armia stołówki

Transkrypt

armia stołówki
Inni, w informatycznej posadzeni Sali
Lekko przygarbieni, z ekranów czytali
Przeróżne informacje, lub w gry jakieś grali.
Dzieci zaś co z nauczycielami zatarg jakiś miały
W klasach im wyznaczonych (biedne!) zaliczały
Odpowiedzi ustne, jakowe kartkówki
Quizy, testy, teściki, insze łamigłówki
I z wysiłku dymiły uczniowskie makówki.
Nieliczni zaś, którzy żadnych spraw ważnych nie
mieli
Lecz z uroków zimy korzystać nie chcieli
W szatniach swych klas po cichutko siedzieli.
Z kolei nasz uczeń ( tak jak innych wielu)
Ponieważ miał świetne oceny ( uwierz, przyjacielu!)
Oraz zimę uwielbiał, wyszedł na boisko.
Ach! W zimie inne się wydaje wszystko!
Na przykład bramka piłkarska, tak w czas letni swojska
Zmienia się w zimę najczęściej w koszary dla „wojska”
Złożonego z uczniów, którzy z inną „armią”
Biją się na śnieżki jak Prusi pod Warmią.
Nasz uczeń właśnie cicho chował się za krzakiem
I, wraz z pewnym przestraszonym pierwszakiem
Obmyślał plan śmiałego, trudnego ataku
Na grupę rozzłoszczonych, zuchwałych czwartaków
Którzy wybić chcieli obrońców tych krzaków.
W nos dostał już pewien „śnieżkarz” niezrównany
Gdy wypadł między dwa śnieżne bałwany
Za którymi wrogi
Skryli się ze śnieżkami, a złe pedagogi
Zabrały do stołówki piętnastkę piątaków.
Tylko siedem więc osób broniło już krzaków,
Zaś wróg miał ludzi dziesięciu, pewniejszą osłonę
Wielkie zapasy śnieżek oraz nieskończone
Zapasy sopli lodu, których ( wbrew zakazom!)
Używał ciągle przeciw odważnym „śnieżkarzom”.
W końcu nasz uczeń krzyknął radośnie
„Eureka! Idąc od przodu, nigdy wszak nie
Dorwiemy wroga, który się okopał
I ścieżki wszystkie bezpieczne dawno już zakopał
Lecz z tyłu- spójrzcie! Cóż to? Ścieżka mała!
Jest nieco oblodzona, w śniegu prawie cała ,
I wąska okropnie- lecz niepilnowana!
Podczas gdy od przodu czyha na nas ściana
Śnieżek śmiercionośnych, my z tyłu uderzmy
Tak, aby wroga armia odeszła w czas przeszły.”
Tak też uczynili. Lecz gdy wrogie wały
Pokonywali, pewien pierwszak mały
O którym już wspominałem, lekko się poślizgnął
I jakoś tak nieszczęśliwie ni jęknął, ni gwizdnął,
Że zaraz ich piątacy wszyscy usłyszeli
I w śmiałków grupę rzucać śnieżkami zaczęli.
Nasz uczeń bohaterski dostał śniegiem w głowę
I prawie się rozpadły okulary nowe,
Co mu je za ciężkie pieniądze na Gwiazdkę kupiono,
Ale w jakim sklepie- tego niewiadomo.
Uczeń jak niepyszny uciekł więc do domu
By uciec z tego strasznego, śnieżnego pogromu
Który im piątaki właśnie zgotowały
Wraz z nim wrócił również pewien pierwszak mały,
Wspominany dwukrotnie, bowiem w ramię dostał
Wielkim kawałem lodu- i misji nie sprostał.
I tak bohaterowie wiele nie stracili
Gdyż nauczyciele przerwę zakończyli.
Większość uczniów poszła więc na lekcje dodatkowe,
Które dobrze na mózg robią i na zdrowie,
Lecz że w poniedziałki nasz bohater nie miał
Żadnych lekcji dodanych,
Nawet się nie rozbierał,
Tylko w szatni czekał na przybycie mamy.
kiedy wreszcie przybyła, wraz z całym rodzeństwem
Psami, paczką rodzynków, całym bezeceństwem
Inszym, które tylko kobiety noszą wciąż ze sobą
Uczeń wsiadł pokornie z nią do samochodu
Razem ze swoim tornistrem i całym rodzeństwem,
Psami, paczką rodzynków, całym bezeceństwem
Noszonym na całym świecie przez wszystkie mi znane
mamy.
Proces przejażdżki autem wszyscy chyba znamy,
Więc oszczędzę sobie długiego opisu
Z takich, co są jedynie chyba dla popisu.
Dość, że gdy uczeń już wysiadł z samochodu mamy
( którego jazdą opis jak mówiłem znamy)
Zjadł obiad bardzo obfity:
Mięso z ziemniakami
Zupę pomidorowa, schab wraz ze skwarkami…
Wszystko to oblane gęstymi sosami.
Po obiedzie uczeń zrobił domowe
Zadania: prace czterokartkowe,
Piętnaście stron kart pracy z szóstego tematu,
Lekturę tysiącstronną, stworzenie plakatu,
Co by o historii Polski opowiedział,
Naukę do kartkówki którą zapowiedział
Nauczyciel, choć co robił sam nie wiedział.
Kiedy już wkuł wszystkie dane o historii,
Bitwach, etcaeterze oraz promemorii
Zasnął z zasłużonym uczuciem euforii.
(Tu dyrektor się wepchnął w miejsce happy endu,
Należy mu się to miejsce- z wieku i z urzędu)
KONIEC
Michał Zapała
37