"Gazeta Wyborcza Wrocław": Babcia chce odebrać wnuczkę córce

Transkrypt

"Gazeta Wyborcza Wrocław": Babcia chce odebrać wnuczkę córce
"Gazeta Wyborcza Wrocław": Babcia chce odebrać wnuczkę córce lesbijce - Program Spraw Precedensow
wtorek, 20 maja 2008 11:08
"Gazeta Wyborcza Wrocław": Babcia chce
odebrać wnuczkę córce lesbijce
Na początku czerwca wrocławski sąd zdecyduje, czy czteroletnia Marysia będzie
mogła mieszkać ze swoją matką lesbijką. Na razie jest u babci, która nie chce jej oddać,
bo nie toleruje tego, że jej córka mieszka z partnerką.
Wczoraj zakończył się proces w sprawie ograniczenia praw rodzicielskich Annie K. i
wyznaczenia jej matki jako rodziny zastępczej dla Marysi. Jako precedensowy monitoruje go
Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
23-letnia Anna K. mieszka we Wrocławiu. Marysię urodziła jako 19-latka i wychowywała bez
ojca, który nie interesował się dzieckiem. Dwa lata temu została zgwałcona i znów zaszła w
ciążę, ale poroniła. Przeszła jednak załamanie nerwowe. Zostawiła więc córkę pod opieką
swojej matki w jednym z miast Wielkopolski. Marysię odwiedzała jednak regularnie, a gdy
wyzdrowiała, postanowiła zabrać córkę do Wrocławia. Wtedy na wniosek babci Marysi sąd
umieścił dziecko w rodzinie zastępczej, czyli właśnie u niej. Swój wniosek matka Anny K.
uzasadniała złym towarzystwem, w jakim przebywa jej córka. Twierdziła, że bierze ona
narkotyki, a nawet sugerowała, że razem z partnerką wykorzystują dziewczynkę seksualnie.
- Matka mówiła, że jestem szmatą, bo mieszkam z kobietą - opowiada Anna K. Przyznaje, że
brała narkotyki, ale jako nastolatka, ale od kilku lat nie bierze, jest nawet honorowym dawcą
krwi. Zarzut, że wykorzystywała małą seksualnie, uważa za absurdalny. Biegli potwierdzili, że
nic takiego się nie zdarzyło.
Adwokat Mateusz Boznański: - Anna nie zrobiła nic, żeby ograniczać jej władzę rodzicielską.
Podczas procesu wszystkie zarzuty zostały obalone.
Reprezentujący jej matkę Piotr Stajniak: - Mojej klientce wcale nie przeszkadza to, że jej
córka jest homoseksualna, ale to, że nie będzie w stanie prawidłowo wychowywać Marysi.
Powołani przez sąd biegli: psychiatra, psycholog i pedagog orzekli, że Anna K. jest
niedojrzałą emocjonalnie egocentryczką, która manipuluje otoczeniem i traktuje je
instrumentalnie. Nie potrafi sobie radzić z trudnymi sytuacjami, ale jest w wieku, kiedy
charakter się jeszcze kształtuje. Dlatego uważają, że Marysia powinna przejściowo zostać z
babcią. Zalecili też mediacje z udziałem specjalisty, aby dziewczynka mogła łagodnie wrócić do
matki. Nie widzą przeciwwskazań, aby dziecko mieszkało z Anną i jej partnerką.
- Nie rozumiem tego, nie zrobiłam nic złego, jestem dobrą matką. Mam świetny kontakt z
córką. Dlaczego nie możemy mieszkać razem? - mówił Anna K.
Do zakończenia sprawy Marysia ma mieszkać u babci, matka zabierać ją będzie na
weekendy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Joomla SEF URLs by Artio
1/1