luty - Gimnazjum nr 15

Transkrypt

luty - Gimnazjum nr 15
WAŻNE TEMATY:
Wspomnienia z
uroczystości nadania szkole imienia
s. 2
Relacja z dokonań
Piórem
Gimnazjalisty
R O K
S Z K O L N Y
Gimnazjum nr 15
im. Profesorów Lwowskich
we Wrocławiu
2 0 1 2 / 2 0 1 3
N R 3 / 2 0 1 2 / 2 0 1 3
wioślarzy s. 2-3
Działalność szkolnego wolontariatu
s. 4
Kącik językowy,
czyli czym są idiomy? s. 5
Robotyka w gimna-
Wyniki konkursów
Laureatką konkursu na plakat o krajach niemieckojęzycznych została
Marlena Lepszy z klasy 2d.
19 lutego 2013 roku odbył
się wewnątrzszkolny kon-
zjum s. 6
Recenzje płyt s. 6
„Harry Potter” kolejny odcinek
umiejętności.
21 lutego odbył się
finał XIII Międzygimnazjalnego Konkursu geograficznego pt. „Kraje Alpejskie”.
Nasze gimnazjum reprezentowała drużyna w składzie:
Karol Grzelak kl. 3e, Łukasz
Konopka kl. 2d i Maciej
Fryta kl. 2e. W półfinale
wykazali się dużą wiedzą o
wszystkich krajach alpejskich i awansowali do finału, w którym naszym zada-
Galeria naszych
talentów s. 8
kurs pt. „Mistrz ortografii”.
Tytuł mistrza ortografii przypadł w udziale Adrianowi
Skrzyniarzowi z klasy 2b,
natomiast wicemistrzem
została uczennica klasy 3e
Kasandra Żukowska. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy i mamy jednocześnie nadzieję, że konkurs
będzie stanowił do dalszego pogłębiania wiedzy i
Mamy dla Was dobrą
wiadomość :) wkrótce
zawita WIOSNA!!!
niem, zbyt szeroki był zakres pytań o Szwajcarii.
Ostatecznie chłopcy zajęli V
miejsce. Opiekunem konkursu była p. Katarzyna
Pomietło. Uczestnikom bardzo gratulujemy.
W konkursie „Moja
mała ojczyzna” WIELKIEJ
NAGRODY
WROCŁAWIA praca zbiorowa wykonana w ramach projektu –
„Moja najciekawsza ścieżka
krajoznawczo - turystyczna Wrocław i okolice” zajęła I
miejsce.
Autorkami
są
uczennice kl. 2d: Marlena
Lepszy, Klaudia Kubiak,
Magdalena Miętus oraz
Żaneta Kilian. Opiekunem
projektu jest p. Katarzyna
Pomietło. Praca ta została
zakwalifikowana do szczebla wojewódzkiego konkursu „Poznajemy Ojcowiznę
2013”, ale już 6 marca będzie prezentowana w naszym gimnazjum w ramach
prezentacji
projektów.
Serdecznie zapraszamy.
Informacja dla uczniów klas III
Przypominamy uczniom
klas III, że na stronie doradcy-wroclaw.pl możecie znaleźć prezentację multimedialną, dzięki której poznacie OFERTĘ EDUKACYJNĄ
WROCŁAWIA NA ROK 2013/2014. Tematyka prezentacji zawiera następujące kategorie:
1. Typ szkół ponadgimnazjalnych oraz ich ofertę.
2. Kontynuowanie nauki po
szkole ponadgimnazjalnej.
3. Zmiany w kształceniu
zawodowym – zdobywanie
kwalifikacji w zawodzie i
tytułu zawodowego.
4. Zasady rekrutacji do
szkół ponadgimnajalnych.
Zachęcamy, do przeglądania wyżej podanych stron
internetowych
Redakcja
STR.
2
Sztandar szkoły—fot. Z
archiwum gimnazjum
Wpis do pamiątkowej księgi—fot. Z archiwum gimnazjum
PIÓREM
Uroczystość nadania szkole imienia
we wspomnieniach uczniów
Dnia 16.11.2012r. nasza szkoła otrzymała
imię „Profesorów Lwowskich”. To dla nas
ogromny zaszczyt. Wydaje mi się, że nie jestem jedyną uczennicą,
która
tak
myśli.
Przygotowania do uroczystości były bardzo
intensywne i wymagały
sporo poświęcenia.
Lecz biorąc pod uwagę
to jak pięknie udało się
nam zagrać i zaśpiewać
podczas uroczystej akademii, to naprawdę nasze odczucia są bardzo
pozytywne. Osoby bezpośrednio związane z
przygotowaniem montażu
słowno-muzycznego przeżyły niezwykłe chwile podczas prób, ale przede
wszystkim w momencie
oficjalnego przedstawienia efektów naszej pracy.
W dniu uroczystości mieliśmy okazję wysłuchać
wielu cennych słów licznie przybyłych do naszej
szkoły gości, w tym m.in.
Pana Jana Longchamps
de Berier— syna prof.
Romana Longchamps de
Berier.
różnieni faktem, że mogliśmy wziąć udział w
tych przygotowaniach,
które już na zawsze
wpisały się w historię
Gimnazjum nr 15.
Dzień ten na pewno zostanie w naszej
pamięci i zawsze będziemy go mile wspominać. Z dumą podkreślam, że tworzymy nie
tylko szkołę, ale również społeczność Gimnazjum imienia Profesorów Lwowskich.
Długo czekaliśmy, aż ten
uroczysty dzień nastąpi.
A my trzecioklasiści czujemy się szczególnie wy-
Ida Błąkała kl. 3d
Z wiosłem przez świat...
Rok szkolny 2012/2013 to
przełom w młodzieżowym wioślarstwie we Wrocławiu. Sprawiła to decyzja Wydziału Edukacji o utworzeniu w naszym
gimnazjum klasy sportowej z
wioślarstwem w roli głównej.
Od września rozpoczęły się
zajęcia w klasie wioślarskiej
zarówno dla dziewcząt jak i
chłopców. Grupa liczy 16
osób, a zajęcia odbywają się
w obiektach gimnazjum, tj.
sala sportowa, siłownia i salka do ćwiczeń gimnastycznych oraz na Przystani Wioślarskiej PEGAZ. Jeszcze we
wrześniu 2012 roku uczniowie mieli możliwość wykazania się swoimi nowo
GIMNAZJALISTY
wypracowanymi umiejętnościami w trakcie pierwszych
ważnych zawodów.
23 i 24 września startowali w
Międzywojewódzkich Mistrzostwach Młodzików we Wrocławiu, a już tydzień później w
zawodach sztafetowych na
łódkach szkoleniowych w
Płocku. Warto zaznaczyć, że
w zawodach międzywojewódzkich startowali rówieśnicy z
województw małopolskiego i
lubuskiego.
Poza tym przewidziane konkurencje dedykowane
są nowicjuszom i nasi uczniowie bardzo dobrze się zaprezentowali: chłopcy wygrali w punktacji drużynowej,
a z kolei dziewczęta zajęły drugą
lokatę. Z Płocka
natomiast nasza
ekipa
Fot. Z archiwum szkoły
ROK
SZKOLNY
STR.
2012/2013
przyjechała z pucharem
za zajęcie III miejsca w ogólnej
klasyfikacji. Tak więc początek
przygody z wioślarstwem zaliczmy
do bardzo udanych!
Chłopcy tak byli pod wrażeniem Mistrzyni, że zdystansowali swoich młodszych rywali,
mimo że im dopingował sam
Paweł Rańda.
na ergometrze, na którym w
czasie
godziny
można
„przebyć” około 12 kilometrów. Na siłowni zaś liczymy
przerzucone tony…
W październiku na przystani naszego klubu gościliśmy
znamienite osobistości sportu.
Organizowanym przez nas rega-
W połowie listopada
drużyna z Gimnazjum wzięła
udział w zawodach rozgrywanych już nie na wodzie, a w
hali na ergometrach wioślarskich. Ergometr to urządzenie
tak skonstruowane, że można
na nim wiosłować tak samo
jak na prawdziwej łódce (tylko,
że się tak nie chybocze jak łódka na wodzie). Elektroniczny
monitor w ergometrze niczego
nie zatai: można kontrolować
moc, z jaką się wiosłuje, liczbę
przewiosłowanych kilometrów,
tempo wiosłowania, a nawet
pracę serca, gdy wiosłuje się
z pulsometrem; to tylko kilka
wybranych możliwości tego
urządzenia… Na ergometrach rozgrywane są zawody
sportowe i imprezy rekreacyjne. Nasi reprezentanci wzięli
udział w Sztafetowych Mistrzostwach
Uczniowskich
Klubów Wioślarskich. Dziewczęta zajęły kolejno I i II miejsce, zdobywając puchar ogólnej klasyfikacji, a chłopcy uplasowali się na drugiej pozycji.
Śnieżna zima to dla wioślarzy
ulubiony stan. Wtedy w ruch
idą narty biegowe. W trakcie
tegorocznego obozu zimowego najlepsi zawodnicy przemierzyli około 300 kilometrów, eksplorując trasy Polany
Jakuszyckiej. W ciągu jednego treningu na bieżkach pokonuje się od 15 do 25 kilometrów. Jednak szybko nastaje wiosna i już w marcu
wracamy do łódek. Od drugiego semestru klasą wioślarską
opiekuje się pan Paweł Rań-
tom zakończenia sezonu przyglądali się: wioślarska brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich z
Londynu 2012 Magdalena Fularczyk oraz srebrny medalista
Igrzysk w Pekinie z 2008 roku
Paweł Rańda. Olimpijczycy nie
tylko rozdawali autografy, pozowali do fotografii, ale również brali udział w wyścigach w roli… sterników. Zaszczytu dostąpiła dwój-
ka naszych uczniów, których w
łódce dopingowała Pani Magda.
Z nastaniem zimy
zmienia się w wioślarstwie rodzaj treningów. W miejsce doskonalenia techniki wiosłowania na łódce więcej czasu poświęca się na ćwiczenia w terenie i na siłowni. W wioślarstwie
istnieje
powiedzenie:
„kilometer machen Majster” i
dlatego najkrótsze treningi biegowe to nasza utarta pętla wałami nad Odrą (o długości 11
kilometrów), czy wiosłowanie
da. To wybitna postać dolnośląskiego sportu. Od kilku
kadencji pan Paweł jest jedynym wioślarskim reprezentantem naszego regionu na
igrzyskach olimpijskich. W
Pekinie w brawurowym wyścigu finałowym w konkurencji
czwórek wagi lekkiej zdobył
wraz z kolegami srebrny medal. Na igrzyskach w Londynie startował w tej samej konkurencji. Teraz liczymy na to,
że swoje umiejętności i doświadczenie przekaże przyszłym medalistom z naszej
szkoły!
Redakcja
Fot. Z archiwum szkoły
3
STR.
4
Wolontariat—akcje naszego gimnazjum
"Spałam i śniłam,
że życie jest samą
przyjemnością,
obudziłam się i
spostrzegłam, że
życie jest służbą
na rzecz innych.
Służyłam i zobaczyłam, że służba
jest przyjemnością."
- Matka Teresa z
Kalkuty
W ostatnim czasie
wolontariat naszej szkoły przeżył prawdziwe odrodzenie.
Jako grupa pełnych energii i
zapału nastolatków postanowiliśmy dowiedzieć się, kim jest
prawdziwy wolontariusz. W
związku z tym wzięliśmy udział
w warsztatach dla profesjonalnych wolontariuszy organizowanych przez Miejskie Centrum Wolontariatu we Wrocławiu. Grupa osób biorących
udział w szkoleniu przywiozła
do naszej szkoły cały worek
pomysłów na nasze kolejne
akcje. Pomysły te ciągle są
przez nas realizowane.
Przed świętami Bożego
Narodzenia
wzięliśmy udział w
ogólnopolskiej akcji
Świąteczna Zbiórka
Żywności. Uczennica
naszej szkoły Emilia
Kowalów z klasy 3e
od wielu lat wraz ze swoją maFot. Zbiórka żywności
mą bierze udział w tej właśnie
akcji. Zmotywowani i zachęceni przez Emilkę ruszyliśmy na
pomoc tym, którzy cierpią z
powodu niedożywienia. W prawie trzydziestoosobowej grupie zachęcaliśmy ludzi, którzy
robili przedświąteczne zakupy,
by podzielili się czekoladą,
mąką czy kaszą z tymi, którzy
tego nie mają. Świadomość,
że bez wielkiego wysiłku można kogoś nakarmić, przyniosła
nam wielką radość i satysfakcję. „PODCZAS MOJEGO DYŻURU W SKLEPIE ODWIEDZIŁA
NAS ABSOLWENTKA NASZEJ
SZKOŁY. POWIEDZIAŁA, ŻE
CHCE NAM POMÓC W AKCJI,
PONIEWAŻ W UBIEGŁYM RO-
KU JEJ RODZINA SKORZYSTAŁA W OKRESIE ŚWIĄT Z
ŻYWNOŚCI ZEBRANEJ PRZEZ
BANK ŻYWNOŚCI. PO TYCH
SŁOWACH POCZUŁAM, ŻE
ROBIĘ COŚ NAPRAWDĘ WAŻNEGO” (Karolina kl. 3d). W
okresie
przedświątecznym
wyruszyliśmy z pomocą również do Schroniska św. Brata
Alberta przy ul. Strzegomskiej. Wspomogliśmy schronisko upominkami dla przebywających tam dzieci oraz
osób starszych. „NASZA
OBECNOŚĆ W SCHRONISKU
BRATA ALBERTA BYŁA JEDNYM Z NAJWAŻNIEJSZYCH
WIGILIJNYCH SPOTKAŃ…”
(Ada kl. 2c) .
Przedświąteczny
nastrój i zapał do pomocy
innym towarzyszył nam również po świętach. Wypoczęci
po długiej przerwie na początku stycznia wyruszyliśmy
wspomóc Wielką Orkiestrę
Świątecznej Pomocy. „MIMO
ZIMNA I PUSTYCH ULIC TEN
NIEDZIELNY DZIEŃ BYŁ DLA
MNIE WYJĄTKOWY. W TYM
ROKU WZIĘŁAM UDZIAŁ W
AKCJI, PONIEWAŻ BARDZO
CHCIAŁAM WSPOMÓC OSOBY STARSZE” (Patrycja kl.
2c). Świąteczne działania
zakończyliśmy w nastroju
karnawałowym. Duża grupa
wolontariuszek z naszej
GIMNAZJALISTY
Fot. Bal Integracyjny
„IDĄC NA BAL
MIAŁAM WIELE OBAW. NIE
WYOBRAŻAŁAM SOBIE TEGO, JAK MOŻNA TAŃCZYĆ
Z OSOBAMI, KTÓRE NIE
MAJĄ W PEŁNI SPRAWNYCH RĄK I NÓG. PRZEKONAŁAM SIĘ JEDNAK, ŻE
FIZYCZNA
NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ NIE ODBIERA
RADOŚCI ŻYCIA..” (Ada kl.
3e) .
Jako wolontariusze
mamy nadzieję, że zbliżająca się wielkimi krokami
wiosna zainspiruje nas do
szukania nowych sposobów docierania do drugiego, potrzebującego człowieka. Jeśli chcesz do nas
dołączyć, zapraszamy w
każdą środę o godzinie
15.15 do sali nr 9.
Wolontariusze
Gimnazjum nr 15
Fot. Bal Integracyjny
PIÓREM
szkoły w sobotnie popołudnie udała się do Liceum
nr 1 przy ul. Poniatowskiego. Wzięliśmy tam udział w
corocznym Balu Integracyjnym. Spotkaliśmy się tam
z osobami niepełnosprawnymi i wspólnie bawiliśmy
się
kilka
godzin.
Wszystkie fotografie pochodzą z archiwum szkoły
ROK
SZKOLNY
2012/2013
STR.
Kącik językowy
Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że tak wielu uczniów
wzięło udział w międzyszkolnym konkursie językowym pt.
„Idiomy w obrazach”. Niektórzy popisali się niezwykłą inwencją plastyczną i zajęli wysokie miejsca. Prezentujemy
zatem polskie znaczenie idiomów, które okazały się najbardziej popularne wśród
uczestników konkursu. Przypomnijmy sobie zatem, czym
jest idiom. Jak podaje
„Encyklopedia Językoznawstwa Ogólnego”, idiom jest to
„dwu- lub kilkuwyrazowa
ustalona (stała) konstrukcja
językowa, której znaczenia
nie da się wyprowadzić za
znaczeń i reguł łączenia składających się na nią wyrazów”.
Mówiąc prościej, raczej nie
da się angielskiego idiomu
przetłumaczyć dosłownie na
język polski, ale możliwa jest
też sytuacja, kiedy to dane
wyrażenie może mieć kilka
znaczeń, w tym również idiomatyczne.
Dlatego też, jeżeli bardzo czegoś pragniemy, a spełnienie
tego jest raczej nierealne,
czyli po prostu chcemy
gwiazdki z nieba, to po angielsku powiemy: we cry for
the moon. Wszyscy uwielbiają
żuć gumę, warto więc wiedzieć, że czasownik chew
przyda nam się do wyrażenia
stanu, kiedy to musimy coś
przemyśleć.
Aby się poprawnie wyrazić,
użyjemy wtedy zwrotu:
chew something over. Niejednokrotnie
spotykamy się
ze sformułowaniem,
że
współcześnie w pracy możemy mieć do czynienia z
wyścigiem szczurów. W języku angielskim możemy to
wyrazić w ten sam sposób,
mówiąc: a rat race.
Niedawno na
całym
świecie
świętowano
Walentynki, więc warto zapamiętać, że nie ma nic
gorszego od randki w ciemno. Po angielsku możemy
to opisać
słowami: a
blind date,
co dosłownie znaczy
ślepa randka, zatem
łatwo możemy zrozumieć, o co chodzi.
A na koniec, powiemy
wam, co należy zrobić, żeby w dobrym zdrowiu dotrzeć do końca roku szkol-
nego. Według Anglików,
wystarczy jedno jabłko
dziennie, a lekarze nie będą się do nas zbliżać. Dlatego słowami: One apple a
day keeps the doctor
away, zachęcamy was do
jedzenia tych niezwykle
smacznych owoców!
Redakcja
Konkurs – idiomy w języku
niemieckim
Idiom - co to takiego? To krótkie wyrażenie, które ma inne
znaczenie niż pozornie chcielibyśmy mu przypisać. Nie tłumaczymy go więc dosłownie. Ciekawe, prawda? Poniżej znajdziesz przykłady trzech niemieckich idiomów. Czy potrafisz je poprawnie przetłumaczyć? Mamy nadzieję, że tak!
Dwie pierwsze osoby, które to
zrobią i zgłoszą się do
p. Agnieszki Jankowskiej, otrzymają pozytywną ocenę cząstkową z aktywności. Powodzenia!
1. LACHEN IST DIE BESTE
MEDIZIN
2.ES IST NICHT ALLES GOLD,
WAS GLÄNZT
3.ALLE FÜR EINEN, EINER FÜR
ALLE
Paulina Gaworska kl. 2e
Zamieszczone na stronie
grafiki pobrano z Internetu
5
STR.
6
Robotyka w gimnazjum
Nazywam się
Sebastian Bromirski.
Wraz z kilkoma osobami pracujemy nad robotami mini-sumo, którymi na arenie ogólnomiastowej reprezentujemy nasze gimnazjum
pod kierunkiem pani
Joanny Rusinek.
Przygodę z
robotami rozpoczęliśmy
na początku ubiegłego
roku. Gdy zostaliśmy
wybrani do tego przedsięwzięcia, byliśmy mile
zaskoczeni oraz zafascynowani, ponieważ
coś takiego widzieliśmy
po raz pierwszy. W momencie otrzymania części do robota od razu
zabraliśmy się za jego
składanie. Było to trudne i mozolne zajęcie.
Zajęło nam to ponad
pół roku, lecz było warto. Uradowaliśmy się
niezmiernie, gdy owoc
naszej pracy zaczął się
świecić i ruszać. Następne miesiące poświęciliśmy na udekorowanie maszyn. Był z
tym duży problem, gdyż
nie mieliśmy natchnienia możliwego do wprowadzenia w życie. Na
szczęście tak zwany
"brainstorming", czyli
burza mózgów, przyniósł efekt i odnaleźliśmy odpowiadający
pomysł. Pierwszego
robota nazwaliśmy Pepe, ponieważ posiadał
lemiesze (blachy) z
przodu i z tyłu, co przypominało nam dziobaka. Druga maszyna wydała nam się majestatyczna, więc imię musiało być równie godne.
Wybór padł na Robodżilla. Dekorowanie i
stylizacja robotów była
nużąca, ale efekty można podziwiać do dzisiaj.
Po jakimś czasie nadeszła chwila na test bojowy.
Pojechaliśmy na zawody do Gimnazjum nr 10
we Wrocławiu. Walka
była krótka i wygraliśmy
wszystkie mecze. Nasza radość nie znała
granic. Podziękowaliśmy przeciwnikom i
wróciliśmy do szkoły.
Kolejne spotkania nie
poszły tak gładko.
Większość wygrywaliśmy, lecz porażki nie
były nam obce. Wszystkie te mecze liczyły się
w rankingu Ligi Robotów, w której nasze
maszyn. Impreza trwała
cały dzień.
Niestety nasze roboty
odpadły w półfinałach.
Otrzymaliśmy dyplom
i wróciliśmy do domu.
Teraz niecierpliwie oczekujemy kolejnej edycji
Ligi Robotów. Każdy zainteresowany robotyką
może zgłosić się do p.
Rusinek lub uczniów klasy II E.
Sebastian Bro mirski kl. 2e
Gimnazjum nr 15 zajęło
5 miejsce.
Podsumowaniem ligi robotów
były zorganizowane
w hali Orbita
"Mistrzostwa Polski
Robotów". Tam spotkaliśmy wszystkich
ludzi związanych
z robotyką. Tłum
ludzi oraz mnóstwo
maszyn. Impreza trwała
cały dzień.
Niestety nasze roboty
Co nam w duszy gra — recenzja płyty
"CarolusRex" to szósty
album szwedzkiej metalowej grupy Sabaton.
Mimo iż
wydany
25 maja ubiegłego
roku
Fot. z Internetu
PIÓREM
GIMNAZJALISTY
nadal nie traci na popularności. Choć nie odchodzi od tematyki wojennej, miło zaskakuje
oryginalnością i pomysłowością tekstów i melodii . Może nie dorównuje
przebojowością
wcześniejszym płytom,
ale z pewnością przebija je rozmachem jak i
różnorodnością.
Na
krążku możemy znaleźć
parę ciekawych kawałków takich jak: "The
Lion From The North"
czy "1648", przy których ma się ochotę ru-
swoim gatunku. Niestety, jeżeli ktoś nie
przepada za Sabatonem, to ten album go
raczej nie urzeknie…
Ale wszyscy pozostali
"CarolusRex"
mogą
kupić bez wahania.
Krzysztof kl. 1e
ROK
SZKOLNY
2012/2013
STR.
7
„Potterheads”- czyli kolejny odcinek Harry`ego Pottera
W naszej szkole
każdy ma jakieś zainteresowania. Jedni wolą koszykówkę, drudzy mangę i anime (otaku), inni gry komputerowe, a jeszcze inne
osoby wolą książki.
Jest także nieliczna
grupka "Potterheads", czyli
fanów całej serii
"Harry`ego Pottera" pióra
Joanne Kathleen Rowling.
Osoby te można rozpoznać
m. in. po charakterystycznym znaku, który stanowią
trójkąt, przecinająca go
pionowo prosta linia oraz
koło. Ja także należę do
Potterheads i jestem z tego
dumna, mimo że wiele
osób nie próbuje nawet
zrozumieć mojej pasji.
Aby jednak odczytać sens poniższego opowiadania, muszę wyjaśnić
dwa pojęcia: "parring" oraz
"fan - fiction". Fan - fiction
to opowiadania dotyczące
różnych parringów, w moim
przypadku z Harry'ego Pottera. Parring to po prostu
para.
mes. Są również wymyślone przez fanów, np. Draco i
Hermiona, Luna i Neville.
Mój fan - fic dotyczy tego
ostatniego.
Schodziła po schodach. Gdyby jej nie zauważył w ostatnim
momencie, nadepnęłaby na
znikający schodek, o którym
sam tak często zapominał.
Złapał ją za ramiona i delikatnie nimi potrząsnął. Zbudziła
się. - Hej, Luna... Znowu lunatykowałaś.
Neville wsłuchał się.
- Brzmi jak... Jakby mruczenie...
- Jeżeli to... - urwała Luna, bo
mruczenie znajdowało się na
poziomie ich kolan.
- Kotka Filcha! Wiejemy!!! głośno szepnął Neville i słysząc zbliżające się
sapanie woźnego
uciekli. Dobiegli do
ślepego zaułka.
- Co teraz? - lekko
panikował Neville. Dopiero co skończył
mi się szlaban u
ape'a!
- Neville - w jej głosie można
było wyczuć miłe zaskoczenie.
- Ty też lunatykowałeś?
- Nie, ja... Miałem szlaban u
Snape'a, właśnie wracam.
Musiałem szorować kociołki
bez użycia magii... Paskudna
sprawa.
Luna położyła mu dłoń na
głowie i delikatnie go pogłaskała.
- Współczuję. Profesor Snape
moim zdaniem jest dziwny.
Jakby wciąż coś ukrywał. Poza
tym na pewno ciągle gnębią
go gnębiwtryski.
Podstawowe parringi występujące w Harrym Potterze, to m. in. Ron i Hermiona; Harry i Ginny; Lily i Ja-
- Ty także słyszysz ten hałas?
- dziewczyna w pewnym momencie przerwała mu w środku jakiejś niezbyt zabawnej
anegdotki.
Na to dość osobliwe stwierdzenie Neville nic nie odpowiedział. Powoli ruszyli w stronę wieży Ravenclawu.
- Chodźmy tutaj Luna otworzyła jakieś drzwi i
wpadli do ciasnej komórki na
miotły. Cicho przymknęli
drzwi.
- Colloportus - szepnęła Luna,
zamykając drzwi zaklęciem.
Za drzwiami słyszeli mruczenie Filcha: "Ach, gdyby tak
złapać bachory na
gorącym uczynku..."
Neville zaczerwienił
się, ale w ciemności
na szczęście nie było
tego widać. Luna
otworzyła drzwi zaklęciem "Alohomora" i
wyszli z komórki, nieco oblepieni pajęczynami, mając na sobie
zapach środków do
czyszczenia. Gdy doszli do wieży Ravenclawu, Luna delikatnie
pocałowała chłopaka
w policzek.
- Dziękuję ci za obudzenie mnie. Do jutra!
- zniknęła w cieniu, a
zarumieniony Neville
stał jeszcze parę dobrych chwil, po czym
wrócił do dormitorium, wciąż trzymając
się za policzek, na
którym nadal czuł
usta Luny.
Opracowanie wstępu i
tekst opowiadania:
Kasandra Żukowska
W pewnym momencie coś głośno
huknęło piętro
wyżej.
- IRYT..! - wrzasnął woźny i
pobiegł w stronę hałasu.
Przytuleni do siebie Neville i
Luna odetchnęli z ulgą.
- Jesteś bardzo ciepły. Lubię
ciepłych ludzi.
Zamieszczone na stronie
grafiki pobrano z Internetu
Redakcja gazetki „Piórem gimnazjalisty”:
Kasandra Żukowska kl.3e – autorka tekstów
Z uśmiechem
- Jak się czuje
- Jak się nazywa zabójca żon?
ogórek w śmietanie?
- Żonkil.
- Mizernie...
- Jak się nazywa
człowiek nóż?
Sebastian Bromirski kl. 2e – autor tekstów
- Ulubiony lek terrorysty?
- Janusz
Opiekunowie: p. Marta Kruk i p. Agnieszka Fitrzyk
- I bum!
Julia Wilk kl. 1e – autorka tekstów
Ida Błąkała kl. 3d – autorka tekstów
Krzysztof Jakubiec kl. 1e – autor tekstów
Autorstwo żartów i grafiki: Damian Tadeusiak i Michał Żarejko kl. 1e
Galeria naszych talentów
Nazywam się Weronika Domalaczna z klasy 3b.
Moja przygoda z rysowaniem
zaczęła się w momencie, gdy
narysowałam pole. Miałam
wtedy 6 lub 7 lat. Każdy się
dziwił, że taka mała, a już
potrafi narysować krajobraz i
to z perspektywą. Była to
moja pierwsza poważna praca i od niej się zaczęło
wszystko. Na samym początku szkicowałam kwiatki,
zwierzęta
i
malowałam
akwarelami. Kiedy podrosłam i zaczęłam interesować
się Japonią, a także jej kulturą i sztuką, poznałam mangę. Lubię ten styl rysunku i
przyznam, że mangowe postaci wychodzą mi najładniej
i najlepiej czuję się w tych
klimatach.
tego wymaga. Oczywiście nie
jest to czyste zajęcie, bo po
każdej takiej randce z kartką
mam całe ręce brudne, ale
mi to zupełnie nie przeszkadza. Wielu uważa, że manga
to bezsensowna bajka. Za
każdym razem, gdy słyszę
takie opinię, neguję je. Dla
mnie to sztuka. Moje prace
są amatorskie, bo do prawdziwej mangi jeszcze mi da
leko i nie mam też odpowiednich narzędzi. By wykonać takie profesjonalne dzieło potrzeba najróżniejszych
tuszy, cienkopisów, markerów, nożyków, stalówek
i wiele, wiele innych przyborów.
Prawie każdy rysunek wykonuję ołówkami o różnym
stopniu miękkości. Czasem
używam węgla, gdy praca
PIÓREM
GIMNAZJALISTY
Od roku uczęszczam do
MDK-u na zajęcia z rzeźby w
szkle. W pracowni mamy
zwyczajne tafle szyb. Do wycięcia pożądanego kształtu
używamy specjalnych noży z
końcówką pokrytą diamen
tem. Po przejechaniu przez
szybę takim nożykiem trzeba
odpukać od spodu, by rysa
pękła. Reszta to już zawiła
filozofia i nie potrzeba się
rozpisywać nad tym, bo aby
to pojąć, trzeba po prostu to
zobaczyć na własne oczy.
Bardzo lubię to co robię. Cieszę się moją pasją i jestem
dumna z moich zainteresowań.
Serdecznie pozdrawiam
Weronika Domalaczna z kl.
3b
Zamieszczone na stronie grafiki pochodzą z prywatnych zbiorów uczniów

Podobne dokumenty