OLIMPIADA SZACHOWA 2010 NA SYBERII, W CHANTY MANSIJSKU!

Transkrypt

OLIMPIADA SZACHOWA 2010 NA SYBERII, W CHANTY MANSIJSKU!
OLIMPIADA SZACHOWA 2010 NA SYBERII, W CHANTY MANSIJSKU!
Kongres FIDE, Turyn, 27 V - 4 VI 2010
Po raz pierwszy w historii Kongresów FIDE aż 6 miast zadeklarowało chęć organizacji Olimpiady
2010: Tallin, Riga, Chanty Mansijsk, Budva, San Luis i Poznań.
Po raz pierwszy, po 75 latach od pamiętnej olimpiady w Warszawie w 1935, polskie miasto - stolica
Wielkopolski - Poznań ubiegało się o olimpiadę szachową.
W ostatniej chwili zrezygnował Tallin, a zamiast kandydatury San Luis pojawiła się delegacja z
Buenos Aires.
Konkurencja była niezwykle silna i trudno było wskazać faworyta. Zdaniem wizytatorów z FIDE
oferta Poznania była najlepsza pod względem sali gry, centrum kongresowego, lokalizacji hoteli
oraz połączeń lotniczych, kolejowych i drogowych. Ponadto Poznań miał wszystkie obiekty gotowe
i w zasadzie olimpiadę mógł rozpoczynać natychmiast.
Oferta Poznania wyglądała następująco:
Budżet ponad 5 milionów Euro, bezpłatny pobyt delegatów i zawodników wraz z kapitanami i
kierownikami drużyn, bezpłatna rejestracja (bez pobierania 100 Euro od osoby), chartery z Afryki,
Ameryki Południowej oraz Azji ze znacznymi zniżkami za bilety. Budżet potwierdzony przez Radę
Miasta, wszystkie obiekty gotowe, hotele 3, 4 i 5-cio gwiazdkowe w odległości do 2,5 km od sali
gry.
Prezentacja Poznania była doskonale przygotowana, najlepsza ze wszystkich. Kilkuosobowa
delegacja Poznania z prezydentem miasta Ryszardem Grobelnym, przewodniczącym Rady
Grzegorzem Ganowiczem i posłem Dariuszem Lipińskim znakomicie przedstawiła Poznań i Polskę.
Pięciominutowy film w języku angielskim (znakomity lektor) oraz dane obrazujące Poznań były
przygotowane na wysokim poziomie.
Wszyscy delegaci otrzymali eleganckie upominki, a przywieziony z Poznania znakomity tort
wielkości średniego stołu z herbem Poznania oraz logo PZSzach wzbudził podziw. Ponadto
wszyscy delegaci otrzymali jubileuszowe wydawnictwo z okazji 80-lecia PZSzach w językach
polskim i angielskim. W prezentacji brali udział także prezes PZSzach Janusz Woda oraz
wiceprezes Andrzej Filipowicz.
Była to jedna z najlepszych promocji naszego kraju, jaką kiedykolwiek widziałem.
Niestety nie wpłynęło to na wyniki głosowania, bowiem delegaci mieli z góry ustalony pogląd.
Dwie zdecydowanie najlepsze oferty Poznania i Rygi (też centrum miasta, pałac sportu, wysokiej
klasy hotele, bezpłatny pobyt, chartery itp.) nie miały znaczenia i otrzymaliśmy praktycznie jedynie
głosy Unii Europejskiej, z małymi wyjątkami, czyli 25 głosów podzielonych 12-13.
Wszyscy władający językiem hiszpańskim głosowali na Buenos Aires - około 40 krajów - mimo, że
stolica Argentyny w zasadzie nic nie zaprezentowała, poza skromnym filmem, bez żadnej hali, ale
za to zaproszenie delegatów z żonami.
Budva (Czarnogóra) zaprezentowała przeciętny film, podobnie jak prezentację, ale dawała 200.000
Euro na nagrody w olimpiadzie, chartery ze wszystkich kontynentów z opłatami od 400 do 600
Euro, kieszonkowe, brak jakichkolwiek opłat rejestracyjnych i bezpłatny pobyt wszystkich.
Jednocześnie brak hali i miejsca gry, niezłe hotele, ale piękna plaża nad Adriatykiem. Otrzymała
automatem głosy Bałkanów oraz federacji małych krajów (np. Monaco, Andora - w sumie rzędu 35
krajów) - łącznie rzędu 50 krajów.
Najlepszą ofertę finansową miał Chanty Mansijsk - bezpłatny pobyt wszystkich delegatów,
zawodników, osób towarzyszących itp., bezpłatne chartery z wielu miejscowości, kieszonkowe po
10 USD dziennie dla wielu krajów, fundusz nagród 250.000 USD oraz organizację dwóch
Pucharów Świata FIDE w latach 2007 i 2009 z łącznym funduszem nagród 3 miliony USD + koszty
organizacyjne + procent dla FIDE.
Trudno się dziwić, że w końcu wygrał Chanty Mansijsk, a Polska kolejny raz nie wygrała
„przetargu”, podobnie jak to miało miejsce z Olimpiadą w Zakopanem, z MŚ w Zakopanem,
Uniwersjadą i kilkoma innymi imprezami liczącymi się w świecie. W decydującym głosowaniu
pokonał Budwę 71-64.
To nie jest dziełem przypadku i nasz władze, nie tylko sportowe, powinny się nad tą sprawą
poważnie zastanowić. Tu nie chodzi tylko o szachy czy o imprezy sportowe - to jest kwestia
wiernych sojuszników, gotowych głosować na nas w różnych sytuacjach!
Andrzej Filipowicz
Delegat na kongres FIDE

Podobne dokumenty