ODZYSKAC UTRACONY CZAS

Transkrypt

ODZYSKAC UTRACONY CZAS
ODZYSKAC UTRACONY CZAS
Haruki Murakami, 1Q84, przel. z japonskiego Anna ZielinskaElliott,
t. 1-3, WWL Muza S.A., Warszawa 2010-11
Ostatnia powiesc Haruki Murakamiego 1Q84, podbila serca
czytelnikow i wzbudzila podziw wiekszosci krytykow literackich
na calym swiecie. Dlatego i ja postanowilem przeczytac to
trzytomowe dzielo zachecony m.in. tym, ze nasze wydawnictwa
od jakiegos czasu oferuja polskim miłośnikom literatury
nowosci swiatowe tuz po ich premierach. Czasem, niestety,
zdarza sie, ze szybkosc procesu produkcji ksiazki nie idzie w
parze ze starannoscia jezykowa. Tak jest i w tym wypadku,
gdyz, mimo ze 1Q84 zostal graficznie wydany w sposob
atrakcyjny, zbyt wiele jest w tlumaczeniu bledow jezykowych,
ktore bardziej wymagajacemu czytelnikowi psuja smak lektury
tej naprawde interesujacej i ambitnej powiesci. Nie obciaza to
jednak autora, lecz tlumacza i wydawnictwo Muza, ktoremu
skadinad nalezy sie wdziecznosc za udostepnianie polskiej
publicznosci literackiej wartosciowych dziel powstalych na
antypodach.
Nie dziwie sie, ze 1Q84 osiagnal tak astronomiczne naklady na
calym swiecie. Jest w nim bowiem wszystko, co czytelnik
wspolczesny lubi. Zagadkowosc (np. juz tytul w sposob budzacy
zainteresowanie nawiazuje do powiesci George’a Orwella 1984),
sensacja i watki kryminalne (falszerstwo i intrygi w celu
zdobycia nagrody za debiut ksiazkowy, morderstwa,porwania),
milosc, ktora laczy glownych bohaterow, seks, tajemnicze
zdarzenia, liczne nawiazania do dziel kultury literackiej i
muzycznej, ktore staly sie nieomal obowiazkiem kazdego
szanujacego sie pisarza, i wreszcie szczesliwe zakonczenie. Z
pozoru moglaby to byc powiesc popularna, ktorej nie nalezaloby
poswiecac wiele uwagi. Jednak Haruki Murakami to pisarz cala
geba i tworzy rzecz, ktora podoba sie zwyklym czytelnikom i
znawcom
dzieki
niebanalnemu
sposobowi
narracji
przedstawiajacej swiat poprzez rownolegle opowiesci o
bohaterach i fantastycznej fabule, zainspirowanej Niekonczaca
sie historia Michaela Endego, w ktorej bohaterowie wchodza do
swiata niezwyklej powiesci w powiesci.
Jednak nalezy przyznac racje, chocby tylko czesciowo, i
malkontentom. Wydaje mi sie, ze charakterystyczne dla efektow
muzycznych powtorzenia motywow fabularnych sa zbyt czeste i
nie zawsze wnosza nowe elementy do swiata przedstawionego.
Podoba mi sie natomiast chwyt powtorzen jezykowych tytulow w
tekscie narracji, nadaje to dodatkowych wartosci poetyckich
powiesci. Nie zawsze potrzebne jest dookreslanie opisow i
powtarzanie informacji, o ktorych czytelnik dowiaduje sie
kilka stron wczesniej lub moze sie domyslic, np.
wykorzystywanie ducha inkasenta telewizyjnego abonamentu
dodaje grozy i niepewnosci narracji, jednak powtarzanie tego
chwytu i tlumaczenie go sprawia, ze czytelnik czuje sie
traktowany jak idiota.
Polaczenie realizmu i swiata fantasy jest ciekawe, choc mnie
bardziej podobaly sie elementy realistyczne. Sa napisane z
prawdziwym nerwem i trzymaja w napieciu czytelnika, jak np.
morderstwa popelnione przez Aomame czy Tamaru. Watek milosny
czasem wydaje sie szkicowany, prosty i zbyt sentymentalny,
brak mu prawdopodobienstwa. Te wade posiadaja takze
bohaterowie, np. bodyguard i morderca Tamaru zadziwia
niezwykla znajomoscia filozofii. Calosc wydaje sie przeciez
interesujaca mimo pewnych brakow, ktore chyba wynikaja z
pospiechu. Przeciez aluzje do wielu dziel literackich sa
mechaniczne, np. do Orwellowskiego Roku 1984, ktory nie
odgrywa zadnej roli kompozycyjnej i pozostaje elementem
niewykorzystanym przez autora.
Pokusmy sie po tej krotkiej analizie takze i o interpretacje.
Zatem o czym opowiada powiesc 1Q84? Calosc jest proba ukazania
watku milosnego i jego rozwiniecia w czasie. To wlasnie milosc
dwojga bohaterow, Aomame i Tengo, pokonywanie przeszkod na
drodze do ponownego spotkania po dwudziestu latach na przekor
trudnosciom istniejacym w nowym fantastycznym swiecie, w
ktorym sie przypadkowo znalezli, nadaje sens ich dzialaniom i
w pelni uzasadnia przywolanie powiesci Marcela Prousta W
poszukiwaniu straconego czasu, bedacej podstawowym punktem
odniesienia dla wszelkich rozwazan o czasie powiesciowym.
Haruki Murakami raczej nie odkrywa nowych interpretacji tego
tematu, sam motyw milosci, choc potraktowany sentymentalnie
jest jakby postmodernistycznym elementem gry powtorzen, ktore
mozna dostrzec na wielu poziomach tej powiesci. Autor zdaje
sie po prostu mowic: znacie to? Wiec posluchajcie. A czytelnik
kupuje to z przyjemnoscia.

Podobne dokumenty