wywiad z panem piotrem reissem
Transkrypt
wywiad z panem piotrem reissem
WYWIAD Z PANEM PIOTREM REISSEM 1. Jesteśmy uczniami szkoły podstawowej. W związku z tym chcielibyśmy na dobry początek zapytać, jak wspomina Pan swoją szkołę i dzieciństwo? P.R.: Mam bardzo miłe wspomnienia z okresu mojego dzieciństwa. Chodziłem do Szkoły Podstawowej nr 74 w Poznaniu przy ulicy Trybunalskiej, znajdującej się naprzeciwko stadionu Lecha. Na moich oczach, kiedy byłem uczniem tej szkoły, budowano stadion Kolejorza, czyli miejsce, w którym spędziłem prawie całe swoje życie zawodowe. Często i chętnie przenoszę się myślami do tamtych lat. Czasami chciałbym cofnąć czas bo wtedy wszystko wyglądało inaczej, ale – niestety – nie można tego zrobić. 2. Jakim był Pan uczniem? Jakie przedmioty szkolne lubił Pan najbardziej, a czego Pan nie znosił? P.R.: Nie byłem uczniem wyróżniającym się ani pozytywnie, ani negatywnie. Należałem raczej do tych, na których nauczyciele nie zwracali uwagi. Dopóki nie napisano w gazecie, że jestem młodym talentem piłkarskim, to być może nikt by mnie ze szkoły nie pamiętał. Uczyłem się dobrze, rodzice nie mieli ze mną problemów, mimo że dużo czasu poświęcałem treningom. A jakie lubiłem przedmioty? Na pewno historię, bo pani bardzo ciekawie opowiadała, a ja z przyjemnością jej słuchałem. Lubiłem też bardzo wychowanie fizyczne z racji moich zainteresowań. Nie przepadałem natomiast za przedmiotami ścisłymi – matematyką, fizyką, chemią. 3. Kto był Pana idolem, jak był Pan mały? Dlaczego? P.R.: Jeśli chodzi o idoli piłkarskich, na których się wzorowałem, na pewno należał do nich Mirosław Okoński, gracz Lecha Poznań. Mogłem go często obserwować podczas treningów. Poza tym byłem fanem Dennisa Bergkampa i Roberta Baggio, którzy nie tylko świetnie spisywali się w roli napastników, ale przede wszystkim grali zespołowo, uczestniczyli w wielu akcjach, podawali piłkę kolegom zajmującym lepszą pozycję na boisku. W pozasportowym życiu starałem się wzorować na Janie Pawle II, naszym papieżu, którego cenili ludzie na całym świecie. 1 4. W 2007 roku zdobył Pan koronę króla strzelców Ekstraklasy. Słynie Pan także z tego, że w swoich debiutach w różnych drużynach strzelał Pan gole. Która z tych wszystkich bramek była dla Pana najcenniejsza? P.R.: Trudno powiedzieć. Każda bramka była inna i każda dawała mi wiele satysfakcji i radości. Najbardziej utkwiły mi jednak w pamięci dwa gole, które strzeliłem w finałowym meczu Pucharu Polski z Legią Warszawa. Zdecydowały one o zdobyciu tego trofeum (Lech zwyciężył wówczas 2:0). Ważna była dla mnie również bramka w reprezentacji Polski, ponieważ w dzieciństwie marzyłem o dwóch rzeczach – zagrać w Lechu i w kadrze. Jedno i drugie pragnienie spełniło się. 5. Czy jako zawodnik Lecha był Pan na jakiejś specjalnej diecie? P.R.: Raczej nie. Przede wszystkim prowadziłem zdrowy tryb życia i uważałem, co jem i kiedy jem. Natomiast nigdy nie stosowałem żadnej ścisłej diety. Przeważnie bywa tak, że z wiekiem trzeba zmienić nawyki żywieniowe, bo inna jest przemiana materii. Kiedy byłem młodym chłopakiem, mogłem jeść niemal wszystko. Teraz wygląda to inaczej. 6. Choć zakończył Pan karierę piłkarską, nadal współpracuje Pan z Kolejorzem jako Doradca Zarządu ds. Sportu. Czym dokładnie się Pan zajmuje? P.R.: W tej chwili w Lechu – tak jak wspomniałaś – pracuję jako Doradca Zarządu ds. Sportu. W związku z tym odbywam odprawy z zarządem, podczas których przekazuję swoje opinie, składam raporty nt. rozegranych przez Kolejorza meczów, opiniuję każdego zawodnika. Staram się poprawić jakość działań sportowych, być może w przyszłości będę miał jakiś wpływ na politykę transferową drużyny. Niedawno zakończyłem piłkarską karierę, uczę się więc nowego zawodu. Myślę, że wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że Lech zdobędzie w tym sezonie tytuł mistrza. Byłoby to spełnienie moich marzeń. 7. Które z wyróżnień i nagród, które Pan otrzymał są dla Pana najważniejsze? P.R.: Spośród indywidualnych wyróżnień najcenniejsze były dla mnie tytuły Najlepszego Piłkarza Wielkopolski (kilkukrotnie). W roku 2007 zostałem wybrany Najlepszym Piłkarzem w Polsce. Zdobyłem także koronę króla strzelców Ekstraklasy w sezonie 2006/2007. 2 Niestety, nie spełniłem swojego największego piłkarskiego pragnienia – razem z Lechem nie zostałem mistrzem Polski. Jako gracz nie udało mi się tego osiągnąć, ale wierzę, że teraz, współpracując z Kolejorzem, to się zmieni. 8. Jakie sporty lubi Pan uprawiać lub oglądać, oczywiście oprócz piłki nożnej? P.R.: Generalnie staram się nie oglądać sportu w telewizji. Wyjątkiem jest tenis, ale tylko wtedy, gdy rozgrywane są bardzo ważne mecze, np. Roland Garros. Częściej i chętniej oglądam natomiast zmagania różnych sportowców na żywo, kiedy jestem gdzieś zaproszony. Z przyjemnością uczestniczę - w roli kibica - w zawodach żużlowych, meczach piłki ręcznej czy koszykówki. 9. Kibicuje Pan Kolejorzowi niemal od urodzenia. Jeśli zaś chodzi o ligi zagraniczne, które drużyny mogą liczyć na Pana doping? P.R.: Moim ulubionym zagranicznym klubem piłkarskim jest Chelsea Londyn. Dlaczego Chelsea? Po pierwsze- angielskiej piłce nożnej kibicuje od dziecka Po drugie – stadion Chelsea był pierwszym stadionem w Anglii, na którym byłem. Po trzecie- to drużyna angielska, przeciwko której – jako piłkarz Herthy Berlin – zagrałem w elitarnej Lidze Mistrzów. 10. Kto jest najlepszym piłkarzem na świecie według Pana? A w Lechu Poznań? P.R.: Hmm…, często zadawane pytanie przede wszystkim przez dzieci na różnych spotkaniach i porównywanie – czy Messi, czy Ronaldo. Ja twierdzę, że i jeden, i drugi ma duży talent, choć wydaje mi się, że Messi dostał od Boga przede wszystkim talent, a Ronaldo to typowy pracuś. Miałem okazję obserwować go, gdy grał zarówno w Manchesterze United, jak i w Realu Madryt. Widziałem, jak wiele wysiłku wkładał w treningi i w indywidualne przygotowanie. Jeśli zaś chodzi o Lecha Poznań, to wybrałbym Łukasza Teodorczyka, bo strzela najwięcej bramek. Mam jednak nadzieję, że w niedalekiej przyszłości najlepszym piłkarzem będzie Dawid Kownacki. 11. Fundacja, Akademia Piłkarska, praca w Lechu i wiele innych obowiązków. Znajduje Pan czas na to, aby tak po prostu odpocząć i poleniuchować? Co lubi Pan robić w wolnej chwili? 3 P.R.: Nie mam czasu na odpoczynek. Wręcz odwrotnie – myślałem kiedyś, że jak skończę grać w piłkę, to wreszcie będę mógł odpocząć, a okazało się, że nie jest to takie proste. Dziś staram się być biznesmenem, a na to trzeba poświęcić bardzo dużo czasu. Jeśli jednak znajduję trochę wolnych chwil, spędzam je z rodziną, z żoną i z dziećmi. Wyjeżdżamy gdzieś na weekend bądź na wakacje. Wtedy wyłączam telefon, odcinam się od świata zewnętrznego, od pracy i poświęcam ten czas tylko najbliższym. 12. Jeśli nie byłby Pan piłkarzem, jaki zawód by Pan wybrał? P.R.: Odkąd pamiętam zawsze chciałem zostać piłkarzem, lecz czasami przewijały mi się przez głowę także inne myśli - strażak, policjant, żołnierz. Cieszę się jednak, że dokonałem takiego wyboru, bo nie ma nic piękniejszego, jak robić to, co się kocha i jeszcze dzięki temu móc zarabiać pieniądze. 13. Skąd wziął się pomysł na założenie Akademii Reissa? P.R.: Chciałem podzielić się z dziećmi swoim doświadczeniem. Sam byłem kiedyś chłopcem z głową pełną marzeń i miałem to szczęście, że spotkałem odpowiednich ludzi na swojej drodze, którzy mi pomogli. Akademia powstała w 2010 roku. Z czasem wszystko zaczęło się rozkręcać, zainteresowanie szkółką rosło z dnia na dzień. Teraz jest ona jedną z największych takich inicjatyw w Europie Środkowo-Wschodniej, z czego się bardzo cieszę. 14. Jakie miejsca w Poznaniu lubi Pan najbardziej? Dlaczego? P.R.: Najbardziej lubię Maltę, bo jest to połączenie gór i wody. Tam się relaksuję, wypoczywam. Podoba mi się to, że wokół jeziora można pobiegać, pojeździć na rowerze czy też po prostu pospacerować. Często odwiedzam również Stary Rynek. Najwięcej czasu spędzam jednak poza Poznaniem, w miejscu, w którym mieszkam. Odcinam się wtedy od wielkomiejskiego zgiełku i odpoczywam w swoim domu, w swojej okolicy. 15. Na zakończenie proszę powiedzieć, jak wyobraża Pan sobie samego siebie np. za 20 lat? Jakie ma Pan plany, o czym marzy itd.? P.R.: Moje plany za 20 lat? Hmm… Chciałbym, aby wychowanek Akademii zagrał w reprezentacji Polski. Myślę, że to będzie odpowiedni czas, no, może uda się to troszkę wcześniej. 4 A poza tym chciałbym, aby moja rodzina była szczęśliwa, zdrowa, żebym doczekał się wnuków, żeby moje dzieci poukładały sobie pomyślnie życie. Pragnąłbym także, aby na świecie panował pokój, bo to jest naprawdę ważne. (Wywiad został przeprowadzony dnia 24 kwietnia na terenie ośrodka Klubu Sportowego „Posnania” przy ulicy Słowiańskiej przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 11 im. Gen. Dezyderego Chłapowskiego w Poznaniu – Julię Korpik, Julię Wawrzyniak, Gabrielę Gattner, Małgorzatę Gołębiewską i Mateusza Żaka – w ramach projektu Cyfrowa Dziecięca Encyklopedia Wielkopolan.) 5