Zbigniew Galor GOSPODARKA FORMALNA I NIEFORMALNA A

Transkrypt

Zbigniew Galor GOSPODARKA FORMALNA I NIEFORMALNA A
Zbigniew Galor
GOSPODARKA FORMALNA I NIEFORMALNA
A ZRÓŻNICOWANIE SPOŁECZNE
W latach siedemdziesiątych XX w. ukazała się pionierska dla badań nad szarą strefą
praca Petera Guttmana – „The Subterraneam Economy” (1977)1. Upowszechniana wówczas
była dualistyczna teoria sektora nieformalnego, każąca traktować ten sektor jako obszar
marginalnej aktywności gospodarczej, nie odnoszący się do gospodarki formalnej, związany z
okresami kryzysu – stała się z czasem przedmiotem krytyki ze strony zwolenników dwóch
innych ujęć – szkoły strukturalistycznej oraz legalistycznej (Global Report 2004).
1. Szara strefa i własność
Współczesne
rozumienie
gospodarki
nieformalnej,
wsparte
autorytetem
Międzynarodowej Organizacji Pracy, odwołuje się do stosunków własnościowych i
właścicielskich, podkreślając różnicę pomiędzy legalnością i półlegalnością działań
gospodarczych oraz znaczenie półlegalności (w przeciwieństwie do uprzednio stosowanej
nielegalności) jako kryterium gospodarki nieformalnej.
W podstawowych określeniach kładzie się nacisk na to, iż w tradycyjnym ujęciu
sektora nieformalnego występują niezarejestrowane i niekontrolowane przedsiębiorstwa,
których właściciel wybiera uniknięcie rejestracji, a przez to, opodatkowania. Podczas, gdy –
szczególnie obecnie – ważne staje się rozumienie nieformalnego zatrudnienia w relacji do
legalnej struktury zatrudnienia w danym kraju. Dokument ILO uściśla to w sposób
następujący:
1. Istnieje różnica między nielegalnymi procesami czy układami oraz nielegalnymi dobrami i
usługami. O ile układy produkcyjne czy zatrudnienia w gospodarce nieformalnej są często
półlegalne albo nielegalne, większość nieformalnych pracowników i przedsiębiorstw
produkuje i/albo rozprowadza legalne dobra i usługi. Co prawda, jedna część gospodarki
nieformalnej – gospodarka kryminalna (the criminal economy) – nie tylko działa nielegalnie,
lecz także dzieli nielegalnie dobra i usługi. Jest to jednak tylko mała część szerszej całości,
która nie jest w swej większości ani nielegalna, ani kryminalna.
1
Wtedy też, Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) podjęła szereg działań promujących zainteresowanie
(nie tylko badawcze, ale i społeczne) problematyką gospodarki nieformalnej.
2. Wielu właścicieli organizując nieformalne przedsiębiorstwa, czyni to półlegalnie czy
nielegalnie, ponieważ regulacje środowiskowe są zbyt represyjne, zbyt uciążliwe albo po
prostu nie istnieją.” (Global Report 2004).
Kazimierz Z. Sowa – redaktor fundamentalnego opracowania: „Gospodarka
nieformalna. Uwarunkowania lokalne i systemowe” – jest autorem spostrzeżenia, że
zagadnienie szarej strefy należy do najmodniejszych problemów badawczych w naukach
ekonomicznych od lat 80-tych, na dowód czego m.in. przytacza ponad 20 synonimicznych
określeń szarej strefy, używanych przez jej badaczy (Sowa 1990:23-24). Skromna liczba prac
socjologicznych poświęconych problematyce szarej strefy, nie musi świadczyć o badawczej
nieatrakcyjności dla socjologów mody ekonomistów.
Wyróżniając trzy podstawowe perspektywy poznawcze ujmowania zjawiska
gospodarki nieoficjalnej w krajach kapitalistycznych, sam opowiada się za stanowiskiem
wynikającym z połączenia podejścia antropologicznego i ekonomicznego. Wskazuje na
następujące perspektywy: 1) ekonomiczną – szara strefa ma określony udział w tworzeniu
PKB, a jako obszar aktywności gospodarczej rozwijający się poza kontrolą organów
administracji państwowej stanowi ogromny potencjalny rezerwuar podatkowy; 2)
antropologiczną – szara strefa traktowana jako zespół określonych działań ludzi pełniących
swoje role zawodowe, swoista patologia zawodu, stąd też centralne miejsce zajmuje w tym
spojrzeniu stosunek człowieka do jego pracy; 3) socjologiczno-polityczną – szara strefa jest
wynikiem konfliktu dwóch form uspołecznienia: publicznej (państwowej) i prywatnej
(wspólnotowej) (Sowa 1990:24-26).
Przyjęta w tym opracowaniu perspektywa ekonomiczno-socjologiczna najbliższa jest
ujęciu socjologiczno-politycznemu K. Sowy. I to z zastrzeżeniem, że w przypadku
lumpenwłasności zasadnicze znaczenie ma nie genetycznie a raczej funkcjonalnie ujęta
współzależność rodzajów własności.
W takim kontekście podejmujemy tu problem zróżnicowania społecznego związanego
z szarą strefą (jako lumpengospodarką), a w szczególności zagadnienie różnic wśród ludzi
tzw. marginesu społecznego. Chodzi głównie o okres zmian systemowych od 1990.
Największe znaczenie mają prace: Kazimierza Z. Sowy, Macieja Grabowskiego, Leszka
Zienkowskiego, Mirosława.Bochenka, Pawła Kozłowskiego.
Kazimierz Sowa własnej definicji szarej strefy nie proponuje, ale przytacza definicję
w jego odczuciu maksymalnie uniwersalną, gdyż łączącą podejście antropologiczne z
ekonomicznym, autorstwa Gerarda Marsa: „Nieformalna działalność gospodarcza polega na
takim przepływie zasobów do indywidualnych osób na ich prywatny użytek, który nie
pojawia się w oficjalnych rozliczeniach – albo pojawia się w nich, ale pod innymi tytułami – i
który pozostaje w związku z działalnością zawodową (zarobkową) tych osób. Zasoby te mogą
pochodzić bezpośrednio w wykonywanej pracy (miejsca pracy) lub też mogą pochodzić ze
źródeł zewnętrznych pozostających wszakże w związku z wykonywaną przez jednostkę
pracą” (Sowa i in. 1990:30).
Przytacza także podstawowe cechy gospodarki alternatywnej w antropologicznym
opracowaniu Gerarda Marsa: powrót ludzkich, osobowych kontaktów zamiast bezosobowego
biznesu; oparcie się na ustnych porozumieniach i eliminacja biurokracji; elastyczność i
szybka adaptacja do zmieniających się potrzeb rynku; elastyczne wykorzystanie czasu (Sowa
i in. 1990:48). Problem z definicją gospodarki nieformalnej wynikał choćby z jej różnych
postaci po dwóch stronach żelaznej kurtyny.
2. Własność prywatna jako kryterium przynależności do szarej strefy
Dla wielu badaczy zachodnich w krajach demokracji ludowej podziemie gospodarcze
obejmowało każdą działalność gospodarczą prowadzoną przez podmioty spoza sektora
uspołecznionego, nawet jeśli była to działalność w pełni zgodna z prawem (Sowa i in.
1990:55). Trzymając się tej wykładni własność prywatna podmiotów gospodarczych
automatycznie oznaczała ich przynależność do drugiego obiegu.
Józef Chłopecki twierdzi, że w przypadku gospodarki socjalistycznej szara strefa tylko
w niewielkim stopniu jest konkurencyjna i kompensacyjna wobec oficjalnej, gdyż w
zdecydowanej większości odbywa się ona w ramach oficjalnych przedsiębiorstw. Pozwala to
jemu wystąpić z odważną tezą, że „gospodarka nieformalna nie jest w krajach
socjalistycznych «drugim układem», ale – w przeważającej mierze – po prostu częścią
składową «układu pierwszego, czyli gospodarki oficjalnej»” (Sowa i in. 1990:111). Znacznie
łatwiej określić granicę między dwoma gospodarkami w systemie rynkowym – wyznacza ją
polityka podatkowa.
Za immanentną część oficjalnej gospodarki w systemie socjalistycznym uznaje szarą
strefę także Wiesław Gumuła. Początkowo pełniła wobec systemu funkcję petryfikacji, z
czasem stała się jednym z głównych czynników rozkładu gospodarki socjalistycznej. Według
tego autora: „Gospodarka cienia jest to taki rodzaj działalności gospodarczej, która odbywa
się przy jednoczesnym naruszeniu lub nieuwzględnieniu obowiązujących reguł prawnych i
przepisów w celu uzyskania jakichś korzyści przez osoby lub zbiorowości, pełniące różne role
w ramach owego legalnego systemu normatywnego i zobowiązane do działania zgodnego z
tymi regulacjami”. (Sowa i in. 1990:236). Kładzie więc nacisk na łamanie lub obejście - w
wyniku takiej działalności - norm prawnych i obowiązujących przepisów, które przynosi
wymierne korzyści2. W skład gospodarki cienia zalicza: „czyny nielegalne (naruszające
normy prawne) i nieformalne (alternatywne bądź komplementarne wobec norm prawnych),
nie wchodzą natomiast czyny niesformalizowane, których nie poprzedzają żadne legalne
normy”. (Sowa i in. 1990:237).
3. Własność państwowa jako źródło szarej strefy w socjalizmie
Kazimierz Sowa w początkowym okresie transformacji uważał, że prywatyzacja
sektora państwowego powinna poważnie ograniczyć drugi obieg w gospodarce – choć na
pewno nie całkowicie wyeliminować – gdyż kolektywna forma własności sprzyjała wszelkim
patologicznym zachowaniom w stosunkach gospodarczych, od pospolitego złodziejstwa
poczynając. Nie zlikwiduje go jednak całkowicie, ponieważ jego istnienie w gospodarce „jest
głównie funkcją określonej polityki gospodarczej prowadzonej przez rząd, a nie takich czy
innych stosunków własności” (Sowa i in. 1990:60). Dokonujące się na przełomie lat 80-tych i
90-tych przeobrażenia gospodarcze, zapoczątkowane jeszcze w latach 70-tych masową pracą
na własny rachunek pracowników uspołecznionych firm, oznaczały dla Sowy początek
„rozbioru uspołecznionej gospodarki polskiej pomiędzy indywidualnych pracowników, nie
mówiąc już o zorganizowanych grupach przestępczych […]”. Można mówić o „patologicznej
reprywatyzacji gospodarki uspołecznionej”, co wiąże Sowa z jednej strony z zanikiem
kolektywistycznego systemu aksjologicznego w świadomości społecznej, z drugiej z
obiektywnymi prawami rynku, który wymuszał powstanie czarnego rynku w warunkach
ogromnego deficytu towarów i usług. Zaspokajały je towary i usługi nielegalnie
przywłaszczane z sektora oficjalnego (Sowa i in. 1990:106-107). Było to tym łatwiejsze, że
opinia społeczna inaczej oceniała kradzież własności prywatnej, a inaczej własności
państwowej.
Własność
państwowa-społeczna
była
najwidoczniej
pojęciem
zbyt
abstrakcyjnym, a w przypadku pracownika danego zakładu po prostu uległa zatarciu granica
między moje - nie moje. Dodatkowo w latach 80-tych państwo przez dużą część obywateli
było uznawane za strukturę, jeśli nie wrogą to obcą, co automatycznie znalazło przełożenie na
to, co państwowe, w tym i na własność. Sytuacja zaczęła zmieniać się po 1990 r. i związane
2
By działania nabrały charakteru nieformalnego nie trzeba od razu naruszać norm prawnych, wystarczy
działać na zewnątrz nich, poza istniejącymi regulacjami prawnymi. Gumuła podaje tutaj przykłady napiwków
oraz tzw. „górek” otrzymywanych przez listonoszy.
to było z realnym zagrożeniem bezrobociem w przypadku upadku przedsiębiorstwa (Sowa i
in. 1990:121-126, 141-145).
Za trafny, szczególnie w odniesieniu do szarej gospodarki w krajach socjalistycznych,
uznajemy podział szarej strefy na trzy sfery, który K. Sowa przyjmuje za Stevenem L.
Sampsonen. Podział ten bowiem odzwierciedla zasadniczy dla stosunków lumpenwłasności
związanych z działaniem szarej strefy fakt zróżnicowania występujących w niej ludzi ze
względu na wymagane przez różne rodzaje szarogospodarczej lumpendziałalności cechy siły
roboczej. W myśl tego podziału w szarej gospodarce krajów socjalistycznych wyróżnia się:
gospodarkę równoległą – działalność poza legalnymi instytucjami gospodarczymi, ale jawnie
tolerowane przez władzę: prywatne działki rolnicze, domowe naprawy wykowane bez
zezwoleń itp.; gospodarkę podziemną – działania gospodarcze częściowo, bądź całkowicie
nielegalne: bezprawne wykorzystywanie urządzeń oraz kradzież dóbr z przedsiębiorstw
uspołecznionych, łapówkarstwo, czarny rynek; gospodarkę ukrytą - działania częściowo bądź
całkowicie niezauważane: produkcja chałupnicza, pomoc rodzinna, wymiana usług i towarów
w kręgu rodzinnym bądź znajomych, napiwki (Sowa i in. 1990:56-57).
4. Teza o roli wysokich podatków dla rozwoju gospodarki równoległej
K. Z. Sowa wysuwa tezę, że rozwój gospodarki równoległej jest wprost proporcjonalny do
wysokości obowiązujących w danym kraju podatków. Powołuje się na badania
amerykańskiego ekonomisty Arthura Laffera, który wykazał bezpośrednią zależność między
wysokością podatków a wzrostem gospodarczym (Sowa i in. 1990:9). Podkreśla, że problem
podziemia gospodarczego zaczął interesować ekonomistów praktycznie dopiero w latach 70tych XX wieku, gdy zdano sobie sprawę – śladem pionierskiej pracy Petera Gutmanna z 1977
r.,
że unikanie płacenia podatków i inne oszustwa finansowe nie są tylko wąskim
patologicznym marginesem, ale stanowią coraz mocniej rozprzestrzeniającą się praktykę.
(Sowa i in. 1990:31).
Sowa przywołuje poglądy Gerarda Marsa z „Cheats at Work. An Anthropology of
Workplace Crime”, w której przedstawiona i udokumentowana została teza, że aktywność w
podziemiu gospodarczym jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym – doświadczenie pracy
w szarej strefie ma za sobą 75-92% wszystkich pracobiorców (Sowa i in. 1990:41). Sam
Sowa natomiast pod koniec lat 70-tych przeprowadził badania dotyczące działalności
zawodowej na własny rachunek pracowników sektora uspołecznionego3. W wyniku badań
okazało się, że w gospodarce nieformalnej dorabiali sobie do oficjalnej pensji: robotnicy
budowlani – Sowa oszacował, że „fuchy” w tej branży są udziałem minimum ok. 1/3
wszystkich robotników budowlanych w PRL4, pracownicy spółdzielczych zakładów
remontowych5, „dzicy” rzemieślnicy przeróżnych specjalności – często renciści prowadzący
stałą nieoficjalną działalność zawodową, personel sklepów sprzedający towar spod lady6,
„baby” handlujące mięsem ze wsi, pracownicy uspołecznionych zakładów usługowych 7,
opiekunki dla dziecka, zwykle rencistki, nauczyciele udzielający korepetycji, w tym uczniom
z klas przez nich prowadzonych, lekarze – przyjmowali w przychodniach prywatnych
pacjentów, otrzymywali prezenty bądź pieniądze od pacjentów zwłaszcza przy okazji
zabiegów operacyjnych. (Sowa i in. 1990:68--92). Według osoby pracującej w fabryce
precyzyjnych części zamiennych ok. 20% jej pracowników w godzinach pracy pracuje na
własny rachunek, z tym, że stopień zaangażowania w fuchy jest różny w zależności od
wydziału i kształtuje się między 5 a 95% (największy jest w zakładach pomocniczych:
stolarnia, lakiernia, frezarnia). Materiał wykorzystywany na potrzeby fuch należał do zakładu.
Pracownicy dorabiali w ten sposób od 30 do ponad 100% oficjalnych zarobków (Sowa i in.
1990:95-96).
Za najistotniejszy składnik gospodarki nieformalnej w Polsce lat 80-tych wielu
autorów uznaje „aktywność na własny rachunek” przejawianą w oficjalnym czasie pracy
przez zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej. Ta aktywność przybierała różnorakie
formy, od zwykłej kradzieży, wynoszenia, poprzez załatwianie, świadczenie przysług,
3
Oparł je na wywiadach z 20 rodzinami, które odpowiedziały na pytania dotyczące zaspokojenia potrzeb
związanych z różnymi aspektami życia rodzinnego, od otrzymania i zagospodarowania mieszkania poprzez
zakup wyżywienia, odzieży, po ochronę zdrowia i wakacje.
4
Często za odpowiednie wynagrodzenie od rodzin, którym przyznano mieszkanie w danym bloku, to
mieszkanie szczególnie starannie wykańczali robotnicy dany dom wznoszący. Zwykle fuchy tego typu
odbywały się w godzinach oficjalnej pracy i za wiedzą kierownika budowy, często głównego kontrahenta
umowy. Materiał na wykańczanie mieszkań zakupywano na okolicznych budowach. 43% nakładów
poniesionych na prace wykończeniowo-budowlane badane rodziny wydały na pracę osób prowadzących
nieoficjalną działalność gospodarczą. W ten sposób dorabiali od kilkunastu do ponad 100% oficjalnej pensji
(Sowa i in. 1990:72-77).
5
Aż 80% wszystkich przeprowadzonych przez nich napraw dokonywali na fuchę w czasie oficjalnej pracy,
bądź poza nim, ale z zastosowaniem urządzeń i materiałów należących do spółdzielni. Naprawy robione na
fuchę były od 25 do 50% tańsze oraz znacznie szybsze niż oficjalne. (Sowa i in. 1990:79-80).
6
Prowizja pobierana od deficytowych towarów średnio wynosiła ok. 10% ceny. Pozwalało to na dorobienie
ok. 50-150% oficjalnych zarobków. (Sowa i in. 1990:96-97).
7
Ich pracownicy, bez względu na to, czy chodziło o zakład krawiecki, szewski czy stacje „Polmozbytu” część
usług wykonywali w ramach fuch, zwykle w czasie oficjalnej pracy i z wykorzystaniem narzędzi należących
do zakładu. Tacy pracownicy byli polecani zwykle przez znajomych korzystających już z ich usług. Co
szczególnie ważne działalność zawodowa na własny rachunek pracowników uspołecznionych punktów
usługowych była nie tylko szeroko rozpowszechniona, ale i powszechnie akceptowana przez klientów. (Sowa
i in. 1990:84-87).
wymianę usług, handel, łapówki po fuchy. W latach 80-tych praktycznie wiele spraw, które
można było załatwić na drodze formalnej, załatwiano „przez znajomych”. Dotyczyło to także
kadry kierowniczej przedsiębiorstw, która straciła wiarę w skuteczność oficjalnego trybu i
praktycznie od razu korzystała z drogi nieoficjalnej, nie podejmując nawet prób trzymania się
regulaminów. Większość gotowa była dać łapówkę bądź zrewanżować się inną przysługą
byle pozytywnie załatwić ważną dla zakładu sprawę. We wszystkich krajach formalnego
socjalizmu charakterystycznym elementem szarej strefy był udział w niej przedstawicieli
władzy, bez których funkcjonowanie podziemia gospodarczego w warunkach autorytarnego
ustroju byłoby znacznie utrudnione (Sowa i in. 1990:193-206, 212).
Sowa przywołuje w ślad za Marsem także inny, ważny psychologicznie aspekt
aktywności w drugim obiegu. Praca w szarej strefie pozwala często na osiąganie zadowolenia
z pracy, nadanie jej subiektywnego sensu, podniesienie swojego prestiżu w oczach kolegów,
zatarcie nieprzyjemnego uczucia dyskomfortu odczuwanego w czasie wolnym, w którym
człowiek jest swoim panem, a czasem pracy, gdy staje się sługą. Wobec tych korzyści
psychicznych, zysk materialny może mieć znaczenie drugorzędne (Sowa i in. 1990:47).
5. Gospodarka nieformalna jako gospodarka nieopodatkowana
Maciej
Grabowski
oszczędnie,
ale
precyzyjnie
Międzynarodowego Funduszu Walutowego Vito Tanzi
-
w
ślad
za
ekspertem
- definiuje pojęcie szarej strefy,
biorąc pod uwagę przede wszystkim kryterium prawne: „Pod pojęciem gospodarki
nieformalnej rozumie się najczęściej tę część produktu krajowego brutto, która z powodu
nierejestrowania i/lub niepełnego rejestrowania nie jest mierzona przez oficjalne statystyki”
(Grabowski i in. 1995:3).
Nierejestrowana gospodarka oznacza gospodarkę nieopodatkowaną. Grabowski
wskazuje, że moralność podatkowa w Polsce wśród społeczeństwa jest bardzo niska, co
wydatnie
sprzyja
rozwojowi
podziemia
gospodarczego.
Z
badań
przez
niego
przeprowadzonych wynika, że tylko 8.5% osób w 1994 r. kategorycznie odrzucało możliwość
pracy na czarno, a 60% podjęłoby ją, ale nie ma takiej możliwości. Pozostałe 30% pracuje
bądź dorabia w szarej strefie. (Grabowski i in. 1995:10) Także wśród przedsiębiorstw
tendencja minimalizacji obciążeń podatkowych jest wyraźnie widoczna. Panuje powszechne
przekonanie, że obciążenia podatkowe są zbyt duże i hamują one rozwój gospodarczy.
Oczywiście, musiało to skłaniać podatników do kontrdziałań. Wielkość płaconych składek
oraz podatków w pierwszej połowie lat 90-tych nie odpowiadała ilości zatrudnionych oraz ich
płacom. Próba sondażowa na ponad 100 firmach w 1994 r. potwierdziła, że unikają bądź
zaniżają wysokość płaconych podatków. Średnio firma prywatna wykazywała 61% swych
dochodów oraz 69% obrotów. Tylko 16% przedsiębiorstw deklarowało, że ujawnia cały
dochód. Szczególnie skłonne do zaniżania dochodów są firmy małe8.)
Na jeszcze inne przyczyny tak niskiego poziomu moralności podatkowej zwraca uwagę
Ryszard Kubacki. Wg niego wpływ na to ma „nieprzyjazny” charakter przepisów
podatkowych oraz nieprzestrzeganie przez organa państwa zasad pewności i dogodności
podatkowej: działanie prawa podatkowego wstecz, wprowadzania ustaw podatkowych bez
vacatio
legis,
duża
zmienność
przepisów,
stosowanie
prawa
„powielaczowego”,
niedostępnego dla przeciętnego podatnika, cofanie przez organa skarbowe ulg podatkowych
pod pretekstem drobnych uchybień formalnych, prowadzenie kontroli skarbowej na zasadzie,
że „coś się znajdzie”, uznaniowość decyzji organów skarbowych. W praktyce często błędy
urzędników są przerzucane na podatników (Grabowski i in. 1995:39-40).
Oprócz firm zarejestrowanych oraz niezarejestrowanych, które w szarej strefie unikają
płacenia podatków, w drugim obiegu działają także firmy fikcyjne: zarejestrowane na
podstawie nieautentycznych dokumentów oraz firmy - „krzaki”. Firmy fikcyjne nie oszukują
jedynie państwa, ale także swych kontrahentów: wyłudzają pożyczki bankowe, kupieckie,
zwroty podatku VAT, zaciągają zobowiązania nie mając zamiaru ich spłacać, wprowadzają
do obrotu towarowego przedmioty pochodzące z działalności przestępczej. Drobne
niezarejestrwane firmy działają przede wszystkim w handlu (handel bazarowy, w którym
duży udział mieli cudzoziemcy) oraz usługach (budownictwo, stolarstwo, krawiectwo),
(Grabowski i in. 1995:43). W szarej strefie działają także grupy przestępcze, często o zasięgu
międzynarodowym, zaangażowane w handel kradzionymi samochodami, broni, narkotyków,
alkoholu, papierosów itd.
6. Unikanie świadczeń na rzecz państwa jako cel działań w gospodarce nieformalnej
Leszek Zienkowski i Zenon Rajewski podkreślają, że „celem działalności podmiotów
operujących w szarej strefie jest świadome unikanie płacenia świadczeń pieniężnych na rzecz
państwa: podatki, cła, obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne itd.”. Szara strefa,
więc to „działalność gospodarcza (wytwarzanie wyrobów i usług), polegająca na produkcji
nielegalnej i ukrytej”. (Zienkowski i in. 1996:7, 13) W ślad za przyjętym w 1993 r. nowym
8
Według badań Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową z 1993 r. tylko 10% przedsiębiorców uważała
zaniżanie dochodów za nieetyczne. (Grabowski i in. 1995:15-16, 41).
sposobem sporządzania rachunków narodowych SNA-93, który zaleca traktować jako
produkcję każdą działalność produkcyjną niezależnie czy legalną, czy nielegalną Zienkowski
i Rajewski przyjmują podział szarej strefy na produkcję nielegalną i produkcję ukrytą.
Pierwsza zakłada wytwarzanie takich wyrobów bądź świadczenie takich usług, których
wytwarzanie bądź sprzedaż jest zabroniona przez prawo (narkobiznes, przemyt, fałszowanie
pieniędzy, nielegalna aborcja itd.). Może też polegać na wytwarzaniu towarów bądź
świadczeniu usług przez osoby nie mające odpowiednich uprawnień. Produkcja ukryta to
wytwarzanie wyrobów lub świadczenie usług, które nie jest zabronione przez prawo, jednakże
jej rozmiary są świadomie w całości bądź w części ukrywane przed organami administracji
państwowej: unikanie płacenia podatków, ceł, składek na ubezpieczenia społeczne, unikanie
przepisów prawnych i wynikających z nich obowiązków związanych z normami bhp,
minimalną pensją, wypełnianiem sprawozdań. Produkcję ukrytą mogą prowadzić zarówno
podmioty zarejestrowane – unikające płacenia części obciążeń – jak i podmioty
niezarejestrowane – te, które całkowicie unikają ich płacenia (Zienkowski i in. 1996:11-12).
Za celowe autorzy uważają także zaliczenie do szarej strefy działalności, której celem
jest nielegalne osiąganie dochodów jak łapownictwo, wymuszenia, czy kradzieże. Z tym, że
w takim wypadku - ponieważ nie można mówić o wytworzeniu wyrobów bądź usług - należy
rozgraniczyć produkcję w szarej strefie od transferów dochodów między różnymi
podmiotami. Dotyczy to np. łapówek wręczanych urzędnikom dla przyspieszenia decyzji w
pożądanym kierunku, wymuszenia przez grupy przestępcze haraczy od właścicieli sklepów,
restauracji9.
7. Niektóre pozytywne społecznie funkcje gospodarki nieformalnej
Wiktor Herer i Władysław Sadowski wyróżniają kilka kategorii osób pracujących w
szarej strefie: emeryci i renciści; młodzież ucząca się, kobiety dzielące pracę pomiędzy
prowadzenie domu, a pracę w drugim obiegu, zarejestrowani bezrobotni, ukryte bezrobocie w
rolnictwie, dodatkowe zatrudnienie pracowników przedsiębiorstw rejestrowanych, nielegalni
emigranci zarobkowi z zagranicy. Wszystkie te osoby można dodatkowo podzielić jeszcze na
dwie grupy: pracujących jedynie w obrębie gospodarki nieformalnej (głównie młodzież,
bezrobotni, dorabiające kobiety) oraz mających pracę w gospodarce oficjalnej i jedynie
9
Ale już w przypadku łapówek wręczanych lekarzom w państwowej służbie zdrowia, w której leczenie
przynajmniej teoretycznie jest bezpłatne można mieć wątpliwości, czy w ślad za tym idzie dodatkowa usługa
świadczona choremu, która zwiększa produkt krajowy, czy też jest to jedynie czysty transfer pieniężny.
(Zienkowski i in. 1996:14).
dorabiających w szarej strefie10. Z badań Kałaski i Witkowskiego wynika, że wśród osób
pracujących w szarej strefie dominują mężczyźni - ponad 64%, co stanowi 10,2% ogółu
mężczyzn w wieku powyżej 15 lat. Uwzględniając wskaźniki demograficzne większą
aktywność w szarej strefie wykazują mieszkańcy wsi niż miast (9,7% wobec 6,3%).
W okresie transformacji szereg zjawisk typowych dla szarej strefy ustroju
socjalistycznego przeniknęło do kształtującej się gospodarki rynkowej. Przede wszystkim
dotyczy to odziedziczonego po minionym systemie braku poszanowania prawa i własności,
niskiej dyscypliny pracy, aprobaty dla swoistej formy cwaniactwa, pozwalającego najniższym
wysiłkiem
osiągnąć
maksymalne
korzyści.
Sprzyjają
temu
niesprawność
aparatu
podatkowego, celnego i ubezpieczeń społecznych wyrażająca się w niskiej skuteczności
ściągania należnych świadczeń, oraz degradacja roli związków zawodowych11. Także same w
sobie jak najbardziej korzystne efekty transformacji gospodarczej polegające np. na
zmniejszeniu udziału rolnictwa w PKB na rzecz sfery usług mogą sprzyjać rozwojowi
gospodarki nieformalnej. Mikropodmioty liczące od jednej do kilku osób i zajmujące się
specyficznymi usługami: korepetycje, opieka nad dziećmi, prowadzenie domu, nie są skłonne
legalizować swej działalności (Bochenek 2004:183). W efekcie o ile w latach 80-tych w
drugim obiegu tworzono ok. 10% PKB to w 1993 r., gdy jego rozwój był największy,
osiągnął poziom 20-28% PKB! Pracowało w nim ponad 2,5 mln osób, z czego dla 1,1 mln
stanowił on podstawę utrzymania. W drugiej połowie lat 90-tych udział szarej strefy w PKB
spadł do ok. 15% (Bochenek 2004:187-188). Jeszcze bardziej sprzyjającym dla rozwoju
gospodarki nieformalnej niż okres transformacji ustrojowej jest okres wojny, podczas którego
nasilają się takie zjawiska jak spekulacja, przemyt, łapownictwo.
W gospodarce socjalistycznej sektor czwarty dostarczał na rynek towary pomijane
przez oficjalną gospodarkę, poprawiając zaopatrzenie ludności. Przez niektórych teoretyków
i praktyków gospodarka nieformalna uznawana jest też za najlepszy sposób walki z masowym
bezrobociem.
Taka jej rola ma wynikać z odciążania przez nią po części państwa z
obowiązku wypłat zasiłków dla bezrobotnych oraz z pomocy społecznej, a tym samym
łagodzenia napięć społecznych. Jak możemy stwierdzić, rolę kompensacyjną oraz swoiście
10
W połowie lat 90-tych GUS szacował liczbę zatrudnionych w szarej strefie na ok. 2-2,5 miliona osób, z
czego dla ok. 880 – 1050 tys. była to praca główna. Pozostałe osoby dorabiające w gospodarce nieformalnej
stanowiliby ok. 7-9% osób czynnych zawodowo w całej gospodarce. (Zienkowski i in. 1996:48,59)Patrz
szerzej: M. Kałaska, J. Witkowski, Praca nie rejestrowana w Polsce w 1995 r roku (wyniki badania
ankietowego) (Zienkowski i in. 1996:167-188)
11
Czasem państwo samo ułatwia obchodzenie prawa ustanawiając przepisy dające takie możliwości.
Najlepszym przykładem jest wprowadzony w 1994 r. celem ułatwienia działalności małych i średnich firm
ryczałt podatkowy. Masowo zaniżano także wartość faktur w celu zapłacenia niższego cła, bądź zgłaszano do
odprawy celnej jedynie część sprowadzonego towaru.
paliatywną w stosunku do bezrobotnych „szara strefa” niewątpliwie pełni. Wydaje się jednak,
że przypisywanie tej roli tak podstawowego znaczenia, jak środek walki z bezrobociem nie
jest zbyt uzasadnione. Trudno jest bowiem znaleźć w polityce społecznej świadomie
prowadzoną politykę rozwoju szarej strefy w celu zapewnienia nowych miejsc pracy np. dla
kolejnych roczników absolwentów. Nie zmienia to faktu, że dochody z szarej strefy
pozwalają również podnieść poziom życia i mogą stanowić źródło „pierwotnej akumulacji
kapitału” dla inwestycji w legalną działalność gospodarczą. Te korzyści według Bochenka nie
równoważą jednak kosztów, jakie dla gospodarki oznacza istnienie szarej strefy, która ma
ujemny wpływ na rozwój gospodarczy (Bochenek 2004:191-195).
8. Obszary występowania gospodarki nieformalnej
Paweł Kozłowski wyróżnia szereg obszarów występowania szarej strefy. Są to: praca
nierejestrowana (według danych GUS dla 6,9% ogółu pracujących w polskiej gospodarce w
1994 r. praca a czarno była zajęciem głównym, a dla 8,8% zajęciem dodatkowym); unikanie
płacenia podatków przez firmy prowadzące legalną działalność (w 1994 r. małe i średnie
formy zaniżały produkcję globalną o 47,7%, wartość dodaną brutto o 103,6%, wynagrodzenia
brutto o 24,4% i zysk brutto o 133,2%); działalność firm nielegalnych (fikcyjnych bądź
niezarejestrowanych); obrót towarowy z zagranicą (przemyt na dużą skalę, fikcyjny tranzyt,
eksport i reeksport dużych ilości towaru, zwłaszcza alkoholu, papierosów, sprzętu
elektronicznego samochodów, nadużywanie przywilejów celnych np. w sprawie mienia
przesiedleńczego); oszustwa podatkowe (posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami
celem zdobycia nienależnych ulg i zwolnień podatkowych, składanie nieprawdziwych zeznań
podatkowych,
prowadzenie
działalności
gospodarczej
bez
zgłoszenia
obowiązku
podatkowego, wyłudzanie zwrotu podatku VAT, fałszowanie znaków skarbowych akcyzy lub
w ogóle ich niestosowanie), pranie brudnych pieniędzy (zwykle poprzez system bankowy,
działalność ubezpieczeniową, giełdę papierów wartościowych i biura maklerskie, pozornie
legalną działalność gospodarczą, transfer pieniędzy do mniej restrykcyjnych krajów hazard),
przestępstwa bankowe (fałszerstwa weksli, czeków, gwarancji bankowych, skup dewiz i
nielegalny wywóz za granicę); naruszanie własności intelektualnej (piractwo programów
audiowizualnych i komputerowych); nielegalne posługiwanie się znanymi markami i
nierespektowanie ochrony patentowej (Kozłowski 2005:75-80).
9. Gospodarka nieformalna jako lumpengospodarka
Pojęcie lumpenpracy (związane z lumpenwłasnością, lumpenklasą) występuje w pracach
S. Kozyra-Kowalskiego i J. Tittenbruna. Jak zauważa ostatni z autorów (1986:168): „W
sferze (...) tak zwanego marginesu społecznego występują nie tylko stosunki własności siły
lumpenroboczej, ale również stosunki własności środków lumpenpracy, np. narzędzi
służących do włamań, znaczonych kart do gry wykorzystywanych przez szulera, różnego
rodzju pomocniczych środków lumpenpracy, takich jak składy towaru pochodzącego z
kradzieży lub przemytu”
Sfera lumpenpracy w mniejszym stopniu łączy się z odróżnieniami sfer gospodarki ze
względu na kryteria zorganizowania/niezorganizowania, a w większym z jej podziałem na
sektor formalny i nieformalny (por. tabele 1, 2). Przy czym obydwa kryteria są stosowane z
perspektywy rozwiązywania problemów bezrobocia i niepełnego zatrudnienia.
Na gruncie takiego rozumienia lumpenpracy posiada ona swoiste znaczenie.
Lumpenpraca bowiem – w ujęciu J. Tittenbruna (1986:123) - to taka praca, która „nie
przysparza żadnych społecznych bądź osobistych wartości użytkowych ”. Stwierdzić więc
można, że praca ta głównie tylko „dzieli to, co jest”. Do lumpenpracy oprócz działań
jednostkowych, np. praca „mrówek” – ludzi przenoszących legalnie towary przez granicę;
zaliczyć można więc także takie działania zorganizowanych grup przestępczych, mafijnych,
jak ściąganie haraczu, czy też pracę (działalność) hakerów.
Z lumpenpracą związane są także zjawiska lumpenwłasności oraz lumpenklas.
Lumpenwłasność to m.in. własność znaczonych kart u szulera; własność miejsca
przechowywania skradzionych samochodów (tzw. „dziupli”) u grupy złodziei samochodów
itp. Natomiast lumpenklasy to współwystępowanie klas społecznych związanych z
lumpenpracą (np. lumpenpracowników – lumpendrobnomieszczaństwa, lumpenkapitalistów
itp.).
Zasadnicze cechy lumpenpracy dają się przedstawić następująco:
1. Lumpenpraca związana jest z lumpenwłasnością (środków lumpenpracy) np. „dziupli” –
miejsca przechowywania przez złodziei skradzionych samochodów;
2. Lumpenpraca jest właściwością ludzi, którzy tworzą odrębną kategorię, której dotyczy
określenie swoistych lumpenklas (lumpenproletariatu, lumpendrobnomieszczaństwa,
lumpenkapitalistów);
3. Pojęcie lumpenpracy odsyła m.in. do zjawiska „drugiej gospodarki”, którą stanowi sfera
para- produkcji, wymiany, transportu, świadczenia usług; „druga gospodarka”, którą
określamy mianem lumpengospodarki, zawiera zróżnicowane działania pod względem
stosunku do prawa i moralności, aż po jednoznacznie przestępcze, które po części
nakładają się na lumpenstrukturę klasową, zbiór podklas społecznych, do których należą
trudniący się rozbojem, kradzieżą, oszustwem itp. (Kozyr-Kowalski 1988:614-616)..
Tabela 1. Gospodarka społeczeństwa jako całości (opr. własne).
GOSPODARKA SPOŁECZEŃSTWA JAKO CAŁOŚCI
(Struktura ekonomiczna jako całość: „A” + „B”)
GOSPODARKA GŁÓWNEGO NURTU
SPOŁECZEŃSTWA – „A”
„WIDOCZNA”
GOSPODARKA „NIE GŁÓWNEGO
NURTU” SPOŁECZEŃSTWA – „B”
„UKRYTA”
(jej elementy:)
(jej elementy:)
1-produkcja „A”
2-wymiana „A”
3-usługi „A”
1-produkcja „B”
2-wymiana „B”
3-usługi „B”
Tabela 2. Kryteria odróżniania dwóch gospodarek (opr. własne).
KRYTERIA
GOSPODARKA
„GŁÓWNEGO NURTU” –
GOSPODARKA „NIE
GŁÓWNEGO NURTU” -
Codzienna naoczność
„widoczna”
„ukryta”
Kryterium moralne,
ideologiczne
dobra,
„słuszna”, „prawdziwa”
zła
„niesłuszna”, „nieprawdziwa”
Kryterium prawne,
administracyjne
formalna, oficjalna,
kontrolowana, legalna i in.
nieformalna, nieoficjalna,
niekontrolowana, przestępcza
i in.
Kryterium ekonomicznosocjologiczne
własnościowego znaczenia
podatków – obciążeń na rzecz
państwa; lumpenwłasność
GOSPODARKA
LUMPENGOSPODARKA
O ile zasadniczym kryterium prac wykonywanych w „szarej strefie”
prac jest ich
nielegalność z punktu widzenia obowiązującego prawa, co nie przeczy także ich
produkcyjnemu charakterowi (wytwarzaniu wartości użytkowych, np. poprzez nielegalną
pracę na budowie), o tyle podstawę wyodrębniania lumpenpracy – jak wyżej wspomniano –
stanowi fakt, że nie tworzy ona żadnych wartości użytkowych. Występuje ona także jako
praca legalna (np. żebractwo), nie zawsze też jako jednoznacznie moralnie naganna (co
oddaje np. wyrażenie, że lepiej jest żebrać niż kraść). Nie stanowi przykładu lumpenpracy
przypadek 45.letniego bezrobotnego mieszkańca Częstochowy, jednego z 1700 autorów
pamiętników bezrobotnych, który w ciągu trzech i pół roku pracował na czarno w 25 firmach,
ładował cegły, tapetował mieszkania, produkował rączki do parasoli, kładł kafelki.
Sfera lumpenstosunków własnościowych nie daje się zawrzeć w dychotomicznym
modelu społeczeństwa (instytucjonalne, „dobre centrum” – pozainstytucjonalny, „zły
margines”), w którym jej miejsce określałoby miejsce wyznaczone zakresem marginesu
społecznego.
Stosunki
lumpenwłasnościowe
współwystępują
wraz
ze
stosunkami
zasadniczych struktur gospodarczo-społecznych w różnym stopniu i natężeniu i w różnych
miejscach tych struktur. Co więcej, sfera ta nie daje się zredukować także do stosunków
łączonych z określeniami patologii społecznej czy szarej strefy. Inaczej mówiąc: nie daje się
ona sprowadzić do stosunków: społecznie negatywnych, nielegalnych, przestępczych, biedy i
ubóstwa. Występuje bowiem w skali całego społeczeństwa.
10. Margines społeczny a „świat bezprawia i przemocy”
Historycznie zmienny, skład kategorii społecznej określanej za Marksem mianem
lumpenproletariatu koncentruje się wokół występowania jej czterech typowych, tradycyjnych
przedstawicieli, którymi od wieków pozostają: żebracy; złodzieje, rozbójnicy, oszuści.
Złodziej był – jak pisze B. Geremek – zasadniczą, pierwszoplanową postacią
średniowiecznego środowiska przestępczego, ale należeli doń także przedstawiciele świata
pracy – rzemiosła, handlu (Geremek 2003:87, 203-204).
W tym samym czasie (XV w.) w Polsce odróżniano w miastach ludzi uboższych
(pracownicy najemni: czeladnicy i uczniowie w rzemiośle, robotnicy budowlani i in., służba
domowa) od ludzi marginesu społecznego (zawodowych żebraków, nierządnic, zawodowych
przestępców, do których zaliczano wówczas także dostarczycieli rozrywki – kuglarzy, igrców,
gędźców, piszczyków i innych). Autorzy książki „Społeczeństwo polskie od X do XX wieku”
podają dalej przykład legislacyjnych kłopotów z początku XVI wieku dotyczących
rozgraniczenia przestępców („ultajów”) od luźnych włóczęgów. Sposób użycia w książce
terminów lumpenproletariat i margines społeczny, wyraża powszechną praktykę ich
stosowania w przypisanych im znaczeniach: biedota – lumpenproletariat; przestępcy –
margines społeczny (Ihnatowicz i in. 2005:126, 292, 514-515).
Mimo popularności terminu lumpenproletariat, nie w każdym współczesnym słowniku
socjologicznym jest on zawarty. Nie ma go np. w renomowanym: „The Penguin Dictionary of
Sociology”, (Abercombie i in. 2000). Jest za to w oxfordzkim „Słowniku socjologii i nauk
społecznych” ( 2004), gdzie Paweł Świeboda w haśle lumpenproletariat, pisze, że Karol
Marks zdefiniował to pojęcie jako „odpadki, wyrzutki, szumowiny wszystkich klas”; włączał
do tej kategorii: oszustów, naciągaczy, właścicieli domów publicznych, gałganiarzy,
kataryniarzy, żebraków i innych „rozbitków społecznych” (uczynił to w swojej pracy
„Osiemnasty Brumaire`a Ludwika Bonaparte”, która ukazała się w 1852, a pierwsze wydanie
polskie w 1889). Za czasów Ludwika Bonaparte, w 1848, arystokracja finansowa
wykazywała ogromny apetyt na bogactwo pochodzące z hazardu finansowego, ale ten sposób
zdobywania bogactwa i cieszenie się nim stały w sprzeczności z „burżuażyjnym prawem”. W
tym sensie – pisze Świeboda – zarówno proletariat, jak i burżuazja były postępowe,
wspierając proces historyczny poprzez rozwijanie możliwości wytwórczych rodzaju
ludzkiego i wszystkich jego zdolności, podczas gdy lumpenproletariat był marginalny,
bezproduktywny i regresywny. Paradoksalnie – zauważa cytowany autor – współcześni
socjologowie są równie zainteresowani tymi – wg Marksa marginalnymi – kategoriami
społecznymi (uważając je za ofiary współczesnego społeczeństwa), co głównymi klasowymi
protagonistami, których ten myśliciel umiejscowił w sercu procesu historycznego. (Słownik
2004:174).
Pod
potocznym
określeniem:
margines
społeczny
występuje
kategoria
lumpenproletariatu, która obejmuje tradycyjne podkategorie żebraków; złodziei, rozbójników,
oszustów (Kozyr-Kowalski 1988:615), stanowiących swoistą mieszankę przestępstwa i biedy.
Natomiast w współczesnym ujęciu słownikowym - Według „Dictionary of critical sociology”
(2006), lumpenproletariat – zgodnie z ujęciem Marksa – tworzą “odpady wszystkich klas”:
bezrobotni; czasowo zatrudnieni zwolnieni ze służby żołnierze; wypisani więźniowie;
włóczędzy; oszuści (kanciarze); biedacy (korzystający z opieki społecznej); żebracy; bandyci
(rozbójnicy, opryszki); oszuści wszystkich rodzajów; posiadacze domów publicznych;
służący; pieczeniarze (ludzie lubiący dobrze zjeść na cudzy koszt); żebracy; sutenerzy
(alfonsi, naganiacze); drobni złodziejaszkowie (i ci. którzy żyją z nich); prostytutki żeńskie i
męskie; synowie i córki mieszczaństwa (burżuazji) zbyt dumni aby pracować; nadliczbowi
(surplus) kapitaliści marzący jeszcze o sukcesie. W przedstawianym haśle podkreśla się, że
wyliczenie to nie zawiera: uzależnionych dzieci;
porzuconych ludzi starych; kalek;
kulejących, czy tych, którzy zaakceptowali biernie pomoc społeczną.
Odmienny obraz zróżnicowania społecznego został przyjęty w badaniach nad marginesem
społecznym Poznania12 , gdzie założone zostało następujące pojęcie marginesu społecznego,
które nawiązuje do wczesniej przedstawionej przeze mnie jego idei (Galor 2006):
A. W sensie ogólnoteoretycznym : na margines społeczny składają się różne kategorie ludzi
(elementy struktury społecznej), które łączy: 1) znajdowanie się poza społecznym podziałem
pracy (strukturą zawodową) i różne źródła uzyskiwania środków do życia; 2) zasadniczo takie
źródło utrzymania, które opiera się na lumpenwłasności (takim korzystaniu, gdy indywiduum
zysku nie dzieli ze społeczeństwem np. poprzez podatki); 3) uzyskiwanie środków do życia w
oparciu o zdolność do zawłąszczania (a nie zdolności do pracy) jako jedyne źródło, albo jako
dominujące, albo jako tendencja. ;
B. W sensie empirycznym: są to ludzie, których źródła utrzymania nie wywodzą się z ich
udziału w społecznym podziale pracy, lecz pochodzą z: 1) przestępczości; 2) żebractwa;
3) szarej strefy (lumpengospodarki); 4) z pomocy społecznej.
C. Operacyjnie - poznańscy: 1) bezrobotni; 2) bezdomni; 3) biedni; 4) żebracy; 5) zbieracze;
6) przestępcy (niezorganizowani i zorganizowani: gangi, mafie; internetowi) – złodzieje,
rozbójnicy, fałszerze; 7) oszuści ; 8 Prostytuujący się; 9) handlarze żywym towarem ; 10)
pracujący w szarej i czarnej strefie (w tym chałupnicy); 11) migranci - wewnętrzni (z Polski
do Poznania), zewnętrzni (z zagranicy do Poznania), uchodźcy; 12) mniejszości etniczne,
narodowe w Poznaniu np. Romowie; 13) byli więźniowie ; 14) byli pacjenci szpitali dla
chorych psychicznie; 16) byli wychowankowie domów dziecka i rodzin zastępczych; 17)
uzależnieni - alkoholicy > czynni> trzeźwiejący; narkomani; lekomani; inni; 18) włóczędzy;
19) objęci kuratelą sądową.
11. Margines społeczny i margines socjalny
W badaniach poznańskich od marginesu społecznego w wąskim znaczeniu (ludzi
zajmujących naniższe pozycje w strukturze zróżnicowania społecznego – klasowego,
warstwowego, stanowego, itp.) np. lumpenklas, odróżniony został margines socjalny, który
stanowią ludzie wyróżniani według kryterium
najniższego poziomu
zaspokojenia
podstawowych potrzeb (np. biedni - według minimum socjalnego, należą do nich m.in. biedni
pracujący working poor).
12
Badania prowadzone sa przez Międzyśrodowiskową Grupę Badawczą Margines Społeczny Poznania 20102011, przy Obywatelskim Instytucie Monitoringu i Rekomendacji (OIMiR) w Poznaniu, Margines Społeczny
Poznania 2010-2012.
Kategorie marginesu społecznego i marginesu socjalnego nakładają się. Przy czym,
najniższą kategorią są ludzie nie mający siły roboczej (zdolności do pracy) i zdolności do
pozapracowego zawłaszczania, bez szans na samodzielne włączeniesię/awans do marginesu
społecznego i do „normalsów” – określamy ich mianem cmentarza socjalnego (Schemat 1).
Schemat 1. Margines społeczny z perspektywy teorii klas/stanów sp., własności siły
roboczej oraz wykluczenia/włączenia społecznego – zestawienie własne .
Zdolność do
Klasy, stany społeczne Schemat
pracy
(S. Kozyr-Kowalski)
(R. Szarffenberg)
(siła robocza)
Własność
Siły roboczej
Społeczny podział pracy
[klasy – gospodarka;
stany – poza gospodarką
„sfera budżetowa”]
1. Zbiór klas
pracowniczych
1
2
Włączenie
Awans
Wykluczenie
Deklasacja
2. Zbiór klas chłopskich
Normalsi
- grupa
zorganizowana
produkcyjnie
Normalsi w nieco
gorszej
sytuacji
3. Zbiór klas
drobnomieszczańskich
4. Zbiór klas
kapitalistycznych
Zagrożeni
marginalizacją
Niespołeczny podział pracy
Lumpenwłasność
Siły roboczej
[jej związek ze
zdolnością do
zawłaszczania]
Nie mający siły
roboczej
(zdolności do
pracy) i zdolności
do zawłaszczania
Marginalni,
marginesowi,
defaworyzowani
5. Zbiór lumpenklas
Margines
społeczny
> lumpenawans
> lumpendeklasacja
„L u d z i e
m a r g i n e s u”
„Cmentarz socjalny”
Bez szans na
włączenie/awans do
marginesu społecznego
i do „normalsów”
Ludzie marginesu społecznego, lumpenproletariusze, różnią się między sobą również
już ze względu na samo posiadanie lub nieposiadanie siły roboczej. Zjawisko nieposiadania
własnej siły roboczej, jak wykazał to Kozyr-Kowalski (1988:385-389), występuje bowiem nie
tylko w odniesieniu do: części więźniów; niektórych kategorii chorych fizycznie i
psychicznie; rentierów (posiadających rentę gruntową, kapitał akcyjny, papiery własnościowe
itp.); kobiet niepracujących, utrzymywanych przez mężów; bezrobotnych; ale odnosi się także
do lumpenproletariuszy: 1) tylko mała ich część (np. żebracy) utraciła zdolność do pracy
przez wydarzenia losowe i choroby; 2) ci, którzy nie wykonują prac produkcyjnych i
nieprodukcyjnych; część to bezrobotni: „Żebracy, złodzieje, osoby utrzymujące się z rozboju
lub oszustwa nie są posiadaczami swojej siły roboczej dlatego, że zostali wypchnięci poza
sposób funkcjonowania istniejącej w danym społeczeństwie struktury ekonomicznej poza
sferę społecznych stosunków pracy lub sami ulokowali się poza tymi stosunkami.” Natomiast
dla wielu lumpenproletariuszy nieposiadanie przez nich siły roboczej związane jest z ich
niechęcią a nawet pogardą wobec ekonomiczno-społecznej pozycji robotników (KozyrKowalski 1988:388).
Nie wszyscy lumpenploretariusze posiadają zdolność do pracy (silę roboczą) i
zdolność do pozapracowego zawłaszczania dóbr. Spośród nich tylko część, wchodzi w
stosunki lumpenwłasności i staje się lumpenwłaścicielami.
Oprócz lumpenproletariatu, do kategorii lumpenwłaścicieli odnoszą się – w różnym
jednak stopniu – występujące w naukach społecznych, takie określania, jak: klasa próżniacza
(Veblen 1998, Galor 2004), lumpenburżuazja (Frank 1972), ludzie zbędni13 (Czarnowski
1956), ludzie-odpady (Bauman 2004), underclass (Wilson 1993), pracujący na czarno, czy
margines społeczny. Motyw lumpenwłasności jest np. obecny w Czarnowskiego pojęciu ludzi
zbędnych w postaci przypisanych im takich cech, jak kombinatorstwo, wyłudzanie datków
pod pozorem pożyczek, życiu na pograniczu przestępczości (Czarnowski 1956:186).
13
Czarnowski ujmuje ludzi zbędnych jako ludzi „zdeklasowanych, nie mających określonego społecznego
statusu, z punktu widzenia produkcji materialnej i intelektualnej uważanych za zbędnych i za takich
uważających się.” To ci, których zorganizowana społeczność uważa za pasożytujących na organizmie
społecznym; 1) traktuje jako darmozjadów i natrętów; 2) pomawia o nieuzasadnione ambicje lub niedołęstwo,
a także 3) zdrożności “kombinatorstwo”, wyłudzanie datków pod pozorem pożyczek; 4) życie na pograniczu
przestępczości i uczciwości (Czarnowski 1956:186).
Literatura
Abercombie N., Hill S., Turner B. S. (2000): The Penguin Dictionary of Sociology. Penguin
Books, Harmondsworth.
Bauman Z. (2004): Życie na przemiał. Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o., Kraków.
Bochenek M. (2004): Szara strefa. Problemy gospodarki rynkowej w Polsce. Red. B.
Czarnowski S.(1956): Ludzie zbędni w służbie przemocy. W: S. Czarnowski, Dzieła, t.2.
PWN. Warszawa.
Dictionary of Critical Sociology. http://www.public.iastate.edu/~rmazur/dictionary/j.html
Frank A.G. (1972b): Lumpenburgeoisie: Lumpendevelopment. Dependence, Class and
Galor Z. (2004): Czy nowa klasa próżniacza? Lumpenpraca jako wyraz bezczynności
zawodowej. W: Inna (?) Europa. Red. B. Goryńska-Bittner. Prodruk, Poznań.
Galor Z. (2006): Lumpenwłasność: szara strefa i margines społeczny. Wydawnictwo
Akademii Rolniczej im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu. Poznań.
Galor Z. (2005): Europa lumpenwłaścicieli. W: Europa właścicieli. Red. Z. Galor. Katedra
Nauk Społecznych AR w Poznaniu, Wydawnictwo Prodruk, Poznań.
Geremek B. (2003): Ludzie marginesu w średniowiecznym Paryżu XIV-XV wiek.
Global Report under the Follow-up to the ILO Declaration on Fundamental Principles and
Grabowski M. (1995): Skutki gospodarki nieformalnej i mozliwości jej regulacji. W: Szara
strefa gospodarki. Red. M. Grabowski. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową.
Gdańsk.
Gutmann P.M. (1977): The Subterranean Economy. Financial Analysts Journal. NovemberDecember.
Ihnatowicz I., Mączak A., Zientara B., Żarnowski J. (2005): Społeczeństwo polskie od X do
XX wieku. Książka iWiedza, Warszawa.
Kozłowski P. (2004): Gospodarka nieformalna w Polsce. Dynamika i funkcje instytucji.
Źródła – formy występowania – wyjaśnienia. Instytut Nauk Ekonomicznych PAN,
Warszawa.
Kozyr-Kowalski S. (1988): Struktura gospodarcza i formacja społeczeństwa. Książka i
Wiedza, Warszawa.
Słownik socjologii i nauk społecznych (2004). Red. G. Marshall, Red. naukowa polskiego
wydania M. Tabin. PWN, Warszawa.
Sowa K. red. (1990):Gospodarka nieformalna. Uwarunkowania lokalne i systemowe,
Towarzystwo Naukowe Organizacji i Kierownictwa, Oddział Rzeszów, Rzeszów.
Tittenbrun J. (1986): Wprowadzenie do materialistyczno-historycznej teorii społeczeństw.
Kolegium Otryckie, Warszawa.
Veblen, T. (1998): Teoria klasy próżniaczej. PWN, Warszawa.
Wilson W. J. (1993): The underclass: Issues, pespectives and public policy. W: The Getto
Zienkowski L. (1996): Szacunek rozmiarów szarej gospodarki (synteza). W: Szara
gospodarka w Polsce. Rozmiary, przyczyny, konsekwencje. Red. L. Zienkowski.
Zakłada Badań Statystyczno-Ekonomicznych. GUS i PAN. Z Prac Zakładu Badań
Statystyczno-Ekonomicznych. 23. Warszawa.

Podobne dokumenty