Szanowni Państwo! - Szkoła Podstawowa nr 2 w Trzebnicy im. gen
Transkrypt
Szanowni Państwo! - Szkoła Podstawowa nr 2 w Trzebnicy im. gen
Trzebnica 8 lutego 2015 r. Szanowni Państwo! Jako rodzic ucznia klasy IV SP3 w Trzebnicy pragnę zabrać głos w dyskusji toczącej się nad zmianą WSO w naszej szkole, w szczególności w zakresie dotyczącym ustalania oceny z zachowania. Na wstępie koniecznym wydaje się zawarcie szeregu uwag o nieco ogólniejszym charakterze, tak by treść opisywanych przeze mnie dysfunkcjonalności w obecnie obowiązującym regulaminie szkolnym, została prawidłowo odczytana, zarówno co do moich intencji jak i meritum postulowanych zmian. Poza wszelką wątpliwością pozostaje fakt, że regulamin szkolny â kodeks ucznia powinien służyć przede wszystkim uczniom i nauczycielom. Stąd z założenia powinien być dokumentem prostym, przejrzystym i łatwym do stosowania oraz ewentualnych interpretacji. Poszczególne zapisy regulaminu powinny być jasne i zrozumiałe nie tylko dla nauczycieli, ale przede wszystkim dla uczniów. Obecnie funkcjonujące regulacje praw i obowiązków uczniowskich nie są dla mnie, jako dorosłego rodzica, w pełni zrozumiałe i jednoznaczne, a poszczególne zapisy często wzajemnie się wykluczają. Np. 1) dlaczego w kształceniu zintegrowanym rodzic/opiekun prawny ma obowiązek w terminie 2 tygodni usprawiedliwić nieobecność ucznia, natomiast ten sam rodzic/opiekun prawny ucznia klas IV-VI obowiązek ów ma wykonać w terminie 1 tygodnia â nieczytelna i nieznana jest okoliczność mająca wpływ na zmianę sytuacji prawnej rodzica; 2) czy uczniowi wracającemu do szkoły po usprawiedliwionej nieobecności, korzystającemu z odmowy pisania kartkówki, tj. uprawnienia wynikającego z zapisów w Rozdziale I §5 ust. 2 pkt 8 WSO, nauczyciel może wpisać „np”, „-”lub ocenę „ndst” za brak zadania domowego lub brak przyborów szkolnych; 3) idąc dalej czy brak przyborów szkolnych (np. zeszytu) może i powinien skutkować negatywną notą z przedmiotu („np”, „-”lub „ndst”), czy też negatywną oceną z zachowania (2pkt) lub jedną i drugą łącznie; 4) Rozdział I §3 ust. 13 WSO przyznaje uczniowi uprawnienie do zgłoszenia trzykrotnie w semestrze tzw. nieprzygotowania z każdego przedmiotu, a poszczególne PSO ograniczają lub wykluczają to uprawnienie â rodzi się zatem pytanie, co jest prawem obowiązującym zapisy WSO czy PSO. Podobnych wątpliwości i niejednoznaczności jest mnóstwo, jak już nadmieniłem dorosłemu trudno ustalić co wolno a czego nie wolno, za co i z jakiego powodu należy się kara a z jakiego nagroda. Mogę jedynie przypuszczać, że w tej plątaninie trudno odnaleźć się samym nauczycielom i wychowawcom, niewątpliwie na olbrzymie trudności interpretacyjne napotykają rodzice uczniów, jak zatem prawidłowo w zakresie regulaminu poruszać się mają młodzi, niedoświadczeni ludzie w wieku w wieku 6-13 lat, dla których system powinien być zbliżony do tzw. zero-jedynkowego ideału â wolno-niewolno, trzeba-nietrzeba, etc. Skupiając się jednak wyłącznie nad oceną zachowania pragnę zwrócić uwagę na istotny, w mojej ocenie, błąd w systemie polskiego szkolnictwa, który dotyczący wychowania dzieci i młodzieży. Błąd ten związany jest z powszechnym stosowaniem tzw. systemów punktowych przy ustalaniu oceny z zachowania. Funkcjonujące w polskich szkołach rozwiązania, z założenia opierać się mają generalnie na metodzie stosowania „kary i nagrody” w procesie wychowawczym, a jednym z podstawowych zadań systemu, ma być motywacyjny wpływ na podejmowanie aktywności społecznej przez dzieci i młodzież. W praktyce jednak efekty stosowania przyjętych rozwiązań odbiegają dalece od programowanych celów, a w bardzo wielu przypadkach skutkują rozwojem zachowań niepożądanych, powszechnemu wynaturzeniu postaw, sprzyjają procesowi wykluczenia i izolacji społecznej, a także zaniżaniu samooceny uczniów. Co równie istotne regulaminy tworzone w ramach takich systemów szkolnych rozmijają się całkowicie z zasadami obowiązującymi w dorosłym życiu tj. porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego, powodując powszechne wśród uczniów poczucie niesprawiedliwości, w którym przychodzi im wzrastać przez wieloletni okres szkolny. Chciałbym w tym miejscu nadmienić, iż z wykształcenia nie jestem pedagogiem ani psychologiem i poruszam się we wskazanym obszarze wyłącznie wiedziony doświadczeniem rodzica i intuicją. Zawodowo związany jestem z obszarem ścigania przestępczości i wymiarem sprawiedliwości, co może mieć wpływ na postrzeganie przedmiotowej problematyki i sposób jej prezentacji. Dodam jedynie, że w niniejszej sprawie odbyłem konsultacje w Katedrze Prawa Karnego Materialnego Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego, w przedmiocie tzw. prewencji ogólnej i indywidualnej takich regulaminów szkolnych. W ramach tychże konsultacji w pełni podzielono moje wnioski i wskazano na możliwe patologiczne, deprawujące skutki obowiązujących rozwiązań. Co istotne sprawa ta zrodziła ogólną refleksję, iż być może praprzyczyną szeregu zaobserwowanych (a nie występujących uprzednio), negatywnych zachowań studentów, może być wychowanie w rygorze wspomnianych regulaminów, a nie tzw. „duch czasów”. Potwierdzenie zasadności moich wątpliwości co do potencjalnych i realnych negatywnych skutków stosowania takich regulaminów w procesie szkolnowychowawczym uzyskałem także podczas konsultacji w Zakładzie Psychologii Edukacji i Wychowania Wydziału Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Konkretyzując problem skupię się na najlepiej znanym mi przypadku regulaminu szkolnego, tj. regulaminu naszej szkoły. Podkreślić przy tym należy, że zaledwie pobieżna lektura zamieszczanych w internecie innych regulaminów szkolnych, nie pozostawia złudzeń, że nie jest to przypadek odosobniony, a można rzec, iż jest on typowy, tym samym założyć jego wysoki stopień reprezentatywności. Należy na marginesie zwrócić uwagę, że wraz z przejęciem nadzoru nad szkolnictwem podstawowym i średnim przez samorządy terytorialne, szkoły uzyskały uprawnienie do samostanowienia i zostały zobowiązane do stworzenia we własnym zakresie regulaminów oceniania (w tym zachowania), miało to nastąpić w korelacji: dyrekcja szkoły, rada pedagogiczna, rodzice uczniów. Jak pokazuje praktyka stworzenie od podstaw istotnego aktu prawnego kształtującego uprawnienia i obowiązki uczniów i regulującego relacje uczeń â nauczyciel â rodzic (opiekun prawny) â szkoła, okazało się zadaniem bardzo trudnym, a dla wielu szkół wręcz niewykonalnym. Postąpiono w jedyny racjonalny, wydawałoby się sposób, tzn. dyrektorzy szkół zobligowani do stworzenia takich regulaminów, pozbawieni najczęściej wsparcia prawnego, masowo kopiowali pierwsze dostępne publicznie regulaminy, które im się „podobały” i nanosząc nieznaczne autorskie poprawki przedstawiali projekt Radzie Rodziców, która często bezkrytycznie akceptowała wielostronicowy dokument, napisany trudnym językiem prawniczym. Nikt nie zastanawiał się, ani nie badał potencjalnych skutków, w tym także społecznych wprowadzanych rozwiązań. Zakładano jak się to mówi potocznie: „wyjdzie w praniu”. Wysoce prawdopodobnym jest, że w ten oto sposób powstał w całym kraju, niemalże jednolity system regulaminów oceniania (w tym budzący najwięcej kontrowersji system oceniania zachowania), a w realiach systemu wykształcone zostało co najmniej jedno pokolenie. Obecnie szereg szkół dostrzegając negatywne skutki zastosowanych rozwiązań, dokonuje korekt w tym obszarze (nie prowadzę badań, wniosek wyłącznie na podstawie lektury zmian regulaminów publikowanych w internecie). Większość jednak szkół nie chce zmieniać tego co „jako-tako” funkcjonuje. Tylko pozornie system przyjęty w naszej szkole wydaje się być systemem prostym i przejrzystym â nagradzanie odbywa się poprzez przyznanie tzw. punktów dodatnich, karanie zaś punktów ujemnych. Ocena z zachowania jest wynikiem arytmetycznej sumy uzyskanych przez ucznia punktów, zhierarchizowanych w odrębnej tabeli. Uczniowie otrzymują określoną liczbę punktów „na start”, co odpowiada ocenie „POPRAWNE”. Ocena ta (w sześciostopniowej skali ocen) jest czwartą w stosunku do najwyższej i trzecią w stosunku do oceny najniższej. Przed czterema laty system ocen z zachowania, który pierwotnie dotyczył wyłącznie klas IV-VI, rozszerzono także na edukację wczesnoszkolną, obejmując nim klasy IIII. Pobieżna dokonana przeze mnie analiza systemu wykazała, że uczniowie klas I-III nie mają matematycznych szans na uzyskanie oceny wyższej niż POPRAWNE, ponieważ z powodu ograniczeń wiekowych, nie mają możliwości wykonania większości zadań (zachowań) premiowanych punktami dodatnimi. Po zwróceniu uwagi na ten fakt dyrekcja szkoły częściowo skorygowała ten błąd. To jednak skłoniło mnie by przyjrzeć się regulaminowi bliżej i poddać go szerszej analizie. Wniosek I Główną i podstawową wadą systemu w przypadku zachowań negatywnych jest całkowite zerwanie więzi pomiędzy czynem (przewinieniem regulaminowym), jego skutkami, a odpowiedzialnością i ponoszoną z tego tytułu karą, co traktować należy jako czynnik wysoce demoralizujący. Przykład abstrakcyjny (skrajny): uczeń pobił dotkliwie innego ucznia â otrzymuje „-20”, żeby zbilansować sobie stratę punktów przynosi do szkoły makulaturę „+20”, albo zużyte baterie „+20” lub nakrętki po napojach z opakowań typu PET „+20”. Przykład rzeczywisty: córka kolegi (rodzina posiada wysoki status materialny), dobra uczennica gimnazjum (gdzie funkcjonuje bliźniaczy system), nie sprawiająca dotychczas problemów wychowawczych, dla uciechy rówieśników lżyła Panią woźną w szkole i opluła ją, traktując jako osobę o rzekomo gorszym statusie materialnym. Po wizycie ojca w szkole, wezwanego przez wychowawcę w sprawie incydentu, podczas rozmowy dyscyplinującej córkę, 30, kupisz mi ryzę papieru xero, zaniosę do szkoły i już stwierdziła ona: „Tato to tylko â jest +10”. Jako odpowiedzialny ojciec, kolega uprosił dyrekcję, by córka przez tydzień na przerwach i 1 godzinę po lekcjach, ubrana w fartuch pomagała Pani woźnej w sprzątaniu szkoły. Ojciec by móc zastosować adekwatną, słuszną i skuteczną w jego mniemaniu karę, musiał zabiegać o to u niechętnej pomysłowi dyrekcji i złożyć pisemną deklarację w tej kwestii. PROPOZYCJA ZMIANY: Przy części szkolnych zachowań negatywnych należy wprowadzić korektę dającą możliwość poprawy oceny z zachowania dopiero po naprawieniu szkody, zadośćuczynieniu â wiążąc w ten sposób konkretne przewinienie z karą za ten właśnie konkretny uczynek i koniecznością naprawy ściśle określonej szkody, co za tym idzie takiej poprawy zachowania, której celem będzie próba wyrugowania podobnych zachowań w przyszłości. To tak jakby sprawca rozboju (pobicia i kradzieży) mógł uniknąć odpowiedzialności karnej wykazując, że wysłał SMS zasilając konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy albo przekazując odpis 1% podatku dochodowego od osób fizycznych na rzecz organizacji pożytku publicznego. Wniosek II Pierwotnie szczytne założenia systemowe dotyczące kreowania postaw altruistycznych, poprzez aktywizację uczniów w ramach szeroko pojętego wolontariatu, ustępują w praktyce działaniom stricte koniunkturalnym, ocierającym się niekiedy o granicę przestępstwa. Do niezwykle częstych należą bowiem sytuacje, w których dla zdobycia punktów „załatwiane” są zaświadczenia od organizacji pożytku publicznego o udziale ucznia w działalności takiej organizacji, np. zaświadczenie o wolontariacie, wystawiane przez schronisko dla zwierząt za wpłatę na karmę dla zwierząt (patrz: Justyna Suchecka „Ocena z zachowania czy hipokryzji” Gazeta Wyborcza z 17 września 2014r. str.4) â przy legalistycznym podejściu posłużenie się takim zaświadczeniem, wypełnia ustawowe znamiona przestępstwa z art.271 i 273 kodeksu karnego. Zapisy regulaminu prowokują zatem zachowania głęboko demoralizujące, a ich przyczyna leży w naturze zjawiska. Postawy filantropijne rodzą się wyłącznie ze szlachetnych pobudek, potrzeby ducha, umiejętności współodczuwania, samorealizacji poprzez niesienie pomocy, etc. Wydaje się, że jedyną właściwą formą kształtowania, wzbudzania takich postaw u uczniów, jest dobry przykład poparty autorytetem osób starszych (np. nauczyciela, rodzica) oraz przyjemność jaką czerpać można ze sprawiania radości innym. Regulamin zaś tego rodzaju aktywność, czyni niestety prostym narzędziem do osiągnięcia celu, jakim jest zdobycie punktów dla podwyższenia oceny z zachowania, odzierając tym samym działalność taką z otoczki szlachetności. Błędnym jest założenie, że dobroczynność może być skutecznie rozbudzona u młodego człowieka pod presją instytucjonalną â presją regulaminu. PROPOZYCJA ZMIANY: udział ucznia w przedsięwzięciach o charakterze społecznie użytecznego wolontariatu powinien odbywać się w ramach odrębnego szkolnego programu opartego wyłącznie o zasadę dobrowolności. Wpływ uczestnictwa ucznia w takim programie na jego notę z zachowania może odbywać się wyłącznie w oparciu o kryteria ogólne oceny z zachowania, na równi z innymi pozytywnie ocenianymi zachowaniami. Niedopuszczalne jest gratyfikowanie punktami każdego udokumentowanego działania w tym obszarze, ponieważ nie da się ocenić czy działania z których natury wynika, że powinny być bezinteresowne, nie są w tym przypadku za dodatkowe punkty co jest wypaczeniem, a wykonywane za „coś” â wręcz zaprzeczeniem idei wolontariatu. Taka sytuacja w edukacji szkolnej nie może mieć miejsca. Wniosek III System koncentruje się na premiowaniu wysoko zachowań indywidualnych, pomijając lub gorzej traktując całą sferę współżycia społecznego i umiejętności współpracy w grupie (postawa koleżeńska, pomoc, empatia â nie są punktowane). Aktualnie pracodawcy w Polsce podnoszą, iż zatrudniani przez nich absolwenci szkół i uczelni nie posiadają podstawowych umiejętności pracy zespołowej. System nie jest elastyczny i nie pozwala na dokonywanie koniecznych korekt w zakresie oceny z zachowania, np. w przypadku uczniów osiągających wysokie wyniki w nauce, ale z osobowością wykazującą skłonności socjopatyczne, czy uczniów słabszych w nauce, ale wrażliwych i aktywnych w sferze społecznej. Działa tu automatyzm systemu przydzielania punktów, bez możliwości wnoszenia korekt przez wychowawcę i wspólnotę szkolno-klasową (innych nauczycieli i uczniów) wobec występowania bezwzględnej potrzeby dokonania takiej korekty. PROPOZYCJA ZMIANY: Całkowite, realne a nie tylko pozorne zerwanie więzi pomiędzy oceną z wiedzy a oceną z zachowania. Zapis Rozdziału II ust. 4 WSO stanowi, że „Ocena klasyfikacyjna z zachowania nie ma wpływu na oceny klasyfikacyjne z zajęć edukacyjnych”, ale czy rzeczywiście? Jeśli spojrzeć na to przez pryzmat okoliczności przysparzających - podnoszących ocenę przedmiotową i ocenę z zachowania, to np. laureat/uczestnik konkursu matematycznego otrzymuje podwójną bonifikatę: 1) z przedmiotu â zgodnie bowiem z PSO z matematyki: „Podstawę oceny śródrocznej i rocznej stanowią oceny z prac pisemnych oraz sukcesy w konkursach szkolnych i pozaszkolnych, natomiast pozostałe oceny cząstkowe mogą wpłynąć na jej podwyższenie lub obniżenie”, 2) z zachowania â dodatkowe punkty „na plus” za każdy etap konkursu. W skrajnym przypadku uczniowi, który prace pisemne z przedmiotu zaliczył na 6 i był laureatem konkursu wiedzy na etapie międzynarodowym (przechodząc poszczególne etapy konkursu począwszy od etapu szkolnego), należy postawić ocenę celującą z przedmiotu i wzorową z zachowania (sumarycznie uzyskuje bowiem +370 pkt). Nawet jeśli ten uczeń uzyskuje niedostateczne oceny cząstkowe, np. uważa, że jako „geniusz” nie musi odrabiać zadań domowych, traktuje pozostałych uczniów w klasie jako gorszych, dokuczając im z powodu posiadania wiedzy i umiejętności nie sięgających jego „geniuszu”. Wydaje się, że w takim przypadku najwyższa ocena z wiedzy może być uzasadniona, ale ocena zachowania raczej powinna ulec korekcie. Obecny system punktowy działa automatycznie i możliwości takiej korekty nie przewiduje. Wniosek IV W ramach systemu występuje niepokojące zjawisko spekulowania „opłacalnością” zachowań. O ile można dopuścić istnienie takich spekulacji przy aktywnościach przysparzających punktów, o tyle wątpliwe moralnie jest przyzwolenie na spekulacje w obszarze zachowań niepożądanych. W dorosłym życiu tworzy się regulaminy, kodeksy, etc. po to, by przestrzegać zawartych w nich norm. Złamanie przepisów z zasady zawsze obłożone jest sankcją i skutkuje negatywnymi konsekwencjami. W ramach systemu można bez konsekwencji, oficjalnie, publicznie naruszać zakazy regulaminowe. Przykład realny: wypowiedź ucznia „I tak nie będę miał oceny z zachowania wyższej POPRAWNE, mogę zatem do końca roku chodzić bez mundurka”. Uczeń kompensuje sobie brak możliwości uzyskania wyższej oceny możliwością imponowania rówieśnikom przez łamanie norm regulaminu, wiedząc że jest bezkarny â otrzyma co prawda ujemne punkty, ale jest to bez znaczenia dla oceny finalnej. Taki sposób ukradnę towar o wartości do 400zł, bo w razie myślenia cechuje myślenie przestępcze â wpadki będę odpowiadał tylko za wykroczenie a nie za przestępstwo. Jest to kolejna deprawująca, demoralizująca funkcja systemu. PROPOZYCJA ZMIANY: odejście od systemu punktowego, stworzenie np. w oparciu o ankietę przeprowadzoną wśród uczniów i nauczycieli katalogu szkolnych wykroczeń (zachowań niepożądanych czy uciążliwych) â odpowiednik tabeli „punktów na minus”, gradacja tychże zachowań np. wg podziału na wykroczenia drobne â których jednorazowe popełnienie nie skutkuje automatycznym obniżeniem oceny z zachowania, skutkujące fakultatywnym obniżeniem oceny z zachowania oraz skutkujące obligatoryjnym obniżeniem oceny z zachowania. Stworzenie katalogu środków karnych i kar do stosowania przez nauczycieli, wychowawców i dyrekcję szkoły wobec uczniów dopuszczających się szkolnych wykroczeń. Wniosek V Zwolennicy i obrońcy systemu podkreślają, że podstawowym walorem tego rozwiązania jest pozytywne, motywacyjne oddziaływanie na uczniów. Chęć uzyskania wyższej oceny wymusza na uczniach aktywność w różnych obszarach, często w czasie pozalekcyjnym. Praktyka pokazuje, że twierdzenie takie jest tylko częściowo prawdziwe. Jak wynika to z moich rozmów z nauczycielami (nie tylko SP3 w Trzebnicy), system powoduje niepokojące zjawisko zaniku bezinteresownych działań uczniów. W skrajnych przypadkach jakiekolwiek działanie w ramach obowiązków szkolnych lub na jej rzecz musi wiązać się z realizacją interesu własnego. Na zwyczajną prośbę lub polecenie nauczyciela „Przynieś kredę”, „Zmaż tablicę”, częstą reakcją jest „a ile dostanę za to punktów”. U swojego dziecka zaobserwowałem znaczny wzrost podobnych reakcji. Dotychczas wykonywane bezrefleksyjnie obowiązki, pomoc w domowych czynnościach dnia powszedniego, była czymś naturalnym, a ich podział nie podlegała dyskusji. Polecenia typu „Wynieś śmieci”, „Daj jeść psu” uprzednio realizowane „bez szemrania”, obecnie powodują reakcję „Dlaczego ja?”, „Czy muszę?”, „Co za to dostanę?”. Nie jestem w stanie stwierdzić na ile jest to naturalny proces okresu dorastania a na ile wpływ funkcjonowania w szkole w reżimie regulaminu punktowego. PROPOZYCJA ZMIANY: odejście od systemu punktowego, ocena aktywności szkolnej i pozaszkolnej ucznia przy ocenie z zachowania powinna być dokonywana wyłącznie w oparciu o kryteria ogólne oceny. Stworzenie alternatywnych i niezależnych programów aktywizujących uczniów w czasie pozalekcyjnym w obszarach wartości i postaw promowanych przez szkołę. Wniosek VI Rozwiązania systemowe wywołują wśród uczniów poczucie niesprawiedliwości, stanowią przyczynę wykluczenia często z powodów niezależnych od ucznia, mogą przyczyniać się do zaniżenia samooceny. Wieloletnie trwanie, wzrastanie w takich okolicznościach może rodzić poważne następstwa. Problem tkwi w określeniu wzorca zachowań. System wynosi ten wzorzec daleko poza obowiązkową aktywność szkolną. Wzorem zachowań jest intensywna, wskazana w regulaminie, aktywność pozaszkolna oraz pozalekcyjna, połączona z osiąganiem dobrych wyników w nauce. Jest to nieprawidłowe, ponieważ wykluczeniu podlegają choćby osoby nieśmiałe, czy uczniowie aktywni w czasie pozalekcyjnym w innych obszarach niż przewidziane regulaminem. Jeśli szkoła ma być przygotowaniem do dorosłego życia to edukacja i wychowanie powinno być odzwierciedleniem zasad obowiązujących w dorosłości. Czyniąc proste założenie, że szkoła dla dzieci jest odpowiednikiem zakładu pracy dla dorosłych należy uznać, że systemowe posadowienie wzorca zachowań poza aktywnością stricte szkolną i jej profitowanie jest działaniem całkowicie odrealnionym i sprzecznym z obowiązującymi normami, zasadami i obyczajami. Przenosząc bowiem systemowe rozwiązania do życia dorosłych oznaczałoby, że pracodawca nagradza-premiuje swoich pracowników za ich działalność pozazawodową np. charytatywną, udział w konkursach wiedzy â teleturniejach, etc. Czas poza pracą to podlegająca ochronie prywatność. Regulamin ustalając wzorzec w przedstawiony sposób ingeruje w sferę prywatności uczniów â chcesz mieć wyższą ocenę z zachowania â musisz poświęcić swoją prywatność i robić rzeczy, które twórcy regulaminu uznali za wartościowe. Szkoła to instytucja, zatem przymus ten ma charakter instytucjonalny. Snując dalej analogie regulaminowych rozwiązań do dorosłości raczej trudno wyobrazić sobie sytuację, w której ustawodawca przyznaje obywatelom profity za wskazaną przez niego aktywność społeczną, np. przyznaje 1000 złotową ulgę podatkową tym, którzy wezmą udział w marszu z okazji święta 3-go maja. Jedyny znany mi przypadek przymusu instytucjonalnego gdzie nagradzane jest ustalone przez państwo zachowanie, to proces resocjalizacji w zakładach karnych, zakładach wychowawczych. W ramach tego procesu jednak, nie zmusza się nikogo do podejmowania określonych aktywności, a nagradzane jest powstrzymanie się od zachowań negatywnych â za dobre sprawowanie podopieczni mogą otrzymać przepustkę, uzyskać przeniesienie do zakładu o łagodniejszym rygorze, przeniesienie do zakładu półotwartego, czy uzyskać przedterminowe warunkowe zwolnienie z odbywania reszty kary. Póki co zadaniem szkolnictwa jest socjalizowanie, a nie resocjalizacja pobierającej nauki młodzieży. Zasadnym zatem wydaje się być ustalenie wzorca zachowań wyłącznie w oparciu o realizację obowiązków szkolnych, a nie pozaszkolnych. Domeną demokratycznego porządku prawnego jest ochrona prywatności, reżimy totalitarne zaś dążą do uregulowania i kontrolowania wszelkich aspektów życia swoich obywateli. Czyniąc dalece idące rozważania, można by wykazać niekonstytucyjność zapisów regulaminowych. PROPOZYCJA ZMIANY: stworzenie wzorca zachowań szkolnych poprzez precyzyjne określenie pożądanych i promowanych przez szkołę zachowań uczniowskich i wskazanie ich w kryteriach ogólnych oceny z zachowania odpowiadającego ocenie wzorowe, a także odejście od systemu punktowego, ocena aktywności szkolnej i pozaszkolnej ucznia przy ocenie z zachowania powinna być dokonywana wyłącznie w oparciu o kryteria ogólne oceny. Stworzenie alternatywnych i niezależnych programów aktywizujących uczniów w czasie pozalekcyjnym w obszarach wartości i postaw promowanych przez szkołę. Wniosek VII Regulamin w swoisty sposób już na starcie krytycznie „przemawia” do uczniów â źle ich oceniając, co jak się wydaje może oddziaływać demotywująco. Na ogół irytacją reagujemy na sytuację, gdy ktoś kto nas nie zna, wyraża o nas krytyczne opinie, przypisuje nam negatywne cechy lub zakłada, że popełniliśmy albo możemy popełnić złe uczynki. System zawiera regulację zasadzającą się na potraktowaniu wszystkich uczniów jako grupy ludzi mocno przeciętnych, nieposłusznych, niesystematycznych, poprzez ustalenie niskiej oceny wyjściowej, tj. oceny POPRAWNE. Z „Kryteriów ogólnych” regulaminu wynika, że ocenie POPRAWNE odpowiadają m.in. następujące zachowania ucznia: uczniowi zdarza się odmawiać pracy na lekcji; ma do 10 nieusprawiedliwionych godzin oraz do 5 nieusprawiedliwionych spóźnień; zwykle dba o mienie szkolne i cudzą własność (a contrario czasami nie dba); zdarza się, że utrudnia niewłaściwym zachowaniem prowadzenie lekcji. Trudno uznać za motywujący fakt, że szkoła widzi w każdym uczniu wagarowicza, drobnego wandala, leniucha czy łobuza. Raczej nie lubimy generalizujących opinii o nas, szczególnie podszytych złymi konotacjami, np. warto tu przypomnieć powszechne wzburzenie jakie przed przystąpieniem Polski do UE wywoływały publikowane w mediach niemieckich żarty o Polakach jako narodzie złodziei samochodów. PROPOZYCJA ZMIANY: Jako niedopuszczalne należy potraktować uznanie na starcie uśrednionego poziomu punktów odpowiadającego ocenie POPRAWNE, która wg kryteriów ogólnych uznaje każdego z uczniów jako winnego szeregu wykroczeń szkolnych, mimo, że odmówił pracy na lekcji, ma nieusprawiedliwione uczeń wykroczeń tych nie popełnił â godziny i spóźnienia, niewłaściwym zachowaniem utrudnia prowadzenie lekcji. To poważny błąd systemowy, psychologiczny i pedagogiczny. Właściwym byłoby stworzenie wzorca zachowań szkolnych poprzez precyzyjne określenie pożądanych i promowanych przez szkołę zachowań uczniowskich i wskazanie ich w kryteriach ogólnych oceny z zachowania odpowiadającego ocenie wzorowe, a następnie porównywanie indywidualnych zachowań uczniów w odniesieniu do wzorca i na tej podstawie dokonywanie semestralnej i rocznej oceny który staje się z zachowania. Przydatnym byłoby odejście od systemu punktowego â bezprzedmiotowy, ponieważ komplikuje i zaciemnia obraz szkolnych zachowań ucznia, w sposób sztywny i nie dający się skorygować wpływa na ocenę aktywności szkolnej i pozaszkolnej ucznia. Ocenia z zachowania powinna być dokonywana wyłącznie przez wychowawcę w oparciu o kryteria ogólne oceny po uwzględnieniu samooceny ucznia, oceny innych uczniów w klasie, oceny innych nauczycieli. System zawiera szereg innych pomniejszych uchybień czy nieprawidłowości â jak wskazano powyżej na ocenę zachowania wpływ mają wiedza i umiejętności, mimo zastrzeżenia w tym regulaminie, iż takiego wpływu mieć nie mogą. Podwójnie nagradzane są osiągnięcia w konkursach wiedzy â podwyższają ocenę przedmiotową i ocenę z zachowania. System przewiduje podwójne karanie â brak przyborów szkolnych skutkuje oceną niedostateczną z przedmiotu za nieprzygotowanie do lekcji oraz przyznaniem punktów ujemnych z zachowania. Kuriozalne są zapisy dotyczące udziału w fakultatywnych zajęciach pozalekcyjnych, kołach za uczestnictwo w takich zajęciach uczeń otrzymuje +2pkt z zachowania, zainteresowań â ale za opuszczenie takich zajęć â 20pkt. Ustawienie poziomu startowego systemu tj. przyznanie 100pkt. odpowiadającego ocenie POPRAWNE, dla uzyskania oceny o stopień wyższej (DOBRE) konieczne jest uzyskanie +51pkt, natomiast oceny o stopień niższej (NIEODPOWIEDNIE) wystarczy utrata â 20pkt. Prawdopodobieństwo uzyskania dodatkowych punktów za udział samorządzie szkolnym (uzyskanie mandatu w wyborach) wynosi 1/100, a samorządzie klasowym 1/12,5. Jednym z najbardziej obrzydliwych moralnie zapisów regulaminu, był obowiązek prowadzenia przez przewodniczącego klasy specjalnego zeszytu, w którym on lub jego zastępca zobligowani byli notować, który z uczniów klasy przyszedł do szkoły bez mundurka lub obuwia zmiennego, na podstawie zapisów zeszytu przyznawano punkty ujemne. Przepis ten skazywał dziecko będące przewodniczącym na atimię. Przepraszam, ale rodzi to skojarzenia z niehumanitarnymi praktykami okresu II wojny. W tym roku szkolnym zapis usunięto, ze względu na fakt wprowadzenia dziennika elektronicznego i obowiązek ten spoczął tam gdzie powinien â w rękach nauczycieli. Uzasadniając konieczność zmian WSO warto w tym miejscu przypomnieć, że podczas jednego ze spotkań Rady Rodziców starając się bardziej obrazowo przekazać omawianą problematykę przeprowadziłem prezentację, quasi-eksperyment. Chcąc zademonstrować wątpliwą skuteczność motywacyjną czy wręcz demotywacyjny charakter przyjętego rozwiązania opisanego we Wniosku VII, przedstawiłem Radzie Rodziców dwa przykłady „powitania” nowego pracownika w pierwszym dniu pracy przez szefa w dużej korporacji. â ˘„Dobry! Imię? Nazwisko? Trafiasz do działu IVC… Nie ma tam uzdolnionych szczególnie uzdolnionych (sportowo)… Najlepsi pracują w IVA (klasy sportowe)… Słuchaj póki co, jesteś dla mnie jesteś przeciętniakiem, jednym z 600 innych, którzy tu codziennie przychodzą. Jeśli się nie będziesz mocno starać to nic nie osiągniesz! Pamiętaj, że jedynie nieliczni najbardziej pracowici i zdolni mają szansę zostać najlepszymi! Aaa… i najważniejsze każdy nawet drobny błąd oddala Cię od sukcesu. Powodzenia!” â ˘„Witaj! Jak Ci na imię? Cieszę się że jesteś tu z nami. Trafisz do działu IVC, będziesz członkiem świetnego zespołu. Firma to my, blisko 600 ludzi równie miłych i zdolnych jak Ty. Dostrzegam w Tobie duży potencjał. Jeśli będziesz przestrzegać ustalonych tu reguł, to pracując wspólnie osiągniemy naprawdę wiele. Pamiętaj, że liczę na Ciebie. Powodzenia!” Wszyscy rodzice jednogłośnie uznali wypowiedź drugą jako zdecydowanie bardziej motywującą. W celu zobrazowania niesprawiedliwości systemu punktowego poprosiłem, żeby każdy członek Rady Rodziców obecny na spotkaniu postawił się w roli wychowawcy klasy i na podstawie odczytanej przeze mnie charakterystyki, ocenił zachowanie uczennicy stosując sześciostopniową skalę ocen: wzorowe, bardzo dobre, dobre, poprawne, nieodpowiednie, naganne. • • • • • • • • • • • Zuzia ma 10 lat, mieszka w małej wsi pod Trzebnicą, do szkoły dojeżdża gimbusem, jest nieco nieśmiała â co charakterystyczne w tym wieku, ale jest pilna, pracowita i obowiązkowa, jeszcze czasami ogląda kreskówki, ale pomału zaczynają ją interesować problemy dorosłych â zadaje rodzicom i dziadkom tysiące pytań dlaczego, jak i po co? Zuzia bardzo interesuje się przyrodą, historią, lubi język polski, dobrze radzi sobie z matematyki, już w żłobku rozpoczęła naukę języka angielskiego, którą kontynuuje do dziś. Co nietypowe dla dziewczynek w jej wieku, Zuzia nie lubi rysować, kolorować, wycinać - nie jest uzdolniona plastycznie, ale ładnie śpiewa i lubi tańczyć. Zuzia urodziła się z drobną okołoporodową wadą serca i jest objęta opieką kardiologiczną, do 18 roku życia â raz w miesiącu w godzinach przedpołudniowych stawia się na badaniu kontrolnym w klinice we Wrocławiu. Lekarz kardiolog zalecił jej wysoką/forsowną aktywność fizyczną. Zuzia od 2 lat aktywnie uprawia niszową dyscyplinę sportu - hokej na trawie, 3 razy w tygodniu jeździ do Wrocławia na dwugodzinne treningi, które rozpoczynają się ogodz. 17:00. Czasami w weekendy bierze udział ze swoją drużyną w towarzyskich turniejach hokejowych, ze względu na zbyt młody wiek â jej grupa wiekowa nie bierze udziału w regularnych rozgrywkach ligowych Zuzia ma pasję związaną z uprawianą dyscypliną, uwielbia czytać o hokeju na trawie, ma wszystkie dostępne na rynku pozycje książkowe traktujące o tym sporcie, o karierach zawodniczych, o przebiegu mistrzowskich meczów, historii klubów, statystykach, etc. â to chodząca encyklopedia w tej dziedzinie, marzy o wielkiej międzynarodowej karierze. Zuzia to ambitna, systematyczna, schludnie ubrana, spokojna, grzeczna dziewczynka, jest lubiana w klasie, poproszona o pomoc koleżeńską â nie odmawia, zdarzyło jej się dzielić się śniadaniem, informować o tym co było zadane, pożyczać zeszyty i ćwiczenia koledze z klasy, mieszkającemu w tej samej wsi, gdy ten był chory i nie chodził do szkoły. Zuzia ma jedną przyjaciółkę i kilka serdecznych koleżanek w klasie, ze względu jednak na duże odległości pomiędzy miejscami zamieszkania, dzieci te nie utrzymują częstych kontaktów poza szkołą. W czwartej teraz widują się bardzo żadko. Zuzi klasie przyjaciółka Zuzi została przeniesiona do klasy sportowej â także w III klasie zaproponowano zmianę klasy w IV na sportową, jednak nie zgodziła się ona z obawy, że może to kolidować z jej „karierą” hokejową - żaden z nauczycieli nie potrafił powiedzieć jej, czy udział w szkolnych zawodach sportowych nie zakłóci jej treningów w klubie. Zuzia uczy się bardzo dobrze, żaden z nauczycieli przedmiotowych nie widzi potrzeby jej udziału w zajęciach wyrównawczych. W II i III klasie Zuzia zapisała się do dwóch kół naukowych, ale zrezygnowała po 3-4 zajęciach każdego z kół â stwierdziła, że na tych zajęciach jest nudno, że woli ten czas poświęcić swojej pasji albo opiekować się swoim ulubionym psem. Od kiedy podczas jednego ze spacerów w pobliskim lesie jej ukochany pies poważnie skaleczył łapę na rozbitej butelce i wymagał drogiego zabiegu weterynaryjnego, Zuzia na każdy spacer do lasu zabiera reklamówkę i zbiera śmieci, dziwiąc się jak mocno nieodpowiedzialni bywają dorośli nie szanujący przyrody w swoim najbliższym otoczeniu. W III klasie Zuzia chciała startować w wyborach do Samorządu szkolnego, ale była za młoda, zresztą tak realnie mogła liczyć jedynie na głosy przyjaciółki i jeszcze 4 koleżanek z klasy. W samorządzie klasowym nie chciała brać udziału, ponieważ jej starszy kuzyn powiedział jej, że głównym zadaniem przewodniczącego klasy jest notowanie w specjalnym zeszycie informacji o braku mundurka lub obuwia zmiennego przez uczniów z jej klasy. Przez ten obowiązek nikt nie lubi przewodniczacego i jego zastępcy. Zuzia nie chce być nielubiana â myślała, że przewodniczący reprezentuje interesy uczniów z klasy przed nauczycielami (tak mówili jej rodzice), a nie współuczestniczy w karaniu uczniów. Zuzia w czasie semestru: 1. Nigdy nie przeszkadzała w prowadzeniu lekcji, nie kręciła się nie rozmawiała, była zawsze skupiona i w pełni przygotowana do lekcji 2. Nigdy nie odmówiła wykonania polecenia żadnego z nauczycieli, była posłuszna i grzeczna 3. Nigdy nie pozwoliła sobie na arogancję wobec nauczyciela czy innego pracownika szkoły 4. Nigdy nie reagowała na zaczepki słowne, nie ubliżyła innym uczniom, nie mówiąc o znęcaniu się nad 5. 6. 7. nimi, pozostawała niewzruszona gdy kilkakrotnie uczniowie innych klas wyśmiewali się z jej wyglądu (nosi okulary korekcyjne, jest wysoka jak na swój wiek) i przezywali ją â choć było jej bardzo przykro, powstrzymała się od rewanżu Nigdy nie brała udziału w bójkach, choć kilkakrotnie szarpano jej nietypowy plecak w kształcie piłki do hokeja na trawie. Nigdy nie używała wulgarnego słownictwa Nigdy nie zniszczyła niczego co stanowiło własność szkoły lub innych uczniów 8. Nigdy nie spóźniła się na żadną lekcję 9. Nigdy nie uciekła z żadnej lekcji 10. Nigdy nie zapomniała przyborów szkolnych i zmiennego obuwia. 11. Nigdy nie zachowywała się niewłaściwie podczas przerw miedzy lekcjami. 12. Nigdy żaden z nauczycieli nie zwrócił jej uwagi, że jej wygląd zewnętrzny jest niestosowny (fryzura, 13. 14. 15. 16. makijaż, ubiór) Nigdy nie używała telefonu komórkowego w czasie zajęć szkolnych Nigdy nie przyszła do szkoły nie ubrana w mundurek Rodzice Zuzi nie pozwalają jej na korzystanie z internetowych portali społecznościowych, nigdy nie publikowała zatem żadnych materiałów o sobie ani o innych osobach, tym bardziej nigdy nie publikowała, ani nie przesyłała treści o charakterze agresywnym, wulgarnym, zastraszającym, naruszajacym godność innej osoby czy naruszających dobre obyczaje. Nigdy nie wyłudzała pieniędzy, nie ukradła, nie paliła papierosów, nie spożywała alkoholu ani nie zażywała subsatncji psychoaktywnych. 19 osób przyznało ocenę: WZOROWE, 2 osoby przyznały ocenę: BARDZO DOBRE. Następnie poprosiłem, żeby sprawdzić w regulaminie jaką ocenę uczennica otrzyma wg zasad określonych w systemie. Była to ocena POPRAWNE. Wykazałem także, że wykonanie przez „Zuzię” trzykrotnie w semestrze prac na rzecz szkoły i klasy w czasie wolnym od zajęć, ocenione maksymalną ilością punktów za każde działanie, tj. gazetka w klasie (5pkt), dekoracja auli szkolnej (10pkt), sprzątanie otoczenia szkoły (3pkt) nie zmienia jej oceny. Ocena POPRAWNE obowiązuje nawet gdy wychowawca klasy przyzna maksymalną liczbę punktów pozostających w jego dyspozycji (30pkt) za punktualność, kulturę osobistą, uczciwość, dyspozycyjność, obowiązkowość. Obrońcy dotychczasowych rozwiązań wobec braku innych argumentów, posłużyli się wykładnią językową słowa „poprawne”, twierdząc że POPRAWNE oznacza mimo wszystko zachowanie pozytywne â ani dobre ani złe â akuratne, rygorystyczne przestrzeganie norm zachowania odpowiada właśnie takiej ocenie, dla jej podwyższenia potrzebne jest coś więcej. Nie wchodząc szeroko w dyskusję w warstwie językowej należy stwierdzić, że żaden słownik wyrazów bliskoznacznych nie definiuje słowa poprawne jako przeciętne, niewyróżniające się, co więcej w języku dyplomacji np. określenie „stosunki z naszym sąsiadem w chwili obecnej są poprawne” zawiera pejoratywne określenie przeszłości â obecnie są neutralne, ale poprzednio były gorsze, o obywatelu, który prawidłowo (bez heroizmu) wykonuje swoje obowiązki względem społeczności i rodziny używa się określenia „wzorowy mąż i ojciec”. Wobec przyjmowanej logiki poprawne=akuratne za „akuratną” należałoby uznać także ocenę „dostateczną (3)” z przedmiotu â ocenę merytoryczną, co powinno odpowiadać kompletnemu opanowaniu przez ucznia materiału przewidzianego programem, a tak nie jest. Powszechnie uważa się dostateczną jako ocenę słabą â niską, ledwo-ledwo. Podsumowując postulowane przeze mnie zmiany dotyczą: • przyjęcia rozwiązania polegającego na całkowitym odejściu od systemu punktowego jako rozwiązania wadliwego, niesprawiedliwego i oddziaływującego demoralizująco w znaczących jego obszarach • ustalaniu oceny z zachowania jako autonomicznej i ostatecznej decyzji wychowawcy klasy po uwzględnieniu samooceny ucznia, opinii innych uczniów klasy oraz opinii nauczycieli przedmiotowych, uwzględniając możliwość odwołania od tej oceny w trybie wskazanym w Rozdziale I §10 WSO. Taki tryb ustalania oceny z zachowania wydaje się być bardziej elastyczny i co za tym idzie ocena jest bardziej sprawiedliwa i obiektywna udział ucznia w ocenianiu siebie i innych jest działaniem o walorach rozwijających osobowość i oddziaływującym wychowawczo. • włączenie uczniów i nauczycieli szkoły do procesu powstawania nowego regulaminu np. poprzez przeprowadzenie ankiety, której celem byłoby stworzenie czytelnego katalogu szkolnych zachowań pożądanych i niepożądanych â będzie on wówczas odpowiadać realnym, żywotnym a nie hipotetycznym problemom w funkcjonowaniu życia szkolnego. • jedno z fundamentalnych praw natury głosi, że ludzie rodzą się z dobrzy z natury, a podstawowa zasada demokratycznego państwa prawa to zasada domniemania niewinności â niewątpliwie złamaniem tej zasady jest przyznanie uczniowi na start oceny POPRAWNE, co za tym idzie uznania a priori, że niewinny uczeń odmawia pracy na lekcji, spóźnia się i wagaruje, utrudnia niewłaściwym zachowaniem prowadzenie lekcji, czasem nie dba o mienie szkolne i cudzą własność czasem narusza zasady bezpieczeństwa narażając zdrowie własne i innych osób, etc. Zasadnym zatem jest przyznanie uczniowi „kredytu zaufania” poprzez przyjęcie założenia, że przestrzeganie regulaminu daje mu gwarancję otrzymania oceny bardzo dobrej lub wzorowej, a dopiero łamanie regulaminu powoduje regres tej oceny (z opcją powrotu do lepszej oceny po korekcie zachowań) • stworzenie odrębnego systemu pochwał, wyróżnień i nagród, oddzielonego od systemu kar, którego zadaniem byłaby aktywizacja dzieci i młodzieży w pożądanych przez szkołę obszarach, np. w ramach samoistnych, ogólnoszkolnych, dedykowanych projektów-programów takich jak: wolontariat, ekologia, sport, wiedza, kultura, itp. Kończąc pozwolę sobie przytoczyć pół-żartem, pół-serio myśl: „Takie będą Rzeczypospolite…” Łączę wyrazy szacunku Marcin Płachta