Czas Chojnic 2015. iDOM - inteligentny Dom

Ten dom jest inteligentny - wewnątrz biegnie aż 4,5 kilometra przewodów!
Mówi Marcin Maziarz – marketing menager i współwłaściciel Zielonych Domów. Do tej pory
budowaliśmy domy energooszczędne i pasywne, których koszty ogrzewania nie przekraczają
2500zł roczne. Teraz poszliśmy dużo dalej. Tak będzie wyglądała przyszłość.
System zdalnego zarządzania, podgląd na żywo z kamer, otwieranie drzwi na odcisk palca
właściciela – to tylko niektóre nowinki, jakie będą zamontowane w inteligentnym domu
przyszłości. Nowoczesny budynek powstaje w Nowej Cerkwi, w gminie Chojnice. Prócz
skomplikowanej elektroniki będzie się też wyróżniał oryginalną budową i systemem grzewczym.
Nowoczesna konstrukcja powstaje w Nowej Cerkwi od połowy grudnia. Po placu budowy
oprowadził nas Paweł Bryła, który jest szefem produkcji oraz współwłaścicielem firmy Zielone
Domy. Pan Paweł jest też twórcą elektronicznych systemów. Projektantką budynku jest jego
narzeczona Romana Piesik. Na czym polega jego oryginalność iDom’u? – To będzie budynek
zarządzany przez telefon lub smart fon. Elektronika będzie sterowała otwieraniem i zamykaniem
drzwi i rolet. Inteligentny system alarmowy sam poinformuje o zbyt wysokim stężeniu czadu lub
gazu. Zamontujemy także system odcinający wodę. Prócz tego monitoring, który pozwoli oglądać
otoczenie domu z dowolnego miejsca na świecie – wymienia pan Paweł. Prócz tego dom będzie
rozpoznawał właściciela po liniach papilarnych. W planach jest także możliwość wykrycia
zbliżającego się domownika. Wtedy dom sam zapali odpowiednie światło i odsłoni rolety.
Z innych materiałów
Jak będzie wyglądało kontrolowanie budynku z pomocą urządzeń mobilnych? Kluczem jest tutaj
rozbudowana sieć elektroniczna. – W domu jest rozmieszczone 4,5 kilometra kabli. Mózgiem
systemu będzie centralka umieszczona w piwnicy – wyjaśnia pan Paweł. Nowoczesne w budynku
będą nie tylko rozwiązania, ale też sama konstrukcja. Piwnica nie jest postawiona z bloczków
betonowych, ale z suporexów. Przed wilgocią chronią ją specjalne folie. Zbierająca się przy
fundamencie woda ma być odzyskiwana i wykorzystana następnie na przykład do podlewania
ogródka.
Budynek jest drewnianą konstrukcją szkieletową. Ustawienie jej elementów trwało zaledwie osiem
godzin. Ścian nie tworzą tradycyjne bloczki. Od wewnątrz składa się na nią płyta kartonowogipsowa, folia paroizolacyjna do ochrony przed wilgocią, płyta OSB, 15 centymetrów wełny
kamiennej, kolejna płyta OSB, folia wiatroizolacyjna, 15 centymetrowy styropian, siatka i klej.
Ostatnią warstwą będzie tynk silikatowy, a bliżej gruntu deska elewacyjna. – Ważne, że wszystko
jest w jednej technologii. Zastosowanie różnych powoduje, że powstaje tzw. punkt rosy, czyli
miejsce, gdzie skrapla się wilgoć – tłumaczy pan Paweł.
Będzie ciepło
Firma Zielone Domy zadbała o to, by ogrzewanie nie kosztowało majątku. Wentylacja mechaniczna
jest połączona z rekuperatorem, na który składa się między innymi pompa ciepła oraz gruntowy
wymiennik ciepła. Ten ostatni przyda się zimą, kiedy to grunt jest cieplejszy od powietrza, ma stałą
temperaturę około ośmiu stopni. Kiedy powietrze przejdzie przez podziemny tunel, łatwiej będzie je
ogrzać. Prócz tego czujniki będą badały, z której strony domu jest największe nasłonecznienie.
System odsłoni rolety od strony słońca i wnętrza będą się dodatkowo nagrzewać. W domu
zastosowano piec gazowy i ogrzewanie podłogowe. Dzięki wszystkim rozwiązaniom ogrzanie 240
metrów kwadratowych powierzchni użytkowej ma kosztować około dwóch tysięcy złotych rocznie.
Automatyczna segregacja
Ciekawe rozwiązania mają ułatwiać także codzienne życie domowników. Przez wszystkie poziomy
będzie przebiegał zrzut do brudnej bielizny. Dzięki temu ubrania będą lądować w koszu w piwnicy.
– Podobnie będzie z odpadami. Dzięki zrzutom połączonym z różnymi koszami, śmieci będą wpadać
bezpośrednio do odpowiednich worków. Taka automatyczna segregacja – opowiada pan Paweł.
Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do oglądania domu inteligentnego w Nowej Cerkwi 20
czerwca podczas dni otwartych, zaczynamy od 12:00 – dodaje pan Marcin.