Wydarzenia 2010-06-08 21:00 http://www.jasnagora.com
Transkrypt
Wydarzenia 2010-06-08 21:00 http://www.jasnagora.com
2010-06-03 Igranie z chmurami na polskim niebie? Widok na niebo polsko-słowackie nad Beskidem Sądeckim, Krynica-Zdrój, sobota, 29 maja 2010 r., ok. godz. 5.30 Z wielu rejonów Polski, a zwłaszcza z miejsc na terenach dotkniętych w ostatnim okresie ulewnymi deszczami i burzami, otrzymujemy od licznych osób niepokojące sygnały. Według tych pokrywających się ze sobą informacji wszystkie one mówią o pojawianiu się co pewien czas samolotów pozostawiających za sobą dziwne smugi na niebie. Według naocznych świadków samoloty te widoczne były w tych rejonach polskiej przestrzeni powietrznej, w których wkrótce po ich przelocie - powstawały niespodziewanie potężne chmury deszczowe i niebawem występowały nadzwyczaj obfite opady. We wszystkich przypadkach obecność takich samolotów została odnotowana przez naocznych świadków jako szybko przemieszczających się, na dużych wysokościach, i w kolejnych sektorach powietrznych. Samoloty te zostały zauważone wielokrotnie, o różnych porach dnia, i przez wiele osób. We wszystkich wymienionych wyżej przypadkach nie chodzi - zdaniem obserwujących - o 'normalne' kondensacyjne smugi, jakie zawsze powstają po przelatujących samolotach odrzutowych i które w dość szybkim czasie znikają z nieba. Chodzi o takie smugi, które powstając w ślad za przelatującymi samolotami, tworzą na niebie długo utrzymujące się pasma chmur. Te zaś przypominające niby-chmury pasma, sztucznie wytworzone przez samoloty, z zauważalną trudnością rozpraszają się i nie od razu też z nieba znikają. Wszystkie te charakterystyczne smugi widoczne są na niebie jako pasma do siebie równoległe, często ze sobą krzyżujące się. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że owe 'ślady' na niebie to normalne smugi kondensacyjne powstające po przelotach samolotów odrzutowych. Jednak obserwujący zauważyli, że wszystkie te długie na kilometry smugi, w przeciwieństwie do smug kondensacyjnych powstających po wielu innych przelatujących samolotach odrzutowych, ani w takim samym czasie - nie znikają z nieba, ani nie wydają się być dla obserwujących takie same. Zdaniem oglądających smugi te swoim wyglądem różnią się od innych! Utrzymują się, stopniowo rozrastają i w widoczny sposób coraz bardziej rozpraszając się, wkrótce pokrywają sobą coraz większe połacie nieba. Co więcej, na zdjęciach wykonywanych w maksymalnych zbliżeniach przez teleobiektywy a nawet przez użyty astro-teleobiektyw widać dokładnie i wyraźnie, że faktycznie... to nie mogą być samolotowe smugi kondensacyjne! W świetle przeglądanego materiału filmowofotograficznego można twierdzić, że powstające smugi nie są normalnym efektem pracy działania silników samolotowych. Zdaniem wielu osób to, co pojawia się na niebie - owszem jest czymś, co powstaje jako widoczny 'ślad' po przelatujących samolotach, lecz jest jednak nadto także dobrze widocznym śladem czegoś, co przez te samoloty jest w powietrzu... rozpowszechniane! Jeśli taki miałby faktycznie być stan rzeczy, to powstają wówczas podstawowe pytania: czyje to są samoloty i do kogo one należą? Kto za taki stan rzeczy ponosi odpowiedzialność? I jak to w ogóle możliwe, by ktoś latał w polskiej przestrzeni powietrznej i rozpowszechniał jakiekolwiek środki bez powszechnego i publicznego informowania o tym wszystkich mieszkańców na danym obszarze? I najważniesze w gruncie rzeczy pytanie - co takiego jest rozpowszechniane przez te samoloty nad naszym głowami? Czego cząstki wdychamy później wraz z powietrzem? Co jeszcze - wraz z deszczem - spada z nieba na nasze głowy i na ziemię: nasze pola, łąki, lasy? Czy to, co jest rozpowszechniane przez owe samoloty nie jest aby szkodliwe dla nas i naszych najbliższych? Czy nie jest to niebezpieczne dla naszego zdrowia, życia polnych i leśnych zwierząt, rozwoju drzew, traw, zbóż, wszystkich roślin? Czy faktycznie nie jest to zagrożeniem dla życia każdego z nas i całego eko-systemu? W ślad za takimi podstawowymi pytaniami rodzą się i następne: czy jakiejkolwiek z Wydarzenia 2010-06-08 21:00 PDF created with pdfFactory trial version www.pdffactory.com http://www.jasnagora.com/wydruk_news.p... kompetentnych polskich służb państwowych jak np. Agencja Ochrony Środowiska czy Sanepid znany jest skład chemiczny substancji podobno rozpowszechnianych przez owe samoloty latające nad terytorium Polski? Czy w ogóle stanowiło to kiedykolwiek przedmiot jakiegolwiek specjalistycznego zainteresowania tych służb? Czy kiedykolwiek przeprowadzone zostały przez nie jakiejkolwiek analizy pobranych próbek powietrza i opadów - czy znanym i badanym jest właśnie to, co miałoby być przez te samoloty rozpowszechniane? Te i wiele innych podobnych pytań rodzi się u tych obserwujących, kiedy w ciągu dnia widzą oni na niebie to... co mogą oni na nim sami ewidentnie zobaczyć. A co dopiero może dziać się w nocy, kiedy jest już ciemno? - pyta wielu z tych obserwatorów. Można być jak najdalszym od różnych podejrzeń i teorii. Dla naocznych świadków fakty pozostają jednak... faktami! I co można wówczas odpowiedzieć tym wszystkim, którzy z przekonaniem twierdzą, że jednak jest tak, że owe dziwne smugi na naszym niebie to najoczywistszy dowód na trwający... chemtrails w Polsce? I może jednak wówczas nie tylko rację, ale i bardzo bliscy prawdy są wszyscy ci, którzy mówią, że to co jest rozpowszechniane to wysoce szkodliwe dla człowieka i organizmów żywych pierwastki. Że są to: Glin (Al), Bar (Ba), Bor (B), Wapń (Ca), Chrom (Cr), Miedź (Cu), Żelazo (Fe), Potas (K), Magnez (Mg) Mangan (Mn), Sód (Na), Nikiel (Ni), Ołów (Pb), Krzem (Si), Stront (Sr), Wanad (V), Cynk (Zn). Że rozpowszechniane są wysoce szkodliwe pierwiastki, których stężenie jest wybitnie podwyższone i znacząco wykracza poza jakiekolwiek dopuszczalne normy. Może więc warto poważniej zastanowić się na tym wszystkim. Bo gdyby jeszcze okazać się miało, że wszystko to pozostaje w niezaprzeczalnym odniesieniu i do powstawania wszystkich ulewnych deszczów, i różnych niespotykanych przez nas dotąd zmian stanu warunków atmosferycznych czyli zmian pogodowych, to uzasadnione byłoby także postawienie wielu innych pytań. Bo niewykluczone, że mogłoby to mieć swój istotny związek przyczynowoskutkowy ze szczególnym występowaniem i nasileniem się zjawisk atmosferycznych na ściśle określonych obszarach itd. Patrzmy więc w niebo! Warto częściej i z większą uwagą spoglądać... w niebo! I to nad własną głową! Zwłaszcza, że któregoś pięknego poranka lub popołudnia na własne oczy moglibyśmy na nim zaobserwować coś tak niewiarygodnie oczywistego jak np. sztuczne wywoływanie przy użyciu samolotów zmian pogodowych. Jak planowe wzbudzanie różnych zjawisk atmosferycznych o czasowo późniejszych - i jednak już możliwych do przewidzenia - skutkach. Zjawisk, o wywoływaniu których na tak szeroką skalę nie tylko, że dotąd mogliśmy nie mieć najmniejszego pojęcia, ale i o których wciąż nie możemy mieć prawie żadnej głębszej wiedzy. Nie mówiąc już o żadnej oficjalnie na ten temat podawanej nam w mediach informacji. o. Stanisław Tomoń 2010-06-04, godz. 9.00 zobacz na temat chemtrails więcej w sieci przez np. wyszukiwarkę internetową google i youtube * Wśród wielu, wielu emaili dot. samego postawienia pytań w poruszonej wyżej ekologicznej sprawie, emaili jakie już wpłynęły do nas od Państwa, przedstawiamy - bez skrótów redakcyjnych i w pełnym brzmieniu - otrzymany w dn. 6 czerwca 2010 r. komentarz zawierający opinię jednego z polskich naukowców (różni się on niewiele od treści opublikowanej przez Autora w gazecie). Jesteśmy otwarci na rzeczowe opinie w tej kwestii także innych naukowców. Uprzejmie dziękujemy za wszelkie przesłane nam zdjęcia dokumentalne - niektóre dołączyliśmy do galerii zdjęć dołączonej do tego newsa. Przedstawiamy również fragmenty innych listów od internautów, np. takiego emaila w którym wskazane jest użycie interesującego słowa 'chemtrails' w oficjalnym dokumencie. Jak się okazuje, samo zjawisko - tak niepokojące wielu ludzi - zostało już dobrze zauważone w Niemczech, gdzie doczekało się odpowiedniej strony internetowej i zainteresowania mediów, w tym TV RTL. Mimo wielu tym podobnych ujęć wciąż jednak oczekuje na swoje pełne wyjaśnienie i zinterpretowanie w powszechnej świadomości opinii publicznej - red. BPJG. Prof. dr hab. Krzysztof Haman Warszawa, 06.06.2010 Instytut Geofizyki Uniwersytetu Warszawskiego Członek korespondent PAN Jako specjalista (obecnie chyba jedyny w Polsce), który szereg lat we współpracy z m. inn. amerykańskim Narodowym Centrum Badań Atmosferycznych (NCAR) zawodowo zajmował się Wydarzenia 2010-06-08 21:00 PDF created with pdfFactory trial version www.pdffactory.com http://www.jasnagora.com/wydruk_news.p... sztucznymi oddziaływaniem na chmury, jestem zmuszony stwierdzić, że wysuwane we wspomnianym tekście przypuszczenia, iż ostatnie ulewy i powodzie w Polsce mogą być skutkiem rozsiewania tajemniczych substancji przez tajemnicze samoloty za pomocą pozornych smug kondensacyjnych, są z naukowego punktu widzenia całkowicie absurdalne, a ogłaszanie ich w miejscu, które przez wielu ludzi w Polsce uważane jest za wiarygodne źródło informacji, jest w wysokim stopniu nieodpowiedzialne. Mogą one bowiem niepotrzebnie podgrzewać niepokój społeczny, który i tak, w wyniku wydarzeń ostatnich miesięcy osiąga wysoki poziom. Dla wyjaśnienia: Metody oddziaływania na chmury w celu wywołania opadu, zmiany jego charakteru (np. zapobieganie gradowi) lub rozpraszania chmur znane są od ponad pięćdziesięciu lat a ich technika jest dobrze opracowana. Polegają one na wprowadzaniu do chmur pewnych substancji chemicznych, które inicjują lub modyfikują proces powstawania opadu. Jednak nie wszystkie rodzaje chmur są na takie oddziaływania podatne a ponadto aby osiągnąć pożądany skutek substancje te muszą być wprowadzone w ściśle dobranej ilości, ściśle określonym miejscu i ściśle określonym momencie cyklu ewolucyjnego danej, konkretnej chmury. W przeciwnym razie można żadnego skutku się osiągnąć lub będzie on inny od oczekiwanego. Dla wyznaczenia tych parametrów potrzebne są dość dokładne informacje o wewnętrznej strukturze danej chmury a są one zwykle praktycznie nieosiągalne. W rezultacie, pomimo kilku dekad prób (w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w prowadzanych w niektórych krajach na skalę wręcz przemysłową) osiągane wyniki były raczej skromne, a same próby (dość kosztowne) zostały zaniechane lub znacznie ograniczone. Technicznych metod sztucznego wywoływania chmur nie ma, jeżeli nie liczyć niewielkich chmur powstających czasem nad kominami i chłodniami dużych zakładów przemysłowych czy obszarami objętymi pożarami lasów, lub tak niepokojących o, Tomonia cienkich chmur pierzastych (cirrus), powstających z przekształconych smug kondensacyjnych. Tak więc myśl, że ktoś mógłby oddziaływaniem na chmury z samolotu celowo i skutecznie wywoływać szkodliwe zjawiska atmosferyczne jest w świetle obecnej wiedzy absurdalna. Pojawianie się smug przed wystąpieniem chmur z ulewami nie jest niczym dziwnym. Przy obecnym natężeniu ruchu lotniczego, są duże szanse zaobserwowania jakiejś przed jakimkolwiek wydarzeniem. Kształty, rozmiary i czas życia smug kondensacyjnych a także ich przekształcanie się w chmury podobne do naturalnych chmur pierzastych (cirrus), zależą przede wszystkim od wilgotności powietrza a także od temperatury i wiatru w pobliżu poziomu ich powstawania (w pewnym niewielkim stopniu także od konstrukcji samolotu i jego silników). Wilgotność, temperatura i wiatr zmieniają się silnie z wysokością, a że samoloty komunikacyjne mają dla uniknięcia kolizji przydzielane różne wysokości lotu, smugi powstające za nimi w tym samym czasie mogą być bardzo różne. Samoloty te trzymają się zwykle tzw. korytarzy powietrznych łączących różne lotniska, stąd smugi te często bywają równoległe. W ogóle wszystkie właściwości smug wymienione przez o. Tomonia jako niepokojące, są najzupełniej normalne i gdyby dawniej częściej patrzył w niebo to mógłby je wielokrotnie zaobserwować. Nie chcę tu podejmować poruszanego przez o. Tomonia zupełnie fantastycznego wątku tzw. chemitrails, zwłaszcza że żaden z wymienionych przez niego pierwiastków (w większości zresztą nietoksycznych) praktycznie nie występuje w spalinach samolotowych a ich stężenie w normalnych zanieczyszczeniach przyziemnych jest zwykle wystarczająco duże by trudno było je uzupełniać zrzutami z samolotów. Mogę go (i jego korespondentów) też uspokoić, że wszystkie samoloty w polskiej (i nie tylko polskiej) przestrzeni powietrznej są po ciągłą obserwacją cywilnych i wojskowych sieci radarowych i że dla uniknięcia kolizji, wszelkie ich manewry w rodzaju np. zmiany kursu lub wysokości lotu muszą być uzgadniane z kontrolą obszaru powietrznego. Osobną sprawą jest istotne zaniepokojenie jakie w perspektywie wzrastającego ruchu lotniczego budzą możliwe rzeczywiste wpływy emisji samolotów na chmury i inne zjawiska atmosferyczne, w szczególności na tzw. globalne ocieplenie. Nie ma to jednak nic wspólnego ze spiskowymi koncepcjami o. Tomonia. * Witam! Cieszę się, że poruszyli państwo ten temat. Oczywiście został od odgórnie wyśmiany przez najbardziej manipulatorskie medium w Polsce jakim jest TVN24. Pomija się całkowicie fakt, że tego typu akcje były przeprowadzane w Wielkiej Brytanii w latach sześćdziesiątych przez rząd co wywołało potężne ulewy i jest dobrze udokumentowane. W czasie wojny w Wietnamie także przeprowadzono podobną akcję. Wiele ludzi zauważa ten temat i doskonale zna różnicę między zwyczajnymi smugami kondensacyjnymi a chemicznymi. To zjawisko nie jest naturalne i jeszcze kilka lat temu nie pamiętam abym obserwował na niebie podobne do tych smugi. Wydarzenia 2010-06-08 21:00 PDF created with pdfFactory trial version www.pdffactory.com http://www.jasnagora.com/wydruk_news.p... Co ciekawe w jednym z zapisów kongresu Stanów Zjednoczonych przy liście egzotycznych broni widnieje jak wół "Chemtrails": http://www.fas.org/sgp/congress/2001/hr2977.html Punkt 7, podpunkt A, wpis II Pozdrawiam i życzę odwagi, gdyż ten temat jest oficjalnie ignorowany i wyśmiewany przez Polskie pseudomedia. * Witam Państwa, W związku z artykułem o chemtrails pt. " Igranie z chmurami na polskim niebie? "przesyłam zdjęcie satelitarne z 06.06.2010, kiedy nad Polską intensywnie prowadzono opryski z samolotów. Od miesięcy obserwuję to zjawisko i potwierdzam zawarte w artykule tezy. Dziwi, bardzo dziwi brak oficjalnego stanowiska w kwestii tego podejrzanego procederu. Tym bardziej doceniam wagę Państwa artykułu i mam nadzieję na szerszy społeczny oddźwięk. Pozdrawiam. * Wczoraj Janina Paradowska i jej goście w programie Superstacji strasznie nabijali się z ojca Stanisława Tomonia rzecznika Jasnej Góry, który wspomniał o chemtrials. Wszyscy w programie stwierdzili, że reprezentuje on średniowieczne zacofanie i twierdzili,że jest niemożliwe żeby samoloty mogły powodować ulewy. Czy aby napewno. Mam coś z naszego podwórka z zeszłego roku: Samolot spowodował dzisiejszą ulewę? - pyta serwis twojapogoda.pl. Dalej czytamy: Nieco na północ od Warszawy o północy pojawiła się pozioma chmura deszczowa, która rozciągała się na obszarze około 200 kilometrów. Jest to o tyle ciekawe, że była to jedyna deszczowa chmura nad naszym krajem i jednocześnie w promieniu setek kilometrów. Początkowo przynosiła ona wyładowania elektryczne, ale z czasem one wygasły. Chmura powoli przemieszczała się na północ i nad ranem dotarła nad powiat makowski i ostrołęcki. Na długości ponad 70 kilometrów przynosiła ulewne deszcze o charakterze ciągłym - informuje twojapogoda.pl. W niektórych miejscach doszło do podtopień, ponieważ obficie padało bez przerwy przez ponad 6 godzin. Po godzinie 10:00 chmura zaczęła się przemieszczać na północny wschód w kierunku Ostrołęki i dalej ku najbardziej wysuniętym na zachód krańcom województwa podlaskiego. Dotarła później na powiaty: kolneński, grajewski i łomżyński. Nadal była to jedyna chmura niosąca deszcz w naszym kraju. Tego typu chmury, które są pojedynczym zjawiskiem na obszarze setek kilometrów i zatrzymują się nad jednym obszarem przez wiele godzin, potrafią być bardzo niebezpieczne. Na zdjęciach satelitarnych wykonanych w nocy chmura wygląda jak smuga kondensacyjna pozostawiona przez samolot, ponieważ ciągnie się niemal prosto przez całą szerokość województwa mazowieckiego. Bardzo prawdopodobne, że była to właśnie smuga pozostawiona przez samolot startujący bądź też lądujący na podwarszawskim Okęciu. Smuga powinna była z czasem zaniknąć, ale przy sprzyjających warunkach atmosferycznych zdołała się rozwinąć i przeistoczyć w chmurę burzową o bardzo nietypowym kształcie informuje twojapogoda.pl. Zjawisko chemtrials stało sie już tak powszechne,że przestałemtp fotografować. Jest w całej Polsce i prawie na całym świecie. * halo http://www.youtube.com/watch?v=te_FOsKL_5Q&feature=player_embedded to wideo dotyczy tematu samolotow powodujacych pogode i nie tylko cala sprawa ma wiekszy rozdzwiek zostalo przeslane do centrali parti zielonych i ministerstwa zalaczam artykul z 2008 z niemiec mam nadzieje ze pomoze to sprawy potraktowac powaznie i zebrac informacje z calego swiata Wydarzenia 2010-06-08 21:00 PDF created with pdfFactory trial version www.pdffactory.com http://www.jasnagora.com/wydruk_news.p... * Szanowny Ojcze Stanisławie Gratutluję dobrego tekstu. Przesyłam link do filmu pokazującego szwankującą instalację w samolocie tworzącym chemtrails (chyba znad Dublina) Coś co mnie ostatecznie przekonało. http://www.youtube.com/watch?v=P3eKGFAxmJA&feature=related (minuta 1:30 i dalej) Proopnuję w następnym materiale zamieścić zdjęcia lub ten link. Trudno z nim dyskutować. (...) Pozdrawiam serdecznie. * Szczesc Boze ojcze Tomon, w nawiazaniu do ojca artykulu z 2010-06-03 "Igranie z chmurami na polskim niebie?" na stronie: http://www.jasnagora.com/ zalaczam niemiecka strone z linkami do stron o CHEMTRAILSACH w roznych krajach: http://www.chemtrail-forum.de/links.html * Witam! Osobiście nie sądzę, by za Gigapowódź'10 były odpowiedzialne samoloty zrzucające jakieś chemiczne paskudztwa, czy instalacje mikrofalowe w rodzaju HAARP czy VOA - jak chcą tego stronnicy Spiskowej Teorii Dziejów. Samoloty i w ogóle ruch lotniczy jest tu winien o tyle, że ka przelot samolotu, to kilka ton zużytego, "spalonego" tlenu i pozostawionych na niebie spalin, które tworzą smugi kondensacyjne. Prawdą jest tylko to, że własnie smugi te mogą być początkiem tworzenia się chmur z rodzaju Cirrus i Cirrustratus, a następnie w miarę opadania zarodków krystalizacji chmur deszczowych. Pozdrawiam! * ostatnia aktualizacja newsa 2010-06-08, wtorek, godz. 20.10 ©Biuro Prasowe Jasnej Góry Wydarzenia 2010-06-08 21:00 PDF created with pdfFactory trial version www.pdffactory.com http://www.jasnagora.com/wydruk_news.p...