sm bródno - Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno
Transkrypt
sm bródno - Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 17 ROK ROK ZAŁOŻENIA1995 D Z I Ś W G A Z E C I E D O C Z Y TA N I A : O kasacji spółdzielni wg posłanki Staroń H H O katastrofie demograficznej w Polsce H H O przesłaniach Bolesława Prusa H H O zamku Ignacego Mościckiego H H ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 6(199) v CZERWIEC 2012 v ROK XVII MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA DZIELNICOWE MALOWANKI PIŁKARSKIE DZIECI. N/z: PO ROZSTRZYGNIĘCIU KONKURSU URZĘDU DZIELNICY I SM „Bródno”. FOT. Lidia WITKE. STOMATOLOGIA FOTO BRÓDNO ul. Syrokomli 10 tel. 811 65 16 H KOMPLEKSOWE LECZENIE H PROTETYKA H IMPLANTY H H RTG H H Gabinet Stomatologiczny n n n n Stomatologia zachowawcza Protetyka Aparaty stałe Leczenie w narkozie PROMOCJA • Korony porcelanowe Zapraszamy: dorosłych i dzieci pon.-pt.: 800-2000 sobota: 800-1300 Warszawa ul. Szwedzka 37 tel. 818 07 91 Nasz fotograficzny konkurs trwa cały rok. Fotografujmy się wiosną, latem, jesienią i zimą. Fotografujmy sami siebie i swoich najbliższch na wycieczkach, podczas wyjazdów i rozjazdów. Fotografujmy się wszędzie, w domu ale i gdzieś w plenerach. Czekamy na Państwa zdjęcia od zaraz. Będziemy je drukować na pamiątkę. Ze zdjęcia Lidi Witke pozdrowienia ślą dziewczęta z pływalni „Muszelka”. TA K- B U D OKNA PCV A L U D R E W N O ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa STOMATOLOGIA PROTETYKA Wysockiego 22 H 498 44 78 Pon., pt. à 1500-2100 Wt., śr., czw. à 900-2100 BEZPŁATNE KONSULTACJE H profilaktyka leczenie zachowawcze H chirurgia H protetyka H rentgen H mosty bez szlifowania zêbów H RATY NA MIEJSCU OKNA P.C.V. do 30% RABAT v ROLETY v ŻALUZJE v VERTICALE v v PARAPETY v v MECHANIKA POJAZDOWA „S & K” Baza MPO, ul. Kopijników 13 Zaprasza w godz. 800-1600 tel. 814 33 43, 0-501 091 445 N A P R A W Y tel. 675 05 03, 0-501 108 297 FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE www.sandk.prv.pl 2 KWIATKI WARSZAWSKIE DYŻURY CZŁONKÓW RADY NADZORCZEJ 21.06. – Aldona OŻÓG Ryszard BIAŁOBRZESKI 28.06. – Marek BIEŻAŃSKI Jacek DUCZMAN DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11 Biuro Zarz¹du SM „Bródno” Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700 Sławomir ANTONIK - zastępca burmistrza: W e wszystkich klasach pierwszych realizowana jest nowa podstawa programowa, dziecko uczy się przez zabawę, zajęcia prowadzone są bez podziału na lekcje. Dodatkowo dla uczniów klas pierwszych oferujemy: H opiekę wykwalifikowanych nauczycieli, psychologów, logopedów i innych specjalistów, którzy będą mogli wcześnie wykryć szczególne uzdolnienia dziecka; H dostęp do bogatej, bezpłatnej oferty zajęć dodatkowych; H pomoc materialną (stypendia, zasiłki, wyprawki szkolne). H H H S ZEŚCIOLATKI. Rodzicom sześciolatków Urząd Dzielnicy Targówka zorganizował konsultacje psychologa (tel. 811 05 22) i wydał poradnik „Sześciolatek w szkole”. Dodatkowych informacji udzielają pracownicy Wydziału Edukacji i Kultury (tel. 44 38 650, 44 38 641). Również: http://www.targowek.waw.pl/oswiata/oswiata - adresy.htm M ILIONY NIEPEŁNOSPRAWNYCH. Jak podała szefowa Katedry Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Józefina Hrynkiewicz w Polsce jest ok. 5,3 mln osób niepełnosprawnych. RACA DO 67 ROKU. 11 maja sejm przyjął ustawę o przedłużeniu lat pracy zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn do 67 roku życia. Za przyjęciem ustawy głosowało 268 posłów, a 185 posłów było przeciw. Natomiast mundurowi będą przechodzić na emeryturę po 25 latach pracy w wieku 55 lat. CZERWCA – w święto dziecka – prezydent B. Komorowski podpisał ustawę emerytalną. JUBILEUSZ KOCHAJĄCYCH u jest moja ziemia – moja ojcowizna, Bródno i TargóO każdy jej skrawek walczyli T wekMałyorazśladPelcowizna, BRÓDNO ojcowie, przeszłości o tym wam opowie. Jak motto brzmią te słowa wyjęte z hymnu Towarzystwa Przyjaciół Bródna autorstwa Reginy Głuchowskiej – i natychmiast trzeba powiedzieć, że wszyscy członkowie Oddziału Bródnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Warszawy gdzie tylko mogą i kiedy tylko mogą niestrudzenie opowiadają o tym jakże innym od wczorajszego dzisiejszym skrawku bródnowskim. Opowiadają przez 30 lat – zwłaszcza młodym – za nieżyjącym już Ryszardem Szołwińskim słowem żywym, publikacjami książkowymi, nawet pieśnią. Wspominają minione czasy, wspominają tamtych ludzi z imienia i nazwiska, wspominają ich ciężkie życie i o trwałej miłości do tego skrawka ziemi. 29 maja br. miłośnicy Bródna skupieni wokół Oddziału Bródnowskiego mieli swoje piękne święto. Główna uroczystość jubileuszowa trzydziestolecia miała miejsce w sali konferencyjnej ratusza z udziałem mieszkańców Bródna i władz Targówka. Na ręce Reginy Głuchowskiej – obecnej prezes – posypały się gratulacje i słowa wdzięczności za tę społecznikowską pasję. Do osiągnięć Oddziału Bródnowskiego – doprawdy niezwykłych jako zjawiska kulturowego – wrócimy tuż po wakacjach, teraz tylko dołączamy się do gratulacji i życzeń. N/Z: fragment uroczystości w ratuszu, w środku prezes Regina Głuchowska. Fot. Lidia WITKE. LATO W KLUBACH! LATO W KLUBACH! ak zawsze – jak od zawsze – i w tym roku SM „Bródno” spieszy z pomocą rodzicom. W lipcu i w sierpniu będzie lato w mieście. Nasze kluby zapraszają dzieci 7-12 lat: J JUNONA (811 99 56) od 2 do 13 lipca; PODGRODZIE (674 03 59) od 16 do 27 lipca; JOWISZ (674 60 62) od 30 lipca do 10 sierpnia; LIRA (675 15 55) od 13 do 24 sierpnia. Zajęcia w godz. 800 -1600. Obiady odpłatne. Przejazdy funduje Urząd Dzielnicy. asz redakcyjny licznik tyka od 1995 roku. Wydawana przez Zarząd SM „Bródno” gazeta „Nasze Bródno” spotka się za miesiąc ze swoimi czytelnikami po raz dwusetny. Na rynku zawsze co miesiąc i zawsze 15. każdego miesiąca. Stutysięczne Bródno czyta nas już 17. rok! W lipcu nasze redakcyjne jubileuszowe święto. Wydanie dwusetnej gazety. Numer 200!!! N P 1 H H H Jerzemu KOCHAŃSKIEMU – wielce zasłużonemu redaktorowi naczelnemu spółdzielczej gazety „Nasze Bródno” z okazji 80 rocznicy urodzin oraz 200. wydania numeru tego miesięcznika gratulacje i najlepsze życzenia: zdrowia, nieustającej pogody ducha, dotychczasowej kreatywności i ciekawości świata, kolejnych inicjatyw twórczych oraz wielu wspaniałych chwil składają Rada Nadzorcza, Zarząd i pracownicy SM „Bródno” Ł ODYGOWA SPADA DALEJ. Tak ważna ulica Łodygowa – chociaż w kompletnej ruinie! – została przez władze miasta skreślona z planu inwestycyjnego, a jej remont odłożono na potem. Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI. www.smbrodno.pl E-mail: [email protected] e-mail: [email protected] Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA. H Jak się oblicza w Warszawie nadal brakuje ok. 4,4 tys. miejsc w przedszkolach. H Nie spełniły się obietnice sprzed lat budowy mostu Zygmunta Krasińskiego, który miał być zbudowany przed mostem M. Curie-Skłodowskiej. – Jestem przekonany, że potrwa to krócej niż 10 lat – oświadczył prasie wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Przed laty koszt mostu szacowano na 562 mln zl, obecnie na ponad 1,2 mld zł. H Podobno tylko ze względu na odkrycia archeologiczne opóźnia się budowa Muzeum Starej Pragi. W ub. r. z planowanych 4,1 mln zł wydano tylko 40 proc. H Za rządów H. Gronkiewicz-Waltz liczba miejskich przedsiębiorstw zmniejszyła się o ok. 20, a obecna wartość bilansowa pozostałych 23 przedsiębiorstw należących w całości wyceniona została na 4 mld zł. M. in. MPWiK, MPO, MZK czy ogrodnicze MPRO. Poza tym miasto posiada liczne udziały w innych przedsiębiorstwach o wartości ok. 216 mln zł. H Zarobki włodarzy stołecznego ratusza w 2011 r. H. Gronkiewicz-Waltz – 290 tys. zł, o 30 tys. więcej niż w 2010 r. i ma 2,6 mln oszczędności. Wiceprezydenci. Jarosław Kochaniak – 324 tys. zł z ratusza plus 65 tys. ze miejskich przedsiębiorstw jako członek rad nadzorczych. Jacek Wojciechowicz – 307 tys. zł, Włodzimierz Paszyński 273 tys. zł. Nowy wiceprezydent Michał Olszewski ok. 240 tys. zł plus 18 tys. z praw autorskich. Natomiast skarbnik Warszawy zarobił w 2011 r. łącznie 509 tys. zł, 323 tys. za pracę w ratuszu i 186 tys. zł w radach nadzorczych PKO BP oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego. H W kwietniu H. Gronkiewicz-Waltz przyznała burmistrzom i wiceburmistrzom dzielnic stołecznych premie kwartalne na łączną kwotę ok. 351 tys. zł. W 2010 r. premie te za cztery kwartały wyniosły 1,5 mln zł. H Szpital bródnowski przeznaczony dla kibiców Euro 2012. Dyrektor Teresa Bogiel: Jesteśmy gotowi! H Obecny koszt budowy oczyszczalni Czajka – 2,5 mld zł. H Co nie zbudowano, a obiecywano m. in. zbudować przed Euro: Muzeum Sztuki Nowoczesnej na Placu Defilad, Pałac Saski, kolejne centrum miasta – Park Praski, ekskluzywna zabudowa terenów klubu Skra przy Wawelskiej. Autostrada Warszawa-Łódź na kilku odcinkach rozbabrana. KWIATKI WARSZAWSKIE TEL. 510-05-22 Grafik – e-mail: [email protected] 3 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO T ym razem Lidia Staroń idzie na całość! Jej samozaparcie „Rzeczpospolita” wieści nam tytułem „Rewolucja w spółdzielniach”. Ostatecznie Lidia Staroń dąży ze wszystkich swoich sił do takiego zreformowania spółdzielczości mieszkaniowej, aby w konsekwencji pozostało po niej tylko rzewne wspomnienie jako o wielowiekowym rzekomo nieudanym eksperymencie. Generalnie jej propozycja jest następująca: zlikwidować spółdzielnie zastępując je wspólnotami, zlikwidować od zaraz, natychmiast! Po likwidacji szkół, posterunków policji, sądów – teraz nadchodzi kolej na likwidację spółdzielni. radycję spółdzielczości mieszkaniowej – jak i zresztą innej spółdzielczości gospodarczej – budowały pokolenia nawet w czasach niewoli – pod zaborami rosyjskim i pruskim – a po 1989 r. wydawało się, że dla spółdzielczości mieszkaniowej jako gospodarczej wspólnoty ludzi równych wobec siebie właścicieli nastaną dobre czasy. Spółdzielczość mieszkaniowa żmudnym trudem setek jej orędowników, twórców i promotorów – chociażby twórców przedwojennej Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – wyrosła wprost z pięknej idei ludzkiej solidarności, w szczególności solidarności ludzi zubożałych bez realnych widoków na godne mieszkanie i wyrosła jako istotna konkurencja dla prywatnych kamieniczników. Po 1989 r. Polską rządzą – z pewnymi przerwami – ludzie Solidarności, ludzie rewolucji solidarnościowej lat 1979-1989 i zamiast mocnego wsparcia szczebla państwowego dla tej solidarnościowej gospodarki ludzie ci z uporem dążą do takiego przemeblowania spółdzielczości by ostatecznie dokonać jej prawnej likwidacji, a całe budownictwo mieszkaniowe oddać w ręce prywatnych deweloperów pracujących wyłącznie dla swojego zysku. Jeżeli te obecne projekty ustaw wejdą w życie na rynku mieszkaniowym zostaną tylko sami prywatni inwestorzy, a to oznacza tylko monopol ze wszystkimi negatywnymi dla monopolu konsekwencjami, z którym podobno Platforma Obywatelska walczy do utraty tchu. Wraz z likwidacją spółdzielni znikną one jako inwestorzy i do tego inwestorzy non profit! Tzw. polityka mieszkaniowa poniesie kolejną klęskę. idia Staroń od kilku lat wytacza przeciw spółdzielczości różnego kalibru zarzuty, jednak zazwyczaj właśnie i niestety zarzuty gołosłowne. Ściślej – typowo populistyczne. Powiada na przykład, że szeregowi członkowie nie mają realnego wpływu na zarządzanie swoimi spółdzielniami i to trzeba zmienić. Spółdzielnie do kasacji GOŁOSŁOWNA STAROŃ T L D rugie – po ubiegłorocznym – Walne Zgromadzenie Członków SM „Bródno” podzielone na cztery części (wg. osiedli) obradowało w dniach 30 maja, 31 maja oraz 4 czerwca i 5 czerwca. 30 maja – część pierwsza obejmująca os. „Wysockiego”, 31 maja – część druga obejmujące os. „Kondratowicza”, 4 czerwca – część trzecia obejmująca os. „Podgrodzie” i 5 czerwca – część czwarta obejmująca os. „Toruńska”. W chwili oddawania naszej gazety do drukarni odbyły się dwie pierwsze części, stąd też ostateczne rezultaty – łącznie ze wszystkimi rezultatami głosowań nad projektami uchwał i nad absolutorium dla członków Zarządu – tegorocznego Walnego Zgromadzenia opublikujemy dopiero w wydaniu lipcowym naszej gazety. arówno część pierwsza jak i druga przebiegały w spokojnej atmosferze, no może poza kilkoma kontrowersyjnymi momentami podczas części drugiej. Na pytania uczestników Walnego Zgromadzenia odpowiadali i wyjaśnień udzielali prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski, członkowie Zarządu – Barbara Estkowska i Ryszard Turek oraz Z L idia Staroń – posłanka Platformy – wspierana przez grupę swoich kolegów z klubu sejmowego – złożyła do laski marszałkowskiej dwa projekty ustaw: o spółdzielniach mieszkaniowych i prawie spółdzielczym. Co z tego i kiedy wyniknie, jeszcze nie wiadomo, boć przecież obecnie kopią piłkę i będą kopać przez cały czerwiec, a potem lipiec, sierpień – i wakacje, w tym wakacje parlamentarne. Tym nie mniej zanosi się na takie zreformowanie spółdzielczości mieszkaniowej o jakiej jeszcze świat nie słyszał, a nawet chyba sobie nie wyobrażał. Pytam posłankę Lidię Staroń, a czy szeregowy wyborca ma realny wpływ na rządzenie krajem mimo protestów, marszów i milionami podpisów pod różnymi wnioskami do sejmu? Owszem, ma wpływ, lecz czysto teoretyczny, pod warunkiem, że wrzuci swój głos do urny raz na cztery lata. Później, wiadomo – o wszystkim decyduje partyjna dyscyplina w sejmie i maszynka do głosowania. Przykładem klasycznym jest ustawa o emeryturach. W ostatnich wyborach do parlamentu frekwencja wyniosła zaledwie niespełna 50 proc. i nikt nie krzyczy by z tym coś zrobić i coś zmienić. Przejdźmy na nasze podwórko i mówmy konkretnie. złonkowie spółdzielni jeżeli tylko chcą, jeżeli mają takie pragnienie, jeżeli mają ten nerw obywatelski, jeżeli do tego pozwalają im obowiąz- C WALNE NA RATY 2012. Walne Zgromadzenie Członków SM „Bródno”. Część druga os. „Kondratowicza”. Fragment głosowania i liczenie głosów. W głębi – od lewej członkowie Zarządu ze współpracownikami i prezydium obrad z przewodniczącym Wojciechem Eremusem. Fot. Lidia WITKE. radca prawny mecenas Jan Rostafiński. Wszystkie projekty uchwał przez te dwie pierwsze części zostały przyjęte zdecydowaną większością głosów, a w tym uchwały o udzieleniu absolutorium dla członków Zarządu. Po ogłoszeniu wyników głosowania w części drugiej obejmującej os. „Kon- ki domowe, rodzinne i zawodowe, mogą uczestniczyć w różnych formach pracy dla spółdzielni jako prawnej struktury i wspólnoty członków. Nasza spółdzielnia jest rzeczywiście duża, zrzesza ponad 20 tys. członków, jej roczny budżet sięga dziesiątki milionów złotych. Ale też zarząd spółdzielni, jak i jego etatowy aparat administracyjny, są tylko wykonawcami uchwał ciał przedstawicielskich członków wypełniającymi wszystkie litery prawa, a nawet jego ducha. Na te ciała przedstawicielskie składają się – poczynając od dołu – komitety kolonii, wyżej rady osiedli, jeszcze wyżej rada nadzorcza i najwyżej walne zgromadzenie (d. zebranie przedstawicieli). W tych ciałach, w komitetach kolonii, w czterech radach osiedli i w radzie nadzorczej pracuje (zasiada) około 350 osób z kompetencjami i uprawnieniami precyzyjnie opisanymi przez spółdzielczy akt prawny jakim jest jej statut uchwalony przez walne zgromadzenie i zarejestrowany przez sąd. Co więcej, rady osiedli jak i rada nadzorcza dysponują komisjami problemowymi przygotowującymi zgodnie z obowiązującym prawem projekty uchwał, a ich komisje rewizyjne mają wgląd we wszystkie aspekty gospodarki finansowej. idia Staroń dla poparcia tej swojej reformy zwykła konsekwentnie mijać się zawsze z prawdą, podejrzewać należy, że niestety świadomie i dla swojej podgatowki puszcza w obieg publiczny gołosłowne zarzuty nie licząc się z faktami, a w tym i z obowiązującym spółdzielnie prawem jako strukturę gospodarczą. Toteż w jej publicznych enuncjacjach jest tyleż zmyśleń, co i demagogii z domieszką domniemanych sugestii, że w spółdzielniach mieszkaniowych statutowe ciała przedstawicielskie członków są wartości mniejszej niż zero. Także – wartości etycznej! Jako dziennikarz od dawna obserwuję działalność publiczną posłanki Lidii Staroń i tylko się dziwię, że media po lewej stronie Wisły tak bezkrytycznie ją wspierają robiąc swoimi piórami tzw. klimat i faktycznie współuczestnicząc w medialnej nagonce na spółdzielnie. Niemal wszystkie dotychczasowe nowelizacje ustaw wprowadzały tylko bałagan prawny, o czym zaświadczają orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i chociażby orzeczenie Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z 12 maja br. o legalności zebrań przedstawicieli. L Stefan KUDECKI dratowicza” nad absolutorium prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski złożył podziękowanie pokwitowane oklaskami. Uczestnicy dwóch pierwszych części uchwałami przyjęli sprawozdanie Rady Nadzorczej za 2011 r., sprawozdanie Zarządu za 2011 r., sprawozdanie finansowe całej spółdzielni za 2011 r., a także uchwalili zmiany w Statucie SM „Bródno” opracowane przez Komisję Statutową wyłonioną uchwałą Rady Nadzorczej. Zmiany w Statucie SM „Bródno” przedstawiał przewodniczący Komisji Statutowej Wacław Kowalski. I to – jak na tę ostatnią chwilę – byłyby dzisiaj najważniejsze informacje. a koniec zgodnie z porządkiem obrad uczestnicy wysłuchali informacji o sytuacji finansowej os. „Wysockiego” i „Kondratowicza” oraz o pracy Rad Osiedli. Wszystkie cztery części Walnego Zgromadzenia Członków SM „Bródno” obradowały w audytorium Wyższej Szkoły Menadżerskiej przy ul. Kawęczyńskiej. N Dokładne nasze redakcyjne sprawozdanie z wynikami głosowań opublikujemy w lipcu. 4 SM BRÓDNO SYROKOMLI. Trwają prace przygotowawcze inwestycji mieszkaniowej przy Syrokomli 7/13 i 15/19. SM „Bródno” zleciła wykonanie studium możliwości zabudowy, wstępnych badań geotechnicznych i inwentaryzacji zieleni oraz uzyskała wstępne warunki zasilania w media. Po decyzji ubiegłorocznego Walnego Zgromadzenia o rozpoczęciu procesu inwestycyjnego SM „Bródno”, w czerwcu 2011 r., wystąpiła do dzielnicowej Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy o podział nieruchomości i wydzielenie działki inwestycyjnej, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, warunkujący dalsze postępowanie. 30 stycznia 2012 r. spółdzielnia otrzymała postanowienie pozytywnie opiniujące podział nieruchomości przy ul. Syrokomli ze wskazaniem na uwarunkowania tego podziału, co umożliwiło rozpoczęcie prac uprawnionemu geodecie. Prace geodezyjne wraz z uzgodnieniami zostały zakończone w maju, w tej sytuacji spółdzielnia powtórnie wystąpiła do Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami na Targówku o zamknięcie procedury i wydanie decyzji podziałowej. PARKINGI. W następstwie uchwały ubiegłorocznego Walnego Zgromadzenia o kierunkach rozwoju spółdzielni Rada Nadzorcza podjęła uchwałę w sprawie zasad realizacji i finansowania budowy ogólnodostępnych miejsc postojowych dla samochodów osobowych na gruntach będących zarówno w użytkowaniu wieczystym spółdzielni, jak i będących we władaniu spółdzielni nie należących do spółdzielni. Na tej podstawie Dział Techniczno-Eksploatacyjny i Inwestycji w biurze Zarządu SM „Bródno” rozpoczął prace nad uzyskaniem warunków użyczenia terenu oraz prace przygotowawcze procesów projektowych i inwestycyjnych. Obecnie opracowaniem objęte są lokalizacje: teren wzdłuż pasażu handlowego przy ul. Kondratowicza, pas drogowy przy ul. Suwalskiej na odcinku od budynku nr 22 do budynku nr 28, teren w pobliżu budynków przy ul. Rembielińskiej 14 oraz 10 B i 10 C. Przygotowywane jest także całościowe rozwiązanie drogowe wraz z miejscami postojowymi umożliwiające dojazd do każdego budynku, warunkujące jednocześnie podziały na nieruchomości jednobudynkowe. Teren ograniczony jest ulicami: Hieronima, Toruńskiej, Rembielińskiej i Suwalskiej. Po uzyskaniu niezbędnych decyzji budowlanych zostaną ogłoszone przetargi na wybór wykonawców robót. Spółdzielnia planuje rozpoczęcie realizacji miejsc postojowych na podstawie wymienionych projektów budowlanych w roku 2012. INWESTYCJE Zwycięska drużyna ze szkoły podstawowej im. J. Cierniaka do lat jedenastu. Zwycięska drużyna ze szkoły podstawowe D z i el n i c ow y t u r n i e j 3 1 d ru ż y n PIŁKA DO BRAMKI Mówi RYSZARD BIAŁOBRZESKI – przewodniczący komisji Oświatowo-Kulturalnej i Pomocy Społecznej Rady Nadzorczej SM „Bródno” S Fot: Natalia SOBIERAJ i Lidia WITKE kończyłem szkołę, w której potem byłem nauczycielem i wieloletnim dyrektorem. W młodości uprawiałem wiele dyscyplin. Kopałem piłkę, grałem w siatkówkę i koszykówkę, a zimą uprawiałem łyżwiarstwo oraz hokej. Sport zawsze był moją pasją. Pierwszy turniej piłkarski organizowałem wspólnie z klubem „Podgrodzie”. Startowało 16 drużyn. W kolejnych latach turnieje stawały się coraz popularniejsze i zaczęliśmy współpracować z OSiR-em na Łabiszyńskiej. Wtedy dyrektor Witold Rzepka udostępniał nam boisko na finał. W organizacji tych turniejów pomagał mi ówczesny kierownik klubu „Podgrodzie” Zbigniew Jaglak. Pięć lat temu nasz doroczny turniej wszedł do kalendarza licznych przedsięwzięć kulturalnych i sportowych SM „Bródno”. Obecny turniej „Targówek 2012” odbywał się już na trzech boiskach. Na boisku „Orlik” przy Remiszewskiej, na boisku Ogrodu Jordanowskiego przy Suwalskiej oraz na boisku szkolnym przy Mieszka I. Wzięło w nim udział aż 31 drużyn, co mnie szczególnie cieszy. A jeszcze szczególniej, że startują w nim zarówno chłopcy od lat dziewięciu jak i już mężczyźni. Współorganizatorami obecnego turnieju podobnie i kilku poprzednich byli nasi zacni partnerzy Urząd Dzielnicy Targówek i RSM „Praga”. Za ten organizacyjny wysiłek niniejszym składam moje podziękowanie. Zwycięskie drużyny otrzymały medale i nagrody. Będą reprezentowały naszą dzielnicę w turnieju warszawskim „2012 TALENTÓW” będącym jednym z wielu turniejów programu „Blok, podwórko, kamienice – ożywiły się dzielnice”. Będę szczęśliwy, jeśli sięgną po laury. Moim głównym celem jest to, aby ci chłopcy mogli się doskonalić w sztuce piłkarskiej i trafiali do znanych klubów piłkarskich. I tego im serdecznie z całego serca życzę. Notowała: Natalia SOBIERAJ Zwycięska drużyna KOKSY do lat szesnastu. Zwycięska drużyna ROMINTA PO 5 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO P W ej im. J. Cierniaka do lat trzynastu. ZWYCIĘZCY W majowym turnieju dzielnicowym piłki nożnej zwyciężyli: GRUPA A (do lat dziewięciu): GKP „Targówek” (I miejsce) i MŁODE ORŁY (II miejsce); GRUPA B (do lat jedenastu): drużyna ze szkoły im. Jędrzeja CIERNIAKA przy Remiszewskiej (I miejsce), GKP „Targówek” (II miejsce); GRUPA C (do lat trzynastu): drużyna ze szkoły im. Jędrzeja CIERNIAKA przy Remiszewskiej (I miejsce), TYGRYSY 52 (II miejsce), PROPAGANDA Targówek (III miejsce); GRUPA D (do lat szesnastu): KOKSY (I miejsce), AMBARRAGATON (II miejsce), drużyna VIII Ogrodu Jordanowskiego (III miejsce); GRUPA E (do lat dziewiętnastu): ROMINTA POLSKA (I miejsce), drużyna z liceum im. Ks. Józefa WOŹNIAKA (II miejsce), BRÓDNO FLEX (III miejsce), DEMONY BRÓDNO (IV miejsce); GRUPA F (open): HOW HIGH (I miejsce), CASTILLA Targówek (II miejsce), ALCYBIADES (III miejsce), RED DEVILIS (IV miejsce). OLSKA do lat dziwiętnastu. łynie Wisła płynie, z Wisłą płynie też czas, z Wisłą do przeszłości spływają też kolejne rządy, a każdy z nich zostawia po sobie gromadę narodowych problemów. Zaczętych i rozbabranych, zaniechanych i odkładanych na potem, albo wręcz zlekceważonych. Takie to jest to życie w demokracji! Cóż robić?! Do problemów ostatnimi czasy ewidentnie zlekceważonych przez kolejne rządy licząc od rządu Tadeusza Mazowieckiego należy na przykład demografia, nauka wielce przydatna w służbie rządzenia krajem. Demografia ma również to do siebie, że nie kłamie, bo kłamać nie może. Ba! – nie pozwala manipulować faktami, nie pozwala zakłamywać ani teraźniejszości ani przyszłości, ani też żyć słupkami własnej propa- Polska gandy. ziecko się rodzi, dziecko jest faktem, dziecko otrzymuje urzędowy papier – demografia czuwa i zapisuje. Człowiek umiera, zgon jest faktem – demografia czuwa i też zapisuje. Wskutek tego demografia wespół ze statystyką poprzez codzienną aktualizację daje wgląd w bieżący stan ludności, w procesy społeczne i tendencje, a dla rządzących w bieżące i przyszłe obowiązki. Demografia jak matematyka jest nauką ścisłą, zatem wręcz cudowną ściągawką dla polityki na szczeblu rządowym, oczywiście pod warunkiem, że o polityce nie decydują wydumane ideologie i doktryny płodzone przez partyjne koterie dla celów taktycznych. Ludzie wymyślili przecież demografię nie dla samej demografii. Greckie demos – lud, greckie grafe – opisanie. Demografia – opisanie ludu. Co nam o tym naszym polskim demos opisuje demografia? skali lokalnej – na przykład w skali Targówka – demografia obok statystyki również podaje, że jesteśmy dzielnicą starzejących się względnie już starszawych kobiet, bo oto naszą dzielnicę zamieszkuje 18,5 tys. kobiet w wieku emerytalnym i tylko 8,1 tys. mężczyzn. Na Targówku mężczyźni umierają szybciej, kobiety wolniej, kobiety żyją dłużej, mężczyźni krócej. Chcąc nie chcąc już tylko z tych dwóch faktów można coś wywnioskować, a wnioski demograficzne zapisać w dzielnicowym programie – jeśli takowy istnieje? – polityki społecznej, w rozdziale samotna (owdowiała) kobieta na emeryturze. Tu nie ma co liczyć na wrzaskliwy ruch feministyczny, bo on ma na widoku swoje cele czysto ideologiczne. Raczej należałoby liczyć na radnych?! W skali globalnej demografia również istnieje i opisuje gatunek ludzki na wiele sposobów i w wielu wariantach. Organizacja Narodów Zjednoczonych, a konkretnie jej Komitet Demograficzny, alarmuje aż z Nowego Jorku: Polska się gwałtownie starzeje, Polska wymiera! Za wieloma polskimi symulacjami demograficznymi podam, że jak tak dalej pójdzie to gdzieś około 2040 r. Polska będzie D W liczyć o 6 milionów osób mniej niż obecnie i powróci do stanu z 1970 r. kiedy to liczyła 32 miliony. edług tych wiarygodnych symulacji – w tym chociażby Instytutu Demografii warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej (d. SGPiS) – czterdziestomilionową Polskę, Polskę ludzi młodych, Polskę zaludnioną radością młodych, w tej chwili można włożyć między bajki. Czterdziestomilionowa Polska nie spełni się nawet do końca XXI wieku, a co przecież miało się spełnić już w pięcioleciu 2000-2005. Polskie marzenia o wielkiej narodowej fecie z okazji przyjścia na świat Polaka z imieniem czterdziestego miliona należy odłożyć na święty nigdy! 2012 Polska się cofa! Polska maleje! Polska się wyludnia, bo się właśnie starzeje! I to dość szybko! Polska się cofa na oczach jednego pokolenia! Tylko w dekadzie 2000-2009 r. ubyło nas 487 tys. Ludzie słyszycie? Prawie pół miliona! Krzywa przyrostu naturalnego, która od 1946 r. zaczęła się konsekwentnie piąć w górę przez kilka dziesięcioleci nagle zaczęła opadać w 2000 r. Powojenny rok 1947 – po stracie podczas wojny 8 milionów Polaków – witaliśmy liczbą zaledwie 24 milionów, wiek XXI witaliśmy liczbą 38 654 000. zczególnie w latach 2000-2005, zatem tylko w tej jednej pięciolatce, ubyło nas 463 tysięcy i ta oczywista katastrofa demograficzna nikogo nie postawiła w stan alarmu i nie wezwała do czynów. Nad tą katastrofą demograficzną cała opinia zwana publiczną – łącznie z zawsze stroskanymi parlamentarzystami i ministrami – przeszła do porządku dziennego. Tę demograficzną katastrofę 2000-2005 zagłuszało bieżące życie polityczne toczące się swoim normalnym trybem, od wyborów do wyborów, od reform do reform, od afer do afer, od polemik do polemik, od oskarżeń do oskarżeń itd, itd. Wszystkich na szczytach rządowych i parlamentarnych zaprzątały różne wojenki na przedwyborcze obietnice i bieżące połajanki na niewyparzone języki. ylko gdzieś tam po tych swoich instytutach przędli swoją demograficzną nić sobie a muzom, poniekąd jakby w podziemiu i jakby w drugim obiegu, wierząc święcie w swoją użyteczną misję i z wiarą, że może jakiś jeden lub drugi decydent chociażby dla relaksu zechce sięgnąć do tej szkatuły wiedzy. Stało się jak się stało i się nie odstanie, i niechby nawet zbudowano jeszcze sto stadionów i między nimi sto autostrad, katastrofa demograficzna 2000-2005 wejdzie do naszej historii na zawsze jako fakt bezspornie zlekceważony. Zaś dzisiejszym niemowlakom za 20 i 30 lat na pewno będzie doskwierać ten nieznośny i piekielnie piekący odcisk demograficzny! l l l l l l l l l l l ODCISK DEMOGRAFICZNY S T Jerzy KOCHAŃSKI Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe; 501 093 502, 818 59 65 (wieczorem) Kompleksowa obsługa księgowa dla firm; 674 15 55 Szukam opiekunki do półrocznego dziecka; 501 248 196 Tokarkę uniwersalną sprzedam; 602 872 050, 811 76 51 Dyplomowana pielęgniarka, pełen zakres usług; 516 170 205 Sprzedam 100-letnią maszynę do szycia; 601 342 786 Odkurzacz piorący „Turbo”, gwarancja, sprzedam; 811 38 14 Wynajmę garaż, Turmoncka 22; 608 611 713 Zatrudnię kucharkę do przedszkola, 1/4 etatu, mile widziana emerytka; 796 257 411 Sprzedam – zamienię 44 m2, Malborska; 780 550 500 Język polski i rosyjski u egzaminatora maturalnego; 796 546 513 OGŁOSZENIA BEZPŁATNE l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l Uczę rysunku i malarstwa; 600 190 540 Angielski – konwersacja; 22 296 72 83 Odstąpię sklepik 15 m2. Krasnobrodzka 12; 604 996 458 Wróżka Anna, doświadczona, dojeżdża; 515 184 706 Remonty i wykańczanie mieszkań, tanio i solidnie; 721 554 666 Do wynajęcia M3, ul. Malborska; 515 505 826 Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202 Aranżacja wnętrz, konsultacje oraz realizacja; 601 348 501 Malowanie na jedwabiu – rzeźba z tkaniny; 601 348 501 Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25 Malowanie, szpachlowanie, gładź. Szybko, czysto, dokładnie; 794 986 999 Elementy do produkcji biżuterii, odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215 Wynajmę umeblowane mieszkanie 45 m2; 607 177 230 Artystyczne wykonawstwo wnętrz; 665 080 889 Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889 Najtańsze okna prosto z fabryki; 507 787 033, 502 108 593 Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze; 506 894 317 Angielski; solidnie, tanio; 695 315 588 Własnościowe 38 m2 zamienię na większe. Spłacę zadłużenie; 695 608 198 Zdrowe odżywianie i skuteczne odchudzanie z Herbalife; 531 888 424 Angielski; profesjonalny, egzaminy, matura; 510 490 071, 843 26 60 Tapetowanie, malowanie, panele, glazura; 505 765 350 6 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO MYŚLĄC MATURA Kamila NOWAK – LXXVI Liceum Ogólnokształcące im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Byłam przerażona maturą z matematyki. Ten przedmiot nigdy nie był moją mocną stroną i dlatego poświęcałam mu najwięcej czasu. Zdecydowałam się zdawać wszystkie przedmioty na poziomie rozszerzonym, ponieważ chcę się dostać na dzienne studia państwowe, najchętniej na zarządzanie. Po maturze nie wyobrażam sobie nie pójść na studia. Dzisiaj jest to wymóg czasów i biorąc pod uwagę bezrobocie jakie panuje w naszym kraju – wykształcenie jest ogromnie ważne dla zapewnienia sobie przyszłości. Kiedy czytam ogłoszenia o pracę to wiem jak bardzo istotne jest dobre wykształcenie. Uniwersytet Warszawski wydaje mi się najlepszym wyborem. Mariusz KARKOWSKI – VI Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Reytana. Zdawałem wszystkie przedmioty na poziomie podstawowym, ponieważ zdecydowałem już dawno, że będę studiował zaocznie. Nie stać mnie na normalne studia. Na pewno będzie ciężko, ponieważ chcę jednocześnie pracować i się uczyć. Dziś nie jest łatwo znaleźć pracę, a w szczególności osobie bez wykształcenia wyższego i bez doświadczenia kierunkowego. Mimo wszystko będę próbował. Bardzo chciałbym dostać się na ekonomię. Po maturze planuję zrobić sobie krótki odpoczynek, ale jeszcze w wakacje będę chciał podjąć jakąkolwiek pracę. Agnieszka SKOWROŃSKA – XX Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Prusa. Od początku miałam wrażenie, że matura w tym roku nie będzie trudna. Wszyscy obawiali się matematyki, ale ja się tym nie przejmuję, ponieważ z matematyką nie miałam nigdy większych problemów. Obecnie robię sobie czteromiesięczne wakacje, a potem planuję iść do pracy i na studia zaoczne prywatne. Chciałabym studiować informatykę, ponieważ po ukończeniu kierunków inżynieryjnych jest większa szansa na znalezienie pracy. Nawet Politechnika Warszawska ostatnio zachęcała dziewczyny do studiowania na kierunkach ścisłych. Jak już wspominałam, matematyka nie sprawia mi większych problemów i dlatego zdaję ją na poziomie rozszerzonym, a resztę przedmiotów na poziomie podstawowym. Matura maturą, a ja nie mogę doczekać się długich i z pewnością fajnych wakacji. Notowała: Natalia SOBIERAJ U pływa szybko życie, upływa szybko w dal... Upływa i nam maturzystom z LXXVI Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego przy ul. Kowelskiej w 2008 roku. Po maturze, jeszcze bal, jeszcze polonez – i nazajutrz w świat, każdy z nas po swoje szczęście i po swoje nadzieje z własnymi marzeniami. W tej mojej klasie było nas 28 maturzystów i teraz – po czterech latach – postanowiłam przynajmniej niektórych poszukać z pytaniem, co się stało z moją kochaną klasą. Udało się, powiodło, nie powiodło? Spełniają się nadzieje, spełniają się marzenia? Znaleźli swoje szczęście? Osobiste, zawodowe? Wszak upływa szybko życie... MOJA KLASA Basia STARZYŃSKA Na studia wybrała Francję w mieście Mont-Saint-Aignan, ponieważ jej ojciec jest Francuzem i tam mieszka. Skończyła studia w Rouen Business School. Ma wykształcenie wyższe licencjackie. Basia opowiadała mi o licznych i nie zawsze miłych przeżyciach, które ją spotkały. Pracowała również jako kelnerka w jednej z paryskich restauracji, gdzie poznała ciekawych ludzi oraz zarobiła sporo pieniędzy. We Francji poznała swojego przyszłego narzeczonego, który pochodził z Hiszpanii. Znajomość trwała 2 lata. Planowali nawet ślub, ale niestety czar prysł, kiedy jej ukochany oznajmił, że wyjeżdża do USA do pracy i nie wie na jak długo. Postanowiła wrócić do Polski i zacząć nowe życie. Mówi, że planuje otworzyć kawiarnię w Warszawie, ale na razie to tylko plany. Stwierdziła, że wyjazdy za granicę są przereklamowane i z nową nadzieją wróciła do Polski mimo panującego tutaj dużego bezrobocia. Agata KOWALSKA Agata miała ogromną wiedzę i brała udział w wielu olimpiadach naukowych. Studiowała finanse i rachunkowość na Uniwersytecie Warszawskim, a jednocześnie pracowała w biurze rachunkowym trzy razy w tygodniu. Kosztowało ją to wiele wyrzeczeń, ale z perspektywy czasu jest z siebie zadowolona i z tego co dotychczas osiągnęła. Obecnie pracuje jako księgowa. Wspólnie z narzeczonym kupili mieszkanie na kredyt. Mówi: tu wszyscy rzucają tylko kłody pod nogi, ale udało się. Obecnie jest zadowolona z życia. Mimo spłacania kredytu stać ją na wiele rzeczy, ponieważ dobrze zarabia. Gdyby nie to, że jednocześnie studiowała i pracowała prawdopodobnie nie doszłaby do obecnego stanowiska. MOJA KLASA MATURALNA 3A. Rząd pierwszy (dół) – od lewej: Weronika WYSZOMIERSKA, Katarzyna PIECHA, Marlena WOŹNIAK, Sylwia OWCZAREK, Agata KOWALSKA, zacna i kochana pani Ewa GRZYWACZ – nasza polonistka i wychowawczyni, Eliza KUSY, Karolina MAKOWSKA, Joanna RADZISZEWSKA i Marta KRÓL. Rząd drugi (środkowy) – od lewej: Bartłomiej MĄKA, Aneta OLĘDZKA, Joanna OŁOWSKA, Karolina REDA, Grzegorz WILIŃSKI, Urszula JAWORSKA, Joanna DOMAŃSKA, Natalia SOBIERAJ i Michał KOZŁOWSKI. Rząd trzeci (górny) – od lewej: Przemysław STYŚ, Tomasz PIÓRKOWSKI, Karol DURAK, Adrian PIELAK, Marta WIŚNIWSKA, Sara BORKOWSKA, Karol WIŚNIEWSKI i Konrad SZYC. (Fot. z albumu Natalii SOBIERAJ) Michał KOZŁOWSKI Od zawsze Michała hobby to motoryzacja. Już jako mały chłopiec razem z ojcem naprawiał samochody w garażu. Skończył technikum samochodowe im. Cz. Orłowskiego w Warszawie z wyróżnieniem. Za sprawą dobrej pracy zdobył doświadczenie, co pozwoliło mu otworzyć swój warsztat, który cieszy się dużym uznaniem klientów. Dziś jest już szczęśliwym mężem i ojcem. Jako pierwszy z naszej klasy założył rodzinę. Michał wziął duży kredyt na rozpoczęcie własnej działalności, ale ma nadzieję, że przy tak dobrych dochodach spłaci go już za kilka lat. Nie ukrywa, że spotykały go różne niedogodności ze strony urzędów i banku, ale jak sam mówi ...kto nie ryzykuje ten nie ma nadziei na lepsze jutro. Karolina MAKOWSKA Po maturze niestety nie poszła na studia, gdyż miała duże problemy T aka już natura, że młodych czeka matura! Po maturze, lecz nie wszystkich czekają studia. Po studiach – praca, z reguły na umowach śmieciowych, albo bezrobocie, albo angielski zmywak. Pod koniec marca było 2 mln 142 tys. bezrobotnych, w tym około 50 proc. to młodzież po studiach również. Tegorocznym maturzystom ślemy życzenia pięknych wakacji, pomyślnych egzaminów na studia, a po studiach ...? Nie pozostaje nic innego jak tylko skierować wyrazy współczucia, że ta ich Polska, powiada się – matka, jest obecnie macochą. Mimo wszystko bądźmy optymistami! Nie wierzmy, że lepiej już było! WYRAZY WSPÓŁCZUCIA w domu. Rodzice się rozwiedli, a ona bardzo to przeżyła. Pracuje dorywczo i na razie nie zamierza tego zmieniać. Jej motto brzmi carpe diem, korzystaj z dnia, korzystaj z okazji i dlatego planuje ze znajomymi wyjazd w lato do pracy w Norwegii, aby zarobić większe pieniądze niż w Polsce. Ubolewa nad polskim rządem i jego polityką, nad bezrobociem, które jest rekordowo duże mimo, że Niemcy otworzyli rynek pracy dla Polaków. W gruncie rzeczy nie chce wyjeżdżać, ale twierdzi, że ...w tym kraju uczciwie nie można zarobić. Kacper GŁAZIŃSKI Kacper był klasowym rozrabiaką. Nigdy nie słuchał się nauczycieli i chodził swoimi drogami. Jednak po ukończeniu szkoły spoważniał, wydoroślał i zajął się pracą. Miał wielu starszych kolegów, którzy wskazali mu odpowiednią drogę przez Wyższą Szkołę Menedżerską w Warszawie. W związku z nabyciem kilkuletniego doświadczenia pracuje obecnie jako handlowiec w dużej korporacji. Nawet posiada samochód służbowy. Pracował w wielu firmach i widział już wiele, ale twierdzi, że ludzie nie zwracają na siebie uwagi tylko zajęci są swoją karierą. Twierdzi również, że doskonała znajomość języka angielskiego bardzo pomaga otrzymać dobre stanowisko w korporacji i satysfakcjonujące zarobki. Oczywiście można awansować dość szybko, ale jest to kosztem swojego życia prywatnego, a czasem nawet i zdrowia. No, ale bez pracy nie ma kołaczy. A poza tym jest nadal dynamicznym i wesołym młodym człowiekiem zadowolonym z życia. Natalia SOBIERAJ 7 KWIATKI KRAJOWE H Początek maja. Dług rządowy – 958 mld zł, 42 mld zł – roczne odsetki, 25 tys. zł na jednego statycznego obywatela. H Szacunkowe wpływy do budżetu rządowego po podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat. W 2013 r. – 0,6 mld zł, w 2014 r. – 2,4 mld zł, w 2015 r. – 5,5 mld zł, w 2016 r. – 10 mld zł, w 2017 r. – 18 mld zł, w 2018 r. – 26,4 zł, w 2019 r. – 35,2 mld zł, w 2020 r. – 48,7 mld zł. H W pierwszym kwartale dochody budżetu rządowego wyniosły 63,5 mld zł, co stanowiło 21,6 proc. rocznego planu. Jednocześnie wydatki wyniosły 86 mld zł, czyli 26,3 proc. planu. H Rządowe wydatki na pomoc społeczną wynoszą 19,7 proc. PKB. Najwięcej 33,4 proc. wydaje Dania, średnia w unijna wynosi 29,5 proc. PKB. Portugalia będąca w ciężkim kryzysie przeznacza 26,9 proc. PKB. H Polacy odłożyli na kontach OFE 238 mld zł. H W 2011 r. utrzymanie aparatu ZUS kosztowało Polaków ok. 3,8 mld zł. H W pierwszym kwartale przybyło 692,4 tys. nowych bezrobotnych, skreślono z ewidencji ponad 533 tys. bezrobotnych. H O 4,1 proc. wzrosły ceny towarów i usług konsumpcyjnych w stosunku do pierwszego kwartału 2011 r. H Budżet NFZ na 2012 r. wynosi – 64 mld zł. Do końca marca do NFZ wpłynęło 15,5 mld zł – o 400 mln mniej niż zaplanowano. „Rzeczpospolita”: Szpitale mogą nie dostać pieniędzy za pacjentów przyjętych ponad ustalony limit. H Obecne długi Polaków 750 mld zł. H Ponad 422 tys. absolwentów liceów przystąpiło do matury. H Planowana wartość inwestycji na Euro 2012 – 94,1 mld zł. Rząd w 2008 r.: zbudujemy 900 km autostrad i 2100 km dróg ekspresowych. Wykonano tylko 40 proc. H W 2011 r. Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała grunty wartości 3 mld zł. Obecnie jest do sprzedania ok. 300 tys. ha. H Po wielokrotnie zmienianych szacunkach na podstawie odwiertów firmy Saponis Investment wyliczono, że zasoby gazu łupkowego w Polsce mogą wynieść nawet 3 bln m3, co przy obecnym zużyciu wystarczyłoby nam na jakieś 200 lat. H Dwie trzecie banków w Polsce jest w rękach zagranicznych potentatów, a ich polskie odziały (córki) są zadłużone na ok. 55 mld euro (ok. 250 mld zł). H Lokaty polskich gospodarstw domowych wynoszą ok. 490 mld zł., a lokaty firm ok.190 mld zł. H Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” rozpoczęło zbiórkę pieniędzy na odbudowę Zułowa k. Wilna – miejsca urodzenia Marszałka J. Piłsudskiego. Można kupować cegiełki w cenie 20, 50, 100 i 1000 zł. H Zarobki żołnierzy: generał/admirał – 15,2 tys. zł, pułkownik – 8,1 tys. zł, kapitan – 4,5 tys. zł, sierżant – 3,4 tys. zł, szeregowy – 2,8 tys. zł. H W Polsce – aż 200 mln zł kosztuje 1 km autostrady. W Niemczech – 40 mln zł. KWIATKI KRAJOWE 19 maja minęła setna rocznica śmierci Bolesława Prusa, od stycznia obchodzimy rok jego pamięci. Bolesław Prus – SERCE SERC – jak głosi inskrypcja na jego powązkowskim grobowcu. Wielki pisarz, wielki artysta pióra, wielkie imię w dziejach literatury narodowej. Swoim piórem na swój prusowski sposób krzepił serca polskie w ciężkich latach rosyjskiej niewoli i co ważne w czasach permanentnie trwającego od 1861 r. stanu wojennego. Dzisiaj przypominamy kilka prusowskich myśli jako propozycję do refleksji. Pisał pięknie, ale też i mądrze – chociażby gdy skreślił taką myśl przy okazji rozważań nad Mickiewiczem: Kraj, człowiek, naród jest tyle wart, o ile poeta może go wyśpiewać w barwnej i dźwięcznej strofie. MĘDRCEM BYŁ O WARSZAWIAKACH W 1877 r. Boże mój, Boże!... Jakie to dziwne miasto ta Warszawa i jej obywatele. Każdy mieszka na innej ulicy, w innym cyrkule 1), pod innym numerem – a pomimo to podobne są do siebie jak krople rosy na ściernisku. Żaden nie słyszał o Newtonie 2), każdy uwielbiał Blondina 3) i każdy się dziwi, że tak wielki poeta jak pan Gomulicki 4) mógł się urodzić w miejscowości tak jałowej jak Mława albo Pułtusk. O ZDROWIU NARODU W 1906 r. Zdrowie narodu, odrodzenie narodu, podźwignięcie narodu są to hasła, pod którymi mogą chyba zjednoczyć się wszystkie wyznania, wszystkie klasy i wszystkie polityczne poglądy!... O UCZUCIACH POLITYCZNYCH W 1881 r. W skarbnicy ludzkich uzdolnień jedną z najobszerniejszych półek zajmują uczucia polityczne. Odzywają się one w ogóle nie często i może dlatego główną ich cechę stanowi gwałtowność. Jeżeli codzienne potrzeby podobne są do sprężyny zegara, która nakręcona raz na dobę, rozwija się stopniowo i nadaje powolny bieg kółkom prac powszednich, to – uczucia polityczne są jak ładunek prochu. Lada iskra zapala go i powoduje wybuch. O tysiącach kwestii ludzie mogą rozmawiać obojętnie, spokojnie lub z ożywieniem. Ale rozprawy polityczne mają przywilej budzenia namiętności. Ten sam człowiek, który w dyskusji religijnej jest pobłażliwym sceptykiem, w nauce ostrożnym obserwatorem, w sztuce chłodnym krytykiem, ten sam zadraśnięty w sferze politycznego uczucia, traci zimną krew, pobłażliwość i ostrożność, staje się rozjuszonym lwem i spod rękawiczek wysuwa żelazne szpony. O ROZUMIE POLITYCZNYM W 1881 r. Rozum polityczny nie spada na narody, jak na apostołów spadła moc ducha świętego. Rozum polityczny jest owocem ścierania zdań i powolnego namysłu. Chcąc rozwinąć tę wolność trzeba umieć słuchać, panować nad samym sobą i zestawiać rozmaite sądy. Trzeba nie upajać się frazesami przyjemnymi i nie wybijać pięścią na frazesy przykre. Uczucia polityczne należą do najgwałtowniejszych i mogą stać się tylko potęgą burzącą, jeżeli nie zapanuje nad nimi polityczny rozum. O KWESTII SPOŁECZNEJ W 1881 r. Otóż armią w nieznanej okolicy jest społeczeństwo, zwiadami są dziennikarze, a puszczą – każda nowa kwestia społeczna. Kwestia społeczna to nie szpilka, o której można by powiedzieć, że ma łepek i ogonek, i którą każdy pozna na pierwszy rzut oka. Kwestia społeczna to las, który stu ludzi musi przedeptać i gdzie każdy zobaczy co innego. Jeden górę, drugi wąwóz, inny bagno, a inny ścieżkę. Dopiero polityczny rozum każdej wiadomości musi przyznać rację bytu i zużytkować wszystkie, nie dając przewagi jednym i nie potępiając innych. Czy u nas dzieje się tak? Czy wielu posiadamy ludzi oświeconych, którzy by korzystali z rozmaitych zdań, nie wpadając w jednostronność? Każdy piszący przemawia jak Bóg z ognistego krzaku, każdy szczupłą sferę swoich wiadomości uważa za całkowitą prawdę, każdy w zdaniach różnych od własnego widzi głupotę lub złą wolę. O CIERPIENIU W 1881 r. Każdy człowiek chce długo żyć, być zdrowym i sytym. Każdy lęka się śmierci, bólu, głodu i chłodu. Każdy goni za umiarkowanymi i rozmaitymi wrażeniami dla zmysłów, ruchami dla muskułów i za wypoczynkiem po pracy. Każdy nie lubi jednostajności i zmęczenia. Każdy chce mieć własność i rodzinę i głęboko odczuwa wymierzone przeciw nim zamachy. Każdy pragnie według woli zmieniać miejsce, zajęcia, stosunki – każdy chce kochać, podziwiać, być wesołym lub rozrzewnionym, chce nareszcie zaspokoić ciekawość, poznawać nowe przedmioty i ukryte przyczyny zjawisk. Przeszkody zaś, jakie napotyka w tej sferze pragnień, sprawiają mu cierpienie, równając się fizycznemu bólowi. Nie koniec na tym. Człowiek chce jeszcze być bezpiecznym, niezależnym od kaprysu innych, poważanym. A gdy już utrwali własne szczęście, pragnie, ażeby jego żyjące i martwe otoczenie było zadowolone i piękne. Słowem, przez całe życie dąży do tego, ażeby każdy jego nerw, każde muskularne włókno, każda mózgowa komórka była pobudzana i rozwijała się w harmonii z innymi. O CYWILIZACJI W 1882 r. Cywilizację da się porównać do olbrzymiego wyścigu na tysiącu pól. Tam narody przeganiają się w pracy nad matematyką, ówdzie nad fizyką lub chemią, tu – nad technologią, gdzie indziej nad badaniem powierzchni lub wnętrza ziemi. Gonią się tak, że drży fundament świata, toną kapitały, padają ludzkie ofiary... A my stoimy na boku. O BIEGU HISTORII W 1906 r. Ludzie zawsze smucą się lub cieszą i nie ma takiej godziny, gdzie by ktoś się nie śmiał lub nie wzdychał. Cały zaś bieg historii polega na tym, że gdy więcej jest radości między ludźmi, mówimy: państwo kwitnie, a gdy częściej płyną łzy, nazywamy to upadkiem. O PUSTCE W 1906 r. Naszych ulic, środków przewozowych, naszego oświetlenia zazdrościliby nam monarchowie średniowieczni; kupy złota rozsadzają piwnice banków, a na rynkach zbiegają się towary pięciu kontynentów świata. Mamy bajeczne mosty i tunele, wspaniałe gmachy mieszkalne, teatry, sale koncertowe i galerie obrazów; urządzamy uczty na tysiące osób i pochody, w których biorą udział dziesiątki tysięcy...Słowem ćmi nam się wzrok od przepychu, szumi w uszach od muzyki i okrzyków, jest ciasno od mnóstwa ludzi, a pomimo to – czujemy pustkę! 1) Cyrkuł – posterunek policji rosyjskiej, w Warszawie było ich wówczas 12. 2) Izaak Newton. 1643-1727, ang. fizyk i matematyk. 3) Blondin – sławny akrobata. Spacerował na linie nad Niagarą. 4) Wiktor Gomulicki. 1848-1919. Pisarz i poeta. Ur. w Ostrołęce, dzieciństwo w Pułtusku. M. in. sławne „Wspomnienia niebieskiego mundurka” – o szkole i „Ciury” – o środowisku pisarzy warszawskich. Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862) ZAMEK MOŚCICKIEGO (2) Projekt elewacji Zamku Królewskiego od strony Wisły z 1818 r. S ŁOWO O AUTORZE. Eugeniusz Z. Osikowski – ur. 1906 r. Przed wojną zastępca wybitnego architekta prof. Kazimierza Skórewicza w zarządzie Zamku Królewskiego. Po kapitulacji Warszawy 1939 r. nadal sprawował swoje stanowisko, m. in. zajmował się ratowaniem ocalałych dóbr narodowych. Zmarł w Warszawie w 1983 r. Niniejsza jego relacja za maszynopisem z archiwum rodziny o życiu na Zamku Królewskim podczas prezydentury Ignacego Mościckiego drukowana jest po raz pierwszy w polskiej prasie. H Ż H H ycie na Zamku Królewskim wiązało się ściśle z urzędem prezydenta, który wykonywał swą władzę w siedzibie zamku w granicach praw nadanych prezydentowi przez obowiązujące wówczas ustawy konstytucyjne z 17 marca 1921 r. i z 23 kwietnia 1935 r. W ramach prac państwowych prezydent przyjmował na Zamku Królewskim poszczególnych ministrów, którzy składali mu okresowe sprawozdania o stanie prac w swoich resortach. Na Zamku Królewskim odbywały się także posiedzenia rządu, a w szczególnie ważnych przypadkach odbywały się posiedzenia Rady Gabinetowej, którym przewodniczył prezydent, a na których zapadały ważne decyzje w sprawach państwowych. Takie posiedzenia miały miejsce szczególnie w 1939 r. w obliczu zagrożenia ze strony III Rzeszy Niemieckiej. Prezydent przyjmował również na Zamku Królewskim ambasadorów i posłów pełnomocnych obcych państw, którzy składali listy uwierzytelniające. Przyjęcia te dla ambasadorów odbywały się w Sali Balowej oraz dla posłów pełnomocnych w Sali Rycerskiej według przyjętego ceremoniału, to jest przy udziale kompanii honorowej i odegraniu przez orkiestrę wojskową hymnów narodowych. W uroczystościach tych z reguły brali udział minister spraw zagranicznych względnie szef Kancelarii Cywilnej Prezydenta. Po części oficjalnej prezydent przyjmował ambasadorów i posłów na krótkiej audiencji prywatnej. Do uroczystych aktów państwowych należy zaliczyć skladanie życzeń noworocznych. ako pierwsi życzenia składali pracownicy Kancelarii Cywilnej oraz członkowie Gabinetu Wojskowego. Następnie życzenia składali członkowie rządu, przedstawiciele sejmu i senatu, wojska, różnych organizacji państwowych, społecznych i gospodarczych oraz pojedyncze osoby. Uroczystość składania życzeń odbywała się w Sali Balowej. Natomiast korpus dyplomatyczny zbierał się w Sali Rycerskiej. Członkowie korpusu ustawieni w półkole występując w przepięknych strojach galowych oczekiwali na przybycie prezydenta i jego świty. Po ogólnym powitaniu dziekan korpusu dyplomatycznego, najstarszy wiekiem dyplomata, składał życzenia noworoczne w imieniu całego korpusu oraz w imieniu własnym. Dziękując za życzenia prezydent ze swojej strony składał życzenia wszystkim członkom korpusu dyplomatycznego. Zebranie miało charakter nader uroczysty i prze- J biegało w podniosłej atmosferze. Od czasu do czasu na Zamku Królewskim prezydent wydawał obiady dla przedstawicieli korpusu dyplomatycznego. rganem pomocniczym w pracy prezydenta była Kancelaria Cywilna, do której wpływały z poszczególnych resortów sprawy wymagające decyzji prezydenta. Do spraw tych należy zaliczyć: nominacje profesorów wyższych uczelni, sędziów i prokuratorów, wnioski o ułaskawienia, odznaczenia i inne. Były one analizowane przez odpowiednie komórki Kancelarii Cywilnej, a następnie przedkładane przez szefa Kancelarii Cywilnej do decyzji i do podpisu. Równocześnie do Kancelarii Cywilnej wpływały za pośrednictwem poczty listy i podania od obywateli, które były przez kierownika biura szczegółowo badane, a następnie załatwiane przez poszczególne komórki organizacyjne Kancelarii Cywilnej w porozumieniu z zainteresowanymi ministerstwami. Wieloletnim kierownikiem tego biura Kancelarii Cywilnej był Stefan Głuchowski, jeden z najstarszych stażem pracowników Kancelarii Cywilnej. Pracę zawodową rozpoczął w 1921 r., w Kancelarii Cywilnej Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. rezydent Ignacy Mościcki dużą wagę przywiązywał do wniosków o ułaskawienia. Muszę zaznaczyć, że prawo łaski było wyłącznym prawem prezydenta i prezydent korzystał zeń w dość szerokim zakresie. Wnioski o ułaskawienie przygotowywało Ministerstwo Sprawiedliwości na podstawie akt sprawy i opinii sądów ferujących wyroki. Formalnie prezydent nie był skrępowany wnioskiem Ministerstwa Sprawiedliwości i niejednokrotnie decydował inaczej niż opiewał wniosek. Sam miałem możność przekonać się z jak wielką uwagą i wnikliwością prezydent odnosił się do wniosków o ułaskawienie. W 1934 r. podczas pobytu prezydenta Ignacego Mościckiego w Zakopanem byłem delegowany przez szefa Kancelarii Cywilnej z kilkudziesięcioma wnioskami o ułaskawienie. Pośród referowanych wniosków największą grupę stanowiły wnioski dotyczące drobnych spraw rolników, zasądzonych na kary więzienia. Ministerstwo Sprawiedliwości w zgłoszonych opiniach postulowało zamianę kary więzienia na stosunkowo wysokie kary pieniężne. Po zreferowaniu tych wniosków prezydent zwrócił się do mnie z pytaniem o moje stanowisko w tych sprawach. Odpowiedziałem, że znając dobrze życie ówczesnej wsi oraz stan drobnych gospodarstw rolnych, uważam, że proponowana przez ministerstwo forma ułaskawienia w istocie swej nie byłaby żadnym ułaskawieniem, a raczej przyczyniłaby się do upadku wielu gospodarstw. Prezydent Ignacy Mościcki uznał moje stanowisko za słuszne i w większości darował rolnikom kary w całości. Innym pozostałym zmniejszył kary do połowy. (DCN – za miesiąc) O P Eugeniusz Z. OSIKOWSKI PS. W poprzednim odcinku przez nieuwagę pomyliliśmy kolejność imion. Powinno być Eugeniusz Z. Osikowski. Przepraszamy. L udwik Rydygier (1850-1920) tylko dwa lata mógł się cieszyć polską niepodległością, chociaż całe życie pracował na chwałę imienia polskiego. Pisał bowiem: Wytężmy wszystkie siły, by imię nauki polskiej wznieść tak wysoko, otoczyć je takim blaskiem, by zmniejszyć jej nie zdołała żadna brutalna siła. Jednak autorzy amerykańskiego słownika medycznego wydanego w 1957 r. – prawdopodobnie za Niemcami – napisali: Ludwik Ritter von Rydygier, German Surgeon. On, który był Polakiem z krwi i kości, a tylko z ducha obywatelem światowej medycyny, już za życia zmagał się z wieloma próbami odebrania mu imienia Polaka. Jego imię Niemcy próbowali przywłaszczyć jak imię Kopernika, bo urodził się w zaborze pruskim – w majątku ziemskim swojego ojca pod Grudziądzem. W młodości szedł przez szkoły w Pelplinie, następnie w Chełmie n. Wisłą, ale studiował na uniwersytecie w Greifswald, potem w Berlinie i Jenie. Jednak po studiach szybko powrócił w ojczyste strony zakładając w Chełmie Klinikę Chirurgiczną jako ośrodek leczniczy i równocześnie badawczy. Ludwik Rydygier mając zaledwie lat 31 jako pierwszy lekarz na świecie dokonał resekcji żołądka u pacjenta z wrzodem rakowym. W 1887 r. – senat Uniwersytetu Jagiellońskiego doceniając jego wybitne osiągnięcia w Chełmie – mimo sprzeciwu władz austriackich nadał mu tytuł profesora i odtąd Ludwik Rydygier mógł w lepszych warunkach poświęcić się swej misji naukowej. W Krakowie zbudował Klinikę Chirurgiczną i zgromadził wokół siebie wielu znanych już chirurgów mając na celu stworzenie polskiej szkoły chirurgicznej. Operował, leczył, kształcił młodzież. Jego współpracownik profesor Władysław Herman pisał o nim: ...uczynił wszystko, aby polska chirurgia opierała się na własnych siłach i przestała się wzorować na chirurgii obcej. Z Krakowa wyruszył na podbój Lwowa gdzie też zbudował od podstaw – kolejną – trzecią już Klinikę Chirurgiczną, a w 1901 r. został nawet rektorem Uniwersytetu Lwowskiego. Wraz z wybuchem I wojny światowej przymusowo popadł do armii austriackiej, został nawet komendantem szpitala wojennego. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości współtworzył wydział lekarski na uniwersytecie poznańskim i Wojskową Akademię Lekarską. Profesor Ludwik Rydygier – uczony lekarz, wielki patriota, niekwestionowany ojciec chirurgii polskiej i jej organizator – zmarł 25 czerwca 1920 r. i został pochowany na cmentarzu Łyczkowskim we Lwowie. Zostawił po sobie dzieło nieśmiertelne i ponad 200 prac Ludwik RYDYGIER naukowych. (JK) LEKARZE Z KALENDARZA