gazetka Wrzesien 2011

Transkrypt

gazetka Wrzesien 2011
Numer 1 (50) 2011
Zespół redakcyjny pod opieką p. Adriany Wiejak:
Redaktor naczelny: Filip Hancke
Zastępca redaktora naczelnego: Joanna Borkowska
Zespół: Rafał Borkowski, Magdalena Szkudlarek,
Szymon Babik, Monika Bortnowska
Lasy to życie - chrońmy je!!!
Eko-plakat
zwyciężyła
klasa
3c,
natomiast za Eko-hasło najlepszy wynik
otrzymała klasa 1c.
Po części artystycznej uczniowie
wyszli w teren. Każda klasa razem z
opiekunem udała się na wyznaczone
ulice. Oczywiście nie zabrakło ciekawych
znalezisk. Przebieg tej akcji został
udokumentowany
w
fotoreportażu.
Najciekawsza okazała się praca klasy
2a.
Pod takim
hasłem 16. września tego roku
odbyła się akcja Sprzątania Świata. W naszym
gimnazjum
nie
było
to
jednak
zwykłe
gromadzenie odpadów. Zorganizowane zostały
konkursy międzyklasowe na Eko-plakat,
Eko-rap i Eko-hasło. Odbyły się one na 5 lekcji
w sali gimnastycznej. W jury zasiedli wybrani
pedagodzy
z
naszej
szkoły.
Wszystkie
konkurencje były pełne humoru, jednak
największym zainteresowaniem cieszył się
Eko-rap, który był okazją do zaprezentowania
zdolności muzycznych uczniów. Tryumfowały
klasy 1b i 3b, zajmując pierwsze miejsce,
chociaż inne grupy prezentowały się równie
dobrze. W zmaganiach o najlepsze miejsce na
Do konkurencji nieprezentowanych
w sali gimnastycznej zalicza się konkurs
rysunkowy indywidualny o tematyce
związanej ze Światowym Dniem Ziemi.
Tu najlepszy okazał się przedstawiciel
klasy 1a.
Każda tego rodzaju akcja daje uczniom wiele
satysfakcji, biorąc udział w tym przedsięwzięciu
połączyli wartościową pracę oraz to, co każdy
lubi – zabawę.
współautorem scenariusza, nikogo nie
powinno dziwić, że Johnny English
sprawia wrażenie, jakby był wypadkową
wcześniejszych bohaterów granych
przez Atkinsona.
Joanna Borkowska IId
Recenzja filmu ,, Johnny English
Reaktywacja”
Od premiery pierwszej części filmu minęło już
osiem lat. Przez ten czas w życiu Johnny'ego
Englisha sporo się zmieniło. Wspiął się na szczyt
szpiegowskiej drabiny, stał się gwiazdą wśród
tajnych agentów, by potem zaprzepaścić
wszystko w ciągu jednej tragicznej misji. Przez
ostatnie pięć lat przebywał na przymusowej
emeryturze. Wolny czas spędzał na treningach
wytrzymałości. Teraz jednak musi wrócić do
czynnej służby. Kraj raz jeszcze potrzebować
będzie nieobliczalnego agenta M I7.
Choć teoretycznie „Johnny English Reaktywacja"
jest sequelem, to w rzeczywistości należy go
traktować jako obraz samodzielny - znajomość
jedynki nie jest konieczna. Wszystko uległo
zmianie. Owszem, szef MI7 wciąż nosi
kryptonim Pegasus, ale teraz jest to kobieta,
która uczyniła z agencji nowoczesną korporację.
Sam Johnny English też się zmienił. Nie jest już
agentem
specjalnej troski,
choć wciąż bywa
rozbrajająco
naiwny i nadal
ma dar do
wpadania w
tarapaty. Kiedy
jednak zachodzi
taka potrzeba,
potrafi być
piekielnie
efektywny i
pomysłowy.
Przypomina tym
inspektora
Fowlera z serialu
„Cienka niebieska linia", jedno z wcześniejszych
wcieleń Atkinsona. Ponieważ aktor jest
Sam film składa się z licznych skeczy
powiązanych ze sobą szpiegowską
intrygą. Ma to swoje dobre i złe strony.
Złe, ponieważ obok gagów, na których
można się popłakać ze śmiechu (scena z
krzesłem lub szminką), są też i takie,
które w ogóle nas nie ruszą. A dobre,
ponieważ każdy znajdzie tu coś dla
siebie. Mamy więc i sceny slapstickowe,
i humor absurdalny, i trochę
staromodnej komedii przygodowej.
Całość została zrobiona z zaskakującym
rozmachem i jednocześnie
przymrużeniem oka. Oliver Parker
wyraźnie doszedł do siebie po blamażu,
jakim był „Dorian Gray", i stworzył
bardzo przyjemny film stanowiący
idealną niezobowiązującą weekendową
rozrywkę.
Szymon Babik IId
Wakacje za nami, szkoła przed
nami…
Pamiętam, że tegoroczne wakacje
były
pięknym
i
niezapomnianym
przeżyciem. Pierwszy raz w moim życiu
pojechałam z rodzicami i moim bratem
w Bieszczady, do małej miejscowości
zwanej Wetliną. Położona jest ona
między dwoma większymi ośrodkami
turystycznymi, takimi jak Cisna oraz
Ustrzyki Górne. Brak bazaru i wielu
karczm, do których przyzwyczailiśmy się
jeżdżąc w Tatry do Zakopanego,
wynagrodziły
bliskość
szlaków
i
wspaniała pogoda.
Przez kilka dni chodziliśmy po
górach, zbierając punkty na Małą Złotą
Górską Odznakę Turystyczną Polskiego
Towarzystwa
Turystyczno
Krajoznawczego. Chociaż z samego
początku ta część polskich gór była dla
mnie płaskimi łąkami, już pierwszego dnia
przekonaliśmy
się,
że
tak
nie
jest.
Podchodziliśmy wtedy na Małą Rawkę od strony
Bacówki PTTK pod Małą Rawką. Do schroniska
droga łagodnie nabierała wysokości, lecz później
wchodziło się w las, a tam na turystów czekało
podejście pod strome zbocze, na którego
szczycie znajdował się nasz cel. Zmęczeni
dotarliśmy na Małą Rawkę, skąd przeszliśmy na
Wielką Rawkę, a potem na Krzemieniec –
miejsce, gdzie łączą się granice trzech państw:
Polski, Słowacji i Ukrainy. Droga powrotna
upłynęła na rozmowach o bandach UPA,
napadających na polskie wsie w tamtych
okolicach, między innymi na wsie w Wołyniu w
1943 roku, mordując łącznie ponad 120 tysięcy
Polaków.
czerwonego koloru, podobnie jak buki
rzadko obrastające zbocze. Spośród
traw wyrastały nieśmiało fioletowe
kwiaty,
kontrastujące
ze
swoimi
sąsiadami. Gdzieniegdzie po bokach
pojawiały się skały, które urozmaicały
krajobraz. Przed nami
co
chwila
pojawiały się małe szczyty.
Zadowoleni z siebie przeszliśmy
całą trasę, a resztę naszego pobytu
spędziliśmy nad Zalewem Solińskim oraz
w wielu miastach, które wracając do
Warszawy zwiedzaliśmy…
Joanna Borkowska IId
Adele
Drugą wycieczkę zorganizowaliśmy na
Połoninę Wetlińską. Pogoda kolejny raz dała się
nam we znaki. Słońce, przy podejściu, padało
na plecy, więc po zejściu do Wetliny, mieliśmy
zaczerwienione i mocno piekące szyje. Lecz to
nie był nasz jedyny problem. Podchodziliśmy
czerwonym szlakiem, który znany jest ze
swojego stromego podejścia, a po ostatniej
wycieczce każdy spodziewał się mniejszego
wysiłku. Jednak jak na złość nieoczekiwanie
wyrastały przed nami bardziej strome podejścia,
wraz ze schodami o 40-sto centymetrowych
stopniach.
Jednak nasz początkowy wysiłek opłacił
się. Doszliśmy do Schroniska PTTK Chatka
Puchatka i oniemieliśmy z wrażenia. Przed nami
rozciągała
się
niczym
nieograniczona
przestrzeń. Lekko poruszane przez wiatr trawy
kołysały się monotonnie. Niektóre nabierały już
Na początku 2011 roku nikomu jeszcze
szerzej nieznana młoda Brytyjka, Adele,
wydaje swój drugi studyjny album pt.
„21"
(debiutowała
w
2008
roku
albumem „19"). Jej muzyka w niczym
nie przypomina tej, którą możemy
usłyszeć
na
co
dzień
w
najpopularniejszych stacjach radiowych.
Wśród piosenek Lady Gagi, Davida Guetty czy
Katy Perry pojawia się „Rolling In The Deep",
która staje się numerem jeden na liście
Billboard Hot 100, zostając na tej samej pozycji
aż na 7 tygodni. W czym tkwi sukces Adele?
Artystka promuje swoimi utworami muzykę soul
i pop alternatywny, co jest niezwykle rzadkie
jak na dzisiejsze „trendy" muzyczne. Tymi
właśnie utworami zjednała sobie miliony fanów
na całym świecie, ale również niezwykłą barwą
głosu i tekstami piosenek, które chwytają za
serce i są uniwersalne, dlatego każdy może
identyfikować
się
z
nimi.
Adele urodziła się 5 maja 1988 roku w
Londynie. Wychowywała ją nastoletnia matka.
Zaczęła śpiewać już w wieku 4 lat. W okresie
dzieciństwa zafascynowana była popularnym
girlsbandem z lat 90- tych- Spice Girls.
Piosenkarka przyznaje, że zespół „uczynił ją
tym, kim dzisiaj jest". W wieku 11 lat, wraz z
matką, przeprowadziła się do dzielnicy West
Norwood. Rozpoczęła naukę w The BRIT School,
gdzie uczęszczała do 18. roku życia. Tam była
koleżanką z klasy Jessie J czy Leony Lewis, dziś
równie popularnych wokalistek co Adele. W tym
okresie zaczęła interesować się muzyką R&B czy
Soulem.
Po ukończeniu szkoły artystka postanowiła zająć
się promowaniem młodych piosenkarzy, jednak
wszystko potoczyło się inaczej, gdy nagrała trzy
utwory demo, które później zamieściła jej
koleżanka
na
MySpace.
Adele
została
zauważona przez XL Recordings. Otrzymała
propozycję od wytwórni na nagranie płyty.
Początkowo nie mogła uwierzyć w prawdziwość
słyszanych słów. Jedyną wytwórnią, jaką
wówczas znała, było Virgin Records. Na
spotkanie z przedstawicielem wytwórni udała się
ze swoją przyjaciółką. Mając zaledwie 18 lat
podpisała we wrześniu 2006 roku kontrakt z XL
Recordings. A już w październiku 2007 roku
ukazał się jej debiutancki album, który nie
zyskał dużego rozgłosu na świecie, ale za to
przyniósł jej wiele nagród i osiągnął sukces w
Wielkiej
Brytanii.
Dalszy ciąg kariery Adele z pewnością nie jest
nikomu obcy, ponieważ wiąże się z albumem
„21", który jest z pewnością obowiązkową
pozycją w kolekcji każdego fana muzyki
popularnej. Wraz z jej sukcesem komercyjnym
pojawiły się dwa „obozy": wielbicieli Adele, jak i
jej przeciwników. Wielu znajomych
piosenkarki „po fachu" kibicuje jej w
dalszym rozwoju kariery, ale są też
oczywiście
osoby,
którym
Adele
zwyczajnie nudzi się! Tak stwierdził Gary
Barlow
(wokalista
niedawno
reaktywowanego
brytyjskiego
boysbandu
Take
That),
następnie
dodając, że powodem jego znudzenia
jest sam fakt, iż obecnie piosenkarka
pojawia się wszędzie, tzn. w każdej
stacji radiowej, każdym programie typu
talk-show itp. Nie można się temu
dziwić, dlaczego tak się dzieje, ale
również nie zgodzić się z muzykiem, że „
czasami nadmiar może zmienić wiele w
naszym stosunku do wybranego artysty.
‘’
Jeżeli
chodzi
o
listy
przebojów,
piosenkarka zagroziła pozycji liderki
wszystkich zestawień ,czyli Lady Gagi,
której piosenki wciąż spadają na niższe
pozycje, nie raz nie pojawiają się w
ogóle na listach. Z pewnością sama
słynna prowokatorka nie spodziewała się
takiej
konkurencji.
Artystka wnosi duży powiew świeżości w
muzykę popularną, niszczy monotonię.
Być może to jeden z tych powodów,
które przyczyniły się do jej sukcesu.
Może
tego
właśnie
muzyka
dziś
potrzebowała? Odpowiedź może jedynie
zależeć od osobistych odczuć.
Monika
Bortnowska IId
KĄCIK HISTORYCZNY:
Sowiecka zaraza
17 września obchodziliśmy kolejną rocznicę
ataku ZSRR na Polskę w 1939 roku. Polacy
myśleli, że jeśli nie będą atakować Armii
Czerwonej, oni nie zaatakują Polski. Jednak tak
nie było – Rosjanie dosłownie wbili nam nóż w
plecy i to w taki sposób, jakiego nie da się nigdy
zapomnieć.
To, na co chciałabym zwrócić uwagę, to
ofiary tego konfliktu. Armia Czerwona nie
respektowała żadnych praw, jakimi kierowałby
się każdy cywilizowany człowiek. Wymyślali
niewiarygodne tortury, którymi katowali przede
wszystkim ludzi wykształconych, którzy w
późniejszym
okresie
mogliby
stanowić
zagrożenie dla bezmyślnie rządzącej partii, czyli
w okresie PRL-u.
Jako przykład podam sytuację zaistniałą w
okolicach Wołynia. Bolszewicy wzięli do niewoli
polskiego pułkownika, który był z wykształcenia
lekarzem. Na początek rozpruli mu brzuch,
wnętrzności okręcili wokół kołowrotka od studni
i kręcąc korbą zmusili do biegania kłując
bagnetami. Wszyscy się z tego śmiali, uważając
za świetną zabawę.
Armia Czerwona nie oszczędzała ani
żołnierzy, ani cywilów. Szczególnie bezlitośnie
potraktowała małe, bezbronne dzieci przy
atakowaniu miasta Grodno. Przywiązali je do
czołgów jako „żywe tarcze”, dzięki czemu łatwo
mogli się przedzierać przez szyki obrońców,
gdyż ci nie chcieli zabijać swoich rodaków, a w
szczególności małych dzieci. Taki widok bez
wątpienia budził przerażenie i współczucie. I
właśnie taki cel obrali Rosjanie stosując broń
psychologiczną. Jednak po zdobyciu tego miasta
bolszewicy nie odpuścili, wręcz przeciwnie.
Wymordowali znaczną część ludności, która
wówczas tam się znajdowała. Lecz dokonali
tego w sposób godny potępienia. Złapali
obrońców, ale także przypadkowych
ludzi,
potem
kładąc
na
drodze,
rozjechali czołgami. Kolejne kilkaset
osób rozstrzelali pod miastem.
Istnieje wiele wspomnień ludzi,
którzy przeżyli dramat wkraczających od
wschodu
Sowietów,
mordujących
bezlitośnie
Polaków
jako
swoich
największych wrogów. Była to bowiem
zaplanowana
przez
Józefa
Stalina
kampania,
mająca
na
celu
wymordowanie wszystkich przeciwników
wkraczającej do Polski władzy ludowej…
Joanna Borkowska IId
KRONIKI ZIEMI
Cytaty o zdrowiu
Ludzie wierzą, ze aby osiągnąć sukces,
trzeba wstawać rano.
Otóż nie - trzeba wstawać w dobrym
humorze.
Marcel Achard
Zdrowie to stan, o którym medycyna nie
ma nic do powiedzenia.
W.H. Auden
Lekarstwem na smutek jest ruch. Recepta
na siłę - działanie.
Elbert Hubbard
Wiadomo, że w całym kraju od przeszło
pięciuset lat nikt z
radości nie umarł.
Georg Christian Lichtenberg
Niektóre lekarstwa szkodzą bardziej niż
sama choroba.
Publiliusz Cyrus
Filip Hancke IId
Wywiad z Panią Joanną Uszyj,
nauczycielką fizyki w Gimnazjum nr 124
im. Polskich Noblistów
jasno określone
ma robić.
reguły i każdy wie, co
R: Czy w swojej pracy nauczycielskiej
miała Pani jakieś niesamowite
przeżycie?
JU: Codziennie zaskakuje mnie wiele
rzeczy, jednak najciekawsze dla mnie
jest obserwowanie, jak uczniowie bardzo
słabi,
którzy
mają
trudności
z
opanowaniem
materiału
z
danego
przedmiotu, po czasie spędzonym ze
mną na lekcjach, okazują chęć do nauki
, swego rodzaju zapał.
R: Jak długo Pani uczy?
Redaktorzy: Dzień dobry, czy
przeprowadzić z Panią wywiad?
moglibyśmy
Joanna Uszyj: Jak najbardziej, jestem mile
zaskoczona.
R: Zacznijmy od pierwszego pytania: czy fizyka
to Pani pasja?
JU: Oczywiście;-)
R: Od kiedy
przedmiotem?
interesuje
się
JU: Fizyką zaczęłam interesować
średniej, wcześniej bowiem moją
matematyka. Kończąc szkołę
postanowiłam kiedyś zostać
matematyki, ukończyć studia
Udało się, osiągnęłam to.
Pani
tym
się w szkole
pasją była
podstawową,
nauczycielem
magisterskie.
R: A czy lubi Pani pracę z uczniami?
JU: Tak, ponieważ nie jest to paca monotonna,
jest pełna wyzwań, w zasadzie wszystkiego
można się spodziewać, przecież każdy uczeń
jest inny.
R: Jak ocenia Pani kilkutygodniową pracę w
naszej szkole?
JU: Cóż, trudno powiedzieć, bo są to dopiero
trzy tygodnie, ale mogę stwierdzić, że młodzież
jest przesympatyczna . Podoba mi się, że są
JU: Dopiero rok.
R: Proszę o dokończenie poniższych
zdań:
Jestem szczęśliwa, gdy… gdy się
spełniam w swojej pracy.
Jestem smutna, gdy… wokół mnie
jest smutne otoczenie.
Moją ulubioną formą spędzania
wolnego czasu jest… spędzanie
go z
córeczką.
Moim marzeniem jest… bycie coraz
lepszym nauczycielem.
Gdyby złota rybka miała spełnić
moje trzy życzenia, to byłyby
to…
spełnienie zawodowe, spełnienia w życiu
prywatnym i szczęście
mojej
córki.
R: Bardzo dziękujemy za udzielenie nam
wywiadu, życzymy dalszych sukcesów w
pracy. Do widzenia.
JU: Dziękuję, do widzenia.
Joanna i Rafał Borkowscy IId
Lody truskawkowe
Składniki:
700 g truskawek
2 łyżki zagęszczonego soku pomarańczowego,
mocno słodzonego
250 ml śmietany kremówki
3 żółtka
75 g cukru
5. Ustawiamy garnek z masą na drugim
z lekko wrzącą wodą i gotujemy przez
mniej więcej 15 minut, aż masa
zgęstnieje. Cały czas mieszamy.
Przekładamy ją do miski i studzimy
przez mniej więcej 30 minut, potem
przykrywamy i chłodzimy.
6. Mieszamy masę z puree
truskawkowym i całość przekładamy do
schłodzonego pojemnika. Przykrywamy i
mrozimy przez 1-2 godziny, aż masa
zamrozi się na głębokość 25 mm wokół
brzegów pojemnika. W tym czasie
chłodzimy dużą miskę.
7. Szybko przekładamy masę do
schłodzonej miski i dokładnie mieszamy
trzepaczką albo widelcem, by rozbić
kryształy lodu. Ponownie wrzucamy do
metalowego pojemnika i zamrażamy
przez dalsze 1 1/2-2 godziny, aż lody
całkowicie się zamrożą.
8. Jeśli lody stały w zamrażalniku przez
ponad 12 godzin, przekładamy pojemnik
do lodówki na mniej więcej 30 min
przed podaniem, by lekko zmiękły.
Nakładamy łyżką do pucharków i od
razu podajemy.
Placek orzechowy
Sposób przygotowania:
1. Jeśli chcemy wykorzystać zamrażalnik
lodówki, nastawiamy go na najniższą
temperaturę na godzinę przed rozpoczęciem
pracy. Chłodzimy metalowy pojemnik.
2. Partiami miksujemy truskawki w malakserze
albo robocie kuchennym. Dodajemy sok
pomarańczowy i dokładnie mieszamy.
Przykrywamy i chłodzimy przez 2 godziny.
3. Wlewamy śmietanę do rondla o grubym dnie
i stawiamy na małym ogniu. Mocno
podgrzewamy (uważamy, aby śmietana nie
wykipiała).
4. Żółtka i cukier wrzucamy do górnego garnka
zestawu do gotowania na parze (nie
znajdującego się jeszcze na palniku) i
energicznie ubijamy. Wąskim strumieniem
nalewamy gorącą śmietanę, cały czas
mieszając.
Składniki:
2 szklanki nieprzesianej mąki
1/2 szklanki cukru pudru
1 kostka masła lub margaryny
1 puszka słodzonego mleka
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 opakowanie kruchych wiórków
migdałowych
1 szklanka siekanych orzechów
laskowych
Sposób przygotowania:
1. Przesiewamy mąkę do ogrzanej
miski, wkładamy drożdże i mieszamy.
Dodajemy cukier, jajko i sól. Nalewamy
odrobinę mleka i dobrze ucieramy.
2. Stopniowo dolewamy resztę mleka,
cały czas ucierając, aż masa zrobi sie
bardzo gładka.
Sposób przygotowania:
Nagrzać piekarnik do temperatury 170 stopni (w
przypadku szklanego naczynia do 150 stopni).
W średniej wielkości misce połączyć mąkę i
cukier, posiekać z margaryną na kruche ciasto.
Wyłożyć dno formy. Piec 15 minut. W tym
czasie, w średniej wielkości misce ubić mleko
skondensowane, jajko i wanilię, wymieszać z
migdałami i orzechami. Pokryć równo upieczone
dno ciasta. Ochłodzić. Przechowywać w lodówce
pod przykryciem.
Placki drożdżowe
Składniki:
450 g mąki
7,5 g suchych drożdży
1 łyżka cukru
1 jajko
1 1/2 łyżeczki soli
700 ml letniego mleka
olej roślinny do natłuszczenia
100 g masła do podania na stół
dżem z borówek lub inny do podania
3. Rozgrzewamy ciężką patelnię na
średnim ogniu. Lekko smarujemy
patelnię tłuszczem i nalewamy trochę
masy (około 45 ml). Kiedy na
powierzchni całego placka pojawią się
bąbelki, po 30 sekundach do 1 minuty,
przewracamy go na drugą stronę i
smażymy przez 15-30 sekund.
4. Przekładamy placek na ogrzany
talerz, przykrywamy ściereczką
kuchenną i smażymy pozostałe placki,
układając je po usmażeniu pod
ściereczką. Podajemy ciepłe, z masłem i
dżemem.
Magdalena Szkudlarek IId

Podobne dokumenty