VII K 876/10 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
Transkrypt
VII K 876/10 - Sąd Rejonowy w Białymstoku
WYROK SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 23 listopada 2011 r. sygn. akt VII K 876/10 Przewodniczący: SSR Krzysztof Kozłowski Sąd Rejonowy w Białymstoku VII Wydział Karny przy udziale Prokuratora Jarosława Gały po rozpoznaniu w dniach 9.02, 9.03, 25.05, 10.08, 16.11.2011 r. sprawy Łukasza K. oskarżonego o to, że: 1. w nieustalonym okresie czasu nie później niż do dnia 30.09.2006 r. do godziny 17:17 sprowadził na swoją pocztę mail o nazwie (…)@wp.pl materiały w postaci wiadomości e-mail zawierającej treści pornograficzne w postaci zdjęć z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia, przechowywał je w celu rozpowszechniania przez internet za pośrednictwem podanego konta e-mail i niezwłocznie – w dniu 30.09.2006 r. o godzinie 17:17 – przesłał drogą elektroniczną wiadomość e-mail zawierającą treści pornograficzne z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia ustalonej osobie posługującej się kontem (…)@wp.pl, tj. o czyn z art. 202 § 3 kk; 2. W nieustalonym okresie czasu nie później niż do dnia 26.10.2006 r. do godziny 14:32 sprowadził na swoją pocztę mail o nazwie (…)@wp.pl materiały w postaci wiadomości e-mail zawierającej treści pornograficzne w postaci 28 zdjęć z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia, przechował je w celu rozpowszechniania przez internet za pośrednictwem podanego konta e-mail i niezwłocznie – w dniu 26.10.2006 r. o godzinie 14:32 – przesłał drogą elektroniczna tę wiadomość e-mail zawierającą treści fotograficzne z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia ustalonej osobie posługującej się kontem (…)@wp.pl, tj. o czyn z art. 202 § 3 kk; 3. W nieustalonym okresie czasu nie później niż do dnia 30.09.2006 r. do godziny 14:44 sprowadził na swoją pocztę mail o nazwie (…)@wp.pl materiały w postaci wiadomości e-mail zawierającej treści pornograficzne w postaci 5 zdjęć z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia, przechowywał je w celu rozpowszechniania przez internet za pośrednictwem podanego konta e-mail i niezwłocznie – w dniu 30.09.2006 r. o godzinie 14:44 – przesłał drogą elektroniczną wiadomość e-mail zawierająca treści pornograficzne z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia ustalonej osobie posługującej się kontem (…)@wp.pl, tj. o czyn z art. 202 § 2 kk; 4. W nieustalonym okresie czasu nie później niż do dnia 30.09.2006 r. do godziny 14:34 sprowadził na swoją pocztę mail o nazwie (…)@wp.pl materiały w postaci wiadomości e-mail zawierającej treści pornograficzne w postaci 6 zdjęć z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia, przechowywał je w celu rozpowszechniania przez internet za pośrednictwem podanego konta e-mail i niezwłocznie – w dniu 30.09.2006 r. o godzinie 14:34 – przesłał drogą elektroniczną wiadomość e-mail zawierająca treści pornograficzne z udziałem osób poniżej piętnastego roku życia ustalonej osobie posługującej się kontem (…)@wp.pl, tj. o czyn z art. 202 § 2 kk. I. II. III. Oskarżonego Łukasza K. uniewinnia od popełnienia wszystkich zarzucanych mu czynów. Na mocy art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić oskarżonemu dowód rzeczowy w postaci twardego dysku, szczegółowo opisanego w wykazie nr I/207 znajdującym się na karcie 311 akt, pod poz. 1 Kosztami procesu obciąża Skarb Państwa. UZASADNIENIE Łukasz K. stanął pod zarzutem (…) popełnienia czynów z art. 202 § 3 kk. Przesłuchany w charakterze oskarżonego Ł. Kobus nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Potwierdził, że korzystał w przeszłości z konta pocztowego zamieszczonego na portalu www.wp.pl i dysponował adresem (…)@wp.pl. Stwierdził jednak, iż nie wysyłał nikomu pocztą mailową zdjęć o tematyce pornograficznej. Oskarżony powiedział, że zdarzało mu się przeglądać w internecie strony o tematyce erotycznej i homoseksualnej, ale jeżeli trafiał na „jakieś głupoty”, to od razu wyłączał przeglądarkę. Łukasz K. wyjaśnił, iż poza nim z komputera korzystały matka i siostra, a także wiele innych osób, zwłaszcza w trakcie odbywających się w domu imprez. Oskarżony dodał, że program pocztowy nie był zabezpieczony hasłem i po włączeniu komputera każdy mógł z niego korzystać (k. 360 v, 281, 319 – 320). Sąd zważył, co następuje: Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zdaniem Sądu nie daje podstaw do uznania, że oskarżony dopuścił się czynów zarzucanych mu w akcie oskarżenia. Na wstępie trzeba zaznaczyć, iż Łukasz K. został postawiony w stan oskarżenia na podstawie ustaleń poczynionych w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w S., a dotyczącego rozpowszechniania w internecie treści pornograficznych przez nieustalone osoby. W sprawie tej postawiono zarzuty między innymi Wojciechowi Sz. i Andrzejowi P. W wyniku prowadzonych czynności procesowych ustalono, iż mężczyźni ci na swoje skrzynki mailowe otrzymali w sumie cztery wiadomości z zawartością zdjęć pornograficznych z udziałem osób poniżej 15-go roku życia z adresu (…)@wp.pl. Śledczym udało się ustalić, że konto z tym adresem było założone przez Łukasza K., czemu oskarżony w toku śledztwa nie zaprzeczył. Przyjęcie wyłącznie na podstawie tych ustaleń, iż to właśnie oskarżony jest nadawcą przedmiotowych maili, zdaniem Sądu było jednak zbyt daleko idącym uproszczeniem. Aby stwierdzić winę Łukasza K. należało bowiem jednoznacznie ustalić, że to właśnie on przesłał te wiadomości lub że zostały one przesłane za jego wiedzą i aprobatą, a w świetle zebranych dowodów takiej tezy postawić nie sposób. Przede wszystkim nie da się bez żadnych wątpliwości stwierdzić, iż oskarżony jest jedyną osobą, która mogła wysłać maile z adresu pocztowego (…)@wp.pl. Z wyjaśnień Łukasza Kobusa wynika, iż osób korzystających z jego domowego komputera było wiele. Poza matką i siostrą byli to koledzy, którzy w czasie wizyt u oskarżonego mieli do komputera nieograniczony dostęp. Poczta mailowa była skonfigurowana w taki sposób, że korzystanie z niej nie wymagało wpisania loginu, ani hasła. W ocenie Sądu nie ma podstaw, by kwestionować te wyjaśnienia, zwłaszcza, że taka konfiguracja poczty, to powszechne rozwiązanie (program Outlook w systemie Windows), ułatwiające użytkownikowi komputera jej obsługę. Przesłuchani w charakterze świadków Jolanta Grażyna K. i Paulina K. potwierdziły, że oskarżonego odwiedzały liczne osoby, które korzystały z komputera bez ograniczeń. Siostra Łukasza K. przyznała, iż także wysyłała maile z poczty brata i można było to robić po włączeniu komputera bez podawania hasła (zeznania, k. 361, 365 v). Co prawda wydaje się mało prawdopodobne, by ktoś z rodziny lub znajomych oskarżonego wykorzystywał jego skrzynkę mailową do działań opisanych w zarzutach, ale z drugiej strony takiej ewentualności wykluczyć przecież nie można. Wątpliwości w tym zakresie w chwili obecnej nie da się wyeliminować. Kolejną rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę jest fakt, że w datach, w których Wojciech Sz. i Andrzej P. otrzymali maile z adresu (…)@wp.pl, nie było logowań do systemu portalu Wirtualna Polska (k. 206 i nast.). Przesłuchany na tę okoliczność biegły z zakresu informatyki Piotr B. wyjaśnił, że jeżeli nie ma informacji o logowaniu do systemu, to użytkownik komputera nie korzystał z poczty, tzn. nie logował się do operatora poprzez swoją skrzynkę umieszczoną na serwerach Wirtualnej Polski. Zdaniem biegłego istnieje techniczna możliwość wysłania poczty z konkretnego adresu nie logując się na serwer i niejako „podszywając się” pod użytkownika poczty. Służy do tego specjalne oprogramowanie, które „udaje” serwer pocztowy, i za pośrednictwem którego można spreparować wiadomości. Jeżeli ktoś „podszywa się” pod użytkownika poczty, to w informacjach o logowaniu nadesłanych przez właściciela serwera tej poczty nie będzie informacji o logowaniu, natomiast wiadomość dojdzie do adresata (zeznania biegłego, k. 476). W tym miejscu należy wspomnieć o głośnym przed wyborami parlamentarnymi w Polsce w 2011 r. przypadku rzekomego wysłania maila przez posłankę Beatę K. dotyczącego rezygnacji z kandydowania w nadchodzących wyborach. Wiadomość z takim oświadczeniem została wysłana między innymi do Polskiej Agencji Prasowej i pochodziła z adresu sejmowej skrzynki mailowej posłanki. Szybko okazało się, iż mail był fałszywy, a został wysłany z jednej z czeskich witryn internetowych. Media szeroko opisywały tę sprawę (wydruk ze strony gazeta.pl, k. 511 – 513). Ten przykład pokazuje, że przesłanie wiadomości bez wiedzy prawowitego właściciela, czy raczej użytkownika konta poczty mailowej nie stanowi żadnego problemu. Potwierdził to biegły informatyk, który stwierdził, iż można wysłać każdego maila z tej czeskiej witryny podszywając się pod dowolny adres (k. 514 v). Z całą pewnością w sieci jest i było w 2006 r. mnóstwo takich adresów. Co ważne, po wysłaniu maila za pomocą takiej, czy podobnej witryny, nie będzie śladów logowania do systemu portalu Wirtualna Polska. Nie można więc wykluczyć, że adres mailowy oskarżonego został wykorzystany w taki właśnie sposób bez wiedzy samego Łukasza K. W praktyce mogła go wykorzystać każda osoba, do której oskarżony wysyłał wcześniej maile lub która ten adres znała. Grupy takich osób z oczywistych przyczyn ustalić się nie da, jednakże z pewnością była ona niemała. Jednym ze sposobów wysłania poczty bez wiedzy użytkownika konta mailowego jest przejęcie pracy komputera za pomocą „złośliwego” oprogramowania. Pod tym kątem biegły informatyk zbadał twardy dysk zabezpieczony z komputera oskarżonego. Biegły co prawda nie stwierdził, by aktualnie na dysku znajdowało się takie oprogramowanie, ale odnalazł logi z działania programu antywirusowego z informacją, że usunięto programy typu Trojan i Backdoor (opinia, k. 500 – 501). Na rozprawie biegły wyjaśnił, iż za pomocą tych programów można wykonywać na komputerze pewne czynności bez wiedzy jego użytkownika, a jedną z takich czynności jest właśnie wysyłanie poczty. Programy te służą bowiem do przejmowania pracy komputera. Biegły powiedział, że nie da się ustalić kiedy to „złośliwe” oprogramowanie było zainstalowane, niemniej jednak faktem jest, iż takie oprogramowanie na dysku komputera się znajdowało (k. 514). Zdaniem Sądu powyższa okoliczność rodzi kolejne wątpliwości co do tego, czy to na pewno Łukasz K. rzeczywiście wysłał maile do Wojciecha Sz. i Andrzeja P. Należy podkreślić, iż były to zaledwie cztery maile, z czego trzy wysłano jednego dnia – 30.09.2006 r. Gdyby oskarżony rzeczywiście zajmował się opisanym w akcie oskarżenia procederem, to wydaje się, iż tego typu operacji powinno być zdecydowanie więcej. Poza tym analiza informacji dotyczących logowania się do konta pocztowego Wirtualnej Polski wskazuje na to, że Łukasz K. we wrześniu 2006 r. w ogóle nie logował się do swojego konta pocztowego, a w październiku 2006 r. czynił to tylko kilka razy (k. 209). Dodać do tego trzeba, iż w aktach spraw prowadzonych przeciwko Wojciechowi Sz. (II K 60/09 SR w S.) i Andrzejowi P. (II K 245/09 SR w Sopocie) brak jest jakichkolwiek informacji o powiązaniach tych osób z Łukaszem K. Z pewnością wszystko w tej sprawie wyjaśniłaby analiza zawartości skrzynki mailowej oskarżonego, jednak jest to niemożliwe, bowiem przedmiotowe konto zostało przez użytkownika skasowane w 2007 r. i nie została zachowana żadna korespondencja stanowiąca zawartość tego konta (informacja Wirtualnej Polski, k. 206). W tej sytuacji tezy zawartej w zarzutach, że oskarżony sprowadził na swoją pocztę mailową materiały zawierające treści pornograficzne zdaniem Sądu także nie sposób obronić. Należy także podkreślić, że inny biegły informatyk, który badał twardy dysk z komputera oskarżonego nie znalazł na nim śladów logowania na portale, z których pochodzą treści przesłane Wojciechowi Sz. i Andrzejowi P. Stwierdzono natomiast logowanie na portale o charakterze erotycznym i homoseksualnym, które nie zawierają jednak treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich poniżej 15 roku życia lub innych o charakterze pornograficznym (strona 11 opinii, k. 295 – 307). W przedmiotowej sprawie Sąd nie doszukał się żadnego dowodu, który wskazywałby jednoznacznie, że nadawcą maili do Wojciecha Sz. i Andrzeja P. był Łukasz K. Jak wykazano wyżej, samo ustalenie, iż poczta została wysłana z adresu, którym posługiwał się oskarżony jest niewystarczające do przyjęcia jego sprawstwa. Możliwości „podszywania się” pod użytkownika dysponującego konkretnym adresem mailowym są bowiem tak szerokie, że bez dowodu w postaci konkretnych zapisów na dysku komputera nadawcy jakichkolwiek rzeczowe i bezsporne ustalenia są niemożliwe. Skoro zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do uznania Łukasza K. za winnego zarzucanych mu czynów, jedynym rozstrzygnięciem było uniewinnienie go od stawianych zarzutów. Sąd kierując się treścią art. 230 § 2 kpk orzekł o zwrocie oskarżonemu twardego dysku stanowiącego dowód rzeczowy w sprawie. O kosztach orzeczono na mocy art. 632 pkt 2 kpk.