Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich

Transkrypt

Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
Rycerz, naczelny wódz Królestwa, wielki jałmużnik i zakonnik karmelitański, brat Nuno od Matki
Bożej, beatyfikowany w styczniu 1918, i kanonizowany w Rzymie 26 kwietnia 2009 roku. Mówienie o nim, że był największą postacią w historii Portugalii może wydawać się przesadą.
Uznać, że był bohaterem, mimo że to było prawdą, to za mało w porównaniu z tym, co uosabiał.
Przez świętość swego życia i nieskalaną wierność prawom Kościoła, Dom Nuno Alvares
Pereira skupił w sobie zbiór cnót i przymiotów, co czyni z niego wzór dla każdego
chrześcijanina. Podziwiając brata Nuno od Matki Bożej (jego imię zakonne) musimy przeanalizować różne
oblicza jego charakteru, razem, nie zaś oddzielnie zapominając o jednych i wywyższając inne.
Jest to osobowość bardzo spójna i tak powinno się go postrzegać.
Nad tym człowiekiem od początku czuwała ręka Opatrzności. Jego życie było ciągiem cudów i
walk, zaś jego czyny – czy to jako naczelnego dowódcy armii królewskiej czy to jako wielkiego
jałmużnika – były oświetlone aureolą chwały i pokory.
Urodził się w roku 1360 w święto św. Jana Chrzciciela, 24 czerwca w Cernache do Bonjardim
(140 km na północ od Lizbony). Na chrzcie świętym nadano mu imię Nuno (Noniusz).
Pochodził, zarówno ze strony ojca, jak i matki, z najwyższej arystokracji portugalskiej.
Od wczesnych lat, jak to było wtedy w zwyczaju, rozpoczął życie pośród rycerzy i giermków.
Młodzi ludzie tamtej epoki zapatrzeni byli w wielkie czyny rycerstwa średniowiecznego. Kronika
wodza pełna jest takich właśnie opowieści. W domu otrzymał staranną edukację oraz solidną
formację chrześcijańską. To wszystko w połączeniu z prawością duszy Nuno przyniosło
wspaniałe efekty, które wciąż oddziałują także poprzez kult powszechny ustanowiony w
Kościele poprzez kanonizację.
Karierę wojskową rozpoczął jeszcze jako chłopiec. W wieku 13 lat towarzyszył ojcu na dworze,
który znajdował się wtedy w Santarem, kiedy Henryk II Kastylyjski najechał Portugalię i
maszerował w kierunku Lizbony. Nuno wraz ze swym batem Diogo otrzymali od króla Dom
Fernando Portugalskiego rozkaz zebrania informacji o najeźdźcach i wywiązali się z tego
1/6
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
zadania wyśmienicie. Dom Fernando wziął Diogo na służbę, a Nuno szybko został pasowany
na rycerza. Tak zaczęła się jego kariera rycerska.
Prawdziwy rycerz
Zanim przejdziemy do bitew, jakie stoczył jako naczelny wódz ­królestwa, ważne jest, aby
zrozumieć powody wielu wojen, przede wszystkim tych między chrześcijanami. Papieże swoją
władzę sprawowali zawsze z pozycji autorytetu moralnego, uznawanego przez świat
chrześcijański, Kościół swym nauczaniem próbował powstrzymać niepotrzebne wojny. Niemniej
jednak, kto zna naturę ludzką, ten wie, że dobre intencje nie ­wystarczą.
Dziś wśród powodów wojen wymienia się rozmaite kwestie materialne. Jednak magisterium
Kościoła naucza, że przyczynami wojny mogą być przede wszystkim kwestie moralne i
duchowe. A przyczyną największą wojen jest grzech, z którego pochodzą niesprawiedliwość i
niegodziwość. I te właśnie przyczyny pobudzały do walki Nuno, który nigdy nie zastosował się
do zasady, wg której cel uświęca środki. Żadne zło, nawet kiedy praktykowane jest w dobrej
intencji, nie może być usprawiedliwione. Tak mówi św. Paweł: I czyż to znaczy, iż mamy czynić
zło, aby stąd wynikło dobro? – jak nas niektórzy oczerniają i jak nam zarzucają, że tak mówimy.
Takich czeka sprawiedliwa kara. (Rz 3,8). Pismo św. mówi też Dziełem sprawiedliwości będzie
pokój (Iz 32,17).
Nuno Alvares ściśle przestrzegał kodeksu rycerstwa średniowiecznego – bronić wiary, służyć
królowi oraz bronić honoru kobiet, chronić uciskanych. Zawsze używał swej broni z rozwagą. W
tym właśnie tkwiła jego siła. Poszukiwanie sprawiedliwoś­ci stało się celem dla tego świętego
wojownika.
Wojownik moralnie nieskalany
Te zasady zostały wystawione na próbę. Potyczki z Kastylijczykami były coraz częstsze.
Poczucie walki w słusznej sprawie porywało szlachtę i cały lud we wszystkich zakątkach
królestwa. Geniusz wojskowy Nuno Alvaresa, który zabłysnął w momencie krytycznym w bitwie
pod Aljubarrotą, zaczął się ujawniać coraz bardziej. W skrócie tzw. kryzys lat 1383-1385 można
przedstawić tak: Król Dom Fernando umarł w 1383 roku. Z jego małżeństwa z Leonor Teles
przyszła na świat tylko jedna córka – Beatriz, która wyszła za mąż za króla Kastylii, który dzięki
2/6
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
temu mógł stać się królem Portugalii. Tu wchodzą w grę delikatne problemy dynastyczne. Poza
tym, że król Dom Fernando doprowadził do chwilowego pojednania z królem Kastylii, przeciwko
któremu prowadził wojnę, wzajemna nieufność nie znikła, a spór nie został do końca
rozstrzygnięty. Zagrożenia ze strony Kastylii umacniało Portugalczyków w poczuciu tożsamości,
co można wywnioskować z pism kronikarza Fernao Lopeza.
Równolegle do tych wydarzeń nastała niestety w 1378 roku schizma zachodnia. W Portugalii
lud i kler pozostali wierni papieżowi rzymskiemu, który reprezentował legalną sukcesję
apostolską. Kastylijczycy zaś uznawali papieża awiniońskiego – nazywanego antypapieżem.
Tym samym pojawił się nowy, religijny wątek sporu. Walka przeciwko Kastylijczykom oznaczała
równocześnie obronę prawowitego papieża przeciwko schizmatykom.
Te wszystkie elementy ułatwiają zarysowanie panoramy, na tle której opatrznościowo pojawił
się Nono Alvares, bowiem tylko dowódca o nieskazitelnej moralności i prawego charakteru mógł
pociągnąć za sobą cały naród. Wódz przewidując bliski moment zajęcia tronu portugalskiego
przez króla Kastylii, skierował się wraz z wojskiem w stronę Lizbony. Śmierć hrabiego Andeiro
pod koniec 1383 roku, kochanka Dony Leonory Teles, przyspieszyła rozwój wypadków. Jego
funkcję zarządcy i obrońcy królestwa przejął Wielki Mistrz Zakonu Aviz Dom Jan. Powołał on
radę, w skład której wszedł Nuno Alvarez. W
Bitwa pod Aljubarrotą
Wielki Mistrz Zakonu Aviz – Dom Jan posłał Nuno do obrony granic w Alentejo. Tam 6 kwietnia
1384 roku w bitwie pod Atoleiros ten liczący zaledwie 24 lata dowódca pokonał najeźdźców. Za
zwycięstwo i ustanowienie sprawiedliwości podziękował Bogu i Najświętszej Maryi Dziewicy.
Powiedział, że każde zwycięstwo jest dziełem Boga, nie nas ludzi (kronikarz Fernao Lopez).
W wrześniu 1384 roku Kastylijczycy zaprzestali oblegania Lizbony. W Coimbrze w kwietniu i
maju 1385 roku obradowały Kortezy, aby rozwiązać problem dynastyczny. Dom Jan I został
jednomyślnie wybrany królem. Nuno Alvares zaś został mianowany naczelnym wodzem
królestwa. Jednak najgorsze jeszcze nie nadeszło. Kastylijczycy postanowili się zemścić. Teraz
jeszcze liczniejsi i lepiej uzbrojeni.
W niedzielę 13 sierpnia 1385 roku, w pobliżu Aljubarroty (20 km na południe od Leirii), naczelny
3/6
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
dowódca wysłuchał Mszy i przyjął Komunię św., po czym oddał się gorliwej modlitwie. Bitwa
rozegrała się w wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wg kronik po stronie
portugalskiej walczyło razem z łucznikami angielskimi 7700 ludzi, zaś po stronie Kastylii ponad
30 000. Zgodnie z kronikami, zanim jeszcze wzeszło słońce, rozpoczęła się bitwa pod
Aljubarrotą. Była ona błyskawiczna i gwałtowna. Całe pole bitwy usłane było Kastylijczykami
zabitymi i rannymi. Nuno przestrzegał zasad średniowiecznego rycerstwa i odczekał 3 dni na
ewentualne posiłki kastylijskie. Zanim podpisano traktat pokojowy minęło 26 lat. Zawarto go w
1411 roku. W październiku tego samego roku pod Meridą Kastylijczycy ponieśli jeszcze jedną
klęskę w bitwie w Valverde.
Jako wotum za zwycięstwo Dom Jan I wraz z naczelnym dowódcą polecili wybudować klasztor
na cześć Najświętszej Maryi Panny, bardziej znany dziś jako klasztor Batalia (Bitwa). Klasztor
ten usytuowany nieopodal miejsca bitwy ok. 15 km od Leirii stanowi znakomity przykład gotyku
płomienistego i jest jednym z najpiękniejszych kompleksów klasztornych w Europie.
Założenie domu Braganzów
Jako że wcześnie rozpoczął karierę wojskową, w 16. roku życia Nuno Alvarez ożenił się z
Leonorą Alvim. Z tego małżeństwa przerwanego przedwcześnie śmiercią żony przyszła na
świat Dona Beatriz, która z kolei wyszła za mąż za pierwszego księcia Braganzę, który był
nieślubnym synem Dom Jana I. Poprzez wielki posag, który przekazał córce, Nuno Alvares
uznawany jest za założyciela Domu Braganza, z którego pochodzili władcy Portugalii od 1640
do 1910 roku oraz cesarze niepodległej Brazylii w latach od 1822 do 1889.
Nuno walczył również w Afryce, gdzie wraz z żołnierzami królewskimi zdobył Ceutę w 1415 r.
W okresach pokoju Nuno poświęcił się budowie i odnawianiu kościołów i kaplic w całym
królestwie. Szlachcic, który posiadał liczne dobra, którymi dzielił się z bliźnimi i biednymi.
W swoim długim życiu wojownika nigdy nie pozwolił, by jego wojsko bezcześciło chrześcijańskie
świątynie, znieważało Najświętszy Sakrament albo rabowało dobra kościelne. Jego prawość w
tej delikatnej materii była prosta jak ostrze miecza.
4/6
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
Świadomy tego, że życie nie jest niczym jak przygotowaniem do innego życia w niebie, w 1423
roku Nuno Alvares wstąpił do klasztoru karmelitańskiego. Poszukiwanie transcendencji i
Absolutu, którym jest nasz Bóg Jeden w Trójcy Świętej, wypełniało jego spragnioną duszę aż
do ostatniego tchnienia. Tu już nie liczyły się tytuły, lecz postawa. Nuno został bratem
karmelitańskim i stał się rycerzem prawdziwej chrześcijańskiej miłości, dając jałmużnę i
pomagając najbardziej potrzebującym. Dla niego służyć Chrystusowi znaczyło pomagać
najbiedniejszym. Służyć, o Panie, to królować – jak mówi Pismo Św. Z pewnością swoim
przykładem uczynił więcej dla ubogich aniżeli „prorocy” (potępionej przez Kościół – przyp. red.)
teologii wyzwolenia.
Pewien nurt historiografii lansuje określony wzorzec racjonalistyczny i agnostyczny, który
polega na wyrywaniu życia Nuno z kontekstu epoki, w jakiej żył. Odwaga, lojalność,
wielkoduszność, wierność kościołowi, posłuszeństwo, czystość, kurtuazja, pokora i
dobroczynność tworzyły wspaniałą syntezę cnót, które charakteryzowały rycerstwo. Dzisiaj,
kiedy rozejrzymy się dookoła, kiedy przeglądamy czasopisma, dochodzimy do wniosku, że te
zasady dziś prawie znikły.
Chwała ołtarzy
W 1431 roku mając prawie 71 lat oddał duszę Panu. W kościele karmelitańskim widnieje napis:
„Tu spoczywa Nuno. Naczelny dowódca, założyciel domu Braganza, znakomity wódz, później
błogosławiony mnich, który żyjąc tak pragnął Królestwa Niebieskiego, na które zasłużył, aby po
śmierci żyć na wieki w towarzystwie świętych; Po licznych nagrodach, wzgardził zaszczytami
upokarzając się, jako książę, którym był, ufundował, ozdobił i wspierał ten kościół”.
Po licznych zawieruchach dziejowych, przede wszystkim po trzęsieniu ziemi roku 1755, które
zniszczyło Lizbonę, w tym kościół karmelitów, szczątki doczesne Nuno od roku 1951
spoczywają w kościele Świętego Dowódcy w portugalskiej ­stolicy.
Nuno Alvares Pereira, święty dowódca, brat Nuno od Matki Bożej – trzy imiona, trzy oblicza
tego samego człowieka.
Nuno został ogłoszony błogosławionym przez papieża Benedykta XV w styczniu 1918 roku, zaś
kanonizowany przez Benedykta XVI 26 kwietnia 2009 r. Dla zakonu karmelitańskiego jest
5/6
Rodzina katolicka - Święty, wojownik i mnich
czwartek, 29 października 2009 10:46
jeszcze jedną gwiazdą, która świeci w konstelacji świętych, którzy dostąpili chwały ołtarzy.
Jose Narciso Barbosa Soares
Źródło: Rycerz Lepanto
Za: PiotrSkarga.pl
6/6

Podobne dokumenty