5. Kain i Abel składają ofiarę

Transkrypt

5. Kain i Abel składają ofiarę
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 5. Kain i Abel składają ofiarę
5. Kain i Abel składają ofiarę
Kain i Abel, synowie Adama, różnili się bardzo swoimi charakterami. Abel żył w
bojaźni Bożej, Kain pielęgnował uczucie buntu i szemrał przeciwko Bogu za
przekleństwo, które Bóg wypowiedział nad Adamem. Braci powiadomiono o
środkach, jakie Bóg przedsięwziął dla zbawienia rodzaju ludzkiego. Wymagano od
nich, aby byli pokorni i posłuszni, aby okazywali cześć Bogu i wiarę w obiecanego
Odkupiciela oraz swoją od Niego zależność, przez zabijanie pierwocin trzody i
uroczyste ich ofiarowanie wraz z krwią na całopalenie Bogu. Ofiary te miały
ustawicznie przypominać o ich grzechach i wskazywać na przyszłego Odkupiciela,
który miał się stać wielką ofiarą za człowieka.
Szemrząc i nie dowierzając przyjściu Zbawiciela przyniósł Kain swoją ofiarę. Nie
miał zamiaru być posłusznym inie postarał się o baranka, by go ofiarować wraz z
płodami roli, zlekceważył w ten sposób Boskie wymaganie. Bóg oznajmił Adamowi,
że bez przelania krwi nie będzie odpuszczenia grzechów. Kain nawet nie postarał
się o przyniesienie najlepszych owoców. Abel radził bratu, by nie stawał przed
Panem bez krwawej ofiary. Kain będąc starszym, nie chciał słuchać młodszego
brata. Pogardził radą. Z powątpiewaniem, szemrząc przeciwko potrzebie tego
ceremoniału złożył ją przed Panem, lecz Bóg jego ofiary nie przyjął.
Abel przyniósł według rozkazania Bożego pierwociny swojej trzody i tłustość, tak
jak Pan rozkazał. Bóg przyjął ofiarę złożoną z wiarą w przyjście Mesjasza.
Błyskawica rozdarła obłoki i spaliła ofiarę Abla. Kain nie otrzymał żadnego dowodu
przyjęcia swojej ofiary. Zrodził się w nim gniew przeciwko Panu i bratu.
Bóg z łaski Swojej postał do Kaina anioła, aby przemówił do niego. Anioł wypytał go
o powód gniewu i poinformował, że jeśli będzie postępował według wskazówek
danych przez Boga, Bóg przyjmie jego ofiarę. Jeśli nie podda się z pokorą
zarządzeniom Boga, nie będzie wierzył i nie będzie Go słuchał, ofiara nie będzie
przyjęta. Anioł powiedział Kainowi, że przyjęcie tylko ofiary Abla nie jest ze strony
Boga niesprawiedliwością, ani też wyróżnieniem młodszego brata, lecz skutkiem
jego — Kaina — własnych grzechów i nieposłuszeństwa wobec wyraźnego rozkazu
Bożego. Bóg nie może przyjąć takiej ofiary, jaką Kain złożył. Jeśli będzie czynił
dobrze, Bóg go przyjmie, a brat będzie go słuchał i będzie mu poddany jako
starszemu.
Mimo tak dokładnych wyjaśnień, Kain nie wyraził skruchy. Zamiast opamiętać się,
nabrać wstrętu do samego siebie za swoje niedowiarstwo, nadal narzekał na
niesprawiedliwość i stronniczość Bożą. W swej zawziętości i nienawiści wszczął spór
z Ablem robiąc mu wymówki. Abel łagodnie wskazywał bratu jego błędy i dowodził,
że zło tkwi w nim samym. Lecz Kain znienawidził brata już w chwili, gdy Bóg dał
strona 1 / 3
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 5. Kain i Abel składają ofiarę
znak, że ofiara Abla została przyjęta. Abel starał się uspokoić gniew brata,
wskazując na wielką cierpliwość Bożą, na zachowanie przy życiu rodziców,
aczkolwiek mógł ukarać ich natychmiastową śmiercią. Starał się przekonać Kaina,
że Bóg miłuje ich, gdyż inaczej nie ofiarowałby Swego Syna niewinnego i świętego,
doznającego gniewu, na jaki zasłużył człowiek przez swoje nieposłuszeństwo.
PIERWSZA ŚMIERĆ
Gdy Abel usprawiedliwia postępowanie Boga, Kain poddaje się złości. Gniew jego
rośnie i zwraca się przeciwko Ablowi, aż wreszcie Kain zabija brata swego. Bóg
zapytuje Kaina o Abla, Kain ucieka się do kłamstw i mówi: „Nie wiem. Czyż jestem
stróżem brata mego?” Rdz 4.9. Bóg oznajmia Kainowi, że wie o jego grzechu, że
zna każdy czyn człowieka, a nawet myśli serca i mówi: „Głos krwi brata twego woła
do mnie z ziemi. Bądź więc teraz przeklęty na ziemi, która rozwarła paszczę swoją,
aby przyjąć z ręki twojej krew brata twego. Gdy będziesz uprawiał rolę, nie da ci już
plonu swego. Będziesz tułaczem i wędrowcem na ziemi” Rdz 4,1-12.
Początkowo przekleństwo dotknęło ziemię tylko z lekka, później spoczęło na niej z
podwójną siłą.
Abel i Kain przedstawiają dwie grupy ludzi: sprawiedliwych i grzeszników. Taki stan
rzeczy istnieć będzie aż do powtórnego przyjścia Chrystusa.
Zabicie Abla przez Kaina, przedstawia grzeszników, którzy będą zazdrościli
sprawiedliwym i będą ich nienawidzieć za to, że są lepsi. Będą prześladować i
wydawać na śmierć tylko dlatego, że ich dobre uczynki potępiają grzeszny sposób
życia bezbożnych.
Życie Adama było pełne smutku, upokorzenia i ustawicznej pokuty. Ucząc dzieci i
wnuki bojaźni Pańskiej, często słyszał gorzkie wymówki za popełniony grzech, który
sprowadził tyle nieszczęścia na całe potomstwo. Gdy opuścił piękny raj myśl, że
będzie musiał umrzeć, przejmowała go lękiem. Uważał śmierć za okropne
nieszczęście. Po raz pierwszy poznał tę straszną rzeczywistość, gdy własny syn
zabił brata. Pozbawiony syna Abla, widząc Kaina — mordercę oraz wiedząc o
przekleństwie, jakie Bóg wypowiedział nad nim, Adam czynił sobie gorzkie wyrzuty
za swe wielkie przestępstwo i błagał Boga o przebaczenie w imię obiecanej ofiary.
Głęboko odczuwał gniew Boży za swój zły czyn popełniony w raju. Był świadkiem
powszechnego zepsucia, które w końcu spowodowało zniszczenie mieszkańców
ziemi przez potop. Wyrok śmierci wydany na niego przez Stwórcę początkowo
wydawał się okropny, później, kiedy Adam przeżył kilkaset lat i pomyślał, że
nędzne życie miałoby się nie kończyć — śmierć przedstawiła mu się jako
sprawiedliwość i miłosierdzie.
Gdy Adam zauważył w opadaniu liści i więdnięciu kwiatów pierwsze oznaki
zamierania przyrody, płakał o wiele żałośniej, aniżeli dzisiejsi ludzie opłakują
swoich umarłych. Więdnące kwiaty nie wywołały jeszcze tak głębokiego smutku,
strona 2 / 3
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 5. Kain i Abel składają ofiarę
jak widok smukłych, szlachetnych drzew zrzucających z siebie liście i
niszczejących. Stanął mu przed oczyma obraz powszechnego zniszczenia
wspaniałej przyrody, jaką Bóg stworzył dla szczególnego dobra ludzi.
Swoim dzieciom i ich potomstwu, aż do dziesiątego pokolenia opisywał
doskonałość dawnej rajskiej ojczyzny, potem swój upadek, jego straszne
następstwo i ogrom smutku, jaki spadł na niego na skutek nieporozumienia we
własnej rodzinie zakończonego śmiercią Abla. Opowiadał o cierpieniach, przez jakie
go Bóg prowadził, by zrozumiał konieczność ścisłego przestrzegania zakonu.
Objaśnił, że grzech zostanie ukarany bez względu na to, jaką przybierze formę.
Prosił, by okazywali Bogu posłuszeństwo, a Pan będzie obchodził się z nimi
łaskawie, jeśli Go będą miłować i słuchać.
Aniołowie zachowali z Adamem łączność i po jego upadku informowali go o planie
zbawienia, i o tym, że rodzaj ludzki ma możliwość ratunku. Aczkolwiek między
Bogiem a człowiekiem nastąpił straszny rozdział, Bóg zaradził temu przez
ofiarowanie umiłowanego Syna dla zbawienia ludzkości. Ale tę nadzieję człowiek
będzie mógł mieć tylko wtedy, kiedy będzie prowadził życie prawdziwej pokuty i
wierzył w obiecanego Zbawiciela. Wszyscy, którzy w ten sposób przyjmą Chrystusa
za swego jedynego Odkupiciela, będą z powrotem dopuszczeni do łaski Bożej przez
zasługi Jego Syna.
***
opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat
strona 3 / 3
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)