1 Wczesna interwencja i jej znaczenie

Transkrypt

1 Wczesna interwencja i jej znaczenie
Wczesna interwencja i jej znaczenie - dziecko z dysfunkcją wzroku
Barbara Buczek
WSTĘP
Na całym świecie, we wszystkich środowiskach społecznych istnieją osoby o nietypowym rozwoju, jednostki
trudne w wychowaniu, a także niepełnosprawne.
Przyczyny i skutki odmienności rozwojowych oraz niepełnej sprawności ludzi na całym świecie są zróżnicowane
pod względem warunków ekonomicznych, cywilizacyjnych i społeczno- ekonomicznych.
Pedagogika specjalna jest jedną z dyscyplin, która zmierza do poprawy sytuacji psychologicznej i społecznej
jednostki z różnymi odchyleniami od normy. Dąży do wyrównania szans życiowych tych ludzi bez względu na
jednostkowe zaburzenia biologiczne i społeczne utrudnienia.
„Pedagogikę specjalną charakteryzuje specjalny cel- rewalidacja społeczna dzieci upośledzonych, chorych,
niedostosowanych społecznie lub w inny sposób odchylonych od normy”.
Pojęcie „special education”, „pedagogie speciale”, „Sonderpadagogik” czy polskie „ pedagogika specjalna” nie
oznacza czegoś wyjątkowego, lecz odnosi się do wybranego przedmiotu, zjawiska, przeznaczonego wyłącznie dla kogoś
bądź czegoś „specjalnego”.
Tyflopedagogika- to dział pedagogiki specjalnej, zajmujący się teorią i praktyką kształcenia osób z wadą słuchu,
a więc osób niesłyszących (głuchych) i słabo słyszących (niedosłyszących, z resztkami słuchu). Tyflopedagogika jako
nauka teoretyczna zajmuje się wykrywaniem, opisywaniem faktów i prawidłowości rządzących procesem dydaktycznowychowawczym. Wyjaśnia zjawiska i tworzy nowe teorie rewalidacji.
Od strony praktycznej zadaniem owej nauki jest formułowanie metodycznych podstaw działalności
rewalidacyjnej oraz proponowanie konkretnych metod i form pracy.
Nauka ta łączy w sobie działalność praktyczną i teoretyczną, rezultatem czego są zasady, metody i techniki
dostosowane do indywidualnych potrzeb każdego dziecka. Dlatego tyflopedagogikę traktować możemy jako sztukę.
Do dwóch podstawowych celów tyflopedagogiki należą:
─ przywracanie sprawności uszkodzonego zmysłu słuchu poprzez umożliwianie korzystania z posiadanych resztek
słuchowych drogą odpowiednich ćwiczeń, stymulację nerwu słuchowego i centralnego układu nerwowego,
─ przywracanie sprawności psychicznej przez usprawnianie procesów poznawczych, zaburzonych wskutek
ograniczenia percepcji wzrokowej.
Nadrzędnym celem tyflopedagogiki jest przygotowanie osób z wadą słuchu do funkcjonowania w warunkach
życiowo zmienionych, na skutek istniejącej wady i do możliwie samodzielnego życia.
Zadania tyflopedagogiki skupiają się wokół następujących zagadnień:
─ porządkowanie i opis poszczególnych faktów wychowawczych,
─ wyjaśnianie i projektowanie zmian rzeczywistości dydaktyczno – wychowawczej,
─ badanie prawidłowości procesu wychowania i nauczania,
─ określanie związku pomiędzy systemem przedszkolnym, szkolnym i internatowym,
─ określanie zależności między treściami nauczania a metodami organizacyjnymi,
─ przygotowanie do życia w środowisku ludzi widzących,
─ kształtowanie samodzielności,
─ powiązanie systemu szkolnego z systemem zawodowym.
WCZESNA INTERWENCJA I JEJ ZNACZENIE
Pedagogika jest nauką obejmującą osoby o różnych zaburzeniach i dysfunkcjach, dzieci, młodzież i dorosłych z
uszkodzeniami parcjalnymi oraz zespołami chorobowymi. Dlatego konieczne jest doskonalenie metod diagnozy i
orzecznictwa upośledzenia, by jak najwcześniej możliwa była wielostronna działalność opiekuńcza, edukacyjna i
terapeutyczno- rehabilitacyjna.
Poczęcie ludzkiego życia rozpatruje się jako akt duchowej, emocjonalnej i fizycznej bliskości dwojga ludzi o
odmiennej płci, którzy zamierzają rozpocząć rodzinne życie i zadbać o swoje potomstwo.
Współczesne formy kultury świadomego rodzicielstwa szczególną wagę przywiązują do prebiologicznej fazy
poczęcia, która zostaje zamieniana z rodzicielstwa jako daru czy przypadku losowego na oczekiwane i pożądane
rodzicielstwo.
Niewielu spośród przyszłych rodziców przygotowuje się jednak na to wielkie wydarzenie, odbywa badania
lekarskie, genetyczne, a przecież rozwój psychiczny dziecka następuje już w okresie prenatalnym. Każde niepomyślne
zdarzenie, sytuacja zagrożenia życia i zdrowia, chroniczny stres mogą mieć wpływ na funkcjonowanie noworodka. W
przypadku mechanicznego lub biologicznego uszkodzenia dziecka, czynniki te mogą pogłębić patologię jego
funkcjonowania. Z tych względów bardzo potrzebna jest wczesna profilaktyka i diagnoza zaburzeń rozwojowych w celu
zrozumienia ich istoty, etiologii, a przede wszystkim, mechanizmów rozwoju człowieka.
1
Wczesna interwencja, czy też stymulacja, to działania psychopedagogiczne skierowane na małe dziecko, w
celu poprawy jego funkcjonowania we wszystkich sferach rozwojowych, na miarę jego możliwości.
Wczesna interwencja obejmuje dziecko niepełnosprawne od 0-6 roku życia. Stymulacja obejmuje działania
psychopedagogiczne mające na celu podniesienie stopnia funkcjonowania dziecka, a także udzielenie wsparcia jego
rodzicom.
Wyróżniamy trzy podstawowe etapy wczesnej interwencji:
─ wykrywanie- są to badania przesiewowe noworodków od 0- 6 miesiąca życia, wykonywane w klinikach i szpitalach,
na oddziałach ginekologiczno- położniczych. Matka może sama sprawdzić, czy zachowanie jej dziecka nie wskazują
na występowanie jakiegoś zaburzenia rozwojowego. W tym celu może zaobserwować reakcje dziecka podczas
kontroli odruchu uszno- powiekowego czy odruchu ssania,
─ diagnozowanie- następuje gdy zostanie wykryta wada. Jest to diagnoza wieloaspektowa, a nie tylko medyczna,
─ rehabilitacja- powinna nastąpić natychmiast po zakończeniu diagnozy. Dla każdego dziecka rehabilitator lub
rewalidator opracowuje indywidualny program terapeutyczny, ze szczególnym uwzględnieniem rodziców dziecka
jako partnerów w postępowaniu naprawczym.
Z powyższych rozważań jasno wynika, iż wczesna interwencja jest bardzo potrzebna i konieczna. Minimalizuje
dodatkowe niepełnosprawności i zapobiega powstawaniu nowych. Informuje, socjalizuje i rehabilituje, nie tylko dziecko,
ale również jego rodziców. Wspiera całe otoczenie co pozytywnie wpływa na rezultaty pracy rewalidacyjnej.
Biorąc pod uwagę możliwość wystąpienia u dziecka wady wzroku, należy przeprowadzić badanie wzroku z
uwzględnieniem czynników wysokiego ryzyka:
─ fakt wystąpienia upośledzenia wzroku w rodzinie potwierdzony wywiadem,
─ zakażenia okresu płodowego (różyczka),
─ deformacje twarzowo- czaszkowe,
─ ciężkie niedotlenienie w czasie porodu (anoksja),
─ długi pobyt w inkubatorze,
─ niska waga urodzeniowa i wcześniactwo (jako czynniki sprzyjające a nie powodujące!),
─ stwierdzenie płodowego zespołu alkoholowego u noworodka (matka alkoholiczka, dziecko rodzi się z głodem
alkoholowym),
─ wylew śródczaszkowy (poród kleszczowy),
─ ciężkie choroby noworodka,
─ patologiczna żółtaczka noworodkowa.
Coraz liczniejsze badania medyczne i psychopedagogiczne wskazują, że należy wykorzystać pierwsze
miesiące i lata życia dziecka, gdyż w tym okresie intensywnie rozwija się układ nerwowy, który stanowi fizjologiczne
podłoże życia psychicznego. „Specyficzne bodźce środowiska odnoszą największy skutek wtedy, gdy ich działanie
przypada w określonym czasie rozwoju. Dla uwrażliwiania wzroku, słuchu i rozwoju mowy okresem krytycznym
(maksymalnej podatności dziecka na bodźce) są pierwsze trzy lata życia dziecka. Dlatego też, wczesna interwencja
powinna nastąpić w okresie od pół do pierwszego roku życia. Oddziaływania naprawcze wykorzystują wówczas
elastyczność układu nerwowego i podatność małego dziecka na ćwiczenia.
DZIECI NIEWIDOME I SŁABOWIDZĄCE
Tyflopedagogika jest jednym z działów pedagogiki specjalnej, jest nauką o wychowaniu i kształceniu jednostek
z wadą wzroku. W zależności od stopnia uszkodzenia wzroku wyróżnia się osoby NIEWIDOME , Z RESZTKAMI
WZROKU, NIEDOWIDZĄCE.
Inny podział podaje PZN
─ os. niewidoma- zupełny brak wzroku od urodzenia lub wczesnego dzieciństwa, osoba nie pamięta, że kiedykolwiek
widziała,
─ os. ociemniała, która utraciła wzrok po 5 r.ż. pamięta, że kiedykolwiek widziała,
─ os. szczątkowo widząca, która utraciła wzrok nagle lub stopniowo i występują poważne ograniczenia widzenia
sprowadzające się do widzenia zarysów postaci, przedmiotów z odległości 1 m. lub wyraźne ograniczenie pola
widzenia.
W definicjach osób z uszkodzonym wzrokiem uwzględniane są nie tylko czynniki okulistyczne dotyczące przede
wszystkim danych anatomiczno- optycznych, czyli parametrów dotyczących ostrości i pola widzenia, ale także
funkcjonalne- gdzie główny nacisk kładzie się na czynniki psychopedagogiczne i określa się, w jakim stopniu dana osoba
wykorzystuje wzrok w wykonywaniu różnych czynności.
Wg ujęcia okulistycznego os. słabowidząca, jest to os., której ostrość wzroku w lepszym oku zawiera się w
przedziale od poczucia światła do 0,3 pełnej ostrości, bądź pole widzenia nie przekracza 30 stopni.
Wg kryteriów funkcjonalnych os. słabowidząca to ta, która z powodu uszkodzonego wzroku ma trudności w
wykonywaniu czynności życia codziennego, np. związanych z samoobsługą, nauką, pracą.
Nie są to definicje sprzeczne, ale ujmujące os. słabowidzące w różnych aspektach.
Zatem grupa osób słabowidzących nie jest grupą homogeniczną. Zauważa się różnice wynikające ze stopnia i
rodzaju uszkodzenia wzroku, różnorodnych możliwości i potrzeb psychospołecznych. Nie bez znaczenia jest również
czas wystąpienia zaburzenia widzenia, przyczyna uszkodzenia wzroku, poziom funkcjonowania pozostałych zmysłów,
poziom intelektualny, postawa otoczenia i ocena samego siebie.
2
Szczególnym zadaniem rewalidacji osób z uszkodzonym wzrokiem jest doprowadzenie do osiągnięcia max.
samodzielności i integracji ze społecznością ludzi widzących.
Niemal każde dziecko słabowidzące wymaga indywidualnego podejścia, gdyż jego rozwój nie zawsze bywa
harmonijny w poszczególnych sferach, a głównie w percepcji wzrokowej. Dlatego od razu należy podjąć szereg działań
mających na celu stworzenie najlepszych warunków do pracy wzrokowej zarówno z daleka jak i z bliska z
uwzględnieniem natężenia światła. Ważny jest także stały kontakt ze środowiskiem rodzinnym w celu wymiany
doświadczeń.
Dziecku słabowidzącemu należy pomagać nadawać znaczenie temu co widzi, aby umiało wykorzystać
informacje uzyskane drogą wzrokową. Nie każde dziecko w okularach musi mieć problemy wzrokowe. Jeśli powodem jest
tylko wada refrakcji np. krótkowzroczność, nadwzroczność, prosty astygmatyzm to odpowiednio dobrane szkła wyrównają
stwierdzoną wadę. Ale jeśli wady refrakcji są zbyt silne, np. wysoka krótkowzroczność, silna nadwzroczność,
astygmatyzm mieszany wówczas mimo szkieł dziecko nadal może źle widzieć.
Przyczyną słabego widzenia będzie wówczas schorzenie okulistyczne na które dodatkowo może nałożyć się
wada wzroku. Mogą także występować objawy towarzyszące, np. zez czy oczopląs.
ETIOLOGIA WADY WZROKU
─
─
─
─
─
─
─
─
─
─
─
─
Przyczyny utraty lub znacznego uszkodzenia wzroku można podzielić na pewne grupy, a mianowicie:
wady genetyczne,
wady wrodzone analizatora wzrokowego i uszkodzenie okołoporodowe,
choroby analizatora wzrokowego,
choroby zakaźne przebiegające z wysoką temperaturą oraz nowotwory,
zatrucia,
konflikt serologiczny,
choroba matki ( szczególnie w pierwszych 12 tyg. ciąży),
urazy chemiczne, termiczne i mechaniczne,
awitaminoza,
używki stosowane podczas ciąży przez matkę,
niektóre leki,
wcześniejszy lub patologiczny poród.
METODY KOMUNIKOWANIA SIĘ Z DZIEĆMI Z WADĄ WZROKU
Ludzie niewidomi z dodatkowymi upośledzeniami mogą porozumiewać się na wiele sposobów. W jaki sposób
jednostka porozumiewa się z innymi zależy od wielu czynników takich jak: stopień utraty wzroku, siła schorzenia i
schorzeń dodatkowych - rodzaj metody komunikacji, którą ona opanowała sama lub której została
nauczona. Nie ma właściwych ani niewłaściwych metod porozumiewania się z osobą ze sprzężonymi upośledzeniami.
Jedyną właściwą metodą jest ta, która sprawdza się w przypadku danej, specyficznej osoby. Należy pamiętać, że każda
osoba niepełnosprawna jest inna. Każda jednostka wypracowuje "strategie komunikacyjne", które są oparte na jej
indywidualnych potrzebach i zdolnościach. Ważne jest zatem traktowanie każdej osoby jak indywidualności samej w
sobie, odrzucając stereotyp. Co sprawdza się u jednej osoby może nie sprawdzać się w przypadku drugiej. Równie
ważnym faktem jest to, że komunikacja jest procesem dwukierunkowym. Ludzie ze złożonymi upośledzeniami mogą nie
być w stanie komunikować się sposobem, który jest łatwy do zrozumienia dla ludzi widzących. Jednak widzący mogą
nauczyć się komunikować za pomocą tych innych sposobów, którymi nie posługują się widzący.
Ludzie słabowidzący z zaburzeniami mowy mogą zrozumieć to co się do nich mówi, ale nie są w stanie
wysłowić się właściwie, ponieważ mają zaburzenia mowy. Ludzie z porażeniem mózgowym, na przykład, mają trudności
ze sprawowaniem kontroli nad swoimi mięśniami, w tym nad mięśniami narządów artykulacyjnych, odpowiadających za
mowę. Sprawia to, że mówienie jest niezwykle trudną umiejętnością. Istnieje wiele różnych sposobów przezwyciężania tej
trudności, w tym uczenie osoby pełnosprawnej cierpliwości i uważnego słuchania. Innym sposobem jest zastosowanie
tablicy obrazkowej lub komputera. Tablica obrazkowa, jak nazwa wskazuje, jest to tablica z obrazkami lub słowami. Przy
jej użyciu można porozumiewać się przez dotykanie odpowiednich obrazków lub słów, chociaż staje się to o wiele
trudniejsze im dana osoba ma słabszy wzrok. Istnieje wiele różnorodnych rozwiązań adaptacyjnych - przystawek do
komputerów, które umożliwiają ludziom o słabej motoryce, wpisywanie danych do komputera, które mogą być
przekształcane na formę zrozumiałą dla ludzi widzących.
Ludzie głuchoniewidomi mogą nie rozumieć co się do nich mówi, ponieważ mają uszkodzony słuch. Podobnie
jak w przypadku wzroku istnieją różne stopnie utraty słuchu. Bardzo niewielu jest ludzi, którzy są całkowicie głusi,
podobnie jak ma to miejsce z ludźmi całkowicie niewidomymi. Większość ludzi słabowidzących i słabosłyszących jest w
stanie normalnie rozmawiać, ale staje się to coraz trudniejsze im większy jest stopień utraty słuchu. Ludzie słabosłyszący
posługują się różnymi metodami przy porozumiewaniu się, w tym odczytywaniem mowy z ust i językiem migowym.
Niestety te metody, opierające się głównie na zdolności widzenia drugiej osoby rozmawiającej, mogą być nieskuteczne
dla osób głuchoniewidomych. Z tego też względu inne metody powinny być stosowane takie jak :
3
alfabet jednoręczny do komunikacji z osobą głuchoniewidomą jest prawdopodobnie najlepszą znaną metodą, ale
posługuje się nią stosunkowo niewielka część populacji ludzi głuchoniewidomych. Metoda ta jest podobna do
metody, którą posługują się ludzie głusi, ale ma kilka znaczących różnic. Osoba mówiąca "zapisuje litery" na
lewej ręce drugiej osoby, zamiast na swojej własnej. Oznacza to, że osoba głuchoniewidoma odczuwa dotykowo
litery bez konieczności patrzenia na nie. Z racji tego, że jest to metoda dotykowa niektóre z liter muszą ulec
modyfikacji, tak aby były odczuwalne na jednej dłoni,
alfabet blokowy lub spartański jest prostszą metodą. Duże, drukowane litery są kreślone na dłoni lewej ręki.
Bardzo ważne jest w tej metodzie posługiwanie się "prostymi pociągnięciami" po dłoni, aby nie wprawić drugiej
osoby w stan zakłopotania.
Oba te alfabety są narysowane na karcie wchodzącej w skład materiałów dodatkowych teczki nauczycielskiej
RNIB.
Niektórzy ludzie z osłabionym słyszeniem i widzeniem mogą czytać duży druk, brailla lub moona, a więc mają dostęp do
systemów elektronicznych, które umożliwiają ludziom głuchoniewidomym komunikowanie się na odległość. Hasicom jest
metodą, która pozwala jednej osobie, która jest głuchoniewidoma na rozmawianie z drugą osobą za pomocą telefonu.
System ten polega na tym, że pierwsza osoba wpisuje dane do głównego komputera matki, do którego podłączone są
inne albo dużym drukiem, albo w braillu. Dane te są przekazywane linią telefoniczną do drugiego komputera matki, gdzie
są dekodowane w duży druk lub w brajla.
Ludzie słabowidzący upośledzeni umysłowo mogą nie rozumieć tego, co się do nich mówi, ponieważ są oni
upośledzeni umysłowo. Niedorozwój umysłowy może także uniemożliwić im wyraźne wysławianie się. Podobnie jak w
przypadku inwalidztwa wzroku, istnieją różne stopnie upośledzenia umysłowego. Istnieje bardzo niewielu ludzi, którzy nie
mają całkowicie zdolności rozumienia. Większość ludzi upośledzonych umysłowo jest w stanie rozmawiać, ale forma i
istota tych rozmów jest różna. To jak sprawnie komunikuje się dana osoba zależy od tego, czy właściwie rozumie pojęcia,
którymi posługuje się podczas mówienia. Niektóre dzieci mogą być jedynie zdolne do rozumienia kilku elementarnych
pojęć takich jak jedzenie i ciepło. Ogranicza to bardzo świat pojęć w jakim funkcjonują. Należy pamiętać, że każde
dziecko jest inne i będzie wysławiało się w różnorodny sposób.
Niektóre dzieci mają więcej niż dwa upośledzenia, co sprawia, że rozmowa, czytanie lub pisanie stają się
niezwykle trudnymi umiejętnościami do opanowania. Sposób w jaki dzieci z więcej niż dwoma upośledzeniami mogą
nawiązać rozmowę lub nauczyć się pisać i czytać będzie zależny w dużym stopniu od ich specyficznych potrzeb i
zdolności.
ZASADY REWALIDACJI DZIECI Z WADĄ WZROKU
Maria Grzegorzewska traktuje rewalidację jako proces przywracania jednostce upośledzonej możliwości i
uzdolnień do pracy społeczno- użytecznej.
Rewalidacja jest to więc przywracanie dzieciom sprawności fizycznej, psychicznej i społecznej. Przygotowywanie
ich do samodzielnego życia w środowisku, tworzenie odpowiednich warunków dla jego rozwoju.
Wincenty Okoń uznaje rewalidację za oddziaływanie zmierzające do przywrócenia pełni sił osobom osłabionym
poważną chorobą lub urazami.
Celem działań rewalidacyjnych jest dążenie do zapewnienia jednostce niepełnosprawnej warunków
umożliwiających wszechstronny rozwój, a także przygotowanie tej osoby do aktywnego i wartościowego udziału w życiu
społecznym. Rewalidacja ma przywracać sprawność uszkodzonym zmysłom lub narządom, usprawnianie procesów
poznawczych zaburzonych wskutek wystąpienia wady.
Rewalidacja dziecka z dysfunkcją wzroku powinna rozpocząć się jak najwcześniej - w okresie wczesnego
dzieciństwa, ponieważ pierwsze miesiące i lata życia dziecka są decydujące dla jego ogólnego rozwoju. W ten sposób
dzięki intensywnej współpracy z różnymi specjalistami w ramach wczesnej interwencji można wywrzeć korzystny wpływ
na możliwości integracyjne danego dziecka.
Wczesna interwencja odgrywa istotne znaczenie:
─ zmniejsza ryzyko opóźnień rozwojowych dziecka,
─ spełnia funkcję leczniczą - umożliwia osiąganie w miarę normalnego procesu rozwoju i zapobiega pogłębieniu wad,
─ zmniejsza skutki uboczne upośledzenia ciążącego na dziecku,
─ jest efektywną metodą pomocy rodzicom w zakresie postępowania z dzieckiem upośledzonym,
─ dostarcza informacji z zakresu diagnozy, przyczyn kalectwa, prognoz, wiedzy na temat normalnego rozwoju dziecka
i jego stymulacji,
─ umożliwia całej rodzinie przystosowanie się do nowej sytuacji związanej z obecnością i postępowaniem wobec
dziecka upośledzonego.
Wczesne zaniedbania w tym zakresie muszą zaowocować opóźnieniami, których w dalszych latach życia
dziecka nie udaje się całkowicie nadrobić.
Myślą przewodnią wczesnej interwencji jest plan kompleksowy, który jest ukierunkowany na dziecko jako pełną
osobowość w jego środowisku. Bazuje na tym, co dziecko umie, pomaga mu rozwinąć jego własne możliwości oraz
wyrabia wiarę we własne siły.
Na przykładzie wzajemnych stosunków w trójkącie terapeutycznym (ekspert - rodzice - dziecko) stwierdzono, że
problemy związane z emocjonalną akceptacją własnego upośledzonego dziecka mogą zostać w znacznym stopniu
zredukowane dzięki zastosowaniu pedagogiczno - terapeutycznych środków wczesnej interwencji.
4
Zmaganie się z kalectwem, z jednej strony i pogodzenie się z nim z drugiej - jest dla rodziców ogromnym
problemem. Wpływa to w znacznym stopniu na sposób traktowania dziecka. Wspólne życie z kalekim dzieckiem staje się
zasadniczą treścią pracy rodziców - rewalidatorów. Ekspert w dziedzinie wczesnej interwencji jest towarzyszem rodziców
w procesie zmagania się oraz pogodzenia z kalectwem. W związku z tym praca z dzieckiem w domu nabiera
decydującego znaczenia.
Głównymi rewalidatorami dziecka niewidomego są rodzice, a w szczególności matka. Ona swoją "pracę"
rozpoczyna już w pierwszych dniach życia dziecka.
Niewidomemu dziecku potrzebna jest bardziej niż innym dzieciom, ciągła obecność matki czy ojca, należy do
niego mówić, śpiewać mu, brać je na ręce, podawać do ręki różne zabawki i przedmioty. Należy bawić się z nim w
zabawy dotykowo – ruchowe, naśladowcze, połączone ze słowami, takie jak: "kosi, kosi, łapki", czy "pokaż jaki jesteś
duży". Wykonując rączkami dziecka ruchy klaskania, czy ruchy podnoszenia rąk, rodzice przyzwyczajają je do
samodzielnego dowolnego wykonywania ruchów, przy odpowiednich słowach, zanim jeszcze dziecko dokładnie pojmie
ich znaczenie.
Wszystkie matki uczą swoje dzieci jak najwcześniej pokazywać, gdzie "nosek, włoski, oczy itp.". Brak wzroku
nie stoi na przeszkodzie, by dziecko przy starannej pomocy matki, nauczyło się - niemal równie szybko jak inne dzieci wskazywania części twarzy na własnej buzi, na twarzy matki, a następnie także na główce lalki, czy misia.
Podawanie rączki, robienie "pa", głaskanie twarzy matki, to wszystko są czynności dostępne już rocznemu niewidomemu
dziecku. Wiele zabaw niewidomego niemowlęcia odbywa się bez udziału zabawek, czy jakichkolwiek przedmiotów.
Najważniejszy jest tu sam bliski kontakt z matką, ciepło i łagodność jej dotyku i głosu. Każda matka przemawia do swego
niemowlęcia niemal przez cały dzień. Sam dźwięk jej głosu, zwłaszcza w połączeniu z dotykiem, ożywia i cieszy każde
maleństwo, pociesza je, gdy jest cierpiące, uspokaja, gdy jest pobudzone, usypia - gdy senne. Głosy rodziców
pochylonych nad niemowlęciem, wywołują pierwszy uśmiech na twarzy niewidomego dziecka, poruszają się rączki, usta,
dziecko wydaje początkowo tylko nieartykułowane dźwięki, lecz wkrótce zaczyna gaworzyć, naśladować wymawiane
słowa.
Dziecko niewidome jest przede wszystkim człowiekiem i może rozwijać się, posługując się pozostałymi zmysłami. W tym
pomaga mu czuła opieka rodziców. Sprawia ona, że dziecko coraz więcej gaworzy, mówi i śmieje się, staje się coraz
żywsze, weselsze zwłaszcza, gdy rodzice weselą się razem z nim. Dlatego należy pozwolić dziecku wsłuchiwać się we
wszystkie odgłosy dnia codziennego: sprzątania, przesuwania krzeseł, mycia, rozmowy z różnymi ludźmi. Niech wokoło
dziecka wciąż coś się dzieje. Nie należy go zostawiać w najdalszym, najcichszym czy najciemniejszym kącie pokoju,
gdyż światło jest jego organizmowi także bardzo potrzebne. Rodzice powinni pamiętać także o włączaniu radia (niezbyt
głośno i niezbyt długo), gdyż niektóre niemowlęta są bardzo wcześnie wrażliwe na muzykę. Zdarzają się dzieci
niewidome, które zanim jeszcze nauczą się chodzić i mówić, śpiewają nieartykułowanymi dźwiękami, lecz melodyjnie urywki lub całe pieśni. Śpiewaniem przy dziecku, a zwłaszcza wspólnym z nim śpiewem podtrzymujemy zżywanie się
dziecka niewidomego ze światem tonów. Zapewniamy mu w ten sposób pożyteczne i przyjemne spędzanie wielu godzin.
Każdemu dziecku, a zwłaszcza niewidomemu, potrzeba niemal ciągłego kontaktu z osobami, a przede wszystkim z
rodzicami, by miało do kogo wyciągać rączki, unosić się, posuwać, jakby stopniowo poznawało wszystko, co je otacza.
Rodzice zbliżają się do dziecka nie tylko ze słowami i pieszczotami, podają mu też wciąż coś do ręki, przesuwają jego
rączki wzdłuż różnych przedmiotów, a prócz tego oprowadzają po mieszkaniu, zanosząc do różnych miejsc, wtedy gdy
ono jeszcze samo podążyć tam nie może. Trzymając dziecko na kolanach pomagają mu siedzieć, zanim ono zdoła samo
się utrzymać w tej pozycji. Także naukę chodzenia dziecka niewidomego należy rozpocząć w normalnym czasie, nie
obawiając się wciąż, że uderzy się. Prawem małego dziecka jest raczkowanie po podłodze - już w czwartym kwartale
pierwszego roku życia. Jeżeli dziecku niewidomemu odmawiamy tego prawa, przyczyniamy się do opóźnienia i
zahamowania rozwoju jego kości i mięśni oraz jego rozwoju umysłowego. Powinno jak najwcześniej nauczyć się samo
rozróżniać dotykiem i słuchem: stół, szafę, krzesło itp. oraz zapamiętać ich stałe miejsce i drogę do nich. Rodzice nie
mogą stale prowadzić dziecka za rękę. Powinni jedynie usunąć z jego zasięgu - rzeczy łatwo się przewracające i tłukące
oraz niebezpieczne. Drzwi należy zawsze zostawić szeroko otwarte lub w ogóle zamknięte. Niebezpieczne jest
pozostawienie drzwi tylko częściowo otwartych. Ponadto rodzice winni podawać dziecku proste, ale urozmaicone zabawki
- grzechotki, kuleczki, łyżeczki. Należy je kłaść blisko jego rąk, wieszając je obok niego. Do 6 miesiąca wystarcza dziecku
zwykle jedna zabawka, byle dość często zmieniana, potem potrzebne są równocześnie dwie lub trzy zabawki. Należy
również przesuwać różne przedmioty do stóp dziecka, by i nóżki pobudzać do ruchu.
Z końcem pierwszego lub z początkiem drugiego roku życia należy podsuwać dziecku różne zabawki, głównie
dźwiękowe, kładąc je na stoliku obok łóżeczka, podając dziecku tasiemkę lub pasek, do których przywiązane są te
przedmioty. W ten sposób nauczy się posługiwać narzędziem i sięgnie do rzeczy oddalonych. W miarę jak dziecko rośnie
i bawi się np. piłką staje się ona doskonałym "nauczycielem" wychowania fizycznego. Piłka pobudza dziecko do rzucania,
chwytania, odbijania, szukania w pobliżu siebie i daleko od siebie (pod stołem, krzesłem itp.) Nauka "udzielana" dziecku
przez piłkę trwa właściwie przez całe dzieciństwo.
Rodzice już od niemowlęctwa powinni uczyć i przyzwyczajać dziecko, by wszystko, cokolwiek otrzymuje do rąk,
oddawało osobie, która mu to podała, a nie upuszczało przedmiotu. Nie jest to rzecz zrozumiała sama przez się dla
dziecka niewidomego. Ono bowiem nie widzi ręki, która mu coś podaje i nie widzi ręki sięgającej po odbiór przedmiotu,
nie widzi, jak spada, rozbija się czy brudzi rzecz, którą przestało trzymać w rączce. Potrzebna jest zatem współpraca z
matką by je nauczyć swoimi słowami i ruchami - "podaj mi", "połóż na stoliczku", "włóż tutaj" itp. Zwłaszcza niewidomemu
dziecku trzeba możliwie wcześnie wyznaczyć miejsce na odkładanie zabawek, w przeciwnym razie upuszczony
przedmiot przeszkadza dziecku w ruchach i może spowodować sytuacje dla niego niebezpieczne.
5
Podobnie jak innym dzieciom, tak i niewidomym, należy podawać książeczki do ręki, najlepiej z kartonu. Niewidome
dzieci lubią otwierać książki i zamykać je, ustawiać je i kartkować. Należy także dawać dzieciom papierowe torebki i
pudełka do otwierania i zamykania. Dziecko najpierw przewraca i dotyka torebkę, czy pudełko ze wszystkich stron, zanim
nauczy się otwierać i wyjmować to, co jest wewnątrz. Rodzice powinni podawać dzieciom do zabawy różne przedmioty
codziennego użytku: paski, wstążki, a przede wszystkim papier. Papier jest bowiem bardzo pożyteczną zabawką dla
każdego małego dziecka. W normalnych warunkach już roczne dziecko gdy mu pozostawimy wybór, sięga częściej po
papier niż po inne zabawki. Papierem bawi się dziecko bardzo długo, mogąc łatwo zmieniać jego kształt w różnorodny
sposób. Powinno się dawać dziecku przede wszystkim szeleszczące papiery; pergamin, celofan, lecz także papier zwykły
lub krepowy oraz karton różnego rodzaju i grubości. Dziecko uczy się manipulować papierem, rozkłada i składa, powiewa
nim, rzuca, podnosi, drze, mnie, rozwija i owija coś w papier.
Zadaniem rodziców jest także zapoznanie dziecka z całym mieszkaniem i najbliższym otoczeniem domu.
Należy prowadzić je tak, by mogło dotykać ścian i mebli. Rodzice powinni wskazać dziecku schody i nauczyć wchodzenia
po nich - najpierw na czworakach i schodzenia - zsuwając się ze stopni (najpierw z pomocą rodziców), powinni pobiegać
z dzieckiem, wchodzić z nim na małe górki i niewielkie wzniesienia terenu, zbiegać razem z dzieckiem z górki itp. Dziecko
powinno się dużo poruszać i biegać wśród znanej sobie przestrzeni.
Matka niewidomego dziecka powinna jak najwcześniej - najpierw przez zabawę, tak jak to czynią matki zdrowych dzieci uczyć czynności samoobsługowych: mycia, ubierania, jedzenia. Znacznie mniej czasu zajmuje matce aniżeli dziecku
własnoręczne nakarmienie, umycie, czy ubranie, jednak współpraca z dzieckiem przy codziennych zajęciach domowych
jest o wiele pożyteczniejsza dla jego rozwoju, niż najszybsze, najsprawniejsze i najdokładniejsze wykonanie tych
czynności przez matkę. Trzeba okazać dziecku wiele cierpliwości, wyrozumiałości i życzliwości, wtedy gdy chce samo
wykonać czynności samoobsługowe, a nie popędzać, strofować czy wyręczać je przy pracy.
Każda matka przemawia do dziecka z bliska, serdecznie i prosi je wprost, zachęca, by mówiło. Ta podnieta jest dla
dziecka niewidomego tym ważniejsza, że przecież nie widzi ruchów ust osoby mówiącej. Dziecko mówiące lubi śledzić
uważnie ruchy ust osób mówiących - nie tylko wzrokiem, lecz również dotykiem, wkładając rączki do ust mówiącej osoby.
Pobudzając dziecko niewidome do powtarzania najprostszych dźwięków ludzkiej mowy - już w okresie gaworzenia,
należy czynić to z bliska, tak by mogło dotknąć twarzy. Matka powinna przykładać rączki dziecka do swojej twarzy przy
rozmowie z nim. Bez wydatnej pomocy rodziców, dzieci niewidome uczą się mówić z wielkim opóźnieniem, mimo że mają
zwykle dobrą pamięć. Trzeba jednak tę pamięć rozwijać, pobudzając dziecko do mówienia, śpiewając mu, a później
ucząc je krótkich wierszyków i piosenek. Trzeba też opowiadać dziecku o rzeczach, które już poznało słuchem, dotykiem,
węchem i smakiem. Należy podawać mu te przedmioty w czasie opowiadania o nich, by wiedziało o czym mowa. Do
nauki mowy jest potrzebna obecność rodziców nie tylko po to, by mogło ono ich słyszeć, rozumieć i przyswajać nowe
słowa i zdania, ale również po to, by mogło pytać o wszystko co spostrzega.
Jeżeli rodzina nie izoluje dziecka, a pozwala mu brać udział w codziennym życiu, zaczyna ono mówić i pytać we
właściwym czasie, wyprzedzając przy tym nieraz swoich widzących rówieśników. Aby dziecko niepełnosprawne mogło
żyć życiem realnym, aby mówiło, weseliło się, potrzebni są także towarzysze zabaw. Bez zabawy dziecko gnuśnieje,
staje się apatyczne i leniwe. Towarzysze zabaw są pomostem dla normalnego, naturalnego trybu życia, gdyż nie różni się
ono od innych pod względem dążności do stałego ruchu, aktywności i instynktownego wprost pędu do poznawania wciąż
czegoś nowego.
Oddalone swym brakiem wzroku od otoczenia, dziecko niewidome jest pod wieloma względami bardzo samotne. Jeżeli
jeszcze najbliżsi nie ułatwią mu łączności z otoczeniem i pod wpływem ciągłej obawy o dziecko, odsuną je coraz bardziej
od większości przedmiotów, od najprostszych czynności oraz od towarzystwa dzieci, wówczas samo niejako wyłączy się
z takiego "nudnego życia". Zacznie sypiać często i długo, nie tylko nocą, ale i w ciągu dnia, ponieważ nie odróżnia jednej
pory od drugiej. Rolą rodziców jest, aby od najwcześniejszych miesięcy regulowali porę i czas trwania snu niewidomego
dziecka.
Tak więc, aby niewidome dziecko wyrosło na zdrowego, zaradnego i mądrego człowieka, nie wystarczy
realizacja potrzeb biologicznych czy nawet serdeczna opieka. Zdrowy ruch, odpowiednia zabawa i towarzystwo ludzi pobudzające do myślenia, mówienia, do swoistego działania i stałego radosnego próbowania swych sił, to największe
skarby, jakimi ojciec i matka mogą obdarować swoje niewidome dziecko, już w okresie najwcześniejszych lat jego życia.
Dopiero wówczas rodzice mogą być pewni, że dziecko wkroczy w wiek przedszkolny wyposażone w niezahamowaną
wielką
żywotność.
W okresie przedszkolnym rolę rewalidatora oprócz rodziców przejmują nauczyciele - wychowawcy. Ślepota nie stanowi
przeszkody w ukształtowaniu uspołecznionego dziecka i nauczyciel - rewalidator nie powinien traktować go, jako osoby o
mniejszej wartości psychospołecznej. Zajęcia z dziećmi niewidomymi określa bowiem nie jedynie ich ślepota, ale także
ich charakter. Rewalidator musi poznać godność i wartość każdego kalekiego dziecka. Jest to jedyna droga, która może
doprowadzić wychowanka do rozwinięcia osobowości, do ukształtowania osobowości wolnej i zrównoważonej - mimo
inwalidztwa. Aby móc wypełnić wszystkie zadania wychowawcze, aby móc oddziaływać na dziecko i kierować jego
rozwojem należy gruntownie go poznać.
W okresie przedszkolnym rewalidator powinien zwrócić szczególną uwagę na dostarczanie dziecku warunków
najbardziej sprzyjających zabawie i jak najbogatszego materiału do niej. Chodzi o umiejętne inicjowanie zabaw, nie tylko
zbiorowych, ale i indywidualnych, to jest podsuwanie dziecku niewidomemu - zwykle pozbawionemu fantazji - pomysłów
do zabaw, które sprawiają przyjemność, pomagają w rozwoju fizycznym, umysłowym i uczuciowym. Należy jednocześnie
stwarzać sytuacje, które kształciłyby naśladownictwo, ich brak bowiem bardzo utrudnia rozwój niewidomego.
Ciekawym i ważnym zagadnieniem są zabawki dla niewidomych dzieci w wieku przedszkolnym. Dzieciom
6
niewidomym należy dostarczać zabawek takich samych, jak pozostałym rówieśnikom - do zabaw konstrukcyjnych różnego typu klocków, a do zabaw naśladowniczych różnego typu lalek, zwierząt, zestawów mebelków itd.
Nie powinno się kłaść specjalnego nacisku na ściśle informacyjne właściwości zabawek, gdyż informacje o świecie, dzieci
muszą otrzymywać na podstawie konkretów. Zabawki grają jednak wielką rolę poznawczą, ponieważ uczą posługiwania
się dotykiem, słuchem i innymi zmysłami. Nie można też przeoczyć faktu, że zabawki mają dla dzieci niewidomych
wyjątkowe znaczenie emocjonalne. Zabawka przybliża dziecku świat, można ją nie tylko dotknąć, ale i czule objąć, jeśli
się ją lubi.
W przedszkolu dla dzieci niewidomych występuje konieczność:
─ stymulacji i wykorzystania naturalnej w tym wieku ciekawości świata i dużego ładunku emocjonalnego, który w tym
okresie rozwojowym zwykle ma charakter dodatni,
─ dostarczenia interesującego, konkretnego materiału poznawczego, uporządkowanego w zasadnicze schematy
poznawcze, materiału wziętego z najbliższego otoczenia,
─ wyzyskanie żywej uczuciowości, która jest charakterystyczna dla tego okresu, przez ustalenie racjonalnych,
przychylnych stosunków interpersonalnych. W tym czasie należy również przygotować dziecko niewidome do
akceptacji kalectwa, ponieważ teraz zaczyna w pełni orientować się w swej odmienności,
─ okres przedszkolny to okres, kiedy rewalidator musi nauczyć dziecko z ciekawością posługiwać się dotykiem i już
musi zacząć uczyć niewidomego wychowanka racjonalnego sposobu eksploracji dotykowej (analizującej i
syntetyzującej),
─ okres przedszkolny musi być wykorzystany do ukształtowania w dzieciach wszystkich dyspozycji psychicznych i
fizycznych, które są niezbędne do opanowania orientacji przestrzennej, oraz nauczenia ich właściwego zachowania
zgodnego z przyjętymi zwyczajami i nakazami moralno - społecznych form kontaktu.
Procesem rewalidacji objęci są niewidomi i ociemniali w różnych okresach swojego życia, począwszy od
wczesnego dzieciństwa, a kończąc na późnej starości. Ponadto istotnym zagadnieniem w procesie rewalidacji jest
zaakceptowanie swojej osoby przez niewidomego, pomimo tak poważnego poszkodowania na zdrowiu, jakim jest brak
wzroku, oraz ustalenie realnego, a przy tym pożądanego celu oddziaływań kompensacyjnych i adaptacyjnych.
Do realizacji tego celu w dużej mierze może przyczynić się osoba rewalidatora, która powinna:
─ stworzyć w wychowanku usilne dążenie do zwalczania kalectwa nie przez zaprzeczenie jego istnienia, ale przez
zrozumienie jego prawdziwych ograniczeń oraz skłonić go do wytyczenia sobie planu (lub wytyczonego przez
rewalidatora, jeśli chodzi o dziecko), planu racjonalnego przygotowania się do normalnego życia,
─ wyrobić w niewidomym odporność na stresy, czy frustracje przez równoważenie jej pozytywnymi wartościami życia,
─ rewalidator musi zrozumieć, że wychowanie dziecka niewidomego w zakresie spraw ściśle etycznych i moralnych
nie różni się od wychowania dziecka pełnosprawnego, gdyż cel jest ten sam,
─ wyrobić w niewidomym te cechy charakteru, które pomogą mu w jego samowychowaniu - w kierunku uzyskania
przez niego normalnego życia, a więc wyrobić odwagę, samodzielność, dążność do samoobsługi, nieustępliwość w
stosunku do swych słabości itd.
─ wyrobić właściwy stosunek do ludzi, by nie zamykać się w sobie, wykazywać możliwości i aktywność w sferze
poznawczej mimo kalectwa, wdrażać do samodzielności i cierpliwie uczyć ich zakresu i sposobów pomocy, jakiej się
od nich oczekuje oraz umiejętności naturalnego zwracania się o pomoc, gdy jest ona niezbędna,
─ rewalidator musi dać niewidomemu pełną świadomość, że znajdzie u niego pomoc, podporę moralną i zrozumienie,
że może mu całkowicie zaufać, że prowadzi go właściwą drogą dla jego dobra. Na tej ufności można oprzeć u
małego dziecka wymagane posłuszeństwo, a u starszego potrzebę szczerej wypowiedzi i otwartego, ufnego
porozumienia,
─ powinien stale czuwać nad tym, aby w sferze czynności fizycznych (ruchowych, sprawnościowych) od maleńkości
przyzwyczajać dzieci do samodzielności i odwagi wobec możliwych niepowodzeń i do nieliczenia na stałą czujność
nad nimi widzącego,
─ rewalidator musi wykorzystać wszystkie możliwości usprawnienia fizycznego, które jest dla niewidomego tak ważne.
Chodzi mianowicie o:
stworzenie odpowiednich warunków do wyżycia się w dowolnym, spontanicznym ruchu i zdobycia odporności
przez ruch na powietrzu,
usamodzielnienie i wyrobienie potrzeby samodzielności i samowystarczalności,
wykształcenie zamiłowania do ruchu i likwidowanie lęku przed nim,
wykorzystanie ruchu do ćwiczeń orientacji w przestrzeni,
ćwiczenie koordynacji psychoruchowej,
ćwiczenie różnych zachowań w sytuacjach życia codziennego (dla kompensowania braku możliwości
naśladownictwa),
ćwiczenie ogólnej, prawidłowej postawy, wyrabianie dbałości o estetykę ruchów.
Tylko rewalidator, który stara się w swej pracy realizować powyższe cele i zadania jest w stanie w znaczący
sposób pomóc niewidomemu i zastąpić mu wzrok przynajmniej w minimalnym stopniu.
ANIMALOTERAPIA
Dodatnią rolę w rewalidacji dziecka spełniać może terapia z udziałem zwierząt (animaloterapia) opiera się na
założeniu, że kontakt z psem, kotem, itd. przyczynia się do poprawy zdrowia, psychicznego i fizycznego. Najbardziej
7
znaną formą animaloterapii jest obecnie hipoterapia (terapia z udziałem koni). Jednak z dnia na dzień coraz większe
uznanie zyskują zajęcia z udziałem psów i kotów. Liczne badania wykazują, że np. kontakt z kotem szczególnie
pozytywnie wpływa na schorzenia typu nerwicowego. Każdy właścicel psa lub kota dobrze wie, że posiadanie zwierzęcia
ma pozytywny wpływ na całe nasze życie. Przede wszystkim kontakt ze zwierzęciem przynosi radość i chęć do życia,
stymuluje ruch i aktywność, ułatwia nawiązywanie kontaktów towarzyskich, poprawia samopoczucie, zdrowie,
odstresowuje, daje temat do rozmów, itd. Dzięki tak wszechstronnemu „działaniu” zwierząt animaloterapia coraz częściej
wprowadzana jest do szkół, przedszkoli, domów starców, więzień czy szpitali. W Polsce tego typu działania nie są
jeszcze tak powszechnie stosowane. Wszystko wskazuje jednak, że w najbliższych latach i u nas zwierzęta zawitają do
w/w placówek, głównie dzięki różnego rodzaju grupom i fundacjom, które starają się rozpowszechniać animaloterapię.
Należy dodać, że zajęcia z udziałem zwierząt są terapią uzupełniającą, wspomagającą. Nie ma w tej kwestii żadnych
prawnych uregulowań, tzn. nikt nie wydaje uprawnień na prowadzenie takich zajęć, bowiem pojęcie np. dogoterapii nie
istnieje w polskim prawie. Zanim pies czy kot zostaniem „terapeutą”, musi spełniać określone warunki. Psy przechodzą
odpowiednie szkolenia. Do dogoterapii często wykorzystywane są psy następujących ras: Retrievery, Nowofundlandy,
Bernardyny, Husky, Collie, Owczarki Niemieckie – generalnie psy ras uznanych za łagodne (nie wyklucza się jednak
kundelków). Psy muszą być zdrowe (szczepione, odpchlone, itp.), spokojne, odporne na stres, posłuszne, itd. Po kilku
miesiącach szkolenia pies zdaje egzamin sprawdzający umiejętności i zachowanie, czyli np. akceptacja nieznajomego,
akceptacja zabiegów pielęgnacyjnych, chodzenie bez smyczy na terenie otwartym, przechodzenie w tłumie, siadanie na
komendę i zostawanie, reakcja na drugiego psa, przeszkadzanie, itp. (wg TDI – Therapy Dog Interntional). Psy
wykazujące odpowiednie przygotowanie rozpoczynają pracę z dziećmi, jak i osobami dorosłymi. Rodzaj ćwiczeń z
udziałem psów jest nieograniczony: głaskanie, przytulanie, rozmawianie z psem, czesanie, prowadzenie na smyczy,
próba chodzenia (podnoszenia się) z asekuracją psa, przechodzenia pod psem i wiele innych. Wybór ćwiczeń jest
dostosowany do rodzaju schorzeń, inne zajęcia przewidziane są dla dzieci upośledzonych umysłowo, inne dla
upośledzonych ruchowo. Wszystkie ćwiczenia mają jednak pozytywny wpływ zarówno na psychikę, jak i rozwój fizyczny.
W przypadku dzieci starszych, dorosłych głównym celem zajęć jest nauka pielęgnacji i odpowiedzialności za zwierzę.
Coraz częściej, obok psów, do zajęć terapeutycznych wykorzystuje się koty. Idealny kot – terapeuta musi mieć
przynajmniej rok, posiadać aktualne szczepienia, być przyzwyczajonym do sytuacji typu hałas, odgłos jeżdżących
samochodów, nie bać się podróżowania samochodem, pozwalać brać się na ręce. Bardzo ważny jest sposób
wychowywania kota. Należy przyzwyczajać go do dużej ilości osób, do głaskania, zapoznać go z szelkami i smyczą. Kot
musi być zadbany, mieć gładką, lśniącą, wyczesaną sierść. Terapeutyczne działanie w przypadku kotów ma zwłaszcza
głaskanie go, jak i mruczenie kota. Animaloterapia świetnie sprawdza się w przypadku dzieci chorych, pozwalając na
poprawę stanu psychicznego i fizycznego.
ROLA RODZINY W PROCESIE REHABILITACJI
DZIECI NIEDOWIDZĄCYCH
Tematyka wpływu postaw rodzicielskich na rehabilitację dzieci niedowidzących nie należy do popularnych.
Niemniej jednak problematyka ta jest bardzo ważna, przede wszystkim ze względu na fakt częstego
występowania zaburzeń wzroku u dzieci, które wymagają specjalistycznej, długoterminowej terapii.
Środowisko, w którym rozwija się dziecko jest ogromnie ważne dla prawidłowego rozwoju, a tym samym dla
prowadzonej rehabilitacji narządu wzroku.
„Związek miedzy dzieckiem a rodzicami jest bezsprzecznie najsilniejszym związkiem międzyludzkim”.
Stwierdzenie to dowodzi ogromnej siły i znaczenia środowiska rodzinnego, zwłaszcza we wczesnym okresie życia.
Nieprawidłowości w środowisku rodzinnym mogą prowadzić do nieodwracalnych wręcz skutków rzutujących na całe
życie.
Rodzinę wobec tego należy traktować jako system w obrębie, którego zachodzą wzajemne zależności.
Oznacza to, że każdy z członków wpływa na każdego, a jakakolwiek zmiana w zachowaniu jednego z nich, nie
pozostaje bez znaczenia dla pozostałych.
W związku z tym wszyscy członkowie rodziny wpływają wzajemne na siebie. Prawidłowy system rodzinny jest
otwarty, elastyczny i jedyny w swoim rodzaju. Daje on możliwość rozwoju swoim członków, zaspokaja ich potrzeby
emocjonalne, oraz znajduje się w równowadze odnośnie zależności i autonomii. Taki system korzystnie wpływa na
dziecko, dostarcza mu zasobów wewnętrznych, które są tak bardzo potrzebne szczególnie podczas prowadzenia terapii.
„Upośledzenie hamuje wprawdzie w pewnym stopniu rozwój dziecka (…), ale nie czyni go zasadniczo
odmiennym od jego zdrowych rówieśników”.
Dlatego głównym dążeniem wszelkiej opieki powinno być „zwrócenie dzieciom tego wszystkiego, co zostało im
w życiu zabrane, a więc zarówno radości życia, jaki i tworzenia, możności współżycia zespołowego, oraz korzystania z
tych dóbr, które są dostępne innym dzieciom”. Jest to niewątpliwie bardzo trafne stwierdzenie, ponieważ każde chore
dziecko odczuwa silną potrzebę bycia traktowanym jak wszystkie inne dzieci (nie chce być stygmatyzowanym przez
chorobę). Ze względu na swe ograniczenia w funkcjonowaniu, dziecko powinno być obdarzane szczególnym
zrozumieniem, miłością i troską.
Dlatego, rodzicie powinni wyrozumiale przyjąć fakt, że dziecko może czasami zachowywać się, inaczej niż w
pełni zdrowe dzieci, gdyż doświadczając choroby ma do tego prawo. Niedowidzące dzieci należy otaczać wzmożoną
opieką, pamiętając, że każde dziecko jest inne.
Nie mniej jednak wynika, że są to w głównej mierze dzieci wymagające dużej uwagi, o silnych
8
potrzebach emocjonalnych, wrażliwe, łatwe do zranienia. Dzieci te potrzebują uznania, chcą być doceniane przez
rodziców za to jakie są, za to co robią. Chcą, aby ich starania były dostrzegane. Z pewnością nieustannie strofowanie
przez rodziców (aby np. nosiły zasłonkę), dla osiągnięcia jeszcze lepszych wyników, nie wpływa korzystnie na ich
samopoczucie i samoocenę.
Wymaga to od rodziców nie lada wyczucia. Rola rodzica, jest także przywoływanie dziecka do porządku,
zwracanie mu uwagi, jeśli postępuje niewłaściwie, na swoją szkodę. Powinno to być czynione umiejętnie, tak aby nie
pomijać potrzeb emocjonalnych dziecka i nie deprecjonować go. Każde dziecko, nie tylko słabo widzące, może mieć
gorszy lub lepszy dzień. Każde wymaga indywidualnego traktowania.
Dzieci niedowidzące należy traktować uważnie, nie stosować „taryfy ulgowej”. Nie należy zaniżać wymagań
dotyczących nauki i zachowania. Nie oznacza to oczywiście bycia zbyt wymagającym, ani zbyt opiekuńczym.
Rodzice dzieci niedowidzących powinni, przede wszystkim rozumnie je kochać, akceptować, dawać poczucie
bezpieczeństwa, stawiać wymagania dostosowane do możliwości psychofizycznych dziecka. Ponadto powinni być
cierpliwi, zwłaszcza jeśli chodzi o efekt leczenia, gdyż może on następować bardzo wolno. Powinni wspierać, motywować
dziecko do ćwiczeń w gabinecie jak i w domu, samemu aktywnie towarzysząc dziecku.
Może to polegać na wspólnych zabawach z zasłoniętym okiem, nawlekaniu, rysowaniu, czytaniu, oglądaniu
bajek.
Ważne jest, aby dziecko nie czuło, że noszenie zasłonki, konieczność częstego „chodzenia” na ćwiczenia, jest
rodzajem kary dla niego. Dziecko mimo, że dobrze wie w jakim celu ma ćwiczyć i zaklejać oko, często traktuje to jako „zło
konieczne”, ponieważ wstydzi się przed rówieśnikami, odczuwa dyskomfort wykonując różne czynności.
Zadaniem rodzica jest go zrozumieć, wspierać, uczynić czas leczenia jak najbardziej przyjemnym i naturalnym
dla dziecka.
Inną kwestią są dojazdy na ćwiczenia, nierzadko z odległych miejscowości. To z kolei wymaga od rodzica
nakładów czasowych i finansowych. Rolą rodzica w tym przypadku nie jest czynienie z tego nieszczęścia, a traktowanie
jako inwestycji w zdrowie psychofizyczne dziecka. Zrozumiały dla wszystkich jest pośpiech, duża liczba obowiązków,
ciągłe wydatki. Należy podkreślić, że atmosfera jaka roztacza się wokół leczenia dziecka, ma istotny wpływ na jego
przebieg. Ważne jest, aby w atmosferze tej było jak najmniej stresu, złych emocji, napięcia, tak aby dziecko nie odczuło,
że stanowi przeszkodę i utrudnienie dla rodziny.
Należy zatem pamiętać, że powodzenie rehabilitacji dziecka niedowidzącego nie zależy tylko od niego samego.
BIBLIOGRAFIA:
1.
2.
3.
4.
5.
Doroszewska J. (1989) "Pedagogika specjalna". Wrocław, Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Eckert U. (1982) "Przygotowanie dziecka z wadą słuchu do nauki szkolnej". Warszawa, WSIP.
Franczyk A., Krajewska K., Skorupa J., (2007) "Animaloterapia”. Kraków, Impuls .
Kępiński A. (2004) „Dekalog”. Kraków, Wydawnictwo Literackie.
Kuczyńska – Kwapisz J. (2004) „Dzieci niewidome i słabo widzące”. Warszawa, Centrum Metodyczne Pomocy
Psychologiczno – Pedagogicznej.
6. Sękowska Z. (1985) „Pedagogika specjalna”. Warszawa, PWN
7. Sitarczyk M, (1988) „Psychologiczne uwarunkowania nieprawidłowych postaw rodzicielskich, (w:) K. Pospiszyl
(red.) „Z badań nad postawami rodzicielskimi”. Lublin. Wyd. UMCS.
8. Sowa J. (1998) "Pedagogika specjalna w zarysie". Rzeszów, Wydawnictwo Oświatowe "Fosze".
9. Szuman W. (1961) "Wychowanie niewidomego dziecka". Warszawa, Państwowe Zakłady Wydawnictw
Szkolnych.
10. Walczak G. (1998) "Stymulacja umiejętności widzenia słabo widzących dzieci w wieku 0 - 3 roku życia".
Warszawa, WSIP.
11. Walczak G. (red.) (1995) "Problemy wczesnej rehabilitacji niewidomych i słabo widzących". Warszawa, WSIP.
12. Walczak G. (red.) (2005) „Wczesne wspomaganie rozwoju dzieci z uszkodzonym wzrokiem”. Warszawa, MENiS.
9