Irysy - kwiaty, które pokochasz

Transkrypt

Irysy - kwiaty, które pokochasz
Irysy - kwiaty, które pokochasz
Witam serdecznie na mojej stronie poświęconej IRYSOM – kwiatom, które pokochałem od
pierwszego wejrzenia i zapraszam na bajkową podróż do ich królestwa.
Moja przygoda z nimi zaczęła się w 1993 roku, kiedy to otrzymałem posadę leśniczego i
zamieszkałem w leśniczówce „Jaźwin”. W tamtych czasach, świat irysów w Polsce był bardzo
„ubogi” w ich najnowsze odmiany. Te, które docierały najczęściej zza oceanu to przeważnie z
kilkuletnim a nawet kilkunastoletnim opóźnieniem i to tylko do kolekcjonerów roślin. Naszych
rodzimych odmian było tak niewiele, a zdobycie ich graniczyło niemal z cudem. Jedyną
odmianą, o której przeczytałem w książce Lecha Komarnickiego pt. „IRYSY” była „Księżna
Łowicka” (Marcinkowski 1983r), koloru leśnego wrzosu. Wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl,
aby zacząć hodować te kwiaty w dużym ogrodzie przy leśniczówce a w przyszłości może
spróbować stworzyć swoje własne odmiany. Ale zaraz pojawił się problem, skąd wziąć ich
najnowsze odmiany. Początkowo poszukiwałem je pośród moich nowych znajomych, a których
poznałem przeprowadzając się do wspomnianej leśniczówki. Wśród nich napotkałem kolegę,
który posiadał kilka ładnych irysów przywiezionych z ogrodu botanicznego. Jednak przełomem
w zdobyciu nowych odmian i to tych przeważnie amerykańskich było ogłoszenie w ogrodniczym
czasopiśmie o sprzedaży kłączy ok. 100 odmian irysów bródkowych wysokich. Niestety okazało
się, że właściciel owej kolekcji nie doczekał jej sprzedaży, ponieważ, w międzyczasie bardzo
ciężko zachorował i wkrótce potem zmarł. Jednak LOS tak pokierował moim życiem, iż kolekcja
ta w dużej mierze trafiła do mojego ogrodu (małżonka nieżyjącego właściciela powiedziała mi,
że jej mąż tak bardzo kochał swoje irysy, że nawet po śmierci czuwał nad nimi, aby trafiły w
godne ręce, które nie pozwolą im zginąć). Ach!, co to była za radość, kiedy następnej wiosny
wiele z nich zakwitło wzbudzając ogromny zachwyt wśród domowników i gości odwiedzających
ogród. No, bo jak było się oprzeć urokowi kwitnącej fioletowo/białej plikacie – STEPPING OUT,
malinowej – BEGUINE, ciemnogranatowemu – DUSKY CHALLENGER, czy przepięknej
różowej odmianie BEVERLY SILLS oraz wielu, wielu innym. Z roku na rok do mojego ogrodu
zaczęły trafiać coraz to nowsze i piękniejsze odmiany a finałem tego było moje przystąpienie w
1999 roku do międzynarodowego towarzystwa irysowego MIDDLE – EUROPEAN IRIS
SOCIETY
(MEIS).
Tam poznałem wspaniałych przyjaciół, którzy tak jak ja kochają te kwiaty, a wielu z nich
krzyżuje je i rejestruje swoje własne odmiany. Więc i ja też podjąłem pierwsze próby
krzyżowania, ale pierwsze efekty końcowe były powiedzmy sobie szczerze „mizerne”, jednak to
nie zniechęciło mnie i nadal próbowałem, aż do czasu, kiedy w 2003 roku wykonałem
krzyżówkę pomiędzy FIRESIDE GLOW a PROUD TRADITION, z której otrzymałem kilkanaście
siewek, wśród, których była ta, na którą tak długo czekałem – mocny gruby pęd z trzema
rozgałęzieniami, 12 – pąków, płatki grube pofałdowane, ciemnożółte z bródką w kolorze starego
złota, przy tym zdrowo rośnie i szybko tworzy dość spore kępy. Więc przyszedł ten długo
oczekiwany moment i w 2009 roku zarejestrowałem ją, jako
SŁOŃCE JAŹWINU
i jeszcze dwie inne odmiany
UWODZICIEL
oraz
1/3
Irysy - kwiaty, które pokochasz
DAMA DWORU
. Teraz czekają kolejne moje irysy na rejestrację a siewek powstałych z krzyżówek z roku na rok
mi przybywa, więc nie narzekam na wybór tych najcenniejszych, a które jako pierwsi możecie
obejrzeć na podstronie zatytułowanej „Moje Siewki”.
Tak w telegraficznym skrócie przedstawia się moja historia związana z irysami. Jej dłuższe
opracowanie ująłem w Biuletynie pt. „ Irysy – Moja Wielka Pasja”, a który jest zwiastunem mojej
autobiograficznej książki pt. „Ogród Leśniczówki Jaźwin – Prawdziwa Historia”, którą piszę
zimowymi wieczorami a opowiada ona o losach powstawania ogrodu od momentu mojego
zamieszkania w leśniczówce do roku 2010. Część zdjęć z ogrodu znajdziecie na tej stronie w
zakładce „Ogród – galeria”, na którą serdecznie zapraszam.
Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak tylko zachęcić wszystkich Was do uprawy różnych
irysów w swoich ogródkach, moim zdaniem najpiękniejszych kwiatów na ś
wiecie, a w których jest jeszcze tak wiele do zrobienia. Przede wszystkim udoskonalić budowę
kwiatu, zwiększyć ilość pąków na łodydze, wytworzyć w nich zdolność szybszej asymilacji się w
różnych ogrodach i warunkach, zwiększyć odporność na mrozy i choroby, itp. Tak, więc nie
brakuje mi motywacji by nadal poszukiwać tego jedynego IDEALNEGO IRYSA.
Robert Piątek
2/3
Irysy - kwiaty, które pokochasz
3/3

Podobne dokumenty