Document 28313
Transkrypt
Document 28313
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 16 ROK DZIŚ W GAZECIE M.IN.: ROK ZAŁOŻENIA1995 Krzysztof SZCZUROWSKI (str. 3) o czerwcowym WALNYM ZGROMADZENIU. Jerzy KOCHAŃSKI (str. 7) o pionierze polskiego przemysłu Hipolicie CEGIELSKIM. ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 5(186) v MAJ 2011 v ROK XVI MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA JUNONA. Wernisaż sztuk wszelakich cieszy się coraz większym powodzeniem. W tym roku swoje prace zaprezentowało aż 69 osób (58 pań lecz zaledwie 11 panów). Na str. 6 Anna Paczuska opowiada o malarstwie Jadwigi Stackiewicz. Pamiątkowe foto podczas wernisażu wykonała Lidia WITKE. STOMATOLOGIA ul. Syrokomli 10 tel. 811 65 16 H KOMPLEKSOWE LECZENIE H PROTETYKA H IMPLANTY H H RTG H H KANCELARIA PRAWNA ajpierw się zabawimy podczas FESTYNU, a potem – w dwa tygodnie później – porozmawiamy o stanie spółdzielni podczas WALNEGO ZGROMADZENIA. Festyn – będący także podsumowaniem rocznej pracy kulturalnej klubów – jest chyba mile opiniowany. Od południa do wieczora dużo się będzie działo na estradzie. Jak to wspaniale, że w tym skupisku mrówkowców mamy pod ręką ten park będący na co dzień zielonym salonem. Niech no tylko jeszcze podrosną drzewa, niech no przybędzie w parku więcej sztuki i kwiatów, niech no będzie lepiej otaczany opieką samych mieszkańców. Natomiast podczas WALNEGO – pierwszego w historii SM „Bródno” – będzie okazja wyjaśnić różne sprawy i zastanowić się nad dalszym rozwojem spółdzielni. Niechby tylko wreszcie miasto zechciało uregulować status wszystkich gruntów, niechby tylko nas miasto nie nękało ciągłymi podwyżkami, co już pod koniec kwietnia zapowiedziano na lipiec. Podczas FESTYNU życzymy radosnej zabawy, a podczas WALNEGO owocnych obrad. FESTYN/WALNE N STOMATOLOGIA PROTETYKA 03-332 Warszawa, ul. Chodecka 4 lok. C Wysockiego 22 H 498 44 78 Pon., pt. à 1500-2100 Wt., śr., czw. à 900-2100 CZYNNA: wtorek - piątek 1830-2030 środa - piątek 1000-1200 sobota 1030-1230 BEZPŁATNE KONSULTACJE Zapraszamy do lokalu na tel. kom. 0-602 687 559 0-503 936 144 tel./fax 814 53 70 Gabinet Stomatologiczny n n n n Stomatologia zachowawcza Protetyka Aparaty stałe Leczenie w narkozie PROMOCJA • Korony porcelanowe Zapraszamy: dorosłych i dzieci pon.-pt.: 800-2000 sobota: 800-1300 Warszawa ul. Szwedzka 37 tel. 818 07 91 MEGA PIZZĘ GRATIS*! H profilaktyka leczenie zachowawcze H chirurgia H protetyka H rentgen H mosty bez szlifowania zêbów H * mega pizzę rodzinną (60 cm) otrzymasz gratis, jeśli będziesz w stanie zjeść ją sam w lokalu. RATY NA MIEJSCU Szczegółowe informacje u kelnerki w lokalu. Grande Azzurro – Alpejska Dolina H Warszawa-Bródno ul. Ogińskiego 5B H Czynne: codziennie w godz. 1200 - 2200 TA K- B U D OKNA PCV A L U D R E W N O ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa MECHANIKA POJAZDOWA „S & K” OKNA P.C.V. do 30% RABAT Baza MPO, ul. Kopijników 13 ROLETY v ŻALUZJE Zaprasza w godz. 800-1600 v v VERTICALE v v PARAPETY v v tel. 675 05 03, 0-501 108 297 tel. 814 33 43, 0-501 091 445 N A P R A W Y FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE www.sandk.prv.pl 2 FESTYN H ZAPRASZA ZARZĄD SM „BRÓDNO” 28 maja od godz. 1400 aż do 2030 PARK BRÓDNOWSKI H FESTYN Święto dzieci! SPECJALNIE DLA DZIECI (obok estrady): Zakręcona zabawa z Kręciołkiem, festiwal baniek mydlanych, kraina Robin Hooda, zakręcony memoriał sportowy, kucykowa zagroda z przejażdżkami, pokazy modeli latających, symultanka szachowa, ogródki z różnymi smakami i wiele innych atrakcji. W PROGRAMIE: W POBLIŻU ESTRADY NA BOISKACH SYRENKI: H prezentacja dorobku klubów: „Jowisza”, „Junony”, „Liry” i „Podgrodzia” (tańce, śpiewy, recytacje i sztuki walki); H prezentacje dorobku domów kultury „Świt" i „Zacisze”; H prezentacje dorobku klubów sportowych Targówka; H występ zespołu disco specjalnie dla dzieci; H koncert Zespołu Rozrywkowego Klubu Wojsk Lądowych „Dragon”; H koncert zespołu Agaty Werner z tancerzami. H gry i zabawy sportowe dla dzieci – z nagrodami, organizowane przez OSiR „Targówek”; H koszykówka i piłka plażowa pod patronatem SM „Bródno” – zapisy już od godz.1300; H promocja sportu przez Wydział Sportu Urzędu DzielnicyTargówek. FESTYN H WIELE INNYCH ATRAKCJI ZAPRASZA ZARZĄD SM „BRÓDNO” H !!! FESTYN ZAWIADOMIENIE ZARZĄDU SM „BRÓDNO” ziałając na podstawie § 77 ust. 1 i § 79 ust. 1 Statutu Spółdzielni Zarząd SM „Bródno” w Warszawie, ul. Krasnobrodzka 11 zwołuje Walne Zgromadzenie SM „Bródno”, które odbędzie się w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie przy ul. Kawęczyńskiej 36 w terminach: H 13.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część I obejmująca członków uprawnionych do lokali w Osiedlu „Podgrodzie”, H 14.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część II obejmująca członków uprawnionych do lokali w Osiedlu „Wysockiego”, H 15.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część III obejmująca członków uprawnionych do lokali w Osiedlu „Kondratowicza”, H 16.06.2011 r. godz. 1700-2100 Część IV obejmująca członków uprawnionych do lokali w Osiedlu „Toruńska”. rojekty uchwał oraz materiały sprawozdawcze do porządku obrad będą wyłożone do wglądu od dnia 30.05.2011 r. w administracjach Osiedli: H Os. „Podgrodzie” – ul. Rzepichy 1 pok. nr 12, H Os. „Wysockiego” – ul. Rembielińska 9 pok. nr 14, 15, H Os. „Kondratowicza” – ul. Chodecka 13 pok. nr 3, H Os. „Toruńska” – ul. Wybrańska 13 pok. nr 11. D P PORZĄDEK OBRAD: 1. 2. 3. 4. Otwarcie obrad i wybór Prezydium Części Walnego Zgromadzenia. Przyjęcie porządku obrad. Wybory Komisji Skrutacyjnej. Sprawozdanie Rady Nadzorczej z działalności w 2010 r. – podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdania. 5. Sprawozdanie z realizacji wniosków polustracyjnych – podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia sprawozdania. 6. Sprawozdanie Zarządu z działalności Spółdzielni w 2010 r. – podjęcie uchwał w sprawach: a) zatwierdzenia sprawozdania Zarządu z działalności SM „Bródno” w 2010 r., b) zatwierdzenia sprawozdania finansowego SM „Bródno” za 2010 r., c) udzielenia absolutorium członkom Zarządu za 2010 r. 7. Podjęcie uchwały w sprawie podziału zysku z własnej działalności gospodarczej i z pożytków. 8. Rozpatrzenie odwołań od uchwał Rady Nadzorczej w sprawie wykreślenia z rejestru członków Spółdzielni. 9. Podjęcie uchwały w sprawie ustalenia kierunków rozwoju działalności Spółdzielni w zakresie rozwiązania problemu deficytu miejsc postojowych na terenie SM „Bródno”. 10. Podjęcie uchwały w sprawie zmiany Uchwały nr 12/07 Zebrania Przedstawicieli Członków SM „Bródno” z dnia 26 maja 2007 r. w sprawie założeń organizacyjno-finansowych przedsięwzięć inwestycyjnych w zakresie budownictwa mieszkaniowego. 11. Podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zaliczenie do kosztów inwestycji wartości działki i kosztów odtworzenia miejsc postojowych oraz określenia źródła finansowania prac przygotowawczych inwestycji mieszkaniowej przy ul. Syrokomli 7/13 i 15/19. 12. Informacja o sytuacji finansowej i gospodarczej Osiedla. 13. Sprawozdanie Rady Osiedla. 14. Zamknięcie obrad. nformujemy, że w związku z postanowieniami § 77 ust. 1 i 2 Statutu członek Spółdzielni może brać udział tylko w jednej części Walnego Zgromadzenia. Wydawanie mandatów, za okazaniem dokumentu potwierdzającego tożsamość, odbywać się będzie od godz. 1630. I Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI. www.smbrodno.pl Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17. e-mail: [email protected] MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA. TEL. 510-05-22 Grafik – e-mail: [email protected] 3 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO P Z P o zarejestrowaniu przez sąd w ubiegłym roku nowego Statutu SM „Bródno” nastąpiła istotna zmiana w funkcjonowaniu organów samorządowych naszej spółdzielni. Poczynając od roku bieżącego nie będzie już Zebrań Grup Członkowskich, a Zebranie Przedstawicieli zostaje zastąpione Walnym Zgromadzeniem podzielonym na cztery części. Jak sie domyślam, zawsze będą zwolennicy i przeciwnicy nowego rozwiązania. Moim zdaniem – wbrew temu co próbują udowodnić zwolennicy zmian – Zebrania Grup Członkowskich, które obejmowały swoim zasięgiem najbliżej zlokalizowane siebie nieruchomości, umożliwiały członkom spółdzielni i mieszkańcom skoncentrowanie się na sprawach najbardziej ich dotyczących, a także stwarzały szansę na większą frekwencję z racji bliższego zlokalizowania naszych klubów osiedlowych gdzie te zebrania zazwyczaj się odbywały. u muszę też zwrócić uwagę na pomniejszenie roli wniosków zgłaszanych podczas Zebrań Grup Członkowskich i podczas Zabrań Przedstawicieli. Wnioski, jak pamiętamy, były zawsze głosowane a później odpowiedni adresaci musieli składać sprawozdania z ich realizacji, które to sprawozdania były przyjmowane w formie uchwał. Takie procedowanie nie będzie już dzisiaj możliwe z prostej przyczyny. Wszystkie części Walnego Zgromadzenia będą głosowały te same projekty uchwał, z wyjątkiem wyborów do organów samorządowych, a zatem niemożliwe staje się głosowanie nad tymi samymi wnioskami, zgłaszanymi na różnych częściach Walnego Zgromadzenia. Nie oznacza to oczywiście, że wniosków nie będzie można zgłaszać. Zarząd wspólnie z administracjami osiedli umożliwi składanie wniosków, które następnie będą w miarę możliwości realizowane, jednak z pewnością waga wniosków przegłosowanych była dawniej większa niż tylko wniosków składanych. miany dotyczące funkcjonowania Walnego Zgromadzenia w spółdzielniach mieszkaniowych wynikają z ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 14 czerwca 2007 r. i spółdzielnie – co jest oczywiste – muszą się to tej ustawy dostosować. Wyrażam przekonanie, że obrady naszego pierwszego Walnego Zgromadzenia odbędą się bez zakłóceń. Już nie raz administracja naszej spółdzielni udowodniła, że potrafi sprostać wymaganiom wielokrotnie przecież nowelizowanej ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych. la czytelników naszej gazety oraz internautów, śledzących stronę internetową spółdzielni www.smbrodno.pl nie jest tajemnicą, że Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno” jest dobrze postrzegana i oceniana w różnego rodzaju rankingach. Ostatnio – nie po raz pierwszy zresztą – spółdzielnia została sklasyfikowana na I miejscu w województwie mazowieckim w programie Dobra Spółdzielnia 2011 or- A Miesięcznik DOMY SPÓŁDZIELCZE jest pismem solidnym i nie rzuca liczbami ot tak dla efektu, a wyrażona piórem dr. hab. Mirosława Gorczycy wiara w skuteczność orzeczeń sądowych jest zdecydowanie na wyrost. T utorytet sądów jest taki jaki jest i nikt się tym problemem nie przejmuje, albo udaje, że tego problemu nie ma. Weźmy przykład z najbliższego nam poletka spółdzielczości mieszkaniowej. Sądy sobie, życie sobie. Sądy sądzą, dłużnicy mieszkają. Najskuteczniejszym instrumentem walki z narastaniem zadłużeń w opłatach za mieszkanie – wyraził swoją wiarę w sądy styczniowy miesięcznik DOMY SPÓŁDZIELCZE z 2011r. – wydaje się sądowy nakaz eksmisji uciążliwych dłużników. Jak wykazuję dane w sądach toczyło toczyło się w 2009 r. ponad 21,6 tys. postępowań o eksmisję uciążliwych dłużników, orzeczono przeszło 13 tys. eksmisji, a wykonano jedynie niespełna 5 tys. ganizowanym przez magazyn „Strefa Biznesu” i „Dziennik Gazeta Prawna”. Jest to olbrzymie wyróżnienie i powód do satysfakcji dla wszystkich, którzy mają wpływ na zarządzanie spółdzielnią, a więc zarówno pracowników Zarządu, administracji osiedli jak również dla działaczy samorządowych z Rady Nadzorczej i Rad Osiedli. Udowadniamy w ten sposób prawidłowość funkcjonowania spółdzielni, słuszność zakreślonych sobie kierunków rozwoju, trafność planów remontowych i konserwacji oraz ich realizację. Zwracam też uwagę, że SM „Bródno”, której budynki powstawały w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, jest spółdzielnią głównie eksploatacyjną. Jednakże staramy się, w miarę możliwości i zainteresowania, prowadzić również działalność inwestycyjną. Kilkaset mieszkań, które w ostatnich latach wybudowaliśmy, a także wieloletni program inwestycyjny spółdzielni są tego potwierdzeniem. PIERWSZE WALNE D odczas tegorocznego Walnego Zgromadzenia Zarząd przedstawi kolejne propozycje inwestycje. W przypadku ich uchwalenia sama realizacja mogłaby nastąpić stosunkowo szybko, bowiem propozycje Zarządu pokrywają się na ogół z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla Bródna. Myślimy perspektywicznie zarówno o inwestycjach mieszkaniowych jak i garażach wielopoziomowych oraz miejscach postojowych naziemnych. W ubiegłym roku Zebranie Przedstawicieli podjęło uchwałę umożliwiającą budowę parkingów wielopoziomowych. Uchwała niestety nie jest realizowana, a przyczyna jest prozaiczna – brak funduszy. Nie bardzo możemy liczyć na finansowanie parkingów wielopoziomowych na podobnych zasadach jak budownictwa mieszkaniowego przez przyszłych użytkowników. Koszt budowy jednego miejsca postojowego równoważy często wartość samochodu, czy też go nawet przewyższa, co nie jest zachętą do inwestowania. arząd Spółdzielni, korzystając z zapisów Uchwały Zebrania Przedstawicieli, zamierza przedstawić Radzie Nadzorczej m. in. zasady finansowania wielopoziomowych parkingów, jednakże chcielibyśmy zagadnienie to potraktować łącznie z rozbudową parkingów (miejsc postojowych) naziemnych. Projekt stosownej uchwały, która umożliwiałaby realizację tego programu Zarząd chciałby przedstawić Walnemu Zgromadzeniu i uzyskać jego akceptację. W innym miejscu gazety (zob. str. 2) przeczytacie Państwo ogłoszenie o terminach i porządku obrad Walnego Zgromadzenia naszej spółdzielni. imieniu Zarządu apeluję o możliwie liczny udział w zebraniach, które zadecydują o najważniejszych dla spółdzielni sprawach. Z W „Dobra spółdzielnia 2011” – SM „Bródno” ponownie najlepsza na Mazowszu w dorocznym konkursie „Strefy Biznesu” i „Dziennika Gazety Prawnej”. N/z: przedstawiciel organizatora konkursu (w środku) Łukasz Ostypiński i (po lewej) przewodniczący Rady Nadzorczej Sławomir Antonik, (po prawej) prezes Zarządu Krzysztof Szczurowski. Fot. Lidia Witke. Zadłużenia SAMI WOBEC WYROKÓW Powtórzmy: w 2009 r. odbyło się 21,6 tys. rozpraw, wydano 13 tys. wyroków eksmisyjnych, a tylko 5 tys. wyroków wykonano. Z atem, jeżeli nie sądy to kto jest jeszcze w stanie zwalczyć tę prawdziwą plagę zadłużeń? Sami administratorzy w pojedynkę, a w tym samorządy spółdzielcze? Zarządy, Rady Nadzorcze i ciała pomniejsze? Nie żartujmy! Chyba już pora najwyższa by się tym problem poważnie zająć na szczeblu rządowym. Długi rosną z roku na rok od lat, sądy sądzą, wyroki się uprawomocniają, dłużnicy z wyrokami nadal jak mieszkali tak i mieszkają, a na dole kompletna bezradność gdyż jak Polska długa i szeroka wszędzie jest deficyt mieszkań socjalnych. Teoretycznie z pomocą, ale tylko z pomocą współpracując z samorządami spółdzielczymi, powinien przyjść samorząd gmin (w naszym konkretnym przypadku dzielnica) gdyż jest do takiej realnej pomo- Krzysztof SZCZUROWSKI Prezes Zarządu SM „Bródno” cy zobligowany. Prawnie gdyż tak stanowi prawo, moralnie gdyż wyrok sądu powinien być wykonany chociażby w trosce o jego autorytet autoryzowany imieniem Rzeczypospolitej. Jednakże samorząd gmin nie bez racji odsyła do budżetu państwa i we wszelkich dyskusjach powołuje się na art. 75 ust. 1 Konstytucji RP, który stwierdza: Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspakajaniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania. Dalszy ciąg – str. 4 4 SM BRÓDNO SAMI WOBEC WYROKÓW TORUŃSKA ZE STR. 3 T ylko jest pytanie aż rangi konstytucyjnej: władze publiczne znaczy imiennie i konkretnie kto? Władzą publiczną jest rząd ze swoimi agendami, władzą publiczną jest również i samorząd lokalny (gminny, miejski, powiatowy, wojewódzki). Do całej sprawy włączyła się Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzając badania budownictwa socjalnego w 18 gminach 6 województw. Oto najważniejsze i ogólne konkluzje z jej raportu ogłoszonego publicznie w lutym br.: Samorządy lokalne w pierwszej kolejności inwestują w ratowanie mieszkań komunalnych; Samorządy lokalne budują mieszkania socjalne, ale stanowczo za mało; Samorządy nie mają własnych pieniędzy na budowanie mieszkań socjalnych; Wsparcie z budżetu państwa jest niewystarczające w porównaniu z potrzebami; Pieniądze, pieniądze, pieniądze! Kto ma wykładać te pieniądze? ałożenia rządowe na lata 2007- 2010 – jak podała „Rzeczpospolita” – przewidywały wsparcie dopłatą budownictwa socjalnego finansowanego z budżetów gmin jednym miliardem złotych. Jednak im bliżej 2010 r. tym szybciej kurczyły się kolejne roczne budżety rządowe aż rząd sam się zadłużył po uszy, kurczyły się też i roczne budżety gmin, które też są zadłużone. W tej sytuacji budownictwo mieszkań socjalnych – idea niewątpliwie humanitarna i racjonalna – spadało aż spadło hen na koniec listy zadań polityki społecznej. Najwyższa Izba Kontroli swoje konkluzje podpiera konkretnymi liczbami, których nie będziemy tu przywoływać. Ale warto i trzeba wspomnieć, że na przykład Łódź i Katowice – aglomeracje przecież wielkie i bogate – w ogóle nie wystąpiły o dopłaty do rządu na budownictwo socjalne gdyż nie posiadały ani grosza na wkład własny pozwalający myśleć o ich budowie. Tymczasem administratorzy budynków (spółdzielczych również) nadal wnoszą do sądów sprawy przeciwko dłużnikom, sądy nadal sądzą, nadal orzekają eksmisje do mieszkań socjalnych. Ktoś się z tej sytuacji chyba śmieje? Jedni się śmieją z tego wszystkiego, a drugim puchną głowy z bólu. 1 2 3 4 Z ¦ SM BRÓDNO T ak, tak – puchną! Mocno puchną! Z tym bólem na głowie jest od lat i nasza spółdzielnia, ma prawomocne wyroki w rękach i co z tego. Od lat – mimo wysiłków – nie może wyeksmitować lokatorów z wyrokami sądowymi. Przyczyna jest zgoła prozaiczna: dzielnica Targówek również nie posiada lokali socjalnych. Chociaż burmistrz Grzegorz Zawistowski w lutowej gazecie lokalnej ERESEM PRAGA powiedział, że do końca roku dzielnica wybuduje 310 mieszkań, ale nie będą to mieszkania socjalne lecz komunalne. O mieszkaniach socjalnych w tym wywiadzie nie znaleźliśmy ani jednego słowa. A tymczasem zadłużenia wobec spółdzielni rosną. Według stanu na 31 grudnia 2010 r. zadłużenie wynosiło 15,1 mln zł i było już o 2,7 mln zł większe niż w 2009 r. , w tym – uwaga! uwaga! – 7,5 mln zł z prawomocnymi wyrokami sądowymi. DYŻURY RADNYCH Jacek DUCZMAN – pierwszy poniedzia³ek miesi¹ca Andrzej GAPYS – drugi poniedzia³ek miesi¹ca Małgorzata KWIATKOWSKA – trzeci poniedzia³ek miesi¹ca Biuro Zarządu SM „B” Krasnobrodzka 11, pok. 5 Godz. 1600 - 1700 Małgorzata ZIELIŃSKA – pierwszy wtorek każdego miesi¹ca, Klub „Junona”, Bazyliańska 1 Godz. 1600 - 1800 DYŻURY CZŁONKÓW RADY NADZORCZEJ 19.05. – Piotr ZIELIŃSKI Mirosława KWIATEK 26.05. – Andrzej KUCHARSKI Jerzy PLUTA 2.06. – Iwona ZAWADZIŃSKA Henryk KLAUDEL 9.06. – Krzysztof LEWANDOWSKI Zbigniew GÓRSKI DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11 Biuro Zarz¹du SM „Bródno” Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700 BIURO KSIĘGOWE H KSIĘGI HANDLOWE H H KPiR, RYCZAŁT, KARTA H H PŁACE, ZUS, URZĘDY H ul. Kondratowicza 37 lok. 206 tel. 814 29 21 501 719 046 ¦ SM BRÓDNO Mimo takiej sytuacji wiara w sądy jako jedyną ratunkową instancję nie opuszcza władz spółdzielni i słusznie. Jeżeli nie da się inaczej dyscyplinować dłużników – chociażby na drodze polubownej w obrębie samorządu spółdzielczego i administracji – trzeba sięgać po procedurę jedynie ostateczną. W ub. r. – jak podaje wiceprezes Zarządu Ryszard Turek – spółdzielnia wniosła na wokandę kolejną porcję aż 517 spraw z roszczeniem na 3 miliony złotych odnosząc poważny sukces. W rezultacie po uzyskaniu prawomocnych wyroków spółdzielnia mogła skierować wiele spraw do komorników na kwotę 2,2 miliona zł. Komornicy ściągają długi z wynagrodzenia i innego majątku dłużników (np. samochody), ale też z emerytur i rent. Zaangażowanie Krajowego Rejestru Długów również przyniosło pewne rezultaty gdyż spółdzielnia odzyskała prawie 800 tys. zł. ażnym orężem w tej walce sam na sam z notorycznymi dłużnikami – nie tylko zresztą w naszej spółdzielni – jest coraz częściej stosowana egzekucja z mieszkania jeżeli mieszkanie ma tytuł prawa własności lub prawa odrębnego. W tym przypadku procedura jest następująca. Najpierw komornik zawiadamia dłużnika o egzekucji, następnie zleca rzeczoznawcy wycenę mieszkania i ogłasza licytację, a na koniec sprzedaje mieszkanie po najwyższej cenie oferenta. Teraz spółdzielnia odzyskuje dług, a eksmisją zajmuje się już jego właściciel. W 2010 r. spółdzielnia skierowała do komorników 67 wniosków o przeprowadzenie egzekucji z mieszkań na prawie własnościowym oraz 9 wniosków na prawie własności odrębnej. Też pomogło! Spółdzielnia osiągnęła pewien ograniczony sukces: 13 dłużników w obliczu bardzo realnego zagrożenia dość szybko spłaciło swoje długi. Ta procedura w walce sam na sam z dłużnikami wydaje się być skuteczna. Nie płacisz, będziesz zlicytowany. W H H H O pisujemy sprawę walki z dłużnikami teraz i w szerszym kontekście. W połowie czerwca obradować będzie Walne Zgromadzenie Członków. Spodziewać się należy poważnej dyskusji nad biegiem spraw gospodarczych i nad dalszym rozwojem spółdzielni. Zadłużenia i walka z dłużnikami mają tu istotne znaczenie. Chodzi bowiem o skuteczne odzyskanie już 15 milionów złotych. Nasza spółdzielnia została sama na tym placu boju i z większym czy mniejszym powodzeniem rozwiązuje ten problem, bo przecież dłużnicy nie mogą mieszkać na koszt innych mieszkańców i swoich sąsiadów. Stefan KUDECKI NASZE DZIECI Fot. Lidia WITKE i Archiwum 5 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO O to niebawem piękne ŚWIĘTO DZIECI, już daje się spostrzec bieg po prezenty, a bywa, że po książeczki również. Tezę, że książki kształcą i warto je czytać przyjmujemy za pewnik. Jednak książka książce nierówna i lektury, szczególnie dla najmłodszych dzieci, trzeba wybierać z głową. W dzisiejszych czasach dzieciom nie brakuje rozrywek: mogą godzinami oglądać Święto kreskówki w telewizji, grać na komputerze, pójść z rodzicami do kina czy wesołego miasteczka. W pokojach najmłodszych Polaków można znaleźć niekiedy więcej zabawek niż na sklepowych wystawach. Tylko książek brak. – Często już jedno spojrzenie na książkę wystarczy, aby odłożyć ją z powrotem na sklepową półkę – mówi Ewa Federowicz, właścicielka księgarenki dla dzieci EFKA. – Zanim zaczniemy zgłębiać treść książki, oceńmy, jak została wydana. To nieprawda, że dzieciom powinno się kupować wszystko, co kolorowe i wesołe. Książki z jaskrawymi, marnej jakości ilustracjami na pewno nie wpłyną dobrze na zmysł estetyczny dziecka. lustrowanie dziecięcych książek jest prawdziwą sztuką, wybierzmy więc lektury ozdobione pracami cenionych artystów albo po prostu takie, które nam się podobają. Pamiętajmy, że na wyobraźnię małych dzieci znacznie bardziej wpływają obrazy niż dźwięki czy słowo pisane. Ważniejsza od kolorów jest wartość artystyczna ilustracji. Nie bójmy się kupować książek zdobionych czarnobiałymi grafikami lub rysunkami, które wydają nam się smutne. Liczy się to, czy dobrze oddają przesłanie w nich zawarte. Ewa Fedorowicz. – Jeśli książka jest tania i wydana byle jak, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pochodzi ona z Chin. Całkiem możliwe, że inny maluch, gdzieś w dalekiej Azji, pracował w nieludzkich warunkach, w oparach kleju i farby drukarskiej. Dlatego nie wybieram do swojej księgarni takich książek i chciałabym uczulić rodziców, aby przed zakupem lektury sprawdzili ich kraj pochodzenia i wydawcę. Oczywiście bardzo ważna jest treść książek dla dzieci i to, by była dostosowana do wieku. Zanim podarujemy dziecku w prezencie książkę, sprawdźmy, czy nie ma w niej opisów przemocy ani innych podobnych zachowań. Odrzucajmy książki o niczym, głupie, promujące negatywne postawy. Do wyboru mamy naprawdę wiele wartościowych książek. Wśród nich są powszechnie znane i lubiane tytuły, które wzbogaciły dzieciństwo naszych rodziców i dziadków. Tyle wspaniałych książek dla dzieci napisali polscy pisarze i poeci. Adam Mickiewicz, Maria Konopnicka, Henryk Sienkiewicz, Julian Tuwimem, Jan Brzechwa i cała plejada innych. Ewa Federowicz – Jeśli nie możemy się zdecydować, jaką książkę kupić dziecku, dobrym wydzieci zawsze borem będą nowe, atrakcyjne wizualnie wydania takich lektur, jak np. „Muminki”, „Przygody Kubusia Puchatka”, „Konik Garbusek”, „Dzieci z Bullerbyn”, a także najbardziej znanych baśni. księgarniach można znaleźć także wiele wartościowych, nowych tytułów, które pomagają dziecku poznać współczesny, otaczający je świat, dają mu konkretną wiedzę na różne tematy. Dzisiejsze książki w bardzo subtelny sposób podejmują także tematy smutne i trudne, jak śmierć czy choroba psychiczna. Pamiętajmy! Czytając dziecku taką książkę, nie musimy obawiać się, że wyrządzimy mu krzywdę czy narazimy na szok. Niektóre tematy, które dla nas, dorosłych, są niezwykle trudne, dziecko przyjmuje bardzo dobrze, pod warunkiem jednak, że zostaną mu przekazane we właściwy sposób. – W ostatnim czasie na rynku pojawiło się wiele tzw. bajek terapeutycznych – zauważa Karolina Samoraj, pedagog, właścicielka punktu przedszkolnego Bobasowo. – Te specyficzne opowieści zwracają uwagę na problemy, z którymi borykają się małe dzieci. Bajki te dotyczą np. lęków przed porzuceniem, ciemnością, kompromitacją, separacją od matki, przedszkolem, złością. Pomagają także zrozumieć trudne tematy, jak pojawienie się nowego rodzeństwa, ból, cierpienie, przemoc, śmierć. Nie możemy niestety ustrzec naszych pociech od prozy życia, bólu, kłopotów. Jednak poprzez bajki możemy im pomóc spokojniej przeżyć i zrozumieć trudne sytuacje. zytanie wartościowych książek to wielki dar od nas – opiekunów – dla rozwoju i życia duchowego dziecka. Szczególnie wielki dar rodziców. Czytając naszym pociechom mądre książki, dajemy im także coś bardzo ważnego: poczucie bezpieczeństwa w ich dziecięcym świecie, wzmacniamy poczucie własnej wartości. Czytając książki dajemy dziecku nas samych, naszą miłość. CZYTANIE DAREM MIŁOŚCI I W C Anna PACZUSKA l Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe; 501 093 502, 818 59 65 (wieczorem) l Fryzjer. Łojewska 10. Szybko. Tanio. Miło; 675 06 26 l Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25 l Malowanie, szpachlowanie, gładź. Szybko, czysto, dokładnie; 794 986 999 l Wykład bezpłatny o uzdrawianiu. 28.05, g.13.00. Al. Ujazdowskie 45. l Elementy do produkcji biżuterii, odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215 l Malowanie, szpachlowanie, gładź. Szybko, czysto i dokładnie; 664 271 320 l Wynajmę umeblowane mieszkanie 45 m2; 607 177 230 l Zamienię kawalerkę (Mokotów) 41 m2 na mniejsze (Bródno); 811 38 14 l Artystyczne wykonawstwo wnętrz; 665 080 889 l Przeprowadzki – profesjonalnie, szybko, tanio; 751 17 36, 501 267 489 BEZPŁATNE l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889 MAGENTA. Warsztaty ceramiczne dla dzieci. DK „Świt”; 811 01 05 Orientalny BAR SAJGON zaprasza, Turmoncka 22; 743-19-91 Najtańsze okna prosto z fabryki; 507 787 033, 502 108 593 Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202 Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze; 506 894 317 Angielski; solidnie, tanio; 695 315 588 Własnościowe 38 m2 zamienię na większe. Spłacę zadłużenie; 695 608 198 Zdrowe odżywianie i skuteczne odchudzanie z Herbalife; 531 888 424 Angielski; profesjonalny, egzaminy, matura; 510 490 071, 843 26 60 Tapetowanie, malowanie, panele glazura; 505 765 350 Kupię lokal użytkowy 55 - 60 m 2. 604 953 667 Przyjmę zamówienia na ORIFLAME; 608 132 780 Praca dodatkowa – konsultantka ORIFLAME; 608 132 780 Szkolenia BHP – pełny zakres; 692 730 109 Wynajmę 60 m2 w salonie fryzjerskim; 811 76 14 Remonty, prace wykończeniowe i glazurnicze. 506 672 487 Sprzedam 2 pok., garaż podz., Bartnicza 6; 698 398 145 Język rosyjski u egzaminatora; 660 973 377 Angielski – profesjonalnie. Egzaminy – matury; 510 490 071 Wezwanie na odchudzanie w JUNONIE; 602 570 030 Cyklinowanie solidnie; 0-22 751 96 01, 694 142 660 6 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO T Jan Zbigniew KULIK KWIATY W OGRODACH Kwitną w ogrodach, Polnej łące. Tam są motyle, Pszczoły brzęczące. Piękne ogrody, Cudowne kwiaty. My i ogrody, Niby dwa światy. Ogrody wiosną, Nam zakwitają. Są czarujące, Coś w sobie mają. Wonne i kolorowe, Pełne są blasku. Jak tęcza po burzy, Jak świat o brzasku. Pod polskim niebem, Na polskiej ziemi, Tak jak poranna zorza Od Tatr do morza. Lubimy kwiaty, Kochamy kwiaty. Na kwiaty zawsze jest pora. I to jest właśnie ta metafora. CO MÓWIĄ KWIATY Aster, bez, bratek, frezja, gerbera, Goździk czerwony, waleczny mieczyk, Z pachnących kwiatów barwny bukiecik. Zazdrosny żonkil i róża biała, Do tulipana się przytulała. Chryzantema podkreśla wieczność , Krokus, konwalia – radość, skuteczność. Trochę szacunku mówi gerbera, Hiacynt cierpienie – coś mu doskwiera. Cicha prymulka – jestem nieśmiała, Czerwona róża – będę kochała, Paproć poważna i mak czerwony, W tym towarzystwie zauroczony. Powiędły kwiaty, bukiecik suchy Nie okazują wyrazów skruchy. Jestem mieszkańcem Zacisza – napisał do redakcji autor tych wierszy Jan Zbigniew Kulik. Około 40 przepracowałem w FSO. Jestem na emeryturze i należę do Koła Poetyckiego Domu Kultury „Zacisze”. rudno uwierzyć, że Jadwiga Stackiewicz od kilku lat jest na emeryturze. Można śmiało powiedzieć, że wygląda o 20 lat młodziej, a energii mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Jednym z sekretów młodzieńczego wigoru pani Jadwigi jest malowanie obrazów. − Najważniejsze, żeby naprawdę kochać to, co się robi – mówi Jadwiga Stackiewicz – Wtedy malowanie daje poczucie spełnienia, radość i szczęście. Tak naprawdę nie jest najważniejsze, by malować obrazy lepiej od samego Matejki. Talent to jedno, a przyjemność z malowania to co innego. Gdy Pani Jadwiga maluje swoje dzieła, świat mógłby nie istnieć. − Malowanie to możliwość pobycia z samą sobą, wyciszenia się, odseparowania od problemów. alarstwo nie jest oczywiście zajęciem tylko dla samotników. Jadwiga Stackiewicz od czterech lat szlifuje swój talent podczas warsztatów w Domu Kultury „Zacisze”. Jest to okazja nie tylko do podnoszenia swoich umiejętności czy nauki nowych technik, ale przede wszystkim możliwość spotkania innych pasjonatów malarstwa. – Osoby, biorące udział w warsztatach, są prawie jak rodzina. Znamy się od wielu lat, razem wystawiamy swoje prace na wystawach, dzielimy się opiniami i nawzajem inspirujemy swoimi dziełami. Jak zaczęła się przygoda Jadwigi Stackiewicz z malarstwem olejnym? – Zawsze lubiłam malować, jednak w dorosłym życiu nie mogłam poświęcić moim zainteresowaniom zbyt wiele czasu. Wiadomo: praca, dzieci, codzienne sprawy… Gdy przeszłam na emeryturę, postanowiłam w końcu rozwinąć swoją pasję, ale nie bardzo wiedziałam, od czego zacząć. Jakie kupić farby, pędzle, jaką malować techniką. Miałam w głowie dziesiątki pomysłów na obrazy, ale nie byłam pewna, jak powinnam je zrealizować. rzełomem okazały się zajęcia organizowane w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, na które pani Jadwiga Stackiewicz, jako osoba aktywna i lubiąca zdobywać nowe umiejętności, od razu się zapisała. Dzięki zajęciom uzupełniła swoją wiedzę z zakresu malarstwa, a przede wszystkim poznała i wypróbowała rozmaite techniki. Zdecydowała się na malowanie farbami olejnymi. Teraz już nikt i nic nie mogło jej powstrzymać przed malowaniem. Obrazy powstawały jeden za drugim, a tematy prac były coraz bardziej zróżnicowane. Zaczęła od podpatrywania mistrzów i naśladowania ich dzieł. Później już sama wybierała odwzorowywane sceny. Najbardziej lubi malować przyrodę. Wśród jej prac znajdziemy wizerunki barwnych kwiatów, jesiennego lasu czy nadmorskie pejzaże. Niedawno zaczęła Jadwiga STACKIEWICZ i jej obrazy. Fot. Anna Paczuska. Ludzie stąd M P PALETA Z PASJĄ także malować portrety, jednak jeszcze nie pokazała ich światu. – Na razie nie zdradzę, kogo i w jaki sposób namalowałam. Lubię ekspery- ył to już jedenasty wernisaż prac artystów amatorów organizowany zawsze przez Zarząd SM „Bródno”. Nasz klub „Junona” jest jego gospodarzem . Od jedenastu lat wernisaż cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku swoje prace zaprezentowało 69 osób. Każda z nich pokazała niepowtarzalne i wspaniałe prace. Można było więc obejrzeć zarówno tradycyjne malarstwo olejne, subtelne akwarele, oryginalne obrazy stworzone za pomocą akrylu, piękne witraże i rzeźby czy delikatne hafty, gobeliny i szydełkowe robótki. Bardzo się cieszę, że w tak krótkim czasie wernisaż stał się ważnym wydarzeniem kulturalnym dla mieszkańców Bródna, a dla artystów miejscem gdzie prezentują swoją twórczość. Jest to także wspaniała okazja do spotkań, wymiany poglądów na temat swych prac, poszukania nowych pomysłów. W wernisażu bez wątpienia biorą udział osoby z pasją. Są to często osoby starsze, ale energii i radości życia mógłby im pozazdrościć niejeden młody człowiek. Tę siłę daje im między innymi twórczość. Wernisaż cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród młodych mieszkańców Bródna, którzy prezentują na wystawie naprawdę wspaniałe prace. Chciałabym także, aby więcej panów odważyło się pokazać swoją twórczość, bo w tym roku przewaga pań była zdecydowana. Swoje prace wystawiło 58 pań i tylko 11 panów. Przy okazji składam podziękowania za pomoc organizacyjną pani Lidii Witke z biura Zarządu SM „Bródno” i przedstawicielom Rady Nadzorczej z panem Ryszardem Białobrzeskim. B Marzena KUJAWA kierownik klubu „JUNONA” menty i pewnie za jakiś czas pokażę moje nowe obrazy na jakiejś wystawie, ale na razie niech pozostaną one tajemnicą. adwiga Stackiewicz przez większość życia pracowała jako urzędnik państwowy. Z racji wykonywanego zawodu musiała być twarda, nieustępliwa i nie dać po sobie poznać, że tak naprawdę jest bardzo delikatną i wrażliwą kobietą. Te cechy charakteru widać doskonale w malowanych przez nią obrazach, które są jednocześnie wyraziste i subtelne. Teraz pokazuje swoje obrazy na różnych wystawach, przede wszystkim w domach kultury, na przykład podczas wernisażu w „JUNONIE”. Cieszą się one coraz większym zainteresowaniem, a ich autorka ma coraz więcej pomysłów na malowanie. Największą fanką malarstwa Jadwigi Stackiewicz jest jej 10-letnia wnuczka Gabrysia. Dla niej obrazy babci są najpiękniejsze na świecie i bardzo chce iść w jej ślady. Uważnie obserwuje panią Jadwigę podczas pracy przy sztalugach i sama zaraz też wyciąga z szuflady farby i papier. – Mimo różnicy wieku mamy wspólną pasję, obie mamy artystyczne natury. Zamiast iść do kina czy wesołego miasteczka, wybieramy się do galerii sztuki, a później razem malujemy. Pani Jadwiga uwielbia chwile spędzone z wnuczką. Jakie są marzenia Jadwigi Stackiewicz? – Chciałabym namalować wszystkie obrazy, które mam w głowie, a ciągle przybywają nowe pomysły! Malarka marzy, by móc więcej czasu poświęcać swojej twórczości. Chociaż od kilku lat jest na emeryturze, trudno jej znaleźć chwilę na ulubione hobby. Jest bardzo aktywną osobą. Jej dzień od rana do wieczora wypełniony jest różnymi zajęciami. Uczy się angielskiego, obsługi komputera, uczęszcza na ciekawe wykłady i zajęcia, opiekuje się trojgiem wnucząt. Ale kiedy już weźmie pędzel do ręki, może malować, malować, malować… J Anna PACZUSKA 7 SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO MIESI¥C W PIGU£KACH Bolesław PRUS komentuje sytuację: rozmaitych stron i coraz częściej rozlegają się głosy biadające nad moralnym i umysłowym upadkiem naszej młodzieży. Jedni dbają tylko o powiększenie dochodów osobistych, ażeby następnie zmarnować je w sposób najprzyjemniejszy; drudzy topią dnie i lata w marzeniach i rozprawach nie mających wartości praktycznej. Ci i tamci dzielą sie na partie i partyjki, w najlepszym razie obojętne, czasami żrące się między sobą, ci i tamci zrywają węzły z dawniejszymi pokoleniami, ci i tamci nie dbają o sprawy społeczne, choć niektórym może się zdawać, że właśnie pracują dla dobra społecznego. Nurtuje nas jakaś niemoc; ale nie tylko młodzież jest nią dotknięta. Niemoc tę czuje się wśród wszystkich klas, we wszystkich dziedzinach życia narodowego. (...) Chaosowi społecznemu odpowiada – chaos w duszach jednostek. [1912 r.] Z P ESEL DLA UCZNIA. 15 kwietnia, w piątek, sejm głosami PO i PSL przyjął ustawę o gromadzeniu tzw. drażliwych danych o uczniach, a już następnego dnia zagotowało się w lewobrzeżnych gazetach. Uczeń oznakowany numerem PESEL ma podobno – jak twierdzi autor ustawy Ministerstwo Edukacji – ułatwić urzędnikom ministerialnym obliczanie rządowego budżetu dla oświaty. PO co? – pytały media. 1 KWIETNIA. Przyspieszona rządowa ustawa o OFE obowiązuje od 1 maja, ale debaty publicznej nie koniec. Teraz ma mieć głos Trybunał Konstytucyjny. 3 KWIETNIA. W 2010 r. średnia płaca pielęgniarki wynosiła ok. 2300 zł. Dla porównania po przeliczeniu na polskie złotówki: w Norwegii – 15 tys., a w Irlandii ok. 3,5 tys. euro. 4 KWIETNIA. Długi wszystkich szpitali szacuje się na 12 miliardów zł. 5 KWIETNIA. W 2010 r. zapotrzebowanie na gaz wyniosło 14 mld m3. 6 KWIETNIA. 25 tys. osób z aparatu służb specjalnych PRL zmniejszono emerytury. Obecnie średnia wynosi ok. 2,5 tys. zł przy średniej krajowej osób cywilnych wynoszącej ok. 1,6 tys. zł. Emerytury zmniejszono na podstawie tzw. ustawy deubekizacyjnej potwierdzonej orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w lutym br. 8 KWIETNIA. Polska potęgą gazu łupkowego w Europie. Wedle szacunków polskie zasoby wynoszą ok. 5,29 bln m3. Na drugim miejscu Francja – 5,09 bln m3, na trzecim Norwegia – 2,37 bln m3, na czwartym Ukraina – 1,19 bln m3, na piątym Szwecja – 1,16 bln m3. 8 KWIETNIA. Podczas szkolenia policjanci otrzymują 1337 zł netto, po objęciu służby 2249 zł, referent w komendzie ok. 2550 zł, dzielnicowy prawie 2880 zł. 9 KWIETNIA. Deficyt PKP Intercity za 2010 r. oszacowano na ok. 140 mln zł. 13 KWIETNIA. Nasz praski dworzec wschodni zmieni swój wygląd na EURO, ale nadal będzie wymagał zasadniczej modernizacji, której koszt zarządca dworca PKP Polskie Linie Kolejowe obliczył na 550 mln zł. 13 KWIETNIA. W Warszawie – nawet przy obecnym niżu demograficznym – brakuje ok. 6 tys. miejsc w żłobkach. 14 KWIETNIA. Nadal błyskawicznie rośnie zadłużenie rządu. 155 mln zł – na dobę, 6,5 mln na godzinę, 1,8 tys. zł na sekundę. Dane te pokazuje licznik Balcerowicza przy Marszałkowskiej róg Alei Jerozolimskiej. Na koniec grudnia 2011 r. dług rządowy ma wynieść 802,1 miliarda zł. 15 KWIETNIA. Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej ratusz planuje podwyżki za parkowanie w strefach parkometrów. 15 KWIETNIA. Wszystkie instytucje kultury mają zmniejszone budżety nierzadko nawet o 30 proc. Nie chciałbym jednak, aby brak pieniędzy w miejskiej kasie był dla mnie wymówką – napisał zastępca burmistrza Targówka Krzysztof Mikołajewski w kwietniowym biuletynie informacyjnym wydawanym przez Urząd Dzielnicy. 19 KWIETNIA. Od 1 stycznia br. minimalna płaca wynosi 1386 zł brutto. Podwyżka płacy minimalnej nie jest w smak pracodawcom, którzy żądają obniżenia podatku od wynagrodzeń. 21 KWIETNIA. Urząd Transportu Kolejowego wyliczył, że w 2010 r. pociągi spóźniły się łącznie 140 tys. godzin. 26 KWIETNIA. Cały samorząd stołeczny – urząd miasta i urzędy dzielnicowe – zatrudnia łącznie 7554 urzędników. 26 KWIETNIA. GUS: na koniec 2010 r. zaległości za czynsz lokatorów mieszkań komunalnych wynosiły 660 mln. zł. W latach 2008-2009 samorządy sprzedały ok. 100 tys. mieszkań komunalnych. 26 KWIETNIA. Na ok. 4,5 mld zł oszacowano wartość spółek należących do Warszawy, a cały majątek miasta (przede wszystkim grunty) szacuje się na kwotę 108 mld. zł. 27 KWIETNIA. Niebawem Rada Warszawy ma zatwierdzić podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Pierwsza podwyżka planowana jest od 16 sierpnia br., druga od 1 stycznia 2012 r., trzecia od 1 stycznia 2014 r. Według planów miejskiego ratusza bilet jednorazowy ma kosztować 3,60 zł, podmiejski 5,60 zł, 20-minutowy 2,60 zł, dobowy 12 zł, miesięczny 90 zł, kwartalny 220 zł, emerycki 40 zł. Wzrost ceny biletów „senior” przewidziany jest od 1 stycznia 2012 r. do wysokości 50 zł. 28 KWIETNIA. Rosyjski GAZPROM – główny dostawca gazu do Polski – zapowiedział wzrost ceny o 40 proc. do końca 2011 r. LUDZIE Z KALENDARZA 2011 awno, dawno temu, może ze czterdzieści lat, wytropiłem w antykwariacie dość pękaty tom pt. „NAUKA POEZYI zawierająca teoryą Poezji i jej rodzajów oraz znaczny zbiór najcelniejszych wzorów poezyi polskiej do teoryi zastosowany” wydanie piąte z 1879 r. przez sławną wówczas oficynę poznańską Jana K. Żupańskiego ze wstępem prof. dr Władysława Nehringa. Nie ukrywam, że przeżyłem umiarkowany szok. Hipolit Cegielski, takie dzieło, na taki temat, dzieło o polskiej poezji i czyżby autorem był ten sam poznański Hipolit Cegielski, założyciel fabryki machin rolniczych? W ten oto sposób – przyznaję – odkryłem innego Hipolita Cegielskiego niż go na ogół znamy. Odkryłem człoHipolit CEGIELSKI wieka o pięknej duszy, patriotę, wrażliwego na piękno polskiego słowa, erudytę, po części i filozofa, przede wszystkim zakochanego w poezji Adama Mickiewicza chyba od pierwszego czytania. Do dzisiaj z tej „Nauki Poezyi” tkwią mi w pamięci jego na przykład nadzwyczaj proste jego oczywistości: Umiejętność szuka prawdy dla prawdy, sztuka szuka prawdy dla piękności. Umiejętność przekonywa, sztuka obrazuje. Prawdziwy poeta, któremu naród jest ideałem, jest nawzajem ideałem dla narodu. czytując się w jego „Naukę Poezyi” dręczyło i dręczy mnie nadal zdziwienie, że Hipolita Cegielskiego nie stawia się również w rzędzie wybitnych humanistów XIX wieku lecz wyłącznie jako pioniera polskiej rewolucji parowej pod pruskim zaborem. Z tego punktu widzenia jego współczesny poznański pomnik jest jednostronnie zubożony, a co więcej jego dzieło życia – fabryka HCP – tę jednostronność spopularyzowała i uczyniła z niej kapsułę epoki. Hipolit Cegielski – pionier przemysłu. Koniec. Kropka. I wystarczy! ymczasem Hipolit Cegielski obronił w Berlinie doktorat nauk klasycznych, potem był szanowanym profesorem gimnazjalnym w Poznaniu nauk humanistycznych, autorem w debiucie rozprawy „O Janie Kochanowskim”, następnie „O zasadach wychowania w szkołach wyższych”, „O powstaniu mowy i poszczególnych języków", „O słowie polskim i koniugacjach jego” oraz autorem podręcznika do języka greckiego. Wówczas w Poznaniu był to ktoś! Równocześnie Hipolit Cegielski namiętnie pisywał do polskich gazet promując patriotyzm w trudnych czasach germanizacji, a pod koniec życia jako przemysłowiec był wydawcą i redaktorem gazet oraz organizatorem polskich przedsięwzięć bankowych. Prześladowany przez władze pruskie za swoją patriotyczną postawę po wielkopolskiej Wiośnie Ludów 1848 r. został karnie usunięty z gimnazjum na bruk. W tej beznadziejnej sytuacji szukając środków do życia dla siebie i rodziny otworzył sklepik z różnymi klamotami żelaznymi. I tak się zaczęło to pionierstwo. Niebawem założył małą fabryczkę – a raczej warsztat rzemieślniczy – przy Koziej 7. Remontował i produkował pługi, radła, wozy i inne narzędzia rolnicze. Wreszcie po latach zmagań zaświeciło słoneczko na jego podwórku. stycznia 1864 r. Hipolit Cegielski w paradzie ulicznej pokazał miastu samojezdny parowy lokomobil dla rolników będący protoplastą traktora, co było wówczas nielada sensacją techniczną. Hipolit Cegielski długo nie żył. Urodził się w 1813 r. w Ławkach k. Trzemeszna, gimnazjum w Trzemesznie – mieście urodzin Jana Kilińskiego, Jana i Jędrzeja Śniadeckich, a zmarł w 1868 r. Żył tylko 55 lat. ał początek potężnej fabryce tak zasłużonej dla Polski i o międzynarodowej renomie. Jego poznańska fabryka HCP – tak wspaniale rozwijana przez następców – pracowała dla gospodarczego rozwoju niepodległej Polski po 1918 r. i co tu ukrywać zawsze była chlubą polskiej narodowej myśli technicznej. Produkowała m. in. światowej klasy parowozy, równocześnie – wraz z filią w Radomiu – była największą fabryką zbrojeniową dla polskiej armii. W pamiętnym czerwcu 1956 r. robotnicy pod sztandarem Cegielskiego wyszli na ulice Poznania wołając: chleba, tak dalej być nie może, Polacy zrzućmy bierutowsko-stalinowskie jarzmo. Zanosiło się na kolejny wielkopolski zryw powstańczy. Do miasta wjechały czołgi. Wybuchły walki z użyciem ostrej amunicji. Robotnicy rozbili siedzibę bezpieki. Byli zabici i ranni. Wtedy to Józef Cyrankiewicz jasno i dobitnie sformułował doktrynę rządów PRL mówiąc przez radio poznańskie: ... kto podniesie rękę na władzę ludową, ten niech wie, że władza ludowa tę rękę odrąbie. ierutowski stalinizm padł, a sama fabryka nosząca od 1949 r. imię Stalina wróciła do swojej historycznej nazwy Cegielskiego. Dzisiaj – po 1989 r. – została rozparcelowana na różne spółki. Obecna ideologia prywatyzacji za wszelką cenę brutalnie obeszła się z piękną polską tradycją przemysłową jako przyczółkiem patriotyzmu we wrogim otoczeniu pruskiego Kulturkampf. Po CEGLORZU – jak go nazywali robotnicy – pozostały pomnik i poznańska pamięć o polskim pionierze parowej rewolucji... D W T 14 D B Jerzy KOCHAŃSKI [email protected] Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862) ZAMEK W NIEWOLI (5) K ończymy naszą opowieść o królewskim zamku w niewoli. Wyrażam nadzieję, że była ciekawa i przydatna chociażby w szkołach. Zwiedzamy zamek, słuchamy o zamku. Jesteśmy pod silnym wrażeniem królewskich duchów. Wsłuchujemy się w każde słowo przewodników by nic nie uronić, ale też z pewnym zdumieniem, albowiem w ich opowieściach ginie cały XIX wiek jakby go w ogóle nie było. A sto lat temu...? I więcej..? Ponuro patrzy na Wisłę – pisał Andrzej Strug w powieści o powstaniu 1905 r. „Dzieje jednego pocisku” – a przez Wisłę na szeroki kraj pustynny zamek królewski. (...) Martwy, urzędowy, splugawiony wielowiekową nieustającą przemocą, która tam założyła sobie koszary. Zapomniał mieszkaniec stolicy, kto tam ongiś siadywał i czyje tam było prawo. ończąc dzisiaj tę opowieść uporządkujmy choćby z grubsza fakty absolutnie podstawowe. 7 stycznia 1795 r. na dziedziniec zamkowy zajeżdża kareta w silnym konwoju rosyjskich dragonów, ostatni polski król Stanisław August Poniatowski wsiada do karety i ocierając łzy rozpaczy odjeżdża do Grodna. Finis Poloniae...! W 1813 r. – 5 lutego – kończy się epizod kadłubowego Księstwa Warszawskiego, wojsko polskie sprzymierzone z Napoleonem wycofuje się na Kraków, a do Warszawy wkraczają Rosjanie zajmując dla wojska wszystkie rządowe budynki, pałace, koszary i zamek. W 1915 r. – 5 sierpnia – po 102 latach Rosjanie opuszczają Warszawę, resztówka ich wojsk pierzchnie w panice na Pragę, zamek opuszcza również ostatni rosyjski generał-gubernator Paweł Jengałyczew. Na czele armii niemieckiej zjeżdża do Warszawy inny generał-gubernator – teraz niemiecki – Hans Hartwig von Beseler z miejsca obierając sobie na siedzibę właśnie zamek. Będzie rezydował aż do ucieczki 12 listopada 1918 r. Między rokiem 1813 a rokiem 1915 zamek polskich królów był w niewoli rosyjskiej. W latach 1915-1918 w niewoli niemieckiej. Oto pełna lista rosyjskich mieszkańców zamku. Dwóch Wielkich Książąt Romanowych, sześciu namiestników i aż dwunastu generał-gubernatorów. W 1815 r. na zamek wprowadza się Wielki Książę Konstanty Pawłowicz Romanow, rodzony brat cara Mikołaja I, ale przenosi się do pałacu Bruhla,a po remoncie obiera Belweder. W 1831 r. – 8 września – po upadku powstania listopadowego wojska rosyjskie wkraczają do Warszawy od strony Woli. Ich głównodowodzący feldmarszałek Iwan Paskiewicz natychmiast wprowadza się na zamek i zamieszkuje w nim 22 lata do roku 1853. W 1836 r. – po ostatecznym stłumieniu powstania – na mocy ukazu cara Mikołaja I wprowadzono urząd namiestnika. Tzw. Królestwo Polskie ustanowione podczas Kongresu Wiedeńskiego w 1815 r. z podziałem na województwa, zastąpiono generalną gubernią z podziałem na gubernie. Pierwszym namiestnikiem został Iwan Paskiewicz, K po nim Michaił Gorczakow. I kolejno: Mikołaj Suchozanet, Kirił Lambert i Aleksander Luders. W lipcu 1862 r. car Aleksander II śle do Warszawy na stanowisko namiestnika swojego brata Wielkiego Księcia Konstantego Mikołajewicza Romanowa. Jednak wzorem krewniaka i imiennika z 1815 r. początkowo obiera Belweder, a dopiero później zamek. Opuszcza Warszawę we wrześniu 1863 r. Ostatnim namiestnikiem cara był Fiodor Berg, ale nie ostatnim rosyjskim mieszkańcem zamku z nadania rosyjskich carów. Fiodor Berg mieszkał na zamku 11 lat. Po Fiodorze Bergu w Warszawie ukazem cara Aleksandra II nastały czasy rządów generał-gubernatorów. Byli nimi: Paweł Kotzubue, Piotr Albiedyński, Jozif Hurko, Paweł Szuwałow, Aleksander Imeretyński, Iwan Podgorodnikow, Michaił Czertkow, Konstantin Masymowicz, Gieorgij Skałłon, Jakow Żyliński, Anton Essen i jako ostatni ów Paweł Jengałyczew. Zarówno namiestnicy jak i generał-gubernatorzy zajmowali zespół pokojów Podkomorzego. szyscy oni dewastowali zamek, przerabiali go na modłę rosyjską, komnaty królewskie zamieniali na koszary, grabili dzieła sztuki wywożąc je do Rosji o czym pisaliśmy w poprzednich odcinkach. Początek grabieżom dał już w 1795 r. na osobisty rozkaz carycy Katarzyny II zdobywca Warszawy i autor rzezi Pragi, feldmarszałek Aleksander Suworow. Na dowód, że jest już panem Warszawy wysłał królewskie arrasy Zygmunta Augusta do Petersburga jako trofeum wojenne. Wiele z nich niemal natychmiast zniszczono dopasowując do powierzchni pałacowych ścian w Gatczynie, a pewną ich część użyto do tapicerki carskich kanap i foteli. Dopiero na mocy traktatu ryskiego z 18 marca 1921 r. zawartego między niepodległą Polską a Rosją bolszewicką rozpoczął się trudny proces zwrotu zagrabionych w ciągu całego XIX wieku dzieł sztuki, księgozbiorów, archiwaliów, sztandarów wojskowych i innych pamiątek narodowych. Na mocy tego traktatu – obok wytyczenia granic – Rosja bolszewicka zobowiązała się do wypłacenia Polsce 30 mln rubli w złocie (co do dziś nie nastąpiło). Wróciły arrasy, lecz niestety nie wszystkie. Ze 170 tylko 136. Kilka z nich eksponuje się nadal w Rosji jako dzieła... nieznanego pochodzenia. Wróciły wywiezione w 1822 r. obrazy Canaletta, wrócił Szczerbiec oraz pomnik Józefa Poniatowskiego, który zwyczajnie ukradł feldmarszałek Iwan Paskiewicz by ozdobić swój prywatny pałac w Homlu. Wreszcie nadszedł historyczny 1918 r. i historyczny dzień 12 listopada. Prof. dr. Piotr ŁOSSOWSKI. Hans H. von Beseler przytłoczony wiadomościami o klęsce wojennej Niemiec, o rewolucji i uciecze do Belgii cesarza Wilhelma II był całkowicie załamany. W tej sytuacji ludzie z najbliższego otoczenia starali się zorganizować mu wyjazd. Ustalono, że generał odpłynie z Warszawy Wisłą do Torunia. Przygotowano niewielki stateczek „Strzała” („Pfeil”) z ośmioosobową załogą już pod komendą polskiego oficera. Wczesnym rankiem 12 listopada statek był zacumowany koło mostu Kierbedzia. Wówczas władze polskie (polskim komendantem wojennym Warszawy był płk Henryk Minkiewicz – dop. red.) dostarczyły Beselerowi samochód, którym zjechał on z zamku na przystań. Generał-gubernator zabrał tylko swoje rzeczy osobiste. Odjazd odbył się z zachowaniem wszelkiej dyskrecji. aki był koniec obcych rezydentów Zamku Królewskiego. Ostatni rosyjski generał-gubernator Paweł Jengałyczew salwował się ucieczką przed armią niemiecką, natomiast niemiecki generał-gubernator Hans von Beseler uciekał kryjakiem pod osłoną porannej listopadowej mgły przed polską niepodległością. 14 listopada 1918 r. na zamek przyjechał Józef Piłsudski, jeszcze wczorajszy więzień generał-gubernatora Hansa H. von Beselera. Zamek królów polskich zdobił już polski białoczerwony sztandar wywieszony na osobisty rozkaz gen. Kazimierza Sosnkowskiego. W T Jerzy KOCHAŃSKI [email protected] zisiaj na niedzielą wycieczkę proponujemy mazowszański szlak Napoleona. W dwóch poprzednich wydaniach gazety (zob. marzec, kwiecień) pokręciliśmy się co nieco po północnym Mazowszu, a to w okolicach Ciechanowa, a to w okolicach Skierniewic. Na Mazowszu ziemia płaska jak stół, krajobraz jednostajny aż nudny, architektura amatorska aż żadna, ale ileż tu ciekawych rzeczy dostrzeże oko historyka. Bo proszę Państwa – Szanowna Niedzielna Wycieczko! – weźmy taki Gołymin w ciechanowskim powiecie właśnie. iejscowość – dzisiaj tylko gminna – i jakby bez żadnej przeszłości, a tym samym bez wyrazistej twarzy. Tymczasem z 27 na 29 grudnia 1806 r. przez dwie noce i jeden dzień spędził w Gołyminie sam cesarz Francuzów Napoleon Bonaparte i w tym sensie Gołymin ma twarz Napoleona. Najpierw z 25 na 26 grudnia 1806 r. nocował w Łopacinie, a z 26 na 27 grudnia 1806 r. w Pałukach gdzie mu przygotowano łoże u miejscowego właściciela dóbr. Ślady po Napoleonie z 1806 r. znajdujemy tylko na kamienicy mieszczańskiej w pułtuskim rynku oraz na Łuku Tryumfalnym ... w Paryżu. I jeszcze zrujnowaną działobitnię Napoleona w twierdzy modlińskiej. Oczywiście Napoleon nie przyjechał w te strony na wycieczkę bo gdzieś od kogoś posłyszał o urodzie mazowszańskich panien z Marysią Walewską zwłaszcza, ale przyjechał jako bóg wojny. Tu bowiem od Brodnicy, Działdowa, Mławy aż po Pułtusk wojska francuskie toczyły liczne bitwy z wojskami rosyjskimi pod koniec grudnia 1806 r. 23 grudnia 1806 r. Napoleon – po opuszczeniu Warszawy – obejmuje dowództwo całej operacji. łówne zmagania objęły ogromny jak na ówczesne czasy obszar między Wkrą na zachodzie i Narwią na wschodzie, miedzy Ciechanowem na północy i Serockiem na południu. Jeszcze w Boże Narodzenie Ciechanów, Przasnysz, Maków, Pułtusk oraz klin ziemi miedzy Narwią i Bugiem zajmowali Rosjanie. Natomiast Francuzi skoncentrowali swoje siły w rejonie Sochocina, Łopacina, Strzegocina i Winnicy. 26 grudnia 1806 r. – jednocześnie pod Gołyminem i Pułtuskiem – przemówiły działa. Do ataku na rosyjskie pozycje ruszyły doborowe korpusy, dywizje i bataliony francuskie. Dopiero późna noc przerwała te heroiczne dla obydwu stron zmagania. Obydwie bitwy właściwie się niczym od siebie nie różniły. Trzeba było całej siły i odwagi naszych żołnierzy – raportował Napoleonowi po bitwie pod Pułtuskiem marszałek ks. Montebello Jean Lannes – ażeby się oprzeć... Cała nasza artyleria ugrzęzła w błocie... Wicher i grad wywracał moich żołnierzy... Historyk gen. Marian Kukiel podaje: Był to sądny dzień... Deszcz padał i śnieg, wiał mroźny wiatr. Kawalerii naszej konie stały w błocie pod same brzuchy... Rosyjska piechota po dwa razy szła na bagnety... Już prawie każdemu życie nie było miłe, bo mróz po przemoczeniu brał... Rąk nie można było zgiąć, bo lód trzeszczał na człowieku... Lepiej śmierć niźli takie życie... od Gołyminem Rosjanie dysponowali siłą ok. 23 500 ludzi, a Francuzi siłą prawie 37 tys. ludzi. Straty Rosjan wyniosły ok. 1000 ludzi, a Francuzi obliczyli swoje straty na ok. 800 ludzi. Pod Pułtuskiem żadna ze stron nie ogłosiła swojej wiktorii, a pod Gołyminem wygrali Francuzi. 27 grudnia 1806 r. Napoleon czytał w raporcie z pola bitwy: ... podobnie jak w Pułtusku zabrano tutaj niemało artylerii, trochę jeńców i zasłano pole trupami. Walcząc mniej brano do niewoli, ale więcej zabijano. Rosjanie wszystkimi drogami na Przasnysz, Maków, Różan, Ostrołękę i Łomżę opuścili ograbione ze wszelkich dóbr Mazowsze, bo Mazowsze było dla obydwu armii magazynem żywnościowym, a wiele mazowszańskich miasteczek, wsi i dworów spalono. Natomiast Francuzi całą zimę odpoczywali na leżach rozrzuconych od Warszawy i Serocka aż po Płock i Ostrołękę. Mieszkali po wiejskich chatach, jednak już nie zażywając polskiej gościnności bowiem ludność polska zarówno jednych jak i drugich miała serdecznie dosyć. (JK) D M G P
Podobne dokumenty
Gazeta "Nasze Bródno" - numer 12 (229)
REGULAMIN KORZYSTANIA Z MONITORINGU WIZYJNEGO W SM „BRÓDNO”. Zgodnie z tym regulaminem system ten obejmie oczami kamer budynki mieszkalne, wewnętrzne wejścia do klatek schodowych, wnętrza wind oraz...
Bardziej szczegółowoDocument 50419
razem szanowni radni, bez względu na miłość do swojej partii, cała Praga razem, wszystkie prawobrzeżne dzielnice razem! Oddzielnie będziemy tylko się oblizywać spadkami.
Bardziej szczegółowo