Ks. dr Waldemar Kulbat: Rodzina i jej wrogowie

Transkrypt

Ks. dr Waldemar Kulbat: Rodzina i jej wrogowie
Ks. dr Waldemar Kulbat: Rodzina i jej wrogowie
poniedziałek, 15 czerwca 2009 09:57
Póki jest to możliwe, wykorzystujmy okazję i cieszmy się z pluralizmu mediów, dzięki którym
możemy zobaczyć dyskretnie skrywane aspekty rzeczywistości. Ten luksus, póki co, zapewnia
Internet i jego ogromne zasoby. Oto jeden z pouczających materiałów, godnych przemyślenia.
Film „Postęp po szwedzku” umieszczony na portalu internetowym You tube ukazuje
przerażający rezultat systematycznego niszczenia tradycyjnego, chrześcijańskiego modelu
rodziny.
Film demaskuje samotność i izolację „nowego” społeczeństwa: 70% gospodarstw
domowych to gospodarstwa jednoosobowe. Wszędzie doskwiera samotność i brak więzi
uczuciowych między ludźmi. Autor filmu stwierdza w swoim komentarzu, że widoczne w
społeczeństwie wyobcowanie jest skutkiem zamierzonej polityki partii
socjalistyczno-demokratycznej. Nie musi to być prawdą, gdyż w innych krajach Zachodu rządzą
liberałowie, a podobne problemy istnieją. A może jest to wina większości obywateli, którym nie
chce się opiekować swymi dziećmi, nie chce się zastanawiać nad sensem własnego życia, czyli
nie chce im się myśleć, bo tak jest im wygodniej ?
Charakterystyczną natomiast cechą władz jest dążenie do pełnej kontroli nad społeczeństwem.
W tym przeszkodą okazuje się rodzina, stąd dążenie do jej rozbicia. Niektóre partie np. „Zieloni”
propagują nawet związki poligamiczne. Padają słowa: „rodzina powinna umrzeć!”. W Szwecji
każdego roku zawiera się 38 tys. małżeństw. Jednocześnie w tym samym czasie dochodzi do
31 tys. rozwodów. Powstają rodziny, w których pojawiają się tzw. „plastikowi rodzice, czyli
ojczymi, macochy, opiekujący się dziećmi z własnych oraz poprzednio zawartych i
rozwiązanych już związków. W rezultacie szwedzkie rodziny według określenia jednej z
wypowiadających się w filmie osób to „wielka jajecznica”. Do zniszczenia więzi rodzinnych
przyczyniają się również nieuzasadnione i szkodliwe ingerencje władz w wewnętrzne sprawy
rodziny: W 1979 roku wprowadzono zakaz klapsów i karcenia dzieci wraz z ich
indoktrynowaniem przeciw rodzicom: za skarcenie dziecka grozi kara do 10 lat więzienia. Dzieci
są pouczane, że w razie jakiegokolwiek konfliktu mają donosić na swoich rodziców policji. Na
skutek tych donosów każdego roku państwo odbiera rodzicom od 10 do 12 tys. dzieci. Film
ukazuje jedną z takich spraw: dziewczynka z zemsty, za uśpienie kociąt donosi fałszywie na
swojego ojca o molestowanie seksualne, ten zostaje skazany na wieloletnie więzienie, po
trzech miesiącach dziewczynka oddana do domu dziecka przyznaje, że zarzut był jednak zmyślony, jednak urzędnicza machina wprowadzona w ruch jest nieubłagana, rezultat - tragedia
rodziców i dziecka, pozbawionego rodzinnego domu. Inny przykład: chory na epilepsję syn
zostaje odebrany matce z powodu jej domniemanej nadopiekuńczości. Władze socjalne oddają
go w opiekę rodzinie byłych narkomanów, później człowiekowi obarczonemu problemem
uzależnienia alkoholowego. W tym czasie, do matki, która ma zakaz widzeń własnego syna,
syn wysyła 40 listów z błaganiem o ratunek. W końcu syn pozbawiony właściwej opieki umiera.
Matka wytacza proces państwu, który jednak przegrywa, zostaje skazana na opłatę 1,5 miliona
koron tytułem kosztów procesowych. A oto inny przykład „postępu”: W 1995 roku
zalegalizowano małżeństwa homoseksualistów i lesbijek. „Postępowy” kościół protestancki
zostaje zmuszony do udzielania takim osobom „ślubów”. Z drugiej strony nawet organizacje
gejowskie sygnalizują w swoich raportach ogromną ilość przemocy w tego rodzaju
nienaturalnych związkach. 40 tys. osób w Szwecji ma przynajmniej jednego z rodziców
1/2
Ks. dr Waldemar Kulbat: Rodzina i jej wrogowie
poniedziałek, 15 czerwca 2009 09:57
homoseksualistę lub lesbijkę. Jak może to wpływać na wychowanie tych dzieci? Odpowiedzi
należałoby szukać analizując wskaźniki przestępczości, uzależnień, samobójstw. Najbardziej
tragiczne jest, że osierocone dzieci, przeważnie z innych krajów, są oddawane w adopcję homoseksualistom i lesbijkom. Ma to rzekomo wpłynąć na ograniczenie „homofobii”. Co
powiedziałyby rodziny z których pochodzą te dzieci, gdyby ich los był im znany? Prześladowani
natomiast są duchowni, którzy głoszą naukę Pisma św. o grzesznym charakterze dewiacji.
Pastor zielonoświątkowy Ake Green za zacytowanie nauki Biblii na ten temat na ambonie
zostaje skazany na miesiąc więzienia, sąd drugiej instancji go uniewinnił, jednak sprawa nadal
jest rozpatrywana w przez Sąd Najwyższy. Pastorka protestancka w rozmowie z dziennikarzem
stwierdza, że Biblia dla niej nie jest wcale słowem Bożym , poza tym jej zdaniem nie odpowiada
ona na pytania współczesnego człowieka. Natomiast Pastor –gej proponuje swojego kolegę,
który wiernie głosi Słowo Boże wysłać do obozu koncentracyjnego celem reedukacji! Ake
Green, za wierność nauce Pisma św. jest nieustannie maltretowany, otrzymuje telefony i listy z
groźbami pozbawienia go życia i obelgami. Mnożą się także bluźniercze wystawy, na których
„dzieła sztuki” ośmieszają osobę Chrystusa i apostołów. Na koniec wstrząsający fakt, w filmie
ukazany na początku, jednak stanowiący pewną konkluzję: 90% ciał zmarłych poddawanych
jest kremacji. Po pogrzebie 45% urn zostaje nieodebranych. Coraz więcej ceremonii
pogrzebowych pozbawionych jest religijnej oprawy. Pozbawieni sentymentów, praktyczni
Szwedzi nawet energię cieplną pieców kremacyjnych wykorzystują do ogrzewania domów.
W filmie, jak w soczewce skupiają się współczesne zagrożenia i tendencje antyrodzinne,
antymałżeńskie i antychrześcijańskie, które mają swoje odbicie również i w innych krajach. W
oparciu o przedstawione fakty należałoby przeprowadzić wnikliwą analizę negatywnych zjawisk
przedstawionych w filmie i znaleźć rzeczywiste przyczyny takiego stanu rzeczy, bo inaczej
wszystkie społeczeństwa mogą wpaść w tę samą pułapkę.
Na kilka miesięcy przed śmiercią Jan Paweł II w przemówieniu do przedstawicieli Forum
Stowarzyszeń Rodzinnych stwierdził: „Niestety, ataki na małżeństwo i rodzinę stają się z
każdym dniem coraz silniejsze i coraz bardziej radykalne zarówno na płaszczyźnie
ideologicznej, jak i w sferze prawodawstwa”. A na zakończenie Jubileuszu Roku 2000 Papież
pisał: „Kościół nie może ulegać naciskom pewnej kultury, nawet jeśli jest ona rozpowszechniona
i czasem agresywna”. Słowa Ojca św. dla chrześcijan powinny być ostrzeżeniem i wezwaniem
do jeszcze bardziej zdecydowanej obrony rodziny.
2/2

Podobne dokumenty