Maurycy Rustecki POŚCIG Wstając od stolika po rozegraniu
Transkrypt
Maurycy Rustecki POŚCIG Wstając od stolika po rozegraniu
1. Pościg 3 Maurycy Rustecki POŚCIG Wstając od stolika po rozegraniu ostatniej rundy pewnego turnieju ogólnopolskiego, dwaj znani arcymistrzowie zamiast tradycyjnego uścisku dłoni, wyrazili wzajemne zaniepokojenie stanem zdrowia psychicznego partnera. Bezpośrednią przyczyną była licytacja w jednym z ostatnich, decydujących o zwycięstwie rozdań, która doprowadziła ich do ambitnego kontraktu: ♠ 9852 ♥ A 10 6 ♦ 10 7 3 ♣ 10 4 2 ♠ A D W 10 ♥KDW63 ♦5 ♣K85 ♠74 ♥85 ♦KD98 ♣ADW93 N W E S ♠ K63 ♥974 ♦ AW642 ♣74 W Arc. Krzyśko 1♥ 2♠ 4♣ 5 BA pas E Arc. Jaśko 2♣ 3♦ 4 BA 6♣ Rozkład nie był zbyt korzystny. W dodatku zapis 100 dla NS prezentował się jako tzw. "samotny biały żagiel" – pozostałe pary WE grały prymitywne 3BA. Zaraz po turnieju obaj arcymistrzowie odjechali w jednym kierunku różnymi samochodami, a każdy wiózł w swoim Polonezie grono wdzięcznych słuchaczy, uczestników tej sa- 4 Maurycy Rustecki, As w impasie mej imprezy. Tematem dyskusji, a raczej monologu, było rzecz jasna wspomniane rozdanie. – Po mojej zapowiedzi 3♦, wskazującej drugi dobry kolor, każdy normalny człowiek z kartą W zalicytuje 3BA, a już w ostateczności spasuje na 4BA! – perorował arcymistrz Jaśko w pierwszym samochodzie. Nieco odmienne poglądy prezentował arcymistrz Krzyśko parę kilometrów z tyłu: – Zalicytowanie 3♦, które jest konwencyjnym czwartym kolorem i pytaniem o trzymanie, mogło się wykluć tylko w chorej wyobraźni, co więcej Jaśko nie potrafił spasować na 5BA, które wygra, jeśli S nie trafi wistu karowego. – A jaki wist oddał S na kontrakt 6♣? – zainteresował się nagle jeden ze słuchaczy, doskonały w perfekcyjnej porozdaniowej analizie. – Wist nastąpił blotką pik po czym Jaśko utrzymał się dziesiątką i natychmiast zagrał ♥K, ale N po wzięciu asem odwrócił w karo - wyjaśnił Krzyśko. – Po wiście pikowym arcymistrz postanowił jeszcze przegrać ten kontrakt? - zdziwił się analityk - Wystarczyło po ściągnięciu ♣A i ♣D i powtórnym impasie pik wyrzucić na ♠A jednego kiera, na ♠D drugiego, a następnie zagrać ♥K i po przebiciu podłożonego asa czekały w stole cztery forty kierowe, do których dojście stanowił ♣K. W ten prosty prosty sposób można było wziąć komplet lew! W tym momencie arcymistrz Krzyśko raptownie przycisnął pedał gazu. – Wypada jednak pożegnać się z Jaśkiem i podziękować mu za grę – wyjaśnił na użytek swych pasażerów. Gdy już, po krótkim rajdowym pościgu i po długim serdecznym pożegnaniu powrócił do samochodu, oznajmił z satysfakcją: – Życzyłem mu także dobrej nocy, ale nie sądzę by arcymistrz Jaśko mógł dzisiaj spokojnie zasnąć!