W maju miałem przyjemność wygłaszać prelekcję

Transkrypt

W maju miałem przyjemność wygłaszać prelekcję
350
prezentacje / volkswagen
Poznaliśmy się podczas prezentacji Volkswagena Touarega w Warszawie. Czy to
oznacza, że takim właśnie
samochodem będziesz teraz
podróżował?
Chętnie wybrałbym się nim w
dłuższą podróż. To piękne auto. Martwię się jednak, że
przez sporą część roku stałby
w garażu, bo z tego, co wiem
na inne kontynenty jeszcze nie
lata.
Czym kierujesz się wybierając samochód, który ma cię
dowieźć na miejsce akcji?
Skutecznością. Podczas wypraw, często na innych kontynentach przemieszczam się
tym wszystkim co akurat jest
pod ręka, i tym co udźwignie
mój ekwipunek. Wszędobylskie
azjatyckie motorowery na
większe dystanse i poważne
przemieszczanie nie nadają się,
ale mimo to korzystałem z nich
2 miesiące w tym roku w Tajlandii. Większość poważniejszych wypraw nie obędzie się
jednak bez auta 4x4. W Afryce
czasem są to auta przerażająco stare (nie od dziś wiadomo,
że Afryka jest złomowiskiem
Europy).
Jak narodziła się pasja poznawania świata, wspinania
i fotografowania?
Myślę, że nasze marzenia rodzą się gdzieś tam w dzieciństwie, podsycane lekturami w
wieku starszym czasem się
spełniają. Dla mnie kluczowe
stało się połączenie kilku pasji,
które znakomicie się uzupełniają nie tylko jako hobby, ale
także jako zawód. Wspinaczka
jako sport i przygoda w jednym
jest zajęciem bardzo wymaga-
jącym. To także styl życia, a
jednym z jego założeń jest ciągła podróż i podejmowanie nowych wyzwań. Przynajmniej
dla mnie.
Co do fotografowania, trudno
sobie wyobrazić ciekawszy rodzaj pracy z aparatem niż fotografia podróżnicza czy reportaż kulturalny, a moją główną
pasją jest dokumentacja ekspedycji górskich. Jako wspinacze mamy szczęście odwiedzać
miejsca absolutnie niesamowite. To wprost obliguje do fotografowania.
Który z wyczynów był dla
ciebie największym wyzwaniem?
Trudno powiedzieć. Podróże,
wspinaczka, a czasem i sesja
fotograficzna – bo fotografuję
przecież w trudnych warunkach, bywają pewnie wyczynem, ale nie myślę o żadnej z
nich w tych kategoriach. To po
prostu przygoda. W górach
zajmuje się eksploracją dziedziną często nie przekładającą się
na cyfry i sekundy ani metry.
Najprościej ujmując oznacza to,
że często zdobywam górę/ścianę jako pierwszy człowiek w historii. Nikt nie powiesił mi żadnych lin, nikt nie wyciął szlaku
w dżungli, żeby nim przejść.
Razem z moimi partnerami robimy to sami. Wiele wypraw
realizuję jedynie z moją partnerką Elizą Kubarską, i jak łatwo sobie wyobrazić eksploracja w górach jest dla tak malutkiego teamu wycieńczająca.
Mam dużą wyobraźnię, ale
nie jestem w stanie pojąć,
jaką metodą można wejść na
drapacz chmur, i to bez żadnego zabezpieczenia?
prezentacje / volkswagen
A jednak można… Mocna pajęczyna na rękach, czerwony
kubraczek w kratkę. Oto recepta: absolutnie niecodzienne
widoki.
351
Eksplorer
Co byś doradził młodym ludziom, którzy chcieliby iść
w twoje ślady?
David Kaszlikowski
W Himalajach ma nazwaną
przez siebie górę, jako jeden z
kilku ludzi na świecie wspina
się bez asekuracji na drapacze
chmur, organizuje przygodowe
wyprawy dla innych,
fotografuje dla największych
górskich magazynów na
świecie, współpracuje z polską
edycją National Geographic.
Nie jestem pewien czy mam jakąś receptę i czy mam prawo
komuś coś radzić. Jeżeli, to
tylko mało odkrywcza myśl:
najpierw wizja, a potem cierpliwa, uparta realizacja. To się
sprawdza i ze zdziwieniem odkrywam, że wbrew wszelkim
przeciwnościom, a my Polacy
wiemy coś o nich, marzenia się
spełniają.
Więcej zdjęć Davida można zobaczyć na:
www.DavidKaszlikowski.com,
o jego wyprawach, także tych dla ludzi ;-) i filmie
„Co się wydarzyło na wyspie Pam” informacje pod
www.VerticalVision.pl i kontach Facebook.
Dwie
wieże
Volkswagen Touareg
Być może SUV, czy jak kto woli
crossover, z zasady nie jest typem samochodu wzbudzającym
wielkie emocje – zwłaszcza gdy
nie zjeżdżamy z asfaltu. Jednak
organizatorzy polskiej prezentacji nowego Touarega zadbali,
by przynajmniej dziennikarze
kojarzyli go z adrenaliną. Skoki z
warszawskiego obiektu „2 wieże” i wspinaczka podróżnika, alpinisty i fotoreportera - Davida
Kaszlikowskiego, zapewne na
długo pozostaną w pamięci.
Zresztą sam samochód też, bowiem wersja V8
TDI, a nawet V6 TDI potrafią pokazać więcej niż
tylko lwi pazur. Choć auto jest nieco większe od
swojego poprzednika, lepiej wyposażone, i sztywniejsze o 5%, konstruktorzy zrobili wiele, by nie
przybrało ono na wadze. Efekt tych prac okazał
się zaskakujący, bo masa wersji podstawowej
zmalała o 208 kg. W powiązaniu z wprowadzeniem 8-biegowej przekładni automatycznej i
oczywiście superoszczędnych silników, nowy model zużywa średnio o ok. 20% mniej paliwa niż jego poprzednik. Z czasem dojdzie wersja hybrydowa, która na krótkich odcinkach, z prędkością do
50 km/h, potrafi poruszać się nie emitując żad-
nych zanieczyszczeń. Konstruktorzy
nowego Touarega spojrzeli prawdzie
w oczy i nieco odterenowili go. W
wersji podstawowej 4Motion dysponujemy napędem na cztery koła z
samoblokującą przekładnią rozdzielczą typu Torsen oraz programem
offroad, który dostosowuje ABS,
EDS i ASR do jazdy terenowej, włącza automatycznie system ułatwiający zjeżdżanie z góry i odpowiednio
dostosowuje punkty zmiany przełożenia automatycznej przekładni. Komu to nie wystarczy, Touareg V6
TDI występuje również z pakietem
Terrain-Tech. Zamiast mechanizmu
Torsen, zawiera on środkowy i tylny
mechanizm różnicowy z możliwością
całkowitego blokowania oraz reduktor, dzięki czemu jest znacznie
sprawniejszy w trudnym terenie.
Wersja 4XMotion a więc z pakietem
Terrain-Tech, posiada pokrętło,
którym kierowca może wybrać jeden z 5 trybów jazdy. Nowy Touareg jest nie tylko ładniejszy i bardziej zwrotny od swojego poprzednika, ale również bardziej uniwersalny i funkcjonalny. Tylna kanapa może być przesuwana o 16 cm, ponadto oparcia można pochylać oraz
złożyć w ciągu kilku sekund, zwiększając pojemność bagażnika do
1642 litrów. Wśród licznych udogodnień, naszą uwagę zwrócił innowacyjny system Area View za pomocą czterech kamer śledzący otoczenie samochodu, oraz automatyczna kontrola odległości ACC ze
zintegrowanym Front Assist, która
w razie konieczności przyhamowuje
Touarega aż do zatrzymania.