Sylwia Stolarczyk – Erotyki Marii Pawlikowskiej

Transkrypt

Sylwia Stolarczyk – Erotyki Marii Pawlikowskiej
Numer 2/2016
(7)
Sylwia Stolarczyk
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Erotyki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej czyli o kobiecym przeżywaniu rozkoszy
Erotic poems by Maria Pawlikowska–Jasnorzewska – how women experience pleasure
Streszczenie:
Erotyki Marii Pawlikowskiej–Jasnorzewskiej zapoczątkowały w Polsce literacką rewolucję
obyczajową. Poetka ukazała nowe, nieznane dotychczas oblicze kobiety, jako istoty seksualnej,
świadomej własnej cielesności i czerpiącej przyjemność z przeżywania rozkoszy fizycznej. Poetka
płynnie przechodzi ze sfery cielesności w sferę przeżyć duchowych, bowiem ciało jest jedynie
narzędziem do osiągnięcia ekstazy. Prawdziwe uniesienie przeżywa uwolniona z cielesności dusza,
dlatego też w erotykach przeważają opisy przeżyć wewnętrznych towarzyszące odczuwaniu fizycznej
przyjemności. Dla bohaterki utworów źródłem bodźców erotycznych są przede wszystkim oczy, usta,
ramiona i dłonie kochanka. W zależności od sytuacji lirycznej, rozkosz zobrazowana jest jako stan
wyolbrzymienia własnej tożsamości lub przeciwnie całkowitego jej zatracenia, rozpłynięcia się w
nicości, powolnej agonii, a nawet śmierci. Częstym motywem w erotykach Pawlikowskiej są gwiazdy,
symbolizujące pragnienie miłości absolutnej, której zaznać można jedynie podczas osiągania ekstazy.
Doświadczenia rozkoszy możliwe jest także podczas snu i fantazjowania na jawie, co dla bohaterki
lirycznej nie wyklucza prawdziwości przeżyć. W poezji Jasnorzewskiej miłość zmysłowa posiada
charakterystyczną dla siebie samej paletę barw. Opisom miłości stale towarzyszą takie barwy jak róż,
czerwień czy błękit, jednak zapowiedzią nadchodzącej ekstazy jest biel, w której rozmywa się cały
świat materialny wraz z podmiotem lirycznym. Ukryty pod powierzchnią poetyckich słów potencjał
buntu wobec tradycyjnych kanonów wyrażania seksualności, czyni z krakowskiej poetki jedną z
pierwszych, polskich "kapłanek kobiecości", która miała odwagę pisać o kobiecym przeżywaniu
rozkoszy.
Słowa klucze: rozkosz, miłość erotyczna, zmysłowość, sen, fantazje
str. 1
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Summary:
Erotic poems by Maria Pawlikowska–Jasnorzewska initiated literary sexual revolution in Poland. The
poet revealed a new, so far unknown face of a woman as a sexual being, conscious of her body and
enjoying experiencing physical pleasure. The poet goes smoothly from the sphere of corporality to the
sphere of spiritual experience, because body is merely a tool to achieve ecstasy. Real ecstasy is
experienced by soul released from flesh, that is why erotic poems are dominated by descriptions of
internal feelings accompanying experiencing physical pleasure. For the protagonist, the eyes, lips,
shoulders and hands of a lover constitute the main source of erotic stimuli. Depending on the lyrical
situation, pleasure is depicted as a state of exaggeration of one’s own identity, or opposite, as a state of
its total perdition, dissolution into nothingness, slow agony and even death. Stars constitute a common
motif in Jasnorzewska’s erotic poems. They symbolize desire for absolute love, which can be
experienced only through achieving ecstasy. Experience of pleasure is also possible while dreaming and
fantasizing awake, what for the lyrical protagonist does not exclude real experiences. In the poetry of
Jasnorzewska sensual love has characteristic palette of colors. Descriptions of love are constantly
accompanied by such colors like pink, red or blue, however, a harbinger of upcoming ecstasy is white,
which blurs the whole material world together with the lyrical subject. Hidden beneath the surface of
poetical words potential of rebellion against traditional canons of sexual expression makes the poet from
Cracow one of the first Polish “priestess of femininity”, who had courage to write about experiencing
pleasure by women.
Key words: pleasure, erotic love, sensuality, dream, fantasies
str. 2
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Erotyki Marii Pawlikowskiej–Jasnorzewskiej zapoczątkowały w Polsce literacką rewolucję
obyczajową. Poetka ukazała nowe, nieznane dotychczas oblicze kobiety, jako istoty seksualnej,
świadomej własnej cielesności i czerpiącej przyjemność z przeżywania rozkoszy fizycznej. Maria
Pawlikowska–Jasnorzewska, w przeciwieństwie do poetek młodopolskich, nie kryje się za maską
fałszywej egzaltacji, nie obawia się mówić o swoich pragnieniach i erotycznych doznaniach, co czyni
ją naturalną w przeżywaniu własnej seksualności.
W książce Pisarki polskie od średniowiecza do współczesności autorki wyróżniły cztery modele
kobiecości w pisarstwie kobiet: model nostalgiczny, feministyczny, cielesno-emocjonalny oraz
intelektualno-estetyczny. Aneta Wysocka1 trafnie zauważa, że bohaterka wierszy Pawlikowskiej
wpisuje się w ostatni model, w którym: „kobieta [jest] na tyle utwierdzona w swym poczuciu
suwerenności, że nie podkreśla konieczności walki z męską dominacją. Silny akcent zostaje tu położony
na indywidualność, na życie intelektualne i duchowe, zdolność do uczestniczenia w kulturze,
twórczości, w przeżywaniu piękna. Stosunek do świata niekiedy zabarwia się ironią. Erotyzm ma
charakter wysublimowany, obecny jest pośród innych tematów, nie wysuwa się na plan pierwszy”2.
W poezji Pawlikowskiej miłość zmysłowa nierozerwalnie łączy się z uczuciem psychicznym, dlatego
poetka płynnie przechodzi od sfery cielesności w sferę przeżyć duchowych:
W milczeniu zbladły nam twarze,
w milczeniu zgasły nam twarze,
i dusze bledną w miłości…3
Ciało bowiem jest jedynie narzędziem do osiągnięcia ekstazy, zaś prawdziwe uniesienie
przeżywa uwolniona z cielesności dusza, dlatego też w erotykach Pawlikowskiej przeważają opisy
przeżyć wewnętrznych towarzyszące odczuwaniu fizycznej przyjemności. Poetka nie neguje czysto
cielesnego oblicza rozkoszy, wręcz przeciwnie wiele utworów poświęca przemianie, jakiej podlega
ciało podczas odczuwania ekstazy, jednak opisy te są delikatne i raczej aluzyjne, niż dosadnie erotyczne:
krew moja się zerwie, aby uciekać daleko,
daleko i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką.4
Dla bohaterki utworów źródłem bodźców erotycznych są przede wszystkim usta, ramiona, dłonie i oczy
kochanka. Częstym motywem w poezji Pawlikowskiej jest związek ust i krwi, co może symbolizować
młodość i witalność albo jak pisze Wysocka: „Metafora ust, której domeną źródłową jest krew, może
A. Wysocka, O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009, s. 52.
G. Borkowska, M. Czermińska, U. Phillips, Pisarki polskie od średniowiecza do współczesności,
Gdańsk 2000, s. 176.
3
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Berceuse [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 41.
4
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, ***(gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe) [w:] Poezje,
T.1, Warszawa 1958, s. 47.
1
2
str. 3
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
też odnosić się do siły odczuwania bodźców erotycznych, bądź głębi przeżycia miłosnego”5. Badaczka,
jako reprezentatywny przykład powyższej metaforyki podaje fragment z utworu Don Juan i Doña Anna:
Z ust czyniłeś nie zamknięte rany,
purpurowe, rude i różane,
mdlejące wsparte na zębów diamencie…6
W utworze Niewolnica poetka opisuje historię dziewczyny, która naznaczona przez kochanka
pocałunkiem stała się niewolnicą namiętności:
Zbiegłe niewolną krwią
usta twe jak admirał na skrzydłach jedwabnych
rozpięty drżą - - -7
Z kolei wiersz Modlitwa ukazuje pełny obraz miłości ludzkiej będący połączeniem miłości duchowej
przynależnej do sfery sacrum, z miłością zmysłową przypisaną sferze profanum:
O pocałunku, któryś jest w niebie
Razem z duszami bzu i jaśminu
Krwi i bezsennych łąk gwiezdnych synu!8
Fascynacje erotyczne wzbudzają w bohaterce wierszy ramiona kochanka, które nie tylko potrafią
zapewnić kobiecie poczucie bezpieczeństwa, ale przede wszystkim są uosobieniem męskiej siły i
dominacji. Męskie ramiona, opiewane przez poetkę w wielu utworach zawsze są: bujne, silne, szerokie
jak pas ratunkowy, nieugięte niczym mur, twarde jak żelazo. Stałym motywem w erotykach
Pawlikowskiej jest kontrast między męską siłą, a kobiecą słabością, co wyeksponowane zostaje w opisie
kochanków, gdzie On najczęściej jest wysoki i szeroki, a Ona drobna i mała9. Uległość kobiety wobec
kochanka może więc być źródłem seksualnego podniecenia, co obrazuje wiersz Stos:
A. Wysocka, O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009, s. 74.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Don Juan i Doña Anna [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 284.
7
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Niewolnica [w:] Etiudy wiosenne, Warszawa 1976, s. 13.
8
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Modlitwa [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 60.
9
A. Wysocka, O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009, s. 107-108.
5
6
str. 4
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Chwyciłeś mnie za burzę włosów
Mistrzu ogniowy!
Ramionami jak powrozami
przywiązałeś do serca: stosu.10
W lirykach Pawlikowskiej zmysł dotyku dominuje nad pozostałymi zmysłami, ponieważ jest
głównym źródłem doznań erotycznych. Dłonie kochanka, dotykając i pieszcząc dają poczucie bliskości,
ale przede wszystkim wywołują rozkosz:
Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę
i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zawieszone…11
Jednak najbardziej wyeksponowaną w erotykach częścią ludzkiego ciała są oczy, które będąc ikoną
ludzkiej duszy, w istocie nie wiele mają wspólnego z cielesnością, jako taką, zwłaszcza pojętą
fizjologicznie. Kontakt wzrokowy pomiędzy kochankami jest niezwykle istotny, ponieważ oczy
odzwierciedlają aktualny nastrój oraz są barometrem ludzkich emocji12. Dzięki utrzymywaniu kontaktu
wzrokowego, kochankowie mogą porozumiewać się bez słów, współprzeżywając rozkosz:
oczy twe ciche są jeszcze, oczy twe ciche są jeszcze,
kiedy mnie bierzesz w ramiona13
Spojrzenie kochanka jest niczym pieszczota, jednak w momencie osiągania miłosnej ekstazy,
kontakt wzrokowy najczęściej zostaje przerwany, a kochankowie niejako rozdzieleni:
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki, je cicho pogrzebią.14
10
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Stos [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 235.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 67.
12
A. Wysocka, O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009, s. 210.
13
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Berceuse [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 41
14
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe [w:] Poezje, T.1,
Warszawa 1958, s. 47.
11
str. 5
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Zamknięcie oczu wzbogaca doznania wywołane przez pozostałe zmysły, ale ekstaza
wydzierając z objęć ukochaną osobę sprawia, że przeżywanie rozkoszy staje się zjawiskiem
indywidualnym i jakby hermetycznym. Zamknięcie oczu powoduje, że drogi kochanków rozchodzą się
w miłosnym uniesieniu, o czym pisał Bolesław Leśmian w utworze Gdy domdlewasz na łożu całowana
przeze mnie:
Już ty właśnie - nie moja, już nie widzisz mnie wcale:
Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale!
Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu,
Mam twe ciało posłuszne, ale ciało - bez oczu!...15
W akcie miłosnym niezwykle ważną rolę ogrywa intymność między kochankami. Uprawianie miłości
jest powrotem do naturalnego stanu rzeczy, do biblijnego raju, gdzie Bóg ubrawszy kobietę w czerwień
róży, a mężczyznę w bladość lilii sprawił, że pierwsi ludzie nie odczuwali wstydu wobec własnej
cielesności:
Bo czym są ludzkie stroje w tak istotnej chwili.
Czym wzniosłe przemówienia ramion.
Ważne - tylko te barwy zdjęcie z róż i lilii.
Dla tych, których jedynie krew może przekonać.16
Doznanie rozkoszy jest niepełne, jeżeli połączeniu ciał, nie towarzyszy jednoczesne spotkanie dusz,
dlatego też w utworze Milczący kochanek poetka pisze:
Milczący kochanek jest jak ciemna rzeka,
która słowa unosząc, przepływa.
Całując kochankę, milczy jak firmament,
jak pilot w czasie wiraży.
B. Leśmian, Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie [w:] Poezje zebrane, Warszawa 2013, s. 311.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Ten, który mienie swoje gwiaździste roztrwania [w:] Poezje, T.1,
Warszawa 1958, s. 500.
15
16
str. 6
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Kradnie jej pół szczęścia. 17
W poezji Pawlikowskiej rozkosz przybiera rozmaite formy. Podczas osiągania i doznawania ekstazy,
bohaterka utworów traci własną tożsamość poprzez rozpłynięcie się w bezkresie tego doznania albo
całkowite utożsamienie z kochankiem. Jednak w niektórych utworach bohaterce nie towarzyszy utrata
jednostkowej osobowości, lecz przeciwnie następuje jej wyolbrzymienie do rozmiarów kosmicznych18.
W utworze Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe osiągnięcie rozkoszy podobne
jest uczuciu rozpłynięcia się w nicości:
Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.19
Poetka wielokrotnie porównuje miłosną ekstazę także do śmierci, co ukazane jest w wierszu Epitafium
zakochanej:
Obłóczna światu i jawie,
Ziemskim okryta całunem,
Leżała kiedyś
Krzyżem na trawie,
Rozpamiętując pocałunek…20
Z kolei w utworze Erotyk rozkosz przypomina powolną agonię:
Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich Batików
umieram słodko, bez żalu, umieram cicho, bez krzyku.
W dalszej części wiersza kochankowie przeżywają tak intensywną i wszechogarniającą ekstazę,
że świat zewnętrzny zaczyna się rozpadać:
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Milczący kochanek [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 320.
J. Kwiatkowski, Wstęp [w:] Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Wybór poezji, Wrocław 1972, s. 35.
19
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe [w:] Poezje, T.1,
Warszawa 1958, s. 47.
20
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Epitafium zakochanej [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 499.
17
18
str. 7
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski,
i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski
obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem
i tak spoczywam okryta niebem i sercem Twojem….
Bohaterka utworu podczas przeżywania miłosnego uniesienia ma poczucie eksplozji własnej
tożsamości i niczym Matka Ziemia, okryta Uranosem i sercem kochanka, przyjmuje w siebie całą
rozkosz wszechświata. Powyższy wiersz porusza także problem czasu, który podczas przeżywania
rozkoszy przestaje mieć dla kochanków jakiekolwiek znaczenie, ale mimo wszystko nie pozwala on
zapomnieć o swoim istnieniu:
Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla,
a moje czoło znużone coraz się niżej przechyla…21
Czas jest wrogiem miłości, a szczególnie namiętności, która wygasa najszybciej, dlatego też w
Szkicowniku poetyckim Pawlikowska pisze: „Miłość? - Ale pod warunkiem, że prześcigniemy Czas […]
Niech wszystko między mną, a tobą zacznie się, skończy i całe bogactwo romantyki niech się wyczerpie,
dziś jeszcze, dziś przed zachodem słońca. Aż do zobojętnienia […]”22.
Z kolei w wierszu Zanurzcie mnie w niego bohaterka traci własną tożsamość za sprawą pragnienia
pełnego połączenia się z kochankiem i całkowitego rozpłynięcia w ekstatycznym doznaniu:
niech mnie opłynie wokoło,
niech się przeze mnie toczy,
jak woda całująca
Oceanu Wielkiego.
Jak pisze Aneta Wysocka: „Ukazanie fizyczno-duchowej więzi między dwojgiem kochających się ludzi
w kategoriach płynu opływającego zanurzony w nim obiekt eksponuje jej totalny charakter. […]
Kontakt płynu z ludzką skórą jest pełniejszy, niż kontakt dotykanych ciał stałych i obejmuje, gdy
21
22
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 67.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Szkicownik poetycki [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 64.
str. 8
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
człowiek jest w wodzie zanurzony, całą powierzchnię”23. Osiągnięcie rozkoszy jest tutaj możliwe
jedynie przez pełne oddanie i utożsamienie z kochankiem:
lecz niech on we mnie wnika,
jak skrzypcowa muzyka,
gdy mi do serca dotrze,
będę tym, co najsłodsze,
Nim. 24
Opisom miłosnych uniesień najczęściej towarzyszą gwiazdy, które jako symbol nieskończoności,
nieosiągalnego ideału oraz wiecznego szczęścia, wyrażają pragnienie miłości absolutnej25. Przeżywanie
rozkoszy sprawia, że bohaterka wierszy ma poczucie, iż zbliża się do nieosiągalnego ideału miłości:
Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę
i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zawieszone…26
Kobieta prawdziwe szczęście może zaznać jedynie w objęciach kochanka:
kiedy mnie bierzesz w ramiona,
spokojnych gwiazd płyną deszcze,
łagodnych gwiazd płyną deszcze.27
Z kolei w wierszu Gwiazdy spadające rozkosz kochanków wykracza poza ludzkie możliwości
przeżywania tego uczucia, a nawet więcej, jest to rozkosz nieznana dotąd we wszechświecie, dlatego
też gwiazdy przenoszą się na ziemię, która ofiarowuje więcej szczęścia niż niebo:
Z twoich ramion widzę niebo drżące rozkoszą
A. Wysocka, O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009, s. 133.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Zanurzcie mnie w niego [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 58.
25
W. Kopaliński, Słownik Symboli, Warszawa 2006, s. 101-103.
26
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 67.
27
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Berceuse [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 41
23
24
str. 9
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Spadła gwiazda. I druga i trzecia. Prawdziwa to epidemia!
Widać dzisiaj niebem jest ziemia,
dlatego się gwiazdy przenoszą. 28
W utworze Miłosny ucisk pragnienie nieskończonej, namiętnej i nieograniczonej niczym miłości
przybiera charakter destrukcyjny. Bohaterka utworu stojąc na granicy kosmicznej przepaści, namawia
kochanka by podążyli śladem gwiazd i spleceni w miłosnym uścisku runęli w nieznaną im otchłań
namiętności:
Patrz! jedna z gwiazd
Leci jak głaz
W przestwór głęboki i miękki
Złocisty kwiat
W ciemności spadł
Z mojej otwartej ręki
[…]
Jak przelot gwiazd
Co w łukach zgasł
I białe smugi miecie,
Spadnijmy w dół,
Objęci wpół,
Niżej, niż wszystko w świecie.29
Doznawanie rozkoszy możliwe jest także w snach, co obrazuje wiersz Erotyk, w którym bohaterka
rozpamiętuje swój sen erotyczny:
Ustom skrzydła rosną w nocy…
28
29
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Gwiazdy spadające [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 134.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Miłosny uścisk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 443.
str. 10
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Przyleciały dziś nad ranem,
jak czerwony kwiat geranium,
który wiatr przez okno wznosi
[…]
Pocałunek jeszcze żyje,
choć był tylko snów zdobyczą,
moje usta z nim się liczą…30
Miłość zmysłowa doświadczana w marzeniach sennych jest równie prawdziwa, jak i ta przeżywana na
jawie. Sen dla bohaterki utworu nie jest rozkoszną ułudą, ale stanowi realne przedłużenie
rzeczywistości. Podobny motyw pojawia się w utworze Sen i pocałunek:
Śnie, okręcie jak indyk rozdęty w sto żagli,
[…]
Gdyś dął żaglami w nonsens - rozbiłeś się nagle
o usta, nachylone koralową rafą.31
W wierszu Moja miłość przeszła w wichr wiosenny poetka ukazuje jak uczucie przeobraża się w
pożądanie, a następnie w ekstazę, która z rzeczywistości przenika, aż do snów:
Moja miłość przeszła w wichr wiosenny,
w wichr wiosenny - me szaleństwo w burzę,
w burzę - moja rozkosz w dreszcz senny,
w dreszcz senny - moja wiosna w róże.32
Jak zauważa Elżbieta Hurnikowa w Zarysie monograficznym o Marii Pawlikowskiej–
Jasnorzewskiej: miłość jest zjawiskiem ziemskim, rozgrywa się wyłącznie między dwojgiem ludzi33,
30
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 416.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Sen i pocałunek [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 366.
32
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Moja miłość przeszła w wichr wiosenny [w:] Poezje, T.1,
Warszawa 1958, s.13.
33
Elżbieta Hurnikowa, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Zarys monograficzny, Katowice 2012, s.111.
31
str. 11
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
jednak kosmos chce współuczestniczyć w przeżywaniu rozkoszy i niejako wdziera się w ten intymny
świat, co kochankowie przyjmują z obojętnością zbyt zaabsorbowani miłosnym uniesieniem:
i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski
obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem
i tak spoczywam - okryta niebem i sercem Twojem.34
Czasem rozkosz potrafi być na tyle intensywna, że podmiot liryczny zatracając się w niej, z pełną
premedytacją nie dopuszcza do siebie świata zewnętrznego jak w utworze Zanurzcie mnie w niego:
Niech zginie noc, poranek,
blask księżyca czy słońca,
lecz niech on we mnie wnika,
jak skrzypcowa muzyka.35
W lirykach Pawlikowskiej źródłem rozkoszy jest również fantazjowanie na jawie. W bezsenne noce,
kiedy bohaterce doskwiera samotność i pragnie ona bliskości zezwala na to, aby jej kochankiem stał się
księżyc, a zatem w tych wyjątkowych sytuacjach kosmos może w pełni uczestniczyć w ludzkiej
rozkoszy:
Księżyc wślizguje się błyskiem
pod kapę w srebrzyste smugi
chce puste miejsce wypełnić.
[…]
i usta mi światłem nasyca.
Leżymy, jak na dnie noszy…
i serce moje oddycha
pełnią, ach, tylko księżyca…36
34
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 67.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Zanurzcie mnie w niego [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s.58.
36
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Inkub [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s.292.
35
str. 12
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Motyw księżycowego kochanka pojawia się także w utworze Słowa lunatyczki:
Ciągnęliście mnie długo
za obcięte włosy
od bramy do bramy…
Dziś, gdy mam tego dosyć, z księżycem się kochamy,
między pierwszą a drugą…37
Opisom miłości zmysłowej stale towarzyszą barwy takie jak róż, czerwień czy błękit, jednak
zapowiedzią nadchodzącej rozkoszy jest raczej biel, która wchłaniając pozostałe barwy rozpuszcza cały
świat materialny wraz z podmiotem lirycznym. W utworze Berceuse38 bohaterka wiersza leżąc na łożu
w oczekiwaniu rozkoszy, spostrzega bladość własnej twarzy i twarzy kochanka oraz czuje, jak pod
wpływem rozkoszy bledną im dusze. Nadchodząca miłosna ekstaza zostaje porównana do różowego
serca światłości, które stoi w błękitnym oparze. Rozkosz jawi się tutaj, jako intensywne światło
przeszywające ciało, którego źródła upatruje poetka raczej w sercu, niż cielesności człowieka.
Z kolei w wierszu Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe39 pod wpływem
pocałunków niosących rozkosz, usta kochanki stają się białe, a uciekająca krew uderza jej do twarzy
płonącą czerwoną rzeką, zaś spojrzenie ukochanego sprawia, że jej oczy się niebią. W momencie
osiągania ekstazy dwa razy pojawia się opis bieli, pierwszy raz, gdy jej piersi topnieją pod wpływem
dotyku kochana i drugi podczas szczytowania, gdy porównuje siebie do obłoku, rozdmuchniętego przez
wicher.
W utworze Erotyk również pojawia się motyw bieli, gdy podczas przeżywania miłosnej ekstazy
bohaterkę przeszywają dwa skrajne uczucia:
Wreszcie dotykam bieguna i śnieg mi taje wśród włosów,
[…]
Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym równiku40
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Słowa lunatyczki [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s.325.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Berceuse [w:] Poezje, T.1,Warszawa 1958, s. 41
39
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe [w:] Poezje, T.1,
Warszawa 1958, s. 47.
40
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Erotyk [w:] Poezje, T.1,Warszawa 1958, s. 67.
37
38
str. 13
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Dlaczego właśnie biel, a nie inna barwa, jest symbolem i oznaką rozkoszy w lirykach Pawlikowskiej?
W Słowniku symboli Władysław Kopaliński pisze, iż biel symbolizuje oprócz niewinności, dziewiczości
i duchowości także uniesienie miłosne. W starożytnym Rzymie kapłani ubrani w białe szaty, składali
bogom w ofierze białe konie. Biel to także symbol ofiary, a czy dla bohaterki utworów pełnią miłości
nie jest ofiarowanie kochankowi zarówno swojej duszy, jak i ciała? W kulturze Wschodu biel to symbol
żałoby i śmierci41, a Pawlikowska, jak już wcześniej zostało wspomniane, wielokrotnie porównuje
miłosne uniesienie do agonii i śmierci. Ponadto z fizyki wiemy, że biel skupia w sobie pozostałe barwy,
a zatem jest dobrym symbolem łączenia w jedność wszystkich doznań, które skumulowane wywołują
miłosną ekstazę.
Poetka uważa, że chrześcijański Bóg raczej nie ma zrozumienia dla ziemskiej miłości, szczególnie zaś
pogardza, czy wręcz brzydzi się rozkoszą zmysłową, która jest upojeniem dwóch ciał, ale także i dusz.
W utworze Tańczący koliber bohatera kieruje pretensje wprost do Boga, który nieprzychylnie odnosi
się do miłości zmysłowej:
Któż mi pomieszał wszystko?
Czyjeż rozkazy, czyjeż
Myśli niechętne rozkoszy
Spiętej w muzycznych fibrach?
Czegóż zazdrościsz, Boże?
I tak mnie przecież nakryjesz
Prędzej czy później czapką,
jak tańczącego kolibra.42
Dlatego też według Pawlikowskiej w kwestiach miłości zmysłowo-fizycznej lepiej zwracać się do bóstw
pogańskich, które same doznawały pełnej zmysłowej miłości i dlatego nie pogardzają ludzką
cielesnością, a nawet seksualnością:
Jakże pod chrześcijańskim modlić się błękitem
O ratunek w miłości, o zwycięstwo marzeń?
Nocą, najskryciej, jutrzni zwierzam się i skarzę,
Namiętnej gwieździe.43
W. Kopaliński, Słownik Symboli, Warszawa 2006, s. 17.
M. Pawlikowska-Jasnorzewska, Tańczący koliber [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 248.
43
M. Pawlikowska–Jasnorzewska, O pianie morskiej [w:] Poezje, T.1, Warszawa 1958, s. 479.
41
42
str. 14
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
Konkludując ten krótki przegląd wybranych zagadnień obecnych w erotykach Marii Jasnorzewskiej–
Pawlikowskiej, można je uznać za przynajmniej częściową antycypację tego, co współcześnie w nurcie
szeroko rozumianego New-Age nazywa się "świętą kobiecością", w ramach nowych prądów duchoworeligijnych rewindykujących tradycyjne chrześcijańsko-konserwatywno-patriarchalne podejście do
ciała, seksualności oraz płciowości. Poetka pojmuje rozkosz jako uniesienie duszy, która wyzwolone z
ciała wzlatuje ku gwiazdom poszukując miłości absolutnej. Niekiedy ekstaza pozwala osiągnąć stan
nirwany, słodkiego nieistnienia, przywołując tym na myśl poezję Młodej Polski, a w szczególności
erotyki Tetmajera. W wierszach Jasnorzewskiej nie tylko ludzie przeżywają miłosne uniesienia, ale cały
wszechświat. Gwiazdy spadają na ziemię pod wpływem ludzkiej rozkoszy, a kiedy indziej księżyc
zostaje kochankiem samotnej kobiety. Przeżywanie miłości wymaga odpowiedniej oprawy, dlatego w
wierszach Pawlikowskiej istotne jest tło w którym dochodzi do erotycznych uniesień, niekiedy
przywodzące na myśl teatralną scenerię sprzyjającą estetyce miłości. Ukryty pod powierzchnią
poetyckich słów potencjał buntu wobec tradycyjnych kanonów wyrażania seksualności, czyni z
krakowskiej poetki "kapłanką kobiecości", która jako jedna z pierwszych miała odwagę pisać o
kobiecym przeżywaniu rozkoszy.
str. 15
ISSN 2353-6950
Numer 2/2016
(7)
BIBLIOGRAFIA
Literatura podmiotu:
1. Pawlikowska–Jasnorzewska M., Poezje, T.1,Warszawa 1958.
Literatura przedmiotu:
1.Borkowska G., Czermińska M., Phillips U., Pisarki polskie od średniowiecza do współczesności,
Gdańsk 2000.
2. Hurnikowa E., Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Zarys monograficzny, Katowice 2012.
3. Kopaliński W., Słownik Symboli, Warszawa 2006.
4. Kwiatkowski J., Wstęp [w:] Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Wybór poezji,
Wrocław 1972.
5. Leśmian B., Poezje zebrane, Warszawa 2013.
6. Morzyńska–Wrzosek B., „…i na piękność, i na wyczyn burzy”: Proces kształtowania tożsamości w
poezji Marii Pawlikowskiej–Jasnorzewskiej, Bydgoszcz 2013.
7. Nawarecki A., Akwatyki. Woda i przedmioty Marii Pawlikowskiej–Jasnorzewskiej [w:] Rzeczy i
marzenia. Studia o wyobraźni poetyckiej skamandrytów, Katowice 1993.
8. Wysocka A., O miłości uskładanej ze słów, Lublin 2009.
str. 16
ISSN 2353-6950

Podobne dokumenty