mam prawo nr 12 (71) / 2009 - Federacja na rzecz Kobiet i

Transkrypt

mam prawo nr 12 (71) / 2009 - Federacja na rzecz Kobiet i
MAM PRAWO NR 8 (91) / 2011
BIULETYN FEDERACJI NA RZECZ KOBIET I PLANOWANIA RODZINY
FEDERACJA OD 1999 ROKU POSIADA SPECJALNY STATUS KONSULTACYJNY
PRZY RADZIE EKONOMICZNO – SPOŁECZNEJ ONZ (ECOSOC)
**************************************************
Jeśli nie możesz odczytać Biuletynu, wejdź na stronę Federacji
**************************************************
POLUB NAS NA FACEBOOKU
•
Sierpniowe losy projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji w Polsce
•
Katolicki glos w sprawie zakazu aborcji
•
Ponton o sextingu
ZA GRANICĄ:
•
Rosyjski feminizm
•
Obowiązkowe lekcje o seksie w Nowym Jorku
•
Arcybiskup Madrytu daje szansę kobietom, które dokonały aborcji
KRÓTKO O WAŻNYCH SPRAWACH:
•
Przewodnicząca Federacji „dwójką” na warszawskiej liście
•
Ruszyła inicjatywa „Tak dla Kobiet”
Sierpniowe losy projektu ustawy całkowicie zakazującej aborcji w Polsce
W sierpniu byliśmy świadkami kolejnej odsłony debaty wokół zgłoszonego przez środowisko
pro life projektu ustawy całkowicie zakazującej w Polsce aborcji. Zgodnie z oczekiwaniami
odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny, do
których trafił projekt. Komisje, na wniosek posła Marka Balickiego z SLD oraz posłanki
Janiny Okrągły z PO, opowiedziały się za odrzuceniem przez Sejm skandalicznego projektu
(45 posłów za, 22 przeciwko). W trakcie posiedzenia komisji projekt negatywnie
zaopiniowały także Ministerstwo Zdrowia, Naczelna Rada Lekarska oraz Naczelna Izba
Pielęgniarek i Położnych.
Negatywnie na temat proponowanych zmian wypowiedziała się również Wanda Nowicka w
imieniu Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Beata Oleksy w imieniu
Amnesty International Polska na wspólnej konferencji prasowej, która odbyła się 18 sierpnia.
Wanda Nowicka przedstawiła MEMORANDUM Federacji oraz Center for Reproductive
Rights skierowane do polskich parlamentarzystów. W memorandum wskazaliśmy, że
zgłoszony przez środowisko pro life projekt jest sprzeczny z orzecznictwem sądów krajowych
państw europejskich w zakresie prawa do życia w kontekście przerywania ciąży oraz z
prawem ogromnej większości państw Europy. Ponadto, stoi on w sprzeczności z
międzynarodowymi i regionalnymi standardami ochrony praw człowieka oraz może
spowodować zagrożenie dla życia i zdrowia kobiet. Wezwaliśmy parlamentarzystów, aby
przed podjęciem decyzji na temat projektu wzięli pod uwagę przepisy Konstytucji RP,
doświadczenia innych państw europejskich oraz zobowiązania RP wynikające z przepisów
prawa międzynarodowego w zakresie ochrony praw człowieka oraz, aby wprowadzili mniej
restrykcyjne środki ochrony życia poczętego, które będą gwarantowały skuteczną realizację
konstytucyjnych praw przysługujących kobietom
Ostatniego dnia sierpnia projekt ponownie trafił pod obrady Sejmu. Tym razem za
odrzuceniem projektu w kolejnym głosowaniu opowiedziała się, oprócz SLD, również
Platforma Obywatelska. Tradycyjnie już posłowie PiS argumentowali za całkowitym
zakazem aborcji. W trakcie tego samego posiedzenia posłowie dyskutowali również nad
drugim, zgoła odmiennym, projektem dotyczącym zmiany obecnej ustawy aborcyjnej. Projekt
ustawy „O świadomym rodzicielstwie”, zgłoszony przez Marka Balickiego z SLD, dopuszcza
m.in. aborcję do 12 tygodnia ciąży na życzenie kobiety. Niestety w trakcie debaty nad
projektem stało się jasne, że pozostałe kluby parlamentarne, łącznie z Platformą, nie poprą
rozwiązań liberalizujących prawo do przerywania ciąży, gdy trafi ono pod głosowanie.
Wiadomo, że przeciwnikiem jakichkolwiek zmian w ustawie jest prezydent Bolesław
Komorowski. W lipcu powiedział, że obecna ustawa "w sposób maksymalnie dobry chroni
życie nienarodzone".
Memorandum do Sejmu i Senatu RP na temat projektu ustawy o zmianie ustawy o
planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania
ciąży oraz niektórych innych ustaw
Apel Federacji do rządu o zajęcie krytycznego stanowiska wobec proponowanych zmian w
ustawie aborcyjnej
Apel Wandy Nowickiej do parlamentarzystów w związku z debatą nad projektem ustawy
zakazującej aborcji.
Katolicki głos w sprawie zakazu aborcji
Międzynarodowa organizacja Catholics for Choice (Katolicy na rzecz Wyboru), która skupia
katolików na całym świecie zabrała głos w sprawie obywatelskiego projektu ustawy
całkowicie zakazującej w Polsce aborcji. List skierowany do polskich parlamentarzystów
przedstawiła na konferencji prasowej, która odbyła się 4 sierpnia b.r. w siedzibie Federacji,
Anna Grzywacz - przedstawicielka Catholics for Choice w Polsce.
W liście czytamy: „Jesteśmy katoliczkami i katolikami, którym – jak Pani/Panu – leży na
sercu dobro, zdrowie i prawa Polskich kobiet. Choć pochodzimy z 11 państw, łączy nas nasza
wiara i wynikające z niej postulaty sprawiedliwości społecznej, które nakazują nam bronić
cierpiących, gdziekolwiek żyją.
To od was, posłanek i posłów, zależy decyzja, czy polskie kobiety będą musiały znaleźć się w
sytuacji poważnego zagrożenia zdrowia, co stanie się jeszcze bardziej realne, jeśli
doprowadzicie do kryminalizacji aborcji we wszystkich przypadkach. Tam, gdzie zabiegi
aborcji są zakazane, można z bliska zobaczyć jak wiele powoduje to cierpień dla kobiet i
społeczeństwa. Wiemy, że zakaz aborcji nie sprawia, że przestają one być wykonywane, a
jedynie przyczynia się do zagrożenia życia kobiet, szczególnie ubogich. Dlatego zwracamy
się do was o wsparcie polskich kobiet i odrzucenie prób dalszego ograniczania dostępu do
aborcji kobietom, które jej potrzebują.
Jest niesprawiedliwością, gdy kobiety na całym świecie cierpią w wyniku praw, które dają
pierwszeństwo politycznym, religijnym i innym ideologiom zamiast koncentrować się na
zdrowiu i dobru kobiet. Wiele razy mieliśmy możliwość obserwować szczególnie trudną
sytuację ubogich kobiet i szkody w ich życiu spowodowane brakiem dostępu do odpowiedniej
opieki zdrowotnej. Gdy rządy przyjmują prawa ograniczające dostęp kobiet do istotnych
świadczeń zdrowotnych, cierpi na tym nie tylko ich zdrowie, ale także wolność.
Jako katoliczki i katolicy nie możemy, działając w dobrej wierze, odwrócić się plecami od
kobiet podejmujących trudne decyzje o przerwaniu ciąży, nie możemy też ignorować
problemów wynikających z przepisów utrudniających im wykonanie zabiegu w bezpieczny
sposób. To właśnie nasza katolicka wiara nakłada na nas obowiązek traktowania kwestii
aborcji ze współczuciem i zrozumieniem. Gdy zastanawiacie się, jak zagłosować nad
projektem ustawy zakazującej aborcji, apelujemy do was o uwzględnienie następujących
argumentów:
Nawet jeśli osobiście jesteście przeciwni aborcji, nie musicie tworzyć zakazujących jej
przepisów. Nawet w krajach katolickich, które mają antyaborcyjne przepisy, ustawodawcy nie
godzą się na kategoryczny zakaz zabiegów, gdyż zagrażałoby to życiu i zdrowiu kobiet.
Nasza katolicka tradycja sprawiedliwości społecznej nakazuje nam stawać po stronie tych
kobiet. Można być katoliczką/katolikiem i popierać prawo kobiety do decydowania; w
rzeczywistości robią to katoliczki i katolicy na świecie. [...]”.
List organizacji Catholics for Choice do polskich parlamentarzystów w sprawie prób
wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.
Ponton o sextingu
W mijającym miesiącu w siedzibie Federacji odbyła się wspólna konferencja prasowa Grupy
Edukatorów Seksualnych Ponton oraz Fundacji Kidprotect . Tematem konferencji był sexting,
czyli rozsyłanie przez telefon komórkowy lub zamieszczanie w internecie zdjęć lub filmów
erotycznych. Zjawisko to zyskuje na popularności wśród gimnazjalistów oraz licealistów.
Wolontariusze Pontonu odbierają coraz więcej telefonów od młodych ludzi, którzy padli
ofiarą sextingu. Często, niestety, ofiary dobrowolnie przesłały swoje erotyczne zdjęcie swoim
partnerom, którzy upublicznili je bez ich zgody na przykład na portalu społecznościowym.
Dla wielu nastolatków te „dowody miłości” stają się przyczyną prawdziwej tragedii
życiowej. Tak, jak w przypadku 16-latki ze Strzelców Krajeńskich, której rozebrane zdjęcia
trafiły bez jej zgody do szerokiego grona znajomych. 16-latka ze zdjęcia przeżyła załamanie
nerwowe. W końcu, po konsultacji z rodzicami, zgłosiła sprawę na policję. Według
edukatorki seksualnej Anny Grzywacz często pary robią sobie wspólne nagie sesje lub
nagrywają swoje kontakty seksualne, nie zdając sobie sprawy, że jeśli ich relacja się
zakończy, druga osoba może te zdjęcia wykorzystać i pokazać kolegom lub zamieścić w
internecie. Takie zdjęcia mogą trafić do rodziców, nauczycieli, szkoły, a także w ręce
pedofilów. Według edukatorki sextingowi towarzyszy również zjawisko internetowej
prostytucji, w której dziewczyny oferują, że wyślą starszemu mężczyźnie swoje zdjęcie, jeśli
on za to zapłaci lub doładuje im komórkę.
Jakub Śpiewak z Fundacji Kidprotect podkreślił, że narastanie niepokojącego zjawiska jakim
jest sexting świadczy o niewydolności systemu edukacji i wychowania młodzieży w naszym
kraju. Szkolne zajęcia z wychowania do życia w rodzinie często prowadzone są przez osoby
niewykwalifikowane lub w ogóle się nie odbywają. Choć podstawa programowa zobowiązuje
do nauczania dzieci o niebezpieczeństwach związanych z nowymi technologiami, to często
nauczyciele nie wiedzą o istnieniu takich zjawisk jak cyberprzemoc czy sexting. Również
rodzice nie interesują się co ich dziecko robi w internecie.
Chociaż Polska ma prawo, według którego upublicznianie nagich zdjęć bez zgody
fotografowanej osoby jest przestępstwem (art. 191a kodeksu karnego, od 6 miesięcy do 5 lat
więzienia), to sądząc po ilości erotycznych czy pornograficznych zdjęć z udziałem
nastolatków zamieszczonych w sieci internetowej, nie powstrzymuje ono narastania zjawiska
sextingu.
ZA GRANICĄ:
Rosyjski feminizm
W zeszłym miesiącu w Gazecie Wyborczej zamieszczono wywiad z Eleną Zdrawomysłową,
socjolożką, która razem z Anną Temkiną prowadzi gender studies na Europejskim
Uniwersytecie w Petersburgu. Elena opowiedziała nam o obliczach rosyjskiego feminizmu.
Przede wszystkim jej zdaniem w Rosji nie ma prawdziwego feminizmu tak, jak nie ma
myślenia liberalnego, wrażliwości na nierówności, na dyskryminację rasową czy
narodowościową. W Rosji panuje obecne reakcja na feminizm sowiecki, który stanowił
skrajną wersję feminizmu społecznego, gdzie kobiety postrzegano przez pryzmat robotnicy
czy chłopki. Według Eleny bolszewicy niszczyli solidarność kobiet, wbijając ludziom do
głowy, że burżujka nie ma nic wspólnego z robotnicą. Zniszczyli kobiece rady (żenskije
sowiety), oskarżając o linię sprzeczną z polityką partii. Bo sowiety domagały się np.
przedszkoli, a bolszewicy nie chcieli wydawać na przedszkola, choć chcieli mobilizować
kobiety jako siłę roboczą.
W Rosji sowieckiej szczycono się równouprawnieniem. Jednak często sprowadzało się to do
przymusu pracy kobiet, często ponad siły. Dlatego też, paradoksalnie, dla wielu Rosjan
możliwość pozostania kobiety w domu w roli house-wife była i jest symbolem wyzwolenia
kobiet.
Trudno mówić o feminizmie w Rosji również z tego powodu, że panuje w społeczeństwie
generalne przekonanie, że kobiety w tym kraju mają lepsze życie. Wiąże się to z rosyjską
historią pełną wydarzeń, które niszczyły fizycznie i psychicznie głównie mężczyzn. Według
Eleny to wciąż jest podstawa genderowej debaty w Rosji, której tezy dobrze nakreślił artykuł,
który ukazał się w "Litieraturnej Gaziecie" pół wieku temu pod tytułem-hasłem "Chrońcie
mężczyzn" - biologicznie, demograficznie, psychologicznie - bo są słabszą płcią.
Tradycyjnie w Rosji kobieta zajmowała się wszystkim, co związane z dzieckiem. Nie
zmieniły tego również czasy ZSRR, gdzie choć oficjalnie prowadzono politykę równości, to
faktycznie zróżnicowanie genderowe było ogromne. Kobiety całkowicie kontrolowały sferę
seksualności, w tym również kwestię aborcji.
To nasza rosyjska duma, mówi Elena, że już w 1920 roku nastąpiła dekryminalizacja aborcji.
Potem, w okresie 1936-55, Stalin zakazał zabiegów, żeby rodziło się więcej żołnierzy, i wtedy
rozwinął się kryminalny rynek aborcji, było wiele okaleczeń kobiet. W ramach destalinizacji
przywrócono kobietom prawo do aborcji. Aborcja była zawsze w Rosji głównym narzędziem
kontroli urodzin. Nowoczesna antykoncepcja długo pozostawała niedostępna, a w latach 60. i
70. panowało przekonanie, że pigułki są bardziej szkodliwe niż zabieg. Zabiegi wykonywano
skutecznie, tyle że z kiepskim znieczuleniem, kobiety się nacierpiały. Nie ma dobrych
statystyk, ale lekarze twierdzą, że przeciętna sowiecka kobieta miała sześć aborcji. Tak czy
inaczej kontrola urodzin była w rękach kobiet, mogły podejmować seksualne ryzyko nawet
kosztem bolesnego zabiegu. Wokół aborcji powstała cała kultura, sieć kontaktów, kobiety
wymieniały się informacjami, gdzie iść, żeby mniej bolało, gdzie jest ryzyko powikłań, ile
dać w łapę lekarzowi itp.
Ostatnio w Dumie pojawiły się pomysły, by ograniczyć prawo do aborcji do mężatek i żądać
od kobiety zgody męża. Inny projekt, który ma większe szanse, przewiduje koniec
refundowania zabiegów. Kobieta zachowałaby prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży, ale
musiałaby płacić sama. Zdaniem Eleny takie próby ograniczenia praw reprodukcyjnych
mogłyby
wywołać
odruch
buntu
kobiet.
Pozostawia się nadal kobiecie rolę wychowywania próbując pozbawić ją prawa decyzji czy
chce wychowywać to dziecko, czy chce je w ogóle rodzić. Elena przypomina, że według
danych o tzw. feminizacji biedy w Rosji - w najgorszej sytuacji są samotne matki i starsze
kobiety. Zdaniem Eleny, jeżeli Rosjanki chcą, by mężczyźni wyrwali się z błędnego koła
kryzysu, by byli szczęśliwsi i mieli poczucie sensu życia, muszą zostać włączeni w krąg
opieki nad dziećmi. Powinnyśmy dopuścić mężczyznę do opieki - mówi Elena -Jestem tego
pewna. Oczywiście on zarabia na rodzinę, ale tu chodzi o troskę uczuciową, o zaangażowanie
emocjonalne, bo dopiero taka prawdziwa troska daje energię, budzi człowieka do życia. Nie
możesz sobie pozwolić na picie, gdy wiesz, że nazajutrz rano musisz się zająć dziećmi. Taki
jest mój feminizm.
Elena Zdrawomysłowa, socjolożka, razem z Anną Temkiną prowadzi gender studies na
Europejskim Uniwersytecie w Petersburgu. Metodami jakościowymi (wywiad pogłębiony,
analiza biograficzna, obserwacja uczestnicząca, action research) bada ruchy społeczne oraz
relacje genderowe w postsowieckich społeczeństwach, a także zdrowie reprodukcyjne i
zjawisko opieki z perspektywy feministycznej. Współautorka i współredaktorka dziesiątek
artykułów i książek wydanych w Rosji, USA, Finlandii.
źródło: Gazeta Wyborcza
Obowiązkowe lekcje o seksie w Nowym Jorku
Władze miasta Nowy Jork zdecydowały, że każdy uczeń publicznego gimnazjum i liceum
powinien uczęszczać na zajęcia edukacji seksualnej. Tym samym Nowym Jork dołączył do
grona 20 stanów, w których zajęcia związane z seksualnością człowieka są obowiązkowe.
Władze Nowego Jorku tłumaczą swoją decyzję wzrostem liczby uczniów czarnoskórych i
latynoskich, wśród których odnotowuje się wysoką zapadalność na choroby przekazywane
drogą płciową oraz wysoką liczbę nieplanowanych ciąż wśród nastolatek.
Kanclerz ds. edukacji Denis Walcott w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że pedagodzy
mają dużą rolę do odegrania w nauczaniu dzieci i młodzieży na temat seksu oraz
potencjalnych konsekwencji ryzykownego zachowania. Dodał, że rodzice będą mieli
możliwość zwolnienia dzieci z niektórych lekcji, w tym z zajęć poświęconych kontroli
urodzeń. Według założeń program nauki o seksie będzie elastyczny. Nauka młodszych
uczniów skupiać się będzie głównie na promowaniu abstynencji seksualnej, a
uczęszczających do szkół średnich na informowaniu o środkach antykoncepcyjnych i
prezerwatywach.
źródło: tokfm.pl
Arcybiskup Madrytu daje szansę kobietom, które dokonały aborcji
W czasie 26. Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie, który odbył się w dniach 15 - 22
sierpnia kobiety, które dokonały aborcji otrzymały unikalną szansę uzyskania rozgrzeszenia i
tym samym zdjęcia z siebie ekskomuniki.
Chociaż Kodeks Prawa Kanonicznego stanowi, że ekskomunikę może zdjąć jedynie papież,
biskup lub ksiądz ze specjalnymi uprawnieniami, to arcybiskup Madrytu kard. Antonio María
Rouco Varela postanowił, że każdy z 800 spowiedników podczas ŚDM będzie miał takie
uprawnienia. Swoją decyzję uzasadnił pragnieniem, aby „wszyscy wierni, którzy przybywają
na obchody XXVI Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie, mogli łatwiej skorzystać z
owoców łaski Bożej, która otwiera im bramy życia wiecznego”. Jednocześnie kardynał
przypomina spowiednikom o konieczności wyznaczenia „odpowiedniej pokuty” osobom,
które ze skruchą wyznają grzech aborcji.
źródło: KAI; Wysokie Obcasy
KRÓTKO O WAŻNYCH SPRAWACH:
Przewodnicząca Federacji „dwójką” na warszawskiej liście
Przewodnicząca Federacji Wanda Nowicka zdecydowała się kandydować do Sejmu z
ramienia Ruchu Palikota. Na warszawskiej liście będzie zajmować drugą pozycję, zaraz za
Januszem Palikotem. O przyczynach, dla których zdecydowała się kandydować mówi:
„Jestem działaczką społeczną, ale widzę granice tego społecznego działania. Nam chodzi o
dobre prawo i dobrą politykę w tym kraju. A dobre prawo i politykę robią politycy, robi
parlament i rząd. Możemy oczywiście lobbować, i to robimy, ale zawsze miałam przekonanie,
że będąc wewnątrz, można pewne rzeczy robić skuteczniej.”
O tym dlaczego zrezygnowała z kandydowania do Sejmu z listy SLD oraz dlaczego nie udało
się do tej pory zliberalizować ustawy antyaborcyjnej można przeczytać w wywiadzie jakiego
udzieliła dziennikarkom Dużego Formatu.
Przeczytaj „Oszukani otwierają usta”.
Ruszyła inicjatywa Tak dla Kobiet!
UWAGA! Powołano Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „TAK dla KOBIET!”.
Celem Komitetu jest zebranie 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o
świadomym rodzicielstwie oraz innych prawach reprodukcyjnych.
WŁĄCZ SIĘ W INICJATYWĘ takdlakobiet.pl! ZAANGAŻUJ SIĘ W ZBIERANIE
PODPISÓW!
Linki
@ FederaForum: forum dyskusyjne Federacji z możliwością zadania pytania prawnikom
@ Strona Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton
@ Blog Wandy Nowickiej
@ Archiwalne numery Biuletynu Federacji
@ Portal abcZdrowie
@ Stowarzyszenie na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”
@ Fundacja Feminoteka
@ http://www.proinvitro.pl/
@ Ściana wstydu z cytatami wypowiedzi posłów, hierarchów kościelnych i dziennikarzy.
Otrzymałaś/łeś ten biuletyn, ponieważ został on zaprenumerowany ze strony Federacji lub została
zadeklarowana chęć otrzymania tej publikacji elektronicznej poprzez e-mail lub zapisanie się na listę
dystrybucyjną. Jest to jednoznaczne ze zgodą na wykorzystanie i przetwarzanie danych osobowych w celach
dystrybucyjnych przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz na umieszczenie ich w adresowej
bazie danych Federacji z siedzibą: 00-150 W-wa, Nowolipie 13/15.
UWAGA: Jeżeli cytujesz informacje z naszego Biuletynu lub naszej strony www.federa.org.pl, prosimy o
podanie źródła cytatu.
Propozycje, ciekawe newsy itp. prosimy przesyłać na adres redakcji Biuletynu Mam Prawo
Jeśli chcesz wesprzeć finansowo Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny,
podajemy nr konta, na który można przekazać darowiznę:
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
ul. Nowolipie 13/15; 00-150 Warszawa
BP PKO S.A. 15 Oddział w Warszawie, Aleje Jerozolimskie 7
45 1020 1156 0000 7902 0060 3951
Biuletyn przygotowała A.Walko-Mazurek, współpraca W. Nowicka
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
ul. Nowolipie 13/15, 00-150 Warszawa tel/fax 022 6359395,
e-mail: [email protected]
www.federa.org.pl
Telefon Zaufania dla Kobiet 022 635 93 92
od poniedziałku do piątku 16.00-20.00

Podobne dokumenty