Juliusz Słowacki „Smutno mi, Boże”

Transkrypt

Juliusz Słowacki „Smutno mi, Boże”
Juliusz Słowacki „Smutno mi, Boże” interpretacja i analiza wiersza
Hymn Juliusza Słowackiego zatytułowany „Smutno mi, Boże” jest
wyrazem tęsknoty podmiotu lirycznego za krajem ojczystym. Utwór
utrzymany jest w przygnębiającym nastroju, podkreślanym przez
powtarzanie słów zawartych w tytule. Można go odczytać jako skargę
polskiego emigranta zmuszonego opuścić swoją ojczyznę, ale też - w
szerszym kontekście - jako wyraz niezgody człowieka na istniejący
porządek świata.
Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej,
wiersz ma więc charakter osobistego wyznania. Jednocześnie poeta
nadał mu formę hymnu, a więc gatunku niesprzyjającemu lirycznym
wyznaniom, którego podniosły charakter służył raczej do opiewania
bohaterów lub wyrażania zbiorowej, uroczystej modlitwy. Słowacki jest
bliski tej drugiej tradycji, choć jego modlitwa ma zdecydowanie osobisty
ton. Każdy wers kończy zwrotem do Boga. Te słowa, powtarzające się
niczym refren, służą uwypukleniu melodii tekstu i zwielokrotnieniu
poczucia smutku i nostalgii.
Bóg obecny na przestrzeni całego utworu jest z jednej strony hojnym
Stwórcą doskonałego dzieła, z drugiej zaś sędzią ludzkich losów. W
pierwszej strofie poeta wyraża zachwyt dla dzieła stworzenia: „Dla mnie
na zachodzie/ Rozlałeś tęczę blasków promienistą;/ Przede mną gasisz
w lazurowéj wodzie/ Gwiazdę ognistą...” i choć krajobraz ten sprawia
mu przykrość przez sam fakt bycia obcym, podmiot potrafi dostrzec
jego piękno. W dalszej części utworu skarży się na bezsilność modlitwy
dziecka: „Kazano w kraju niewinnej dziecinie/Modlić się za mnie co
dzień... a ja przecie/ Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,/ Płynąc po
świecie.../ Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,/ Smutno mi, Boże!”.
Los podmiotu lirycznego jest już przypieczętowany, a on sam nie wierzy
nawet w moc modlitwy.
W całym wierszu dominującym uczuciem jest smutek i tęsknota.
Kolejne strofy przywałują utracone obrazy ojczystego kraju. Widok
bocianów przypomina o opuszczonym kraju dziecinnych lat. Wszystko
to wzmaga nostalgię i nasuwa przykrą refleksję o przemijaniu. Poeta
nie ma nadziei, że kiedykolwiek ujrzy swoją ojczyznę, a myśl o śmierci i
grobie w obcej ziemi dodatkowo go przygnębia: „Ty będziesz widział
moje białe kości/ W straż nie oddane kolumnowym czołom;/Alem jest
jako człowiek, co zazdrości/ Mogił popiołom.../ Więc że mieć będę
niespokojne łoże,/ Smutno mi, Boże!”. Skazany na wygnanie, nie wie
nawet, gdzie przyjdzie mu umrzeć. Piąta strofa, która wyraża ten lęk,
jest bodaj najsilniejszym wyrazem rozpaczy. Podmiot liryczny zazdrości
nawet popiołom, tym którzy zmarli i zostali pochowani w ojczystej ziemi.
Jako pielgrzym w obcej ziemi podmiot liryczny czuje się samotny i
niezrozumiany przez ludzi. Zmuszony żyć między obcymi, nie może być
sobą, udaje obojętność, a tylko w samotności przed Bogiem może
wyznać swe cierpienia. Czuje się niczym „pusty kłos”. Hymn nabiera
charakteru lamentu, jest skargą bezsilnego na okrutny los. Poeta wie,
że jego smutek niczego nie zmieni, pisze o sobie: „Jako na matki
odejście się żali/ Mała dziecina, tak ja płaczu bliski”. Jego skarga przed
Bogiem jest jak płacz dziecka, równie bezsilna i żałosna.
Ostatnia strofa rozszerza nieco kontekst skargi podmiotu lirycznego.
Obok smutku i nostalgii pojawia się dodatkowo bunt. Już przekonanie o
niemocy modlitwy jest oskarżeniem rzuconym Bogu, a słowa: „Nim się
przed moją nicością ukorzę” wskazują na niezgodę na los człowieka
skazanego na przemijanie i cierpienie. Dzieło Boga liczy tysiące lat i
będzie trwało jeszcze długo po śmierci poety. Pokolenia rodzą się i
umierają, a wobec wieczności człowiek jest niczym. „Na tęczę blasków,
którą tak ogromnie/ Anieli twoi w siebie rozpostarli,/ Nowi gdzieś ludzie
w sto lat będą po mnie/ Patrzący - marli./ Nim się przed moją nicością
ukorzę,/ Smutno mi, Boże!. Tymi słowami Słowacki kończy swą skargę.
Ma świadomość swej przemijalności i nie ma nadziei na powrót do
ojczyzny, choć jest to jego największym pragnieniem. Ale mimo smutku
i zwątpienia nie ma w nim zgody na ten los.

Podobne dokumenty