Nie to jest najważniejsze, aby każde dziecko czegoś

Transkrypt

Nie to jest najważniejsze, aby każde dziecko czegoś
Nr 1(68)
14 października 2012 r.
cena 1zł
„Nie to jest najważniejsze, aby każde dziecko czegoś nauczyć,
ale to, by wzbudzić w każdym dziecku pragnienie nauczenia się
czegoś.”
„Wielkim kunsztem wykazuje się nauczyciel, który potrafi
sprawić, że twórcze wyrażanie siebie i nabywanie wiedzy staje
się źródłem radości.”
٠ 1 września - Uroczyste
rozpoczęcie roku szkolnego
2012/2013.
٠ 9 września – Rajd pieszy na
Polską Kępę.
٠ 18 września – Powiatowe zawody
w piłkę nożną dziewcząt.
٠ 20 września – Coca Cola Cup
chłopców.
٠ 22 września – Indywidualne Biegi
Przełajowe.
٠ 29 września – Drużynowe biegi
przełajowe w Płoniawach.
٠ 3 października – Ślubowanie klas
I i Otrzęsiny
٠ 4 października – Rozstrzygnięcie
konkursu ekologicznego przez GOK.
٠ 10 października – Konkurs
matematyczny – I etap
٠ 11 października – Konkurs
z chemii – I etap
٠ 14 października – Dzień
Nauczyciela
Dn. 03.10.12r. po południu odbyła się zabawa integracyjna i ,,otrzęsiny'' klas
pierwszych. Impreza zorganizowana przez RSU i ich opiekunów rozpoczęła się o 17.00.
Na początku przeprowadzono kilka wesołych konkurencji, które rozbawiły
pierwszaków i ujawniły ich doskonałą organizację, talenty muzyczne oraz wokal.
Pierwsza konkurencja nazywała się ,,Jabłko Adama''. Polegała ona na zjedzeniu
jabłka wiszącego na wstążce trzymanej przez jedną osobę. Było to bardzo trudne,
ponieważ nie można było używać rąk.
Kolejnym konkursem był ,,Przysmak piekarza'', zawodnik musiał zjeść łyżkę bułki
tartej i zacząć gwizdać.
Wielu wrażeń dostarczyła konkurencja ,,Kosmiczna krowa'' polegająca na ,,wydojeniu''
wody z rękawiczek.
Następna zabawa nazywała się ,,Koci mix''. Tym razem wylosowane przez opiekunów
RSU pary prezentowały się w tańcu.
Przedostatnia konkurencja nosiła nazwę ,,Dzikie koty''. Polegała ona na przedstawieniu
przygotowanej wcześnie klasowej autoprezentacji.
Ostatni i zarazem najbardziej ekscytujący egzamin dla kotów nazwano ,,Szalony
młynarz". Zadaniem uczestnika było zdmuchnięcie mąki i wypełnienie znajdującej się
tam kartki, co wcale nie było łatwe.
Później odbyła się dyskoteka, która trwała do 20.00 i przyczyniła się do
integracji klas pierwszych. Impreza dostarczyła wszystkim uczestnikom wielu
niezapomnianych przeżyć
Dzień Edukacji Narodowej - polskie
święto oświaty i szkolnictwa wyższego
ustanowione 27 kwietnia 1972 na mocy
ustawy „Karta praw i obowiązków
nauczyciela” jako Dzień Nauczyciela.
Od 1982, na mocy ustawy – Karta
Nauczyciela, obchodzone jako Dzień
Edukacji Narodowej. Upamiętnia
rocznicę powstania Komisji Edukacji
Narodowej (KEN), utworzonej z
inicjatywy króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego na mocy uchwały
sejmu rozbiorowego z dnia 14
października 1773. Popularnie nadal
zwane jest Dniem Nauczyciela. Dzień
ten jest dniem wolnym od pracy.
Historia Dnia Nauczyciela w Polsce –
Ma
swoje początki w 1957 roku.
Podczas
Światowej
Konferencji
Nauczycielskiej w Warszawie ustalono,
że
20
listopada
będzie
Międzynarodowym Dniem
Karty
Nauczyciela i świętem nauczycieli.
Konferencja została zorganizowana
przez Związek Nauczyciela Polskiego
(ZNP). Ustawa z dnia 27 Kwietnia 1972
roku zwana Kartą praw i obowiązków
nauczyciela,
wprowadziła
Dzień
Nauczyciela, obchodzony w rocznicę
powołania Komisji Edukacji Narodowej.
W 1982 r. Kartę praw i obowiązków
nauczyciela
zastępuje
Karta
Nauczyciela zmieniając nazwę święta na
Dzień Edukacji Narodowej oraz
wprowadzając zapis. Dzień ten uznaje
się za święto wszystkich pracowników
oświaty i jest wolny od zajęć lekcyjnych.
Dzień Nauczyciela obchodzi większość

Czechy - 28 marca
państw na świecie m.in.:

Hiszpania - 27 listopada

Indie – 5 września (w dniu

Albania - 7
marca] (upamiętniający powstanie 1.
szkoły świeckiej 7 marca 1887r w
Korczy)

Argentyna – 11
września (związany ze
urodzin Sarvepalli Radhakrishnan)

Malezja - 16 maja

Meksyk - 15 maja

Rosja – 5 października

Tajwan – 28 września (w dniu
urodzin Konfucjusza)
śmiercią Domingo Faustino
Sarmiento)

Brazylia – 15 października

Chiny – 10 września
Pani Jolanta Sopelewska
Wracając myślami do swych
szkolnych lat wspominam nie tylko
koleżanki, kolegów i sytuacje, które się
zdarzyły, ale wspominam również
nauczycieli. Nigdy nie było wśród nich
kogoś „najfajniejszego”, ale byli tacy,
których darzyłam sympatią. Bardzo
ciepło wspominam profesora fizyki z
mojego liceum. Ogromnym szacunkiem
darzyłam też profesora historii (choć za
historią nie przepadałam) i panią
profesor chemii – to ona zaraziła mnie
chemią. Mogę przyznać, że była moim
autorytetem.
Pan Konrad Zysk
Mój
najlepszy
nauczyciel
oczywiście był nauczycielem od języka
angielskiego. Zadawał bardzo dużo prac
domowych, ale prowadził ciekawe
lekcje. Najbardziej natomiast bałem się
pani od chemii. Była dyrektorką w

Turcja – 24 listopada

Ukraina pierwsza niedziela października.
szkole podstawowej i była bardzo
wymagająca.
Pan Mirosław Chodkowski
Jak każdy uczeń najbardziej
lubiłem
panią
z
nauczania
początkowego. Była to nauczycielka,
która
dopiero
zaczynała
pracę
zawodową. Łatwo nawiązywała kontakt
z dziećmi i była pełna inicjatyw,
organizowała dużo ciekawych zajęć
pozalekcyjnych. Nauczycieli złych to w
szkole raczej nie ma, jeżeli ktoś
zdecyduje się na bycie nauczycielem to
musi być z natury pozytywnie i
życzliwie nastawiony do drugiego
człowieka. Czasami uczniowie źle
oceniają nauczycieli, ponieważ dużo oni
wymagają. Ja też miałem takiego
nauczyciela. Uczył mnie chemii. W
liceum wszyscy się go bali. Wymagał
dużo, ale to dzięki jego wymaganiom
wiele się nauczyłem. Z perspektywy lat
oceniam jego pracę zupełnie inaczej.
Pan Krzysztof Skoroda
Najbardziej
w
szkole
podstawowej lubiłem nauczyciela od
wf-u, gdyż byłem uzdolniony w tym
przedmiocie, jeździłem na zawody i
chodziłem na SKS-y. Najbardziej nie
lubiłem
w
szkole
podstawowej
nauczyciela od fizyki. Był on bardzo nie
miły. W szkole zawodowej najbardziej
lubiłem nauczyciela od technologii,
który był moim wychowawcą, a
najbardziej nie lubiłem nauczyciela od
rysunku technicznego.
Siostra Hanna Wrotek
W zasadzie nie miałam „złych”
nauczycieli w szkole. Oni po prostu od
nas wymagali wiedzy, umiejętności, bo
wiedzieli, że to się nam przyda w życiu.
Były przedmioty, których nie lubiłam,
ale nie ze względu na nauczycieli, raczej
z tej racji, że ich nie umiałam, nie
rozumiałam (np. fizyka, matematyka).
Dobry nauczyciel, którego wspominam
to pani, która uczyła mnie języka
polskiego w gimnazjum. Wydawała mi
się dobra, bo lubiłam ten przedmiot.
Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek pani
podnosiła na nas głos, owszem
wymagała jak wszyscy nauczyciele.
Ceniłam ją za mądrość życiową,
stanowczość,
a
jednocześnie
delikatność w odniesieniu do nas. Jako
tako nie lubiłam nauczycielki o fizyki,
była w moim pojęciu surowa,
wymagająca, stawiała słabe oceny (bo
myśmy na takie tylko zasługiwali).
Przed lekcją fizyki, na przerwie każdy
siedział „z nosem” w książce lub w
zeszycie. Baliśmy się bardzo. Mam
jednocześnie
bardzo
osobiste
wspomnienie związane z tą panią. Pan
Bóg tak pokierował moim życiem, że po
kilku latach wróciłam do tej samej
szkoły jako siostra od religii. Siadałam z
drugiej strony stolika szkolnego.
Znalazłam się w pokoju nauczycielskim,
który wcześniej najchętniej się omijało.
Były
to
pierwsze
lata
mojej
katechetycznej pracy. W większości
grono
pedagogiczne
stanowili
nauczyciele, którzy mnie uczyli. Znałam
ich ale czułam się nieswojo, po prostu
„głupio”. Pamiętam, że wtedy pierwszą
osobą, która serdecznie mnie przyjęła,
pomogła oswoić się z tą sytuacją,
pomagała i podpowiadał co i jak… była
właśnie pani od fizyki. Do dziś jestem
jej wdzięczna za ten gest dobroci.
Okazała się zupełnie inną osobą niż tą,
którą tak łatwo oceniłam będąc
uczennicą. Ale to widzę dopiero dzisiaj.
To było dla mnie doświadczenie, które
nauczyło mnie innego patrzenia na
ludzi, tym bardziej na nauczycieli.
Pan Grzegorz Gałązka
W okresie swojej nauki, tj. szkoła
podstawowa, średnia i studia spotkałem
wielu nauczycieli, którzy dzięki swojej
postawie, sposobie prowadzenia zajęć,
przekazywania wiedzy i umiejętności
utkwili mi w pamięci.
W Szkole Podstawowej w
Drążdżewie, do której uczęszczałem,
pierwszą moją ulubioną nauczycielką i
wychowawczynią była pani Alina
Białczak. To właśnie ona uczyła mnie
pierwszych literek, cyferek, czytania,
pisania, liczenia, śpiewania i wiele,
wiele innych pożytecznych rzeczy.
Pamiętam chyba wszystkie lekcje z
panią Aliną, a najbardziej oczywiście wf,
na
którym
uczyliśmy
się
podstawowych
ćwiczeń,
gier
i
zabawach. Oprócz tego uczyła nas pani
tańczyć krakowiaka, polkę, walca,
poloneza i różnego rodzaju układy
przygrywając na akordeonie (nie
mieliśmy magnetofonów). Pani Alina
uczyła też nas oszczędzać, prowadziła
szkolną akcję ,,SKO’’. To tylko
namiastka tego, co można było by
powiedzieć o pani Alinie Białczak –
nauczycielki z powołania.
Szkoła średnia, była dla mnie
okresem przemyśleń nad tym co chcę
dalej w życiu robić, poszukiwań wzoru
do naśladowania. Takim wzorem był dla
mnie
ulubiony
nauczyciel
od
wychowania fizycznego pan Tomasz
Olkowski. Od pierwszych zajęć widać
było, że jest profesjonalistą w swoim
zawodzie, a z czasem tylko się to
potwierdzało.
Był
wymagający,
stanowczy i bardzo sprawiedliwy.
Postawa pana Tomka, jego relacje
ulubiony nauczyciel – uczeń, wszystko
to spowodowało, że chciałem zostać
nauczycielem w-f –u , za co jestem mu
bardzo wdzięczny.
Z
kolei
nauczycielem
akademickim, którego bardzo miło
Dnia 3.10.2012r.
w Publicznym
wspominam jest profesor dr Piotr
Godlewski. Oprócz tego, że bardzo
dobrze wykładał, posiadał niesamowite
zdolności
organizatorskie
i
menedżerskie, którymi dzielił się z
nami najbardziej jak potrafił. Dla niego
nie było problemu, którego by nie
rozwiązał czy sprawy, której by nie
załatwił. Uczył nas jak nawiązywać
kontakty, negocjować, organizować
rożnego rodzaju imprezy i to wszystko
stosować w praktyce. Pod jego
kierownictwem wraz z kolegami
zorganizowaliśmy m.in. Mistrzostwa
Polski w Sumo. Współpraca z nimi
polegała na podejmowaniu nowych
wyzwań, doświadczeń, pozyskiwaniu
samych korzyści również finansowych.
Uważam, że ulubiony nauczyciel,
z którym miałem kontakt wpłynął na
ukształtowanie mojej osobowości i
charakteru. Życzę wszystkim uczniom,
by w przeciągu swojej nauki napotkali
na takich właśnie nauczycieli.
gimnazjum,
rada
pedagogiczna
i
Gimnazjum w Krasnosielcu odbyło się
dyrekcja. Na początku akademii po
uroczyste ślubowanie klas pierwszych.
odśpiewaniu hymnu i wprowadzeniu
W
sztandaru
apelu
uczestniczyli
uczniowie
szkoły
pierwszoklasiści
ślubowali m.in.: „kierować się ideałami
talenty
humanizmu
i
taneczne. Dyrektor szkoły p. Andrzej
„postępować
zgodnie
demokracji”,
i
podziękował
za
Patrona szkoły”. Mottem uroczystości
przygotowanie
uroczystości,
życzył
były słowa: „Dokąd idziemy, dokąd
sukcesów
zmierzamy,
najbliższych trzech latach nauki w
nas
ideałami
muzyczne
Maluchnik
gdzie
z
oraz
recytatorskie,
prowadzi
i
wielu
osiągnięć
gimnazjalny szlak”.
gimnazjum.
W części artystycznej uczniowie klas
Uczniowie
pierwszych
przyjęci do społeczności szkolnej.
zaprezentowali
swoje
rocznika
1999
w
zostali
Zespół redakcyjny Biblioteki Szkolnej w Krasnosielcu
Otwieramy nowy dział w naszej gazetce szkolnej dotyczący porad miłosnych,
modowych oraz wszelkich innych spraw ważnych dla nastolatków. Swoje wiadomości
przysyłajcie na adres e-mailowy [email protected] z dopiskiem ,,Porada''.
-Kiedy poczuł Ksiądz powołanie
do życia duchownego ?
-Byłem ministrantem w szkole
podstawowej i przez całą szkołę
średnią. Później postanowiłem
wstąpić do seminarium.
-Jak długo zajmuje się Ksiądz
posługą kapłańską? W której
parafii zaczął Ksiądz swoją
pracę?
-Księdzem jestem już 25 lat - od
roku 1987. Doskonale jednak
pamiętam swoją pierwszą pracę była to parafia św. Jana Chrzciciela
w Gołyminie koło Ciechanowa.
-Czy ma ksiądz jakieś hobby, jak
Ksiądz spędza wolny czas?
-Rankiem grywam na instrumentach
muzycznych. Lubię jeździć na
rowerze, a w wolnych chwilach
czytam książki historyczne.
-Czy jakieś wydarzenie z posługi
kapłańskiej utkwiło Księdzu
szczególnie w pamięci?
-Tak, spotkanie z ojcem św. Janem
Pawłem II w Płocku. Dobrze też
wspominam wizytę w Watykanie w
1993 roku. Byłem tam razem z
kolegami, którzy otrzymali
święcenia w 1987 r. Ojciec św. Jan
Paweł II przypomniał nam o wielkim
znaczeniu Miłosierdzia Bożego,
przestrzegł nas o odpowiedzialności
przed Bogiem, mówił o
znaczeniu Życia Wiecznego.
-Dziękujemy Księdzu za rozmowę
i życzymy owocnej pracy w
naszym gimnazjum.
Aleksandra Bastek i Ewa Mróz
Na
krańcu
Grabowa
znajduje się niewielki lasek
„Bocianiec”. Nazwa jego wywodzi
się prawdopodobnie od bocianów,
które
licznie
brodziły
po
otaczających go łąkach.
Można w nim zobaczyć różne
gatunki drzew: młode brzózki,
smukłe sosny i rozłożyste dęby.
Lasek jest atrakcją dla wszystkich
mieszkańców Grabowa. Dzieci
maja wymarzone miejsce do
zabawy w chowanego i w
podchody. Jest to również
ulubiony zakątek dla młodzieży.
Wiele zakochanych par wydeptało
w nim nowe ścieżki. Dorośli
znajdują na „Bocieńcu” błogi
spokój i wyciszenie. Jesienią lasek
mieni się paletą różnorodnych
barw. Wygląda wtedy bajecznie.
Zimą również nas zachwyca, gdyż
ogromna ilość pagórków zachęca
do zjeżdżania na sankach. Jest
tam
wiele
interesujących
obiektów.
Na
niewielkim
wzniesieniu rosną niewysokie
jałowce, które z daleka wyglądają
jakby trzymały się za ręce.
Wystające
korzenie
układają
zawiłe labirynty.
Uważam że „Bocieniec” to
najciekawsze miejsce w mojej
okolicy. Marzy mi się aby ten
piękny zakątek nigdy nie zmienił
się w wysypisko śmieci.
Aleksandra Wilkowska
SZKOŁA JEST JAK FILM
I TELEWIZJA!
geografia – „Discovery Channel”
WF – „Szkoła przetrwania”
religia-„Dotyk anioła”
chemia-„Szklana pułapka”
fizyka-„E=mc2”
historia-„Sensacje XX-wieku”
j. polski-”Magia liter”
muzyka-„Jaka to melodia?”
lekcja wychowawcza-„Na każdy
temat”
poprawka-„Stawka większa niż
życie”
nowy w klasie-„Kosmita E.T”
ostatnia ławka – „Róbta co chceta”
pan konserwator – „McGyver”
wywiadówka-„Z archiwum X”
wakacje z rodzicami – „Familiada”
woźny-„Strażnik Teksasu”
korytarz szkolny-„Ulica sezamkowa”
powrót taty z wywiadówki-Wejście
smoka”
szkoła-„Świat według Kiepskich”
S.Z.K.O.Ł.A.- „Specjalny Zakład
Karno Opiekuńczy Łączący
Analfabetów.”
10 Przykazań Ucznia
1.Nie gryź ołówków! Lasów coraz
mniej.
2.Nie kuj na blachę - pamiętaj że
możesz wykorzystać jedynie 10%
mózgu.
3.Nie zgrzytaj zębami - twój dentysta
ma również innych pacjentów.
4.Czcij ławkę swoją i krzesło swoje.
5.Nie zabijaj - szkolnych much one
też się chcą czegoś nauczyć.
6.Nie bój się nauczycieli! To też
ludzie (chyba).
7.Nie traktuj odpowiedzi przy
tablicy jak koniec świata, to dopiero
początek.
8.Przerwa to krótkie święto, ciesz się
nim.
9.Nie zaglądaj do plecaka
ławkowego sąsiada.
Bo nie wiesz co możesz tam znaleźć.
10.Nie ucz się tyle! Raz się żyje!
Aleksandra Niestępska
Adam Suski , Piotr Czarnecki
Opiekunowie:
p. Małgorzata Turowska
p. Wiesława Mydło
Redaktor naczelny:
Ewa Heromińska
Oprawa Graficzna:
Karolina Pogorzelska
Piotr Bojarski
Zespół dziennikarski:
Aleksandra Wilkowska
Aleksandra Bastek
Ewa Mróz
Klaudia Ciucha
Piotr Czarnecki
Patrycja Śladowska
Marta Zabielska