Firmy prywatne iinstytucje publiczne płacą ogromne kary za
Transkrypt
Firmy prywatne iinstytucje publiczne płacą ogromne kary za
Gazeta Wyborcza str.1 2009-06-22 ci dobrego, rzetelnego pracownika. Ikoniec kar! Nie słyszę, apracuję Piszę SMS-a, gdy pytają Firmy prywatne i instytucje publiczne płacą ogromne kary za zatrudnianie zbyt małej liczby osób niepełnosprawnych. W tym roku PFRON otrzyma z tego tytułu łącznie blisko 3 mld zł a czele listy płatników niezmiennie utrzymują się Poczta Polska i ZUS. Każda z tych instytucji miesięcznie płaci ok. 2 mln kary. Wielu przedsiębiorców nawet nie wie, że jeśli zatrudniają za mało niepełnosprawnych, płacą karne składki na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Wfirmach zatrudniających powyżej 25 osób powinno pracować przynajmniej 6 proc. niepełnosprawnych. Kto ich nie zatrudnia, płaci karę. To kilkaset złotych miesięcznie za każdego brakującego niepełnosprawnego pracownika. Prywatni pracodawcy płacą kary na PFRON zwłasnej kieszeni, natomiast instytucje państwowe przeznaczają na to środki publiczne. A jak podaje Ministerstwo Pracy, co roku aż 4,8 tys. instytucji publicznych musi płacić kary z tytułu niezatrudniania niepełnosprawnych. Najgorzej jest wurzędach centralnych –jedynie ok. 3 proc. ministerstw spełnia wymagane kryteria. Niepełnosprawni zamiast wymaganego minimum 6 proc. stanowią odpowiednio 0,62 i0,66 proc. liczby zatrudnionych wtych instytucjach. A przecież administracja publiczna może korzystać z form pomocy na zatrudnienie niepełnosprawnych, np. refundacji kosztów wyposażenia ich stanowisk pracy. Jak wyliczyła „Gazeta Prawna”, instytucja publiczna, która nie zatrudnia niepełnosprawnych, płaci średnio rocznie 192 tys. zł. Liderem w płaceniu kar jest Poczta Polska, która za brak odpowiedniej liczby niepełnosprawnych pracowników płaci kilkadziesiąt milionów złotych na PFRON. Rekordzistą jest też Zakład Ubezpieczeń Społecznych – co miesiąc odprowadza ok. 2 mln zł kary. Tuż za nim plasuje się KRUS, który miesięcznie płaci 180 tys. zł. ADAM KOZAK KATARZYNA PAWŁOWSKA-SALIŃSKA N Zatrudnij i nie płać kar W 2008 r. w Polsce pracowało tylko 200 tys. niepełnosprawnych. To niewiele ponad 20 proc. takich osób. W państwach Unii Europejskiej ten wskaźnik wynosi 50 proc. Rząd chce to zmienić. Według raportu „Polska 2030” jednym z ważnych celów polityki społecznej jest zwiększenie zatrudnienia niepełnosprawnych wciągu najbliższych 20 lat co najmniej do 40 proc. Priorytetem na ten rok dla Ministerstwa Pracy iPolityki Społecznej miało być uchwalenie ustaw owyrównywaniu szans osób niepełnosprawnych oraz opolskim języku migowym. Pełnomocnik rządu ds. niepełnosprawnych Jarosław Duda w styczniu zapowiadał też ustawę o wyrównywaniu szans osób z niepełnosprawnością. Znajdzie się wniej zakaz dyskryminacji i molestowania osób z niepełnosprawnością, obliga- Tomasz Skiba (z lewej) i Marek Grabowski, obaj głuchoniemi, pracują w Auchan na warszawskiej Woli toryjne dostosowanie budynków publicznych itransportu drogowego do ich potrzeb oraz powołanie Rady ds. Osób Niepełnosprawnych koordynującej politykę państwa wtym zakresie. Projekt ustawy przygotowany został przy współpracy ok. 150 organizacji zajmujących się problemami niepełnosprawnych. Minister Duda chciałby, żeby ustawa została uchwalona do 3 grudnia – wtedy obchodzony jest Światowy Dzień Niepełnosprawnych. Trwają też prace nad przepisami nadającymi status prawny językowi migowemu – są już opracowane założenia i wstępny projekt ustawy. Również ta ustawa ma być uchwalona do końca roku. Mają się w niej znaleźć zapisy określające m.in. to, kiedy osobie głuchej będzie przysługiwać zapewnienie tłumacza języka migowego przez jednostkę publiczną. W ustawie określone będą R E Jak zatrudnić niepełnosprawnego Niepełnosprawnych pracowników można szukać, zamieszczając własną ofertę w urzędach pracy, biurach pośrednictwa pracy i biurach karier, a także na stronie www.sprawnizawodowo.pl w sekcji „Giełda pracy”. O korzyściach, przywilejach i procedurach związanych z zatrudnieniem niepełnosprawnych na stronach: Zatrudnijniepelnosprawnego.pl, Sprawnizawodowo.pl. 1 też warunki uzyskiwania uprawnień tłumacza języka migowego (kto będzie ich szkolił, jakie będą wymagania oraz kto będzie wydawał zaświadczenia o posiadaniu uprawnień). Zgodnie z przygotowywaną ustawą tłumacze języka migowego mają uzyskać status tłumaczy przysięgłych (listy tłumaczy przysięgłych mają być prowadzone na poziomie województw). W Polsce żyje około 100 tys. osób głuchych oraz około 900 tys. osób zwiększym lub mniejszym uszczerbkiem słuchu. Ale ina ustawy, ina ich efekty na rynku pracy trzeba będzie jeszcze poczekać. Żeby przyspieszyć zmiany, PFRON od początku czerwca prowadzi kampanię promującą wśród pracodawców korzyści, jakie mogą mieć z zatrudniania niepełnosprawnych. Ajest ich sporo – choćby dofinansowanie wynagrodzeń takich osób, zwrot kosztów przystosowania stanowiska pracy, szkolenia, zatrudnienia osoby pomagającej niepełnosprawnemu w wykonywaniu pracy. A najważniejsze – zysk w posta- K L 28093400 A Dlaczego więc pracodawcy ciągle nie chcą zatrudniać niepełnosprawnych? –Główną przyczyną jest strach –mówią jednogłośnie iszefowie, ipracownicy. Marek Chyliński, menedżer, pracuje w Auchan od 12 lat. Kiedy kilka lat temu na rynku pracy zpracownikami zaczęło być krucho, wpadło mu w ręce zgłoszenie od głuchoniemego pracownika. I pomyślał: dlaczego nie? Dla niego taki kandydat to żaden problem –kuzyn Marka nie słyszy, więc żeby móc się znim porozumieć, nauczył się zksiążek trochę języka migowego. Pomysł podpowiedział przełożonym. Zgodzili się na próbę itak już zostało. Teraz wAuchan Wola Park pracuje siedem osób głuchoniemych, wsklepach wcałej Polsce – ok. 200. Tomek Skiba ma 25 lat i pracuje na kasie. Nie słyszy od urodzenia, ale nie przeszkodziło mu to nauczyć się fachu kucharza, informatyka iukończyć kurs fotograficzny. Niestety, wżadnym ztych zawodów nie mógł znaleźć pracy. Wylądował w magazynie w Carrefourze, apotem dostał pracę kasjera wAuchan. – Ludzie boją się zatrudniać takich jak my – mówi. – Nie wiedzą, jak się dogadamy, boją się kłopotów z komunikacją. Jesteśmy dla nich z innego świata. A przecież z głuchoniemymi porozumieć się wcale nie jest tak trudno. Niektórzy potrafią mówić i czytać z ruchu warg. Poza tym jest język migowy – ma około dwóch i pół tysiąca słów i nie jest skomplikowany. Zawsze można też coś napisać na kartce albo wstukać w telefon jak SMS-a. Tak robi Marek Grabowski, który wykłada na półki kawę iherbatę. Gdy ktoś na hali ocoś go pyta, pisze, że nie słyszy. Czasem ludzie się denerwują i odchodzą, a czasem są mili isię uśmiechają. Marek stracił słuch wwypadku, gdy miał trzy lata. Został kreślarzem iintroligatorem, ale ze smutkiem miga, że dziś już nikt takich ludzi nie potrzebuje. Aże nie chce siedzieć wdomu, na zasiłku, zaczął pracować whipermarketach. WAuchan jest od czterech miesięcy. Na rozmowę kwalifikacyjną przyszedł zcórką, która jest jego tłumaczem. Na szczęście szef Marek Chyliński rozumiał go ibez tego. – To są bardzo dobrzy pracownicy –podkreśla. –Chociaż pracują krócej niż inni – na hali siedem, na kasie sześć godzin, to jakością pracy niejednokrotnie przewyższają etatowców. Od kilku lat wwielu miastach Polski głuchoniemych kasjerów zatrudnia też Carrefour. Mają już nawet swoich wiernych klientów. 1 M A 28040337