Policja 997 W Brukseli (nr 133/04.2016)

Transkrypt

Policja 997 W Brukseli (nr 133/04.2016)
Policja 997
Źródło: http://www.gazeta.policja.pl/997/informacje/124798,W-Brukseli-nr-133042016.html
Wygenerowano: Czwartek, 2 marca 2017, 00:36
W Brukseli (nr 133/04.2016)
127 dni po ataku w Paryżu terroryści uderzyli ponownie. Tym razem w Brukseli. Bomby wybuchły w hali
odlotów lotniska Zaventem i na stacji metra Maelbeek. Zginęły 32 osoby, w tym obywatelka Polski, ponad 250
zostało rannych, w tym trzech Polaków. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.
Zamachowców było czterech. Trzech zaatakowało lotnisko. W samobójczym ataku
zdetonowali ukryte w walizkach bomby nafaszerowane gwoździami i śrubami.
Pierwsza wybuchła o 7.58, druga kilka sekund później. Trzecia, największa,
prawdopodobnie na skutek defektu eksplodowała samoczynnie już po ewakuacji
lotniska. W eksplozjach zginęło 11 osób, a ponad 100 zostało rannych. Nieco ponad
godzinę później, w godzinach szczytu, eksplozja wstrząsnęła pociągiem stojącym na
stacji metra umiejscowionej kilkaset metrów od siedziby Komisji Europejskiej. Na
miejscu zginęło 20 osób, ponad 100 zostało rannych, w tym wiele bardzo ciężko.
TERRORYŚCI
mieli po dwadzieścia kilka lat. Jeden z tych, którzy zaatakowali na lotnisku, to Najim
Laachraoui. Wiele wskazuje na to, że był konstruktorem bomb. Jego odciski palców
znaleziono na pasach szahida, użytych w listopadowych zamachach w Paryżu.
Zidentyfikowano też drugiego z zamachowców z lotniska i zamachowca z metra.
To bracia, urodzeni i mieszkający w Brukseli, Chalid i Ibrahim el Bakraoui. Obaj byli
znani policji za działalność kryminalną, jednak, jak poinformował belgijski prokurator
federalny Frederic Van Leeuw, „nie uważano ich za osoby powiązane z terroryzmem”.
Chalid za działalność terrorystyczną był jednak poszukiwany przez Interpol, podobnie
jak jego brat, który w czerwcu 2015 r. został aresztowany w Turcji i deportowany do
Holandii. Został jednak wypuszczony, bo Belgowie nie dostarczyli dowodów, że
stwarza zagrożenie terrorystyczne. Tożsamość trzeciego zamachowca z lotniska, tego,
którego bomba nie zadziałała, do chwili oddania numeru do druku nie została
potwierdzona.
Dzięki informacjom uzyskanym od taksówkarza policja dotarła do mieszkania, w którym przygotowywali zamach. Z
informacji przekazanych przez belgijską prokuraturę wynika, że naleziono tam m.in. 15 kg materiałów wybuchowych TCAP
(peroksyacetonu), ponad 150 litrów acetonu, 30 litrów wody utlenionej, detonatory oraz walizkę wypełnioną gwoździami
i śrubami. Była tam też gotowa bomba, znacznie większa od użytych w zamachu. Jak przypuszczają belgijskie służby,
zamachowcy nie zabrali jej, ponieważ korporacja taksówkowa przez pomyłkę zamiast zamówionego vana podstawiła
niewielki samochód osobowy.
PO ZAMACHU
wprowadzono w Belgii czwarty, najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego. Lotnisko w Brukseli zostało zamknięte. Drogi
dojazdowe zablokowano. Nie kursowało metro, autobusy i tramwaje. Zamknięto również główne dworce kolejowe.
Dodatkowe środki ostrożności wprowadzono także na innych europejskich lotniskach, m.in. w Paryżu, Londynie, Pradze,
Amsterdamie, Wiedniu, Warszawie i Bukareszcie.
ZDANIEM BELGIJSKICH SŁUŻB
zamachowcy należeli do siatki zatrzymanego 18 marca Salaha Abdeslama, domniemanego koordynatora zamachów
przeprowadzonych w Paryżu w listopadzie 2015 r. Prawdopodobnie, bojąc się dekonspiracji, postanowili przyspieszyć
planowane zamachy. Świadczyć może o tym fakt, że terroryści zdecydowali się zaatakować w okresie, w którym wielu
brukselczyków było już na świątecznych urlopach. Gdyby nie to, ofiar mogło być znacznie więcej. Pojawiały się też
przypuszczenia, że atak mógł być zemstą za ostatnie działania belgijskich służb, ale, jak podkreślają eksperci, wydaje się to
mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę złożoność zdetonowanych bomb. Przygotowanie ich w tak krótkim czasie byłoby
praktycznie niemożliwe.
Kilka godzin po ataku dżihadyści z Państwa Islamskiego na swoich stronach internetowych zapowiedzieli
KOLEJNE ZAMACHY
„To, co nadchodzi, będzie jeszcze gorsze” napisali w swoim oświadczeniu. Z kolei z informacji, do których dotarła
amerykańska agencja prasowa Associated Press, wynika, że Państwo Islamskie przeszkoliło i wysłało do Europy od 400 do
600 dżihadystów. Ich jedynym zadaniem jest przeprowadzenie ataków terrorystycznych. Także CNN, powołując się na źródła
w amerykańskich służbach, poinformowała, że wiedzą one o wielu innych zamachach terrorystycznych szykowanych
w Europie.
KLAUDIUSZ KRYCZKA
rys. Piotr Maciejczak
– Nie żyjemy w próżni. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i dzisiaj, w zglobalizowanym świecie, jest tak, że wszelkie
zjawiska – i te związane z nowoczesnością, postępem cywilizacyjnym, ale również te negatywne – wcześniej czy później do
nas dotrą, tak będzie również z terroryzmem. Im więcej zyskamy wiedzy, doświadczenia z nieszczęścia innych, tym lepiej
będziemy mogli się przygotować na to negatywne zjawisko.
Krzysztof Liedel,
dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, (wypowiedź dla PAP)
Ocena: 0/5 (0)
Data publikacji 08.04.2016