W ramach projektu Polifonia. Od muzyki do literatury dopracowana

Transkrypt

W ramach projektu Polifonia. Od muzyki do literatury dopracowana
Nr wniosku: 211720, nr raportu: 13151. Kierownik (z rap.): mgr Tomasz Piotr Górny
W ramach projektu Polifonia. Od muzyki do literatury dopracowana została nowa definicja pojęcia
polifoniczności literatury. W tradycyjnym ujęciu kategoria ta funkcjonuje jako metafora, oznaczająca
współistnienie wielu różnych światopoglądów i systemów wartości, występowanie wieloznaczności, wielości
stylów itp.
W projekcie punktem wyjścia były skrupulatne studia nad dziedziną, z której wywodzi się
analizowany termin, czyli nad muzyką. W trakcie stażu w Konserwatorium w Amsterdamie kierownik
projektu prowadził badania nad tym obszarem wiedzy pod opieką profesora Jacquesa van Oortmerssena.
Wspólna praca nad muzykologicznym rozumieniem pojęcia polifoniczności doprowadziła do wniosku, iż w
literaturze możliwe jest nie tylko metaforyczne funkcjonowanie tego terminu, ale również ścisłe zastosowanie
tych samych zasad, które rządzą przekształceniami kontrapunktycznymi w muzyce.
Jednym z przykładów jest palindrom, czyli symetryczny układ liter, który – przeczytany od początku
do końca – ma takie samo znaczenie, jak wypowiedziany od końca do początku. Pod względem formalnym
jest on tożsamy z muzycznym przekształceniem, zwanym rakiem. Istnieje wiele polskich palindromów, a
najbardziej znany z nich to „kobyła ma mały bok”. Wybitnym twórcą tej formy literackiej był Stanisław
Barańczak. W książce Pegaz zdębiał poeta wprowadził żartobliwą nazwę „palindromader” na określenie
długich, wielowyrazowych palindromów, które nie są jedynie poprawne z punktu widzenia gramatyki, ale
również zawierają szereg intertekstualnych odniesień.
Materię językową można realizować „na wprost” i „na wspak” również w takiej formie literackiej, jak
raki, niemniej w tym przypadku czytać należy całe wyrazy (czasem całe zdania), a nie poszczególne litery.
Ponadto sens wersji wstecznej jest na ogół zaprzeczeniem odczytania wprost i dzięki temu dochodzi do
ustanowienia dwóch samodzielnych podmiotów tekstowych, posługujących się – paradoksalnie – dokładnie
tymi samymi słowami. Pierwszym i najbardziej znanym przykładem w literaturze polskiej jest fraszka Jana
Kochanowskiego pt. Raki, która – gdy przeczytać ją od lewej do prawej – sławi cnoty kobiece („Miłości pragną
nie pragną tu złota. / Miłują z serca nie patrzają zdrady”), natomiast w realizacji wstecznej – gani niewieście
przywary („Złota tu pragną nie pragną miłości / Zdrady patrzają nie z serca miłują”). Wiersze tego typu pisali
Jan Andrzej Morsztyn, Jakub Teodor Trembecki i inni.
Omawiane formy są ścisłymi odpowiednikami operacji kontrapunktycznych, jednak istnieją również
inne sposoby organizacji słowa, które są bardzo bliskie estetycznemu wzorcowi muzyki wielogłosowej, czyli
ideałowi koherencji, jedności w wielości. W ramach projektu przeanalizowano kilka tego typu przypadków,
między innymi stosowanie anagramu. Anagram to wyraz lub zdanie stworzone w wyniku zmiany kolejności
liter pochodzących z innego wyrazu lub zdania. Na przykład wykrzyknienie „Lutni, ujaw mi!” powstało z liter
pierwotnie tworzących imię i nazwisko Juliana Tuwima. Ten sam materiał językowy, w zależności od
strukturalnej konfiguracji elementów, tworzy dwa zupełnie różne znaczenia. Mimo oczywistej różnicy, oba
zdania pozostają w związku, bowiem fraza „Lutni, ujaw mi!” może z powodzeniem funkcjonować jako dewiza
poety Juliana Tuwima. Z punktu widzenia rozważań o polifoniczności najważniejszy jest fakt, że istota
anagramu polega na wielości sensów, skupionych w jedności formy (te same litery). Nie dochodzi tu, co
prawda, do ścisłego odtworzenia polifonicznego rozwiązania formalnego, jak w sytuacji palindromu czy
raków, niemniej zasada przekształcania tego samego materiału w celu uzyskania odmiennych wersji jest
wspólna muzyce polifonicznej oraz anagramom. W podobny sposób można interpretować akrostych,
mezostych i telestych oraz inne tego typu zabiegi literackie.
Analiza tego typu przykładów prowadzi do wniosku, iż w polu badań literackich można mówić o
polifoniczności zarówno (a) w sensie metaforycznym, jak i (b) niemetaforycznym. Drugi sposób rozumienia
polifoniczności wiąże się bardzo ściśle z pierwszym typem myślenia. Dzieje się tak, ponieważ stosowanie
literackich raków czy anagramów nie tylko wyzyskuje operacje formalne tożsame z zabiegami polifonicznymi
(w sposób ścisły lub swobodny), ale również prowadzi do zwielokrotnienia sensów, pozwala uobecnić się
więcej niż jednemu podmiotowi itd.
W ramach projektu rozważono nie tylko przykłady poetyckie, ale również prozatorskie. Analizy
powieści Tomasza Manna Doktor Faustus doprowadziły do wniosku, iż polifoniczność może również
funkcjonować na poziomie konstrukcji obszernej powieści. W Doktorze Faustusie występują co najmniej trzy
plany formalne, które realizowane są jednocześnie. Dzięki temu zabiegowi powstaje efekt
wielopłaszczyznowości, a czytelnik ma wrażenie, że śledzi równoczesny rozwój trzech linii, wedle których
rozwija się narracja. Takie rozumienie polifoniczności wykracza poza sens metaforyczny, nie jest jednak
dokładnym przeniesieniem kontrapunktycznych zabiegów formalnych, toteż sytuuje się pomiędzy tymi
dwoma rozumieniami fenomenu polifoniczności literatury.