Maciej Gil Trójkąt z eskadrą w tle Zanim Anatole Litvak

Transkrypt

Maciej Gil Trójkąt z eskadrą w tle Zanim Anatole Litvak
Maciej Gil
Trójkąt z eskadrą w tle
Zanim Anatole Litvak z rodzinnego Kijowa przez Sankt Petersburg i Berlin dotarł do Hollywood,
na początku lat 30. zatrzymał się na kilka lat w Paryżu. Tam powstał jego szeroko dystrybuowany
c.k. melodramat Mayerling (1936) z Charlesem Boyerem i Danielle Darrieux, a rok wcześniej
zdecydowanie mniej znany film Załoga według powieści innego litwaka, Josepha Kessela. Ten
raczej zapomniany u nas (więcej jego książek ukazało się przed wojną niż po) dziennikarz i pisarz,
francuski Żyd o litewskich korzeniach, podczas I wojny światowej służył we francuskiej armii
powietrznej. Garść zdobytych wtedy doświadczeń zawarł w wydanej właśnie w 1923 roku Załodze
(wydanie polskie ukazało się nakładem Wydawnictwa Bibljoteki Dzieł Wyborowych w 1926 roku;
cytaty poniżej pochodzą z tegoż wydania, przy czym pisownię nieznacznie zmodernizowano). W
filmie widać już wielki talent późniejszego autora Przepraszam, pomyłka (1948) i Kłębowiska żmij
(1948).
Wielka Wojna, trwa bitwa o Verdun. Młody Jean Herbillon (Jean-Pierre Aumont) trafia do
37. eskadry lotniczej, jest obserwatorem i wkrótce dołącza do doświadczonego pilota Claude’a
Maury’ego (Charles Vanel) – tak powstaje tytułowa załoga: „stanowili oni jedną istotę moralnie,
jedną całość o dwóch sercach, bijących tym samym tętnem. To współżycie nie kończyło się przy
wysiadaniu z samolotu”. Jean tęskni za poznaną dzień przed wyjazdem z Paryża piękną Denise,
Claude za swoją młodą żoną Hélène. Dni w lotniskowych barakach upływają panom szybko: są w
powietrzu albo w kantynie. Pod niebem z gracją toczą walki z załogami niemieckimi, na ziemi grają
w karty, osuszają imponujące liczby butelek (do ich trzymania świetnie nadają się wbite w stół
odwrócone „pikielhauby”), śpiewają, odwiedzają le cabaret: „lubili wdzięk lokalu smutnego i
ordynarnego, gdzie wypoczywało zmęczone ciało i myśl pusta”. Tę pozorną beztroskę psuje
nierzadka śmierć kolegów – chleb powszedni w lotnictwie. Przekonująco i z wyczuciem detalu
pokazane jest życie „brothers in arms”, ich przyjaźń i zgranie (znać tu znajomość realiów). Sytuacja
fabularna komplikuje się, gdy Jean jedzie na przepustkę, spotyka się z Denise i dostarcza list
Claude’a Hélènie. Dwie miłości załogantów okazują się jedną i tą samą osobą (w tej roli
Annabella). Idealistycznie dotąd nastawiony, żywiołowy chłopak zmienia się w zadumanego
mruka, a melodramatyczny wątek bierze górę nad emocjami frontowymi. Rychła wizyta damy w
jednostce wywołuje spore zamieszanie wśród jej wyłącznie męskiej obsady. Jeanem targają miłość
do kobiety i nienawiść do przyjaciela. Czasem odwrotnie. A wojna trwa, może nieco bardziej w tle,
i wciąż zbiera krwawe żniwo: „śmierć, jak karta, lubiła iść seriami”.
Film jest wierną ekranizacją powieści; widać, że adaptacji podjęli się pospołu Kessel i
Litvak. Uwiarygodniają ją świetne role Aumonta, Vanela i rzecz jasna Annabelli. Jeden z
końcowych rozdziałów książki jest dedykowany „pamięci kapitana Thélisa Vachona”, także film w
pewien sposób składa mu hołd. Kapitan pilot Jean Joseph Thélis Vachon, dowódca eskadry, w
której służył Kessel, zmarł w wyniku odniesionych ran w ostatnich dniach I wojny światowej w
wieku 25 lat: „i kapitan, żyjąc jeszcze, wszedł w słodką śmierć!”. U Litvaka zagrał go pomnikowo
Jean Murat, któremu też nieobce były doświadczenia wojennego pilota. Choć może nie ma w
Załodze zbyt wielu scen w przestworzach, to imponują one precyzją wykonania. Twórcy okazali się
czuli nie tylko na zwinność maszyn i dramaturgię pojedynków, ale też... urodę chmur. Miłośników
latających „aparatów” zainteresuje pewnie fakt, że na ekranie można zobaczyć w akcji fokkery
D.VII. A nasi bohaterowie latają na hanriotach H.436, choć to konstrukcja z lat 30. Ot, niewinne
filmowe oszustwo.
Na początku lat 30. XX wieku nastąpił prawdziwy wysyp filmów o lotnikach walczących w
I wojnie światowej. Załoga Litvaka zajmuje więc godne miejsce obok Patrolu bohaterów (1930, H.
Hawks – i remake’u: 1938, E. Goulding), Asa asów (1933, J.W. Ruben) czy słynnych Aniołów
piekieł (1930, H. Hughes). Załogę zresztą przeniesiono na ekran już wcześniej: w 1928 roku zrobił
to Maurice Tourneur. A w 1937, już w USA, sam Litvak nakręcił remake swojego filmu – w
Kobiecie, którą kocham wystąpili Louis Hayward (Herbillon), Paul Muni (Maury), Miriam Hopkins
(Hélène/Denise) i Colin Clive (Thélis), dla którego była to ostatnia filmowa rola. A Joseph Kessel?
Jego twórczość jeszcze wiele razy dostarczała inspiracji filmowcom – by wymienić te
najsłynniejsze ekranizacje: Noc generałów (1967, A. Litvak), Armia cieni (1969, J.-P. Melville),
Nieznajoma z Sans-Souci (1982, J. Rouffio) i oczywiście Piękność dnia (1967, L. Buñuel).
Załoga
L’Équipage
Francja 1935, 99’
reż. Anatole Litvak, scen. Joseph Kessel i Anatole Litvak, zdj. Louis Née i Armand Thirard, prod.
Pathé-Natan, wyst.: Annabella, Charles Vanel, Jean Murat, Jean-Pierre Aumont, Daniel Mendaille,
Suzanne Desprès, Alexandre Rignault