Dlaczego Dzieci Płaczą? - Przedszkole nr 7 w Warszawie

Transkrypt

Dlaczego Dzieci Płaczą? - Przedszkole nr 7 w Warszawie
Dlaczego dzieci płaczą?
Płacz i łzy
Początek roku szkolnego w grupie najmłodszych debiutantów przedszkolnych często przebiega
w atmosferze płaczu, smaku słonych łez. Czy to źle, czy można coś na to poradzić?
Najpierw kilka słów o płaczu w ogóle. Dorośli najczęściej boją się płaczu, wstydzą, uważają płacz za
zachowanie bardzo intymne, dozwolone jedynie w trakcie uroczystości żałobnych albo jako reakcja na
ostry ból. Taką postawę zawdzięczamy przede wszystkim naszej kulturze i wychowaniu, bo przecież
„chłopaki nie płaczą”!!!
Antropologicznie płacz uważany był za gest poddańczy, okazanie słabości. Łzy miały „zmiękczyć”
przeciwnika. Często ta technika jest wykorzystywana z bardzo dobrym efektem
Tymczasem płacz to najprostsza reakcja na strach, ból, smutek, żal - ale także wielkie szczęście czy
radość.
Dlaczego płaczą dzieci w przedszkolu?
Bo towarzyszy im poczucie opuszczenia przez najbliższych, bo znajdują się w obcym, nie zawsze
znanym i przyjaznym otoczeniu, bo nie zawsze rozumieją, co się dookoła nich dzieje, bo nagle zawalił
się ich dotychczasowy - znany i poukładany świat, bo ktoś je oszukał, bo okazało się, że w grupie nie
są najważniejsze, bo ktoś dla nich ważny powiedział, że płakać nie wolno, bo… .
Płaczą też te dzieciaki, które dosyć wcześnie zrozumiały, że płacz (często histeryczny wrzask i tylko
czasami łzy) to znakomite narzędzie do osiągania wymarzonych celów: prezentów, ustępstw albo
sposób na zwyczajne przyciągnięcie uwagi.
Płacz poza tym jest naturalnym komunikatem o bólu, zbliżającej się chorobie.
Kochający rodzic albo uważny nauczyciel najczęściej rozpozna przyczynę płaczu.
Czy to źle że dzieci płaczą?
Z estetycznego i akustycznego punktu widzenia to nie jest fajne. Ale fizjolodzy mówią też
o dobroczynnym działaniu płaczu. Poprzez łzy uwalniają się z organizmu toksyny, w naturalny sposób
pobudza się do pracy przepona, mięśnie artykulacyjne, mięśnie twarzy. To tylko niektóre
z „dobrodziejstw” płaczu.
Dla nas najważniejszy jest jednak psychologiczny aspekt płaczu: niewerbalny komunikat dziecka
,,pomóż mi!” i to jak na ten komunikat zareagujemy. Czasami pomaga rozmowa, wsparcie,
odwołanie się do podobnej sytuacji z minionego dnia. Nieraz wystarczy odwrócenie uwagi dziecka,
zajęcie go jakąś absorbującą zabawką, zabawą. Czasami potrzebny jest też bliski, ciepły, fizyczny
kontakt z dzieckiem, niejako w zastępstwie za mamę, tatę, ciocię, babcię, itp. Tu często nauczyciel
miewa dylemat - czy wziąć na ręce, przytulić, pogłaskać to jeszcze terapia, czy już molestowanie.
Przedszkole nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi w Warszawie © 2011 | www.przedszkole7.waw.pl | [email protected]
Zdarzają się także dzieci, które w momentach rozpaczy nie pozwalają się dotykać, chcą być same. To
też należy uszanować - co nie znaczy opuścić malucha, ważne jest zachowanie kontaktu wzrokowego
dorosłego z dzieckiem..
Co wtedy robić?
Mnie podpowiada zdrowy rozsądek, intuicja i zaufanie rodziców.
Tłumienie płaczu, najczęściej poprzez zakazy, zawstydzanie, wywiera skutek wręcz
przeciwny - przede wszystkim potęguje poczucie winy u dziecka. Może być przyczyną rozmaitych
dolegliwości somatycznych (najprostsze to bóle brzucha, osłabiona odporność) niskiej samooceny,
trudności w wyrażaniu emocji w ogóle. Co więc należy robić? Znając przyczynę można próbować ją
eliminować poprzez racjonalizację, powolne oswajać z nową sytuacją. Na pewno nie wolno
przekupywać. Komunikat typu: „jak nie będziesz płakał to… jest zakazany!!! Wkrótce eskalacja
oczekiwań i żądań dziecka zapewniona!!! Natomiast w nagrodę po wesoło, pogodnie spędzonym
dniu w przedszkolu można pochwalić: „Byłaś/eś dzielna, mamusia jest dumna, szczęśliwa z takiej
fajnej córeczki/synka. Aż miło iść do: parku, kina, na lody, do babci, cioci z takim przedszkolakiem” .
To też są nagrody - wzmocnienia pozytywne oczekiwanych zachowań.
I trzeba ze zrozumieniem czekać…
Przedszkole nr 7 z Oddziałami Integracyjnymi w Warszawie © 2011 | www.przedszkole7.waw.pl | [email protected]