przekład polski

Transkrypt

przekład polski
Słowo o widzeniu1 Barucha, kiedy to anioł, posłany na świętą górę
zwaną Syjonem, płakał nad zniewoleniem Jerozolimy
Przekład wg odpisu z rękopisu ze zbiorów Muzeum Serbskiej Cerkwi Prawosławnej w Belgradzie, kolekcja
Grujić, 1628 r., sygn. 100, k. 73’-79, za: Apokryfy i legendy starotestamentowe Słowian południowych, wyb. i red.
G. Minczew, M. Skowronek, Kraków 2006, s. 45-52.
Pobłogosław, ojcze!
Kiedy król Nabuchodonozor zniewolił Jerozolimę i powrócił do Babilonu, ja, Baruch,
nie milknąc wołałem: „Panie, czyż sprawiedliwym jest król Nabuchodonozor? Czemu nie
zachowałeś swego miasta, Jeruzalem, lecz zniszczyłeś sławną swoją winnicę? Czemuś, mój
sławny Panie, uczynił to mnie płaczącemu?”. [Na to] anioł Pański przybył i przemówił do
mnie: „Zamilcz, mężu umiłowany, tak bowiem dane było Jerozolimie. Tak zapowiedział Pan
wszechwładny, a mnie posłał przed twoje oblicze, bym przekazał ci boże tajemnice. Łez
twoich i słów wysłuchał Pan wszechwładny. Lecz [sam] o nic nie pytaj, a powiem ci
o licznych tajemnicach, których żaden inny człowiek nie widział”. I ja, Baruch, powiedziałem
do anioła: „Żyw Pan Bóg mój! Jeśli powiesz mi, posłucham, [bo] nie przestaję prosić
jedynego Boga, bym postępował według Jego przykazań. I co uczynię, policzy mi Pan
w Dzień Sądu”.
Pochwycił mnie anioł i poprowadził na sklepienie, a na tym sklepieniu pokazał wrota
wielkie, i rzecze: „Czy widzisz te wrota?”. Weszliśmy [do środka] niczym po sześciu dniach
drogi. I pokazał mi zbawienie; po czym weszliśmy, gdzie cud był wielki: żyli tam ludzie o
wolich twarzach, jelenich rogach, a ciałach kozich i owczych2. I ja, Baruch, spytałem mego
anioła: „Czym jest wysokość niebieska, którą przebyliśmy, bym mógł powiedzieć synom
człowieczym?”. I rzekł mi anioł Fanuel3: „Słuchaj, Baruchu! [Pamiętasz] wrota, które
minęliśmy? Jak daleko od Wschodu do Zachodu, taka jest długość niebios, a ile od ziemi do
niebios, to podwójna temu jest ich szerokość”.
A było tam pole przeogromne. I ja, Baruch, powiedziałem aniołowi: „Кim są ci
o posiniałych obliczach?”. „Ci bezrozumni chcieli budować wieżę, [więc] Pan Bóg ich
1
Dosł. ‘zmartwychwstaniu’.
Istnieje pogląd, że są to istoty fantastyczne, których wygląd wyraża wiarę w reinkarnację. Wydaje się jednak, iż
bestie te nawiązują raczej do politeistycznych kultów pogańskich, potępianych przez proroków Izraela.
3
W innych tekstach Panuel, archanioł utożsamiany z Urielem (Davidson G., Słownik aniołów, w tym aniołów
upadłych, Poznań 1998, s. 119-120).
2
odmienił”4. I znów pojął mnie anioł i poprowadził do drugiego nieba i pokazawszy mi wrota
wielkie, otworzył, i powiedział mi: „Wejdź”. I weszliśmy, po locie trwającym siedem dni.
Pokazał mi pałace ogromne, a w nich ludzi o innym wyglądzie, o twarzach psich i jelenich
nogach, a rogach kozich. I spytałem anioła: „Panie, powiedz mi, kim są?”. I odpowiedział mi
anioł: „Słuchaj, Baruchu! Oto są wygnańcy, niewiasty i mężowie, którzy pragnęli wieżą
dosięgnąć nieba i całego wszechświata”. Jedni drwa palili, drudzy zbierali kamienie, inni
mieszali wapno, kolejni zaś wypalali cegły; trudno o tym opowiadać. Smutek wielki panował
wśród wszystkich tych ludzi od Wschodu po Zachód, a każdy z nich pragnął stamtąd uciec.
Boleść i żal niemały ich objęły. Wśród owych ludzi znalazła się i niewiasta w połogu, a nie
pozwolono jej [odstąpić od pracy]; i powiła dziecię na ziemi, nie przestając mieszać wapna.
I zbudowali wieżę na dwieście siedemdziesiąt tysięcy łokci [wysoką], a szeroką na pięćset
dwadzieścia osiem łokci, i wykuli świdry, by wyjść i przebić niebo i ujrzeć, czy jest
kamienne, czy szklane. Ujrzał Bóg ich bezmyślność i niewidzialnym swym berłem poraził ich
z wielką mocą, i podzielił im język na siedemdziesiąt dwa języki. I mówił każdy swoim
językiem, choć [wcześniej], od Adama do czasów budowy wieży, czasów króla Dawida,
[wszyscy mówili] językiem syryjskim5.
I znów pojął mnie anioł i lecieliśmy siedemdziesiąt dni, i pokazał mi niebo olbrzymie,
którego rozum człowieczy nie może wypowiedzieć. W tym miejscu, na polu, stała góra
wielka, a na niej spoczywał wąż [łączący] Wschód z Zachodem, i wyciągając się, wypijał
wodę z morza na łokieć [głęboko]. A ja, Baruch, zapytałem: „Co za wnętrzności ma owo
zwierzę, że tyle wody co dnia wypija?”6. A anioł powiedział: „Słuchaj, Baruchu! Pan stworzył
trzysta siedemdziesiąt trzy wielkie rzeki. Pierwszą jest Eufa, drugą Awari, trzecią Syrinak,
czwartą Dunaj, piątą Eufrat, szóstą Zath, siódmą Izotios, ósmą Nirios, dziewiątą Feronot 7;
a pozostałych [jest] pięćdziesiąt trzy. Wszystkie one wpadają do morza. Dlatego Bóg stworzył
tego węża i nakazał mu pić z morza co dnia łokieć wody. Gdyby ten wąż z morza nie upijał,
nie byłoby suchego lądu. Dlatego nakazał Bóg, by wnętrzności węża rozciągały się tak, ażeby
łokieć wody wypijał i by jej [w morzu] nie przybywało”. I ja, Baruch, spytałem anioła:
„Panie, powiedz mi, jak wielkie są wnetrzności tego węża?”. Odpowiedział mi anioł: „Jak
piekło głębokie, taki i jego żołądek”. I znów poprosiłem: „Panie, pokaż mi drzewo, z którego
4
Chodzi o wieżę Babel.
Zapewne doszło tu do kontaminacji budowy wieży Babel i świątyni w Jerozolimie. W Biblii nie wspomina się, na
ile języków został podzielony pierwszy. Zob. Измирлиева В., 72 и числовият код на творението
в предхристиянската традиция (исторически екскурс), [w:] Медиевистика и културна антропология.
Сборник в чест на 40-годишната творческа дейност на проф. Донка Петканова, София 1998, s. 171-178.
6
Przedchrześcijańskie, mitologiczne wyobrażenie smoka, nawiązujące też do folkloru słowiańskiego, w którym
smok jest antagonistą bohatera, zatrzymującym wody.
7
W Biblii, poza Eufratem, brak.
5
wąż skusił Ewę, [którego owoc] zjadła sama i dała Adamowi, i przez co Bóg wygonił ich z
Raju”. I powiedział mi anioł: „Słuchaj, Baruchu! Kiedy Bóg stworzył Raj, nakazał
archaniołowi Michałowi, by zebrał dwieście tysięcy aniołów i by go obsadzili. I zasadził
Michał drzewo oliwne, Gabriel jabłoń, Rafał pigwę, Izael orzech, a Samael winorośl. Takie
było pierwsze jego imię, zanim został nazwany Satanaelem. Posadzili wszyscy aniołowie Raj
i [w nim] różne drzewa”.
I znów ja, Baruch, poprosiłem anioła: „Pokaż mi drzewo, [którego owocem] wąż
skusił Ewę i Adama”. Odpowiedział mi anioł: „Słuchaj, Baruchu! Pierwszym drzewem jest
winorośl, drugim drzewo grzesznego pożądania, którym Szatan dotknął Adama i Ewę8. Bóg
dlatego przeklął winorośl, że posadził ją był Szatan, obnażając tym Adama i Ewę”. I ja,
Baruch, powiedziałem do anioła: „Panie, skoro Bóg przeklął tę roślinę, to po cóż było [ją
sadzić]?”. Odpowiedział mi anioł: „Słuchaj, sprawiedliwy Baruchu! Powiem ci wszystkie
tajemnice. Bóg zesłał na ziemię potop, zatopił i wygubił czterysta dziewięć tysięcy ludzi.
I przewyższyła woda góry o czterdzieści łokci, a wpłynąwszy do Raju, wyniosła [stamtąd]
gałązkę winorośli. A kiedy Bóg cofnął wodę i nastąpiła susza, Noe wyszedł z arki i znalazł
winorośl leżącą na ziemi. Nie znał jej [wcześniej], a tylko słyszał, że tak wygląda. I pomyślał:
‘to naprawdę winorośl, którą Szatan posadził w Raju i którą skusił Ewę i Adama. To dlatego
Bóg przeklął tę roślinę’. I mówił sobie: ‘Jeśli zasadzę winorośl, Bóg rozgniewa się na mnie’.
I ugiąwszy kolan, uczynił znak krzyża i pościł czterdzieści dni, i modlił się, mówiąc: ‘Panie,
jeśli zasadzę to drzewo, czy rozgniewasz się na mnie?’. I posłał Bóg swego anioła Sarsaela 9,
[który] przyszedł i rzekł [Noemu]: „Wstań, Noe, i posadź drzewo, któreś znalazł. Ja [je]
odmienię i uczynię z jednego dwoje”. I [jeszcze]: „Strzeż się, bo drzewo to nosi w sobie zło,
albowiem Szatan się go nie pozbył”. [Ci, co] dużo wina piją, tyleż czynią zła. Brat brata nie
miłuje, ojciec syna ani syn ojca. Z płynącego z wina zła rodzą się rozboje i cudzołóstwo,
nierząd i kazirodztwo. Wiele zła i niepokoju powstaje za przyczyną wina”.
I znów rzekł mi anioł: „Chodź, Baruchu, pokażę ci w tajemnym widzeniu, gdzie
słońce wschodzi”. I pokazał mi10 poczwórny rydwan i konie płomienne, którymi byli
skrzydlaci aniołowie. Czterech ich niosło rydwan, a zasiadał na nim człowiek w złotym
wieńcu. I oto przeleciał ptak o skrzydłach od Wschodu po Zachód. I ja, Baruch, zawołałem do
anioła: „Panie, powiedz mi, czym jest ognisty rydwan, kim jest siedzący na nim człowiek
w ognistym wieńcu i cóż to za ptak?”. „Słuchaj, Baruchu, a powiem ci. Na ognistym
8
Podobnie jak w przypadku Noego, winorośl staje się drzewem poznania.
Jedno z wielu imion archaniołów, spotykane m.in. w modlitwach apokryficznych.
10
W tekście ‘mu’.
9
rydwanie siedzi słońce11, a ptak, którego lot widziałeś, jest żywicielem świata.” I powiedział
anioł: „Ów ptak rozpościera skrzydła i przesłania promienie słoneczne. Gdyby nie on, ludzie
i inne stworzenia nie strzymaliby spiekoty słonecznej. Dlatego Bóg stworzył tego ptaka
i nakazał mu latać nad całym wszechświatem, aż do ostatnich czasów. Lecz spójrz na jego
prawe skrzydło, [na to,] co jest na nim napisane”. I ja, Baruch, przystąpiłem i przeczytałem;
słowo boże widniało na nim jako pouczenie [wypisane] złotymi znakami i głosiło: „ani
ziemia, ani niebo nie są mądrością, jeno tron Ojca”. I rzekłem ja, Baruch: „Jakie jest imię
owego ptaka?”. Odpowiedział mi anioł: „Jego imię to feniks” 12. I spytałem: „Panie, czy on
lata?”. I odrzekł mi: „Ptak ów wzbija się do lotu. Budzi bowiem królów, a król bez cynamonu
nie [może] panować, bo się nim namaszcza. Kiedy króla strzeże czterdziestu strażników,
z orężem stojących wokół tronu, ów ptak uderza skrzydłami i rzecze: ‘dawco światła, ześlij
światu jasność!’, a głos ten jest niczym głos czterdziestu wołów ryczących razem. Wówczas
król przenosi się w inne miejsce, a ów ptak rozbudza koguty”. I powiedział mi anioł:
„Poczekaj, Baruchu, a ujrzysz chwałę bożą”. A staliśmy i śpiewaliśmy pieśń Bogu.
I usłyszeliśmy donośny grom z niebios, i zapytałem anioła: „Cóż to za grom, mój panie?”.
I rzekł mi anioł: „Słuchaj, Baruchu! Oddziela się jasność od świata, a aniołowie niosą
słoneczny wieniec do tronu Pańskiego, zasmuceni ziemskimi grzechami ludzi. Kiedy bowiem
świecące słońce wschodzi, jest ono niczym człowiek stroskany i wycieńczony”. I widziałem
towarzyszącego mu zmęczonego ptaka, i spytałem anioła: „Czemuż ów ptak jest teraz
zmęczony?”. [Odpowiedział mi anioł:] „Zmęczył go żar słoneczny”. I poprosiłem anioła:
„Panie, powiedz mi: czy słońce dużo odpoczywa?”. Odpowiedział mi: „Słuchaj, Baruchu,
a opowiem ci o biegu słonecznym. Kiedy słońce wschodzi, czterej aniołowie biorą słoneczny
wieniec, wznoszą go do tronu bożego i zasmucają się grzechami ludzkimi. Kiedy słońce
schodzi z niebios, nie strzymuje bezprawia ziemi, a widząc zabójstwo, nierząd, kazirodztwo,
gniew, opłakuje swój wieniec. Dlatego oczyszcza się u tronu bożego”. I znów powiedziałem
aniołowi: „Panie, opowiedz mi o biegu księżyca, abym i ja [go] pojął”. Rzekł mi anioł:
„Słuchaj, Baruchu! Księżyc podobny jest do siedzącej na rydwanie niewiasty, którą wiezie
dwudziestu aniołów. Aniołowie ci, [również] podobni do niewiast, [ciągną rydwan] niczym
woły”13. I ja, Baruch, powiedziałem do mego anioła: „Panie, powiedz mi to, o co chcę
zapytać: dlaczego księżyc nie daje światła, a tylko słońce, i czemu znika i znów się rodzi?”.
I odpowiedział mi anioł: „Słuchaj, Baruchu, a opowiem ci wszystko i pojmiesz. Gdy wąż
skusił był Ewę i Adama, i gdy zjadłszy winogrono stali się nadzy, Adam rozpaczał wielce
11
Archaiczne, antropomorficzne wyobrażenie słońca.
Mityczny ptak o cechach zbliżonych do Milchama znanego z mitów hebrajskich.
13
Antropomorficzne przedstawienie Księżyca jako kobiety.
12
z powodu swej nagości, a wraz z nim płakały wszystkie żywioły nieba i ziemi. Wszystko
stworzenie uderzyło do tronu bożego, siły anielskie unosiły się i płakały nad przewinieniem
Adama. Jeden księżyc śmiał się i dlatego Bóg się nań rozgniewał i przyćmił jego światło.
I sprawił, że w krótkim czasie starzeje się [on] i znów odradza. Kiedyś było inaczej; księżyc
jaśniał bardziej niż słońce, a świecił przez całe dnie”14.
I znów pojął mnie anioł i pokazał mi górę szeroką, a pod nią jezioro wielkie.
I powiedział mi: „To jezioro, z którego obłoki wodę deszczową chłoną i przelewają na
ziemię”. I [jeszcze]: „Mylą się ludzie, mówiąc, że obłoki czerpią wodę z morza. Woda
morska jest słona, a gdyby spadła jako deszcz, nie kwitłyby owoce”. I wziął mnie anioł i
postawił w piątym niebie, i pokazał wrota szerokie, na których wypisano ludzkie imiona.
I powiedział mi anioł: „Tylko tym dane jest wejść, czyich imiona są wypisane”. I spytałem
anioła: „Czy [wrota] otworzą się, byśmy mogli wejść?”. I odrzekł mi anioł: „Nie otworzą się,
dopóki nie przyjdzie z Królestwa Niebieskiego oczekujący nas Michał”. I rozległ się głos z
górnych niebios i niczym grom po trzykroć zagrzmiał. I ja, Baruch, spytałem anioła: „Co to
za głos, mój panie?”. Odpowiedział mi anioł: „Oto z Królestwa Niebieskiego nadchodzi
Michał, by przyjąć ludzkie prośby”, a wrota otwarły się. I gdy się rozwarły, uderzył grom
większy niż pierwszy i przybył Michał15; widziałem, że niósł skarbiec, głęboki niczym od
niebios do ziemi. I spytałem anioła: „Panie, cóż to jest, co niesie Michał?”. Odpowiedział mi:
„Składa się tam prośby ludzi”. I kiedyśmy rozmawiali, przybyli z ziemi aniołowie niosący
próżny skarbiec, i wołali do wojewody, archanioła Michała: „Zostaliśmy posłani do ciemnych
miejsc, do ludzi, w których dobrych uczynków znaleźć się nie daje. Czy jest możliwe,
abyśmy do nich nie wracali i nie wąchali ich smrodu? Do świątyni bowiem nie chodzą,
nierząd czynią i wszelkie niegodziwości popełniają. Nie możemy takim służyć”. Rzekł
Michał: „Służcie im, wszyscy aniołowie boży, albowiem nie dane wam jest odstąpić od
grzesznych ludzi, ale zapowiedziane służyć im, póki się nie pokajają. Jeśli zaś się nie
pokajają, to ja sądzić ich będę”. I znów rozległ się głos z niebios mówiący: „Sprowadzę na
nich nieszczęścia i boleści, i śmierć nagłą, szyderstwa i szarańczę, i srogi smutek, i zagładę
ich dzieciom, aby ruszyli po ziemi jak pasące się czworonożne bydło, bo nie mieli strachu
przed Bogiem. Modlitwy dobre zostaną zaś zebrane i przyniesione Bogu”. Rzekł mi anioł:
„Spójrz, sługo boży Baruchu, i zobacz chwałę, radość i wesele sprawiedliwych. Zobacz też
łzy bezecnych i westchnienia”. I ja, Baruch, spytałem anioła: „Kim są, panie, ci płaczący,
bym i ja z nimi zapłakał?”. Odrzekł mi anioł: „Nie płacz, Baruchu, Bóg usłyszy twój głos i
14
Opowieść o Słońcu i Księżycu odzwierciedla archaiczny mit i kult bliźniaczy (Słońce uosabia pierwiastek męski,
Księżyc – żeński).
15
W tekście błędnie dodano: ‘który był ze mną’.
zlituje się nad nimi”. I rozległ się głos z nieba mówiący: „Znieście Barucha na ziemię, niech
opowie synom człowieczym o tym, co słyszał i widział, o wszystkich tajemnicach, które mu
objawiono”.
Bogu naszemu chwała na wieki, amen.
przeł. Małgorzata Skowronek

Podobne dokumenty