Autoreferat w języku polskim - Instytut Archeologii i Etnologii PAN
Transkrypt
Autoreferat w języku polskim - Instytut Archeologii i Etnologii PAN
Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Autoreferat I. Dane osobowe 1. Imię i nazwisko: Mateusz Bogucki 2. Posiadane stopnie naukowe: 2000 magister archeologii, Instytut Archeologii, Wydział Historyczny, Uniwersytet Warszawski, promotor: prof. dr hab. Andrzej Buko, tytuł pracy: Wczesnośredniowieczny skarb ozdób srebrnych ze wsi Brodzikowo, st. 1, gm. Mrągowo, woj. warmińsko-mazurskie 2005 doktor nauk humanistycznych, Wydział Historyczny, Uniwersytet Warszawski, promotor: prof. dr hab. Andrzej Buko, tytuł pracy: Ośrodki handlowo-rzemieślnicze strefy nadbałtyckiej we wczesnym średniowieczu. Początki i podstawy rozwoju 3. II. Informacje o zatrudnieniu 2004–2006 Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa (asystent 1/2 etatu) od 2006 Instytut Archeologii i Etnologii PAN, Warszawa (adiunkt) Osiągniecie badawcze będące podstawą ubiegania się o stopień doktora habilitowanego Jako osiągnięcie wynikające z art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz. U. Nr 65, poz. 595 ze zm.), wskazuję cykl osiemnastu jednotematycznych prac zatytułowany MONETA POLSKA I OBCA WE WCZESNYM ŚREDNIOWIECZU NA ZIEMIACH POLSKICH: 1. Bogucki M. 2006. Denar Ludwika Pobożnego znaleziony w Janowie Pomorskim – Truso, Wiadomości Numizmatyczne L, z. 2 (182), s. 173–180. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 2. Bogucki M. 2006. Nieznana hybryda denara PRINCES POLONIE i nowy typ monety Bolesława Chrobrego, Wiadomości Numizmatyczne L, z. 2 (182), s. 181–194. (praca opublikowana również w języku angielskim: Bogucki M. 2008. An unknown hybrid of the ‘princes polonie’ denier and a new type of Boleslav the Brave’s coin, [w:] O. Järvinen (red.), Scripta varia numismatico Tuukka Talvio sexegenario dedicata, Helsinki, s. 77–89.) Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 3. Bogucki M. 2007. Coin finds in Viking Age emporium at Janów Pomorski (Truso) and the ‘Prussian phenomenon’, [w:] S. Suchodolski, M. Bogucki (red.), Money circulation in Antiquity, the Middle Ages and modern times. Time, range, intensity. International Symposium on the 50th Anniversary of Wiadomości Numizmatyczne. Warsaw, 13–14 October 2006, Warszawa-Kraków 2007, s. 79–108. 1 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 4. Bogucki M. 2008. Forged Coins in Early Medieval Poland, Wiadomości Numizmatyczne LII, z. 2 (186) /Polish Numismatic News VIII/, s. 209–236. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 5. Bogucki M. 2009. Two Northumbrian stycas of Eanred and Æthelred II from Medieval Truso in Poland, The British Numismatic Journal 79, s. 34–42. (wcześniejsza wersja opublikowana również w języku polskim: Bogucki M. 2008. Northumbryjska styca Æthelreda II z Janowa Pomorskiego (Truso), Wiadomości Numizmatyczne LII, z. 1 (185), s. 34–41). Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 6. Bogucki M. 2010. The beginning of the dirham import to the Baltic Sea zone and the problem of the early emporia, [w:] A. Bitner-Wróblewska, U. Lund-Hansen (red.), Worlds Apart? Contacts across the Baltic Sea in the Iron Age. Network Denmark-Poland 2005–2008. København–Warszawa, s. 351–361. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 7. Bogucki M. 2010. Poprawianie stempli monet Bolesława Chrobrego i Mieszka II, Wiadomości Numizmatyczne LIV, z. 2 (190), s. 172–192. (praca opublikowana również w języku angielskim: Bogucki M. 2011. Die recutting in the eleventh- century Polish Coinage, [w:] N. Holmes (red.), Proceedings of the XIVth International Numismatic Congress, Glasgow 2009, vol. II, Glasgow, s. 1382–1391. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 8. Bogucki M. 2011. Główne etapy upieniężnienia rynków na ziemiach polskich we wczesnym średniowieczu, [w:] J. Parahus (red.), Upieniężnienie. Kiedy moneta staje się pieniądzem. XIV ogólnopolska sesja numizmatyczna w Nowej Soli, Nowa Sól 2011, s. 69–90. (praca opublikowana również w języku angielskim: Bogucki M. 2011. The Use of Money in the Slavic Lands from the 9th to the 11th century – the archaeological-numismatic evidence, [w:] J. Graham-Campbell, G. Williams, S. M. Sindbaeak (red.), Silver Economies, monetization & society in Scandinavia, 800–1100, Århus, s. 129–148.) Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 9. Bogucki M. 2012. Mennictwo naśladowcze Słowiańszczyzny północno-zachodniej w X i XI wieku, Warszawski Pamiętnik Numizmatyczny 1, s. 3–14. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 10. Bogucki M. 2012. Monety starożytne, średniowieczne i nowożytne z osady w Janowie Pomorskim 1 znalezione w 2007 i 2008 roku, [w:] M. Bogucki, B. Jurkiewicz (red.), Janów Pomorski, stan. 1. Wyniki ratowniczych badań archeologicznych w latach 2007–2008. Tom I:3. Analizy, Truso Studies I:3, Elbląg 2012, s. 27–63. 2 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 11. Bogucki M. 2012. Some Polish imitations of Otto-Adelheid-Pfennige, [w:] G. Dethlefs, A. Pol, S. Wittenbrink (red.), Nummi docent! Münzen – Schätze – Funde. Festschrift für Peter Ilisch zum 65. Geburtstag am 28. April 2012, Osnabrück 2012, s. 111–126. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 12. Bogucki M. 2012. Zachodniosłowiańskie naśladownictwa monet bawarskich z X i XI wieku, [w:] W. Garbaczewski, R. Macyra (red.), Pieniądz i banki na Śląsku, Studia nad Dziejami Pieniądza i Bankowości w Polsce 2, Poznań, s. 85–110. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 13. Bogucki M. 2013. Coin finds from Wolin and its hinterland, [w:] M. Bogucki, M. Rębkowski (red.), Economies, Monetisation and Society in West Slavic Lands 800–1200 AD, Wolińskie Spotkania Mediewistyczne II, Szczecin, s. 345–358. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 14. Bogucki M., Ilisch P., Kulesza M. 2013. Monety zachodnioeuropejskie w skarbie z Mózgowa, [w:] E. Jelińska (red.), Znaleziska średniowiecznych skarbów srebrnych z terenu Pojezierza Iławskiego w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur, Olsztyn 2013, s. 14–139. Mój udział w powstaniu opracowania – 20% 15. Bogucki M., Malarczyk D. 2014. Wczesnośredniowieczny skarb monet ze Srebrnego Wzgórza na Wolinie, [w:] B. Stanisławski, W. Filipowiak (red.), Wolin wczesnośredniowieczny 2, Warszawa, s. 291–318. Mój udział w powstaniu opracowania – 60% 16. Bogucki M. 2014. The archaeological context of the Bodzia cemetery and the trade route on the middle and lower Vistula in the Middle and Late Viking Period, [w:] A. Buko (red.), Bodzia. A Late Viking-Age Elite Cemetery in Central Poland, East Central and Eastern Europe in the Middle Ages, 450–1450, vol. 27, New York-Leiden, s. 9–33. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% 17. Bogucki M. 2014. Czy istnieją monety Miecława, zbuntowanego cześnika Mieszka II?, Notae Numismaticae-Zapiski Numizmatyczne IX, s. 135–146. Mój udział w powstaniu opracowania – 100% III. Omówienie celu naukowego wyżej wymienionych prac i osiągniętych wyników będących podstawą ubiegania się o stopień doktora habilitowanego Cykl prac zatytułowany Moneta polska i obca we wczesnym średniowieczu na ziemiach polskich poświęcony jest analizie funkcjonowania pieniądza monetarnego na ziemiach polskich (w jej 3 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL obecnych granicach) w okresie od końca VIII do końca XI wieku. Celem moim było: 1). Rozpoznanie skali, chronologii i znaczenia importu monety obcej; 2). Rozpoznanie skali i charakteru rodzimego mennictwa; 3). Interpretacja znalezisk monetarnych z Polski; 4). Określenie roli jaką pełnił pieniądz monetarny na ziemiach polskich w badanym okresie. W dotychczasowej literaturze zagadnienie funkcjonowania pieniądza monetarnego w Polsce wczesnośredniowiecznej było już przedmiotem kilku studiów (przede wszystkim prace Ryszarda Kiersnowskiego, Stanisława Tabaczyńskiego, Stanisława Suchodolskiego i Władysława Łosińskiego). Pomimo istnienia wspomnianych studiów zaistniała potrzeba ponownego podjęcia prac nad w/w zagadnieniami. Wśród podstawowych przyczyn uzasadniających podjęcie nowych studiów należy wymienić następujące czynniki: 1). O ile historia pieniądza była dotychczas badana głównie przez pryzmat źródeł numizmatycznych i pisanych (szkoła prof. Ryszarda Kiersnowskiego), to stosunkowo rzadko była konfrontowana z wymową źródeł archeologicznych (por. nieliczne prace W. Łosińskiego i M. Kara). Ogromny postęp w badaniach archeologicznych nad polskim wczesnym średniowieczem w ostatnich trzech dekadach stawia wiele zjawisk ekonomicznych w zupełnie nowym świetle 2). Ogromny przyrost materiału źródłowego – zarówno w postaci nowych znalezisk monet (w 1973 roku zarejestrowano w Polsce łącznie znaleziska 468 skarbów i 198 monet pojedynczych, w 2007 roku około 550 skarbów i niemal 2000 monet pojedynczych) jak i stopnia rozpoznania dawniej dokonanych znalezisk (dotyczy to przede wszystkim fragmentów monet, które do tej pory często pozostawały nieokreślone) oraz dostępu do trudno dostępnych (w kilku przypadkach można wręcz stwierdzić, że utajnionych) wcześniej danych archiwalnych znajdujących się w zbiorach instytucji niemieckich i rosyjskich. 3). Rozwój nowych metod badawczych. W przypadku numizmatyki wczesnego średniowiecza podstawową metodą stała się analiza połączeń stempli. Chociaż metoda ta jest znana i praktykowana już od początku XX wieku, to jednak dopiero wprowadzenie do kwerend muzealnych fotografii cyfrowej o bardzo dobrej jakości pozwoliło na szybkie rozbudowanie bazy źródłowej, co pozwoliło dokonać szeregu nowych, często znaczących odkryć. Pierwszy z czynników, choć dobrze sytuował pieniądz w historii politycznej i ekonomicznej wczesnośredniowiecznej Polski, to jednak nie dawał podstaw do właściwego umiejscowienia go na tle obrazu archeologicznego, który w przypadku polskiego wczesnego średniowiecza jest kluczowy. Również drugi z czynników powodował, że mapy rozrzutu znalezisk monetarnych były niekompatybilne z zaawansowanym obrazem archeologicznym. Trzeci z czynników w wielu przypadkach ujawnił nieznane wcześniej źródła o pierwszorzędnym znaczeniu dla zrozumienia organizacji produkcji pieniądza i polityki menniczej. Z powyższych względów, wczesnośredniowiecznych monet dla z prawidłowego obszaru Polski, rozpoznania i zdecydowano interpretacji się stworzyć znalezisk szerszy, międzynarodowy i interdyscyplinarny zespół badawczy. Narzędziami do realizacji tych założeń było 4 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL współorganizowanie przez autora niniejszego wniosku dwóch konferencji oraz przygotowanie międzynarodowego projektu badawczo-edytorskiego. Pierwsze ze spotkań dotyczyło obiegu monetarnego w Polsce i Europie Środkowej (Warszawa 2006 1 ), drugie poświęcono ekonomii i procesom monetyzacji na ziemiach zachodniosłowiańskich we wczesnym średniowieczu (Wolin 20122). Zniwelowanie niedostatków wynikających ze słabej bazy źródłowej postanowiono rozwiązać powołując międzynarodowy zespół badawczy, który podjął się ponownego opracowania i opublikowania wszystkich znalezisk monet wczesnośredniowiecznych z obszaru Polski. W tym celu przygotowałem wniosek o grant badawczy pt. Polskie Skarby Wczesnośredniowieczne – Inwentarz. Rejestracja znalezisk monet wczesnośredniowiecznych z obszaru Polski (VI–połowa XII w.), który uzyskał finansowanie w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (grant nr NPRH 11 H11 019980). Obecnie ukazał się tom IV, zbierający znaleziska z Małopolski i Śląska 3 , kolejny (III – Mazowsze, Podlasie i Polska środkowa) jest w druku4, pozostałe trzy (II – Pomorze, Warmia i Mazury; I – Wielkopolska; V – Polska. Znaleziska z lat 2011–2013) są w ostatnich fazach przygotowywania. Prowadząc badania nad funkcjonowaniem pieniądza kruszcowego we wczesnym średniowieczu nawiązałem współpracę międzynarodową, która zaowocowała wymianą doświadczeń i idei, zarówno w formie moich wystąpień na kongresach i konferencjach zagranicznych, udziału zagranicznych badaczy w współorganizowanych przeze mnie konferencjach jak i stałej współpracy z badaczami zagranicznymi – w szczególności z Peterem Ilischem (Landesmusuem w Münster), który stał się stałym współpracownikiem i wykonawcą w w/w grancie NPRH. Ponadto stale współpracuje z Gertem Risplingiem (Królewski Gabinet Numizmatyczny w Sztokholmie), Lukiem Treadwellem i Markiem Jankowiakiem (The Khalili Research Centre, Uniwersytet w Oxfordzie) w zakresie znalezisk monet orientalnych. Z Garethem Williamsem (British Museum), Jensem Christianem-Moesgaardem (Muzuem Narodowe w Kopenhadze), Frederikiem Elfverem (Uniwersytet w Sztokholmie) w zakresie znalezisk monet anglosaskich i skandynawskich. Uzyskałem również dwa stypendia zagraniczne, podczas których mogłem poświęcić się pracy nad interesującymi mnie zagadnieniami: Fitzwilliam Museum, Uniwersytet w Cambridge (2 miesiące w 2007 r.); Uniwersytet w Aarhus (6 miesięcy w 2013 r.). 1 S. Suchodolski, M. Bogucki (red.), Money circulation in Antiquity, the Middle Ages and modern times. Time, range, intensity. International Symposium on the 50th Anniversary of Wiadomości Numizmatyczne. Warsaw, 13– 14 October 2006, Warszawa-Kraków 2007. M. Bogucki, M. Rębkowski (red.), Economies, Monetisation and Society in West Slavic Lands 800–1200 AD, Wolińskie Spotkania Mediewistyczne II, Szczecin 2013. 2 B. Butent-Stefaniak, B. Reyman-Walczak, P. Ilisch, D. Malarczyk, T. Nowakiewicz, Frühmittelalterliche Münzfunde aus Kleinpolen und Schlesien [w:], M. Bogucki, P. Ilisch, S. Suchodolski (eds), Frühmittelalterliche Münzfunde aus Polen. Inventar, Band IV, Warszawa 2013. 4 M. Bogucki, D. Gorlińska, S. Suchodolski, P. Ilisch, D. Malarczyk, T. Nowakiewicz, Frühmittelalterliche Münzfunde aus Masowien, Podlachien und Mittelpolen, [w:] M. Bogucki, P. Ilisch, S. Suchodolski (eds), Frühmittelalterliche Münzfunde aus Polen. Inventar, Band III, Masowien, Podlachien und Mittelpolen, Warszawa, w druku. 3 5 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Cykl prac przedstawianych jako podstawa do ubiegania się o stopień doktora habilitowanego został opublikowany zarówno w materiałach z obu w/w konferencji, w czołowych czasopismach numizmatycznych (Wiadomości Numizmatyczne, Notae Numismaticae, The British Numismatic Journal) i pracach zbiorowych, tak krajowych jak i zagranicznych. Był również prezentowany na licznych konferencjach krajowych (Kraków, Nowa Sól, Poznań, Radom, Warszawa, Wolin) i zagranicznych (Aarhus, Glasgow, Greifswald, Jelling, Kopenhaga, Londyn, Oxford, Paryż, Sztokholm, Wilhelmshaven). Zrealizowane przez autora wniosku badania, zarówno samodzielne jak i w dużych zespołach, pozwoliły w nowy sposób spojrzeć na zagadnienie funkcjonowania pieniądza monetarnego w Polsce wczesnośredniowiecznej. Zwrócić należy uwagę na następujące zagadnienia: 1. Monety orientalne w Polsce Znaleziska wczesnośredniowiecznych monet orientalnych z Europy północnej, wschodniej i środkowej są przedmiotem zainteresowania badaczy już od XVIII wieku i do dziś mają bardzo bogatą literaturę. Umieszczanie na dirhemach daty rocznej ich wybicia oraz ogromny postęp w studiach nad numizmatyką wczesnoarabską zadecydował o tym, iż emisje orientalne należą obecnie do kategorii znakomicie datowanych zabytków. Pomimo długiego zainteresowania zjawiskiem importu dirhemów do Europy, wiele niekiedy podstawowych kwestii pozostało nierozstrzygniętych – niejasna jest dokładna chronologia ich napływu, kwestia długości obiegu, przyczyn, jakie powodowały ich napływ na nasze ziemie, funkcji jaką pełniły. Spore zainteresowanie badaczy znaleziskami monet orientalnych w Europie powoduje, że obecnie dysponujemy stosunkowo dobrymi wykazami tego rodzaju znalezisk z całej Europy, co stanowi dobre tło porównawcze dla analizy odkryć dokonanych w Polsce. 1a. Chronologia importu monet orientalnych na ziemie polskie W dotychczasowej literaturze można znaleźć dwie główne opinie na temat początków napływu srebra orientalnego do strefy nadbałtyckiej w okresie wikińskim. Część badaczy, jak Ulla Linder Welin oraz Christoph Kilger sądzą, że dirhamy arabskie zaczęły docierać do krajów północnych już w początkach VIII wieku. Pojedyncze znaleziska monet Omajjadów miały być przesłanką potwierdzająca tę tezę. Jednak większość badaczy (Thomas S. Noonan, Władysław Łosiński, Sebastian Brather, Dariusz Adamczyk oraz niżej podpisany), wierzy, że początek napływu dirhemów nad Bałtyk powinien być datowany na koniec VIII i początek IX wieku. Świadectwem tego są przede wszystkim znaleziska gromadne – depozyty, a nie pojedyncze znaleziska monet, które mogły długo pozostawać w obiegu i trudno określić moment dostania się ich do ziemi. Ze strefy nadbałtyckiej znanych jest dotychczas osiem skarbów sprzed 800 roku, w których znalazło się zaledwie około 200 dirhamów. Według systematyki Władysława Łosińskiego, wyznaczają one fazę IA napływu dirhamów. Taka liczba dobrze datowanych skarbów pozwala już 6 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL stwierdzić, że początki importu srebra orientalnego do strefy nadbałtyckiej miały miejsce w latach 80. VIII wieku. Jednak w początkowej fazie liczba monet, które znalazły drogę nad Bałtyk była niewielka. Istotne zwiększenie liczby napływających dirhemów miało miejsce w pierwszych dekadach IX wieku, do około 830–835 roku (faza IB). Główną różnicą miedzy obiema fazami, oprócz chronologii, jest nieco odmienny skład skarbów, ale przede wszystkim ich liczba. W ciągu tych 30 lat ponad 40 skarbów, zawierających około 6700 monet, zostało ukrytych w strefie nadbałtyckiej. Jeśli dodać do tego zestawienia ponad 1000 fragmentów dirhemów odkrytych luzem w emporium Truso oraz kilkadziesiąt dalszych znalezisk luźnych, to łączna suma znanych monet sięgnie niemal 8000 egzemplarzy. W porównaniu z fazą IA jest to zatem istotny skok ilościowy. W dyskusji nad początkami importu dirhamów nad Bałtyk istotną rolę odgrywały argument wynikające z analizy znalezisk luźnych. Jednak ich wartość dotychczasowych odkryć była niewielka, ze względu na to, że były to w większości odkrycia przypadkowe, bez rozpoznanego kontekstu archeologicznego. Dopiero nowe, współczesne odkrycia na stanowiskach archeologicznych przynoszą dokładniejsze dane. W latach 835–855 import dirhamów wyraźnie spadła, choć nie zanika zupełnie. Niewielki wzrost ukrytych skarbów można zaobserwować w latach 40. IX wieku. Naprawdę duży napływ srebra orientalnego do strefy Bałtyku rozpoczął się w latach 60. tego stulecia (faza II). Z tego czasu pochodzą ogromne skarby. Niektóre z nich zawierają więcej niż 10 000 dirhamów. Jeden z największych skarbów został znaleziony w Spillings na Gotlandii. Waży ok. 100 kg i zawiera ponad 17 000 monet i wiele srebrnych i brązowych ozdób. Jest on datowany na drugą połowę wieku IX. Przy bliższej analizie okazuje się jednak, że różnica między I i II fazą nie jest tak oczywista jak to zostało opisane w literaturze. Można wyróżnić nawet więcej niż dwie fazy w IX wieku. Z fazy IA znamy dziś 8 skarbów zawierających łącznie około 200 dirhamów, a z lat 840., które nie są wydzielone jako osobna faza, znanych jest około 16 skarbów zawierających 9100 dirhamów. Ale równocześnie napływ dirhemów można postrzegać jako ciągły proces zwiększania liczby monet importowanych do strefy Morza Bałtyckiego. Oczywiście z niewielkimi okresowymi fluktuacjami. Potwierdzają to dane liczbowe: z fazy I pochodzi około 6 700 monet, "przerwa" pomiędzy I i II fazą dostarczyła około 7 500 monet, faza II (do końca IX wieku) około 32 700 monet. Import dirhamów samanidzkich tylko w X wieku szacowany jest na ponad 50 000 000 monet. Liczby te pokazują, że pierwsza fala importu dirhamów na początku wieku IX była bardzo mała. Występowanie skarbów z II fazy pokazuje, że w tym okresie w Europie ŚrodkowoZachodniej srebro orientalne było bardziej rozprzestrzenione niż wcześniej. Z fazy I tylko jeden skarb jest znany z Norwegii, a z drugiej połowy wieku IX wieku są już cztery skarby. Również ogromna liczba pojedynczych dirhamów, datowanych na ten okres znaleziono w porcie handlowym w 7 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Kaupang. Pojawiają się również dirhemy, głównie jako znaleziska pojedyncze, w znaleziskach na wyspach brytyjskich, Irlandii a nawet Islandii. Wzrost importu dirhamów do Europy północnej w latach 60. i 70. IX wieku jest zazwyczaj wiązany ze wzrostem roli emporiów w regionie Morza Bałtyckiego i wzrostem znaczenia kontaktów między Skandynawami i Słowianami Wschodnimi. W tym świetle zaskakuje bardzo mała liczba depozytów na terytoriach Słowian Zachodnich. Tylko jeden skarb jest znany Pomorza (Karnice, t.p.q 867). Fakt ten dziwi jeśli weźmiemy pod uwagę, że druga połowa IX wieku to czas rozwoju emporiów takich jak Wolin i Kołobrzeg. W. Łosiński sugeruje, że był to okres budowania i umacniania centrów lokalnej władzy politycznej, co było związane z wieloma wojnami. Dopiero na początku X wieku sytuacja gospodarcza w regionie stała się stabilna i umożliwiła import i wykorzystanie srebra – tym razem głównie samanidzkich dirhamów. To wyjaśnienie wydaje się być mało zadowalające. Wydaje się, że ta sytuacja była efektem innego, szerszego procesu. Jest znaczące, że znalezisk z drugiej połowy wieku IX brakuje nie tylko na Pomorzu , ale na większych obszarach. W szerokim obszarze od Estonii do Jutlandii, z kilkoma wyjątkami nie występują znaleziska datowane na drugą połowę wieku IX. Jedynym regionem, gdzie odnajdywane są dirhemy z tego czasu jest Gotlandia. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 3, 6 i 10. 1b. Przyczyny importu monet orientalnych i znaczenie dla lokalnych społeczności Chociaż asortyment dóbr importowanych przez Kalifat abbasydzki w IX i emirat samanidzki w X wieku musiał być bogaty i różnorodny, to arabskie źródła pisane nie pozostawiają większych wątpliwości, że za dirhemy kupowano przede wszystkim niewolników. Zarówno przemierzające z zachodu na wschód karawany Radanitów jak i kupców operujących na szlaku „od Waregów do Greków” prowadziły głównie jeńców i zakupionych niewolników, którzy trafiali do głównych ośrodków świata arabskiego – Bagdadu, Samarkandy, Taszkientu i wielu innych miast. Źródła arabskie wymieniają jeszcze szereg innych dóbr – różnego rodzaju skóry i futra, miód oraz bursztyn. Ten ostatni trafiał nawet do Chin. Źródła archeologiczne dostarczają tylko pośrednich danych potwierdzających i/lub uzupełniających listę towarów znanych ze źródeł pisanych. Wskazuje się tutaj przede wszystkim na handel solą i żelazem. Podkreślić trzeba, że pomimo bogactwa oferty handlowej Europy, jej głównym towarem eksportowym byli jednak niewolnicy. Z drugiej strony należy postawić pytanie o znaczenie i rolę jaką pełnił srebrny pieniądz arabski dla społeczeństw zamieszkujących obszar nadbałtycki. Wynikiem studiów przeprowadzonych na jednej z najstarszych grup znalezisk dirhemów wczesnoabbasydzkich z obszarów Prus jest konkluzja, że srebrne dirhemy pełniły zróżnicowaną rolę, w zależności od kontekstu kulturowego, w jakim funkcjonowały. Skandynawowie, którzy prowadzili rajdy łupieżcze i wyprawy kupieckie w Europie zachodniej już od 2. połowy VIII wieku, musieli znać przynajmniej podstawowe funkcję monet. Oczywiście dirhem czy denar w rękach Norwega, Duńczyka czy Szweda nie spełniał 8 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL wszystkich swoich funkcji (np. fiskalnych), to jednak nie ma większych wątpliwości, że dokonywano za pomocą monet różnorodnych płatności, tak dużych, jak i małych. Te same monety przetransportowane w inne regiony (z nielicznymi wyjątkami całe południowo-wschodnie wybrzeże Bałtyku) mogły i zapewne traciły swoje pieniężne funkcje. Znamiennymi przykładami są tu Finlandia (gdzie większość monet została przetworzona na ozdoby) czy ziemie Pruskie. W wyniku przeprowadzonych przeze mnie studiów można postawić tezę, że u plemion bałtyjskich, w szczególności u Prusów, srebro było obłożone jakimś tabu, o bliżej nam nieznanym podłożu (zapewne religijnym/obyczajowym). Wykazałem, że Prusowie, pomimo że brali aktywny udział w handlu dalekosiężnym w przeciągu całego IX i X wieku, sami srebra nie akceptowali. Znaleziska dirhemów wczesnoabbasydzkich oraz późniejszych denarów z przełomu X i XI wieku są najprawdopodobniej śladem działalności obcych kupców. W początkach IX wieku byli to zapewne Skandynawowie, dwa stulecia później kupcy słowiańscy. Sami Prusowie w obrocie lokalnym posługiwali się pieniądzem nie kruszcowym – żelazem, solą, bursztynem, szkłem, futrami i skórami. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 3 i 10 1c. Znaczenie importu monet orientalnych w kontekście budowania zrębów państwa polskiego5 Przyjmuje się powszechnie, że srebro orientalne docierało na tereny między Odrą a Wisłą z dwóch głównych kierunków – wschodniego i północnego. Oba szlaki różniły się jednak od siebie skalą i chronologią. Podobnie ujmowana jest kwestia napływu srebra orientalnego na obszary Wielkopolski. Tradycyjnie przyjmuje się, że w X wieku srebro do Wielkopolski napływało głównie od strony Pomorza. Władysław Łosiński stwierdził, że w pierwszej połowie X wieku srebro ze szlaku wschodniego kierowane było przede wszystkim w kierunku ujścia Wisły. Zdaniem tego badacza aż do połowy X wieku dirhemy przywożono do Wielkopolski przez Pomorze, a srebro ze szlaku wschodniego zaczęło docierać bezpośrednio pod Gniezno dopiero około lat 60. i 70. X wieku. Trzeba jednak zwrócić uwagę na szereg faktów, które pozwalają spojrzeć na omawiane zagadnienie w nieco innym świetle. Zdecydowana większość skarbów „wschodnich” datowana jest na sam początek X wieku, jedynie kilka można datować na lata 30., 40. i 50. Z kolei skarby pomorskie są zasadniczo późniejsze – tylko trzy uformowały się w początkach dziesiątego stulecia, natomiast pozostałe datowane są głównie na lata 40. i 50. X wieku i później. Wczesne depozyty srebra orientalnego z Wielkopolski można zaś podzielić na dwie zasadnicze części – zachodnie, datowane przeważnie na lata 40. X wieku, oraz wschodnie na pograniczu z Mazowszem, starsze o jakieś dziesięciolecie. Zapewne więc już od 2 ćwierci X wieku dirhemy docierały na teren Wielkopolski z dwóch niezależnych od siebie kierunków. Wskazuje na to zarówno chronologia ukrywania skarbów, jak i ich Pracą, w której po raz pierwszy poruszyłem tę tematykę jest: Bogucki M., Miłek S. 2010, Monety, ich pochodzenie oraz obieg w Kaliszu i jego najbliższych okolicach w X i pierwszej połowie XI wieku, [w:] S. Suchodolski, M. Zawadzki (red.), Od Kalisii do Kalisza. Skarby doliny Prosny, Warszawa, s. 49–59. Niestety, ponieważ nie byłem w stanie zdobyć wymaganego oświadczenia o współautorstwie, nie mogłem dołączyć tej pracy do dorobku podlegającego ocenie. 5 9 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL struktura wewnętrzna. Analiza porównawcza składu najstarszych depozytów dirhemów arabskich z Wielkopolski, tj. skarbów z Piwonic (t.p.q. 935), Ochli (t.p.q. 936/37), Gościejewic (t.p.q. 942/3), Grzybowa (t.p.q. 953), Gwiazdowa (t.p.q. 948), Łubowa (t.p.q. 952), Lądku (t.p.q. 952/53), Poznania I (t.p.q. 961) i Wielonka (t.p.q. 961) ze skarbami pomorskimi oraz z Pobuża wykazuje, że bliższe są one tym drugim. Charakterystycznymi cechami zbieżnymi jest wysoki (75–85%) udział monet najmłodszych, z czasu panowania Nasr II ibn Ahmada. W skarbach tych monety starsze, Ismaila ibn Ahmada i Ahmada ibn Ismaila, stanowią mniejszość (15–25 %). W skarbach Pomorza Zachodniego i Wschodniego udział monet starszych jest zdecydowanie większy: w skarbie z Bierkowa pod Słupskiem (t.p.q. 913) i w podszczecińskim skarbie z Bielkowa (t.p.q. 938) oprócz monet samanidzkich występują niekiedy drachmy sasanidzkie, a dirhemy Omajjadów i Abbasydów w depozytach pomorskich są typowym ich składnikiem. Tak więc teza o napływie dirhemów do Wielkopolski drogą lądową ze wschodu już w drugiej ćwierci X wieku wydaje się mieć pewne podstawy. Trzymając się ściśle chronologii ukrywania depozytów, można by nawet zasugerować, że wschodni kierunek napływu srebra do Wielkopolski był wcześniejszy o kilkanaście lat od północnego – pomorskiego. Znaleziskiem wielkopolskim, którego skład zbliżony jest do depozytów pomorskich jest skarb z Obry (t.p.q. 937). Świadczy on o tym, że srebro napływało do Wielkopolski z różnych kierunków. Wydaje się jednak, że szlak wschodni miał początkowo większe znaczenie. Kwestią trudną do jednoznacznego wyjaśnienia jest, w zamian za co Piastowie importowali srebro, potrzebne im chociażby do opłacenia zaciężnej drużyny czy rozbudowy struktury i infrastruktury, opartej o zależne od nich grody. Badania archeologiczne grodów wielkopolskich pokazują, że większość plemiennych ośrodków grodowych leżących na terenach będących później domeną rodową pierwszych Piastów zostały zniszczone w początkach X wieku. Zniszczeń uniknęły tylko Kalisz i Giecz, które w tym czasie zostały dodatkowo wzmocnione. Zestawiając te fakty z napływem srebra orientalnego do Wielkopolski w 3 ćwierci X wieku oraz z wymową arabskich źródeł pisanych, można postawić tezę, że podstawą ekonomiczną budowy najstarszego państwa piastowskiego była sprzedaż niewolników – głównie swoich najbliższych sąsiadów z Wielkopolski. Likwidując niechętnych im sąsiadów Piastowie uzyskali srebro, które wydawali na umacnianie swojej władzy. Bazując na w/w założeniu, można też podjąć próbę określenia, na podstawie znalezisk monetarnych, gdzie znajdowała się pierwotna domena Piastów. Największe znaczenie mają tu znaleziska najstarsze – skarby z Piwonic, Ochli oraz Obry. Owe trzy najstarsze skarby nie koncentrują się w jednym miejscu i rozrzucone są po krańcach Wielkopolski. Obra oddalona jest od Poznania o około 80 km, podobna odległość dzieli Ochle do Gniezna, Giecza i Kalisza. Wydawać by się mogło, że pozycja Kalisza ze skarbem z Piwonic jest w tym zestawieniu przodująca. Jednak interpretacja przedstawionych wyżej znalezisk nie jest jednoznaczna, trudno bowiem na podstawie zaledwie trzech niewielkich skarbów udowadniać stołeczności jakiegokolwiek ośrodka. 10 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 8 i 13. 2. Monety zachodnioeuropejskie w Polsce 2a. Chronologia importu monet zachodnioeuropejskich na ziemie polskie Denary zachodnioeuropejskie w większej liczbie dotarły na ziemie polskie dopiero w 2 połowie X wieku. Sprzed tego okresu znanych jest zaledwie kilkanaście egzemplarzy, które jednak ze względu na swoją wyjątkowość i pochodzenie stanowią wyśmienite źródło do poznania dalekosiężnych kontaktów. Najstarsze monet europejskie odnaleziono pojedynczo w emporium Truso. Wśród ponad tysiąca monet i ich fragmentów, zidentyfikowano 13 monet nieorientalnych. Najstarszy jest niewielki fragment złotego triensa fryzyjskiego typu MADELINVS wybity w Dorestat około połowy VII wieku. Monety tego typu poza Fryzją znajdywane są niemal wyłącznie w najważniejszych ośrodkach duńskich – w królewskiej siedzibie w Jelling, Dankirke, Kaupang, Hedeby i kilku dalszych. Pojawienie się takiej monety tak daleko na wschodnie można wiązać z kontaktami ludu Vidivariów, który w tym czasie zamieszkiwał obszar Wisłoujścia 6 . Kolejne monety europejskie to już emisje bardziej chrakterystyczne dla świata wikińskiego, a więc 3 denary karolińskie Ludwika Pobożnego i Lothara I, 6 monet duńskich VIII–IX wieku oraz 3 monety angielskie, w tym dwie mosiężne northumbryjskie stycas z Yorku. Zespół monet europejskich z Truso jest zupełnie wyjątkowy w tej części strefy nadbałtyckiej – podobne odnajdywane są (ale też nielicznie), tylko w najważniejszych emporiach wikińskich – Kaupang, Ribe, Hedeby, Birka. Świadczy to o tym, że w IX wieku Truso pełniło rolę głównego emporium handlowego w całej południowo-wschodniej strefie nadbałtyckiej. Następne monety europejskie z ziem polskich pochodzą dopiero z około połowy X wieku. Tym razem ich znaleziska koncentrują się w rejonie ujścia Odry – można tu wymienić denar z Ribe, denar strasburski Ludwika Dziecię oraz nothumbryjski pens Cnuta z Yorku, które stanowiły niewielką domieszkę w skarbie dirhemów odkrytych w Dalszewie lub Piaskach Wielkich (ok. 950). W skarbie z Dramina (t.p.q. 950), obok licznych dirhemów znalazło się nieco denarów – 1 angielski pens, 1 denar duński i 5 niemieckich (Ludwik Dziecię, Henryk I, Otto I). Wymienione wyżej znaleziska wyprzedziły główny napływ monety europejskiej na ziemie polskie, który nastąpił około 970 r. Zarówno monety z Truso jak i z obszarów ujścia Odry są świadectwem udziału w bałtyckim handlu dalekosiężnym. W tym drugim przypadku ośrodkiem dystrybucji srebra i dóbr był niewątpliwie Wolin. Rozprzestrzenienie kolejnych skarbów z monetami europejskimi, z lat 960–980 pokazuje, że srebro europejskie docierało do Wielkopolski początkowo przez Pomorze (Wolin) – wraz z dirhemami (por. pkt. 1c). Dopiero od ok. 970 roku uruchomione zostały inne drogi importu – głównie przez Śląsk, którędy zaczęły napływać liczne monety czeskie i bawarskie. Prawdziwy skok ilościowy nastąpił pod sam koniec X wieku (od ok. 985–990), kiedy rynki polskie zostały zalane masową monetą saską – 6 M. Bogucki, Before the Vikings. Foreigners in the lower Vistula region during the Migration Period and the origins of Truso, [w:] S. Moździoch, B. Stanisławski, P. Wiszewski (eds.), Scandinavian Culture In Medieval Poland, Interdisciplinary Medieval Studies II, Wrocław 2013, s. 81–112. 11 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL denarami Ottona i Adelajdy oraz anonimowymi denarami krzyżowymi. W tym samym czasie ustaje napływ dirhemów. Duże przemieszanie pochodzących z różnych regionów i mennic monet europejskich powoduje, że ustalanie dokładnych dróg napływu srebra od końca X do 3 ćwierci XI wieku jest utrudnione. Niemniej podjęto taką próbę na wybranych przykładach. Ciekawym obszarem do tego rodzaju badań okazało się pogranicze pomorsko-prusko-kujawsko-mazowieckie. Analiza porównawcza składu i chronologii wielu skarbów z 1 połowy XI wieku wykazała, że różnice w składzie depozytów dotyczą zazwyczaj wybranych grup monet – saskich, bawarskich, czeskich czy angielskich. Pozostałe składowe mają zazwyczaj zbliżony udział. Co ciekawe, w kilku przypadkach wzrost udziału pewnej grupy monet jest odwrotny od oczekiwanego. I tak na przykład monety saskie na Pomorzu Wschodnim stanowią 30%, na Kujawach już 41%, a na najdalszym Mazowszu ponad 50%. Podobnie monety czeskie i bawarskie – najwięcej jest ich na najbardziej oddalonym od miejsca produkcji Pomorzu Zachodnim – odpowiednio 11% i 16%, na Kujawach stanowią one równo po 7%, zaś na Mazowszu odpowiednio po 1% i 7%. Zgodnie z oczekiwaniami występują natomiast pensy angielskie – na Pomorzu Wschodnim stanowią 11%, na Kujawach 7%, zaś na Mazowszu zaledwie 2%. Przykłady te pokazują, że z jednej strony masa monetarna w początkach XI wieku była już silnie przemieszana, co zapewne było wynikiem szybkiego obiegu pieniądza – częstych i licznych transakcji, podczas których moneta przechodziła z rąk do rąk. Z drugiej strony, przykład monet saskich, czeskich i bawarskich uświadamia, że obieg pieniądza podlegał bardziej skomplikowanym procesom, niż prosta dyfuzja. Obecnie trudno takie zjawisko wyjaśnić, a ponieważ każdy depozyt, oprócz tego, że stanowi odzwierciedlenie szerszych procesów, jest równocześnie świadkiem historii jednostkowej, pojedynczego człowieka, to niemal każdy skarb należałoby poddać osobnej wnikliwej analizie. Przy dużej liczbie znalezisk, które często składają się z kilkuset, kilku lub nawet kilkunastu tysięcy monet, jest to zadaniem zdecydowanie przekraczającym możliwości pojedynczego numizmatyka. Jest to zadanie dla zespołu badaczy, których niestety w Polsce brakuje. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 1, 3, 5, 13, 14, 15, 16 3. Najstarsze mennictwo Polski Początki polskiego mennictwa są przedmiotem intensywnych badań już od czasów Joachima Lelewela. Powodem podjęcia tych studiów na nowo są przede wszystkim nowe odkrycia – zarówno nowych egzemplarzy już wcześniej znanych typów, jak i zupełnie nowych. Dzięki żmudnej analizie połączeń stempli, badaniu małych fragmentów oraz analizie porównawczej monet udało mi się bowiem znacznie poszerzyć katalog najstarszych monet polskich. Znaczenie tych odkryć wychodzi daleko poza uzupełnienie listy typów – stawiają one najstarsze mennictwo polskie, jego skalę oraz charakter w nowym świetle. W oparciu o uzyskane wyniki mogłem też wyciągnąć wnioski szersze, dotyczące ekonomii Polski w XI wieku. 12 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL 3a. Najstarsze mennictwo władców Polski Najstarsze monety polskie powstały za panowania Bolesława Chrobrego, pod sam koniec X wieku, zapewne około 995 roku. Mennictwo tego władcy jest mocno zróżnicowane – łącznie można wyróżnić około 25 (dokładna liczba zależy od interpretacji łańcuchów połączeń stempli) różnorodnych typów monet produkowanych w mennicach podległych Chrobremu. Denary Bolesława Chrobrego dzielą się na dwie podstawowe grupy – monety z danymi metrykalnymi (imię władcy, tytulatura, nazwy mennic) oraz monety pozbawione takich danych, które zaliczane są do mennictwa polskiego dzięki łańcuchom połączeń stempli oraz analizie wyobrażeń, chronologii i rozrzutu znalezisk. Dzięki przeprowadzonym badaniom i kwerendom udało się rozszerzyć katalog monet Bolesława Chrobrego o następujące typ: 1. Kapliczka z pałąkami (dwie odmiany), 2. Bawarski CNE (wcześniej uważany za odmianę typu H+N), 3. Bawarski HNC (wcześniej nieokreślone), 4. VIDV (wcześniej nieokreślone), 5. +JIVA (wcześniej nieokreślone), 6. krzyż w typie Mieszka, 7. Naśladownictwo denara Ottona i Adelajdy (dwie odmiany, wcześniej nieokreślone); 8. Naśladownictwo denara kolońskiego (wcześniej nieokreślone), 9. Być może typ z krzyżem saskim (wcześniej nieokreślone). Dzięki tym odkryciom poszerzono liczbę znanych monet Bolesława Chrobrego o około 75–80 egzemplarzy, co stanowi około ¼ znanego dotychczas materiału. Z drugiej strony wnikliwe badanie samych monet doprowadziło do redukcji odmian. Okazało się bowiem, że przynajmniej w przypadku najsłynniejszej polskiej monety – denara z legendą PRINCES POLONIE, nie mamy do czynienia z dwoma odmianami – poprawną i zbarbaryzowaną, lecz z odbitkami ze stempli nowych a następnie poprawianych. To samo zjawisko zaobserwowano w przypadku denarów Mieszka z legendą MISICO/MIDICO i być może dotyczy dalszych: BOLIZLAVS, DVX INCLITVS i typu ruskiego. Weryfikacja korpusu najstarszych polskich monet pozwoliło na wyciągnięcie wniosków o charakterze ogólnym: – W większości przypadków pierwotnie produkowano stylistycznie jednorodną parę stempli, które dopiero na późniejszym etapie uległy przemieszaniu. Wydaje się, że nie dorabiano na bieżąco stempli w przypadku uszkodzenia któregoś z tłoków. Oznacza to, że nie znamy jeszcze odwroci „naśladownictwa Mieszka”, denara z imieniem Władywoja, awersu w typie bawarskim, zapewne 2 kapliczek w typie denarów Ottona i Adelajdy, awersów dla typów III i IV, rewersu dla typu IV, awersu dla tupu z krzyżem saskim, awersu dla naśladownictwa Kolonii, rewersu dla typu bawarskiego HNC. – Monety wchodzące w skład jednego łańcucha połączeń stempli mogą mieć znacząco różną chronologię a być może i proweniencję – łańcuchy PRINCES POLONIE i AREAHLAT mają charakter liniowy, to znaczy, że różne fragmenty tego łańcucha mogły powstać w różnych warsztatach i dopiero na jakimś etapie produkcji (przeniesienie warsztatu) stemple mogły się wymieszać. Inny charakter ma łańcuch DVX INCLITVS, gdzie różne stemple mieszają się wielokrotnie, co wskazuje raczej na jeden warsztat. 13 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL – W początkowej fazie mennictwo Bolesława Chrobrego jest doraźne i chaotyczne. Widoczna zmiana ilościowa to typy: poprawiony PRINCES POLONIE, 3 pary stempli INCLITVS (nieliczne, ale powtarzalne), stosunkowo liczny typ REX, 3 pary stempli typu „ruskiego”, wreszcie typy VIDV oraz +JIVA. Wszystkie one produkowane są już od ok. 1010–1015 roku i później. Moment względnego „uporządkowania” najstarszego mennictwa polskiego zbiega się zatem z powrotem do Polski następcy tronu – Mieszka II, który był obeznany z polityką i praktyką niemiecką, a od ślubu z Rychezą w 1013 roku mógł władać swoją wydzieloną ziemią. Być może, w odróżnieniu od ojca, doceniał wagę polityki menniczej i uporządkował sprawy mennicze ojca oraz rozpoczął produkcję swojej własnej monety, wprowadzając tym samym Polskę na kolejny poziom rozwoju gospodarczego. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 2, 7, 8, 11. 3b. Mennictwo możnowładców Prowadzone badania nad najstarszym mennictwem polskim ujawniło nowe, nieznane dotychczas zjawisko. Okazało się bowiem, że w państwie pierwszych Piastów nie tylko władca zwierzchni wybijał własną monetę. O ile mennictwo możnowładców notowane było od końca XI wieku i później, to dla pierwszych trzech ćwierci XI wieku było dotychczas nieznane. Rozpoznanie ogromnej grupy monet (około 11 000 egzemplarzy), określanych w dotychczasowej literaturze naśladownictwami i nie będącymi przedmiotem głębszych studiów, pozwoliło na wyodrębnienie kilku emisji, które można przypisać konkretnym możnowładcom: – Denary Miecława, samozwańczego księcia mazowieckiego. W dwóch skarbach z północnego Mazowsza zostały zidentyfikowane przez Petera Ilischa liczne monety, wybijane tą samą parą stempli, imitujące saskie denary Ottona i Adelajdy. Charakteryzują się one niespotykanie ciężką wagą. Pierwotnie P. Ilisch datował je na lata 20. XI wieku i nie określał ich atrybucji. Najbardziej prawdopodobny okres produkcji tych monet to jednak lata 40. XI w. Wyniku przeprowadzonej analizy numizmatycznej, archeologicznej i historycznej postawiłem tezę, że te charakterystyczne monety zostały wybite z inicjatywy byłego cześnika Mieszka II, samozwańczego księcia mazowieckiego Miecława. Najbardziej prawdopodobnym miejscem ich produkcji był gród w Płocku, który właśnie w czasie buntu mazowieckiego przeżywał gwałtowny rozwój. – Denary Siemomysła, księcia pomorskiego. W wielu skarbach pomorskich, częściowo również wielkopolskich, mazowieckich i śląskich odnajdywane są XI wieczne naśladownictwa, zwane typem łupawskim – od największego ich znaleziska, dokonanego we wsi Łupawa pod Słupskiem. Monety tego typu są bardzo liczne i odnotowano ich co najmniej 8 000. Były przedmiotem badań kilku badaczy od końca XIX do początków XXI wieku (E. Fiala, J. Piniński, P. Ilisch. F. Elvfer). Dokładna analiza trzech największych depozytów tych monet – skarbów z Łupawy, Gliszcza i Gralewa, doprowadziła do wstępnego uporządkowania tych bardzo zróżnicowanych chronologicznie i typologicznie monet. Z tej ogromnej liczby udało się wyróżnić szereg monet, grupujących się w co najmniej 3 niewielkie łańcuchy połączeń stempli, w których oprócz typowych naśladownictw typu 14 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL łupawskiego, znalazły się oryginalne stemple duńskie Magnusa Dobrego i Svena Estridsena z mennicy w Lund. Wykazano też, że co najmniej 2 typy monet, uważane dotychczas za duńskie, w rzeczywistości wyprodukowano na Pomorzu. Wiele stempli pomorskich, naśladujących monety niemieckie, było bardzo dobrze wykonanych pod względem technicznym. W skarbie z Łupawy wystąpiła moneta, na której z jednej strony widać imitację monety duńskiej, zaś druga została wybita stemplem monet przypisywanych Miecławowi. Szczegółowa analiza numizmatyczna, typologiczna, chronologiczna w konfrontacji ze źródłami pisanymi skłoniła mnie do tezy, że inicjatorem produkcji części z tych monet był znany ze źródeł pisanych Siemomysł – dux Bemeraniorum. Na podstawie dostępnych źródeł można podjąć następującą rekonstrukcję głównych etapów rozwoju mennictwa Siemomysła: 1. Powracający z Rzeszy na Pomorze (ok. 1040 r.) władca zabiera ze sobą wykwalifikowanego rytownika – stąd dobre technicznie i stylistycznie wykonanie monet, 2. Pomorzanie wspierają Miecława w walce z Kazimierzem Odnowicielem, stąd zapewne i połączenie stempli pomorskich i mazowieckich, 3. Najazdy Magnusa na Pomorze powodują, że Siemomysł sprzymierza się ze Svenem Estridsenem. Zapewne dopiero po zwycięstwie Svena nad Magnusem w 1047 r. Siemomysł otrzymuje oprócz innych dowodów wdzięczności, stemple z mennicy w Lund (w tym i stare Magnusa Dobrego jak i samego Svena), które wykorzystuje we własnej produkcji menniczej. Biorąc pod uwagę, że Wolin podupadł po „rewanżowym” ataku Magnusa w 1043 roku, wydaje się, że jedyną możliwą lokalizacją mennicy Siemomysła jest gród w podkołobrzeskim Budzistowie, który w owym czasie był największym centrum władzy na Pomorzu7. – Denary (pensy) nieznanego z imienia władcy kujawskiego. Specyficzne naśladownictwa pensów Aethelreda II typu CRVX, pochodzące z jednej pary stempli, zwróciły uwagę badaczy (B. Malmer, A. Mikołajczyk, B. Paszkiewicz) już wcześniej. Kujawskie ich pochodzenie zasugerował B. Paszkiewicz, wskazując na Kruszwicę, jako potencjalne miejsce ich produkcji. Monet te produkowano na samym początku XI wieku – większej liczbie wystąpiły one w skarbach z Przybranowa i Raciążka na północnych Kujawach. Nie znamy z tego okresu żadnego możnowładcy, któremu można by przypisać ich produkcję. Można wszakże rozważyć, czy miejscem ich produkcji nie mógł być pobliski Włocławek, który według Galla dostarczał w tym czasie Bolesławowi Chrobremu 800 ciężkozbrojnych i 2000 tarczowników. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 9, 11, 17. 3c. Naśladownictwa nieokreślonych emitentów Oprócz wyszczególnionych powyżej emisji przypisywanych przeze mnie Miecławowi, Siemomysłowi czy bezimiennemu zarządcy Włocławka, pozostaje jeszcze przytłaczająca większość (ok. 11 000) anonimowych naśladownictw, których nie sposób przypisać konkretnej osobie czy Szczegółowe opracowanie mennictwa Siemomysła jest obecnie oddane do druku: M. Bogucki, J. Magiera, Lund – Odense – Lund – Kołobrzeg. Danish influances in Zemuzil Bemeraniorum Coinage, [w:] T. Talvio (red.). Fynd av mynt från yngre järnålder via vikingatid till tidigmodern tid, inom och utom Sverige. Kenneth Jonsson Festshrift, Stockholm 2015. 7 15 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL ośrodkowi, chociaż zdecydowana większość z nich powstała na obszarach Wielkopolski, Śląska, Mazowsza i Pomorza (do dzisiaj brak danych pozwalających umiejscowić produkcję naśladownictw w Małopolsce). Do najczęściej kopiowanych wzorów należą monety saskie, w szczególności denary z imieniem Ottona i Adelajdy. Stanowią one wręcz ponad połowę wszystkich dotychczas rozpoznanych naśladownictw zachodniosłowiańskich i znajdywane są niemal w całej Polsce. W wielu depozytach wielkopolskich i pomorskich znalazły się liczne naśladownictwa denarów Ottona i Adelajdy. Przeprowadzona analiza ich występowania, łączenia się w łańcuchy połączeń stempli pozwoliła wskazać wybrane grupy monet, które najpewniej powstały w tych dzielnicach. Naśladownictwa wielkopolskie charakteryzują się stosunkowo poprawnym rysunkiem oraz grupowaniem w niewielkich łańcuchach połączeń stempli – zazwyczaj nie przekraczających 6 tłoków. Zdecydowana większość z nich powstałą w okresie, kiedy w obiegu najliczniejsze były monety oryginalne, a zatem od około 1000 do około 1030/40 roku. Zbieżność chronologiczna i terytorialna pozwalałaby teoretycznie na podjęcie próby przypisania ich mennictwu władcy zwierzchniego. Jednak na dzisiejszym etapie badań wnioski takie byłyby nieuprawnione. Co więcej, biorąc pod uwagę rozpoznane mennictwo możnowładców, oraz liczbę różnorodnych naśladownictw, wydaje się, że za ich produkcję nie odpowiadał władca zwierzchni, a właśnie różni, nieznani z imienia zarządcy, comesi, możnowładcy. Pomorskie naśladownictwa denarów Ottona i Adlejady mają inny charakter – przede wszystkim jest ich zdecydowanie mniej, rysunki stempli są bardziej zbarbaryzowane i bardzo rzadko łączą się w łańcuchy połączeń stempli. Większość z nich zaliczana jest do tzw. stylu łupawskiego, lecz ich dokładniejsze rozpoznanie na obecnym etapie badań i dostępności do źródeł jest niezwykle trudne. Będą one przedmiotem dalszych studiów. Kolejną liczną grupę monet naśladowczych stanowią imitacje monet bawarskich. Jednak ich chronologia, rozprzestrzenienie i charakter są znacząco inne niż denarów Ottona i Adelajdy. Przede wszystkim najstarsze pochodzą już z lat 80. X wieku, co czyni je jednymi z najstarszych naśladownictw zachodniosłowiańskich. Znajdywane one są przede wszystkim na Śląsku, ponadto w Wielkopolsce, Mazowszu i czasami na Pomorzu. Wykazują one duże podobieństwo do ówczesnych monet czeskich, choć brakuje na nich imienia Bolesława a one same niemal nieznane są ze znalezisk z obszaru Czech. Stąd też można postawić tezę, że produkowano je w bliżej nieokreślonej mennicy/mennicach na Śląsku. Późniejsze imitacje monet bawarskich są już silnie zróżnicowane i z wyjątkiem jednej grupy monet, powiązanej łańcuchem połączeń stempli i występowaniem niemal wyłącznie na Mazowszu w latach 1040tych, nie można określić dokładniejszego miejsca ich produkcji. Wśród naśladownictw zachodniosłowiańskich nie brakuje i monet wzorowanych na pensach anglosaskich i skandynawskich. Stanowią one jednak stosunkowo nieliczną grupę i z wyjątkiem mennictwa Bolesława Chrobrego i wspomnianego wyżej naśladownictwa „włocławskiego”, zdecydowana większość z nich powstała na Pomorzu. Ponadto odnotowano też zastosowanie wzorców czeskich i węgierskich. 16 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracach nr 8, 9, 11, 12. 3d. Wczesnośredniowieczne fałszerstwa monet na szkodę emitentów i użytkowników W odróżnieniu od wyżej przedstawionych naśladownictw, które zostały wykonane z dobrego srebra, osobną grupę stanowią fałszerstwa monet. Rożni je również to, że celem ich produkcji było oszustwo – zatem na posrebrzanych lub „pobielanych” krążkach miedzianych próbowano odbić stemple, które możliwie jak najdokładniej przypominały oryginały. Najstarsze pojawiają się już w IX wieku, jednak najpewniej są to fałszerstwa dirhemów powstałe poza naszym obszarem zainteresowania. Trudno również ocenić pojawiające się czasami fałszerstwa monet niemieckich z końca X i początków XI wieku. Wydaje się, że w większości są to monety powstałe w oryginalnych mennicach – są one świadectwem oszukiwania emitenta przez pracowników mennicy. Sytuacja ulega zmianie od połowy XI wieku, kiedy to pojawiają się liczne fałszerstwa późnych odmian denarów krzyżowych. Te charakterystyczne anonimowe monety z podniesionym brzegiem produkowane były częściowo w mennicach saskich, częściowo zaś w polskich, za panowania Władysława Hermana i księcia Zbigniewa (formalnie należy je traktować jako naśladownictwa). W tym samym czasie pojawiają się ich fałszerstwa. Dokładna ich liczba nie jest znana, bowiem wiele wskazuje na to, że sporo takich fałszerstw znalazło się w skarbach, jednak z powodu zalegania w naczyniu pomiędzy monetami z dobrego srebra, nie uległy one korozji, która ujawniłaby ich prawdziwą, fałszywą naturę. Stanowią natomiast istotny odsetek wśród znalezisk luźnych. Do dzisiaj udało się zidentyfikować przynajmniej jedno miejsce ich produkcji – w Zgłowiączce na Kujawach, choć niewątpliwe cześć z nich powstawała w Wielkopolsce i na Pomorzu. Pojawienie się większej liczby monety fałszywej stanowi świadectwo, że w tym czasie w obiegu pieniężnym środkiem płatniczym była już moneta jako taka, a nie srebro (niezależnie od jego formy) przyjmowane na wagę. Nawet wstępne rozpoznanie mennictwa naśladowczego w Polsce pozwala na wyciągnięcie szeregu wniosków, które stawiają w nowym świetle kwestie obiegu pieniądza, polityki menniczej, Istnienie tak wczesnego mennictwa możnowładczego świadczy dobitnie o tym, że w XI wiecznej Polsce nie obowiązywało regale mennicze. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracy nr 4. 4. Główne etapy upieniężnienia rynków na ziemiach polskich we wczesnym średniowieczu Efektem przeprowadzonych studiów nad monetą Polską i obcą w Polsce wczesnośredniowiecznej jest próba uporządkowania wyników dotychczasowych studiów oraz zaprezentowanie spójnego i modelowego obrazu rozwoju gospodarki pieniężnej. Oczywiście, jak każdy model, jest to wizja uproszczona, ale dzięki temu bardziej czytelna. Rozwój rynków i udziału w 17 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL nim pieniądza na ziemiach Polskich we wczesnym średniowieczu można podzielić na kilka głównych etapów z pewnymi chronologicznymi i regionalnymi różnicami: W najstarszej fazie, aż do około połowy X wieku, srebro pełniło funkcje pieniężne głównie w handlu dalekosiężnym. Świadectwem tego jest przede wszystkim struktura skarbów, które w zdecydowanej większości mają charakter depozytów pierwotnych – znajdują się w nich głównie monety (dirhemy) i ozdoby pochodzące z jednego regionu. Można zrekonstruować dwie podstawowe drogi napływu srebra orientalnego. Droga północna prowadziła przez Ruś północną, Bałtyk, Skandynawię na Pomorze i dalej w głąb lądu. Główna aktywność tego szlaku przypada na wiek IX. Droga południowa prowadziła z Rusi południowej przez Prypeć, Bug aż do Wielkopolski. Początki jej funkcjonowania widoczne są już w wieku IX, ale używana była głównie w 1 połowie X wieku. Do połowy X wieku szlaki handlowe były kontrolowane głównie przez przedstawicieli ówczesnych elit społecznych, a zatem to oni mieli dostęp do srebra. W tym okresie na obszarze Słowiańszczyzny zachodniej na rynkach lokalnych dominowała gospodarka autarkiczna oraz wymiana barterowa, a srebro pełniło funkcje pieniężne w ograniczonym zakresie – głównie do obsługi handlu dalekosiężnego. W warunkach lokalnych srebro, o ile opuszczało środowisko elit, to głównie w trakcie aktów rozdawnictwa. Należy jednak podkreślić, że w miejscach szczególnych, takie jak emporia handlowo-rzemieślnicze czy ośrodki władzy, przy sprzyjających okolicznościach, srebro mogło pełnić funkcje pieniężne już od początku IX wieku. Srebro współistniało też z innymi, niekruszcowymi formami pieniądza. Znaczące zmiany nastąpiły w trzeciej ćwierci X wieku. Monety i srebro siekane zaczęły być używane w formie pieniężnej na rynkach lokalnych na obszarze większości Słowiańszczyzny zachodniej. Powszechny zwyczaj kawałkowania monet i ozdób był zapewne wywołany szybszym rozwojem gospodarki oraz handlu, które były stymulowane umacnianiem się struktur ponadplemiennych – państwowych. O ile rozpoczęcie rodzimej, polskiej produkcji menniczej pod koniec X stulecia było początkowo w dużej części manifestacją siły i chęcią posiadania atrybutów przynależnych cywilizowanemu (chrześcijańskiemu) władcy, to niemal masowa produkcja naśladowczych, anonimowych denarów od około 1000–1010 roku wskazuje, że moneta była ówcześnie środkiem wymiany i pełniła funkcje pieniężne. W tym czasie w miejscach o specjalnej randze (emporia, ośrodki władzy) rozpoczął się zapewne powolny proces monetyzacji. Widoczne jest to również w składzie skarbów, gdzie zaczynają powoli dominować monety całe. Proces przebiegał w różny sposób w poszczególnych regionach. Nie należy rozpatrywać całego terytorium Polski jako jednego, zunifikowanego ekonomicznie obszaru. Po połowie XI wieku można już mówić o stosunkowo zaawansowanym stopniu monetyzacji rynków lokalnych w Polsce. Duże ilości obcych, ale bardzo zunifikowanych monet (denary krzyżowe młodszych typów), bardzo podobne do nich lokalne monety książęce a później królewskie przyjmowane były niemal na całym obszarze ówczesnego państwa Polskiego. Monety pochodzące ze 18 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL skarbów są już niemal wyłącznie całe. Tylko na obszarze Pomorza skarby siekańcowe występują powszechnie do końca XI wieku. Aż do początków XII wieku produkowane są na Pomorzu liczne naśladownictwa. Wydaje się zatem, że na Pomorzu proces monetyzacji przebiegał wolniej. Miało to zapewne związek z brakiem silnej organizacji państwowej na tym terenie. Próbę wprowadzenia przez Siemomysła własnej monety na rynki nie należy chyba traktować jako przejawu zaprowadzania porządku w obiegu monetarnym, tylko jako doraźne pozyskanie środków na walkę z Kazimierzem i Magnusem. W innych regionach pozostających pod piastowskim władztwem, proces monetyzacji rynków lokalnych był już stosunkowo zaawansowany. Przyczyny takiego stanu rzeczy były złożone. Przede wszystkim podkreślić trzeba tutaj rolę państwa, które z jednej strony powodowało szybszy rozwój gospodarki, a z drugiej potrzebowało dobrego narzędzia do realizowania płatności, pobierania podatków, itp. W dużym stopniu na szybszy rozwój monetyzacji mógł wpłynąć import ogromnych ilości zunifikowanych monet niemieckich – saskich denarów krzyżowych, których na ziemiach polskich odkryto ponad 50 000 egzemplarzy. Produkcja w 2. połowie XI wieku lokalnych fałszerstw tych monet wskazuje również, że liczyła się forma zewnętrzna – użytkownicy przyjmowali monetę, a nie srebro jako takie. Zaprezentowany wyżej model ewolucyjny, rozpoczynający się gospodarką autarkiczną i wymianą barterową, przechodzący następnie w ekonomię opartą na ważonym pieniądzu kruszcowym i prowadzący do gospodarki opartej na pieniądzu monetarnym, wydaje się w głównych założeniach prawdziwy dla Polski wczesnośredniowiecznej. Oczywiście trzeba podkreślić, że są to tylko ogólne ramy. Niewątpliwie istniało wiele lokalnych i chronologicznych różnic i wyjątków. Czy takie modelowe ujęcie może mieć zastosowanie do innych regionów? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że proces monetyzacji przebiegał w różnym tempie na Pomorzu i w Wielkopolsce, a jego dynamika była szybsza w emporiach i siedzibach władców, wolniejsza zaś na zapleczu osadniczym, to konkluzją będzie stwierdzenie, że każdy z regionów należy poddać osobnej analizie. Powstaje również pytanie jak głęboko w struktury ówczesnego społeczeństwa wniknął najpierw pieniądz kruszcowy, a w późniejszym okresie moneta jako powszechnie przyjmowany środek wymiany i na ile wyparły one wymianę barterową? Istnieje bardzo niewiele źródeł, które mogą być pomocne w naświetleniu tego problemu. Posiadamy informacje pochodzące ze źródeł pisanych (Ibrahim ibn Jakub) o tym, srebro stanowiło środek wymiany. Najistotniejsza jest informacja o pobieraniu podatków w pieniądzu kruszcowym. Trudno oczywiście przyjmować, że każdy chłop osobno płacił księciu srebrem, ale złożony system fiskalny, gdzie chłop lub rzemieślnik płacił daninę odpowiedniemu urzędnikowi (comesowi grodowemu) w płodach rolnych, zwierzętach lub wytworach, zaś urzędnik płacili księciu srebrem, wydaje się bardzo prawdopodobny. Oczywiście zdecydowana większość rolniczego społeczeństwa była samowystarczalna i nie miała potrzeby nabywania jedzenia za srebro. Zapewne częściej mieli potrzebę zakupienia narzędzi, opłacenia podatków, itp. Duża liczba znalezisk pojedynczych monet wczesnośredniowiecznych z osad jak i z grobów (które w XI wieku 19 Bogucki załącznik nr 2 autoreferat PL zazwyczaj są ubogo wyposażone) świadczy, że monety były używane nie tylko przez elity, ale i przez gorzej sytuowane grupy społeczne – rzemieślników, bogatszych chłopów. Na podstawie zaprezentowanych wyżej przykładów z Polski można spróbować określić pewne prawidłowości i warunki, jakie powinny być spełnione, żeby mogło dojść do monetyzacji rynków lokalnych: 1. Badany region, oprócz wewnętrznego obrotu towarowego powinien aktywnie brać udział w handlu dalekosiężnym; 2. Kruszec (srebro) powinien być używany w formie pieniężnej (nie koniecznie monetarnej) przez jakiś czas; 3. Badany region powinien mieć (choć nie jest to absolutnie niezbędne) bliskiego gospodarczo partnera, gdzie monety są używane jako środek wymiany na rynkach lokalnych i zewnętrznych; 4. Liczba srebra i monet obiegająca na rynku powinna być wystarczająco duża, by zaspokoić potrzeby rynku wymiany towarowej; 5. Najistotniejszym czynnikiem warunkującym monetyzację rynków lokalnych jest jednak funkcjonowanie silnej władzy. To książę lub król zmuszali ludzi do używania monet i to zapewne oni regulowali lokalnie ich wartość, która musiała być wyższa od zawartego w nich srebra. Bez względu na stopień monetyzacji rynku, wymiana barterowa ciągle miała istotną rolę, zarówno na rynkach lokalnych jak i w wymianie dalekosiężnej aż do czasów nowożytnych. Powyższe zagadnienia zaprezentowano w pracy nr 8. 20