Czy czytać dzieciom straszne bajki?

Transkrypt

Czy czytać dzieciom straszne bajki?
Czy czytać dzieciom straszne bajki
-
Są ludzie, którzy uważają, że należy chronić dzieci przed słuchaniem bajek, w
których występują złe postacie, np. Baba Jaga czy wilk zjadający Czerwonego
Kapturka? Czy to słuszne podejście?
Rodzice, powodowani miłością do swoich pociech, często pragną usunąć z ich drogi wszystko, co
przykre, a słuchanie bajki, w której występuje straszna postać lub zagrożenie wiąże się z doświadczaniem
strachu, którego za wszelką cenę chcą swojemu dziecku oszczędzić. Nie jest to właściwe podejście. Strach
jest nieodłączną częścią naszego życia. Jest uczuciem nieprzyjemnym, które w pewnych sytuacjach warunkuje
przetrwanie. Każdy prędzej czy później go doświadczy. Jeżeli wcześniej nigdy nie przepracował tej emocji w
kontrolowanych, bezpiecznych okolicznościach, może to być dla niego doświadczenie niezwykle trudne.
Straszna bajka, czytana przez mamę wtulonemu w nią maluchowi, we własnym pokoiku, przy ulubionej
lampce nocnej jest właśnie takim „treningiem” radzenia sobie ze strachem.
Poza tym oprócz strachu, który jest konkretną reakcją na konkretny bodziec (niebezpieczną osobę,
okoliczności, zagrożenie) wszyscy doświadczamy lęku, który jest mniej konkretnym uczuciem, bardziej
rozproszonym, rozciągniętym w czasie. Długotrwały lęk kojarzy nam się ze stanem, który wymaga pomocy
specjalisty. Jednakże są też lęki rozwojowe, których doświadcza każde dziecko na pewnym etapie swojego
życia. Są to: lęk przed rozstaniem, jakiego doświadcza maluch w sytuacji, kiedy mama lub inna osoba bliska
znika na chwilę z jego świata, lęk przed śmiercią, który pojawia się około 6. roku życia wraz z rozwojem
świadomości skończoności życia a także lęk przed nieznanymi, niszczącymi siłami, który pojawia się w wieku
przedszkolnym, wraz z intensywnym rozwojem wyobraźni, na tzw. etapie bajki. Wówczas dzieci zaczynają się
bać potworów, duchów, złodziei, miewają straszne sny. Wszystkie wymienione lęki oraz sposoby radzenia
sobie z nimi są dla dziecka niezwykle ważnymi elementami rozwoju emocjonalnego. Straszna bajka jest
niezwykle przydatna dziecku w radzeniu sobie z lękiem właściwym przedszkolakom. Często pozwala
skanalizować emocje, przeżyć lęk, strach w towarzystwie bliskiej osoby: mamy, taty, babci, dziadka. Dzięki
zamkniętej konstrukcji, właściwej tradycyjnym baśniom, w której najpierw następuje zagrożenie, konflikt,
napięcie, następnie rozwiązanie konfliktu i szczęśliwe zakończenie, dziecko może przeżyć strach, napięcie,
następnie ma czas, aby się uspokoić i domknąć tę sytuację. Wraz z bohaterem bajki dziecko może pokonać
lęk, pokonując smoka, wilka czy czarownicę. Kiedy w nocy pod łóżkiem siedzi potwór, dziecko nie ma
możliwości się z nim zmierzyć inaczej, niż tylko poprzez baśń zawierającą elementy zagrożenia.
Sądzę, że straszne baśnie zostały wymyślone dawno temu, przez naszych mądrych przodków nie
tylko po to, aby ostrzegać dzieci przed chodzeniem samotnie do lasu lub rozmawianiem z nieznajomymi, ale
także aby pomóc dzieciom radzić sobie właśnie z lękami, jakich doświadczają w dzieciństwie.
-
O czym warto pamiętać wybierając książki odpowiednie dla naszego dziecka?
Z pewnością warto sięgnąć po klasykę, czyli baśnie, które wszyscy znamy: „Czerwony kapturek”, „Jaś
i Małgosia”, legendy polskie, po pierwsze ze względu na ich wartość literacką oraz historyczną, po drugie,
ponieważ ich autorzy ściśle przestrzegali zasad zamkniętej konstrukcji i szczęśliwego zakończenia, o którym
wspominałam wcześniej.
Książka powinna być oczywiście dostosowana do wieku dziecka. Pierwszą wskazówką dla rodziców
powinien być fakt, iż dziecko jest w stanie zrozumieć jej treść oraz przedstawione w niej wydarzenia.
Dodatkowo, o tym, czy poziom książki odpowiada wiekowi dziecka poinformuje nas sama pociecha swoim
zachowaniem. Baśni nieodpowiedniej wiekowo dziecko raczej nie będzie chciało słuchać, ponieważ będzie
zbyt długa, skomplikowana, trudna do zrozumienia lub – w przypadku starszych dzieci – zbyt prosta, nudna,
dziecinna.
Baśń powinna także nieść ze sobą wartości. Dobra opowieść to taka, w której dobro zwycięża zło,
istotną rolę odgrywają takie przymioty jak chęć niesienia pomocy słabszym, szlachetność, poświęcenie,
przyjaźń. Taka baśń pomoże w kształtowaniu osobowości oraz systemu wartości naszego dziecka.
Warto też pamiętać o istotnej sprawie: czytajmy dziecku bajki uczciwie. Wielu rodziców, chcąc
oszczędzić dziecku dyskomfortu lub obawiając się jego reakcji, zmienia, łagodzi treść czytanych utworów. Tym
samym nie dają okazji dziecku do przeżycia bajki w pełni, pozostawiają niedosyt oraz poczucie, że coś zostało
zafałszowane – dzieci jest bardzo trudno oszukać, one bezbłędnie wyczuwają nasze emocje i obawy. Znacznie
lepiej, niż zmieniać treść, jest pomóc dziecku poradzić sobie z historią. Jeżeli zacznie płakać, przytulmy je
porozmawiajmy o jego uczuciach, zapytajmy, czy chce dalej słuchać bajki. Bajkę warto czytać do końca,
ponieważ tylko wtedy staje się ona dla dziecka skończonym, domkniętym doświadczeniem.
-
Na co powinni zwrócić uwagę rodzice? Które zachowania dzieci mogą być sygnałem
o braku gotowości dzieci na takie lektury? Co zrobić widząc takie zachowanie?
Przede wszystkim czytajmy dziecku te bajki, których ono chce słuchać i wtedy, kiedy chce ich
słuchać. Jeżeli dziecko zaczyna płakać, a na nasze pytanie, czy chce dalej słuchać historii, odpowie, że nie nie naciskajmy. Możemy wówczas zapytać, czy chciałoby samo wymyślić zakończenie. A książkę na razie
odłóżmy na półkę, bardzo możliwe, iż przyjdzie czas, kiedy dziecko samo zapragnie wysłuchać jej do końca.
Dzieci często pragną wiele razy słuchać tej samej historii, ponieważ to pozwala im przeżywać emocje
w bardzo kontrolowany sposób, stworzyć sobie rytuał, który pomaga radzić sobie z trudnymi sytuacjami, np.
lękiem. Jeżeli baśń spełnia taką funkcję i dziecko domaga się ponownego jej przeczytania, z pewnością jest to
baśń odpowiednia.
-
Czy można i trzeba jakoś przygotować dzieci do czytania takich bajek?
Sama bajka, zawierająca elementy zagrożenia stanowi dla dziecka przygotowanie, swoisty trening
emocjonalny, więc nie widzę powodu, aby wytwarzać sztuczną sytuację przygotowania, anonsowania historii.
Podejdźmy do czytania dzieciom baśni naturalnie, tak jak nam czytały je nasze babcie – czyż nie były to
najpiękniejsze chwile dzieciństwa?
To, co rodzic może zrobić, to powiedzieć dziecku w dużym skrócie, o czym będzie bajka, oczywiście
nie psując niespodzianki i nie zdradzając osiowych momentów fabuły. Czasami wystarczy sam tytuł („O smoku
Wawelskim”). Można również przeczytać dziecku kilka tytułów ze zbioru baśni i pozwolić mu wybrać, której
chce dzisiaj wysłuchać.
Z pewnością nie warto stosować ostrzeżeń typu: „to będzie straszna bajka”, ponieważ wówczas
wywołujemy w dziecku niepotrzebne nastawienie. Bajka ma być niespodzianką, przygodą, którą dziecko ma
prawo samo stopniowo odkrywać i przeżywać po swojemu. Poza tym, zapowiadając dziecku, jaki to będzie
„rodzaj” bajki, przekazujemy mu własną interpretację, co może pociągnąć za sobą dwojaki skutek. Z jednej
strony w oczach naszej pociechy bajka może wcale nie być taka straszna, z drugiej zaś strony, dziecko może
poczuć, że skoro silny tata/ dzielna mama się boi tej bajki, to ono sobie z nią z pewnością nie poradzi.
- Czy „straszne opowieści” mogą mieć zły wpływ na rozwój emocjonalny dziecka?
Tak, jak wspominałam wcześniej, strach jest nieodłączną częścią życia człowieka, a różnego rodzaju
lęki stanowią ważne etapy rozwoju emocjonalnego dziecka. Właściwie dobrana baśń, zawierająca elementy
grozy ma szansę wzbogacić i wspomóc ten rozwój. Może stanowić swoisty katalizator, pomóc w
sprecyzowaniu, nazwaniu rozproszonego, trudnego do określenia lęku, co ułatwi poradzenie sobie z nim.
Tylko wcielając się w bohatera baśni nasza pociecha może pokonać smoka - uosobienie złych snów i obaw.
Kolejne korzyści, płynące z bajek czytanych to oczywiście fakt, że bardzo rozwijają wyobraźnię, ale
także nie konfrontują dziecka „na siłę” z treściami, z którymi nie jest ono w stanie sobie poradzić, jak to ma
miejsce często w przypadku filmów w telewizji, gdzie oglądającemu zostaje narzucony obraz, na który dziecko
może nie być gotowe (np. zbyt drastyczny). Słuchając czytanej przez bliską osobę baśni, dziecko przekłada
sobie jej tekst na swoisty język własnej wyobraźni i „widzi” przedstawione wydarzenia w taki sposób, że może
sobie z tymi treściami poradzić, ponieważ operuje prywatnymi środkami obrazowania.
Czytane baśnie, z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli nie tylko z królewnami i wróżkami, ale
także z czarownicami, wilkami i smokami jest z pewnością znacznie bardziej korzystne i ubogacające dla
rozwoju emocjonalnego dziecka, ale także jego wyobraźni oraz więzi z bliskimi niż oglądanie nieśmiertelnych
kreskówek.
-
Czy identyfikowanie się dziecka ze złymi postaciami powinno budzić nasz niepokój?
Czy warto przekonywać dzieci do wyboru innych bohaterów?
Sadzę, że przekonywanie dziecka do wyboru bohaterów czy autorytetów nie jest dobrym pomysłem.
To, z jaką postacią dziecko chce się identyfikować jest głęboko osadzone w jego emocjach, aktualnych
potrzebach, wzorcach oraz doświadczeniu. Próba wpłynięcia na dziecko, aby raczej nie udawało w zabawie
złego rycerza, tylko dobrego króla może sprawić, iż dziecko nie będzie czuło się akceptowane ze swoimi
potrzebami a także zablokować niezwykle istotną funkcję zabawy, jaką jest kanalizowanie i uwalnianie
napięcia.
Jeżeli nasz mały bohater często staje się złym rycerzem z bajki, warto zastanowić się, jakie cechy tej
postaci sprawiają, że jest ona dla naszego dziecka tak atrakcyjna. Często dzieci kojarzą po prostu czarny
charakter z siłą, gdyż ta jego cecha a jest w danej opowieści podkreślana i wówczas przyczyną wyboru tego
bohatera może być nie fascynacja złem, ale pragnienie bycia silnym.
na pytania rodziców odpowiadała:
mgr Joanna Matanowska
psycholog