Już nie tylko funkcjonalność, ale swego rodzaju moda na
Transkrypt
Już nie tylko funkcjonalność, ale swego rodzaju moda na
2014-09-15 09:06:26 Pomysł na ścieżki rowerowe Już nie tylko funkcjonalność, ale swego rodzaju moda na korzystanie z rowerów skłania nas do zadania sobie pytania, czy również Gmina Koluszki włącza się w nurt promowania jednośladów. Temat ścieżek rowerowych jest oczywiście dobrze znany władzom miasta i był wielokrotnie podejmowany. Wnioski jakie płyną z analiz niestety nie są optymistyczne. Podstawowym problemem jeśli chodzi o lokalizowanie ścieżek rowerowych na terenie naszej gminy, jest szerokość pasów drogowych. – Ani na ul. 11 Listopada, ani na drodze przez Katarzynów czy na obecnie przebudowywanej drodze w Borowej, czyli w miejscach gdzie aż prosi się o tego rodzaju udogodnienia dla rowerzystów, ze względu na zbyt małą szerokość nie ma możliwości umieszczania ścieżek rowerowych. Ledwo mieścimy się z chodnikiem i poboczami. Dotyczy to zresztą całego miasta. W związku z powyższym przy lokalizacji ścieżek rowerowych skupimy się na podatnych do przebudowy głównych ciągach komunikacyjnych – tłumaczy burmistrz Koluszek Waldemar Chałat. Już obecnie w ramach modernizacji ul. Brzezińskiej (od świateł do ul. Naftowej), zaprojektowany został ciąg pieszo-rowerowy, który w perspektywie przyszłych lat będzie dawał możliwość przedłużenia ścieżki rowerowej przez ul. Naftową w kierunku Lisowic i wokół zalewu na Rochnie. Jednym słowem, z centrum miasta będziemy mogli dojechać do zielonych terenów rekreacyjnych nad rzeką Mrogą. Zresztą przedsmak tego rozwiązania mamy już obecnie. Z humorem możemy stwierdzić, że pierwszą koluszkowską ścieżką rowerową jest ul. Nasienna, która jako przedłużenie ul. Polnej (przechodzącej obok boiska KKS) prowadzi nas do lasu przy Rochnie. Droga ta nie utrzyma jednak długo tego rodzaju statusu, bowiem powstają już przy niej pierwsze potężne inwestycje i wkrótce ul. Nasienna stanie się wewnętrzną drogą koluszkowskiej strefy ekonomicznej, o funkcjach typowo przemysłowych. Drugi ciąg komunikacyjny, który uzbrojony zostanie w ścieżkę rowerową, prowadzi wzdłuż ul. Piotrkowskiej przez Będzelin aż do ronda w Rokicinach. Co prawda teren naszej gminy kończy się za szkołą w Będzelinie, ale omawiana droga Nr 716 pozostaje pod nadzorem Zarządu Dróg Wojewódzkich, który ścieżkę rowerową aż do Rokicin wprowadził już do swoich projektów przebudowy. Ten trakt rowerowy współgrałby idealnie z Leśną Ścieżką Ekologiczną, którą we współpracy z Nadleśnictwem Brzeziny wytyczyła w ramach jednego ze swoich szkolnych projektów Szkoła w Będzelinie. O ile opisane powyżej dwa ciągi komunikacyjne z wytyczonym miejscem dla rowerów są już naniesione na mapę planowanych inwestycji, posiadają pozwolenie na budowę i oczekują jedynie na finansowanie, o tyle istnieją jeszcze rozwiązania, które są brane pod uwagę w przyszłym projektowaniu. Urząd Miejski wnioskuje do Urzędu Marszałkowskiego o ujęcie w planach inwestycyjnych na lata 2014-2020, przebudowę ul. Partyzantów. W ramach tego projektowania również mogłaby pojawić się ścieżka rowerowa, która prowadziłaby od Koluszek przez Słotwiny aż do Regien. Wydzielony fragmentami pas dla rowerów będzie również brany pod uwagę przy przebudowie drogi powiatowej prowadzącej od sołectwa Wierzchy przez Długie, Stefanów do Redzenia. Co prawda natężenie ruchu po wschodniej stronie Gminy Koluszki nie jest tak duże, i mieszkańcy chętnie zapuszczają się rowerami w kierunku Leosina, Rewicy, Świn czy Kazimierzowa, ale poprowadzenie ścieżek rowerowych szczególnie w kierunku na Wierzchy, zapewne jakość podróżowania znacznie by poprawiło. Urząd Miejski prowadzi również działania w celu uregulowania praw własności tzw. „czarnej drogi”, która prowadzi z Koluszek przez las do Będzelina. W lutym bieżącego roku odbyła się sprawa sądowa w celu jej skomunalizowania. Powyższe działania dadzą nam w końcu możliwość doprowadzenia drogi do należytego stanu, a tym samym swobodnego korzystania z niej przez pieszych i rowerzystów. Wszystko o czym do tej pory pisaliśmy, tyczyło się typowej infrastruktury drogowej. W samą tematykę ścieżek rowerowych wpisują się jednak również szlaki turystyczne. Rowerzyści bowiem, oprócz samego komfortu podróżowania, chcieliby również wiedzieć, w jakim kierunku mają podążać. I tu z pomocą ma przyjść odpowiednie oznakowanie, nawiązujące do lokalnych atrakcji turystycznych. Gmina Koluszki jest już w posiadaniu opracowanego projektu oznakowania turystycznego szlaku, nawiązującego do miejsc związanych z I wojną światową. Specjalnie pod tym kątem zaprojektowane tablice graficzne w formie dużych kierunkowskazów, w naszej gminie będą prowadziły nas przez Gałków i Borową. Co kilka kilometrów będziemy dowiadywać się, że za chwilę będziemy mogli skręcić na cmentarz wojenny lub do muzeum w Gałkowie Dużym. Szlak wiodący przez Gminę Koluszki jest oczywiście jedynie małą częścią blisko 400kilometrowej trasy rozplanowanej na terenie województwa łódzkiego. Wiedzie on bowiem od granic z woj. świętokrzyskim poprzez Opoczno, Tomaszów, Sulejów, Piotrków, Pabianice, Łódź, Andrespol, Brzeziny, Rawę Maz. w kierunku Skierniewic i Bolimowa. Jako ciekawostkę dodajmy, że specjalnie pod kątem rowerzystów jedną z koncepcji, która narodziła się wśród łódzkich planistów, jest takie przygotowanie tego szlaku, by mieszkaniec Łodzi mógł wsiąść z rowerem do pociągu na Dworcu Fabrycznym, w ciągu 15 min dojechać do Koluszek i rowerem zwiedzać okoliczne tereny, lub szlakiem wojennym wrócić na przykład do Łodzi. - Skoro do przemieszczania się, mieszkańcy tak chętnie wykorzystują rowery, chcielibyśmy również zadbać o infrastrukturę rowerową. W mieście ma pojawić się więcej stojaków na rowery. Rozmawiamy już o tym fakcie z właścicielami sklepów. Padła również sugestia, by stojaki pojawiły się przy wtorkowym rynku po wschodniej stronie miasta. Piękny przykład dał swego czasu ks. proboszcz Pacholik, który widząc jak dużo parafian przyjeżdża na msze rowerami, zainstalował stojaki na kilkadziesiąt jednośladów. I prawie zawsze są one pełne – dodaje burmistrz Koluszek. Na koniec do poruszenia pozostała jeszcze jedna kwestia, związana z przepisami o ruchu drogowym. Co prawda obecnie w Koluszkach nie ma ani jednej ścieżki rowerowej, dysponujemy jednak dużą już liczbą świeżo wybudowanych chodników, które szczególnie w sołectwach ciągną się nawet kilometrami. Nasuwa się proste pytanie, czy rowerzyści mogą z nich korzystać. Zgodnie z niedawno obowiązującymi przepisami rowerzysta mógł (ale nie musiał) korzystać z chodnika jedynie w dwóch przypadkach: gdy miał pod opieką dziecko w wieku do lat dziesięciu, oraz gdy na drodze dopuszczono prędkość wyższą niż 50 km/h, a jednocześnie chodnik miał co najmniej 2 metry szerokości. Od maja 2011 roku rowerem po chodniku można dodatkowo jechać również w czasie niekorzystnych warunków atmosferycznych, w czasie ulewy, mgły, silnego wiatru czy śnieżycy. Mało kto również wie, że pomiędzy godzinami 23 wieczorem a 5 rano w terenie zabudowanym, prędkość dopuszczalna wynosi 60 km/h. Wtedy w myśl przepisów wolno nam zatem jechać rowerem po chodniku przy niemal każdej ulicy w mieście (nie dotyczy to ulic, na których stoją znaki ograniczające prędkość do 50 km/h lub mniej). W każdym innym przypadku od powyżej wymienionych za jazdę rowerem po chodniku grozi nam mandat w wysokości 50 zł. Choć komendant koluszkowskiej Komendy Policji dał do zrozumienia, że ze względu na brak ścieżek rowerowych nasi funkcjonariusze będą z większą dozą tolerancji podchodzić do omawianego tematu, w innych miejscowościach lub przez innych funkcjonariuszy możemy już nie doświadczyć tego rodzaju pobłażania. Pamiętajmy jednocześnie, że niezależnie od tego, czy ruch rowerów na danym chodniku jest legalny czy nie, na chodniku zawsze bezwzględne pierwszeństwo ma pieszy, nawet gdy „złośliwie” idzie środkiem lub wychodzi zupełnie niewidoczny zza rogu. Na chodniku rowerzysta zawsze jest wyłącznie gościem. Informacje o artykule Autor: Zredagował(a): Data powstania: Agnieszka Karbownik 15.09.2014 09:06 Data ostatniej modyfikacji: Liczba wyświetleń: 544 Wydrukowano z serwisu: archiwum.koluszki.pl Wydrukowano dnia: 2017-03-01 23:50:06