Informator Sadowniczy 1/2017

Transkrypt

Informator Sadowniczy 1/2017
Nr 1/2017 styczeń/luty
egzemplarz bezpłatny
www.sadinfo.pl www.ogrodinfo.pl
nakład 10 000 egz.
Jabłka
w torebkach
Anita Łukawska
P
roblemy ze sprzedażą jabłek zmuszają polskich sadowników do
poszukiwania nowych rynków zbytu. W listopadzie ub.r. otworzył
się na dwa lata rynek chiński. Warto dołożyć starań, aby polskie
jabłka były na nim postrzegane jako wartościowe, tym bardziej, że
w Chinach są one uważane za owoce szlachetne. Jabłka klasy premium
często są kupowane na prezent i są wyrazem szacunku ze strony darującego i cennym darem dla obdarowywanego. Czy jest możliwa produkcja
takich jabłek w Polsce? Zanim rynek chiński dopuścił możliwość eksportu
jabłek z Polski, właściciele Grupy Producentów Owoców Galster Sp. z o.o.
w Wierzchucicach koło Bydgoszczy podjęli próbę produkcji jabłek z użyciem papierowych torebek.
W GPO Galster w 2015 r. podjęto pró­
bę wyprodukowania jabłek w taki spo­
sób, jak robią to Chińczycy, czyli po­
przez osłonięcie ich już w fazie zawiąz­
ków papierowymi torebkami (fot. 1).
Kontakt z kontrahentem z Chin
Metody ograniczania
oparzelizny
*
powierzchniowej
Dr Krzysztof P. Rutkowski, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
M
iniony sezon przechowalniczy (2015/2016) obfitował w problemy związane z utrzymaniem jakości jabłek. Głównie było to
nadmierne mięknięcie owoców i wystąpienie powierzchniowych uszkodzeń skórki, w tym oparzelizny powierzchniowej.
Obserwacje przeprowadzone w Pracowni Przechowalnictwa i Fizjologii
Pozbiorczej Owoców i Warzyw Instytutu Ogrodnictwa wskazują, że mieliśmy do czynienia z różnymi typami uszkodzeń powierzchniowych, które
w praktyce zbyt często oceniano jako oparzeliznę powierzchniową. Jak
zatem odróżnić oparzeliznę powierzchniową od innych uszkodzeń oraz
jak zminimalizować ryzyko jej wystąpienia?
Uszkodzenia
powierzchniowe
FOT. 1. Torebki papierowe na zawiązkach jabłek założone na kilku
drzewach w sadzie
4
PL ISSN 2081-2124
Na początku przechowywania mogą
pojawić się objawy miękkiej oparze­
lizny chłodniowej (fot. 1), zwanej rów­
nież głęboką, po kilku miesiącach
– oparzelizny powierzchniowej, a pod
koniec przechowywania – starczej
(fot. 2 na str. 2). Podczas przechowy­
wania mogą też powstać plamy na
powierzchni skórki jako następstwo
uszkodzeń słonecznych. Ponadto po­
wierzchniowe uszkodzenia mogą się
pojawić wskutek zbyt wysokiego stę­
żenia dwutlenku węgla w atmosferze
przechowalniczej (fot. 3) czy mecha­
nicznych otarć. To, co zdecydowanie
odróżnia oparzeliznę powierzchnio­
wą od innych uszkodzeń, to gwałtow­
ny rozwój po przeniesieniu owoców
z chłodni do temperatury pokojowej.
Oparzelizna powierzchniowa
– objawy
Jak wskazuje nazwa choroby, zmiany
obejmują zazwyczaj tylko powierzch­
nię owocu (fot. 4). Pojawiają się zwykle
po kilku miesiącach przechowywania
w postaci nieregularnych, rozmytych
brązowych plam, widocznych zwłasz­
cza na niewybarwionej skórce (fot. 5).
Z czasem powierzchnia pokryta cha­
FOT. 1. Miękka oparzelizna
chłodniowa
rakterystyczną „plamą” zwiększa się,
niekiedy obejmując cały owoc (fot. 6).
W sezonach o wysokim zagroże­
niu chorobą pierwsze jej symptomy
mogą wystąpić jeszcze w chłodni. Na
takich owocach wraz z wydłużaniem
okresu przechowywania zmieniona
chorobowo skórka może lekko się za­
padać (wskutek transpiracji), przypo­
minając nieco uszkodzenia zbyt wy­
sokim stężeniem dwutlenku węgla
(fot. 7).
2
W NUMERZE:
O
Zapraszamy na
R
it
ru
Wzrost produkcji
i… spadek cen
10
l
F
s.p
ta
ul. I. Prądzyńskiego 12/14, Warszawa
Zmiany
za wschodnią
granicą
1-2
ŚRODA-CZWARTEK
14
lutego 2017
Organizatorzy:
m
w.
ww
Warszawskie Centrum EXPO XXI
6
P
XIII MIĘDZYNARODOWE TARGI
AGROTECHNIKI SADOWNICZEJ
LOKALIZACJA:
Podsumowania
i refleksje
Teraz czytaj też online
Patronat medialny:
2
1 Przyczyny
Temperatura przechowywania
Pierwsze wzmianki dotyczące oparzelizny po­
wierzchniowej pojawiły się w literaturze na po­
czątku XX w. i były kojarzone z przechowywa­
niem jabłek w chłodniach (występuje też na
owocach gruszy europejskiej i azjatyckiej). Dla­
tego też niektórzy badacze klasyfikują tę choro­
bę jako uszkodzenia chłodowe. Bezpośrednią
przyczyną pojawienia się oparzelizny powierzch­
niowej jest jednak obecność produktów utlenia­
nia α-farnezenu, naturalnego lotnego składni­
ka produkowanego przez jabłka i gruszki. Do­
tychczas nie poznano dokładnego mechanizmu
rozwoju tej choroby. Wiadomo jednak, że jej
wystąpienie jest silnie związane z podatnością
poszczególnych odmian. ‘Bancroft’, ‘Cortland’,
‘Red Delicious’, ‘Freedom’, ‘Free Redstar’, ‘Fuji’,
‘Granny Smith’, ‘Idared’, ‘McIntosh’, ‘Melrose’,
‘Melfree’ czy ‘Novamac’ to odmiany, na owo­
Podobnie jak w przypadku schładzania, nie
ma jednoznacznego stanowiska dotyczące­
go wpływu temperatury przechowywania na
występowanie czy ograniczanie oparzelizny
powierzchniowej. Zdecydowanie częściej
wskazuje się, że zbyt wysoka temperatura
przechowywania sprzyja szybszemu rozwojowi
choroby. Po przechowywaniu w niskiej tem­
peraturze objawy choroby występują później,
jednak z reguły są bardziej widoczne (większa
powierzchnia plam i więcej owoców z objawa­
mi choroby). Taka zależność długości okresu
przechowywania i temperatury potwierdza
tezę, że oparzelizna powierzchniowa należy do
chorób fizjologicznych wywoływanych uszko­
dzeniami chłodowymi.
FOT. 3. Uszkodzenia zewnętrzne CO2
FOT. 6. Oparzelizna powierzchniowa na
całej powierzchni owocu
FOT. 2. Oparzelizna starcza
cach których znacznie częściej niż na innych,
notujemy charakterystyczne plamy. Natomiast
‘Empire’, ‘Gala’, ‘Braeburn’, Pink Lady® czy ‘Gol­
den Delicious’ zaliczane są do odmian mało po­
datnych na oparzeliznę powierzchniową. Należy
jednak pamiętać, że podatność poszczególnych
odmian na tę chorobę może być zmienna w po­
szczególnych sezonach i sadach oraz zależeć
od zastosowanej agrotechniki i warunków po­
zbiorczych.
Zapobieganie
Istnieje wiele czynników sprzyjających powsta­
waniu oparzelizny powierzchniowej, zatem jej
zapobieganie jest bardzo trudne. Trwające od
dziesięcioleci badania nie przyniosły skutecznej
metody pozwalającej na jej całkowite wyelimi­
nowanie. Ponieważ przeciwdziałanie czynnikom
przedzbiorczym jest bardzo ograniczone, zatem
w dużej mierze to czynniki pozbiorcze decydu­
ją o ograniczeniu strat związanych z rozwojem
choroby. W większości przypadków możemy
mówić raczej o opóźnieniu wystąpienia oparze­
lizny powierzchniowej niż o jej wyeliminowaniu.
Dotychczas najskuteczniejszą metodą ogra­
niczenia wystąpienia oparzelizny powierzch­
niowej było stosowanie difenyloaminy (DPA)
i ethoxyquiny, substancji o działaniu przeciw­
utleniającym. DPA z powodzeniem stosowano
w przechowalnictwie jabłek i gruszek od lat
60. ubiegłego wieku. Obecnie w wielu krajach
użycie obu tych substancji jest zabronione. Za­
tem pozostaje umiejętne stosowanie dostęp­
FOT. 5. Oparzelizna powierzchniowa
FOT. 4. Oparzelizna powierzchniowa na
gruszce (zmiany tylko na powierzchni)
nych technologii przechowalniczych, tak aby
zminimalizować i maksymalnie opóźnić wystą­
pienie oparzelizny powierzchniowej. Równo­
cześnie poszukuje się alternatywnych metod,
które pozwolą na ograniczanie rozwoju choro­
by. Jednym z kierunków jest rozwój nowoczes­
nych technologii przechowalniczych, do których
należą pozbiorcze traktowanie owoców prepa­
ratem zawierającym 1-metylocyklopropen (1MCP) oraz technologie przechowywania w bar­
dzo niskich stężeniach tlenu.
Schładzanie
Pierwszym z czynników pozbiorczych, który na­
leży brać pod uwagę, jest schładzanie owoców.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że powinny
być zebrane w optymalnym fizjologicznie sta­
dium dojrzałości. Zbyt wczesny ich zbiór (przed
osiągnięciem optymalnej dojrzałości) sprzyja
wystąpieniu choroby.
Nie ma jednak jednoznacznej opinii dotyczącej
wpływu tempa schładzania na jej występowa­
nie. W literaturze odnajdujemy fakty wskazują­
ce, że opóźnienie schładzania może zarówno
zwiększyć, jak i zmniejszyć ryzyko wystąpienia
oparzelizny powierzchniowej, może również nie
mieć wpływu. Istnieją jednak dowody, że wstęp­
ne schłodzenie owoców do 5–6°C, a następ­
FOT. 7. Zapadanie skórki wskutek
transpiracji
nie stopniowe ich dochładzanie do optymalnej
temperatury przechowywania ogranicza wy­
stąpienie choroby. Podobnie przechowywanie
jabłek przez pierwsze 10 dni w temperaturze
10°C, następnie po 20 dniach w temperaturze
4°C dochłodzenie ich do 0°C również zmniejsza
straty, nie eliminując jednak ryzyka wystąpienia
choroby. Należy jednak w tym miejscu przypo­
mnieć, że obniżenie temperatury w całkowicie
wypełnionej komorze z 10°C do 4°C, wymaga
dużego zapasu mocy chłodniczej.
Pozbiorcze traktowanie owoców
1-metylocyklopropenem (1-MCP)
Pozbiorcze traktowanie preparatami zawie­
rającymi 1-MCP to innowacyjna technologia
w przechowalnictwie owoców, warzyw oraz ro­
ślin ozdobnych. Ma ona swe początki w latach
90. ub.w. Związek ten oddziałuje na procesy
związane z produkcją i wrażliwością produk­
tów na etylen poprzez przyłączanie się do jego
receptorów. Badania potwierdzają wysoką
skuteczność 1-MCP w utrzymaniu jakości ja­
błek, śliwek i gruszek podczas przechowywa­
nia. Obecnie w Polsce w przechowalnictwie
jabłek można stosować dwa preparaty zawie­
rające 1-MCP: SmartFresh i FruitSmart. Po­
nadto preparat SmartFresh jest zarejestrowa­
ny w przechowalnictwie gruszek i śliwek oraz
brokułów, kapusty białej i kapusty pekińskiej.
Zgodnie z założeniami technologicznymi owo­
ce po zbiorze należy schłodzić i po maksy­
malnie 7 dniach przez 24 godziny traktować
1-MCP w szczelnej komorze przechowalniczej.
Następnie można je przechowywać zarówno
w warunkach normalnej (NA), jak i kontrolo­
wanej atmosfery (KA). Poza utrzymaniem jęd­
rności i kwasowości owoców 1-MCP istotnie
opóźnia i ogranicza występowanie oparzelizny
powierzchniowej na jabłkach i gruszkach. Efekt
ten jest znacznie silniejszy podczas przechowy­
wania owoców w KA.
W Polsce badania nad wpływem 1-MCP na ja­
kość jabłek rozpoczęto w Instytucie Sadowni­
ctwa i Kwiaciarstwa (obecnie Instytut Ogrodni­
ctwa) na początku XXI wieku. Ich wyniki wska­
zują, że efektywność ograniczenia oparzelizny
powierzchniowej w dużej mierze zależy od se­
zonu wegetacyjnego, stadium dojrzałości owo­
ców podczas zbioru i terminu ich traktowania.
Należy również pamiętać, że 1-MCP nie elimi­
nuje choroby, a jedynie istotnie opóźnia jej wy­
stąpienie.
Skład atmosfery przechowalniczej
Przechowywanie owoców w warunkach kon­
trolowanej atmosfery opóźnia pojawienie się
symptomów oparzelizny powierzchniowej. Sku­
teczność ograniczenia strat zależy jednak od
odmiany, sezonu, długości okresu przechowy­
wania owoców oraz składu atmosfery. Poszu­
kiwanie alternatywnych metod ograniczenia
oparzelizny powierzchniowej przyczyniło się
do rozwoju niskotlenowych technologii prze­
chowalniczych. Jeszcze w latach 80. ub.w. po­
wszechnie uważano, że bezpieczna granica
stężenia tlenu w atmosferze przechowalniczej
3
i zmniejsza ryzyko wystąpienia opa­
rzelizny powierzchniowej.
w komorze przechowalniczej wska­
zuje, że podczas obrotu handlo­
wego w ciągu zaledwie kil­
ku, kilkunastu godzin na
powierzchni „zdrowych”
owoców mogą pojawić się
charakterystyczne plamy.
Ograniczenie strat
przechowalniczych
Dobrą praktyką ograniczającą stra­
ty jest okresowe wyjmowanie pró­
bek owoców z chłodni i umieszcza­
nie ich w temperaturze pokojowej.
Pojawienie się po kilku dniach ob­
jawów oparzelizny jest sygnałem
do jak najszybszego zakończenia
przechowywania owoców. Pobiera­
nie próbek powinno się rozpocząć
nie później niż po 3–4 miesiącach
przechowywania. Należy jednak pa­
miętać, że brak symptomów choroby
w pierwszych terminach „próbkowa­
nia” nie oznacza braku zagrożenia
FOT. 8. Worek XTend z jabłkami
dla jabłek wynosi 1–1,2%. Lata
90. ub.w. to rozwój technologii,
w których m.in. zastosowano stres
anaerobowy w początkowej fazie
przechowywania lub wykorzystano
sensor fluorescencji chlorofilu do
wykrywania stresu związanego z ni­
skim stężeniem tlenu w atmosferze
przechowalniczej. Postęp techno­
logiczny spowodował, że wiele od­
mian jabłek przechowuje się w at­
mosferach zawierających 0,5–0,7%
tlenu. Tak niskie stężenia powodują
istotne opóźnienie pojawienia się
charakterystycznych plam na jab­
łkach, ale nie są gwarantem wyeli­
minowania wystąpienia choroby.
Czynnikiem istotnie zwiększającym
ryzyko wystąpienia oparzelizny po­
wierzchniowej jest obecność w at­
mosferze wysokiego stężenia etyle­
nu, hormonu dojrzewania owoców.
Choć podobnie jak w przypadku
schładzania i temperatury przecho­
wywania, zdania są podzielone co do
efektywności opóźniania pojawienia
się choroby przez usuwanie etylenu
z atmosfery przechowalniczej. Wyni­
ka to przede wszystkim z podatności
poszczególnych odmian i trudności
utrzymania bardzo niskich stężeń
etylenu. Uważa się, że na przykład
dla odmiany ‘Granny Smith’ przekro­
czenie stężenia etylenu w atmosfe­
rze przechowalniczej powyżej 6 ppm
istotnie zwiększa ryzyko rozwoju opa­
rzelizny powierzchniowej. W komer­
cyjnych komorach przechowalniczych
stężenie to nierzadko przekracza
100 ppm. Nie kwestionuje się nato­
miast związku etylenu z przyspiesze­
niem dojrzewania, wzrostem zawar­
tości α-farnezenu i związków aroma­
tycznych, znacznie zwiększających
ryzyko wystąpienia choroby. W tym
miejscu należy wspomnieć o no­
wych rynkach zbytu dla polskich ja­
błek i związanym z tym długotrwa­
łym transportem. Owoce zapakowane
w dość szczelne opakowania, w wyni­
ku dojrzewania będą niebezpiecznie
zwiększały stężenie etylenu w ota­
czającej je atmosferze. Coraz częś­
ciej do transportu wykorzystuje się
worki wykonane ze specjalnej, selek­
tywnie przepuszczającej tlen, dwutle­
nek węgla i parę wodną folii (fot. 8),
gwarantującej zachowanie wysokiej
jakości owoców. Wewnątrz takiego
opakowania etylen może jednak osią­
gać stężenie znacznie przekraczające
bezpieczne wartości. Pewnym rozwią­
zaniem istotnie ograniczającym stę­
żenie etylenu wewnątrz opakowań
transportowych jest zastosowanie
pochłaniaczy etylenu, np. saszetki
ETEN (fot. 9) opracowanej w wyniku
współpracy zespołu z Pracowni Prze­
chowalnictwa i Fizjologii Pozbiorczej
Instytutu Ogrodnictwa i komercyjnej
firmy, która rozwiązała wiele aspek­
tów technologicznych wytwarzania
saszetki i wprowadziła ją do obrotu
handlowego. Należy jednak zazna­
czyć, że saszetka to jedynie narzę­
dzie do utrzymania wysokiej jakości
owoców i nie jest to antidotum na
wszelkie problemy związane z da­
lekim transportem. Jej zastosowa­
nie ogranicza dojrzewanie owoców
FOT. 9. Saszetka Eten
chorobą w danym sezonie przecho­
walniczym. Ryzyko wystąpienia opa­
rzelizny powierzchniowej znacząco
wzrasta bowiem wraz z wydłuża­
niem okresu przechowywania. Wy­
stąpienie objawów choroby jeszcze
Uwaga! Należy zachować szczególne środki ostrożności podczas
pobierania próbek z komór kontrolowanych atmosfer, w których
panują warunki śmiertelnie niebezpieczne dla człowieka.
* tekst został pierwotnie opublikowany w materiałach na Konferencję
Odmianową 2016
fot. 1–9 K. P. Rutkowski
COMPO EXPERT
!
PROMOCJA
– szczegóły
w wybranych
gospodarstwach
szkółkarskich:
EXPERTS
FOR GROWTH
Województwo
mazowieckie:
Doliński Andrzej
ul. Mszczonowska 56,
skr. pocztowa 33,
05-600 Grójec
tel. +48 48 664 25 44
tel. +48 601 376 071
[email protected]
www.dolinski.home.pl
Doliński Piotr
ul. Polna 3, Wylezin,
05-555 Tarczyn
tel. +48 22 727 75 84
tel. +48 501 297 756
[email protected]
www.szkolkarstwodolinski.pl
Jankowski Tadeusz
Szkółki Jankowski & Syn
ul. Trakt Kamiński 25a,
09-530 Gabin
tel. +48 24 277 12 59
[email protected]
www.szkolki.com
Jasiński Piotr
Kopana, ul. Słoneczna 33,
05-555 Tarczyn
tel. +48 22 727 87 94
tel. +48 600 111 213
[email protected]
www.szkolkajasinscy.pl
Nowakowski Ryszard
ARNO
Lewiczyn 77a,
05-622 Belska Duzy
tel. +48 48 661 17 79
[email protected]
www.arno.agro.pl
Nowakowski Szymon
Żdżary 68,
26-420 Nowe Miasto
tel. +48 48 674 41 67
tel. +48 501 224 421
[email protected]
www.szkolki.pl
Stawikowski Zenon
Czaplinek, ul. Grójecka 2,
05-530 Góra Kalwaria
tel. +48 603 114 525
Województwo lubelskie:
Barszcz Marcin
Szkółka Drzewek Owocowych
ul. Lubelska, 21-025 Niemce
tel. +48 502 298 288
[email protected]
www.e-ogrodnik.pl
Bielak Marek
Zagórze 140, 24-200 Bełżyce
tel. +48 81 517 92 57
tel. +48 606 650 149
[email protected]
www.szkolkabielak.pl
Frąk Jan
Zemborzyce Podleśne 116a,
20-515 Lublin
tel. +48 81 750 09 14
tel. +48 502 516 559
[email protected]
Jachymek Jacek
Krzywica 63, 22-678 Ulhówek
tel. +48 608 421 362
Lipecki Maciej
ul. Torowa 54, 20-255 Lublin
tel. +48 81 751 04 29
tel. +48 601 351 363
[email protected]
Sułek Andrzej
Ożarów 122, 24-150 Nałęczów
tel. +48 81 501 77 80
tel. +48 601 366 519
[email protected]
www.sulek.com.pl
Województwo łódzkie:
Kozerski Jan
Szkółka Drzew Owocowych
Dębowa Góra, k. Skierniewic
ul. Witkacego 34,
96-100 Skierniewice
+48 46 833 53 76
[email protected]
www.kozerski-szkolki.pl
Krzewiński Jan
INSAD-Prusy Sp. z o.o.
Prusy 8/4, 96-130 Głuchów
tel. +48 46 815 70 03
tel. +48 607 246 474
[email protected]
www.szkolki.pl
Machaj Piotr
SZKÓŁKI MACHAJ
ul. Kwiatowa 2, 96-124 Maków
tel. +48 46 831 26 52
[email protected]
www.szkolki-machaj.pl
Województwo małopolskie:
Dudek Rafał
ul. Niepołomska 29,
32-020 Wieliczka
tel. +48 601 699 311
tel. +48 601 699 411
[email protected]
www.dudekszkolka.pl
Województwo
kujawsko-pomorskie:
Grochowalski Piotr
Gospodarstwo
Sadowniczo-Szkółkarskie
Zduny 36a, 87-335
Świedziebnia
tel. +48 56 493 84 17
[email protected]
Jędrzejewski Tomasz
Kłobia 70 , 87-890 Lubraniec
+48 54 286 21 88
[email protected]
www.sadco.com.pl
Zaparuszewski Tadeusz
Guźlin 16a,
87-880 Brześć Kujawski
+48 54 252 14 47
[email protected]
www.zaparuszewski.pl
Lista
dystrybutorów
biorących udział
w promocji:
Województwo
świętokrzyskie:
Agricola-Lublin sp. z o.o.
Ciecierzyn 121A,
21-003 Ciecierzyn
tel. 81 785 13 12
[email protected]
www.agricola-lublin.com.pl
Bijak Michał
Gospodarstwo Szkółkarskie
Usarzów 70, 27-540 Lipnik
+48 695 480 865
[email protected]
Agro Godex Firma Handlowa
Danuta Czarnota
Godów 111, 24-350 Godów
tel. 81 829 11 34
[email protected]
Stępień Wiesław
Truskolasy 48, 27-580 Sadowie
tel. + 48 15 869 28 12
[email protected]
www.szkolkatruskolasy.pl
Agro-Handel sp.j.
Marek Lipiec Jerzy Lipiec
ul. Przemysłowa 8,
27-600 Sandomierz
tel. 15 833 24 70
[email protected]
www.agro-handel.pl
Agrosimex Sp. z o.o.*
Goliany 43, 05-620 Błędów
tel. 48 66 80 841
[email protected]
www.agrosimex.pl
Appsad Paweł Piotrowski*
ul. Narutowicza 43,
96-230 Biała Rawska
tel. 46 81 58 633
[email protected]
Boczek Włodzimierz
Hurtownia Ogrodnicza
Stary Kadłub 25,
26-806 Stara Błotnica
tel. 48 619 71 83
[email protected]
www.hurtowniaboczek.pl
Fargo PW
ul. Wierzbowa 2a,
62-080 Tarnowo Podgórne
tel. 61 8146 334
[email protected]
www.fargotarnowo.pl
ProCam Polska sp. z o.o.*
Oddział Sandomierz
Chwałki 45A,
27-600 Sandomierz
tel. 15 832 33 97
[email protected]
www.horti.procam.pl
Team Agro Kuczyńska
ul Lwowska 57A,
22-400 Zamość
tel. 84 627 04 26
www.teamagrokuczynska.pl
Zakład Zaopatrzenia
Ogrodniczego Warka Sp. z o.o.*
ul. Kolejowa 2,
05-660 Warka
tel. 48 665 10 00
[email protected]
www.zzowarka.pl
*Zapytaj dystrybutora o sadzarkę z dozownikiem Basacote®
W razie pytań szczegółowych informacji udzielą:
Małgorzata Anasiewicz-Krawczyk: +48 727 021 009, Mirosław Błasiak: +48 607 984 023
4
Sprostać
wyzwaniom
na rynku jabłek
1
a
P
Rafał Szeleźniak, portal ogrodinfo.pl
omimo niełatwej sytuacji na rynku jabłek w Europie, na targach
Interpoma we Włoszech (Bolzano, 24–26 listopada 2016 r.) widać było optymizm przedstawicieli tamtejszego sektora produkcji
i eksportu jabłek. Zamiast przygnębienia i rezygnacji jest zapał, aby
stawić czoła wyzwaniom, które czekają producentów oraz handlowców.
A tych wyzwań jest sporo – począwszy od rosnących kosztów produkcji
i międzynarodowej konkurencji, aż po spadek zainteresowania konsumentów jabłkami.
b
FOT. 2. Papierowa torebka do
ochrony jabłek na zewnątrz jest
szara (a), a wewnątrz czarna (b)
nawiązano podczas wystawy Fruit Lo­
gistica w Berlinie w 2015 r. Sadownicy
zamówili w tym kraju papierowe toreb­
ki i na kilku drzewach trzech odmian,
nieznanych w Chinach (‘Gloster’, ‘Ligol’
i ‘Mutsu’), założyli je na zawiązki.
W GPO Galster, która od lat ekspor­
tuje jabłka na odległe rynki, podję­
cie się produkcji jabłek klasy pre­
mium zgodnie z technologią chińską
było ciekawym doświadczeniem. Po
wstępnych rozmowach ustalono, że
strona chińska zobowiąże się do
dostarczenia torebek papierowych,
które zostaną założone na zawiąz­
ki we wczesnej fazie wzrostu. Po ich
otrzymaniu postępowano zgodnie
z instrukcją przekazaną przez Chiń­
czyków. Papierowe torebki składają
się z dwóch warstw specjalnego pa­
pieru i kawałka drutu. Zewnętrzna
warstwa jest szara, a wewnętrzna
czarna lub czerwona (fot. 2). Toreb­
ki, zgodnie z instrukcją, przed zało­
żeniem na młode zawiązki moczono
w wodzie przez 24 godziny, aby stały
się elastyczne. Mimo to ich założenie
wymagało sporo czasu – jest to pra­
ca żmudna i czasochłonna. Jak po­
informował Sebastian Szymanowski,
dyrektor handlowy GPO Galster Sp.
z o.o., zakładanie torebek na zawiązki
jabłek wymaga uwagi i rzeczywiście
słuszne było ich wcześniejsze namo­
czenie, bo gdyby były suche, ich zało­
żenie na młodziutki zawiązek byłoby
bardzo trudne, o ile nie niemożliwe.
Zadaniem torebek jest ochrona ros­
nących owoców przed szkodnikami
i rozwojem chorób. Takie osłony od­
izolowują jabłka całkowicie od czynni­
ków zewnętrznych i środków ochrony
roślin (fot. 3). Dodatkowo zapobie­
gają wytwarzaniu chlorofilu w skór­
ce owoców, z uwagi na brak dostępu
światła, przez co staje się ona biała
i delikatna. Przed powstaniem chlo­
rofilu w skórce chroni ciemna, we­
wnętrzna warstwa papieru. Ochro­
na sadu, w którym założono torebki,
prowadzona była standardowo, po­
nieważ było to kilka drzew w rzędzie,
a owoce z nich nie były przeznaczone
na sprzedaż. Torebki z jabłek zdjęto,
gdy owoce osiągnęły właściwą dla da­
nej odmiany wielkość i zaczęły wybar­
wiać się na innych drzewach (około
2 tygodnie przed zbiorem). Wówczas
ich skórka pokryła się bladoróżowym
rumieńcem (fot. 4). Następnie jabłka
zostały delikatnie zerwane i zapako­
wane w osłonki zabezpieczające je
przed uszkodzeniem (również z Chin),
ułożone w opakowaniach i wysłane
pilotażowo do Chin.
W sierpniu 2015 r. kontrahenci z Chin
odwiedzili sad, w którym na zawiąz­
FOT. 3. Torebki izolują owoce od czynników zewnętrznych – tu na
odmianie ‘Gloster’
W trakcie kongresu „Jabłko na świe­
cie” dużo dyskutowano o aktualnej sy­
tuacji, a także o trendach, które wpły­
wają na cały sektor. Nie brakowało
rzeczowego i analitycznego podejścia
do problemów, z którymi spotyka się
branża. Włosi zdają sobie sprawę, że
najmniejsze gospodarstwa sadowni­
cze nie przetrwają i stawiają na jesz­
cze silniejszą współpracę pomiędzy
spółdzielniami oraz konsorcjami. Wie­
dzą, że aby produkcja ja­
błek była opłacalna, mu­
szą postawić na odmia­
ny klubowe, w wypadku
których, ceny owoców są
znacznie wyższe od cen
tych standardowych –
np. w 2015 r. średnia cena
wiedniej oferty. Wiadomo, że profil
konsumenta zmienia się. W społe­
czeństwie przybywa starszych osób,
które mają inne preferencje niż mło­
dzi. W Niemczech (dane AMI, Agrarmarkt Informations-Gesellschaft
mbH) w 1993 r. 19% społeczeństwa
stanowili ludzie w wieku powyżej
65 lat, w 2015 r. było to już 25%.
Pomimo powiększania się najstar­
szej grupy konsumentów, specjali­
ści podkreślają, że
nie można zanie­
dbać najmłodszych,
których trzeba zain­
teresować jabłkami,
w przeciwnym razie
odwrócą się oni od
tych owoców także
w wieku dojrzałym.
FOT. 4. ‘Ligol’ produkowany tradycyjnie (z lewej) i z użyciem papierowej
torebki (z prawej)
a
b
Pink Lady® wynosiła 2,27 euro/kg, gdy
w tym samym czasie jabłka odmiany
‘Elstar’ kosztowały około 1,38 euro/kg.
Wartość dodana
FOT. 5. Jabłka w środku dorastały w papierowych torebkach,
dzięki czemu po ich zdjęciu, skórka wybarwiła się na różowo, po
zbiorze zapakowano je w specjalne osłonki zabezpieczające przed
uszkodzeniami mechanicznymi
kach były papierowe torebki oraz
zwiedzili obiekty GPO Galster, komo­
ry chłodnicze, a także pomieszczenia
do sortowania i pakowania jabłek.
Nie mieli oni wygórowanych wyma­
gań wobec sposobu prowadzenia
sadów. Mimo iż wcześniej wiele już
napisano i mówiono o wymaganiach
strony chińskiej (np. w sadzie nie po­
winno być jabłek pod drzewami, a te
na drzewach muszą znajdować się
na odpowiedniej wysokości nad grun­
tem), goście z Chin raczej chcieli po­
znać technologię produkcji owoców
w Polsce.
W ocenie S. Szymanowskiego, pro­
dukcja jabłek premium dla odbiorców
z Chin jest czasochłonna i kosztow­
na, jednak nie niemożliwa. Wymaga
zaprzestania ochrony chemicznej lub
ograniczenia jej do niezbędnego mini­
mum, ponieważ w czasie, gdy zawiąz­
ki są zasłonięte szczelnie papierem,
nie ma potrzeby jej prowadzenia. Jab­
łka w torebkach powinny być wolne
od pozostałości pestycydów – z tego
powodu oraz z uwagi na barwę i deli­
katność skórki mogą być traktowane
jak produkty premium, co wymaga
dalszego delikatnego obchodzenia
się z nimi poprzez założenie na każde
z nich osłonki (fot. 5).
Polskim sadownikom z pewnością na­
sunie się pytanie: co z nawożeniem
wapniem? Dokarmianie dolistne tym
składnikiem należy prowadzić tak jak­
by nie było torebek na jabłkach. Jed­
nak wapń z liści nie dotrze do owoców
w pożądanych ilościach, ponieważ
tylko naniesiony na owoce spełnia
swoją rolę. Gdy planowane jest za­
kładanie torebek na zawiązki i pro­
dukowanie jabłek na rynek chiński,
należy zapewnić optymalną zawar­
tość wapnia w glebie. Jest to możli­
we poprzez nawożenie na podstawie
wyników analizy gleby i faktycznego
zapotrzebowania pokarmowego ja­
błoni lub poprzez fertygację.
fot. 1, 3–5 S. Szymanowski
fot. 2 A. Łukawska
Kluczowym hasłem staje się zatem
wartość dodana. Na szczęście, co
podkreślają eksperci, konsumenci
są chętni zapłacić więcej za wyjątko­
wy produkt, co widać na przykładzie
winogron (bezpestkowe kosztują oko­
ło 3,4 euro/kg, i chociaż są droższe
o 1 euro/kg od winogron standardo­
wych, ich sprzedaż rośnie). Podobnie
jest z owocami ekologicznymi. Ten,
kto znajdzie dobry pomysł na doda­
nie wartości do jabłek, ma szansę na
sukces – podkreślali eksperci z Inter­
pomy. Mówi się, że odmiany klubo­
we to także szansa dla małych deta­
licznych sprzedawców owoców. Tylko
dzięki tym odmianom oraz owocom
ekologicznym, indywidualni sprzedaw­
cy mogą odróżnić się od supermarke­
tów i próbować z nimi konkurować.
W sferze zainteresowania producen­
tów są wciąż nowe odmiany, m.in. te
odporne na choroby, a zatem po­
zwolą ograniczyć koszty produkcji
i jednocześnie zaspokoić potrzebę
konsumentów na jabłka z minimal­
ną zawartością pozostałości środków
ochrony roślin.
Klient nasz pan
W wypadku działów sprzedaży i mar­
ketingu, największym wyzwaniem
zdaje się być natomiast odczytanie
potrzeb rynku i przygotowanie odpo­
OPAKOWANIA Z niewielkimi
jabłkami marki RockitTM (a) oraz
zapakowane po 4 na tacce (b)
Zmiany struktury społecznej
Gospodarstwa domowe składają się
coraz częściej z 1 lub 2 osób, uby­
wa rodzin wieloosobowych. Według
danych AMI, w Niemczech w 2014 r.
40% gospodarstw rodzinnych stano­
wiły jednoosobowe (w Polsce 22%),
a 75% było 1- lub 2-osobowych.
Przewiduje się, że do 2025 r. ta
ostatnia kategoria będzie u naszych
zachodnich sąsiadów stanowić już
80%. Oznacza to, że sprzedaż jabłek
w dużych zbiorczych opakowaniach
przestaje być uzasadniona. Zamiast
2–3 kg opakowań jabłek, niezbędne
będzie przestawienie się na mniej­
sze, zawierające 0,5–1 kg owoców
(fot.), gdyż coraz więcej konsumentów
będzie oczekiwać takiej oferty.
fot. A. Łukawska
5
Wymagania higieniczno-sanitarne
na etapie produkcji pierwotnej
Anita Łukawska
B
ezpieczeństwo żywności powinno być dla sadowników kwestią
nadrzędną, ponieważ produkują owoce, które jako produkty pierwotne są kierowane do bezpośredniego spożycia lub przetworzenia. Z uwagi na przepisy regulujące działania związane z produkcją oraz zatrudnieniem pracowników, każde gospodarstwo może zostać
skontrolowane przez odpowiednie służby.
Pomijając kontrolę z ramienia ARiMR
w odniesieniu do płatności bezpo­
średnich, w gospodarstwie mogą po­
jawić się inspektorzy z PIORiN, któ­
rych zadaniem jest kontrola produkcji
owoców i warzyw w zakresie zastoso­
wanego programu nawożenia i ochro­
ny chemicznej oraz sprzętu używane­
go do nanoszenia środków ochrony
roślin (ś.o.r.), a także przechowywania
tych ostatnich i nawozów. Podczas
zbioru i przygotowania owoców oraz
warzyw do sprzedaży i samej sprze­
daży, kontroli mogą dokonać inspek­
torzy z Powiatowych Stacji Sanitarno­
-Epidemiologicznych (PSSE) zarówno
w gospodarstwach, jak i na placach
handlowych. Gdy w gospodarstwie
zatrudnieni są cudzoziemcy, gospo­
darstwo może być skontrolowane
przez Państwową Inspekcję Pracy
i przez Służby Graniczne.
Przed rozpoczynającym się sezonem należy przypomnieć sobie
m.in. o obowiązkach i wytycznych
w odniesieniu do zapewniania bezpieczeństwa mikrobiologicznego
żywności na etapie produkcji pierwotnej i zbioru płodów (podstawa
prawna Ustawa z 25 sierpnia 2006 r.
o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz Rozporządzenie WE nr
852/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r.
w sprawie higieny środków spożywczych, Załącznik II – Produkcja
podstawowa). O konieczności spełnienia odpowiednich warunków
sanitarno-higienicznych informują
przez zbiorami: Państwowa Inspekcja Sanitarna, Wojewódzkie Stacje
Sanitarno-Epidemiologiczne, Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin
i Nasiennictwa, Główna Inspekcja
Ochrony Środowiska, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Główny Inspektorat Weterynarii Jednostki te są
odpowiedzialne za przestrzeganie
wymienionych aktów prawnych.
W związku z powyższym, zgodnie
z przepisami, osoby zajmujące się
produkcją pierwotną (producenci
owoców i warzyw) powinny:
l eliminować przypadki nawożenia
płodów rolnych fekaliami, które
mogą być zanieczyszczone cho­
robotwórczymi wirusami, mogą­
cymi utrzymywać się nawet przez
kilka miesięcy;
l stosować do upraw wodę spełnia­
jącą odpowiednie kryteria mikro­
biologiczne (bakterie z grupy coli
poniżej 50 000 w 100 ml, z gr. coli
termotolerancyjne poniżej 20 000
w 100 ml, paciorkowce kałowe po­
niżej 10 000 w 100 ml, Salmonella nieobecna);
l zapewnić osobom pracującym
przy zbiorze dostęp do toalet
(w odpowiedniej liczbie w stosun­
ku do zatrudnionego personelu):
– toalety (stałe lub przenośne)
powinny być zlokalizowane blisko
plantacji, w zamkniętym obszarze
pola, gdzie pracuje personel;
– utrzymywać je trzeba w nale­
żytym stanie sanitarno-technicznym,
– należy myć je i dezynfekować
zgodnie z opracowaną instrukcją
z tego zakresu;
– zapewnić higieniczne usuwanie
nieczystości,
– zapewnić oddzielne toalety dla per­
sonelu i o ile to możliwe dla gości,
l zapewnić pracownikom dostęp do
bieżącej wody do mycia rąk;
l
myć ręce przed każdorazowym
wejściem na pole (zalecane jest
nawet używanie jednorazowych
rękawiczek);
l zapewnić czystą odzież ochronną
przy wykonywaniu pracy (o ile jest
to konieczne);
l nie dopuszczać do pracy przy
zbiorze owoców i warzyw osób,
u których występują: biegunka,
wymioty, kaszel, gorączka;
l
zapewnić odpowiednią czystość
pojemników i naczyń do zbioru
owoców i warzyw;
l bezwzględnie egzekwować zakaz
wstępu do obszaru zbioru osób
nieupoważnionych;
l zapewnić stosowanie procedu­
ry identyfikowalności/śledzenia
surowców według zasady „krok
w przód” (lista odbiorców);
l przestrzegać zasad dobrej prakty­
ki rolniczej (GAP), Dobrej Praktyki
Higienicznej i Produkcyjnej;
l przeprowadzać dla osób pracują­
cych przy zbiorze owoców i warzyw
szkolenia w zakresie podstawo­
wych zasad higieny.
Prawidłowa ocena zagrożeń środo­
wiskowych jest szczególnie ważna,
gdyż następująca potem kontro­
la poszczególnych etapów podczas
produkcji nie jest w stanie 6
6
5 wyeliminować pierwotnych zanieczysz­
czeń. Główne źródła wirusów w żywności mogą
pojawić się podczas pierwotnej produkcji, obej­
mując wodę, glebę, nawozy, ścieki. Owoce
mogą być zanieczyszczone fekaliami pochodzą­
cymi od ludzi lub zwierząt, np. podczas powodzi.
Nieprzestrzeganie warunków higieniczno-sani­
tarnych na plantacjach jest kryterium dyskwa­
lifikującym surowiec, dlatego nie może być on
przyjęty np. do punktu skupu czy bezpośrednio
do zakładu produkcyjnego. Według opinii eksper­
tów w dziedzinie epidemiologii poprawa sytua­
cji w zakresie higieny zbioru owoców i warzyw,
może nastąpić tylko w przypadku stałego egze­
kwowania od osób pracujących na plantacjach
mycia rąk przed wejściem na pole, zapewnienia
pracownikom dostępu do toalet w pobliżu plan­
tacji, a także zapewnienia urządzeń do mycia
rąk w bieżącej wodzie po skorzystaniu z toalety.
Podsumowania i refleksje
Anita Łukawska
Z
Inspektorzy wymienionych służb państwowych
mają uprawnienia do wstępu na teren plantacji,
a w przypadku wystąpienia zagrożenia epidemicznego podejmowania niezbędnych badań
w celu jego wyeliminowania. Należy także pamiętać, że każdy podmiot prowadzący działalność w zakresie produkcji pierwotnej, powinien
złożyć do terenowo właściwej PSSE wniosek
o wpis do rejestru zakładów podlegających
urzędowej kontroli sanitarnej w zakresie prowadzonej działalności. Obowiązek ten wynika
z art. 61 i art. 63 ustawy z 25 sierpnia 2006 r.
o bezpieczeństwie żywności i żywienia (t.j.
Dz.U. z 2010 r. Nr 136, poz. 914, z późn. zm.).
Niedopełnienie ustawowego obowiązku zagrożone jest sankcją w postaci kary pieniężnej
nakładanej w trybie postępowania administracyjnego przez Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego (art. 103 i art. 104 wyżej
cytowanej ustawy).
Na podstawie: informacji dostępnych na stronach GIS, PSSE, Ustawy z 25 sierpnia 2006 r.
o bezpieczeństwie żywności i żywienia oraz
Rozporządzenia WE nr 852/2004 Parlamentu
Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r.
w sprawie higieny środków spożywczych, Załącznik II – Produkcja podstawowa
ima to dobry okres na zastanowienie się nad wieloma sprawami dotyczącymi prowadzonej działalności, także nad skutecznością ochrony przed parchem jabłoni. W ostatnim
sezonie zagrożenie ze strony tej choroby wiosną było odmienne w różnych rejonach
kraju. Na północy i w centralnej części Polski brak opadów deszczu, nie sprzyjał rozwojowi grzybni Venturia inaequalis oraz infekcjom pierwotnym. Powodowało to ograniczenie presji ze strony patogena oraz ułatwiało prowadzenie ochrony chemicznej, co jednak nie
oznaczało, że można było jej zaniechać. Natomiast na południu kraju parch jabłoni wymagał
od sadowników czujności oraz odpowiedniej ochrony.
Sprawdzone rozwiązanie
Gdy nie ma okrywy śnieżnej wysiewy zarodni­
ków workowych grzyba V. inaequalis, mogą roz­
począć się wcześnie. Bywały sezony, że miało to
już miejsce pod koniec marca. W tym okresie,
gdy warunki atmosferyczne sprzyjają rozpoczy­
naniu wegetacji, pąki jabłoni nabrzmiewają, co
skutkuje rozluźnieniem okrywających je łusek.
W takie miejsca mogą trafić pojedyncze zarod­
niki parcha jabłoni. Przy niewielkiej presji ze
strony patogena i warunkach atmosferycznych
sprzyjających jego rozwojowi, zimą może się
zdarzyć, że gros wysiewów nastąpi przed roz­
poczęciem wegetacji. Nie oznacza to, że sezon
będzie „wygrany”, ponieważ nawet ten niewielki
odsetek zarodników wysianych później może
okazać się groźny.
Ochronę chemiczną przed tym patogenem nale­
ży rozpoczynać po wnikliwej analizie warunków
atmosferycznych (np. zapisów ze stacji meteo­
rologicznych) oraz prognoz pogody. Większość
sadowników nie ma stacji analizujących warun­
ki meteorologiczne. Mają je firmy świadczące
doradztwo sadownicze i to one dość wnikliwie
prowadzą obserwację warunków oraz ich ana­
lizę. Na tej podstawie wydają odpowiednie za­
lecenia. Sadownicy często korzystają z usług
kilku doradców sadowniczych. Każdy z nich
może podawać inne zalecenia, gdyż korzysta
z odmiennych źródeł do ich przygotowania lub
poleca określone środki ochrony roślin (ś.o.r.).
Z jednej strony to dobrze, ponieważ można zwe­
ryfikować uzyskane informacje z własnymi ob­
serwacjami oraz doświadczeniem. Nie „wyłą­
cza” to myślenia producentów jabłek, co działa
na ich korzyść, ponieważ często komunikują się
ze sobą, aby podjąć właściwą strategię ochrony.
Są też tacy, którzy korzystając z różnych źródeł
wykonują zalecane zabiegi, bo myślą, że tak
należy. Prowadzi to do kumulacji substancji
aktywnych (s.a.) środków lub nawet wykona­
nia niepotrzebnych zabiegów. Jest też grupa
sadowników, którzy nie korzystają z żadnego
doradztwa i nie mają odpowiedniej wiedzy, nie
chcą jej zdobyć, a dla zabezpieczenia jabłoni
nadużywają środków o działaniu układowym,
lub zawyżają dawki stosowanych preparatów,
co bardzo szybko prowadzi do selekcji ras od­
pornych patogena. Często w ramach oszczęd­
ności wykorzystują środki nabyte okazyjnie,
a że te są tańsze niż u oficjalnych dystrybuto­
rów, to stosują je w wyższych dawkach. Wia­
domo, do czego to prowadzi. Nagminnie są też
wykorzystywane ś.o.r. zarejestrowane do in­
nych upraw. Niestety, choć mają one tę samą
s.a., inne są substancje uzupełniające z uwa­
gi np. na specyfikę roślin, do których ochrony
są przewidziane. Te substancje to związki che­
miczne, które są stwierdzane podczas badań
laboratoryjnych. Szkoda, że sadownicy myślą,
że „gdy ich jabłek nie zbadano przed sprzedażą,
to już osiągnęli sukces i udało się”. Jabłka są
też badane przez odbiorców. Jeżeli pobierają­
cy próbę trafi na jabłka, które nie były badane,
a ich ochrona była prowadzona rozwiązaniami
okazyjnymi i wynik dla danej partii będzie inny
niż dołączony do dokumentów eksportowych,
wówczas cała partia będzie wycofana i będzie
musiała być poddana utylizacji. Koszty obciążą
wszystkich sadowników.
To jednak mały problem, bo i jego skala jest
niewielka. Jednak takie działania podważają
wiarygodność naszych producentów na arenie
międzynarodowej, bo media tylko czekają na
podobne sensacje. Dla Polski, jako największe­
go producenta jabłek w Europie jest to nieko­
rzystne, ale dla innych krajów to „woda na młyn
i as w rękawie” podczas negocjacji prowadzo­
nych na nowych rynkach. Polecam wziąć to pod
rozwagę przed kolejnym sezonem.
W nowy rok z porcją wiedzy
Warto zatem przed rozpoczęciem zabiegów
w sadzie nabyć aktualny Program Ochrony Ro­
ślin Sadowniczych, zapoznać się z jego zapisa­
mi, sprawdzić, czy stosowane w ub.r. środki są
nadal zarejestrowane, jaki jest zakres ich re­
jestracji, jaką mają s.a. i z jakiej grupy, ile razy
w sezonie można użyć konkretnej substancji
czy grupy chemicznej, jak odpowiednio ustawić
opryskiwacz itp.
Wiele aktualnych informacji, zmian w dotych­
czasowych przepisach jest przekazywane pod­
czas konferencji odbywających się przed roz­
poczęciem sezonu wegetacyjnego. Warto na
nich bywać i poszerzać wiedzę, bo jej brak nie
usprawiedliwia sadowników.
Na początku sezonu…
…zalecane jest, aby do pierwszych zabiegów
wiosennych przeciwko parchowi jabłoni uży­
wać środków miedziowych, które chronią drze­
wa także przed chorobami kory i drewna. Mają
JUBILEUSZ
lat
Promocja
na celowniku
501_4 arysta
PARTNER
LOTERII
Jubileuszowa LOTERIA
Plantpress
KUP PAKIET
PRODUKTÓW
FIRMY PROCAM
BIORĄCYCH
UDZIAŁ
W LOTERII
Nagroda
gwarantowana:
prenumerata
Plantpress
WYPEŁNIJ
OTRZYMANY
KUPON
I WRZUĆ
DO URNY
KAŻDY ZAKUP
BIERZE UDZIAŁ
W LOSOWANIU
NAGRÓD
Nagrody w loterii:
lub
Nagroda I
ciągnik KUBOTA
M7040N
Nagroda II
doglebowy nawóz
ogrodniczy
1000 kg
Promocja trwa do 31 sierpnia 2017 r.!
Rejestracja beczki na stronie www.kasa.arysta.pl
Potrzebny jest numer z karty rejestracyjnej i faktura zakupu 2017 r.
Szczegóły na: www.kasa.arysta.pl, www.captan.pl
Nagroda III
dolistny nawóz ogrodniczy
50 l
Weź udział w loterii od 1.11.2016 do 14.05.2017. Szczegóły oraz regulamin loterii dostępne na stronie www.plantpress.pl
7
a
b
one charakter zapobiegawczy, a tylko taki po­
winna mieć ochrona przed parchem jabłoni
w okresie infekcji pierwotnych. Należy tak ją
prowadzić, aby jak najmniej wykorzystywać
środki o działaniu układowym. Zalecane jest
sięganie po nie tylko w sytuacjach uzasadnio­
nych. Do kolejnych – po środkach miedziowych
– zabiegów, gdy widoczne są zielone części
liści, należy wybierać preparaty zawierające
ditianon, kaptan i inne o działaniu powierzch­
niowym, jak np. te z grupy ditiokarbaminianów
(mankozeb, metiram, propineb, tiuram), czy
zawierające wodorowęglan potasu. Przed wy­
borem preparatu należy sprawdzić jego reje­
strację w etykiecie na opakowaniu lub w aktu­
alnym PORS. Celowo nie podałam nazw ś.o.r.,
aby pokazać, ile jest dostępnych s.a. i grup
chemicznych niewnikających do wnętrza ro­
ślin. Ich rotacja jest możliwa i konieczna. Inne
znane preparaty należące do anilinopirymi­
dyn, dodynowych, strobiluryn, karboksyami­
dów oraz triazoli działają wgłębnie, układo­
wo, lokalnie układowo lub quasi-układowo.
Należy pamiętać, że wiele z nich to miesza­
niny substancji działających powierzchniowo
i wykazujących różne działanie wewnętrzne.
Ich optymalne działanie przypada zazwyczaj
w określonych zakresach temperatury, co na­
leży uwzględnić przed ich wyborem, aby nie
trzeba było wykonywać następnego dnia ko­
lejnego zabiegu, bo to nie tylko kosztuje, ale
także powoduje wprowadzenie kolejnej s.a. do
roślin lub zwiększenie ilości tej już stosowanej.
Wymogi rynkowe
c
OBJAWY PARCHA jabłoni: na liściach we wrześniu 2016 r. (a i b) oraz na jabłkach (c)
Coraz więcej potencjalnych odbiorców wyma­
ga, by jabłka miały jak najmniej pozostałości
substancji aktywnych ś.o.r., a ich poziomy były
bardzo niskie. Normy unijne są dostosowane do
realiów europejskich. Jednak mogą one ulegać
zmianom nawet w trakcie sezonu. Normy na in­
nych rynkach są odmienne i przed podjęciem
decyzji o sprzedaży tam jabłek, należy uwzględ­
nić to w ochronie, także przed parchem jabłoni,
od początku sezonu. Od sadowników wymaga
się, aby na bieżąco śledzili zmiany i dostoso­
wywali się do nich, bo nieznajomość nie uspra­
wiedliwia niedostosowanych działań.
Problemy
Jabłka są tanie i ceny za nie uzyskane często
zaledwie pokrywają koszty produkcji, w tym
ochrony. Ponadto wiele grup producentów owo­
ców nie płaci sadownikom na tyle zadowala­
jąco, aby zrekompensować realizację narzu­
conych wymagań w odniesieniu do ochrony.
Nie jest zatem dziwne, że sadownicy szukając
oszczędności sięgają po środki niezarejestro­
wane do ochrony lub tanie z nielegalnego źród­
ła, np. zza wschodniej granicy.
Zagrożenie
Obecnie trudno mówić o wielkości zagrożenia ze
strony parcha jabłoni. Mimo, że poprzedni sezon
nie nastręczał większych problemów w ochro­
nie i w wielu sadach udało się nie dopuścić do
infekcji, nie oznacza to, że zagrożenie ze strony
V. inaequalis jest znikome. Latem w różnych re­
gionach przeszły opady gradu. W zniszczonych
sadach sadownicy zaprzestali ochrony, bo nie
mieli co chronić. Liście na drzewach rozwijały
się nadal, wiele z nich podjęło wzrost wtórny,
parch w tych sadach miał dogodne warunki do
rozwoju i stanowił znaczne zagrożenie dla innych.
W sadach, w których w pierwszej części se­
zonu nie było warunków sprzyjających infek­
cjom, uśpiona została czujność. Sadownicy nie
prowadzili ochrony w drugiej części sezonu, co
skutkowało pojawieniem się jesienią parcha
jabłoni z infekcji wtórnych. Ponadto z uwagi na
przedłużające się zbiory jabłek w wielu sadach
nie wykonano zalecanych zabiegów moczni­
kiem w celu przyspieszenia mineralizacji liści.
Oznacza to, że od początku bieżącego sezonu
należy właściwie podejść do ochrony i nie baga­
telizować sygnałów o potencjalnych infekcjach.
Nad ich prognozowaniem czuwają doradcy sa­
downiczy, którym nie zależy na tym, aby zalecić
określony preparat, ale na tym, aby sadownicy
odnieśli sukces w ochronie wykorzystując spraw­
dzone rozwiązania.
Więcej o parchu jabłoni i innych ważnych gospo­
darczo chorobach jabłoni w następnych nume­
rach „Informatora Sadowniczego”.
fot. A. Łukawska
Luna... i życie
nabiera smaku!
Nowość w ochronie
upraw ogrodniczych!
Nowy standard w ochronie
upraw ogrodniczych:
• wyższa skuteczność w zwalczaniu
najważniejszych chorób
• dłuższe przechowywanie po zbiorze
• poprawa zdrowotności roślin
• lepsza jakość plonów
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
Luna Experience prasa 258x185 disco.indd 1
www.agro.bayer.com.pl
16/03/16 12:05
8
IFORED na Fruit Attraction w Madrycie
Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Truskawka, Malina, Jagody” i „Hasło Ogrodnicze”
W
2012 r. przedstawiciele 14 największych firm zajmujących się produkcją i marketingiem jabłek
(z 13 krajów na 5 kontynentach) doprowadzili do powołania międzynarodowego konsorcjum IFORED.
Jednostka ta miała zajmować się wprowadzeniem do uprawy odmian jabłek z czerwonym miąższem.
Podczas odbywających się 5–7.10.2016 r. targów Fruit Attraction w Madrycie (Hiszpania), zostały
zaprezentowane pierwsze z takich kreacji. Wyróżniają się one doskonałym smakiem i niespotykanym wyglądem, czym mają zaintrygować konsumentów z całego świata.
Wszystkie odmiany promowane
w projekcie IFORED: R201 (fot. 1),
Y101 (fot. 2) i Y102 (fot. 3), są włas­
nością francuskiej firmy IFO (skrót od
nazwy International Fruit Obtention),
która powstała w 2004 r. w Angers
we Francji. Tam na 20 ha założono
sady doświadczalne. Obecnie IFO
oferuje wiele odmian, które są efek­
tem prac hodowlanych prowadzonych
w ostatnich 20 latach. Wśród nich
są odmiany o owocach od słodkich
po kwaskowate, których wybarwienie
miąższu może być czerwone w 30%
aż do ciemnoczerwonego. Skórka
może także różnić się barwą – być
jednolicie czerwona, dwukolorowa,
pomarańczowa lub żółta. Termin zbio­
ru jabłek z kolekcji IFO jest również
zróżnicowany – od wczesnych od­
mian, jak Royal Gala®, do bardzo póź­
nych, jak ‘Cripp’s Pink’ (Pink Lady®).
Kolejnym krokiem po powołaniu IFO­
RED było założenie sadów pilotażo­
FOT. 4. Bruno Essner
FOT. 1. Owoce odmiany R201
FOT. 2. Owoce odmiany Y101
wych, w których rosną i oceniane są
odmiany o owocach o czerwonym
miąższu. Jest to jeden z elemen­
tów projektu. W pierwszym „rozda­
niu” oceniano trzy odmiany: po jed­
nej o skórce żółtej, pomarańczowej
i czerwonej. Owoce odmiany R201
charakteryzują się intensywnie czer­
woną skórką z widocznymi przetchlin­
kami oraz jasnoczerwonym i atrakcyj­
nym rumieńcem. Miąższ jest żywo­
czerwony, aromatyczny, o posmaku
owoców jagodowych. Zbiór jabłek
przypada w terminie zbioru owoców
odmiany ‘Braeburn’. Atrakcyjna po­
FOT. 3. Owoce odmiany Y102
Zdaniem doradcy
► Okres spoczynku bezwzględnego roślin
sadowniczych kończy się w drugiej połowie
stycznia. Drzewa systematycznie tracą odpor­
ność na niską temperaturę. Jej duże różnice
między dniem a nocą i silne nasłonecznienie
mogą uszkadzać pąki kwiatowe, pędy, pnie
oraz konary, co objawia się „pękaniem” pni
i tzw. odparzeniami mrozowymi.
► W styczniu–lutym mogą wystąpić podtopienia, szczególnie groźne w młodych sadach.
Na stanowiskach o nieuregulowanych stosun­
kach wodno-powietrznych, należy prowadzić
prace melioracyjne.
► Zagrożeniem są gryzonie i zwierzyna płowa (zające, króliki, jelenie, sarny, łosie, dziki,
myszy, nornice, karczowniki ziemnowodne,
bobry). Mrozy i duże opady śniegu zwiększają
prawdopodobieństwo szkód powodowanych
przez zwierzęta.
► Lustracje w sadach i jagodnikach trzeba
prowadzić także zimą i na przedwiośniu. Kon­
trolujemy zdrowotność drzew, krzewów i by­
lin, stan przezimowania drzew w sadzie i tych
przechowywanych do wiosennych nasadzeń,
zabezpieczenia przed gryzoniami i zwierzyną
płową, stan ogrodzeń, siatek oraz bram.
► Lustracje i kontrola obiektów przechowalniczych oraz przechowywanych owoców.
Konieczne są, aby sprawdzić stan urządzeń
chłodniczych, KA, kontrolnych. Pozwalają oce­
nić stan przechowywanych owoców, podjąć
decyzję o ich ewentualnej sprzedaży.
► Raki i zgorzele groźne są także w zimie,
szczególnie w okresie ociepleń i wilgotnej
pogody. Łatwiej atakują drzewa uszkodzone
przez szkodniki (zwójka koróweczka, przezier­
niki) i przemarznięte. Nawet w miesiącach zi­
mowych mogą wystąpić warunki sprzyjające
infekcjom. Zgorzele i raki mają duży wpływ na
obniżenie mrozoodporności. Na nieleczonych
drzewach zamiera tkanka kory, nekrozy obej­
mują całe konary oraz pień i drzewo zamiera.
Zarodniki powodujące zgorzel kory są źródłem
występującej w przechowalni gorzkiej zgnilizny
jabłek. Jeśli rany zgorzelowe są duże, szcze­
gólnie na pniach, drzewa karczujemy. Przed
ruszeniem wegetacji porażone drzewa bywa­
ją opryskiwane substancjami odkażającymi.
W okresie cięcia zimowego wycinamy pędy
porażone tymi chorobami.
► Drzewa coraz częściej opryskujemy
w okresie ociepleń zimowych (wzorem kra­
jów zachodnich) stosując: preparaty miedzio­
we, siarkowe, związki srebra lub pożyteczne
mikroorganizmy. W przypadku występowania/
zamierania części lub całych roślin, należy
usunąć je i zabezpieczyć przed dalszym pora­
żeniem, lub wykarczować i spalić (zaraza og­
niowa, drzewa porażone srebrzystością liści,
szczególnie jeśli występują na nich zarodniki
podstawkowe). Narzędzia używane do cięcia
drzew porażonych zarazą ogniową należy de­
zynfekować w 70% denaturacie lub w 10%
podchlorynie sodu.
► Sady brzoskwiniowe chronimy przeciw­
ko kędzierzawości liści brzoskwiń. W okresie
ociepleń można stosować preparaty miedzio­
we oraz Syllit 65 WP.
► Cięcie drzew i krzewów owocowych moż­
na prowadzić ręcznie i przy użyciu maszyn
do cięcia konturowego (po takim cięciu nale­
ży wykonać ręczną korektę). Jeśli nie udało
marańczowa skórka z widocznymi
żółtymi przetchlinkami jest charak­
terystyczna dla odmiany o numerze
Y101. Miąższ tych jabłek jest różowo­
czerwony, jędrny, soczysty. Smak jest
bardzo dobrze zbalansowany, słod­
ko-kwaskowaty. Zbiór jabłek Y101
przypada na koniec zbioru owoców
odmiany ‘Gala’. Natomiast owoce
odmiany Y102 są zbierane po termi­
nie zrywania jabłek odmiany ‘Golden
Delicious’. Skórka owoców Y102 jest
żółta, z widocznymi przetchlinkami.
Miąższ jest różowy, smaczny. Jabłka
dobrze się przechowują.
Pierwsze sady doświadczalne za­
łożono w Europie w 2016 r., po raz
pierwszy owoce z nich będą oceniane
jesienią 2017 r. Ocenie będą podle­
gały takie ich cechy jak smak oraz
możliwość przechowywania, a także
podatność na porażenie przez choro­
by i szkodniki.
Jak informowano podczas konferencji
prasowej towarzyszącej targom Fruit
Attraction, do praktyki sadowniczej
nowe odmiany mają zostać wprowa­
dzone w 2018 r. Dodatkowym atutem,
jaki IFORED oferuje sadownikom, ma
być opracowanie i prowadzenie kam­
panii marketingowej na całym świe­
cie wspomagającej sprzedaż jabłek
o czerwonym miąższu. Jak informo­
wał Bruno Essner (fot. 4), prezes IFO­
RED, w wybranych odmianach drze­
mie duży potencjał, są smaczne i mają
zróżnicowaną barwę skórki. Ponadto
IFORED w badaniach wstępnych ma
też kolejne propozycje, które w przy­
szłości także mają szansę zaintereso­
wać konsumentów.
Dziś partnerzy projektu IFORED są
zaangażowani w produkcję i marke­
ting przedstawionych trzech odmian
na perspektywicznych rynkach. Po­
tencjalnie mają to być 3 mln ton
owoców produkowanych na 55 tys.
ha w 13 krajach. W Europie do sto­
warzyszenia IFORED należą: AMG
(Gerfruit und Mesfruit) z Francji, Blue
Whale (Francja), Empire World Trade
(Wielka Brytania), Fenaco (Szwajca­
ria), IFO (Francja), włoska NovaMe­
la (VOG, VI.P, Melinda, La Trentina
und Rivoira), Nufri z Hiszpanii, World­
wide Fruit (Wielka Brytania) oraz Red
Apple Germany z Niemiec.
W 8. edycji targów Fruit Attraction
uczestniczyło 1238 wystawców
z 25 krajów (20% więcej niż w 2015 r.).
Targi w 2016 r. odwiedziło ponad
58 tys. osób ze 102 krajów. Wśród
zagranicznych gości dominowali
mieszkańcy Włoch, Francji, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemiec, Polski i Belgii. Powierzchnia
wystawowa przekroczyła 40 tys. m2.
Organizatorami targów pozostają
IFEMA i FEPEX.
Źródło: materiały prasowe IFORED
i IFEMA
fot. 1–4 materiały prasowe IFORED
Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy
się wykarczować drzew po zbiorze owoców,
można tę czynność wykonać zimą. Jeżeli nie
ma mrozu można uprawiać glebę i przygoto­
wać pole pod nowe nasadzenia. Zimą można
też m.in. naprawiać rusztowania i konstrukcje
wspierające, wykonywać prace melioracyjne,
związane z budową studni i urządzeń nawad­
niających, montować urządzenia do instalacji
antyprzymrozkowych.
► Kalibracja i atestacja opryskiwaczy, re­
monty, budowa i modernizacja maszyn i sprzę­
tu, to ważne elementy przygotowania się do
nadchodzącego sezonu. Kalibrację możemy
wykonać sami lub z pomocą specjalisty, ate­
stacje prowadzą specjalistyczne, wyznaczone
jednostki. Przed wykonaniem atestacji opry­
skiwaczy, powinniśmy je umyć i do połowy na­
pełnić wodą. Należy otrzymać potwierdzenie
przeprowadzonej atestacji.
► Budowa, modernizacja, porządkowanie
magazynów ze środkami ochrony roślin, sta­
nowisk BIOBED. Zasady budowy, wyposaże­
nia i użytkowania takich obiektów są okre­
ślone i podane w różnych rozporządzeniach.
Trzeba je poznać i prowadzić zgodnie z zasa­
dami BHP. Nieprzestrzeganie ich i bałagan
w tych obiektach prowadzą, np. do zatruć
osób czy pomyłek w wyborze i zastosowaniu
preparatów.
► Szkolenia, pokazy, seminaria, kursy,
wycieczki specjalistyczne są nieodzow­
nym i cennym źródłem doskonalenia wiedzy.
Uczestnicy mogą wymieniać poglądy, dzielić
się spostrzeżeniami dotyczącymi minione­
go sezonu. Można zakupić najnowszą prasę
ogrodniczą. Harmonogram szkoleń, spotkań
zamieszczany jest na stronach internetowych,
w czasopismach ogrodniczych, w radiu i tele­
wizji oraz na łamach lokalnych pism.
► Programy ochrony roślin sadowniczych to
bardzo ważne pozycje na rynku wydawniczym,
z którymi dokładnie powinien zapoznać się
każdy producent owoców i warzyw, aby móc
przestrzegać zasad integrowanej ochrony. Pro­
gramy zawierają najnowsze zalecenia dotyczą­
ce zarejestrowanych preparatów i ogólnych
zasad prowadzenia ochrony przed chorobami,
szkodnikami, chwastami, a także niektórych
elementów nawożenia upraw i stosowania bio­
stymulatorów.
► Analiza poprzedniego sezonu wegetacyjnego obejmuje przegląd zdarzeń produk­
cyjnych oraz kalkulacje ekonomiczne. Sprzyja
podejmowaniu decyzji gospodarczych w se­
zonie bieżącym. Analizy łatwiej jest wykonać,
jeżeli prowadzi się dokładne zapisy wszystkich
zdarzeń gospodarczych (np. notatki meteoro­
logiczne, nawożenia, ochrony).
► BHP w gospodarstwie. Najwięcej wypad­
ków, w tym śmiertelnych występuje nie w gór­
nictwie, ale w rolnictwie. Ich bilans jest prze­
rażający. Wykonywane są prace maszynami
i narzędziami, na wysokościach, ze środkami
ochrony roślin, w pomieszczeniach o zmienio­
nym składzie atmosfery. Obiekty takie powin­
ny być oznakowane i zabezpieczone przed do­
stępem osób postronnych, szczególnie dzieci.
Za bezpieczeństwo w gospodarstwie odpowia­
da jego właściciel. Powinien być przeszkolony,
a także osobiście, albo z pomocą specjalistów
do spraw BHP, przeszkolić swoich pracowni­
ków, co należy udokumentować.
9
reklama
Nawożenie nowych nasadzeń
sadowniczych
Dr inż. Krzysztof Rutkowski, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
Z
akładanie sadu wymaga bardzo dobrego przygotowania stanowiska. W zakres prac wchodzi usunięcie chwastów
trwałych, w razie potrzeby wapnowanie
lub w wyjątkowych sytuacjach zakwaszenie
gleby, a także uzupełnienie w niej składników
pokarmowych.
Kiedy?
Zabiegi mające na celu przygotowanie stano­
wiska pod nowy sad powinny być rozpoczęte
odpowiednio wcześniej przed planowanym
terminem wysadzenia drzew. Konieczna jest
analiza gleby, na podstawie której uzupełnia
się składniki pokarmowe, doprowadza ją do
odpowiedniego odczynu i co jest równie ważne,
uzupełnia w niej zawartość materii organicznej.
Trudności w dostępie do nawozów naturalnych,
które są jednym z najlepszych źródeł uzupeł­
nienia masy organicznej i składników pokarmo­
wych dla roślin, w tym mikroelementów, zmusiły
sadowników do stosowania nawozów zielonych.
Wszystkie te zabiegi wymagają czasu.
RYSUNEK 1. Wpływ nawożenia Basacote®
Plus 6M na przyrost średnicy pnia
5
4,79
4
3,15
mm
3
2
1
0
Kontrola
Basacote® Plus 6M
RYSUNEK 2. Wpływ nawożenia Basacote®
Plus 6M na sumę przyrostów pędów
Istotne pierwsze lata
To pierwsze lata są bardzo ważne dla wzro­
stu młodych drzew. Drzewka po wykopaniu ze
szkółki mają ograniczony system korzeniowy.
W pierwszym okresie musi dojść do ich uko­
rzenienia się, a dopiero w następnej kolejności
system korzeniowy rozrasta się. Dlatego tak
ważne jest, aby w bezpośrednim zasięgu ko­
rzeni młodych drzewek znajdowały podstawowe
niezbędne składniki pokarmowe oraz woda. To
właśnie okres wzrostu w pierwszym i drugim
roku ma bezpośredni wpływ na wzrost wege­
tatywny i plonowanie w kolejnych latach. Nie­
które składniki pokarmowe mogą uwalniać się
zbyt szybko, inne mogą wystąpić w nadmiarze.
Rozwiązaniem jest stosowanie nawozów o spo­
wolnionym okresie uwalniania składników. Taki
sposób zapewnia równomierny dostęp skład­
ników pokarmowych bez ryzyka uszkodzenia
systemu korzeniowego, na przykład w wyni­
ku okresowego zasolenia. Optymalny dostęp
składników pokarmowych, przede wszystkim
w pierwszym roku po posadzeniu, jest bardzo
istotny, ponieważ system korzeniowy jest sła­
bo rozwinięty.
FOT. 1. Pobieranie prób gleby przed założeniem doświadczenia
Doświadczenia
W sadzie Jarosława Nowaka w Rokietnicy koło
Poznania w 2015 r. założono doświadczenie,
w którym badano wpływ nawożenia przed za­
łożeniem sadu z wykorzystaniem nawozów
Basacote® Plus 6M. Doświadczenie założo­
no na kwaterze, na której do 2012 r. rósł sad
brzoskwiniowy. Jesienią usunięto stare drze­
wa i przez kolejne dwa lata uprawiano rośliny
na nawóz zielony. Przed posadzeniem drzew
została wykonana analiza gleby. Pobrano pró­
by z warstwy ornej i podornej (fot. 1). Wiosną
uzupełniono brakujące składniki pokarmowe.
W maju 2015 r. posadzono drzewka odmiany
Szampion Reno2® uszlachetniane na podkład­
ce karłowej ‘M.9’. Do czasu sadzenia drzewka
były przechowywane w chłodni. Po posadzeniu
zostały dokładnie podlane, a następnie w kwa­
terze w ciągu kilku dni założono instalację na­
wadniającą.
FOT. 2. System korzeniowy przerastający otoczkę nawozu Basacote® Plus 6M
300
254,9
250
cm
200
178,6
150
100
50
0
Kontrola
Basacote® Plus 6M
RYSUNEK 3. Wpływ nawożenia Basacote®
Plus 6M na liczbę pędów
25
20,3
20
szt./drzewo
17,1
15
FOT. 3. Kombinacja kontrolna (rząd z lewej) i drzewka po zastosowaniu nawozu Basacote® Plus 6M w czasie sadzenia (z prawej) – jesień 2015 r.
10
5
0
Kontrola
Basacote® Plus 6M
Zastosowano dwie kombinacje: kontrolną
bez stosowania dodatkowego nawożenia oraz
z nawozem Basocote® Plus 6M w dawce 50 g
pod każde drzewko (uprzednio mieszając
z glebą, którą przysypano korzenie). W mię­
dzyrzędziach i w rzędzie drzew przez cały
okres wegetacji utrzymywano ugór mecha­
niczny. Rok 2015 był wyjątkowo ciepły z sumą
opadów w okresie wegetacji poniżej 250 mm
i średnią temperaturą wyższą o 1°C od śred­
niej wieloletniej.
Jesienią 2015 r. oceniano wzrost wegetatywny
drzew. Zastosowanie przed sadzeniem nawo­
zu Basacote® Plus 6M w dawce 50 g/drzew­
ko miało istotny wpływ na przyrost średni­
cy pnia, liczbę oraz sumę przyrostów pędów
(rys. 1–3). Po wykopaniu drzewek okaza­
ło się, że ich system korzeniowy penetrował
granule nawozu (fot. 2) i był zauważanie
lepiej rozwinięty w porównaniu z kombina­
cją kontrolną. Zastosowanie nawozu otocz­
kowanego było szczególnie widoczne w okre­
sie jesiennym, kiedy rośliny charakteryzowa­
ły się lepszym rozwojem części nadziemnej
(fot. 3).
fot. 1–3 K. Rutkowski
10
Wzrost produkcji i… spadek cen
Monika Strużyk, redakcja „MPS SAD”
W
najbliższych latach zbiory jabłek w Polsce mogą wynieść około 4,5 mln ton, a przy bardzo korzystnym
przebiegu warunków atmosferycznych nawet 5 mln ton. Wzrost produkcji nie idzie jednak w parze
z jej opłacalnością. Dlaczego tak się dzieje i w jaki sposób można temu zaradzić, zastanawiano się
21 sierpnia 2016 r. podczas spotkania członków Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych. Tym razem współorganizatorem spotkania i zarazem gospodarzem była Grupa Producentów Owoców „Fruit Family”.
Przyczyny i skutki
W sezonie 2015/2016 ceny skupu
jabłek były bardzo niskie. Szacuję,
że poniżej całkowitych kosztów produkcji sprzedano 80% jabłek przemysłowych i 50% deserowych. Przy
plonie 50 ton/ha koszty całkowite
produkcji wyniosły jesienią 2015 r.
około 1 zł/kg, a późną wiosną 2016 r.
(po przechowywaniu) od 1,3 do 1,4 zł
za kilogram. Koszty bezpośrednie
(wydatki produkcyjne) odpowiednio
0,60 i 0,90 zł/kg. Dotąd nie było tak
niskiej opłacalności produkcji jabłek
w naszym kraju. Niestety, powierzch-
TABELA 1. Rozdysponowanie krajowych zbiorów jabłek (w tys. ton); za dr
B. Nosecką
Sezon
Wyszczególnienie
ZBIORY według GUS
SPOŻYCIE
w gospodarstwach
domowych
BEZPŁATNA
dystrybucja
EKSPORT
PRZETWÓRSTWO
RAZEM
2012/
2013
2013/
2014
2014/
2015
2877
3085
3195
2015/
2016
szacunek
3150
621
504
550
545
–
–
212
290
1262
2335
4218
1123
1855
3482
954
2175
3891
960
2290
4085
Źródło: na podstawie danych GUS, MF i KUPS
TABELA 2. Szacunkowe wykorzystanie jabłek w przetwórstwie (w tys. ton)
w przeliczeniu na jabłka świeże; za dr B. Nosecką
Sezon
Wyszczególnienie
Ogółem
Koncentrat
NFC
Obierane
Cydr
Moszcz
Przecier
Susz
Musy
2012/
2013
2013/
2014
2335
2100
162
45
1
11
11
4
1
1855
1600
180
45
3
11
10
5
1
2014/
2015
2175
1900
190
50
9
10
10
5
1
Źródło: na podstawie informacji firm przetwórczych
2015/
2016
2290
2000
195
50
18
10
9
6
2
2019/
2020
prognoza
2510
2150
220
54
55
11
10
7
3
nia sadów jabłoniowych i produkcja
jabłek stale wzrastają. Nadal znaczny
udział w produkcji stanowią też jabł­
ka niskiej jakości – informował prof.
dr hab. Eberhard Makosz z Towa­
rzystwa Rozwoju Sadów Karłowych.
Głównymi przyczynami niskich cen
skupu tych owoców są według prele­
genta wysoka produkcja, spadek spo­
życia oraz nadmiar owoców niskiej
jakości, a także embargo na eksport
jabłek do Rosji.
Według szacunków prof. Makosza
w ostatnich 5 latach z krajowych
i importowanych drzewek jabłoni za­
łożono około 25 000 ha sadów inten­
sywnych (o wyższym poziomie pro­
dukcyjnym). Za kilka lat, gdy drzewa
wejdą w pełnię owocowania, zbiory
jabłek mogą wynieść około 4,5 mln
ton, a przy korzystnym przebiegu wa­
runków atmosferycznych nawet 5 mln
ton. Wówczas prawdopodobnie spo­
życie jabłek wyniesie 800 tys. ton,
a eksport 1,2 mln ton. Do zagospo­
darowania zostanie więc co najmniej
2,5 mln ton owoców, które bez prob­
lemu wchłonie przemysł przetwórczy.
Tylko po jakich cenach? Dlatego prele­
gent proponował, aby: nie zwiększać
powierzchni o nowe sady jabłoniowe,
wstrzymać dotacje na ich zakładanie,
poprawić jakość jabłek, a także zmie­
nić strukturę odmianową w szkółkach
i sadach. Zwrócił również uwagę, że
dobrym rozwiązaniem byłoby zmniej­
szenie zbiorów jabłek do 3, najwyżej
3,5 mln ton. Nowe sady powinny być
zakładane tylko w miejsce wykarczo­
wanych, być intensywne, z atrakcyjny­
mi odmianami. Produkcję jabłek po­
winni rozwijać sadownicy, którzy już
prowadzą wysokoprodukcyjne sady
i produkują jabłka najwyższej jakości.
Ważne jest też, aby produkcję dosto­
sować do potrzeb i wymagań rynku,
zwłaszcza zagranicznego.
RYSUNEK 1. Eksport, spożycie i przetwórstwo jabłek w Polsce (w tys.
ton); za dr B. Nosecką
RYSUNEK 2. Eksport zagęszczonego soku jabłkowego z Polski w tys.
ton i ceny w eksporcie w euro/kg; za dr B. Nosecką
Okiem ekonomisty
Jak poinformowała dr Bożena Nosec­
ka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa
i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ),
w 2015 r. udział jabłek w wartości
polskiego eksportu owoców świe­
żych wyniósł 63,6%. Rozdyspono­
wanie tych owoców w ostatnich la­
tach jest podobne i wynosi: 56%
przetwórstwo, 24% eksport i 20%
spożycie krajowe (rysunek 1). Nie­
stety, nadal widoczne są znaczne
różnice w szacunkach podawanych
m.in. przez GUS i IERiGŻ. W sezonie
2015/2016 różnica ta wynosiła nie­
mal milion ton (tabela 1). Sytuacja
taka utrudnia funkcjonowanie rynku
i racjonalne planowanie produkcji.
W wypadku przetwórstwa 87–90%
jabłek kierowanych do zakładów
jest przerabianych na koncentrat.
Patrząc na uwarunkowania global­
ne (np. w Chinach produkcja koncen­
tratu zmniejsza się), należy spodzie­
wać się, że jego produkcja będzie się
zwiększała (rys. 2). Warto zwrócić
uwagę, że w ostatnich latach dyna­
micznie wzrosła też produkcja soków
NFC oraz cydru (tab. 2).
Zmienić podejście do produkcji
Anita Łukawska
N
iebawem zderzymy się z nadprodukcją jabłek w Polsce. Już teraz mamy ich do zagospodarowania dużo,
bo jak podają jedne źródła 3,5 mln ton, według innych – 4 mln ton. Patrząc na powierzchnię nowo założonych sadów można jednak przypuszczać, że niedługo nawet te liczby będą znacznie przekroczone.
Kto kupi od nas tyle jabłek? Aby je spożytkować w kraju każdy obywatel musiałby konsumować rocznie
około 108 kg jabłek, a obecnie spożycie wynosi zaledwie 16 kg na osobę rocznie, co daje łącznie 600 tys. ton
jabłek deserowych. Resztę trzeba zatem wyeksportować albo przeznaczyć na cele przetwórcze.
Polskie jabłka jakością nie grzeszą
(fot. 1). Wiem, że teraz czytelników
oburzyłam. Może zbytnio uogólniłam,
zatem napiszę inaczej. Z 4 mln ton,
w mojej ocenie, zaledwie 25% sta­
nowią jabłka deserowe, które speł­
nią (powiedzmy) stawiane im normy
jakościowe w odniesieniu do cech
wewnętrznych i zewnętrznych. A co
z resztą? Tu można rozwinąć wodze
fantazji. Z tymi nie do końca spełnia­
jącymi normy też trzeba coś zrobić.
Ale co? Niestety brak mi pomysłów.
Wiem, że wszystkich przemysł prze­
twórczy nie zagospodaruje, choć we­
dług prof. dr. hab. Eberharda Mako­
sza z TRSK będzie on w stanie wchło­
nąć około 2,5 mln ton.
Mocną stroną polskiego sadowni­
ctwa są nowoczesne obiekty chłod­
nicze w grupach producentów owo­
ców i w gospodarstwach indywidu­
FOT. 2. Jabłka w supermarkecie w Chinach
FOT. 1. Tak oferowane owoce wciąż można u nas spotkać
alnych, ale nawet ta infrastruktura
nie pomoże, gdy składowane jab­
łka nie będą spełniały wymagań
kwalifikujących je do długotrwałe­
go przechowywania: braku obja­
wów chorobowych, uszkodzenia
przez szkodniki, zbioru w terminie
dojrzałości zbiorczej, odpowiednie­
go dokarmienia owoców, jędrnoś­
ci, zawartości ekstraktu czy braku
pozostałości po środkach ochrony
roślin. Co do technologii produkcji
– trzeba jeszcze trochę popracować,
aby poprawić jakość jabłek. Pewnie
znowu wzbudzę irytację, ale chyba
ktoś musi powiedzieć, że skończył
się czas produkcji jabłek w sposób,
w jaki robili to nasi dziadkowie i ro­
11
W innych krajach
FOT. 3. Promocje jabłek: Kanzi® i Pink Lady®
dzice. Obecnie nie wystarczy produ­
kować tego, co i jak się potrafi, ale
trzeba zmienić podejście do produk­
cji i zainteresować się potrzebami
konsumentów w wybranym segmen­
cie rynku (fot. 2), być może zmienić
odmiany.
Na początku każdego roku jest orga­
nizowanych wiele konferencji sadow­
niczych. Wstęp na nie jest bezpłat­
ny. Przekazywane jest na nich wiele
ciekawych informacji. Liczne dotyczą
agrotechniki, ochrony, nawożenia, ale
bez tego (gdy zmieniają się przepi­
sy lub wymagania potencjalnych od­
biorców) nie da się obejść. W branży
sadowniczej zmienia się wiele, ale
czasem ma się wrażenie jakby to
nie dotyczyło naszych sadowników,
którzy coraz mniej korzystają z tej
formy edukacji. A prawda jest taka,
że lekarz, prawnik, farmaceuta, do­
radca sadowniczy muszą się stale
dokształcać, aby znać obowiązujące
przepisy i zmiany dotyczące sfery ich
działalności.
Nadal w ciemno
Jabłka to chyba jedyny produkt, któ­
ry jest produkowany masowo, bez
określenia klienta i bez dopasowa­
nia go do jego potrzeb. Producenci
samochodów podczas konstruowa­
nia nowych modeli badają potrzeby
potencjalnego odbiorcy z określone­
go segmentu rynku. Wytwórcy lodó­
wek, pralek, telewizorów także bada­
ją rynek, prowadzą obserwacje zmian
w gustach konsumentów, aby jak
najlepiej sprostać ich wymaganiom.
Wówczas rośnie szansa na sprzedaż
określonych produktów.
Ktoś powie, że koncerny produku­
jące te produkty mają fundusze na
badania rynku. Owszem, ale nic nie
stoi na przeszkodzie, aby branża
sadownicza przeprowadziła takie
badania. Sadowników jest wielu,
wszyscy płacą składki na Fundusz
Promocji Owoców i Warzyw, czy nie
można przygotować projektu, w któ­
rym oprócz promocji będą przepro­
wadzone badania rynku? Na pewno
znalazłyby się na to odpowiednie
fundusze, gdyż kampanie reklamo­
we, czy promocyjne powinny być do­
pasowane do określonej grupy kon­
sumentów. Bez jej zbadania wszelkie
działania promocyjne nie są wiele
warte. Podam przykład programu
„Owoce w szkole”. Chyba jednak nikt
nie pomyślał o tym, aby zapytać dzie­
ci, jakie owoce lubią. Program jest
narzucony odgórnie i nie wszystkie
jego rozwiązania spełniają oczekiwa­
nia małych konsumentów. Dla nich
jabłka (małe, bo takie są wymogi)
odmiany ‘Idared’ czy ‘Jonagold’ (we­
dług norm nawet niezaliczające się
do klasy II) są niejadalne. Nie wie­
rzę w dobry skutek tego programu,
bo często widzę jakie owoce dzie­
ci dostają. Swoim wolę samodziel­
nie przygotować porcję owoców, bo
wiem, że je zjedzą, gdyż uwzględ­
niam ich potrzeby poprzez zapyta­
nie się każdego dnia, jakiego owocu
sobie życzą. Bazą są jabłka. Inne są
urozmaicającym dodatkiem.
ff
ff
ff
Na zachodzie Europy sadownicy fi­
nansują ośrodki badawcze oraz in­
stytucje, które prowadzą badania nie
tylko agrotechniczne, ochroniarskie,
ale i dotyczące gustów konsumen­
tów. Branża tam jest zdyscyplino­
wana bardziej niż w Polsce, o czym
świadczy chociażby działalność tzw.
klubów, które ściśle kontrolują pro­
dukcję drzewek odmian „klubowych”
oraz produkcję owoców z nich. Dzięki
temu sadownicy osiągają zadowala­
jące dochody mimo ogólnych prob­
lemów w sprzedaży jabłek. Odmiany
klubowe są oczywiście wsparte re­
klamą, kampanią promocyjną (fot. 3),
poprzez którą konsument jest szcze­
gółowo informowany o nowej 12
12
11 odmianie jabłek oraz o tym,
że bez ich spożywania jego życie nie
będzie miało np. „tej barwy”. Może
dla ludzi twardo stąpających po zie­
mi to idiotyzm, ale działa. Wyrabiane
jest w konsumencie przeświadcze­
nie, że musi on kupować jabłka od­
mian klubowych, aby być zdrowym,
osiągnąć sukces, byś szczęśliwym,
poważanym, mieć prestiż itp. Taki
konsument czuje się doceniony, ma
poczucie, że ktoś się z nim liczy, in­
teresuje się nim, czuje się po prostu
„dopieszczony”. W obecnych, zabie­
ganych czasach, mimo ciągłego prze­
bywania z ludźmi i kontaktu z nimi
na forach społecznościowych ludzie
czują się osamotnieni i porzuceni. Ta­
kie zainteresowanie się konsumen­
tem poprzez docenienie jego potrzeb
staje się dla niego ważne i konieczne
do życia.
Producenci borówki
nie narzekają
W Polsce produkuje się dość sporo
owoców borówki wysokiej. Nie sły­
chać jednak narzekania plantato­
rów tego gatunku. Stanowią oni gru­
pę, która podąża za wymaganiami
konsumentów dostosowując zarów­
no dobór odmian, termin i sposób
zbioru, technologie uprawy, ochrony
oraz nawożenia do wysokich wyma­
gań konsumentów. Często jakość
tych owoców potwierdzają między­
narodowe certyfikaty. Co jakiś czas
zmieniane są opakowania, aby na­
bywców zaskoczyć nowością. Na
etykietach umieszczane są informa­
cje, które sprawiają, że klient czuje
się ważny dla producenta. Branża
ta pokazuje, że można produkować
pod potrzeby klientów. Bo to nie jest
rynek producenta, ale konsumen­
ta. Im szybciej sadownicy sobie to
uświadomią, tym szybciej zrozumie­
ją, jak mają zmienić podejście do
produkcji i podejmą działania zmie­
rzające do dotarcia do wybranego
konsumenta.
Nowe rynki
Dzięki embargu rosyjskiemu dowie­
dzieliśmy się, że niska cena naszych
jabłek na świecie nie wynika z tego,
że w Polsce jest ich produkowane
dużo, ale że mają one niską jakość,
o którą sadownicy nie musieli zabie­
gać, gdy eksportowali je do Rosji.
Tam nie było konkurencji, bo wygry­
waliśmy kosztami transportu. Teraz
musimy zabiegać o nowe rynki, na
których są jabłka z innych krajów.
One ukształtowały już gust tamtej­
szych konsumentów i nasze mogą
nie znaleźć nabywców. Trzeba zatem
naprawdę dołożyć starań, aby dopa­
sować odmiany, technologie produk­
cji oraz przechowywania do tamtej­
szych wymagań. Podejmowane próby
kończą się sukcesem lub porażką,
ale to zależy nie tylko od tego, jakie
jabłka sadownicy wysyłają, od ich ja­
kości, ale także od doświadczenia
firmy przewozowej oraz uczciwości
odbiorcy. Jednak, aby nie mieć sobie
nic do zarzucenia, sadownicy muszą
dołożyć starań, aby produkować owo­
ce odpowiadające światowym stan­
dardom, wykorzystując sprawdzone
technologie i prawnie dopuszczone
środki produkcji. Samodyscyplina
w branży sadowniczej jest niezbęd­
na, aby nie było takich problemów
jak latem 2016 r., gdy w jabłkach wy­
słanych do Szwecji wykryto chloropi­
ryfos, pozostałość po środku ochro­
ny roślin zastosowanym zbyt późno
przed zbiorem owoców lub niezgod­
nie z prawem, bo preparatem niezare­
jestrowanym do zabiegów w sadach
jabłoniowych.
Trzeba mieć świadomość, że obec­
nie wiele uwagi poświęca się zdro­
wiu i bezpieczeństwie konsumentów.
Dlatego produkty przeznaczone do
spożycia, w tym i jabłka podlegają
badaniom laboratoryjnym, a środki
ochrony roślin zastosowane niezgod­
nie z prawem zawsze będą wykryte.
Takie „wpadki” będą źle rzutować na
wszystkich sadowników w Polsce,
choć może działania, które do tego
doprowadziły podejmuje niewielki od­
setek producentów, którzy nie wie­
dzą, jak należy chronić sad, bądź po
prostu nie chcą się tego dowiedzieć
i robią to dalej tak, jak ich dziadko­
wie i rodzice.
Odmiany
i handel
Anita Łukawska
Piotr Grel, redakcja portalu ogrodinfo.pl
T
e tematy dominowały na dziewiątej Konferencji Odmianowej,
której organizatorem był Zakład Zaopatrzenia Ogrodniczego
w Warce, merytorycznie wspierany przez Instytut Ogrodnictwa
w Skierniewicach. Konferencja odbyła się 19 listopada 2016 r.
podczas drugiego dnia targów Horti-Tech w Kielcach. Omówiono na niej
bieżące trendy odmianowe w obrębie jabłoni i śliw, nowości hodowlane
oraz perspektywy handlu jabłkami na odległych rynkach z uwzględnieniem wymogów jakościowych.
fot. 1–3 W. Górka
WŁOCHY
Świąteczne jabłka
MARLENE®, jedna z najbardziej roz­
poznawalnych w Europie marek ja­
błek z Południowego Tyrolu, przygo­
towała na Święta Bożego Narodze­
nia specjalne opakowanie jabłek.
Podłużny karton z sezonowymi deko­
racjami oraz ot­
worami w kształcie
jabłek pojawił się w dwóch
wersjach i zawierał po jednym
owocu każdej z 6 głównych odmian
produkowanych pod marką Marle­
ne® (‘Golden Delicious’, ‘Granny
Smith’, ‘Royal Gala’, ‘Red Delicious’,
‘Fuji’, oraz ‘Braeburn’), a dodatkowo
po jednym – traktowanym jako wy­
jątkowe – jabłku odmiany ‘Stayman’
lub Kanzi®. Ekskluzywne opakowa­
nie podkreślało dwa najważniejsze
atrybuty jabłek z Południowego Ty­
rolu: jakość i asortyment. Wszystkie
owoce były ręcznie wybierane, a na
etykiecie kartonu znalazły się wiado­
mości dotyczące najbardziej charak­
terystycznych cech jabłek
poszczególnych od­
mian: słod­
specjaliści od marketingu repre­
zentujący Marlene® chcą nauczyć
konsumentów rozpoznawania oraz
wybierania jabłek po odmianach.
Świąteczne opakowanie było do­
stępne w 10 krajach Unii Europej­
skiej i Północnej Afryki: w Belgii, na
Cyprze, w Hiszpanii, Holandii, Liba­
nie, Libii, na Malcie, w Szwecji, Wło­
szech oraz w Wielkiej Brytanii. (WG)
Na podstawie informacji
prasowych Marlene®,
15.12.2016 r.
fot. materiały
prasowe
Marlene®
kości,
soczystości,
kwasowości oraz
kruchości. W ten sposób
Od kilku lat największe zainteresowanie sadowników budzi jabłoń ‘Red
Jonaprince’, coraz więcej jest też pytań o różne sporty odmiany ‘Red Delicious’ i ‘Gala’ – powiedział Maciej
Lipecki, prezes Stowarzyszenia Pol­
skich Szkółkarzy. Jego zdaniem ma­
sowe sadzenie tych odmian będzie
skutkować w niedługim czasie ros­
nącą produkcją jabłek tych odmian,
co zaowocuje nadpodażą owoców na
naszym rynku. Sadownicy zmieniają
odmiany w sadach licząc na poprawę
opłacalności produkcji. Nadal uzy­
skują niższe ceny niż ich koledzy na
zachodzie Europy, ale mają też niż­
sze niż oni koszty produkcji. Na za­
chodzie Europy dochód sadownikom
zapewniają odmiany klubowe, które
dla polskich sadowników nigdy nie
będą dostępne. Zdaniem M. Lipe­
ckiego, konieczne jest zatem stwo­
rzenie własnej marki/odmiany, którą
Polska wyróżni się na arenie między­
narodowej i nie będzie to ‘Idared’
i ‘Szampion’. Być może szansę taką
stworzą nowe odmiany polskiej ho­
dowli Instytutu Ogrodnictwa (‘Ligoli­
na’, ‘Free RedStar’, ‘Gold Milenium’
‘Melfree’, ‘Red Ligol’, ‘Chopin’) lub
grupy hodowlanej Aj!Apple (‘Muna’,
‘Najdared’, ‘Reno 2’, ‘Zuzi Gala’, ‘Vic­
to Red’, ‘Sander’).
Odmiany z grupy ‘Gala’ omówił Ja­
rosław Kuklewski z Zakładu Zaopa­
trzenia Ogrodniczego w Warce. Za­
prezentował nowe klony tej odmiany,
przypominając, że zainteresowanie
rynku budzą tylko te mające pasko­
wany rumieniec w typie Royal Gala®,
które charakteryzują się niestety
tendencją do regresji, czyli powrotu
do form wyjściowych.
Dr Mariusz Lewandowski z IO
w Skierniewicach zaprezentował
natomiast najnowsze osiągnięcia
hodowli jabłoni tej jednostki, oma­
wiając kreacje J-9805-02 o propono­
wanej nazwie ‘Putinka’ i J-9805-03
(‘Pink Braeburn’). Obie są krzyżówką
‘Braeburn’ x ‘Pinova’ i są to odmiany
zimowe, wcześnie wchodzą w owoco­
wanie, plonują obficie, ale niestety
mają skłonność do przemienności.
Ich owoce dojrzałość zbiorczą osią­
gają pod koniec września, w chłod­
13
ni przechowują się do marca, w KA
– do końca czerwca. Są mało po­
datne na parcha i mączniaka jabło­
ni, wrażliwe na zarazę ogniową, ale
wytrzymałe na mróz. Owoce ‘Putin­
ki’ są średniej wielkości do dużych,
kulisto-stożkowate, pokryte ciemno­
czerwonym rumieńcem. Natomiast
owoce ‘Pink Braeburn’ mają kształt
taki sam jak ‘Putinka’, różnią się tyl­
ko barwą rumieńca, który jest różo­
woczerwony.
Odmiany śliw różnią się siłą wzro­
stu drzew i podatnością na szarkę
oraz często mają niedostateczną wy­
trzymałość drzew i pąków na mróz.
W integrowanej uprawie odmiana
odgrywa istotna rolę, dlatego, jak
stwierdziła mgr Agnieszka Głowa­
cka z IO w Skierniewicach, należy
wybierać do uprawy takie, które
będą przysparzać najmniej kłopo­
tów. W odniesieniu do szarki, są od­
miany, które zaliczane są do odpor­
nych (‘Jojo’, ‘Jofela’, ‘Jolina’, ‘Jogan­
ta’) lub tolerancyjnych wobec tego
wirusa (‘Katinka’, ‘Čačanska Rana’,
Čačanska Lepotica’, ‘Čačanska
Najbolja’, ‘Carpatin’, ‘Hanita’,
‘Valjevka’, ‘Amers’, ‘Elena’, ‘Haroma’,
‘Tophit’, ‘Presenta’. Obecnie w sadzie
doświadczalnym obserwowane są
ciekawe odmiany śliw ‘Juna’ (‘Katin­
ka’ x ‘Zwintschers Frühe’) o smacz­
nych owocach w typie ‘Węgierki
Zwykłej’, dojrzewających w terminie
‘Hermana’ oraz ‘Azurka’ (‘Hanita’
x ‘Čačanska Lepotica’), także
o smacznych owocach średniej
wielkości dojrzewających w poło­
wie sierpnia. W przypadku obu od­
mian pestka dobrze oddziela się od
miąższu.
Krzysztof Krupa (Syngenta) zapre­
zentował skuteczne rozwiązanie
w ochronie jabłoni gwarantujące
bardzo niski poziom pozostałości
substancji czynnych środków ochro­
ny roślin w owocach oraz ogranicze­
nie ich liczby do poziomów wymaga­
nych przez wiele sieci handlowych
na świecie. Jest to stworzony przez
firmę Syngenta program Fruit Qua­
lity Contract, który wskazuje produ­
centom jabłek możliwości spełnie­
nia wymagań odbiorców przy pomo­
cy aktualnie dostępnych preparatów
i technologii produkcji. Wymagania
odbiorców jabłek na świecie rosną.
W niektórych krajach są one znacz­
nie wyższe niż w Unii Europejskiej,
co wynika z wymagań dotyczących
bezpieczeństwa żywności oraz ko­
nieczności dbania o zdrowie konsu­
mentów. Program Fruit Quality Con­
tract wpisuje się także w światowy
trend ograniczania asortymentu do­
puszczonych do użycia preparatów
ochrony roślin. Prelegent przytacza­
jąc wyniki wielu badań udowodnił,
że możliwe jest ograniczenie liczby
stwierdzanych w jabłkach pozosta­
łości substancji aktywnych do czte­
rech, a nawet trzech oraz wysokości
najwyższych dopuszczalnych pozio­
mów pozostałości (MRL) – poniżej
70% zatwierdzonych w UE, a nawet
niższych. Wymaga to jednak od sa­
downika racjonalnego doboru pre­
paratów, terminów ich stosowania
i dużej staranności w prowadze­
niu integrowanej produkcji. Mając
to na uwadze, podczas konferencji
Agnieszka Sahajdak, dyrektor Biura
Nadzoru Fitosanitarnego i Współ­
pracy Międzynarodowej, omówi­
ła praktyczne aspekty sprzedaży
jabłek na odległe rynki, w tym ich
eksportu do Chińskiej Republiki Lu­
dowej.
Dr Krzysztof Rutkowski z IO w Skier­
niewicach zwrócił uwagę, że aby
trwałość przechowalnicza jabłek
była wysoka, produkcja musi być
odpowiednio prowadzona już od
początku sezonu. O jakość jabłek
trzeba zatem dbać przez cały sezon
produkcyjny, a nie dopiero po zbio­
rach. Trwałość przechowalnicza owo­
ców oznacza okres, podczas które­
go nie następują zmiany obniżające
ich przydatność konsumpcyjną i jest
ona wypadkową jakości osiągniętej
w sadzie, braku uszkodzeń owoców
i właściwego terminu ich zbioru. Je­
żeli któryś z czynników zawiedzie
wówczas trwałość przechowalni­
cza obniża się, a obrazuje to np.
skala porażenia jabłek oparzelizną
powierzchniową. Znaczny problem
choroba ta stanowiła w poprzednim
sezonie. Jej pojawienie się jest uza­
leżnione od podatności odmiany, wa­
runków termicznych przed zbiorem
jabłek, stopnia ich dojrzałości, za­
wartości azotu i wapnia, szybkości
schłodzenia jabłek po zbiorze, tem­
peratury i wilgotności względnej po­
wietrza w komorze chłodniczej oraz
długości przechowywania. Pozbior­
cze traktowanie jabłek 1-MCP oraz
nowoczesne warunki przechowywa­
nia (DCA) ograniczają to zjawisko.
Chcąc wysyłać jabłka na dalekie ryn­
ki należy zminimalizować ryzyko wy­
stąpienia oparzelizny powierzchnio­
wej, aby nie zamknąć tych dopiero
otwartych drzwi.
Praktyczne aspekty sprzedaży ja­
błek na odległe rynki zaprezentowa­
ła Anita Łukawska z firmy Plantpress
Sp. z o.o., kładąc główny nacisk na
konieczność poznania wymagań
tych rynków pod względem jakości
zewnętrznej i wewnętrznej, możliwo­
ści i długości transportu oraz warun­
ków, jakie należy zapewnić jabłkom
na okres transportu, aby ich jakość
się nie obniżyła. Rynek chiński otwo­
rzył się 9 listopada 2016 r. i raczej
nie uda się tam wysłać planowanych
100 tys. ton jabłek, ponieważ wios­
ną nasz owoce nie będą tamtejszych
konsumentów interesować, bo na
rynku będą mieli te z własnej pro­
dukcji. Pamiętać należy, że drogą
morską płyną one 34–48 dni. Poza
tym 100 tys. ton jabłek, przy produk­
cji na poziomie 4 mln ton to zaledwie
2,5% produkcji i 10% eksportu. Dla
porównania, w sezonie 2014/2015
do Białorusi wysłane zostało
423 tys. ton, a eksport całkowity sta­
nowił 966 tys. ton. Konieczne jest
zatem dalsze poszukiwanie nowych
rynków zbytu, ale ważniejsze jest po­
znanie wymagań tamtejszych konsu­
mentów, dostosowanie do nich tech­
nologii produkcji, odmian, sposobu
pakowania i rodzaju transportu.
Trendy w produkcji i sprzedaży
owoców borówki wysokiej omówiła
Dominika Kozarzewska, prezes Gru­
py Producentów Owoców „Polskie
Jagody” Sp. z o.o. Obecnie w Polsce
jest duże zainteresowanie uprawą
tego gatunku. Od 1995 do 2016 r.
globalna roczna produkcja owo­
ców tego gatunku wzrosła prawie
dwudziestoośmiokrotnie – z 23 do
640 tys. ton. W związku z tym poja­
wia się pytanie o opłacalność pro­
dukcji niebieskich jagód w przy­
szłości. Sukces według prelegent­
ki zależy od możliwości sprzedaży
produktu. Temu podporządkowany
jest dobór odmian, technologii upra­
wy, techniki zbioru i przygotowania
owoców do sprzedaży.
fot. P. Grel
TOTALNE TORNADO NA CHWASTY…
Preparat chwastobójczy o działaniu nieselektywnym (totalnym) do stosowania
w uprawach sadowniczych.
Szczególnie polecany jako idealne rozwiązanie do utrzymania pasów
herbicydowych pod koronami drzew przy dominacji chwastów odpornych
na glifosat.
Zalecane dawki dla jednorazowego zastosowania:
a) 3,0-4,0 l/ha na małe chwasty (ok. 5-10 cm wys.), jest to dawka na hektar
powierzchni opryskiwanej czyli na ok. 2 ha sadu, która odpowiada powszechnie
stosowanej mieszance:
3 l glifosat 360 SL + 2,5 l MCPA formulacja 300 SL
b) 5,0-6,0 l/ha na duże chwasty (>15 cm), lub przy przewadze uciążliwych
chwastów odpornych na glifosat, takich jak: skrzypy, wierzbownica, mniszek,
ostrożeń, przymiotno.
Nufarm Polska Sp. z o. o.
ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa
tel. +48 22 620-32-52
www.nufarm.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty
wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
14
Zmiany za wschodnią granicą*
Anita Łukawska
R
osyjskie embargo obowiązuje już trzeci rok. Skutkuje to coraz
większym problemem ze zbytem polskich jabłek. Na dodatek, rosnące w siłę ukraińskie sadownictwo, powoli staje się poważnym
konkurentem w walce o ten ogromny (jednak obecnie niedostępny) wschodni rynek.
Realia
W lutym 2016 r. miałem okazję odwiedzić rejony sadownicze na Ukrai­
nie – od Lwowa, przez Kamieniec
Podolski, Czerniowce, po Krym.
Prawda jest taka, że po cichu wzrasta potęga sadownicza w tym kraju
(fot. 1). Interesowaliśmy się dotychczas tym, co dzieje się na Ukrainie
pod kątem działań zbrojnych i zagrożenia militarnego. A tam, mimo
panującego zamieszania, podjęto
trud założenia nowych, często nowoczesnych sadów – informował
Robert Sas z Instytutu Praktyczne­
go Sadownictwa podczas jednego
ze spotkań sadowniczych w Białej
Rawskiej. Cztery i trzy lata temu
z udziałem państwowego dofinan­
sowania powstały na Ukrainie sady
o powierzchni od 20 ha do kilku
tysięcy ha. W większości są to na­
sadzenia jabłoni, ale widać i nowe
FOT. 1. Na Ukrainie zakładanych jest coraz więcej sadów jabłoniowych
FOT. 2. Drzewka po posadzeniu są mocowane do konstrukcji
wspierających opartych na słupach ze strunobetonu lub z drewna
FOT. 3. Baza maszynowa w jednym z gospodarstw
kwatery czereśni, brzoskwini oraz
winorośli.
Drzewka bezpośrednio po posadzeniu
od razu są mocowane do konstrukcji
wspierających opartych na słupach
ze strunobetonu lub z drewna (fot. 2).
Materiał szkółkarski, z którego zało­
żono nasadzenia, został zakupiony
w szkółkach włoskich, holenderskich
i… polskich. Jest także produkowany
w rodzimych szkółkach ukraińskich.
Część nowo posadzonych jabłoni
szczepionych jest na ‘M.9’, a cześć,
z obawy przed przemarznięciami, na
‘MM.106’. Dobór odmian jest różny,
ale raczej dominują te, na które obec­
nie jest zapotrzebowanie rynku, czy­
li ‘Golden Delicious Reinders’, spor­
ty ‘Red Delicious’, sporty ‘Gali’ oraz
‘Red Jonaprince’. Sady zakładane są
co w połączeniu z niewłaściwym cię­
ciem drzew (w obrębie grubego drew­
na) ogranicza ich plonowanie. Ale czy
to, przy olbrzymich areałach obsa­
dzonych jabłoniami, ma dla tamtej­
szych producentów większe znacze­
nie? Nie, ponieważ ilość wyproduko­
wanych jabłek i tak będzie znaczna
i może w niedługim czasie stanowić
konkurencję dla owoców z Polski. Po­
dejmowane są tam też próby mecha­
nicznego cięcia drzew. Jednak efekty
nie są zadowalające z uwagi na silny
wzrost wegetatywny jabłoni będący
skutkiem błędów agrotechnicznych
oraz żyznej gleby.
Przy areale 200–300 ha trudno jest wy­
konywać zabiegi ochrony terminowo.
FOT. 4. Owoce są sprzedawane jako deserowe na rynku krajowym
na czarnoziemach – glebach żyznych,
ale niezbyt ciepłych. Wadą rejonów
z taką glebą jest brak wody podziem­
nej, którą można by wykorzystać do
nawadniania. Mimo to wszystkie sady
są nawadniane. Sadownicy czerpią
wodę z rzek, naturalnych i sztucznych
zbiorników wodnych oraz studni głę­
binowych.
Perspektywy
Tamtejszym sadownikom brak jest
jeszcze wiedzy praktycznej i doświad­
czenia. W niektórych sadach drzew­
ka posadzono zbyt głęboko, z uwagi
na chęć zabezpieczenia podkładek
przed uszkodzeniami zimą. Skutkiem
tego jest bardzo silny wzrost jabłoni,
Jednak jest tylko kwestią czasu, aby
odpowiednio to zorganizować (fot. 3).
Ukraińscy sadownicy mają dostęp do
nowoczesnych rozwiązań technicz­
nych, a jeżeli państwo nadal będzie
dofinansowywać tę branżę, to takie
rozwiązania będą tam wprowadzane
na coraz szerszą skalę.
Ponieważ na Ukrainie jest nadal ta­
nia siła robocza, wiele prac w sadach
jest wykonywanych ręcznie. Środki
ochrony roślin są tam sprzedawane
w takich samych sklepach jak w Pol­
sce, a część dostępnych tam prepa­
ratów pochodzi z naszego kraju. Co
ciekawe, są one droższe niż u nas, co
świadczy o tym, że te tanie, sprzeda­
wane w naszym kraju jako pochodzą­
ce z Ukrainy, nie są oryginalne.
Zagospodarowanie
26
25 i 26 stycznia 2017 r.
■
konferencja
■
targi sadownicze
■
wystawa maszyn
Hala Widowiskowo-Sportowa
w Sandomierzu, ul. Patkowskiego 2A
Wstęp bezpłatny
■
Zapraszamy
www.spotkaniesadownicze.pl
Wraz z sadami rozbudowywana jest
baza przechowalnicza i infrastruktu­
ra do sortowania owoców oraz od­
powiedniego ich pakowania. Komory
w obiektach chłodniczych są duże,
często o pojemności 400 t, jednak
jak twierdzą tamtejsi producenci,
u nich takie rozwiązanie się spraw­
dza, a technologia pozwala na dobre
przechowywanie jabłek. Powszech­
nie jest tam wykorzystywany 1-MCP.
Również materiał szkółkarski jest
przechowywany w specjalistycznych
chłodniach.
Owoce są sprzedawane jako de­
serowe na rynku krajowym (fot. 4).
W obiektach chłodniczych przewi­
dziane są również pomieszczenia,
w których będą zamontowane urzą­
dzenia do tłoczenia soków NFC oraz
do produkcji owocowych chipsów.
Pewnie z czasem pojawi się zainte­
resowanie produkcją mrożonek, tak
popularnych za wschodnią granicą
Polski.
Takie działania świadczą o poważnym
planowaniu produkcji i zagospodaro­
waniu owoców na Ukrainie, co przy
taniej sile roboczej i dostępie do niej
może w przyszłości stanowić znaczne
zagrożenie dla polskiego i zachodnio­
europejskiego sadownictwa.
* na podstawie relacji Roberta Sasa,
IPSAD
fot. 1–4 R. Sas
15
Rośnie potencjał
sadowniczy Rosji
Z nowym
rokiem…
Dr Grzegorz Cieśliński, Intermag Sp. z o.o.
R
osja, jabłka, sady – to w ostatnim czasie hasła bliższe polityce niż agrotechnice,
produkcji sadowniczej i międzynarodowemu obrotowi owocami, zwłaszcza polskimi
jabłkami. Rosja, do czasu wprowadzenia embarga na import polskich jabłek, była
największym odbiorcą naszych owoców, które uzupełniały ujemny bilans pomiędzy
ogromnym popytem na świeże owoce i możliwościami produkcji jabłek w Rosji. Szacuje
się, że po przystąpieniu tego kraju do strefy wolnego handlu w 2012 r. udział owoców importowanych do Rosji wynosił około 85% całkowitej ich ilości na rynku owoców świeżych.
Sprowadzane do Rosji jabłka nie tylko bilansowały deficyt ich produkcji w rosyjskich sadach,
lecz także umożliwiały dostępność wysokiej jakości produktów w okresach, gdy technologia
przechowywania owoców wyprodukowanych za naszą wschodnią granicą nie gwarantowała
już takiej możliwości.
FOT. 1. W rejonie Kaukazu Północnego przeważają duże gospodarstwa sadownicze
FOT. 2. W strukturze nasadzeń dominują sady młode, ale już w pełni owocujące
jest gatunkiem dominującym wśród upraw sa­
downiczych w tym rejonie.
Kabardyno-Bałkaria zdecydowanie przoduje
w produkcji owoców w regionie Kaukazu Północ­
nego. Powierzchnia sadów jabłoniowych i gru­
szowych wynosi tam około 10 tys. ha i wciąż się
powiększa dzięki znacznemu dofinansowaniu
dla gospodarstw sadowniczych w ramach rzą­
dowego programu rozwoju sadownictwa w Ro­
sji. Rocznie w tym rejonie zbiera się około 70
tys. ton jabłek. Gospodarstwa są duże – naj­
częściej kilkusethektarowe (fot. 1). W struktu­
rze nasadzeń przeważają sady młode – 4–6-let­
nie (fot. 2), a nowych nasadzeń wciąż przybyw.
Natomiast w Czeczenii drzewa owocowe upra­
wia się na mniejszej niż w Kabardyno-Bałkarii
powierzchni – około 3,5 tys. ha, i zbiera około
40 tys. ton owoców.
Sady w obu republikach przygotowane są do
bardzo intensywnej produkcji – na 1 hekta­
rze posadzonych jest od 3 do nawet 5 tysięcy
drzew, przede wszystkim na podkładce ‘M.9’,
a także na ‘MM.106’. Wśród odmian dominują:
‘Jonagold’, ‘Golden Delicious’, ‘Red Delicious’,
‘Idared’, ‘Gala’, ‘Fuji’, ‘Braeburn’ oraz rosyjska
odmiana ‘Reneta Simirenko’. Na uwagę zasłu­
guje fakt, że wszystkie sady wyposażone są
w kroplowe systemy nawodnieniowe (fertygacyj­
ne) oraz siatki przeciwgradowe (fot. 3) – wpro­
wadzone tam przez włoskie firmy. Ten ogromny
potencjał produkcyjny nie jest jednak w pełni
wykorzystywany. Brak doświadczenia (a zapew­
ne w wielu wypadkach i dostatecznej wiedzy)
agrotechników i agronomów prowadzących te
sady sprawia, że zazwyczaj uzyskiwany jest plon
15–25 t/ha, choć zdarzają się sady, w których
plonowanie dochodzi do 60 t/ha.
Ciekawostką jest fakt, że zwiększenie plono­
wania nie jest absolutnym priorytetem w dzia­
łaniach agrotechnicznych. Zdecydowany nacisk
kładzie się raczej na poprawę jakości owoców
oraz ich zdolność przechowalniczą – zwłaszcza
sposobów wydłużenia okresu przechowywania
w obiektach o słabej infrastrukturze technicznej
– przede wszystkim w przechowalniach i chłod­
niach zwykłych. Brak możliwości długotrwałe­
go przechowywania owoców w chłodniach jest
zresztą głównym powodem dla rosyjskich sa­
downików do „walki” o jakość, a nie o ilość.
Dla nas z pewnością jednym z ważniejszych
pytań jest, czy intensywny rozwój sadownictwa
w Rosji może stanowić zagrożenie dla naszych
ewentualnych planów eksportowych – zakłada­
jąc, że wprowadzone ograniczenia zostaną kie­
dyś zniesione. Myślę, że takiego zagrożenia nie
ma, bowiem udział własnych owoców na rynku
rosyjskim zapewne wciąż będzie niewielki (około
15%), a popyt na owoce świeże będzie wzrastał.
Obecnie jest on hamowany przez wysokie ceny
jabłek w sieciach handlowych – 85–90 rubli
za kilogram (1,15–1,2 €/kg). Na małych targo­
wiskach ceny te są o 30–40% niższe, ale w obu
przypadkach jakość oferowanych owoców dale­
ko odbiega od standardów europejskich.
fot. 1–3 G. Cieśliński
FOT. 3. Sady wyposażone są w kroplowy system nawadniania oraz siatki przeciwgradowe
Obecnie w Rosji jabłonie uprawia się na po­
wierzchni około 183 tys. hektarów, a całkowi­
ta produkcja tych owoców sięga 1,57 mln ton
(dane FAOSTAT, 2014 r.). W części europejskiej
Federacji Rosyjskiej jednym z ważniejszych
rejonów uprawy jabłoni jest rejon biełgorodz­
ki (Centralny Okręg Federalny – około 670 km
na południe od Moskwy). Rocznie produkuje
się tam 35–40 tys. ton jabłek na powierzch­
ni około 4,5 tys. ha. Najbardziej zaawanso­
wane technologicznie sady w Rosji znajdują
się jednak w regionie Kaukazu Północnego –
w okolicach Krasnodaru (Kraj Krasnodarski)
oraz Republikach Federacji Rosyjskiej: Adygei,
Kabardyno-Bałkarii oraz Czeczenii.
Szczególnie interesujące pod względem produk­
cji sadowniczej wydają się tereny położone na
terytorium republik środkowej części Kaukazu
Północnego – Kabardyno-Bałkarii i Czecze­
ni. Obie republiki są niewielkie – powierzch­
nia Kabardyno-Bałkarii (12,5 tys. km2) zbli­
żona jest do obszaru zajmowanego przez na­
sze woj. śląskie, a Czeczenia zajmuje około
15,7 tys. km2, co mniej więcej odpowiada ob­
szarowi woj. małopolskiego. Warunki klima­
tyczno-glebowe w obydwu republikach sprzyja­
ją uprawie gatunków lubiących ciepło – typowy
klimat przejściowy pomiędzy podzwrotniko­
wym a umiarkowanym ciepłym. Oznacza to
dość łagodne zimy – mimo bliskości główne­
go pasma Kaukazu (na terenie Kabardyno­
-Bałkarii znajduje się najwyższy szczyt Rosji
– Elbrus, 5642 m n.p.m.) – oraz bardzo gorące
lata – temperatura powietrza w tym okresie
w ciągu dnia zazwyczaj sięga 35°C, a niejed­
nokrotnie nawet więcej. Gleby są żyzne, boga­
te w substancję organiczną, ale – ze względu
na warunki klimatyczne – w przeważającej
mierze alkaliczne (pH 8–8,5). Zatem warun­
ki do uprawy roślin sadowniczych, a zwłasz­
cza jabłoni, są dość trudne – zdecydowanie
bardziej sprzyjają uprawie takich gatunków
jak morela, brzoskwinia, a przede wszystkim
winorośli. Niemniej jednak to właśnie jabłoń
Informator Sadowniczy
nr 1/2017 • www.ogrodinfo.pl
• egzemplarz bezpłatny
Wydawca: Plantpress sp. z o.o.
ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków
tel. 12 636-18-51
Wojciech Górka
redaktor naczelny
[email protected], tel. 600 489 563
ANITA Łukawska
[email protected], tel. 600 489 618
Informacje o reklamach:
Biuro reklamy i ogłoszeń:
[email protected]
Nakład: 10 000 egz.
DRUK: Colonel, Kraków
Święta za pasem, więc chłop w domu
przebywa wyłącznie na własną odpo­
wiedzialność – dobrze, jeśli uda się
zejść z „linii strzału” rojącej się coraz
bardziej nerwowo żeńskiej części ro­
dziny. Na szczęście jest jeszcze praca.
I wreszcie ładny – słoneczny z lekkim
mrozem – grudniowy dzień. Nawet
alarm ze strony redaktor Anity Ł. „na­
tychmiast potrzebny tekst” jakoś nie
zdołał mnie wytrącić z najwyraźniej
świątecznego, nieco refleksyjnego na­
stroju.
Kiedy mi się tak „wklepały” w zwo­
je mózgowe słowa kluczowe „świę­
ta”, „biesiada”, mózg już sam dopisał
określenia bliskoznaczne „spotkanie”,
„spotkanie konsultantów”. I poszło…
Przypomniało mi się mianowicie jedno
z bardzo dawnych takich spotkań z kon­
sultantami „Hasła Ogrodniczego”, na
którym to przyszło mi przedstawić plany
działu sadowniczego pisma na „zaś”.
Wśród różnych różności przedstawiłem
propozycję (zaznaczając, że to tak dla
działkowców – HO miało wówczas dział
dla amatorów) samodzielnego sporzą­
dzania wyciągu z pokrzyw. Moczone
tygodniami w beczce zielsko należa­
ło wytrwale mieszać, a potem otrzy­
manym roztworem można było opry­
skiwać (bardziej skrapiać…) drzewka.
Autorytety ogrodnictwa ekologicznego,
biodynamicznego i wykorzystującego
siły Kosmosu twierdziły zgodnie, że to
pomaga w ogóle, a zwłaszcza wzmac­
nia odporność na niską temperaturę.
Podejrzewali, że to wpływ krzemionki,
w którą pokrzywa jest bogata.
Przy stole obrad zrobiło się jakoś tak
cicho, nagle wzrosło zainteresowanie
kawą, herbatą i kanapkami, ale w koń­
cu jeden z szacownych konsultantów
wziął to na siebie i bardzo łagodnie, dy­
plomatycznie skomentował moją pro­
pozycję: „Panie Piotrze, to z pewnoś­
cią jest niezwykle ciekawe zagadnienie
i warto o tym napisać. Ale już bez nas”.
Faktycznie, wszyscy nasi doradcy mie­
li miny świadczące o pełnej zgodności
poglądów. Tematu oczywiście zaniecha­
liśmy, a ja do dzisiaj mam alergię na
zwrot „niezwykle ciekawe”.
Nie minęło wiele lat – a z pięć, może
siedem – a tu masz pierwszy koncern
chemiczny ogłasza wprowadzenie do
swojej oferty preparatu zawierające­
go krzem, który – działanie: patrz wy­
żej… Dzisiaj raczej trudno byłoby zna­
leźć dużą firmę produkującą nawozy
czy środki ochrony roślin, która takiego
preparatu nie oferuje.
Tak mi się o tym krzemie przypomnia­
ło, gdy słuchałem w ostatnich dniach
wystąpień kolegów z kilku firm nawo­
zowych. Ja wiem, że kolejny koniec
świata – z jakich by pozycji nie patrzeć
– jest blisko, ludzkość głupieje, mło­
dzież wie i potrafi coraz mniej, o polity­
kach to już w ogóle szkoda gadać i ni­
komu nie można dzisiaj wierzyć. Więc
wszystko jest w normie… A anegdotka
(jak najbardziej prawdziwa!) ma takie
oto przesłanie: jeszcze (prawie) wszyst­
ko jest do odkrycia, poznania, wypró­
bowania, wprowadzenia do praktyki.
Trzeba będzie napisać wiele nowych
książek o sadownictwie, wydać wiele
tytułów, zawiesić na portalach mnó­
stwo nowych newsów. To optymistyczne
– moim zdaniem. No, może nieco su­
biektywnym, bo jako pismakowi, coś
z tego skapnie, a Czytelnik to będzie
musiał znowu się męczyć z opanowa­
niem tych nowinek. Najważniejsze jed­
nak, że jakiś ciąg dalszy nastąpi i życz­
my sobie, by był sensowny, choćby to
czy tamto przewracał do góry
nogami.
XIII MIĘDZYNARODOWE TARGI AGROTECHNIKI SADOWNICZEJ
it
ru
F
Zapraszamy od godziny 9.00
l
s.p
ta
m
w.
ww
Warszawskie Centrum EXPO XXI
ul. I. Prądzyńskiego 12/14, Warszawa
P
R
O
1-2 LUTEGO 2017
TEMATYKA KONFERENCJI:
 Sytuacja na światowym rynku jabłek po roku 2016.
 Perspektywiczne odmiany jabłek do obrotu międzynarodowego.
 Jakich jabłek oczekują konsumenci na Bliskim Wschodzie i w Chinach?
 Debata: Szanse eksportowe dla polskich jabłek – jakim wyzwaniom trzeba sprostać?
 Nowoczesne metody uprawy gruszy i czereśni.
 Nowe rozwiązania w ochronie jabłoni przed parchem i mączniakiem.
 Przechowywanie i przygotowanie jabłek przeznaczonych na dalekie rynki.
 ‘Gala’ oraz odmiany czerwonoowocowe – jak uzyskać owoce o najlepszej jakości.
 Zarządzanie nawożeniem, kwitnieniem i owocowaniem podstawą uzyskiwania wysokiej jakości plonu.
 Prowadzenie sadów pod osłonami.
 Integrowana gospodarka wodna w obliczu nowych regulacji.
!
ŚĆ
O
W
O
N
PRZYJDŹ I DOWIEDZ
SIĘ WIĘCEJ O NOWYM
FUNGICYDZIE
ZAREJESTRUJ
SWÓJ UDZIAŁ NA
www.mtas.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone
w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Organizatorzy:
Dla zarejestrowanych uczestników
specjalny kupon rabatowy
na zakup Delan Pro
Patronat medialny:

Podobne dokumenty