Przepis na udany start

Transkrypt

Przepis na udany start
Przepis na udany start
Na dorby początek!
„Jest tylko jeden sposób, żeby
zacząć – zacząć”. Tak myśli wiele osób
decydujących się na założenie swojej
firmy.
Niestety,
statystyki
są
nieubłagane. Co roku upada prawie
90 proc. nowych firm. Prześledźmy
pułapki,
na
które
łapią
się
przedsiębiorcy. Mniej boleśnie jest się uczyć na błędach innych.
•
Pułapka nr 1: najpierw działam, potem myślę
Żywioł, intuicja, emocje i rady znajomych lepiej sprawdzają się w życiu niż
w biznesie. Myślenie i zimne kalkulowanie powinno się zacząć na długo
przed założeniem firmy. Musisz wiedzieć, do kogo chcesz dotrzeć ze swoją
ofertą, jak, kiedy, gdzie i za ile.
•
Pułapka nr 2: brak informacji
Dlaczego mam wybrać właśnie Twój salon? Jak łatwo Cię znajdę? Myśl
globalnie, ale działaj lokalnie, zacznij być widoczna na swojej ulicy, w
dzielnicy, mieście, korzystaj z możliwości, jakie daje pozycjonowanie w
wyszukiwarkach, zainteresuj się geotargetowaniem. Testuj nowe podejścia,
narzędzia, analizuj wyniki, zaprzyjaźnij się z Google Analytics, sprawdzaj
statystyki swojej witryny. Pamiętaj, że strona WWW nie jest tylko Twoją
graficzną wizytówką w internecie, ale narzędziem strategicznym.
•
Pułapka nr 3: jestem dla wszystkich
Wyobraź sobie, że rynek jest jak tort. Twoim zadaniem jest wykroić sobie
najatracyjniejszy kawałek. Nie zawsze największy znaczy najlepszy.
Zastanów się, czy znasz swoich klientów. Jaki styl życia prowadzą, co lubią,
czego oczekują. Co ich łączy? To bardzo ważne, gdyż tylko w ten sposób
znajdziesz nić łączącą Twoją ofertą z interesującą Cię grupą docelową.
Stosuj ankiety satysfakcji, wynajmij tajemniczego klienta, czyli osobę, która
incognito sprawdzi jakość obsługi w Twojej firmie na zasadzie obserwacji
uczestniczącej. Nie bój się badań marketingowych, ich zaletą jest
obiektywizm, którego Ty możesz nie mieć.
•
Pułapka nr 4: dużo znaczy dobrze
Czy zauważyłeś, jaki typowy błąd u restauratorów piętnuje Magda Gessler?
Zbyt długa karta, za duży wybór, co za tym idzie ‒ totalny miszmasz. Pomyśl
nie o tym, że ktoś kupi więcej, gdy będzie miał większy wybór, ale przede
wszystkim o swoich kosztach związanych z rozbudowaną ofertą, a także o
barierach wejścia, np. dużej inwestycji. Dlatego przemyśl, jaki sprzęt, jakie
marki, na których chcesz pracować, będą odpowiadać Twoim klientom,
wybranej grupie docelowej. Znajdź swój sposób, twórz własną markę.
•
Pułapka nr 5: taniej znaczy lepiej
Strategia rywalizacji poprzez konkurencję cenową może sprawdzić się na
krótką metę, zawsze może pojawić się ktoś tańszy. Poza tym jest grupa
klientów przekonana, że coś taniego jest kiepskiej jakości. Pomyśl o
wyróżnikach swojej marki, jakich korzyści dostarcza Twoja oferta? Jaki
dajesz klientom powód, żeby Tobie uwierzyli?
•
Pułapka nr 6: zaniedbanie wizerunku
Co piszą o Tobie media lokalne? Czy jesteś znany jako ekspert w swojej
dziedzinie, udzialający wywiadów, komentarzy branżowych? Zadbaj o
budowanie profesjonalnego wizerunku w mediach, także internetowych.
Pamiętaj, musisz sam wyjść z inicjatywą: skontaktuj się z redakcją z
Twojego regionu, zarówno wydawnictw tradycyjnych, jak i internetowych.
Kreuj świadomie swój wizerunek, buduj dobrą historię, która będzie dla
Ciebie argumentem na polu walki o klienta.
Na topie obecnie jest współpraca z blogerami. Jeśli w Twojej okolicy mieszka
autor, którego blog jest spójny ze strategią Twojej marki, zaproś go do
współpracy. Ale uwaga: przede wszystkim zastanów się nad tym, co dzięki
temu zyskasz, czy działania te wzmocnią wizerunek Twojej marki, czy po
prostu decydujesz się na to, bo wszyscy tak robią. Warto mieć na to swój
pomysł, nie musi to być recenzja Twoich usług, często wartościowe i miłe w
odbiorze są wspólne inicjatywy. Nie podążaj ślepo za trendami, efektywnie
korzystaj z dostępnych narzędzi marketingowych, zwłaszcza nowości.
•
Pułapka nr 7: gdzie ci nowi klienci?
Nie skupiaj się tylko na pozyskiwaniu nowych klientów. Nie pozwól, żeby
Cię spotkał syndrom dziurawego wiadra, lejesz wodę, a ona wycieka,
podobnie lokowanie energii i środków w nowych klientów, w chwili gdy
starzy odchodzą, mija się z celem. Pomyśl, co możesz zrobić więcej dla
stałych bywalców. Promocja to także informacja. Czy wiedzą o usługach
dodatkowych? Czy zaglądają na stronę, znają promocje? Buduj lojalność na
poziomie
emocji,
klienci
lubią
się
czuć
zaopiekowani.
Przygotowuj
wartościowe newslettery, nie tylko zachęcające do zakupu, ale także
niosące ze sobą wartość dla klienta, np. osobistą poradę, odbiorca musi
mieć powód, żeby się z nim zapoznać. Podpatruj, jak to robią wielkie sieci,
zapisz się na kilka mailingów. Jeśli decydujesz się na prowadzenie działu
aktualności na stronie WWW bądź fanpage’a na Facebooku, to rób to w
sposób regularny i celowy. Nie bombarduj tylko zachętami do zakupu,
dostarczaj wartości, zastanów się, a nawet zapytaj, co interesuje klientów,
monitoruj działania pod kątem skuteczności i bądź w stałym kontakcie.
Odpowiadaj na e-maile, na pytania na portalach społecznościowych. Są to
narzędzia wspierające Twoją działalność, ale mogą zadziałać na Twoją
niekorzyść. Nie pozwól na to.
•
Pułapka nr 8: wiem lepiej
Nie możesz wiedzieć wszystkiego. Jesteś nieobiektywny. Bierz pod uwagę
opinie innych, bądź elastyczny, reaguj na zmiany rynkowe, nic nie jest
constans w dzisiejszym dynamicznym świecie. Szef General Electric Jack
Welch powiedział: „Zmień się lub zgiń. Kiedy tempo zmian zachodzących na
zewnątrz firmy jest większe niż tempo zmian wewnątrz, zbliża się koniec”.
Powiesz, że koncerny mają wielkie budżety reklamowe, żeby być stale na
czasie. To prawda. Nie zwalnia Cię to jednak z obowiązku podpatrywania,
co wdrażają. Jest to tzw. benchmarking, uczenie się dobrych praktyk od
liderów branżowych, ale nie myl inspiracji z kopiowaniem. Szukaj
sprawdzonych rozwiązań, także z innych branż, surfuj po internecie,
odwiedzaj salony konkurencji jako tajemniczy klient, zbieraj profesjonalne
materiały promocyjne, np. ankiety dotyczące badania opinii, karty klienta
itd. Następnie porównaj profesjonalne foldery z własnymi, zapytaj o opinię
kilku osób, co myślą o Twoich. Porozmawiaj z ekspertami branżowymi,
skorzystaj z pomocy np. freelancerów. Odwiedzaj targi, korzystaj z
konferencji, czytaj. Najbliższe BEAUTY FORUM już pod koniec września. A
przede wszystkim działaj.
•
Pułapka nr 9: brak cierpliwości
Pamiętaj o tym, że budowanie marki trwa. Jest to proces długofalowy,
pewna inwestycja sił, czasu, środków. Na początku wkładasz dużo energii,
sadzisz i podlewasz, na owoce musisz poczekać. Obecnie, w dobie
konkurencji, specjalizacji, trudno mówić o czasach, w których można w
miesiąc osiągnąć niesamowity sukces. Stawiaj sobie realne cele, dzień po
dniu cierpliwie je realizuj. Przede wszystkim nie zmieniaj co chwilę
koncepcji. Pozwól klientom przyzwyczaić się do Twojego miejsca. Cierpliwie
rób swoje. Oczywiście wdrażaj ulepszenia, monitoruj rynek, poznawaj i
otwieraj się na potrzeby klientek. Zobacz, ile lat konsekwentnie musiał
powtarzać nam tic tac, że ma 2 kcal, całe lata, tak że bezbłędnie kojarzysz
tę markę z deklaracją w reklamie. Nie polecam dróg na skróty, dlatego bądź
świadoma szans i zagrożeń budowania własnej marki.
Dolores Greń
manager marketingu i PR, konsultant, szkoleniowc oraz blogerka.