JESLI PISARZ BAWI SIE ILUZJA…

Transkrypt

JESLI PISARZ BAWI SIE ILUZJA…
JESLI PISARZ BAWI SIE ILUZJA…
JESLI PISARZ BAWI SIE ILUZJA…
Italo Calvino, Jesli zimowa noca podrozny, przel. i poslowiem
opatrzyla Anna Wasilewska, wyd. III, WAB, Warszawa 2012
Szekspirowski Prospero, ktory stworzyl bardzo poruszajacy
spektakl, na zakonczenie Burzy takie wypowiada slowa:
Teraz czarami juz nie wladam
I wlasna tylko moc posiadam,
Bardzo niewielka; wy mozecie
Tu mnie uwiezic, jesli chcecie,
Albo Neapol ujrzec dacie.
(W. Szekspir, Burza, tlum. M. Slomczynski, WL,
Krakow 1980).
Italo Calvino postepuje wrecz odwrotnie. Polemizujac z
Szekspirem, ktorego bohater uzywa szyderczej deziluzji wobec
zgromadzonej publicznosci pod koniec przedstawienia, pokazuje
czytelnikowi, ze w powiesci, ktora czyta, obowiazuja inne
reguly. Narrator wrecz demaskuje iluzyjne konwencje powiesci
realistycznej, ktore polegaja na tym, ze czytelnik zostaje
wprowadzony w quasi-realny swiat powiesciowy, ktorego
bohaterowie przezywaja swe sztuczne zycie poprzez opowiadanie
ukrytego autora i za posrednictwem narratora, a czytelnik im
wspolczuje, potepia ich postepowanie badz w inny sposob udaje,
ze „wierzy” autorowi/narratorowi opowiesci. Narrator Jesli
zimowa noca podrozny zaczyna swa opowiesc w sposob
przypominajacy antyczna parabaze, czyli chwytem stosowanym w
teatrze antycznym, polegajacym na bezposrednim zwrocie do
publicznosci:
Zabierasz sie do czytania nowej powiesci Itala Calvina Jesli
zimowa noca podrozny. Rozluznij sie. Wytez uwage. Oddal od
siebie kazda inna mysl. (idem, str. 7)
W bezposredni sposob daje on czytelnikowi do zrozumienia
poprzez wprowadzenie do swiata fikcji zarowno autora
opowiadanej historii, jak i jej konwencjonalnego tytulu oraz
czytelnika, ze reguly gry, jakie obowiazuja w tej powiesci sa
inne. Jakie? Jawnie fikcyjne. To okaze sie w toku dalszej
lektury, bo autor chce sprawic czytelnikowi przyjemnosc nie
tyle niezwykla historia, ile parodia historii juz
opowiedzianych. Bo tez Jesli zimowa noca podrozny nie jest
powiescia, lecz zbiorem kilku niedokonczonych powiesci oraz
sensacyjnych perypetii bohaterow zwiazanych z niemozliwoscia
ich przeczytania. Zatem Calvino posluguje sie w ironiczny
sposob watkami tradycyjnymi, pochodzacymi z powiesci
sensacyjnej, kryminalow, historii milosnych. Wplata takze
rozwazania eseistyczne o problematyce powiesci itp. A
wszystkie te elementy, opowiedziane sa w sposob, ktory trzyma
w napieciu, lecz nie z powodu opowiadanej historii, lecz jej
parodii.
Roznie probowano odczytac sens tej powiesci. Mnie sie wydaje,
ze Calvino sproblematyzowal w niej sam proces pisania i
czytania, poddajac stylistycznej obrobce zastane konwencje
literackie. Tlumaczka Jesli zimowa noca podrozny, Anna
Wasilewska, porownywala te powiesc do Zycia. Instrukcji
obslugi Georgesa Pereca, ja jednak wiecej analogii widzialbym
w Cwiczeniach stylistycznych Raymonda Queneau, do ktorych jest
podobna dzieki ironicznej zabawie roznymi stylami literackimi.
Z pewnoscia jedna analogia nie wyklucza drugiej, bo wszyscy
wspomniani tworcy byli przeciez czlonkami Warsztatow
Literatury Potencjalnej OuLiPo. Jednakowoz powiesc Calvina
wzbogacona jest o narracje rownolegla, bo czyta sie ja z
roznych perspektyw oraz dlatego, ze wlasciwe mikro powiesci,
czyli ich fragmenty, sa przeplatane historia czytelnikow,
zakochanej pary, ktora pragnie przeczytac wspomniane powiesci,
lecz napotyka nieprzewidziane przeszkody.
Wszechobecna ironia kaze czytelnikowi zastanawiac sie nad
regulami gry i nad wlasna rola, bo wszystko podczas lektury
jest sproblematyzowane. Zarowno rola/role narratora/ow jak i
czytelnika/ow poprzez czeste zmiany perspektyw opowiadania,
jak i problematyzacji tych procesow. Warto wszakze zauwazyc,
ze eksperymenty narracyjne Calvina nie przeszkadzaja
czytelnikowi cieszyc sie samym tokiem opowiadania. Powiesc
Jesli zimowa noca podrozny to nie tylko literackie
laboratorium, to takze duze przezycie estetyczne, co jest
zasluga przede wszystkim stylu lub raczej mieszaniny stylow
powiesci. Autor bowiem w finezyjny sposob bawi sie samym
procesem pisania, a czytelnikowi proponuje zabawe, ktora
zaklada dystans do tradycyjnej roli czytelnika, poprzez
obserwacje gry pisarskiej.
Wspomnialem na poczatku o grze iluzji i deziluzji obecnej w
powiesci. To ta zasada wydaje mi sie porzadkowac tok narracji
a takze mozliwa interpretacje powiesci. We Wloszech na
poczatku 20. w. Luigi Pirandello eksperymentowal z tym chwytem
w swoim dramacie Szesc postaci scenicznych w poszukiwaniu
autora, w Polsce pamietamy tradycje Wyzwolenia Stanislawa
Wyspianskiego, w ktorym polski dramaturg sproblematyzowal w
artystyczny sposob zagadnienie iluzji teatralnej. O ile jednak
modernisci pragneli wyjsc poza iluzje, Calvino w ironiczny i
parodystyczny sposob puentuje to zagadnienie w zakonczeniu
swojej powiesci. Oto Ludmila i bohater, Czytelnik i
Czytelniczka, jako maz i zona sa wreszcie w lozku, lecz:
Ludmila zamyka swoja ksiazke, gasi lampke,
opuszcza glowe na poduszke i mowi: – Zgas takze. czy nie
zmeczylo cie jeszcze czytanie?
Na co ty: – Jeszcze chwileczke. Wlasnie koncze
Jesli zimowa noca podrozny Itala Calvina.
W moim odczuciu mozna te scene interpretowac, jako parodie nie
tylko problematyki czytania powiesci, w tym takze i rzeczonej
powiesci Itala Calvina, lecz rowniez jako niekonczaca sie
nigdy gre pomiedzy autorem i czytelnikiem, pomiedzy iluzja i
deziluzja. Czy to oznacza, ze czytanie nie jest wazne? Calvino
chyba by tego nie powiedzial, poniewaz bawi sie samymi
konwencjami i rolami pisarskimi oraz czytelniczymi, a jego
odbiorcy czynia to wraz z nim.

Podobne dokumenty