Odkrycie grobu Tutanchamona

Transkrypt

Odkrycie grobu Tutanchamona
O dkrycie
grobu Tutanchamona
Wczesnym rankiem, 10 października 1925 roku, Howard Carter wszedł ponownie do sali
sarkofagowej grobu Tutanchamona. Zaczynał się już czwarty rok najbardziej spektakularnego,
najsłynniejszego i naj....... odkrycia w dziejach archeologii.
W tym roku w planach
było wydobycie mumii kró−
la. W poprzednich latach
uprzątnięto wspaniałe meble i
przedmioty zgromadzone w
sali przedsionka grobu oraz
rozebrano cztery kaplice ze
złoconego drewna, które kry−
ły kwarcytowy sarkofag fara−
ona. Wszystkie znaleziska
składano w grobowcu królo−
wej Teje, zaś grób króla Seti
II służył jako pracownia foto−
graficzna. Owego ranka pod−
niósł Carter wieko leżącej w
sarkofagu złoconej drewnia−
nej trumny. Okazało się, że w
swym wnętrzu kryje ona dru−
gą, zaś ta jeszcze trzecią − ostat−
nią, wykonaną z litego złota.
Miesiąc później, dokładnie 11
listopada o 945, przystąpiono
do komisyjnych oględzin mu−
mii Tutanchamona.
W ciągu tych ostatnich ki−
lkudziesięciu lat dowiedzieli−
śmy się więcej o Tutanchamo−
nie, o jego królewskiej rodzi−
nie, o jego epoce. W ogrom−
nej większości przypadków to
właśnie sława odkrycia grobu
“złotego faraona” była powo−
dem podejmowania trudów ba−
dań. Świat żądał nowych
szczegółów, nowych faktów
z życia kilkunastoletniego
chłopca, którego w drogę na
tamten świat obdarowano tak
niezmiernym bogactwem. Po−
tomnych interesowała histo−
ria miłości i małżeństwa z
młodziutką siostrą − Anchese−
namon, domniemane intrygi
starego kapłana Aj − następcy
Tutanchamona, tajemnicze
okoliczności nagłych śmierci
niektórych spośród uczestni−
ków odkrycia grobu. Z dru−
giej zaś strony wiele obiek−
tów znalezionych w grobow−
cu czeka jeszcze na pełne, przy−
zwoite, naukowe opracowania.
Powodem takiej sytuacji są
między innymi nadzwyczajne
środki ostrożności, jakim pod− młodego, ale już bardzo do−
lega cała kolekcja odkrytych świadczonego badacza, jakim
zabytków, nawet tych, które z był Howard Carter. Świato−
materialnego punktu widzenia wej sławy polski archeolog,
nie przedstawiają zbyt wiel− prof. Kazimierz Michałows−
kiej wartości rynkowej. Częs− ki
ki, opisuje we “Wspomnie−
to trud dotarcia do
obiektu nie jest
współmierny do
ewentualnych ko−
rzyści naukowych,
a przecież egipto−
lodzy mają ciągle
jeszcze tak wiele,
tak ważnych źródeł
do opracowania.
Przypomnijmy
jednak niektóre z
okoliczności, w ja−
kich doszło do te−
go niezwykłego od− Kartusze Tutanchamona
krycia. Cofnijmy
się zatem wstecz o prawie niach” swoją rozmowę z pra−
wiek.
cującym w Tebach Zachod−
Piąty lord Carnarvon na− nich francuskim architektem,
em Baraiżem
leżał do nielicznych posiada− Emilem
Baraiżem. Francuz
czy samochodu w Europie. W twierdził, iż to on zasugero−
początku naszego stulecia ten wał lordowi współpracę z Ca−
nowy wynalazek techniki sta− rterem, on także miałby wska−
wał się przyczyną różnorod− zać miejsce w Dolinie Kró−
nych wypadków. Lord uległ lów, w którym należałoby ko−
właśnie takiemu poważnemu pać.
wypadkowi, zaś specyficzny
Wspólne wykopaliska
klimat Egiptu − zalecony przez tych dwóch Anglików rozpo−
lekarza − mógł pomóc mu w częły się w roku 1907, właśnie
pełnym powrocie do zdrowia. na terenie Teb Zachodnich.
Kraj nad Nilem miał cudo− Po pięciu bogatych w odkry−
wny wpływ nie tylko na zdro− cia latach obaj badacze prze−
wie rekonwalescenta. Pierw− noszą się na północ, do delty.
sza wizyta w 1902 roku zafas− Bez specjalnych sukcesów, tuż
cynowała go i sprawiła, że na− przed wybuchem I Wojny
stępne 20 lat swego życia po− Światowej, powracają jednak
święcił dociekaniom przeszło− znowu na południe do Teb.
ści twórców tej magicznej cy− Wtedy, kiedy na świecie ogień
wilizacji.
wojny rozlewał się po konty−
Lord Carnarvon nie był nentach, Carter odkrywa gro−
archeologiem. Zwrócił się z bowiec Amenhotepa I oraz
prośbą do Gastona Maspero
Maspero, grób przygotowany dla księż−
ówczesnego dyrektora Egips− niczki Hatszepsut, późniejszej
kiej Służby Starożytności, o królowej. Jesienią 1917 roku
wydanie zezwolenia na pro− przystępuje do prac w Doli−
wadzenie wykopalisk. Po− nie Królów. Carter marzył o
wszechnie uważa się, że Mas− tym już od 27 lat, od dnia
pero polecił Carnarvornowi kiedy przyjechał do Egiptu.
Dwa lata później rozpoczyna
systematyczne i żmudne oczy−
szczanie z piasku dna Doliny
Królów w poszukiwaniu tego
jednego, brakującego grobo−
wca króla Tutanchamona.
Dziesięć lat wcześniej ar−
cheolog amerykański
Theodore Davies
Davies, zako−
ńczył tutaj swoje sied−
mioletnie badania odkry−
ciem szesnastu grobów,
a wyniki tych badań opu−
blikował w książce,
gdzie w przedmowie na−
pisał: Obawiam się, że
Dolina Królów jest już
wyczerpana.
Cartera nie zniechę−
cało jednak ani takie
stwierdzenie Daviesa, ani
przekonanie Maspero o
tym, że grobowiec Tutancha−
mona powinien znajdować się
w Dolinie Zachodniej, będą−
cej odgałęzieniem Doliny
Królów. Mijały lata, zbliżał
się termin zakończenia prac
(koncesja − czyli pozwolenie
na prowadzenie wykopalisk −
wykupiona była tylko do ko−
ńca 1922 roku).
Na kilka tygodni przed
wygaśnięciem koncesji, 4 lis−
topada, poniżej wejścia do gro−
bu Ramzesa VI, oczom Carte−
ra ukazał się pierwszy skalny
stopień zejścia do grobowca.
Następnego dnia, przed połu−
dniem, kiedy już tylko 4 me−
try − czyli 16 stopni schodów
dzieliło odkrywcę od zamu−
rowanego wejścia, na którym
widniały pieczęcie z kartusza−
mi Nebcheperure − imieniem
koronacyjnym Tutanchamona,
Carter przystąpił jednak do
jego zasypania. Ta decyzja mo−
gła wydać się niezrozumiała
tylko dla tych, którzy nie
rozumieją znaczenia takich po−
jęć jak przyjaźń, lojalność,
uczciwość. Jej wyjaśnienie
znajdujemy w telegramie wy−
słanym przez Cartera ran−
kiem 6 listopada do lorda
Carnarvorna:Wreszcie doko−
naliśmy nadzwyczajnego
odkrycia wspaniały grób z
nienaruszonymi pieczęciami
zasypywany na twój przy−
jazd gratulacje.
Dokładnie trzy tygodnie
po odkryciu pierwszego sto−
pnia schodów wyjęto ka−
mienne bloki zamykające
wejście do grobu. Za wejś−
ciem ciągnął się kilkumetro−
wy korytarz wypełniony od−
łamkami skalnymi. Środ−
kiem tego rumowiska bie−
gło przejście. Korytarz za−
mykało drugie przejście, tak
jak pierwsze zamurowane i
opatrzone pieczęciami. Na−
stępny dzień, 26 listopada,
był tym najcudowniejszym,
jaki kiedykolwiek przeżyłem
− napisał Carter. Po wyjęciu
pierwszego kamienia, przez
otwór w blokadzie wejścia,
Carter, lord Carnarvon i je−
go córka − lady Evelyn Her−
bert oraz jeden z archeolo−
gów misji − Alfred Callen−
der zobaczyli wspaniałości,
nagromadzone skarby.
Oficjalne otwarcie nastą−
piło trzy dni później (i trwa−
ło właściwie do 2 grudnia).
Wśród zaproszonych gości
była lady Allenby
Allenby, która
przyjechała z Kairu, egipscy
dostojnicy i przedstawiciele
miejscowych oraz prowin−
cjonalnych władz, a także
korespondent The Times.
Dopiero następnego dnia
przyjechał Pierre Lacau
Lacau, któ−
ry niedawno przejął kiero−
wanie Egipską Służbą Staro−
żytności, inni egiptolodzy
oraz osobistości. Opisywa−
na przez Michałowskiego wi−
zyta królowej Elżbiety bel−
gijskiej mogła mieć miejsce
trochę później,
ciąg dalszy na str. 6