3 brog
Transkrypt
3 brog
KSIĄŻĘ LEONIDAS Leonidas Dudarew Ossetyński był człowiekiem niezwykłym. Osiągnął w życiu to, o czym marzył, a to nie zdarza się wielu ludziom. Zamieszkał w Kalifornii, w Los Angeles, założył teatr im. Heleny Modrzejewskiej, potem szkołę teatralno-fllmową, stał się znanym aktorem, reżyserem, malarzem, publicystą. W jego szkole kształciły się słynne gwiazdy ekranu, między innymi Marylin Monroe i Stefanie Powers. Początki jego kariery nie były łatwe. Arystokratyczna rodzina Ossetyńskich wyemigrowała na początku naszego stulecia z Osetii Północnej do Galicji, gdzie nabyła kilka majątków ziemskich. Podczas rewolucji majątki te zostały utracone, a mały Leonidas znalazł się w Warszawie. Tutaj w latach trzydziestych został aktorem teatralnym. Grywał małe rólki u boku Ćwiklińskiej, Jaracza, Węgrzyna. W roku 1938 wyjechał do Paryża. Zamieszkał w eleganckiej dzielnicy Montparnasse. Zapisał się do Alliance Francaise i za resztki fortuny kupił modny samochód - otwarty kabriolet. Prowadził w tym czasie życie playboya, widywano go często w towarzystwie pięknych Szwedek złaknionych miłosnych przygód. Odwiedzał lokale rozrywkowe, wyjeżdżał w Alpy, na Lazurowe Wybrzeże. Wysoki, przystojny, ciemny blondyn o jasnych oczach, pewny siebie niczym filmowy Arsen Lupin, nienagannie ubrany, występujący na balach w dobrze skrojonym fraku. Kobiety szalały za nim, zarówno w Warszawie jak i w Paryżu. Jak się wydaje, był ekspertem w sztuce kochania. Prowadził rejestr wszystkich swoich kochanek w specjalnym albumie. Zdjęcia, notatki, niektóre doś frywolne, ale utrzymane w granicach przyzwoitości; zawsze tylko on i ona, często w towarzystwie luster na suficie i na ścianach alkowy. W roku 1938 rejestr ten obejmował 455 panienek, mężatek, wdów i rozwódek. Ossetyński zdolności językowych nie posiadał, a mimo to umiał dogadać się z każdą atrakcyjną niewiastą. Na początku wojny Leonidas wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Widziano go w stanach New York i New Jersey. Jego książęcy tytuł nie robił tam wrażenia, może dlatego, że Ossetyński zbyt często pożyczał pieniądze, których nie oddawał. Dramatyczny gest ściągania z palca rodowego sygnetu z herbem i oddawania go w zastaw, był zbyt często powtarzany, aby być skutecznym. Zresztą książę miał chyba tych sygnetów sporą ilość, bo nigdy ich nie wykupował, być może ze względu na ich małą wartość. Do kongresmana Węgrockiego z Newarku zaczęły napływać skargi na księcia, toteż nie można się dziwić, że nie wyrażał się on o Ossetyńskim zbyt pochlebnie. Sytuacja Leonidasa zmieniła się radykalnie po wyjeździe do Kalifornii. To był inny świat. Tutaj tytuły arystokratyczne robiły 1 wielkie wrażenie. Autentyczny książę wywodzący się z sarmackiego plemienia Alanów, z tych którzy w pierwszych wiekach średniowiecza władali Germanami, robił oszałamiające wrażenie. W Kalifornii wszystko przyjmowano nieco inaczej niż w pozostałych stanach. Pewien mierny śpiewak włoskiego pochodzenia zrobił zawrotną karierę w filmie i na estradach kabaretów tylko dlatego, że uważany był za mafioso. Zdetronizowany król Egiptu, Faruk, po utracie fortuny nie musiał martwić się o pieniądze, ponieważ milionerzy bez rodowodu zapraszali go chętnie na przyjęcia i za ten zaszczyt napychali mu kieszenie dolarami. Pewien drugorzędny aktor filmowy dodawał sobie splendoru, wywodząc swój ród od pierwszego historycznego króla Irlandii - Brian Boru z XI wieku, co było oczywiście bujdą, jego rówieśnik, książę Leonidas, miał także niepewny rodowód. Wielu uważa, że tytuł ten jest wyimaginowany. Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie? W tym świecie bajek i snów, jakim jest Hollywood, liczy się przede wszystkim wygląd, a wygląd Leonidasa był imponujący. W młodości podobny do jakiegoś starożytnego herosa, a w podeszłym wieku do biblijnego patriarchy o pięknej białej brodzie i bujnej czuprynie. Imię Leonidasa jest zbyt pretensjonalne, ażeby mogło zrodzić się w jakiejś skromnej i ubogiej rodzinie. Rodzice Ossetyńskiego, dając mu takie imię, musieli chyba słyszeć o legendarnym królu Sparty, Leonidasie, bohaterskim obrońcy Termopil przed Persami. Nazwisko Ossetyński wskazywałoby na prawdopodobieństwo pochodzenia tej rodziny z Osetii na Kaukazie. Teatr im. Heleny Modrzejewskiej posiadał bardzo skromny skład osobowy. Dyrektorem był Ossetyński, a personelem jego kolejna ukochana. Leonidas odnotował sobie wszystkie mniejsze skupiska polonijne w Stanach i systematycznie je odwiedzał. Dla tych ludzi zobaczenie kogoś nowego z kraju i porozmawianie z nim było już samo w sobie wielką atrakcją. Deklamacje, sceny miłosne z Romea i Julii czy fragmenty ze sztuk innych klasyków wystarczały w zupełności tej mało wybrednej publiczności. W czasie wojny Ossetyński kręcił filmy subwencjonowane przez rząd. Chodziło o zachęcenie obywateli polskiego pochodzenia do ochotniczej służby w wojsku. Podobne filmy kręcono i dla innych grup etnicznych. Książę stanął mocno na nogach, nie musiał już tak często zaciągać pożyczek u swoich znajomych. Jego pozycja społeczna okrzepła. Kupił obszerny dom, założył szkołę teatralno-filmową. Prowadził dom otwarty, organizował rodakom wystawy malarskie, handlował dziełami sztuki itp. W szkole teatralno-filmowej zdobyła umiejętności Marylin Monroe. Każda wybitna aktorka w Hollywood musi być nie tylko dobrą aktorką, to nie wystarcza. Musi umieć nawiązywać odpowiednie kontakty. W stosunkach z reżyserami, producentami, aktorami powinna zabłysnąć wirtuozerią w sztuce kochania. I właśnie w przekazywaniu tych umiejętności prof. Ossetyński był niezrównany. Po zdaniu u niego egzaminów praktycznych i teoretycznych gwiazda mogła liczyć na 2 błyskotliwą karierę. W gościnnym domu księcia Leonidasa przyjmowani byli nasi wybitni redaktorzy, między innymi Zbigniew Rogowski i Ryszard Badowski. Myślę, że to dzięki namiarom Ossetyńskiego Rogowski stał się najlepszym dziennikarzem w przeprowadzaniu wywiadów z kalifornijskimi gwiazdami. Fachowość w zadawaniu pytań, takt, eksponowanie zalet charakteru i urody gwiazdy, doskonałe zorientowanie w stosunkach rodzinnych i zawodowych osób indagowanych - to niezaprzeczalne zalety wywiadów Rogowskiego. Mimo iż jest cudzoziemcem, jest dużo lepszy niż miejscowi kalifornijscy reporterzy z tej branży. Notatki Rogowskiego w miesznce firmowej „Przekroju" dotyczyły często osoby Leonidasa. Przedstawiał go w miłym świetle, nie szczędząc mu pochwał, na które w zupełności zasługiwał. Redaktor Badowski zaprezentował księcia w telewizyjnym Klubie Sześciu Kontynentów. Ten dziarski starzec robił niezwykłe wrażenie samym swoim wyglądem. Przywiózł też ze sobą kilka młodych uczennic, które zademonstrowały osobliwy taniec przypominający sceny miłosne z rytów naskalnych z czasów kultury magdaleńskiej. Kaliforniia nie jest miejscem łatwej kariery. Nie utrzymał się tam ani Polański, ani Komeda. Frykowski został zamordowany, a Marek Hłasko musiał wyjechać do Europy. Tym bardziej należało podziwiać Leonidasa Dudarewa Ossetyńskiego za jego zdolności adaptacyjne i to mimo dość słabego opanowania języka angielskiego. 3