Document 28313

Transkrypt

Document 28313
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 16 ROK
DZIŚ W GAZECIE M.IN.:
ROK ZAŁOŻENIA1995
Krzysztof SZCZUROWSKI (str. 3)
o czerwcowym WALNYM ZGROMADZENIU.
Jerzy KOCHAŃSKI (str. 7)
o pionierze polskiego przemysłu Hipolicie CEGIELSKIM.
ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 5(186) v MAJ 2011 v ROK XVI
MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA
JUNONA. Wernisaż sztuk wszelakich cieszy się coraz większym powodzeniem. W tym roku swoje prace zaprezentowało
aż 69 osób (58 pań lecz zaledwie 11 panów). Na str. 6 Anna Paczuska opowiada o malarstwie Jadwigi Stackiewicz.
Pamiątkowe foto podczas wernisażu wykonała Lidia WITKE.
STOMATOLOGIA
ul. Syrokomli 10
tel. 811 65 16
H
KOMPLEKSOWE LECZENIE H
PROTETYKA H IMPLANTY H
H RTG H
H
KANCELARIA PRAWNA
ajpierw się zabawimy podczas FESTYNU, a potem – w dwa tygodnie później – porozmawiamy
o stanie spółdzielni podczas WALNEGO ZGROMADZENIA. Festyn – będący także podsumowaniem rocznej
pracy kulturalnej klubów – jest chyba mile opiniowany. Od południa do wieczora dużo
się będzie działo na estradzie. Jak to wspaniale, że w tym skupisku mrówkowców mamy pod ręką ten park będący na co dzień zielonym salonem. Niech no tylko jeszcze
podrosną drzewa, niech no przybędzie w parku więcej sztuki i kwiatów, niech no będzie lepiej otaczany opieką samych mieszkańców. Natomiast podczas WALNEGO
– pierwszego w historii SM „Bródno” – będzie okazja wyjaśnić różne sprawy i zastanowić się nad dalszym rozwojem spółdzielni. Niechby tylko wreszcie miasto zechciało uregulować status wszystkich gruntów, niechby tylko nas miasto nie nękało ciągłymi podwyżkami, co już pod koniec kwietnia zapowiedziano na lipiec. Podczas
FESTYNU życzymy radosnej zabawy, a podczas WALNEGO owocnych obrad.
FESTYN/WALNE N
STOMATOLOGIA
PROTETYKA
03-332 Warszawa, ul. Chodecka 4 lok. C
Wysockiego 22 H 498 44 78
Pon., pt. à 1500-2100
Wt., śr., czw. à 900-2100
CZYNNA:
wtorek - piątek 1830-2030
środa - piątek 1000-1200
sobota 1030-1230
BEZPŁATNE KONSULTACJE
Zapraszamy do lokalu na
tel. kom. 0-602 687 559
0-503 936 144
tel./fax 814 53 70
Gabinet
Stomatologiczny
n
n
n
n
Stomatologia zachowawcza
Protetyka
Aparaty stałe
Leczenie w narkozie
PROMOCJA • Korony porcelanowe
Zapraszamy:
dorosłych i dzieci
pon.-pt.: 800-2000
sobota: 800-1300
Warszawa
ul. Szwedzka 37
tel. 818 07 91
MEGA PIZZĘ GRATIS*!
H profilaktyka
leczenie zachowawcze
H chirurgia H protetyka H rentgen
H mosty bez szlifowania zêbów
H
* mega pizzę rodzinną (60 cm) otrzymasz gratis,
jeśli będziesz w stanie zjeść ją sam w lokalu.
RATY NA MIEJSCU
Szczegółowe informacje u kelnerki w lokalu.
Grande Azzurro – Alpejska Dolina H Warszawa-Bródno
ul. Ogińskiego 5B H Czynne: codziennie w godz. 1200 - 2200
TA K- B U D
OKNA PCV
A L U
D R E W N O
ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa
MECHANIKA POJAZDOWA „S & K”
OKNA P.C.V. do 30% RABAT
Baza MPO, ul. Kopijników 13
ROLETY v ŻALUZJE
Zaprasza w godz. 800-1600
v
v
VERTICALE
v
v
PARAPETY
v
v
tel. 675 05 03, 0-501 108 297
tel. 814 33 43, 0-501 091 445
N A P R A W Y
FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE
www.sandk.prv.pl
2
FESTYN
H
ZAPRASZA ZARZĄD SM „BRÓDNO”
28 maja od godz. 1400 aż do 2030
PARK BRÓDNOWSKI
H
FESTYN
Święto dzieci!
SPECJALNIE DLA DZIECI (obok estrady):
Zakręcona zabawa z Kręciołkiem, festiwal baniek mydlanych, kraina
Robin Hooda, zakręcony memoriał sportowy, kucykowa zagroda
z przejażdżkami, pokazy modeli latających, symultanka szachowa,
ogródki z różnymi smakami i wiele innych atrakcji.
W PROGRAMIE:
W POBLIŻU ESTRADY NA BOISKACH SYRENKI:
H prezentacja dorobku klubów: „Jowisza”, „Junony”, „Liry” i „Podgrodzia”
(tańce, śpiewy, recytacje i sztuki walki);
H prezentacje dorobku domów kultury „Świt" i „Zacisze”;
H prezentacje dorobku klubów sportowych Targówka;
H występ zespołu disco specjalnie dla dzieci;
H koncert Zespołu Rozrywkowego Klubu Wojsk Lądowych „Dragon”;
H koncert zespołu Agaty Werner z tancerzami.
H gry i zabawy sportowe dla dzieci – z nagrodami, organizowane
przez OSiR „Targówek”;
H koszykówka i piłka plażowa pod patronatem SM „Bródno” – zapisy
już od godz.1300;
H promocja sportu przez Wydział Sportu Urzędu DzielnicyTargówek.
FESTYN
H
WIELE
INNYCH
ATRAKCJI
ZAPRASZA ZARZĄD SM „BRÓDNO”
H
!!!
FESTYN
ZAWIADOMIENIE ZARZĄDU SM „BRÓDNO”
ziałając na podstawie § 77 ust. 1 i § 79 ust. 1 Statutu Spółdzielni Zarząd SM „Bródno”
w Warszawie, ul. Krasnobrodzka 11 zwołuje Walne Zgromadzenie SM „Bródno”, które
odbędzie się w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie przy ul. Kawęczyńskiej 36
w terminach:
H 13.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część I obejmująca członków uprawnionych do lokali
w Osiedlu „Podgrodzie”,
H 14.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część II obejmująca członków uprawnionych do lokali
w Osiedlu „Wysockiego”,
H 15.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część III obejmująca członków uprawnionych do lokali
w Osiedlu „Kondratowicza”,
H 16.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część IV obejmująca członków uprawnionych do lokali
w Osiedlu „Toruńska”.
rojekty uchwał oraz materiały sprawozdawcze do porządku obrad będą wyłożone do
wglądu od dnia 30.05.2011 r. w administracjach Osiedli:
H Os. „Podgrodzie”
– ul. Rzepichy 1 pok. nr 12,
H Os. „Wysockiego”
– ul. Rembielińska 9 pok. nr 14, 15,
H Os. „Kondratowicza” – ul. Chodecka 13 pok. nr 3,
H Os. „Toruńska”
– ul. Wybrańska 13 pok. nr 11.
D
P
PORZĄDEK OBRAD:
1.
2.
3.
4.
Otwarcie obrad i wybór Prezydium Części Walnego Zgromadzenia.
Przyjęcie porządku obrad.
Wybory Komisji Skrutacyjnej.
Sprawozdanie Rady Nadzorczej z działalności w 2010 r. – podjęcie uchwały w sprawie
zatwierdzenia sprawozdania.
5. Sprawozdanie z realizacji wniosków polustracyjnych – podjęcie uchwały w sprawie
zatwierdzenia sprawozdania.
6. Sprawozdanie Zarządu z działalności Spółdzielni w 2010 r. – podjęcie uchwał w sprawach:
a) zatwierdzenia sprawozdania Zarządu z działalności SM „Bródno” w 2010 r.,
b) zatwierdzenia sprawozdania finansowego SM „Bródno” za 2010 r.,
c) udzielenia absolutorium członkom Zarządu za 2010 r.
7. Podjęcie uchwały w sprawie podziału zysku z własnej działalności gospodarczej i z pożytków.
8. Rozpatrzenie odwołań od uchwał Rady Nadzorczej w sprawie wykreślenia z rejestru
członków Spółdzielni.
9. Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia kierunków rozwoju działalności Spółdzielni
w zakresie rozwiązania problemu deficytu miejsc postojowych na terenie SM „Bródno”.
10. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany Uchwały nr 12/07 Zebrania Przedstawicieli
Członków SM „Bródno” z dnia 26 maja 2007 r. w sprawie założeń organizacyjno-finansowych przedsięwzięć inwestycyjnych w zakresie budownictwa mieszkaniowego.
11. Podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zaliczenie do kosztów inwestycji wartości działki i kosztów odtworzenia miejsc postojowych oraz określenia źródła finansowania prac przygotowawczych inwestycji mieszkaniowej przy ul. Syrokomli 7/13 i 15/19.
12. Informacja o sytuacji finansowej i gospodarczej Osiedla.
13. Sprawozdanie Rady Osiedla.
14. Zamknięcie obrad.
nformujemy, że w związku z postanowieniami § 77 ust. 1 i 2 Statutu członek Spółdzielni
może brać udział tylko w jednej części Walnego Zgromadzenia.
Wydawanie mandatów, za okazaniem dokumentu potwierdzającego tożsamość, odbywać
się będzie od godz. 1630.
I
Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI.
www.smbrodno.pl
Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. e-mail: [email protected]
MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO
DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA.
TEL. 510-05-22
Grafik – e-mail: [email protected]
3
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
P
Z
P
o zarejestrowaniu przez sąd
w ubiegłym roku nowego Statutu SM „Bródno” nastąpiła istotna
zmiana w funkcjonowaniu organów
samorządowych naszej spółdzielni.
Poczynając od roku bieżącego nie
będzie już Zebrań Grup Członkowskich, a Zebranie Przedstawicieli
zostaje zastąpione Walnym Zgromadzeniem podzielonym na cztery
części.
Jak sie domyślam, zawsze będą
zwolennicy i przeciwnicy nowego
rozwiązania. Moim zdaniem –
wbrew temu co próbują udowodnić
zwolennicy zmian – Zebrania Grup
Członkowskich, które obejmowały
swoim zasięgiem najbliżej zlokalizowane siebie nieruchomości,
umożliwiały członkom spółdzielni
i mieszkańcom skoncentrowanie
się na sprawach najbardziej ich dotyczących, a także stwarzały szansę
na większą frekwencję z racji bliższego zlokalizowania naszych klubów osiedlowych gdzie te zebrania
zazwyczaj się odbywały.
u muszę też zwrócić uwagę na
pomniejszenie roli wniosków
zgłaszanych podczas Zebrań Grup
Członkowskich i podczas Zabrań
Przedstawicieli. Wnioski, jak pamiętamy, były zawsze głosowane
a później odpowiedni adresaci
musieli składać sprawozdania z ich
realizacji, które to sprawozdania
były przyjmowane w formie uchwał. Takie procedowanie nie będzie już dzisiaj możliwe z prostej
przyczyny. Wszystkie części Walnego Zgromadzenia będą głosowały te same projekty uchwał, z wyjątkiem wyborów do organów samorządowych, a zatem niemożliwe
staje się głosowanie nad tymi samymi wnioskami, zgłaszanymi na różnych częściach Walnego Zgromadzenia.
Nie oznacza to oczywiście, że
wniosków nie będzie można zgłaszać. Zarząd wspólnie z administracjami osiedli umożliwi składanie wniosków, które następnie będą
w miarę możliwości realizowane,
jednak z pewnością waga wniosków przegłosowanych była dawniej większa niż tylko wniosków
składanych.
miany dotyczące funkcjonowania
Walnego Zgromadzenia w spółdzielniach mieszkaniowych wynikają z ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych
z 14 czerwca 2007 r.
i spółdzielnie – co jest
oczywiste – muszą się
to tej ustawy dostosować. Wyrażam przekonanie, że obrady
naszego pierwszego
Walnego Zgromadzenia
odbędą się bez zakłóceń.
Już nie raz administracja naszej spółdzielni udowodniła, że potrafi sprostać wymaganiom wielokrotnie przecież nowelizowanej ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych.
la czytelników naszej gazety
oraz internautów, śledzących
stronę
internetową
spółdzielni
www.smbrodno.pl nie jest tajemnicą, że Spółdzielnia Mieszkaniowa
„Bródno” jest dobrze postrzegana
i oceniana w różnego rodzaju rankingach. Ostatnio – nie po raz pierwszy zresztą – spółdzielnia została
sklasyfikowana na I miejscu w województwie mazowieckim w programie Dobra Spółdzielnia 2011 or-
A
Miesięcznik DOMY SPÓŁDZIELCZE jest pismem solidnym i nie rzuca
liczbami ot tak dla efektu, a wyrażona piórem dr. hab. Mirosława Gorczycy wiara w skuteczność orzeczeń sądowych jest zdecydowanie
na wyrost.
T
utorytet sądów jest taki jaki jest
i nikt się tym problemem nie
przejmuje, albo udaje, że tego problemu nie ma. Weźmy przykład
z najbliższego nam poletka spółdzielczości mieszkaniowej.
Sądy sobie, życie sobie. Sądy sądzą, dłużnicy mieszkają.
Najskuteczniejszym instrumentem walki z narastaniem zadłużeń
w opłatach za mieszkanie – wyraził
swoją wiarę w sądy styczniowy
miesięcznik DOMY SPÓŁDZIELCZE
z 2011r. – wydaje się sądowy nakaz
eksmisji uciążliwych dłużników. Jak
wykazuję dane w sądach toczyło
toczyło się w 2009 r. ponad 21,6 tys.
postępowań o eksmisję uciążliwych dłużników, orzeczono przeszło 13 tys. eksmisji, a wykonano
jedynie niespełna 5 tys.
ganizowanym przez magazyn „Strefa
Biznesu” i „Dziennik Gazeta Prawna”. Jest to olbrzymie wyróżnienie
i powód do satysfakcji dla
wszystkich, którzy mają
wpływ na zarządzanie
spółdzielnią, a więc
zarówno pracowników Zarządu, administracji osiedli jak
również dla działaczy
samorządowych z Rady Nadzorczej i Rad
Osiedli. Udowadniamy w
ten sposób prawidłowość funkcjonowania spółdzielni, słuszność
zakreślonych sobie kierunków rozwoju, trafność planów remontowych
i konserwacji oraz ich realizację.
Zwracam też uwagę, że SM „Bródno”, której budynki powstawały w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, jest
spółdzielnią głównie eksploatacyjną. Jednakże staramy się, w miarę
możliwości i zainteresowania, prowadzić również działalność inwestycyjną. Kilkaset mieszkań, które
w ostatnich latach wybudowaliśmy,
a także wieloletni program inwestycyjny spółdzielni są tego potwierdzeniem.
PIERWSZE
WALNE
D
odczas tegorocznego Walnego
Zgromadzenia Zarząd przedstawi kolejne propozycje inwestycje. W przypadku ich uchwalenia
sama realizacja mogłaby nastąpić
stosunkowo szybko, bowiem propozycje Zarządu pokrywają się na
ogół z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla
Bródna.
Myślimy perspektywicznie zarówno o inwestycjach mieszkaniowych jak i garażach wielopoziomowych oraz miejscach postojowych naziemnych. W ubiegłym
roku Zebranie Przedstawicieli podjęło uchwałę umożliwiającą budowę parkingów wielopoziomowych.
Uchwała niestety nie jest realizowana, a przyczyna jest prozaiczna
– brak funduszy. Nie bardzo możemy liczyć na finansowanie parkingów wielopoziomowych na podobnych zasadach jak budownictwa mieszkaniowego przez przyszłych użytkowników. Koszt budowy jednego miejsca postojowego równoważy często wartość samochodu, czy też go nawet przewyższa, co nie jest zachętą do
inwestowania.
arząd Spółdzielni, korzystając
z zapisów Uchwały Zebrania
Przedstawicieli, zamierza przedstawić Radzie Nadzorczej m. in. zasady finansowania wielopoziomowych parkingów, jednakże chcielibyśmy zagadnienie to potraktować
łącznie z rozbudową parkingów
(miejsc postojowych) naziemnych.
Projekt stosownej uchwały, która
umożliwiałaby realizację tego programu Zarząd chciałby przedstawić
Walnemu Zgromadzeniu i uzyskać
jego akceptację.
W innym miejscu gazety (zob.
str. 2) przeczytacie Państwo ogłoszenie o terminach i porządku obrad Walnego Zgromadzenia naszej
spółdzielni.
imieniu Zarządu apeluję
o możliwie liczny udział
w zebraniach, które zadecydują
o najważniejszych dla spółdzielni
sprawach.
Z
W
„Dobra spółdzielnia 2011” – SM „Bródno” ponownie najlepsza na Mazowszu
w dorocznym konkursie „Strefy Biznesu” i „Dziennika Gazety Prawnej”.
N/z: przedstawiciel organizatora konkursu (w środku) Łukasz Ostypiński i (po lewej) przewodniczący
Rady Nadzorczej Sławomir Antonik, (po prawej) prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski. Fot. Lidia Witke.
Zadłużenia
SAMI WOBEC
WYROKÓW
Powtórzmy: w 2009 r. odbyło się
21,6 tys. rozpraw, wydano 13 tys.
wyroków eksmisyjnych, a tylko 5 tys.
wyroków wykonano.
Z
atem, jeżeli nie sądy to kto
jest jeszcze w stanie zwalczyć tę
prawdziwą plagę zadłużeń? Sami administratorzy w pojedynkę, a w tym
samorządy spółdzielcze? Zarządy,
Rady Nadzorcze i ciała pomniejsze?
Nie żartujmy! Chyba już pora najwyższa by się tym problem poważnie zająć na szczeblu rządowym. Długi rosną z roku na rok od lat, sądy sądzą,
wyroki się uprawomocniają, dłużnicy
z wyrokami nadal jak mieszkali tak
i mieszkają, a na dole kompletna bezradność gdyż jak Polska długa i szeroka wszędzie jest deficyt mieszkań
socjalnych. Teoretycznie z pomocą,
ale tylko z pomocą współpracując
z samorządami spółdzielczymi, powinien przyjść samorząd gmin (w naszym konkretnym przypadku dzielnica) gdyż jest do takiej realnej pomo-
Krzysztof SZCZUROWSKI
Prezes Zarządu SM „Bródno”
cy zobligowany. Prawnie gdyż tak
stanowi prawo, moralnie gdyż wyrok sądu powinien być wykonany
chociażby w trosce o jego autorytet
autoryzowany imieniem Rzeczypospolitej.
Jednakże samorząd gmin nie bez
racji odsyła do budżetu państwa i we
wszelkich dyskusjach powołuje się
na art. 75 ust. 1 Konstytucji RP, który stwierdza:
Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspakajaniu potrzeb mieszkaniowych obywateli,
w szczególności przeciwdziałają
bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają
działania obywateli zmierzające do
uzyskania własnego mieszkania.
Dalszy ciąg – str. 4
4
SM BRÓDNO
SAMI WOBEC
WYROKÓW
TORUŃSKA ZE STR. 3
T
ylko jest pytanie aż rangi konstytucyjnej: władze publiczne
znaczy imiennie i konkretnie kto?
Władzą publiczną jest rząd ze swoimi agendami, władzą publiczną jest
również i samorząd lokalny (gminny,
miejski, powiatowy, wojewódzki).
Do całej sprawy włączyła się Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzając badania budownictwa socjalnego w 18 gminach 6 województw.
Oto najważniejsze i ogólne konkluzje z jej raportu ogłoszonego publicznie w lutym br.:
Samorządy lokalne w pierwszej
kolejności inwestują w ratowanie mieszkań komunalnych;
Samorządy lokalne budują
mieszkania socjalne, ale stanowczo za mało;
Samorządy nie mają własnych
pieniędzy na budowanie mieszkań socjalnych;
Wsparcie z budżetu państwa jest
niewystarczające w porównaniu z potrzebami;
Pieniądze, pieniądze, pieniądze!
Kto ma wykładać te pieniądze?
ałożenia rządowe na lata 2007- 2010 – jak podała „Rzeczpospolita” – przewidywały wsparcie
dopłatą budownictwa socjalnego
finansowanego z budżetów gmin
jednym miliardem złotych. Jednak
im bliżej 2010 r. tym szybciej kurczyły się kolejne roczne budżety
rządowe aż rząd sam się zadłużył
po uszy, kurczyły się też i roczne
budżety gmin, które też są zadłużone. W tej sytuacji budownictwo
mieszkań socjalnych – idea niewątpliwie humanitarna i racjonalna –
spadało aż spadło hen na koniec
listy zadań polityki społecznej. Najwyższa Izba Kontroli swoje konkluzje podpiera konkretnymi liczbami, których nie będziemy tu przywoływać. Ale warto i trzeba wspomnieć, że na przykład Łódź i Katowice – aglomeracje przecież
wielkie i bogate – w ogóle nie wystąpiły o dopłaty do rządu na budownictwo socjalne gdyż nie posiadały ani grosza na wkład własny
pozwalający myśleć o ich budowie.
Tymczasem administratorzy budynków (spółdzielczych również)
nadal wnoszą do sądów sprawy
przeciwko dłużnikom, sądy nadal
sądzą, nadal orzekają eksmisje do
mieszkań socjalnych.
Ktoś się z tej sytuacji chyba
śmieje? Jedni się śmieją z tego
wszystkiego, a drugim puchną głowy z bólu.
1
2
3
4
Z
¦
SM BRÓDNO
T
ak, tak – puchną! Mocno puchną! Z tym bólem na głowie jest
od lat i nasza spółdzielnia, ma prawomocne wyroki w rękach i co
z tego. Od lat – mimo wysiłków –
nie może wyeksmitować lokatorów
z wyrokami sądowymi. Przyczyna
jest zgoła prozaiczna: dzielnica Targówek również nie posiada lokali
socjalnych. Chociaż burmistrz Grzegorz Zawistowski w lutowej gazecie
lokalnej ERESEM PRAGA powiedział,
że do końca roku dzielnica wybuduje 310 mieszkań, ale nie będą to
mieszkania socjalne lecz komunalne.
O mieszkaniach socjalnych w tym
wywiadzie nie znaleźliśmy ani jednego słowa.
A tymczasem zadłużenia wobec
spółdzielni rosną.
Według stanu na 31 grudnia 2010 r.
zadłużenie wynosiło 15,1 mln zł i
było już o 2,7 mln zł większe niż
w 2009 r. , w tym – uwaga! uwaga!
– 7,5 mln zł z prawomocnymi wyrokami sądowymi.
DYŻURY
RADNYCH
Jacek DUCZMAN
– pierwszy poniedzia³ek miesi¹ca
Andrzej GAPYS
– drugi poniedzia³ek miesi¹ca
Małgorzata KWIATKOWSKA
– trzeci poniedzia³ek miesi¹ca
Biuro Zarządu SM „B”
Krasnobrodzka 11, pok. 5
Godz. 1600 - 1700
Małgorzata ZIELIŃSKA
– pierwszy wtorek każdego miesi¹ca,
Klub „Junona”, Bazyliańska 1
Godz. 1600 - 1800
DYŻURY CZŁONKÓW
RADY NADZORCZEJ
19.05. – Piotr ZIELIŃSKI
Mirosława KWIATEK
26.05. – Andrzej KUCHARSKI
Jerzy PLUTA
2.06. – Iwona ZAWADZIŃSKA
Henryk KLAUDEL
9.06. – Krzysztof LEWANDOWSKI
Zbigniew GÓRSKI
DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11
Biuro Zarz¹du SM „Bródno”
Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700
BIURO KSIĘGOWE
H
KSIĘGI HANDLOWE H
H KPiR, RYCZAŁT, KARTA H
H PŁACE, ZUS, URZĘDY H
ul. Kondratowicza 37 lok. 206
tel. 814 29 21
501 719 046
¦
SM BRÓDNO
Mimo takiej sytuacji wiara w sądy
jako jedyną ratunkową instancję nie
opuszcza władz spółdzielni i słusznie. Jeżeli nie da się inaczej dyscyplinować dłużników – chociażby na
drodze polubownej w obrębie samorządu spółdzielczego i administracji
– trzeba sięgać po procedurę jedynie ostateczną. W ub. r. – jak podaje
wiceprezes Zarządu Ryszard Turek
– spółdzielnia wniosła na wokandę
kolejną porcję aż 517 spraw z roszczeniem na 3 miliony złotych odnosząc poważny sukces. W rezultacie po uzyskaniu prawomocnych
wyroków spółdzielnia mogła skierować wiele spraw do komorników
na kwotę 2,2 miliona zł. Komornicy
ściągają długi z wynagrodzenia i innego majątku dłużników (np. samochody), ale też z emerytur i rent.
Zaangażowanie Krajowego Rejestru
Długów również przyniosło pewne
rezultaty gdyż spółdzielnia odzyskała
prawie 800 tys. zł.
ażnym orężem w tej walce sam
na sam z notorycznymi dłużnikami – nie tylko zresztą w naszej
spółdzielni – jest coraz częściej
stosowana egzekucja z mieszkania
jeżeli mieszkanie ma tytuł prawa
własności lub prawa odrębnego.
W tym przypadku procedura jest
następująca. Najpierw komornik zawiadamia dłużnika o egzekucji, następnie zleca rzeczoznawcy wycenę mieszkania i ogłasza licytację,
a na koniec sprzedaje mieszkanie
po najwyższej cenie oferenta. Teraz
spółdzielnia odzyskuje dług, a eksmisją zajmuje się już jego właściciel. W 2010 r. spółdzielnia skierowała do komorników 67 wniosków o przeprowadzenie egzekucji
z mieszkań na prawie własnościowym oraz 9 wniosków na prawie
własności odrębnej. Też pomogło!
Spółdzielnia osiągnęła pewien ograniczony sukces: 13 dłużników w obliczu bardzo realnego zagrożenia dość
szybko spłaciło swoje długi. Ta procedura w walce sam na sam z dłużnikami wydaje się być skuteczna. Nie
płacisz, będziesz zlicytowany.
W
H
H
H
O
pisujemy sprawę walki z dłużnikami teraz i w szerszym kontekście. W połowie czerwca obradować będzie Walne Zgromadzenie
Członków. Spodziewać się należy
poważnej dyskusji nad biegiem spraw
gospodarczych i nad dalszym rozwojem spółdzielni. Zadłużenia i walka
z dłużnikami mają tu istotne znaczenie. Chodzi bowiem o skuteczne odzyskanie już 15 milionów złotych.
Nasza spółdzielnia została sama
na tym placu boju i z większym czy
mniejszym powodzeniem rozwiązuje ten problem, bo przecież dłużnicy nie mogą mieszkać na koszt innych mieszkańców i swoich sąsiadów.
Stefan KUDECKI
NASZE
DZIECI
Fot. Lidia WITKE
i Archiwum
5
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
O
to niebawem piękne ŚWIĘTO
DZIECI, już daje się spostrzec
bieg po prezenty, a bywa, że po
książeczki również. Tezę, że książki
kształcą i warto je czytać przyjmujemy za pewnik. Jednak książka książce nierówna i lektury,
szczególnie dla najmłodszych
dzieci, trzeba wybierać z głową.
W dzisiejszych czasach dzieciom
nie brakuje rozrywek: mogą godzinami
oglądać
Święto
kreskówki w telewizji, grać na komputerze, pójść z rodzicami do kina czy
wesołego miasteczka. W pokojach najmłodszych Polaków
można znaleźć niekiedy więcej zabawek
niż na sklepowych wystawach. Tylko książek brak.
– Często już jedno spojrzenie na
książkę wystarczy, aby odłożyć ją
z powrotem na sklepową półkę –
mówi Ewa Federowicz, właścicielka
księgarenki dla dzieci EFKA. – Zanim zaczniemy zgłębiać treść książki, oceńmy, jak została wydana. To
nieprawda, że dzieciom powinno
się kupować wszystko, co kolorowe i wesołe. Książki z jaskrawymi,
marnej jakości ilustracjami na pewno nie wpłyną dobrze na zmysł estetyczny dziecka.
lustrowanie dziecięcych książek
jest prawdziwą sztuką, wybierzmy więc lektury ozdobione pracami
cenionych artystów albo po prostu
takie, które nam się podobają. Pamiętajmy, że na wyobraźnię małych
dzieci znacznie bardziej wpływają obrazy niż dźwięki czy słowo
pisane. Ważniejsza od kolorów jest
wartość artystyczna ilustracji. Nie
bójmy się kupować książek zdobionych czarnobiałymi grafikami
lub rysunkami, które wydają nam
się smutne. Liczy się to, czy dobrze
oddają przesłanie w nich zawarte.
Ewa Fedorowicz.
– Jeśli książka jest tania i wydana
byle jak, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pochodzi ona z Chin.
Całkiem możliwe, że inny maluch,
gdzieś w dalekiej Azji, pracował
w nieludzkich warunkach, w oparach kleju i farby drukarskiej. Dlatego nie wybieram do swojej księgarni takich książek i chciałabym
uczulić rodziców, aby przed zakupem lektury sprawdzili ich kraj pochodzenia i wydawcę.
Oczywiście bardzo ważna jest
treść książek dla dzieci i to, by była dostosowana do wieku. Zanim
podarujemy dziecku w prezencie
książkę, sprawdźmy, czy nie ma w
niej opisów przemocy ani innych
podobnych zachowań. Odrzucajmy
książki o niczym, głupie, promujące negatywne postawy. Do wyboru
mamy naprawdę wiele wartościowych książek. Wśród nich są powszechnie znane i lubiane tytuły,
które wzbogaciły dzieciństwo naszych rodziców i dziadków. Tyle
wspaniałych książek dla dzieci napisali polscy pisarze i poeci. Adam
Mickiewicz, Maria Konopnicka,
Henryk Sienkiewicz, Julian Tuwimem, Jan Brzechwa i cała plejada
innych.
Ewa Federowicz
– Jeśli nie możemy się zdecydować, jaką książkę kupić dziecku,
dobrym wydzieci zawsze
borem będą nowe,
atrakcyjne wizualnie wydania takich lektur,
jak np. „Muminki”,
„Przygody Kubusia
Puchatka”, „Konik
Garbusek”, „Dzieci
z Bullerbyn”, a także
najbardziej znanych
baśni.
księgarniach można znaleźć także wiele wartościowych, nowych tytułów, które
pomagają dziecku poznać współczesny, otaczający je świat, dają mu
konkretną wiedzę na różne tematy.
Dzisiejsze książki w bardzo subtelny sposób podejmują także tematy smutne i trudne, jak śmierć czy
choroba psychiczna. Pamiętajmy!
Czytając dziecku taką książkę, nie
musimy obawiać się, że wyrządzimy mu krzywdę czy narazimy na
szok. Niektóre tematy, które dla
nas, dorosłych, są niezwykle trudne, dziecko przyjmuje bardzo
dobrze, pod warunkiem jednak,
że zostaną mu przekazane we właściwy sposób.
– W ostatnim czasie na rynku pojawiło się wiele tzw. bajek terapeutycznych – zauważa Karolina Samoraj, pedagog, właścicielka punktu przedszkolnego Bobasowo. –
Te specyficzne opowieści zwracają
uwagę na problemy, z którymi borykają się małe dzieci. Bajki te dotyczą np. lęków przed porzuceniem, ciemnością, kompromitacją,
separacją od matki, przedszkolem,
złością. Pomagają także zrozumieć
trudne tematy, jak pojawienie się
nowego rodzeństwa, ból, cierpienie,
przemoc, śmierć. Nie możemy niestety ustrzec naszych pociech od
prozy życia, bólu, kłopotów. Jednak
poprzez bajki możemy im pomóc
spokojniej przeżyć i zrozumieć trudne sytuacje.
zytanie wartościowych książek
to wielki dar od nas – opiekunów – dla rozwoju i życia duchowego dziecka. Szczególnie wielki dar rodziców.
Czytając naszym pociechom mądre książki, dajemy im także coś
bardzo ważnego: poczucie bezpieczeństwa w ich dziecięcym
świecie, wzmacniamy poczucie
własnej wartości. Czytając książki
dajemy dziecku nas samych, naszą miłość.
CZYTANIE
DAREM MIŁOŚCI
I
W
C
Anna PACZUSKA
l
Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe;
501 093 502, 818 59 65 (wieczorem)
l Fryzjer. Łojewska 10. Szybko. Tanio.
Miło; 675 06 26
l Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25
l Malowanie, szpachlowanie, gładź.
Szybko, czysto, dokładnie;
794 986 999
l Wykład bezpłatny o uzdrawianiu.
28.05, g.13.00. Al. Ujazdowskie 45.
l Elementy do produkcji biżuterii,
odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215
l Malowanie, szpachlowanie, gładź.
Szybko, czysto i dokładnie;
664 271 320
l Wynajmę umeblowane mieszkanie
45 m2; 607 177 230
l Zamienię kawalerkę (Mokotów)
41 m2 na mniejsze (Bródno);
811 38 14
l Artystyczne wykonawstwo wnętrz;
665 080 889
l Przeprowadzki – profesjonalnie,
szybko, tanio;
751 17 36, 501 267 489
BEZPŁATNE
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889
MAGENTA. Warsztaty ceramiczne
dla dzieci. DK „Świt”; 811 01 05
Orientalny BAR SAJGON zaprasza, Turmoncka 22; 743-19-91
Najtańsze okna prosto z fabryki;
507 787 033, 502 108 593
Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202
Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze;
506 894 317
Angielski; solidnie, tanio;
695 315 588
Własnościowe 38 m2 zamienię na
większe. Spłacę zadłużenie;
695 608 198
Zdrowe odżywianie i skuteczne
odchudzanie z Herbalife;
531 888 424
Angielski; profesjonalny, egzaminy,
matura; 510 490 071, 843 26 60
Tapetowanie, malowanie, panele
glazura; 505 765 350
Kupię lokal użytkowy 55 - 60 m 2.
604 953 667
Przyjmę zamówienia na ORIFLAME; 608 132 780
Praca dodatkowa – konsultantka
ORIFLAME; 608 132 780
Szkolenia BHP – pełny zakres;
692 730 109
Wynajmę 60 m2 w salonie fryzjerskim; 811 76 14
Remonty, prace wykończeniowe
i glazurnicze. 506 672 487
Sprzedam 2 pok., garaż podz.,
Bartnicza 6; 698 398 145
Język rosyjski u egzaminatora;
660 973 377
Angielski – profesjonalnie. Egzaminy – matury; 510 490 071
Wezwanie na odchudzanie w JUNONIE; 602 570 030
Cyklinowanie solidnie;
0-22 751 96 01, 694 142 660
6
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
T
Jan Zbigniew KULIK
KWIATY W OGRODACH
Kwitną w ogrodach,
Polnej łące.
Tam są motyle,
Pszczoły brzęczące.
Piękne ogrody,
Cudowne kwiaty.
My i ogrody,
Niby dwa światy.
Ogrody wiosną,
Nam zakwitają.
Są czarujące,
Coś w sobie mają.
Wonne i kolorowe,
Pełne są blasku.
Jak tęcza po burzy,
Jak świat o brzasku.
Pod polskim niebem,
Na polskiej ziemi,
Tak jak poranna zorza
Od Tatr do morza.
Lubimy kwiaty,
Kochamy kwiaty.
Na kwiaty zawsze jest pora.
I to jest właśnie ta metafora.
CO MÓWIĄ KWIATY
Aster, bez, bratek, frezja, gerbera,
Goździk czerwony, waleczny mieczyk,
Z pachnących kwiatów barwny
bukiecik.
Zazdrosny żonkil i róża biała,
Do tulipana się przytulała.
Chryzantema podkreśla wieczność ,
Krokus, konwalia – radość,
skuteczność.
Trochę szacunku mówi gerbera,
Hiacynt cierpienie – coś mu
doskwiera.
Cicha prymulka – jestem nieśmiała,
Czerwona róża – będę kochała,
Paproć poważna i mak czerwony,
W tym towarzystwie zauroczony.
Powiędły kwiaty, bukiecik suchy
Nie okazują wyrazów skruchy.
Jestem mieszkańcem Zacisza – napisał do redakcji autor tych wierszy Jan
Zbigniew Kulik. Około 40 przepracowałem w FSO. Jestem na emeryturze
i należę do Koła Poetyckiego Domu
Kultury „Zacisze”.
rudno uwierzyć, że Jadwiga
Stackiewicz od kilku lat jest na
emeryturze. Można śmiało powiedzieć, że wygląda o 20 lat młodziej, a energii mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Jednym z sekretów młodzieńczego wigoru pani Jadwigi jest malowanie
obrazów.
− Najważniejsze, żeby naprawdę
kochać to, co się robi – mówi Jadwiga Stackiewicz – Wtedy malowanie daje poczucie spełnienia, radość
i szczęście. Tak naprawdę nie jest
najważniejsze, by malować obrazy
lepiej od samego Matejki. Talent to
jedno, a przyjemność z malowania
to co innego.
Gdy Pani Jadwiga maluje swoje
dzieła, świat mógłby nie istnieć.
− Malowanie to możliwość pobycia z samą sobą, wyciszenia się, odseparowania od problemów.
alarstwo nie jest oczywiście
zajęciem tylko dla samotników. Jadwiga Stackiewicz od czterech lat szlifuje swój talent podczas
warsztatów w Domu Kultury „Zacisze”. Jest to okazja nie tylko do
podnoszenia swoich umiejętności
czy nauki nowych technik, ale
przede wszystkim możliwość spotkania innych pasjonatów malarstwa.
– Osoby, biorące udział w warsztatach, są prawie jak rodzina. Znamy
się od wielu lat, razem wystawiamy
swoje prace na wystawach, dzielimy
się opiniami i nawzajem inspirujemy
swoimi dziełami.
Jak zaczęła się przygoda Jadwigi
Stackiewicz z malarstwem olejnym?
– Zawsze lubiłam malować, jednak w dorosłym życiu nie mogłam
poświęcić moim zainteresowaniom
zbyt wiele czasu. Wiadomo: praca,
dzieci, codzienne sprawy… Gdy
przeszłam na emeryturę, postanowiłam w końcu rozwinąć swoją
pasję, ale nie bardzo wiedziałam, od
czego zacząć. Jakie kupić farby, pędzle, jaką malować techniką. Miałam w głowie dziesiątki pomysłów
na obrazy, ale nie byłam pewna, jak
powinnam je zrealizować.
rzełomem okazały się zajęcia organizowane w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, na które
pani Jadwiga Stackiewicz, jako osoba aktywna i lubiąca zdobywać nowe umiejętności, od razu się zapisała. Dzięki zajęciom uzupełniła
swoją wiedzę z zakresu malarstwa,
a przede wszystkim poznała i wypróbowała
rozmaite
techniki.
Zdecydowała się na malowanie farbami olejnymi. Teraz już nikt i nic
nie mogło jej powstrzymać przed
malowaniem. Obrazy powstawały
jeden za drugim, a tematy prac były
coraz bardziej zróżnicowane. Zaczęła od podpatrywania mistrzów
i naśladowania ich dzieł. Później
już sama wybierała odwzorowywane sceny. Najbardziej lubi malować przyrodę. Wśród jej prac znajdziemy
wizerunki
barwnych
kwiatów, jesiennego lasu czy nadmorskie pejzaże. Niedawno zaczęła
Jadwiga STACKIEWICZ i jej obrazy. Fot. Anna Paczuska.
Ludzie stąd
M
P
PALETA Z PASJĄ
także malować portrety, jednak
jeszcze nie pokazała ich światu.
– Na razie nie zdradzę, kogo i w jaki
sposób namalowałam. Lubię ekspery-
ył to już jedenasty wernisaż prac
artystów amatorów organizowany
zawsze przez Zarząd SM „Bródno”. Nasz
klub „Junona” jest jego gospodarzem . Od
jedenastu lat wernisaż cieszy się coraz
większą popularnością. W tym roku swoje prace zaprezentowało 69 osób. Każda
z nich pokazała niepowtarzalne i wspaniałe prace. Można było więc obejrzeć zarówno tradycyjne malarstwo olejne, subtelne akwarele, oryginalne obrazy stworzone za pomocą akrylu, piękne witraże
i rzeźby czy delikatne hafty, gobeliny i szydełkowe robótki. Bardzo się cieszę, że
w tak krótkim czasie wernisaż stał się
ważnym wydarzeniem kulturalnym dla
mieszkańców Bródna, a dla artystów
miejscem gdzie prezentują swoją twórczość. Jest to także wspaniała okazja
do spotkań, wymiany poglądów na temat
swych prac, poszukania nowych pomysłów. W wernisażu bez wątpienia biorą
udział osoby z pasją. Są to często osoby
starsze, ale energii i radości życia mógłby
im pozazdrościć niejeden młody człowiek.
Tę siłę daje im między innymi twórczość.
Wernisaż cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród młodych mieszkańców Bródna, którzy prezentują na wystawie naprawdę wspaniałe prace. Chciałabym także, aby więcej panów odważyło
się pokazać swoją twórczość, bo w tym
roku przewaga pań była zdecydowana.
Swoje prace wystawiło 58 pań i tylko
11 panów. Przy okazji składam podziękowania za pomoc organizacyjną pani
Lidii Witke z biura Zarządu SM „Bródno”
i przedstawicielom Rady Nadzorczej
z panem Ryszardem Białobrzeskim.
B
Marzena KUJAWA
kierownik klubu „JUNONA”
menty i pewnie za jakiś czas pokażę
moje nowe obrazy na jakiejś wystawie, ale na razie niech pozostaną one tajemnicą.
adwiga Stackiewicz przez większość życia pracowała jako urzędnik państwowy. Z racji wykonywanego zawodu musiała być twarda,
nieustępliwa i nie dać po sobie poznać, że tak naprawdę jest bardzo
delikatną i wrażliwą kobietą. Te cechy charakteru widać doskonale
w malowanych przez nią obrazach,
które są jednocześnie wyraziste
i subtelne. Teraz pokazuje swoje
obrazy na różnych wystawach,
przede wszystkim w domach kultury, na przykład podczas wernisażu w „JUNONIE”. Cieszą się one
coraz większym zainteresowaniem,
a ich autorka ma coraz więcej pomysłów na malowanie. Największą
fanką malarstwa Jadwigi Stackiewicz jest jej 10-letnia wnuczka
Gabrysia. Dla niej obrazy babci są
najpiękniejsze na świecie i bardzo
chce iść w jej ślady. Uważnie obserwuje panią Jadwigę podczas pracy
przy sztalugach i sama zaraz też
wyciąga z szuflady farby i papier.
– Mimo różnicy wieku mamy
wspólną pasję, obie mamy artystyczne natury. Zamiast iść do kina
czy wesołego miasteczka, wybieramy się do galerii sztuki, a później
razem malujemy.
Pani Jadwiga uwielbia chwile spędzone z wnuczką. Jakie są marzenia
Jadwigi Stackiewicz?
– Chciałabym namalować wszystkie obrazy, które mam w głowie,
a ciągle przybywają nowe pomysły!
Malarka marzy, by móc więcej
czasu poświęcać swojej twórczości.
Chociaż od kilku lat jest na emeryturze, trudno jej znaleźć chwilę na
ulubione hobby. Jest bardzo aktywną osobą. Jej dzień od rana do wieczora wypełniony jest różnymi zajęciami. Uczy się angielskiego, obsługi komputera, uczęszcza na ciekawe wykłady i zajęcia, opiekuje się
trojgiem wnucząt. Ale kiedy już
weźmie pędzel do ręki, może malować, malować, malować…
J
Anna PACZUSKA
7
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
MIESI¥C W PIGU£KACH
Bolesław PRUS komentuje
sytuację:
rozmaitych stron i coraz częściej rozlegają się głosy biadające
nad moralnym i umysłowym upadkiem naszej młodzieży. Jedni dbają
tylko o powiększenie dochodów osobistych, ażeby następnie zmarnować
je w sposób najprzyjemniejszy; drudzy topią dnie i lata w marzeniach
i rozprawach nie mających wartości
praktycznej. Ci i tamci dzielą sie na
partie i partyjki, w najlepszym razie
obojętne, czasami żrące się między
sobą, ci i tamci zrywają węzły z dawniejszymi pokoleniami, ci i tamci nie
dbają o sprawy społeczne, choć niektórym może się zdawać, że właśnie
pracują dla dobra społecznego. Nurtuje nas jakaś niemoc; ale nie tylko
młodzież jest nią dotknięta. Niemoc
tę czuje się wśród wszystkich klas,
we wszystkich dziedzinach życia
narodowego. (...) Chaosowi społecznemu odpowiada – chaos w duszach
jednostek. [1912 r.]
Z
P
ESEL DLA UCZNIA. 15 kwietnia,
w piątek, sejm głosami PO i PSL
przyjął ustawę o gromadzeniu tzw.
drażliwych danych o uczniach, a już
następnego dnia zagotowało się w lewobrzeżnych gazetach. Uczeń oznakowany numerem PESEL ma podobno –
jak twierdzi autor ustawy Ministerstwo
Edukacji – ułatwić urzędnikom ministerialnym obliczanie rządowego budżetu
dla oświaty. PO co? – pytały media.
1 KWIETNIA. Przyspieszona rządowa
ustawa o OFE obowiązuje od 1 maja,
ale debaty publicznej nie koniec. Teraz
ma mieć głos Trybunał Konstytucyjny.
3 KWIETNIA. W 2010 r. średnia płaca
pielęgniarki wynosiła ok. 2300 zł. Dla
porównania po przeliczeniu na polskie
złotówki: w Norwegii – 15 tys., a w Irlandii ok. 3,5 tys. euro.
4 KWIETNIA. Długi wszystkich szpitali szacuje się na 12 miliardów zł.
5 KWIETNIA. W 2010 r. zapotrzebowanie na gaz wyniosło 14 mld m3.
6 KWIETNIA. 25 tys. osób z aparatu
służb specjalnych PRL zmniejszono
emerytury. Obecnie średnia wynosi ok.
2,5 tys. zł przy średniej krajowej osób
cywilnych wynoszącej ok. 1,6 tys. zł.
Emerytury zmniejszono na podstawie
tzw. ustawy deubekizacyjnej potwierdzonej orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w lutym br.
8 KWIETNIA. Polska potęgą gazu łupkowego w Europie. Wedle szacunków
polskie zasoby wynoszą ok. 5,29 bln m3.
Na drugim miejscu Francja – 5,09 bln m3,
na trzecim Norwegia – 2,37 bln m3, na
czwartym Ukraina – 1,19 bln m3, na piątym Szwecja – 1,16 bln m3.
8 KWIETNIA. Podczas szkolenia policjanci otrzymują 1337 zł netto, po objęciu służby 2249 zł, referent w komendzie ok. 2550 zł, dzielnicowy prawie
2880 zł.
9 KWIETNIA. Deficyt PKP Intercity za
2010 r. oszacowano na ok. 140 mln zł.
13 KWIETNIA. Nasz praski dworzec
wschodni zmieni swój wygląd na EURO, ale nadal będzie wymagał zasadniczej modernizacji, której koszt zarządca
dworca PKP Polskie Linie Kolejowe
obliczył na 550 mln zł.
13 KWIETNIA. W Warszawie – nawet
przy obecnym niżu demograficznym –
brakuje ok. 6 tys. miejsc w żłobkach.
14 KWIETNIA. Nadal błyskawicznie
rośnie zadłużenie rządu. 155 mln zł –
na dobę, 6,5 mln na godzinę, 1,8 tys. zł
na sekundę. Dane te pokazuje licznik
Balcerowicza przy Marszałkowskiej
róg Alei Jerozolimskiej. Na koniec grudnia 2011 r. dług rządowy ma wynieść
802,1 miliarda zł.
15 KWIETNIA. Po podwyżkach cen
biletów komunikacji miejskiej ratusz
planuje podwyżki za parkowanie w strefach parkometrów.
15 KWIETNIA. Wszystkie instytucje
kultury mają zmniejszone budżety nierzadko nawet o 30 proc. Nie chciałbym
jednak, aby brak pieniędzy w miejskiej
kasie był dla mnie wymówką – napisał
zastępca burmistrza Targówka Krzysztof
Mikołajewski w kwietniowym biuletynie informacyjnym wydawanym przez
Urząd Dzielnicy.
19 KWIETNIA. Od 1 stycznia br. minimalna płaca wynosi 1386 zł brutto.
Podwyżka płacy minimalnej nie jest
w smak pracodawcom, którzy żądają
obniżenia podatku od wynagrodzeń.
21 KWIETNIA. Urząd Transportu Kolejowego wyliczył, że w 2010 r. pociągi
spóźniły się łącznie 140 tys. godzin.
26 KWIETNIA. Cały samorząd stołeczny – urząd miasta i urzędy dzielnicowe – zatrudnia łącznie 7554 urzędników.
26 KWIETNIA. GUS: na koniec 2010 r.
zaległości za czynsz lokatorów mieszkań komunalnych wynosiły 660 mln. zł.
W latach 2008-2009 samorządy sprzedały ok. 100 tys. mieszkań komunalnych.
26 KWIETNIA. Na ok. 4,5 mld zł
oszacowano wartość spółek należących
do Warszawy, a cały majątek miasta
(przede wszystkim grunty) szacuje się
na kwotę 108 mld. zł.
27 KWIETNIA. Niebawem Rada Warszawy ma zatwierdzić podwyżki cen
biletów komunikacji miejskiej. Pierwsza
podwyżka planowana jest od 16 sierpnia br., druga od 1 stycznia 2012 r., trzecia od 1 stycznia 2014 r. Według planów miejskiego ratusza bilet jednorazowy ma kosztować 3,60 zł, podmiejski 5,60 zł, 20-minutowy 2,60 zł, dobowy 12 zł, miesięczny 90 zł, kwartalny
220 zł, emerycki 40 zł. Wzrost ceny
biletów „senior” przewidziany jest od
1 stycznia 2012 r. do wysokości 50 zł.
28 KWIETNIA. Rosyjski GAZPROM –
główny dostawca gazu do Polski – zapowiedział wzrost ceny o 40 proc. do
końca 2011 r.
LUDZIE Z KALENDARZA 2011
awno, dawno temu, może ze czterdzieści lat,
wytropiłem w antykwariacie dość pękaty tom
pt. „NAUKA POEZYI zawierająca teoryą Poezji i jej
rodzajów oraz znaczny zbiór najcelniejszych wzorów
poezyi polskiej do teoryi zastosowany” wydanie piąte z 1879 r. przez sławną wówczas oficynę
poznańską Jana K. Żupańskiego ze wstępem
prof. dr Władysława Nehringa. Nie ukrywam, że
przeżyłem umiarkowany szok. Hipolit Cegielski,
takie dzieło, na taki temat, dzieło o polskiej poezji
i czyżby autorem był ten sam poznański Hipolit Cegielski, założyciel fabryki machin rolniczych? W ten
oto sposób – przyznaję – odkryłem innego Hipolita Cegielskiego niż go na ogół znamy. Odkryłem człoHipolit CEGIELSKI
wieka o pięknej duszy, patriotę, wrażliwego na
piękno polskiego słowa, erudytę, po części i filozofa, przede wszystkim zakochanego w poezji Adama Mickiewicza chyba od pierwszego czytania. Do
dzisiaj z tej „Nauki Poezyi” tkwią mi w pamięci jego na przykład nadzwyczaj
proste jego oczywistości:
Umiejętność szuka prawdy dla prawdy, sztuka szuka prawdy dla piękności.
Umiejętność przekonywa, sztuka obrazuje.
Prawdziwy poeta, któremu naród jest ideałem, jest nawzajem ideałem dla narodu.
czytując się w jego „Naukę Poezyi” dręczyło i dręczy mnie nadal zdziwienie, że Hipolita Cegielskiego nie stawia się również w rzędzie wybitnych
humanistów XIX wieku lecz wyłącznie jako pioniera polskiej rewolucji parowej
pod pruskim zaborem. Z tego punktu widzenia jego współczesny poznański
pomnik jest jednostronnie zubożony, a co więcej jego dzieło życia – fabryka
HCP – tę jednostronność spopularyzowała i uczyniła z niej kapsułę epoki.
Hipolit Cegielski – pionier przemysłu. Koniec. Kropka. I wystarczy!
ymczasem Hipolit Cegielski obronił w Berlinie doktorat nauk klasycznych,
potem był szanowanym profesorem gimnazjalnym w Poznaniu nauk humanistycznych, autorem w debiucie rozprawy „O Janie Kochanowskim”, następnie
„O zasadach wychowania w szkołach wyższych”, „O powstaniu mowy i poszczególnych języków", „O słowie polskim i koniugacjach jego” oraz autorem podręcznika do
języka greckiego. Wówczas w Poznaniu był to ktoś! Równocześnie Hipolit
Cegielski namiętnie pisywał do polskich gazet promując patriotyzm w trudnych
czasach germanizacji, a pod koniec życia jako przemysłowiec był wydawcą
i redaktorem gazet oraz organizatorem polskich przedsięwzięć bankowych.
Prześladowany przez władze pruskie za swoją patriotyczną postawę po wielkopolskiej Wiośnie Ludów 1848 r. został karnie usunięty z gimnazjum na bruk.
W tej beznadziejnej sytuacji szukając środków do życia dla siebie i rodziny
otworzył sklepik z różnymi klamotami żelaznymi. I tak się zaczęło to pionierstwo. Niebawem założył małą fabryczkę – a raczej warsztat rzemieślniczy
– przy Koziej 7. Remontował i produkował pługi, radła, wozy i inne narzędzia
rolnicze. Wreszcie po latach zmagań zaświeciło słoneczko na jego podwórku.
stycznia 1864 r. Hipolit Cegielski w paradzie ulicznej pokazał miastu
samojezdny parowy lokomobil dla rolników będący protoplastą traktora,
co było wówczas nielada sensacją techniczną.
Hipolit Cegielski długo nie żył.
Urodził się w 1813 r. w Ławkach k. Trzemeszna, gimnazjum w Trzemesznie –
mieście urodzin Jana Kilińskiego, Jana i Jędrzeja Śniadeckich, a zmarł w 1868 r.
Żył tylko 55 lat.
ał początek potężnej fabryce tak zasłużonej dla Polski i o międzynarodowej renomie. Jego poznańska fabryka HCP – tak wspaniale rozwijana
przez następców – pracowała dla gospodarczego rozwoju niepodległej Polski
po 1918 r. i co tu ukrywać zawsze była chlubą polskiej narodowej myśli technicznej. Produkowała m. in. światowej klasy parowozy, równocześnie – wraz
z filią w Radomiu – była największą fabryką zbrojeniową dla polskiej armii.
W pamiętnym czerwcu 1956 r. robotnicy pod sztandarem Cegielskiego wyszli
na ulice Poznania wołając: chleba, tak dalej być nie może, Polacy zrzućmy
bierutowsko-stalinowskie jarzmo. Zanosiło się na kolejny wielkopolski zryw
powstańczy. Do miasta wjechały czołgi. Wybuchły walki z użyciem ostrej amunicji. Robotnicy rozbili siedzibę bezpieki. Byli zabici i ranni. Wtedy to Józef
Cyrankiewicz jasno i dobitnie sformułował doktrynę rządów PRL mówiąc przez
radio poznańskie:
... kto podniesie rękę na władzę ludową, ten niech wie, że władza ludowa tę rękę odrąbie.
ierutowski stalinizm padł, a sama fabryka nosząca od 1949 r. imię Stalina
wróciła do swojej historycznej nazwy Cegielskiego. Dzisiaj – po 1989 r.
– została rozparcelowana na różne spółki. Obecna ideologia prywatyzacji za
wszelką cenę brutalnie obeszła się z piękną polską tradycją przemysłową
jako przyczółkiem patriotyzmu we wrogim otoczeniu pruskiego Kulturkampf.
Po CEGLORZU – jak go nazywali robotnicy – pozostały pomnik i poznańska
pamięć o polskim pionierze parowej rewolucji...
D
W
T
14
D
B
Jerzy KOCHAŃSKI
[email protected]
Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a
Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862)
ZAMEK W NIEWOLI (5)
K
ończymy naszą opowieść o królewskim zamku
w niewoli. Wyrażam nadzieję, że była ciekawa
i przydatna chociażby w szkołach. Zwiedzamy zamek, słuchamy o zamku. Jesteśmy pod silnym wrażeniem królewskich duchów. Wsłuchujemy się w
każde słowo przewodników by nic nie uronić, ale
też z pewnym zdumieniem, albowiem w ich opowieściach ginie cały XIX wiek jakby go w ogóle nie
było.
A sto lat temu...? I więcej..?
Ponuro patrzy na Wisłę – pisał Andrzej Strug
w powieści o powstaniu 1905 r. „Dzieje jednego
pocisku” – a przez Wisłę na szeroki kraj pustynny
zamek królewski. (...) Martwy, urzędowy, splugawiony wielowiekową nieustającą przemocą, która
tam założyła sobie koszary. Zapomniał mieszkaniec stolicy, kto tam ongiś siadywał i czyje tam
było prawo.
ończąc dzisiaj tę opowieść uporządkujmy choćby z grubsza fakty absolutnie podstawowe.
7 stycznia 1795 r. na dziedziniec zamkowy zajeżdża kareta w silnym konwoju rosyjskich dragonów, ostatni polski król Stanisław August Poniatowski wsiada do karety i ocierając łzy rozpaczy
odjeżdża do Grodna.
Finis Poloniae...!
W 1813 r. – 5 lutego – kończy się epizod kadłubowego Księstwa Warszawskiego, wojsko polskie sprzymierzone z Napoleonem wycofuje się na
Kraków, a do Warszawy wkraczają Rosjanie zajmując dla wojska wszystkie rządowe budynki, pałace, koszary i zamek.
W 1915 r. – 5 sierpnia – po 102 latach Rosjanie
opuszczają Warszawę, resztówka ich wojsk pierzchnie w panice na Pragę, zamek opuszcza również ostatni rosyjski generał-gubernator Paweł Jengałyczew. Na czele armii niemieckiej zjeżdża do
Warszawy inny generał-gubernator – teraz niemiecki – Hans Hartwig von Beseler z miejsca obierając sobie na siedzibę właśnie zamek. Będzie rezydował aż do ucieczki 12 listopada 1918 r.
Między rokiem 1813 a rokiem 1915 zamek polskich królów był w niewoli rosyjskiej. W latach
1915-1918 w niewoli niemieckiej.
Oto pełna lista rosyjskich mieszkańców zamku.
Dwóch Wielkich Książąt Romanowych, sześciu namiestników i aż dwunastu generał-gubernatorów.
W 1815 r. na zamek wprowadza się Wielki
Książę Konstanty Pawłowicz Romanow, rodzony
brat cara Mikołaja I, ale przenosi się do pałacu
Bruhla,a po remoncie obiera Belweder.
W 1831 r. – 8 września – po upadku powstania
listopadowego wojska rosyjskie wkraczają do Warszawy od strony Woli. Ich głównodowodzący feldmarszałek Iwan Paskiewicz natychmiast wprowadza się na zamek i zamieszkuje w nim 22 lata do
roku 1853.
W 1836 r. – po ostatecznym stłumieniu powstania – na mocy ukazu cara Mikołaja I wprowadzono urząd namiestnika. Tzw. Królestwo Polskie
ustanowione podczas Kongresu Wiedeńskiego
w 1815 r. z podziałem na województwa, zastąpiono generalną gubernią z podziałem na gubernie.
Pierwszym namiestnikiem został Iwan Paskiewicz,
K
po nim Michaił Gorczakow. I kolejno: Mikołaj
Suchozanet, Kirił Lambert i Aleksander Luders.
W lipcu 1862 r. car Aleksander II śle do Warszawy na stanowisko namiestnika swojego brata Wielkiego Księcia Konstantego Mikołajewicza Romanowa. Jednak wzorem krewniaka i imiennika z 1815 r.
początkowo obiera Belweder, a dopiero później zamek. Opuszcza Warszawę we wrześniu 1863 r.
Ostatnim namiestnikiem cara był Fiodor Berg, ale
nie ostatnim rosyjskim mieszkańcem zamku z nadania rosyjskich carów. Fiodor Berg mieszkał na
zamku 11 lat. Po Fiodorze Bergu w Warszawie ukazem cara Aleksandra II nastały czasy rządów generał-gubernatorów. Byli nimi: Paweł Kotzubue, Piotr
Albiedyński, Jozif Hurko, Paweł Szuwałow, Aleksander Imeretyński, Iwan Podgorodnikow, Michaił Czertkow, Konstantin Masymowicz, Gieorgij Skałłon, Jakow
Żyliński, Anton Essen i jako ostatni ów Paweł Jengałyczew. Zarówno namiestnicy jak i generał-gubernatorzy zajmowali zespół pokojów Podkomorzego.
szyscy oni dewastowali zamek, przerabiali go
na modłę rosyjską, komnaty królewskie zamieniali na koszary, grabili dzieła sztuki wywożąc
je do Rosji o czym pisaliśmy w poprzednich odcinkach. Początek grabieżom dał już w 1795 r. na
osobisty rozkaz carycy Katarzyny II zdobywca Warszawy i autor rzezi Pragi, feldmarszałek Aleksander
Suworow. Na dowód, że jest już panem Warszawy
wysłał królewskie arrasy Zygmunta Augusta do Petersburga jako trofeum wojenne. Wiele z nich niemal natychmiast zniszczono dopasowując do powierzchni pałacowych ścian w Gatczynie, a pewną
ich część użyto do tapicerki carskich kanap i foteli.
Dopiero na mocy traktatu ryskiego z 18 marca
1921 r. zawartego między niepodległą Polską a Rosją bolszewicką rozpoczął się trudny proces zwrotu zagrabionych w ciągu całego XIX wieku dzieł
sztuki, księgozbiorów, archiwaliów, sztandarów wojskowych i innych pamiątek narodowych. Na mocy
tego traktatu – obok wytyczenia granic – Rosja bolszewicka zobowiązała się do wypłacenia Polsce
30 mln rubli w złocie (co do dziś nie nastąpiło).
Wróciły arrasy, lecz niestety nie wszystkie. Ze
170 tylko 136. Kilka z nich eksponuje się nadal
w Rosji jako dzieła... nieznanego pochodzenia.
Wróciły wywiezione w 1822 r. obrazy Canaletta,
wrócił Szczerbiec oraz pomnik Józefa Poniatowskiego, który zwyczajnie ukradł feldmarszałek Iwan Paskiewicz by ozdobić swój prywatny pałac w Homlu.
Wreszcie nadszedł historyczny 1918 r. i historyczny dzień 12 listopada.
Prof. dr. Piotr ŁOSSOWSKI.
Hans H. von Beseler przytłoczony wiadomościami
o klęsce wojennej Niemiec, o rewolucji i uciecze do
Belgii cesarza Wilhelma II był całkowicie załamany.
W tej sytuacji ludzie z najbliższego otoczenia starali
się zorganizować mu wyjazd. Ustalono, że generał
odpłynie z Warszawy Wisłą do Torunia. Przygotowano niewielki stateczek „Strzała” („Pfeil”) z ośmioosobową załogą już pod komendą polskiego oficera.
Wczesnym rankiem 12 listopada statek był zacumowany koło mostu Kierbedzia. Wówczas władze polskie (polskim komendantem wojennym Warszawy
był płk Henryk Minkiewicz – dop. red.) dostarczyły
Beselerowi samochód, którym zjechał on z zamku na
przystań. Generał-gubernator zabrał tylko swoje rzeczy osobiste. Odjazd odbył się z zachowaniem
wszelkiej dyskrecji.
aki był koniec obcych rezydentów Zamku Królewskiego. Ostatni rosyjski generał-gubernator
Paweł Jengałyczew salwował się ucieczką przed
armią niemiecką, natomiast niemiecki generał-gubernator Hans von Beseler uciekał kryjakiem pod
osłoną porannej listopadowej mgły przed polską
niepodległością.
14 listopada 1918 r. na zamek przyjechał Józef
Piłsudski, jeszcze wczorajszy więzień generał-gubernatora Hansa H. von Beselera. Zamek królów
polskich zdobił już polski białoczerwony sztandar
wywieszony na osobisty rozkaz gen. Kazimierza
Sosnkowskiego.
W
T
Jerzy KOCHAŃSKI
[email protected]
zisiaj na niedzielą wycieczkę proponujemy mazowszański
szlak Napoleona. W dwóch poprzednich wydaniach gazety
(zob. marzec, kwiecień) pokręciliśmy się co nieco po północnym
Mazowszu, a to w okolicach Ciechanowa, a to w okolicach
Skierniewic. Na Mazowszu ziemia płaska jak stół, krajobraz
jednostajny aż nudny, architektura amatorska aż żadna, ale
ileż tu ciekawych rzeczy dostrzeże oko historyka. Bo proszę
Państwa – Szanowna Niedzielna Wycieczko! – weźmy taki Gołymin w ciechanowskim powiecie właśnie.
iejscowość – dzisiaj tylko gminna – i jakby bez żadnej przeszłości, a tym samym bez wyrazistej twarzy. Tymczasem
z 27 na 29 grudnia 1806 r. przez dwie noce i jeden dzień spędził w Gołyminie sam cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte
i w tym sensie Gołymin ma twarz Napoleona. Najpierw z 25 na
26 grudnia 1806 r. nocował w Łopacinie, a z 26 na 27 grudnia
1806 r. w Pałukach gdzie mu przygotowano łoże u miejscowego
właściciela dóbr. Ślady po Napoleonie z 1806 r. znajdujemy tylko
na kamienicy mieszczańskiej w pułtuskim rynku oraz na Łuku
Tryumfalnym ... w Paryżu. I jeszcze zrujnowaną działobitnię
Napoleona w twierdzy modlińskiej. Oczywiście Napoleon nie
przyjechał w te strony na wycieczkę bo gdzieś od kogoś
posłyszał o urodzie mazowszańskich panien z Marysią Walewską zwłaszcza, ale przyjechał jako bóg wojny. Tu bowiem od
Brodnicy, Działdowa, Mławy aż po Pułtusk wojska francuskie
toczyły liczne bitwy z wojskami rosyjskimi pod koniec grudnia
1806 r. 23 grudnia 1806 r. Napoleon – po opuszczeniu Warszawy
– obejmuje dowództwo całej operacji.
łówne zmagania objęły ogromny jak na ówczesne czasy
obszar między Wkrą na zachodzie i Narwią na wschodzie,
miedzy Ciechanowem na północy i Serockiem na południu.
Jeszcze w Boże Narodzenie Ciechanów, Przasnysz, Maków,
Pułtusk oraz klin ziemi miedzy Narwią i Bugiem zajmowali
Rosjanie. Natomiast Francuzi skoncentrowali swoje siły w rejonie Sochocina, Łopacina, Strzegocina i Winnicy.
26 grudnia 1806 r. – jednocześnie pod Gołyminem i Pułtuskiem – przemówiły działa. Do ataku na rosyjskie pozycje
ruszyły doborowe korpusy, dywizje i bataliony francuskie.
Dopiero późna noc przerwała te heroiczne dla obydwu stron
zmagania.
Obydwie bitwy właściwie się niczym od siebie nie różniły.
Trzeba było całej siły i odwagi naszych żołnierzy – raportował
Napoleonowi po bitwie pod Pułtuskiem marszałek ks. Montebello Jean Lannes – ażeby się oprzeć... Cała nasza artyleria ugrzęzła
w błocie... Wicher i grad wywracał moich żołnierzy...
Historyk gen. Marian Kukiel podaje:
Był to sądny dzień... Deszcz padał i śnieg, wiał mroźny wiatr.
Kawalerii naszej konie stały w błocie pod same brzuchy... Rosyjska
piechota po dwa razy szła na bagnety... Już prawie każdemu życie nie
było miłe, bo mróz po przemoczeniu brał... Rąk nie można było zgiąć,
bo lód trzeszczał na człowieku... Lepiej śmierć niźli takie życie...
od Gołyminem Rosjanie dysponowali siłą ok. 23 500 ludzi,
a Francuzi siłą prawie 37 tys. ludzi. Straty Rosjan wyniosły
ok. 1000 ludzi, a Francuzi obliczyli swoje straty na ok. 800 ludzi.
Pod Pułtuskiem żadna ze stron nie ogłosiła swojej wiktorii, a pod
Gołyminem wygrali Francuzi. 27 grudnia 1806 r. Napoleon czytał w raporcie z pola bitwy:
... podobnie jak w Pułtusku zabrano tutaj niemało artylerii, trochę
jeńców i zasłano pole trupami. Walcząc mniej brano do niewoli, ale
więcej zabijano.
Rosjanie wszystkimi drogami na Przasnysz, Maków, Różan,
Ostrołękę i Łomżę opuścili ograbione ze wszelkich dóbr Mazowsze, bo Mazowsze było dla obydwu armii magazynem
żywnościowym, a wiele mazowszańskich miasteczek, wsi i dworów spalono. Natomiast Francuzi całą zimę odpoczywali na leżach rozrzuconych od Warszawy i Serocka aż po Płock i Ostrołękę. Mieszkali po wiejskich chatach, jednak już nie zażywając
polskiej gościnności bowiem ludność polska zarówno jednych
jak i drugich miała serdecznie dosyć. (JK)
D
M
G
P

Podobne dokumenty

Gazeta "Nasze Bródno" - numer 12 (229)

Gazeta "Nasze Bródno" - numer 12 (229) REGULAMIN KORZYSTANIA Z MONITORINGU WIZYJNEGO W SM „BRÓDNO”. Zgodnie z tym regulaminem system ten obejmie oczami kamer budynki mieszkalne, wewnętrzne wejścia do klatek schodowych, wnętrza wind oraz...

Bardziej szczegółowo

Document 50419

Document 50419 razem szanowni radni, bez względu na miłość do swojej partii, cała Praga razem, wszystkie prawobrzeżne dzielnice razem! Oddzielnie będziemy tylko się oblizywać spadkami.

Bardziej szczegółowo