Pobierz plik

Transkrypt

Pobierz plik
Artykuł do wykorzystania
BPSC SA
Dodatkowe informacje:
Adam Mitura inPlus Media, GSM 789 232 455, [email protected]
Dariusz Wala BPSC SA, GSM 660 719 399, [email protected]
Ranking talentów IMD: Polska pośrodku stawki
Nie najgorszy poziom edukacji oraz niskie koszty życia to nasze najmocniejsze atuty w walce o talenty –
wynika z najnowszego raportu IMD World Talent. Chociaż Polska w ogólnym rankingu zajęła nienajgorsze,
32 miejsce na 61 sklasyfikowanych państw, to diabeł - jak zawsze - tkwi w szczegółach. W obszarze szkoleń
pracowników zajęliśmy już dalekie, 42 miejsce a w obszarze umiejętności rozwijania i przyciągania
talentów, ostatnią 61 pozycję.
„World Talent Report” to cykliczny ranking oceniający atrakcyjność państw w obszarze rozwoju i przyciągania
talentów a także analizujący zaangażowanie poszczególnych państw w rozwój kapitału ludzkiego.
Za Czechami, przed Ukrainą
Najnowszy raport przygotowywany przez jedną z najważniejszych światowych szkół biznesu – szwajcarski
International Institute for Management Development - sklasyfikował Polskę na 32 miejscu w ogólnym zestawianiu,
co oznacza wzrost o cztery pozycje względem poprzedniego roku. Mimo awansu, trudno jednak o powody do
zadowolenia. Mimo wszystko zostaliśmy sklasyfikowani w rankingu niżej niż w 2013 i 2010 r., gdy zajmowaliśmy
lepsze, 30 miejsce. W regionie wyprzedza nas Łotwa, Litwa, Czechy, jesteśmy za to klasyfikowani wyżej niż
Ukraina, Rumunia czy Bułgaria, która zajęła w rankingu ostatnie miejsce. Palma pierwszeństwa niezmiennie od lat,
należy do Szwajcarii, zaraz za nią plasuje się Dania. Trzecie miejsce na podium przypadło Luksemburgowi.
-W rankingu ogólnie nie wypadamy słabo, trudno jednak o powody do optymizmu w sytuacji, gdy w Polsce coraz
dotkliwiej odczuwalny jest brak specjalistów a rodzime, dynamicznie rozwijające się przedsiębiorstwa w kolejnych
latach będą potrzebować dodatkowych, wykwalifikowanych rąk do pracy – zwraca uwagę Marcin Orocz, dyrektor
sprzedaży rozwiązań HR w chorzowskiej firmie BPSC
Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl
-Na przestrzeni ostatnich lat nie poprawiliśmy swojej pozycji w rankingu a fakt, że funkcjonujemy dziś w globalnej
gospodarce oznacza nie ryzyko migracji utalentowanych pracowników do krajów, które stwarzają lepsze warunki
do rozwoju. Co więcej, jeśli nie uda się nam poprawić konkurencyjności w obszarze zarządzania i rozwoju talentów,
zachodnie korporacje nie będą miały skrupułów, by fabryki i centra usług lokować u naszych sąsiadów, choćby w
Czechach, które notowane są w rankingu wyżej od nas – dodaje Marcin Orocz.
Dobra edukacja, gorzej ze szkoleniami i pozyskiwaniem talentów
IMD ocenił 61 krajów w 3 obszarach: inwestycji i rozwoju, atrakcyjności zewnętrznej oraz przygotowania
gospodarek do zmieniających się wyzwań na rynku pracy. Wyniki w tych kategoriach determinują miejsce danego
kraju w rankingu głównym. W żadnym z powyższych trzech rankingów składowych nie udało się nam niestety
dostać do pierwszej dwudziestki.
W obszarze inwestycji i rozwoju IMD sklasyfikowało Polskę na 30 pozycji, co oznacza spadek aż o osiem miejsc.
Instytut oceniał tutaj m.in. inwestycje w rozwijanie talentów, jakość edukacji, aktywność firm w obszarze szkoleń i
aktywizacji zawodowej kobiet. Ponadto, wziął pod uwagę jakość opieki zdrowotnej. O ile całkiem dobrze wypadamy
jeśli chodzi o nakłady na edukację, to już znacznie gorzej w obszarze szkoleń pracowników (42 miejsce) oraz
praktyk zawodowych (32 miejsce).
-Pamiętajmy, że to na pracodawcach spoczywa dzisiaj obowiązek dopasowania umiejętności pracowników do
stanowisk. Niestety, w większości przypadków polityka zarządzania talentami jest skierowana do wybranych,
najważniejszych dla firmy pracowników, a ze względu na sytuację na rynku musi zostać skierowana do wszystkich
- zgodnie z założeniem, że talenty są w każdym z nas, trzeba je tylko umieć zidentyfikować, ocenić i rozwinąć. Jeśli
firmy tego nie zrozumieją i nie postawią HR wyżej w firmowej strategii, to przegrają walkę o pracowników – alarmuje
Anna Węgrzyn z BPSC.
Kłopot z motywacją
Drugim obszarem analizowanym przez IMD jest tzw. atrakcyjność zewnętrzna. To zdolność danego kraju do
przyciągania wyspecjalizowanych pracowników zza granicy. W tym przypadku istotne znaczenie mają koszty życia,
średnie wartości wynagrodzeń i podatków czy bezpieczeństwo oraz ochrona własności prywatnej. IMD analizuje
tutaj także skuteczność działań poszczególnych firm, ukierunkowanych na pozyskiwanie i utrzymanie specjalistów.
W obszarze atrakcyjności zewnętrznej zajęliśmy dalekie, 52 miejsce, co oznacza awans o 1 pozycję. Wynika to ze
słabych notowań w obszarze umiejętności pozyskania i utrzymywania talentów. Dla firm nie jest to priorytet, co
skazało nas w rankingu IMD na ostatnie, 61 miejsce. Dość nisko oceniono także motywację pracowników (36),
jakość życia (49 miejsce) oraz brak umiejętności przyciągania specjalistów zza granicy (42 miejsce).
Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl
-Wyniki badań IMD potwierdzają to o czym mówi się od dawna: przedsiębiorstwa nie potrafią zarządzać talentami,
bo bardzo często nie są ich w ogóle w stanie zidentyfikować. Firmowy grafik może być doskonałym, kreatywnym
menedżerem i władać biegle 4 językami, ale żeby mógł się sprawdzić i rozwinąć w nowej roli, firma po pierwsze
musi zidentyfikować jego potencjał, kwalifikacje i kompetencje a także staranie zaplanować działania rozwojowe.
W sytuacji, gdy obszar HR nie jest zinformatyzowany, oceny roczne przeprowadza się raz w roku w postaci
papierowej ankiety a szkolenia realizuje w oderwaniu od potrzeb pracowników, trudno o poprawę wskaźników –
zwraca uwagę Anna Węgrzyn z BPSC.
Wiemy niemało
Ostatnim analizowanym przez ekspertów z IMD obszarem jest dojrzałość i umiejętność odpowiadania gospodarek
na zmieniające się trendy rynku pracy. Instytut przeanalizował przyrost siły roboczej, aktualny poziom umiejętności
pracowników czy doświadczenie i kompetencje kadr menadżerskich. Analitycy starali się też odpowiedzieć na
pytanie w jaki sposób system edukacji i kształcenie kierunkowe odpowiada potrzebom firm szukających
pracowników. Pod uwagę wzięli także mobilność studentów, określając stopień ich napływu do danego państwa.
W tym obszarze zajęliśmy dalekie, 44 miejsce, o pozycję wyżej sklasyfikowano Polskę w rankingu przyrostu siły
roboczej. Nieźle oceniono natomiast kompetencje kadry menedżerskiej (20 miejsce), jej międzynarodowe
doświadczenie (17) oraz umiejętności językowe (również 17 pozycja) i koszty życia – w tym obszarze zajęliśmy
wysokie, siódme miejsce.
-Pozyskanie i rozwój talentów to globalny problem. Według danych Adecco w Europie pozostaje nieobsadzonych
3,7 milionów stanowisk a tylko w Niemczech brakuje 90 tys. inżynierów. w Chinach do 2020 r. może zabraknąć 20
milionów pracowników z wyższym wykształceniem. W Indonezji do 2030 r. aż 113 milionów może wynieść niedobór
wyszkolonych pracowników. Czeka nas sporo pracy jeśli chcemy awansować w kolejnej edycji raportu. Aby
osiągnąć poprawę wskaźników sugerowałbym rozpocząć od pracy u podstaw. Różnego rodzaju konferencje
organizowane w Polsce, poświęcone tematyce motywacji pracowników – od produkcyjnych do zarządu - pokazują,
że jesteśmy tak mocno zajęci pchaniem taczek, że zapominamy ich załadować. Na każdym szczeblu organizacji
priorytetem powinno być znalezienie czasu na to, by w pędzie realizacji celów, móc spojrzeć na swoją pracę z
dystansu i zastanowić się nad tym, co można by poprawić. Mamy najlepiej wykształconych ludzi w Europie, ale w
tej chwili ten potencjał nie jest wykorzystywany w należyty sposób. Brakuje dopasowania kompetencji do danego
stanowiska, a co za tym idzie rodzą się różnego rodzaju frustracje, które pchają ludzi do emigracji lub ciągłego
poszukiwania tego wymarzonego miejsca pracy. Doświadczenie podpowiada, że dobry opis stanowiska,
przygotowanie mapy kompetencji i właściwe dopasowanie ludzi do stanowisk oraz wyznaczenie im ścieżki rozwoju,
może to zmienić. Przemyślana strategia skutkuje przygotowaniem dopasowanego planu szkoleń i inwestycjami w
człowieka, które mają szansę się zwrócić. Pracodawcy powinni zrozumieć, że odpowiedzialna inwestycja w kadry
przynosi wymierne korzyści zarówno w krótko- jak i długookresowej perspektywie. – komentuje Marcin Orocz,
dyrektor ds. sprzedaży rozwiązań HR w BPSC SA
Więcej informacji na stronach: www.impulsevo.pl