4/2013 "Informatora Sadowniczego"
Transkrypt
4/2013 "Informatora Sadowniczego"
egzemplarz bezpłatny NR www.ogrodinfo.pl nakład 10 000 egz. 4/2013 kwiecień/maj PL ISSN 2081-2124 Introdukcja dobroczynka gruszowego Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” Mgr inż. Barbara Błaszczyńska, Agrosimex sp. z o.o. P rzędziorki i pordzewiacze to groźne szkodniki roślin sadowniczych. W wielu polskich sadach wymagają wykonania w sezonie 2, 3, a nawet 4 zabiegów zwalczających. Prawie każdego roku wielu sadowników zostaje zaskoczonych szkodami, jakie potrafią uczynić w sadach: obniżeniem jakości plonu (gorsze wybarwienie owoców, ordzawienia skórki) i jego wielkości (ograniczona fotosynteza, niższa produkcja asymilatów, obniżenie jakości pąków kwiatowych; fot. 1). W sadach ekstensywnych lub prowadzonych zgodnie z zasadami Integrowanej Produkcji szkodniki te nie są problemem z uwagi na licznie występujące owady pożyteczne, które utrzymują ich populacje na niskim poziomie. Gatunkiem, który można wprowadzić do każdego sadu i najbardziej przydatnym w praktycznym zastosowaniu walki biologicznej z przędziorkami i szkodliwymi szpecielami od lat jest bardzo efektywny drapieżca, dobroczynek gruszowy (Typhlodromus pyri) z rodziny dobroczynkowatych (Phytoseiidae). N ajlepiej poznaną, ale nadal najgroźniejszą chorobą infekcyjną jabłoni jest parch jabłoni powodowany przez grzyb Venturia inaequalis. Patogen poraża większość nadziemnych, zielonych, niezdrewniałych organów żywiciela. Są to liście, zawiązki owocowe i owoce, ale również działki kielicha, szypułki kwiatowe, rzadziej młode, niezdrewniałe pędy i łuski pąków. Skuteczność ochrony przed infekcjami jest uzależniona od określenia terminów wysiewów zarodników workowych zdolnych do infekcji pierwotnych oraz dokładnego określenia terminów zabiegów i doboru fungicydów do chemicznej ochrony. Mimo ogromnej wiedzy na temat patogenu i wywoływanej przez niego choroby natura potrafi przysporzyć wiele niespodzianek, utrudniających prowadzenie ochrony nawet bardzo doświadczonym sadownikom. Liście a b FOT. 1. Liście na pędzie jabłoni uszkodzone przez pordzewiacza jabłoniowego (a) i przez przędziorki (b) 5 Najbardziej wrażliwe na infekcję grzybem V. inaequalis są najmłodsze, rozwijające się liście. Starsze cechuje większa odporność na porażenie. Pierwsze objawy na liściach widoczne są na ich dolnej stronie i mają postać oliwkowych, aksamitnych, nieregularnych plam, które z czasem stają się ciemnobrązowe do czarnych z regularnymi obrzeżami. Plamy skupione są głównie wzdłuż nerwu głównego, potem na całej powierzchni blaszki liściowej. Tkanka liści w miejscach porażenia jest cieńsza, skutkiem czego starsze liście marszczą się, skręcają i często w miejscach plam pękają. Stopniowo, w miarę rozwoju choroby, plamy tworzą się także na górnej stronie liści (fot. 1). Silne ich porażenie ma niekorzystny wpływ na kondycję drzew, gdyż defoliacja ogranicza wzrost pędów i sprawia, że mniej pąków kwiatowych jest zawiązywanych na następny rok. Dodatkowo wzrasta Kalibracja opryskiwaczy sadowniczych cz. I Technikę ochrony roślin w sadach z pewnością można uznać za najbardziej wyrafinowaną spośród wszystkich stosowanych w rolnictwie metod związanych z użyciem sprzętu do stosowania środków ochrony roślin. W porównaniu z kalibracją opryskiwacza polowego proces kalibracji opryskiwacza sadowniczego jest o wiele bardziej skomplikowany i pracochłonny. O ile bowiem w opryskach płaskich warunkiem powodzenia jest z reguły uzyskanie możliwie równomiernego rozkładu cieczy emitowanej przez belkę, to w opryskiwaczu sadowniczym rozkład wertykalny musi uwzględniać wiele parametrów i często wręcz nie powinien być równy. Natomiast warunkiem koniecznym powodzenia kalibracji jest sprawność techniczna opryskiwacza, a w szczególności rozkład wertykalny cieczy roboczej z uwzględnieniem jej symetrii i właściwym wydatku poszczególnych rozpylaczy (fot. 1). Na rysunku 1 (na str. 2) widoczne są wizualizowane wyniki pomiaru wydatku jednostkowego rozpylaczy umieszczonych na ramie sadowniczej otrzymane podczas rutynowego Badania Technicznego Opryskiwacza. Po lewej stronie przedstawiony jest oczekiwany rozkład wydatku cieczy z poszczególnych rozpylaczy. Jest to pożądany rozkład typowy dla drzew niskich w nowocześnie prowadzonych sadach wymagających równomiernego pokrycia ich cieczą na całej wysokości. W przypadku kolumn sadowniczych o wysokości zbliżonej do wysokości drzew, z dużym prawdopodobieństwem, już po analizie wydatków poszczególnych rozpylaczy, można określić adekwatność nastawów regulacyjnych. W środkowej części zobrazowane są wydatki jednostkowe rozpylaczy testowanego opryskiwacza. Widać tu przypadkowy rozkład, charakteryzujący się przede wszystkim brakiem symetrii strony lewej w stosunku do prawej (warunek konieczny). W wyniku regulacji opryskiwacza (dobór rozpylaczy) uzyska- no rozkład symetryczny (strona prawa rysunku) odpowiadający oczekiwanemu. Badany opryskiwacz posiada po 6 pracujących rozpylaczy na stronę. Badania techniczne opryskiwaczy sadowniczych prowadzone obecnie b FOT. 1. Liście jabłoni z objawami porażenia parchem jabłoni z infekcji pierwotnych (a) i po zastosowaniu zabiegu wyniszczającego (b) 10 W NUMERZE: Dokarmianie roślin sadowniczych w maju i czerwcu 13 Mgr inż. Eugeniusz Tadel, Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach Centrum Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin w Tarnowie Kalibracja dawki cieczy roboczej a w Polsce mają m.in. stwierdzić symetryczne rozmieszczenie rozpylaczy na określonej wysokości (parami identyczne rozpylacze) oraz zmierzenie i porównanie wydatków rozpylaczy z tabelarycznymi wydatkami Regeneracja uszkodzeń pomrozowych i poprawa zapylenia kwiatów 17 Owocówki – biologia, zagrożenie i zwalczanie 20 Nawozy z aminokwasami 23 FOT. 1. Klasyczny pomiar wydatków jednostkowych rozpylaczy opryskiwacza sadowniczego 2 2 2 Rysunek 1. Ocena rozkładu wertykalnego opryskiwacza sadowniczego na podstawie pomiaru wydatku jednostkowego rozpylaczy za pomocą urządzeń dostępnych w Stacjach Kontroli Opryskiwaczy Rysunek 2. Metoda TRV (Tree – Row – Volume) według Hardi Kalibracja oprysKiwacza sadowniczego Lp. REKL AMA Procedury kalibracji Przykład 1 Dawka cieczy (l/ha) = Wysokość drzew (m) x szerokość drzew (m) Rozstawa rzędów (m) Afik – przeciwko przędziorkom Kalibracja oprysKiwacza sadowniczego – jabłonie, rozstawa 4,0 (m) – drzewa (wys. x szer.) 2,5 x 1,7 (m) – wiatr 1,5–2,0 (m/s) Określ lub oblicz odpowiednią dawkę cieczy w zależności od: – wielkości drzew, – rozstawy 2,5 (m) x 1,7 (m) x 330 4,0 (m) x 330 = 350 (l/ha) Tabela 1. Prędkość jazdy ciągnika z opryskiwaczem w zależności od czasu przejazdu na kontrolnym odcinku 100 m 2 Wybierz liczbę i konfigurację rozpylaczy. Wyłącz te, które kierują ciecz pod lub nad korony drzew w zależności od czasu Prędkość robocza Czas przejazdu przejazdu odcinka pomiarowego 100 m 100 m (s) 90 87 85 82 80 77 74 Zmierz czas przejazdu odcinka 100 m 12 (szt.) 72 70 67 65 62 60 57 55 52 50 47 45 40 36 Lp. 100 m Procedury kalibracji Prędkość roboczą oblicz ze wzoru lub odczytaj z tabeli: 3,6 x 100 (m) 3,6 x 100 (m) Prędkość (km/h) = 5,8 (km/h) Tabela 2. =Wydatek całkowity rozpylaczy V (l/min) dla danej prędkości roboczej VF uzależniony Czas przejazdu odcinka 100 m (sek) 62 (sek) od dawki cieczy M (l/ha) i rozstawy rzędów B (m) Uwaga: żółte pole zalecany zakres prędkości Prędkość Szerokość robocza Vf robocza B Czas (km/h) (m) 40 45 (s/100 m) 4,0 Prędkość 4,0 (km/h) 4,0 48 200 1,6 2,1 1,8 9,0 8,0 2,4 7,5 2,0 2,7 50 52 259 2,7 7,2 3,06,9 54 300 3,2 Oblicz według 4,0wydatek rozpylacza 3,0 4,0 wzoru: 5,0 4,7 5,8 56 Przy dawkach cieczy M (l/ha) 58 350 60 3,7 3,6 6,4 4,2 6,7 6,2 4,0 3,5 1 Całkowite natężenie strumienia wypływu V (l/min) 3,3 4,0 5 360 t 62 (sek) W ostatnich latachlubzmniejsza liczba akarycyV – prędkośćsię robocza (km/h) Prędkość robocza – współczynnik przeliczeniowy dów stosowania w uprawie roślin (km/h) 4,0 4,1 4,2 4,4 4,5 4,7 4,8 5,0 5,1 5,3 5,5 5,8 6,0 6,3 6,5 6,9 7,2 7,6polecanych 8,0 9,0 10 do 360 t – czas przejazdu odcinka 100 m (s) 3 4 V = 62 400 4,3 6,0 4,85,8 64 500 5,3 66 68 600 6,4 6,0 5,5 7,2 5,6 5,3 4,7 5,3 6,7 8,0 6,0 7,0 8,0 10,0 7,0 8,2 9,3 11,7 9,3 10,7 13,3 Dawka (l/ha) x Rozstawa rzędów (m) x Prędkość (km/h) 70 72 700 7,5 5,1 8,45,0 74 800 76 8,5 78 1000 10,7 sadowniczych. Coraz trudniej zatem przestrzeOkreśl lub oblicz odpowiednią dawkę cieczy w zależności od: gać zasady właściwej ich rotacji. Są sytuacje, – wielkości drzew, że w wielu sadach kilka razy w sezonie stosuje nominalnymi (w 2001 r. zmienionosię zasady ba- środek w sadzie właściciela opryskiwacza (dobrowolna ten sam lub różniący się nazwą, ale – rozstawy dań, wcześniej odnoszono wydatek badanego usługa regulacyjna). należący tej samej grupy chemicznej o po-sam rozpylacza do średniego wydatku w każdej gru-do W praktyce sadownik może i powinien drzew (m)prawidłowość x szerokość drzew (m) dobnym mechanizmie działania. Postępując pie rozmiarowej abstrahując odWysokość wydatku noocenić rozkładu wertykalneDawka cieczy (l/ha) = badania warto go w prosty sposób analizując ślady kropel x 330 minalnego). W trakcie takiego tak, można szybko doprowadzić do wyselek80 85 90 95 100 Rozstawa rzędów (m) również pokusić się o zweryfikowanie uzyskanena wodoczułych papierkach wskaźnikowych cjonowania przędziorkóww reprezentatywnych odpornych na zbyt rozmieszczonych miejgo obrazu wydatków pod kątem wzorca odpo- ras scach na drzewie. wiadającego charakterystyce drzew rosnących często stosowane środki. Konieczne jest zatem 9,6 4,7 12,0 4,9 4,5 4,4 4,2 4,0 3,8 3,6 przeciwdziałanie temu trendowi. Wybierz liczbę i konfigurację rozpylaczy. Wyłącz te, które kierują cie 20,02 Tabela 3. Wydatek cieczy w l/min przy określonym ciśnieniu w barach lub nad korony drzew Przędziorki od wielu lat są zaliczane do bardzo uciążliwych 23,3 9,3 10,7 13,3 12,0 14,0 16,0 14,0 16,3 350 (l/ha) x18,7 4,0(m) x 5,8 (km/h) 16,0 18,7 szkodników w sadach.400 Na xjabłoni najliczniej występuje p r z ę 6,0 x 3,5 = 1,4 (l/min) (km/h) (m) sezonu wegetacji rozwija d z i o r e k o w o c o w (l/ha) i e c . W ciągu 4,0 5,0 6,7 8,3 10,0 11,7 13,3 16,7 20,0 23,3 26,7 33,3 10 (n) z 600 …–02 (9,7 bar) sadach się najczęściej 5 pokoleń tego gatunku.→Dlatego w wielu Znajdź ciśnienie odpowiadające obliczonemu wydatkowi rozpylacza: – rozpylacz Albuz żółty 4,5 1,6 2,4 3,0 3,6 4,2 4,8 6,0 7,2 8,4 9,6 12,0 corocznie wykonuje się 2 lub 3 zabiegi zwalczające przędziorki. – ciśnienie 13 (bar) 6 – z tabeli nr 3 4,5 1,8 przybliżeń 2,7 3,4 4,1 4,7 5,4 6,8 8,1 9,5 10,8 13,5 Wykorzystanie preparatu Afik jako uzupełnienie ID/TR: 8–15 barprogramu – lub metodą kolejnych 4,5 2,0 3,0 3,8 4,5 5,3 6,0 7,5 9,0 10,5 12,0 15,0 ochrony przed przędziorkami w sadach zwiększa możliwość ITR: >16 bar Sprawdź rzeczywisty wydatek4,5 rozpylaczy: Rzeczywiste ciśnienie22,5 po korekcie 11,4 bar rotacji akarycydów. Afik nie jest IDK/AD: środkiem ochrony 4,5 3,0 5,6 6,8 7,9 9,0 11,3 13,5 15,8 18,0 2–15 barroślin. Zawiera on naturalne polisacharydy oraz substancje zwilżające. 4,5 3,5 5,3 6,6 7,9 9,2 10,5 13,1 15,8 18,4 21,0 26,3 Na powierzchni opryskanej rośliny tworzy cieniutką warstwę 4,5 4,0 6,0 7,5 9,0 10,5 12,0 15,0 18,0 21,0 24,0 30,0 7 kleju, który powoduje unieruchomienie szkodnika, a następnie 4,5 5,0 7,5 9,4 11,3 13,1 15,0 18,8 22,5 26,3 30,0 37,5 jego 100 mśmierć. 5,0 1,6 2,7 3,3 4,0 4,7 5,3 6,7 8,0 9,3 10,7 13,3 W Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa (obecnie Instytut 5,0 1,8 3,0 3,8 4,5 5,3 6,0 7,5 9,0 10,5 12,0 15, Ogrodnictwa) oceniano efektywność preparatu Afik w ogra5,0 2,0 3,3 4,2 5,0 5,8 6,7 8,3 10,0 11,7 13,3 16,7 niczaniu populacji przędziorka owocowca. Badania przepro5,0 3,0 5,0 6,3 7,5 8,8 10,0 12,5 15,0 17,5 20,0 25,0 wadzono w dwóch sadach jabłoniowych. Preparat stosowano KALIBRACJA OPRYSKIWACZA – notatnik w stężeniu 0,3% zużywając 750 l cieczy roboczej na ha. Zabieg 5,0 3,5 5,8 7,3SADOWNICZEGO 8,8 10,2 11,7 14,6 (*)17,5 20,4 23,3 29,2 w obydwu sadach wykonano tuż po kwitnieniu jabłoni. W tym 5,0 6,7 8,3 10,0 Rozpylacze 11,7 13,3 16,7 23,3 33,3 SAD 4,0 Ciągnik 20,0 Czas jazdy26,7Prędkość Wydatek Ciśnienie x 100 (m) czasie3,6 dominowały na drzewach jaja letnie przędziorka owo5,0 Drzewa5,0 8,3 10,4 12,5 14,6 16,7 20,8 25,0 29,2 33,3 41,7 100 m rozpylacza Prędkość (km/h) = cowca oraz młode larwy. Afik zastosowany w stężeniu 0,3% przy 5,5 1,6 2,9 3,7 4,4 5,1 5,9 7,3 8,8 10,3 11,7 14,7 Czas przejazdu 100 na m ha, (sek) zużyciu 750 l odcinka cieczy roboczej w obydwu sadach wykazał 5,5 1,8 3,3 4,1 5,0 5,8 6,6 8,3 9,9 11,6 13,2 16,5 wysoką skuteczność w eliminowaniu przędziorka owocowca. 5,5 2,0 3,7 4,6 5,5 6,4 7,3 9,2 11,0 12,8 14,7 18,3 Dobre działanie preparatu stwierdzono w ciągu całego okresu 5,5 3,0 5,5 6,9 8,3 9,6 11,0 13,8 16,5 19,3 22,0 27,5 prowadzenia badań. W sierpniu oceniano także fitotoksyczność – (m) (m) (m) (l/ha) (szt.) – – (n/min) (sek.) (km/godz.) (l/min) (bar) 3,5 6,4 8,0 9,6 16,0 19,3 22,5 preparatu Afik dla następujących odmian jabłoni: ‘Gala’, ‘Gol4 ** 5,52,5 1,7 4,0 350 12 11,2 015 12,8 V+red 1900 62 25,7 5,832,1 1,13 11,0 den Delicious’, ‘Gloster’, ‘Idared’, ‘Jonagored’, ‘Ligol’, ‘Lobo’ oraz 5,5 4,0 7,3 9,2 11,0 12,8 14,7 18,3 22,0 25,7 29,3 36,7 ‘Šampion’. Na owocach ww. odmian, po zabiegu nie stwierdzano 5,5 5,0 9,2 11,5 13,8 16,0 18,3 22,9 27,5 32,1 36,7 45,8 przebarwień, ordzawień ani poparzeń. Nie był także toksyczny 6,0 1,6 3,2 4,0 4,8 5,6 6,4 8,0 9,6 11,2 12,8 16,0 w stosunku do górnej powierzchni liści. Na wszystkich wymie6,0 1,8 3,6 4,5 5,4 6,3 7,2 9,0 10,8 12,6 14,4 18,0 nionych odmianach wykazał jednak niewielką toksyczność 6,0 2,0 4,0 5,0 6,0 7,0 8,0 10,0 12,0 14,0 16,0 20,0 na dolnej powierzchni liści. W najmniejszym stopniu uszkoKalibracja opryskiwacza sadowniczego 6,0 3,0 6,0 7,5 9,0 10,5 12,0 15,0 18,0 21,0 24,0 30,0 dzenia te wystąpiły na odmianach ‘Gloster’ i ‘Lobo’. Objawy 6,0 danych 3,5 7,0opryskiwacza 8,8 10,5 12,3 14,0 17,5 21,0zapis24,5 28,0 35,0 (*) – notowanie z kalibracji nie jest obowiązkowe; (**) – przykładowy toksyczności wystąpiły w postaci ciemnych plam na liściach Polega na określeniu podstawowych parametrów: 6,0 4,0 8,0 10,0 12,0 14,0 16,0 20,0 24,0 28,0 32,0 40,0 1. Dawki cieczy roboczej w l/ha; 46 6,0 5,0 10,0 12,5 15,0 17,5 20,0 25,0 30,0 35,0 40,0 50,0 2. Prędkości jazdy w km/ha; 3. Wydatku całkowitego wszystkich rozpylaczy w l/min; 4. Wyboru typu i rozmiaru rozpylaczy oraz ciśnienia determinujących wydatek pojedynczych rozpylaczy oraz kategorię kroplistości; 5. Ustawienia wentylatora (wydatek, prędkość i geometria strumienia powietrza). Wydatek rozpylacza (l/min) = 4,0 4,0 5,3 6,7rozpylaczy8,0 Liczba x 600 1221,3 (szt) x 600 26,7 = 1,13 (l/min) 400 l/ha, 6 km/h Zmierz czas przejazdu odcinka 100 m 3 Obroty Bieg Typ Liczba Dawka cieczy Rozstawa Szerokość Wysokość Kwatera Prędkość roboczą oblicz ze wzoru lub odczytaj z tabeli: Czas (s/100 m) 40 45 48 50 52 54 56 58 starszyc żadnych najmłod w ogran i powini tym szko liści jab sezonu zaleca si dobre w stosując mechan odporny Prędkość (km/h) 9,0 8,0 7,5 7,2 6,9 6,7 6,4 6,2 6,0 Uwaga: żółte pole zalecany zakres prędkości 4 60 Oblicz wydatek rozpylacza według wzoru: 5 6 Dawka cieczy roboczej (l/ha) Dawka (l/ha) x Rozstawa rzędów (m) x Prędkość (km Wydatek rozpylacza (l/min)od=typu prowadzenia sadu oraz poziomu technicznego opryskiZależeć będzie przede wszystkim wacza. W sadach tradycyjnych i przy użyciu klasycznychLiczba opryskiwaczy dawka cieczy rozpylaczy x 600sięga nawet 1000 l/ha. Z kolei w nowych sadach karłowych i w opryskiwaczach o ukierunkowanym strumieniu powietrza lub (jeszcze lepiej) recyrkulacyjnych, dawkę można obniżyć nawet do 150 l/ha. W praktyce stosuje się różne pośrednie wielkości dawki. Zasadą jest niedopuszczenie do przekroczenia dawki skutkującej ociekaniem cieczy roboczej z chronionego obiektu. Dawkę cieczy można projektować wykorzystując metodę TRV uwzględniającą powierzchnię retencyjną liści w sadzie o określonej geometrii (rys. 2). Metoda TRV polega na pomiarze tzw. objętości wegetacyjnej drzew odniesionej na 1 ha i doborze dawki cieczy roboczej (l/ha) uwzględniającej ilość cieczy przypadającej na objętość 1 m3 (l/m3). Do wyliczenia wielkości skorzystać można z wzoru 1. Znajdź ciśnienie odpowiadające obliczonemu wydatkowi rozpylacza: – z tabeli nr 3 – lub metodą kolejnych przybliżeń Sprawdź rzeczywisty wydatek rozpylaczy: Wzór 1. Rekomendowana dawka cieczy (l/ha) Dawka cieczy 7 = 330 x T (m) x C (m) R (m) T – wysokość drzewa, C – szerokość korony, R – rozstaw rzędów, 330 – współczynnik dla większości sadów najczęściej przyjmowany, ale dla sadów karłowych i bardzo młodych może się zbliżać do 100. 3 Prędkość jazdy opryskiwacza w warunkach wykonywania zabiegu Faktyczną prędkość jazdy najpewniej można ustalić dokonując pomiaru czasu kontrolnego przejazdu odcinka o długości 100 m zestawem opryskiwacza z ciągnikiem na tym biegu oraz na tych obrotach silnika, na których będzie wykonywany zabieg. Jeżeli pomiaru dokonamy w warunkach polowych, a zbiornik opryskiwacza zalejemy do połowy wodą, to ustalona prędkość uwzględniać będzie wartość poślizgu kół wynikającego ze średniego ciężaru opryskiwacza oraz warunków glebowych. W czasie przejazdu nie ma potrzeby uruchamiania opryskiwacza. Po zmierzeniu czasu koniecznego na przejechanie odcinka 100 m (liczba sekund) wielkość tę wprowadza się do wzoru 2 lub odczytuje z tabeli 1. Wzór 2. Na obliczenie prędkości jazdy Prędkość (km/h) = odległość (m) czas (s) x 3,6 3,6 – przelicznik (1 m/s = 3,6 km/h) Określenie wydatku całkowitego wszystkich rozpylaczy Oczekiwany wydatek całkowity rozpylaczy precyzyjnie można obliczyć według wzoru 3. Wzór 3. Obliczanie wydatku całkowitego rozpylaczy l x prędkość km x rozstaw rzędów (m) Dawka ( ha ) ( h ) = wydatek cał. (l/min) 600 Można też skorzystać z przykładowej tabeli wydatków całkowitych (tab. 2). W tabeli 2 kolorem żółtym zaznaczono analizowany dalej przykładowy przypadek kalibracji opryskiwacza dla dawki cieczy roboczej 400 l/ha w sadzie o rozstawie rzędów drzew 3,5 m dla prędkości roboczej 6 km/h. Obliczony wydatek całkowity (całkowite natężenie strumienia wypływu wszystkich pracujących rozpylaczy) wyniesie zatem w tym przypadku 14 l/min. 110 SC Precyzyjna ochrona ŚĆ! O NOW Wydatek pojedynczego rozpylacza otrzymuje się przez podzielenie wydatku całkowitego przez liczbę rozpylaczy, a korzystając z tabeli 3. wydatków łatwo można dobrać właściwe ciśnienie robocze dla danego rozmiaru (a więc koloru zgodnie kodem ISO) zestawu rozpylaczy. Uwaga! Dla wygody użytkowników rozpylaczy ATR (Albuz) niekodowanych barwnie według normy ISO w tabeli 3 kolumna pierwsza podana wg standardu Albuz ATR 800-xx ułatwia dobranie odpowiednika zgodnego ze standardem ISO. Analizując tabelę 3 dla przykładowej, podanej nad tabelą kalibracji (400 l cieczy/ha, 6 km/h, rozstawa rzędów 3,5 m, 10 aktywnych rozpylaczy po 5 z każdej strony opryskiwacza) można dobierać ciśnienie dla zadysponowanego rozmiaru rozpylacza: na przykład dla rozmiaru 02 (zakodowanego wg ISO kolorem żółtym) będzie to nieco ponad 9 bar, natomiast dla rozpylacza 015 (zielonego) ciśnienie wyniesie 17 bar. W każdym przypadku wydatek jednostkowy pojedynczego rozpylacza wyniesie: 14 (l/m) = 1,4 (l/min) 10 (rozpylaczy) Uwaga! W praktyce, z reguły wybierana jest nieco niższa wartość ciśnienia, a więc także wydatku (zwykle kilka %), aby była rezerwa cieczy roboczej na wypadek prawdopodobieństwa zawsze możliwych niedokładności, a szczególnie różnic w prędkości jazdy wynikających np. z poślizgu kół napędowych ciągnika. Uchroni to wykonującego zabieg przed brakiem cieczy roboczej pod koniec zabiegu, natomiast ewentualne pozostałości będzie można rozdysponować na wcześniej opryskiwanym obszarze (po rozcieńczeniu i przy niższym ciśnieniu roboczym i wyższej prędkości jazdy), aby jednak nie przekroczyć miejscowej dawki oraz nie spowodować ociekania cieczy roboczej z powierzchni drzewa. Kalibrowanie opryskiwacza sadowniczego wyposażonego w dwa lub więcej zestawów rozpylaczy o różnych wydatkach jednostkowych Nie jest to trudne. Poniżej prezentuję stosowaną przeze mnie metodę doboru różnych rozmiarów rozpylaczy pracujących równocześnie. Ma to oczywiście sens w uzasadnionych przypadkach, najczęściej gdy klasycznym opryskiwaczem chronimy wysokie drzewa. W takim przypadku, aby uzyskać dobre pokrycie wyższych partii korony „górne” rozpylacze będą miały większe wydatki jednostkowe ze względu na rozłożenie strumienia na szerszą opryskiwaną pionową powierzchnię (strumień bardziej rozwarty na powierzchni docelowej w górnej partii drzewa). W tabeli 3 kolorem niebieskim oznaczono wykalibrowane wydatki jednostkowe dla określonego wspólnego ciśnienia dwóch różnych rozmiarów rozpylaczy zamontowanych na opryskiwaczu sadowniczym. Opryskiwacz posiada łącznie 10 rozpylaczy, licząc od dołu parami 3 x 2 = 6 rozpylaczy zielonych o rozmiarze ISO 015 oraz w górnej części 2 x 2 = 4 rozpylacze żółte o rozmiarze ISO 02. Rozpylacze te oczywiście pracują na wspólnym ciśnieniu. Jak zatem wyregulować ciśnienie, aby zapewnić pożądany łączny wydatek? Najprościej poprzez rozwiązanie prostego układu równań według wzoru 4. Wzór 4. { • Nowość wśród akarycydów • Zwalcza jaja i larwy przędziorków • Nowa substancja aktywna - brak odporności krzyżowej • Pierwszy zabieg na początku sezonu długotrwała ochrona V (l/min) = (X x nx) + (Y x ny) Y = Xx ISOy ISOx Wzór w górnej części równania można rozszerzyć o dowolną ilość zestawów rozpylaczy o różnych rozmiarach pracujących (symetrycznie parami) równocześnie na opryskiwaczu dodając kolejną sumę iloczynów wydatków jednostkowych danego rozmiaru rozpylacza oraz ich ilości. Podobnie wygląda zależność między wydatkami poszczególnych rozmiarów rozpylaczy – będzie proporcjonalna do ilorazu ich kodów rozmiarowych ISO. Po przekształceniach wzór 5. na wymagany wydatek jednego z rozpylaczy będzie miał postać: V ISOy X = nx + ny x ISO x gdzie: V – łączny wydatek wszystkich rozpylaczy (l/min) wyliczony z wzoru 3 lub odczytany z tabeli 2 X – wydatek jednostkowy rozpylacza o rozmiarze X Y – wydatek rozpylacza o rozmiarze Y nx – liczba rozpylaczy o rozmiarze X ny – liczba rozpylaczy o rozmiarze Y ISOx – referencyjny wydatek nominalny rozpylacza X wg ISO, np. 015 (zielony), 02 (żółty), 03 (niebieski), 04 (czerwony) ISOy – referencyjny wydatek nominalny rozpylacza Y wg ISO 4 www.chemtura.com.pl Chemtura Europe Limited Sp. z o.o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel: 46 834 68 70, 46 834 68 71, 46 834 68 72 fax: 46 834 40 70 Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. zoom ulotka 125x360 mat1.indd 1 2012-03-15 12:24:42 4 3 Tabela 4. Przykład* projektowania dawki cieczy roboczej (l/ha) opryskiwacza przy użyciu dwóch rozmiarów (symetrycznie) rozpylaczy w opryskiwaczu sadowniczym w sadzie o rozstawie rzędów 3,5 m. Łączna liczba aktywnych rozpylaczy – 10 (po 5 na każdej stronie). Poniższą tabelę łatwo skonstruować, a nawet rozbudować o dowolną liczbę zestawów rozpylaczy (w arkuszu kalkulacyjnym lub manualnie) według podanych pod tabelą 4 wzorów uwzględniając swoje dane. Lp. Ciśnienie (bar) Rozpylacz 1 Typ, kolor, rozmiar ID/IDK/AD 90–015, TR/ITR 80–0115 zielony LIczba rozpylaczy n1 = 6 Wydatek jednego rozpylacza (l/min) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 A 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 19 20 B 0,48 0,59 0,68 0,76 0,83 0,90 0,96 1,02 1,07 1,13 1,18 1,22 1,27 1,31 1,36 1,40 1,48 1,52 Rozpylacz 2 Typ, kolor, rozmiar ID/IDK/AD 90–02, TR/ITR 80–02 żółty LIczba rozpylaczy n2 = 4 Łączny wydatek n1 = 6 rozpylaczy (l/min) Wydatek jednego rozpylacza (l/min) C 2,88 3,54 4,08 4,56 4,98 5,40 5,76 6,12 6,42 6,78 7,08 7,32 7,62 7,86 8,16 8,40 8,88 9,12 D 0,65 0,80 0,92 1,03 1,13 1,22 1,30 1,38 1,45 1,53 1,60 1,67 1,73 1,79 1,85 1,90 2,01 2,07 Wydatek łączny wszystkich rozpylaczy (strona lewa + prawa) (l/min) Łączny wydatek n2 = 4 rozpylaczy (l/min) Dawka cieczy opryskiwacza Q (l/ha) przy prędkości jazdy V (km/h), rozstawu rzędów S = 3,5 (m) 3,5 4 4,5 5 5,5 6 J 188 231 266 298 326 352 376 399 419 442 462 480 499 515 533 549 580 597 K 171 210 242 271 296 320 342 363 381 402 420 436 453 468 485 499 527 542 L 157 193 222 248 271 294 313 333 349 369 385 400 415 429 445 457 483 497 (km/h) E 2,60 3,20 3,68 4,12 4,52 4,88 5,20 5,52 5,80 6,12 6,40 6,68 6,92 7,16 7,40 7,60 8,04 8,28 F 5,48 6,74 7,76 8,68 9,50 10,28 10,96 11,64 12,22 12,90 13,48 14,00 14,54 15,02 15,56 16,00 16,92 17,4 G 268 330 380 425 465 504 537 570 599 632 660 686 712 736 762 784 829 852 H 235 289 333 372 407 441 470 499 524 553 578 600 623 644 667 686 725 746 I 209 257 296 331 362 392 418 443 466 491 514 533 554 572 593 610 645 663 * Wyniki obliczono na podstawie wzoru Q = (F x 600) / (V x X) i podano w zaokrągleniu do całości. Ponadto w obliczeniach wykorzystano następujące wzory: C = B x n1; E = D x n2; F = C + E. Litery ABCDEFVS użyte we wzorach oznaczają parametr związany z kalibracją, reprezentowany w danej kolumnie. Kodowanie wydatku jednostkowego symboliką 015, 02, 03, 04 oparte jest na referencyjnym wydatku jednostkowym rozpylacza wyrażonym w galonach na minutę przy ciśnieniu referencyjnym 2,8 bar. W praktyce najwygodniej jest we wzorach 4 (dolna część równania) oraz 5 wprowadzić kody ISO, ale z uwzględnieniem przecinka po liczbie „0” (np. 0,15 co oznacza wydatek 0,15 galona na minutę przy ciśnieniu referencyjnym). W omawianym przykładzie obliczymy zatem zgodnie ze wzorem nr 5: 14 0,2 = 1,23 (l/min) X = 6 + 4 x 0,15 Natomiast zgodnie ze wzorem nr 4 (dolna część równania): 0,2 = 1,64 (l/min) 0,15 lub szybciej odczytamy z tabeli 3 dla tego samego ciśnienia, dla którego rozpylacz X ma wydatek równy 1,23 (l/min). Dokonujemy obliczenia sprawdzającego: 14 = 6 x 1,23 + 4 x 1,64 =~13,94 czyli L = P Ułamkowe setne części wartości wynikają z zaokrągleń. Y = 1,23 x Informacje otrzymane na podstawie tabel należy traktować jako wytyczne regulacyjne, które zaleca się potwierdzić pomiarami wydatku jednostkowego cieczy z rozpylaczy przy użyciu naczyń pomiarowych bądź ręcznych przepływomierzy (fot. 2). OGÓLNOPOLSKA TELEWIZJA www.tvr24.pl FOT. 2. Pomiar wyregulowanego wydatku jednostkowego reprezentatywnego rozpylacza Wzór 6. Ciśnienie Ciśnienie żądane = mierzone = Całkowite natężenie wypływu żądane Całkowite natężenie wypływu mierzone 2 UPRAWIAMY BIZNES Program przygotowany z myślą o profesjonalnym ogrodnictwie, pokazujący nowe technologie, innowacyjne rozwiązania oraz pomysły na zwiększenie konkurencyjności gospodarstw ogrodniczych. Porusza tematykę warzywnictwa, sadownictwa, kwiaciarstwa oraz szkółkarstwa. W programie pokazujemy również relacje z wystaw i targów, a także gościmy w gospodarstwach, które są pionierami nowoczesnych rozwiązań agrotechnicznych. Ogladaj w TVR godziny emisji znajdziesz na stronie www.tvr24.pl Ogólnopolską Telewizję TVR oglądaj na platformach cyfrowych i satelicie Hot Bird™. Włącz TVR! Po wyregulowaniu ciśnienia roboczego zgodnie z tabelą wydatków (tab. 3) warto porównać wyregulowany wydatek jednostkowy reprezentatywnych rozpylaczy z wydatkami nominalnymi. Jeżeli różni się on od oczekiwanego należy dokonać korekty ciśnienia najlepiej precyzyjnie już za drugim razem posługując się wzorem 6 wprowadzając wartości zmierzone za pierwszym podejściem. Różnice mogą wynikać z niedokładności manometru (dopuszczalny błąd wskazań manometru poniżej 10%), ewentualnego rozkalibrowania rozpylaczy czy możliwych spadków ciśnienia w instalacji cieczowej. Należy uwzględnić regułę, że zmiana natężenia wypływu (całkowitego bądź pojedynczego rozpylacza) następuje proporcjonalnie do kwadratu (drugiej potęgi) zmiany ciśnienia roboczego. Zaproponowana procedura regulacji z wykorzystaniem podstawowych zasad matematyki oraz dostępnych tabel pozwala precyzyjnie i prawie natychmiast wyregulować opryskiwacz na określone optymalne dla danych warunków parametry robocze. Kalibracja jest niezbędnym elementem Integrowanej Ochrony Roślin. Schemat ten wykorzystują oczywiście komputerowe systemy sterowania opryskiwaczem. Matematyka jest jedna w odróżnieniu od historii. Powoli należy zapominać o historycznej już dzisiaj metodzie określania dawki cieczy roboczej tzw. metodą „na dolewkę”, polegającej na dokonaniu kontrolnego oprysku określonej powierzchni oraz na odniesieniu do tej powierzchni ubytku wody w zbiorniku. Była to metoda sprawdzania dawki, ale już jej przeregulowanie na inną żądaną wykonywane było często metodą prób i błędów. Potwierdzeniem właściwej regulacji strumienia cieczy, a także jakości pokrycia i osiadania cieczy użytkowej w koronie drzewa może być dodatkowo np. analiza śladów cieczy na papierkach wodoczułych rozmieszczonych w różnych miejscach korony drzewa bądź badanie przeprowadzone na paternatorze wertykalnym. Wpływ na jakość pokrycia będzie miała także regulacja strumienia powietrza oraz kalibracja kategorii kroplistości. Zasady optymalizacji regulacji strumienia powietrza oraz doboru kategorii kroplistości zostaną przedstawione w kolejnej części materiału. fot. 1, 2 E. Tadel TVR_205x141_XII2012.indd 1 12.12.2012 13:36 5 1 Trochę historii Masową hodowlę i introdukcję dobroczynka gruszowego w Polsce rozpoczęto na początku lat 90. ub.w. w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach, co było ogromną zasługą prof. Edmunda Niemczyka. Na Kujawach, w ramach wdrażania metod Integrowanej Produkcji, podejmowano w tym czasie próby rozpowszechnienia tego drapieżnego roztocza w sadach jabłoniowych. Na Zachodzie Europy pierwsze introdukcje były wykonywane z dobrym skutkiem już w latach 80. ub.w. Obecnie z metody tej korzystają sadownicy z USA, Kanady, Nowej Zelandii i Australii. Niestety w wielu polskich sadach dobroczynek dość szybko wyginął, gdyż sadownicy powszechnie stosowali łatwo wtedy dostępne, bardzo toksyczne dla niego preparaty chemiczne. Obok pyretroidów, powszechnie stosowane były wówczas preparaty fosforoorganiczne. Na Kujawach, z uwagi na problemy w ochronie sadów przed przędziorkami i pordzewiaczami, powrócono do wykorzystania dobroczynka gruszowego i w ciągu ostatnich 3–4 lat ponownie podjęto kilka prób wprowadzenia go w młodych kwaterach jabłoni. Jak się okazywało po dwóch lub trzech sezonach – z bardzo dobrym skutkiem. najmniej 30-krotnym. Potrafi więc zaskoczyć sadownika, niewykonującego regularnych lustracji sadu. Notowany jest częściej na niektórych odmianach jabłoni (głównie ‘Šampion’, ‘Jonagold’, ‘Idared’, ‘Elstar’, ‘Ligol’). Pordzewiacze spotykane są także na śliwach, ale również na wiśniach i czereśniach (niestety nie ma zarejestrowanych akarycydów do walki z nimi na tych gatunkach sadowniczych, ponadto nie zostały jeszcze opracowane progi zagrożenia). Jest to stosunkowo nowy problem, odnotowywany dopiero od kilku sezonów. Introdukcja a ochrona Zainteresowanie sadowników introdukcją dobroczynka gruszowego rośnie. Jednak jego wprowadzenie do Biologia drapieżcy Stadium zimującym są samice ukryte w szczelinach kory na krzewach i drzewach. Wiosną, w miarę wzrostu temperatury, uaktywniają się i przechodzą ze schronisk zimowych w stronę pąków liściowych i rozwijających się liści, co przypada w okresie pękania pąków kwiatowych (w kwietniu). W czasie jednego sezonu wegetacyjnego rozwijają się 3, a czasami 4 pokolenia tego drapieżcy. Jesienią samice zaprzestają składania jaj i przechodzą z liści na korę poszukując schronienia. Samice dobroczynka gruszowego są nieco mniejsze od przędziorków, mają długość około 0,3 mm (samce są jeszcze mniejsze). Do ich lepszej obserwacji wskazane jest posługiwanie się lupą laboratoryjną o powiększeniu 10- lub 20-krotnym. Występują głównie na dolnej stronie liści, a więc tam, gdzie najczęściej żerują przędziorki i szpeciele. Dorosłe dobroczynki są jasnożółte, błyszczące, kształtu jajowatego. Osobniki, które odżywiają się przędziorkami o czerwonej barwie, mogą okresowo zmienić zabarwienie na różowe. Cechą charakterystyczną dla tego drapieżcy jest ruchliwość i szybkie przemieszczanie się na liściu. W rozwoju dobroczynkowatych występują kolejno: jaja (białawe, matowe, o elipsoidalnym kształcie), larwy (mają trzy pary odnóży), protonimfa, deutonimfa i osobniki dorosłe (cztery pary odnóży). Drapieżne są wszystkie stadia ruchome. Jedna samica może złożyć w ciągu swojego życia kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt jaj. W sadach jabłoniowych dobroczynek gruszowy odżywia się głównie różnymi gatunkami 6 poleca! FLUROX 200 EC Powody ponownego zainteresowania Najpowszechniej zabieg introdukcji przyjął się w sadach jabłoniowych, ale metodę tą można wdrażać również w sadach gruszowych, wiśniowych, czereśniowych, morelowych, brzoskwiniowych oraz na plantacjach jagodowych (fot. 2 na str. 6). Liczba akarycydów, którymi dzisiaj dysponują sadownicy jest bardzo mała, a do ochrony niektórych gatunków brak jest jakichkolwiek. Ponadto do walki z wieloma szkodnikami polecane są tylko i wyłącznie pyretroidy, po które producent sięga, bo nie ma alternatywy. W ten sposób ogranicza się naturalnych drapieżców i wpływa na niekontrolowany rozwój przędziorków i szpecieli, których potem nie ma czym zwalczać. Problem z przędziorkami w niektórych uprawach wymaga pilnego rozwiązania. Jedną z możliwości są rejestracje pozaetykietowe akarycydu dla upraw małoobszarowych, a drugą – próby introdukcji dobroczynka gruszowego. Niestety, póki co producenci podejmują nielegalne próby ochrony drzew i plantacji niezarejestrowanymi akarycydami, co skutkuje niedozwolonymi pozostałościami pestycydów w owocach. Problemy ze skutecznym zwalczaniem przędziorków od lat notowane są w sadach jabłoniowych, mimo, że dla tego gatunku zarejestrowanych jest najwięcej akarycydów. Jest kilka przyczyn tych problemów. Jedną z nich jest globalne ocieplenie klimatu, coraz dłuższe okresy suchej i upalnej pogody latem, co sprzyja tej ciepłolubnej grupie szkodników. Inną przyczyną jest okresowo w sezonie utrzymująca się wysoka temperatura powietrza, co wpływa na przyśpieszenie tempa rozwoju populacji pordzewiaczy i przędziorków i wystąpienie w krótkim czasie silnej presji ze strony tych szkodników (w takich warunkach łatwo przegapić optymalne terminy do przeprowadzenia skutecznej ochrony). Kolejną przyczyną narastających od lat kłopotów z tą grupą szkodników jest wytworzenie w wielu polskich sadach ras odpornych lub mniej wrażliwych na niektóre akarycydy. Przędziorkom często towarzyszy szpeciel – pordzewiacz jabłoniowy. Gatunek ten również lubi długie okresy ciepła i suchej pogody, ponadto „działa podstępnie”, gdyż jest bardzo mały i do jego obserwacji konieczny jest binokular lub lupa o powiększeniu co sadów wiąże się z koniecznością dopasowania ze względu na niego chemicznej ochrony, głównie przed szkodnikami. Od dnia 1 stycznia 2014 r. wszystkich profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin obowiązywać będzie Integrowana Ochrona, która polega m.in. na wykorzystaniu w walce ze szkodnikami metod biologicznych. Introdukcja dobroczynka gruszowego i wykorzystanie go w ograniczaniu szkodliwych roztoczy – przędziorków i szpecieli jest jedną z takich metod, która idealnie wpasowuje się w te (za chwilę obowiązujące) trendy w ochronie roślin. Precyzja flurox w praktyce zwalczania przytulii! TEBU 250 EW Zawiera tebukonazol, zarejestrowany również w ochronie wiśni! glifosat VIVAL 360 SL Wymiksuj najlepszy... plon! LAMBDA 100 CS * Podwójna moc na szkodniki! UŻYTECZNE PRODUKTY MĄDRE DORADZTWO HELM Polska Sp. z o.o. Sprzedaż i Marketing środków ochrony roślin ul. Domaniewska 42, 02-672 Warszawa, tel. 22 654 35 00, fax 22 654 83 10, e-mail: [email protected] * preparat w końcowej fazie rejestracji Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 6 5 przędziorków i szpecielami. Samica dobroczynka może wyssać dziennie około 10–15 osobników dorosłych i młodocianych lub 30 jaj przędziorków i około 30 szpecieli, a w ciągu życia – kilkaset, ponadto stwierdzono, że więcej osobników unieszkodliwia niż zjada. Nie należy obawiać się, że dobroczynkowi może zabraknąć pokarmu w sytuacji niskiej populacji przędziorków i pordzewiaczy na danej kwaterze. Dobroczynek gruszowy żywi się również pyłkiem kwiatowym, może zjadać strzępki grzybni, jaja i spadź mszyc. Może także wysysać sok z liści jabłoni, nie czyniąc jednak żadnych widocznych uszkodzeń na nich. Źródłem dodatkowego pokarmu dla dobroczynka może być też naturalna roślinność w sąsiedztwie sadu. Dzięki temu entomofag nie wymiera z powodu niewystarczającej bazy pokarmowej. Jego śmiertelność jest najczęściej wynikiem niewłaściwego postępowania sadownika. Podczas surowych zim, w zależności od spadków temperatury i czasu ich trwania, część populacji zimujących samic może zginąć. Czasami więc poleca się zdejmowanie opasek późną jesienią (zakładając, że dobroczynek wykorzysta obecność opasek jako miejsce swojego zimowego schronienia) i ich bezpieczne przechowywanie w chłodnym pomieszczeniu. Jednak nie jest to powszechną praktyką. Termin introdukcji Optymalny czas na wprowadzenie dobroczynka do wybranych kwater to bardzo wczesna wiosna – przed nabrzmiewaniem pąków. Termin wywieszenia opasek czasami może być zależny od zastosowania preparatów olejowych przeciwko formom zimującym przędziorka owocowca – opaski z dobroczynkiem gruszowym należy wówczas wywiesić po kilku dniach od opryskiwania, ale najlepiej nie później niż w pierwszej połowie kwietnia (co w obecnym sezonie przedłużającej się zimy jest trudne do spełnienia). Czekając jednak na odpowiedni moment do zakładania opasek, należy je przechowywać w chłodnym (temperatura 1–3°C) i ciemnym pomieszczeniu. Dobroczynek bezpośrednio po introdukcji jest odporny na występujące w okresie wegetacji niekorzystne warunki pogodowe, chłody i deszcze. „Dawkowanie” opasek W sadach jabłoniowych poleca się 1500–3000 opasek na hektar, w zależności od wieku i wielkości drzew: w młodych i intensywnych sadach zaleca się powiesić 1 lub 2 opaski na co drugie drzewo (w kujawskich sadach stosowano niezbędne minimum, a więc jedną opaskę na co drugie drzewo), w starszych sadach wymagane są już 2 lub 3 opaski na drzewo, co podnosi koszty introdukcji. Opaski filcowe lub tkaniny z dobroczynkiem powinno się ściśle przywiązać do pnia lub bocznej gałęzi drzewa, aby powierzchnia styku opaski z korą drzewa była jak największa, co umożliwi roztoczom sprawne przejście z pasków na rośliny (fot. 3). Można też użyć zszywaczy do zamocowania opaski na pniu, lub – aby nie ranić drzewa –opaskę owinąć wokół bocznego konaru (najlepiej na wysokość około 1 m nad powierzchnią gleby) i zszywką spiąć naciągnięty filc, tak aby przylegał do tkanki drzewa. Drapieżcę można również wprowadzić na kilkadziesiąt drzew w środku kwatery, z nadzieją, że po 3–5 latach rozprzestrzeni się z wiatrem w całej kwaterze. Przed introdukcją Introdukcję można planować w kwaterach niezależnie od ich wieku, jednak biorąc pod uwagę koszty tego zabiegu, lepiej zacząć od 2- lub 3-letnich. Wprowadzenie dobroczynka w roku sadzenia drzew też jest możliwe, jednak pod warunkiem dokładnego sprawdzenia materiału szkółkarskiego na obecność pordzewiaczy lub jaj owocowca. Kupiony w kwalifikowanej szkółce materiał powinien być teoretycznie zdrowy, jednak w praktyce bardzo często spotyka się młode kwatery już na starcie silnie porażone przez szpeciele. Przy takiej nierównowadze pomiędzy szkodnikami a dobroczynkiem konieczne jest zastosowanie przynajmniej dwóch zabiegów zwalczających pordzewiacze, co nie pozostanie bez negatywnego wpływu FOT. 2. Plantacja porzeczek po defoliacji na skutek dużej ilości przędziorków na populację dobroczynka. W roku introdukcji drapieżcy, szczególnie niekorzystne jest wykonywanie zabiegów (nawet niektórymi, bardziej selektywnymi akarycydami) wczesną wiosną, również przed i tuż po kwitnieniu jabłoni, ponieważ w tym czasie występują głównie zapłodnione samice, które przezimowały i dopiero składają jaja. Ograniczanie ich liczebności w tym okresie może spowodować, że próba introdukcji po prostu się nie powiedzie. Dlatego przed podjęciem decyzji o introdukcji na danej kwaterze należy ją bardzo dokładnie obserwować rok wcześniej, aby ocenić wielkość populacji przędziorków i pordzewiaczy. Jeśli te przekroczą próg zagrożenia, wówczas wymagane jest zastosowanie skutecznej metody chemicznej, aby wielkość populacji tych szkodników znacznie zredukować (w momencie introdukcji dobroczynka gruszowego populacja przędziorka owocowca musi być na niskim poziomie – około jeden przędziorek na liść). W sadach, w których nie było przędziorków, a przeoczono występowanie pordzewiaczy, dobroczynek w pierwszym roku po introdukcji nie poradzi sobie w skutecznym ich ograniczaniu (co wymusi na sadowniku sięgnięcie po akarycydy). Sposoby introdukcji do sadów jabłoniowych Opaski z zimującymi w nich samicami dobroczynka są zamawiane rok wcześniej przed introdukcją, a przesyłane do gospodarstw zimą lub wczesną wiosną. W dogodnym dla sadownika terminie, przy sprzyjającą pogodzie, zawiesza się je na drzewach. Wcześniej wskazane jest jednak wykonanie jeszcze jednej lustracji przed pękaniem pąków, aby ocenić liczebność jaj owocowca i ewentualne zagrożenie z jego strony (jest to ważne szczególnie wtedy, jeśli końcówka lata i jesień w poprzednim roku były bardzo ciepłe, co niosłoby ze sobą ryzyko niekontrolowanego wzrostu populacji szkodnika w tym okresie). Jeśli okazałoby się, że ilość jaj owocowca przekracza próg Armicarb* nowy bio-fungicyd do stosowania w organicznej i konwencjonalnej uprawie owoców w Europie, w Polsce do zwalczania parcha jabłoni ArmicArb jest bio-fungicydem rozwijanym w Europie przez firmę Agronaturalis do stosowania w wielu uprawach: winorośli, chmielu, jabłoni, owocach miękkich, owocach pestkowych, warzywach i roślinach ozdobnych. ArmicArb to zoptymalizowana formulacja dwuwęglanu potasu – rezultat szerokich badań naukowców z Uniwersytetu Cornell (USA) nad stosowaniem tej substancji jako fungicydu. Opatentowany system zwilżania zapewnia dokładne pokrycie powierzchni rośliny, jednocześnie ograniczając zmywanie przez deszcz substancji aktywnej, która jest łatwo rozpuszczalna w wodzie. Równowaga pomiędzy „przyklejaniem” a „rozciąganiem” zapewnia poziom skuteczności preparatu porównywalny z konwencjonalnymi fungicydami zarówno w warunkach polowych, jak i pod osłonami. Dwuwęglan potasu ma szerokie spektrum działania przeciwko ważnym patogenom grzybowym takim jak np. mączniak prawdziwy, parch jabłoni, szara pleśń. Działa wyłącznie w bezpośrednim kontakcie z zarodnikami i grzybnią na powierzchni roślin. Sposób działania substancji aktywnej tego fungicydu jest bardzo szybki i pozwala na zapobieganie infekcjom dopóki grzybnia nie zdąży spenetrować kutikuli. Korzyści wynikające ze stosowania Armicarbu: • Łatwość użycia; proszek rozpuszcza się w wodzie szybko i całkowicie • Szybkodziałający fungicyd kontaktowy – do stosowania zapobiegawczo lub do 8 godzin po infekcji. • Nie jest objęty regulacjami Unii Europejskiej dotyczącymi pozostałości; krótki okres karencji • Wysoki poziom bezpieczeństwa dla użytkownika, konsumenta i środowiska. Dwuwęglan potasu (o wysokiej czystości) + 15% Co-Formulanty „SPREADER” Jednorodne pokrycie powierzchni rośliny Lepszy kontakt z patogenem „STICKER” Utrzymuje przyczepność na powierzchni aplikacji Większa odporność na deszcz i długotrwałe działanie * w Polsce strefowe uznanie rejestracji od kwietnia 2013 r. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. zagrożenia, można jeszcze rozważyć wczesnowiosenne zastosowanie oleju mineralnego na jaja i wylęgające się larwy i dopiero po kilku dniach od zabiegu zaplanować zakładanie opasek. Do tego czasu nie wolno przetrzymywać opasek w zbyt ciepłym pomieszczeniu, gdyż jest duże ryzyko, że samice dobroczynka uaktywnią się, opuszczą opaski i bez pokarmu zginą (bodźcem jest światło i wyższa niż wymagana temperatura otoczenia). Będąc już w sadzie dobroczynek przemieszcza się w sposób czynny lub bierny z prądami powietrza. Jeśli nie zaistnieją warunki niesprzyjające dla jego rozwoju, populacja rozmnaża się i stopniowo powiększa. Po trzech, czterech i w następnych latach będzie już możliwa introdukcja na kolejnych kwaterach bez konieczności zakupu nowych opasek (możliwa i polecana przy średniej liczebności 0,5–1 dobroczynka na liść). Polega ona na ścinaniu pędów z zasiedlonych wcześniej drzew podczas cięcia letniego i przenoszeniu ich do kolejnych zaplanowanych do introdukcji kwater. Tam nakłada się je na gałęzie drzew (przynajmniej jeden długopęd na drzewo). Dobroczynki, w miarę wysychania liści na przeniesionym pędzie, przechodzą na liście zasiedlanego drzewa. Trzeba jednak uważać, aby przy okazji nie zawlec do introdukowanej kwatery groźnych szkodników, np. bawełnicy korówki. Termin cięcia letniego pokrywa się w czasie z okresem największej liczebności drapieżcy (lipiec i sierpień). Termin wrześniowy raczej nie jest polecany, gdyż samice dobroczynka schodzą do kryjówek zimowych i ich liczebność w koronie drzewa stopniowo zmniejsza się. Z sadu, gdzie wystarczająco namnożyła się populacja dobroczynka, do kolejnej kwatery można też przenosić dobroczynka poprzez zdejmowanie jesienią (założonych kilka sezonów wcześniej opasek filcowych (chociaż nie jest to praktykowane). Zdejmując w odpowiednim czasie opaski z pni drzew i przenosząc je do innych sadów nie doprowadzamy do istotnego obniżenia liczby tych drapieżców w sadzie. Po introdukcji Lustracje są nieodzowne w roku introdukcji, często spotyka się bowiem sytuacje, że przy zbyt małej populacji dobroczynka (który nie zdążył się jeszcze odpowiednio namnożyć) przewagę zyskują przędziorki lub pordzewiacze. Konieczne jest wówczas wykonanie jednego zabiegu akarycydem. Korekta chemiczna liczebności przędziorków, jeśli będzie właściwie przeprowadzona, nie musi zniszczyć populacji dobroczynka. W praktyce 7 a bardzo dobrze sprawdzał się Envidor 240 SC zastosowany kilka tygodni po kwitnieniu. Na liście selektywnych akarycydów, dopuszczonych w Produkcji Integrowanej jest również Ortus 05 SC. W kwaterach porażonych przez pryszczarka można też zastosować Movento 100 SC, który wprawdzie nie ma rejestracji na przędziorki, ale zastosowany np. przeciwko pryszczarkom (jest to szkodnik groźny w młodych nasadzeniach), ogranicza również roztocza i według badań niemieckich jest selektywny dla dobroczynka. Z moich obserwacji wynika, że jeden zabieg wykonany latem jest najczęściej wystarczają- FOT. 3. Prawidłowo założona opaska filcowa z dobroczynkiem gruszowym (a) i nieprawidłowo, ze względu na nieprzyleganie do pnia (b) cy. Czasami konieczne jest jeszcze wykonanie pojedynczych zabiegów akarycydami w drugim lub trzecim sezonie po introdukcji. Potem przędziorek owocowiec i pordzewiacze są już pod kontrolą drapieżnika i zabiegi chemiczne nie są już potrzebne. W roku introdukcji drapieżcy, szkodniki powinny być zwalczane preparatami selektywnymi lub częściowo selektywnymi. Szczególnie rozsądnie należy korzystać z preparatów owadobójczych wczesną wiosną, przed i krótko po kwitnieniu jabłoni (zapłodnione samice zaczynają składanie jaj). Rozważnie należy dobierać również fungicydy. Środki niszczące mniej niż 25% populacji dobroczynka uważa się za nietoksyczne dla drapieżcy (1), niską toksyczność mają te, które redukują populację w zakresie 20–50% (2), do grupy toksycznych (3) zaliczane są te niszczące 50–75% populacji, a bardzo toksycznych – powyżej 75% (4). Do ochrony sadów w ramach IPO dopuszcza się preparaty z pierwszych trzech grup. Wśród fungicydów szczególnie niepożądane są te zawierające mankozeb i benzimidazol. Fungicydy z grupy czwartej mogą być stosowane dopiero po ustabilizowaniu się liczebności drapieżcy – najlepiej jeden raz w sezonie. Preparaty siar- ka. Zagęszczenie drapieżcy do 20 sztuk na 100 liści (1 osobnik/5 liści) wskazuje na udaną introdukcję (jak się okazuje, nie musi być więc duże, aby spełniał on swoje zadanie w sadzie). W praktyce W ciągu 2 lub 3 lat po introdukcji na danej kwaterze jest szansa na utworzenie się silnej populacji dobroczynka, zdolnej utrzymać ilość przędziorków poniżej progu ekonomicznego zagrożenia, co potwierdziło się w kujawskich sadach. W sadach jabłoniowych porażonych wyłącznie przez przędziorka chmielowca (Tetranychus urticae) czasami trzeba więcej niż 2 lub 3 lata, aby drapieżca ograniczył populację tego szkodnika do bardzo niskiego poziomu. Dobroczynek utrzymywał przędziorki na bezpiecznym, niskim poziomie (średnio 0,1–0,5 osobnika na jeden liść przez cały okres wegetacji), a więc znacznie niższym od przyjętego progu zagrożenia (dla przędziorków jest to średnio 3 osobniki do połowy lipca, a po tym okresie 7 i więcej osobników na liść). W takich kwaterach nie stwierdzano również enklaw czy miejsc z kilkoma silnie zaatakowanymi drzewami, z czym tak często spotykamy się w sadach (gdzie prowadzona jest tylko walka chemiczna), a to zmusza sadowników do kolejnych zabiegów (i prowadzi do jeszcze szybszego powstawania odporności). W introdukowanych sadach, po kilku latach stosowania tylko preparatów selektywnych i częściowo selektywnych, obok dobroczynków stwierdza się również inne pożyteczne roztocza np. dobroczynkę jabłoniową (Zetzelia mali) lub maleńkie, ruchliwe roztocza z rodziny Tydeidae. fot. 1–3 B. Błaszczyńska REKLAMA b kowe zaliczane są do grup 1–3 i dopuszczone do jednorazowego wykorzystania w sezonie. Z kolei w grupie insektycydów należy zrezygnować ze stosowania preparatów fosforoorganicznych i pyretroidów. Większość preparatów w mniejszym czy większym stopniu ogranicza liczebność drapieżcy, w związku z tym częstotliwość ich wykorzystania w sezonie powinna być dostosowana do wielkości populacji drapieżnych roztoczy. Tam, gdzie jest ich mało, zastosowanie nawet częściowo selektywnych preparatów może spowodować prawie całkowite zniszczenie populacji dobroczynka. Selektywność preparatów dla drapieżnych roztoczy nie jest równoznaczna z taką samą selektywnością dla innych owadów pożytecznych. Różnicowanie ochrony w kwaterach z dobroczynkiem w stosunku do pozostałych kwater jest dla sadownika pewnym ograniczeniem i kłopotem (konieczność oddzielnie wykonywanych i częstszych lustracji kwater z dobroczynkiem). Dlatego wielu sadowników ciągle waha się przed wprowadzeniem dobroczynka gruszowego do sadu. A przecież obecność tych drapieżników zmniejsza ilość używanych pestycydów, czego efektem jest obniżenie w przyszłości kosztów ochrony, zmniejszenie pozostałości pestycydów w owocach oraz ochrona innych organizmów pożytecznych. Jest to dobre rozwiązanie w sytuacji ograniczeń w doborze akarycydów i wobec wkrótce obowiązujących przepisów Integrowanej Ochrony. Przyjęcie się dobroczynka w danej kwaterze należy sprawdzać, aby wiedzieć, czy dana ilość drapieżcy da gwarancję utrzymania szkodników na wystarczająco niskim poziomie. W tym celu z 20 zasiedlonych drzew należy pobrać po 5 liści i ocenić ilość osobników dobroczyn- 8 Efektywne stosowanie preparatu Envidor® 240 SC w sadach jabłoniowych i śliwowych Krzysztof Kantor, Bayer CropScience E nvidor 240 SC jest akarycydem należącym do stosunkowo nowej grupy chemicznej – kwasów tetronowych (ketoenoli), a jego substancja aktywna – spirodiklofen – charakteryzuje się działaniem kontaktowym w stosunku do zwalczanych organizmów. Nowatorska grupa chemiczna, doskonała przyczepność na liściu (wiąże się z warstwą wosku) oraz długie i pewne działanie preparatu sprawiły, że to właśnie on po 5 sezonach stosowania stał się liderem w trudnym segmencie akarycydów w Polsce. REKLAMA Brak nowych preparatów z odmiennych grup chemicznych, takich jak np. Envidor 240 SC, sprawiał, że sadownicy zaczęli mieć coraz większe problemy ze skutecznym zwalczaniem przędziorka owocowca, przędziorka chmielowca oraz pordzewiaczy, zarówno na jabłoni, jak i śliwach. Dzięki wprowadzeniu przez firmę Bayer CropScience Envidoru 240 SC znacząco wzrosła skuteczność zabiegów zwalczających przędziorki, a ryzyko narastania odporności roztoczy na akarycydy zaczęło maleć. Możliwe stało się prowadzenie rotacji grup chemicznych, co znacznie ogranicza w Polsce ryzyko narastania odporności roztoczy na akarycydy. Obecnie sadownicy myśląc o zwalczaniu przędziorków muszą stosować dostępne akarycydy bardzo odpowiedzialnie, aby w przyszłości mieć czym skutecznie chronić swoje sady. Świadomy sadownik już w okresie cięcia zimowego robi lustracje pędów pod kątem oceny wyjściowej populacji przędziorków na początku sezonu wegetacyjnego. Jeżeli zauważy dużą ilość złożonych jaj zimowych przędziorka owocowca, celowym będzie wykonanie zabiegu wczesną wiosną, np. preparatem olejowym. Kolejny bardzo ważny okres w zwalczaniu przędziorków i pordzewiaczy w ochronie jabłoni i śliw przypada na czas po kwitnieniu tych drzew, kiedy to przy wyższych temperaturach populacja szkodliwych roztoczy zaczyna się gwałtownie rozwijać. Kluczowe jest zastosowanie w tym okresie skutecznego akarycydu, który ograniczy do minimum rozwijającą się populację oraz zminimalizuje szkodliwe działanie kolejnych generacji szkodników. Jest to optymalny okres na zastosowanie zabiegu preparatem Envidor 240 SC, zarówno w sadach jabłoniowych, jak i śliwowych. Spirodiklofen – składnik czynny Envidoru 240 SC – zakłóca procesy przemiany tłuszczów, a w rezultacie gospodarkę energetyczną w organizmach szkodliwych roztoczy. Jest to powolny proces, czasem na wizualny efekt działania na przędziorki trzeba poczekać do 7–10 dni po zabiegu, ale ważny jest efekt końcowy. W kolejnych tygodniach po zabiegu rośliny są wolne od szkodliwych roztoczy, a sadownik nie musi wykonywać wielu kolejnych kosztownych zabiegów. Takie zastosowanie Envidoru 240 SC przekłada się na efektywne kontrolowanie kosztów ochrony w całym sezonie. Potwierdziły to liczne ścisłe doświadczenia prowadzone przez firmę Bayer CropScience i praktyka stosowania Envidoru 240 SC w wielu polskich sadach. Warto dodać, że Envidor 240 SC doskonale działa nawet w sadach, w których inne do tej pory stosowane akarycydy zaczęły zawodzić. Najlepszy efekt zwalczania przędziorków można uzyskać stosując preparat w momencie, gdy w populacji dominują stadia larwalne. Są one słabo widoczne i wielu sadowników odkłada zastosowanie Envidoru 240 SC na późniejsze terminy. Są to jednak pozorne oszczędności. To właśnie wczesna aplikacja Envidoru 240 SC i jego wydłużone działanie (czasem nawet do kilkunastu tygodni), sprawiają iż zabieg ten jest w praktyce bardzo ekonomiczny. Dodatkowym atutem Envidoru 240 SC jest jego wysoka selektywność dla organizmów pożytecznych. Organizmy te, których czasem często nie zauważamy gołym okiem, są istotnym elementem ograniczającym populację mszycy jabłoniowo-babkowej, bawełnicy korówki czy przędziorków, w związku z czym można łatwiej chronić sady. Envidor 240 SC jest produktem spełniającym wymogi Integrowanej Ochrony, która będzie obowiązującym standardem od pierwszego stycznia 2014 roku. W 2011 r. została rozszerzona etykieta stosowania Envidoru 240 SC o uprawę śliw. Dawka preparatu 0,4 l/ha skutecznie zwalcza przędziorka owocowca i pordzewiacza śliwowego. Była to długo wyczekiwana rejestracja, szczególnie przez sadowników z okolic świętokrzyskiego Szydłowa. W rejonie tym uprawia się około 1000 ha sadów śliwowych, a jak zapewnił mnie pan Kazimierz Zarzycki (prezes Spółdzielni Producentów Owoców DOBRY SAD, prywatnie również sadownik) w tych okolicach był duży problem z przędziorkami w śliwach. Pan Kazimierz w swoim 15-hektarowym gospodarstwie stosował Envidor 240 SC już na 6 ha jabłoni, ale właśnie rozszerzenie rejestracji pozwoliło mu na zastosowanie tego preparatu na 7 ha sadu śliwowego. Dobrą skuteczność na śliwach obserwuje już od 2 lat i jest bardzo zadowolony z działania produktu. Envidor 240 SC, pomimo niezbyt niskiej ceny, jest jednak produktem opłacalnym do przeprowadzenia zabiegu. Dodatkowym plusem jest zwalczanie pordzewiaczy, a efekt zabiegu utrzymuje się przez długi okres. Dobre działanie akarycydu w sadzie a b c Zwalczane przez Envidor: a – przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae); b – przędziorek owocowiec (Panonychus ulmi); c – pordzewiacz jabłoniowy (Aculus schlechtendali) śliwowym uwarunkowane jest od kilku czynników, m in.: temperatury oraz wilgotności powietrza. Kazimierz Zarzycki zaobserwował, że optymalna temperatura powyżej 10 oC i duża wilgotność powietrza wpływają pozytywnie na skuteczność Envidoru 240 SC. Upał i niska wilgotność powietrza zmniejszają ruchliwość przędziorków, co prowadzi do obniżenia skuteczności akarycydów. Dlatego ochronę śliw (podobnie jak jabłoni) należy prowadzić od okresu tuż po kwitnieniu. Jak zapewnił mnie pan Kazimierz, Envidor 240 SC stosują też pozostali członkowie spółdzielni. Rekomendacja praktyków jest potwierdzeniem, że Envidor 240 SC to nowoczesne, pewne i efektywne rozwiązanie w zwalczaniu przędziorków i pordzewiaczy w ochronie jabłoni oraz śliw w Polsce. Zgodnie z wyrokiem sadu ■ do ochrony upraw jabłoni i śliw ■ zwalcza wszystkie stadia rozwojowe przędziorków ■ zapewnia długotrwałą ochronę przed szkodliwymi przędziorkami i pordzewiaczami ■ polecany w IPO ■ zwalcza roztocza odporne na inne akarycydy Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa. Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 1659_Envidor_za_kratami_258x375+5.indd 1 www.bayercropscience.pl 2013-02-25 15:23:41 10 1 wrażliwość drzew na przemarzanie zimą. Porażone liście produkują mniej asymilatów, co osłabia owocowanie w bieżącym sezonie (ilość i jakość owoców). W lata sprzyjające rozwojowi choroby (łagodna jesień i zima z dodatnią temperaturą), kiedy to patogen zagościł w sadach, istnieje duże zagrożenie presją chorobową na rok następny. W okresie jesiennym w temperaturze około 10°C (minimum 4°C) przy wysokiej wilgotności powietrza tworzą się w opadniętych liściach liczne otocznie – pseudotecja (30–50, nawet 100 sztuk/cm2 liścia), co stanowi bogate źródło infekcyjne na rok następny. Jest to faza saprofityczna patogenu, w której grzyb zimuje. Pierwsze otocznie mogą wytworzyć się już w pierwszym miesiącu (a nawet po 2 tygodniach) po opadnięciu liści. Kwiaty i owoce W przypadku pąków kwiatowych wszystkie ich części są wrażliwe na porażenie grzybem wywołującym parcha jabłoni. Początkowo plamy parcha na pąkach, działkach kieli- W warunkach klimatycznych Polski straty plonu owoców na skutek porażenia parchem jabłoni wynoszą średnio 20–30%, przy wadliwej ochronie nawet 50– 70%, natomiast w sadach niechronionych – 100%. chach, młodych zawiązkach są bardzo podobne do pierwszych plam na liściach. Na porażenie parchem szczególnie wrażliwe są młode zawiązki owocowe oraz owoce w początkowej fazie wzrostu. W miarę ich wzrostu plamy ciemnieją (fot. 2), korkowacieją i często pękają (fot. 3), dając możliwość wnikania innych patogenów wywołujących zgnilizny. Tworzenie się plam na zawiązkach powoduje ich nierównomierny wzrost i deformację oraz opadanie. Starsze owoce są odporniejsze na porażenie, ale przy dużej presji chorobotwórczej i one łatwo ulegają infekcji. Zdarza się, że choroba na dojrzałych owocach przebiega bezobjawowo i objawia się dopiero podczas przechowywania w postaci drobnych, czarnych plamek jako parch przechowalniczy. Pędy Porażeniu mogą ulegać zielone, niezdrewniałe ich części, na których powstają strupowate rany. Tworzące się tam stadium konidialne grzyba może przetrwać łagodną zimę i stanowić źródło wiosennych infekcji (przetrwanie stadium konidialnego jest jednak rzadkością). Może mieć to miejsce w cieplejszych rejonach, w zaniedbanych sadach na odmianach bardzo podatnych. Stwierdzenie tego faktu powinno skutkować wcześniejszymi zabiegami zapobiegawczymi. Cykl rozwojowy grzyba W rozwoju parcha występują dwie fazy, saprofityczna i pasożytnicza. W fazie saprofitycznej na opadnię- Sk te w kutec mp a zn er żde y at j ur ze ! TOPOWY FUNGICYD Szeroki wachlarz możliwości! Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych: skutecznie zwalcza patogeny w uprawach zbóż, rzepaku, buraka cukrowego, w sadach i warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych tych, porażonych liściach tworzą się bardzo małe, czarne, kuliste (widoczne gołym okiem) owocniki – otocznie, których dojrzewanie następuje wiosną następnego roku. Wówczas tworzą się w nich najpierw wstawki (paradyzy), a następnie worki (100–150–200 sztuk/1 otocznię), a w nich zarodniki workowe, po 8 w każdym worku. Zarodniki workowe są dwukomórkowe, o jednej komórce większej. Początkowo zarodniki te są bezbarwne, a gdy dojrzewają i stają się zdolne do infekcji (po kilku dniach) – oliwkowe. Proces dojrzewania zarodników workowych może być wiosną zahamowany przez wysoką temperaturę (stopniowo przy temperaturze powyżej 21°C, a całkowicie – powyżej 28°C) i niską wilgotność powietrza, a przyspieszony podczas wysokiej wilgotności przy umiarkowanej temperaturze. Optymalna temperatura dla wytwarzania worków i dojrzewania zarodników wynosi od 4°C do 21°C. Spadek temperatury poniżej 4°C wyraźnie ogranicza wysiewy zarodników workowych, a poniżej 2°C – całkowicie hamuje ten proces. Wyrzucanie zarodników workowych z worków ma charakter czynny i zależy głównie od poziomu wilgotności powietrza. Nawet niewielki opad deszczu (0,2 mm), mżawka czy mgła powodują wysiew dojrzałych zarodników workowych, dający początek infekcjom pierwotnym parcha. Ich masowe wysiewy następują najczęściej 1,5–2 godziny po opadzie deszczu, a większość dojrzałych zarodników wysiewa się w ciągu 3 godzin. Wysiewy zarodników, jeżeli warunki są sprzyjające, następują także nocą. Praktyka W warunkach klimatycznych Polski pierwsze wysiewy dojrzałych zarodników workowych mają miejsce na początku lub w połowie kwietnia (faza mysiego ucha lub zielonego pąka jabłoni), ale przy bardzo ciepłej i wilgotnej zimie oraz wiośnie otocznie dojrzewają wcześniej i wysiewy oliwkowych zarodników workowych, choć rzadko, to jednak mogą wystąpić już pod koniec marca. Okres infekcji pierwotnych spowodowany wysiewem zarodników workowych trwa średnio 8 tygodni, przy największym nasileniu w okresie zielonego i różowego pąka oraz kwitnienia jabłoni. Może się jednak zdarzyć, choć rzadko, że zarodniki workowe dojrzewają przed pękaniem pąków jabłoni. W Polsce przyjmuje się, że wysiew zarodników workowych jest możliwy, gdy dojrzeje około 30–50% otoczni. Jest to jednocześnie moment rozpoczęcia intensywnej ochrony chemicznej. Pierwsze, poinfekcyjne plamy parcha jabłoni na liściach mogą pojawić się po upływie 9–17 dni, zależnie od temperatury i wilgotności powietrza. Zarodniki workowe wraz z wiatrem mogą być przenoszone na odległość kilkuset do tysiąca metrów. Na pierwszych (pierwotnych) plamach parcha tworzą się zarodniki konidialne dające początek infekcjom wtórnym i fazie pasożytniczej grzyba w dalszej części sezonu wegetacyjnego. W optymalnej temperaturze 15–18°C potrzeba około 6 godzin zwilżenia tkanek roślinnych, aby zarodniki konidialne je poraziły. Zależność pomiędzy okresem zwilżenia, temperaturą i infekcją przez zarodniki Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury Podstawowy element różnych programów ochrony Doskonały partner dla mieszanek dla wielu fungicydów Pozwala na optymalizację kosztów ochrony Czy wiesz, że... Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny japoński wachlarz składany, którego istnienie zostało udokumentowane już w VIII w., kiedy to zaczął być popularny na dworze cesarskim. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Topsin M 205x285 SumiAgro ogrodniczy JW 2013.indd 1 FOT. 2. Zawiązek owocowy z plamą infekcyjną parcha jabłoni i żywym, zarodnikującym grzybem 18.04.2013 10:59 11 FOT. 3. Pękanie jabłek jest częstym następstwem porażenia parchem jabłoni w fazie wzrostu zawiązków owocowych w których najpierw nie ma żadnej treści, potem stopniowo tworzą się worki, a w nich w różnym stopniu dojrzałości zarodniki workowe. Pierwsze takie badania wykonuję już na początku marca. Prowadzę je regularnie do końca czerwca. Termin ich zakończenia uzależniony jest to od warunków pogodowych, bowiem od nich zależy stopień rozwoju i wysiewu zarodników workowych, odpowiedzialnych za infekcje pierwotne grzyba V. inaequalis. Każde badanie wykonuję w kilku powtórzeniach, co uzależnione jest od stopnia zagrożenia infekcjami pierwotnymi, a to z kolei zależy od ilości dojrzałych otoczni z workami gotowymi do wysiewu. Dzięki temu wynik badania jest dokładniejszy i można z dużym prawdopodobieństwem – przy dostępności do danych ze stacji meteorologicznych – określić momenty zagrożeń infekcjami. Po pierwszym wysiewie, w czasie kolejnych opadów lub długotrwałego zwilżenia liści następują dalsze wysiewy. Minimalny czas na dojrzenie następnej porcji zarodników workowych wynosi kilkanaście godzin. W naszych warunkach wysiewy pierwotne trwają do połowy lub końca czerwca, choć w lata chłodne i suche mogą przeciągnąć się, choć rzadko, do początku lipca. Pomocne urządzenia FOT. 4. Parch jabłoni z infekcji wtórnych W rejestracji wysiewów zarodników workowych pomocne mogą być wyspecjalizowane urządze- Thiram Granuflo ® Graj w najlepszej drużynie • Jedyny preparat zarejestrowany do zwalczania szarej pleśni jabłoni w okresie kwitnienia • Skuteczna ochrona przed parchem jabłoni • Do stosowania samodzielnie lub w mieszankach • Idealny partner w strategii antyodpornościowej FOT. 5. Spore trap wyłapujący zarodniki workowe w sadzie produkcyjnym konidialne podaje tabela Millsa, według której można określić momenty zajścia infekcji wtórnych (fot. 4). Okresy krytyczne dla rozwoju choroby wyznaczają opracowane schematy komputerowe, np. RIMpro, które na podstawie danych meteorologicznych symulują dojrzewanie, wysiewy i ich nasilenie oraz możliwość dokonania infekcji początkowo przez zarodniki workowe, potem też konidialne. W opisany sposób choroba rozwija się do późnej jesieni i zbiorów. Jesienią, po opadnięciu liści tworzą się w nich otocznie i proces rozpoczyna się na nowo. Badanie zarodników workowych W ochronie przed parchem jabłoni najważniejszym momentem jest wychwycenie pierwszego wysiewu dojrzałych zarodników workowych, co uzależnione jest od przebiegu warunków atmosferycznych wczesną wiosną. W tym celu można przeprowadzić badania zarodników workowych w warunkach laboratoryjnych przy użyciu mikroskopu stereoskopowego i świetlnego. Takie badania przeprowadzam w Pracowni Ochrony Roślin przy laboratorium w Sandomierskim Oddziale Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach, co z kolei jest podstawą do typowania stopnia zagrożenia infekcjami pierwotnymi. Do badania wykorzystuję zeszłoroczne liście pochodzące najlepiej z sadu niechronionego, bowiem na nich patogen tworzy najwięcej otoczni produkujących zarodniki workowe. Samo badanie jest dość proste, choć wymaga cierpliwości i wprawy. Najpierw zebrane w sadzie liście, co najmniej 10 sztuk na 1 powtórzenie, moczy się w wodzie przez około 1 godzinę. Następnie za pomocą igły preparacyjnej, pod powiększeniem mikroskopu stereoskopowego wydobywa się z liści czarne, kuliste otocznie i umieszcza się je w kropli wody na szkiełku mikroskopowym podstawkowym. Takich otoczni w jednym powtórzeniu powinno być około 70–100. Po przykryciu szkiełkiem nakrywkowym bardzo delikatnie rozgniata się preparat za pomocą odwrotnego końca igły preparacyjnej. Taki preparat obserwuje się pod mikroskopem świetlnym, przy powiększeniu 100–200x. W ten sposób obserwuje się stopień dojrzałości otoczni parcha, nia tzw. spore trapy (fot. 5, w tłumaczeniu z ang. – łapacze zarodników), które wychwytują zarodniki workowe z powietrza, a te z kolei przyklejają się na specjalnej taśmie pokrytej klejem. Z kawałków taśmy odczytuje się pod mikroskopem ilość przyklejonych zarodników i przelicza się je na 1 m3 powietrza. W ten sposób określa się stan zagrożenia chorobą. Ważny początek Najważniejszy jest moment pierwszych wysiewów zarodników workowych, gdyż wówczas należy rozpocząć intensywną ochronę. Następnie bardzo ważny jest moment ich zakończenia. W przypadku niedojścia do infekcji i pojawienia się plam parcha ochronę przed tym patogenem w dalszej części sezonu będzie można ograniczyć do pojedynczych zabiegów zapobiegawczych preparatami kontaktowymi tylko w okresach szczególnego zagrożenia, po zwilżeniu liści. Nie można schematycznie podchodzić zarówno do infekcji pierwotnych, jak i wtórnych grzyba V. inaequalis. Jego rozwój jest uzależniony od przebiegu warunków atmosferycznych w ciągu całego sezonu, a one każdego roku są inne. Od rozwoju patogenu zależy sposób prowadzenia ochrony chemicznej, bez której nie ma możliwości utrzymania sadu w dobrym stanie zdrowotnym i uzyskanie wysokiej jakości owoców. Dynamikę dojrzewania owocników (otoczni) ocenia się w 5–stopniowej skali bonitacyjnej: Stadium 1 – owocnik bez worków, otocznia w postaci kulistego tworu wypełnionego bezpostaciową substancją (matrix), Stadium 2 – rozpoczęty proces formowania worków, w owocniku obecne twory o specyficznym kształcie i wymiarach zbliżonych do wyrośniętych worków, Stadium 3 – w otoczni znajduje się 1–10% worków z zarodnikami workowymi, często jeszcze bezbarwnymi, Stadium 4 – w otoczni (owocniku) znajduje się 10–30% worków z dojrzałymi zarodnikami workowymi, Stadium 5 – w otoczni znajduje się ponad 30% worków z oliwkowymi, dojrzałymi zarodnikami workowymi, zdolnymi do wysiewu i infekcji. fot. 1–5 A. Łukawska Chemtura Europe Limited Sp. z o. o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70 www.chemtura.com.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 12 Nawożenie jabłoni po długiej, śnieżnej i mroźnej zimie Dr Grzegorz Cieśliński, INTERMAG REKLAMA i podtopień. Wszystko to sprawia, że warunki agrotechniczne na początku wegetacji roślin w tym sezonie są bardzo niesprzyjające, a problem ograniczonego pobierania składników pokarmowych przez drzewa owocowe wiosną w tym sezonie może być dość dotkliwy. Spośród podstawowych makroskładników największych problemów na glebach „zimnych” możemy spodziewać się z pobieraniem fosforu, nieco mniejszych zaś azotu. Pamiętajmy jednak, że potrzeby pokarmowe roślin w stosunku do fosforu są zazwyczaj mniejsze w porównaniu do azotu. Stąd nawet przy dynamiczniejszym pobieraniu azotu niż fosforu wiosną z wolno ogrzewających się gleb, jego niedobory mogą okazać się większe i bardziej widoczne. Jest to szczególnie istotne u odmian o dużych wymaganiach w stosunku do azotu (np. u ‘Šampiona’). Optymalne zaopatrzenie roślin sadowniczych w fosfor wczesną wiosną zapewnia nie tylko prawidłowy rozwój młodych korzeni, co jest konieczne do prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin, lecz także wspomaga proces dzielenia się komórek w młodych zawiązkach owoców, co bezpośrednio wpływa na wielkość owoców i wysokość plonu. W warunkach ograniczonej aktywności systemu korzeniowego należy uwagę zdecydowanie skierować na możliwości odżywiania roślin drogą pozakorzeniową (dolistnie). Nawożenie takie pozwala na pełną realizację potrzeb pokarmowych drzew w każdej fazie wegetacji, a zwłaszcza w tak nietypowym przebiegu warunków atmosferycznych. Warto również wesprzeć naturalne procesy fizjologiczne roślin stymulatorami, które pomogą roślinom szybko osiągnąć pełną „sprawność” fizjologiczną poprzez ich szybką regenerację po zimie, wzrost wytrzymałości na wciąż występujące wiosną okresy niskiej temperatury powietrza oraz inne niesprzyjające warunki uprawowe i środowiskowe. Kondycja roślin po zimie oraz ich zdolność do dynamicznego wzrostu i prawidłowego rozwoju we wczesnych fazach wegetacji zależą od sprawności systemu korzeniowego. Kluczowym zatem składnikiem pokarmowym dla roślin w tym okresie jest fosfor. Na zaopatrzenie roślin w ten składnik musimy zwrócić więc uwagę w pierw- RYS. 1. Wpływ zastosowania preparatu GROWON na zawartość fosforu w liściach pomidora w zależności od upływu czasu od zastosowania; Instytut Ogrodnictwa, Skierniewice, 2012 r. P mg/kg suchej masy Wiosną większość zabiegów agrotechnicznych w sadach wiąże się z przygotowaniem drzew do nowego sezonu wegetacyjnego, a przede wszystkim obfitego plonowania. O tej porze roku bardzo ważna jest dbałość o zaopatrzenie drzew w odpowiednią ilość składników pokarmowych, które wspomogą rozwój młodych liści i pędów oraz zagwarantują drzewom pobieranie składników pokarmowych w czasie kwitnienia i zawiązywania owoców. W tym czasie bowiem zapotrzebowanie roślin na większość składników mineralnych jest bardzo duże. Poszczególne składniki pokarmowe spełniają w tym czasie ważną rolę „odbudowy” aktywności fizjologicznej drzew po okresie spoczynku zimowego. Wiosną temperatura powietrza wzrasta zazwyczaj bardzo szybko, natomiast temperatura gleby zdecydowanie wolniej. Ogrzane wiosennym słońcem pędy drzew są już gotowe do rozpoczęcia wegetacji podczas, gdy w wielu przypadkach system korzeniowy pozostaje jeszcze uśpiony. Ten nietypowy początek sezonu jest, niestety, trudny dla roślin – przede wszystkim ze względu na niską temperaturę gleby ograniczającą aktywność fizjologiczną korzeni, a zatem również pobieranie z niej składników pokarmowych i wody. Przyjmuje się, że dopiero wzrost temperatury gleby powyżej 10oC pozwala korzeniom roślin na pełną aktywność. Tempo nagrzewania się gleby wiosną zależy w dużym stopniu nie tylko od temperatury powietrza, lecz także od właściwości samej gleby. Najszybciej rozmarzają gleby lekkie, piaszczyste. Piasek i piaski gliniaste mają tę właściwość, iż szybko się nagrzewają, ale też szybko tracą ciepło. Stąd sady na glebach słabszych (rejon grójecko-warecki) mają pod tym względem przewagę nad tymi na glebach ciężkich, gliniastych (Podkarpacie). Generalnie, im większa zdolność gleb do zatrzymywania wody, tym trudniej się one nagrzewają wiosną. Po tak obfitych opadach śniegu w marcu i na początku kwietnia należy się liczyć z dużą ilością wody w glebie po wiosennych roztopach, co z jednej strony opóźni jej nagrzewanie się – zwłaszcza gleb cięższych – z drugiej zaś strony może nawet prowadzić do lokalnych zastoisk wody szej kolejności. Nietypowe warunki pogodowe i uprawowe wymagają wyjątkowych rozwiązań – szybkiego i skutecznego zaopatrzenia roślin w ten składnik. Preparatem spełniającym w pełni takie oczekiwania jest GROWON – unikatowa formulacja do stosowania dolistnego – źródło szybko pobieranego przez rośliny fosforu. Dzięki wysokiej zawartości fosforu (P2O5 – 500 g/l) oraz unikatowej technologii INT (Innovative Nutrient Transfer) składnik ten nie tylko jest szybko pobrany przez rośliny, lecz także dynamicznie rozprowadzany we wszystkich częściach roślin. Już po kilku godzinach od zastosowania zawartość fosforu w roślinach traktowanych preparatem GROWON jest zdecydowanie wyższa od zawartości fosforu w roślinach traktowanych standardowym nawozem fosforowym (rys. 1). W przypadku konieczności szybkiego dostarczenia fosforu roślinom zastosowanie GROWON jest zatem najlepszym rozwiązaniem. Tak skuteczne zaopatrzenie roślin w fosfor gwarantuje również roślinom odpowiedni zapas energii do szybkiego wzrostu wiosną. W uprawie jabłoni poleca się stosować GROWON trzykrotnie: I zabieg w fazie różowego pąka, II zabieg w fazie opadania płatków, III zabieg na początku wybarwiania się owoców. Zalecana dawka 3–6 l/ha. Doskonałym uzupełnieniem dla GROWON jest zastosowanie preparatów o działaniu biostymulującym (pobudzającym naturalne procesy fizjologiczne w roślinie, zwłaszcza fotosyntezę)– wzmacniających siłę wzrostu roślin, co dla tych „zmęczonych” długą zimą może być bardzo ważne. Wzmocnienie wigoru roślin zdecydowanie poprawi zastosowanie TYTANITU – płynnego mineralnego stymulatora wzrostu roślin. Wysoka zawartość rozpuszczalnego w wodzie, łatwo przyswajalnego dla roślin tytanu (0,8% tytanu czyli 8,5 g/l) pozwala nie tylko na skuteczną stymulację licznych procesów fizjologicznych korzystnie wpływających na wzrost wytrzymałości roślin na stres wywołany czynnikami uprawowymi, pogodowymi i środowiskowymi, lecz także korzystnie wpływa na proces zapylenia i zawiązywania owoców, co w konsekwencji poprawia plonowanie roślin oraz jakość plonu nawet przy wyjątkowo niskich dawkach polecanych do stosowania w uprawach sadowniczych – jednorazowo 0,2 l/ha (rys. 2) Pamiętać również należy o potrzebie wzmacniania naturalnej zdolności drzew do zwiększenia wytrzymałości na niekorzystne warunki uprawowe i pogodowe. Doskonałe efekty przynosi zastosowanie SILVITU – preparatu zawierającego dostępny dla RYS. 2. Wpływ stosowania tytanitu na plonowanie i wielkość owoców jabłoni odmiany ‘Golden Delicious’; Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa, Skierniewice, 2008 r. Ś RYS. 3. Wpływ stosowania nawozu OPTYCAL na zawartość wapnia w jabłkach odmiany ‘Šampion’ i ograniczenie występowania gorzkiej plamistości podskórnej (GPP) w okresie zbioru owoców. Sad doświadczalny SGGW, 2012 r. 50 40 % wzrostu W naszych warunkach klimatycznych pogoda zimą oraz wczesną wiosną może być bardzo zmienna, co sprawia, że najważniejsze parametry glebowe decydujące o „uruchamianiu” wegetacji roślin, takie jak temperatura gleby oraz zasobność w wodę (zapas wody po zimie) – są trudne do przewidzenia. Obecny sezon jest pod tym względem wyjątkowy. Długa zima skróciła wiosenny okres „rozruchu” drzew owocowych, które zmuszone są do szybkiego „nadrabiania” straconego czasu. 42,9 34 30 20 10 0 zawartość Ca w owocach roślin krzem (SiO2 – 150 g/l). Krzem jest naturalnym materiałem budulcowym ścian komórkowych. Wzmacnia je, uszczelnia, sprawia, że tkanki roślin są mocniejsze, bardziej wytrzymałe na niekorzystne warunki uprawy. SILVIT zdecydowanie poprawia intensywność fotosyntezy w warunkach ograniczonej dostępności światła, z którym to problemem mamy do czynienia wiosną dość często. Po tak długiej zimie rośliny potrzebują szybkiej odbudowy potencjału produkcyjnego – SILVIT zdecydowanie wychodzi naprzeciw tym potrzebom. Nawet niewielka jego dawka (0,5 l/ha) zastosowana 1- lub 2-krotnie wiosną zdecydowanie wzmacnia potencjał produkcyjny drzew. Ze względu na późny początek wegetacji należy się liczyć z dość krótkim okresem pomiędzy ruszeniem wegetacji a początkiem kwitnienia drzew. Stąd zapewne okres intensywnego pobierania wapnia (Ca) przez drzewa z gleby poprzez system korzeniowy (przypadający na 4–6 tygodni po pełni kwitnienia) będzie krótszy, co może ograniczyć ilość wapnia zgromadzoną przez młode zawiązki owocowe na początku ich rozwoju. Aby zapobiec takiej sytuacji polecamy zastosowa- ograniczenie występowania GPP nie unikatowego preparatu OPTYCAL, który nie tylko dostarcza roślinom wapń (zawiera 35% CaO), lecz także dzięki specjalnej formulacji polisacharydów i aminokwasów – aktywuje działanie pompy wapniowo-auksynowej, której działanie wspomaga pobieranie wapnia z gleby. Dwukrotne zastosowanie OPTYCAL-u wczesną wiosną (przed i po kwitnieniu) w jednorazowej dawce 1,5 kg/ha doskonale wspomaga zaopatrzenie młodych zawiązków w wapń, co wpływa korzystnie na podwyższenie zawartości wapnia w owocach oraz ograniczenie występowania chorób fizjologicznych związanych z niedoborem tego składnika (rys. 3). Bieżący sezon jest z pewnością nietypowy – przede wszystkim ze względu na późne ruszenie wegetacji i skrócony okres wiosennych faz wegetacyjnych. Mając jednak do dyspozycji skuteczne „narzędzia”, jakimi są innowacyjne produkty nawozowe i biostymulujące INTERMAG, możemy skutecznie wesprzeć rośliny w ich wzroście i rozwoju tak, by do minimum ograniczyć ewentualne negatywne skutki anomalii pogodowych, z którymi musimy zmagać się na początku okresu sezonu. 13 Dokarmianie roślin sadowniczych w maju i czerwcu Mgr inż. Zbigniew Marek, Grabów nad Pilicą D rzewa owocowe dopiero po kwitnieniu mogą korzystać ze składników pokarmowych znajdujących się w glebie. Wcześniejsze ich pobieranie przez korzenie jest utrudnione ze względu na zbyt niską temperaturę podłoża. Czy sensowne jest zatem korzystanie z dokarmiania pozakorzeniowego jeśli wyniki analizy chemicznej gleby wypadły dobrze (łącznie z zawartością mikroelementów) i korzenie mogą już pracować? Otóż jest… i po kwitnieniu ma ono szczególne znaczenie. poprawić jakość owoców w danym sezonie, ale „przedawkowanie” negatywnie odbije się na zakładaniu pąków kwiatowych, a więc i owocowaniu w roku następnym. Warto przy tej okazji wspomnieć, że poprawę jakości owoców można również osiągnąć poprzez stosowanie niektórych nawozów algowych, które dla dobrego działania nie wymagają aż tak wysokiej temperatury jak preparaty giberelinowe. Również rosnące pędy używają hormonów. W tym przypadku chodzi o auksyny, które m.in. decydują, gdzie „popłyną” jony wapnia. Mechanizm ten jest pokrótce następujący. Wapń transportowany jest tam, gdzie znajdują się auksyny. Te zaś są produkowane w młodych, silnie rosnących tkankach. Im silniejszy wzrost, tym więcej auksyn. W pierwszym okresie intensywnie rosną stożki wzrostu pędów, a do pewnego momentu również zawiązki owoców. Później jednak wzrost pędów przeważa i jony wapnia są transportowane nie- Po kwitnieniu Maj i czerwiec to okres intensywnego wydatkowania energii, a więc należy wspomóc rośliny 14 COMPO EXPERT Pozorne marnotrawsto O ile wcześniejsze zabiegi (do kwitnienia) miały na celu stworzenie wysokiego potencjału w postaci dobrej jakości pąków kwiatowych i poprawienia ich zdolności do zapylenia oraz zapłodnienia, o tyle po kwitnieniu należy zadbać o to, aby rosnące zawiązki miały możliwie jak najlepsze warunki do wzrostu i intensywnych podziałów komórkowych. Czas od kwitnienia do opadu czerwcowego jest dość krótki, ale chyba najważniejszy dla budowy potencjału drzew pod względem wysokości i jakości plonu. W tym czasie dochodzi do ogromnego zużycia i, wydawałoby się, marnotrawienia energii. Rośliny zużywają jej wiele na zakwitnięcie, ale duża część kwiatów (niezapylonych, niezapłodnionych) niemal natychmiast opada, a następnie zrzucane są wszystkie te, które zostały zapłodnione w niedostatecznym stopniu (fot. 1 na str. 14). W ubiegłym sezonie było to dość powszechnym zjawiskiem w sadach wiśniowych, czereśniowych i jabłoniowych (‘Ligol’) w okolicach Grójca i Sandomierza, a wynikało z krótkiego kwitnienia i panującej w tym czasie bardzo wysokiej temperatury (fot. 2). W młodych zawiązkach dochodzi do intensywnych podziałów komórkowych, z czym również wiąże się ogromne zapotrzebowanie na energię. W silnej konkurencji o składniki pokarmowe wygrywają większe i silniejsze zawiązki, a pozostałe muszą odpaść (fot. 3). Ta niesamowita rozrzutność ma w przyrodzie uzasadnienie: szanse na przetrwanie gatunku rosną, gdy wydaje on zdrowe i silne nasiona, a takie łatwiej uzyskać z dużych owoców. Od początku więc odrzucane są przez roślinę słabsze elementy (kwiaty, zawiązki), aż przychodzi czas opadu świętojańskiego i następuje „ostateczna” selekcja. Po opadzie czerwcowym roślina sama z siebie już nie zrzuca owoców (jeśli chcemy je dodatkowo przerzedzić – musimy to zrobić ręcznie), jednak konkurencja o składniki pokarmowe ciągle trwa. Walczą o nie zarówno zawiązki i pędy, jak i tworzące się na następny sezon pąki kwiatowe. mal wyłącznie do długopędów. Dlatego tak ważne jest pozakorzeniowe dokarmianie owoców wapniem. kompleksowe nawożenie upraw sadowniczych EXPERTS FOR GROWTH NOWE NASADZENIA TWORZENIE PĄKA Basacote® Plus 6M NovaTec® classic KWITNIENIE Zielony pąk: Basfoliar SP 20-20-20 ® Różowy pąk: Basfoliar SP 13-40-13 ® Nutribor® Opadanie płatków: WZROST ZAWIĄZKÓW WZROST DO FAZY ORZECHA OWOCÓW WŁOSKIEGO DO WYBARWIANIA Basfoliar® SP 13-40-13 Basfoliar® Combi-Stipp Basfoliar® Combi-Stipp Basfoliar® SP 7-12-40 Basfoliar Aktiv Basfoliar Aktiv ® ® PRZED ZBIOREM PRZED OPADANIEM LIŚCI Basfoliar® SP 13-40-13 Basfoliar® SP 20-20-20 Nutribor® Blaukorn® classic Basfoliar® Combi-Stipp Rządzą hormony Można powiedzieć, że w walce o składniki pokarmowe wykorzystywana jest broń biochemiczna: w młodych zawiązkach znajdują się już nasiona, które wytwarzają gibereliny. Te z kolei blokują powstawanie pąków kwiatowych w sąsiedztwie zawiązków owocowych. Przyroda tak to zorganizowała, aby zmniejszyć konkurencję dla rosnących owoców, a dokładniej dla rozwijających się w nich nasion. Stąd wynika praktyczne zalecenie dla nas, abyśmy nie przesadzili ze stosowaniem giberelin po kwitnieniu. Co prawda łatwo możemy w ten sposób Więcej informacji na stronie www.compo-expert.pl Dystrybucja w Polsce: COMPO Polska sp. z o.o. Dział COMPO Expert pl. Wiosny Ludów 2, 61-831 Poznań tel. (61) 850-93-90, fax (61) 850-93-91 email: [email protected] 14 13 FOT. 2. Silne przerzedzenie wiśni spowodowane niesprzyjającymi warunkami w czasie kwitnienia w 2012 r. a b FOT. 1. Najpierw opadają kwiaty niezapłodnione (a), gdy pozostanie tylko jeden zawiązek z kwiatostanu – najłatwiej uzyskać wysoką jakość owoców (b) poprzez dokarmianie fosforem, który jest niezbędny dla prawidłowej gospodarki energetycznej. W programie prawie każdej firmy produkującej nawozy dolistne dla sadownictwa znajdują się zalecenia podania nawozów fosforowych w tzw. okresie „okołokwitnieniowym”. Ma to na celu zagwarantowanie prawidłowego tempa przemian energetycznych i poprawienie intensywności podziałów komórkowych, czego efektem jest uzyskanie znacznie większych owoców, przy jednoczesnym zachowaniu ich wysokich parametrów jakościowych. Pamiętać należy, aby nie mieszać nawozów fosforowych z magnezowymi, a także z niektórymi fungicydami. Jeśli leczone są uszkodzenia mrozowe, to należy kontynuować dokarmianie potasem. Ważne jest jednak, aby stosowany nawóz był bezpieczny FOT. 3. Silna rywalizacja pomiędzy zawiązkami spowoduje, że wszystkie słabsze zostaną zrzucone w czasie opadu świętojańskiego dla drzew i nie działał fitotoksyczne. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ w maju i czerwcu młode zawiązki są szczególnie podatne na powstawanie ordzawień. Aby zapewnić szybki przyrost masy, potrzebne jest też podawanie „łatwego” azotu. Powszechnie stosuje się w tym celu opryskiwanie roztworem mocznika (ze względu na cenę i przyzwyczajenie), dużo jednak bezpieczniejsze i szybsze w działaniu jest podanie częściowo już przetworzonego azotu w postaci aminokwasów. Takie rozwiązanie wiąże się też z mniejszym stresem roślin (nie traktują one aminokwasów, jako ciała obcego, więc nie bronią się przed nimi) i oszczędnością energii, którą mogą przeznaczyć na szybsze budowanie np. masy owoców. W wiosennych zaleceniach wielu firm pojawia się również dokarmianie po kwitnieniu manganem, który m.in. wydłuża żywotność chlorofilu. Stosowanie manganu w tym czasie ma na celu poprawę jakości liści oraz wspomożenie przemian aminokwasów. Maj i czerwiec są dobrym momentem na zastosowanie nawozów wieloskładnikowych z mikroelementami, tzw. uniwersalnych. Są one, co prawda zazwyczaj droższe, ale ich „wszechstronność” może być zaletą, ponieważ w tym czasie „wszystko się przyda”. W maju dobrze jest zacząć dokarmiać jabłonie magnezem. Dotyczy to szczególnie odmian ‘Golden Delicious’ (wszystkich sportów) i innych, o zwiększonym zapotrzebowaniu na ten pierwiastek (np. ‘Pinova’, ‘Šampion’, ‘Idared’). W przypadku pozostałych odmian dokarmianie magnezem jest potrzebne tam, gdzie rzeczywiście występują jego braki. Zazwyczaj wykorzystujemy do tego celu siarczan magnezu, który warto podać razem z nawozem zawierającym azot i siarkę. Rośliny będą mogły wówczas skorzystać z synergizmu między tymi pierwiastkami. Magnez w postaci zwykłych soli jest wchłaniany przez liście do 7 dni i jest w tym czasie narażony np. na zmycie przez deszcz. Warto więc korzystać z nawozów, w których magnez jest skompleksowany aminokwasami. Podany w ten sposób składnik pokarmowy będzie pobrany przez roślinę w ciągu 2–6 godzin. Ważny jest w tym przypadku dostęp do szybkich metod diagnostycznych – szczególnie przydatne jest badanie liści fluorymetrem (więcej na ten temat w IS 5/2013), pozwalające na wykrycie i określenie niedoborów składników pokarmowych nawet na trzy tygodnie przed wystąpieniem ich objawów na liściach. Badanie to wykonywane jest w Polsce przez niektórych doradców za darmo, przeprowadzane jest bezpośrednio w sadzie i trwa około pół godziny. Fluorymetria określa tzw. indeks fotosyntezy i ewentualnie składniki pokarmowe, których w danym momencie rzeczywiście w liściach brakuje – można więc szybko zareagować i uzupełnić niedobory, nie działając na „chybił trafił”. W przypadku odmian wrażliwych na gorzką plamistość podskórną pierwsze zabiegi dokarmiania wapniem należy wykonać najpóźniej w połowie czerwca. Są preparaty wapniowe, które można bezpiecznie stosować nawet w okresie kwitnienia. Dobrze jest wybrać nawozy wapniowe z dodatkiem boru, który wspomaga transport wapnia. Ważne jest, aby owoce od samego początku były dobrze zaopatrzone w wapń – wtedy łatwo jest zapobiec chorobom fizjologicznym i wypracować dobrą jakość przechowalniczą. Ponadto dużo łatwiej jest dokarmić owoce wapniem przed osiągnięciem przez nie wielkości orzecha włoskiego, ponieważ wtedy jeszcze intensywnie pobierają ten składnik. Jeden zabieg „wapniowy” w czerwcu może przynieść lepsze efekty niż np. dwa we wrześniu. Przymrozki Oddzielnym zagadnieniem jest sprawa występujących w czasie kwitnienia i po nim przymrozków, mogących nie tylko zepsuć jakość owoców, ale również mocno zredukować, a czasem nawet całkowicie pozbawić plonów. Na rynku dostępne są preparaty mające poprawić mrozoodporność kwiatów. Ich najlepsze działanie jest wtedy, gdy zostaną zaaplikowane na 24–48 godzin przed przymrozkiem. Później efekty ich działania są coraz słabsze. Należy jednak pamiętać, aby nie stosować ich na kilka godzin, lub bezpośrednio przed przymrozkiem, wówczas tkanki zostaną chwilowo jeszcze bardziej uwodnione i efekt może być odwrotny od zakładanego. Składnikiem pokarmowym, który znacznie poprawia mrozoodporność tkanek roślinnych jest cynk. Nie wolno jednak przesadzać z jego jednorazową dawką, aby nie spowodować fitotoksyczności. Od kilku lat do walki ze skutkami przymrozków wykorzystujemy gibereliny i preparaty algowe. Szczególnie dobre wyniki stosowania giberelin uzyskujemy w produkcji gruszek, które mają większą od jabłoni zdolność tworzenia owoców partenokarpicznych (beznasiennych). Nie zawsze jednak w dniu po przymrozkach temperatura powietrza przekracza 18°C, a taka jest potrzebna dla dobrego działania gibereliny. Coś za coś? – niekoniecznie Dotychczas bywało: albo mamy dużo zawiązków i ograniczone zakładanie pąków kwiatowych na następny sezon, albo owocowanie jest słabsze i brak problemów z zawiązaniem pąków. Ale pojawiły się nowe technologie prowadzenia sadów i narzędzia w postaci regulatorów wzrostu, odżywek algowych, nawozów z aminokwasami (czyt. też str. 23), giberelin (czyt. też str. 17) i innych substancji, które umiejętnie stosowane (nadal poznawane) pomagają kontrolować do pewnego stopnia procesy fizjologiczne w uprawianych roślinach. Umiejętność sterowania tym „zegarem”, zwłaszcza w okresie od kwitnienia do końca czerwca, pozwala na zwiększanie wydajności produkcji bez pogorszenia, a często nawet przy poprawie jakości owoców i, co szczególnie ważne, bez przemienności owocowania. Faktem jest, że sadownicy osiągający corocznie bardzo wysokie plony nie mają problemów z jakością owoców – ich owoce są zazwyczaj wyrównane a nieprzerośnięte. Takie „średniaki” lepiej się też przechowują. Jeszcze niedawno szokowały nas doniesienia o corocznej wydajności rzędu 80 i więcej ton jabłek z hektara. Dziś wiemy, że można to osiągnąć. Mało tego, jestem przekonany, że jest tylko kwestią czasu i następnych narzędzi (a może tylko lepszego wykorzystania już istniejących), aby można było corocznie produkować 100 t/ha, a może nawet 130–150 t/ha. Oczywiście, dziś takie tezy szokują, ale przypomnijmy sobie, że jeszcze kilkanaście lat temu trudno było uwierzyć, aby w polskich warunkach można było osiągnąć corocznie 50 t/ha. Dobrym przykładem są truskawki, kiedyś osiągany był plon na poziomie 3–5 t/ha, w latach 90. ub.w. wzrósł on do 10–12 t/ha, a dziś niektórzy nasi koledzy bez trudu zbierają z plantacji uprawianej w gruncie około 30 t/ha. Producenci truskawek pod osłonami mają ambicje sięgać po plony przekraczające 50 t/ha, zaś Hiszpanie mówią o możliwości „przeskoczenia” 100 t/ha. Jak niewiele czasu było potrzeba, aby zwiększyć wydajność z 3 do 30 t/ha? Myślę, że podobny przeskok już się dzieje w uprawie jabłek, a kluczem do sukcesu jest dopracowanie szczegółów produkcyjnych na każdym etapie, zwłaszcza w okresie majowo – czerwcowym. Oczywiście, aby nauczyć się „fruwać” na poziomie 100 t/ha, najpierw trzeba się dobrze nauczyć „chodzić” na poziomie 60 t/ha, a następnie „biegać” na poziomie 80 t/ha. fot. 1–3 Z. Marek TimacAgro_205x141+5mm_axis.indd 1 2013-04-16 11:58:02 15 Jak właściwie wykonywać zabiegi ochrony roślin? Mgr inż. Jacek Kwiecień, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” D zięki postępowi naukowo-technicznemu rolnicy mogą obecnie produkować żywność o lepszej jakości i z dużo większą wydajnością niż przed laty. Jest jednak i druga strona medalu. Postęp stwarza także duże zagrożenia. Nieumiejętne korzystanie z dostępnych osiągnięć może zaszkodzić. Przede wszystkim konsumentom, np. przez pozostałości środków ochrony roślin (ś.o.r.) w produktach. Ale intensywna produkcja zagraża również środowisku naturalnemu. Dostępne obecnie rozwiązania idą jeszcze dalej. Rozbudowane systemy kontrolno-sterujące umożliwiają wykrywanie drzew oraz określenie ich wysokości. Gdy dołączymy do tego automatycznie załączane rozpylacze otrzymamy sprzęt, który zidentyfikuje drzewo, jego wysokość i sam włą- czy odpowiednie rozpylacze, aby bez strat nanieść preparat. Technika to nie wszystko Sprawny, właściwie wykalibrowany opryskiwacz i dobre warunki atmosferyczne to dopiero połowa sukcesu w bezpiecznym stosowaniu ś.o.r. Na pozostałą część składają się właściwy dobór preparatu, zastosowanie odpowiedniej dawki środka, właściwy termin wykonania zabiegu. Jednak przed przystąpieniem do tych czynności, należy przeprowadzić lustrację plantacji i określić 16 Od czego zacząć? Podstawowe warunki stosowania ś.o.r. są określone w Ustawie o ochronie roślin (Dz. U. 2004 nr 11 poz. 94 z późn. zm.). Zawarto w niej m.in. zapis mówiący, że ś.o.r. można stosować, jeżeli prędkość wiatru nie przekracza 3 m/s. Drugi zapis, niestety często pomijany, określa odległości, które należy zachować podczas wykonywania zabiegu: 5 metrów od dróg publicznych (z pominięciem gminnych i powiatowych) oraz 20 m od pasiek, plantacji roślin zielarskich, rezerwatów przyrody, parków narodowych, stanowisk roślin objętych ochroną gatunkową, wód powierzchniowych oraz granicy wewnętrznego terenu ochrony strefy pośredniej ujęć wody. Uszczegółowione informacje dotyczące bezpieczeństwa podczas stosowania ś.o.r. są zawsze zawarte na etykiecie-instrukcji stosowania preparatu. Należy zapoznać się z jej treścią i bezwzględnie przestrzegać zaleceń w niej określonych przed sporządzeniem cieczy użytkowej. Szczególną uwagę należy zwrócić na karencję i okres prewencji środka. Przed przystąpieniem do wykonywania zabiegu warto zapoznać się z prognozą pogody na najbliższe dni. Temperatura powietrza w trakcie opryskiwania powinna wynosić 5–25°C, przy czym optymalna skuteczność większości preparatów mieści się w przedziale 15–20°C. Zabiegów nie powinno się wykonywać bezpośrednio przed i po deszczu (z nielicznymi wyjątkami) oraz na rośliny mokre lub uszkodzone. Nie można zapomnieć także o wymogach związanych ze stanem technicznym opryskiwaczy. Ich badanie przeprowadza się co trzy lata w stacji kontroli tych urządzeń. Jeżeli opryskiwacz spełnia wymogi, jego posiadaczowi wydaje się stosowne zaświadczenie, a sprzęt zostaje oznakowany znakiem kontrolnym. Niestety, samo potwierdzenie sprawności technicznej maszyny nie oznacza, że opryskiwacz jest gotowy do pracy. W celu osiągnięcia zamierzonych efektów należy maszynę prawidłowo wyregulować (czytaj więcej na str. 1). DOBRA OCHRONA, DOBRY TOWAR, DOBRY ZYSK! Tylko Ty wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje wyprodukowanie dobrego towaru. To jednak za mało. Trzeba go sprzedać. O tym decyduje Klient. Ty jesteś naszym Klientem. Zadecyduj. Wybierz Coragen® 200 SC do zwalczania zwójek i owocówki. Żeby Klient wybrał Twój towar. DuPont TM Ty produkujesz – my chronimy Coragen www.dupont.pl insektycyd ® Kalibrację powinno się przeprowadzać zawsze na początku sezonu lub każdorazowo, jeżeli: ● przystępujemy do pracy nowym opryskiwaczem, ● w maszynie wymieniono istotny element rzutujący na efekty pracy, np. rozpylacze, zawór sterujący, ● zmieniono współpracujący ciągnik lub rozmiar kół w dotychczasowym, ● maszyna wykonała już pracę na około 150 ha. W bardziej komfortowej sytuacji są posiadacze nowoczesnych opryskiwaczy wyposażonych w komputer sterujący. Dzięki tej opcji, podczas zmiany prędkości jazdy w trakcie wykonywania zabiegu zmieniane jest ciśnienie w układzie cieczowym, co w efekcie przyczynia się do utrzymania założonej dawki na hektar. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą, a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony. Coragen® 200 SC, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.). DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) 16 Zdaniem doradcy 15 Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy Zbyt duże znoszenie cieczy roboczej podczas zabiegu wykonywanego przy wietrznej pogodzie jak duże jest zagrożenie i czy zabieg jest już konieczny, czy też można go jeszcze opóźnić, a może nawet całkiem z niego zrezygnować. Od 1 stycznia 2014 r. będzie obowiązywała Integrowana Ochrona roślin. Priorytetem stanie się stosowanie niechemicznych i naturalnych metod ograniczania populacji szkodliwych organizmów. Przede wszystkim zapobieganie ich występowaniu np. poprzez uprawę odmian odpornych/tolerancyjnych czy stwarzanie warunków dla rozwoju organizmów pożytecznych. W dalszej kolejności pierwszeństwo w stosowaniu będą miały metody mechaniczne i biologiczne. Jeśli nie przyniosą one oczekiwanego efektu, będzie można stosować środki zakwalifikowane do stosowania w rolnictwie ekologicznym lub zawierające substancje aktywne pochodzenia naturalnego. Stosowanie konwencjonalnych chemicznych ś.o.r. będzie ostatecznością. Tutaj także będzie obowiązywała zasada „jak najmniej szkodzić”. Oznacza to, że użycie pestycydów będzie musiało mieć uzasadnienie. Bardzo istotne będą monitorowanie i sygnalizacja wystąpienia zagrożenia, kiedy zostanie przekroczony próg szkodli- wości. Pierwszeństwo w użyciu będą miały środki selektywne, powodujące jak najmniejsze działania uboczne. Zgodnie z obowiązującymi przepisami można także stosować zredukowane dawki preparatów chemicznych oraz mieszaniny zbiornikowe różnych środków. Te wszystkie działania mają na celu ograniczenie zużycia ś.o.r., a więc poprawę bezpieczeństwa ludzi i ograniczenie oddziaływania na środowisko. O tym również należy pamiętać Omawiając zagadnienia związane z prawidłowym stosowaniem ś.o.r. nie sposób pominąć tematu prawidłowej utylizacji resztek cieczy roboczej oraz przechowywania środków. Pomimo najstaranniejszego przeprowadzenia kalibracji opryskiwacza i napełnienia go odpowiednią ilością cieczy niezmiernie rzadko wraz z zakończeniem opryskiwania kończy się również roztwór. Najczęściej jakaś objętość płynu zostaje jeszcze w zbiorniku. Nabiera to szczególnego znaczenia, gdy jest to ostatni zabieg tym preparatem. Pozostałej ilości cieczy roboczej nie wolno wylewać na nieużytki, do rowów itp., gdyż powoduje to punktowe skażenie gleby i przedostawanie się pozostałości środków do wód powierzchniowych. Najlepszym sposobem utylizacji pozostałości jest ich rozcieńczenie wodą i wypryskanie na powierzchnię uprzednio traktowaną tym środkiem. Tę czynność powinno się wykonywać przy zwiększonej prędkości oraz zredukowanym ciśnieniu. Nie ma wówczas obaw o negatywne oddziaływanie preparatu na chronione rośliny, gdyż ilość rozpylanej substancji aktywnej jest znikoma. Nieprawidłowe przechowywanie ś.o.r. roślin także stwarza niebezpieczeństwo. Dlatego należy pamiętać, aby zabezpieczyć pomieszczenie czy szafę, gdzie są przechowywane pestycydy przed dostępem osób postronnych. Posadzka w takich pomieszczeniach (lub dno szafy) powinny być nieprzepuszczalne oraz tak ukształtowane, aby ewentualne wycieki nie wypływały na zewnątrz, a były zbierane w szczelnym zbiorniku. Należy również zapewnić odpowiednią wentylację. fot. J. Kwiecień ŚWIAT Niemcy Kolorowe morele Wśród produktów nominowanych podczas tegorocznych lutowych targów Fruit Logistica w Berlinie do nagrody Fruit Logistica Innovation Award, przyznawanej za naj- lepszą innowację w branży owocowo-warzywnej, znalazły się m.in. nowe odmiany moreli z izraelskiej szkółki Ben-Dor Fruits and Nurseries Ltd. Wszystkie powstały w dro- dze konwencjonalnej hodowli, bez wykorzystania technik GMO i charakteryzują się kolorową skórką i miąższem, różnymi od tych spotykanych dotychczas u moreli. Nowe odmiany moreli cechuje również wyjątkowo słodki miąższ (18-20% cukru w skali Brixa). Średnica owoców waha się między 44 a 55 mm. ‘Blackcot’ ma lekko owłosioną ciemnobordową (prawie czarną) skórkę i żółty miąższ. ‘Vaiolet’ ma również lekko owłosioną skórkę, ale jej zabarwienie jest bordowo-fioletowe, a miąższ czerwony. ‘Tiger’ ma natomiast czerwoną zarówno skórkę , jak i miąższ. Wszystkie trzy odmiany ma cechować doskonała trwałość owoców w obrocie handlowym. Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Hasła Ogrodniczego” Nowe, kolorowe morele z Izraela fot. D. Łabanowska-Bury ► Ochrona przed chorobami i szkodnikami W maju kwitną rośliny sadownicze i następuje szybki przyrost masy liściowej oraz długopędów. Panujące warunki atmosferyczne mogą sprzyjać lub utrudniać przebieg tych procesów. W tym czasie namnażają się i żerują wszystkie szkodniki, a patogeny chorobotwórcze w sprzyjających warunkach dokonują infekcji porażając młode przyrosty, kwiaty i zawiązki owocowe. Pod drzewami rozwijają się także chwasty, które konkurują z nimi o wodę i składniki pokarmowe. Dokładne lustracje i ochrona prowadzona we właściwym czasie i odpowiednimi ś.o.r. zapobiegają stratom gospodarczym. W przypadku chorób lepsze rezultaty przynosi ochrona zapobiegawcza niż interwencyjna. Szkodniki należy zwalczać dopiero po przekroczeniu progu zagrożenia ekonomicznego. Dokładne lustracje sadów po zabiegach powinny służyć ocenie ich skuteczności. Poniżej najważniejsze zagrożenia w tym okresie. l Jabłoń. Choroby: parch i mączniak jabłoni, szara pleśń, zaraza ogniowa, drobna plamistość liści, zgnilizna pierścieniowa podstawy pnia. Szkodniki: przędziorki i pordzewiacze, mszyce, zwójki liściowe i owocówka jabłkóweczka, owocnica jabłkowa, szkodniki minujące liście (pasynek i toczyk gruszowiaczek), pryszczarek jabłoniak, ogrodnica niszczylistka, inne chrząszcze i larwy opuchlaków. l Grusze. Choroby: parch i rdza gruszy, zaraza ogniowa. Szkodniki: miodówki gruszowe (plamista i czerwona), pryszczarek i kwieciak gruszowiec, przędziorki, owocówka jabłkóweczka, szpeciele (w tym wzdymacz i podskórnik gruszowy) oraz gąsienice zjadające liście. l Śliwy. Choroby: szarka, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, torbiel śliw. Szkodniki: przędziorki i pordzewiacze, zwójkówki liściowe i owocówka śliwkóweczka (szczególnie początek pierwszego pokolenia), owocnice (żółtoroga, jasna), mszyce. l Czereśnie i wiśnie. Choroby: rak bakteryjny, dziurkowatość liści, drobna plamistość liści i brunatna zgnilizna drzew pestkowych, gorzka zgnilizna wiśni. Szkodniki: mszyce, zwójkówki liściowe. l Brzoskwinie i morele. Choroby: rak bakteryjny drzew pestkowych (morele), parch brzoskwini, brunatna zgnilizna drzew pestkowych, szarka, mączniak prawdziwy brzoskwini. Szkodniki: skośnik brzoskwiniaczek, przędziorki, szpeciele, gąsienice zjadające liście, zwójka koróweczka, mszyce. l Leszczyna. Choroby: monilioza. Szkodniki: słonkowiec orzechowy, wielkopąkowiec leszczynowy, misecznik śliwowy. l Truskawki. Choroby: szara pleśń, mączniak prawdziwy, biała plamistość liści truskawek, czerwona plamistość liści. Szkodniki: kwieciak malinowiec, opuchlaki, przędziorek chmielowiec, zmieniki. l Maliny. Choroby: zamieranie pędów malin, szara pleśń. Szkodniki: kwieciak malinowiec, kistnik malinowiec, przędziorki, mszyce, pryszczarki, gąsienice zjadające liście, mszyce. l Porzeczki. Choroby: opadzina liści porzeczki, biała plamistość liści, amerykański mączniak agrestu, szara pleśń, rdza wejmutkowo-porzeczkowa, rewersja porzeczki. Szkodniki: mszyce, zwójka różóweczka, szkodniki zjadające liście, pryszczarki, owocnica porzeczkowa, wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorki, przeziernik porzeczkowiec. ► Ochrona przed gryzoniami powinna być prowadzona przez cały rok. W sezonie wegetacyjnym należy dbać o brak chwastów pod drzewami, ponieważ gleba wolna od chwastów trwałych utrudnia zakładanie nor i rozmnażanie się szkodników. Szczególnie istotne jest to w młodych sadach. W przypadku stwierdzenia świeżych norek należy zastosować rodentycydy. ► Pszczoła miodna, trzmiele i murarka ogrodowa Zapylają kwiaty roślin obco-, wiatroi częściowo samopylnych. Owoce powstałe z zapylenia przez nie kwiatów mają więcej nasion, dzięki czemu lepiej wyrastają, wybarwiają się i przechowują. Wszystkie gatunki owadów zapylających mogą przebywać w sadzie równocześnie. Aby dobrze spełniły swoje zadanie, muszą być do sadu wprowadzone tuż przed lub na początku kwitnienia roślin. ► Formowanie koron drzew W maju lub czerwcu jest łatwe i mało pracochłonne. Szczególnie polecane jest w tym czasie formowanie koron młodych 1-, 2- i 3-letnich drzewek poprzez wyłamanie lub wycięcie sekatorem pędów konkurujących z przewodnikiem. Jeżeli korony są prowadzone przewodnikowo, czynność tę wykonuje się kilkakrotnie. Kolejnym zadaniem jest przywiązywanie przewodników do rusztowań. Na drzewach starszych trzeba przecinać wiązania, które wrosły w pnie, co może być przyczyną powstawania zrakowaceń i zgorzeli. Młode, 25–30-centymetrowe przyrosty na drzewach odmian ‘Rubin’, ‘Rubinola’, ‘Bohemia’, ‘Paulared’ oraz na niektórych śliwach można skracać nawet o 1/3 długości. Powoduje to rozgałęzienie i lepsze zakładanie pąków kwiatowych. Takie cięcie można prowadzić zarówno na przewodniku, jak i na pędach bocznych. ► Zakładanie tablic lepowych, feromonowych, introdukcja dobroczynka gruszowego Po kwitnieniu drzew jest odpowiedni moment na rozwieszenie w sadach pułapek feromonowych i lepowych, które umożliwiają obserwację terminu i nasilenia lotu poszczególnych szkodników. Wyniki odłowów pozwalają na precyzyjne wyznaczenie terminu zabiegów zwalczających. Jeżeli do sadu wprowadzono dobroczynka gruszowego, należy pamiętać, aby dobierać środki ochrony roślin bezpieczne dla tego owada. ► Przerzedzanie Jest jednym z warunków regularnego owocowania drzew. Przerzedzanie chemiczne, jak i mechaniczne obarczone jest pewnym ryzykiem. Mimo to, jest coraz częściej stosowane w naszych sadach. Przerzedzanie, szczególnie chemiczne, wymaga dużych umiejętności ponieważ drzewa poszczególnych odmian, w różnym wieku, w odmiennych warunkach atmosferycznych różnie reagują na ten zabieg. Wykonany na początku kwitnienia lub bezpośrednio po kwitnieniu ma najbardziej korzystny wpływ na owocowanie w roku następnym. Wczesne przerzedzanie, w tym mechaniczne, stwarza ryzyko niskiego plonowania w przypadku przymrozków wiosennych. Bezpieczniej jest przerzedzać w sadach, gdzie znajduje się instalacja antyprzymrozkowa oraz przy użyciu mniejszych dawek i powtarzaniu zabiegu innymi preparatami. Najmniej ryzykowne jest przerzedzanie ręczne, ale w największym stopniu ogranicza ono owocowanie w kolejnym sezonie wegetacyjnym. ► Nawożenie doglebowe i dolistne To jedne z najważniejszych zabiegów agrotechnicznych wpływających na wzrost i rozwój, kwitnienie i owocowanie roślin sadowniczych. Nawożenie doglebowe powinno być wykonywane na podstawienie zaleceń nawozowych opartych o wyniki analiz gleby, materiału roślinnego i oceny aktualnego wzrostu roślin. Makro- i mikroskładniki pokarmowe należy dostarczać w odpowiednim czasie, np. nawożenie azotem w starszych sadach przeprowadza się na 3–4 tygodnie przed kwitnieniem drzew, a w sadach nowoposadzonych dopiero, gdy młode przyrosty osiągną 5–7 cm długości. Pozostałe makroelementy powinny być dostarczone do gleby jesienią, lub wczesną wiosną. Nawożenie dolistne jest uzupełnieniem doglebowego. Jest ono efektywne w przypadku konieczności dokarmiania po wystąpieniu objawów niedoboru mikroelementów. Dostępnych jest wiele gotowych programów nawożenia dolistnego uwzględniających zapotrzebowanie na składniki w poszczególnych fazach fenologicznych. Niektóre nawozy dolistne mają działanie ochronne, inne poprawiają odżywienie lub mają duży wpływ na jakość owoców. Coraz bardziej popularne są nawozy zawierające aminokwasy. Poprawiają one pobieranie przez roślinę nie tylko składników pokarmowych dostarczanych drogą dolistną, ale także substancji czynnych z pestycydów. ► Przymrozki wiosenne, gradobicia, huragany i podtopienia Stwarzają duże zagrożenie produkcyjne. Wyeliminować się ich nie da, ale można ograniczyć ich skutki poprzez montaż trwalszych konstrukcji i rusztowań dla drzew, montaż sieci antygradowych i instalacji antyprzymrozkowej, wykonywanie prac melioracyjnych lub posadzenie roślin na osłony wiatrochronne. ► Kontrola jakości i sprzedaż owoców W gospodarstwach, które przechowują je w warunkach KA, ULO, DKA jest nadal bardzo ważna, szczególnie, że nie wszędzie owoce przechowują się dobrze. 17 Regeneracja uszkodzeń pomrozowych i poprawa zapylenia kwiatów Anita Łukawska, Monika Strużyk, redakcja „MPS SAD” P rzeciwdziałanie skutkom stresu u roślin sadowniczych, regeneracja uszkodzeń pomrozowych oraz przyczyny słabego zapylenia jabłoni to najczęstsze tematy poruszane na spotkaniach dla sadowników. Pojawiały się one m.in. na IX Międzynarodowych Targach Agrotechniki Sadowniczej zorganizowanych przez firmę BASF Polska i Katedrę Sadownictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (11–12 stycznia br. w Warszawie) oraz na XXII Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu (30–31 stycznia br., czyt. też „Informator Sadowniczy” 3/2013). Po uszkodzeniach mrozowych Czynnikiem stresogennym dla roślin sadowniczych może być m.in. niska temperatura. Kilka stopni poniżej zera w zimie nie powinno stanowić problemu. Zdarzają się jednak lata, gdy temperatura spada do –30°C lub po ciepłym okresie nagle drastycznie się obniża. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w sezonie 2011/12, gdy przy braku okrywy śnieżnej, doszło do znacznych szkód w sadach. W Holandii, przemarzły podkładki, korzenie, pnie, pędy oraz pąki kwiatowe – informował Jos de Wit doradca z FruitConsult z Holandii na spotkaniu w Sandomierzu (fot. 1). Sadownicy coraz częściej pozostawiają na zimę pod drzewami chwasty albo rozkładają wokół pni np. podłoże popieczarkowe, które ma rekompensować brak śniegu i dostarczyć substancji organicznej. FOT. 1. Jos de Wit na spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu Gdy mróz uszkodzi pąki kwiatowe (fot. 2) słabsze jest przewodzenie do nich wody. W celu jego przywrócenia holenderski doradca zalecał co najmniej dwa zabiegi dolistne saletrą potasową w dawce 10–15 kg/ha, najpóźniej do fazy nabrzmiewania pąków. Na drzewach uszkodzonych przez mróz, liście w sezonie wegetacyjnym są zazwyczaj przebarwione (fot. 3 na str. 18), co najczęściej wynika z problemów z pobieraniem składników pokarmowych, m.in. żelaza. Dlatego w Holandii takie drzewa są intensywnie dokarmiane dolistnie w celu poprawy asymilacji. Przed, w trakcie i po kwitnieniu (co 7 dni) zaleca się tam także opryskiwać jabłonie fosforynem potasu w dawce 1,5 kg/ha. Po kwitnieniu, jeśli drze- FOT. 2. Uszkodzona przez mróz podstawa pąka kwiatowego wa nie uległy uszkodzeniom mrozowym, stosuje się mocznik w dawce 1–2 kg/ha, a gdy przemarzły – w dawce 4–5 kg/ha łącznie z Wuxal Microplantem (dla uzupełnienia m.in. niedoborów żelaza). Podczas zimowego cięcia drzew uszkodzonych przez mróz, jak informował doradca, należy pozostawić więcej pędów niż na drzewach nieuszkodzonych, aby było więcej liści, które będą odżywiać drzewo i wspomagać regenerację. Dotyczy to pędów jednorocznych, także tych skierowanych ku górze (rosnąc będą stymulowały wzrost wegetatywny). Starsze pędy należy skrócić tylko za pąkiem liściowym, a nie wycinać w całości. Ochrona drzew przed przymrozkami W Holandii powszechnie wykorzystywane jest w tym celu nawadnianie nadkoronowe, które jak stwierdził J. de Wit, przynosi najlepsze efekty. W Belgii sadownicy wykorzystują wiatraki, 18 18 17 Tabela 1. Odżywianie liści jabłoni warunkujące dobre plonowanie (za J. de Witem) Produkt Mocznik MAP Gorzka sól Mantrac Azotan manganu Siarczan cynku Solubor 3 tygodnie przed 5 kg 1 kg – – – – – Dawka (na 1 ha) w zależności od czasu stosowania w stosunku do okresu kwitnienia 2 tygodnie przed 1 tydzień przed w trakcie tydzień po 2 tygodnie po 3 tygodnie po 4 tygodnie po 5 kg 5 kg 3 kg 2 kg 2 kg 2 kg 2 kg 1 kg 1 kg 1 kg 1 kg 1 kg 1 kg 1 kg – 5–7 kg – 7 kg – 7 kg – – – 0,5 l – 0,5 l – 0,5 l – – 0,5 l – 0,5 l – 0,5 l 0,2 kg – – – 0,15 kg – 0,15 kg 1 kg 1 kg 0,3 kg 1 kg 1 kg – Tabela 2. Wykaz odmian uznanych za dobre zapylacze dla poszczególnych produkcyjnych odmian jabłoni (za J. de Witem, 2011 r.)* Zapylacze Przyczyny słabego zapylenia kwiatów Główną, według J. de Wita, są obfite zbiory owoców w poprzednim sezonie, które osłabiają zawiązanie pąków kwiatowych. Podczas kwitnienia słupek jest gotowy na przyjęcie ziaren pyłku przez 5 dni, a przy mocnych kwiatach i obfitym kwitnieniu nawet przez 9 dni (fot. 4). Jeżeli w tym czasie jest chłodno, wzrost łagiewki pyłkowej jest zahamowany, czego efektem może być brak lub słabsze zapylenie kwiatów. Od momentu dostania się ziarna pyłku na znamię słupka do przerośnięcia łagiewki pyłkowej do komórki jajowej potrzebne są zazwyczaj 2 dni. Zahamowanie wzrostu łagiewki pyłkowej podczas ochłodzenia może spowodować, że gdy dotrze ona do komórki jajowej, ta nie będzie już aktywna i nie dojdzie do zapłodnienia. Przy normalnym kwitnieniu jabłoni okres receptywności znamienia słupka (od otwarcia kwiatów) wynosi 5 dni, a życia komórki jajowej – 9 dni. Przy mocnych kwiatach, odpowiednio, 9 i 13 dni. Niekorzystny przebieg warunków atmosferycznych także może wpływać na słabsze zapylenie kwiatów, o czym informował J. de Wit na MTAS w Warszawie. Dlatego należy zadbać o jak najlepsze odżywienie liści rozetkowych, by mogły one dostarczyć odpowiednią ilość składników pokarmowych i asymilatów do pąków kwiatowych (tab. 1). Liście rozetkowe wokół zawiązków powinny być zdrowe i silne od początku sezonu, aby opad czerwcowy nie był zbyt obfity. Każde ich uszkodzenie jest niekorzystne (np. preparatami olejowymi, miedziowymi, wiosennymi przymrozkami), stąd w Holandii w fazie zielonego lub różowego P Ś P P Ś-P ‘Gloster’ ‘Golden Delicious’ ‘Idared’ ‘Jonagold’ W Ś-P W Ś ‘Ligol’ ‘Mutsu’ ‘Paulared’ ‘Pinova’ ‘Red Delicious’ ‘Šampion’ W Ś P W - + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + (+) (+) + + + + + (+) + + + + (+) + + + + + + + + + + + + - + + + + (+) - + + + - + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + + - + + + + + - + + + + + + - - (+) - + + + + - - - - (+) + + + - - + + - + + ‘Red Sentinel’ + - ‘Katherine’ ‘Pinova’ - ‘Red Delicious’ ‘Paulared’ (+) - + + - ‘Mutsu’ - + + + (+) + + + + ‘Ligol’ ‘Golden Delicious’ ‘Gloster’ + + + (+) + + + + + ‘Prof. Sprenger’ + + (+) ‘Golden Gem’ + + + ‘Evereste’ + + + + - - + * znak + odmiana produkcyjna może zostać zapylona przez zapylacz; znak - odmiana produkcyjna nie może zostać zapylona przez zapylacz; znak (+) pełnia kwitnienia odmiany produkcyjnej i zapylacza nie przypada w tym samym terminie, co zmniejsza szanse na zapylenie; W – odmiana zakwitająca wcześnie; Ś – odmiana o średniej porze kwitnienia; P – odmiana o późnej porze kwitnienia Tabela 3. Programy nawożenia pozakorzeniowego w zależności od kondycji liści i pąków (za A. Furą) Faza fenologiczna Pękanie pąków Mysie ucho Zielony pąk Uszkodzenia mrozowe zimą (nasady pąków lub kambium jednorocznych pędów) KNO3 (1%) + chelat Zn + Asahi SL (0,5 l/ha) KNO3 (1%) + nawóz zrównoważony + Asahi SL (0,5 l/ha) GA4+7 (0,5 l/ha) + nawóz zawierający Mg + chelat B Różowy pąk nawóz algowy + nawóz zawierający P + chelat B Balon Kwitnienie GA4+7 (0,5 l/ha) + chelat B (1/2 dawki) Po kwitnieniu: nawóz algowy + nawóz zawierający fosfor organiczny lub – w zależności od odmiany – Mg Tuż po kwitnieniu Regalis 10 WG (1 kg/ha) Za 4 tygodnie Regalis 10 WG (0,5 kg/ha) powtórzyć pąka (standardowo na kwaterach dotkniętych uszkodzeniami) mrozowymi jeden bądź dwa razy stosuje się GA4+7 w dawce 0,25 l/ha. Jeżeli po opadzie czerwcowym pozostaje dużo owoców, wówczas dobrze jest nawozić drzewa doglebowo azotem, w dawce 30 kg/ha, szczególnie gdy jest go mało w glebie. W lipcu i sierpniu trzeba także zadbać o zdrowotność i jakość liści przez dolistne dokarmianie drzew magnezem, potasem i azotem. Po obfitych zbiorach owoców drzewa i pąki kwiatowe należy wzmocnić, jak zalecał J. de Wit w Sandomierzu, stosując trzykrotnie mocznik w dawce 12 kg/ha, przy czym pierwszy raz z dodatkiem cynku (1 kg siarczanu cynku), a drugi – z dodatkiem boru (1 kg Soluboru). W Holandii sadownicy po zbiorach stosują także 0,25–0,5 l/ha Ethrelu 480 SL**. Dobór zapylaczy FOT. 4. Obfite kwitnienie i mocne kwiaty jabłoni stwarzają warunki lepszego zapylenia + ‘Gala’ + + ‘Fuji’ + + ‘Elise’ + ‘Delikates’ + ‘Delcorf’ + + Odmiany ozdobne ‘Šampion’ W-Ś ‘Delikates’ ‘Elise’ ‘Fuji’ ‘Gala’ + ‘Jonagold’ ‘Delcorf’ + ‘Idared’ W-Ś W-Ś ‘Braeburn’ P ‘Alwa’ ‘Braeburn’ ‘Alwa’ które mieszają powietrze z warstwy przygruntowej i wyższej. Pojedynczy wiatrak pozwala na podniesienie temperatury o kilka stopni na powierzchni 3–4 ha. W ostatnich latach do ochrony przed przymrozkami pojawiały się także produkty do aplikacji dolistnej. Jednak ich wykorzystanie w praktyce nie potwierdzało wyników laboratoryjnych – stwierdził doradca. J. de Wit na Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu, w celu zabezpieczenia drzew zalecał nawożenie dolistne mocznikiem na 1–2 dni przed spodziewanym przymrozkiem w dawce 5–6 kg/ha. Dodatkowo, jeżeli na 1–2 dni przed zapowiadanym przymrozkiem temperatura w dzień jest wysoka (>18°C), można wzmocnić kwiaty na wszystkich gatunkach sadowniczych stosując 0,5 l/ha GA4+7*. Odmiana produkcyjna FOT. 3. Przebarwione liście na przemarzniętych zimą drzewach świadczą o problemach z pobieraniem składników pokarmowych Pora kwitnienia Odmiany produkcyjne W celu poprawy zapylenia kwiatów jabłoni konieczne jest też stosowanie zapylaczy oraz Brak uszkodzeń zimowych liści i pąków – – mocznik (0,5%) + chelat cynku (1/2 dawki) + nawóz fosforowy (1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha) mocznik (0,5%) + chelat cynku (1/2 dawki) + chelat B + nawóz fosforowy (1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha); dodatkowo można zastosować Gibb Plus 11 SL (0,5 l/ha), Novagib 010 SL, produkty z alg morskich albo Tytanit® mocznik (0,5%) + siarczan magnezu (0,5%) + chelat B + nawóz fosforowy (1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha) gdy chłodno i mokro – mocznik (0,3%) + chelat B (1/2 dawki) i dodatkowo można zastosować Gibb Plus 11 SL (0,5 l/ha), Novagib 010 SL lub produkty z alg morskich – – – wprowadzanie do sadów rodzin pszczelich lub trzmieli. Ich obecność jest szczególnie istotna w latach o niekorzystnym przebiegu warunków atmosferycznych w czasie kwitnienia, a także w przypadku słabej jakości pąków kwiatowych. Niektórzy sadownicy nie chcą umieszczać w sadzie zapylaczy z powodu zwiększonego ryzyka nieregularności owocowania drzew. Wynika to stąd, że drzewa rosnące blisko zapylaczy bywają bardzo dobrze zapylone, w konsekwencji łatwo wpadają w przemienne owocowanie. Mimo to, w niektórych latach (np. w 2010 r.) wspomaganie zapylenia dla uzyskania dobrych zbiorów okazuje się bardzo korzystne – mówił J. de Wit na MTAS w Warszawie. Odmiany triploidalne (np. ‘Mutsu’, ‘Jonagold’ i ‘Boskoop’) charakteryzują się słabo kiełkującym pyłkiem. Natomiast ‘Braeburn’ – jak informował J. de Wit – wydaje się być odmianą o bardzo dobrze kiełkujących ziarnach pyłku. Ponadto odmiana ta rzadko owocuje przemiennie, co więcej, obficie kwitnie zarówno na pę- dach jednorocznych, jak i wieloletnich. Zatem jest dobrą odmianą zapylającą, o ile tylko termin jej kwitnienia pokrywa się z kwitnieniem odmiany zapylanej. Również odmiany ‘Idared’ i ‘Spartan’ odznaczają się silnym i dobrze kiełkującym pyłkiem. Przy wyborze zapylacza szczególną uwagę należy zwrócić na termin jego kwitnienia (najlepiej tuż przed odmianą produkcyjną) oraz to, czy kwitnie dostatecznie obficie, zarówno na pędach jednorocznych, jak i wieloletnich (dłuższy okres kwitnienia) i czy jej pyłek ma dużą zdolność kiełkowania. Im silniejsze kiełkowanie ziaren pyłku, tym szybciej i lepiej przebiega zapłodnienie. Istotne jest także, aby zapylacz był w stanie zapylić odmianę produkcyjną (zgodność genetyczna). Na przykład odmiana ‘Golden Delicious’ nie może zapłodnić kwiatów odmiany ‘Jonagold’. J. de Wit podał też wykaz odmian uznanych za dobre zapylacze dla poszczególnych odmian produkcyjnych (tab. 2). * w Polsce GA4+7 jest zarejestrowana tylko w celu poprawienia jakości skórki i redukcji ordzawiania się owoców jabłoni ** Ethrel 480 SL nie jest zarejestrowany w Polsce do tego celu 19 FOT. 5. Jabłoń ozdobna jako zapylacz w sadzie produkcyjnym Obecnie jako zapylacze stosuje się ozdobne odmiany jabłoni (fot. 5), których wykorzystanie przynosi pewne korzyści. Nie trzeba liczyć się z terminami karencji środków ochrony roślin, gdyż ich owoce zwykle nie są zbierane. Niestety, przebieg kwitnienia ozdobnych odmian jabłoni nie zawsze jest zgodny z okresem kwitnienia odmiany produkcyjnej. Dlatego warto sadzić dwie lub trzy różne odmiany ozdobne w danym sadzie. Odstęp pomiędzy zapylaczami nie powinien być większy niż 10–12 m. Podczas wykładu na MTAS J. de Wit podał właściwości i rekomendacje dotyczące kilku ciekawych odmian jabłoni ozdobnych. Wcześniej kwitnąca odmiana ‘Evereste’ jest odpowiednia dla wcześnie kwitnących odmian produkcyjnych. Z odmianą ‘Katherine’ nie ma zaś w Europie Zachodniej doświadczenia. Odmianę tę uwzględniono w zestawieniu możliwych zapylaczy dla odmian produkcyjnych na podstawie raportu Stowarzyszenia Polskich Szkółkarzy (SPS, 2008). Pełnia kwitnienia tych zapylaczy pokrywa się z kwitnieniem na pędach wieloletnich odmian później kwitnących, takich jak: ‘Elstar’, ‘Jonagold’ i ‘Gala’. Odmiany ozdobne o średniej porze kwitnienia (‘Golden Gem’ i ‘Prof. Sprenger’) nadają się dla większości odmian produkcyjnych. Warto jednak sadzić co najmniej dwie, a nawet trzy odmiany ozdobne pomiędzy drzewami odmiany produkcyjnej. Dla odmian wcześnie kwitnących wskazane są ‘Evereste’ i ‘Katherine’. Dla późno kwitnących odmian produkcyjnych rekomendowane są ‘Golden Gem’ i ‘Prof. Sprenger’. Drzewa ozdobne (zapylacze) powinny być cięte podczas prześwietlania drzew odmiany towarowej. W ich koronach należy pozostawiać część pędów jednorocznych, aby uzyskać właściwy wzrost gwarantujący wykształcenie silnych kwiatów. Gibereliny w jabłoniach i gruszach Bart Liesenborghs (fot. 6) doradca sadowniczy z Lieverfruit bvba z Belgii omówił na Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu możliwości zastosowania giberelin w uprawie jabłoni i gruszy, które powszechnie są już używane do poprawy zawiązania owoców oraz ich jakości. Największe znaczenie mają GA3 i GA4+7. W Polsce do poprawy jakości owoców i zapobiegania ordzawieniu skórki owoców w jabłoniach zarejestrowane są preparaty giberelinowe Gibb Plus 11 SL i Novagib 010 SL. W Belgi gibereliny są wykorzystywane także do poprawy zawiązania owoców u jabłoni, gruszy, czereśni oraz gdy na drzewach jest mało pąków kwiatowych, po przymrozkach wiosennych lub gdy jest słabe zawiązanie owoców. Pierwszy zabieg Gibb Plus 11 SL, jest tam zalecany w sytuacjach ekstremalnych, przed kwitnieniem lub na jego początku w dawce 0,6 kg/ha. W innym przypadku po zastosowaniu GA4+7 zawiązanie owoców może być nadmierne. W momencie aplikacji giberelin muszą być odpowiednie warunki pogodowe (temperatura min. 15°C i wilgotność powietrza ok. 50%), inaczej zabieg należy odroczyć o 1–2 dni. Jak informował B. Liesenborghs, jeżeli ilość i jakość pąków kwiatowych jest wystarczająca, nie należy stosować preparatów poprawiających zawiązanie owoców. Gdy w pierwszych tygodniach po kwitnieniu jest chłodno, to, jak sugerował belgijski doradca, aby ograniczyć zrzucanie zawiązków owocowych dobrze jest dwukrotnie użyć preparatu Regalis 10 WG w dawce 0,5 kg/ha na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu. W Belgii Gibb Plus 11 SL polecany jest także do łagodzenia skutków stresu wywołanego niską temperaturą. Jednak aby jego działanie było właściwe konieczne jest opryskanie jabłoni do 12 godzin po przymrozku w dawce 1,2 l/ha przy minimalnej temperaturze 15°C, choć po przymrozku dopuszczalne jest użycie go przy temperaturze 5°C. Do poprawienia jakości owoców oraz ograniczenia ich ordzawienia np. na jabłkach odmiany ‘Golden Delicious’ można użyć zarówno preparatów giberelinowych np. Gibb Plus 11 SL, glinki kaolinowej lub nawozu borowego (np. Solubor). Przyczyny powstawania ordzawień na owocach mogą mieć podłoże fizjologiczne (stres wywołany np. suszą, niedoborami składników, przerzedzaniem przy użyciu BA, NAA, podcinaniem korzeni, ograniczaniem nadmiernego wzrostu wegetatywnego przez regulatory wzrostu) lub być efektem niekorzystnego działania niektórych produktów (ATS, NAA, nawozy dolistne, pestycydy). Bor stosowany dolistnie w czasie podziałów komórkowych (do dwóch tygodni po kwitnieniu) wpływa na poprawę jakości owoców, podobnie jak stosowana po kwitnieniu GA4+7. Gibereliny wpływają także na poprawę jakości i wielkości owoców. Glinka kaolinowa używana do ograniczenia ordzawienia owoców hamuje niestety ich wzrost, gdyż drzewa, jak to określił B. Liesenborghs, są „pomalowane” przez co ograniczony jest dostęp światła i słabsza produkcja asymilatów. Gibb Plus 11 SL dobrze ogranicza ordzawienia przyszypułkowe jabłek, ale słabiej boczne. Solubor lepiej ogranicza ordzawienia boczne, a glinka kaolinowa każdy ich rodzaj. W gruszach, np. na odmianie ‘Lukasówka’, jak informował B. Liesenborghs, gibereliny mogą być stosowane pojedynczo lub w kombinacjach GA3 i GA4+7. Po przymrozku w czasie kwitnienia najpierw należy oszacować straty i na tej podstawie podjąć decyzję o ratowaniu plonu przy użyciu giberelin. Jeżeli wykonany będzie zabieg Gibb Plus 11 SL bezpośrednio po przymrozku, to także należy obserwować efekty jego działania i podjąć decyzję o przeprowadzeniu lub zaniechaniu zabiegu pod koniec kwitnienia. W przypadku odmiany ‘Konferencja’, jeżeli nie było przymrozku wiosną i jest dobre obłożenie drzew pąkami kwiatowymi, nie należy stosować giberelin. Jeden zabieg GA4+7 na odmianie ‘Konferencja’ można wykonać w okresie między pełnią a końcem kwitnienia: l gdy na drzewach jest mało pąków kwiatowych; l są one słabe lub uszkodzone przez mróz zimą albo przymrozek przed kwitnieniem; l na młode drzewka (3–6-letnie); l gdy podczas kwitnienia są złe warunki (temperatura poniżej 15°C, wilgotno). Jeżeli jest bardzo mało pąków kwiatowych lub wystąpił przymrozek w Belgii stosowany jest Gibb Plus 11 SL między pełnią kwitnienia a jego końcem oraz na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu, tak jak w jabłoniach – Regalis 10 WG w niskiej dawce, aby ograniczyć opadanie zawiązków. Po przymrozku w gruszach jest dłuższy czas na zastosowanie giberelin niż w jabłoniach i wynosi 48 godzin. Gdy gibereliny są używane do poprawy jakości owoców, a Regalis 10 WG do ograniczania wzrostu, konieczne jest zachowanie 3–5-dniowego odstępu, aby działanie tych preparatów się nie wykluczało. Wspomaganie regeneracji po uszkodzeniach mrozowych FOT. 6. Bart Liesenborghs przybliżył możliwości wykorzystania giberelin w uprawie jabłoni i gruszy Podczas Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu różne programy nawożenia pozakorzeniowego jabłoni w zależności od kondycji liści i pąków (tab. 3), zaprezentował Adam Fura dyrektor Sandomierskiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. fot. 1–4, 6 A. Łukawska, fot. 5 M. Strużyk Dimilin® 480 SC Lider w swojej klasie • Lider w zwalczaniu miodówek • Skuteczny w ochronie przed owocówką i toczykiem • Selektywny dla owadów pożytecznych, może być polecany w IPO Chemtura Europe Limited Sp. z o. o. ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70 www.chemtura.com.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 20 Owocówki – biologia, zagrożenie i zwalczanie Dr Zofia Płuciennik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach O wocówka jabłkóweczka i owocówka śliwkóweczka to niewątpliwie szkodniki, które w największym stopniu wpływają na jakość plonu. Gąsienice tych gatunków żerując w owocach zanieczyszczają je ciemnymi odchodami powodując tzw. robaczywienie, głównie jabłek i śliwek. W większości sadów jabłoniowych i śliwowych, aby zapobiec uszkodzeniom owoców, szkodniki te muszą być zwalczane w każdym sezonie wegetacyjnym. Owocówki (jabłkóweczka i śliwkóweczka) mają bardzo podobną biologię, ale jest wiele istotnych różnic, które decydują zarówno o liczbie wykonywanych zabiegów zwalczających (tabela 1, 2), jak i terminach ich zwalczania. Owocówka jabłkóweczka To jeden z najważniejszych szkodników jabłoni, może także atakować grusze. W warunkach naszego kraju szkodnik ten rozwija się w dwóch pokoleniach, najczęściej jednak letnie jest mniej liczne i stanowi około 20–40% w ogólnej liczebności. Jego wielkość zależy w dużym stopniu od warunków termicznych w sezonie, im cieplejsze lato, tym jest ono liczniejsze. Liczebność letniego pokolenia modyfikowana jest również przez zastosowany w danym sadzie program zwalczania pokolenia zimującego, im bardziej skuteczny – tym mniej liczne. Obserwujemy także duże zróżnicowanie w liczebności owocówki jabłkóweczki w poszczególnych sadach. Są takie, w których populacja tego szkodnika jest na tyle niska, że okresowo nie ma potrzeby jej zwalczania. FOT. 2. Jaja owocówki jabłkóweczki na zawiązku jabłoni FOT. 1. Pułapka feromonowa do odławiania motyli owocówki jabłkóweczki Tabela 1. Wykaz preparatów dopuszczonych do zwalczania owocówki jabłkóweczki i owocówki śliwkóweczki w sadach IP Szkodnik Preparat Owocówka jabłkóweczka, owocówka śliwkóweczka Ecodian-CP VP – J* Dimilin 480 SC – J, S** Steward 30 WG – J Calypso 480 SC – J, S Mospilan 20 SP – J, S Runner 240 SC – J, S Coragen 200 SC – J Dawka na ha 2000 szt. Terminy zabiegów i uwagi Dyspensery rozwiesić na początku lotu motyli pierwszego pokolenia i powtórzyć po około 2 miesiącach. 0,3 l (S–0,4 l) Stosować w czasie masowego lotu motyli i skła0,17–0,2 kg dania jaj. 0,2 l 0,2 kg 0,4 l (S–0,5 l) 0,125–0,175 l 2,5–3 kg 0,6–0,8 l 1,0 l 250–270 ml Affirm 095 SG – J SpinTor 240 SC – J, S Carpovirusine Super SC – J Madex SC – J FOT. 3. Świeży wgryz gąsienicy owocówki jabłkóweczki na zawiązku jabłoni Stosować w fazie rozwoju jaj „czarna główka”. Madex SC stosować z dodatkiem 250 g odtłuszczonego mleka w proszku na 1000 l wody. * preparat do zwalczania owocówki jabłkóweczki – J ** preparat do zwalczania owocówki śliwkóweczki – S Tabela 2. Progi zagrożenia dla owocówek (jabłkóweczki i śliwkóweczki) Gatunek Termin obserwacji Owocówka jabłkóweczka początek czerwca do końca 10 jaj lub świeżych wgryzów Przejrzeć na poszczególnych kwatew próbie 500 zawiązków rach po 500 zawiązków (owoców) sierpnia lustracje (20 drzew x 25 owoców). co 1–2 tygodnie okres zbiorów Wartość progu zagrożenia Uwagi 1% uszkodzonych owoców Przejrzeć 1000 owoców (20 drzew x 50 owoców). Owocówka śliwkóweczka początek czerwca do końca 1 lub 2 świeże jaja lub świe- Przejrzeć 400 owoców (20 drzew po 20 owoców). że wgryzy w próbie 100 sierpnia lustracje owoców co 1–2 tygodnie Motyle Pułapki feromonowe do odławiania samców motyli zawiesić w sadzie przed rozpoczęciem się lotu: – owocówka jabłkóweczka – maj (połowa maja) – owocówka śliwkóweczka – początek maja. Owocówka jabłkóweczka II połowa maja do połowy sierpnia obecność w pułapce w ciągu 3–4 kolejnych dni większej liczby motyli (średnio 5 i więcej motyli w ciągu jednej doby) Pierwszy zabieg wykonać po upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się lotu motyli. Kolejne w okresie masowego lotu motyli i składania jaj. Owocówka śliwkóweczka maj – czerwiec – lipiec – sierpień kilkanaście i więcej motyli odłowionych do 1 pułapki w okresie tygodnia (brak motyli w pułapce oznacza brak zagrożenia) Pierwszy zabieg wykonać po upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się regularnego lotu motyli. Kolejne dostosować do wylotu motyli. FOT. 4. Otwór wyjściowy gąsienicy owocówki jabłkóweczki świadczy o uszkodzeniu owocu przez szkodnika FOT. 5. Motyl owocówki jabłkóweczki 21 FOT. 6. Gąsienica owocówki jabłkóweczki Z kolei w sadach z wysoką liczebnością owocówki mogą być potrzebne 2 lub 3 zabiegi zwalczające (1 lub 2 zabiegi przeciwko pierwszemu pokoleniu i jeden na drugie). Najczęściej pierwsze pokolenie zwalcza się w pierwszej połowie czerwca (w niektóre lata już pod koniec maja) i ponownie w III dekadzie czerwca lub na początku lipca. Drugie pokolenie najczęściej zwalcza się pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Dynamika wylotu motyli owocówki jabłkóweczki jest bardzo zróżnicowana, w trakcie jego trwania obserwuje się kilka okresów wzmożonych wylotów. Dlatego też, aby określić optymalny termin dla danego sadu w danym sezonie, konieczne jest śledzenie lotu za pomocą pułapek feromonowych (fot. 1). Biologia szkodnika. Zimują dorosłe gąsienice (V stadium) w zakamarkach kory, w skrzynkach i paletach używanych do zbioru i przechowywania owoców. Gąsienice przepoczwarczają się wiosną (w kwietniu). Lot motyli rozpoczyna się w maju, najczęściej w drugiej dekadzie. Okres trwania lotu wynosi ok. 3 miesiące, do połowy sierpnia. W drugim, trzecim dniu po wylocie zapłodnione samice zaczynają składanie jaj, których rozwój w dobrych warunkach termicznych trwa 8–10 dni. Zarówno lot motyli, jak i intensywne składanie jaj odbywa się w temperaturze powyżej 15°C (fot. 2). W początkowej fazie lotu motyli (w maju), kiedy warunki pogodowe nie są stabilne, okres rozwoju jaj może się znacznie wydłużyć, nawet do ponad 3 tygodni. Gąsienice krótko po wylęgu wgryzają się do wnętrza owoców (fot. 3). Otwory wgryzów powodowane przez świeżo wylęgłe gąsienice są maleńkie, otoczone na obrzeżach trocinami. Gąsienica drąży głęboki korytarz biegnący do gniazda nasiennego, wypełniając go gruzełkowatymi odchodami. W niektórych owocach oprócz otworu, przez który wgryza się gąsienica, widać znacznie większy otwór wyjściowy (fot. 4). Porażone jabłka ze zniszczonymi nasionami wcześniej dojrzewają i opadają. Okres rozwoju gąsienic trwa około 23 dni. Po zakończeniu żerowania gąsienice opuszczają owoc. Część z nich tworzy oprzędy i zapada w diapauzę. Z innych po przepoczwarczeniu wylatują motyle drugiego pokolenia (druga połowa lipca – pierwsza połowa sierpnia). Jego szkodliwość też może być bardzo duża. Często bowiem gąsienica zanim wgryzie się do wnętrza owocu kaleczy 2 lub 3 inne przylegające jabłka. Opis gatunku. Owady dorosłe owocówki jabłkóweczki to motyle długości około 10 mm, o rozpiętości skrzydeł 16–20 mm (fot. 5). Pierwsza para skrzydeł jest brunatnopopielata z błyszczącą, czarnoobrzeżoną plamą na końcu (tzw. lusterko). Jaja są płaskie, lekko owalne o wymiarach 0,9 x 1,2 mm, lekko opalizujące, a następnie mlecznobiałe. W 3–6 dniu po złożeniu, przez osłonkę jaja prześwituje różowy krążek (zaczątek przewodu pokarmowego), a na 1–2 dni przed wylęgiem widać czarną główkę gąsienicy. Gąsienice są białawe FOT. 7. Motyl owocówki śliwkóweczki FOT. 8. Jaja owocówki śliwkóweczki na zawiązku śliwy 22 Affirm Najlepsze rozwiązanie dla eksporterów Wyjątkowo krótki okres karencji • Nowa substancja biologicznie czynna • Wyjątkowa skuteczność przeciwko zwójkówkom, owocówkom oraz gąsienicom minującym liście • Bardzo krótka karencja – tylko 3 dni • Brak pozostałości – po 7 dniach są praktycznie niewykrywalne • Wyjątkowa odporność na zmywanie przez deszcz • Brak odporności krzyżowej wobec innych substancji czynnych dostępnych na rynku • Selektywność dla pożytecznych owadów pasożytniczych i drapieżnych Syngenta Polska Sp. z o.o., ul. Powązkowska 44c, 01-797 Warszawa tel.: (22) 32 60 601, fax: (22) 32 60 699, www.syngenta.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Należy zwrócić szczególną uwagę na zwroty i symbole (oznaczenia) ostrzegawcze oraz zalecane środki ostrożności zamieszczone i opisane na etykiecie produktu. 22 21 z różowym odcieniem i dorastają do 15 mm długości (fot. 6 na str. 21). Głowa i tarczka karkowa są brunatne. Poczwarki długości 10 mm, początkowo są żółtawe, następnie jasnoi wreszcie ciemnobrunatne. Owocówka śliwkóweczka FOT. 9. Śliwka uszkodzona przez owocówkę śliwkóweczkę FOT. 10. Otwór wyjściowy gąsienicy owocówki śliwkóweczki na śliwce ŚRODEK OWADOBÓJCZY Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne i elastyczność stosowania Prewencja dla pszczół – nie dotyczy Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. ZABÓJCZY DLA SZKODNIKÓW! SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Jest najgroźniejszym szkodnikiem śliw i w każdym sezonie wymaga zwalczania. Może porażać także brzoskwinie, morele i sporadycznie czereśnie oraz wiśnie. W naszych warunkach klimatycznych szkodnik ten rozwija się w dwóch pokoleniach. Letnie jest liczniejsze i bardziej płodne od pokolenia pierwszego. Wyloty motyli owocówki śliwkóweczki są bardziej regularne niż owocówki jabłkóweczki, a do pułapek feromonowych odławia się więcej osobników tego gatunku. Występuje także zróżnicowanie w zagrożeniu szkodnikiem w poszczególnych sadach. W zależności od wielkości populacji szkodnika oraz pory dojrzewania odmiany, w sadach towarowych wykonuje się 2–4 opryskiwania (po 1 lub 2 zabiegi na każde pokolenie). Termin zwalczania I pokolenia przypada w III dekadzie maja lub w I–II dekadzie czerwca. Jest to zazwyczaj kilka dni wcześniej niż termin zwalczania owocówki jabłkóweczki. Przy przedłużającym się intensywnym locie motyli po około 2 tygodniach należy wykonać ponowne opryskiwanie. Drugie pokolenie owocówki śliwkóweczki zwalcza się najczęściej w drugiej połowie lipca i ewentualnie wykonuje ponowne opryskiwanie po upływie 10–14 dni. Biologia. Zimują gąsienice w oprzędach w spękaniach i szczelinach kory, na powierzchni gleby pod opadłymi liśćmi oraz w glebie. W okresie wiosennym przepoczwarczają się. Wylot motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna się kilka dni przed owocówką jabłkóweczką – w pierwszej połowie maja i trwa do połowy lipca (fot. 7). Motyle zaczynają składanie jaj w 2 lub 3 dniu po wylocie, przy temperaturze powyżej 12°C (fot. 8). Okres rozwoju owocówki śliwkóweczki jest nieco krótszy niż owocówki jabłkóweczki, trwa najczęściej około 8 dni. W dobrych warunkach termicznych już w 6. dniu od wylotu motyli obserwowano jaja w fazie rozwoju określanej jako czarna główka. Gąsienica po wylęgu pozostaje na powierzchni owocu przez 15–20 minut, po czym wgryza się do wnętrza i tam żeruje. Porażone owoce przestają rosnąć, przedwcześnie zabarwiają się na fioletowo i wkrótce opadają (fot. 9). Rozwój gąsienic trwa około 3 tygodnie, a po przejściu wszystkich stadiów rozwoju opuszczają owoc i przepoczwarczają się (fot. 10). Część zapada w diapauzę. Pełny cykl rozwojowy (od jaja do motyla) pierwszego pokolenia trwa około 56–57 dni. Lot motyli letniego pokolenia rozpoczyna się najczęściej w II dekadzie lipca i trwa nawet do końca września. Okres składania jaj jest również bardzo długi i trwa od drugiej połowy lipca aż do końca sierpnia, a nawet dłużej. Gąsienice drugiego pokolenia po zakończeniu żerowania, opuszczają owoc, sporządzają oprzęd i zimują. Opis gatunku. Owady dorosłe owocówki śliwkóweczki to motyle o rozpiętości skrzydeł 12–14 mm. Skrzydła przednie są szarobrązowe z marmurkowym wzorem. Jaja – okrągłe, lekko owalne, mają średnicę około 0,7 mm. Świeżo złożone są przezroczyste, lekko lśniące w słońcu, później matowe, a następnie woskowożółte. W końcowej fazie rozwoju zarysowuje się czerwony krążek, a 1 lub 2 dni przed wylęgiem przez osłonkę widać czarną głowę gąsienicy. Gąsienice tuż po wylęgu są białe z czarną głową, a później intensywnie różowe z ciemnobrązową głową. Poczwarki mają długość 0,5–0,6 mm i są jasnobrązowe. fot. 1–10 Z. Płuciennik Mospilan sady 205x285 SumiAgro pszczoly JW IV 2013.indd 1 08.03.2013 11:29 23 Nawozy z aminokwasami Anita Łukawska W nowoczesnych nawozach dolistnych do chelatowania mineralnych składników pokarmowych wykorzystywane są aminokwasy, które są naturalnymi związkami organicznymi budującymi białka. Te ostatnie pełnią w roślinach kilka funkcji: budulcową (strukturalną), metaboliczną (enzymy) i transportową. Aminokwasy w nawozach są organicznym nośnikiem składników pokarmowych. Dzięki temu, że tworzą z nimi bardzo małe i obojętne elektrycznie cząsteczki, umożliwiają szybkie i wydajne pobieranie ich przez rośliny (kilka godzin po aplikacji) oraz są w nich sprawnie transportowane. Z tych powodów możliwe jest zmniejszenie w tego typu nawozach zawartości mineralnych składników pokarmowych (w porównaniu do składu standardowych nawozów dolistnych) przy jednoczesnej gwarancji ich całkowitego pobrania oraz wykorzystania. Aminokwasy wykorzystywane w nawozach pozyskiwane są z białek roślinnych (np. z glonów, kukurydzy) lub zwierzęcych w drodze hydrolizy enzymatycznej bądź chemicznej. Sposób ich pozyskiwania, czyli rodzaj procesu prowadzącego do rozbicia białek na pojedyncze aminokwasy gwarantuje ich aktywność biologiczną. Hydroliza enzymatyczna jest kosztownym procesem, odbywającym się przy udziale enzymów i prowadzącym do uzyskania pełnowartościowych, wolnych aminokwasów typu L. Tylko takie są bioaktywne, czyli mogące być wykorzystane przez rośliny jako gotowe elementy budulcowe. Hydroliza chemiczna (przy użyciu kwasu lub zasady) jest procesem mniej kosztownym, dzięki czemu nawozy zawierające uzyskane w ten sposób aminokwasy mają zwykle niższą cenę. Hydroliza chemiczna jest jednak destrukcyjna nie tylko dla białek, lecz także dla aminokwasów, wiele z nich ulega uszkodzeniu, przez co stają się mało wartościowe (typu P) i nie mogą uczestniczyć w odżywianiu roślin, ponieważ nie są aktywne biologicznie i nie będą wykorzystywane jako gotowe elementy budulcowe białek. Rośliny same wytwarzają potrzebne im aminokwasy, ale ich synteza jest procesem wymagającym dużych nakładów energetycznych. Podanie gotowych aminokwasów pozwala roślinom zaoszczędzić energię, szczególnie w okresach krytycznych, np. stresu abiotycznego (przymrozków, suszy, nadmiaru wilgoci). Aminokwasy są prekursorami syntezy wielu fitohormonów, w tym regulatorów wzrostu, stąd dolistne ich dostarczenie roślinom umożliwi im wytworzenie większej ilości hormonów (np. wzrostu). To z kolei wpłynie na szybszy przyrost masy nadziemnej i podziemnej roślin oraz plonu owoców. jakość owoców. Należy go stosować, począwszy od ruszenia wegetacji, a następnie po kwitnieniu co około 14 dni. AminoPower – nawozy z tej serii znajdują się w ofercie firmy Ekoplon. Zawierają aminokwasy i peptydy oraz są wzbogacone różnymi pierwiastkami. AminoPower Wapniowy 11 zawiera 46% aminokwasów i peptydów, 11% wapnia oraz mikroelementy. Jest to nawóz bezazotowy i bezchlorkowy. Nawozy zawierające aminokwasy pełnią przynajmniej dwie funkcje: sprawnego nośnika składników pokarmowych oraz źródła wolnych, gotowych do wykorzystania przez rośliny elementów budulcowych różnych białek, bez konieczności wydatkowania energii. W uprawie gatunków sadowniczych zaleca się stosować go od ukazania się pąków kwiatowych. Nawożenie tym preparatem należy zakończyć na 20 dni przed zbiorem owoców. Niezalecane jest mieszanie go z olejami, insektycydami fosforoorganicznymi oraz fungicydami 24 TWÓJ TOWAR TO NASZA WSPÓLNA TROSKA. Mamy wyjątkowych Klientów. Staramy się, aby produkt, który do nich trafia, też był wyjątkowy. Ty jesteś naszym Klientem. Oferujemy Ci Steward® 30 WG, insektycyd do zwalczania zwójkówek i owocówki. Wyjątkowy insektycyd dla wyjątkowych sadowników. Ty produkujesz – my chronimy www.dupont.pl DuPont TM Steward ® insektycyd Gotowe rozwiązania Na rynku jest obecnie wiele nawozów zawierających aminokwasy. W zależności od zawartości mineralnych składników pokarmowych, nawozy takie są zalecane do użycia w odpowiedniej fazie rozwojowej roślin, a także w okresach krytycznych (np. po przymrozku, po gradzie – fot. 1 na str. 24, w czasie długotrwałej suszy, przy niskiej wilgotności powietrza i gleby, w okresach nadmiaru wilgoci – fot. 2, długotrwałych opadów lub nawet w przypadku fitotoksyczności środków ochrony roślin – ś.o.r. lub nawozów). Poniżej przedstawiam krótkie opisy nawozów z aminokwasami dostępnych w Polsce (w kolejności alfabetycznej nazw produktów). ActiCal – płynny nawóz wapniowy przedsiębiorstwa Arkop. Zawarty w nim wapń jest schelatowany aminokwasami. Przeznaczony do dokarmiania upraw sadowniczych i szybkiego dostarczenia roślinom wapnia w okresach wzmożonego zapotrzebowania na ten składnik. Z opisu wynika, że ogranicza ryzyko wystąpienia niedoboru tego składnika i poprawia Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą, a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony. Steward® 30WG, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.). DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) 24 23 generację roślin po uszkodzeniach i stresach. W przypadku śliw redukować występowanie symptomów szarki na liściach i owocach. AminoQuelant® to seria produktów a FOT. 2. Pękanie owoców czereśni na skutek nadmiaru wilgoci b FOT. 1. Zawiązki owocowe na jabłoni uszkodzone przez grad w czerwcu (a) i jabłka przed zbiorem z zabliźnionymi ranami dzięki użyciu odpowiednich ś.o.r. i nawozów zawierających aminokwasy (b) miedziowymi. AminoPower Antystres Micro oprócz aminokwasów i peptydów (31%) zawiera magnez (6%) i mikroelementy (Fe, Mn, Zn, B, vw Cu i Mo). Podwyższona zawartość glicyny, proliny i kwasu glutaminowego ma indukować wytrzymałość roślin na stres abiotyczny i korzystnie wpływać na kondycję, wzrost i rozwój roślin. Zgodnie z zapewnieniami producenta pozytywnie oddziałuje także na płodność kwiatów i zawiązanie owoców poprzez poprawę zapylenia i zapłodnienia. Ze względu na działanie biostymulujące, jest szczególnie zalecany do stosowania w uprawach sadowniczych w okresach wychodzenia roślin ze stresów (susza, niska temperatura) oraz przed kwitnieniem, po kwitnieniu i w czasie wzrostu zawiązków owocowych. AminoPower ResiPhos PK zawiera aminokwasy i peptydy (31,2%), azot organiczny (5%), fosfor jako P 2O5 (15%), potas jako K2O (10%) i węgiel organiczny (17%). Fosfor i potas w nawozie występują w postaci fosforynu potasu, który dobrze rozpuszcza się w wodzie, jest łatwo przyswajalny przez rośliny oraz ma korzystnie wpływać na ich zdrowotność poprzez indukowanie tolerancji na czynniki biotyczne (chorobotwórcze patogeny, szkodniki) i abiotyczne (środowiskowe). Producent podaje, że stymuluje on w roślinach powstawanie naturalnych fitoaleksyn, elicitorów, związków fenolowych i lignin oraz, że działa na roślinę biostymulująco. Zastosowanie AminoPower ResiPhos PK w połączeniu ze ś.o.r. ma po- wodować zwiększenie penetracji w roślinie substancji aktywnej z cieczy roboczej. Aminosol® firmy Azelis Poland Sp. z o.o. jest organicznym nawozem aminokwasowym, zawierającym 21 różnych aminokwasów pozyskiwanych z białek zwierzęcych. Jest polecany do dokarmiania dolistnego roślin ogrodniczych samodzielnie lub w mieszaninach z nawozami i ś.o.r. W drugim przypadku ma poprawiać wchłanianie składników pokarmowych i substancji czynnej z ś.o.r., zwiększać stopień ich wykorzystania, podnosić bezpieczeństwo ich stosowania oraz zmniejszać ewentualne uszkodzenia tkanek roślinnych. Buforuje pH roztworów oraz wykazuje jednocześnie właściwości zwilżacza i środka poprawiającego przyczepność. Aminokwasy obecne w tym nawozie, po pobraniu przez rośliny biorą czynny udział w wielu procesach metabolicznych zachodzących w roślinach, dzięki czemu korzystnie oddziałują na wiele z nich a rośliny nie muszą wydatkować energii na ich syntezę. Nawóz ma odżywiać rośliny, zwiększać ilość i wielkość ich komórek (także w owocach), ograniczać opadanie zawiązków, wspomagać re- Delfan® Plus UNIWERSALNOŚĆ TO JEGO SPECJALNOŚĆ! Delfan Plus to wyjątkowy, naturalny produkt, zawierający w swoim składzie maksymalnie stężone, biologicznie aktywne, wolne L-a-aminokwasy uzyskane w procesie hydrolizy białka zwierzęcego. STOSUJ JUŻ OD PIERWSZYCH ZABIEGÓW! 1. Razem z nawozami potasowymi (Drakar K, saletra potasowa) w dawce 1,5–2 l/ha dla regeneracji przemarzniętych pąków i pobudzenia wzrostu drzew na wiosnę oraz zawsze przed spodziewanym spadkiem temperatury. 2. Razem z dolistnymi nawozami NPK (Nutricomplex), MAP, MKP i magnezowymi (Magnitech, siarczan magnezu) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia skuteczności nawożenia. 3. Po kwitnieniu w dawce 1–2 l/ha dla podtrzymania zawiązków i ograniczenia ich uszkodzeń, powodowanych fitotoksycznym działaniem agrochemikaliów. 4. Razem z nawozami wapniowymi (Calitech, saletra wapniowa, chlorek wapnia) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia efektywności zapobiegania GPP. 5. Zawsze dla łagodzenia skutków stresu (susza, chłód, upały, gradobicie, zalanie wodą, objawy uszkodzeń po stosowaniu herbicydów) w dawce 1,5–2 l/ha. Odmiana 'Lobo' % porażonych owoców w przechowywaniu Delfan Plus poprawia penetrację i mobilność Ca w owocach, redukując choroby fizjologiczne wywołane niedoborem tego pierwiastka 30 25 rozpad mączasty (%) gorzka plamistość podskórna (%) 20 15 10 5 0 Ca(NO3)2 CaCl2 Ca(NO3)2 CaCl2+ Kontrola + Delfan Delfan Plus Plus Dodatek Delfanu Plus 1 l/ha do zabiegów CaCl2 zmniejszył ilość owoców porażonych po przechowywaniu o 68% Dodatek Delfanu Plus 1 l/ha do zabiegów Ca(NO3)2 zmniejszył ilość owoców porażonych po przechowywaniu o 40% Doświadczenie przeprowadzone w 2011 w Instytucie Sadownictwa w Brzeznej Andrzej Zbroja – tel. 609 47 63 39, [email protected] Dariusz Zmysłowski – tel. 723 58 60 88, [email protected] www.tradecorp.com.es zawierających aminokwasy oferowanych przez Grupę Osadkowski. AminoQuelant®-Ca jest aminokwasowym nawozem wapniowym wzbogaconym w bor, który może być wykorzystywany do szybkiego dostarczenia roślinom wapnia, składnika gwarantującego jakość i pozbiorczą trwałość owoców. AminoQuelant®-Mg zawiera magnez i można stosować go już przed kwitnieniem drzew oraz po, w okresach zwiększonego zapotrzebowania roślin na Mg. AminoQuelant®-K low pH to produkt o pH 7,0 oraz niskim współczynniku zasolenia. Dobrze rozpuszcza się nawet w twardej wodzie, a dzięki obojętnemu pH może być stosowany ze wszystkimi ś.o.r. i nawozami OSD. W uprawach sadowniczych nawóz ten można aplikować od ukazania się pierwszych zielonych części roślin przez cały okres wzrostu zawiązków owocowych. Liczbę zabiegów w sezonie wegetacyjnym należy dopasować do aktualnych warunków pogodowych, kondycji roślin, wielkości plonu, a także ryzyka wystąpienia warunków stresowych. Amiwap to nawóz zalecany do stoso- wania 20–30 dni po kwitnieniu i stanowiący ofertę Fruit Akademii (ZZO Warka). Zawarty w nim wapń jest skompleksowany aminokwasami, co ma zapewnić jego szybkie i efektywne pobieranie po dolistnej aplikacji, zapobiegając niedoborom wapnia. Boramin Ca to nawóz aminokwasowy firmy Tradecorp, wzbogacony borem i przeznaczony do dolistnego odżywiania wapniem, który zapobiega niedoborom tego składnika w okresach krytycznych dla roślin (przede wszystkim w czasie wzrostu zawiązków owocowych). Można go aplikować już od końca kwitnienia drzew owocowych i przez cały okres wzrostu zawiązków owocowych. Nie wykazuje fitotoksyczności, nawet gdy jest nanoszony przy wysokiej temperaturze. Calkorium Liquide płynny z ofer- ty ProCam Polska ma właściwości antystresowe dla roślin. Zawiera kompleks nawozowy, na który składają się: aminokwasy, mikroelementy, wapń i magnez oraz dobrze rozpuszczalne: azot, fosfor i potas. Jest szczególnie polecany do stosowania w okresach, w których rośliny mają problemy z pobraniem wody i składników pokarmowych z gleby. Można go stosować w uprawach sadowniczych samodzielnie lub łącznie z większością fungicydów (polecane jest jednak wcześniejsze wykonanie próby w małej ilości wody celem wykluczenia ewentualnych mineralizacji i wytrącania osadów w cieczy roboczej). Calkorium Liquide płynny ma poprawiać wzrost i rozwój roślin, wielkość i jakość plonu oraz podnosić ich tolerancję na stres (m.in. przymrozek, suszę). Z opisu wynika, że wspomaga także rośliny podczas wychodzenia ze stresu, np. po uszkodzeniach ś.o.r. i nawozami dolistnymi, gradem. Delfan® Plus firmy Tradecorp jest produktem, który może być stosowany doglebowo lub dolistnie i zawiera wolne, biologicznie aktywne aminokwasy pochodzenia zwierzęcego typu L-α. Zadaniem tego preparatu jest dostarczenie roślinom azotu i aminokwasów. Zgodnie z zaleceniami producenta, może być stosowany samodzielnie w celu złagodzenia negatywnych skutków stresu w roślinie, ponieważ wykazuje działanie biostymulujące. Może być również wykorzystany jako nośnik dla nawozów mineralnych, gdyż ma zwiększać rozmycie kropli na liściach, ograniczać zmywanie z nich roztworów oraz 25 polepszać zwilżenie ich powierzchni, efektem tego ma być ułatwienie pobierania nanoszonych dolistnie substancji i podnoszenieefektywności zabiegów. Dodanie Delfanu Plus do nawozów wapniowych ma powodować gromadzenie się większych ilości wapnia w owocach. FoliQ® AminoVigor z oferty firmy Kazgod zawiera fosfor, potas, bioregulatory, aminokwasy, witaminy i mikroelementy. Jest polecany do wspomagania procesów regeneracyjnych w roślinach od początku wegetacji do zbioru owoców oraz do stymulacji tolerancji roślin na choroby i stresy abiotyczne. Dzięki właściwościom zwilżającym ma poprawiać przyczepność stosowanych z nim innych produktów (nawozów i ś.o.r.). ny do stosowania dolistnego i fertygacji. Zawiera pełnowartościowe aminokwasy i peptydy pozyskane na drodze hydrolizy enzymatycznej z białka zwierzęcego. W składzie ma 9% azotu organicznego, 56% aminokwasów (w tym 80% lewoskrętnych, łatwo przyswajalnych przez rośliny i gotowych do włączenia w procesy metaboliczne) i 24% węgla organicznego. Oprócz korzystnego oddziaływania na rośliny ma poprawiać efektywność zabiegów (przy łącznym stosowaniu z nawozami i ś.o.r.) ochrony i dokarmiania. Według producenta pełni on rolę nawozu, biostymulatora i adiuwanta dzięki tworzeniu na powierzchni roślin powłoki polipeptydowej ograniczającej odparowywanie i spłukiwanie cieczy roboczej. Plonvit to seria płynnych nawozów makroelementowych firmy Intermag, zawierających także mikroelementy (B, Cu, Fe, Mn, Mo, Zn), witaminy oraz aminokwasy. Nowościami w serii są Plonvit® Energy (bogaty w fosfor), który ma stymulować rozwój systemu korzeniowego i pozytywnie wpływać na jego regenerację po uszkodzeniach. Jak zapewnia producent wpływa on na lepsze zawiązywanie pąków kwiatowych oraz magazynowanie większej ilości składników zapasowych w owocach. Plonvit® Quality ma korzystnie oddziaływać na gospodarkę wodną roślin, regulację przemian i transport węglowodanów oraz zwiększenie wytrzymałości na niską temperaturę. Plonvit® Action zapewniać ma kompleksowe zaopatrzenie roślin w składniki pokarmowe, a Plonvit® Up – w azot. i łagodzeniu objawów fitotoksyczności spowodowanej niewłaściwym stosowaniem ś.o.r. lub nawozów. Protifert LMW oferowany przez Radifarm firmy Amagro jest produk- firmę ARJO Sp. z o.o. zawiera naturalne aminokwasy (w tym: hydroksyprolinę, prolinę i glicynę) i peptydy, azot (organiczny 8%, aminowy 0,5%), węgiel organiczny 26%. Jest polecany do stosowania dolistnego i fertygacji. Według opisu wykazuje on działanie biostymulujące polegające na łagodzeniu objawów stresów wywołanych niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, pobudzaniu roślin w okresach krytycznych (m.in. wznowienie wegetacji, formowanie kwiatów, różnicowanie pąków kwiatowych, zawiązywanie owoców) tem zalecanym do stosowania doglebowego. Dzięki zawartości aminokwasów, protein, witamin, saponin i pierwiastków śladowych ma wpływać stymulująco na rozwój systemu korzeniowego po posadzeniu roślin. Zawartość polisacharydów i betainy ma ułatwiać penetrację oraz translokację wody i substancji pokarmowych w roślinie, co ogranicza stres związany z jej przesadzaniem. Zawarte w Radifarmie składniki bezpośrednio związane są z mechanizmem wytrzymałości na stresy abiotyczne 26 i biotyczne występujące Maximus to seria nawozów firmy Ekoplon, które zawierają specjalną formułę pochodnych aminokwasów, organicznych związków heterocyklicznych i substancji kompleksujących – MPC2. Jej druga generacja działa biostymulująco i antystresowo. Dodane do kompleksu MPC 2 dwie nowe substancje będą przyczyniać się do prawidłowego uwodnienia roślin w warunkach suszy, a po ustąpieniu stresu aminokwasy z MPC2 mają być szybko metabolizowane wchodząc w skład białek, chlorofilu i innych związków. Maximus AminoMicro to wieloskładnikowy, bezazotowy nawóz zawierający glicynę – aminokwas niezbędny w procesie tworzenia tkanek roślinnych oraz w syntezie chlorofilu wykorzystany do kompleksowania kationów metali (Mg, Mn, B, Zn, Cu, Fe i Mo). Nawóz ten ma poprawiać kondycję roślin, podnosić ich tolerancję na stresy abiotyczne oraz pobudzać do wzrostu i rozwoju. Może być stosowany jako niwelator niedoborów składników pokarmowych lub w warunkach utrudniających ich pobieranie oraz w celu dokarmienia i regeneracji roślin w warunkach stresowych. NAWOZY DOLISTNE Megafol to zawierający aminokwasy i białka roślinne, witaminy, betainy oraz hormony roślinne produkt firmy Amagro. Poleca się go stosować w celu wspomagania rozwoju wegetatywnego, poprawy plonowania, usprawnienia transportu wody i asymilatów oraz zwiększenia wytrzymałości roślin na stres (m.in. wskutek przymrozków, gradobicia). W przypadku wystąpienia stresu zalecane jest zwiększenie dawki nawozu i zastosowanie go przed lub bezpośrednio po jego wystąpieniu. Wirtuoz nawożenia upraw sadowniczych... Wuxal Calcium i Wuxal Aminocal. Optymalne nawożenie wapniem. Wuxal Ascofol i Wuxal AminoPlus. Biostymulacja i wzrost odporności. Wuxal Top P. Lepsze wybarwienie i jędrność owoców. Metalosate to seria koncentratów nawozowych firmy Albion (w Polsce oferuje je firma Agrosimex Sp. z o.o.) przeznaczonych do dokarmiania roślin (dostępne są pojedyncze składniki lub koncentraty wieloskładnikowe). Zawierają aminokwasy skompleksowane ze składnikami pokarmowymi – ich połączenia tworzą obojętne elektrycznie cząsteczki, łatwe do pobierania (3–4 godz. po aplikacji), przyswajania przez rośliny oraz transportu wewnątrz nich. Nawóz Metalosate Calcium ma mieć wysoką skuteczność w podnoszeniu zawartości wapnia w owocach, co przekłada się na poprawę ich jakości oraz ogranicza straty wywołane chorobami fizjologicznymi (np. gorzką plamistością podskórną). Metalosate Fe® polecany jest do dokarmiania roślin żelazem. Metalosate Multimineral zawiera Ca i Mg oraz wiele mikroelementów kompleksowanych aminokwasami. Metalosate Potassium zawiera 24% potasu i jest przeznaczony do regeneracji uszkodzeń mrozowych po ruszeniu wegetacji i do likwidacji niedoborów potasu (1–3 zabiegi po kwitnieniu). Wuxal Mikro. Dokarmianie mikroelementowe. Wuxal Folibor. Lepsze zawiązywanie i plonowanie. Wuxal Boron. Najlepszy na stres w nowych przyrostach. Wirtuoz nawożenia dolistnego F&N Agro Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52 www.fnagro.pl NaturalCrop SL to organiczny nawóz azotowy oferowany przez firmę NaturalCrop Poland. Jest przeznaczoWuxal nie woda sadowniczy 205x285 FNAgro JW 2013.indd 1 17.04.2013 11:28 26 25 szczególnie w pierwszej fazie ukorzeniania się roślin, zwłaszcza w okresie wytwarzania korzeni włośnikowych. Zalecany jest do stosowania podczas sadzenia drzewek, np. przez moczenie korzeni w roztworze przed wysadzeniem. Tecamin Max, Tecnokel Amino B, Tecnokel Amino Ca, Tecnokel Amino Mix, Tecnokel Amino Zn to na- wozy organiczno-mineralne z oferty firmy Agroconsult, zawierające makro- i mikroelementy kompleksowane aminokwasami pochodzenia roślinnego. Nawozy te przeznaczone są do stosowania dolistnego oraz doglebowego w celu szybkiego dostarczenia roślinom brakującego w danym okresie składnika pokarmowego. Tecamin Max zawiera azot i bioaktywne aminokwasy typu L oraz m.in. kwasy huminowe i fulwowe, witaminy, polisacharydy, betainy, które w przypadku wystąpienia stresu abiotycznego mają pomóc roślinie powrócić do równowagi, usprawnić transport składników pokarmowych i substancji odżywczych tam, gdzie są one niezbędne (kwiaty i owoce). Zgodnie z informacją zawartą w opisie, preparat sprawdza się szczególnie w antyprzymrozkowej „ochronie” kwiatów. Ze względu na działanie antystresowe może być aplikowany w sezonie wegetacyjnym przed zapowiadanym trudnym okresem lub po jego wystąpieniu (np. suszy lub nadmiaru wilgoci), a także jesienią w celu lepszego zimowania roślin. Preparatów z grup Tecamin i Tecnokel zawierających bioaktywne aminokwasy typu L nie należy aplikować podczas pełnego nasłonecznienia i przy wysokiej temperaturze, w dni upalne o niskiej wilgotności powietrza, a także podczas opadów deszczu i stresu wodnego. Terra Sorb® complex to nawóz wieloskładnikowy oferowany przez Grupę Osadkowski. Zawiera aminokwasy typu L-α uzyskane w drodze hydrolizy enzymatycznej. Dostarcza roślinom również wielu mikroelementów. Można go stosować w mieszaninach z innymi nawozami i ś.o.r. Według opisu po aplikacji rośliny są dobrze odżywione, co ma mieć odzwierciedlenie w ich kondycji (wykazują wigor nawet w warunkach niesprzyjających wzrostowi i rozwojowi). Poleca się go Jak właściwie prowadzić lustracje w sadach? od wczesnej wiosny do letniego wzrostu zawiązków owocowych, przed wystąpieniem czynników stresowych, w celu przygotowanie roślin do niekorzystnych warunków (przymrozki, susza, nadmiar opadów deszczu, grad) i po przebytym stresie w celu regeneracji roślin. Wuxal® AminoPlus firmy F&N Agro zawiera naturalne, biologicznie czynne aminokwasy pochodzenia roślinnego, auksyny, witaminy oraz mikroelementy. Producent zaleca stosować ten nawóz samodzielnie (dolistnie, doglebowo lub przez instalację nawodnieniową) jako preparat biostymulujący rośliny, na które zadziałały niekorzystne warunki środowiska wywołujące stres. Można go też wykorzystywać w mieszaninach z nawozami bądź ś.o.r. (poprawia ich przyczepność, zwilżenie liści oraz ma właściwości optymalizujące pH roztworu). Efekt działania preparatu Wuxal® AminoPlus na roślinach, jak wynika z opisu, objawia się np. poprzez lepiej rozwinięty system korzeniowy, który przez sprawniejsze pobieranie wody i składników mineralnych będzie poprawiał wzrost i rozwój części nadziemnej roślin, w tym plon. W ofercie tej samej firmy jest też Wuxal® Aminocal, który zawiera m.in. naturalne dodatki polipeptydowe oraz aminokwasy. Jest to nawóz wapniowy przeznaczony do późnego zapobiegania gorzkiej plamistości podskórnej, poprawy właściwości przechowalniczych oraz lepszego wybarwienia owoców. Nie zawiera azotu mineralnego, a tylko wapń i mikroelementy, dzięki czemu, stosowany w drugiej połowie okresu wegetacyjnego, nie pobudza roślin do wzrostu. Jego pH (około 4,0) ułatwia pobieranie starszym owocom wapnia przez skórkę. Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy L ustracje w sadach obejmują ocenę stanu zdrowotnego i kondycji drzew, stopnia ich odżywienia (co wiąże się ze wzrostem i rozwojem) oraz ocenę poprawności wykonywanych prac. Są nieodłącznym elementem racjonalnej ochrony przed szkodnikami, chorobami i chwastami. Służą także ocenie skuteczności zastosowanych środków ochrony roślin (ś.o.r.). Na podstawie lustracji można uzyskać informacje dotyczące aktualnej sytuacji w sadzie i tego jak zaplanować konieczne zabiegi. O czym pamiętać? Aby prowadzić lustracje trzeba mieć wiedzę dotyczącą biologii chorób, szkodników oraz owadów pożytecznych. W przypadku szkodników należy wiedzieć, gdzie zimują, jak wyglądają objawy ich żerowania oraz jak wyglądają ich formy rozwojowe. W razie niepewności można poprosić o pomoc kompetentnego doradcę sadowniczego. bowego z oferty Amagro. Ma w składzie aminokwasy i proteiny, kwasy humusowe, polisacharydy oraz witaminy. Jego działanie ma polegać na wspomaganiu wzrostu korzeni, kwitnienia, zawiązywania oraz wzrostu owoców. Poprawiać ma również strukturę gleby w strefie korzeniowej przez pozytywne oddziaływanie na mikroflorę glebową. Gdzie? Lustracje powinno się prowadzić na całej powierzchni gospodarstwa (w każdej kwaterze i na każdej odmianie). Należy wydzielić powierzchnie jednorodne, a więc takie gdzie porażenie jest podobne. W sadach są to zwykle kwatery o powierzchni od kilku do kilkunastu hektarów. Kiedy i jak często? O każdej porze roku, jeśli warunki atmosferyczne pozwalają. W sezonie wegetacyjnym najlepiej prowadzić je przy dobrym nasłonecznieniu i wzrastającej temperaturze. Wysoka wilgotność powietrza i wysoka temperatura sprzyjają rozwojowi większości chorób, ale także wielu szkodników, których żerowanie jest intensywne i łatwiej jest je wyszukać, zidentyfikować oraz ocenić liczebność populacji. W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju roślin lustracje prowadzimy przynajmniej 2 razy w tygodniu. Wykonujemy je także w przypadku wystąpienia opadów deszczu w krótkim czasie po zabiegach ochronnych. W pozostałym okresie wegetacyjnym można je prowadzić raz w tygodniu. W okresie cięcia, formowania oraz przerzedzania zawiązków owocowych fot. 1, 2 A. Łukawska Lustracje są nieodłącznym elementem racjonalnej ochrony przed szkodnikami, chorobami i chwastami Viva to produkt do stosowania dogle- lustracje można połączyć z instruktażem i oceną wykonanych prac. Podane terminy lustracji nie zwalniają sadownika od codziennych obserwacji pogodowych i śledzenia wskazań urządzeń kontrolujących warunki atmosferyczne. Zwracać należy także uwagę na dynamikę przyrostu liści określając przyrosty dzienne i kilkudniowe. Każdego dnia rano należy ocenić zwilżenie liści i sprawdzić, czy w okresie nocnym wystąpiła na liściach rosa. W przeprowadzanie lustracji warto włączać dzieci, mają lepszy wzrok. Poza tym może to dla nich być świetną zabawą. Taka wspólna praca jest także okazją do zainteresowania młodego pokolenia sadownictwem. Podczas lustracji warto korzystać z atlasów chorób, szkodników, chwastów oraz objawów niedoborów. Konieczne jest także sięgnięcie po aktualny Program Ochrony Roślin Sadowniczych, chociażby w celu określenia progu zagrożenia ze strony szkodników. Do przeprowadzenia lustracji w sadzie konieczna jest lupa lub inne urządzenie powiększające (25–40-krotnie). Narzędzia optyczne pozwalają na odszukanie i rozpoznanie osobników o wielkości do 0,15 mm, a także najmłodszych stadiów larwalnych przędziorków. Lupy powiększające przynajmniej 6–10-krotnie ułatwiają prowadzenie lustracji – młodych stadiów rozwojowych szkodników należących do motyli, błonkówek i muchówek. Potrzebne jest także ostre narzędzie (nóż i sekator) do przecinania pąków, gałązek, pędów, kwiatów i zawiązków owocowych. Dane z lustracji należy zapisywać w notatnikach. Udając się do sadu warto zabrać ze sobą torebki papierowe i foliowe oraz słoiki, w których umieszczamy zbierane owoce, pędy, liście, ewentualnie owady. Na kartce zapisujemy skąd eksponaty zostały zebrane. Ma to ułatwić ich oględziny poza sadem, gdzie słońce często uniemożliwia przeprowadzenie ich 28 Szkodniki będą przybite... ■ idealny tuż po kwitnieniu ■ na długo zwalcza mszyce, owocnice, toczyka i nie tylko ■ bezpieczny dla pszczół i najważniejszych organizmów pożytecznych MORELI, I, IN W K S RZO AWINY, OKIEJ, B R S U Y Ż , W Y I N K W ŻY NY BORÓ ALINY, JE O M R , H U T C S O E I BIAŁEJ. KŻE DO NI, AGR A J IŚ T E W Z N , A O O R W E G T ER WE RNEJ, CZ A LASKO A Z C I K Z ORZECH PORZEC Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa. Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 BCS_reklama_Calypso_258x375+5_nowa_rejestracja.indd 1 www.bayercropscience.pl 2013-04-17 13:25:11 28 26 w dokładny sposób. Można także wziąć ze sobą aparat fotograficzny i wykonywać zdjęcia obserwowanym obiektom. Jak prowadzić? Jeżeli panuje upalna pogoda i temperatura utrzymuje się powyżej 30°C obserwacje sadu należy wykonywać wcześnie rano. Lustracje przeprowadza się i na obrzeżach sadu (szczególnie istotne w przypadku położenia obok sadów zaniedbanych) i w poprzek sadu. Lustrować należy całe drzewa – nie tylko po obrzeżach koron, ale także ich wierzchołki, partie środkowe oraz dolne. Oględzinom należy poddać pąki, liście, kwiaty, owoce, pędy, pień, szyjkę korzeniową i korzenie drzew. Przemarznięcie korzeni w ostatnich latach jest częstym zjawiskiem, szczególnie na glebach lekkich i braku okrywy śnieżnej (2012 r.) Sprawdzenie zdrowotności systemu korzeniowego wiosną pozwoli odpowiedzieć, czy warto wykonywać drogie zabiegi nawożenia doglebowego i dolistnego. Wszelkie lustracje w sadach należy prowadzić (jeśli to jest możliwe) wspólnie z członkami rodziny. Przy okazji zapoznają się oni z chorobami i szkodnikami. Zapiski dotyczące wyników lustracji wykonywać należy bezpośrednio w sadzie lub później w domu. Jak dokumentować? Notatki z lustracji są potrzebne i bardzo przydatne. Niektórzy sadownicy przechowują je latami, gdyż często do nich wracają. Stanowią one źródło wiedzy (jeśli są prowadzone syste- matycznie i dokładnie) i pozwalają ocenić skuteczność zabiegów, trafność podejmowanych decyzji, koszty ochrony, efektywność gospodarowania. Pozwalają porównać przebieg warunków pogodowych i nasilenie agrofagów w poszczególnych sezonach wegetacyjnych. Można wpisać wyniki lustracji w notatniku sadownika pod hasłem „Wyniki lustracji”. Lustrator może też zapisać zalecenia polustracyjne. Powinny być one krótkie, ale na tyle dokładne, aby sadownik bez trudu mógł je wykonać. Przy opracowywaniu zaleceń, pomocne są informacje dotyczące dotychczasowej ochrony oraz stanu zapasów środków. Wykonane przez sadownika zabiegi (terminy, preparaty i dawki, warunki pogodowe w czasie i po zabiegach) powinny być zapisywane w tym samym notatniku. Warto także zapisywać spostrzeżenia dotyczące wzrostu, rozwoju, stanu zdrowotnego i skuteczności zastosowanych zabiegów. Są one cennym źródłem informacji na przyszłość. W sadach zabiegi przeciwko szkodnikom powinny być prowadzone po przekroczeniu progów szkodliwości. Do wykonywania lustracji zobowiązują wytyczne dotyczące produkcji integrowanej, będą one konieczne także przy Integrowanej Ochronie roślin (obowiązkowa od 2014 r.). Dobrze wykonane lustracje pozwalają na uzyskanie wysokich plonów, ograniczają zużycie pestycydów oraz pozwalają racjonalnie chronić ludzi i środowisko. fot. M. Sudół Fałszywa ochrona prawdziwe ryzyko R REKLAMA ozpoczyna się kolejny sezon, a wraz z nim powraca zagrożenie, jakie niosą nielegalne, podrabiane środki ochrony roślin. Środki ochrony roślin, podobnie jak inne renomowane produkty wysokiej jakości, stanowią cel dla fałszerzy, którzy chcą szybko zrobić intratny interes, nie bacząc przy tym na dobro i bezpieczeństwo rolników, upraw i środowiska. Środki ochrony roślin są jednym z niezbędnych elementów produkcji rolnej, bez których rolnicy nie mogliby produkować wysokiej jakości płodów rolnych przynoszących zyski. O tym, jak złożone są to preparaty chemiczne, świadczyć może czas potrzebny na dopuszczenie ich do obrotu i stosowania: od rozpoczęcia badań nad nowym preparatem do przekazania środka w ręce rolników mija 10 lat. Dzięki kompleksowym badaniom, oryginalne środki ochrony roślin są doskonale sprawdzone zarówno pod względem ich skuteczności, jak również pod względem bezpieczeństwa dla ludzi oraz środowiska. Nielegalne, podrabiane środki ochrony roślin nie są w żaden sposób badane, gdyż są tylko elementem lukratywnego zajęcia dla fałszerzy, dla których najważniejszy jest jak najszybszy zysk. Dzięki temu, że sprzedaż środków ochrony roślin to sprzedaż sezonowa, pośpiech, czyli presja czasu jest większy. „Producenci” fałszywych środków używają do ich produkcji nieznanych substancji chemicznych, nieprzebadanych pod względem szkodliwości i toksyczności – substancje takie mogą stwarzać realne zagrożenie dla zdrowia ludzkiego i środowiska. Firma DuPont od wielu lat prowadzi działania informacyjne i edukacyjne w imię zasady „zero tolerancji dla nielegalnych pestycydów”. Poprzez swoje działania, DuPont dociera z in- formacjami na temat zagrożeń, jakie mogą powodować podróbki m.in. do Izb Celnych, Policji, Kanału Sprzedaży oraz rolników. DuPont nie ustaje w wysiłkach, aby skutecznie chronić własną dobrze rozpoznawalną markę i jednocześnie jak najskuteczniej chronić rolników przed nielegalnymi pestycydami środkami ochrony roślin. W planach na rok 2013, są nie tylko szkolenia dla Służb Celnych i Policji, ale także spotkania z dystrybutorami oraz rolnikami.Dzięki współpracy z Policją, coraz częściej udaje się doprowadzić do ujęcia sprzedawców fałszywych środków, a tym samym do ukrócenia prowadzenia tej nielegalnej działalności. W grupie siła Problem fałszerstw dotyka wielu producentów środków ochrony roślin, dlatego bardzo ważne jest wsparcie, jakie cała branża otrzymuje od Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR). Przez wiele lat, Dyrektor PSOR, pan Michał Fogg, prowadził kampanie nt nielegalnych środków ochrony roślin. Dzięki tym działaniom, problem fałszowania środków ochrony roślin został włączony w działania Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a także jest to zagadnienie obecne na agendach Służby Celnej i Policji. PSOR nadal kontynuuje kampanię i jak zapewnia jego Dyrektor, pani Anna Tuleja, problem nielegalnych środków jest jednym z priorytetowych zadań, którymi zajmuje się Stowarzyszenie. Pani Anna Tuleja podkreśla zagrożenia, jakie czyhają na nas ze strony podrabianych środków: „Nielegalne środki ochrony roślin to często nieznane chemikalia, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla upraw, dla rolnika, dla środowiska. Nielegalne środki mogą całkowicie zniszczyć uprawę, zatruć środowisko, a nawet wpływać na uprawy wysiewane w przyszłych sezonach. W konsekwencji ich stosowanie może powodować także realne zagrożenie dla produkcji żywności, a zatem zdrowia konsumentów. Pragnę zwrócić uwagę na to, że podrabianie i wprowadzanie do obrotu produktów sfałszowanych jest nielegalne i podlega odpowiedzialności karnej”. Również Europejskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (ECPA) z siedzibą w Brukseli, aktywnie działa w zakresie zwalczania nielegalnych pestycydów. Dyrektor ECPA, Friedhelm Schmider, podkreśla, że niezbędnym elementem efektywnych działań zwalczających podróbki, jest współpraca pomiędzy władzami zarówno na szczeblu krajowym, jak i europejskim. Wymiana informacji między służbami celnymi oraz organami odpowiedzialnymi za dopuszczenie środków ochrony roślin do obrotu oraz ich kontrola na rynku, zaowocuje szybszym wykrywaniem nadużyć, pozwoli na eliminowanie nielegalnych chemikaliów z rynku oraz doprowadzi fałszerzy przed sąd. W walce z nielegalnymi środkami, nie do przecenienia są także sygnały z rynku. Jeżeli rolnicy lub sprzedawcy zauważą na rynku środki ochrony roślin, co do któ- rych mają wątpliwości, powinni powiadomić Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa (WIORIN) a także producenta oryginalnego środka. Wzajemna wymiana informacji to najprostszy sposób, aby jak „po nitce do kłębka” dojść do źródła nielegalnych produktów i powstrzymać ich dalszą produkcję i dystrybucję. Jak rozpoznać, jak ustrzec się przed podróbkami? Najważniejsze, to kupować środki ochrony roślin od zaufanych, certyfikowanych dostawców. Wystrzegajmy się kupowania środków ochrony roślin oferowanych na targowiskach, bazarach – tym, bardziej, gdy są one oferowane po „super cenach”. Pamiętajmy, że „super atrakcje” się nie zdarzają, a za obiecaną oszczędność możemy stracić cały plon. Nie kupujmy środków z niekompletną etykietą lub z etykietą w innym języku niż język polski – środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i sprzedaży na polskim rynku muszą mieć etykietę w języku polskim. Kupując środki, prośmy o fakturę – dowód zakupu, na której umieszczona jest nazwa produktu. W przypadku wątpliwości co do oryginalności produktu firmy DuPont, prosimy o kontakt pod numerem 0 800 167 167 – wystarczy podać numer umieszczony na hologramie, aby uzyskać potwierdzenie, co do oryginalności produktu. Agata Zagórska Anti-counterfeit coordinator Znaj proporcjum, mociumpanie… Zapożyczam się u imć Cześnika, nieocenionego facecjonisty hrabiego pułkownika (w korpusie adiutantów Napoleona) Aleksandra Fredry – teraz mogę już spokojniej zaproponować Czytelnikowi kilka dywagacji o naszej produkcji ekologicznej. Tylko co ucichł lament (np. w „Rzeczpospolitej”): sadownicy ekologiczni bez dopłat. Nie żebyśmy o tym już zapomnieli, ale w zbiorowej, a i w indywidualnej świadomości też, został on skutecznie przesłonięty stałym ciągiem informacji o pomocy rolnikom chcącym taką produkcję prowadzić. Unia Europejska na nową perspektywę finansową taki smaży budżet Wspólnej Polityki Rolnej, że co najmniej 20% środków z dopłat bezpośrednich będzie musiało być w gospodarstwie skierowane na cele ekologiczne. Czasem korci mnie, by poszukać odpowiedzi na pytanie, co tak konkretnie z tego ekologicznego rolnictwa mamy. Może nie potrafię szukać, ale nie znalazłem jakiejś kompletnej publikacji sumującej: tyle a tyle tego i tamtego, stąd i z owąd, za tyle a tyle. Najczęściej znajduję procenty – z rozbiciem na lata, województwa, sektory, warianty. Przykład. W najświeższym, jaki jest na stronie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Spożywczych raporcie „Rolnictwo Ekologiczne w Polsce w latach 2009–2010” procentów niepoliczalna ilość, zaś konkretnych liczb jak na lekarstwo. Szukałem, ile też to produkujemy ekologicznych jabłek. Spasowałem na poziomie tabel w załączniku 6, w których produkcja ekologiczna podzielona została na produkcję mleka, przetwórstwo herbat i kawy oraz produkcję przetworów owocowych i warzywnych. Dobre i to, zapisałem: w 2009 r. przetworów 85 451,6 tony, w 2010 r. – 37 809,1 tony. Dość cienko – może importujemy wszystko? Następna w tym załączniku tabelka (fragmenty dotyczące 2009 r.): z USA – śliwka suszona z pestką – 1050 t, z Ukrainy – jeżyna – 180 t, żurawina – 500 t, czarny bez – 520 t, jagoda czarna (lider importu!) – 2500 t. Ałyczy, dzikiej róży, tarniny, jarzębiny, rokitnika, mrożonek z truskawek, malin i jeżyn sprowadziliśmy podobnie wiele – raptem w jeden pociąg dałoby się to wszystko załadować. No to wróciłem na rodzime ekologiczne użytki rolne szukając ile ich i ilu kmieci na nich gospodarzy. Producentów ekologicznych w 2009 r. doliczono się w Polsce 17 091, na 416 261 hektarach. Rok później było 20 582 rolników i 519 068,43 ha. (Rozczulająca skrupulatność…). No i serce rośnie: przyrost zajmujących się ekologicznym rolnictwem – imponujące 20,43%! Tak naprawdę wrażenie zrobiły na mnie sążniste tabele z załącznika nr 7 do raportu obrazujące ilość złożonych, zaakceptowanych wniosków o pomoc na prowadzenie produkcji ekologicznej – oczywiście w najrozmaitszych „rozbiciach” – na specjalizacje, województwa, sektory, PROW-y (z dwóch perspektyw finansowych). No i tak. W roku 2009 w ramach PROW 2004–2006 złożono wniosków 7873, pozytywnie zaopiniowano 7788, pomoc objęła 193 530,29 ha i wyniosła 143 638 573, 28 zł. Ale w tym samym roku złożono również 9035 wniosków (znów piękny procent wzrostu!), rozpatrzono pozytywnie 8854 z nich, pomoc trafiła na 187 168,09 ha, a kosztowała 114 032 420,49 zł. Skracając się – rok później z tych dwóch PROW-ów na 20 000 zaakceptowanych wniosków poszło 330 836 711,33 zł. Naprawdę trudno czepiać się autorów tak drobiazgowych, sążnistych, cyklicznie powtarzanych raportów, że w ich dziele nie znalazło się kilka jeszcze liczb. Uzupełniam więc za firmą Inquiry: wartość rynku ekożywności wzrosła w Polsce z 300 mln zł w 2010 r. do 375 mln zł rok później (kolejny piękny skok – o 25%). I jeszcze dwie liczby – rynek ten stanowi w Polsce 0,3% całego rynku żywności, a statystyczny Polak wydaje rocznie na ekożywność równowartość 3 euro. Epatowanie procentami liczonymi od mizernych stanów wyjściowych to bardziej propaganda niż statystyka. Informator Sadowniczy nr 4/2013 • www.ogrodinfo.pl • egzemplarz bezpłatny Wydawca: Plantpress sp. z o.o. ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków tel. 12 636 18 51 Wojciech Górka redaktor naczelny [email protected] tel. 600 489 563 ANITA Łukawska [email protected] tel. 600 489 618 Informacje o reklamach: Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected] Nakład: 10 000 egz. Druk: Eurodruk, Kraków