luty - Gimnazjum nr 15
Transkrypt
luty - Gimnazjum nr 15
WAŻNE TEMATY: Wspomnienia z uroczystości nadania szkole imienia s. 2 Relacja z dokonań Piórem Gimnazjalisty R O K S Z K O L N Y Gimnazjum nr 15 im. Profesorów Lwowskich we Wrocławiu 2 0 1 2 / 2 0 1 3 N R 3 / 2 0 1 2 / 2 0 1 3 wioślarzy s. 2-3 Działalność szkolnego wolontariatu s. 4 Kącik językowy, czyli czym są idiomy? s. 5 Robotyka w gimna- Wyniki konkursów Laureatką konkursu na plakat o krajach niemieckojęzycznych została Marlena Lepszy z klasy 2d. 19 lutego 2013 roku odbył się wewnątrzszkolny kon- zjum s. 6 Recenzje płyt s. 6 „Harry Potter” kolejny odcinek umiejętności. 21 lutego odbył się finał XIII Międzygimnazjalnego Konkursu geograficznego pt. „Kraje Alpejskie”. Nasze gimnazjum reprezentowała drużyna w składzie: Karol Grzelak kl. 3e, Łukasz Konopka kl. 2d i Maciej Fryta kl. 2e. W półfinale wykazali się dużą wiedzą o wszystkich krajach alpejskich i awansowali do finału, w którym naszym zada- Galeria naszych talentów s. 8 kurs pt. „Mistrz ortografii”. Tytuł mistrza ortografii przypadł w udziale Adrianowi Skrzyniarzowi z klasy 2b, natomiast wicemistrzem została uczennica klasy 3e Kasandra Żukowska. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy i mamy jednocześnie nadzieję, że konkurs będzie stanowił do dalszego pogłębiania wiedzy i Mamy dla Was dobrą wiadomość :) wkrótce zawita WIOSNA!!! niem, zbyt szeroki był zakres pytań o Szwajcarii. Ostatecznie chłopcy zajęli V miejsce. Opiekunem konkursu była p. Katarzyna Pomietło. Uczestnikom bardzo gratulujemy. W konkursie „Moja mała ojczyzna” WIELKIEJ NAGRODY WROCŁAWIA praca zbiorowa wykonana w ramach projektu – „Moja najciekawsza ścieżka krajoznawczo - turystyczna Wrocław i okolice” zajęła I miejsce. Autorkami są uczennice kl. 2d: Marlena Lepszy, Klaudia Kubiak, Magdalena Miętus oraz Żaneta Kilian. Opiekunem projektu jest p. Katarzyna Pomietło. Praca ta została zakwalifikowana do szczebla wojewódzkiego konkursu „Poznajemy Ojcowiznę 2013”, ale już 6 marca będzie prezentowana w naszym gimnazjum w ramach prezentacji projektów. Serdecznie zapraszamy. Informacja dla uczniów klas III Przypominamy uczniom klas III, że na stronie doradcy-wroclaw.pl możecie znaleźć prezentację multimedialną, dzięki której poznacie OFERTĘ EDUKACYJNĄ WROCŁAWIA NA ROK 2013/2014. Tematyka prezentacji zawiera następujące kategorie: 1. Typ szkół ponadgimnazjalnych oraz ich ofertę. 2. Kontynuowanie nauki po szkole ponadgimnazjalnej. 3. Zmiany w kształceniu zawodowym – zdobywanie kwalifikacji w zawodzie i tytułu zawodowego. 4. Zasady rekrutacji do szkół ponadgimnajalnych. Zachęcamy, do przeglądania wyżej podanych stron internetowych Redakcja STR. 2 Sztandar szkoły—fot. Z archiwum gimnazjum Wpis do pamiątkowej księgi—fot. Z archiwum gimnazjum PIÓREM Uroczystość nadania szkole imienia we wspomnieniach uczniów Dnia 16.11.2012r. nasza szkoła otrzymała imię „Profesorów Lwowskich”. To dla nas ogromny zaszczyt. Wydaje mi się, że nie jestem jedyną uczennicą, która tak myśli. Przygotowania do uroczystości były bardzo intensywne i wymagały sporo poświęcenia. Lecz biorąc pod uwagę to jak pięknie udało się nam zagrać i zaśpiewać podczas uroczystej akademii, to naprawdę nasze odczucia są bardzo pozytywne. Osoby bezpośrednio związane z przygotowaniem montażu słowno-muzycznego przeżyły niezwykłe chwile podczas prób, ale przede wszystkim w momencie oficjalnego przedstawienia efektów naszej pracy. W dniu uroczystości mieliśmy okazję wysłuchać wielu cennych słów licznie przybyłych do naszej szkoły gości, w tym m.in. Pana Jana Longchamps de Berier— syna prof. Romana Longchamps de Berier. różnieni faktem, że mogliśmy wziąć udział w tych przygotowaniach, które już na zawsze wpisały się w historię Gimnazjum nr 15. Dzień ten na pewno zostanie w naszej pamięci i zawsze będziemy go mile wspominać. Z dumą podkreślam, że tworzymy nie tylko szkołę, ale również społeczność Gimnazjum imienia Profesorów Lwowskich. Długo czekaliśmy, aż ten uroczysty dzień nastąpi. A my trzecioklasiści czujemy się szczególnie wy- Ida Błąkała kl. 3d Z wiosłem przez świat... Rok szkolny 2012/2013 to przełom w młodzieżowym wioślarstwie we Wrocławiu. Sprawiła to decyzja Wydziału Edukacji o utworzeniu w naszym gimnazjum klasy sportowej z wioślarstwem w roli głównej. Od września rozpoczęły się zajęcia w klasie wioślarskiej zarówno dla dziewcząt jak i chłopców. Grupa liczy 16 osób, a zajęcia odbywają się w obiektach gimnazjum, tj. sala sportowa, siłownia i salka do ćwiczeń gimnastycznych oraz na Przystani Wioślarskiej PEGAZ. Jeszcze we wrześniu 2012 roku uczniowie mieli możliwość wykazania się swoimi nowo GIMNAZJALISTY wypracowanymi umiejętnościami w trakcie pierwszych ważnych zawodów. 23 i 24 września startowali w Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików we Wrocławiu, a już tydzień później w zawodach sztafetowych na łódkach szkoleniowych w Płocku. Warto zaznaczyć, że w zawodach międzywojewódzkich startowali rówieśnicy z województw małopolskiego i lubuskiego. Poza tym przewidziane konkurencje dedykowane są nowicjuszom i nasi uczniowie bardzo dobrze się zaprezentowali: chłopcy wygrali w punktacji drużynowej, a z kolei dziewczęta zajęły drugą lokatę. Z Płocka natomiast nasza ekipa Fot. Z archiwum szkoły ROK SZKOLNY STR. 2012/2013 przyjechała z pucharem za zajęcie III miejsca w ogólnej klasyfikacji. Tak więc początek przygody z wioślarstwem zaliczmy do bardzo udanych! Chłopcy tak byli pod wrażeniem Mistrzyni, że zdystansowali swoich młodszych rywali, mimo że im dopingował sam Paweł Rańda. na ergometrze, na którym w czasie godziny można „przebyć” około 12 kilometrów. Na siłowni zaś liczymy przerzucone tony… W październiku na przystani naszego klubu gościliśmy znamienite osobistości sportu. Organizowanym przez nas rega- W połowie listopada drużyna z Gimnazjum wzięła udział w zawodach rozgrywanych już nie na wodzie, a w hali na ergometrach wioślarskich. Ergometr to urządzenie tak skonstruowane, że można na nim wiosłować tak samo jak na prawdziwej łódce (tylko, że się tak nie chybocze jak łódka na wodzie). Elektroniczny monitor w ergometrze niczego nie zatai: można kontrolować moc, z jaką się wiosłuje, liczbę przewiosłowanych kilometrów, tempo wiosłowania, a nawet pracę serca, gdy wiosłuje się z pulsometrem; to tylko kilka wybranych możliwości tego urządzenia… Na ergometrach rozgrywane są zawody sportowe i imprezy rekreacyjne. Nasi reprezentanci wzięli udział w Sztafetowych Mistrzostwach Uczniowskich Klubów Wioślarskich. Dziewczęta zajęły kolejno I i II miejsce, zdobywając puchar ogólnej klasyfikacji, a chłopcy uplasowali się na drugiej pozycji. Śnieżna zima to dla wioślarzy ulubiony stan. Wtedy w ruch idą narty biegowe. W trakcie tegorocznego obozu zimowego najlepsi zawodnicy przemierzyli około 300 kilometrów, eksplorując trasy Polany Jakuszyckiej. W ciągu jednego treningu na bieżkach pokonuje się od 15 do 25 kilometrów. Jednak szybko nastaje wiosna i już w marcu wracamy do łódek. Od drugiego semestru klasą wioślarską opiekuje się pan Paweł Rań- tom zakończenia sezonu przyglądali się: wioślarska brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich z Londynu 2012 Magdalena Fularczyk oraz srebrny medalista Igrzysk w Pekinie z 2008 roku Paweł Rańda. Olimpijczycy nie tylko rozdawali autografy, pozowali do fotografii, ale również brali udział w wyścigach w roli… sterników. Zaszczytu dostąpiła dwój- ka naszych uczniów, których w łódce dopingowała Pani Magda. Z nastaniem zimy zmienia się w wioślarstwie rodzaj treningów. W miejsce doskonalenia techniki wiosłowania na łódce więcej czasu poświęca się na ćwiczenia w terenie i na siłowni. W wioślarstwie istnieje powiedzenie: „kilometer machen Majster” i dlatego najkrótsze treningi biegowe to nasza utarta pętla wałami nad Odrą (o długości 11 kilometrów), czy wiosłowanie da. To wybitna postać dolnośląskiego sportu. Od kilku kadencji pan Paweł jest jedynym wioślarskim reprezentantem naszego regionu na igrzyskach olimpijskich. W Pekinie w brawurowym wyścigu finałowym w konkurencji czwórek wagi lekkiej zdobył wraz z kolegami srebrny medal. Na igrzyskach w Londynie startował w tej samej konkurencji. Teraz liczymy na to, że swoje umiejętności i doświadczenie przekaże przyszłym medalistom z naszej szkoły! Redakcja Fot. Z archiwum szkoły 3 STR. 4 Wolontariat—akcje naszego gimnazjum "Spałam i śniłam, że życie jest samą przyjemnością, obudziłam się i spostrzegłam, że życie jest służbą na rzecz innych. Służyłam i zobaczyłam, że służba jest przyjemnością." - Matka Teresa z Kalkuty W ostatnim czasie wolontariat naszej szkoły przeżył prawdziwe odrodzenie. Jako grupa pełnych energii i zapału nastolatków postanowiliśmy dowiedzieć się, kim jest prawdziwy wolontariusz. W związku z tym wzięliśmy udział w warsztatach dla profesjonalnych wolontariuszy organizowanych przez Miejskie Centrum Wolontariatu we Wrocławiu. Grupa osób biorących udział w szkoleniu przywiozła do naszej szkoły cały worek pomysłów na nasze kolejne akcje. Pomysły te ciągle są przez nas realizowane. Przed świętami Bożego Narodzenia wzięliśmy udział w ogólnopolskiej akcji Świąteczna Zbiórka Żywności. Uczennica naszej szkoły Emilia Kowalów z klasy 3e od wielu lat wraz ze swoją maFot. Zbiórka żywności mą bierze udział w tej właśnie akcji. Zmotywowani i zachęceni przez Emilkę ruszyliśmy na pomoc tym, którzy cierpią z powodu niedożywienia. W prawie trzydziestoosobowej grupie zachęcaliśmy ludzi, którzy robili przedświąteczne zakupy, by podzielili się czekoladą, mąką czy kaszą z tymi, którzy tego nie mają. Świadomość, że bez wielkiego wysiłku można kogoś nakarmić, przyniosła nam wielką radość i satysfakcję. „PODCZAS MOJEGO DYŻURU W SKLEPIE ODWIEDZIŁA NAS ABSOLWENTKA NASZEJ SZKOŁY. POWIEDZIAŁA, ŻE CHCE NAM POMÓC W AKCJI, PONIEWAŻ W UBIEGŁYM RO- KU JEJ RODZINA SKORZYSTAŁA W OKRESIE ŚWIĄT Z ŻYWNOŚCI ZEBRANEJ PRZEZ BANK ŻYWNOŚCI. PO TYCH SŁOWACH POCZUŁAM, ŻE ROBIĘ COŚ NAPRAWDĘ WAŻNEGO” (Karolina kl. 3d). W okresie przedświątecznym wyruszyliśmy z pomocą również do Schroniska św. Brata Alberta przy ul. Strzegomskiej. Wspomogliśmy schronisko upominkami dla przebywających tam dzieci oraz osób starszych. „NASZA OBECNOŚĆ W SCHRONISKU BRATA ALBERTA BYŁA JEDNYM Z NAJWAŻNIEJSZYCH WIGILIJNYCH SPOTKAŃ…” (Ada kl. 2c) . Przedświąteczny nastrój i zapał do pomocy innym towarzyszył nam również po świętach. Wypoczęci po długiej przerwie na początku stycznia wyruszyliśmy wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. „MIMO ZIMNA I PUSTYCH ULIC TEN NIEDZIELNY DZIEŃ BYŁ DLA MNIE WYJĄTKOWY. W TYM ROKU WZIĘŁAM UDZIAŁ W AKCJI, PONIEWAŻ BARDZO CHCIAŁAM WSPOMÓC OSOBY STARSZE” (Patrycja kl. 2c). Świąteczne działania zakończyliśmy w nastroju karnawałowym. Duża grupa wolontariuszek z naszej GIMNAZJALISTY Fot. Bal Integracyjny „IDĄC NA BAL MIAŁAM WIELE OBAW. NIE WYOBRAŻAŁAM SOBIE TEGO, JAK MOŻNA TAŃCZYĆ Z OSOBAMI, KTÓRE NIE MAJĄ W PEŁNI SPRAWNYCH RĄK I NÓG. PRZEKONAŁAM SIĘ JEDNAK, ŻE FIZYCZNA NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ NIE ODBIERA RADOŚCI ŻYCIA..” (Ada kl. 3e) . Jako wolontariusze mamy nadzieję, że zbliżająca się wielkimi krokami wiosna zainspiruje nas do szukania nowych sposobów docierania do drugiego, potrzebującego człowieka. Jeśli chcesz do nas dołączyć, zapraszamy w każdą środę o godzinie 15.15 do sali nr 9. Wolontariusze Gimnazjum nr 15 Fot. Bal Integracyjny PIÓREM szkoły w sobotnie popołudnie udała się do Liceum nr 1 przy ul. Poniatowskiego. Wzięliśmy tam udział w corocznym Balu Integracyjnym. Spotkaliśmy się tam z osobami niepełnosprawnymi i wspólnie bawiliśmy się kilka godzin. Wszystkie fotografie pochodzą z archiwum szkoły ROK SZKOLNY 2012/2013 STR. Kącik językowy Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że tak wielu uczniów wzięło udział w międzyszkolnym konkursie językowym pt. „Idiomy w obrazach”. Niektórzy popisali się niezwykłą inwencją plastyczną i zajęli wysokie miejsca. Prezentujemy zatem polskie znaczenie idiomów, które okazały się najbardziej popularne wśród uczestników konkursu. Przypomnijmy sobie zatem, czym jest idiom. Jak podaje „Encyklopedia Językoznawstwa Ogólnego”, idiom jest to „dwu- lub kilkuwyrazowa ustalona (stała) konstrukcja językowa, której znaczenia nie da się wyprowadzić za znaczeń i reguł łączenia składających się na nią wyrazów”. Mówiąc prościej, raczej nie da się angielskiego idiomu przetłumaczyć dosłownie na język polski, ale możliwa jest też sytuacja, kiedy to dane wyrażenie może mieć kilka znaczeń, w tym również idiomatyczne. Dlatego też, jeżeli bardzo czegoś pragniemy, a spełnienie tego jest raczej nierealne, czyli po prostu chcemy gwiazdki z nieba, to po angielsku powiemy: we cry for the moon. Wszyscy uwielbiają żuć gumę, warto więc wiedzieć, że czasownik chew przyda nam się do wyrażenia stanu, kiedy to musimy coś przemyśleć. Aby się poprawnie wyrazić, użyjemy wtedy zwrotu: chew something over. Niejednokrotnie spotykamy się ze sformułowaniem, że współcześnie w pracy możemy mieć do czynienia z wyścigiem szczurów. W języku angielskim możemy to wyrazić w ten sam sposób, mówiąc: a rat race. Niedawno na całym świecie świętowano Walentynki, więc warto zapamiętać, że nie ma nic gorszego od randki w ciemno. Po angielsku możemy to opisać słowami: a blind date, co dosłownie znaczy ślepa randka, zatem łatwo możemy zrozumieć, o co chodzi. A na koniec, powiemy wam, co należy zrobić, żeby w dobrym zdrowiu dotrzeć do końca roku szkol- nego. Według Anglików, wystarczy jedno jabłko dziennie, a lekarze nie będą się do nas zbliżać. Dlatego słowami: One apple a day keeps the doctor away, zachęcamy was do jedzenia tych niezwykle smacznych owoców! Redakcja Konkurs – idiomy w języku niemieckim Idiom - co to takiego? To krótkie wyrażenie, które ma inne znaczenie niż pozornie chcielibyśmy mu przypisać. Nie tłumaczymy go więc dosłownie. Ciekawe, prawda? Poniżej znajdziesz przykłady trzech niemieckich idiomów. Czy potrafisz je poprawnie przetłumaczyć? Mamy nadzieję, że tak! Dwie pierwsze osoby, które to zrobią i zgłoszą się do p. Agnieszki Jankowskiej, otrzymają pozytywną ocenę cząstkową z aktywności. Powodzenia! 1. LACHEN IST DIE BESTE MEDIZIN 2.ES IST NICHT ALLES GOLD, WAS GLÄNZT 3.ALLE FÜR EINEN, EINER FÜR ALLE Paulina Gaworska kl. 2e Zamieszczone na stronie grafiki pobrano z Internetu 5 STR. 6 Robotyka w gimnazjum Nazywam się Sebastian Bromirski. Wraz z kilkoma osobami pracujemy nad robotami mini-sumo, którymi na arenie ogólnomiastowej reprezentujemy nasze gimnazjum pod kierunkiem pani Joanny Rusinek. Przygodę z robotami rozpoczęliśmy na początku ubiegłego roku. Gdy zostaliśmy wybrani do tego przedsięwzięcia, byliśmy mile zaskoczeni oraz zafascynowani, ponieważ coś takiego widzieliśmy po raz pierwszy. W momencie otrzymania części do robota od razu zabraliśmy się za jego składanie. Było to trudne i mozolne zajęcie. Zajęło nam to ponad pół roku, lecz było warto. Uradowaliśmy się niezmiernie, gdy owoc naszej pracy zaczął się świecić i ruszać. Następne miesiące poświęciliśmy na udekorowanie maszyn. Był z tym duży problem, gdyż nie mieliśmy natchnienia możliwego do wprowadzenia w życie. Na szczęście tak zwany "brainstorming", czyli burza mózgów, przyniósł efekt i odnaleźliśmy odpowiadający pomysł. Pierwszego robota nazwaliśmy Pepe, ponieważ posiadał lemiesze (blachy) z przodu i z tyłu, co przypominało nam dziobaka. Druga maszyna wydała nam się majestatyczna, więc imię musiało być równie godne. Wybór padł na Robodżilla. Dekorowanie i stylizacja robotów była nużąca, ale efekty można podziwiać do dzisiaj. Po jakimś czasie nadeszła chwila na test bojowy. Pojechaliśmy na zawody do Gimnazjum nr 10 we Wrocławiu. Walka była krótka i wygraliśmy wszystkie mecze. Nasza radość nie znała granic. Podziękowaliśmy przeciwnikom i wróciliśmy do szkoły. Kolejne spotkania nie poszły tak gładko. Większość wygrywaliśmy, lecz porażki nie były nam obce. Wszystkie te mecze liczyły się w rankingu Ligi Robotów, w której nasze maszyn. Impreza trwała cały dzień. Niestety nasze roboty odpadły w półfinałach. Otrzymaliśmy dyplom i wróciliśmy do domu. Teraz niecierpliwie oczekujemy kolejnej edycji Ligi Robotów. Każdy zainteresowany robotyką może zgłosić się do p. Rusinek lub uczniów klasy II E. Sebastian Bro mirski kl. 2e Gimnazjum nr 15 zajęło 5 miejsce. Podsumowaniem ligi robotów były zorganizowane w hali Orbita "Mistrzostwa Polski Robotów". Tam spotkaliśmy wszystkich ludzi związanych z robotyką. Tłum ludzi oraz mnóstwo maszyn. Impreza trwała cały dzień. Niestety nasze roboty Co nam w duszy gra — recenzja płyty "CarolusRex" to szósty album szwedzkiej metalowej grupy Sabaton. Mimo iż wydany 25 maja ubiegłego roku Fot. z Internetu PIÓREM GIMNAZJALISTY nadal nie traci na popularności. Choć nie odchodzi od tematyki wojennej, miło zaskakuje oryginalnością i pomysłowością tekstów i melodii . Może nie dorównuje przebojowością wcześniejszym płytom, ale z pewnością przebija je rozmachem jak i różnorodnością. Na krążku możemy znaleźć parę ciekawych kawałków takich jak: "The Lion From The North" czy "1648", przy których ma się ochotę ru- swoim gatunku. Niestety, jeżeli ktoś nie przepada za Sabatonem, to ten album go raczej nie urzeknie… Ale wszyscy pozostali "CarolusRex" mogą kupić bez wahania. Krzysztof kl. 1e ROK SZKOLNY 2012/2013 STR. 7 „Potterheads”- czyli kolejny odcinek Harry`ego Pottera W naszej szkole każdy ma jakieś zainteresowania. Jedni wolą koszykówkę, drudzy mangę i anime (otaku), inni gry komputerowe, a jeszcze inne osoby wolą książki. Jest także nieliczna grupka "Potterheads", czyli fanów całej serii "Harry`ego Pottera" pióra Joanne Kathleen Rowling. Osoby te można rozpoznać m. in. po charakterystycznym znaku, który stanowią trójkąt, przecinająca go pionowo prosta linia oraz koło. Ja także należę do Potterheads i jestem z tego dumna, mimo że wiele osób nie próbuje nawet zrozumieć mojej pasji. Aby jednak odczytać sens poniższego opowiadania, muszę wyjaśnić dwa pojęcia: "parring" oraz "fan - fiction". Fan - fiction to opowiadania dotyczące różnych parringów, w moim przypadku z Harry'ego Pottera. Parring to po prostu para. mes. Są również wymyślone przez fanów, np. Draco i Hermiona, Luna i Neville. Mój fan - fic dotyczy tego ostatniego. Schodziła po schodach. Gdyby jej nie zauważył w ostatnim momencie, nadepnęłaby na znikający schodek, o którym sam tak często zapominał. Złapał ją za ramiona i delikatnie nimi potrząsnął. Zbudziła się. - Hej, Luna... Znowu lunatykowałaś. Neville wsłuchał się. - Brzmi jak... Jakby mruczenie... - Jeżeli to... - urwała Luna, bo mruczenie znajdowało się na poziomie ich kolan. - Kotka Filcha! Wiejemy!!! głośno szepnął Neville i słysząc zbliżające się sapanie woźnego uciekli. Dobiegli do ślepego zaułka. - Co teraz? - lekko panikował Neville. Dopiero co skończył mi się szlaban u ape'a! - Neville - w jej głosie można było wyczuć miłe zaskoczenie. - Ty też lunatykowałeś? - Nie, ja... Miałem szlaban u Snape'a, właśnie wracam. Musiałem szorować kociołki bez użycia magii... Paskudna sprawa. Luna położyła mu dłoń na głowie i delikatnie go pogłaskała. - Współczuję. Profesor Snape moim zdaniem jest dziwny. Jakby wciąż coś ukrywał. Poza tym na pewno ciągle gnębią go gnębiwtryski. Podstawowe parringi występujące w Harrym Potterze, to m. in. Ron i Hermiona; Harry i Ginny; Lily i Ja- - Ty także słyszysz ten hałas? - dziewczyna w pewnym momencie przerwała mu w środku jakiejś niezbyt zabawnej anegdotki. Na to dość osobliwe stwierdzenie Neville nic nie odpowiedział. Powoli ruszyli w stronę wieży Ravenclawu. - Chodźmy tutaj Luna otworzyła jakieś drzwi i wpadli do ciasnej komórki na miotły. Cicho przymknęli drzwi. - Colloportus - szepnęła Luna, zamykając drzwi zaklęciem. Za drzwiami słyszeli mruczenie Filcha: "Ach, gdyby tak złapać bachory na gorącym uczynku..." Neville zaczerwienił się, ale w ciemności na szczęście nie było tego widać. Luna otworzyła drzwi zaklęciem "Alohomora" i wyszli z komórki, nieco oblepieni pajęczynami, mając na sobie zapach środków do czyszczenia. Gdy doszli do wieży Ravenclawu, Luna delikatnie pocałowała chłopaka w policzek. - Dziękuję ci za obudzenie mnie. Do jutra! - zniknęła w cieniu, a zarumieniony Neville stał jeszcze parę dobrych chwil, po czym wrócił do dormitorium, wciąż trzymając się za policzek, na którym nadal czuł usta Luny. Opracowanie wstępu i tekst opowiadania: Kasandra Żukowska W pewnym momencie coś głośno huknęło piętro wyżej. - IRYT..! - wrzasnął woźny i pobiegł w stronę hałasu. Przytuleni do siebie Neville i Luna odetchnęli z ulgą. - Jesteś bardzo ciepły. Lubię ciepłych ludzi. Zamieszczone na stronie grafiki pobrano z Internetu Redakcja gazetki „Piórem gimnazjalisty”: Kasandra Żukowska kl.3e – autorka tekstów Z uśmiechem - Jak się czuje - Jak się nazywa zabójca żon? ogórek w śmietanie? - Żonkil. - Mizernie... - Jak się nazywa człowiek nóż? Sebastian Bromirski kl. 2e – autor tekstów - Ulubiony lek terrorysty? - Janusz Opiekunowie: p. Marta Kruk i p. Agnieszka Fitrzyk - I bum! Julia Wilk kl. 1e – autorka tekstów Ida Błąkała kl. 3d – autorka tekstów Krzysztof Jakubiec kl. 1e – autor tekstów Autorstwo żartów i grafiki: Damian Tadeusiak i Michał Żarejko kl. 1e Galeria naszych talentów Nazywam się Weronika Domalaczna z klasy 3b. Moja przygoda z rysowaniem zaczęła się w momencie, gdy narysowałam pole. Miałam wtedy 6 lub 7 lat. Każdy się dziwił, że taka mała, a już potrafi narysować krajobraz i to z perspektywą. Była to moja pierwsza poważna praca i od niej się zaczęło wszystko. Na samym początku szkicowałam kwiatki, zwierzęta i malowałam akwarelami. Kiedy podrosłam i zaczęłam interesować się Japonią, a także jej kulturą i sztuką, poznałam mangę. Lubię ten styl rysunku i przyznam, że mangowe postaci wychodzą mi najładniej i najlepiej czuję się w tych klimatach. tego wymaga. Oczywiście nie jest to czyste zajęcie, bo po każdej takiej randce z kartką mam całe ręce brudne, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Wielu uważa, że manga to bezsensowna bajka. Za każdym razem, gdy słyszę takie opinię, neguję je. Dla mnie to sztuka. Moje prace są amatorskie, bo do prawdziwej mangi jeszcze mi da leko i nie mam też odpowiednich narzędzi. By wykonać takie profesjonalne dzieło potrzeba najróżniejszych tuszy, cienkopisów, markerów, nożyków, stalówek i wiele, wiele innych przyborów. Prawie każdy rysunek wykonuję ołówkami o różnym stopniu miękkości. Czasem używam węgla, gdy praca PIÓREM GIMNAZJALISTY Od roku uczęszczam do MDK-u na zajęcia z rzeźby w szkle. W pracowni mamy zwyczajne tafle szyb. Do wycięcia pożądanego kształtu używamy specjalnych noży z końcówką pokrytą diamen tem. Po przejechaniu przez szybę takim nożykiem trzeba odpukać od spodu, by rysa pękła. Reszta to już zawiła filozofia i nie potrzeba się rozpisywać nad tym, bo aby to pojąć, trzeba po prostu to zobaczyć na własne oczy. Bardzo lubię to co robię. Cieszę się moją pasją i jestem dumna z moich zainteresowań. Serdecznie pozdrawiam Weronika Domalaczna z kl. 3b Zamieszczone na stronie grafiki pochodzą z prywatnych zbiorów uczniów