Jak tu być kobietą?

Transkrypt

Jak tu być kobietą?
Jak tu być kobietą?
Pozornie równouprawnienie pozwoliło płci pięknej realizować się w dziedzinach
zarezerwowanych dla mężczyzn. Nie chcę też negować całego dobra, jakie zawdzięczamy
feministkom walczącym o nasze prawa. Mam jednak wrażenie, że wiele dzisiejszych kobiet
żyje w rozdarciu i poczuciu winy niosąc na barkach więcej niż są w stanie. Skoro ma być
równość i sprawiedliwość to apeluję o docenianie ciężkiej i wymagającej pracy polegającej na
wychowywaniu dzieci, czy prowadzeniu domu. Nianie i przedszkolanki to zajęcia
pełnoetatowe, a czasem nawet wykraczające poza ogólnie przyjęte normy dyspozycyjności.
Dlaczego zatem tak wiele gospodyń domowych, czy matek nie pracujących w innym miejscu,
ale poświęconych zajmowaniu się potomstwem jest traktowanych jak ludzie bezrobotni, czy
wykonujący jakieś wstydliwe zawody? Myślę, że z jednej strony problem tkwi w
powszechnym braku bezpośredniego wynagradzania takiej pracy. Z drugiej strony mężczyźni
mają tendencję do deprecjonowania roli kobiet w ich życiu. Pranie, sprzątanie i gotowanie
nie robi się samo, ale powracający z pracy mąż rzadko widzi jaki i kiedy to się dzieje i jakim
nakładem wysiłku. Szykowanie i obmyślanie posiłków, opieka nad potomstwem, pomoc w
odrabianiu lekcji, czy codzienne podróżowanie kilka razy między domem, szkołą,
przedszkolem i miejscami zajęć dodatkowych, a często w między czasie wykonane zakupy
zabierają większość dnia. Gdyby tak zliczyć godziny poświęcane na każde z tych zadań z
łatwością wyjdzie nam kilka etatów. Panie pełniące więc zawód matki, korepetytorki,
kucharki, sprzątaczki i praczki jednocześnie powinny być nie tylko docenianie za umiejętność
łączenia tak wielu stanowisk, ale i godziwie wynagradzane. W niektórych rodzinach panowie
włączają się w wypełnianie części tych obowiązków, zwłaszcza jeżeli kobieta także pracuje
zawodowo poza wspomnianymi obszarami. Ci mężczyźni, którzy nie mają na to czasu lub
ochoty coraz częściej zwyczajnie płacą pensję swoim partnerkom, albo przynajmniej
finansują pomoc, którą można zatrudnić do sprzątania, czy pilnowania maluchów, jeżeli
kobieta chce realizować się także poprzez karierę innego typu. Świadomie podkreślam fakt
wyboru kobiety, co do jej roli w związku. Bo ważne, aby dała sobie prawo do decydowania,
bez nacisku i podporządkowania się stereotypom. Jak matka woli iść do biura i pozostawić
noworodka niani, to niech tak uczyni. Pod warunkiem, że tego chce, a nie przeżywa potem
rozdarcie z powodu braku czasu dla pociechy, czy zarywa noce gotując zdrowe posiłki. Z kolei
ta, która spełnia się wychowując dzieci lub prowadząc dom, a tym bardziej łącząc te obszary
powinna czuć się pełnowartościowym pracownikiem i z dumą wpisywać w kwestionariuszach
w rubrykę zawód wykonywany: „matka” lub „pani domu”, czy jak kto woli: ”house manager”.
Z czegoś trzeba czasem zrezygnować, żeby nie zatracić się w tym, po co to wszystko i dla
kogo. Nie sposób być doskonałą matką, żoną i kochanką, zwłaszcza, że dzisiaj te pojęcia
mieszczą w sobie znacznie więcej zadań, umiejętności i potrzebnej wiedzy niż kiedyś.
Więcej artykułów na stronie: www.poradniapsychologiczna.eu