PRESS-SERVICE Monitoring Mediów Sp. z o. o. 2008-03
Transkrypt
PRESS-SERVICE Monitoring Mediów Sp. z o. o. 2008-03
PRESS-SERVICE Monitoring Mediów Sp. z o. o. Farmacja {6434} {2008-03-06} {« powrót} {komentuj} {drukuj} {wyślij} {Cogito} Trudno się nań dostać, ale potem też ciężko wylecieć. A po piątym roku firmy przyjmują absolwentów z pocałowaniem ręki, by ci zechcieli pracować u nich. Na farmacji potrzebna jest sita woli, przebicia i odporność psychiczna. Mamy dużo obowiązków, samodzielnej pracy, którą trzeba umieć sobie rozłożyć - tłumaczy Ewa Kbnopska z piątego roku na Akademii Medycznej we Wrocławiu. Przydatna jest umiejętność kojarzenia faktów, wiedza ogólna, a nie tylko chemiczna czy biologiczna. Ale oczywiście ludziom po licealnych profilach biol.-chem. jest na tym kierunku łatwiej. - Dobra pamięć jest bardzo ważna, aczkolwiek można ją wyćwiczyć, niekoniecznie wynieść z liceum - uspokaja Sławek Wileński z piątego roku farmacji w Collegium Medicum w Bydgoszczy Ponoć każdy wykładowca podkreśla, że u farmaceuty ważna jest precyzja i pracowitość. Lajcik pierwszego roku W przeciwieństwie do większości kierunków na farmacji pierwszy rok uważany jest za łatwy. Przynajmniej relatywnie. Jeśli ktoś wyniósł dobre podstawy ze szkoły średniej, to nie ma problemu z zaliczaniem materiału. Odpadają tylko mało zaradni. - Naprawdę bardzo trzeba się postarać, żeby odpaść. Dopiero skrajne olewanie zajęć i robienie zaległości na własne życzenie może się tym skończyć - uważa Ewa Konopska. Z roku Sławka Wileńskiego odpadło zaledwie sześć osób na 110. Na pierwszym roku tylko fizjologia może sprawiać problemy, ze względu na obszerny materiał (podstawy fizjologiczne, funkcjonowanie narządów, układów i funkcji). Uciążliwa może być czasochłonność zajęć - we Wrocławiu trwają one do 19. - U nas czasami zajęcia są od bardzo wczesnych godzin - już od 7 rano, a inne z kolei trwają do późna -aż do 21 -dodaje Sławek Wileński z Collegium Medicum w Bydgoszczy (CM). A to głównie za sprawą laboratoriów. Na pierwszym roku są laborki z chemii nieorganicznej i fizycznej, które trwają od dwóch do sześciu godzin. W tym czasie zalicza się wejściówki, kolokwia kończące zajęcia, wykonuje eksperymenty, badania. Pracownie są zatłoczone, asystenci mają po kilkanaście osób do przepytania, jedno kolokwium czasami zdaje się po trzy, cztery razy. Na późniejszych latach laborki są jeszcze z chemii organicznej i analitycznej. Najbardziej uciążliwe są laboratoria organiczne, bo syntezy, które się na nich przeprowadza, często śmierdzą i nie udają się. - Czasami jakiś proces przeprowadza się po kilka razy i od początku - dodaje Ewa Konopska. Od pierwszego roku, oprócz oczywistego angielskiego, maglowana jest także łacina. Na Akademii Medycznej w Warszawie studenci mają dwie godziny łaciny tygodniowo. Chemia leków i inne postrachy Pierwsze dwa lata to przedmioty ogólne, bez poważnego kucia na pamięć. Najgorszy jest trzeci rok - twierdzą zgodnie na uczelniach we Wrocławiu i Bydgoszczy. Bo wtedy jest chemia leków- postrach postrachów na farmacji. Na tym przedmiocie studenci muszą znać wzory chemiczne leków, budowę, jej modyfikacje i wpływ tychże na działanie farmakologiczne. - Wzór erytromecyny ma pół strony, a podobnych trzeba znać około setki podaje przykład Ewa Konopska. Ona przygotowywała się do tego egzaminu przez bity miesiąc, od rana do wieczora. Codziennie. A http://www.informacje.farmacja.pl/rec-act-wiecej-id-6434.html 2008-03-06 PRESS-SERVICE Monitoring Mediów Sp. z o. o. przecież i tak była to tylko powtórka tego, co przerabiali na zajęciach. Książka do chemii leków ma około 600 stron, a do tego dochodzą notatki z wykładów, które są nawet istotniejsze. Na trzecim ważna jest także farmakognozja, czyli nauka o roślinnych związkach leczniczych wykorzystywanych w farmacji. Przedmiot uchodzi za trudny, bo profesorowie wymagają wykucia na pamięć budowy związków ich nazw, sposobów wykorzystywania w lecznictwie każdej z części roślin. Na tym etapie studiów zaczyna się także przedmiot technologiczna postać leku, na której studenci uczą się przygotowywać, przechowywać w aptece maści, kropelki, tabletki. Poznają wszelkie reakcje z tym związane, sposoby pakowania, wymagania, jakie są stawiane przed producentem danej postaci leku. Dwa lata zajęć kończą się hiperegzaminem. Dla studentów to kolejna makabra na farmacji. Sesja po trzecim roku w bydgoskim CM trwała od czerwca do października co miesiąc zdawali jeden egzamin w pierwszym terminie. Bo miesiąc przygotowania do każdego przedmiotu to minimum. - Po trzecim roku już wszystko wydaje się łatwe - uważa Konopska. Końcówka Ci, którzy chcą pracować w koncernach farmaceutycznych, na czwartym roku we wrocławskiej Akademii Medycznej mogą wybrać blok przedmiotów fakultatywnych poświęconych farmacji przemysłowej. Czwarty rok jest skoncentrowany na lekach, wiedza okazuje się potem przydatna w praktyce. Na farmakologii żacy poznają działanie leków oraz interakcje między nimi. Z kolei farmakokinetyka traktuje o działaniu medykamentów w organizmie. W tym okresie studiów, żacy tworzą swoje pierwsze leki, zazwyczaj aspirynę. Na AM w Warszawie prawo farmaceutyczne wykładają na czwartym roku. Piąty rok to głównie praca magisterska, która może być teoretyczna (np. interakje między kofeiną zawartą w używkach, a kofeiną zawartą w lekach) albo praktyczna (np. analiza ilościowa i jakościowa wszystkich składników zawartych w kłączu redestowca japońskiego). Po zdobyciu tytułu magistra farmaceuta musi jeszcze odbyć półroczny staż w aptece (ramka), by zdobyć prawo wykonywania zawodu. Pracy w bród Zapotrzebowanie na absolwentów farmacji jest w Polsce nadal bardzo duże. -Wciąż jest za mało aptekarzy - twierdzi Sylwia Kubasiewicz IMS Recruitment. Media branżowe alarmują, że coraz większy jest ten deficyt. Absolwenci wybierani są już na pniu - firma A-team jeździ po Polsce, organizując cykle spotkań ze studentami i stażystami, by jak najwcześniej wyłapać świeży narybek farmaceutyczny. W drobnych ogłoszeniach gazetowych aż się roi od aptek, które od zaraz przyjmą pracowników z dyplomem. Młodzi aptekarze mogą szczególnie grymasić, jeśli zdecydują się na pracę w małych miasteczkach. Tam trafia najmniej absolwentów tego kierunku, bo ci niechętnie wracają z dużych miast (w których są akademie medyczne) do dziurzabitych dechami. Początkujący farmaceuta np. we Wrocławiu może liczyć na 2000 zł. Trudno określić górny pułap zarobków, bo ludzie z doświadczeniem często rozkręcają własne apteki, a te to żyła złota dla właściciela. - W kraju potrzeba także wielu farmaceutów do firm zajmujących się monitorowaniem badań farmaceutycznych- twierdzi Kubasiewicz. W tym fachu zarobki oscylują między 7000 a 16 000 zł miesięcznie. Ale trudno zostać "monitorem" badań, bo trzeba być nie tylko bardzo dobrym, ale także kreatywnym, z osobowością o dużej sile perswazji. Dość często farmaceuci zostają także przedstawicielami handlowymi świetne zarobki, służbowe auto, komórka i laptop. Badania przeprowadzone przez firmę Brand Management Center dowiodły, że wrodzone cechy osobowości, a nie wiedza medyczna są kluczowym czynnikiem sukcesu przedstawiciela. Najlepsze wyniki sprzedaży http://www.informacje.farmacja.pl/rec-act-wiecej-id-6434.html 2008-03-06 PRESS-SERVICE Monitoring Mediów Sp. z o. o. osiągają osoby odporne na szybkie tempo pracy i stres oraz osoby mające wysokie kompetencje społeczne - zdolność zyskiwania sympatii otoczenia i budowania relacji międzyludzkich. 1 to takich ludzi poszukują producenci do działów handlowych. Praca twórcza, czyli opracowywanie nowych leków, to przywilej bardzo niewielu, bo tylko nieliczne firmy farmaceutyczne w Polsce dają możliwość pracy w laboratoriach. Według Pharmalobs, najczęściej ośrodki naukowe zlokalizowane są poza granicami naszego kraju lub też badania zleca się zewnętrznym instytucjom. IMS rekrutuje także do pracy w aptekach brytyjskich - tam również jest bardzo duże zapotrzebowanie. I, co ciekawe, fory mają tu młodzi, a nie starzy wyjadacze z apteki. - Nowi absolwenci od razu mają prawo do wykonywania zawodu w UE i znają angielski - tłumaczy Kubasiewicz. Zarobki oscylują między 31 000 a 36 000 futnów rocznie dla rozpoczynającego, oraz powyżej 40 000 - dla doświadczonego aptekarza. Wyjazdy do pracy za granicę otwarcie promowane są na uczelniach. http://www.informacje.farmacja.pl/rec-act-wiecej-id-6434.html 2008-03-06