Żywa Biblioteka

Transkrypt

Żywa Biblioteka
„ŻYWA BIBLIOTEKA”
21 kwietnia mieliśmy okazję uczestniczyć w imprezie „Żywa Biblioteka”, która zorganizowana
była przez „Pracownię Różnorodności” Stowarzyszenie Na Rzecz Osób LGBTQ, w ramach imprez 15
Festiwalu Nauki i Sztuki UMK. Ideą „Żywej Biblioteki” jest zarówno przekazywanie wiedzy na temat
dyskryminacji oraz jej różnorodnych form, których doświadczają współcześnie ludzie w Polsce a także
możliwość bezpośredniego kontaktu z przedstawicielami różnych grup stygmatyzowanych czy nawet
wiktymowanych. Udział uczniów w działaniu został oparty o Rozporządzenie Ministra Edukacji
Narodowej z 14 maja 2013 roku - „W szkole lub placówce są realizowane działania
antydyskryminacyjne obejmujące całą społeczność szkoły lub placówki” oraz wnioskach z ostatniego
raportu z badań, przeprowadzonego przez Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej –
„Dyskryminacja w szkole – obecność nieusprawiedliwiona” – „Celem prowadzenia edukacji
antydyskryminacyjnej jest dążenie do zapewnienia każdej osobie warunków życia i rozwoju w
poszanowaniu jej godności, wolności, odrębności oraz równości wobec innych ludzi, a także do
poszanowania i rzeczywistego docenienia różnorodności”. Wiedza ta, stanowi konieczne
wyposażenie uczniów i uczennic w kompetencje radzenia sobie i konstruktywnego reagowania na
dyskryminacje, która występuje we wszystkich przestrzeniach społecznych.
Tym razem, „Żywymi Książkami” byli: gej, lesbijka osoba transeksualna, aktywna seniorka,
osoba z zaburzeniami psychicznymi, muzułmanin, rodzice lesbijki, osoba niewierząca, osoba
niewierząca, buddystka, weganin, Rosjanka. Razem z grupą uczniów z klasy I AA wysłuchaliśmy
interesującego wykładu wprowadzającego – „Czym właściwie jest dyskryminacja?” Wykład
przygotowały: p. dr Magdalena Bergmann i doktorantka p. Beata Bielska. W trakcie dyskusji
postawiłam dwa, ważne ze względu na młodych ludzi, pytania: „Dlaczego tolerancja jest ważna i
dlaczego powinniśmy się o nią troszczyć skoro, żyjemy w państwie demokratycznym a nie
totalitarnym i jest ona wpisana w nasz system prawny?” oraz „Czy jeśli sama / sam nie należę do tzw.
„grupy dyskryminowanej” to temu mam się zajmować jej losami, szczególnie jeśli żyję w mocno
homogenicznym środowisku? I czy tak jest na pewno?”
Uczniowie z dużym zainteresowaniem wchodzili w relacje z „Żywymi Książkami”. Wzorem lat
wcześniejszych, rozmowy były serdeczne, szczere a czasami nawet wesołe. Kontakt z osobami
„innymi” niż te, które spotykają na co dzień oraz forma imprezy – szczere, otwarte dialogi, możliwość
zadawania wrażliwych pytań osobom obcym, sprzyjała korzystnym wrażeniom: zbliżeniu
międzyludzkiemu.
Oto wypowiedzi uczestników:
„Uważam, że można wiele wynieść z "Żywej biblioteki". Wykład był bardzo ciekawy,
pomimo czasu swojego trwania. Dowiedziałam się wiele interesujących faktów o
tolerancji, dyskryminacji i akceptacji w środowisku. Po rozmowie z "Książkami" doszłam
do wniosku, że osoby innej wiary, innych poglądów, innej orientacji seksualnej, mają
trudniej w polskim społeczeństwie ze względu na to, że większość Polaków nie toleruje
odmienności. "Książki" wypowiadały się otwarcie na stawiane przez "czytelników"
problemy. Opowiadały swoje historie ze szczegółami. Po rozmowie z transseksualistą,
doszłam do wniosku, że inny nie znaczy gorszy. Muzułmanin nauczył mnie szacunku do
ludzi o innej narodowości. Gej zachęcił mnie do traktowania wszystkich ludzi na równi,
bo przecież wszyscy są tacy sami. Podczas rozmów z tymi niezwykłymi osobami można
było poczuć się jak Harry Potter, piszący swoje pytania w dzienniku Toma Riddle'a i
otrzymujący od niego odpowiedzi. Spotkanie bardzo mi się podobało, ale uważam, że
czas na "wypożyczenie" "Książki" był trochę za krótki.”
"Spotkanie, w którym miałam okazję uczestniczyć było bardzo pozytywnym
doświadczeniem. Wykład, który wprowadził nas w tematykę rozwiał wątpliwości,
objaśnił czym jest dyskryminacja, tolerancja i akceptacja, co w sumie było
przydatne. Jednak sam wykład nie był na tyle dobry. Najlepsze było to, że
mogliśmy osobiście porozmawiać z "książką". Lubię rozmawiać z ludźmi, więc było
to dla mnie szczególnie piękne. Zupełnie obce mi osoby są dla mnie dobrym
materiałem do szczerej wymiany zdań. Te, z którymi konwersowałam były
otwarte, uprzejme, szczere i zaangażowane w swoje role. Jestem bardzo
szczęśliwa, że mogłam dyskutować z tak wspaniałymi ludźmi. Rozmawiając
zauważyłam, że każdy ma swoje "ja" i czuje się z tym dobrze. A mi się to podoba.
Uwielbiam oryginalność. Czułam się przy nich bardzo swobodnie, tak "swojo".
Dodam, że interesuję się psychologią, więc było to dla mnie interesujące spotkanie,
przeżyłam je "całą sobą".
Chyba jedynym elementem, który mi się nie podobał była wszechobecność
fotografów. Nie lubię, gdy ktoś robi mi zdjęcia, a podczas konwersacji szczególnie
rozpraszała i denerwowała mnie obecność aparatów i kamer. Prowadziłam
płynną, z zaangażowaniem obu stron, osobistą rozmowę, a nagle zaskakujący flesz
bądź dość bliska obecność osoby robiącej zdjęcia. Było to irytujące, przerywało
ciąg naszego dialogu.
Jednak sama koncepcja imprezy, osobiste rozmowy i ci wspaniali ludzie
przeważają na moją pozytywną opinię o "Żywej bibliotece". Uważam to spotkanie
za świetny pomysł, bardzo mi się podobało. Jestem na prawdę szczęśliwa, że
miałam okazję w tym uczestniczyć.
Uważam wyjście na „Żywą Bibliotekę” do Instytutu Socjologii za bardzo
wartościowe wydarzenie ponieważ , mogliśmy dowiedzieć się więcej na temat
dyskryminacji, w pewnym stopniu poznawaliśmy sposoby walki z nią,
poznaliśmy również statystyki . Spotkania z " Żywymi Książkami " dało wiele
przemyśleń. Spora różnorodność sprzyjało całemu przedsięwzięci. Mogliśmy
dowiedzieć się jak wygląda życie z perspektywy osoby o odmiennej orientacji
seksualnej bądź religii lub osoby chorej psychicznie. Każdy z nich miał
odmienne historie ale wszystkie były zarówno interesujące ale jak i w pewnym
stopniu smutne. Mam nadzieję że w przyszłości będę miał możliwość
uczestniczyć w takich wyjściach.”
„Impreza miała na celu uświadomienia nam jak bardzo niektóre osoby są
nietolerowane, często nawet znienawidzone przez społeczeństwo. Na wstępie odbył
się wykład, mówiący nam o mechanizmie dyskryminacji. Był on prowadzony przez
dwie
charyzmatyczne
Drugą częścią "Żywej Biblioteki" była możliwość wypożyczenie "Żywej Książki", z którą
mogliśmy porozmawiać przez około 10 minut. Każdy z rozmówców był niezwykle
sympatyczny, otwarty i chętny by odpowiadać na nurtujące nas pytania. Największym
(i chyba jedynym minusem) była ciągła obecność fotografów, którzy uwieczniali każdy
moment wydarzenia. Było to dość krępujące i niekomfortowe. "Żywa Biblioteka" jest
doskonałą alternatywą, by uświadomić młodym ludziom co dzieje się wokół nich, jak
niektóre osoby cierpią, przez ludzką obojętność. Mam nadzieję, że dzięki takim
wydarzeniom, sytuacja gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transseksualnych
chociaż trochę poprawi się, ponieważ wszyscy jesteśmy równi. Bez względu na nasz
kolor skóry, wyznanie, upodobania czy orientację seksualną. Chciałabym, by "Żywa
Biblioteka" miała więcej odbiorców, ponieważ jest to krok do przodu dla Polski.”
W wyjściu uczestniczyła, wraz z młodzieżą z kl. I AA,
Stara Bibliotekara.

Podobne dokumenty