Nr 1/2014 I kwartał 2014r. ISSN 2081-5972
Transkrypt
Nr 1/2014 I kwartał 2014r. ISSN 2081-5972
Nr 1/2014 I kwartał 2014r. ISSN 2081-5972 Egzemplarz bezpłatny W całej Polsce, w Niedzielę Palmową, we wszystkich kościołach święci się palmy. Od kilku lat już w Grębowskim Kościele możemy oglądać piękne i okazałe palmy, liczące minimum 2,5 m. Wszystko to za sprawą konkursu organizowanego przez Wójta Gminy Grębów, Proboszcza parafii pw św. Wojciecha oraz Gminnego Ośrodka Kultury, którzy wspólnymi siłami już po raz piąty zorganizowali konkurs na Najpiękniejszą i najdłuższą palmę wielkanocną. Konkurs skierowany był do zespołów ludowych na stale współpracujących z GCK oraz placówek kulturalnych i oświatowych z terenu gminy Grębów. Królowały palmy typu kurpiowskiego - które wyglądem przypominają wysokie kwietne słupy, ozdobione na całej długości zieleniną i barwnymi kwiatami z bibuły. Nie brakowało jednak też tych tradycyjnych, uwitych z gałązek tui, świerku czy bukszpanu delikatnie przyozdobionych wstążkami bądź kwiatami. W konkursie udział wzięło ponad 30 palm. Wśród zespołów nagrodzone zostały palmy: Kaliny z Zapolednika i Mariny z Krawców - obie prezentowały się pięknie i liczyły sobie ponad 7 m długości. Za najbardziej oryginalną jury uznało palmę zespołu Jagoda z Zabrnia. Najbardziej barwną plamę uwiły Jamniczanki, a za najbardziej tradycyjne uznano palmy Grębowianek i Klubu z Wydrzy. Przepięknie prezentowały się również palmy ze Stalów i Żupawy. Z grupy placówek oświatowych nagrodzone zostały palmy: KSM Grębów, SP Zabrnie, Zerówka z Zabrnia i ZSO w Grębowie. Z roku na rok palmy są coraz większe i bardziej okazałe. Dziękujemy wszystkim za tak liczny udział w konkursie, mamy nadzieję że za rok padnie minimum 8 metrowy rekord. 2 Święta Zmartwychwstania Pańskiego to piękny czas - pachnący wiosną, niosący światło i nadzieję na nowe, lepsze jutro …. Wielkanoc to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka. Życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych, pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego, zdrowia i wszelkiej pomyślności oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych, szczerze życzą ... Przewodniczący Rady Gminy Wójt Gminy Grębów Jerzy Drewniak Kazimierz Skóra Wielki Tydzień – symbolika Świąt Wielkanocnych ... Wielkanoc w języku kościelnym nazywana jest oficjalnie Świętem Zmartwychwstania Chrystusa i obchodzona na pamiątkę tego zdarzenia. Mówi się żartem o dyskusjach „o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia" czy też odwrotnie. W polskiej obyczajowości Boże Narodzenie jest bardziej obchodzonym świętem. Może dlatego, że trwa dłużej, kupuje się prezenty pod choinkę - to zawsze stwarza atmosferę. Ale Wielkanoc uważana jest przez wszystkie Kościoły chrześcijańskie za najważniejsze święto. Wiadomo też, że jest to święto ruchome, co wielu dziwi. Otóż data Wielkanocy została ustalona przez Sobór Nicejski w 325r. na pierwszą niedzielę przypadającą po pierwszej pełni księżyca po wiosennym zrównaniu dnia z nocą. Tak więc święto obchodzi się, zależnie od roku, między 22 marca a 25 kwietnia. Niektórzy uczeni wysuwają hipotezę, że chodziło tu o nałożenie święta chrześcijańskiego na pogańskie witanie wiosny, jako odrodzenia się przyrody do życia po zimowym śnie. A że - jak wspomniałem - Wielkanoc to święto Zmartwychwstania, więc analogie nasuwały się tu same. Jeszcze przed samymi świętami urządzane są w kościołach symboliczne groby Jezusa, a zwyczajowo "chodzi się na groby". Obyczaj urządzania Grobu Bożego pochodzi z X w. W wielu krajach, także w Polsce, istniał zwyczaj zanoszenia Krzyża do Grobu. Najstarszy polski opis złożenia Krzyża w Grobie pochodzi z XIV w. Jednak w początkach XVI w. przyjęło się w liturgii zanoszenie do Grobu Krzyża i Najświętszego Sakramentu, a pod koniec tego stulecia tylko Najświętszego Sakramentu - i tak pozostało do dzisiaj. W czwartek poprzedzający święta rozpoczyna się w Kościele katolickim Triduum Paschalne. Mianowicie w Wielki Czwartek w godzinach popołudniowych lub wieczornych (to zależy od konkretnego kościoła) odprawiana jest msza Wieczerzy Pańskiej na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. Prawdopodobnie ten liturgiczny zwyczaj wziął początek z Rzymu, gdzie od IV w. odbywało się w tym dniu zgromadzenie eucharystyczne połączone z ceremonią pojednania grzeszników z Kościołem. Następny dzień, Wielki Piątek, obchodzi się na pamiątkę śmierci Chrystusa na krzyżu. W tym dniu nie odprawia się mszy, ani nie sprawuje innych sakramentów. Obowiązuje natomiast wiernych post ścisły, który aż do VII w. rozpoczynał się po mszy w Wielki Czwartek i trwał aż do wigilii paschalnej w sobotę. Wielka Sobota to w Kościele dzień największej żałoby. W ten dzień również odbywa się w każdym kościele święcenie pokarmów. W średniowieczu liturgię Wielkiej Soboty sprawowano nocą z soboty na niedzielę. Później przyjął się zwyczaj odprawiania uroczystości w godzinach rannych. Ale w 1955r. Stolica Apostolska wydała dekret wprowadzający zmiany w liturgii niektórych świąt i na jego mocy przeniesiono liturgię wielkosobotnią na godziny popołudniowe. Wtedy, po zachodzie słońca obchody święta rozpoczynają się wigilią paschalną. I wreszcie niedziela Zmartwychwstania Pańskiego, tak brzmi jej nazwa. Jej charakterystycznym elementem jest rezurekcja, czyli msza o świcie. Pierwsza wzmianka o takiej mszy pochodzi z X w. z Augsburga w Niemczech. Samo słowo "rezurekcja" pochodzi z łaciny i znaczy tyle co "powstanie", "zmartwychwstanie". Tradycją wielkanocną jest świąteczne śniadanie w Wielką Niedzielę, gdzie dzielimy się uroczyście jajkiem z domownikami, po czym zasiadamy do śniadania i cieszymy się suto zastawionym stołem. A na koniec poniedziałek, zwany "lanym poniedziałkiem", od śmigusa-dyngusa, czyli oblewania wodą kogo popadnie. Teraz nazwę "śmigus-dyngus" wymawia się jednym tchem, a oba słowa znaczą to samo. Było kiedyś inaczej! Śmigus polegał na oblewaniu dziewcząt wodą i smaganiu ich po łydkach rózgą wyjętą z palmy wielkanocnej. Dyngus natomiast było to wręczanie datków w postaci pieniędzy, jajek czy świątecznych przysmaków, jako wielkanocnego okupu dla przebierańców wędrujących z drewnianym barankiem czy kogutem, którzy ze śpiewami wielkanocnymi nawiedzali gospodarzy. Zwyczaj ten w Polsce najdłużej, bo do lat 90. obecnego stulecia przetrwał na Podlasiu, Podkarpaciu i w Staropolsce. Zwyczaj ten jednak - śmigusa i dyngusa - nie jest nasz. Przywędrował z Niemiec, gdzie był uprawiany przez tamtejsze mieszczaństwo już w średniowieczu, a u nas najsilniej zakorzenił się na wsi. Lecz już wtedy towarzyszyła temu "swawola", jak to określił w XIV w. Synod poznański, potępiając "dyngowanie". Swawola polegała na tym, że gospodarzy, którzy odmawiali dyngusowego okupu lub których okup uznano za skąpy - oblewano wodą (śmigus). Dlatego zapewne u nas oba te pojęcia zbiły się w jedno. Redakcja 3 Wielkanocny koszyczek Według tradycji Wielka Sobota to okres radosnego oczekiwania i tego dnia należy poświęcić koszyczek z jedzeniem. W takim wielkanocnym koszyczku nie może zabraknąć baranka – symbolu Zmartwychwstania, wędlin – symbolu kończącego się postu, jajka – symbolu narodzenia, czy masła – symbolu dobrobytu. Do wielkanocnego koszyczka wkłada się także sól i pieprz, chleb oraz ozdoby takie jak kolorowe pisanki i kurczaczki. Zawartość koszyczka wielkanocnego ma znaczenie symboliczne. Koszyczek wielkanocny, z którym udajemy się do kościoła, by poświęcić pokarmy, może mieć rozmaite kształty i rozmiary, być przyozdobiony zgodnie z twoim gustem, czy fantazją. Jednak jego zawartość powinna uwzględniać tradycję, bowiem wszystko, co do niego włożymy ma znaczenie symboliczne. Co powinno trafić dokoszyczka wielkanocnego? Zgodnie z tradycją: Chleb - symbolizuje Ciało Chrystusa. Wkładamy go do koszyczka, by zapewnić sobie dobrobyt i pomyślność Wędlina - symbol zdrowia i płodności dla nas i rodziny Sól - symbolizuje oczyszczenie i prawdę, włożona do koszyczka będzie miała moc odstraszającą zło Jajko - symbol życia. Włóżmy go do koszyczka, by pamiętać o wciąż odradzającym się życiu Ser - jest symbolem związku człowieka z przyrodą Chrzan - symbolizuje siłę fizyczną, którą powinien nam zapewnić przez cały rok Ciasto - symbol umiejętności i doskonałości Baranek - najbardziej znamienny symbol świąt wielkanocnych, uosabia przezwyciężenie zła. Zgodnie z fantazją: Często do święconki dodawane są także słodycze i owoce, ale możesz włożyć do koszyczka również to, co lubisz najbardziej i co ma dla ciebie symboliczne znaczenie. Wiklinowy koszyczek wielkanocny zazwyczaj przyozdobiony jest gałązkami borówki oraz koronkowymi serwetkami. Możesz opleść jego uchwyt białą koronką lub kolorową wstążką i przepleść ją zielonymi gałązkami lub wiosennymi kwiatami. Pisanki, kraszanki, jajka malowane ... Malowanie pisanek to chyba najpopularniejsza tradycja wielkanocna, gdzie ozdabiamy i kolorujemy skorupki jajek. Tworzyć pisanki można na wiele sposobów, najprostszym z nich jest zanurzanie jajek w wodzie z barwnikiem. Pisanki można także oklejać, malować lakierem do paznokci bądź wyskrobywać koronkowe wzory ostrym narzędziem na skorupce. Jaskrawo zdobione jajka stały się integralną częścią wielkanocnej celebracji. Ale dlaczego pojawiły się na naszych świątecznych stołach? Okazuje się, że tradycja malowania pisanek ma naprawdę długą historię. Tradycja malowania jajka ugotowanego na twardo pochodzi jeszcze sprzed okresu narodzin chrześcijaństwa. W wielu kulturach na całym świecie, jajko jest symbolem nowego życia, płodności i odrodzenia. Przez tysiące lat Irańczycy zdobili jaja na Nowruz, irański Nowy Rok, który przypada na równonoc wiosenną. Jeśli chodzi o słowiańską tradycję, to najstarsze na ziemiach polskich pisanki, pochodzące z końca X wieku, odnaleziono podczas wykopalisk archeologicznych na opolskiej wyspie Ostrówek. W procesie chrystianizacji pisanki włączono do elementów symboliki wielkanocnej. Malowane jaja mają być symbolem odradzającej się dożycia przyrody, a w chrześcijaństwie dodatkowo odnoszą się do wiary w zmartwychwstanie Chrystusa. W zależności od techniki zdobienia, malowane jajka noszą różne nazwy: - kraszanki - powstają przez gotowanie jajka w kolorowych barwnikach, które nadają skorupce koloru. Dawniej były to naturalne barwniki – łupiny cebuli, sok z buraka, kora młodej jabłoni czy łupiny orzecha włoskiego. Obecnie wiele osób kupuje barwniki w proszku, zamiast wykorzystywać te naturalne. - pisanki – wyróżniają się różnobarwnymi deseniami. Pisanki robi się przez rysowanie na skorupce wzorów gorącym roztopionym woskiem, a następnie zanurzenie jajka w barwniku. Do rysowania używano szpilek, igieł, słomek i drewienek. - oklejanki – to przyozdobione sitowiem, płatkami bzu, skrawkami kolorowego, błyszczącego papieru lub tkaniny jajka. - nalepianki – powstają przez ozdabianie skorupki jajka różnobarwnymi wycinankami z papieru. Poza powyższymi, znanymi, tradycyjnymi metodami są jeszcze rysowanki, skrobanki i drapanki. 4 Informacje z bieżącej działalności Gminy … XXXII Sesja Rady Gminy Grębów. W dniu 23 stycznia 2014r. w Gminnym Centrum Kultury w Grębowie odbyła się XXXII Sesja Rady Gminy Grębów, na której uchwalono budżet gminy na 2014 rok. W trakcie głosowania Budżet Gminy na 2014r. został przyjęty jednogłośnie. W dużym skrócie budżet gminy w 2014r. przedstawia się następująco: planowane dochody budżetu wyniosą: 26 975 935 zł, w tym: dochody bieżące 24 702 659 zł oraz dochody majątkowe w kwocie: 2 273 276 zł. Dochody budżetu to wpływy uzyskane głównie z tytułów podatków i opłat lokalnych, subwencji oświatowej, równoważącej i wyrównawczej, dotacji otrzymanych na realizację zadań własnych i zleconych z zakresu administracji rządowej oraz dotacji ze środków Unii Europejskiej. Uchwała budżetowa przewiduje wydatki w łącznej kwocie 27 664 035 zł, w tym: wydatki bieżące 24 644 135 zł oraz wydatki majątkowe w wysokości 3 019 900 zł. W głównej mierze są to wydatki przewidziane na oświatę, edukacyjną pomoc wychowawczą, pomoc społeczną, transport i łączność, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska, melioracje, bezpieczeństwo publiczne i ochronę przeciwpożarową. Planowany deficyt budżetu w kwocie 688 100 zł. Główne inwestycje przewidziane do realizacji w 2014r.: Przebudowa dróg gminnych na łączną kwotę 720 000 zł, w tym: droga gminna Grębów Nr 100224R, Stale Bukie, Zapolednik, Wydrza do Kościoła, Krawce do Stadnika, przebudowa drogi dojazdowej do gruntów rolnych Grębów-Zabrnie. Budowa kanalizacji sanitarnej w miejscowości Żupawa (1 000 000 zł) i Zabrnie (200 000 zł). Wydatki inwestycyjne związane z Punktem Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (budowa wiaty, zakup pojemników, utwardzenie placu) – 80 000 zł. Modernizacja budynku Weterynarii – wymiana instalacji elektrycznej – 50 000 zł. Dobudowa odcinka wodociągu w miejscowości Krawce za kwotę 4 000 zł. Dobudowa linii oświetlenia ulicznego na terenie gminy – 50 000 zł. Wydatki związane z wdrożeniem podkarpackiego systemu e-Administracji Publicznej – 154 226 zł. Budowa miejsc postojowych przy drodze gminnej w Jamnicy - 70 000 zł. Miejsca wypoczynku z doposażonym placem zabaw w Grębowie, Jamnicy i Porębach Furmańskich oraz ogrodzenie istniejących placów zabaw w Grębowie i Jamnicy – wysokość zaplanowanych środków 100 068 zł. Budowa boiska sportowego jako miejsca wypoczynku i rekreacji na Zabrniu Górnym – 26 066 zł. Udzielenie dotacji dla Parafii Grębów na wykonanie kompleksowego zewnętrznego remontu Kaplicy Dolańskich na cmentarzu parafialnym w Grębowie wpisanej do rejestru zabytków w kwocie 24 000 zł. Wydatki w ramach funduszu sołeckiego przewidziano na łączną kwotę 215 995 zł.: Wykonanie melioracji na terenie sołectw: Jamnica, Poręby Furmańskie i Zabrnie – 65 413 zł. Remont ogrodzenia przy szkole w Krawcach (25 770 zł), remont elewacji budynku remizy OSP w Stalach (26 732 zł) oraz remont świetlicy w Zapoledniku (17 884 zł). Dobudowa odcinków oświetlenia ulicznego i dowieszenia lamp ulicznych w sołectwie Żupawa – 26 732 zł. Przebudowa schodów zewnętrznych i utwardzenie placu kostką przy Domu Ludowym w Wydrzy – 26 732 zł. Utwardzenie placu kostką przy drodze gminnej w centrum Grębowa – 26 732 zł. Po przyjęciu uchwały budżetowej, Wójt Gminy podziękował Radnym, Przewodniczącemu Rady, pracownikom Urzędu Gminy, w szczególności zaś Pani Skarbnik za sprawne przygotowanie projektu budżetu, który był szeroko omawiany na poszczególnych komisjach Rady. Jak podkreślił Wójt Gminy, budżet na 2014r. jest wspólnie przemyślany, przeanalizowany, a zarazem oszczędny i realny do wykonania w 2014r. Więcej informacji znajdziecie Państwo na stronie www.grebow.un.pl/bip/ w zakładce Budżet Gminy. XXXIII Sesja Rady Gminy Grębów. W dniu 31 marca 2014r. odbyła się kolejna sesja Rady Gminy. Poruszano na niej kwestie związane z bezpieczeństwem naszej gminy i jej mieszkańców. Wraz z zaproszonymi gośćmi dokonano szczegółowej analizy problemów z jakimi boryka się nasza lokalna społeczność. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu P. Teresa Huńka omówiła lokalny rynek prac, stan bezrobocia na terenie gminy oraz aktywne formy wsparcia mające na celu ograniczenie tego zjawiska. Sprawozdanie ze swojej działalności oraz informację o stanie ochrony przeciwpożarowej na terenie gminy zaprezentowali Z-ca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Tarnobrzegu P. Adam Zygmunt oraz Komendant Gminny Ochotniczej Straży Pożarnej P. Jacenty Jakubowski, natomiast Komendant Miejski Policji w Tarnobrzegu P. Tomasz Oleksak i Kierownik Ogniwa Policji w Grębowie P. Jacek Stafaniak dokonali analizy stanu bezpieczeństwa i działalności policji na terenie gminy. Relację z działalności Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w zakresie realizacji Programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz ofiar przemocy przedstawiła Kierownik GOPS P. Katarzyna Czerniec. Ponadto Rada Gminy podjęła szereg uchwał, których treść znajdziecie Państwo www.grebow.un.pl/bip/ w zakładce PRAWO LOKALNE – Uchwały 2014. 5 Dopłaty bezpośrednie dla rolników - pomoc przy wypełnianiu wniosków Informacja geodezji i gospodarki gruntami Gmina Grębów oferuje inwestorom nieruchomości budowlane i usługowe przeznaczone do sprzedaży w drodze przetargu. Działki budowlane położone są w następujących miejscowościach Gminy Grębów: Grębów Niwa–9 działek, Grębów Kąt-3 działki, Grębów Palędzie–4 działki, Poręby Furmańskie–4 działki, Stale Siedlisko–13 działek i Wydrza–1 działka Ponadto na terenie gminy dysponujemy terenami przeznaczonymi na cele usługowe w miejscowości Stale-3 działki usługowe i kompleks 12,88 ha położony w Grębowie. W trakcie przygotowania są nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe w miejscowości Grębów – Palędzie Stare, Zabrnie, Żupawa Orliska i Zapolednik a pod budownictwo usługowe w miejscowości Grębów Jeziórko i przy Rondzie w Grębowie. Działki powyższe przeznaczone na cele mieszkaniowe i usługowe są położone w atrakcyjnych miejscach na terenie gminy, posiadają dojazdy z dróg asfaltowych i pełny dostęp do sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i energetycznej. Informacje o przetargach są podawane na bieżąco na stronie Gminy Grębów www.grebow.com.pl i w biuletynie informacji publicznej wwwgrebow.un.pl/BIP Wójt Gminy zaprasza do udziału w przetargach na powyższe nieruchomości. Zwiększenie wydajności produkcji rolnej, zapewnienie odpowiedniego poziomu życia ludności wiejskiej, stabilizacja rynków oraz zapewnienie odpowiednich cen dla konsumentów i wreszcie zagwarantowanie bezpieczeństwa żywnościowego to cele Wspólnej Polityki Rolnej UE. Realizacje tych celów zapewnia m.in. system dopłat bezpośrednich, czyli najogólniej mówiąc płatności do powierzchni upraw. W bieżącym roku, jak i w latach poprzednich od 15 marca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich na rok 2014. W tym okresie w Urzędzie Gminy Grębów jest udzielana bezpłatna pomoc przy wypełnianiu tych wniosków. Pomoc ta udzielana jest w pokoju nr 7 oraz na Biurze Obsługi Klienta. Program „Podkarpacki naturalny wypas” 10 kwietnia 2014 roku w Gminnym Centrum Kultury odbyło się szkolenie dotyczące programu „Podkarpacki naturalny wypas” zorganizowany przez Podkarpacki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Boguchwale na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. W szkoleniu tym uczestniczyli m. in. rolnicy z naszej gminy. Podczas szkolenia zostały przedstawione warunki, jakie muszą spełniać rolnicy, aby przystąpić do tego programu. Jednym z warunków uczestnictwa w tym projekcie jest posiadanie przeżuwaczy tj. bydła, owiec, kóz, koni oraz posiadanie łąk. Ponadto trzeba należeć do stowarzyszenia, które w swoim statucie posiada pomoc dla rolnictwa. Działalność Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Gminna Komisja Rozwiązywania problemów Alkoholowych w I kwartale 2014 roku odbyła 2 posiedzenia, na których opracowała plan pracy na rok bieżący. Przeanalizowała i zaopiniowała 5 wniosków o wydanie zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. Przeprowadziła rozmowy motywacyjnointerwencyjne zmierzające do dobrowolnego podjęcia leczenia odwykowego z osobami uzależnionymi od alkoholu. Zaopiniowała wnioski o finansowe wsparcie w zakresie profilaktyki problemów alkoholowych i narkomani. W miesiącu marcu Komisja została przeszklona w Zakresie Prac Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Zwrot „akcyzy” Zakończono rozliczanie dotacji na zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystanego do produkcji rolnej. W lutym 2014r. do Wójta Gminy w Grębowie wpłynęło 254 wnioski o zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie oleju napędowego wykorzystanego do produkcji rolnej na łączną kwotę 73 516,03 zł. Rolnicy, którzy złożyli wnioski otrzymają zwrot do końca kwietnia 2014r. Szkolenia w jednostkach OSP Strażacy – ochotnicy z terenu naszej Gminy chętnie podnoszą swoje kwalifikacje, by nieść pomoc w szczególnych stanach zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców. W dniu 15 marca 2014r. 12 druhów jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych ukończyło szkolenie podstawowe strażaków ratowników OSP. Egzamin obejmował część teoretyczną oraz sprawdzenie umiejętności praktycznych. W dniu 6 kwietnia 2014r. 6 członków jednostek OSP z wynikiem pozytywnym ukończyło kurs z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Zajęcia prowadzone były w oparciu o Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 marca 2007 roku w sprawie kursu w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Zgodnie z wymogami rozporządzenia szkolenie odbywało się w dwóch formach – wykłady i ćwiczenia. Uznawany w całym kraju kurs KPP obejmował wszystkie tematy dotyczące udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy, nastawiony był na nabycie umiejętności praktycznych. Kurs zakończony został egzaminem teoretycznym i praktycznym przed państwową komisją. J. Jakubowski 6 Modernizacja świetlicy wiejskiej w Stalach Siedlisku rozpoczęta 10 kwietnia br. podpisano umowę na modernizację świetlicy wiejskiej w Stalach - Siedlisko na kwotę 289 843,97 zł. W ramach zadania zostanie wykonana wewnętrzna grzewcza instalacja gazowa wraz z przyłączem gazu, plac zabaw, wiata grillowa, ogrodzenie oraz boisko do piłki nożnej i siatkowej. Plac zabaw, jako pierwszy w Gminie Grębów, zostanie wykonany z bezpieczną nawierzchnią syntetyczną. Warto dodać, że zadanie w 85 % jest finansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rybackiego w ramach Programu Operacyjnego „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007-2013”. Jest to możliwe dzięki przynależności Gminy Grębów do Stowarzyszania Lokalna Grupa Rybacka Puszczy Sandomierskiej w Nowej Dębie. Umowa o przyznanie pomocy została podpisana jeszcze w styczniu 2014 roku. Jest to już trzecia inwestycja na realizację, której pozyskano środki z Europejskiego Funduszu Rybackiego. W 2013 roku dofinansowanie w 85 % uzyskano na „Modernizację Domu Ludowego w Zabrniu” (pozyskano 95 992,71 zł przy wartości zadania 138 907,11 zł) oraz na „Budowę boiska sportowego w Żupawie” (191 364,75 zł przy wartości projektu 276 9016,05 zł). Powyższe inwestycje powodują wzrost atrakcyjności Dom Ludowy w Zabrniu po remoncie w 2013r. i konkurencyjności obszarów zależnych od rybactwa. Promesa dla Gminy Grębów Realizowane remonty i inwestycje W lutym br. wykonano remont instalacji elektrycznej garażu OSP Krawce za kwotę 7 908,90 zł. W marcu br. rozpoczęto modernizację budynku weterynarii w Grębowie. Całkowity koszt zadania wyniesie 45 030,00zł brutto. Zakres robót stanowi m.in. wymiana instalacji elektrycznej, centralnego ogrzewania, malowanie. Ukończenie realizacji zadania wg umowy planowane jest na koniec kwietnia 2014r. Budowa kanalizacji sanitarnej w Żupawie już po półmetku. Wykonane zostało na chwile obecną ok. 7 km. sieci kanalizacji sanitarnej grawitacyjnej oraz 2 przepompownie ścieków. Pozostało do wykonania ok. 3 km sieci grawitacyjnej, ok. 2 km sieci kanalizacji tłocznej oraz 8 przepompowni ścieków. Sprzyjające warunki atmosferyczne pozwalają mieć nadzieję, że Wykonawca robót zakończy inwestycję przed planowanym terminem. Przypomnijmy, że umowę z wykonawcą robót na budowę kanalizacji podpisano we wrześniu 2013r. na kwotę ponad 2 mln zł. Planowany termin zakończenia zadania to lipiec 2015r. Trwa przygotowanie postępowań przetargowych na inwestycje drogowe. 27 lutego 2014r. blisko 140 podkarpackich samorządów odebrało promesy na usuwanie skutków powodzi i osuwisk. To gwarancja rządowej pomocy o wartości prawie 70 milionów złotych. Pieniądze te pozwolą na usuwanie szkód powstałych w latach 2010-2012. Wójt Kazimierz Skóra odebrał z rąk dyrektora departamentu ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Pana Zbigniewa Śwircza oraz wojewody Małgorzaty Chomycz – Śmigielskiej promesę na zadanie „Przebudowa drogi gminnej Stale do Glizy w km 0+000 – 0+714 dz. nr ewid. 3068”. Wysokość otrzymanej dotacji wynosi 160 000 zł. W związku z zastrzeżeniami mieszkańców, co do przebiegu drogi Stale do Glizy, które zrodziły konieczność przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego zwrócono się z wnioskiem do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji o zmianę tego zadania na „Remont drogi gminnej Wydrza – Nowy Grębów 100218R w km 1+500 – 2+575”. W ubiegłym roku Gmina Grębów także uzyskała wsparcie finansowe w ramach środków na usuwanie skutków klęsk żywiołowych na remont drogi Stale – Rokita I i II o łącznej długości 1,4 km (otrzymana kwota 209 687,00 zł). Referat Inwestycji i Planowania Przestrzennego Nowy samochód w OSP Zapolednik W dniu 3 marca 2014r. OSP Zapolednik otrzymała od Komendy Miejskiej PSP w Tarnobrzegu nieodpłatnie w stanie bardzo dobrym samochód marki Lublin. Zastąpi on dobrze wysłużony samochód marki Żuk z roku 1998. Symbolicznego ochrzczenia samochodu w obecności Wójta Gminy dokonał zespół Kalina. Pozyskanie przez jednostkę nowego samochodu zwiększy bezpieczeństwo pożarowe, sprawi że jednostka będzie lepiej wyposażona, bardziej mobilna i niezawodna w realizacji zadań ratowniczo-gaśniczych na terenie całej gminy i nie tylko. 7 Przygotowania do nadania sztandaru Zespole Szkół Ogólnokształcących w Grębowie 28 listopada 2014r. w ZSO w Grębowie planowana jest uroczystość nadania sztandaru szkole, która to uroczystość uświetni 35 rocznicę nadania ZSO imienia profesora Stanisława Bąka. Profesor Stanisław Bąk jest znaczącą postacią w historii liceum grębowskiego. Urodził się w Grębowie w 1900r. i tu w 1913r. ukończył Szkołę Powszechną. W 1925r. ukończył studia polonistyczne i został asystentem przy Katedrze Języka Polskiego na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza we Lwowie. W 1933r. został członkiem Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie. W czasie działań wojennych przeniósł się wraz z rodziną do Grębowa i rozpoczął tajne nauczanie w zakresie szkoły średniej i przyczynił się do zorganizowania Prywatnego Gimnazjum Wiejskiego w Grębowie. W 1962 otrzymał tytuł profesora. Związany z Uniwersytetem we Wrocławiu, został członkiem Komisji Nauk Humanistycznych PAN we Wrocławiu. Zmarł 10 czerwca 1981r. Był indywidualnością, nieprzeciętną osobowością w życiu naukowym, dydaktycznym i prywatnym. Jego dewizą życiową było łacińskie hasło „laboromniavincit” (Praca zwycięży wszystko). Utrwalił się w pamięci potomnych jako wspaniały człowiek i zasłużony uczony. Był językoznawcą, dialektologiem, historykiem języka polskiego, etnografem i dydaktykiem. W każdej z tych dziedzin nauki pozostawił swój trwały ślad. Do jego ważniejszych prac należą: Gwara lasowska Grębowa i okolicy 1926, Gwary ludowe na Dolnym Śląsku 1956,O niektórych cechach gwarowych między dolną Wisłoką, Wisłą i Sanem 1962, Mazowieckie nazwy w budownictwie wiejskim na obszarze Puszczy Sandomierskiej 1965, Wesele ludowe w Grębowie 1958. Za swoje zasługi na polu naukowym i dydaktycznym odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ziemia grębowska dumna jest ze swojego syna. Wyrazem tej dumy stała się decyzja o nadaniu miejscowemu liceum ogólnokształcącemu jego imienia, bo Jemu przede wszystkim, to liceum zawdzięcza swoje powstanie. Społeczność szkolna, Dyrektor Szkoły, Grono Pedagogiczne, Rada Rodziców, Pracownicy i Uczniowie ZSO uczestniczą w przygotowaniach do tego podniosłego aktu nadania szkole sztandaru. Społeczny Komitet nadania sztandaru, w składzie p. Jerzy Babraj, p. Alicja Sokół i p. Elżbieta Idec, przy wsparciu Proboszcza Parafii Grębów, Dyrekcji i Grona Pedagogicznego ZSO zajmują się gromadzeniem funduszy organizując liczne kiermasze, aukcje i wystawy prac uczniów ZSO, które zyskują uznanie w oczach mieszkańców. Wyemitowane zostaną cegiełki na pamiątkowe gwoździe do sztandaru. Ich rozprowadzenie będzie prowadzone do końca czerwca. Ponieważ absolwenci szkoły i ich rodzice rozsiani są po całym świecie, pomyślano o możliwości wykupienia cegiełek i tym samym pamiątkowych gwoździ z każdego miejsca w Polsce i na świecie. Na stronie www.zsogrebow.pl stowarzyszenie podajemy informację, jak to zrobić. Społeczny Komitet Fundacji Sztandaru ZSO w Grębowie: Numer konta: 33 9407 0000 2001 0005 2689 0001 Bank Spółdzielczy w Grębowie Z dopiskiem „Gwóźdź pamiątkowy do sztandaru” Wizerunek sztandaru dla ZSO w Grębowie Dyrektor ZSO Krystyna Chmura 8 „Podążając za DZIECKIEM...”„Mów dziecku, że jest dobre, że może, że potrafi….” - J. Korczak Stowarzyszenie na Rzecz Wspomagania Rozwoju Dziecka i jego Rodziny „S.O.S.” powstało w roku 2008 w Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym w Grębowie. W jego skład wchodzą głównie pracownicy Ośrodka, rodzice wychowanków oraz osoby zainteresowane udzielaniem pomocy i wsparcia podopiecznym placówki. Celami Stowarzyszenia , jak wynika ze Statutu , jest m.in.: - organizowanie warunków do prowadzenia różnych form edukacji, rehabilitacji, opieki i pracy na rzecz dzieci i młodzieży z zaburzeniami w rozwoju, - wspieranie wszelkich inicjatyw mających na uwadze pomoc oraz tworzenie optymalnych warunków rozwoju dzieci i młodzieży będących wychowankami Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Grębowie. Środki na swoją działalność Stowarzyszenie pozyskuje przede wszystkim z darowizn, ofiarności publicznej, dotacji i składek członkowskich. Stowarzyszenie z roku na rok rozszerza i uatrakcyjnia podejmowane przez siebie działania, przyczyniając się tym samym do przełamywania stereotypów w postrzeganiu osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz zaburzeniami w rozwoju. W ostatnich latach, tj. 2011-14 Stowarzyszenie brało udział w realizacji zadania publicznego pt. „Razem z Rodziną” dofinasowanego przez Powiat Tarnobrzeski. W ramach realizacji zadania została utworzona oraz wyposażona wypożyczalnia niezbędnych pomocy i materiałów edukacyjnych dla rodziców uczestniczących w zajęciach wczesnego wspomagania rozwoju dziecka i jego rodziny. Ponadto było organizatorem Karnawałowego Balu Charytatywnego połączonego z wystawą prac manualno– plastycznych wychowanków. Organizuje również Konkurs Piosenki i Poezji Ekologicznej , w którym uczestniczą wychowankowie z placówek opiekuńczo wychowawczych i szkół specjalnych z Województwa Podkarpackiego. W bieżącym roku szkolnym Konkurs odbył się pod hasłem tegorocznego Dnia Ziemi: „Zmieniaj nawyki – nie klimat”. Uczestnikami były dzieci z Domu Dziecka w Łoniowie, szkół specjalnych w Mielcu, Stalowej Woli oraz Grębowa. W ramach zajęć manualno- plastycznych w szkole i internacie uczniowie przygotowują dekoracje związane ze świętami wielkanocnymi wykonane różnorodnymi technikami plastycznymi m.in. quilling, origiami, decoupage, które można zakupić podczas organizowanych zbiórek publicznych. Zdobyte dzięki zbiórce publicznej środki finansowe przeznaczane są, m.in. na organizację wycieczek dla wychowanków. Dzięki wsparciu Stowarzyszenia młodzież odwiedziła Kraków, Bałtów – Park Jurajski, Kazimierz nad Wisłą. Zakupione zostały również pomoce do zajęć prowadzonych zarówno w szkole, jak i w internacie. W ubiegłym roku szkolnym dzięki współpracy z Powiatem Tarnobrzeskim Stowarzyszenie realizowało zadanie pn. „Konkursy Wiedzy i Umiejętności – pokaż, co potrafisz”, w ramach którego zorganizowano Spotkanie ze Sztuką pod hasłem: „Czerwcowe Pejzaże” , Konkurs Ekologiczny oraz Piknik Integracyjny. Wychowankowie zaprezentowali swoje talenty aktorsko – wokalne podczas występu artystycznego oraz umiejętności kulinarne przygotowując poczęstunek dla zaproszonych gości. Stowarzyszenie, wspierając działalność SOSW, włączyło się w organizację imprez dla uczniów, współorganizowało zarówno Dzień Dziecka, Spotkania ze Sztuką pod hasłem ,,Magiczne filcowanie", „Czerwcowe Pejzaże”, jak również Spotkanie z Wikliną- „ ABC wikliny”, „Od ramki do obrazka”. Działania Stowarzyszenia służą m.in. uatrakcyjnieniu czasu spędzanego przez dzieci i młodzież w naszej placówce, a tym samym wspierają ich wszechstronny rozwój, uczą samodzielności, zaradności życiowej, dają możliwość prezentacji umiejętności i indywidualnych uzdolnień, jednocześnie przygotowują ich do dorosłego, odpowiedzialnego życia w społeczeństwie. Zapraszamy wszystkie osoby zainteresowane do kontaktu z nami pod nr tel.15 811 28 13. Zbiórka publiczna – kiermasz wielkanocny Przedstawiciele Stowarzyszenia Młodzieżowa Rada Gminy Grębów-Wielkopostna działalność charytatywna w Grębowie Wielki Post to okres refleksji, przygotowania do wielkiego święta Zmartwychwstania Pańskiego, to czas w którym chętnie niesiemy pomoc najbardziej potrzebującym. Środa Popielcowa zapoczątkowała wśród działaczy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Grębowa zbiórkę pieniędzy na terenie szkoły na rzecz mieszkańców hospicjum św. O. Pio w Tarnobrzegu. Ksm-owicze nie pozostali również bierni na potrzeby misji ogłaszając zbiórkę drobnego złomu, który po spieniężeniu trafi do potrzebujących misjonarzy posługujących w Afryce. Charytatywna działalność grębowskiego oddziału KSM zmobilizowała do działania grupę oazową i Szkolne Koło Caritas. Młodzież chętnie odpowiedziała także na apel grębowskich Sióstr Służebniczek Dębickich, które wyszły z piękną inicjatywą pomocy biednym rodzinom w Gródku Podolskim na Ukrainie i rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na paczki żywnościowe dla pozostających w potrzebie ludzi za wschodnią granicą. W miesiącu marcu podobnie jak w grudniu ubiegłego roku w sklepach spożywczych wolontariusze z Młodzieżowej Rady Gminy Grębów zorganizowali zbiórkę artykułów żywnościowych dla rodzin naszej parafii, pozostających w ciężkiej sytuacji materialnej. Tradycyjnie odwiedzili osoby starsze, chore i samotne z życzeniami wielkanocnymi. Akcję dobroczynną koordynowały wspólnie wolontariusze z Młodzieżowej Rady Gminy Grębów oraz Siostry Służebniczki Dębickie. Dziękujemy mieszkańcom Grębowa za ich pomoc. Konrad Bąk 9 Informacje z działalności naszych szkół … Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Zabrniu - ,,Być jak Jan Paweł II’’... Kwiecień stał się miesiącem szczególnych wydarzeń dla naszego narodu. Tego miesiąca po 9 latach od pożegnania największego Polaka Papieża Jana Pawła II przygotowujemy się do uroczystości jego kanonizacji. Naszą wdzięczność wobec tego, co uczynił Ojciec Święty dla narodu i ludzi całego świata okazujemy poprzez poznawanie Jego nauczania, modlitwę, naśladowanie Jego życia. Staramy się jak najlepiej poznać świętego, który żył wśród nas. Za to co czynił był podziwiany nie tylko przez zwykłych ludzi, ale i rządzących narodami, nie tylko przez chrześcijan, ale i wyznawców innych religii, także niewierzących. W dzisiejszym świecie postać Jana Pawła II staje przed nami jako wzór człowieka wierzącego, zatroskanego o wszystkich ludzi, a szczególnie o swój naród. Jego słowa i postawa zmieniają nasze życie. Za jego wstawiennictwem wielu otrzymało i wciąż otrzymuje potrzebne łaski. Ukazywanie osoby Jana Pawła II jako autorytetu naszych czasów i wzoru do naśladowania to przesłanie, misja szkół noszących imię Wielkiego Papieża. Nasza szkoła, w swoich działaniach dąży do uwrażliwienia młodego człowieka na wartości moralne płynące z twórczości i nauczania Jana Pawła II oraz propaguje wśród Ks. M. Jaśkiewicz z Papieżem w Watykanie dzieci i młodzieży wartości jak dobro, szacunek, przyjaźń. Wśród różnych przedsięwzięć tradycją naszej szkoły jest organizowanie wyjazdów do miejsc związanych z związanych z osobą Patrona. Nasi uczniowie odwiedzili Dom Ojca Świętego w Wadowicach, pielgrzymowali do Częstochowy, Krakowa Łagiewnik. Szczególne dla nas znaczenie ma Sandomierz - miasto, które 12 czerwca 1999r. stanęło na szlaku pielgrzymkowym do ojczyzny. Każdego roku w tym dniu wyjeżdżamy do Sandomierza by na placu celebry papieskiej przed Jego pomnikiem oddać hołd, zapalić znicz, złożyć kwiaty, odśpiewać ulubioną ,,Barkę’’. W celu uczczenia kanonizacji Jana Pawła II został w Szkole Podstawowej w Zabrniu został opracowany program ,,Być jak Jan Paweł II”, zawierający szereg działań m.in.: Inauguracja obchodów w dniu 2 kwietnia, wyjazd do Sandomierza na plac papieski, modlitwa, uczczenie 9 rocznicy śmierci JP II Drogowskazy do świętości Jana Pawła II - udział w rekolekcjach wielkopostnych Księga pamiątkowa - ,,Jan Paweł II w moim życiu ‘ –kim był i jest dla mnie Święty naszych czasów Gminy Konkurs Recytatorski ,,Pamięci Jana Pawła II’’ Jak wiele wiemy o papieżu Polaku -Konkurs Wiedzy W hołdzie Janowi Pawłowi II – montaż słowno –muzyczny ,,Jan Paweł II – to nasz święty’’ Włączenie się ogólnopolską akcję Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia – napisz do błogosławionego Jana Pawła II iskra@ dzieło.pl ,,Moje spotkanie z Ojcem Świętym’’- wspomnienia księdza Misjonarza Świętej Rodziny Mariana Jaśkiewicza pochodzącego z Zabrnia. Nasi uczniowie identyfikują się z patronem swojej szkoły, mają do niego emocjonalny stosunek,jest dla nich wzorem do naśladowania. To wielki Polak, niezwykły papież i wspaniały człowiek. Jego życie jest przykładem tego, jak można kochać Boga, Ojczyznę i drugiego człowieka. Znaczenie tych wartości Jan Paweł II zawsze podkreślał w swoim nauczaniu. Pragniemy aby osoba patrona naszej szkoły przyczyniła się do kształtowania w naszych uczniach postaw, które są odzwierciedleniem jego życia i treści nauczania. Wyjazd doSandomierza w dniu 02.04.2014 Weronika Jaśkiewicz Zespół Szkoła Podstawowa i Przedszkole w Wydrzy – zbiórka dla WOŚP Uczniowie Szkoły Podstawowej w Wydrzy od wielu lat angażują się w akcje charytatywne. Są to akcje nie tylko o charakterze lokalnym, ale również ogólnopolskim. Do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dołączyliśmy w roku 2003 czyli podczas XI Finału. W tym roku 12.01.2014r. odbył się XXII Finał, a my po raz dwunasty zbieraliśmy pieniądze dla WOŚP. Zbiórka przeznaczona była na zakup specjalistycznego sprzętu dla dziecięcej medycyny ratunkowej i godnej opieki medycznej seniorów. Zebraliśmy kwotę 1391,33 zł. Dzięki wytrwałości i zaangażowaniu uczniów naszej szkoły oraz hojności mieszkańców naszej gminy przez te 12 lat nasz wkład do WOŚP wyniósł 14.350,46 zł 10 Zespół Szkół w Stalach - Zbiórka żywności - strumień ofiarności ... Zbiórka żywności - to nazwa akcji charytatywnej. Zbiory plonów (żniwo) to pokłosie siewu, efekt pracy wielu ludzi. Przysłowie ludowe mówi: „kto posieje, ten zbierać będzie", ale czy zawsze to jest możliwe? Po co organizujemy zbiórki żywności? Czym one są w istocie, rybą czy wędką? Podjętą próbą odpowiedzi na te pytania niech stanie się prawdziwa historia pewnej dobrze sytuowanej rodziny, słynącej z dobroczynności. W wyniku niekorzystnego następstwa zdarzeń sytuacja materialna tych osób uległa gwałtownemu pogorszeniu. Rodzina zaczęła korzystać z pomocy społecznej tam, gdzie wcześniej występowała w roli darczyńcy. Przetrwała kryzys i dzięki wsparciu ludzi dobrej woli nabrała sił, by z powodzeniem realizować nowe zamierzenia. Pomoc finansowa i rzeczowa były ważne, ale w trudnych chwilach najważniejsza była obecność i bliskość drugiego człowieka. Wtedy liczy się każdy najdrobniejszy gest. Zwyczajna ludzka życzliwość przywracana dzieję, a może nawet ratuje życie... Zbiórki żywności mają na celu pomoc rzeczową, ale najważniejszy jest wymiar solidarności międzyludzkiej. Chcemy pomagać, mamy to głęboko wpisane w naturę. Czekamy tylko na odpowiednią chwilę i zbiórki żywności dają nam taką szansę. Szczególną grupą pokoleniową, która dysponuje wielkim potencjałem i szuka możliwości działania jest młodzież. Szkolny Klub Wolontariusza działający w naszej szkole daje możliwość pracy wolontarystycznej. Zbiórki żywności także. Wolontariat uczy postawy służebnej wobec drugiego człowieka, rozwija empatię i kształtuje charakter. Warto pielęgnować te zachowania, po to by solidaryzm społeczny był rzeczywistością realną, a nie wirtualną i przejawiał się na wielu płaszczyznach życia publicznego. Dyrektor szkoły i nauczyciele zaangażowani w pracę Klubu na pierwszym miejscu stawiają przejrzystość swoich działań, by darczyńcy mieli pewność, że zebrane dary rzeczywiście pomogą osobom najbardziej potrzebującym. Zatem drodzy Państwo, miejmy odwagę iść pod prąd fali konsumpcyjnych zachowań i weźmy udział w kolejnych zbiórkach żywności, które organizujemy we współpracy z Tarnobrzeskim Bankiem Żywności. Opiekunowie Szkolnego Klubu Wolontariusza w Stalach Elżbieta Urbaniak i Jarosław Chmielowiec Liceum Ogólnokształcące im. Prof. Stanisława Bąka w Grębowie – Stypendia Wójta Gminy Już trzeci rok Wójt Kazimierz Skóra przyznaje najzdolniejszym uczniom LO Grębów stypendia za wysokie wyniki w nauce. Od września ubiegłego roku o Stypendium Wójta Gminy mogą ubiegać się również absolwenci trzecich klas gimnazjum, którzy wstąpili szeregi grębowskiego liceum. Podstawowymi kryteriami jego otrzymania są: średnia ocen min. 4,75 oraz wzorowa ocena z zachowania uzyskane przez ucznia na koniec semestru poprzedzającego okres na który przyznaje się stypendium. O wyróżnienie to mogą ubiegać się także finaliści konkursów przedmiotowych oraz laureaci olimpiad co najmniej szczebla wojewódzkiego. Wysokość stypendium wynosi od 150 do 300 zł miesięcznie. W dniu 5 marca 2014r. podczas szkolnej akademii Wójt wręczył dyplomy 12 stypendystom LO Grębów na II semestr 2013/2014. Stypendia Wójta otrzymali: Partycja Siek, Katarzyna Jodłowska, Dominika Lisikiewicz, Maciej Stefanik, Magdalena Buława, Krzysztof Zając, Dawid Dul, Katarzyna Sadecka, Magdalena Skrzypacz, Iwona Rychlak, Natalia Guźla oraz Marzena Kowalczyk. Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów. St. ds. Stypendiów 11 Szkoła Podstawowa im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Krawcach - „Szkoła Współpracy...” W marcu 2014r. Publiczna Szkoła Podstawowa w Krawcach przystąpiła do realizacji nowego, systemowego projektu o zasięgu ogólnopolskim, finansowanego ze środków unijnych, znajdującego się pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej „Szkoła Współpracy. Uczniowie i rodzice kapitałem społecznym nowoczesnej szkoły”. Nadrzędnym celem, do jakiego winni zmierzać wszyscy uczestnicy wspomnianego projektu, jest wypracowanie nowoczesnego modelu współpracy pomiędzy: dziećmi, rodzicami oraz nauczycielami – wychowawcami w zakresie szeroko pojętego życia placówki.Osobami koordynującymi projekt z ramienia Szkoły w Krawcach zostały: dyrektor Bożena Kobylarz w zastępstwie Pani Grażyna Jodłowska oraz Pani Natalia Czerepak. Nieocenionym wsparciem w realizacji opisywanego programu są oczywiście rodzice i uczniowie. Rodziców reprezentowały Panie Nina Matuszewska oraz Agnieszka Sudoł. Przedstawicielami Samorządu Uczniowskiego zostali Szymon Bąk - uczeń klasy III i Konrad Sudoł - uczeń klasy V. Wdrażanie naczelnych idei „Szkoły Współpracy…” rozpoczęło się od udziału nauczycieli w konferencji inaugurującej projekt w Biłgoraju, które poświęcone było dogłębnej analizie warunków skutecznej i satysfakcjonującej współpracy, a także ram prawnych oraz organizacyjnych współpracy pomiędzy nauczycielami, dziećmi i rodzicami. Z kolei następne szkolenie, w którym uczestniczyli zarówno rodzice jak i przedstawiciele uczniów i nauczycieli, pomogło przybliżyć problematykę: wspólnej organizacji życia szkolnego, skutecznej komunikacji, oferty zajęć, czy też realizacji programu wychowawczego. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż zarówno cały personel szkoły jak również rodzice, na osobnych debatach wypracowywać będą koncepcję wzorcowej placówki o przyjaznym, bezpiecznym klimacie, w której wszyscy czują się dobrze, chętnie się uczą i pracują, są aktywni, a także mają poczucie rzeczywistego partnerstwa. Aby jeszcze bardziej zachęcić rodziców do aktywnej współpracy w szkole została umieszczona w Kąciku Samorządu Uczniowskiego tzw.: „Skrzynka Pomysłów Szkoły Współpracy”, do której wszyscy będą mogli wrzucać swoje postulaty, życzenia, wszelakie sugestie, czy też podpowiedzi, co w naszej szkole mogłoby się zmienić. Efektem końcowym uczestnictwa w projekcie „Szkoła Współpracy…” będzie zredagowanie tzw.: Programu Współpracy, który będzie obowiązywał w naszej szkole w następnych latach. Zredagowany wspólnie z rodzicami Program Współpracy weźmie też udział w konkursie, gdzie główną nagrodą jest wizyta studyjna w Londynie, poza tym wszystkie aktywne placówki otrzymają prestiżowy certyfikat przyznawany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dnia 02.04.2014r. w szkole odbyła się impreza w ramach Projektu „Szkoła Współpracy …”. Wszyscy podzielili się obowiązkami. Uczniowie przygotowali część artystyczną pod kierunkiem nauczycieli. Rodzice natomiast zorganizowali ognisko z pieczeniem kiełbasek oraz słodki poczęstunek. Podczas imprezy integracyjnej panowała miła i życzliwa atmosfera. Dyrektor Szkoły Bożena Kobylarz Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej w Żupawie– badmintonowe powitanie wiosny... W pierwszą sobotę wiosny, 22 marca 2014r. na zielonych, badmintonowych kortach Zespołu Szkół nr 2 w Mielcu odbył się Wojewódzki Turniej Dzieci i Żaków. W zawodach wzięło udział 60 najmłodszych zawodników reprezentujących czołowe kluby Podkarpacia: UKS Start Widełka, PTG Sokół Rzeszów, UKS Orbitek Straszęcin, UKS Refleks Żupawa i UKS Badmintona Volant Mielec. Turniej obfitował w zacięte mecze i nieoczekiwane zwroty akcji na kortach. Po ponad siedmiu godzinach gry i rozegraniu 105 nieraz bardzo zaciętych pojedynków najlepszymi okazali się zawodnicy Straszęcina. Troje zawodników UKS Refleks Żupawa zajęło piąte miejsca – Paulina Furman, w kat. Żak, Emilia Szewc i Teodor Machnik w kat. Dzieci. Pozostali nasi zawodnicy biorący udział w tym turnieju to: Julia Kozieł, Wojciech Zieliński. Wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy. Opiekun Grzegorz Machnik 12 Sentymentalny spacer po grębowskim rynku sprzed lat Wędrując ulicami dzisiejszego Grębowa zwracamy uwagę na efektowne żelazne płoty, pełne zieleni, pieczołowicie pielęgnowane ogrody, w których ukazują się stylowe domy – dworki z czerwonymi dachami i kolorowymi elewacjami. Taki obraz jest dziełem ostatnich dziesięcioleci, elementem urody oraz świadectwem nowych czasów, które młodzież wypędziły za granicę w poszukiwaniu pracy. Dzisiejszy Grębów, centrum gminy wprowadziłby w stan zadziwienia osoby, które tu żyły i pracowały 30 czy 40 lat temu. Gdzie się podziały drewniane płoty, parkany, wtulone i pochylone ku ziemi chałupy? Gdzie jest rynek - serce gminy w centrum którego funkcjonowały urzędy, wielobranżowe sklepy? Gdzie Budynek starej czytelni wzniesiony przez Dolańskiego w 1874r. są ci, którzy tu pracowali przed laty i tworzyli historię? Wszystko się zmieniło, gdzieś się zapodziało, ale nie dla wszystkich. Są osoby, które z sentymentem wspominają rynek grębowski z lat siedemdziesiątych i wcześniejszych. Ci ludzie jeszcze żyją, a tamten czas na zawsze zagościł w zakamarkach ich pamięci. Tamten Grębów, tamten rynek już prawie nie istnieje, albowiem tak jak wszędzie wdarła się tu nowoczesność, nowy styl życia i pracy. I takie są prawa dziejów. Wspominając z sentymentem tamte lata, warto wybrać się na krótki spacer po centrum Grębowa. Będzie to wyprawa w niedawną przeszłość, ale pełna wspomnień i refleksji. Rynek – serce gminy, to prawda, gdyż tu przed wiekami krzyżowały się główne drogi Puszczy Sandomierskiej, tędy przechodzili ludzie różnych zawodów, narodowości i religii. W tym też miejscu na wzniesieniu wśród bagien usadowiły się karczmy, miejsca postojów, a z biegiem lat sklepy – punkty wymiany towarów, wreszcie kościół, szkoła, urzędy, straż, policja itd. Tak powstało centrum gminy, serce Grębowa. Tu osiedlali się ludzie, zakładali rodziny, prowadzili handel, zajmowali się gospodarstwem. W ciągu wieków powstała duża osada zamieszkała przez ludność tubylczą i żydowską. Życie toczyło się, przechodziły wojny i kataklizmy jednak rynek został i istnieje po dziś dzień. Jaki był, kto tam mieszkał i czym się zajmował – opowie krótka wyprawa w przeszłość, albowiem warto ocalić od zapomnienia fragment naszej historii. Spacer po grębowskim rynku należy rozpocząć od tzw. Śmigułówki, bowiem tak nazywano wówczas sklep wielobranżowy Zofii i Stanisława Śnieżyńskich. W murowanym, dość pokaźnym jak na tamte czasy budynku mieścił się sklep i dom mieszkalny. Można było tam kupić wszystkie artykuły spożywcze, sprzedać jajka, wziąć na kredyt kiedy zabrakło gotówki, nabyć 25 dag cukru, pół kilograma mąki czy kilka dekagramów wędliny. Najbardziej jednak smakował wszystkim chleb wypieczony przez Bolesława Guta. Ten zasłużony dla Grębowa piekarz, mimo sędziwego wieku (96 lat) żyje i mieszka z wnuczkiem w Stalowej Woli. Obok sklepu Śnieżyńskich, na placu gdzie stoi dziś sklep „Prim” i restauracja „Gawęda” był skład węglowy, a w czasie wojny była tu apteka i wspaniały aptekarz narodowości żydowskiej, który pomagał każdemu. Na skrzyżowaniu dróg w stronę Sandomierza do 2009 roku stał drewniany okazały budynek pokryty dzikim winogronem, należący do rodziny Julii i Karola Matyków. Kiedyś był to sklep bogatego żyda, a po wojnie sklep i mieszkanie Matyków. Sklep prowadziła pani Matykowa. Asortyment sklepu stanowiły artykuły pasmanteryjne i galanteria. Właścicielce pomagała młoda sprzedawczyni Danuta Stadnik (obecnie Duma). Mąż pani Julii – Karol był znanym działaczem ludowym. Dzisiaj budynek ów nie istnieje, został wyburzony i sprzedany. Przez jakiś czas nowy właściciel eksponował w tym miejscu gipsowe dinozaury. Obecnie, nie licząc domku krytego słomą, plac stoi pusty. Po przeciwnej stronie domu Matyków od lat stał dom masarza Jossego. Budynek został wzniesiony w latach dwudziestych XX wieku z elementów drewnianego kościoła stojącego niegdyś w Grębowie. Tu przybyły z Danii Josse, właściciel masarni prowadził ubojnię zwierząt i sklep. W okazałym budynku po jego śmierci mieszkali przez wiele lat państwo Maria i Kazimierz Morozowie. Ona byłą wspaniałą i szanowaną nauczycielką, on leśniczym. Później zamieszkała tam rodzina policjanta Mierzwy, a następnie wprowadziła się tu rodzina Łakomych, spadkobierców. Charakterystyczny drewniany budynek z krużgankami został rozebrany na początku XXI wieku a obok wzniesiono piękną willę otoczoną tujami, które posadzono w miejsce wiekowych kasztanowców. Tuż za budynkiem Jossego stały dwa murowane, bliźniacze sklepy. Dawniej prowadzili je żydzi, po wojnie w pierwszym, który stoi do dziś, mieściła się apteka. Przez wiele lat prowadzili ją państwo Podobińscy, ludzie dobrzy i życzliwi. Mieszkali oni w domu po Konstantych Dembowskich. Po właścicielach w aptece pracowała aptekarka Kaczmarek z Przemyśla. Później budynek ten objęła Gminna Spółdzielnia i zainstalowała sklep wielobranżowy, który istnieje do dziś. Obok dawnej apteki stał budynek, który tętnił gwarem młodzieży. Była tam klubo-kawiarnia prowadzona przez Danusię Matykę, młodą wówczas i atrakcyjną dziewczynę. Można tu było kupić batony, lody, posłuchać muzyki z adaptera, posiedzieć przy stoliku, porozmawiać czy poczytać gazety. Dziś na miejscu klubokawiarni jest droga dojazdowa do szkoły, z kolei drewnianą wikarówkę zajął okazały, piętrowy budynek z czerwonej cegły. Przez kilka lat był tam punk katechetyczny, a dziś są tu klasy dla dzieci ze Szkoły Podstawowej, bowiem budynek wchodzi w skład Zespołu Szkół w Grębowie i jest wydzierżawiony przez kurię w gminie. Można by powiedzieć, że sąsiadująca szkoła stoi na swoim miejscu jak stała od lat, a jednak tak nie jest. Do frontowego budynku dobudowano szereg nowych segmentów, liceum, salę gimnastyczną, szatnię, stołówkę dla uczniów oraz zmieniono elewację 13 i nasadzono drzew. Ułożono kolorową kostkę i tak zmieniona szkoła sprzed lat wymaga od odwiedzających ją absolwentów wytężenia pamięci. Jednak ogólnie rzecz ujmując szkoła pozostała na swoim miejscu, podobnie jak stara plebania. Historia oszczędziła te budynki, stoją one jak dawniej dumne i okazałe, chociaż jak w przypadku plebanii, wymagające pomocy osób odnawiających i ratujących budynki z przeszłości. Dumnie nad grębowskim rynkiem wznosi się od przeszło stu lat kościół pod wezwaniem św. Wojciecha. Nawet wojna oszczędziła to miejsce, co mieszkańcy Grębowa uznali za cud, gdyż Niemcy często gościli tu w poszukiwaniu dzwonów i drogocennych przedmiotów. Podobnie jak kościół, wojna oszczędziła organistówkę – dom w kształcie szlacheckiego dworku, który był wzniesiony w końcu XIX wieku z modrzewiowego drewna. Tu przez wiele lat mieszkał organista Syrkiewicz z rodziną, a mieszkanie ich było służebne dla mieszkańców przez lata, bowiem tu można było napić się wody, napoić konie, umyć nogi przewinąć dzieci przynoszone do chrztu czy po prostu pozostawić rower. Niestety w początkach XXI wieku budynek rozebrano, a w jego miejscu zbudowano Dawny rynek z widokiem na Kościół okazały sklep. Podobny los spotkał dom rodowitego mieszkańca Grębowa, Franciszka Matyki. Kiedyś była tu karczma, dziś dom stoi, ale jest przekształcony na sklep z materiałami budowlanymi. Dom „Franka Kościelnego” jak do tej pory ma szczęście, gdyż nadal jest świadectwem tamtych lat. Inny los spotkał wielki drewniany budynek, w którym przed wojną były sklepy, a który po wojnie przez wiele lat pełnił funkcję izby porodowej i ośrodka zdrowia. W tym obszernym budynku na świat przychodziły dzieci z gminy Grębów do lat sześćdziesiątych, a przyjmowała je akuszerka Kunicka, w dość prymitywnych jak na dzisiejsze czasy warunkach. Wędrujący mieszkańcy Grębowa być może nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że to tutaj przyszli na świat około sześćdziesiąt lat temu i wcześniej. Mieszkańcy ci stanowią dziś średnie pokolenie Grębowa. Po zmianach w miejscu tym powstał ośrodek zdrowia, którym przez wiele lat kierował doktor Hieronim Jerzy Krasoń. Dziś po miejscu najbardziej zasłużonym dla przyrostu liczby ludności gminy nie ma śladu. W początkach XXI wieku wzniesiono tu centrum handlowo – usługowe. Okazałe wille i sklepy wabią dziś klientów swoimi kolorowymi witrynami. Podobny los, jak w przypadku organistówki, spotkał budynki innego bogatego żyda, którego dobytek zagospodarowała gminna Spółdzielnia. Po wojnie były tu sklepy wielobranżowe, oferujące szwarc-mydło i powidło, tzn. artykuły spożywcze, naftę, chemię, rowery itp. Na zapleczu przez wiele lat mieszkała rodzina Preidlów. Obecnie plac ten świeci pustkami, jest tu tylko dość obszerny parking, który służy klientom korzystającym z usług Banku Spółdzielczego i załatwiających sprawy w Urzędzie Gminy. Centralne budynki dawnego i obecnego rynku mieszczą się głównie przy drodze wiodącej w kierunku Wydrzy. Obecny budynek Policji, banku i znaczną część Urzędu Gminy wzniesiono w miejscu dawnego drewnianego domu oraz na polu należącym do rodziny Saneckich. W części gminnego budynku przez wiele lat funkcjonował sklep spożywczy prowadzony przez Jana Kozła, a między sklepem a obecnym WDT był pusty plac, tu mieściło się targowisko. Na tym niewielkim terenie handlowali płodami rolnymi miejscowi gospodarze S. Dec i J. Gorczyca. Tuż za targiem były gminne szalety, magazyny i budynek pełniący wiele funkcji – Biblioteka Publiczna, posterunek policji i mieszkanie prywatne. Okazały budynek z charakterystycznym gankiem, wtulony w wiekowe kasztanowce podzielił los innych grębowskich obiektów. Cały ten plac wraz z budynkami wchłonął nowoczesny obiekt Gminnego Centrum Kultury i parking. Tylko stare drzewa są świadkami tamtych czasów. To one pamiętają młodzież pędzącą do biblioteki, którą przez długie lata prowadziły panie Olga Muciek i Janina Wojnarowska. Owe kasztanowce były też świadkami wydarzeń historycznych, które miały miejsce w budynku policji. Dziś historia tak się zmieniła, że to co kiedyś tętniło życiem, zostało pokryte kostką i przeznaczone na parking. Podobny los spotkał drewniane magazyny, w których przez lata handlowali paszą i naftą Edward Czerpak i Jan Wilk z Jeziórka. W tym samym miejscu był skup makulatury i jajek. Parking wchłonął też plac na którym mieściły się zabudowania należące po wojnie do Feliksa Kołodzieja. Mieszkańcy średniego pokolenia pamiętają dom, do którego wchodziło się prosto z ulicy, z rozległą sienią ze specyficznym zapachem. Osoba właściciela zwanego Rajzerem (wiele podróżował po świecie) kojarzy się z siwym koniem i wozem z beczką na nieczystości, które wywoził z pobliskiej restauracji. Był to człowiek życzliwy i spokojny. W sąsiedztwie przycupnął mały domek drewniany, który mimo zawirowań historii i wojny (w pobliżu wybuchła bomba) przetrwał do dziś, jako wierny świadek tamtych czasów. Chociaż chatka chyli się ku upadkowi, to w społeczności Grębowa pozostanie jeszcze długo w pamięci. Mieszkał tu po wojnie i leczył ludzi bardzo dobry lekarz Puttkamer. Przybył on do Grębowa z Poznania. Pomógł on wielu mieszkańcom, nigdy nie odmawiał pomocy. Po jego śmierci (uległ zaczadzeniu) wprowadził się do tego domu lekarz Jan Górny, który na trwałe zapisał się w pamięci serdecznej i szczerej. Obecnie mieszka tu ostatni już właściciel, gdyż w najbliższym czasie dom zostanie przeznaczony do rozbiórki. Domek ten przetrwał najdłużej na grębowskim rynku, jako jedyny świadek tamtych lat. Od końca XIX wieku centrum rynku zajmował wielki jak na tamte czasy obiekt, wzniesiony z cegły na potrzeby dziedzica Dolańskiego.Tam zatrzymywali się Dolańscy przyjeżdżając do kościoła. Tu w przypadku złych warunków atmosferycznych stawiano bryczki, a służba rozgrzewała się okowitą. Budynek zwany „Propinacyja” pełnił też wiele innych funkcji. Tu zainstalowano pierwszą czytelnie prasy i wypożyczalnie gazet, tu odbywały się zebrania wiejskie, działało kino „Słowianin” w którym Jan Kalist, a następnie Stanisław Dul, wyświetlał dzieciom tzw. poranki, a dorosłym filmy. 14 Tu w Sali kina odbywały się zabawy, tańce i wiece. Część obiektu zajmowała Poczta Polska i mieszkanie naczelnika poczty Walentego Kułagi. Przez lata budynek nie był remontowany, powoli niszczał, a lokatorzy wyprowadzili się do innych pomieszczeń. Wreszcie w latach dziewięćdziesiątych podjęto decyzję o jego rozbiórce. Do dziś starsi mieszkańcy z sentymentem wspominają starą czytelnię, gdyż tak nazywano pozostałość po świetności budynku Dolańskich. Historia tej budowli nadaje się na osobną dłuższą publikację. W taki oto sposób historia rozprawiła się z przeszłością, likwidując to co stare i wprowadzając nowe. Z grębowskiego rynku nie pozostało prawie nic. Nawet kiosk „Ruchu” prowadzony przez dziesiątki lat przez Władysława Surmę, Uciekł ze swojego starego miejsca i przeniósł się na druga stronę ulicy. Dziś pani Hadałowa w swojej posiadłości kontynuuje pracę swojego poprzednika. Szanowny Czytelniku, kończąc spacer po rynku z tamtych lat, zatrzymaj się na chwilę, pomyśl co było tu gdzie obecnie stoisz, co by zrobili ci, którzy odeszli stąd przed laty gdyby przyszło im wrócić? Młody człowieku, poznaj przeszłość, zastanów się jak żyli tu twoi dziadkowie. Zapytaj czy byli szczęśliwi w epoce bez komputera i Internetu. Odpowiem jedno, byli szczęśliwi, cieszyli się z tego co mieli, szanowali i nie niszczyli niczego, a dzisiaj z Budynek Urzędu Gminy z lat 60-tych sentymentem wspominają dawny rynek grębowski, który odszedł na zawsze. Wędrówka po grębowskim rynku może zakończyć się tylko i wyłącznie w centrum, które kiedyś było zabudowane, tętniło życiem, a dziś są tu efektowne planty, ukwiecone i obsadzone drzewami, w cieniu których mieszkańcy wypoczywają na ławkach. Słowem jest tu jak w mieście. Maria Kopała Droga Krzyżowa Dróżkami Grębowa Tradycja odprawiania drogi krzyżowej powstała w Jerozolimie. W średniowieczu rozpowszechnili ją franciszkanie, którzy oprowadzając pątników zatrzymywali się przy stacjach przedstawiających historię śmierci Jezusa. Liczbę czternastu stacji ustalono w XVII wieku. W kościołach katolickich droga krzyżowa przedstawiana jest w obrazach lub rzeźbach rozmieszczonych najczęściej na ścianach bocznych świątyni. Stacje drogi krzyżowej to nie tylko odtworzenie wydarzeń z ostatnich dni Chrystusa. Mają one swą bogatą symbolikę. Dla katolików są również podstawą rozważań medytacyjnych dotyczących m.in. tego, czym jest prawda, miłość ... Podobnie jak w latach poprzednich tak i w tym roku wierni wyruszyli na Drogę Krzyżową ulicami Grębowa. Tegoroczna Droga Krzyżowa wiodła od kościoła parafialnego w Grębowie do kaplicy Św. Jana Nepomucena na Piasku. Nabożeństwo prowadziła młodzież naszej parafii. Poszczególne rozważania stacyjne czytali Adrian Cygan, Dawid Panek, Konrad Bąk, Kamil Surma, Damian Duma, Bartłomiej Janeczko, Karolina Biała, Iza Czernecka, Natalia Paterek i Dominika Wasilewska. Krzyż niosły wszystkie stany. Wspólna modlitwa i śpiew wielkopostnych pieśni jednoczyły parafian w oddawaniu czci Chrystusowi, który na krzyżu dokonał odkupienia świata. 15 W młodości mnie one nie interesowały, bo co mi po tym, co było dawno, jeżeli obchodziła mnie tylko przyszłość. Dzisiaj czytam te pamiętniki chciwie, nauczony jaką wartość mają nazwy miejscowości, zakręty drogi, pagórki. Jak bardzo trzeba cenić prowincję i dom, i daty, i ślad minionych ludzi. Czesław Miłosz Szanowni Państwo, niniejszym artykułem otwieramy cykl poświęcony zacnemu Rodowi Dolańskich Dziedzicom Grębowszczyzny, wielce zasłużonym dla historii i rozwoju ziemi grębowskiej i okolicznych miejscowości. Składamy serdeczne podziękowania panu Jackowi Kozłowi z Jamnicy, który udostępnił do publikacji swoja pracę magisterską poświęconą właśnie Rodowi Dolańskich ZIEJE RODU DOLAŃSKLICH część I Pierwsze wzmianki o rodzinie Dolańskich pochodzą z XVI wieku. Rodzina ta nigdy nie była wymieniana jako posesjonaci, czyli możemy wnioskować, że należeli do ubogiej szlachty. W roku 1651 Krzysztof Dolański na przegląd wojskowy, czyli popis szlachty lwowskiej, wstawił się Korab – herb z tylko jednym koniem. W tych czasach niejeden zamożniejszy chłop posiadał kilka koni. 1 Dolańskich Herbem rodziny Dolańskich był Korab. W czerwonym polu złoty statek, ze złotą wieżą zamiast masztu. Nad godłem znajduję się hełm, powyżej korona, a nad nią wizerunek takiego samego koraba z wieżą. W swoich „Wspomnieniach z długiego życia” Seweryn Dolański tak pisze o swojej rodzinie: „Dolańscy herbu Korab, należeli do tej szlachty, którą królowie polscy osiedlali na południowych kresach dla ochrony granic. Posiadali wieś Rakowa w powiecie Sambor – wieś i okolice czysto ruskie. Dolańscy mieli tam nieduży obszar roli i około 400 ha lasu dębowego – a mieszkając blisko Sambora w pierwszych dziesięcioleciach XIX wieku, zajmowali tam stanowisko rejenta, w owych czasach mające duże znaczenie w powiecie i intrantne.” 2 W 1835 roku właścicielem dóbr kameralnych Cesarstwa Austrii, obejmujących część klucza niżańskiego (część Grębowa, Jamnicę, Sokolniki, Wydrzę, Jeziórko i cześć Nadbrzezia) stał się drogą zakupu Jan Roch Dolański. 3 Po przeprowadzce do Grębowa Jan Roch Dolański zamieszkał wpierw z rodziną w budynku po państwowym leśnictwie. Z nieużytków i częściowo z karczowisk leśnych zaczął tworzyć 500 – hektarowe gospodarstwo rolne.4 Jednocześnie w latach 30 – 40-tych XIX wieku rozpoczęto budowę zespołu pałacowo – parkowego. Pałac został usytuowany w centrum założenia parkowego, w którym istnieje układ wodny złożony z dwóch stawów połączonych kanałem. Cały ten zespół był otoczony ceglanym murem z blankami, którego resztki zachowały się do dziś. Od strony południowej i zachodniej przylega doń dawny folwark z szeregiem zabudowań gospodarczych i przemysłowych.5 Pałac grębowski został wzniesiony jako wolnostojąca willa, w stylu neogotyckim, na rzucie prostokąta, z ryzalitami w elewacjach dłuższych i czterema wieżami w narożach. 6 Zdjęcie nr 2. Elewacja ogrodowa Zdjęcie nr 1. Elewacja frontowa pałacu w Grębowie 1 B. P. G. G., Teczka „Dolańscy”, Jak korab pośród nawałnicy, (ksero). S. Dolański: Wspomnienia..., s. 1. J. Rawski, W. Rawski: Miechocin..., s. 60. 4 Tamże. 5 J. Skrzypczak: Działalność..., s. 26 –27. 6 Tamże: s. 27. 2 3 16 Wracając do genealogii rodziny Dolańskich. Jan Roch Dolański był żonaty z Potocką z Rymanowa i miał czterech synów i córkę, którą wydał za Kozłowieckiego, ziemianina Tarnopolskiego i dał jako wiano rewir Majdan w powiecie Kolbuszowa. Ludwik, najstarszy z synów Jana, dostał rodzinną ojcowiznę – Rakową, gdzie zmarł w stanie bezżennym. Dwaj młodsi synowie Jana walczyli wraz z gen. Bemem o wolność Węgier. O Józefie wszelki ślad zaginął, natomiast Antoni zamieszkał w Rumunii, gdzie miał syna, który ożeniony z Polką Włodkówną, doczekał się dwóch synów, Włodzimierza i Ludwika. Obaj jednak nie pozostawili po sobie męskiego potomka. 7 Feliks, najmłodszy syn Jana Rocha, otrzymał po ojcu majątek Grębów, który z lasami, łąkami i dużą partią bagien liczył około 5000 ha. Wykształcony za granicą zrobił z Grębowa obiekt wysokiej, jak na owe czasy, kultury. Leśnik, Czech Lanc, zrobił mapy lasów i leśny plan gospodarczy. Sprowadzony z Wiednia ogrodnik Wurmbrand założył pięknie pomyślany park, w ogrodzie warzywnym powstały cieplarnie, hodowle palm, cytryn, ananasów itp.8 Feliks Dolański, ożeniony z Wandą Piasecką z Popkowic w lubelskim, miał kilkoro dzieci, które umierały na gruźlicę. Wychowali tylko dwóch synów, Stanisława Zdjęcie nr 3. Zamek w Baranowie. Widok z przed roku 1898 i Henryka oraz córkę Emmę, która wyszła za mąż za Romualda Wojciechowskiego, właściciela Dąbrówki koło Rzeszowa i młodo zmarła. 9 Po przyznaniu przez parlament austriacki autonomii Galicji, Feliks Dolański został wybrany pierwszym prezesem Rady Powiatowej w Tarnobrzegu. 10 Fakt ten świadczy, że musiał on cieszyć się już wtedy dużym szacunkiem i poważaniem w okolicy. Feliks Dolański w roku 1867 zakupił majątek Baranów, z historycznym renesansowym zamkiem. W nowo nabytym majątku osadził swojego najstarszego syna, Stanisława Karola, który z energią zabrał się do jego odnowy. 11 Młodszy syn Feliksa – Henryk – objął po jego śmierci majątek Grębów. Nie długo po tym, w roku 1885, zatrudniwszy krakowskiego architekta Tadeusza Stryjeńskiego, przystąpił do modernizacji i przebudowy pałacu grębowskiego oraz budowy oficyny obok głównego korpusu pałacu.12 Podczas tych prac T. Stryjeński podjął się budowy tarasu z podjazdem, który został utrzymany – tak jak cały pałac – w stylu neogotyckim. Taras został dobudowany do frontowej części pałacu. Wsparty został na murach tworzących pseudo-bramę, z półkoliście zamkniętym, oprofilowanym otworem wjazdowym i umieszczonych po jego bokach „kluczowych strzelnicach” w płycinowych wnękach. W kluczu wykonany został w tynku i malowany herb Dolańskich Korab. Boki jedno-arkadowe, balustrada kamienna, złożona ze słupków i parapetu. 13 Prawdopodobnie w tym samym roku T. Stryjeński zaprojektował bramę wjazdową i mostek na terenie założenia parkowego, które zostały utrzymane także w stylu neogotyckim. 14 Lata 80-te XIX wieku był to okres, kiedy w całej Galicji zakładano po wsiach kółka rolnicze. W powiecie tarnobrzeskim taką akcję podjął Henryk Dolański, który po założeniu ok. 30 kółek w wioskowych osadach, został wybrany prezesem ich powiatowej organizacji. 15 Kółko rolnicze to nie jedyna instytucja, której utworzenia na terenie Grębowa podjął się Henryk Dolański. W „Kurierze Rzeszowskim” z dnia 5 sierpnia 1888 roku, znajdujemy taką oto wiadomość: „(...). Tak jest mili czytelnicy, wieś Grębów posiada ochotniczą straż ogniową, założoną staraniem grębowskiego kółka rolniczego, a właściwie jego przewodniczącego, ks. Józefa Kasprzyckiego, dziedzica Grębowa, p. Henryka Dolańskiego, który własnym kosztem 16 strażaków kompletnie umundurował i Pana Protunga Leopolda, miejscowego poczmistrza, który jest zarazem naczelnikiem tej straży i chętnie się nią zajmuje.”16 Zdjęcie nr 4. Taras z podjazdem przed frontem pałacu 7 S. Dolański: Wspomnienia..., s. 2 – 3. Tamże. Tamże. 10 Tamże. 11 A. Majewski: Zamek..., s. 50. 12 J. Skrzypczak: Działalność..., s. 28. 13 Tamże: s.32. 14 Tamże: s. 35. 15 S. Dolański: Wspomnienia..., s. 5. 16 „Kurier Rzeszowski”, nr 32/1888, s. 3. 8 9 17 Zapewne także dzięki staraniom Henryka Dolańskiego, powstała w Grębowie, w tym samym czasie co w Tarnobrzegu, czyli w styczniu 1889 roku, czytelnia ludowa. 17 Henryk Dolański ożenił się z Ireną Christiani – Kronwald, właścicielką Niechobrza w powiecie rzeszowskim. Majątek ten sprzedał i około roku 1900 zakupił na licytacji, od bankrutującego prof. Straszewskiego, majątek Radłów pod Tarnowem, gdzie zamieszkał z rodziną. Oba majątki, Radłów i Grębów wzorowo zagospodarował, dbając szczególnie o gospodarkę leśną i dobry stan budynków.18 Około roku 1904 utworzono w Krakowie Syndykat Rolniczy. Celem działania tej instytucji było dostarczanie rolnictwu potrzebnych maszyn, narzędzi, nawozów itp. Pierwszym prezesem został Henryk Dolański, który zaliczał się do jej głównych założycieli. Henryk Dolański miał dwoje dzieci – córkę Wandę19 i syna Seweryna. Urodzony 1 stycznia 1888 roku Seweryn miał być spadkobiercą majątku grębowskiego.20 Pierwsze 12 lat życia spędził Seweryn w Grębowie, z którym, jak pisze „zrósł się uczuciowo”.21 W roku 1900 wyjechał do Krakowa gdzie uczęszczał do szkoły realnej. Po jej skończeniu zapisał się w wiedeńskiej „Hochschuli fur Bodenkultur” na wydział leśny.22 W roku uniwersyteckim 1908/09 przeniósł się na studia rolnicze do Wrocławia. Ostatni rok studiów (1909/10) spędził w Monachium, gdzie oprócz uzupełnień wiadomości rolnych, był słuchaczem wykładów nauk społecznych.23 Po ukończeniu studiów w roku 1910 Seweryn Dolański został przez swojego ojca, Henryka, osadzony w Grębowie, jako czwarty Dolański. Majątek w Grębowie był dosyć pokaźny. „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Krajów Ościennych” tak określa majątek Dolańskich: 720 morgów gruntów ornych, 851 łąk, 697 pastwisk i aż 3646 lasów.24 Według M. Marczaka było to 4524 ha ziemi.25 Henryk Dolański przekazując swemu synowi Grębów, sam już w nim nie Zdjęcie nr 6. Henryk Dolański mieszkał. Od 10 lat przebywał w swej drugiej posiadłości, w Radłowie. Odziedziczony majątek stanowił doskonałą bazę wyjściową dla młodego Seweryna. Dzięki energicznej postawie i trafnym inwestycjom doprowadził majątek do wysokiego poziomu kultury. Sprzyjały temu także różne okoliczności jak np. to, że w tym czasie podatek gruntowy ze słabej, piaskowej roli i lasów był niskim. 26 Poza tym Seweryn nie ponosił w owym czasie większych strat finansowych, a jedynym większym obciążeniem finansowym dla niego było wówczas płacenie na budowę kościoła w Grębowie, rozpoczętą w 1910 roku. Na pewno duży wpływ na tak dynamiczny rozwój grębowskiego majątku miał fakt, że przez te pierwsze cztery lata gospodarowania wyjeżdżał z Grębowa zaledwie dwa razy: za granicę do Włoch i Danii oraz do Krakowa, gdzie podczas karnawału w roku 1914 poznał Teresę Ponińską, swoją przyszłą żonę. 27 Mimo młodego wieku, dzięki wzorowemu prowadzeniu majątku, zyskał Seweryn Dolański duże uznanie w oczach całego powiatu. W roku 1911, wraz z Janem Masiorem założył w Tarnobrzegu spółkę rolniczo – handlową i został jej prezesem. W rok później został wybrany prezesem Okręgowego Towarzystwa Rolniczego w Tarnobrzegu. W tym samym czasie został członkiem Rady Powiatowej, która wybrała go do rady Wydziału Powiatowego. 28 Jacek Kozieł 17 „Kurier Rzeszowski”, nr 32/1889, s. 3. S. Dolański: Wspomnienia..., s.5. Wanda wychodziła za mąż dwa razy. Najpierw była żoną Skrzyńskiego, z którym miała syna Henryka, który pojął za żonę Helenę Jamontt. W 1945 roku Henryk, po opuszczeniu obozów niemieckich, wyemigrował z żoną do Australii. Drugim mężem Wandy był Pilarski. Mieli oni córkę, która wyszła za mąż za inż. Janusza Jamontta. S. Dolański: Wspomnienia..., s. 5. 20 Tamże: s. 6. 21 Tamże: s. 10. 22 S. Dolański: Wspomnienia..., s. 6. 23 Tamże: s. 9. 24 M. E. Korczak, S. Musiał: Historia lasowiackiej..., s. 23. 25 M. Marczak: Pozostałości dawnej kultury ludowej na tle dzisiejszej, w powiecie Tarnobrzeg, W: Sprawozdanie dyrekcji gimnazjum w 1928/29 r., Tarnobrzeg 1929, s. 12 26 Tamże: s. 13. 27 Tamże: s. 14. 28 Tamże: s. 14 – 15. 18 19 18 Ze starego albumu …. Opisy zdjęć sprzed lat przechowywanych w albumach rodzinnych cieszą się zainteresowaniem. Pragnę opisać fotografie wykonaną 53 lata temu. Przedstawia ona proboszcza Tadeusza Cyrana w otoczeniu siostry i przyjaciół. Od prawej strony stoją państwo Maria i Franciszek Rędziowie z Zapolednika, Katarzyna siostra proboszcza Tadeusza Cyrana, ks. proboszcz Tadeusz Cyran, ks. proboszcz Jerzy Grabiec i jego kuzynka Stanisława Rak z Wydrzy.1 Ks. Tadeusz Cyran był proboszczem w Grębowie, w latach 1961-1971. Urodził się 1916r. w Markowej. Święcenia kapłańskie przyjął 10.09.1939r. w Przemyślu. Był wikarym w Trzcianie, Tyczynie i Borku Starym. Pełnił funkcję administratora w Falejówce, w gminie Sanok od 1950r. do 1961r. Następnie został proboszczem w Grębowie. W 1971r. przeniesiono go do Mrowli. Był tam również proboszczem. Zmarł 10.02.1975r. w Mrowli, w wieku 59 lat, pochowany w Markowej. Delegacja z parafii grębowskiej wzięła udział w pogrzebie. Obok księdza proboszcza stoi ksiądz proboszcz z Chorzelowa Jerzy "Jerzyk" Grabiec. Ukończył Wyższe Seminarium w Tarnowie. Jest korzeniami związany z Grębowem. Prawnuk Jana Gila prekursora ruchu ludowego w powiecie tarnobrzeskim. Jest fundatorem tablicy na froncie kościoła, poświęconej pradziadkowi. Z związku z odsłonięciem pamiątkowej tablicy na kościele, w Grębowie zgromadziły się tłumy wiernych. Wcześniej proboszcz poprosił parafian, aby na grobach swoich krewnych zapalili znicze. Mszę świętą odprawił biskup Ignacy Tokarczuk. Po mszy odbyła się procesja do grobu Jana Gila, któremu pomnik ufundowali chłopi polscy z trzech zaborów, a także przebywający na emigracji we Francji, w USA i innych krajach. Dziś pomnik wymaga natychmiastowej renowacji. Proboszcz Jerzy Grabiec żyłkę społecznikowską przejął po swoim pradziadku. Wybudował organistówkę w Chorzelowie. W dwóch salach na plebanii zorganizował izbę o tematyce sakralnej. Zgromadził stare ołtarze, obrazy, chorągwie, szaty liturgiczne itp. Zgromadził drzewo na budowę dawnej chaty. Pragnął w niej otworzyć muzeum regionalne. Dwie piwnice pod plebanią przeznaczył na tymczasowe gromadzenie zabytkowych przedmiotów. Zbierał je nie tylko w Chorzelowie, ale także na Grębowszczyźnie. Od państwa Gajewskich z Klonowego dostał warsztat tkacki. Jego wujek Jan Janeczko "Pającek" z Józefem Janeczko „Olszynką” pojechali do Chorzelowa składać ten warsztat. W swoim zbiorze posiadał: miedlicę, cierlice, wózek do przędzenia, niecki, dzieże do pieczenia chleba, ule dłubane w pniu drzewa itp. Nie zdążył zbudować "mini skansenu". Biskup tarnowski wysłał go na parafię do Szwajcarii. Następny proboszcz w Chorzelowie nie przywiązywał uwagi do regionalizmu. Kazał porąbać i spalić zabytkowe narzędzia. Ks. Kanonik Jerzy Grabiec wyjechał do Szwajcarii w 1984r. do malowniczej miejscowości Gnadenthal położonej na terenie diecezji bazylejskiej. Rozpoczął duszpasterską służbę wśród Polaków. Wziął z sobą kopię obrazu Matki Boskiej Dzikowskiej z Chorzelowa koło Mielca. 2Kopia obrazu była wykonana w 1979r. przez artystę malarza Waleriana Kaspryka z Bochni. Obraz został umieszczony w barokowym Kościele Poklasztornym Św. Juty i wystawiony na ołtarzu bocznym. Intronizacja obrazu odbyła się 3 maja 1967r. podczas której publicznie ofiarowano obraz na wieczne czasy Polonii Gnadenthalskiej. Wówczas rozdano poświęconych 400 kopii. Przed obrazem odprawiane są we wszystkie niedziele i święta msze święte dla Polaków. Od 2000r. polscy duszpasterze w Szwajcarii organizują w drugą niedzielę września pielgrzymkę polskich rodzin do Gnadenthal.3 Po kilkunastu latach ks. Jerzy Grabiec powrócił do kraju ale obraz Matki Boskiej Dzikowskiej z Chorzelowa pozostał w szwajcarskim miasteczku. Ks. Jerzy Grabiec zmarł w 2009r. w Dębicy w wieku 74 lat. Dziękuję Ani Pietrzyk, siostrze ks. Jerzego Grabca, za udostępnienie Gazety Polskiej wydanej w Szwajcarii za rok 2000. Janina Stadnik 101 lat mieszkanki Stalów Mieszkanka Stalów Pani Anna Konias 10 lutego 2014r. ukończyła 101 lat. Pani Anna mówi, iż swój wiek zawdzięcza temu, iż jest otoczona miłością i szacunkiem całej rodziny, wszyscy zabiegają i cieszą się oby ich kochana mamusia, babcia i prababcia była szczęśliwa. W tym uroczystym dniu dostojną Jubilatkę odwiedził Wójt Gminy Kazimierz Skóra wręczył piękny bukiet kwiatów i w imieniu samorządu gminy złożył Pani Annie serdeczne życzenia kolejnych lat przeżytych w zdrowiu, szczęściu i zadowoleniu. 1 Relacja Emila Rytyny „Kalista” Lidia Dudkiewicz, Pielgrzymka rodzin do Gnadethal, Niedziela 2004, Nr 42, s. 20 3 Gazeta Polska Misji Katolickiej w Szwajcarii za 2000r., Artykuł Elżbiety Skibińskiej, Kronika Obrazu Matki Boskiej Dzikowskiej w Gnadenthal. 2 Z działalności Gminnego Centrum Kultury w Grębowie…. Obchody Dnia Babci i Dziadka W dniu 21 i 22 stycznia obchodziliśmy Dzień Babci i Dziadka. Przedszkolaki z grębowskiego przedszkola postanowiły umilić dziadkom ten czas swoimi występami zaprezentowanymi na scenie Gminnego Centrum Kultury w Grębowie. Otwarcia uroczystości dokonała Pani Dyrektor Przedszkola Bogusława Szewc wraz z Wójtem Gminy Kazimierzem Skóra, który składając wszystkim babciom i dziadkom najserdeczniejsze życzenia zdrowia i zadowolenia z wnucząt, przypomniał jak wielką rolę odgrywają w życiu każdego dziecka, gdyż to właśnie oni niejednokrotnie stają się autorytetem i wzorcem do naśladowania dla swoich wnuków. Następnie Wójt przekazał mikrofon w ręce przedszkolaków, którzy w pięknych wierszach i dialogach podziękowali swoim dziadkom za to, że po prostu są. Na scenie nie zabrakło również skocznych tańców i buziaków przesyłanych w stronę świętujących gości, zaś starsza grupa przedszkolaków przypomniała tradycję Betlejemskiej Szopki i Jasełek. Dziękujemy Pani Dyrektor Przedszkola, nauczycielom i opiekunom grup, a także rodzicom za pracę włożoną w przygotowanie naszych najmłodszych, aby mogli sprawić, iż niejednej babci i dziadkowi zakręciła się w oku łezka. Walentynkowe Impresje! Najpiękniejsze piosenki o miłości, tańce, nastrojowy klimat i piękny wystrój sali- tak w skrócie można opisać obchody walentynkowe, które odbyły się 16 lutego w Gminnym Centrum Kultury. Spotkanie to, jest cyklicznym punktem w kalendarzu wydarzeń kulturalnych. Publiczność bardzo licznie wypełniła salę widowiskową. Każdy z uśmiechem i pozytywnym nastawieniem, w końcu to dzień bez smutków i zmartwień. Na scenie Ośrodka Kultury prezentowały się zespoły i sekcje stale trenujące pod pieczą GCK: grupa breakedance Mariusza Dyszlewskiego oraz zespoły taneczne Agnieszki Guzik. Wokalnie prezentowali się natomiast podopieczni Piotra Jajko. Gościnnie na scenie wystąpił zespół taneczny Volta oraz Boolywood ze Stalowej Woli. Tego typu spotkania dowodzą, iż, duża część młodych mieszkańców gminy korzysta z oferty zajęciowej GCK w Grębowie. Wydarzenie dało im możliwość zaprezentowania umiejętności nabytych w czasie całorocznych zajęć przed szerokim gronem publiczności. Tradycja i nowoczesność 21 lutego br., w Gminnym Centrum Kultury w Grębowie odbyła się impreza pod nazwą: Tradycja i nowoczesność- promocja lokalnych produktów. Organizatorami imprezy było Forum Mieszkańców Wsi SANŁĘGLokalna Grupa Działania oraz Stowarzyszenie Mała Ojczyzna Grębowszczyna. Wydarzenie miało na celu promocję: regionu, lokalnych produktów oraz dziedzictwa kulturowego. Ideą imprezy było też przypomnienie mieszkańcom o minionym już, ale pięknym zwyczaju polskiej wsi, którym były wiejskie zabawy karnawałowe –gromadziły one licznie mieszkańców, a kapele do rana grały huczne polki i oberki. Na scenie zaprezentowały się wszystkie zespoły ludowe działające przy GCK w Grębowie: Grębowianki, Stalowianki, Jamniczanki, Wydrzowianie, Jagoda z Zabrnia, Kalina z Zapolednika, Bajka z Wydrzy, Marina z Krawców, Jarzębina z Krawców, Perełki z Żupawy, KGW Stale Siedlisko, KGW Żupawa, kapela ludowa oraz orkiestra dęta. Nie zabrakło też występów lokalnych solistów. Wspólne biesiadowanie przyczyniło się nie tylko do integracji zespołów, ale także do popularyzacji rodzimego folkloru. Impreza ta na pewno na stałe zagości w harmonogramie wydarzeń kulturalnych naszej gminy! Zespoły śpiewacze i obrzędowe działające przy Gminnym Centrum Kultury w Grębowie 20 Dzień Kobiet w Zapoledniku! Obchody Dnia Kobiet zebrały mieszkańców Zapolednika i okolic w Domu Ludowym. W spotkaniu udział wzięli mieszkańcy, władze gminy i zaproszeni goście. Wójt Kazimierz Skóra złożył życzenia wszystkim kobietom i podkreślił ich ogromną rolę w życiu. Do życzeń dołączyli się również: radny powiatowy Marek Ożga i sołtys Jan Janeczko. Nie zabrakło też wielu słodkości, które umiliły żeńskiej części publiczności ten szczególny dzień. O oprawę artystyczną spotkania zadbała opiekunka placówki klubowej w Zapoledniku -Justyna Piwowar. Zespół Kalina zaprezentował się wokalnie, natomiast kabaret pod nazwą: Szał Ciał, (który w Zapoledniku działa od niedawna) rozbawił publiczność do łez parodią piosenki „My Słowianie” oraz występem w roli „Jarzębinek”. Do humorystycznej części artystycznej przyczynił się także gościnny występ zespołu Jamniczanki, który przedstawił widowisko „Wyszło Szydło z Wora”. Tego typu obchody są doskonałą odskocznią od mozołów dnia codziennego, niewątpliwie przyczyniają się też do integracji i aktywnego uczestniczenia mieszkańców w życiu społeczno-kulturalnym naszej gminy. II miejsce zespołu Jamniczanki W dniu 5 kwietnia 2014r. zespół Jamniczanki zajął II miejsce na XXVI Wojewódzkim Konkursie Ludowe Obrzędy i Zwyczaje w Giedlarowej (w przeglądzie brało udział 21 zespołów). Otrzymał tym samym nominację do wzięcia udziału w 30 - tym Jubileuszowym Sejmiku Wiejskich Zespołów Teatralnych w Bukowinie Tatrzańskiej, który odbywać się będzie w dniach 28-29 czerwca 2014. Zespół prezentował premierowe widowisko pt.: "Oj pranie, pranie", które obraca się wokół dość codziennego zwyczaju - prania w rzece. Scenariusz do widowiska zespół ułożył wspólnie z opiekunem na podstawie wywiadów z najstarszymi mieszkańcami regionu. Oto w słoneczny dzień schodzą się nad brzeg Łęgu procki: Rózia Jędrzejowo z synem, Michałowo, Marysia oraz Jagna z córkami. Sprzyjająca pogoda ściąga nad rzekę również rybaka ("który nie mógł z babami w chałpie wytrzymać") oraz gospodynię, która pasie bydełko na przyrzecznych pastwiskach. Okoliczność ta sprzyja rozmowom, żartom, plotkom i śpiewom. Wykonawcy czynią z tej codziennej scenki- barwne, ciekawe i niezwykle zabawne widowisko. Choć całość obraca się wokół dość dowcipnych anegdot, nie brak w przedstawieniu także przyziemnych, z życia wziętych ludzkich dramatów. W widowisku zawarte są też elementy ludowej demonologii i zwyczajów dorocznych. Głównym celem spektaklu jest odtworzenie zwyczaju prania w rzece, wykorzystanie starych rekwizytów oraz przypomnienie paru zwyczajów z regionu grębowszczyzny. Serdecznie gratulujemy zespołowi wspaniałego miejsca i życzymy dalszych sukcesów. Kolejna placówka odnowiona! W marcu br., do dyspozycji mieszkańców po remoncie oddana została placówka klubowa Gminnego Centrum Kultury w Zabrniu, która mieści się w Domu Ludowym. Świeżo odnowione zostały: elewacja oraz wnętrze budynku w którym obecnie mieści się oddział biblioteczny, sala na potrzeby młodzieży wyposażona w nowoczesny sprzęt audiowizualny, stół bilardowy i stół do tenisa stołowego oraz długo wyczekiwana siłownia, wyposażona w bardzo nowoczesny sprzęt przystosowany w dużej mierze do korzystania z niego przez żeńską część społeczeństwa. Na piętrze budynku mieści się z kolei sala prób zespołu „Jagoda”. Funkcję opiekunów placówki pełnić będą pracownicy GCK: Małgorzata Furman i Sabina Motas. Zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową www.klubzabrnie.blogspot.com i zapraszamy do częstego odwiedzania placówki! 21 Spotkania karnawałowe z seniorami Karnawał już tradycyjnie jest w naszej gminie czasem spotkań z seniorami. Cyklicznie już od kilku lat, w tym okresie władze gminy spotykają się z osobami starszymi i samotnymi z terenu gminy, by wspólnie w miłej i radosnej atmosferze spędzić wolny czas. Tak jak co roku, odbyło się kolejno 7 spotkań w poszczególnych wioskach gminy. Wszystkie były niezwykle ważnymi wydarzeniami nie tylko w życiu mieszkańców ale również i organizatorów, którzy postarali się, by wszyscy którzy zaszczycili swoją obecnością miło i przyjemnie spędzili czas. Uczestnicy mogli podziwiać kulturalny dorobek kapeli ludowej, zespołów śpiewaczych i teatralno - obrzędowych działających w ramach Gminnego Centrum Kultury w Grębowie, którym kieruje Dyrektor GCK pani Alicja Kubiak. Pięknie zaprezentowała się kapela ludowa. Pan Piotr Jajko wraz z Sekretarz Gminy Panią Lidią Jurek przygotowali skoczne melodie przy dźwiękach, których wszyscy chętnie się bawili. Każdy starał się by było miło i przyjemnie; nie tylko dla ducha, ale również dla ciała - podawano smaczne potrawy i ciasto. Sale gimnastyczne bądź ludowe zmieniają się wtedy w piękne sale balowe, udekorowane w barwne girlandy i balony. Wśród tych pięknych dekoracji przy zastawionych stołach zasiadają seniorzy i zaproszeni goście, którzy w dźwięk starych przebojów lub przy akompaniamencie kapeli mogą bawić się do późnych godzin wieczornych. Jak co roku w imieniu seniorów serdecznie podziękowania Wójtowi Gminy i wiersz własnego autorstwa przedstawiła Pani Czesława Matyka z Grębowa. Zimowy Turniej Halowy w Stalach Podczas drugiego tygodnia ferii zimowych w dniach 29-31 stycznia 2014r. na sali gimnastycznej przy Zespole Szkół w Stalach zmodernizowanej ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach projektu pn. „Modernizacja publicznej infrastruktury oświatowej w Gminie Grębów” odbył się Zimowy Turniej Halowy. Drużyny, podzielone na 3 kategorie wiekowe (szkoła podstawowa, gimnazjum, szkoła ponadgimnazjalna), rywalizowały ze sobą w takich dyscyplinach sportowych jak: halowa piłka nożna, tenis stołowy i siatkówka. Turniej cieszył się dużym zainteresowaniem nie tylko samych uczestników turnieju, ale również kibiców przybyłych dopingować swych faworytów. Wszystkim serdecznie gratulujemy. Gminny Turniej Piłki Siatkowej i Tenisa Stołowego W dniu 14 marca 2014r. na sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Grębowie odbył się Gminny Turniej Piłki Siatkowej i Tenisa Stołowego o Puchar Wójta Gminy Grębów. W zmaganiach w dyscyplinie piłki siatkowej wzięło udział 8 drużyn z terenu Gminy Grębów (Krawce, Zapolednik, Grębów, Wydrza, Stale, Stale Siedlisko, Zabrnie i Żupawa). W konkurencji tenisa stołowego rywalizowało ze sobą 28 zawodników. Po zaciętej walce, na podium stanęły następujące drużyny rywalizujące ze sobą w siatkówce: I miejsce - Drużyna ze Stalów, II miejsce - Drużyna z Krawców, III miejsce - Drużyna z Żupawy. Najlepsi w rozgrywkach tenisowych okazali się: I miejsce - Dominik Szewc, II miejsce - Artur Kozieł, III miejsce - Grzegorz Bełzak. Wójt Gminy Grębów oraz Gminne Centrum Kultury składają podziękowania Dyrekcji i nauczycielom ZSO w Grębowie za pomoc w organizacji rozgrywek. 22 Spotkanie po czterdziestu czterech latach Czas tworzy rzekę, którą nie można płynąć pod prąd – ale można na szczęście zawinąć niekiedy całą flotyllą do samego portu. To jedyny sposób, aby choć w części wskrzesić świat młodości… Przychodzą mi na myśl słowa piosenki: Jak szybko upływa życie, jak potok płynie czas. Zdawaliśmy maturę w 1968r. Świadectwo dojrzałości otrzymało 24 osoby, a rozpoczynało naukę 46 uczniów. Inicjatorem i sponsorem tego spotkania był Marek Moroz, mgr ekonomii, właściciel zakładu fotograficznego na Brooklynie, w Nowym Jorku. Rodzice jego mieszkali w Grębowie. Mama Maria urodziła się w Wiedniu, wychowywała się i mieszkała we Lwowie. Tato Kazimierz pochodził z Drohobycza, poznali się, gdy tato studiował na Politechnice Lwowskiej, na wydziale leśnym. Przed zakończeniem wojny, aby uniknąć zsyłki na Syberię przenieśli się w 1943r. do Grębowa. Była to raczej ucieczka z 3-miesięcznym synem Wiesławem i jedną walizką. Tato był leśniczym w Zapoledniku, mama nauczycielką na początku w Wydrzy, a potem w Grębowie. W 1973r. przenieśli się do Stalowej Woli. Marek Moroz spotkanie zorganizował w restauracji Kaprys, w Tarnobrzegu. Zaprosił koleżanki i kolegów oraz nauczycielkę języka polskiego panią Dorotę Kusek. Wychowawca dr Jan Sokół już nie żył, a drugi wychowawca Telesfor Gurbiel nie mógł przyjechać, ze względu na zły stan zdrowia. A dzień był chłodny, pochmurny, środa – spotkanie o godz. 17-tej, 23 lipca 2008r. Marek z żoną Dyzią podjął koleżanki i kolegów uroczystym obiadem, na który przybyło 14 osób. Marek ma predyspozycje artystyczne, nie tylko pracuje zarobkowo jako fotograf, ale pasjonuje się fotografią artystyczną. Przywiózł z sobą teczkę z fotografiami, nagrodzonymi w wystawach i konkursach. Z zaciekawieniem oglądaliśmy fotografie, które Marek dodatkowo objaśniał, co przedstawiają, w jakich okolicznościach powstały. Bardzo mile byliśmy zaskoczeni, nie znaliśmy Marka od tej strony. W czasie podróży po świecie towarzyszy mu żona Dyzia (Zdzisława). Podczas pobytu w Szwajcarii i Meksyku fotografowali wschody i zachody słońca. Wiele podróżowali po USA. Byli w stanach: Colorado, Utach, Arizona, Nowy Meksyk, California, Waszyngton, Montana, Alaska, Hawaje oraz w wszystkich wschodnich stanach. Często podróżują do stanów położonych w Górach Skalistych oraz w górach Sierra Newada. Wybierali się na kilkudniowe wyprawy z plecakami i namiotem. Penetrowali wulkany na Hawajach i dzikie miejsca Alaski. Zaliczyli bardzo niebezpieczne spotkanie z niedźwiedziem grizli w Parku Narodowym Glazier (Glazier National Park) w Montanie. Cudem uszli z życiem. Byli też w Kanadyjskich Górach Skalistych, na północ od Calgary. Jeśli chodzi o Amerykę Południową to dwa razy wybrali się do Peru, gdzie zwiedzili: Machu Pikchu, Cuzko, Cordiliera Blanca. Oczywiście nie mogło zabraknąć wielodniowych wypraw górskich. Podczas pobytu w Peru i Boliwii uczestniczyli także w kilku wyprawach górskich. Byli w Andach, na wysokości 5000 m. Spali w namiotach pokrytych śniegiem, a w nocy temperatura spadła poniżej 10 stopni. Marek z żoną Dyzią byli na Ziemi Ognistej, płynęli Cieśniną Magellana, zwiedzili Santiago oraz słynny port Valpariso. W ubiegłym roku byli w Argentynie. Zwiedzali Bueno Aires i Patagonie. Wspinali się na słynną górę Fitz Roy. W tym roku Marek z Dyzią odwiedzili ojczyznę. Po spotkaniu koleżeńskim w 2008 r. Marek wysłał pamiątkowe zdjęcia uczestnikom spotkania. Zamieszczone w wspomnieniu zdjęcie przedstawia uczestników spotkania. W pierwszym rzędzie siedzą od lewej: Helena Bąk, Bogdan Kubik, Halina Janeczko, Janina Stadnik i prof. Dorota Kusek. W drugim rzędzie stoją od lewej: Mila Czech, Zofia Biesiadecka (koleżanki ze starszej klasy zaproszone przez Marka), Andrzej Tymkow, Marek Moroz, Gienia Kowalska, Janina Gorczyca, Teresa Dul i Krystyna Baran. Po zdaniu matury rozeszły się nasze drogi. Jedni podjęli prace, drudzy kontynuowali studia. W tym czasie modnym kierunkiem była ekonomia. Na Akademii Ekonomicznej w Krakowie studiowali: Marek Moroz, Andrzej Tymkow i Teresa Dul. W Krakowie także studiowała Halina Janeczko na Akademii Górniczo – Hutniczej. Ja z Zosią Czech studiowałam na Uniwersytecie Wrocławskim. Zosia wybrała chemię a ja filologię polską i etnografię. Po ukończeniu studiów podjęłyśmy prace w oświacie. Od tego spotkania upłynęło 5 lat. W tym roku Marek był w Grębowie. Spotkał się ze mną i innymi osobami. Odwiedził grób dziadków Seredów i Andrzeja Kurasia. Pani prof. Dorota Kusek po długiej i ciężkiej chorobie odeszła od nas 27 stycznia 2014 r. w wieku 74 lat. Po ukończeniu studiów podjęła 1963r. pracę w Liceum Ogólnokształcącym, w Grębowie jako nauczycielka języka polskiego. Na tym stanowisku pracowała do 1970r. W roku szkolnym 1970/71 została dyrektorem LO w Grębowie. Funkcję te pełniła w latach 1970/71 - 1973/4. Po otrzymaniu mieszkania w Tarnobrzegu, przeniosła się razem z rodziną, do miasta. Uczyła języka polskiego w Liceum Ogólnokształcącym, w Tarnobrzegu aż do przejścia na emeryturę. Pozostanie w naszej pamięci. Janina Stadnik 23 Kącik urody ,,Tylko praca daje możliwość by odkryć nas samych, pokazać to, kim naprawdę jesteśmy.” Pani Elżbieta Wiatrowicz jest osobą znaną wszystkim niemal mieszkańcom Grębowszczyzny. To właśnie ona jako pierwsza w Grębowie rozpoczęła działalność w zakresie fryzjerstwa już w 1990r. Jej mały zakład fryzjerski, usytuowany wprawdzie w samym rynku, ale w miejscu jakby trochę ukrytym i niepozornym. Do saloniku Pani Eli nie wabią klientów żadne wielkie szyldy ni reklamy, a mimo to każdy zainteresowany trafia tam bez trudu. Przez wiele lat pracy ta cicha i skromna osoba wyrobiła sobie dobra markę i zaufanie. Ma swoja stałą klientelę, która nie wyobraża sobie wizyty w innym salonie, niż ten znany od lat. Panuje tu miła i przyjazna atmosfera, zachęca czystość i profesjonalny wystrój. Tu ludzie którzy przychodzą ,,zrobić coś ze swoja głową” miło spędza czas, poddając się wprawnym zabiegom fryzjerki. Stąd wychodzą zawsze szczęśliwsi, piękniejsi i zrelaksowani. Zakład fryzjerski należy do tych, gdzie konieczny jest ciągły, bezpośredni kontakt z klientem, który polega także na rozmowie, poznaniu problemów, wysłuchaniu ich zwierzeń. Pani Elżbieta znana jest z dyskrecji i wysokiej kultury osobistej. Nigdy nie wykorzystuje zasłyszanych zwierzeń do tworzenia plotek i to też jeden z powodów dla których jest lubiana i darzona zaufaniem. Mimo dużej konkurencji na rynku i mnogości salonów fryzjerskich w pobliskich miastach, Pani Ela potrafiła znaleźć w tym fachu miejsce dla siebie i zdobyć sobie mocną pozycję. Jej klientami są zazwyczaj osoby przywiązane do tradycji. Przychodzą tu panie lubiące tzw. trwałą ondulację, ale także osoby pragnące dobrze ostrzyc i odświeżyć włosy. Aby sprostać wszystkim oczekiwaniom cały czas szlifuje swój warsztat, podążając za modą i trendami fryzjerstwa. Można zauważyć, że Pani Elżbieta wyspecjalizowała się w fryzjerstwie męskim, dlatego też najczęstszymi klientami salonu są panowie. Aby utrzymać się w zawodzie konieczne są nie tylko zdolności manualne, ale także fantazja i duża wyobraźnia. Dobry fryzjer musi odczuwać ciągłą potrzebę doskonalenia swojego fachu, poznawania nowych tendencji w zakresie strzyżenia, farbowania i stylizacji fryzur. Pani Wiatrowicz jest właśnie taka fryzjerką. Z okazji Świat Wielkanocnych życzymy Pani Elżbiecie oraz wszystkim jej klientom zdrowia i wszelkiej pomyślności. Kącik fraszek i humoru Przed świętami wielkanocnymi zajączek odwiedzając niedźwiedzia wręczył mu wielkanocną pisankę. Gdy misiek wziął ją w łapy, pisanka wybuchła i wybiła mu wszystkie zęby. Zajączek patrzy na niedźwiedzia i mówi: - Co tak gębę otworzyłeś? Nigdy nie widziałeś kinderniespodzianki? Redakcja Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty! Wszystkiego dobrego, jajka wielkiego, malowanego, zielonej łączki, na której zajączki jedzą makowce i pasą owce! Idzie zajączek przez las i niesie pod pachą teczkę. Spotyka go wilk i pyta: - Co tam niesiesz? - Swoją pracę magisterską. - Ha! A jaki temat? - "Zając najgroźniejszym zwierzęciem w lesie" - No! Ty chyba sobie kpisz! - To chodź za krzaczek! Wpadają za krzaczek, słychać straszliwy łomot, skowyt. Po chwili zza krzaczka wypada wilk z obłędem w oczach, sierść z niego prawie zdarta... Po chwili wychodzi zając, a za nim niedźwiedź. Misio poklepuje zająca po plecach i mówi: - Widzisz zajączku! Nie jest ważny temat pracy magisterskiej, tylko promotor. Żeby śmiały się pisanki, uśmiechały się baranki, mokry Śmigus zraszał skronie, dużo szczęścia sypiąc w dłonie. Dwa kurczaczki się spotkały i pisankę dać nam chciały. Z jajka woda wyleciała, Śmigus - dyngus obwieszczała. Wesołego Alleluja! Wesołego zająca, co śmieje się bez końca. Szczerbatego barana, co beczy od rana. Radości bez liku, pisanek w koszyku. I wielkiego lania w dniu mokrego ubrania! Smacznego jajeczka Wielkanocnego, Dużego zająca czekoladowego, Zdrowia niezawodnego, wielu radości I przez całe Święta samej wesołości! Zajączek wchodzi do baru i mówi: - Kto mi pomalował rower na zielono?! Cisza. Wstaje niedźwiedź i mówi: - Ja, bo co?! A zajączek mówi:- Chciałem się zapytać jak długo schnie farba! 24 Kącik kulinarny BABKA WIELKANOCNA Składniki: 2,5 szklanki mąki pszennej 4 dag drożdży świeżych lub 15 gramów suszonych /do baby serowej dodać łyżeczkę proszku do pieczenia/ 1 jajko, 4 żółtka pół szklanki cukru około 150 ml mleka/do baby serowej dodać białego sera zamiast mleka/ 100 g roztopionego masła szczypta soli, garść rodzynek Przygotowanie: Mąkę, cukier, sól i drożdże wymieszać. Jeśli używacie świeżych drożdży roztopcie je najpierw z cukrem. Składniki wsypać do dużego pojemnika dodać mleko, żółtka i jedno jajko oraz roztopione masło. Całość wymieszać robotem kuchennym lub ręcznie – pamiętajcie im dłużej wyrabiacie drożdżowe ciasto tym bardziej puszyste i lekkie się staje – ot cały sekret pysznej drożdżowej baby. Następnie jeśli lubicie dodajcie rodzynki, wymieszajcie całość i odstawcie ciasto w ciepłe miejsce – przykryte ściereczką na około 40 minut – aż podwoi swoją objętość. Wyrośnięte ciasto delikatnie przełożyć do foremki wysmarowanej olejem i wyspanej bułką tartą. Ciasto powinno wypełniać foremkę do połowy wysokości. Należy odstawić ciasto na 20 minut, aż znów podrośnie w spokoju. Piec w temperaturze 170ºC około 35 minut – proponuję test drewnianym patyczkiem – jeśli będzie suchy ciasto jest już dobre. Wyjąć z formy dopiero po przestygnięciu. Jeśli robicie serową babę należy piec ją około godziny w 180 stopniach. Babkę polać lukrem lub posypać cukrem pudrem. MAZUREK Składniki: 1) Kruchy spód:1 szklanka mąki, 125 g masła, 1/2 szklanki wiórków kokosowych, 1/2 szklanki cukru brązowego 2)Masa kajmakowa:1/3 szklanki złotego syropu albo miodu, 125g masła, 800g mleka skondensowanego słodzonego 3) Polewa:200 g gorzkiej czekolady z 2/3 łyżeczkami oleju lub masła Przygotowanie: Zaczynamy od przygotowania kruchego spodu: masło należy roztopić w rondelku, do miski wrzucić mąkę, wiórki kokosowe i brązowy cukier, następnie zalać składniki roztopionym masłem i wymieszać. Powstałą masą wylepić dno foremki 20X30 cm wyłożonej papierem do pieczenia (do większej formy będzie trzeba dorobić ciasto). Piec aż ciasto zyska złoty kolor (15-18 min.) w temp 180 st. Masa kajmakowa: mleko skondensowane, miód i masło umieścić w rondelku i podgrzewać ok 10 min na niewielkim ogniu aż masa zacznie gęstnieć. Wylać masę na podpieczony spód i wstawić do piekarnika na 20 minut lub do momentu, w którym masa kajmakowa zgęstnieje i stanie się złoto-brązowa. Wystudzić, następnie włożyć do lodówki na ok 2h. Polewa: roztopić czekoladę z olejem lub masłem – najlepiej w kąpieli wodnej. Gdy masa kajmakowa przestygnie można polać ją czekoladową polewą. Mazurek ozdobić migdałami, lukrem, orzechami, skórką pomarańczową lub suszonymi owocami np. morelami. SCHAB PIECZONY Składniki: kilogram schabu najlepiej z kością (taki ma więcej smaku) pół paczki suszonych śliwek lub np. moreli, 4 kwaśne jabłka sól, pieprz, majeranek, 2 cebule olej do podsmażenia Przygotowanie: Mięso umyć i wysuszyć. Długim cienkim nożem wykłuć dziurę przez środek mięsa. Następnie nadziać suszonymi śliwkami. Mięso natrzeć olejem lub oliwą, następnie oprószyć solą, pieprzem i garścią majeranku. Na rozgrzanej patelni podsmażyć miso z każdej strony – chodzi o lekkie zrumienienie i zamknięcie porów, żeby cały sok został w mięsie. Mięso przełożyć do brytfanny lub innego zamykanego naczynia żaroodpornego. Ponownie doprawić solą, pieprzem i solidnie zasypać majerankiem. Następnie obłożyć dookoła ćwiartkami jabłek ze skórą i cebulą pokrojoną na połówki – cebula doda wyrazistego aromatu i lekkiej słodyczy. Wstawić zamknięte do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 1,5 godziny. Pamiętajcie, żeby przed rozkrojeniem schab odpoczął około 10 minut – dzięki temu nie straci tak pożądanej w schabie soczystości. Schab serwować z delikatnym jabłkowo-cebulowym sosem. BARSZCZ BIAŁY (ok. 3-4 litry zupy) Składniki: Świeże chude żeberka wieprzowe – 500-600 gramów 2-3 kiełbasy białe 5-6 suszonych grzybów np. czarnych łepków czyli podgrzybków 2-3 ząbki czosnku, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w kulkach (wszystkiego po 4-6 sztuk) sól, majeranek, włoszczyzna, kilka łyżek chrzanu do smaku gęsta śmietana 18% – 200 ml barszcz biały w butelce – 2 -3 sztuki ugotowane na pół twardo jajka, gotowane ziemniaki Przygotowanie: Do dużego garnka wrzucamy umyte żeberka, zalewamy zimną wodą i zagotowujemy. Po 3-5 min. gotowania wylewamy wodę, myjemy żeberka, jeszcze raz zalewamy czystą wodą, zagotowujemy i zmniejszamy ogień, tak żeby wywar gotował się na wolnym ogniu. W osobnej misce zalewamy gorącą wodą suszone grzyby (100 ml wody) i odstawiamy do namoczenia się na 10-15 min. Dodajemy do wywaru umytą i obraną włoszczyznę, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz w kulkach, namoczone grzyby z wodą oraz sól. Gotujemy na wolnym ogniu przez 50-60 min. Następnie dodajemy białą kiełbasę i gotujemy kolejne 20 min. Białą kiełbasę i żeberka wyjmujemy z wywaru i odstawiamy do wystygnięcia. Z wywaru wyjmujemy również warzywa – możemy je użyć do innego dania, nie będziemy już ich potrzebować do zupy. Do zupy wlewamy zakwas na barszcz biały i zagotowujemy na bardzo małym ogniu. Doprawiamy zupę majerankiem, pieprzem mielonym, wyciśniętymi ząbkami czosnku oraz solą do smaku. Zupę zabielamy śmietaną, doprawiamy chrzanem. Podajemy z ugotowanymi na pół twardo jajkami i gotowanymi ziemniakami pokrojonymi w kostkę. JAJKA FASZEROWANE PIECZARKAMI Składniki: 10 jajek ugotowanych na twardo, 20 kapeluszy średniej wielkości pieczarek 1 średnia cebula, 3 łyżki majonezu, 2 łyżki musztardy natka pietruszki, sól i pieprz, łyżka masła do smażenia cebuli i pieczarek Przygotowanie: Jajka ugotować na twardo – ładnie obrać i przekroić na połówki, następnie wydrążyć żółtka. Na maśle podsmażyć posiekaną cebulę na złoty kolor, następnie dodać drobno pokrojone pieczarki i podsmażyć do miękkości. Pieczarki z cebulą wymieszać z żółtkami, majonezem, musztardą , natką pietruszki i przyprawami – powinna powstać dosyć gładka pasta. Powstałą masą napełnić połówki białek jajek. Można dodatkowo udekorować majonezem, szczypiorkiem, pietruszką lub chilli. Ta pyszna przekąska bardzo szybko zniknie ze stołu. Można poukładać jajka na sałacie lub cykorii. Polecam też doskonałe jajka faszerowane w skorupkach – smażone na maśle. Jeśli chcecie, żeby danie było lżejsze możecie połączyć majonez z jogurtem naturalnym – jajka będą tak samo smaczne, ale o wiele mniej kaloryczne. Jeśli nie macie czasu na smażenie pieczarek – a chcecie poczęstować gości pyszną potrawą z jajek – ugotujcie po prostu jajka na twardo, przetnijcie na pół i połóżcie na nich łyżeczkę kawioru i odrobinę dobrego majonezu – danie będzie gotowe w 5 min. PIECZEŃ RZYMSKA Składniki: kilogram mięsa mielonego (np. łopatka wieprzowa) 1 średnia cebula – drobno pokrojona i podsmażona jedna namoczona i odciśnięta sucha bułka (ewentualnie bułka tarta) 1 surowe jajko do wymieszania z mięsem majeranek – 2 łyżki stołowe, sól, pieprz, słodka papryka, jeden ząbek czosnku, odrobina posiekanej natki pietruszki 3 jajka ugotowane na twardo jako niespodzianka w pieczeni Przygotowanie: Cebulę posiekać i podsmażyć na odrobinie masła. Namoczyć starą bułkę w wodzie i gdy zmięknie dokładnie ją odcisnąć. Do mięsa dodać bułkę, cebulę, jedno jajko, sól, pieprz, majeranek, odrobinę czosnku, natkę pietruszki i sporo słodkiej papryki – pieczeń będzie miała ładny kolor. Składniki dokładnie wymieszać. W międzyczasie ugotować 3 jajka na twardo. Mięsem wyłożyć blachę do 1/3 wysokości, ułożyć wzdłuż 3 obrane jajka na twardo, a następnie dołożyć resztę mięsa. Piec około godziny w 190 stopniach. Obserwujcie pieczeń – wyjmijcie ją gdy wierzch się zarumieni. 26 Wielkanocna krzyżówka 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. Inaczej lany poniedziałek Wielkanoc to Święto …. Jezusa Chrystusa Święto poprzedzające Wielkanoc W dzień przed Wielkanocą chodzimy do kościoła z …. Wielkanocne, przyrządzane w kuchni Góra, na której ukrzyżowano Jezusa „Nasza” wiara Pomalowane jajko Inaczej katecheza Misterium - … wydarzenia związane ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa … czyli dziecko kury Pora roku, która występuje gdy obchodzimy Wielkanoc Z cukru, symbol zmartwychwstania Jezusa … Krzyżowa Przychodzi do dzieci i przynosi im słodycze w Święta Wielkanocne Znaczenie słowa „Hosanna” Potocznie Środa Popielcowa 27 Fotorelacja ze spotkań karnawałowych Gmina Grębów, 39-410 Grębów 394 Redakcja: Gminne Centrum Kultury w Grębowie 39-410 Grębów, tel. 15 811 27 11, kwartalnik. Nakład: 250 egzemplarzy. 28