Gazetka maj 2010 r.
Transkrypt
Gazetka maj 2010 r.
Maj Nr 18/2010 W tym numerze: ¾ Tradycja Święta Dnia Matki ¾ Informacje: Było, Jest, Będzie ¾ Historia Dnia Dziecka ¾ Prawa dziecka ¾ Jak pomóc 3-latkowi w procesie adaptacji do przedszkola ¾ Gdy moja mama, mój tata mieli 6 lat… ¾ Przygoda pt. „Przedszkole” ¾ Kolorowani, zgadywanki – strona dla dzieci Redakcja gazetki: Jolanta Jabłońska Katarzyna Kantarska Grażyna Karaś Tradycja Święta Dnia Matki inf. zebrała i opracowała A. Żerek 26 maja - tego dnia wszystkie dzieci - zarówno te małe, jak i już całkiem dorosłe składają życzenia swoim mamom, dają im kwiaty i prezenty. W Polsce po raz pierwszy obchodzono Dzień Matki 1914 w Krakowie. Ostatecznie ustalono, że będzie on obchodzony w naszym kraju 26 maja. Tradycja obchodzenia Dnia Matki wywodzi się jeszcze ze starożytnej Grecji. Wraz z rozkwitem wiosny nasi antyczni przodkowie przystępowali do celebrowania święta Matki Natury. Podczas specjalnych festynów, których punktem kulminacyjnym było palenie ofiar przyniesionych przez zgromadzenie, składano hołd bogini Rei, żonie Kronosa, matce wszechświata oraz wszystkich bóstw. W starożytnym Rzymie wytworzył się zwyczaj obchodów święta bogini Cybele, także uważanej za matkę bogów. Święto to nazywano Hilaria i trwało ono trzy dni: od 15 do 18 maja. Współczesny Dzień Matki nosi w sobie wiele pozostałości po rzymskich Hilariach. Tak jak w przypadku wielu innych pogańskich świąt, Hilaria zostały "zaadoptowane" przez patriarchów wczesnego kościoła katolickiego i przemienione na święto Matki Boga. Z czasem wykształcił się obyczaj by w tym dniu powrócić do swojej rodzinnej parafii, tej, w której było się ochrzczonym, i w ten sposób oddać cześć nie tylko Matce Boga, ale i własnej matce. Innym spojrzeniem na historię Dnia Matki jest historia tzw. "matczynej niedzieli" obchodzonej od około XVI wieku w Anglii i Szkocji. W każdą czwartą niedzielę Wielkiego Postu młode służące i młodzi parobkowie puszczani byli do swoich domów, by spędzić ten dzień ze swoimi matkami. Tradycją było przynoszenie matkom drobnych upominków, (w które często zaopatrywali swoją młodocianą służbę pracodawcy) lub specjalnego "matczynego ciasta", jeżeli w odwiedziny do domu szła dziewczyna. Zwyczaj ten przetrwał do XIX wieku. Później nastąpiła przerwa i ponownie zaczęto go obchodzić po zakończeniu II wojny światowej. Inaczej historia święta rodzicielek wygląda w Stanach Zjednoczonych. W tym kraju jego początki sięgają 1858 roku. Wpływ na nie miała niezbyt szczęśliwa, za to uwielbiająca swoją matkę do granic panna Anny Jarvis z Południowej Wirginii. Dwa lata po śmierci matki, w roku 1907 Anna Jarvis i grono jej przyjaciół rozpoczęli kampanię na rzecz ustanowienia oficjalnego Dnia Matki. Panna Jarvis, która sama nigdy nie wyszła za mąż i która do końca swego życia opiekowała się swoją niewidomą siostrą uważała, że właśnie w ten sposób złoży najlepszy hołd tej, do której po śmierci tęskniła jeszcze bardziej niż za życia. Dowodziła również, że matki są nazbyt niedoceniane, a dzieci często zbyt późno zdają sobie sprawę z ważności i znaczenia miłości i opieki matek w swoim życiu. Ustanowienie Dnia Matki miało na celu zacieśnić więź między rodzicami i ich potomstwem oraz zwrócić uwagę na wysiłek, jaki matki wkładają w pielęgnacje swoich rodzin. Pierwszy Dzień Matki, do którego doprowadziła Anna Jarvis uhonorowany był specjalną mszą, na której modlono się za wszystkie matki na świecie. Zaledwie 4 lata później Dzień Matki był już ogólnie znanym i przyjętym świętem. Dzień Matki obchodzi się w ponad 40 krajach na świecie, co ciekawe niekoniecznie tego samego dnia. 8 marca np. Święŧo Matki przypada w: Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, Serbii, Czarnogórze, Słowenii, Macedonii, Albanii, Bułgarii, Rumunii. W drugą niedzielę maja Dzień Matki świętują: Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Kanada, Chile, Chiny, Kolumbia, Dania, Estonia, Finlandia, Niemcy, Hong Kong, Włochy, Japonia, Łotwa, Malta, Holandia, Nowa Zelandia, Peru, Filipiny, Singapur, Słowacja, Szwajcaria, Tajwan, Turcja, Stany Zjednoczone. Marzec i maj, wiążą się z wieloma ważnymi datami i rocznicami, jednak ze względu na obchodzone w nich Święto Matki można z pewnością nazwać je jednymi z najpiękniejszych miesięcy w roku. Przypominają, bowiem ten jeden raz w roku, jak ważna jest w naszym życiu obecność i miłość matek. Przecież nie trudno zauważyć, że rodzinne spotkania, uściski, wręczanie miłego upominku, laurki, czy chociażby złożenie życzeń naszym rodzicielkom i opiekunkom już od najmłodszych lat, sprawia ludziom ogromną przyjemność i radość. -Było• IX PRZEGLĄD MUZYCZNY PRZEDSZKOLAKÓW MOKOTÓW 2010 Dzieci z oddziału IV zdobyły wyróżnienie w kategorii taniec nowoczesny. Szczególne wyrazy uznania należą się mamie Piotrka R. za uszycie pelerynek dla naszych artystów. Bardzo dziękujemy! • MIĘDZYPRZEDSZKOLNY KONKURS PLASTYCZNY „Ekologiczny zwierzyniec” Praca przestrzenna „Akwarium” wykonana przez dzieci z oddziału IV zdobyła I miejsce. • MIĘDZYPRZEDSZKOLNY KONKURS RECYTATORSKI „HOCKI KLOCKI wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej” W konkursie wzięło udział czworo dzieci z naszego przedszkola, po jednym z każdego oddziału. Reprezentanci poszczególnych oddziałów, zostali wybrani w drodze eliminacji wewnętrznych (konkursy wewnątrzgrupowe). Przedstawicielka oddziału IV Olga M. zdobyła I miejsce w grupie dzieci 5letnich. Dzieci, które recytowały wiersze: Bartek G., Matylda D., Oliwia W. Nauczycielki otrzymały dyplomypodziękowania za przygotowanie wychowanków do konkursu. • MIĘDZYPRZEDSZKOLNE ZAWODY SPORTOWE W ZESPOLE SZKÓŁ SPORTOWYCH przy ul. Piaseczyńskiej W zawodach uczestniczyły 5-latki z naszego przedszkola. Walczyły bardzo dzielnie i zdobyły drużynowo II miejsce, otrzymując pamiątkowe medale i dyplom. Za indywidualne osiągnięcia nagrodzono dodatkowo Lilę G. – I miejsce wśród dziewczynek oraz Szymona G. za zajęcie II miejsca wśród chłopców. • V EDYCJA KONKURSU EKOLOGICZNEGO „Szukaj zysku z odzysku - Ekoludek" W wyniku wstępnych eliminacji wewnątrzgrupowych praca Pawła Rz. z oddziału IV została przesłana na konkurs i otrzymała wyróżnienie. • KONKURS PLASTYCZNY „Dbamy o czysty świat, choć mamy mało lat” pod patronatem Biura Ochrony Środowiska Dzieci z Oddziału II wykonały książeczkę o tematyce ekologicznej. Otrzymały dyplom za uczestnictwo. Dzieci podarowały książeczki swoim rówieśnikom, jako pomoc do zajęć dydaktycznych. Szczególne wyrazy podziękowania składamy tacie Oliwki za pomoc w kserowaniu książeczek oraz mamie Julki z O. I za bindowanie książeczek. Gratulujemy wszystkim dzieciom i nauczycielkom wspaniałych sukcesów! -Jest• ROZPOCZĘŁY SIĘ ZAJĘCIA ADAPTACYJNE Zapraszamy dzieci nowoprzyjęte wraz z opiekunami. Terminy spotkań można znaleźć na stronie internetowej przedszkola. Finałem spotkań adaptacyjnych będzie piknik rodzinny w ogrodzie 15 czerwca, na którym spotykają się corocznie nasi absolwenci, wychowankowie kandydaci na przedszkolaków wraz z rodzinami. Serdecznie zapraszamy! • WCIĄŻ TRWA AKCJA ZBIÓRKI ZUŻYTYCH BATERII ORAZ PLASTIKOWYCH NAKRĘTEK Dziękujemy za dotychczasową aktywność i prosimy o jeszcze! Wspaniale jest pomagać innym! • TRWA KONKURS RODZINNY „Mój kolega z innego kraju” Czekamy na prace plastyczne wspólnie wykonane z członkami rodziny. Niebawem wyniki konkursu. • STALE JEST UAKTUALNIANA STRONA INTERNETOWA NASZEGO PRZEDSZKOLA Znajdziecie tam Państwo informacje o wszystkich ważnych wydarzeniach z życia placówki oraz liczne zdjęcia dokumentujące różnorodną aktywność naszych wychowanków. Nasz adres internetowy www.przedszkole196.edu.pl Zapraszamy do systematycznego przeglądania materiałów na stronie oraz zachęcamy do publikowania na jej łamach własnych artykułów dotyczących zarówno refleksji na temat naszej placówki, jak też reporterskich relacji z otwartych imprez przedszkolnych. Kontakt z p. Jolą, p. Tomkiem W.- Przewodniczącym Rady Rodziców. -Będzie• 27 MAJA JEDZIEMY NA WYCIECZKĘ DO GOSPODARSTWA AGROTURYSTYCZNEGO Będzie to całodzienna wycieczka do pięknie położonego gospodarstwa agroturystycznego "Baśniowy Sad" w uroczej wsi mazowieckiej Strzembowo (50 kilometrów od Warszawy w kierunku na Gdańsk). Wyjazd 9.00, powrót ok. 16.30 . Na miejscu dzieci zjedzą obiad, który dostarczy nam firma cateringowa. Miejsce wypoczynku położone jest daleko od ruchu samochodowego, przy lesie i posiada m. in.: plac zabaw z licznymi atrakcjami, zwierzątka: kozy, owce, świnki, króliki i ptactwo do oglądania i głaskania, mini zoo: kaczki, kurki ozdobne, bażanty kolorowe! • 18 CZERWCA POŻEGNANIE STARSZAKÓW Uroczystość rozpoczyna się o godz. 15.30. Organizacji zabawy i przygotowania słodkiego poczęstunku podjęli się rodzice. Imprezę poprowadzą artyści z agencji artystycznej „UTI”. Naszym dostojnym 5latkom życzymy wspaniałej i niezapomnianej zabawy! • 8 i 9 CZERWCA MIĘDZYPRZEDSZKOLNA OLIMPIADA SPORTOWA Rywalizacja sportowa rozpoczyna się o godz. 10.00 i potrwa do godz. 12.00. Obie imprezy odbędą się w Zespole Szkół nr 27 ul. Rzymowskiego 38. Zapraszamy gorąco do kibicowania swoim pociechom! • 15 CZERWCA W GODZ. 15.30 -17.00 PIKNIK RODZINNY W OGRODZIE Zapraszamy do wspólnej zabawy i jednocześnie tradycyjnie prosimy o włączenie się w przygotowania, ponieważ organizatorami imprezy są rodzice. Szczegóły organizacyjne należy uzgadniać z nauczycielkami. • UWAGA - DUŻUR WAKACYJNY! W okresie wakacji (lipiec, sierpień) pracują dyżurujące placówki: (1 – 15 lipca) Przedszkole Nr 210, ul. Teresińska 9 (16 – 31 lipca) Przedszkole Nr 294, ul. Czerniakowska 50a (2 – 13 sierpnia) Przedszkole Nr 117, ul. Sielecka 26 (16 – 31 sierpnia) Przedszkole Nr 149, ul. Dolna 8 Kartę zgłoszenia dziecka można otrzymać w naszym przedszkolu (do każdej dyżurującej placówki jedna karta). Po wypełnieniu i potwierdzeniu informacji w niej zawartych u dyrektora przedszkola (koniecznie!) należy zgłosić się w dyżurujących placówkach: 7 czerwca w godz. 8.00 - 17.00 lub 8 i 9 czerwca w godz.8.00- 16.00, złożyć wypełnione karty i dokonać stosownych opłat : 1/2opłaty stałej (63,80,- zł) – w dniu składania karty (żywienie według stawki w danej placówce + Rada Rodziców) – w pierwszym dniu trwania dyżuru. Prosimy o skrupulatne przestrzeganie podanych terminów i zachowanie wskazanej procedury! Dyrektor Agnieszka Wojdal Historia Dnia Dziecka Dzień Dziecka to święto obchodzone niemal na całym świecie. Jednak nie we wszystkich krajach w tym samym dniu i w ten sam sposób. Różnice wynikają przede wszystkim z tradycji narodowych i religijnych danego obszaru kulturowego. W Polsce święto dzieci obchodzone jest 1 czerwca. Dzień Dziecka został wprowadzony w 1952 roku, a jego inicjatorem była organizacja „The International Union for Protection of Childhood” działająca na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom na całym świecie. Przed rokiem 1952, Dzień Dziecka istniał już w kalendarzach niektórych krajów, między innymi w Chinach od 1926 roku. W 1953 roku do obchodów tego święta przyłączyła się Organizacja Narodów Zjednoczonych i wielu krajach święto dzieci przypada na dzień 20 listopada (obchodzone jest jako Dzień Praw Dziecka), w dniu upamiętniającym uchwalenie Deklaracji Praw Dziecka w 1959 roku. Większości z nas, święto to kojarzy się zwykle z luźniejszym dniem w szkole i całą masą prezentów. To czas radosnej zabawy, kojarzonej wszędzie i bez wyjątku z przywilejem młodego wieku. Jednak są kraje, w których dzień ten obchodzi się w sposób szczególny, nie tylko bawiąc się, ale też (a może przede wszystkim) nawiązując i hołdując wielowiekowej tradycji. I tak, Dzień Dziecka we Francji i we Włoszech, to jednocześnie dzień rodziny, obchodzony 6 stycznia w nawiązaniu do Święta Trzech Króli, którzy przybyli do stajenki i złożyli podarunki maleńkiemu Jezusowi. Dla uczczenia tego dnia, 6 stycznia to również dzień, w którym rodzice obdarowują prezentami swoje dzieci. Piecze się wtedy specjalne ciasto zawierające „wróżbę”, którym częstowane są dzieci. Dziecko oprócz ciasta otrzymuje koronę „króla” lub „królowej”. W Paragwaju święto dzieci obchodzone jest 16 sierpnia, w dniu smutnej rocznicy bitwy o Acosta Nu (1869, wojna paragwajska), podczas której zginęło wiele dzieci (w czasie całego konfliktu życie straciło kilkadziesiąt tysięcy dzieci). Z kolei w Turcji Dzień Dziecka obchodzony jest 23 kwietnia. Jest to jednocześnie Święto Niepodległości – rocznica utworzenia w 1920 roku niezależnej Republiki Tureckiej. Jej twórca, Mustafa Kemal Atatürk, postanowił właśnie ten dzień zadedykować dzieciom podkreślając tym samym, że są one przyszłością narodu. Tego dnia dzieci, podobnie jak w Polsce, zasiadają w parlamencie. W niezwykły sposób wygląda święto dziewcząt i chłopców w Japonii. Obchodzone oficjalne od 1948 roku (zwane odtąd Kodomo-no hi), jednak istniejące w Japonii już od wieków. Wywodzi się ze święta chłopców, zwanego Tango-no Sekku, świętowanego 5 dnia piątego miesiąca, czyli 5 maja. W tym dniu rodzice przygotowują z papieru, bądź tkaniny latawce w kształcie karpia (zwanego Koinobori) i wywieszają je na długich masztach przed domem. Ilość karpi na maszcie wynika z ilości dzieci w danej rodzinie. Ryba ta, zgodnie z japońskimi tradycjami i religią, to symbol siły, odwagi i niezwykłej determinacji, gdyż może płynąć pod prąd nawet szybkich strumieni i wodospadów. Według japońskich legend, celem karpia jest przemiana w smoka, którego z kolei cechuje niezwykła dobroć. Stawiając maszty z karpiami, rodzice składają, zatem swoiste życzenia pomyślności swoim dzieciom, by tak jak te ryby, były równie odważne i dzielnie szły przez życie. Wewnątrz domu ustawiane są natomiast figurki i lalki przedstawiające słynnych bohaterów. Na terenie całej Japonii organizowane są imprezy, które mają na celu uczczenie dziecięcego święta. W Japonii istnieje także tradycyjne święto dziewczynek obchodzone trzeciego dnia trzeciego miesiąca, czyli 3 marca. To Festiwal Lalek lub Festiwal Dziewcząt. Jest to dzień modlitwy za zdrowie i szczęście dziewczynek. Rodzice dziewcząt układają w ten dzień papierowe lalki, ubrane w tradycyjne stroje japońskie. inf. zebrała i opracowała J.Jabłońska Prawa dziecka "Mamo!" Nie zostawiaj mnie samego, kiedy się boję - Posiedź przy mnie wieczorem. Nie mów: "bo ja tak chcę" - wytłumacz mi, dlaczego. Pozwól mi nie jeść tego, czego nie lubię. Odpowiadaj na moje pytania. Uszanuj moje tajemnice. Pozwól mi wybierać przyjaciół i zapraszać ich do domu. Pozwól mi urządzić pokój tak jak chcę. Przytulaj mnie często. Nie trzymaj się sztywno wszystkich reguł - Pozwól mi czasem na coś szczególnego. Pozwól mi uczyć się w moim własnym tempie. Pozwól mi popełniać błędy, pomyłki. Przyznaj, że i ja mam czasem prawo do złości i gniewu. Nie karz mnie zbyt surowo. Nie wyładowuj na mnie swojej złości. Ty także miej odwagę przyznać się do błędu. Przepraszaj mnie, jeśli zrobisz coś złego. Nie wciągaj mnie w sprawy dorosłych. Pozwól mi wybrać własną drogę. Pozwól mi być sobą. "Tato!" Szanuj mnie, żebym szanował innych. Wybaczaj, żebym umiał wybaczać. Słuchaj, żebym umiał słuchać. Nie bij, żebym nie bił. Nie poniżaj, żebym nie poniżał. Rozmawiaj ze mną, żebym umiał rozmawiać. Nie wyśmiewaj, nie obrażaj, nie lekceważ. Kochaj mnie, żebym umiał kochać - uczę się życia od ciebie. "Lista próśb Twojego dziecka" 1. Nie psuj mnie, dając mi wszystko, o co poproszę. Czasami wystawiam cię na próbę, sprawdzam. 2. Nie obawiaj się postępować wobec mnie twardo i zdecydowanie. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa. 3. Nie postępuj tak, abym czuł się młodszy niż jestem. To prawda, że zachowuję się głupio, żeby udowodnić, że jestem duży. 4. Nie karć mnie w obecności innych. Najbardziej mnie przekonujesz, gdy mówisz do mnie spokojnie i dyskretnie. 5. Nie ochraniaj mnie przed konsekwencjami tego, co zrobiłem. 6. Nie przejmuj się zbytnio moimi małymi dolegliwościami. Pomyśl jednak czy nie staram się za ich pomocą przyciągnąć twojej uwagi i zainteresowania. 7. Nie dawaj mi pochopnych obietnic, bo czuję się zawiedziony, gdy później ich nie dotrzymujesz. Postaraj się abym nie wątpił w prawdziwość twych słów. 8. Nie zmieniaj zasad swojego postępowania w zależności od układów. Czuję się wtedy zagubiony i tracę wiarę w ciebie. Przestaję ci ufać. 9. Nie zbywaj mnie, gdy stawiam ci pytania. Tak bardzo potrzebuję rozmowy z tobą. 10. Nie sugeruj, że jesteś doskonała(y) i nieomylna(y). Przeżywam wstrząs widząc, że nie jesteś taka(i). 11. Nie zabraniaj mi eksperymentowania i popełniania błędów. Bez tego nie mogę się rozwijać. Pozwól mi na upadki abym umiał się podnosić i iść dalej. 12. Nie zapominaj jak szybko dorastam. Jest ci pewnie trudno dotrzymać mi kroku, ale proszę - postaraj się. To dla mnie ważne. "Dekalog dla rodziców i wychowawców" * Nie upokarzaj dziecka, bo ono - tak jak ty - ma silne poczucie godności. * Staraj się nie stosować takich metod, których sam w dzieciństwie nie akceptowałeś. * Pozwalaj dziecku dokonywać wyboru najczęściej jak możesz. * Jeżeli zachowałeś się wobec dziecka niewłaściwie, przeproś go i wytłumacz się. Nie bój się utraty autorytetu, dziecko i tak wie, kiedy popełniasz błędy. * Nigdy nie mów źle o dziecku, w szczególności w obecności innych osób. * Nie mów: "zrobisz to, bo ja tak chcę!" jeżeli musisz czegoś zabronić, zawsze to uzasadnij. * Jeśli wydajesz polecenia dziecku, staraj się nie stać nad nim i mówić ”z góry swego autorytetu". * Nie musisz być za wszelką cenę konsekwentny, nie musisz być w zgodzie z innym dorosłym (rodzicem) przeciwko dziecku, jeżeli wiesz, że on nie miał racji. * Gdy nie wiesz jak postąpić, pomyśl jak ty poczułbyś się będąc dzieckiem. * Staraj się być czasem adwokatem własnego dziecka. inf. zebrała i opracowała J.Jabłońska „Jak pomóc 3-latkowi w procesie adaptacji do przedszkola” Wywiad z panią Dorota Guberą, psychologiem dziecięcym pracującym w naszym przedszkolu. Witam Pani Doroto. Witam serdecznie. W naszym przedszkolu niebawem odbędzie się drugi etap zajęć adaptacyjnych dla przyszłych przedszkolaków. Czy jest coś, na co Pani zdaniem, jako psychologa warto zwrócić uwagę by proces adaptacji przebiegł jak najlepiej z korzyścią dla dzieci i ich rodziców? Przede wszystkim rodzice powinni zwrócić uwagę na to, czy ich dziecko jest samodzielnie. Dziecko, które zostaje samo na kilka godzin bez opieki rodziców powinno potrafić samo ubrać się, samodzielnie zjeść posiłek, umieć używać łyżki, oraz być przyzwyczajone do tego, że posiłek przebiega przy stoliku. Poza tym dziecko powinno rozpoznawać niektóre swoje rzeczy. W związku z tym warto wyposażyć dziecko do przedszkola w takie ubrania, które są mu znane, także piżama powinna być taką, w której dziecko już spało kilka razy, żeby ją lubiło i dobrze kojarzyło. To, co rodziców niepokoi i zaskakuje, jest to, że trzylatek już powinien radzić sobie z samoobsługą w toalecie. Dotyczy to zarówno wycierania się jak i mycia rąk. Personel przedszkolny zawsze dziecku pomoże, ale w tak intymnej i prywatnej czynności, jaką jest korzystanie z toalety dobrze było by gdyby dziecko było pewne, że poradzi sobie samo. Jak rodzic może pomóc swojemu 3-latkowi w procesie adaptacji do nowego środowiska? Każdy rodzic dziecka, które zacznie uczęszczać do przedszkola, powinien wiedzieć, że samoobsługa to niezwykle ważny element poczucia bezpieczeństwa u dziecka. Bynajmniej nie dotyczy to zadowolenia personelu, ale tego, żeby dziecko czuło się bezpiecznie w nowym miejscu. Im mniej dziecko jest zależne od innych tym bardziej czuje się bezpiecznie i szybciej się klimatyzuje do nowego otoczenia. Warto, więc, zadbać o to, aby maluch był w jak najwyższym stopniu samodzielny. Co może zrobić rodzic, aby jego maluch chciał pójść do przedszkola? Przede wszystkim warto zadbać o to, aby dziecko zanim przekroczy próg przedszkola miało kontakty z rówieśnikami i zostawało już, przynajmniej na kilka godzin, nieregularnie, ale jednak pod opieką dorosłych innych niż jego najbliższa rodzina. Warto jest dziecku zapewnić takie doświadczenie przed pójściem do przedszkola. Jak reagować na strach i płacz dziecka przed każdym wyjściem do przedszkola? Mówimy cały czas o okresie adaptacji, w związku z tym, to, co musi robić rodzic to być pewien tego, że chce, aby jego dziecko poszło do przedszkola. Dziecko nie wymaga tego, żeby tłumaczyć mu, że rodzic idzie do pracy, zarabiać pieniądze. Tak naprawdę pewność rodziców, że to dziecko do tego przedszkola dotrzeć powinno jest podstawą do skutecznego radzenia sobie w sytuacji związanej z oporem dziecka przed wyjściem do przedszkola. Oczywiście należy uspakajać dziecko, informować dokładnie, co się będzie w przedszkolu działo, nie obiecywać tego, czego się nie da spełnić. Dobrze, jeśli takie trudne sytuacje były przez rodzica opanowywane emocjonalnie. Czyli, żeby rodzic nie bał się po pierwsze, reakcji własnego dziecka i reagował spokojem na wszystkie emocje, które przeżywa dziecko, w tym złość, bunt, rozpacz. W emocjach trzeba dziecku towarzyszyć. Potwierdzać swoje uczucia, oraz te, które się widzi u dziecka. I co ważneobiecywanie czegoś miłego w zamian za uspokojenie się dziecka nie jest czymś bardzo złym, ale nie może się to stać regularną praktyką, ponieważ później dziecko od tego będzie uzależniało swoją reakcję na przedszkole. Czy każde dziecko ma tzw. ”kryzys” pobytu w przedszkolu? Najczęściej dzieci największe trudności przeżywają na początku. Jest to naturalne, ponieważ rozstanie, bycie przez jakiś czas bez opieki znanych sobie osób jest naturalną trudnością, z jaką muszą zmierzyć się dzieci. Naturalnym etapem w procesie adaptacji grupy jest etap pozwolenia grupie na zintegrowanie się. Nauczycielka w mniejszym stopniu skupia się na każdym dziecku z osobna, a pozwala na swobodne kontakty dzieci między sobą. Jest to taki czas, kiedy dzieci mając więcej przestrzeni zaczynają się interesować sobą nawzajem, zaczynają się samodzielnie bawić i nawiązywać relacje. W tym momencie dla wielu dzieci jest to tzw. ”kryzys” bycia przedszkolakiem. Zwłaszcza te dzieci, które są przyzwyczajone do tego, że cała uwaga w domu skupia się tylko na nich oraz dzieci, które nie mają w domu czasu ponudzić się, ale też takie, które z rówieśnikami miały mało kontaktów, mogą przeżywać na tym etapie opory do pobytu w przedszkolu. Właśnie teraz, kiedy rówieśnicy już nie są tak przewidywalni jak osoby dorosłe i tak skore do nawiązywania kontaktów, okazuje się, że niektóre dzieci komunikują swoim rodzicom, że przedszkole jest nudne, że już nie chcą do niego iść. Należy jednak pamiętać, że pójście do przedszkola jest dla dziecka tym samym, co dla rodziców pójście do pracy. Raz jest atrakcyjnie a innym razem nie. Dziecko ma prawo mówić, że akurat w danym momencie jest mu w przedszkolu mniej przyjemnie. Rodzic jednak powinien wytrwać takie kryzysy u dziecka. Najlepiej jest spokojnie przeczekać, ale dawać dziecku do zrozumienia, że się go rozumie. Rodzić powinien również wiedzieć, że trudniej, bowiem, adaptują się dzieci, które są przyprowadzane do przedszkola nieregularnie, lub takie, których rodzice nieoczekiwanie odbierają je wcześniej, bądź robią im dni wolne od przedszkola. Dziękuje bardzo za rozmowę. Ja również dziękuję. Wywiad przygotowała i przeprowadziła K. Kantarska „Adaptację dziecka ułatwia: →pozytywne myślenie o placówce (zaufanie do personelu), →poznanie placówki przez dziecko, →wcześniejsze dostarczenie dziecku doświadczeń przebywania z innymi dorosłymi, bycia bez mamy, taty, →umożliwienie kontaktów z innymi dziećmi, →usamodzielnienie dziecka, →stopniowe przyzwyczajanie dziecka do placówki (krótki czas pobytu, bez posiłków, leżakowania), towarzyszenie dziecku, →akceptacja dziecka i zrozumienie jego stresu, wspieranie go, →okazywanie spokoju, poczucia bezpieczeństwa podczas rozstania, →czas na bycie z dzieckiem po odebraniu go z przedszkola, →ujednolicenie rytmu życia w przedszkolu i w domu. Adaptację dziecka utrudnia: →brak zaufania do placówki, podejrzliwość wobec personelu, →wyrzuty sumienia, niepokój, lęk, poczucie zagrożenia, →nieznajomość placówki, →brak doświadczeń społecznych w kontaktach z innymi dorosłymi i dziećmi, →nadopiekuńczość, wyręczanie dziecka w czynnościach związanych z samoobsługą, -"rzucenie na głęboka wodę" - pełny wymiar godzin, →straszenie dziecka, →pośpiech, zdenerwowanie, zabieganie, brak czasu dla dziecka, →brak zrozumienia dla trudnych zachowań dziecka, obrażanie się na dziecko, odrzucenie.” (Program adaptacyjny J Jabłońska) Przedszkola 196, autor „Gdy moja mama, mój tata mieli 6 lat…” Kilkoro dzieci z najstarszej grupy przeprowadziło wywiad ze swoimi rodzicami. Dzieci były ciekawe jak ich rodzice wyglądali, co lubili robić, co pamiętają z tego okresu gdy mieli tyle lat, co oni teraz. Wywiady były wzbogacone o zdjęcia rodziców z okresu przedszkolnego. Było wiele radości, śmiechu, niedowierzania, zabaw w rozpoznawanie „czyj to może być tatuś?” albo „która to moja mamusia?”A oto wiadomości, fakty z życia rodziców dzieci z Oddziału IV, z okresu, gdy mieli 5-6 lat: -Czy chodziliście do przedszkola? Większość pytanych rodziców uczęszczała do przedszkola z wyjątkiem mamy Jasia, a tatą Zuzi w tamtym okresie zajmowała się głównie babcia. -Czy pamiętacie przedszkole, do którego chodziliście? Rodzice pamiętają. Mama Hani wspomina p. Danusię, a tata Franka duże sale i rozległy ogród. Również tata Kamilki pamięta z ogrodu przedszkolnego zabawki i sprzęty, które były zrobione głównie z drewna. -Jak wyglądaliście w tamtym czasie? Rodziców Kamilki odszukiwaliśmy na zdjęciach. Tata to piękny blondynek, mama równie urocza, na fotografii w pięknej opasce z kwiatkiem. Tata Franka pamięta siebie jako blondynka chodzącego wówczas w rajstopkach, a mama Hani miała warkocze związane w obwarzanki, kolorowy fartuszek z falbankami i opadające rajstopy. Sweterek robiony na drutach zapamiętał tata Zuzi. -Co lubiliście robić najbardziej, jakie zabawy pamiętacie? Tata Zuzi – Tomasz lubił grać w kapsle w „Wyścig pokoju” oraz składać i rozkładać, co się dało. Tata Franka podobnie jak mama Szymka lubili prace plastyczne. Ulubionym miejscem zabaw mamy Szymona był ogród przedszkolny. Lubiła ona obserwować przyrodę i teraz w dorosłym życiu robi podobnie tylko w wielkim Ogrodzie Botanicznym. Mama Julci Karolina uwielbiała różne sporty (łyżwy, narty, rower), zabawy z rówieśnikami, lubiła także podróże, wycieczki, słuchać mamy czytającej książki. Zaś mama Hani uwielbiała grę w „Klasy”, „Berka”, „ Chowanego”, oraz zabawę „Gąski, gąski do domu”. Mama Jasia zapamiętała ulubioną zabawę z koleżankami, kiedy to podczas wiatru biegały z otwartymi parasolami po podwórku marząc, aby porwał je wiatr. -Jakie dobranocki pamiętacie? Większość rodziców pamięta „Bolka i Lolka”, „Reksia”, „Krecika”, „Misia Uszatka”, zaś mama Hani „Jacka i Agatkę”, „Gąskę Balbinkę”, a tacie Kamilki podobała się „Pszczółka Maja”, „Zaczarowany ołówek”. -Czy byliście grzeczni, czy sprawialiście rodzicom jakieś kłopoty? Większość rodziców przyznaje, że była grzeczna, choć tata Hani raz uciekł z placu zabaw, a tata Kamilki przyznał się szczerze, że różnie bywało, ale się starał (i to nam się spodobało). Tata Zuzi Tomek często nie mówił rodzicom, dokąd idzie i rodzice zdenerwowani chodzili, szukali i nawoływali synka po całym osiedlu (oj! tak robić nie wolno!). Tata Franka Tomasz stwierdził, że „raczej” był grzeczny, ale miał zamiłowanie do eksperymentów i jako znany „ogniomistrz” i „saper” wysadził sedes (teraz wiemy, kto zaszczepił Frankowi zamiłowanie do obserwacji i eksperymentów, choć nie tak wybuchowych – brawo!). -Czy pamiętacie koleżanki, kolegów z tamtego okresu? Niektórzy wymieniają jedno, dwa imiona, mama Hani wspomina wiele imion Basia, Małgosia, Jola, Bogusia, Ewa, Leszek, Sławek, Mariusz. Mama Szymona wspomina Pawła, który podobał się wszystkim dziewczynkom w przedszkolu. Tata Kamilki pamięta dobrze znajomych z przedszkola, bo dużą przedszkolną grupą poszli razem do I klasy. -Jakie potrawy lubiliście najbardziej? Rosół to do dziś ulubiona zupa taty Zuzi, mama Jasia i Julci wspomina naleśniki. Tata Franka zapamiętał kiełbaskę oraz maślankę podawaną w ogrodzie przedszkolnym w upalne dni. Mama Szymona przyznała się, że była niejadkiem i niestety nie pamięta żadnej ulubionej potrawy. -Wasze ulubione zabawki? Skacząca zielona żabka pozostała w pamięci mamy Hani, o czerwonym misiu wspomina mama Oli, a tata Franka do dziś wspomina samochody żelaźniaki. -Co lubiliście robić z rodzicami? Tata Zuzi zapamiętał chwile, gdy pływał w rzece na plecach taty, mama Hani lubiła słuchać opowiadań taty z okresu, gdy on sam był dzieckiem. Tata Hani i mama Jasia pamiętają wyprawy z tatą na ryby, mama Jasia lubiła sadzić kwiaty i myć samochód. Mama Julki, tata Kamilki oraz Franka uwielbiali podróże z rodzicami, a tata Franka wspomina ciepło ulubione chwile, gdy „prowadził” na kolanach taty samochód Tata Franka zwierzył się nam jeszcze, że traumatycznym przeżyciem w przedszkolu były chwile w gabinecie stomatologicznym (na szczęście wizyta u stomatologa teraz wygląda inaczej!). Mama Szymka wspomina, że najmilszymi dniami w przedszkolu były te, gdy przychodzili rodzice obejrzeć przedstawienie. Bardzo też lubiła czas spędzany w ogrodzie przedszkolnym i piosenki, których w tym okresie śpiewało się dużo (niektóre nie zmieniły się do dziś). Tata Kamilki pamięta doskonale spożywanie tranu zagryzanego chlebem ohyda!!!, ale wspomina też wspaniałą p. woźną z przedszkola p .Bogusię, którą nazywano „Wawusia” (druga mamusia). Można było przyjść do niej przytulić się, wypłakać. To był taki ktoś jak teraz w naszym przedszkolu (zdaniem taty Kamilki) jest p. Michalinka i p. Edytka. Wywiad stał się dla dzieci okazją do wspomnień, opowiadań, wspólnego oglądania fotografii z lat dzieciństwa rodziców. W ogrodzie przedszkolnym wykorzystujemy zabawy, o których mówili rodzice, a trochę przez nas zapomniane np. zabawy w klasy, kapsle…. Było to dla nas (dzieci i nauczycielek) nowe doświadczenie. Dziękujemy rodzicom Kamilki, Hani, Oli mamie Szymona, Julci K.,Jasia, tacie Zuzi B., Franka H. Wspomnienia spisała G. Karaś Przygoda pt. „Przedszkole” Jak każdy rodzic mający na uwadze prawidłowy (przede wszystkim: społeczny) rozwój dziecka stanęliśmy przed faktem posłania dziecka do przedszkola. Bogaci o nasze własne, przedszkolne wspomnienia oraz wspierając się opiniami znajomych zaczęliśmy się zastanawiać na wyborem odpowiedniej placówki. Zaznaczyć należy, że wielka przygoda o nazwie „Przedszkole” to wydarzenie zarówno dla dziecka jak i rodziców. Wprawdzie maluch przeżywa to o wiele bardziej intensywnie, ale rodzicom również udziela się „klimat”. Szczególnie, że człowiek zastanawia się nad jak najlepszą formą wychowywania dzieci, co ma znaczący wpływ na wybór przedszkola. Rodzicom stojącym przed tym dylematem możemy z cała odpowiedzialnością polecić uczestnictwo w Dniach Otwartych organizowanych w przedszkolu, żeby się bezpośrednio zapoznać z miejscem, personelem, atmosferą danego przedszkola. Jeżeli ktoś nie dysponuje czasem, który mógłby poświęcić dniom, polecić możemy odwiedzanie stron internetowych, na których można znaleźć dużo informacji o społecznościach przedszkolnych. Im więcej informacji na stronie tym społeczność aktywniejsza, co przekłada się bezpośrednio na proces wychowawczy, ale o tym więcej w dalszej części artykułu. Nasza przygoda z Krainą (szczęśliwych) Misiów, czyli Przedszkolem nr 196 zaczęła się dość przypadkowo. Nie wybieraliśmy (wbrew powyższym zaleceniom świadomie tej placówki a trafiliśmy „z przypadku” i trzeba przyznać, że po minionym roku traktujemy to jak przysłowiowy łut szczęścia. Nina od początku chciała iść do przedszkola. Ponieważ jest naszym pierwszym dzieckiem była spragniona towarzystwa i nie mieliśmy problemu z jej nastawieniem. Podekscytowana i zainteresowana każdą nowością, którą spotykała, chętnie zostawała a po powrocie opowiadała z wypiekami o przedszkolnych wydarzeniach. Tak było przez pierwszy tydzień. Po tygodniu, gdy już się oswoiła z nową sytuacją, chciała odmiany od codziennego obowiązku pójścia do przedszkola (niechęć do wyjścia z domu), ale wspaniała praca Pań opiekujących się dziećmi oraz wspomniana wcześniej, jej chęć zabawy w gronie dziecięcym zwyciężyły i przedszkole zaczęła traktować jak oczywiste uzupełnienie życia rodzinnego. W tym chwilowym „kryzysie niechęci” wpływ na jego przełamanie, sądzimy, miały rozmowy z nią. Wytłumaczenie dziecku, że tak jak mamusia i tatuś chodzą do pracy, tak ona chodzi do przedszkola (a później pójdzie do szkoły i też do pracy) spowodowały, że zupełnie inaczej spojrzała na ten nowy obowiązek i zaczęła go traktować jak wspólną, rodzinną aktywność. Pomocna też w takim okresie jest sugestia, żeby się szybko żegnać, bez przeciągania. Niekończące się przytulanie tylko niepotrzebnie dziecko rozżalają i być może wygląda to okrutnie, ale dziecko łatwiej, szybciej się oswoić (nawet z własnym smutkiem), gdy od razu widzi swoich przedszkolnych przyjaciół i „coś się zaczyna dziać”. Należy zaznaczyć, że Panie nauczycielki, aktywnie wspomagając nas w wychowywaniu naszych skarbów, wyraźnie zaznaczają, że rozmowa i wytłumaczenie dziecku (w każdej sytuacji), dlaczego coś musi zrobić (ja wiem, że czasami brak czasu, chęci, spokoju) skutkuje stabilnością psychiczną i o wiele lepszą reakcją dziecka w przyszłych, podobnych sytuacjach. Po kilku tygodniach zaczęliśmy zauważać zmiany w zachowaniu. Na początku były to nowe zabawy, tańce, piosenki, wierszyki, lepsza koordynacja ruchowa, coraz lepsze umiejętności manualne. Dziecko potrafiło samo się bawić, zabawy były różnorodne (od układania klocków, przez malowanie, rysowanie aż do tańczenia przy muzyce, zabawie z misiami, lalkami). Ponieważ stosowaliśmy do tej pory rytm drzemki w środku dnia, obowiązkowe leżakowanie nie było dla Niny problemem. A jest to bardzo ważny aspekt, ponieważ dziecko jest wypoczęte, nie reaguje nerwowo na bodźce (zbyt intensywne dla przeciążonego małego układu nerwowego), chętniej się bawi, lepiej uczy, jest spokojniejsze i lepiej wieczorem zasypia. W Krainie Misiów leżakowanie to cały proces (łącznie ze składaniem ubranek na krzesełkach), więc dodatkowo Mała przyniosła nową, cenną umiejętność – składanie ubranek przy łóżeczku Następnie w opowieściach pojawiły się pierwsze przyjaźnie i wspólne zabawy. Opowiadanie, z kim się bawi na podwórku, kto pomagał budować zamek w sali dostarczało wiele frajdy. Pierwszym szokiem dla nas było, że Nina zjadła kotlecika w przedszkolu! A później rybkę! I serek! Ponieważ do tej pory w domu broni się jak może przed tymi potrawami, jesteśmy, więc pod ogromnym wrażeniem skuteczności wychowawczej Pań nauczycielek. Na dzień dzisiejszy słyszymy, że mięsko i rybka to smakują jej tylko takie jak w przedszkolu. Skuteczność ta robi tym większe wrażenie, że widzimy, z jaką radością i sympatią, a jednocześnie z przestrzeganiem reguł, Panie nauczycielki witają, żegnają opiekują się naszymi dziećmi. Jak już zaznaczyłem jesteśmy pod ogromnym wrażeniem pracy pedagogicznej Opiekunek. Rozmowa z Paniami w zakresie stymulacji psychicznej, problemów z zachowaniem nie odbywa się jedynie z inicjatywy rodzica, ale ma charakter obustronnej współpracy. Żywe zainteresowanie poza-przedszkolnym życiem dziecka, wpływem na jego zachowanie i pomoc przy ewentualnych problemach to ogromne, pedagogiczne wsparcie. Inicjatywy wspólnego z rodzicami uczestnictwa w życiu przedszkolnym (imprezy, ciekawe spotkania, świętowanie, czytanie) to rzecz fenomenalna. Pozwala dziecku ściśle wiązać życie rodzinne z przedszkolem, a rodzicom pozwala wspólnie z Paniami nauczycielkami w sposób bardziej kompleksowy, pełniejszy, bogatszy wychowywać pociechę. Ciepło, serdeczność, konsekwencja przy wykonywaniu wydanego polecenia skutkują tym, że dzieci słuchają się! Radość, z jaką Panie zajmują się naszymi pociechami pozwalają nam z pełnym zaufaniem powierzać Ninkę Ich opiece. Ta pedagogiczna aktywność mile nas zaskoczyła, gdyż sądziliśmy, że przedszkole będzie uzupełnieniem naszej wizji wychowawczej, ale w tym przypadku niejednokrotnie nas inspiruje. Trzeba przyznać, że Pani Dyrektor umiejętnie dobrała grono pedagogiczne. Myślę, że z taką pomocą będziemy mogli w sposób bardziej wszechstronny i zróżnicowany wychowywać naszą pociechę. A i my sami skorzystamy na wyrobieniu właściwych relacji rodzic-nauczyciel w procesie wychowawczym. Z gronem pedagogicznym Krainy Misiów współpracuje się na tyle wspaniałe, że poprzeczka dla następnych wychowawców, nauczycieli jest postawiona naprawdę wysoko. Podsumowując niniejszy artykuł dotyczący wrażeń rodzicielskich z pierwszego roku Przygody: Przedszkole, chcielibyśmy wyraźnie zaznaczyć, że jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani zarówno wychowywaniem, opieką, nauką naszego dziecka jak również współpracą z gronem pedagogicznym. Sympatyczni współpracownicy przedszkola niebędący Opiekunami, położenie przedszkola w cichej (osłoniętej) okolicy (z drzewami, z dobrze urządzonym ogródkiem rekreacyjnym), dobra kuchnia to wspaniałe atuty tej Krainy. Jesteśmy pewni, że po latach nasze dziecko (a i my sami również) będzie z rozrzewnieniem, sympatią wspominać przedszkole, w którym szczęśliwie i aktywnie spędzało dzieciństwo. Na koniec chciałbym polecić rodzicom aktywne uczestnictwo w organizowanych inicjatywach przedszkolnych (w ramach dostępności czasowej oczywiście). Mam na myśli chociażby ostatnio nagłośnione wspólne czytanie. Ponieważ pomysł mi się spodobał (w domu lubię czytać Nince) zgłosiłem swój udział i … takiego ładunku pozytywnej energii, radośnie niesfornej żywiołowości, takiego wesołego nieokiełznania nie da się porównać z niczym innym a napełnia niesamowitą witalnością. Lepsze niż poranne espresso. Gorąco polecam! Arkadiusz Iwaszko, tata Niny z O. I Kolorowanki – Zgadywanki Pokoloruj kwiaty dla mamy i taty. Policz ile ich jest. Pokoloruj obrazek. Połącz takie same muszle.