Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?

Transkrypt

Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
Inteligentne
opomiarowanie –
czy to się w Polsce
opłaca?
Wprowadzenie
Zgodnie z projektem Nowego Prawa Energetycznego
przygotowanym w Ministerstwie Gospodarki, do roku
2020 każdy odbiorca energii w Polsce będzie miał
zainstalowany inteligentny licznik energii. Operacja
wdrożenia inteligentnego opomiarowania to inwestycja
rzędu od 7,8 do nawet ponad 10,2 mld zł.
W tej chwili nie wiadomo czy będą to właściwie wydane
pieniądze. W projekcie nowego prawa zapisano bowiem
plan instalacji inteligentnych liczników, nie poprzedzając
tego odpowiednimi analizami. Zgodnie z Dyrektywą
2009/72/WE dotyczącą wspólnego rynku energii każdy
kraj członkowski powinien wykonać analizę opłacalności
wdrożenia inteligentnego opomiarowania do września
2012 roku.
2
Od około dwóch lat wiele się w Polsce mówi na temat
wdrożenia inteligentnego opomiarowania (dalej
„AMI”). W maju ub. roku Prezes URE opublikował
„Stanowisko w sprawie niezbędnych wymagań wobec
wdrażanych przez OSD E inteligentnych systemów
pomiarowo-rozliczeniowych (…)” (dalej „Stanowisko
URE”) – powstają kolejne. Celem Stanowiska URE
jest zachęcenie dystrybutorów energii do wdrażania
AMI. Trwają konsultacje społeczne dokumentu
określającego koncepcję modelu rynku opomiarowania
w Polsce. W grudniu ub. roku Ministerstwo Gospodarki
ogłosiło konsultacje społeczne projektu Nowego
Prawa Energetycznego, które wprowadza obowiązek
zainstalowania inteligentnych liczników u wszystkich
odbiorców do roku 2020. Interesariusze wykonali,
każdy we własnym zakresie, częściowe analizy związane
z wdrażaniem AMI, w tym analizy nakładów, kosztów
oraz korzyści.
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
Być może warto na wstępie wspomnieć, że nie jestem
ani przeciwnikiem ani zwolennikiem wdrożenia AMI.
Według mnie AMI może być narzędziem do osiągnięcia
określonych dla rynku energii celów.
Niniejszy artykuł ma zwrócić uwagę na istotne pytania,
którym poświęca się w Polsce zbyt mało uwagi.
W szczególności do pytań tych należą:
Czy po wdrożeniu AMI odbiorcy rzeczywiście
zmienią swoje zachowania w taki sposób,
w jaki oczekują decydenci?
Jeśli przyjrzeć się publikacjom nt. korzyści z wdrożenia
inteligentnego opomiarowania, dwie najczęściej
wymieniane i o największym potencjale wartości korzyści
to:
1. Czy po wdrożeniu AMI odbiorcy rzeczywiście zmienią
swoje zachowania w taki sposób, jak tego oczekują
decydenci?
••
wyzwolenie zachowań odbiorców w celu efektywnego
wykorzystania energii (prowadzące do zmniejszenia
ogólnego zużycia energii) oraz
2. Czy wdrożenie AMI jest rzeczywiście opłacalne dla
polskiej gospodarki? Co należy zrobić, aby było
opłacalne?
••
ograniczenie szczytowego zapotrzebowania na
energię w ciągu doby.
3. Czy systemy AMI, jakie ostatecznie zostaną wdrożone
będą ze sobą spójne – czy wdrożymy funkcjonalnie
jednolite AMI w skali całego kraju?
4. Czy system AMI trzeba będzie odtwarzać co 8 lat
zgodnie z obecnym porządkiem prawnym w zakresie
przepisów o legalizacji liczników?
Inteligentne
opomiarowanie
Kompletna infrastruktura obejmująca
urządzenia pomiarowe (liczniki), sieci,
systemy komputerowe, protokoły
komunikacyjne oraz procesy organizacyjne
przeznaczone do pozyskiwania danych
o zużyciu i parametrach energii u
każdego odbiorcy oraz umożliwiające
oddziaływanie na odbiorcę poprzez
sterowanie zużyciem energii w sposób
celowy i akceptowany przez odbiorcę.
Inteligentny
licznik
Urządzenie elektronicznie, służące do
pomiaru zużycia energii i przesyłania
danych pomiarowych drogą elektroniczną,
zapewniające dwukierunkową komunikację
między konsumentem a dostawcą/
operatorem oraz umożliwiające
upowszechnianie efektywności
energetycznej w gospodarstwach
domowych.
Według analiz załączonych do uzasadnienia projektu
Nowego Prawa Energetycznego korzyści te przyniosą
około 4,8 mld zł oszczędności, co stanowi prawie 40%
wszystkich analizowanych korzyści. Podobne relacje
można zauważyć w większości przeprowadzonych
dotychczas analiz. Zmiana zachowań odbiorców energii
jest więc kluczowym czynnikiem sukcesu wdrożenia
AMI w Polsce.
Warto podkreślić, że wszystkie dotychczas
przeprowadzone w Polsce analizy korzyści z wdrożenia
AMI opierają się na założeniach teoretycznych,
niesprawdzonych w praktyce, oraz na doświadczeniach
z wdrożeń pilotażowych na zagranicznych rynkach,
których nie można wprost porównać do rynku polskiego.
Nasz rynek charakteryzuje się niskim zużyciem energii
elektrycznej na odbiorcą w porównaniu do Europy
Zachodniej czy Ameryki Północnej, skąd pochodziły
benchmarki. Ponadto cena energii w Polsce jest niższa.
Oznacza to, że potencjał redukcji zużycia jest u
nas niższy. Ponadto inny jest charakter urządzeń
w przeciętnym gospodarstwie domowym – przykładem
może być rynek kalifornijski, gdzie odbiorcy korzystają
z klimatyzatorów, czy rynek norweski, gdzie popularne
jest ogrzewanie elektryczne. Na tych dwóch rynkach
charakter odbiorników energii determinuje opłacalność
wdrożenia AMI, gdyż zmiana zadanej na termostacie
temperatury już o 1°C powoduje spore oszczędności
energii i wypłaszczenie krzywej zużycia w okresach
szczytu.
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
3
W Polsce nie przeprowadzono projektów pilotażowych
mających na celu określenie potencjału realizacji
omawianych w tym punkcie korzyści oraz zbadania siły
reakcji odbiorców w zależności od użytych środków.
Trudno się jednak dziwić OSD czy sprzedawcom energii,
że takich wdrożeń testowych nie przeprowadziły.
Rolą OSD jest wdrożenie systemu i zagwarantowanie
określonych funkcjonalności dla uczestników rynku,
a korzyści OSD są niezależne od zachowania się
odbiorców wskutek wyposażenia ich w inteligentną
infrastrukturę pomiarową. Wdrożenia pilotażowe OSD
mają na celu sprawdzenie określonych technologii,
przepustowości i jakości kanału komunikacji czy
możliwości i wyzwań logistycznych. Redukcja zużycia
energii w systemie nie leży w interesie przedsiębiorstw
obrotu energią elektryczną, ze względu na ryzyko utraty
marży w wyniku obniżenia wolumenu sprzedaży energii
do odbiorców.
Z tego też względu pomiar reakcji odbiorców
powinien być raczej rolą Ministerstwa Gospodarki niż
przedsiębiorstw energetycznych. Przedsiębiorstwom
zależy na innych korzyściach, które mogą osiągnąć
niekoniecznie poprzez wdrożenie inteligentnego
opomiarowania.
Pilotaż jest niezbędny, aby poprawnie określić korzyści
z wdrożenia AMI i wykorzystać uzyskane dane do
przygotowania analizy opłacalności wdrożenia AMI
wymaganej Dyrektywą 2009/72/WE. Inne kraje
np. Słowacja założyły zastosowanie takiego właśnie
podejścia, co uważam za działanie rozsądne. Czas
trwania takich projektów to minimum pół roku, co
oznacza, że jest to dla Polski ostatni moment na takie
działania.
Roczne zużycie energii elektrycznej [MWh per capita]
23,5
12,9
6,9
7,5
Holandia
Francja
15
3,6
Polska
4
Norwegia
USA
Kanada
Czy wdrożenie AMI jest rzeczywiście
opłacalne dla polskiej gospodarki? Co należy
zrobić, aby było opłacalne?
Polska dotychczas nie przeprowadziła analizy opłacalności
wdrożenia AMI wymaganej przez Dyrektywę 2009/72/WE,
a nawet pojawiają się informacje, że ma od takiej analizy
odstąpić bazując na rekomendacjach Zespołu Doradczego
ds. związanych z wprowadzeniem inteligentnych sieci
w Polsce działającym przy Ministerstwie Gospodarki.
Jednakże rekomendacji Zespołu nie traktuję jako
oficjalnego stanowiska Rządu RP i uważam, że Polska
powinna taką analizę przeprowadzić.
Przeprowadzone dotychczas analizy dotyczące Polski
nie uwzględniały wszystkich kosztów wdrożenia, np.:
dostosowania uczestników rynku, kosztów organizacji
i funkcjonowania Niezależnego Operatora Pomiarów
(„NOP”), a także wszystkich korzyści np. nie wyceniono, ile
zyskają uczestnicy rynku (głównie sprzedawcy) na szybszym
i bardziej rzetelnym udostępnianiu danych pomiarowych.
Nikt nie pokusił się także o analizę struktury odbiorców
na niskim napięciu i przygotowaniu choćby podstawowej
ich segmentacji. Przykładowe pytanie - zasadność
wdrażania pełnej funkcjonalności AMI w punktach odbioru
stanowiących piwnice, garaże, klatki schodowe czy kioski
ruchu (gdzie głównym odbiorem jest oświetlenie). Takie
punkty odbioru nigdy nie wykorzystają funkcjonalności
dającej możliwość podłączenia HAN, liczników innych
mediów, zdalnego ograniczania mocy, itp., a wszystkie one
wiążą się z określonymi nakładami.
Tymczasem analiza zawarta w uzasadnieniu do Nowego
Prawa Energetycznego, będąca podstawą wprowadzenia
obowiązku wdrożenia AMI, nie spełnia podstawowych
wymogów, jakie stawia się analizie opłacalności a ponadto
zaprezentowane w niej wyniki budzą wątpliwości. Brakuje
m.in. opisu założeń, źródeł danych, analiz wrażliwości.
Analiza prezentuje łączne koszty wdrożenia AMI na
poziomie ok. 360 zł za punkt pomiarowy, co jest wartością
bardzo niską w porównaniu z innymi dostępnymi analizami1
oraz deklaracjami producentów podczas zeszłorocznej
konferencji w Amsterdamie2. Istnieje poważne ryzyko,
1 np. „Zbudowanie i uzgodnienie modelu rynku opomiarowania
i stosowania mechanizmów zarządzania popytem wraz
z opracowaniem modeli biznesowych Etap II: Ogólny model rynku
opomiarowania” przygotowane na zlecenie PSE Operator, gdzie
wskazano nakłady w wysokości 552 zł za punkt pomiarowy albo
„Studium wdrożenia inteligentnego pomiaru energii elektrycznej
w Polsce” przygotowane na zlecenie PTPiREE, gdzie wskazano
nakłady w wysokości od 400 do 520 zł za punkt pomiarowy.
2 Producenci podawali kwotę „pod klucz” na poziomie 100-120 EUR za
punkt pomiarowy dla wdrożeń masowych na poziomie kilku milionów
liczników.
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
że za kwotę założoną w uzasadnieniu do Nowego Prawa
Energetycznego nie uda się wdrożyć systemu spełniającego
pełne wymogi określone w Stanowisku Prezesa URE.
Ponadto w uzasadnieniu do Nowego Prawa
Energetycznego nie uwzględniono kosztów operacyjnych
funkcjonowania systemu AMI, które mogą wynosić ok.
40 zł / licznik na rok3. Daje to łączną kwotę w wysokości
około 660 mln zł na rok. Nie uwzględniono również
rocznych kosztów funkcjonowania NOP, o których pisze
się w innym miejscu uzasadnienia - 310 mln zł rocznie.
Nie pokazano powyższych kosztów, a z drugiej strony
zdecydowano się pokazać korzyść z tytułu redukcji kosztów
odczytów tradycyjnych (ręcznych). Powyższe pokazuje, że
uzasadnienie zostało przygotowane bez przeprowadzenia
wystarczających analiz i bazuje na raportach, które nie były
sporządzone z uwzględnieniem perspektywy całej polskiej
gospodarki.
Przy wydatkowaniu tak dużych środków obywatele
powinni mieć dostęp do pełnej analizy opłacalności
zawierającej kompletną argumentację oraz opis
wszystkich przyjętych założeń tak, jak ma to miejsce
w wielu krajach Unii Europejskiej.
Przeprowadzenie analizy dałoby decydentom ogromną
wiedzę, nie tylko o samej opłacalności przedsięwzięcia,
ale również o głównych czynnikach, jakie warunkują
jego opłacalność. W niektórych krajach europejskich
analiza dała wynik negatywny, jednakże wskazała zmiany
w strategii wdrażania AMI, które mogą doprowadzić do
uzyskania wyniku pozytywnego np. Dania czy Holandia.
Czy systemy AMI, jakie ostatecznie zostaną
wdrożone będą ze sobą spójne – czy
wdrożymy funkcjonalnie jednolite AMI w skali
całego kraju?
Jest to warunek konieczny dla osiągnięcia korzyści
wskazywanych w analizach i podkreślanych przez
Prezesa URE takich, jak umożliwienie rozwoju
generacji rozproszonej, możliwość sterowania popytem
w sytuacjach awaryjnych czy gwarancja sprawnego
i szybkiego dostępu do danych pomiarowych dla
wszystkich uczestników rynku.
Tymczasem może się okazać, że będziemy mieli w Polsce
dwa systemy AMI: jeden zgodny ze Stanowiskiem
Prezesa URE wdrażany przez OSD chcących skorzystać
3 Kwota na podstawie wdrożeń pilotażowych i badań
przeprowadzonych w Europie Zachodniej. Dokonano ich korekty, aby
odzwierciedlić niższe koszty pracy w Polsce.
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
5
z systemu zachęt i drugi wdrażany w ramach obowiązku
wynikającego z Nowego Prawa Energetycznego.
Aby tego uniknąć zachodzi potrzeba synchronizacji
wymogów funkcjonalnych AMI, które będą określone
w rozporządzeniach wykonawczych, ze Stanowiskiem
Prezesa URE.
Również regulacje wykonawcze dotyczące NOP oraz
modelu rynku opomiarowania powinny być zgodne ze
stanowiskiem Prezesa URE w tym zakresie. W przeciwnym
razie będziemy mieli dwa odrębne systemy o różnych
funkcjonalnościach i szereg problemów z ich współpracą,
co zamiast obniżyć koszty udostępniania danych
pomiarowych doprowadzi do ich zwiększenia. W takiej
sytuacji system AMI będzie nietrafioną inwestycją polskiej
energetyki zamiast źródłem projektowanych dzisiaj
korzyści.
Czy system AMI trzeba będzie odtwarzać
co 8 lat zgodnie z obecnym porządkiem
prawnym w zakresie przepisów o legalizacji
liczników?
Ostatnią wartą omówienia kwestią jest problem związany
z obowiązkiem legalizacji liczników. Bez wdrożenia
legalizacji statystycznej, która funkcjonuje w wielu krajach
rozwiniętych i której implementacja w Polsce na razie
nie jest planowana – polski odbiorca będzie płacić za
odtworzenie całego systemu co osiem lat. Legalizacja
statystyczna polega na selektywnym wyborze liczników,
które mają być poddane kontroli. W tej chwili w Polsce
legalizuje się wszystkie, co drastycznie zwiększa koszty
i w większości przypadków oznacza wymianę licznika co
8 lat.
Obowiązek legalizacji pełnej co 8 lat może przyczynić
się do wystąpienia sytuacji, w której ogólnokrajowe
wdrożenie inteligentnego opomiarowania nie będzie
ekonomicznie uzasadnione z punktu widzenia całej
gospodarki. Część analiz, które przeglądałem, zakładała
15-letni okres amortyzacji inteligentnych liczników, przy
którym opłacalność wdrożenia jest wyższa. Nie wiadomo
jednak jaki okres został przyjęty w uzasadnieniu do
Nowego Prawa Energetycznego.
zachodnich, jakim z pewnością jest inteligentne
opomiarowanie.
Jeszcze raz chcę podkreślić, że moją intencją nie było
dowodzenie nieopłacalności tego przedsięwzięcia. Trzeba
sobie jednak uświadomić, że samo nazwanie systemu
„inteligentnym” nie ustrzeże nas przed ryzykami, jakie
niesie ze sobą jego budowa.
Jak zatem przed nimi się ustrzec? Są dwa sposoby – po
pierwsze, nie bójmy się głośno zadawać trudnych pytań,
takich jak te zadane powyżej – odpowiedź na nie może
okazać się „na wagę złota” już za kilkanaście miesięcy.
A po drugie – uczmy się liczyć: ryzyka, tak jak korzyści,
można i należy kwantyfikować. Zróbmy to w porę, by
uniknąć rozczarowań w najbliższej przyszłości.
Inteligentna sieć zmieni łańcuch wartości
Large centralized
generation
Small range of
conventional
technologies
Nuclear
power
station
Coal/gas fired
power station
Gas production
$$$
Energy volume
drives energy
company revenue
Static infrastructure
Energy flows
to users
Energy flows
to users
Price and reliability
are main determinants
of customer choice
Linear model, supply dictated by actions of suppliers
Zamiast podsumowania
Ktoś mógłby powiedzieć, że widząc przede
wszystkim zagrożenia i problemy niczego w polskiej
elektroenergetyce nie zmienimy i nie zaimplementujemy
odważnych, nowatorskich rozwiązań, na wzór tych
6
Hydroelectric
power
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
Kontakt
Autor niniejszego artykułu:
Jakub Tomczak
Menedżer, Grupa Energetyczna
tel.: +48 22 557 87 78
e-mail: [email protected]
Inni członkowie Grupy Energetycznej Ernst & Young, którzy pomagali
w przygotowaniu niniejszego artykułu:
Jarosław Wajer
Partner, Grupa Energetyczna
tel.: +48 22 557 71 63
e-mail: [email protected]
Anna Stańco
Konsultant, Grupa Energetyczna
tel.: +48 22 557 88 52
e-mail: [email protected]
Maciej Markiewicz
Doświadczony konsultant, Grupa Energetyczna
tel.: +48 22 557 87 52
e-mail: [email protected]
Inteligentne opomiarowanie – czy to się w Polsce opłaca?
7
Ernst & Young
Assurance | Tax | Transactions | Advisory
O firmie Ernst & Young
Firma Ernst & Young jest globalnym liderem w zakresie usług audytorskich,
podatkowych, transakcyjnych i doradczych. Na całym świecie 152 000 naszych
pracowników jednoczą wspólne wartości i świadczone wysokiej jakości usługi.
Zmieniamy rzeczywistość, pomagając naszym pracownikom, naszym klientom oraz
naszej coraz szerszej społeczności w wykorzystaniu ich potencjału.
Nazwa „Ernst & Young” dotyczy firm członkowskich EY Global Limited („EYG”),
z których każda stanowi osobny podmiot prawny. EYG, brytyjska spółka
z odpowiedzialnością ograniczoną do wysokości gwarancji (company limited by
guarantee), nie świadczy usług na rzecz klientów.
Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź www.ey.com/pl
Ernst & Young
00-124 Warszawa, Rondo ONZ 1
tel.: + 48 22 557 70 00
fax: + 48 22 557 70 01
© 2012 Ernst & Young
Wszelkie prawa zastrzeżone.
SCORE: 012.01.12

Podobne dokumenty