4/2013 "Informatora Sadowniczego"

Transkrypt

4/2013 "Informatora Sadowniczego"
egzemplarz bezpłatny
NR
www.ogrodinfo.pl
nakład 10 000 egz.
4/2013 kwiecień/maj
PL ISSN 2081-2124
Introdukcja
dobroczynka
gruszowego
Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach
Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”
Mgr inż. Barbara Błaszczyńska, Agrosimex sp. z o.o.
P
rzędziorki i pordzewiacze to groźne szkodniki roślin sadowniczych.
W wielu polskich sadach wymagają wykonania w sezonie 2, 3,
a nawet 4 zabiegów zwalczających. Prawie każdego roku wielu sadowników zostaje zaskoczonych szkodami, jakie potrafią uczynić
w sadach: obniżeniem jakości plonu (gorsze wybarwienie owoców, ordzawienia skórki) i jego wielkości (ograniczona fotosynteza, niższa produkcja
asymilatów, obniżenie jakości pąków kwiatowych; fot. 1). W sadach ekstensywnych lub prowadzonych zgodnie z zasadami Integrowanej Produkcji
szkodniki te nie są problemem z uwagi na licznie występujące owady pożyteczne, które utrzymują ich populacje na niskim poziomie. Gatunkiem,
który można wprowadzić do każdego sadu i najbardziej przydatnym w praktycznym zastosowaniu walki biologicznej z przędziorkami i szkodliwymi
szpecielami od lat jest bardzo efektywny drapieżca, dobroczynek gruszowy
(Typhlodromus pyri) z rodziny dobroczynkowatych (Phytoseiidae).
N
ajlepiej poznaną, ale nadal najgroźniejszą chorobą infekcyjną
jabłoni jest parch jabłoni powodowany przez grzyb Venturia inaequalis. Patogen poraża większość nadziemnych, zielonych, niezdrewniałych organów żywiciela. Są to liście, zawiązki owocowe
i owoce, ale również działki kielicha, szypułki kwiatowe, rzadziej młode,
niezdrewniałe pędy i łuski pąków. Skuteczność ochrony przed infekcjami
jest uzależniona od określenia terminów wysiewów zarodników workowych
zdolnych do infekcji pierwotnych oraz dokładnego określenia terminów
zabiegów i doboru fungicydów do chemicznej ochrony. Mimo ogromnej
wiedzy na temat patogenu i wywoływanej przez niego choroby natura
potrafi przysporzyć wiele niespodzianek, utrudniających prowadzenie
ochrony nawet bardzo doświadczonym sadownikom.
Liście
a
b
FOT. 1. Liście na pędzie jabłoni uszkodzone przez pordzewiacza
jabłoniowego (a) i przez przędziorki (b)
5
Najbardziej wrażliwe na infekcję grzybem V. inaequalis są najmłodsze, rozwijające się liście. Starsze cechuje
większa odporność na porażenie.
Pierwsze objawy na liściach widoczne
są na ich dolnej stronie i mają postać
oliwkowych, aksamitnych, nieregularnych plam, które z czasem stają się
ciemnobrązowe do czarnych z regularnymi obrzeżami. Plamy skupione
są głównie wzdłuż nerwu głównego,
potem na całej powierzchni blaszki liściowej. Tkanka liści w miejscach porażenia jest cieńsza, skutkiem czego
starsze liście marszczą się, skręcają
i często w miejscach plam pękają.
Stopniowo, w miarę rozwoju choroby, plamy tworzą się także na górnej
stronie liści (fot. 1). Silne ich porażenie ma niekorzystny wpływ na kondycję drzew, gdyż defoliacja ogranicza
wzrost pędów i sprawia, że mniej pąków kwiatowych jest zawiązywanych
na następny rok. Dodatkowo wzrasta
Kalibracja opryskiwaczy
sadowniczych cz. I
Technikę ochrony roślin w sadach
z pewnością można uznać za najbardziej wyrafinowaną spośród wszystkich stosowanych w rolnictwie metod związanych z użyciem sprzętu do
stosowania środków ochrony roślin.
W porównaniu z kalibracją opryskiwacza polowego proces kalibracji opryskiwacza sadowniczego jest o wiele
bardziej skomplikowany i pracochłonny. O ile bowiem w opryskach płaskich
warunkiem powodzenia jest z reguły
uzyskanie możliwie równomiernego
rozkładu cieczy emitowanej przez belkę, to w opryskiwaczu sadowniczym
rozkład wertykalny musi uwzględniać
wiele parametrów i często wręcz nie
powinien być równy. Natomiast warunkiem koniecznym powodzenia
kalibracji jest sprawność techniczna opryskiwacza, a w szczególności
rozkład wertykalny cieczy roboczej
z uwzględnieniem jej symetrii i właściwym wydatku poszczególnych rozpylaczy (fot. 1).
Na rysunku 1 (na str. 2) widoczne
są wizualizowane wyniki pomiaru
wydatku jednostkowego rozpylaczy
umieszczonych na ramie sadowniczej
otrzymane podczas rutynowego Badania Technicznego Opryskiwacza.
Po lewej stronie przedstawiony jest
oczekiwany rozkład wydatku cieczy
z poszczególnych rozpylaczy. Jest to
pożądany rozkład typowy dla drzew
niskich w nowocześnie prowadzonych sadach wymagających równomiernego pokrycia ich cieczą na całej wysokości. W przypadku kolumn
sadowniczych o wysokości zbliżonej
do wysokości drzew, z dużym prawdopodobieństwem, już po analizie
wydatków poszczególnych rozpylaczy, można określić adekwatność
nastawów regulacyjnych. W środkowej części zobrazowane są wydatki
jednostkowe rozpylaczy testowanego
opryskiwacza. Widać tu przypadkowy
rozkład, charakteryzujący się przede
wszystkim brakiem symetrii strony lewej w stosunku do prawej (warunek
konieczny). W wyniku regulacji opryskiwacza (dobór rozpylaczy) uzyska-
no rozkład symetryczny (strona prawa
rysunku) odpowiadający oczekiwanemu. Badany opryskiwacz posiada po
6 pracujących rozpylaczy na stronę.
Badania techniczne opryskiwaczy
sadowniczych prowadzone obecnie
b
FOT. 1. Liście jabłoni z objawami
porażenia parchem jabłoni
z infekcji pierwotnych (a)
i po zastosowaniu zabiegu
wyniszczającego (b)
10
W NUMERZE:
Dokarmianie roślin
sadowniczych
w maju i czerwcu
13
Mgr inż. Eugeniusz Tadel, Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach
Centrum Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin w Tarnowie
Kalibracja dawki
cieczy roboczej
a
w Polsce mają m.in. stwierdzić symetryczne rozmieszczenie rozpylaczy na określonej wysokości (parami
identyczne rozpylacze) oraz zmierzenie i porównanie wydatków rozpylaczy z tabelarycznymi wydatkami
Regeneracja
uszkodzeń
pomrozowych
i poprawa
zapylenia
kwiatów
17
Owocówki – biologia,
zagrożenie
i zwalczanie
20
Nawozy
z aminokwasami
23
FOT. 1. Klasyczny pomiar wydatków jednostkowych rozpylaczy
opryskiwacza sadowniczego
2
2
2
Rysunek 1. Ocena rozkładu wertykalnego opryskiwacza sadowniczego na podstawie
pomiaru wydatku jednostkowego rozpylaczy za pomocą urządzeń dostępnych w Stacjach Kontroli Opryskiwaczy
Rysunek 2. Metoda TRV (Tree – Row – Volume) według Hardi
Kalibracja oprysKiwacza sadowniczego
Lp.
REKL AMA
Procedury kalibracji
Przykład
1
Dawka cieczy (l/ha) =
Wysokość drzew (m) x szerokość drzew (m)
Rozstawa rzędów (m)
Afik – przeciwko
przędziorkom
Kalibracja oprysKiwacza sadowniczego
– jabłonie, rozstawa 4,0 (m)
– drzewa (wys. x szer.) 2,5 x 1,7 (m)
– wiatr 1,5–2,0 (m/s)
Określ lub oblicz odpowiednią dawkę cieczy w zależności od:
– wielkości drzew,
– rozstawy
2,5 (m) x 1,7 (m)
x 330
4,0 (m)
x 330 = 350 (l/ha)
Tabela 1. Prędkość jazdy ciągnika z opryskiwaczem w zależności od czasu przejazdu na kontrolnym odcinku 100 m
2
Wybierz liczbę i konfigurację rozpylaczy. Wyłącz te, które kierują ciecz pod
lub nad korony
drzew w zależności od czasu
Prędkość
robocza
Czas przejazdu
przejazdu odcinka pomiarowego 100 m
100 m (s)
90 87 85 82 80 77 74
Zmierz czas przejazdu odcinka 100 m
12 (szt.)
72 70 67 65 62 60 57 55 52 50 47 45 40 36
Lp.
100 m
Procedury kalibracji
Prędkość roboczą oblicz ze wzoru lub odczytaj z tabeli:
3,6 x 100 (m)
3,6 x 100 (m)
Prędkość (km/h)
= 5,8 (km/h)
Tabela
2. =Wydatek
całkowity rozpylaczy V (l/min) dla danej prędkości roboczej VF uzależniony
Czas przejazdu odcinka 100 m (sek)
62 (sek)
od dawki cieczy M (l/ha) i rozstawy rzędów B (m)
Uwaga: żółte pole zalecany zakres prędkości
Prędkość Szerokość
robocza Vf robocza B
Czas
(km/h)
(m)
40 45
(s/100 m)
4,0
Prędkość
4,0
(km/h)
4,0
48
200
1,6
2,1
1,8
9,0
8,0 2,4
7,5
2,0
2,7
50
52
259
2,7
7,2 3,06,9
54
300
3,2
Oblicz
według
4,0wydatek rozpylacza
3,0
4,0 wzoru:
5,0
4,7
5,8
56
Przy dawkach cieczy M (l/ha)
58
350
60
3,7
3,6 6,4 4,2
6,7
6,2
4,0
3,5
1
Całkowite natężenie strumienia wypływu V (l/min)
3,3
4,0
5
360
t
62 (sek)
W ostatnich latachlubzmniejsza
liczba
akarycyV – prędkośćsię
robocza
(km/h)
Prędkość robocza
– współczynnik
przeliczeniowy
dów
stosowania
w uprawie
roślin
(km/h)
4,0 4,1 4,2 4,4 4,5 4,7 4,8 5,0 5,1 5,3 5,5 5,8 6,0 6,3 6,5 6,9 7,2
7,6polecanych
8,0 9,0 10 do 360
t – czas przejazdu odcinka 100 m (s)
3
4
V =
62
400
4,3
6,0 4,85,8
64
500
5,3
66
68
600
6,4
6,0 5,5 7,2
5,6
5,3
4,7
5,3
6,7
8,0
6,0
7,0
8,0
10,0
7,0
8,2
9,3
11,7
9,3
10,7
13,3
Dawka (l/ha) x Rozstawa rzędów (m) x Prędkość (km/h)
70
72
700
7,5
5,1 8,45,0
74
800
76
8,5
78
1000
10,7
sadowniczych. Coraz trudniej zatem przestrzeOkreśl lub oblicz odpowiednią
dawkę cieczy w zależności od:
gać zasady właściwej ich rotacji. Są sytuacje,
– wielkości drzew, że w wielu sadach kilka razy w sezonie stosuje
nominalnymi (w 2001 r. zmienionosię
zasady
ba- środek
w sadzie właściciela
opryskiwacza
(dobrowolna
ten sam
lub różniący
się nazwą,
ale
– rozstawy
dań,
wcześniej odnoszono wydatek badanego usługa regulacyjna).
należący
tej samej grupy
chemicznej
o po-sam
rozpylacza do średniego wydatku w każdej
gru-do W praktyce
sadownik
może i powinien
drzew
(m)prawidłowość
x szerokość
drzew
(m)
dobnym
mechanizmie
działania.
Postępując
pie rozmiarowej abstrahując odWysokość
wydatku
noocenić
rozkładu
wertykalneDawka cieczy
(l/ha)
= badania warto go w prosty sposób analizując ślady kropel
x 330
minalnego).
W trakcie
takiego
tak, można
szybko
doprowadzić
do wyselek80 85 90 95 100
Rozstawa
rzędów
(m)
również pokusić się o zweryfikowanie uzyskanena wodoczułych
papierkach wskaźnikowych
cjonowania
przędziorkóww reprezentatywnych
odpornych na zbyt
rozmieszczonych
miejgo obrazu wydatków pod kątem wzorca
odpo- ras
scach na
drzewie.
wiadającego charakterystyce drzew
rosnących
często
stosowane
środki.
Konieczne jest zatem
9,6 4,7 12,0
4,9
4,5 4,4
4,2
4,0
3,8
3,6
przeciwdziałanie
temu trendowi.
Wybierz liczbę i konfigurację
rozpylaczy.
Wyłącz te, które kierują cie
20,02
Tabela 3. Wydatek cieczy w l/min przy określonym ciśnieniu w barach
lub nad korony drzew Przędziorki od wielu lat są zaliczane do bardzo uciążliwych
23,3
9,3
10,7
13,3
12,0
14,0
16,0
14,0
16,3
350 (l/ha) x18,7
4,0(m) x 5,8 (km/h)
16,0
18,7
szkodników w sadach.400
Na xjabłoni
najliczniej występuje p r z ę 6,0 x 3,5
= 1,4 (l/min)
(km/h) (m) sezonu wegetacji rozwija
d z i o r e k o w o c o w (l/ha)
i e c . W ciągu
4,0
5,0
6,7
8,3
10,0
11,7
13,3
16,7
20,0
23,3
26,7
33,3
10
(n)
z
600
…–02 (9,7
bar) sadach
się najczęściej 5 pokoleń tego gatunku.→Dlatego
w wielu
Znajdź ciśnienie odpowiadające obliczonemu wydatkowi rozpylacza:
– rozpylacz Albuz żółty
4,5
1,6
2,4
3,0
3,6
4,2
4,8
6,0
7,2
8,4
9,6
12,0
corocznie
wykonuje
się
2
lub
3
zabiegi
zwalczające
przędziorki.
– ciśnienie 13 (bar)
6 – z tabeli nr 3
4,5
1,8 przybliżeń
2,7
3,4
4,1
4,7
5,4
6,8
8,1
9,5
10,8
13,5
Wykorzystanie preparatu Afik jako
uzupełnienie
ID/TR:
8–15 barprogramu
– lub
metodą kolejnych
4,5
2,0
3,0
3,8
4,5
5,3
6,0
7,5
9,0
10,5
12,0
15,0
ochrony przed przędziorkami w sadach
zwiększa
możliwość
ITR:
>16 bar
Sprawdź
rzeczywisty
wydatek4,5
rozpylaczy:
Rzeczywiste
ciśnienie22,5
po korekcie 11,4 bar
rotacji akarycydów. Afik nie jest IDK/AD:
środkiem ochrony
4,5
3,0
5,6
6,8
7,9
9,0
11,3
13,5
15,8
18,0
2–15 barroślin. Zawiera on naturalne polisacharydy oraz substancje zwilżające.
4,5
3,5
5,3
6,6
7,9
9,2
10,5
13,1
15,8
18,4
21,0
26,3
Na powierzchni opryskanej rośliny tworzy cieniutką warstwę
4,5
4,0
6,0
7,5
9,0
10,5
12,0
15,0
18,0
21,0
24,0
30,0
7
kleju,
który powoduje unieruchomienie szkodnika, a następnie
4,5
5,0
7,5
9,4
11,3
13,1
15,0
18,8
22,5
26,3
30,0
37,5
jego
100 mśmierć.
5,0
1,6
2,7
3,3
4,0
4,7
5,3
6,7
8,0
9,3
10,7
13,3
W Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa (obecnie Instytut
5,0
1,8
3,0
3,8
4,5
5,3
6,0
7,5
9,0
10,5
12,0
15,
Ogrodnictwa) oceniano efektywność preparatu Afik w ogra5,0
2,0
3,3
4,2
5,0
5,8
6,7
8,3
10,0
11,7
13,3
16,7
niczaniu populacji przędziorka owocowca. Badania przepro5,0
3,0
5,0
6,3
7,5
8,8
10,0
12,5
15,0
17,5
20,0
25,0
wadzono w dwóch sadach jabłoniowych. Preparat stosowano
KALIBRACJA
OPRYSKIWACZA
– notatnik
w stężeniu 0,3% zużywając 750 l cieczy roboczej na ha. Zabieg
5,0
3,5
5,8
7,3SADOWNICZEGO
8,8
10,2
11,7
14,6 (*)17,5
20,4
23,3
29,2
w obydwu sadach wykonano tuż po kwitnieniu jabłoni. W tym
5,0
6,7
8,3
10,0 Rozpylacze
11,7
13,3
16,7
23,3
33,3
SAD 4,0
Ciągnik 20,0
Czas jazdy26,7Prędkość
Wydatek Ciśnienie
x 100 (m)
czasie3,6
dominowały
na drzewach jaja letnie przędziorka owo5,0 Drzewa5,0
8,3
10,4
12,5
14,6
16,7
20,8
25,0
29,2
33,3
41,7
100 m
rozpylacza
Prędkość (km/h) =
cowca
oraz
młode larwy. Afik zastosowany w stężeniu 0,3% przy
5,5
1,6
2,9
3,7
4,4
5,1
5,9
7,3
8,8
10,3
11,7
14,7
Czas przejazdu
100 na
m ha,
(sek)
zużyciu 750 l odcinka
cieczy roboczej
w obydwu sadach wykazał
5,5
1,8
3,3
4,1
5,0
5,8
6,6
8,3
9,9
11,6
13,2
16,5
wysoką skuteczność w eliminowaniu przędziorka owocowca.
5,5
2,0
3,7
4,6
5,5
6,4
7,3
9,2
11,0
12,8
14,7
18,3
Dobre działanie preparatu stwierdzono w ciągu całego okresu
5,5
3,0
5,5
6,9
8,3
9,6
11,0
13,8
16,5
19,3
22,0
27,5
prowadzenia badań. W sierpniu oceniano także fitotoksyczność
–
(m)
(m)
(m)
(l/ha)
(szt.)
–
–
(n/min)
(sek.)
(km/godz.)
(l/min)
(bar)
3,5
6,4
8,0
9,6
16,0
19,3
22,5
preparatu Afik dla następujących odmian jabłoni: ‘Gala’, ‘Gol4 ** 5,52,5
1,7
4,0
350
12 11,2 015 12,8 V+red
1900
62 25,7 5,832,1
1,13
11,0
den Delicious’, ‘Gloster’, ‘Idared’, ‘Jonagored’, ‘Ligol’, ‘Lobo’ oraz
5,5
4,0
7,3
9,2
11,0
12,8
14,7
18,3
22,0
25,7
29,3
36,7
‘Šampion’. Na owocach ww. odmian, po zabiegu nie stwierdzano
5,5
5,0
9,2
11,5
13,8
16,0
18,3
22,9
27,5
32,1
36,7
45,8
przebarwień, ordzawień ani poparzeń. Nie był także toksyczny
6,0
1,6
3,2
4,0
4,8
5,6
6,4
8,0
9,6
11,2
12,8
16,0
w stosunku do górnej powierzchni liści. Na wszystkich wymie6,0
1,8
3,6
4,5
5,4
6,3
7,2
9,0
10,8
12,6
14,4
18,0
nionych odmianach wykazał jednak niewielką toksyczność
6,0
2,0
4,0
5,0
6,0
7,0
8,0
10,0
12,0
14,0
16,0
20,0
na dolnej powierzchni liści. W najmniejszym stopniu uszkoKalibracja opryskiwacza sadowniczego
6,0
3,0
6,0
7,5
9,0
10,5
12,0
15,0
18,0
21,0
24,0
30,0
dzenia te wystąpiły na odmianach ‘Gloster’ i ‘Lobo’. Objawy
6,0 danych
3,5
7,0opryskiwacza
8,8
10,5
12,3
14,0
17,5
21,0zapis24,5
28,0
35,0
(*) – notowanie
z kalibracji
nie
jest obowiązkowe;
(**) – przykładowy
toksyczności
wystąpiły w postaci ciemnych plam na liściach
Polega na określeniu podstawowych
parametrów:
6,0
4,0
8,0
10,0
12,0
14,0
16,0
20,0
24,0
28,0
32,0
40,0
1. Dawki cieczy roboczej w l/ha;
46
6,0
5,0
10,0
12,5
15,0
17,5
20,0
25,0
30,0
35,0
40,0
50,0
2. Prędkości jazdy w km/ha;
3. Wydatku całkowitego wszystkich rozpylaczy w l/min;
4. Wyboru typu i rozmiaru rozpylaczy oraz ciśnienia determinujących wydatek pojedynczych
rozpylaczy oraz kategorię kroplistości;
5. Ustawienia wentylatora (wydatek, prędkość i geometria strumienia powietrza).
Wydatek rozpylacza (l/min) =
4,0
4,0
5,3
6,7rozpylaczy8,0
Liczba
x 600
1221,3
(szt) x 600
26,7
= 1,13 (l/min)
400 l/ha, 6 km/h
Zmierz czas przejazdu odcinka 100 m
3
Obroty
Bieg
Typ
Liczba
Dawka cieczy
Rozstawa
Szerokość
Wysokość
Kwatera
Prędkość roboczą oblicz ze wzoru lub odczytaj z tabeli:
Czas
(s/100 m)
40
45
48
50
52
54
56
58
starszyc
żadnych
najmłod
w ogran
i powini
tym szko
liści jab
sezonu
zaleca si
dobre w
stosując
mechan
odporny
Prędkość
(km/h)
9,0
8,0
7,5
7,2
6,9
6,7
6,4
6,2
6,0
Uwaga: żółte pole zalecany zakres prędkości
4
60
Oblicz wydatek rozpylacza według wzoru:
5
6
Dawka cieczy roboczej (l/ha)
Dawka (l/ha) x Rozstawa rzędów (m) x Prędkość (km
Wydatek
rozpylacza
(l/min)od=typu prowadzenia sadu oraz poziomu technicznego opryskiZależeć
będzie
przede wszystkim
wacza. W sadach tradycyjnych i przy użyciu klasycznychLiczba
opryskiwaczy
dawka cieczy
rozpylaczy
x 600sięga nawet
1000 l/ha. Z kolei w nowych sadach karłowych i w opryskiwaczach o ukierunkowanym strumieniu powietrza lub (jeszcze lepiej) recyrkulacyjnych, dawkę można obniżyć nawet do 150 l/ha.
W praktyce stosuje się różne pośrednie wielkości dawki. Zasadą jest niedopuszczenie do przekroczenia dawki skutkującej ociekaniem cieczy roboczej z chronionego obiektu.
Dawkę cieczy można projektować wykorzystując metodę TRV uwzględniającą powierzchnię retencyjną liści w sadzie o określonej geometrii (rys. 2).
Metoda TRV polega na pomiarze tzw. objętości wegetacyjnej drzew odniesionej na 1 ha i doborze
dawki cieczy roboczej (l/ha) uwzględniającej ilość cieczy przypadającej na objętość 1 m3 (l/m3).
Do wyliczenia wielkości skorzystać można z wzoru 1.
Znajdź ciśnienie odpowiadające obliczonemu wydatkowi rozpylacza:
– z tabeli nr 3
– lub metodą kolejnych przybliżeń
Sprawdź rzeczywisty wydatek rozpylaczy:
Wzór 1. Rekomendowana dawka cieczy (l/ha)
Dawka
cieczy
7
=
330 x T (m) x C (m)
R (m)
T – wysokość drzewa,
C – szerokość korony,
R – rozstaw rzędów,
330 – współczynnik dla większości sadów najczęściej przyjmowany, ale dla sadów karłowych
i bardzo młodych może się zbliżać do 100.
3
Prędkość jazdy opryskiwacza w warunkach wykonywania zabiegu
Faktyczną prędkość jazdy najpewniej można ustalić dokonując pomiaru czasu kontrolnego przejazdu odcinka o długości 100 m zestawem opryskiwacza z ciągnikiem na tym biegu oraz na tych
obrotach silnika, na których będzie wykonywany zabieg. Jeżeli pomiaru dokonamy w warunkach
polowych, a zbiornik opryskiwacza zalejemy do połowy wodą, to ustalona prędkość uwzględniać
będzie wartość poślizgu kół wynikającego ze średniego ciężaru opryskiwacza oraz warunków
glebowych. W czasie przejazdu nie ma potrzeby uruchamiania opryskiwacza.
Po zmierzeniu czasu koniecznego na przejechanie odcinka 100 m (liczba sekund) wielkość tę
wprowadza się do wzoru 2 lub odczytuje z tabeli 1.
Wzór 2. Na obliczenie prędkości jazdy
Prędkość
(km/h)
=
odległość (m)
czas (s)
x 3,6
3,6 – przelicznik (1 m/s = 3,6 km/h)
Określenie wydatku całkowitego wszystkich rozpylaczy
Oczekiwany wydatek całkowity rozpylaczy precyzyjnie można obliczyć według wzoru 3.
Wzór 3. Obliczanie wydatku całkowitego rozpylaczy
l x prędkość km x rozstaw rzędów (m)
Dawka ( ha
)
( h )
= wydatek cał. (l/min)
600
Można też skorzystać z przykładowej tabeli wydatków całkowitych (tab. 2).
W tabeli 2 kolorem żółtym zaznaczono analizowany dalej przykładowy przypadek kalibracji opryskiwacza dla dawki cieczy roboczej 400 l/ha w sadzie o rozstawie rzędów drzew 3,5 m dla prędkości roboczej 6 km/h. Obliczony wydatek całkowity (całkowite natężenie strumienia wypływu
wszystkich pracujących rozpylaczy) wyniesie zatem w tym przypadku 14 l/min.
110
SC
Precyzyjna ochrona
ŚĆ!
O
NOW
Wydatek pojedynczego rozpylacza otrzymuje się przez podzielenie wydatku całkowitego
przez liczbę rozpylaczy, a korzystając z tabeli 3. wydatków łatwo można dobrać właściwe ciśnienie robocze dla danego rozmiaru (a więc koloru zgodnie kodem ISO) zestawu rozpylaczy.
Uwaga! Dla wygody użytkowników rozpylaczy ATR (Albuz) niekodowanych barwnie według normy ISO w tabeli 3 kolumna pierwsza podana wg standardu Albuz ATR 800-xx ułatwia dobranie
odpowiednika zgodnego ze standardem ISO.
Analizując tabelę 3 dla przykładowej, podanej nad tabelą kalibracji (400 l cieczy/ha, 6 km/h,
rozstawa rzędów 3,5 m, 10 aktywnych rozpylaczy po 5 z każdej strony opryskiwacza) można
dobierać ciśnienie dla zadysponowanego rozmiaru rozpylacza: na przykład dla rozmiaru 02
(zakodowanego wg ISO kolorem żółtym) będzie to nieco ponad 9 bar, natomiast dla rozpylacza
015 (zielonego) ciśnienie wyniesie 17 bar. W każdym przypadku wydatek jednostkowy pojedynczego rozpylacza wyniesie:
14 (l/m)
= 1,4 (l/min)
10 (rozpylaczy)
Uwaga! W praktyce, z reguły wybierana jest nieco niższa wartość ciśnienia, a więc także wydatku (zwykle kilka %), aby była rezerwa cieczy roboczej na wypadek prawdopodobieństwa zawsze
możliwych niedokładności, a szczególnie różnic w prędkości jazdy wynikających np. z poślizgu
kół napędowych ciągnika. Uchroni to wykonującego zabieg przed brakiem cieczy roboczej pod
koniec zabiegu, natomiast ewentualne pozostałości będzie można rozdysponować na wcześniej
opryskiwanym obszarze (po rozcieńczeniu i przy niższym ciśnieniu roboczym i wyższej prędkości jazdy), aby jednak nie przekroczyć miejscowej dawki oraz nie spowodować ociekania cieczy
roboczej z powierzchni drzewa.
Kalibrowanie opryskiwacza sadowniczego wyposażonego w dwa lub
więcej zestawów rozpylaczy o różnych wydatkach jednostkowych
Nie jest to trudne. Poniżej prezentuję stosowaną przeze mnie metodę doboru różnych rozmiarów
rozpylaczy pracujących równocześnie. Ma to oczywiście sens w uzasadnionych przypadkach,
najczęściej gdy klasycznym opryskiwaczem chronimy wysokie drzewa. W takim przypadku, aby
uzyskać dobre pokrycie wyższych partii korony „górne” rozpylacze będą miały większe wydatki
jednostkowe ze względu na rozłożenie strumienia na szerszą opryskiwaną pionową powierzchnię
(strumień bardziej rozwarty na powierzchni docelowej w górnej partii drzewa).
W tabeli 3 kolorem niebieskim oznaczono wykalibrowane wydatki jednostkowe dla określonego
wspólnego ciśnienia dwóch różnych rozmiarów rozpylaczy zamontowanych na opryskiwaczu sadowniczym. Opryskiwacz posiada łącznie 10 rozpylaczy, licząc od dołu parami 3 x 2 = 6 rozpylaczy
zielonych o rozmiarze ISO 015 oraz w górnej części 2 x 2 = 4 rozpylacze żółte o rozmiarze ISO 02.
Rozpylacze te oczywiście pracują na wspólnym ciśnieniu. Jak zatem wyregulować ciśnienie, aby
zapewnić pożądany łączny wydatek? Najprościej poprzez rozwiązanie prostego układu równań
według wzoru 4.
Wzór 4.
{
• Nowość wśród akarycydów
• Zwalcza jaja i larwy przędziorków
• Nowa substancja aktywna - brak
odporności krzyżowej
• Pierwszy zabieg na początku sezonu długotrwała ochrona
V (l/min) = (X x nx) + (Y x ny)
Y = Xx
ISOy
ISOx
Wzór w górnej części równania można rozszerzyć o dowolną ilość zestawów rozpylaczy o różnych
rozmiarach pracujących (symetrycznie parami) równocześnie na opryskiwaczu dodając kolejną
sumę iloczynów wydatków jednostkowych danego rozmiaru rozpylacza oraz ich ilości. Podobnie
wygląda zależność między wydatkami poszczególnych rozmiarów rozpylaczy – będzie proporcjonalna do ilorazu ich kodów rozmiarowych ISO.
Po przekształceniach wzór 5. na wymagany wydatek jednego z rozpylaczy będzie miał postać:
V
ISOy
X =
nx + ny x ISO
x
gdzie:
V – łączny wydatek wszystkich rozpylaczy (l/min) wyliczony z wzoru 3 lub odczytany z tabeli 2
X – wydatek jednostkowy rozpylacza o rozmiarze X
Y – wydatek rozpylacza o rozmiarze Y
nx – liczba rozpylaczy o rozmiarze X
ny – liczba rozpylaczy o rozmiarze Y
ISOx – referencyjny wydatek nominalny rozpylacza X wg ISO, np. 015 (zielony), 02 (żółty),
03 (niebieski), 04 (czerwony)
ISOy – referencyjny wydatek nominalny rozpylacza Y wg ISO
4
www.chemtura.com.pl
Chemtura Europe Limited Sp. z o.o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel: 46 834 68 70, 46 834 68 71, 46 834 68 72
fax: 46 834 40 70
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę
na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych
w etykiecie.
zoom ulotka 125x360 mat1.indd 1
2012-03-15 12:24:42
4
3
Tabela 4. Przykład* projektowania dawki cieczy roboczej (l/ha) opryskiwacza przy użyciu dwóch rozmiarów (symetrycznie) rozpylaczy w opryskiwaczu sadowniczym w sadzie o rozstawie rzędów 3,5 m. Łączna liczba aktywnych rozpylaczy – 10 (po 5 na każdej stronie). Poniższą tabelę łatwo skonstruować, a nawet rozbudować o dowolną liczbę zestawów rozpylaczy (w arkuszu
kalkulacyjnym lub manualnie) według podanych pod tabelą 4 wzorów uwzględniając swoje dane.
Lp. Ciśnienie
(bar)
Rozpylacz 1
Typ, kolor, rozmiar
ID/IDK/AD 90–015,
TR/ITR 80–0115 zielony
LIczba rozpylaczy n1 = 6
Wydatek jednego
rozpylacza (l/min)
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
A
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
19
20
B
0,48
0,59
0,68
0,76
0,83
0,90
0,96
1,02
1,07
1,13
1,18
1,22
1,27
1,31
1,36
1,40
1,48
1,52
Rozpylacz 2
Typ, kolor, rozmiar
ID/IDK/AD 90–02,
TR/ITR 80–02 żółty
LIczba rozpylaczy n2 = 4
Łączny wydatek
n1 = 6 rozpylaczy (l/min)
Wydatek jednego
rozpylacza (l/min)
C
2,88
3,54
4,08
4,56
4,98
5,40
5,76
6,12
6,42
6,78
7,08
7,32
7,62
7,86
8,16
8,40
8,88
9,12
D
0,65
0,80
0,92
1,03
1,13
1,22
1,30
1,38
1,45
1,53
1,60
1,67
1,73
1,79
1,85
1,90
2,01
2,07
Wydatek łączny wszystkich rozpylaczy (strona
lewa + prawa)
(l/min)
Łączny wydatek
n2 = 4 rozpylaczy (l/min)
Dawka cieczy opryskiwacza Q (l/ha) przy prędkości jazdy V (km/h),
rozstawu rzędów S = 3,5 (m)
3,5
4
4,5
5
5,5
6
J
188
231
266
298
326
352
376
399
419
442
462
480
499
515
533
549
580
597
K
171
210
242
271
296
320
342
363
381
402
420
436
453
468
485
499
527
542
L
157
193
222
248
271
294
313
333
349
369
385
400
415
429
445
457
483
497
(km/h)
E
2,60
3,20
3,68
4,12
4,52
4,88
5,20
5,52
5,80
6,12
6,40
6,68
6,92
7,16
7,40
7,60
8,04
8,28
F
5,48
6,74
7,76
8,68
9,50
10,28
10,96
11,64
12,22
12,90
13,48
14,00
14,54
15,02
15,56
16,00
16,92
17,4
G
268
330
380
425
465
504
537
570
599
632
660
686
712
736
762
784
829
852
H
235
289
333
372
407
441
470
499
524
553
578
600
623
644
667
686
725
746
I
209
257
296
331
362
392
418
443
466
491
514
533
554
572
593
610
645
663
* Wyniki obliczono na podstawie wzoru Q = (F x 600) / (V x X) i podano w zaokrągleniu do całości. Ponadto w obliczeniach wykorzystano następujące wzory: C = B x n1; E = D x n2; F = C + E. Litery ABCDEFVS użyte we wzorach oznaczają parametr związany z kalibracją, reprezentowany w danej kolumnie.
Kodowanie wydatku jednostkowego symboliką 015, 02, 03, 04 oparte jest na
referencyjnym wydatku jednostkowym rozpylacza wyrażonym w galonach na
minutę przy ciśnieniu referencyjnym 2,8 bar. W praktyce najwygodniej jest we
wzorach 4 (dolna część równania) oraz 5 wprowadzić kody ISO, ale z uwzględnieniem przecinka po liczbie „0” (np. 0,15 co oznacza wydatek 0,15 galona
na minutę przy ciśnieniu referencyjnym).
W omawianym przykładzie obliczymy zatem zgodnie ze wzorem nr 5:
14
0,2 = 1,23 (l/min)
X =
6 + 4 x 0,15
Natomiast zgodnie ze wzorem nr 4 (dolna część równania):
0,2
= 1,64 (l/min)
0,15
lub szybciej odczytamy z tabeli 3 dla tego samego ciśnienia, dla którego rozpylacz X ma wydatek równy 1,23 (l/min).
Dokonujemy obliczenia sprawdzającego: 14 = 6 x 1,23 + 4 x 1,64 =~13,94
czyli L = P
Ułamkowe setne części wartości wynikają z zaokrągleń.
Y = 1,23 x
Informacje otrzymane na podstawie tabel należy traktować jako
wytyczne regulacyjne, które zaleca
się potwierdzić pomiarami wydatku
jednostkowego cieczy z rozpylaczy
przy użyciu naczyń pomiarowych
bądź ręcznych przepływomierzy
(fot. 2).
OGÓLNOPOLSKA
TELEWIZJA
www.tvr24.pl
FOT. 2. Pomiar wyregulowanego wydatku jednostkowego
reprezentatywnego rozpylacza
Wzór 6.
Ciśnienie Ciśnienie
żądane = mierzone =
Całkowite natężenie wypływu żądane
Całkowite natężenie wypływu mierzone
2
UPRAWIAMY BIZNES
Program przygotowany z myślą o profesjonalnym ogrodnictwie,
pokazujący nowe technologie, innowacyjne rozwiązania oraz pomysły
na zwiększenie konkurencyjności gospodarstw ogrodniczych. Porusza
tematykę warzywnictwa, sadownictwa, kwiaciarstwa oraz szkółkarstwa.
W programie pokazujemy również
relacje z wystaw i targów, a także
gościmy w gospodarstwach, które są
pionierami nowoczesnych rozwiązań
agrotechnicznych.
Ogladaj w TVR
godziny emisji znajdziesz
na stronie www.tvr24.pl
Ogólnopolską Telewizję TVR oglądaj na platformach
cyfrowych i satelicie Hot Bird™. Włącz TVR!
Po wyregulowaniu ciśnienia roboczego zgodnie z tabelą wydatków
(tab. 3) warto porównać wyregulowany wydatek jednostkowy reprezentatywnych rozpylaczy z wydatkami nominalnymi. Jeżeli różni się
on od oczekiwanego należy dokonać korekty ciśnienia najlepiej precyzyjnie już za drugim razem posługując się wzorem 6 wprowadzając
wartości zmierzone za pierwszym
podejściem. Różnice mogą wynikać z niedokładności manometru
(dopuszczalny błąd wskazań manometru poniżej 10%), ewentualnego
rozkalibrowania rozpylaczy czy możliwych spadków ciśnienia w instalacji
cieczowej. Należy uwzględnić regułę,
że zmiana natężenia wypływu (całkowitego bądź pojedynczego rozpylacza) następuje proporcjonalnie do
kwadratu (drugiej potęgi) zmiany ciśnienia roboczego.
Zaproponowana procedura regulacji
z wykorzystaniem podstawowych zasad matematyki oraz dostępnych tabel pozwala precyzyjnie i prawie natychmiast wyregulować opryskiwacz
na określone optymalne dla danych
warunków parametry robocze. Kalibracja jest niezbędnym elementem Integrowanej Ochrony Roślin.
Schemat ten wykorzystują oczywiście komputerowe systemy sterowania opryskiwaczem. Matematyka
jest jedna w odróżnieniu od historii.
Powoli należy zapominać o historycznej już dzisiaj metodzie określania dawki cieczy roboczej tzw.
metodą „na dolewkę”, polegającej
na dokonaniu kontrolnego oprysku
określonej powierzchni oraz na odniesieniu do tej powierzchni ubytku
wody w zbiorniku. Była to metoda
sprawdzania dawki, ale już jej przeregulowanie na inną żądaną wykonywane było często metodą prób
i błędów.
Potwierdzeniem właściwej regulacji
strumienia cieczy, a także jakości
pokrycia i osiadania cieczy użytkowej w koronie drzewa może być
dodatkowo np. analiza śladów cieczy na papierkach wodoczułych rozmieszczonych w różnych miejscach
korony drzewa bądź badanie przeprowadzone na paternatorze wertykalnym. Wpływ na jakość pokrycia
będzie miała także regulacja strumienia powietrza oraz kalibracja kategorii kroplistości.
Zasady optymalizacji regulacji strumienia powietrza oraz doboru kategorii kroplistości zostaną przedstawione w kolejnej części materiału.
fot. 1, 2 E. Tadel
TVR_205x141_XII2012.indd 1
12.12.2012 13:36
5
1
Trochę historii
Masową hodowlę i introdukcję dobroczynka gruszowego w Polsce rozpoczęto na początku lat 90. ub.w. w Instytucie Sadownictwa i Kwiaciarstwa
w Skierniewicach, co było ogromną
zasługą prof. Edmunda Niemczyka.
Na Kujawach, w ramach wdrażania
metod Integrowanej Produkcji, podejmowano w tym czasie próby rozpowszechnienia tego drapieżnego roztocza w sadach jabłoniowych. Na Zachodzie Europy pierwsze introdukcje
były wykonywane z dobrym skutkiem
już w latach 80. ub.w. Obecnie z metody tej korzystają sadownicy z USA,
Kanady, Nowej Zelandii i Australii.
Niestety w wielu polskich sadach
dobroczynek dość szybko wyginął,
gdyż sadownicy powszechnie stosowali łatwo wtedy dostępne, bardzo toksyczne dla niego preparaty
chemiczne. Obok pyretroidów, powszechnie stosowane były wówczas preparaty fosforoorganiczne.
Na Kujawach, z uwagi na problemy
w ochronie sadów przed przędziorkami i pordzewiaczami, powrócono
do wykorzystania dobroczynka gruszowego i w ciągu ostatnich 3–4 lat
ponownie podjęto kilka prób wprowadzenia go w młodych kwaterach
jabłoni. Jak się okazywało po dwóch
lub trzech sezonach – z bardzo dobrym skutkiem.
najmniej 30-krotnym. Potrafi więc zaskoczyć sadownika, niewykonującego regularnych lustracji sadu. Notowany jest częściej na niektórych odmianach jabłoni (głównie ‘Šampion’,
‘Jonagold’, ‘Idared’, ‘Elstar’, ‘Ligol’).
Pordzewiacze spotykane są także
na śliwach, ale również na wiśniach
i czereśniach (niestety nie ma zarejestrowanych akarycydów do walki
z nimi na tych gatunkach sadowniczych, ponadto nie zostały jeszcze
opracowane progi zagrożenia). Jest
to stosunkowo nowy problem, odnotowywany dopiero od kilku sezonów.
Introdukcja a ochrona
Zainteresowanie sadowników introdukcją dobroczynka gruszowego rośnie. Jednak jego wprowadzenie do
Biologia drapieżcy
Stadium zimującym są samice ukryte w szczelinach kory na krzewach
i drzewach. Wiosną, w miarę wzrostu temperatury, uaktywniają się
i przechodzą ze schronisk zimowych w stronę pąków liściowych
i rozwijających się liści, co przypada w okresie pękania pąków kwiatowych (w kwietniu). W czasie jednego
sezonu wegetacyjnego rozwijają się
3, a czasami 4 pokolenia tego drapieżcy. Jesienią samice zaprzestają
składania jaj i przechodzą z liści na
korę poszukując schronienia. Samice
dobroczynka gruszowego są nieco
mniejsze od przędziorków, mają długość około 0,3 mm (samce są jeszcze mniejsze). Do ich lepszej obserwacji wskazane jest posługiwanie się
lupą laboratoryjną o powiększeniu
10- lub 20-krotnym. Występują głównie na dolnej stronie liści, a więc tam,
gdzie najczęściej żerują przędziorki
i szpeciele. Dorosłe dobroczynki są
jasnożółte, błyszczące, kształtu jajowatego. Osobniki, które odżywiają
się przędziorkami o czerwonej barwie, mogą okresowo zmienić zabarwienie na różowe. Cechą charakterystyczną dla tego drapieżcy jest ruchliwość i szybkie przemieszczanie
się na liściu.
W rozwoju dobroczynkowatych występują kolejno: jaja (białawe, matowe, o elipsoidalnym kształcie), larwy
(mają trzy pary odnóży), protonimfa,
deutonimfa i osobniki dorosłe (cztery
pary odnóży). Drapieżne są wszystkie stadia ruchome. Jedna samica
może złożyć w ciągu swojego życia
kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt
jaj. W sadach jabłoniowych dobroczynek gruszowy odżywia się głównie różnymi gatunkami
6
poleca!
FLUROX 200 EC
Powody ponownego
zainteresowania
Najpowszechniej zabieg introdukcji
przyjął się w sadach jabłoniowych,
ale metodę tą można wdrażać również w sadach gruszowych, wiśniowych, czereśniowych, morelowych,
brzoskwiniowych oraz na plantacjach
jagodowych (fot. 2 na str. 6). Liczba
akarycydów, którymi dzisiaj dysponują sadownicy jest bardzo mała,
a do ochrony niektórych gatunków
brak jest jakichkolwiek. Ponadto do
walki z wieloma szkodnikami polecane są tylko i wyłącznie pyretroidy,
po które producent sięga, bo nie ma
alternatywy. W ten sposób ogranicza
się naturalnych drapieżców i wpływa
na niekontrolowany rozwój przędziorków i szpecieli, których potem nie ma
czym zwalczać.
Problem z przędziorkami w niektórych uprawach wymaga pilnego rozwiązania. Jedną z możliwości są rejestracje pozaetykietowe akarycydu
dla upraw małoobszarowych, a drugą – próby introdukcji dobroczynka
gruszowego. Niestety, póki co producenci podejmują nielegalne próby
ochrony drzew i plantacji niezarejestrowanymi akarycydami, co skutkuje niedozwolonymi pozostałościami
pestycydów w owocach.
Problemy ze skutecznym zwalczaniem przędziorków od lat notowane
są w sadach jabłoniowych, mimo, że
dla tego gatunku zarejestrowanych
jest najwięcej akarycydów. Jest kilka przyczyn tych problemów. Jedną
z nich jest globalne ocieplenie klimatu, coraz dłuższe okresy suchej
i upalnej pogody latem, co sprzyja
tej ciepłolubnej grupie szkodników.
Inną przyczyną jest okresowo w sezonie utrzymująca się wysoka temperatura powietrza, co wpływa na przyśpieszenie tempa rozwoju populacji
pordzewiaczy i przędziorków i wystąpienie w krótkim czasie silnej presji
ze strony tych szkodników (w takich
warunkach łatwo przegapić optymalne terminy do przeprowadzenia skutecznej ochrony).
Kolejną przyczyną narastających od
lat kłopotów z tą grupą szkodników
jest wytworzenie w wielu polskich sadach ras odpornych lub mniej wrażliwych na niektóre akarycydy. Przędziorkom często towarzyszy szpeciel
– pordzewiacz jabłoniowy. Gatunek
ten również lubi długie okresy ciepła i suchej pogody, ponadto „działa
podstępnie”, gdyż jest bardzo mały
i do jego obserwacji konieczny jest
binokular lub lupa o powiększeniu co
sadów wiąże się z koniecznością dopasowania ze względu na niego chemicznej ochrony, głównie przed szkodnikami. Od dnia 1 stycznia 2014 r.
wszystkich profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin obowiązywać będzie Integrowana Ochrona,
która polega m.in. na wykorzystaniu
w walce ze szkodnikami metod biologicznych. Introdukcja dobroczynka gruszowego i wykorzystanie go
w ograniczaniu szkodliwych roztoczy
– przędziorków i szpecieli jest jedną
z takich metod, która idealnie wpasowuje się w te (za chwilę obowiązujące)
trendy w ochronie roślin.
Precyzja flurox w praktyce zwalczania przytulii!
TEBU
250 EW
Zawiera tebukonazol,
zarejestrowany również w ochronie wiśni!
glifosat
VIVAL
360 SL
Wymiksuj najlepszy... plon!
LAMBDA 100 CS
*
Podwójna moc na szkodniki!
UŻYTECZNE PRODUKTY
MĄDRE DORADZTWO
HELM Polska Sp. z o.o.
Sprzedaż i Marketing środków ochrony roślin
ul. Domaniewska 42, 02-672 Warszawa, tel. 22 654 35 00, fax 22 654 83 10, e-mail: [email protected]
* preparat w końcowej fazie rejestracji
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące
produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
6
5
przędziorków i szpecielami. Samica dobroczynka może wyssać dziennie około 10–15 osobników dorosłych i młodocianych lub
30 jaj przędziorków i około 30 szpecieli, a w ciągu życia – kilkaset, ponadto stwierdzono, że więcej osobników
unieszkodliwia niż zjada.
Nie należy obawiać się, że dobroczynkowi może zabraknąć pokarmu
w sytuacji niskiej populacji przędziorków i pordzewiaczy na danej kwaterze. Dobroczynek gruszowy żywi się
również pyłkiem kwiatowym, może
zjadać strzępki grzybni, jaja i spadź
mszyc. Może także wysysać sok z liści jabłoni, nie czyniąc jednak żadnych widocznych uszkodzeń na nich.
Źródłem dodatkowego pokarmu dla
dobroczynka może być też naturalna roślinność w sąsiedztwie sadu.
Dzięki temu entomofag nie wymiera z powodu niewystarczającej bazy
pokarmowej. Jego śmiertelność jest
najczęściej wynikiem niewłaściwego
postępowania sadownika.
Podczas surowych zim, w zależności
od spadków temperatury i czasu ich
trwania, część populacji zimujących
samic może zginąć. Czasami więc poleca się zdejmowanie opasek późną
jesienią (zakładając, że dobroczynek
wykorzysta obecność opasek jako
miejsce swojego zimowego schronienia) i ich bezpieczne przechowywanie
w chłodnym pomieszczeniu. Jednak
nie jest to powszechną praktyką.
Termin introdukcji
Optymalny czas na wprowadzenie
dobroczynka do wybranych kwater
to bardzo wczesna wiosna – przed
nabrzmiewaniem pąków. Termin wywieszenia opasek czasami może być
zależny od zastosowania preparatów
olejowych przeciwko formom zimującym przędziorka owocowca – opaski
z dobroczynkiem gruszowym należy
wówczas wywiesić po kilku dniach od
opryskiwania, ale najlepiej nie później niż w pierwszej połowie kwietnia
(co w obecnym sezonie przedłużającej się zimy jest trudne do spełnienia). Czekając jednak na odpowiedni
moment do zakładania opasek, należy je przechowywać w chłodnym
(temperatura 1–3°C) i ciemnym pomieszczeniu. Dobroczynek bezpośrednio po introdukcji jest odporny
na występujące w okresie wegetacji niekorzystne warunki pogodowe,
chłody i deszcze.
„Dawkowanie” opasek
W sadach jabłoniowych poleca się
1500–3000 opasek na hektar, w zależności od wieku i wielkości drzew:
w młodych i intensywnych sadach
zaleca się powiesić 1 lub 2 opaski
na co drugie drzewo (w kujawskich
sadach stosowano niezbędne minimum, a więc jedną opaskę na
co drugie drzewo), w starszych sadach wymagane są już 2 lub 3 opaski na drzewo, co podnosi koszty
introdukcji. Opaski filcowe lub tkaniny z dobroczynkiem powinno się
ściśle przywiązać do pnia lub bocznej gałęzi drzewa, aby powierzchnia
styku opaski z korą drzewa była jak
największa, co umożliwi roztoczom
sprawne przejście z pasków na rośliny (fot. 3). Można też użyć zszywaczy do zamocowania opaski na pniu,
lub – aby nie ranić drzewa –opaskę
owinąć wokół bocznego konaru (najlepiej na wysokość około 1 m nad
powierzchnią gleby) i zszywką spiąć
naciągnięty filc, tak aby przylegał
do tkanki drzewa. Drapieżcę można
również wprowadzić na kilkadziesiąt
drzew w środku kwatery, z nadzieją,
że po 3–5 latach rozprzestrzeni się
z wiatrem w całej kwaterze.
Przed introdukcją
Introdukcję można planować w kwaterach niezależnie od ich wieku, jednak biorąc pod uwagę koszty tego
zabiegu, lepiej zacząć od 2- lub
3-letnich. Wprowadzenie dobroczynka w roku sadzenia drzew też
jest możliwe, jednak pod warunkiem dokładnego sprawdzenia materiału szkółkarskiego na obecność
pordzewiaczy lub jaj owocowca.
Kupiony w kwalifikowanej szkółce
materiał powinien być teoretycznie
zdrowy, jednak w praktyce bardzo
często spotyka się młode kwatery
już na starcie silnie porażone przez
szpeciele. Przy takiej nierównowadze
pomiędzy szkodnikami a dobroczynkiem konieczne jest zastosowanie
przynajmniej dwóch zabiegów zwalczających pordzewiacze, co nie pozostanie bez negatywnego wpływu
FOT. 2. Plantacja porzeczek po defoliacji na skutek dużej ilości przędziorków
na populację dobroczynka. W roku
introdukcji drapieżcy, szczególnie
niekorzystne jest wykonywanie zabiegów (nawet niektórymi, bardziej
selektywnymi akarycydami) wczesną
wiosną, również przed i tuż po kwitnieniu jabłoni, ponieważ w tym czasie występują głównie zapłodnione
samice, które przezimowały i dopiero
składają jaja. Ograniczanie ich liczebności w tym okresie może spowodować, że próba introdukcji po prostu
się nie powiedzie. Dlatego przed podjęciem decyzji o introdukcji na danej
kwaterze należy ją bardzo dokładnie
obserwować rok wcześniej, aby ocenić wielkość populacji przędziorków
i pordzewiaczy. Jeśli te przekroczą
próg zagrożenia, wówczas wymagane
jest zastosowanie skutecznej metody chemicznej, aby wielkość populacji tych szkodników znacznie zredukować (w momencie introdukcji
dobroczynka gruszowego populacja
przędziorka owocowca musi być na
niskim poziomie – około jeden przędziorek na liść). W sadach, w których
nie było przędziorków, a przeoczono
występowanie pordzewiaczy, dobroczynek w pierwszym roku po introdukcji nie poradzi sobie w skutecznym ich ograniczaniu (co wymusi na
sadowniku sięgnięcie po akarycydy).
Sposoby introdukcji
do sadów jabłoniowych
Opaski z zimującymi w nich samicami dobroczynka są zamawiane
rok wcześniej przed introdukcją,
a przesyłane do gospodarstw zimą
lub wczesną wiosną. W dogodnym
dla sadownika terminie, przy sprzyjającą pogodzie, zawiesza się je na
drzewach. Wcześniej wskazane jest
jednak wykonanie jeszcze jednej lustracji przed pękaniem pąków, aby
ocenić liczebność jaj owocowca
i ewentualne zagrożenie z jego strony (jest to ważne szczególnie wtedy, jeśli końcówka lata i jesień w poprzednim roku były bardzo ciepłe, co
niosłoby ze sobą ryzyko niekontrolowanego wzrostu populacji szkodnika
w tym okresie). Jeśli okazałoby się, że
ilość jaj owocowca przekracza próg
Armicarb*
nowy bio-fungicyd do stosowania w organicznej i konwencjonalnej uprawie owoców w Europie, w Polsce do zwalczania parcha jabłoni
ArmicArb jest bio-fungicydem rozwijanym w Europie przez firmę Agronaturalis do stosowania
w wielu uprawach: winorośli, chmielu, jabłoni, owocach miękkich, owocach pestkowych, warzywach
i roślinach ozdobnych. ArmicArb to zoptymalizowana formulacja dwuwęglanu potasu – rezultat
szerokich badań naukowców z Uniwersytetu Cornell (USA) nad stosowaniem tej substancji jako fungicydu. Opatentowany system zwilżania zapewnia dokładne pokrycie powierzchni rośliny, jednocześnie
ograniczając zmywanie przez deszcz substancji aktywnej, która jest łatwo rozpuszczalna w wodzie.
Równowaga pomiędzy „przyklejaniem” a „rozciąganiem” zapewnia poziom skuteczności preparatu
porównywalny z konwencjonalnymi fungicydami zarówno w warunkach polowych, jak i pod osłonami.
Dwuwęglan potasu ma szerokie spektrum działania przeciwko ważnym patogenom grzybowym takim
jak np. mączniak prawdziwy, parch jabłoni, szara pleśń. Działa wyłącznie w bezpośrednim kontakcie
z zarodnikami i grzybnią na powierzchni roślin. Sposób działania substancji aktywnej tego fungicydu jest bardzo szybki i pozwala na zapobieganie infekcjom dopóki grzybnia nie zdąży spenetrować
kutikuli.
Korzyści wynikające ze stosowania Armicarbu:
• Łatwość użycia; proszek rozpuszcza się w wodzie szybko i całkowicie
• Szybkodziałający fungicyd kontaktowy – do stosowania zapobiegawczo lub do 8 godzin po infekcji.
• Nie jest objęty regulacjami Unii Europejskiej dotyczącymi pozostałości; krótki okres karencji
• Wysoki poziom bezpieczeństwa dla użytkownika, konsumenta i środowiska.
Dwuwęglan potasu
(o wysokiej czystości)
+
15% Co-Formulanty
„SPREADER”
Jednorodne pokrycie
powierzchni rośliny
Lepszy kontakt
z patogenem
„STICKER”
Utrzymuje przyczepność na
powierzchni aplikacji
Większa odporność na
deszcz i długotrwałe działanie
* w Polsce strefowe uznanie rejestracji od kwietnia 2013 r.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
zagrożenia, można jeszcze rozważyć
wczesnowiosenne zastosowanie oleju mineralnego na jaja i wylęgające
się larwy i dopiero po kilku dniach od
zabiegu zaplanować zakładanie opasek. Do tego czasu nie wolno przetrzymywać opasek w zbyt ciepłym pomieszczeniu, gdyż jest duże ryzyko,
że samice dobroczynka uaktywnią
się, opuszczą opaski i bez pokarmu
zginą (bodźcem jest światło i wyższa
niż wymagana temperatura otoczenia). Będąc już w sadzie dobroczynek
przemieszcza się w sposób czynny
lub bierny z prądami powietrza. Jeśli nie zaistnieją warunki niesprzyjające dla jego rozwoju, populacja
rozmnaża się i stopniowo powiększa.
Po trzech, czterech i w następnych
latach będzie już możliwa introdukcja na kolejnych kwaterach bez konieczności zakupu nowych opasek
(możliwa i polecana przy średniej
liczebności 0,5–1 dobroczynka na
liść). Polega ona na ścinaniu pędów
z zasiedlonych wcześniej drzew podczas cięcia letniego i przenoszeniu
ich do kolejnych zaplanowanych do
introdukcji kwater. Tam nakłada się
je na gałęzie drzew (przynajmniej
jeden długopęd na drzewo). Dobroczynki, w miarę wysychania liści na
przeniesionym pędzie, przechodzą
na liście zasiedlanego drzewa. Trzeba jednak uważać, aby przy okazji nie
zawlec do introdukowanej kwatery
groźnych szkodników, np. bawełnicy
korówki. Termin cięcia letniego pokrywa się w czasie z okresem największej liczebności drapieżcy (lipiec
i sierpień). Termin wrześniowy raczej
nie jest polecany, gdyż samice dobroczynka schodzą do kryjówek zimowych i ich liczebność w koronie
drzewa stopniowo zmniejsza się.
Z sadu, gdzie wystarczająco namnożyła się populacja dobroczynka, do
kolejnej kwatery można też przenosić dobroczynka poprzez zdejmowanie jesienią (założonych kilka sezonów
wcześniej opasek filcowych (chociaż
nie jest to praktykowane). Zdejmując
w odpowiednim czasie opaski z pni
drzew i przenosząc je do innych sadów
nie doprowadzamy do istotnego obniżenia liczby tych drapieżców w sadzie.
Po introdukcji
Lustracje są nieodzowne w roku introdukcji, często spotyka się bowiem
sytuacje, że przy zbyt małej populacji dobroczynka (który nie zdążył
się jeszcze odpowiednio namnożyć)
przewagę zyskują przędziorki lub pordzewiacze. Konieczne jest wówczas
wykonanie jednego zabiegu akarycydem. Korekta chemiczna liczebności
przędziorków, jeśli będzie właściwie
przeprowadzona, nie musi zniszczyć
populacji dobroczynka. W praktyce
7
a
bardzo dobrze sprawdzał się Envidor
240 SC zastosowany kilka tygodni po
kwitnieniu. Na liście selektywnych
akarycydów, dopuszczonych w Produkcji Integrowanej jest również
Ortus 05 SC. W kwaterach porażonych przez pryszczarka można też
zastosować Movento 100 SC, który
wprawdzie nie ma rejestracji na przędziorki, ale zastosowany np. przeciwko pryszczarkom (jest to szkodnik
groźny w młodych nasadzeniach),
ogranicza również roztocza i według
badań niemieckich jest selektywny
dla dobroczynka. Z moich obserwacji wynika, że jeden zabieg wykonany
latem jest najczęściej wystarczają-
FOT. 3. Prawidłowo założona opaska filcowa z dobroczynkiem
gruszowym (a) i nieprawidłowo, ze względu na nieprzyleganie
do pnia (b)
cy. Czasami konieczne jest jeszcze
wykonanie pojedynczych zabiegów
akarycydami w drugim lub trzecim
sezonie po introdukcji. Potem przędziorek owocowiec i pordzewiacze są
już pod kontrolą drapieżnika i zabiegi chemiczne nie są już potrzebne.
W roku introdukcji drapieżcy, szkodniki powinny być zwalczane preparatami selektywnymi lub częściowo
selektywnymi. Szczególnie rozsądnie
należy korzystać z preparatów owadobójczych wczesną wiosną, przed
i krótko po kwitnieniu jabłoni (zapłodnione samice zaczynają składanie jaj). Rozważnie należy dobierać
również fungicydy.
Środki niszczące mniej niż 25% populacji dobroczynka uważa się za nietoksyczne dla drapieżcy (1), niską
toksyczność mają te, które redukują
populację w zakresie 20–50% (2), do
grupy toksycznych (3) zaliczane są te
niszczące 50–75% populacji, a bardzo toksycznych – powyżej 75% (4).
Do ochrony sadów w ramach IPO dopuszcza się preparaty z pierwszych
trzech grup. Wśród fungicydów szczególnie niepożądane są te zawierające mankozeb i benzimidazol. Fungicydy z grupy czwartej mogą być stosowane dopiero po ustabilizowaniu
się liczebności drapieżcy – najlepiej
jeden raz w sezonie. Preparaty siar-
ka. Zagęszczenie drapieżcy do 20
sztuk na 100 liści (1 osobnik/5 liści) wskazuje na udaną introdukcję
(jak się okazuje, nie musi być więc
duże, aby spełniał on swoje zadanie
w sadzie).
W praktyce
W ciągu 2 lub 3 lat po introdukcji na
danej kwaterze jest szansa na utworzenie się silnej populacji dobroczynka, zdolnej utrzymać ilość przędziorków poniżej progu ekonomicznego
zagrożenia, co potwierdziło się w kujawskich sadach. W sadach jabłoniowych porażonych wyłącznie przez
przędziorka chmielowca (Tetranychus
urticae) czasami trzeba więcej niż
2 lub 3 lata, aby drapieżca ograniczył populację tego szkodnika do
bardzo niskiego poziomu. Dobroczynek utrzymywał przędziorki na bezpiecznym, niskim poziomie (średnio
0,1–0,5 osobnika na jeden liść przez
cały okres wegetacji), a więc znacznie
niższym od przyjętego progu zagrożenia (dla przędziorków jest to średnio
3 osobniki do połowy lipca, a po tym
okresie 7 i więcej osobników na liść).
W takich kwaterach nie stwierdzano również enklaw czy miejsc z kilkoma silnie zaatakowanymi drzewami, z czym tak często spotykamy się
w sadach (gdzie prowadzona jest tylko walka chemiczna), a to zmusza
sadowników do kolejnych zabiegów
(i prowadzi do jeszcze szybszego powstawania odporności). W introdukowanych sadach, po kilku latach stosowania tylko preparatów selektywnych i częściowo selektywnych, obok
dobroczynków stwierdza się również
inne pożyteczne roztocza np. dobroczynkę jabłoniową (Zetzelia mali) lub
maleńkie, ruchliwe roztocza z rodziny
Tydeidae.
fot. 1–3 B. Błaszczyńska
REKLAMA
b
kowe zaliczane są do grup 1–3 i dopuszczone do jednorazowego wykorzystania w sezonie. Z kolei w grupie
insektycydów należy zrezygnować ze
stosowania preparatów fosforoorganicznych i pyretroidów. Większość
preparatów w mniejszym czy większym stopniu ogranicza liczebność
drapieżcy, w związku z tym częstotliwość ich wykorzystania w sezonie
powinna być dostosowana do wielkości populacji drapieżnych roztoczy.
Tam, gdzie jest ich mało, zastosowanie nawet częściowo selektywnych
preparatów może spowodować prawie całkowite zniszczenie populacji
dobroczynka. Selektywność preparatów dla drapieżnych roztoczy nie
jest równoznaczna z taką samą selektywnością dla innych owadów pożytecznych. Różnicowanie ochrony
w kwaterach z dobroczynkiem w stosunku do pozostałych kwater jest dla
sadownika pewnym ograniczeniem
i kłopotem (konieczność oddzielnie
wykonywanych i częstszych lustracji kwater z dobroczynkiem). Dlatego wielu sadowników ciągle waha
się przed wprowadzeniem dobroczynka gruszowego do sadu. A przecież obecność tych drapieżników
zmniejsza ilość używanych pestycydów, czego efektem jest obniżenie w przyszłości kosztów ochrony,
zmniejszenie pozostałości pestycydów w owocach oraz ochrona innych
organizmów pożytecznych. Jest to
dobre rozwiązanie w sytuacji ograniczeń w doborze akarycydów i wobec
wkrótce obowiązujących przepisów
Integrowanej Ochrony.
Przyjęcie się dobroczynka w danej
kwaterze należy sprawdzać, aby
wiedzieć, czy dana ilość drapieżcy
da gwarancję utrzymania szkodników na wystarczająco niskim poziomie. W tym celu z 20 zasiedlonych drzew należy pobrać po 5 liści
i ocenić ilość osobników dobroczyn-
8
Efektywne stosowanie preparatu
Envidor® 240 SC w sadach
jabłoniowych i śliwowych
Krzysztof Kantor, Bayer CropScience
E
nvidor 240 SC jest akarycydem należącym do stosunkowo nowej grupy chemicznej
– kwasów tetronowych (ketoenoli), a jego substancja aktywna – spirodiklofen – charakteryzuje się działaniem kontaktowym w stosunku do zwalczanych organizmów.
Nowatorska grupa chemiczna, doskonała przyczepność na liściu (wiąże się z warstwą
wosku) oraz długie i pewne działanie preparatu sprawiły, że to właśnie on po 5 sezonach
stosowania stał się liderem w trudnym segmencie akarycydów w Polsce.
REKLAMA
Brak nowych preparatów z odmiennych grup
chemicznych, takich jak np. Envidor 240 SC,
sprawiał, że sadownicy zaczęli mieć coraz
większe problemy ze skutecznym zwalczaniem
przędziorka owocowca, przędziorka chmielowca oraz pordzewiaczy, zarówno na jabłoni, jak
i śliwach. Dzięki wprowadzeniu przez firmę
Bayer CropScience Envidoru 240 SC znacząco
wzrosła skuteczność zabiegów zwalczających
przędziorki, a ryzyko narastania odporności
roztoczy na akarycydy zaczęło maleć. Możliwe
stało się prowadzenie rotacji grup chemicznych, co znacznie ogranicza w Polsce ryzyko
narastania odporności roztoczy na akarycydy.
Obecnie sadownicy myśląc o zwalczaniu przędziorków muszą stosować dostępne akarycydy bardzo odpowiedzialnie, aby w przyszłości
mieć czym skutecznie chronić swoje sady.
Świadomy sadownik już w okresie cięcia
zimowego robi lustracje pędów pod kątem
oceny wyjściowej populacji przędziorków na
początku sezonu wegetacyjnego. Jeżeli zauważy dużą ilość złożonych jaj zimowych przędziorka owocowca, celowym będzie wykonanie zabiegu wczesną wiosną, np. preparatem
olejowym.
Kolejny bardzo ważny okres w zwalczaniu
przędziorków i pordzewiaczy w ochronie jabłoni i śliw przypada na czas po kwitnieniu tych
drzew, kiedy to przy wyższych temperaturach
populacja szkodliwych roztoczy zaczyna się
gwałtownie rozwijać. Kluczowe jest zastosowanie w tym okresie skutecznego akarycydu,
który ograniczy do minimum rozwijającą się
populację oraz zminimalizuje szkodliwe działanie kolejnych generacji szkodników. Jest to
optymalny okres na zastosowanie zabiegu
preparatem Envidor 240 SC, zarówno w sadach jabłoniowych, jak i śliwowych. Spirodiklofen – składnik czynny Envidoru 240 SC
– zakłóca procesy przemiany tłuszczów,
a w rezultacie gospodarkę energetyczną w organizmach szkodliwych roztoczy. Jest to powolny proces, czasem na wizualny efekt działania na przędziorki trzeba poczekać do 7–10
dni po zabiegu, ale ważny jest efekt końcowy.
W kolejnych tygodniach po zabiegu rośliny są
wolne od szkodliwych roztoczy, a sadownik
nie musi wykonywać wielu kolejnych kosztownych zabiegów. Takie zastosowanie Envidoru
240 SC przekłada się na efektywne kontrolowanie kosztów ochrony w całym sezonie.
Potwierdziły to liczne ścisłe doświadczenia
prowadzone przez firmę Bayer CropScience
i praktyka stosowania Envidoru 240 SC w wielu polskich sadach. Warto dodać, że Envidor
240 SC doskonale działa nawet w sadach,
w których inne do tej pory stosowane akarycydy zaczęły zawodzić.
Najlepszy efekt zwalczania przędziorków można uzyskać stosując preparat w momencie,
gdy w populacji dominują stadia larwalne. Są
one słabo widoczne i wielu sadowników odkłada zastosowanie Envidoru 240 SC na późniejsze terminy. Są to jednak pozorne oszczędności. To właśnie wczesna aplikacja Envidoru
240 SC i jego wydłużone działanie (czasem nawet do kilkunastu tygodni), sprawiają iż zabieg
ten jest w praktyce bardzo ekonomiczny.
Dodatkowym atutem Envidoru 240 SC jest
jego wysoka selektywność dla organizmów
pożytecznych. Organizmy te, których czasem często nie zauważamy gołym okiem, są
istotnym elementem ograniczającym populację mszycy jabłoniowo-babkowej, bawełnicy
korówki czy przędziorków, w związku z czym
można łatwiej chronić sady. Envidor 240 SC
jest produktem spełniającym wymogi Integrowanej Ochrony, która będzie obowiązującym standardem od pierwszego stycznia
2014 roku.
W 2011 r. została rozszerzona etykieta stosowania Envidoru 240 SC o uprawę śliw.
Dawka preparatu 0,4 l/ha skutecznie zwalcza
przędziorka owocowca i pordzewiacza śliwowego. Była to długo wyczekiwana rejestracja, szczególnie przez sadowników z okolic
świętokrzyskiego Szydłowa. W rejonie tym
uprawia się około 1000 ha sadów śliwowych,
a jak zapewnił mnie pan Kazimierz Zarzycki (prezes Spółdzielni Producentów Owoców
DOBRY SAD, prywatnie również sadownik)
w tych okolicach był duży problem z przędziorkami w śliwach. Pan Kazimierz w swoim 15-hektarowym gospodarstwie stosował
Envidor 240 SC już na 6 ha jabłoni, ale właśnie rozszerzenie rejestracji pozwoliło mu na
zastosowanie tego preparatu na 7 ha sadu
śliwowego. Dobrą skuteczność na śliwach obserwuje już od 2 lat i jest bardzo zadowolony
z działania produktu. Envidor 240 SC, pomimo
niezbyt niskiej ceny, jest jednak produktem
opłacalnym do przeprowadzenia zabiegu. Dodatkowym plusem jest zwalczanie pordzewiaczy, a efekt zabiegu utrzymuje się przez długi
okres. Dobre działanie akarycydu w sadzie
a
b
c
Zwalczane przez Envidor: a – przędziorek chmielowiec (Tetranychus urticae);
b – przędziorek owocowiec (Panonychus ulmi); c – pordzewiacz jabłoniowy
(Aculus schlechtendali)
śliwowym uwarunkowane jest od kilku czynników, m in.: temperatury oraz wilgotności powietrza. Kazimierz Zarzycki zaobserwował, że
optymalna temperatura powyżej 10 oC i duża
wilgotność powietrza wpływają pozytywnie na
skuteczność Envidoru 240 SC. Upał i niska
wilgotność powietrza zmniejszają ruchliwość
przędziorków, co prowadzi do obniżenia skuteczności akarycydów. Dlatego ochronę śliw
(podobnie jak jabłoni) należy prowadzić od
okresu tuż po kwitnieniu. Jak zapewnił mnie
pan Kazimierz, Envidor 240 SC stosują też
pozostali członkowie spółdzielni. Rekomendacja praktyków jest potwierdzeniem, że Envidor 240 SC to nowoczesne, pewne i efektywne rozwiązanie w zwalczaniu przędziorków
i pordzewiaczy w ochronie jabłoni oraz śliw
w Polsce.
Zgodnie
z wyrokiem
sadu
■ do ochrony upraw jabłoni i śliw
■ zwalcza wszystkie stadia
rozwojowe przędziorków
■ zapewnia długotrwałą ochronę
przed szkodliwymi przędziorkami
i pordzewiaczami
■ polecany w IPO
■ zwalcza roztocza odporne
na inne akarycydy
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na
zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
1659_Envidor_za_kratami_258x375+5.indd 1
www.bayercropscience.pl
2013-02-25 15:23:41
10
1
wrażliwość drzew na przemarzanie zimą. Porażone liście produkują mniej asymilatów, co osłabia
owocowanie w bieżącym sezonie
(ilość i jakość owoców).
W lata sprzyjające rozwojowi choroby
(łagodna jesień i zima z dodatnią temperaturą), kiedy to patogen zagościł
w sadach, istnieje duże zagrożenie
presją chorobową na rok następny.
W okresie jesiennym w temperaturze
około 10°C (minimum 4°C) przy wysokiej wilgotności powietrza tworzą się
w opadniętych liściach liczne otocznie – pseudotecja (30–50, nawet
100 sztuk/cm2 liścia), co stanowi bogate źródło infekcyjne na rok następny. Jest to faza saprofityczna patogenu, w której grzyb zimuje. Pierwsze otocznie mogą wytworzyć się już
w pierwszym miesiącu (a nawet po
2 tygodniach) po opadnięciu liści.
Kwiaty i owoce
W przypadku pąków kwiatowych
wszystkie ich części są wrażliwe na
porażenie grzybem wywołującym
parcha jabłoni. Początkowo plamy
parcha na pąkach, działkach kieli-
W warunkach klimatycznych Polski straty plonu owoców na skutek porażenia parchem jabłoni wynoszą
średnio 20–30%, przy wadliwej ochronie nawet 50–
70%, natomiast w sadach niechronionych – 100%.
chach, młodych zawiązkach są bardzo podobne do pierwszych plam
na liściach. Na porażenie parchem
szczególnie wrażliwe są młode zawiązki owocowe oraz owoce w początkowej fazie wzrostu. W miarę
ich wzrostu plamy ciemnieją (fot. 2),
korkowacieją i często pękają (fot. 3),
dając możliwość wnikania innych
patogenów wywołujących zgnilizny.
Tworzenie się plam na zawiązkach
powoduje ich nierównomierny wzrost
i deformację oraz opadanie. Starsze
owoce są odporniejsze na porażenie,
ale przy dużej presji chorobotwórczej
i one łatwo ulegają infekcji. Zdarza
się, że choroba na dojrzałych owocach przebiega bezobjawowo i objawia się dopiero podczas przechowywania w postaci drobnych, czarnych
plamek jako parch przechowalniczy.
Pędy
Porażeniu mogą ulegać zielone, niezdrewniałe ich części, na których powstają strupowate rany. Tworzące się
tam stadium konidialne grzyba może
przetrwać łagodną zimę i stanowić
źródło wiosennych infekcji (przetrwanie stadium konidialnego jest jednak
rzadkością). Może mieć to miejsce
w cieplejszych rejonach, w zaniedbanych sadach na odmianach bardzo
podatnych. Stwierdzenie tego faktu
powinno skutkować wcześniejszymi
zabiegami zapobiegawczymi.
Cykl rozwojowy grzyba
W rozwoju parcha występują dwie
fazy, saprofityczna i pasożytnicza.
W fazie saprofitycznej na opadnię-
Sk
te w kutec
mp a zn
er żde y
at j
ur
ze
!
TOPOWY FUNGICYD
Szeroki wachlarz
możliwości!
Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych:
skutecznie zwalcza patogeny w uprawach
zbóż, rzepaku, buraka cukrowego, w sadach
i warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych
tych, porażonych liściach tworzą się
bardzo małe, czarne, kuliste (widoczne gołym okiem) owocniki – otocznie, których dojrzewanie następuje
wiosną następnego roku. Wówczas
tworzą się w nich najpierw wstawki (paradyzy), a następnie worki
(100–150–200 sztuk/1 otocznię),
a w nich zarodniki workowe, po
8 w każdym worku. Zarodniki workowe są dwukomórkowe, o jednej komórce większej. Początkowo zarodniki te są bezbarwne, a gdy dojrzewają
i stają się zdolne do infekcji (po kilku
dniach) – oliwkowe. Proces dojrzewania zarodników workowych może być
wiosną zahamowany przez wysoką
temperaturę (stopniowo przy temperaturze powyżej 21°C, a całkowicie
– powyżej 28°C) i niską wilgotność
powietrza, a przyspieszony podczas
wysokiej wilgotności przy umiarkowanej temperaturze. Optymalna temperatura dla wytwarzania worków i dojrzewania zarodników wynosi od 4°C
do 21°C. Spadek temperatury poniżej
4°C wyraźnie ogranicza wysiewy zarodników workowych, a poniżej 2°C
– całkowicie hamuje ten proces.
Wyrzucanie zarodników workowych
z worków ma charakter czynny i zależy głównie od poziomu wilgotności powietrza. Nawet niewielki opad
deszczu (0,2 mm), mżawka czy mgła
powodują wysiew dojrzałych zarodników workowych, dający początek infekcjom pierwotnym parcha. Ich masowe wysiewy następują najczęściej
1,5–2 godziny po opadzie deszczu,
a większość dojrzałych zarodników
wysiewa się w ciągu 3 godzin. Wysiewy zarodników, jeżeli warunki są
sprzyjające, następują także nocą.
Praktyka
W warunkach klimatycznych Polski
pierwsze wysiewy dojrzałych zarodników workowych mają miejsce na
początku lub w połowie kwietnia
(faza mysiego ucha lub zielonego
pąka jabłoni), ale przy bardzo ciepłej
i wilgotnej zimie oraz wiośnie otocznie dojrzewają wcześniej i wysiewy
oliwkowych zarodników workowych,
choć rzadko, to jednak mogą wystąpić
już pod koniec marca. Okres infekcji
pierwotnych spowodowany wysiewem
zarodników workowych trwa średnio
8 tygodni, przy największym nasileniu w okresie zielonego i różowego
pąka oraz kwitnienia jabłoni. Może
się jednak zdarzyć, choć rzadko, że
zarodniki workowe dojrzewają przed
pękaniem pąków jabłoni. W Polsce
przyjmuje się, że wysiew zarodników
workowych jest możliwy, gdy dojrzeje
około 30–50% otoczni. Jest to jednocześnie moment rozpoczęcia intensywnej ochrony chemicznej. Pierwsze,
poinfekcyjne plamy parcha jabłoni na
liściach mogą pojawić się po upływie
9–17 dni, zależnie od temperatury
i wilgotności powietrza. Zarodniki
workowe wraz z wiatrem mogą być
przenoszone na odległość kilkuset do
tysiąca metrów.
Na pierwszych (pierwotnych) plamach
parcha tworzą się zarodniki konidialne dające początek infekcjom wtórnym i fazie pasożytniczej grzyba
w dalszej części sezonu wegetacyjnego. W optymalnej temperaturze
15–18°C potrzeba około 6 godzin
zwilżenia tkanek roślinnych, aby zarodniki konidialne je poraziły. Zależność pomiędzy okresem zwilżenia,
temperaturą i infekcją przez zarodniki
Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie
od temperatury
Podstawowy element różnych programów ochrony
Doskonały partner dla mieszanek dla wielu
fungicydów
Pozwala na optymalizację kosztów ochrony
Czy wiesz, że...
Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny
japoński wachlarz składany, którego
istnienie zostało udokumentowane
już w VIII w., kiedy to zaczął być
popularny na dworze cesarskim.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia
oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Topsin M 205x285 SumiAgro ogrodniczy JW 2013.indd 1
FOT. 2. Zawiązek owocowy
z plamą infekcyjną parcha jabłoni
i żywym, zarodnikującym grzybem
18.04.2013 10:59
11
FOT. 3. Pękanie jabłek jest częstym
następstwem porażenia parchem jabłoni
w fazie wzrostu zawiązków owocowych
w których najpierw nie ma żadnej treści, potem
stopniowo tworzą się worki, a w nich w różnym
stopniu dojrzałości zarodniki workowe. Pierwsze
takie badania wykonuję już na początku marca. Prowadzę je regularnie do końca czerwca.
Termin ich zakończenia uzależniony jest to od
warunków pogodowych, bowiem od nich zależy
stopień rozwoju i wysiewu zarodników workowych, odpowiedzialnych za infekcje pierwotne
grzyba V. inaequalis. Każde badanie wykonuję w kilku powtórzeniach, co uzależnione jest
od stopnia zagrożenia infekcjami pierwotnymi,
a to z kolei zależy od ilości dojrzałych otoczni
z workami gotowymi do wysiewu. Dzięki temu
wynik badania jest dokładniejszy i można z dużym prawdopodobieństwem – przy dostępności
do danych ze stacji meteorologicznych – określić momenty zagrożeń infekcjami. Po pierwszym wysiewie, w czasie kolejnych opadów lub
długotrwałego zwilżenia liści następują dalsze
wysiewy. Minimalny czas na dojrzenie następnej porcji zarodników workowych wynosi kilkanaście godzin. W naszych warunkach wysiewy
pierwotne trwają do połowy lub końca czerwca,
choć w lata chłodne i suche mogą przeciągnąć
się, choć rzadko, do początku lipca.
Pomocne urządzenia
FOT. 4. Parch jabłoni z infekcji wtórnych
W rejestracji wysiewów zarodników workowych
pomocne mogą być wyspecjalizowane urządze-
Thiram
Granuflo
®
Graj w najlepszej drużynie
• Jedyny preparat zarejestrowany
do zwalczania szarej pleśni jabłoni
w okresie kwitnienia
• Skuteczna ochrona
przed parchem jabłoni
• Do stosowania samodzielnie
lub w mieszankach
• Idealny partner w strategii
antyodpornościowej
FOT. 5. Spore trap wyłapujący zarodniki workowe w sadzie produkcyjnym
konidialne podaje tabela Millsa, według której
można określić momenty zajścia infekcji wtórnych (fot. 4). Okresy krytyczne dla rozwoju choroby wyznaczają opracowane schematy komputerowe, np. RIMpro, które na podstawie danych
meteorologicznych symulują dojrzewanie, wysiewy i ich nasilenie oraz możliwość dokonania
infekcji początkowo przez zarodniki workowe,
potem też konidialne.
W opisany sposób choroba rozwija się do późnej
jesieni i zbiorów. Jesienią, po opadnięciu liści
tworzą się w nich otocznie i proces rozpoczyna
się na nowo.
Badanie zarodników workowych
W ochronie przed parchem jabłoni najważniejszym momentem jest wychwycenie pierwszego
wysiewu dojrzałych zarodników workowych, co
uzależnione jest od przebiegu warunków atmosferycznych wczesną wiosną. W tym celu można
przeprowadzić badania zarodników workowych
w warunkach laboratoryjnych przy użyciu mikroskopu stereoskopowego i świetlnego. Takie
badania przeprowadzam w Pracowni Ochrony
Roślin przy laboratorium w Sandomierskim Oddziale Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa
Rolniczego w Modliszewicach, co z kolei jest
podstawą do typowania stopnia zagrożenia infekcjami pierwotnymi.
Do badania wykorzystuję zeszłoroczne liście
pochodzące najlepiej z sadu niechronionego,
bowiem na nich patogen tworzy najwięcej otoczni produkujących zarodniki workowe. Samo badanie jest dość proste, choć wymaga cierpliwości i wprawy. Najpierw zebrane w sadzie liście,
co najmniej 10 sztuk na 1 powtórzenie, moczy
się w wodzie przez około 1 godzinę. Następnie
za pomocą igły preparacyjnej, pod powiększeniem mikroskopu stereoskopowego wydobywa
się z liści czarne, kuliste otocznie i umieszcza
się je w kropli wody na szkiełku mikroskopowym podstawkowym. Takich otoczni w jednym
powtórzeniu powinno być około 70–100. Po
przykryciu szkiełkiem nakrywkowym bardzo delikatnie rozgniata się preparat za pomocą odwrotnego końca igły preparacyjnej. Taki preparat obserwuje się pod mikroskopem świetlnym,
przy powiększeniu 100–200x. W ten sposób obserwuje się stopień dojrzałości otoczni parcha,
nia tzw. spore trapy (fot. 5, w tłumaczeniu z ang.
– łapacze zarodników), które wychwytują zarodniki workowe z powietrza, a te z kolei przyklejają
się na specjalnej taśmie pokrytej klejem. Z kawałków taśmy odczytuje się pod mikroskopem
ilość przyklejonych zarodników i przelicza się
je na 1 m3 powietrza. W ten sposób określa się
stan zagrożenia chorobą.
Ważny początek
Najważniejszy jest moment pierwszych wysiewów zarodników workowych, gdyż wówczas należy rozpocząć intensywną ochronę. Następnie
bardzo ważny jest moment ich zakończenia.
W przypadku niedojścia do infekcji i pojawienia
się plam parcha ochronę przed tym patogenem
w dalszej części sezonu będzie można ograniczyć do pojedynczych zabiegów zapobiegawczych preparatami kontaktowymi tylko w okresach szczególnego zagrożenia, po zwilżeniu liści.
Nie można schematycznie podchodzić zarówno
do infekcji pierwotnych, jak i wtórnych grzyba
V. inaequalis. Jego rozwój jest uzależniony od
przebiegu warunków atmosferycznych w ciągu
całego sezonu, a one każdego roku są inne. Od
rozwoju patogenu zależy sposób prowadzenia
ochrony chemicznej, bez której nie ma możliwości utrzymania sadu w dobrym stanie zdrowotnym i uzyskanie wysokiej jakości owoców.
Dynamikę dojrzewania owocników (otoczni) ocenia się w 5–stopniowej skali bonitacyjnej:
Stadium 1 – owocnik bez worków, otocznia
w postaci kulistego tworu wypełnionego bezpostaciową substancją (matrix),
Stadium 2 – rozpoczęty proces formowania
worków, w owocniku obecne twory o specyficznym kształcie i wymiarach zbliżonych do wyrośniętych worków,
Stadium 3 – w otoczni znajduje się 1–10% worków z zarodnikami workowymi, często jeszcze
bezbarwnymi,
Stadium 4 – w otoczni (owocniku) znajduje się
10–30% worków z dojrzałymi zarodnikami workowymi,
Stadium 5 – w otoczni znajduje się ponad 30%
worków z oliwkowymi, dojrzałymi zarodnikami
workowymi, zdolnymi do wysiewu i infekcji.
fot. 1–5 A. Łukawska
Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70
www.chemtura.com.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.
Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
12
Nawożenie jabłoni
po długiej, śnieżnej i mroźnej zimie
Dr Grzegorz Cieśliński, INTERMAG
REKLAMA
i podtopień. Wszystko to sprawia, że
warunki agrotechniczne na początku
wegetacji roślin w tym sezonie są bardzo niesprzyjające, a problem ograniczonego pobierania składników pokarmowych przez drzewa owocowe
wiosną w tym sezonie może być dość
dotkliwy.
Spośród podstawowych makroskładników największych problemów na
glebach „zimnych” możemy spodziewać się z pobieraniem fosforu, nieco mniejszych zaś azotu. Pamiętajmy
jednak, że potrzeby pokarmowe roślin w stosunku do fosforu są zazwyczaj mniejsze w porównaniu do azotu.
Stąd nawet przy dynamiczniejszym
pobieraniu azotu niż fosforu wiosną
z wolno ogrzewających się gleb, jego
niedobory mogą okazać się większe
i bardziej widoczne. Jest to szczególnie istotne u odmian o dużych
wymaganiach w stosunku do azotu
(np. u ‘Šampiona’). Optymalne zaopatrzenie roślin sadowniczych w fosfor
wczesną wiosną zapewnia nie tylko
prawidłowy rozwój młodych korzeni,
co jest konieczne do prawidłowego
wzrostu i rozwoju roślin, lecz także
wspomaga proces dzielenia się komórek w młodych zawiązkach owoców, co bezpośrednio wpływa na wielkość owoców i wysokość plonu.
W warunkach ograniczonej aktywności systemu korzeniowego należy
uwagę zdecydowanie skierować na
możliwości odżywiania roślin drogą
pozakorzeniową (dolistnie). Nawożenie takie pozwala na pełną realizację
potrzeb pokarmowych drzew w każdej fazie wegetacji, a zwłaszcza w tak
nietypowym przebiegu warunków atmosferycznych. Warto również wesprzeć naturalne procesy fizjologiczne roślin stymulatorami, które pomogą roślinom szybko osiągnąć pełną
„sprawność” fizjologiczną poprzez ich
szybką regenerację po zimie, wzrost
wytrzymałości na wciąż występujące
wiosną okresy niskiej temperatury
powietrza oraz inne niesprzyjające
warunki uprawowe i środowiskowe.
Kondycja roślin po zimie oraz ich zdolność do dynamicznego wzrostu i prawidłowego rozwoju we wczesnych fazach wegetacji zależą od sprawności
systemu korzeniowego. Kluczowym
zatem składnikiem pokarmowym dla
roślin w tym okresie jest fosfor. Na
zaopatrzenie roślin w ten składnik
musimy zwrócić więc uwagę w pierw-
RYS. 1. Wpływ zastosowania preparatu GROWON na zawartość fosforu
w liściach pomidora w zależności od upływu czasu od zastosowania;
Instytut Ogrodnictwa, Skierniewice, 2012 r.
P mg/kg suchej masy
Wiosną większość zabiegów agrotechnicznych w sadach wiąże się
z przygotowaniem drzew do nowego sezonu wegetacyjnego, a przede
wszystkim obfitego plonowania. O tej
porze roku bardzo ważna jest dbałość
o zaopatrzenie drzew w odpowiednią ilość składników pokarmowych,
które wspomogą rozwój młodych liści
i pędów oraz zagwarantują drzewom
pobieranie składników pokarmowych
w czasie kwitnienia i zawiązywania
owoców. W tym czasie bowiem zapotrzebowanie roślin na większość
składników mineralnych jest bardzo
duże. Poszczególne składniki pokarmowe spełniają w tym czasie ważną
rolę „odbudowy” aktywności fizjologicznej drzew po okresie spoczynku zimowego. Wiosną temperatura
powietrza wzrasta zazwyczaj bardzo
szybko, natomiast temperatura gleby zdecydowanie wolniej. Ogrzane
wiosennym słońcem pędy drzew są
już gotowe do rozpoczęcia wegetacji
podczas, gdy w wielu przypadkach
system korzeniowy pozostaje jeszcze uśpiony.
Ten nietypowy początek sezonu jest,
niestety, trudny dla roślin – przede
wszystkim ze względu na niską temperaturę gleby ograniczającą aktywność fizjologiczną korzeni, a zatem
również pobieranie z niej składników
pokarmowych i wody. Przyjmuje się,
że dopiero wzrost temperatury gleby
powyżej 10oC pozwala korzeniom roślin na pełną aktywność.
Tempo nagrzewania się gleby wiosną zależy w dużym stopniu nie tylko od temperatury powietrza, lecz
także od właściwości samej gleby.
Najszybciej rozmarzają gleby lekkie,
piaszczyste. Piasek i piaski gliniaste
mają tę właściwość, iż szybko się nagrzewają, ale też szybko tracą ciepło.
Stąd sady na glebach słabszych (rejon grójecko-warecki) mają pod tym
względem przewagę nad tymi na glebach ciężkich, gliniastych (Podkarpacie). Generalnie, im większa zdolność gleb do zatrzymywania wody,
tym trudniej się one nagrzewają wiosną. Po tak obfitych opadach śniegu w marcu i na początku kwietnia
należy się liczyć z dużą ilością wody
w glebie po wiosennych roztopach,
co z jednej strony opóźni jej nagrzewanie się – zwłaszcza gleb cięższych
– z drugiej zaś strony może nawet
prowadzić do lokalnych zastoisk wody
szej kolejności. Nietypowe warunki
pogodowe i uprawowe wymagają
wyjątkowych rozwiązań – szybkiego
i skutecznego zaopatrzenia roślin
w ten składnik. Preparatem spełniającym w pełni takie oczekiwania jest
GROWON – unikatowa formulacja do
stosowania dolistnego – źródło szybko pobieranego przez rośliny fosforu.
Dzięki wysokiej zawartości fosforu
(P2O5 – 500 g/l) oraz unikatowej technologii INT (Innovative Nutrient Transfer) składnik ten nie tylko jest szybko
pobrany przez rośliny, lecz także dynamicznie rozprowadzany we wszystkich częściach roślin. Już po kilku godzinach od zastosowania zawartość
fosforu w roślinach traktowanych preparatem GROWON jest zdecydowanie
wyższa od zawartości fosforu w roślinach traktowanych standardowym
nawozem fosforowym (rys. 1).
W przypadku konieczności szybkiego
dostarczenia fosforu roślinom zastosowanie GROWON jest zatem najlepszym rozwiązaniem. Tak skuteczne
zaopatrzenie roślin w fosfor gwarantuje również roślinom odpowiedni
zapas energii do szybkiego wzrostu
wiosną. W uprawie jabłoni poleca się
stosować GROWON trzykrotnie: I zabieg w fazie różowego pąka, II zabieg
w fazie opadania płatków, III zabieg
na początku wybarwiania się owoców. Zalecana dawka 3–6 l/ha.
Doskonałym uzupełnieniem dla GROWON jest zastosowanie preparatów
o działaniu biostymulującym (pobudzającym naturalne procesy fizjologiczne w roślinie, zwłaszcza fotosyntezę)– wzmacniających siłę wzrostu roślin, co dla tych „zmęczonych”
długą zimą może być bardzo ważne.
Wzmocnienie wigoru roślin zdecydowanie poprawi zastosowanie TYTANITU – płynnego mineralnego stymulatora wzrostu roślin. Wysoka zawartość rozpuszczalnego w wodzie,
łatwo przyswajalnego dla roślin tytanu (0,8% tytanu czyli 8,5 g/l) pozwala nie tylko na skuteczną stymulację
licznych procesów fizjologicznych korzystnie wpływających na wzrost wytrzymałości roślin na stres wywołany
czynnikami uprawowymi, pogodowymi i środowiskowymi, lecz także korzystnie wpływa na proces zapylenia
i zawiązywania owoców, co w konsekwencji poprawia plonowanie roślin
oraz jakość plonu nawet przy wyjątkowo niskich dawkach polecanych
do stosowania w uprawach sadowniczych – jednorazowo 0,2 l/ha (rys. 2)
Pamiętać również należy o potrzebie wzmacniania naturalnej zdolności drzew do zwiększenia wytrzymałości na niekorzystne warunki uprawowe i pogodowe. Doskonałe efekty
przynosi zastosowanie SILVITU – preparatu zawierającego dostępny dla
RYS. 2. Wpływ stosowania tytanitu na plonowanie i wielkość
owoców jabłoni odmiany ‘Golden Delicious’; Instytut Sadownictwa
i Kwiaciarstwa, Skierniewice, 2008 r.
Ś
RYS. 3. Wpływ stosowania nawozu OPTYCAL na zawartość wapnia
w jabłkach odmiany ‘Šampion’ i ograniczenie występowania gorzkiej
plamistości podskórnej (GPP) w okresie zbioru owoców.
Sad doświadczalny SGGW, 2012 r.
50
40
% wzrostu
W
naszych warunkach klimatycznych pogoda zimą oraz wczesną
wiosną może być bardzo zmienna, co sprawia, że najważniejsze parametry glebowe decydujące o „uruchamianiu” wegetacji roślin, takie jak temperatura gleby oraz zasobność w wodę
(zapas wody po zimie) – są trudne do przewidzenia. Obecny sezon jest
pod tym względem wyjątkowy. Długa zima skróciła wiosenny okres „rozruchu” drzew owocowych, które zmuszone są do szybkiego „nadrabiania”
straconego czasu.
42,9
34
30
20
10
0
zawartość Ca w owocach
roślin krzem (SiO2 – 150 g/l). Krzem
jest naturalnym materiałem budulcowym ścian komórkowych. Wzmacnia
je, uszczelnia, sprawia, że tkanki roślin są mocniejsze, bardziej wytrzymałe na niekorzystne warunki uprawy. SILVIT zdecydowanie poprawia
intensywność fotosyntezy w warunkach ograniczonej dostępności światła, z którym to problemem mamy do
czynienia wiosną dość często. Po tak
długiej zimie rośliny potrzebują szybkiej odbudowy potencjału produkcyjnego – SILVIT zdecydowanie wychodzi naprzeciw tym potrzebom. Nawet
niewielka jego dawka (0,5 l/ha) zastosowana 1- lub 2-krotnie wiosną
zdecydowanie wzmacnia potencjał
produkcyjny drzew.
Ze względu na późny początek wegetacji należy się liczyć z dość krótkim
okresem pomiędzy ruszeniem wegetacji a początkiem kwitnienia drzew.
Stąd zapewne okres intensywnego
pobierania wapnia (Ca) przez drzewa
z gleby poprzez system korzeniowy
(przypadający na 4–6 tygodni po pełni kwitnienia) będzie krótszy, co może
ograniczyć ilość wapnia zgromadzoną
przez młode zawiązki owocowe na
początku ich rozwoju. Aby zapobiec
takiej sytuacji polecamy zastosowa-
ograniczenie występowania
GPP
nie unikatowego preparatu OPTYCAL,
który nie tylko dostarcza roślinom
wapń (zawiera 35% CaO), lecz także
dzięki specjalnej formulacji polisacharydów i aminokwasów – aktywuje
działanie pompy wapniowo-auksynowej, której działanie wspomaga pobieranie wapnia z gleby. Dwukrotne
zastosowanie OPTYCAL-u wczesną
wiosną (przed i po kwitnieniu) w jednorazowej dawce 1,5 kg/ha doskonale wspomaga zaopatrzenie młodych
zawiązków w wapń, co wpływa korzystnie na podwyższenie zawartości
wapnia w owocach oraz ograniczenie
występowania chorób fizjologicznych
związanych z niedoborem tego składnika (rys. 3).
Bieżący sezon jest z pewnością nietypowy – przede wszystkim ze względu
na późne ruszenie wegetacji i skrócony okres wiosennych faz wegetacyjnych. Mając jednak do dyspozycji
skuteczne „narzędzia”, jakimi są innowacyjne produkty nawozowe i biostymulujące INTERMAG, możemy skutecznie wesprzeć rośliny w ich wzroście i rozwoju tak, by do minimum
ograniczyć ewentualne negatywne
skutki anomalii pogodowych, z którymi musimy zmagać się na początku
okresu sezonu.
13
Dokarmianie roślin sadowniczych
w maju i czerwcu
Mgr inż. Zbigniew Marek, Grabów nad Pilicą
D
rzewa owocowe dopiero po
kwitnieniu mogą korzystać
ze składników pokarmowych
znajdujących się w glebie.
Wcześniejsze ich pobieranie przez
korzenie jest utrudnione ze względu
na zbyt niską temperaturę podłoża.
Czy sensowne jest zatem korzystanie z dokarmiania pozakorzeniowego jeśli wyniki analizy chemicznej
gleby wypadły dobrze (łącznie z zawartością mikroelementów) i korzenie mogą już pracować? Otóż jest…
i po kwitnieniu ma ono szczególne
znaczenie.
poprawić jakość owoców w danym
sezonie, ale „przedawkowanie” negatywnie odbije się na zakładaniu
pąków kwiatowych, a więc i owocowaniu w roku następnym. Warto przy
tej okazji wspomnieć, że poprawę jakości owoców można również osiągnąć poprzez stosowanie niektórych
nawozów algowych, które dla dobrego
działania nie wymagają aż tak wysokiej temperatury jak preparaty giberelinowe.
Również rosnące pędy używają hormonów. W tym przypadku chodzi
o auksyny, które m.in. decydują,
gdzie „popłyną” jony wapnia. Mechanizm ten jest pokrótce następujący. Wapń transportowany jest
tam, gdzie znajdują się auksyny. Te
zaś są produkowane w młodych, silnie rosnących tkankach. Im silniejszy
wzrost, tym więcej auksyn. W pierwszym okresie intensywnie rosną stożki wzrostu pędów, a do pewnego momentu również zawiązki owoców. Później jednak wzrost pędów przeważa
i jony wapnia są transportowane nie-
Po kwitnieniu
Maj i czerwiec to okres intensywnego wydatkowania energii, a więc
należy wspomóc rośliny
14
COMPO EXPERT
Pozorne marnotrawsto
O ile wcześniejsze zabiegi (do kwitnienia) miały na celu stworzenie wysokiego potencjału w postaci dobrej jakości pąków kwiatowych i poprawienia
ich zdolności do zapylenia oraz zapłodnienia, o tyle po kwitnieniu należy zadbać o to, aby rosnące zawiązki
miały możliwie jak najlepsze warunki
do wzrostu i intensywnych podziałów
komórkowych. Czas od kwitnienia do
opadu czerwcowego jest dość krótki,
ale chyba najważniejszy dla budowy
potencjału drzew pod względem wysokości i jakości plonu. W tym czasie dochodzi do ogromnego zużycia
i, wydawałoby się, marnotrawienia
energii. Rośliny zużywają jej wiele na zakwitnięcie, ale duża część
kwiatów (niezapylonych, niezapłodnionych) niemal natychmiast opada,
a następnie zrzucane są wszystkie
te, które zostały zapłodnione w niedostatecznym stopniu (fot. 1 na
str. 14). W ubiegłym sezonie było to
dość powszechnym zjawiskiem w sadach wiśniowych, czereśniowych i jabłoniowych (‘Ligol’) w okolicach Grójca i Sandomierza, a wynikało z krótkiego kwitnienia i panującej w tym
czasie bardzo wysokiej temperatury
(fot. 2). W młodych zawiązkach dochodzi do intensywnych podziałów
komórkowych, z czym również wiąże się ogromne zapotrzebowanie na
energię. W silnej konkurencji o składniki pokarmowe wygrywają większe
i silniejsze zawiązki, a pozostałe muszą odpaść (fot. 3). Ta niesamowita
rozrzutność ma w przyrodzie uzasadnienie: szanse na przetrwanie gatunku rosną, gdy wydaje on zdrowe i silne nasiona, a takie łatwiej uzyskać
z dużych owoców. Od początku więc
odrzucane są przez roślinę słabsze
elementy (kwiaty, zawiązki), aż przychodzi czas opadu świętojańskiego
i następuje „ostateczna” selekcja. Po
opadzie czerwcowym roślina sama
z siebie już nie zrzuca owoców (jeśli chcemy je dodatkowo przerzedzić
– musimy to zrobić ręcznie), jednak
konkurencja o składniki pokarmowe
ciągle trwa. Walczą o nie zarówno zawiązki i pędy, jak i tworzące się na
następny sezon pąki kwiatowe.
mal wyłącznie do długopędów. Dlatego tak ważne jest pozakorzeniowe
dokarmianie owoców wapniem.
kompleksowe
nawożenie
upraw
sadowniczych
EXPERTS
FOR GROWTH
NOWE
NASADZENIA
TWORZENIE
PĄKA
Basacote®
Plus 6M
NovaTec®
classic
KWITNIENIE
Zielony pąk:
Basfoliar SP
20-20-20
®
Różowy pąk:
Basfoliar SP
13-40-13
®
Nutribor®
Opadanie płatków:
WZROST ZAWIĄZKÓW
WZROST
DO FAZY ORZECHA
OWOCÓW
WŁOSKIEGO
DO WYBARWIANIA
Basfoliar® SP
13-40-13
Basfoliar®
Combi-Stipp
Basfoliar®
Combi-Stipp
Basfoliar® SP
7-12-40
Basfoliar
Aktiv
Basfoliar
Aktiv
®
®
PRZED
ZBIOREM
PRZED
OPADANIEM
LIŚCI
Basfoliar® SP
13-40-13
Basfoliar® SP
20-20-20
Nutribor®
Blaukorn®
classic
Basfoliar®
Combi-Stipp
Rządzą hormony
Można powiedzieć, że w walce
o składniki pokarmowe wykorzystywana jest broń biochemiczna: w młodych zawiązkach znajdują się już nasiona, które wytwarzają gibereliny. Te
z kolei blokują powstawanie pąków
kwiatowych w sąsiedztwie zawiązków
owocowych. Przyroda tak to zorganizowała, aby zmniejszyć konkurencję
dla rosnących owoców, a dokładniej
dla rozwijających się w nich nasion.
Stąd wynika praktyczne zalecenie dla
nas, abyśmy nie przesadzili ze stosowaniem giberelin po kwitnieniu. Co
prawda łatwo możemy w ten sposób
Więcej informacji na stronie
www.compo-expert.pl
Dystrybucja w Polsce:
COMPO Polska sp. z o.o.
Dział COMPO Expert
pl. Wiosny Ludów 2, 61-831 Poznań
tel. (61) 850-93-90, fax (61) 850-93-91
email: [email protected]
14
13
FOT. 2. Silne przerzedzenie wiśni spowodowane
niesprzyjającymi warunkami w czasie kwitnienia
w 2012 r.
a
b
FOT. 1. Najpierw opadają kwiaty niezapłodnione (a),
gdy pozostanie tylko jeden zawiązek z kwiatostanu
– najłatwiej uzyskać wysoką jakość owoców (b)
poprzez dokarmianie fosforem, który jest niezbędny dla prawidłowej
gospodarki energetycznej. W programie prawie każdej firmy produkującej nawozy dolistne dla sadownictwa znajdują się zalecenia podania
nawozów fosforowych w tzw. okresie „okołokwitnieniowym”. Ma to na
celu zagwarantowanie prawidłowego
tempa przemian energetycznych i poprawienie intensywności podziałów
komórkowych, czego efektem jest
uzyskanie znacznie większych owoców, przy jednoczesnym zachowaniu ich wysokich parametrów jakościowych. Pamiętać należy, aby
nie mieszać nawozów fosforowych
z magnezowymi, a także z niektórymi
fungicydami.
Jeśli leczone są uszkodzenia mrozowe, to należy kontynuować dokarmianie potasem. Ważne jest jednak,
aby stosowany nawóz był bezpieczny
FOT. 3. Silna rywalizacja pomiędzy zawiązkami
spowoduje, że wszystkie słabsze zostaną zrzucone
w czasie opadu świętojańskiego
dla drzew i nie działał fitotoksyczne.
Ma to ogromne znaczenie, ponieważ
w maju i czerwcu młode zawiązki są
szczególnie podatne na powstawanie
ordzawień.
Aby zapewnić szybki przyrost masy,
potrzebne jest też podawanie „łatwego” azotu. Powszechnie stosuje się
w tym celu opryskiwanie roztworem
mocznika (ze względu na cenę i przyzwyczajenie), dużo jednak bezpieczniejsze i szybsze w działaniu jest podanie częściowo już przetworzonego
azotu w postaci aminokwasów. Takie
rozwiązanie wiąże się też z mniejszym
stresem roślin (nie traktują one aminokwasów, jako ciała obcego, więc
nie bronią się przed nimi) i oszczędnością energii, którą mogą przeznaczyć na szybsze budowanie np. masy
owoców.
W wiosennych zaleceniach wielu firm
pojawia się również dokarmianie po
kwitnieniu manganem, który m.in. wydłuża żywotność chlorofilu. Stosowanie manganu w tym czasie ma na celu
poprawę jakości liści oraz wspomożenie przemian aminokwasów.
Maj i czerwiec są dobrym momentem na zastosowanie nawozów wieloskładnikowych z mikroelementami, tzw. uniwersalnych. Są one, co
prawda zazwyczaj droższe, ale ich
„wszechstronność” może być zaletą,
ponieważ w tym czasie „wszystko się
przyda”.
W maju dobrze jest zacząć dokarmiać jabłonie magnezem. Dotyczy
to szczególnie odmian ‘Golden Delicious’ (wszystkich sportów) i innych,
o zwiększonym zapotrzebowaniu na
ten pierwiastek (np. ‘Pinova’, ‘Šampion’, ‘Idared’). W przypadku pozostałych odmian dokarmianie magnezem
jest potrzebne tam, gdzie rzeczywiście występują jego braki. Zazwyczaj
wykorzystujemy do tego celu siarczan
magnezu, który warto podać razem
z nawozem zawierającym azot i siarkę. Rośliny będą mogły wówczas
skorzystać z synergizmu między tymi
pierwiastkami. Magnez w postaci
zwykłych soli jest wchłaniany przez
liście do 7 dni i jest w tym czasie narażony np. na zmycie przez deszcz. Warto więc korzystać z nawozów, w których magnez jest skompleksowany
aminokwasami. Podany w ten sposób
składnik pokarmowy będzie pobrany przez roślinę w ciągu 2–6 godzin.
Ważny jest w tym przypadku dostęp
do szybkich metod diagnostycznych
– szczególnie przydatne jest badanie liści fluorymetrem (więcej na ten
temat w IS 5/2013), pozwalające na
wykrycie i określenie niedoborów
składników pokarmowych nawet na
trzy tygodnie przed wystąpieniem ich
objawów na liściach. Badanie to wykonywane jest w Polsce przez niektórych
doradców za darmo, przeprowadzane
jest bezpośrednio w sadzie i trwa około pół godziny. Fluorymetria określa
tzw. indeks fotosyntezy i ewentualnie
składniki pokarmowe, których w danym momencie rzeczywiście w liściach brakuje – można więc szybko
zareagować i uzupełnić niedobory, nie
działając na „chybił trafił”.
W przypadku odmian wrażliwych na
gorzką plamistość podskórną pierwsze zabiegi dokarmiania wapniem
należy wykonać najpóźniej w połowie
czerwca. Są preparaty wapniowe, które można bezpiecznie stosować nawet
w okresie kwitnienia. Dobrze jest wybrać nawozy wapniowe z dodatkiem
boru, który wspomaga transport wapnia. Ważne jest, aby owoce od samego początku były dobrze zaopatrzone
w wapń – wtedy łatwo jest zapobiec
chorobom fizjologicznym i wypracować dobrą jakość przechowalniczą.
Ponadto dużo łatwiej jest dokarmić
owoce wapniem przed osiągnięciem
przez nie wielkości orzecha włoskiego, ponieważ wtedy jeszcze intensywnie pobierają ten składnik. Jeden
zabieg „wapniowy” w czerwcu może
przynieść lepsze efekty niż np. dwa
we wrześniu.
Przymrozki
Oddzielnym zagadnieniem jest sprawa występujących w czasie kwitnienia i po nim przymrozków, mogących
nie tylko zepsuć jakość owoców, ale
również mocno zredukować, a czasem nawet całkowicie pozbawić plonów. Na rynku dostępne są preparaty mające poprawić mrozoodporność
kwiatów. Ich najlepsze działanie jest
wtedy, gdy zostaną zaaplikowane na
24–48 godzin przed przymrozkiem.
Później efekty ich działania są coraz
słabsze. Należy jednak pamiętać, aby
nie stosować ich na kilka godzin, lub
bezpośrednio przed przymrozkiem,
wówczas tkanki zostaną chwilowo
jeszcze bardziej uwodnione i efekt
może być odwrotny od zakładanego.
Składnikiem pokarmowym, który
znacznie poprawia mrozoodporność
tkanek roślinnych jest cynk. Nie wolno jednak przesadzać z jego jednorazową dawką, aby nie spowodować
fitotoksyczności.
Od kilku lat do walki ze skutkami przymrozków wykorzystujemy gibereliny
i preparaty algowe. Szczególnie dobre wyniki stosowania giberelin uzyskujemy w produkcji gruszek, które
mają większą od jabłoni zdolność tworzenia owoców partenokarpicznych
(beznasiennych). Nie zawsze jednak
w dniu po przymrozkach temperatura powietrza przekracza 18°C, a taka
jest potrzebna dla dobrego działania
gibereliny.
Coś za coś? – niekoniecznie
Dotychczas bywało: albo mamy dużo
zawiązków i ograniczone zakładanie
pąków kwiatowych na następny sezon, albo owocowanie jest słabsze
i brak problemów z zawiązaniem pąków. Ale pojawiły się nowe technologie prowadzenia sadów i narzędzia
w postaci regulatorów wzrostu, odżywek algowych, nawozów z aminokwasami (czyt. też str. 23), giberelin (czyt.
też str. 17) i innych substancji, które umiejętnie stosowane (nadal poznawane) pomagają kontrolować do
pewnego stopnia procesy fizjologiczne w uprawianych roślinach. Umiejętność sterowania tym „zegarem”,
zwłaszcza w okresie od kwitnienia do
końca czerwca, pozwala na zwiększanie wydajności produkcji bez pogorszenia, a często nawet przy poprawie
jakości owoców i, co szczególnie ważne, bez przemienności owocowania.
Faktem jest, że sadownicy osiągający
corocznie bardzo wysokie plony nie
mają problemów z jakością owoców
– ich owoce są zazwyczaj wyrównane
a nieprzerośnięte. Takie „średniaki”
lepiej się też przechowują.
Jeszcze niedawno szokowały nas doniesienia o corocznej wydajności rzędu 80 i więcej ton jabłek z hektara.
Dziś wiemy, że można to osiągnąć.
Mało tego, jestem przekonany, że jest
tylko kwestią czasu i następnych narzędzi (a może tylko lepszego wykorzystania już istniejących), aby można
było corocznie produkować 100 t/ha,
a może nawet 130–150 t/ha. Oczywiście, dziś takie tezy szokują, ale
przypomnijmy sobie, że jeszcze kilkanaście lat temu trudno było uwierzyć,
aby w polskich warunkach można było
osiągnąć corocznie 50 t/ha. Dobrym
przykładem są truskawki, kiedyś osiągany był plon na poziomie 3–5 t/ha,
w latach 90. ub.w. wzrósł on do
10–12 t/ha, a dziś niektórzy nasi koledzy bez trudu zbierają z plantacji
uprawianej w gruncie około 30 t/ha.
Producenci truskawek pod osłonami
mają ambicje sięgać po plony przekraczające 50 t/ha, zaś Hiszpanie
mówią o możliwości „przeskoczenia”
100 t/ha. Jak niewiele czasu było
potrzeba, aby zwiększyć wydajność
z 3 do 30 t/ha?
Myślę, że podobny przeskok już się
dzieje w uprawie jabłek, a kluczem do
sukcesu jest dopracowanie szczegółów produkcyjnych na każdym etapie,
zwłaszcza w okresie majowo – czerwcowym. Oczywiście, aby nauczyć się
„fruwać” na poziomie 100 t/ha, najpierw trzeba się dobrze nauczyć „chodzić” na poziomie 60 t/ha, a następnie „biegać” na poziomie 80 t/ha.
fot. 1–3 Z. Marek
TimacAgro_205x141+5mm_axis.indd 1
2013-04-16 11:58:02
15
Jak właściwie wykonywać zabiegi
ochrony roślin?
Mgr inż. Jacek Kwiecień, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”
D
zięki postępowi naukowo-technicznemu rolnicy mogą obecnie produkować żywność o lepszej jakości i z dużo większą wydajnością
niż przed laty. Jest jednak i druga strona medalu. Postęp stwarza
także duże zagrożenia. Nieumiejętne korzystanie z dostępnych
osiągnięć może zaszkodzić. Przede wszystkim konsumentom, np. przez
pozostałości środków ochrony roślin (ś.o.r.) w produktach. Ale intensywna
produkcja zagraża również środowisku naturalnemu.
Dostępne obecnie rozwiązania idą
jeszcze dalej. Rozbudowane systemy
kontrolno-sterujące umożliwiają wykrywanie drzew oraz określenie ich
wysokości. Gdy dołączymy do tego
automatycznie załączane rozpylacze
otrzymamy sprzęt, który zidentyfikuje drzewo, jego wysokość i sam włą-
czy odpowiednie rozpylacze, aby bez
strat nanieść preparat.
Technika to nie wszystko
Sprawny, właściwie wykalibrowany
opryskiwacz i dobre warunki atmosferyczne to dopiero połowa sukcesu
w bezpiecznym stosowaniu ś.o.r. Na
pozostałą część składają się właściwy dobór preparatu, zastosowanie
odpowiedniej dawki środka, właściwy
termin wykonania zabiegu. Jednak
przed przystąpieniem do tych czynności, należy przeprowadzić lustrację plantacji i określić
16
Od czego zacząć?
Podstawowe warunki stosowania ś.o.r.
są określone w Ustawie o ochronie
roślin (Dz. U. 2004 nr 11 poz. 94
z późn. zm.). Zawarto w niej m.in. zapis mówiący, że ś.o.r. można stosować, jeżeli prędkość wiatru nie przekracza 3 m/s. Drugi zapis, niestety
często pomijany, określa odległości,
które należy zachować podczas wykonywania zabiegu: 5 metrów od dróg
publicznych (z pominięciem gminnych
i powiatowych) oraz 20 m od pasiek,
plantacji roślin zielarskich, rezerwatów przyrody, parków narodowych,
stanowisk roślin objętych ochroną
gatunkową, wód powierzchniowych
oraz granicy wewnętrznego terenu
ochrony strefy pośredniej ujęć wody.
Uszczegółowione informacje dotyczące bezpieczeństwa podczas stosowania ś.o.r. są zawsze zawarte na etykiecie-instrukcji stosowania preparatu. Należy zapoznać się z jej treścią
i bezwzględnie przestrzegać zaleceń
w niej określonych przed sporządzeniem cieczy użytkowej. Szczególną
uwagę należy zwrócić na karencję
i okres prewencji środka.
Przed przystąpieniem do wykonywania zabiegu warto zapoznać się z prognozą pogody na najbliższe dni. Temperatura powietrza w trakcie opryskiwania powinna wynosić 5–25°C,
przy czym optymalna skuteczność
większości preparatów mieści się
w przedziale 15–20°C. Zabiegów nie
powinno się wykonywać bezpośrednio przed i po deszczu (z nielicznymi
wyjątkami) oraz na rośliny mokre lub
uszkodzone.
Nie można zapomnieć także o wymogach związanych ze stanem technicznym opryskiwaczy. Ich badanie przeprowadza się co trzy lata w stacji kontroli tych urządzeń. Jeżeli opryskiwacz
spełnia wymogi, jego posiadaczowi
wydaje się stosowne zaświadczenie,
a sprzęt zostaje oznakowany znakiem
kontrolnym.
Niestety, samo potwierdzenie sprawności technicznej maszyny nie oznacza, że opryskiwacz jest gotowy do
pracy. W celu osiągnięcia zamierzonych efektów należy maszynę prawidłowo wyregulować (czytaj więcej
na str. 1).
DOBRA OCHRONA, DOBRY TOWAR,
DOBRY ZYSK!
Tylko Ty wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje wyprodukowanie dobrego towaru.
To jednak za mało. Trzeba go sprzedać. O tym decyduje Klient.
Ty jesteś naszym Klientem. Zadecyduj. Wybierz Coragen® 200 SC
do zwalczania zwójek i owocówki. Żeby Klient wybrał Twój towar.
DuPont
TM
Ty produkujesz – my chronimy
Coragen
www.dupont.pl
insektycyd
®
Kalibrację powinno się
przeprowadzać zawsze
na początku sezonu lub
każdorazowo, jeżeli:
● przystępujemy do pracy nowym
opryskiwaczem,
● w maszynie wymieniono istotny
element rzutujący na efekty pracy,
np. rozpylacze, zawór sterujący,
● zmieniono współpracujący ciągnik
lub rozmiar kół w dotychczasowym,
● maszyna wykonała już pracę na
około 150 ha.
W bardziej komfortowej sytuacji są
posiadacze nowoczesnych opryskiwaczy wyposażonych w komputer
sterujący. Dzięki tej opcji, podczas
zmiany prędkości jazdy w trakcie wykonywania zabiegu zmieniane jest
ciśnienie w układzie cieczowym, co
w efekcie przyczynia się do utrzymania założonej dawki na hektar.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą,
a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony.
Coragen® 200 SC, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.).
DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
16
Zdaniem doradcy
15
Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy
Zbyt duże znoszenie cieczy roboczej podczas zabiegu wykonywanego przy wietrznej pogodzie
jak duże jest zagrożenie i czy zabieg
jest już konieczny, czy też można go
jeszcze opóźnić, a może nawet całkiem z niego zrezygnować. Od 1 stycznia 2014 r. będzie obowiązywała Integrowana Ochrona roślin. Priorytetem
stanie się stosowanie niechemicznych
i naturalnych metod ograniczania
populacji szkodliwych organizmów.
Przede wszystkim zapobieganie ich
występowaniu np. poprzez uprawę odmian odpornych/tolerancyjnych czy
stwarzanie warunków dla rozwoju organizmów pożytecznych. W dalszej
kolejności pierwszeństwo w stosowaniu będą miały metody mechaniczne
i biologiczne. Jeśli nie przyniosą one
oczekiwanego efektu, będzie można stosować środki zakwalifikowane
do stosowania w rolnictwie ekologicznym lub zawierające substancje
aktywne pochodzenia naturalnego.
Stosowanie konwencjonalnych chemicznych ś.o.r. będzie ostatecznością.
Tutaj także będzie obowiązywała zasada „jak najmniej szkodzić”. Oznacza to, że użycie pestycydów będzie
musiało mieć uzasadnienie. Bardzo
istotne będą monitorowanie i sygnalizacja wystąpienia zagrożenia, kiedy
zostanie przekroczony próg szkodli-
wości. Pierwszeństwo w użyciu będą
miały środki selektywne, powodujące
jak najmniejsze działania uboczne.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami można także stosować zredukowane dawki preparatów chemicznych
oraz mieszaniny zbiornikowe różnych
środków. Te wszystkie działania mają
na celu ograniczenie zużycia ś.o.r.,
a więc poprawę bezpieczeństwa ludzi i ograniczenie oddziaływania na
środowisko.
O tym również
należy pamiętać
Omawiając zagadnienia związane
z prawidłowym stosowaniem ś.o.r. nie
sposób pominąć tematu prawidłowej
utylizacji resztek cieczy roboczej oraz
przechowywania środków. Pomimo
najstaranniejszego przeprowadzenia
kalibracji opryskiwacza i napełnienia
go odpowiednią ilością cieczy niezmiernie rzadko wraz z zakończeniem
opryskiwania kończy się również roztwór. Najczęściej jakaś objętość płynu zostaje jeszcze w zbiorniku. Nabiera to szczególnego znaczenia, gdy
jest to ostatni zabieg tym preparatem. Pozostałej ilości cieczy roboczej
nie wolno wylewać na nieużytki, do
rowów itp., gdyż powoduje to punktowe skażenie gleby i przedostawanie się pozostałości środków do wód
powierzchniowych. Najlepszym sposobem utylizacji pozostałości jest ich
rozcieńczenie wodą i wypryskanie na
powierzchnię uprzednio traktowaną
tym środkiem. Tę czynność powinno się wykonywać przy zwiększonej
prędkości oraz zredukowanym ciśnieniu. Nie ma wówczas obaw o negatywne oddziaływanie preparatu na
chronione rośliny, gdyż ilość rozpylanej substancji aktywnej jest znikoma.
Nieprawidłowe przechowywanie ś.o.r.
roślin także stwarza niebezpieczeństwo. Dlatego należy pamiętać,
aby zabezpieczyć pomieszczenie
czy szafę, gdzie są przechowywane pestycydy przed dostępem osób
postronnych. Posadzka w takich pomieszczeniach (lub dno szafy) powinny być nieprzepuszczalne oraz
tak ukształtowane, aby ewentualne
wycieki nie wypływały na zewnątrz,
a były zbierane w szczelnym zbiorniku. Należy również zapewnić odpowiednią wentylację.
fot. J. Kwiecień
ŚWIAT Niemcy
Kolorowe morele
Wśród produktów nominowanych
podczas tegorocznych lutowych
targów Fruit Logistica w Berlinie
do nagrody Fruit Logistica Innovation Award, przyznawanej za naj-
lepszą innowację w branży owocowo-warzywnej, znalazły się m.in.
nowe odmiany moreli z izraelskiej
szkółki Ben-Dor Fruits and Nurseries Ltd. Wszystkie powstały w dro-
dze konwencjonalnej hodowli, bez
wykorzystania technik GMO i charakteryzują się kolorową skórką
i miąższem, różnymi od tych spotykanych dotychczas u moreli. Nowe
odmiany moreli cechuje również
wyjątkowo słodki miąższ (18-20%
cukru w skali Brixa). Średnica owoców waha się między 44 a 55 mm.
‘Blackcot’ ma lekko owłosioną
ciemnobordową (prawie czarną)
skórkę i żółty miąższ. ‘Vaiolet’ ma
również lekko owłosioną skórkę,
ale jej zabarwienie jest bordowo-fioletowe, a miąższ czerwony. ‘Tiger’ ma natomiast czerwoną zarówno skórkę , jak i miąższ. Wszystkie
trzy odmiany ma cechować doskonała trwałość owoców w obrocie
handlowym.
Dorota Łabanowska-Bury,
redakcja „Hasła Ogrodniczego”
Nowe, kolorowe morele z Izraela
fot. D. Łabanowska-Bury
► Ochrona przed chorobami i szkodnikami
W maju kwitną rośliny sadownicze i następuje szybki przyrost masy liściowej
oraz długopędów. Panujące warunki atmosferyczne mogą sprzyjać lub utrudniać
przebieg tych procesów. W tym czasie namnażają się i żerują wszystkie szkodniki,
a patogeny chorobotwórcze w sprzyjających warunkach dokonują infekcji porażając młode przyrosty, kwiaty i zawiązki
owocowe. Pod drzewami rozwijają się także chwasty, które konkurują z nimi o wodę
i składniki pokarmowe.
Dokładne lustracje i ochrona prowadzona we właściwym czasie i odpowiednimi
ś.o.r. zapobiegają stratom gospodarczym.
W przypadku chorób lepsze rezultaty
przynosi ochrona zapobiegawcza niż interwencyjna. Szkodniki należy zwalczać
dopiero po przekroczeniu progu zagrożenia
ekonomicznego. Dokładne lustracje sadów po zabiegach powinny służyć ocenie
ich skuteczności. Poniżej najważniejsze
zagrożenia w tym okresie.
l Jabłoń. Choroby: parch i mączniak jabłoni, szara pleśń, zaraza ogniowa, drobna
plamistość liści, zgnilizna pierścieniowa
podstawy pnia. Szkodniki: przędziorki i pordzewiacze, mszyce, zwójki liściowe i owocówka jabłkóweczka, owocnica jabłkowa,
szkodniki minujące liście (pasynek i toczyk
gruszowiaczek), pryszczarek jabłoniak,
ogrodnica niszczylistka, inne chrząszcze
i larwy opuchlaków.
l Grusze. Choroby: parch i rdza gruszy, zaraza ogniowa. Szkodniki: miodówki
gruszowe (plamista i czerwona), pryszczarek i kwieciak gruszowiec, przędziorki, owocówka jabłkóweczka, szpeciele
(w tym wzdymacz i podskórnik gruszowy)
oraz gąsienice zjadające liście.
l Śliwy. Choroby: szarka, brunatna
zgnilizna drzew pestkowych, torbiel śliw.
Szkodniki: przędziorki i pordzewiacze, zwójkówki liściowe i owocówka śliwkóweczka
(szczególnie początek pierwszego pokolenia), owocnice (żółtoroga, jasna), mszyce.
l Czereśnie i wiśnie. Choroby: rak
bakteryjny, dziurkowatość liści, drobna
plamistość liści i brunatna zgnilizna drzew
pestkowych, gorzka zgnilizna wiśni. Szkodniki: mszyce, zwójkówki liściowe.
l Brzoskwinie i morele. Choroby: rak
bakteryjny drzew pestkowych (morele),
parch brzoskwini, brunatna zgnilizna drzew
pestkowych, szarka, mączniak prawdziwy
brzoskwini. Szkodniki: skośnik brzoskwiniaczek, przędziorki, szpeciele, gąsienice zjadające liście, zwójka koróweczka,
mszyce.
l Leszczyna. Choroby: monilioza.
Szkodniki: słonkowiec orzechowy, wielkopąkowiec leszczynowy, misecznik śliwowy.
l Truskawki. Choroby: szara pleśń,
mączniak prawdziwy, biała plamistość liści truskawek, czerwona plamistość liści.
Szkodniki: kwieciak malinowiec, opuchlaki,
przędziorek chmielowiec, zmieniki.
l Maliny. Choroby: zamieranie pędów
malin, szara pleśń. Szkodniki: kwieciak malinowiec, kistnik malinowiec, przędziorki,
mszyce, pryszczarki, gąsienice zjadające
liście, mszyce.
l Porzeczki. Choroby: opadzina liści
porzeczki, biała plamistość liści, amerykański mączniak agrestu, szara pleśń,
rdza wejmutkowo-porzeczkowa, rewersja porzeczki. Szkodniki: mszyce, zwójka
różóweczka, szkodniki zjadające liście,
pryszczarki, owocnica porzeczkowa, wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorki,
przeziernik porzeczkowiec.
► Ochrona przed gryzoniami powinna
być prowadzona przez cały rok. W sezonie
wegetacyjnym należy dbać o brak chwastów pod drzewami, ponieważ gleba wolna
od chwastów trwałych utrudnia zakładanie
nor i rozmnażanie się szkodników. Szczególnie istotne jest to w młodych sadach.
W przypadku stwierdzenia świeżych norek
należy zastosować rodentycydy.
► Pszczoła miodna, trzmiele i murarka ogrodowa
Zapylają kwiaty roślin obco-, wiatroi częściowo samopylnych. Owoce powstałe
z zapylenia przez nie kwiatów mają więcej nasion, dzięki czemu lepiej wyrastają,
wybarwiają się i przechowują. Wszystkie
gatunki owadów zapylających mogą przebywać w sadzie równocześnie. Aby dobrze
spełniły swoje zadanie, muszą być do sadu
wprowadzone tuż przed lub na początku
kwitnienia roślin.
► Formowanie koron drzew
W maju lub czerwcu jest łatwe i mało
pracochłonne. Szczególnie polecane jest
w tym czasie formowanie koron młodych
1-, 2- i 3-letnich drzewek poprzez wyłamanie lub wycięcie sekatorem pędów
konkurujących z przewodnikiem. Jeżeli
korony są prowadzone przewodnikowo,
czynność tę wykonuje się kilkakrotnie.
Kolejnym zadaniem jest przywiązywanie
przewodników do rusztowań. Na drzewach
starszych trzeba przecinać wiązania, które wrosły w pnie, co może być przyczyną powstawania zrakowaceń i zgorzeli.
Młode, 25–30-centymetrowe przyrosty
na drzewach odmian ‘Rubin’, ‘Rubinola’,
‘Bohemia’, ‘Paulared’ oraz na niektórych
śliwach można skracać nawet o 1/3 długości. Powoduje to rozgałęzienie i lepsze
zakładanie pąków kwiatowych. Takie cięcie
można prowadzić zarówno na przewodniku, jak i na pędach bocznych.
► Zakładanie tablic lepowych, feromonowych, introdukcja dobroczynka
gruszowego
Po kwitnieniu drzew jest odpowiedni
moment na rozwieszenie w sadach pułapek feromonowych i lepowych, które
umożliwiają obserwację terminu i nasilenia
lotu poszczególnych szkodników. Wyniki
odłowów pozwalają na precyzyjne wyznaczenie terminu zabiegów zwalczających.
Jeżeli do sadu wprowadzono dobroczynka
gruszowego, należy pamiętać, aby dobierać środki ochrony roślin bezpieczne dla
tego owada.
► Przerzedzanie
Jest jednym z warunków regularnego
owocowania drzew. Przerzedzanie chemiczne, jak i mechaniczne obarczone jest
pewnym ryzykiem. Mimo to, jest coraz
częściej stosowane w naszych sadach.
Przerzedzanie, szczególnie chemiczne,
wymaga dużych umiejętności ponieważ
drzewa poszczególnych odmian, w różnym
wieku, w odmiennych warunkach atmosferycznych różnie reagują na ten zabieg.
Wykonany na początku kwitnienia lub bezpośrednio po kwitnieniu ma najbardziej
korzystny wpływ na owocowanie w roku
następnym. Wczesne przerzedzanie, w tym
mechaniczne, stwarza ryzyko niskiego
plonowania w przypadku przymrozków
wiosennych. Bezpieczniej jest przerzedzać w sadach, gdzie znajduje się instalacja antyprzymrozkowa oraz przy użyciu
mniejszych dawek i powtarzaniu zabiegu
innymi preparatami. Najmniej ryzykowne
jest przerzedzanie ręczne, ale w największym stopniu ogranicza ono owocowanie
w kolejnym sezonie wegetacyjnym.
► Nawożenie doglebowe i dolistne
To jedne z najważniejszych zabiegów
agrotechnicznych wpływających na wzrost
i rozwój, kwitnienie i owocowanie roślin
sadowniczych. Nawożenie doglebowe powinno być wykonywane na podstawienie
zaleceń nawozowych opartych o wyniki
analiz gleby, materiału roślinnego i oceny
aktualnego wzrostu roślin. Makro- i mikroskładniki pokarmowe należy dostarczać
w odpowiednim czasie, np. nawożenie azotem w starszych sadach przeprowadza się
na 3–4 tygodnie przed kwitnieniem drzew,
a w sadach nowoposadzonych dopiero,
gdy młode przyrosty osiągną 5–7 cm długości. Pozostałe makroelementy powinny
być dostarczone do gleby jesienią, lub
wczesną wiosną.
Nawożenie dolistne jest uzupełnieniem doglebowego. Jest ono efektywne
w przypadku konieczności dokarmiania po
wystąpieniu objawów niedoboru mikroelementów. Dostępnych jest wiele gotowych
programów nawożenia dolistnego uwzględniających zapotrzebowanie na składniki
w poszczególnych fazach fenologicznych.
Niektóre nawozy dolistne mają działanie
ochronne, inne poprawiają odżywienie lub
mają duży wpływ na jakość owoców. Coraz
bardziej popularne są nawozy zawierające
aminokwasy. Poprawiają one pobieranie
przez roślinę nie tylko składników pokarmowych dostarczanych drogą dolistną, ale
także substancji czynnych z pestycydów.
► Przymrozki wiosenne, gradobicia,
huragany i podtopienia
Stwarzają duże zagrożenie produkcyjne.
Wyeliminować się ich nie da, ale można
ograniczyć ich skutki poprzez montaż
trwalszych konstrukcji i rusztowań dla
drzew, montaż sieci antygradowych i instalacji antyprzymrozkowej, wykonywanie
prac melioracyjnych lub posadzenie roślin
na osłony wiatrochronne.
► Kontrola jakości i sprzedaż owoców
W gospodarstwach, które przechowują
je w warunkach KA, ULO, DKA jest nadal
bardzo ważna, szczególnie, że nie wszędzie
owoce przechowują się dobrze.
17
Regeneracja uszkodzeń pomrozowych
i poprawa zapylenia kwiatów
Anita Łukawska, Monika Strużyk, redakcja „MPS SAD”
P
rzeciwdziałanie skutkom stresu u roślin sadowniczych, regeneracja uszkodzeń pomrozowych oraz przyczyny słabego zapylenia jabłoni to najczęstsze tematy poruszane na spotkaniach dla
sadowników. Pojawiały się one m.in. na IX Międzynarodowych
Targach Agrotechniki Sadowniczej zorganizowanych przez firmę BASF
Polska i Katedrę Sadownictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego
w Warszawie (11–12 stycznia br. w Warszawie) oraz na XXII Spotkaniu
Sadowniczym w Sandomierzu (30–31 stycznia br., czyt. też „Informator
Sadowniczy” 3/2013).
Po uszkodzeniach
mrozowych
Czynnikiem stresogennym dla roślin
sadowniczych może być m.in. niska
temperatura. Kilka stopni poniżej
zera w zimie nie powinno stanowić
problemu. Zdarzają się jednak lata,
gdy temperatura spada do –30°C lub
po ciepłym okresie nagle drastycznie
się obniża. Z taką sytuacją mieliśmy
do czynienia w sezonie 2011/12,
gdy przy braku okrywy śnieżnej, doszło do znacznych szkód w sadach.
W Holandii, przemarzły podkładki, korzenie, pnie, pędy oraz pąki kwiatowe – informował Jos de Wit doradca
z FruitConsult z Holandii na spotkaniu w Sandomierzu (fot. 1). Sadownicy coraz częściej pozostawiają na
zimę pod drzewami chwasty albo rozkładają wokół pni np. podłoże popieczarkowe, które ma rekompensować
brak śniegu i dostarczyć substancji
organicznej.
FOT. 1. Jos de Wit na spotkaniu
Sadowniczym w Sandomierzu
Gdy mróz uszkodzi pąki kwiatowe
(fot. 2) słabsze jest przewodzenie do
nich wody. W celu jego przywrócenia
holenderski doradca zalecał co najmniej dwa zabiegi dolistne saletrą
potasową w dawce 10–15 kg/ha,
najpóźniej do fazy nabrzmiewania
pąków.
Na drzewach uszkodzonych przez
mróz, liście w sezonie wegetacyjnym
są zazwyczaj przebarwione (fot. 3
na str. 18), co najczęściej wynika
z problemów z pobieraniem składników pokarmowych, m.in. żelaza.
Dlatego w Holandii takie drzewa są
intensywnie dokarmiane dolistnie
w celu poprawy asymilacji. Przed,
w trakcie i po kwitnieniu (co 7 dni)
zaleca się tam także opryskiwać jabłonie fosforynem potasu w dawce
1,5 kg/ha. Po kwitnieniu, jeśli drze-
FOT. 2. Uszkodzona przez mróz
podstawa pąka kwiatowego
wa nie uległy uszkodzeniom mrozowym, stosuje się mocznik w dawce
1–2 kg/ha, a gdy przemarzły – w dawce 4–5 kg/ha łącznie z Wuxal Microplantem (dla uzupełnienia m.in. niedoborów żelaza).
Podczas zimowego cięcia drzew
uszkodzonych przez mróz, jak informował doradca, należy pozostawić
więcej pędów niż na drzewach nieuszkodzonych, aby było więcej liści, które
będą odżywiać drzewo i wspomagać
regenerację. Dotyczy to pędów jednorocznych, także tych skierowanych
ku górze (rosnąc będą stymulowały
wzrost wegetatywny). Starsze pędy
należy skrócić tylko za pąkiem liściowym, a nie wycinać w całości.
Ochrona drzew
przed przymrozkami
W Holandii powszechnie wykorzystywane jest w tym celu nawadnianie nadkoronowe, które jak
stwierdził J. de Wit, przynosi najlepsze efekty. W Belgii sadownicy
wykorzystują wiatraki,
18
18
17
Tabela 1. Odżywianie liści jabłoni warunkujące dobre plonowanie (za J. de Witem)
Produkt
Mocznik
MAP
Gorzka sól
Mantrac
Azotan manganu
Siarczan cynku
Solubor
3 tygodnie przed
5 kg
1 kg
–
–
–
–
–
Dawka (na 1 ha) w zależności od czasu stosowania w stosunku do okresu kwitnienia
2 tygodnie przed 1 tydzień przed w trakcie tydzień po 2 tygodnie po 3 tygodnie po 4 tygodnie po
5 kg
5 kg
3 kg
2 kg
2 kg
2 kg
2 kg
1 kg
1 kg
1 kg
1 kg
1 kg
1 kg
1 kg
–
5–7 kg
–
7 kg
–
7 kg
–
–
–
0,5 l
–
0,5 l
–
0,5 l
–
–
0,5 l
–
0,5 l
–
0,5 l
0,2 kg
–
–
–
0,15 kg
–
0,15 kg
1 kg
1 kg
0,3 kg
1 kg
1 kg
–
Tabela 2. Wykaz odmian uznanych za dobre zapylacze dla poszczególnych produkcyjnych odmian jabłoni (za J. de Witem, 2011 r.)*
Zapylacze
Przyczyny słabego
zapylenia kwiatów
Główną, według J. de Wita, są obfite zbiory
owoców w poprzednim sezonie, które osłabiają zawiązanie pąków kwiatowych. Podczas kwitnienia słupek jest gotowy na przyjęcie ziaren
pyłku przez 5 dni, a przy mocnych kwiatach
i obfitym kwitnieniu nawet przez 9 dni (fot. 4).
Jeżeli w tym czasie jest chłodno, wzrost łagiewki pyłkowej jest zahamowany, czego efektem
może być brak lub słabsze zapylenie kwiatów.
Od momentu dostania się ziarna pyłku na znamię słupka do przerośnięcia łagiewki pyłkowej do komórki jajowej potrzebne są zazwyczaj
2 dni. Zahamowanie wzrostu łagiewki pyłkowej
podczas ochłodzenia może spowodować, że gdy
dotrze ona do komórki jajowej, ta nie będzie już
aktywna i nie dojdzie do zapłodnienia. Przy normalnym kwitnieniu jabłoni okres receptywności
znamienia słupka (od otwarcia kwiatów) wynosi 5 dni, a życia komórki jajowej – 9 dni. Przy
mocnych kwiatach, odpowiednio, 9 i 13 dni.
Niekorzystny przebieg warunków atmosferycznych także może wpływać na słabsze zapylenie
kwiatów, o czym informował J. de Wit na MTAS
w Warszawie. Dlatego należy zadbać o jak najlepsze odżywienie liści rozetkowych, by mogły
one dostarczyć odpowiednią ilość składników
pokarmowych i asymilatów do pąków kwiatowych (tab. 1).
Liście rozetkowe wokół zawiązków powinny być
zdrowe i silne od początku sezonu, aby opad
czerwcowy nie był zbyt obfity. Każde ich uszkodzenie jest niekorzystne (np. preparatami olejowymi, miedziowymi, wiosennymi przymrozkami),
stąd w Holandii w fazie zielonego lub różowego
P
Ś
P
P
Ś-P
‘Gloster’
‘Golden Delicious’
‘Idared’
‘Jonagold’
W
Ś-P
W
Ś
‘Ligol’
‘Mutsu’
‘Paulared’
‘Pinova’
‘Red Delicious’
‘Šampion’
W
Ś
P
W
-
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
(+)
(+)
+
+
+
+
+
(+)
+
+
+
+
(+)
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
-
+
+
+
+
(+)
-
+
+
+
-
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
+
-
+
+
+
+
+
-
+
+
+
+
+
+
-
-
(+)
-
+
+
+
+
-
-
-
-
(+)
+
+
+
-
-
+
+
-
+
+
‘Red Sentinel’
+
-
‘Katherine’
‘Pinova’
-
‘Red Delicious’
‘Paulared’
(+)
-
+
+
-
‘Mutsu’
-
+
+
+
(+)
+
+
+
+
‘Ligol’
‘Golden Delicious’
‘Gloster’
+
+
+
(+)
+
+
+
+
+
‘Prof. Sprenger’
+
+
(+)
‘Golden Gem’
+
+
+
‘Evereste’
+
+
+
+
-
-
+
* znak + odmiana produkcyjna może zostać zapylona przez zapylacz; znak - odmiana produkcyjna nie może zostać zapylona przez zapylacz; znak (+) pełnia kwitnienia odmiany produkcyjnej i zapylacza nie przypada w tym samym terminie, co zmniejsza szanse na zapylenie; W – odmiana zakwitająca wcześnie; Ś – odmiana
o średniej porze kwitnienia; P – odmiana o późnej porze kwitnienia
Tabela 3. Programy nawożenia pozakorzeniowego w zależności od kondycji liści i pąków (za A. Furą)
Faza
fenologiczna
Pękanie pąków
Mysie ucho
Zielony pąk
Uszkodzenia mrozowe zimą (nasady pąków lub kambium jednorocznych pędów)
KNO3 (1%) + chelat Zn + Asahi SL (0,5 l/ha)
KNO3 (1%) + nawóz zrównoważony + Asahi SL (0,5 l/ha)
GA4+7 (0,5 l/ha) + nawóz zawierający Mg + chelat B
Różowy pąk
nawóz algowy + nawóz zawierający P + chelat B
Balon
Kwitnienie
GA4+7 (0,5 l/ha) + chelat B (1/2 dawki)
Po kwitnieniu:
nawóz algowy + nawóz zawierający fosfor organiczny lub
– w zależności od odmiany – Mg
Tuż po kwitnieniu Regalis 10 WG (1 kg/ha)
Za 4 tygodnie
Regalis 10 WG (0,5 kg/ha)
powtórzyć
pąka (standardowo na kwaterach dotkniętych
uszkodzeniami) mrozowymi jeden bądź dwa razy
stosuje się GA4+7 w dawce 0,25 l/ha.
Jeżeli po opadzie czerwcowym pozostaje dużo
owoców, wówczas dobrze jest nawozić drzewa
doglebowo azotem, w dawce 30 kg/ha, szczególnie gdy jest go mało w glebie. W lipcu i sierpniu trzeba także zadbać o zdrowotność i jakość
liści przez dolistne dokarmianie drzew magnezem, potasem i azotem. Po obfitych zbiorach
owoców drzewa i pąki kwiatowe należy wzmocnić, jak zalecał J. de Wit w Sandomierzu, stosując trzykrotnie mocznik w dawce 12 kg/ha, przy
czym pierwszy raz z dodatkiem cynku (1 kg siarczanu cynku), a drugi – z dodatkiem boru (1 kg
Soluboru). W Holandii sadownicy po zbiorach
stosują także 0,25–0,5 l/ha Ethrelu 480 SL**.
Dobór zapylaczy
FOT. 4. Obfite kwitnienie i mocne kwiaty
jabłoni stwarzają warunki lepszego
zapylenia
+
‘Gala’
+
+
‘Fuji’
+
+
‘Elise’
+
‘Delikates’
+
‘Delcorf’
+
+
Odmiany ozdobne
‘Šampion’
W-Ś
‘Delikates’
‘Elise’
‘Fuji’
‘Gala’
+
‘Jonagold’
‘Delcorf’
+
‘Idared’
W-Ś
W-Ś
‘Braeburn’
P
‘Alwa’
‘Braeburn’
‘Alwa’
które mieszają powietrze z warstwy przygruntowej i wyższej. Pojedynczy wiatrak pozwala
na podniesienie temperatury o kilka stopni na
powierzchni 3–4 ha.
W ostatnich latach do ochrony przed przymrozkami pojawiały się także produkty do aplikacji
dolistnej. Jednak ich wykorzystanie w praktyce nie potwierdzało wyników laboratoryjnych
– stwierdził doradca. J. de Wit na Spotkaniu
Sadowniczym w Sandomierzu, w celu zabezpieczenia drzew zalecał nawożenie dolistne
mocznikiem na 1–2 dni przed spodziewanym
przymrozkiem w dawce 5–6 kg/ha. Dodatkowo,
jeżeli na 1–2 dni przed zapowiadanym przymrozkiem temperatura w dzień jest wysoka (>18°C),
można wzmocnić kwiaty na wszystkich gatunkach sadowniczych stosując 0,5 l/ha GA4+7*.
Odmiana
produkcyjna
FOT. 3. Przebarwione liście na
przemarzniętych zimą drzewach świadczą
o problemach z pobieraniem składników
pokarmowych
Pora kwitnienia
Odmiany produkcyjne
W celu poprawy zapylenia kwiatów jabłoni konieczne jest też stosowanie zapylaczy oraz
Brak uszkodzeń zimowych liści i pąków
–
–
mocznik (0,5%) + chelat cynku (1/2 dawki) + nawóz fosforowy
(1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha)
mocznik (0,5%) + chelat cynku (1/2 dawki) + chelat B + nawóz
fosforowy (1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha);
dodatkowo można zastosować Gibb Plus 11 SL (0,5 l/ha),
Novagib 010 SL, produkty z alg morskich albo Tytanit®
mocznik (0,5%) + siarczan magnezu (0,5%) + chelat B + nawóz
fosforowy (1/2 dawki) + koncentrat aminokwasowy (1 l/ha)
gdy chłodno i mokro – mocznik (0,3%) + chelat B (1/2 dawki)
i dodatkowo można zastosować Gibb Plus 11 SL (0,5 l/ha),
Novagib 010 SL lub produkty z alg morskich
–
–
–
wprowadzanie do sadów rodzin pszczelich lub
trzmieli. Ich obecność jest szczególnie istotna
w latach o niekorzystnym przebiegu warunków
atmosferycznych w czasie kwitnienia, a także
w przypadku słabej jakości pąków kwiatowych.
Niektórzy sadownicy nie chcą umieszczać w sadzie zapylaczy z powodu zwiększonego ryzyka
nieregularności owocowania drzew. Wynika to
stąd, że drzewa rosnące blisko zapylaczy bywają bardzo dobrze zapylone, w konsekwencji łatwo wpadają w przemienne owocowanie.
Mimo to, w niektórych latach (np. w 2010 r.)
wspomaganie zapylenia dla uzyskania dobrych
zbiorów okazuje się bardzo korzystne – mówił
J. de Wit na MTAS w Warszawie.
Odmiany triploidalne (np. ‘Mutsu’, ‘Jonagold’
i ‘Boskoop’) charakteryzują się słabo kiełkującym pyłkiem. Natomiast ‘Braeburn’ – jak informował J. de Wit – wydaje się być odmianą
o bardzo dobrze kiełkujących ziarnach pyłku.
Ponadto odmiana ta rzadko owocuje przemiennie, co więcej, obficie kwitnie zarówno na pę-
dach jednorocznych, jak i wieloletnich. Zatem
jest dobrą odmianą zapylającą, o ile tylko termin jej kwitnienia pokrywa się z kwitnieniem
odmiany zapylanej. Również odmiany ‘Idared’
i ‘Spartan’ odznaczają się silnym i dobrze kiełkującym pyłkiem.
Przy wyborze zapylacza szczególną uwagę należy zwrócić na termin jego kwitnienia (najlepiej tuż przed odmianą produkcyjną) oraz to,
czy kwitnie dostatecznie obficie, zarówno na
pędach jednorocznych, jak i wieloletnich (dłuższy okres kwitnienia) i czy jej pyłek ma dużą
zdolność kiełkowania. Im silniejsze kiełkowanie ziaren pyłku, tym szybciej i lepiej przebiega zapłodnienie. Istotne jest także, aby zapylacz był w stanie zapylić odmianę produkcyjną
(zgodność genetyczna). Na przykład odmiana
‘Golden Delicious’ nie może zapłodnić kwiatów odmiany ‘Jonagold’. J. de Wit podał też
wykaz odmian uznanych za dobre zapylacze
dla poszczególnych odmian produkcyjnych
(tab. 2).
* w Polsce GA4+7 jest zarejestrowana tylko w celu poprawienia jakości skórki i redukcji ordzawiania się owoców jabłoni
** Ethrel 480 SL nie jest zarejestrowany w Polsce do tego celu
19
FOT. 5. Jabłoń ozdobna jako zapylacz
w sadzie produkcyjnym
Obecnie jako zapylacze stosuje się ozdobne
odmiany jabłoni (fot. 5), których wykorzystanie
przynosi pewne korzyści. Nie trzeba liczyć się
z terminami karencji środków ochrony roślin,
gdyż ich owoce zwykle nie są zbierane. Niestety,
przebieg kwitnienia ozdobnych odmian jabłoni
nie zawsze jest zgodny z okresem kwitnienia
odmiany produkcyjnej. Dlatego warto sadzić
dwie lub trzy różne odmiany ozdobne w danym
sadzie. Odstęp pomiędzy zapylaczami nie powinien być większy niż 10–12 m.
Podczas wykładu na MTAS J. de Wit podał właściwości i rekomendacje dotyczące kilku ciekawych odmian jabłoni ozdobnych. Wcześniej
kwitnąca odmiana ‘Evereste’ jest odpowiednia
dla wcześnie kwitnących odmian produkcyjnych. Z odmianą ‘Katherine’ nie ma zaś w Europie Zachodniej doświadczenia. Odmianę tę
uwzględniono w zestawieniu możliwych zapylaczy dla odmian produkcyjnych na podstawie
raportu Stowarzyszenia Polskich Szkółkarzy
(SPS, 2008). Pełnia kwitnienia tych zapylaczy
pokrywa się z kwitnieniem na pędach wieloletnich odmian później kwitnących, takich jak:
‘Elstar’, ‘Jonagold’ i ‘Gala’. Odmiany ozdobne o średniej porze kwitnienia (‘Golden Gem’
i ‘Prof. Sprenger’) nadają się dla większości
odmian produkcyjnych. Warto jednak sadzić
co najmniej dwie, a nawet trzy odmiany ozdobne pomiędzy drzewami odmiany produkcyjnej.
Dla odmian wcześnie kwitnących wskazane są
‘Evereste’ i ‘Katherine’. Dla późno kwitnących
odmian produkcyjnych rekomendowane są ‘Golden Gem’ i ‘Prof. Sprenger’.
Drzewa ozdobne (zapylacze) powinny być cięte podczas prześwietlania drzew odmiany towarowej. W ich koronach należy pozostawiać
część pędów jednorocznych, aby uzyskać właściwy wzrost gwarantujący wykształcenie silnych kwiatów.
Gibereliny w jabłoniach i gruszach
Bart Liesenborghs (fot. 6) doradca sadowniczy z Lieverfruit bvba z Belgii omówił na Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu możliwości zastosowania giberelin w uprawie jabłoni
i gruszy, które powszechnie są już używane do
poprawy zawiązania owoców oraz ich jakości.
Największe znaczenie mają GA3 i GA4+7. W Polsce do poprawy jakości owoców i zapobiegania
ordzawieniu skórki owoców w jabłoniach zarejestrowane są preparaty giberelinowe Gibb Plus
11 SL i Novagib 010 SL. W Belgi gibereliny są
wykorzystywane także do poprawy zawiązania
owoców u jabłoni, gruszy, czereśni oraz gdy na
drzewach jest mało pąków kwiatowych, po przymrozkach wiosennych lub gdy jest słabe zawiązanie owoców. Pierwszy zabieg Gibb Plus 11 SL,
jest tam zalecany w sytuacjach ekstremalnych,
przed kwitnieniem lub na jego początku w dawce 0,6 kg/ha. W innym przypadku po zastosowaniu GA4+7 zawiązanie owoców może być nadmierne. W momencie aplikacji giberelin muszą
być odpowiednie warunki pogodowe (temperatura min. 15°C i wilgotność powietrza ok. 50%),
inaczej zabieg należy odroczyć o 1–2 dni. Jak
informował B. Liesenborghs, jeżeli ilość i jakość
pąków kwiatowych jest wystarczająca, nie należy stosować preparatów poprawiających zawiązanie owoców. Gdy w pierwszych tygodniach po
kwitnieniu jest chłodno, to, jak sugerował belgijski doradca, aby ograniczyć zrzucanie zawiązków owocowych dobrze jest dwukrotnie użyć
preparatu Regalis 10 WG w dawce 0,5 kg/ha
na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu.
W Belgii Gibb Plus 11 SL polecany jest także do
łagodzenia skutków stresu wywołanego niską
temperaturą. Jednak aby jego działanie było
właściwe konieczne jest opryskanie jabłoni do
12 godzin po przymrozku w dawce 1,2 l/ha
przy minimalnej temperaturze 15°C, choć po
przymrozku dopuszczalne jest użycie go przy
temperaturze 5°C. Do poprawienia jakości owoców oraz ograniczenia ich ordzawienia np. na
jabłkach odmiany ‘Golden Delicious’ można
użyć zarówno preparatów giberelinowych np.
Gibb Plus 11 SL, glinki kaolinowej lub nawozu
borowego (np. Solubor). Przyczyny powstawania ordzawień na owocach mogą mieć podłoże
fizjologiczne (stres wywołany np. suszą, niedoborami składników, przerzedzaniem przy użyciu
BA, NAA, podcinaniem korzeni, ograniczaniem
nadmiernego wzrostu wegetatywnego przez regulatory wzrostu) lub być efektem niekorzystnego działania niektórych produktów (ATS, NAA,
nawozy dolistne, pestycydy).
Bor stosowany dolistnie w czasie podziałów
komórkowych (do dwóch tygodni po kwitnieniu)
wpływa na poprawę jakości owoców, podobnie
jak stosowana po kwitnieniu GA4+7. Gibereliny
wpływają także na poprawę jakości i wielkości
owoców. Glinka kaolinowa używana do ograniczenia ordzawienia owoców hamuje niestety
ich wzrost, gdyż drzewa, jak to określił B. Liesenborghs, są „pomalowane” przez co ograniczony jest dostęp światła i słabsza produkcja
asymilatów. Gibb Plus 11 SL dobrze ogranicza
ordzawienia przyszypułkowe jabłek, ale słabiej
boczne. Solubor lepiej ogranicza ordzawienia
boczne, a glinka kaolinowa każdy ich rodzaj.
W gruszach, np. na odmianie ‘Lukasówka’, jak
informował B. Liesenborghs, gibereliny mogą
być stosowane pojedynczo lub w kombinacjach
GA3 i GA4+7. Po przymrozku w czasie kwitnienia
najpierw należy oszacować straty i na tej podstawie podjąć decyzję o ratowaniu plonu przy
użyciu giberelin. Jeżeli wykonany będzie zabieg
Gibb Plus 11 SL bezpośrednio po przymrozku,
to także należy obserwować efekty jego działania i podjąć decyzję o przeprowadzeniu lub
zaniechaniu zabiegu pod koniec kwitnienia.
W przypadku odmiany ‘Konferencja’, jeżeli nie
było przymrozku wiosną i jest dobre obłożenie
drzew pąkami kwiatowymi, nie należy stosować giberelin. Jeden zabieg GA4+7 na odmianie
‘Konferencja’ można wykonać w okresie między
pełnią a końcem kwitnienia: l gdy na drzewach
jest mało pąków kwiatowych; l są one słabe
lub uszkodzone przez mróz zimą albo przymrozek przed kwitnieniem; l na młode drzewka
(3–6-letnie); l gdy podczas kwitnienia są złe
warunki (temperatura poniżej 15°C, wilgotno).
Jeżeli jest bardzo mało pąków kwiatowych lub
wystąpił przymrozek w Belgii stosowany jest
Gibb Plus 11 SL między pełnią kwitnienia a jego
końcem oraz na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu,
tak jak w jabłoniach – Regalis 10 WG w niskiej
dawce, aby ograniczyć opadanie zawiązków.
Po przymrozku w gruszach jest dłuższy czas
na zastosowanie giberelin niż w jabłoniach i wynosi 48 godzin. Gdy gibereliny są używane do
poprawy jakości owoców, a Regalis 10 WG do
ograniczania wzrostu, konieczne jest zachowanie 3–5-dniowego odstępu, aby działanie tych
preparatów się nie wykluczało.
Wspomaganie regeneracji
po uszkodzeniach mrozowych
FOT. 6. Bart Liesenborghs przybliżył
możliwości wykorzystania giberelin
w uprawie jabłoni i gruszy
Podczas Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu różne programy nawożenia pozakorzeniowego jabłoni w zależności od kondycji liści
i pąków (tab. 3), zaprezentował Adam Fura dyrektor Sandomierskiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach.
fot. 1–4, 6 A. Łukawska, fot. 5 M. Strużyk
Dimilin® 480 SC
Lider w swojej klasie
• Lider w zwalczaniu
miodówek
• Skuteczny w ochronie
przed owocówką
i toczykiem
• Selektywny dla
owadów pożytecznych,
może być polecany
w IPO
Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.
ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice
tel.: 46 834 68 70, fax: 46 834 40 70
www.chemtura.com.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.
Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie
i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj
zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
20
Owocówki – biologia, zagrożenie
i zwalczanie
Dr Zofia Płuciennik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
O
wocówka jabłkóweczka i owocówka śliwkóweczka to niewątpliwie szkodniki, które w największym
stopniu wpływają na jakość plonu. Gąsienice tych gatunków żerując w owocach zanieczyszczają je
ciemnymi odchodami powodując tzw. robaczywienie, głównie jabłek i śliwek. W większości sadów jabłoniowych i śliwowych, aby zapobiec uszkodzeniom owoców, szkodniki te muszą być zwalczane w każdym sezonie wegetacyjnym. Owocówki (jabłkóweczka i śliwkóweczka) mają bardzo podobną biologię, ale jest
wiele istotnych różnic, które decydują zarówno o liczbie wykonywanych zabiegów zwalczających (tabela 1, 2),
jak i terminach ich zwalczania.
Owocówka jabłkóweczka
To jeden z najważniejszych szkodników jabłoni, może także atakować
grusze. W warunkach naszego kraju szkodnik ten rozwija się w dwóch
pokoleniach, najczęściej jednak letnie jest mniej liczne i stanowi około
20–40% w ogólnej liczebności. Jego
wielkość zależy w dużym stopniu od
warunków termicznych w sezonie, im
cieplejsze lato, tym jest ono liczniejsze. Liczebność letniego pokolenia
modyfikowana jest również przez zastosowany w danym sadzie program
zwalczania pokolenia zimującego, im
bardziej skuteczny – tym mniej liczne.
Obserwujemy także duże zróżnicowanie w liczebności owocówki jabłkóweczki w poszczególnych sadach.
Są takie, w których populacja tego
szkodnika jest na tyle niska, że okresowo nie ma potrzeby jej zwalczania.
FOT. 2. Jaja owocówki jabłkóweczki na zawiązku jabłoni
FOT. 1. Pułapka feromonowa do odławiania motyli owocówki
jabłkóweczki
Tabela 1. Wykaz preparatów dopuszczonych do zwalczania owocówki jabłkóweczki i owocówki śliwkóweczki
w sadach IP
Szkodnik
Preparat
Owocówka
jabłkóweczka,
owocówka
śliwkóweczka
Ecodian-CP VP – J*
Dimilin 480 SC – J, S**
Steward 30 WG – J
Calypso 480 SC – J, S
Mospilan 20 SP – J, S
Runner 240 SC – J, S
Coragen 200 SC – J
Dawka na ha
2000 szt.
Terminy zabiegów i uwagi
Dyspensery rozwiesić na początku lotu motyli
pierwszego pokolenia i powtórzyć po około
2 miesiącach.
0,3 l (S–0,4 l) Stosować w czasie masowego lotu motyli i skła0,17–0,2 kg dania jaj.
0,2 l
0,2 kg
0,4 l (S–0,5 l)
0,125–0,175 l
2,5–3 kg
0,6–0,8 l
1,0 l
250–270 ml
Affirm 095 SG – J
SpinTor 240 SC – J, S
Carpovirusine Super SC – J
Madex SC – J
FOT. 3. Świeży wgryz gąsienicy owocówki jabłkóweczki na zawiązku
jabłoni
Stosować w fazie rozwoju jaj „czarna główka”.
Madex SC stosować z dodatkiem 250 g odtłuszczonego mleka w proszku na 1000 l wody.
* preparat do zwalczania owocówki jabłkóweczki – J
** preparat do zwalczania owocówki śliwkóweczki – S
Tabela 2. Progi zagrożenia dla owocówek (jabłkóweczki i śliwkóweczki)
Gatunek
Termin obserwacji
Owocówka
jabłkóweczka
początek czerwca do końca 10 jaj lub świeżych wgryzów Przejrzeć na poszczególnych kwatew próbie 500 zawiązków
rach po 500 zawiązków (owoców)
sierpnia lustracje
(20 drzew x 25 owoców).
co 1–2 tygodnie
okres zbiorów
Wartość progu zagrożenia Uwagi
1% uszkodzonych owoców
Przejrzeć 1000 owoców (20 drzew
x 50 owoców).
Owocówka
śliwkóweczka
początek czerwca do końca 1 lub 2 świeże jaja lub świe- Przejrzeć 400 owoców (20 drzew
po 20 owoców).
że wgryzy w próbie 100
sierpnia lustracje
owoców
co 1–2 tygodnie
Motyle
Pułapki feromonowe do odławiania samców motyli zawiesić w sadzie przed rozpoczęciem się
lotu:
– owocówka jabłkóweczka – maj (połowa maja)
– owocówka śliwkóweczka – początek maja.
Owocówka
jabłkóweczka
II połowa maja do połowy
sierpnia
obecność w pułapce w ciągu 3–4 kolejnych dni większej liczby motyli (średnio
5 i więcej motyli w ciągu
jednej doby)
Pierwszy zabieg wykonać po upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się
lotu motyli. Kolejne w okresie masowego lotu motyli i składania jaj.
Owocówka
śliwkóweczka
maj – czerwiec – lipiec
– sierpień
kilkanaście i więcej motyli
odłowionych do 1 pułapki
w okresie tygodnia (brak
motyli w pułapce oznacza
brak zagrożenia)
Pierwszy zabieg wykonać po upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się
regularnego lotu motyli. Kolejne dostosować do wylotu motyli.
FOT. 4. Otwór wyjściowy gąsienicy owocówki jabłkóweczki świadczy
o uszkodzeniu owocu przez szkodnika
FOT. 5. Motyl owocówki jabłkóweczki
21
FOT. 6. Gąsienica owocówki jabłkóweczki
Z kolei w sadach z wysoką liczebnością owocówki mogą być potrzebne
2 lub 3 zabiegi zwalczające (1 lub
2 zabiegi przeciwko pierwszemu pokoleniu i jeden na drugie). Najczęściej pierwsze pokolenie zwalcza się
w pierwszej połowie czerwca (w niektóre lata już pod koniec maja) i ponownie w III dekadzie czerwca lub
na początku lipca. Drugie pokolenie
najczęściej zwalcza się pod koniec
lipca lub na początku sierpnia. Dynamika wylotu motyli owocówki jabłkóweczki jest bardzo zróżnicowana,
w trakcie jego trwania obserwuje się
kilka okresów wzmożonych wylotów.
Dlatego też, aby określić optymalny
termin dla danego sadu w danym sezonie, konieczne jest śledzenie lotu
za pomocą pułapek feromonowych
(fot. 1).
Biologia szkodnika. Zimują dorosłe
gąsienice (V stadium) w zakamarkach
kory, w skrzynkach i paletach używanych do zbioru i przechowywania
owoców. Gąsienice przepoczwarczają się wiosną (w kwietniu). Lot motyli
rozpoczyna się w maju, najczęściej
w drugiej dekadzie. Okres trwania
lotu wynosi ok. 3 miesiące, do połowy sierpnia. W drugim, trzecim dniu
po wylocie zapłodnione samice zaczynają składanie jaj, których rozwój
w dobrych warunkach termicznych
trwa 8–10 dni. Zarówno lot motyli,
jak i intensywne składanie jaj odbywa się w temperaturze powyżej 15°C
(fot. 2). W początkowej fazie lotu motyli (w maju), kiedy warunki pogodowe nie są stabilne, okres rozwoju jaj
może się znacznie wydłużyć, nawet
do ponad 3 tygodni. Gąsienice krótko po wylęgu wgryzają się do wnętrza owoców (fot. 3). Otwory wgryzów
powodowane przez świeżo wylęgłe
gąsienice są maleńkie, otoczone na
obrzeżach trocinami. Gąsienica drąży
głęboki korytarz biegnący do gniazda
nasiennego, wypełniając go gruzełkowatymi odchodami. W niektórych
owocach oprócz otworu, przez który
wgryza się gąsienica, widać znacznie
większy otwór wyjściowy (fot. 4). Porażone jabłka ze zniszczonymi nasionami wcześniej dojrzewają i opadają.
Okres rozwoju gąsienic trwa około
23 dni. Po zakończeniu żerowania
gąsienice opuszczają owoc. Część
z nich tworzy oprzędy i zapada w diapauzę. Z innych po przepoczwarczeniu wylatują motyle drugiego pokolenia (druga połowa lipca – pierwsza
połowa sierpnia). Jego szkodliwość
też może być bardzo duża. Często bowiem gąsienica zanim wgryzie się do
wnętrza owocu kaleczy 2 lub 3 inne
przylegające jabłka.
Opis gatunku. Owady dorosłe owocówki jabłkóweczki to motyle długości około 10 mm, o rozpiętości
skrzydeł 16–20 mm (fot. 5). Pierwsza
para skrzydeł jest brunatnopopielata
z błyszczącą, czarnoobrzeżoną plamą na końcu (tzw. lusterko). Jaja są
płaskie, lekko owalne o wymiarach
0,9 x 1,2 mm, lekko opalizujące,
a następnie mlecznobiałe. W 3–6
dniu po złożeniu, przez osłonkę jaja
prześwituje różowy krążek (zaczątek
przewodu pokarmowego), a na 1–2 dni
przed wylęgiem widać czarną główkę gąsienicy. Gąsienice są białawe
FOT. 7. Motyl owocówki śliwkóweczki
FOT. 8. Jaja owocówki śliwkóweczki na zawiązku śliwy
22
Affirm
Najlepsze rozwiązanie
dla eksporterów
Wyjątkowo krótki okres karencji
• Nowa substancja biologicznie czynna
• Wyjątkowa skuteczność przeciwko zwójkówkom, owocówkom oraz gąsienicom
minującym liście
• Bardzo krótka karencja – tylko 3 dni
• Brak pozostałości – po 7 dniach są praktycznie niewykrywalne
• Wyjątkowa odporność na zmywanie przez deszcz
• Brak odporności krzyżowej wobec innych substancji czynnych dostępnych
na rynku
• Selektywność dla pożytecznych owadów pasożytniczych i drapieżnych
Syngenta Polska Sp. z o.o., ul. Powązkowska 44c, 01-797 Warszawa
tel.: (22) 32 60 601, fax: (22) 32 60 699, www.syngenta.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Należy zwrócić szczególną uwagę na zwroty i symbole (oznaczenia) ostrzegawcze oraz zalecane środki ostrożności zamieszczone i opisane na etykiecie produktu.
22
21
z różowym odcieniem i dorastają do
15 mm długości (fot. 6 na str. 21).
Głowa i tarczka karkowa są brunatne.
Poczwarki długości 10 mm, początkowo są żółtawe, następnie jasnoi wreszcie ciemnobrunatne.
Owocówka śliwkóweczka
FOT. 9. Śliwka uszkodzona przez owocówkę śliwkóweczkę
FOT. 10. Otwór wyjściowy gąsienicy owocówki śliwkóweczki na śliwce
ŚRODEK OWADOBÓJCZY
Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów
Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne i elastyczność stosowania
Prewencja dla pszczół – nie dotyczy
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
ZABÓJCZY DLA SZKODNIKÓW!
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Jest najgroźniejszym szkodnikiem
śliw i w każdym sezonie wymaga
zwalczania. Może porażać także brzoskwinie, morele i sporadycznie czereśnie oraz wiśnie. W naszych warunkach klimatycznych szkodnik ten rozwija się w dwóch pokoleniach. Letnie
jest liczniejsze i bardziej płodne od
pokolenia pierwszego. Wyloty motyli
owocówki śliwkóweczki są bardziej
regularne niż owocówki jabłkóweczki,
a do pułapek feromonowych odławia
się więcej osobników tego gatunku.
Występuje także zróżnicowanie w zagrożeniu szkodnikiem w poszczególnych sadach. W zależności od wielkości populacji szkodnika oraz pory
dojrzewania odmiany, w sadach towarowych wykonuje się 2–4 opryskiwania (po 1 lub 2 zabiegi na każde pokolenie). Termin zwalczania I pokolenia przypada w III dekadzie maja lub
w I–II dekadzie czerwca. Jest to zazwyczaj kilka dni wcześniej niż termin
zwalczania owocówki jabłkóweczki.
Przy przedłużającym się intensywnym
locie motyli po około 2 tygodniach
należy wykonać ponowne opryskiwanie. Drugie pokolenie owocówki
śliwkóweczki zwalcza się najczęściej
w drugiej połowie lipca i ewentualnie
wykonuje ponowne opryskiwanie po
upływie 10–14 dni.
Biologia. Zimują gąsienice w oprzędach w spękaniach i szczelinach kory,
na powierzchni gleby pod opadłymi liśćmi oraz w glebie. W okresie wiosennym przepoczwarczają się. Wylot motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna
się kilka dni przed owocówką jabłkóweczką – w pierwszej połowie maja
i trwa do połowy lipca (fot. 7). Motyle zaczynają składanie jaj w 2 lub
3 dniu po wylocie, przy temperaturze
powyżej 12°C (fot. 8). Okres rozwoju owocówki śliwkóweczki jest nieco
krótszy niż owocówki jabłkóweczki,
trwa najczęściej około 8 dni. W dobrych warunkach termicznych już
w 6. dniu od wylotu motyli obserwowano jaja w fazie rozwoju określanej
jako czarna główka. Gąsienica po wylęgu pozostaje na powierzchni owocu
przez 15–20 minut, po czym wgryza
się do wnętrza i tam żeruje. Porażone owoce przestają rosnąć, przedwcześnie zabarwiają się na fioletowo i wkrótce opadają (fot. 9). Rozwój
gąsienic trwa około 3 tygodnie, a po
przejściu wszystkich stadiów rozwoju
opuszczają owoc i przepoczwarczają
się (fot. 10). Część zapada w diapauzę. Pełny cykl rozwojowy (od jaja do
motyla) pierwszego pokolenia trwa
około 56–57 dni. Lot motyli letniego pokolenia rozpoczyna się najczęściej w II dekadzie lipca i trwa nawet
do końca września. Okres składania
jaj jest również bardzo długi i trwa
od drugiej połowy lipca aż do końca
sierpnia, a nawet dłużej. Gąsienice
drugiego pokolenia po zakończeniu
żerowania, opuszczają owoc, sporządzają oprzęd i zimują.
Opis gatunku. Owady dorosłe owocówki śliwkóweczki to motyle o rozpiętości skrzydeł 12–14 mm. Skrzydła przednie są szarobrązowe z marmurkowym wzorem. Jaja – okrągłe,
lekko owalne, mają średnicę około
0,7 mm. Świeżo złożone są przezroczyste, lekko lśniące w słońcu, później matowe, a następnie woskowożółte. W końcowej fazie rozwoju zarysowuje się czerwony krążek, a 1 lub
2 dni przed wylęgiem przez osłonkę
widać czarną głowę gąsienicy. Gąsienice tuż po wylęgu są białe z czarną
głową, a później intensywnie różowe
z ciemnobrązową głową. Poczwarki
mają długość 0,5–0,6 mm i są jasnobrązowe.
fot. 1–10 Z. Płuciennik
Mospilan sady 205x285 SumiAgro pszczoly JW IV 2013.indd 1
08.03.2013 11:29
23
Nawozy z aminokwasami
Anita Łukawska
W
nowoczesnych nawozach dolistnych do chelatowania mineralnych składników pokarmowych wykorzystywane są aminokwasy, które są naturalnymi związkami organicznymi budującymi
białka. Te ostatnie pełnią w roślinach kilka funkcji: budulcową
(strukturalną), metaboliczną (enzymy) i transportową. Aminokwasy w nawozach są organicznym nośnikiem składników pokarmowych. Dzięki
temu, że tworzą z nimi bardzo małe i obojętne elektrycznie cząsteczki,
umożliwiają szybkie i wydajne pobieranie ich przez rośliny (kilka godzin
po aplikacji) oraz są w nich sprawnie transportowane. Z tych powodów
możliwe jest zmniejszenie w tego typu nawozach zawartości mineralnych
składników pokarmowych (w porównaniu do składu standardowych nawozów dolistnych) przy jednoczesnej gwarancji ich całkowitego pobrania
oraz wykorzystania.
Aminokwasy wykorzystywane w nawozach pozyskiwane są z białek roślinnych (np. z glonów, kukurydzy) lub
zwierzęcych w drodze hydrolizy enzymatycznej bądź chemicznej. Sposób
ich pozyskiwania, czyli rodzaj procesu
prowadzącego do rozbicia białek na
pojedyncze aminokwasy gwarantuje
ich aktywność biologiczną. Hydroliza enzymatyczna jest kosztownym
procesem, odbywającym się przy
udziale enzymów i prowadzącym do
uzyskania pełnowartościowych, wolnych aminokwasów typu L. Tylko takie są bioaktywne, czyli mogące być
wykorzystane przez rośliny jako gotowe elementy budulcowe. Hydroliza chemiczna (przy użyciu kwasu lub
zasady) jest procesem mniej kosztownym, dzięki czemu nawozy zawierające uzyskane w ten sposób aminokwasy mają zwykle niższą cenę.
Hydroliza chemiczna jest jednak destrukcyjna nie tylko dla białek, lecz
także dla aminokwasów, wiele z nich
ulega uszkodzeniu, przez co stają się
mało wartościowe (typu P) i nie mogą
uczestniczyć w odżywianiu roślin, ponieważ nie są aktywne biologicznie
i nie będą wykorzystywane jako gotowe elementy budulcowe białek.
Rośliny same wytwarzają potrzebne im aminokwasy, ale ich synteza
jest procesem wymagającym dużych
nakładów energetycznych. Podanie
gotowych aminokwasów pozwala roślinom zaoszczędzić energię, szczególnie w okresach krytycznych, np.
stresu abiotycznego (przymrozków,
suszy, nadmiaru wilgoci). Aminokwasy są prekursorami syntezy wielu fitohormonów, w tym regulatorów wzrostu, stąd dolistne ich dostarczenie
roślinom umożliwi im wytworzenie
większej ilości hormonów (np. wzrostu). To z kolei wpłynie na szybszy
przyrost masy nadziemnej i podziemnej roślin oraz plonu owoców.
jakość owoców. Należy go stosować,
począwszy od ruszenia wegetacji,
a następnie po kwitnieniu co około
14 dni.
AminoPower – nawozy z tej serii
znajdują się w ofercie firmy Ekoplon.
Zawierają aminokwasy i peptydy oraz
są wzbogacone różnymi pierwiastkami. AminoPower Wapniowy 11 zawiera 46% aminokwasów i peptydów,
11% wapnia oraz mikroelementy. Jest
to nawóz bezazotowy i bezchlorkowy.
Nawozy zawierające aminokwasy pełnią przynajmniej
dwie funkcje: sprawnego nośnika składników
pokarmowych oraz źródła wolnych, gotowych do
wykorzystania przez rośliny elementów budulcowych
różnych białek, bez konieczności wydatkowania energii.
W uprawie gatunków sadowniczych
zaleca się stosować go od ukazania
się pąków kwiatowych. Nawożenie
tym preparatem należy zakończyć na
20 dni przed zbiorem owoców. Niezalecane jest mieszanie go z olejami, insektycydami fosforoorganicznymi oraz fungicydami
24
TWÓJ TOWAR TO NASZA
WSPÓLNA TROSKA.
Mamy wyjątkowych Klientów. Staramy się, aby produkt, który do nich
trafia, też był wyjątkowy. Ty jesteś naszym Klientem.
Oferujemy Ci Steward® 30 WG, insektycyd do zwalczania
zwójkówek i owocówki. Wyjątkowy insektycyd
dla wyjątkowych sadowników.
Ty produkujesz – my chronimy
www.dupont.pl
DuPont
TM
Steward
®
insektycyd
Gotowe rozwiązania
Na rynku jest obecnie wiele nawozów
zawierających aminokwasy. W zależności od zawartości mineralnych
składników pokarmowych, nawozy
takie są zalecane do użycia w odpowiedniej fazie rozwojowej roślin,
a także w okresach krytycznych (np.
po przymrozku, po gradzie – fot. 1
na str. 24, w czasie długotrwałej suszy, przy niskiej wilgotności powietrza
i gleby, w okresach nadmiaru wilgoci
– fot. 2, długotrwałych opadów lub
nawet w przypadku fitotoksyczności
środków ochrony roślin – ś.o.r. lub nawozów). Poniżej przedstawiam krótkie opisy nawozów z aminokwasami
dostępnych w Polsce (w kolejności
alfabetycznej nazw produktów).
ActiCal – płynny nawóz wapniowy
przedsiębiorstwa Arkop. Zawarty
w nim wapń jest schelatowany aminokwasami. Przeznaczony do dokarmiania upraw sadowniczych i szybkiego dostarczenia roślinom wapnia
w okresach wzmożonego zapotrzebowania na ten składnik. Z opisu wynika, że ogranicza ryzyko wystąpienia
niedoboru tego składnika i poprawia
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.
Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą,
a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony.
Steward® 30WG, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.).
DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.)
24
23
generację roślin po uszkodzeniach
i stresach. W przypadku śliw redukować występowanie symptomów szarki na liściach i owocach.
AminoQuelant® to seria produktów
a
FOT. 2. Pękanie owoców czereśni na skutek nadmiaru wilgoci
b
FOT. 1. Zawiązki owocowe na jabłoni uszkodzone przez grad w czerwcu
(a) i jabłka przed zbiorem z zabliźnionymi ranami dzięki użyciu
odpowiednich ś.o.r. i nawozów zawierających aminokwasy (b)
miedziowymi. AminoPower Antystres Micro oprócz aminokwasów
i peptydów (31%) zawiera magnez
(6%) i mikroelementy (Fe, Mn, Zn, B,
vw
Cu i Mo). Podwyższona zawartość glicyny, proliny i kwasu glutaminowego ma indukować wytrzymałość roślin na stres abiotyczny i korzystnie
wpływać na kondycję, wzrost i rozwój
roślin. Zgodnie z zapewnieniami producenta pozytywnie oddziałuje także na płodność kwiatów i zawiązanie
owoców poprzez poprawę zapylenia
i zapłodnienia. Ze względu na działanie biostymulujące, jest szczególnie zalecany do stosowania w uprawach sadowniczych w okresach
wychodzenia roślin ze stresów (susza, niska temperatura) oraz przed
kwitnieniem, po kwitnieniu i w czasie wzrostu zawiązków owocowych.
AminoPower ResiPhos PK zawiera
aminokwasy i peptydy (31,2%), azot
organiczny (5%), fosfor jako P 2O5
(15%), potas jako K2O (10%) i węgiel
organiczny (17%). Fosfor i potas w nawozie występują w postaci fosforynu potasu, który dobrze rozpuszcza
się w wodzie, jest łatwo przyswajalny przez rośliny oraz ma korzystnie
wpływać na ich zdrowotność poprzez
indukowanie tolerancji na czynniki
biotyczne (chorobotwórcze patogeny, szkodniki) i abiotyczne (środowiskowe). Producent podaje, że stymuluje on w roślinach powstawanie
naturalnych fitoaleksyn, elicitorów,
związków fenolowych i lignin oraz,
że działa na roślinę biostymulująco.
Zastosowanie AminoPower ResiPhos
PK w połączeniu ze ś.o.r. ma po-
wodować zwiększenie penetracji
w roślinie substancji aktywnej z cieczy roboczej.
Aminosol® firmy Azelis Poland Sp.
z o.o. jest organicznym nawozem
aminokwasowym, zawierającym
21 różnych aminokwasów pozyskiwanych z białek zwierzęcych. Jest
polecany do dokarmiania dolistnego
roślin ogrodniczych samodzielnie lub
w mieszaninach z nawozami i ś.o.r.
W drugim przypadku ma poprawiać
wchłanianie składników pokarmowych i substancji czynnej z ś.o.r.,
zwiększać stopień ich wykorzystania,
podnosić bezpieczeństwo ich stosowania oraz zmniejszać ewentualne
uszkodzenia tkanek roślinnych. Buforuje pH roztworów oraz wykazuje
jednocześnie właściwości zwilżacza
i środka poprawiającego przyczepność. Aminokwasy obecne w tym
nawozie, po pobraniu przez rośliny
biorą czynny udział w wielu procesach metabolicznych zachodzących
w roślinach, dzięki czemu korzystnie
oddziałują na wiele z nich a rośliny
nie muszą wydatkować energii na ich
syntezę. Nawóz ma odżywiać rośliny,
zwiększać ilość i wielkość ich komórek (także w owocach), ograniczać
opadanie zawiązków, wspomagać re-
Delfan® Plus
UNIWERSALNOŚĆ TO JEGO SPECJALNOŚĆ!
Delfan Plus to wyjątkowy, naturalny produkt, zawierający w swoim składzie maksymalnie stężone,
biologicznie aktywne, wolne L-a-aminokwasy uzyskane w procesie hydrolizy białka zwierzęcego.
STOSUJ JUŻ OD PIERWSZYCH ZABIEGÓW!
1. Razem z nawozami potasowymi (Drakar K, saletra potasowa) w dawce 1,5–2 l/ha dla regeneracji przemarzniętych pąków
i pobudzenia wzrostu drzew na wiosnę oraz zawsze przed spodziewanym spadkiem temperatury.
2. Razem z dolistnymi nawozami NPK (Nutricomplex), MAP, MKP i magnezowymi (Magnitech, siarczan magnezu) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia skuteczności nawożenia.
3. Po kwitnieniu w dawce 1–2 l/ha dla podtrzymania zawiązków i ograniczenia ich uszkodzeń, powodowanych fitotoksycznym działaniem agrochemikaliów.
4. Razem z nawozami wapniowymi (Calitech, saletra wapniowa, chlorek wapnia) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia efektywności zapobiegania GPP.
5. Zawsze dla łagodzenia skutków stresu (susza, chłód, upały, gradobicie, zalanie wodą, objawy uszkodzeń po stosowaniu herbicydów)
w dawce 1,5–2 l/ha.
Odmiana 'Lobo'
% porażonych owoców w przechowywaniu
Delfan Plus poprawia
penetrację i mobilność
Ca w owocach,
redukując choroby
fizjologiczne wywołane
niedoborem tego
pierwiastka
30
25
rozpad
mączasty (%)
gorzka
plamistość
podskórna (%)
20
15
10
5
0
Ca(NO3)2 CaCl2 Ca(NO3)2 CaCl2+ Kontrola
+ Delfan Delfan
Plus
Plus
Dodatek Delfanu Plus 1 l/ha do zabiegów CaCl2
zmniejszył ilość owoców porażonych
po przechowywaniu o 68%
Dodatek Delfanu Plus 1 l/ha do zabiegów Ca(NO3)2
zmniejszył ilość owoców porażonych
po przechowywaniu o 40%
Doświadczenie przeprowadzone w 2011
w Instytucie Sadownictwa w Brzeznej
Andrzej Zbroja – tel. 609 47 63 39, [email protected]
Dariusz Zmysłowski – tel. 723 58 60 88, [email protected]
www.tradecorp.com.es
zawierających aminokwasy oferowanych przez Grupę Osadkowski.
AminoQuelant®-Ca jest aminokwasowym nawozem wapniowym wzbogaconym w bor, który może być wykorzystywany do szybkiego dostarczenia roślinom wapnia, składnika
gwarantującego jakość i pozbiorczą
trwałość owoców. AminoQuelant®-Mg zawiera magnez i można stosować go już przed kwitnieniem drzew
oraz po, w okresach zwiększonego zapotrzebowania roślin na Mg.
AminoQuelant®-K low pH to produkt
o pH 7,0 oraz niskim współczynniku
zasolenia. Dobrze rozpuszcza się nawet w twardej wodzie, a dzięki obojętnemu pH może być stosowany ze
wszystkimi ś.o.r. i nawozami OSD.
W uprawach sadowniczych nawóz
ten można aplikować od ukazania
się pierwszych zielonych części roślin przez cały okres wzrostu zawiązków owocowych. Liczbę zabiegów
w sezonie wegetacyjnym należy dopasować do aktualnych warunków
pogodowych, kondycji roślin, wielkości plonu, a także ryzyka wystąpienia
warunków stresowych.
Amiwap to nawóz zalecany do stoso-
wania 20–30 dni po kwitnieniu i stanowiący ofertę Fruit Akademii (ZZO
Warka). Zawarty w nim wapń jest
skompleksowany aminokwasami, co
ma zapewnić jego szybkie i efektywne pobieranie po dolistnej aplikacji,
zapobiegając niedoborom wapnia.
Boramin Ca to nawóz aminokwasowy firmy Tradecorp, wzbogacony borem i przeznaczony do dolistnego odżywiania wapniem, który zapobiega
niedoborom tego składnika w okresach krytycznych dla roślin (przede
wszystkim w czasie wzrostu zawiązków owocowych). Można go aplikować już od końca kwitnienia drzew
owocowych i przez cały okres wzrostu
zawiązków owocowych. Nie wykazuje
fitotoksyczności, nawet gdy jest nanoszony przy wysokiej temperaturze.
Calkorium Liquide płynny z ofer-
ty ProCam Polska ma właściwości
antystresowe dla roślin. Zawiera
kompleks nawozowy, na który składają się: aminokwasy, mikroelementy, wapń i magnez oraz dobrze rozpuszczalne: azot, fosfor i potas. Jest
szczególnie polecany do stosowania
w okresach, w których rośliny mają
problemy z pobraniem wody i składników pokarmowych z gleby. Można go
stosować w uprawach sadowniczych
samodzielnie lub łącznie z większością fungicydów (polecane jest jednak wcześniejsze wykonanie próby
w małej ilości wody celem wykluczenia ewentualnych mineralizacji i wytrącania osadów w cieczy roboczej).
Calkorium Liquide płynny ma poprawiać wzrost i rozwój roślin, wielkość
i jakość plonu oraz podnosić ich tolerancję na stres (m.in. przymrozek,
suszę). Z opisu wynika, że wspomaga
także rośliny podczas wychodzenia ze
stresu, np. po uszkodzeniach ś.o.r.
i nawozami dolistnymi, gradem.
Delfan® Plus firmy Tradecorp jest
produktem, który może być stosowany doglebowo lub dolistnie i zawiera wolne, biologicznie aktywne
aminokwasy pochodzenia zwierzęcego typu L-α. Zadaniem tego preparatu jest dostarczenie roślinom azotu
i aminokwasów. Zgodnie z zaleceniami producenta, może być stosowany samodzielnie w celu złagodzenia
negatywnych skutków stresu w roślinie, ponieważ wykazuje działanie
biostymulujące. Może być również
wykorzystany jako nośnik dla nawozów mineralnych, gdyż ma zwiększać
rozmycie kropli na liściach, ograniczać zmywanie z nich roztworów oraz
25
polepszać zwilżenie ich powierzchni,
efektem tego ma być ułatwienie pobierania nanoszonych dolistnie substancji i podnoszenieefektywności
zabiegów. Dodanie Delfanu Plus do
nawozów wapniowych ma powodować gromadzenie się większych ilości
wapnia w owocach.
FoliQ® AminoVigor z oferty firmy
Kazgod zawiera fosfor, potas, bioregulatory, aminokwasy, witaminy i mikroelementy. Jest polecany do wspomagania procesów regeneracyjnych
w roślinach od początku wegetacji
do zbioru owoców oraz do stymulacji tolerancji roślin na choroby i stresy abiotyczne. Dzięki właściwościom
zwilżającym ma poprawiać przyczepność stosowanych z nim innych produktów (nawozów i ś.o.r.).
ny do stosowania dolistnego i fertygacji. Zawiera pełnowartościowe
aminokwasy i peptydy pozyskane
na drodze hydrolizy enzymatycznej
z białka zwierzęcego. W składzie ma
9% azotu organicznego, 56% aminokwasów (w tym 80% lewoskrętnych,
łatwo przyswajalnych przez rośliny
i gotowych do włączenia w procesy
metaboliczne) i 24% węgla organicznego. Oprócz korzystnego oddziaływania na rośliny ma poprawiać
efektywność zabiegów (przy łącznym
stosowaniu z nawozami i ś.o.r.) ochrony i dokarmiania. Według producenta
pełni on rolę nawozu, biostymulatora
i adiuwanta dzięki tworzeniu na powierzchni roślin powłoki polipeptydowej ograniczającej odparowywanie
i spłukiwanie cieczy roboczej.
Plonvit to seria płynnych nawozów
makroelementowych firmy Intermag,
zawierających także mikroelementy (B, Cu, Fe, Mn, Mo, Zn), witaminy oraz aminokwasy. Nowościami
w serii są Plonvit® Energy (bogaty w fosfor), który ma stymulować
rozwój systemu korzeniowego i pozytywnie wpływać na jego regenerację po uszkodzeniach. Jak zapewnia producent wpływa on na lepsze
zawiązywanie pąków kwiatowych
oraz magazynowanie większej ilości
składników zapasowych w owocach.
Plonvit® Quality ma korzystnie oddziaływać na gospodarkę wodną roślin, regulację przemian i transport
węglowodanów oraz zwiększenie
wytrzymałości na niską temperaturę. Plonvit® Action zapewniać ma
kompleksowe zaopatrzenie roślin
w składniki pokarmowe, a Plonvit®
Up – w azot.
i łagodzeniu objawów fitotoksyczności spowodowanej niewłaściwym stosowaniem ś.o.r. lub nawozów.
Protifert LMW oferowany przez
Radifarm firmy Amagro jest produk-
firmę ARJO Sp. z o.o. zawiera naturalne aminokwasy (w tym: hydroksyprolinę, prolinę i glicynę) i peptydy, azot (organiczny 8%, aminowy 0,5%), węgiel organiczny 26%.
Jest polecany do stosowania dolistnego i fertygacji. Według opisu wykazuje on działanie biostymulujące
polegające na łagodzeniu objawów
stresów wywołanych niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi, pobudzaniu roślin w okresach krytycznych
(m.in. wznowienie wegetacji, formowanie kwiatów, różnicowanie pąków
kwiatowych, zawiązywanie owoców)
tem zalecanym do stosowania doglebowego. Dzięki zawartości aminokwasów, protein, witamin, saponin
i pierwiastków śladowych ma wpływać stymulująco na rozwój systemu
korzeniowego po posadzeniu roślin.
Zawartość polisacharydów i betainy
ma ułatwiać penetrację oraz translokację wody i substancji pokarmowych w roślinie, co ogranicza stres
związany z jej przesadzaniem. Zawarte w Radifarmie składniki bezpośrednio związane są z mechanizmem
wytrzymałości na stresy abiotyczne
26
i biotyczne występujące
Maximus to seria nawozów firmy
Ekoplon, które zawierają specjalną
formułę pochodnych aminokwasów,
organicznych związków heterocyklicznych i substancji kompleksujących – MPC2. Jej druga generacja
działa biostymulująco i antystresowo. Dodane do kompleksu MPC 2
dwie nowe substancje będą przyczyniać się do prawidłowego uwodnienia roślin w warunkach suszy,
a po ustąpieniu stresu aminokwasy
z MPC2 mają być szybko metabolizowane wchodząc w skład białek, chlorofilu i innych związków. Maximus
AminoMicro to wieloskładnikowy,
bezazotowy nawóz zawierający glicynę – aminokwas niezbędny w procesie tworzenia tkanek roślinnych oraz
w syntezie chlorofilu wykorzystany
do kompleksowania kationów metali
(Mg, Mn, B, Zn, Cu, Fe i Mo). Nawóz
ten ma poprawiać kondycję roślin,
podnosić ich tolerancję na stresy
abiotyczne oraz pobudzać do wzrostu i rozwoju. Może być stosowany
jako niwelator niedoborów składników pokarmowych lub w warunkach
utrudniających ich pobieranie oraz
w celu dokarmienia i regeneracji roślin w warunkach stresowych.
NAWOZY DOLISTNE
Megafol to zawierający aminokwasy
i białka roślinne, witaminy, betainy
oraz hormony roślinne produkt firmy Amagro. Poleca się go stosować
w celu wspomagania rozwoju wegetatywnego, poprawy plonowania,
usprawnienia transportu wody i asymilatów oraz zwiększenia wytrzymałości roślin na stres (m.in. wskutek
przymrozków, gradobicia). W przypadku wystąpienia stresu zalecane
jest zwiększenie dawki nawozu i zastosowanie go przed lub bezpośrednio po jego wystąpieniu.
Wirtuoz nawożenia upraw sadowniczych...
Wuxal Calcium i Wuxal Aminocal.
Optymalne nawożenie wapniem.
Wuxal Ascofol i Wuxal AminoPlus.
Biostymulacja i wzrost odporności.
Wuxal Top P.
Lepsze wybarwienie i jędrność owoców.
Metalosate to seria koncentratów
nawozowych firmy Albion (w Polsce oferuje je firma Agrosimex Sp.
z o.o.) przeznaczonych do dokarmiania roślin (dostępne są pojedyncze składniki lub koncentraty wieloskładnikowe). Zawierają aminokwasy skompleksowane ze składnikami
pokarmowymi – ich połączenia tworzą obojętne elektrycznie cząsteczki,
łatwe do pobierania (3–4 godz. po
aplikacji), przyswajania przez rośliny
oraz transportu wewnątrz nich. Nawóz Metalosate Calcium ma mieć
wysoką skuteczność w podnoszeniu zawartości wapnia w owocach,
co przekłada się na poprawę ich jakości oraz ogranicza straty wywołane chorobami fizjologicznymi (np.
gorzką plamistością podskórną).
Metalosate Fe® polecany jest do dokarmiania roślin żelazem. Metalosate Multimineral zawiera Ca i Mg oraz
wiele mikroelementów kompleksowanych aminokwasami. Metalosate Potassium zawiera 24% potasu
i jest przeznaczony do regeneracji
uszkodzeń mrozowych po ruszeniu
wegetacji i do likwidacji niedoborów
potasu (1–3 zabiegi po kwitnieniu).
Wuxal Mikro.
Dokarmianie mikroelementowe.
Wuxal Folibor.
Lepsze zawiązywanie i plonowanie.
Wuxal Boron.
Najlepszy na stres w nowych przyrostach.
Wirtuoz nawożenia dolistnego
F&N Agro Polska Sp. z o. o.
ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa
tel. +48 22 620-32-52
www.fnagro.pl
NaturalCrop SL to organiczny nawóz
azotowy oferowany przez firmę NaturalCrop Poland. Jest przeznaczoWuxal nie woda sadowniczy 205x285 FNAgro JW 2013.indd 1
17.04.2013 11:28
26
25
szczególnie w pierwszej fazie ukorzeniania się roślin, zwłaszcza
w okresie wytwarzania korzeni włośnikowych. Zalecany jest do stosowania podczas sadzenia drzewek, np.
przez moczenie korzeni w roztworze
przed wysadzeniem.
Tecamin Max, Tecnokel Amino B,
Tecnokel Amino Ca, Tecnokel Amino Mix, Tecnokel Amino Zn to na-
wozy organiczno-mineralne z oferty
firmy Agroconsult, zawierające makro- i mikroelementy kompleksowane
aminokwasami pochodzenia roślinnego. Nawozy te przeznaczone są do
stosowania dolistnego oraz doglebowego w celu szybkiego dostarczenia
roślinom brakującego w danym okresie składnika pokarmowego. Tecamin Max zawiera azot i bioaktywne
aminokwasy typu L oraz m.in. kwasy
huminowe i fulwowe, witaminy, polisacharydy, betainy, które w przypadku wystąpienia stresu abiotycznego mają pomóc roślinie powrócić
do równowagi, usprawnić transport
składników pokarmowych i substancji odżywczych tam, gdzie są one
niezbędne (kwiaty i owoce). Zgodnie
z informacją zawartą w opisie, preparat sprawdza się szczególnie w antyprzymrozkowej „ochronie” kwiatów.
Ze względu na działanie antystresowe może być aplikowany w sezonie
wegetacyjnym przed zapowiadanym
trudnym okresem lub po jego wystąpieniu (np. suszy lub nadmiaru wilgoci), a także jesienią w celu lepszego
zimowania roślin. Preparatów z grup
Tecamin i Tecnokel zawierających
bioaktywne aminokwasy typu L nie
należy aplikować podczas pełnego
nasłonecznienia i przy wysokiej temperaturze, w dni upalne o niskiej wilgotności powietrza, a także podczas
opadów deszczu i stresu wodnego.
Terra Sorb® complex to nawóz wieloskładnikowy oferowany przez Grupę Osadkowski. Zawiera aminokwasy
typu L-α uzyskane w drodze hydrolizy
enzymatycznej. Dostarcza roślinom
również wielu mikroelementów. Można go stosować w mieszaninach z innymi nawozami i ś.o.r. Według opisu
po aplikacji rośliny są dobrze odżywione, co ma mieć odzwierciedlenie
w ich kondycji (wykazują wigor nawet w warunkach niesprzyjających
wzrostowi i rozwojowi). Poleca się go
Jak właściwie
prowadzić
lustracje
w sadach?
od wczesnej wiosny do letniego wzrostu zawiązków owocowych, przed wystąpieniem czynników stresowych,
w celu przygotowanie roślin do niekorzystnych warunków (przymrozki,
susza, nadmiar opadów deszczu,
grad) i po przebytym stresie w celu
regeneracji roślin.
Wuxal® AminoPlus firmy F&N Agro
zawiera naturalne, biologicznie czynne aminokwasy pochodzenia roślinnego, auksyny, witaminy oraz mikroelementy. Producent zaleca stosować
ten nawóz samodzielnie (dolistnie,
doglebowo lub przez instalację nawodnieniową) jako preparat biostymulujący rośliny, na które zadziałały
niekorzystne warunki środowiska wywołujące stres. Można go też wykorzystywać w mieszaninach z nawozami
bądź ś.o.r. (poprawia ich przyczepność, zwilżenie liści oraz ma właściwości optymalizujące pH roztworu).
Efekt działania preparatu Wuxal®
AminoPlus na roślinach, jak wynika
z opisu, objawia się np. poprzez lepiej rozwinięty system korzeniowy,
który przez sprawniejsze pobieranie
wody i składników mineralnych będzie
poprawiał wzrost i rozwój części nadziemnej roślin, w tym plon. W ofercie
tej samej firmy jest też Wuxal® Aminocal, który zawiera m.in. naturalne
dodatki polipeptydowe oraz aminokwasy. Jest to nawóz wapniowy przeznaczony do późnego zapobiegania
gorzkiej plamistości podskórnej, poprawy właściwości przechowalniczych
oraz lepszego wybarwienia owoców.
Nie zawiera azotu mineralnego, a tylko wapń i mikroelementy, dzięki czemu, stosowany w drugiej połowie
okresu wegetacyjnego, nie pobudza
roślin do wzrostu. Jego pH (około 4,0)
ułatwia pobieranie starszym owocom
wapnia przez skórkę.
Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy
L
ustracje w sadach obejmują ocenę stanu zdrowotnego i kondycji
drzew, stopnia ich odżywienia (co wiąże się ze wzrostem i rozwojem)
oraz ocenę poprawności wykonywanych prac. Są nieodłącznym elementem racjonalnej ochrony przed szkodnikami, chorobami i chwastami. Służą także ocenie skuteczności zastosowanych środków ochrony
roślin (ś.o.r.). Na podstawie lustracji można uzyskać informacje dotyczące aktualnej sytuacji w sadzie i tego jak zaplanować konieczne zabiegi.
O czym pamiętać? Aby prowadzić lustracje trzeba mieć wiedzę dotyczącą biologii chorób, szkodników oraz
owadów pożytecznych. W przypadku
szkodników należy wiedzieć, gdzie zimują, jak wyglądają objawy ich żerowania oraz jak wyglądają ich formy
rozwojowe. W razie niepewności można poprosić o pomoc kompetentnego
doradcę sadowniczego.
bowego z oferty Amagro. Ma w składzie aminokwasy i proteiny, kwasy
humusowe, polisacharydy oraz witaminy. Jego działanie ma polegać
na wspomaganiu wzrostu korzeni,
kwitnienia, zawiązywania oraz wzrostu owoców. Poprawiać ma również
strukturę gleby w strefie korzeniowej
przez pozytywne oddziaływanie na
mikroflorę glebową.
Gdzie? Lustracje powinno się prowadzić na całej powierzchni gospodarstwa (w każdej kwaterze i na
każdej odmianie). Należy wydzielić
powierzchnie jednorodne, a więc
takie gdzie porażenie jest podobne. W sadach są to zwykle kwatery
o powierzchni od kilku do kilkunastu
hektarów.
Kiedy i jak często? O każdej porze
roku, jeśli warunki atmosferyczne
pozwalają. W sezonie wegetacyjnym
najlepiej prowadzić je przy dobrym
nasłonecznieniu i wzrastającej temperaturze. Wysoka wilgotność powietrza i wysoka temperatura sprzyjają
rozwojowi większości chorób, ale także wielu szkodników, których żerowanie jest intensywne i łatwiej jest je
wyszukać, zidentyfikować oraz ocenić
liczebność populacji.
W okresie intensywnego wzrostu
i rozwoju roślin lustracje prowadzimy przynajmniej 2 razy w tygodniu.
Wykonujemy je także w przypadku
wystąpienia opadów deszczu w krótkim czasie po zabiegach ochronnych.
W pozostałym okresie wegetacyjnym
można je prowadzić raz w tygodniu.
W okresie cięcia, formowania oraz
przerzedzania zawiązków owocowych
fot. 1, 2 A. Łukawska
Lustracje są nieodłącznym elementem racjonalnej ochrony przed szkodnikami, chorobami i chwastami
Viva to produkt do stosowania dogle-
lustracje można połączyć z instruktażem i oceną wykonanych prac. Podane terminy lustracji nie zwalniają
sadownika od codziennych obserwacji pogodowych i śledzenia wskazań
urządzeń kontrolujących warunki atmosferyczne. Zwracać należy także
uwagę na dynamikę przyrostu liści
określając przyrosty dzienne i kilkudniowe. Każdego dnia rano należy
ocenić zwilżenie liści i sprawdzić,
czy w okresie nocnym wystąpiła na
liściach rosa.
W przeprowadzanie lustracji warto
włączać dzieci, mają lepszy wzrok.
Poza tym może to dla nich być świetną zabawą. Taka wspólna praca jest
także okazją do zainteresowania młodego pokolenia sadownictwem.
Podczas lustracji warto korzystać
z atlasów chorób, szkodników, chwastów oraz objawów niedoborów.
Konieczne jest także sięgnięcie po
aktualny Program Ochrony Roślin Sadowniczych, chociażby w celu określenia progu zagrożenia ze strony
szkodników.
Do przeprowadzenia lustracji w sadzie konieczna jest lupa lub inne urządzenie powiększające (25–40-krotnie). Narzędzia optyczne pozwalają
na odszukanie i rozpoznanie osobników o wielkości do 0,15 mm, a także najmłodszych stadiów larwalnych
przędziorków. Lupy powiększające
przynajmniej 6–10-krotnie ułatwiają prowadzenie lustracji – młodych
stadiów rozwojowych szkodników należących do motyli, błonkówek i muchówek. Potrzebne jest także ostre
narzędzie (nóż i sekator) do przecinania pąków, gałązek, pędów, kwiatów i zawiązków owocowych. Dane
z lustracji należy zapisywać w notatnikach.
Udając się do sadu warto zabrać
ze sobą torebki papierowe i foliowe
oraz słoiki, w których umieszczamy
zbierane owoce, pędy, liście, ewentualnie owady. Na kartce zapisujemy skąd eksponaty zostały zebrane.
Ma to ułatwić ich oględziny poza sadem, gdzie słońce często uniemożliwia przeprowadzenie ich
28
Szkodniki będą
przybite...
■ idealny tuż po kwitnieniu
■ na długo zwalcza mszyce,
owocnice, toczyka i nie tylko
■ bezpieczny dla pszczół
i najważniejszych organizmów
pożytecznych
MORELI,
I,
IN
W
K
S
RZO
AWINY,
OKIEJ, B
R
S
U
Y
Ż
,
W
Y
I
N
K
W
ŻY
NY BORÓ
ALINY, JE
O
M
R
,
H
U
T
C
S
O
E
I BIAŁEJ.
KŻE DO
NI, AGR
A
J
IŚ
T
E
W
Z
N
,
A
O
O
R
W
E
G
T
ER
WE
RNEJ, CZ
A LASKO
A
Z
C
I
K
Z
ORZECH
PORZEC
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem
przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na
zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.
Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03
BCS_reklama_Calypso_258x375+5_nowa_rejestracja.indd 1
www.bayercropscience.pl
2013-04-17 13:25:11
28
26
w dokładny sposób. Można
także wziąć ze sobą aparat fotograficzny i wykonywać zdjęcia obserwowanym obiektom.
Jak prowadzić? Jeżeli panuje upalna
pogoda i temperatura utrzymuje się
powyżej 30°C obserwacje sadu należy wykonywać wcześnie rano. Lustracje przeprowadza się i na obrzeżach
sadu (szczególnie istotne w przypadku położenia obok sadów zaniedbanych) i w poprzek sadu. Lustrować należy całe drzewa – nie tylko po obrzeżach koron, ale także ich wierzchołki,
partie środkowe oraz dolne. Oględzinom należy poddać pąki, liście, kwiaty, owoce, pędy, pień, szyjkę korzeniową i korzenie drzew. Przemarznięcie korzeni w ostatnich latach jest
częstym zjawiskiem, szczególnie
na glebach lekkich i braku okrywy
śnieżnej (2012 r.) Sprawdzenie zdrowotności systemu korzeniowego wiosną pozwoli odpowiedzieć, czy warto
wykonywać drogie zabiegi nawożenia
doglebowego i dolistnego. Wszelkie
lustracje w sadach należy prowadzić (jeśli to jest możliwe) wspólnie z członkami rodziny. Przy okazji
zapoznają się oni z chorobami
i szkodnikami. Zapiski dotyczące
wyników lustracji wykonywać należy
bezpośrednio w sadzie lub później
w domu.
Jak dokumentować? Notatki z lustracji są potrzebne i bardzo przydatne. Niektórzy sadownicy przechowują je latami, gdyż często do
nich wracają. Stanowią one źródło
wiedzy (jeśli są prowadzone syste-
matycznie i dokładnie) i pozwalają
ocenić skuteczność zabiegów, trafność podejmowanych decyzji, koszty ochrony, efektywność gospodarowania. Pozwalają porównać przebieg
warunków pogodowych i nasilenie
agrofagów w poszczególnych sezonach wegetacyjnych. Można wpisać
wyniki lustracji w notatniku sadownika pod hasłem „Wyniki lustracji”.
Lustrator może też zapisać zalecenia
polustracyjne. Powinny być one krótkie, ale na tyle dokładne, aby sadownik bez trudu mógł je wykonać. Przy
opracowywaniu zaleceń, pomocne
są informacje dotyczące dotychczasowej ochrony oraz stanu zapasów
środków. Wykonane przez sadownika zabiegi (terminy, preparaty i dawki, warunki pogodowe w czasie i po
zabiegach) powinny być zapisywane
w tym samym notatniku. Warto także
zapisywać spostrzeżenia dotyczące
wzrostu, rozwoju, stanu zdrowotnego
i skuteczności zastosowanych zabiegów. Są one cennym źródłem informacji na przyszłość.
W sadach zabiegi przeciwko szkodnikom powinny być prowadzone po
przekroczeniu progów szkodliwości.
Do wykonywania lustracji zobowiązują wytyczne dotyczące produkcji
integrowanej, będą one konieczne
także przy Integrowanej Ochronie
roślin (obowiązkowa od 2014 r.).
Dobrze wykonane lustracje pozwalają na uzyskanie wysokich plonów,
ograniczają zużycie pestycydów oraz
pozwalają racjonalnie chronić ludzi
i środowisko.
fot. M. Sudół
Fałszywa ochrona
prawdziwe ryzyko
R
REKLAMA
ozpoczyna się kolejny sezon, a wraz z nim powraca zagrożenie, jakie niosą nielegalne, podrabiane środki ochrony roślin. Środki ochrony roślin, podobnie jak inne renomowane
produkty wysokiej jakości, stanowią cel dla fałszerzy, którzy
chcą szybko zrobić intratny interes, nie bacząc przy tym na dobro
i bezpieczeństwo rolników, upraw i środowiska.
Środki ochrony roślin są jednym
z niezbędnych elementów produkcji rolnej, bez których rolnicy
nie mogliby produkować wysokiej jakości płodów rolnych przynoszących zyski.
O tym, jak złożone są to preparaty chemiczne, świadczyć może
czas potrzebny na dopuszczenie
ich do obrotu i stosowania: od
rozpoczęcia badań nad nowym
preparatem do przekazania
środka w ręce rolników mija 10
lat. Dzięki kompleksowym badaniom, oryginalne środki ochrony
roślin są doskonale sprawdzone zarówno pod względem ich
skuteczności, jak również pod
względem bezpieczeństwa dla
ludzi oraz środowiska.
Nielegalne, podrabiane środki
ochrony roślin nie są w żaden
sposób badane, gdyż są tylko
elementem lukratywnego zajęcia dla fałszerzy, dla których najważniejszy jest jak najszybszy
zysk. Dzięki temu, że sprzedaż
środków ochrony roślin to sprzedaż sezonowa, pośpiech, czyli
presja czasu jest większy. „Producenci” fałszywych środków
używają do ich produkcji nieznanych substancji chemicznych,
nieprzebadanych pod względem szkodliwości i toksyczności – substancje takie mogą
stwarzać realne zagrożenie dla
zdrowia ludzkiego i środowiska.
Firma DuPont od wielu lat prowadzi działania informacyjne
i edukacyjne w imię zasady
„zero tolerancji dla nielegalnych
pestycydów”. Poprzez swoje
działania, DuPont dociera z in-
formacjami na temat zagrożeń,
jakie mogą powodować podróbki m.in. do Izb Celnych, Policji,
Kanału Sprzedaży oraz rolników.
DuPont nie ustaje w wysiłkach,
aby skutecznie chronić własną
dobrze rozpoznawalną markę
i jednocześnie jak najskuteczniej chronić rolników przed nielegalnymi pestycydami środkami ochrony roślin. W planach na
rok 2013, są nie tylko szkolenia
dla Służb Celnych i Policji, ale
także spotkania z dystrybutorami oraz rolnikami.Dzięki współpracy z Policją, coraz częściej
udaje się doprowadzić do ujęcia
sprzedawców fałszywych środków, a tym samym do ukrócenia prowadzenia tej nielegalnej
działalności.
W grupie siła
Problem fałszerstw dotyka wielu producentów środków ochrony roślin, dlatego bardzo ważne
jest wsparcie, jakie cała branża otrzymuje od Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin
(PSOR). Przez wiele lat, Dyrektor PSOR, pan Michał Fogg, prowadził kampanie nt nielegalnych
środków ochrony roślin. Dzięki
tym działaniom, problem fałszowania środków ochrony roślin został włączony w działania
Państwowej Inspekcji Ochrony
Roślin i Nasiennictwa, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju
Wsi, a także jest to zagadnienie obecne na agendach Służby
Celnej i Policji.
PSOR nadal kontynuuje kampanię i jak zapewnia jego Dyrektor,
pani Anna Tuleja, problem nielegalnych środków jest jednym
z priorytetowych zadań, którymi
zajmuje się Stowarzyszenie.
Pani Anna Tuleja podkreśla zagrożenia, jakie czyhają na nas ze
strony podrabianych środków:
„Nielegalne środki ochrony roślin to często nieznane chemikalia, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla upraw, dla rolnika, dla środowiska. Nielegalne
środki mogą całkowicie zniszczyć uprawę, zatruć środowisko,
a nawet wpływać na uprawy wysiewane w przyszłych sezonach.
W konsekwencji ich stosowanie
może powodować także realne
zagrożenie dla produkcji żywności, a zatem zdrowia konsumentów. Pragnę zwrócić uwagę na
to, że podrabianie i wprowadzanie do obrotu produktów sfałszowanych jest nielegalne i podlega
odpowiedzialności karnej”.
Również Europejskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (ECPA)
z siedzibą w Brukseli, aktywnie
działa w zakresie zwalczania
nielegalnych pestycydów. Dyrektor ECPA, Friedhelm Schmider, podkreśla, że niezbędnym
elementem efektywnych działań zwalczających podróbki, jest
współpraca pomiędzy władzami
zarówno na szczeblu krajowym,
jak i europejskim. Wymiana informacji między służbami celnymi oraz organami odpowiedzialnymi za dopuszczenie środków
ochrony roślin do obrotu oraz
ich kontrola na rynku, zaowocuje szybszym wykrywaniem
nadużyć, pozwoli na eliminowanie nielegalnych chemikaliów
z rynku oraz doprowadzi fałszerzy przed sąd.
W walce z nielegalnymi środkami, nie do przecenienia są także
sygnały z rynku. Jeżeli rolnicy lub
sprzedawcy zauważą na rynku
środki ochrony roślin, co do któ-
rych mają wątpliwości, powinni
powiadomić Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa (WIORIN) a także producenta oryginalnego środka.
Wzajemna wymiana informacji
to najprostszy sposób, aby jak
„po nitce do kłębka” dojść do
źródła nielegalnych produktów
i powstrzymać ich dalszą produkcję i dystrybucję.
Jak rozpoznać, jak ustrzec
się przed podróbkami?
Najważniejsze, to kupować środki ochrony roślin od zaufanych,
certyfikowanych dostawców.
Wystrzegajmy się kupowania
środków ochrony roślin oferowanych na targowiskach, bazarach – tym, bardziej, gdy są
one oferowane po „super cenach”. Pamiętajmy, że „super
atrakcje” się nie zdarzają, a za
obiecaną oszczędność możemy
stracić cały plon. Nie kupujmy
środków z niekompletną etykietą lub z etykietą w innym języku
niż język polski – środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i sprzedaży na polskim rynku
muszą mieć etykietę w języku
polskim. Kupując środki, prośmy
o fakturę – dowód zakupu, na
której umieszczona jest nazwa
produktu.
W przypadku wątpliwości co do
oryginalności produktu firmy
DuPont, prosimy o kontakt pod
numerem 0 800 167 167 – wystarczy podać numer umieszczony na hologramie, aby uzyskać
potwierdzenie, co do oryginalności produktu.
Agata Zagórska
Anti-counterfeit coordinator
Znaj proporcjum,
mociumpanie…
Zapożyczam się u imć Cześnika, nieocenionego facecjonisty hrabiego pułkownika
(w korpusie adiutantów Napoleona) Aleksandra Fredry – teraz mogę już spokojniej zaproponować Czytelnikowi kilka dywagacji o naszej produkcji ekologicznej. Tylko co ucichł
lament (np. w „Rzeczpospolitej”): sadownicy
ekologiczni bez dopłat. Nie żebyśmy o tym
już zapomnieli, ale w zbiorowej, a i w indywidualnej świadomości też, został on skutecznie przesłonięty stałym ciągiem informacji
o pomocy rolnikom chcącym taką produkcję
prowadzić. Unia Europejska na nową perspektywę finansową taki smaży budżet Wspólnej
Polityki Rolnej, że co najmniej 20% środków
z dopłat bezpośrednich będzie musiało być
w gospodarstwie skierowane na cele ekologiczne.
Czasem korci mnie, by poszukać odpowiedzi na pytanie, co tak konkretnie z tego ekologicznego rolnictwa mamy. Może nie potrafię
szukać, ale nie znalazłem jakiejś kompletnej
publikacji sumującej: tyle a tyle tego i tamtego, stąd i z owąd, za tyle a tyle.
Najczęściej znajduję procenty – z rozbiciem na lata, województwa, sektory, warianty.
Przykład. W najświeższym, jaki jest na stronie
Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Spożywczych raporcie „Rolnictwo Ekologiczne
w Polsce w latach 2009–2010” procentów
niepoliczalna ilość, zaś konkretnych liczb
jak na lekarstwo. Szukałem, ile też to produkujemy ekologicznych jabłek. Spasowałem
na poziomie tabel w załączniku 6, w których
produkcja ekologiczna podzielona została na
produkcję mleka, przetwórstwo herbat i kawy
oraz produkcję przetworów owocowych i warzywnych. Dobre i to, zapisałem: w 2009 r.
przetworów 85 451,6 tony, w 2010 r.
– 37 809,1 tony. Dość cienko – może importujemy wszystko? Następna w tym załączniku
tabelka (fragmenty dotyczące 2009 r.): z USA
– śliwka suszona z pestką – 1050 t, z Ukrainy
– jeżyna – 180 t, żurawina – 500 t, czarny
bez – 520 t, jagoda czarna (lider importu!)
– 2500 t. Ałyczy, dzikiej róży, tarniny, jarzębiny,
rokitnika, mrożonek z truskawek, malin i jeżyn
sprowadziliśmy podobnie wiele – raptem w jeden pociąg dałoby się to wszystko załadować.
No to wróciłem na rodzime ekologiczne
użytki rolne szukając ile ich i ilu kmieci na
nich gospodarzy. Producentów ekologicznych
w 2009 r. doliczono się w Polsce 17 091,
na 416 261 hektarach. Rok później było
20 582 rolników i 519 068,43 ha. (Rozczulająca skrupulatność…). No i serce rośnie: przyrost zajmujących się ekologicznym rolnictwem
– imponujące 20,43%!
Tak naprawdę wrażenie zrobiły na mnie
sążniste tabele z załącznika nr 7 do raportu
obrazujące ilość złożonych, zaakceptowanych
wniosków o pomoc na prowadzenie produkcji
ekologicznej – oczywiście w najrozmaitszych
„rozbiciach” – na specjalizacje, województwa,
sektory, PROW-y (z dwóch perspektyw finansowych). No i tak. W roku 2009 w ramach PROW
2004–2006 złożono wniosków 7873, pozytywnie zaopiniowano 7788, pomoc objęła
193 530,29 ha i wyniosła 143 638 573, 28 zł.
Ale w tym samym roku złożono również
9035 wniosków (znów piękny procent wzrostu!), rozpatrzono pozytywnie 8854 z nich,
pomoc trafiła na 187 168,09 ha, a kosztowała 114 032 420,49 zł. Skracając się
– rok później z tych dwóch PROW-ów na
20 000 zaakceptowanych wniosków poszło
330 836 711,33 zł.
Naprawdę trudno czepiać się autorów tak
drobiazgowych, sążnistych, cyklicznie powtarzanych raportów, że w ich dziele nie znalazło się kilka jeszcze liczb. Uzupełniam więc
za firmą Inquiry: wartość rynku ekożywności
wzrosła w Polsce z 300 mln zł w 2010 r. do
375 mln zł rok później (kolejny piękny skok
– o 25%). I jeszcze dwie liczby – rynek ten
stanowi w Polsce 0,3% całego rynku żywności, a statystyczny Polak wydaje
rocznie na ekożywność równowartość 3 euro.
Epatowanie procentami
liczonymi od mizernych stanów wyjściowych to bardziej
propaganda niż statystyka.
Informator Sadowniczy
nr 4/2013 • www.ogrodinfo.pl
• egzemplarz bezpłatny
Wydawca:
Plantpress sp. z o.o.
ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków
tel. 12 636 18 51
Wojciech Górka
redaktor naczelny
[email protected]
tel. 600 489 563
ANITA Łukawska
[email protected]
tel. 600 489 618
Informacje o reklamach:
Biuro reklamy i ogłoszeń:
[email protected]
Nakład: 10 000 egz.
Druk: Eurodruk,
Kraków