Rodzina katolicka - Hitler i aborcja

Transkrypt

Rodzina katolicka - Hitler i aborcja
Rodzina katolicka - Hitler i aborcja - nieopublikowany wywiad GW
czwartek, 07 maja 2009 14:33
Poniżej zamieszczono odpowiedzi rzecznika prasowego Falangi, Ronalda Laseckiego, na
pytania przesłane przez zatrudnionego w „Gazecie Wyborczej” redaktora Patryka Świtka.
Pytania przesłano po pojawieniu się na ulicach Zielonej Góry antyaborcyjnych plakatów Falangi
z hasłem „To Hitler pierwszy wprowadził w Polsce aborcję”, co wywołało atak histerii niejakiego
Marcina Kornaka - „antyfaszystowskiego” pseudoeksperta związanego ze szmatławcem „Nigdy
Więcej”. Wywiad nigdy nie został opublikowany przez „Gazetę Wyborczą”, nie wykorzystano też
udzielonych w nim informacji w kolejnych doniesieniach na temat Falangi. Patryk Świtek: Czemu ma służyć wizerunek Hitlera, który się na nich (tzn. na plakatach – przyp.
R.L.) pojawił?
Ronald Lasecki: Adolf Hitler był autorem uzasadniającej ludobójstwo na niewinnych i
bezbronnych nazistowskiej ideologii biologicznego materializmu rasistowskiego oraz przywódcą
państwa realizującego pod dyktando owej ideologii zbrodniczą politykę na okupowanych przez
Niemcy terenach. Efektem przekonania, że dla fałszywie i wyłącznie w kontekście doczesnym
pojmowanego dobra jednych, można nie naruszając zasad moralnych mordować innych,
szczególnie gdy Ci są zbyt słabi by się bronić lub choćby wyartykułować swój sprzeciw, były nie
tylko masowe i indywidualne mordy znane z podręczników historii ale też legalizacja zabijania
dzieci nienarodzonych.
Wychodząc z podobnie materialistycznych założeń antropologicznych współczesna nam
postać lewicowego ruchu feministycznego postuluje legalizację tego, przeciw czemu walczyli
podczas ostatniej wojny wszyscy występujący przeciw narodowo-socjalistycznej despotii.
PŚ:To jak rozumiem ma być antyaborcyjna prowokacja (i przyznam, że nawet interesująca), ale
czemu pod plakatem pojawiło się hasło by wstąpić w szeregi Falangi? To ma wydźwięk
propagandowy, a na plakacie wiadomo czyj jest wizerunek?
RL: Falanga zainteresowana jest zrzeszeniem w swych szeregach przeciwników zbrodniczych
ideologii jak nazizm i pro-aborcyjny nurt feminizmu, stąd na plakacie, gdzie apelujemy o
przeciwstawienie się praktykom wspólnym i przesądzającym o ideowym pokrewieństwie
obydwu wymienionych ruchów, sugerujemy też, że osoby chcące je zwalczać najdogodniejsze
do tego forum znajdą w naszej organizacji.
1/3
Rodzina katolicka - Hitler i aborcja - nieopublikowany wywiad GW
czwartek, 07 maja 2009 14:33
PŚ: Po tym jak w ZG pojawiły się plakaty trochę zawrzało i mieliśmy telefony od czytelników, że
sprawą powinna zainteresować się Policja i Prokuratura, bo to propagowanie ustroju
faszystowskiego? Jak jest na prawdę? Był taki zamiar czy nie? Zostało załamane prawo czy
nie? Czy została przekroczona granica?
RL: Zaniepokojenie jest zupełnie bezpodstawne i spowodowane niezrozumieniem przesłania
plakatu, który wskazując tożsamość wielu postulatów współczesnych środowisk proaborcyjnych
i ruchu nazistowskiego, demaskuje zwolenników aborcji jako w istocie niewiele różniących się w
swej wizji człowieczeństwa od narodowych socjalistów. Porównując nazizm i ruch na rzecz
legalizacji zabijania dzieci nienarodzonych nawołujemy jednocześnie tak do moralnego jak i
praktycznego sprzeciwu i walki z każdym z nich. W odniesieniu do nazizmu konieczność takiej
walki jest dla wszystkich postronnych obserwatorów oczywista, w stosunku do ruchów
kwestionujących człowieczeństwo dziecka poczętego i dających prawo do pozbawienia go życia
już nie, stąd też pomysł na taką właśnie naszą akcję.
PŚ: (Trochę bardziej ogólne pytanie). Słyszałem, ze jesteście młodą organizacją, ale prężnie
działającą. Ilu członków do was należy? Nie musi być dokładnie. Na plakacie jest napisane, że
przybywa was 30 miesięcznie.
RL: Na plakacie plakacie Falangi nie ma żadnej informacji o liczbie przybywających miesięcznie
członków – Pańskie informacje są nieprawdziwe. Obecnie w szeregach Falangi działa około
siedemdziesięciu osób.
PŚ: Podobno Falanga nawiązuje do przedwojennej ONR, a z tego co wiem, to była organizacja
faszyzująca i antysemicka. Czy przez to można rozumieć, że Falanga ma podobne poglądy?
RL: Falanga nie jest organizacją antysemicką, naród żydowski jest dla nas takim samym
fenomenem historyczno-kulturowym jak wszystkie inne narody, zaś stojąc na gruncie
konserwatywnej i realistycznej koncepcji pochodzenia władzy jej źródeł i legitymizacji
upatrujemy w woli Bożej nie zaś w demokratycznie wyrażonej woli narodu. Stąd właśnie
odmawiając podmiotowości politycznej narodom dostrzegamy jej materialną obecność w
„podmiotach pierwotnych” polityki w postaci państw i ustrukturyzowanych grup aspirujących do
władzy państwowej (dla uproszczenia pozwolę sobie pominąć w tym miejscu problematykę
legitymizmu), takimi zaś mogą być partie, grupy nacisku, wszelakie zrzeszenia formalne i
2/3
Rodzina katolicka - Hitler i aborcja - nieopublikowany wywiad GW
czwartek, 07 maja 2009 14:33
nieformalne nie zaś twory tak amorficzne jak narody. Właśnie dlatego Falanga będąc
organizacją polityczną ustosunkowuje się do innych, podobnych sobie podmiotów politycznych
pomijając przy tym twory ewidentnie nimi nie będące.
Pozostając jednak polską organizacją nacjonalistyczną Falanga stoi na gruncie pielęgnacji i
pogłębiania tożsamości narodu polskiego rozumianego, jak to już zostało wspomniane, jako
historyczna i organiczna wspólnota kulturowa i świadomościowa. Implikuje to poczynienie
dystynkcji pomiędzy narodem polskim i żydowskim, ale też wniosek iż wspólnotą wyższego
rzędu wobec wspólnoty narodowej pozostaje wspólnota państwowa, w której mieszczą się
wszyscy ci, którzy identyfikują się z polską tradycją polityczną, historyczną oraz którzy uważają
Polskę za swoją ojczyznę wzrastając na humusie jej kultury, tradycji, języka, literatury, poezji
etc.
Co do bycia organizacją „faszyzującą”, to podzielamy pogląd wyrażany przez takich autorów
jak choćby Armin Moeller lub na gruncie polskim Jan Frejlak, którzy w faszyźmie widzą nie
zwarta doktrynę polityczną, lecz pewnego rodzaju „styl bycia”, estetykę, dynamizm czy
„temperaturę krwi”. Za Paulem Serantem i Andrzejem Piskozubem przywołanych w jednym z
artykułów Jacka Bartyzela moglibyśmy określić faszyzm mianem ostatniego
antymodernistycznego zrywu europejskiego Romantyzmu.
Jesteśmy więc faszyzującymi romantykami w tym sensie, że faszyzm pojęty jako wyraz
„tęsknoty za tym, co zasypane i utracone w nas samych, manifest na rzecz życia, które zaczyna
nam się wymykać, wezwanie, aby z bijącym sercem wystawić się na to, co nieoczekiwane na
tym świecie, na jego demonizm, jego dynamikę, jego grozę" (Michael Klett) pozwala nam
uczestniczyć w „mistycznej wspólnocie awanturniczego serca” oraz „upolować dumną i tajemną
zwierzynę wychodzącą przed wschodem słońca na polanę duszy”(Ernst Junger) a także
dostarcza heroicznej i radykalnej alternatywy wobec zimnego i wypranego z wartości
demoliberalnego „świata giełdy i kantoru”.
PŚ: Plakaty to część jakiejś większej akcji? Przygotowujecie się do jakiejś manifestacji?
RL: O swoich kolejnych przedsięwzięciach będziemy informować środki masowego przekazu
sukcesywnie w miarę realizacji tychże przedsięwzięć.
Tytułem uzupełnienia i w nawiązaniu do Pańskiego tekstu „Zielona Góra obklejona Hitlerem”,
który ukazał się na stronie internetowej zielonogórskiej „Gazety Wyborczej” 29 kwietnia br. o
godz. 19.17, pragnę dodać, że Falanga stanowczo protestuje przeciw zestawieniu w jednym
artykule informacji na temat naszej akcji podjętej w obronie życia poczętego i macierzyństwa
oraz doniesień na temat incydentów rasistowskich o charakterze przestępczym jak również
wypowiedzi z podrzędnego brukowca „Nigdy Więcej”. W wypadku dalszego dokonywania
podobnych manipulacji będziemy interweniować w Prokuraturze.
Źródło: Prawica.net
3/3