jan tomasz gross
Transkrypt
jan tomasz gross
JAN TOMASZ GROSS WSPÓPRACA I R E N A G R U D Z I S K A -G R O S S RZECZ O TYM, CO SI} DZIAO NA OBRZE¿ACH ZAGADY ¿YDÓW JAN TOMASZ GROSS WSPÓPRACA I R E N A G R U D Z I S K A -G R O S S RZECZ O TYM, CO SI} DZIAO NA OBRZE¿ACH ZAGADY ¿YDÓW WYDAWNICTWO ZNAK KRAKÓW 2011 O tym, że „przejmowanie” własności żydowskiej miało wielu zwolenników Z jawisko, do którego odwołuje się nasze zdjęcie – plądrowanie własności żydowskiej – zaczyna się w Europie opanowanej przez nazistów na długo przed tym, zanim Żydzi zostaną wymordowani. W ogóle kojarzenie Żydów z pieniądzem, ze złotem to, obok obrazu Żyda Bogobójcy, najbardziej powszechna antysemicka klisza. Oba fantazmaty mają zresztą wspólny „trop”: Żyda krwiopijcę. Jest nim w przenośnym znaczeniu tego słowa zarówno „Żyd wyzyskiwacz”, jak i „Żyd morderca rytualny” niewinnych dzieci chrześcijańskich. Oprócz rozmaitych wariantów tematu żydowskich spisków – a to, że Żydzi „wbili nóż w plecy” albo że są rozsadnikiem bolszewizmu – propaganda antysemicka od zawsze powielała hasło odżydzenia gospodarki (jak również urzędów państwowych, które w imaginacji antysemitów były obsadzone przez Żydów), aby się z „niewoli” żydowskiej wyswobodzić12. Nowoczesną pożywką teorii spiskowych już od stu lat są Protokoły mędrców Syjonu, skompilowana przez carską Ochranę fałszywka o tym, jak Żydzi usiłują zawładnąć światem (por. np. Binjamin W. Segel, A Lie and a Libel. 12 29 Złote żniwa Grabież żydowskiej własności dotknęła Żydów niemieckich, czeskich i austriackich, którzy doświadczyli tak zwanej aryzacji, jeszcze zanim Hitler rozpętał wojnę. I jak pisze historyk o tym aspekcie polityki narodowych socjalistów, „był to jeden z największych transferów własności w czasach współczesnych”13. Proces ekspropriacji przebiegał dwutorowo – za pomocą prawnych rozporządzeń nakazujących wywłaszczenie Żydów (aryzacja w dosłownym tego słowa znaczenia) i poprzez manipulacje opłat, podatków i kursów wymiany walut w kontekście polityki wymuszonej emigracji, której obiektem była ludność żydowska w Trzeciej Rzeszy. Jednym z najskuteczniejszych biurokratów na tym polu okazał się Adolf Eichmann. I właśnie korzystając ze zdobytego wówczas doświadczenia, zorganizuje później nadzwyczaj efektywny system spedycji Żydów do obozów zagłady. Reguły mające na celu ekspropriację emigrantów zaostrzano w miarę upływu czasu. Tak że ci, którzy decydowali się emigrować tuż przed wybuchem wojny (dla wielu Żydów dopiero noc kryształowa w listopadzie 1938 roku stała się bodźcem do wyjazdu), mogli zabrać ze sobą jedynie bardzo niewielką część, zaledwie kilka procent, zgromadzonego przez pokolenia majątku. The History of the Protocols of the Elders of Zion, Lincoln – London: University of Nebraska Press, 1995). 13 Frank Bajohr, The Beneficiaries of „Aryanization”. Hamburg as a Case Study, „Yad Vashem Studies” 1998, nr 26, s. 173. 30 O TYM, ŻE „PRZEJMOWANIE” WŁASNOŚCI ŻYDOWSKIEJ... Beneficjentami tego procederu były nie tylko konkretne osoby przejmujące tytuły własności czy skarb państwa, ale również aparat administracyjny NSDAP, któremu aryzacja stworzyła między innymi możliwość materialnego zabezpieczenia wiernych towarzyszy partyjnych. Wykorzystując nadarzającą się okazję, Gauleiterzy zadbali o stan partyjnej kasy i lojalność szerokiego grona urzędników, bankierów i prawników, którym zlecano pośrednictwo w załatwianiu formalności. Obserwacja historyka gospodarczego badającego to zjawisko w Hamburgu – „choć państwo narodowosocjalistyczne ciągnęło największe zyski z procesu aryzacji, to żaden inny aspekt antyżydowskiej nazistowskiej polityki nie angażował aż tylu ludzi, którzy w dodatku ciągnęli z tego osobiste korzyści” – daje się później zastosować do całego obszaru okupowanej Europy14. Aspekt aryzacji łączący się bezpośrednio z tematyką naszego zdjęcia to konfiskata metali szlachetnych posiadanych przez Żydów. Wydano w tej sprawie całą serię rozporządzeń, aż wreszcie w marcu 1939 roku nakazano wykup przez państwowe kantory całego złota, srebra i platyny znajdujących się w żydowskim posiadaniu15. Wycena zdawanych przedmiotów była okazją, aby Żydów po raz kolejny ogołocić. Tamże, s. 201. Żydom w Niemczech wolno było zatrzymać ślubne obrączki, jeden srebrny zegarek, protezy dentystytczne zrobione z metali szlachetnych oraz dwa używane zestawy srebrnych nakryć stołowych, czyli nóż, widelec, łyżkę do zupy i łyżeczkę deserową na osobę, zob. Peter Hayes, From Cooperation 14 15 31 Złote żniwa Metale szlachetne, oprócz zastosowania jako środek płatniczy do finansowania zakupów zagranicznych (marki niemieckiej wówczas nie przyjmowano), były też potrzebne jako surowiec w kilku ważnych sektorach gospodarki zbrojeniowej. Przez cały okres wojny Niemcy nie cierpiały braków w tej materii. Niemal całe złoto Banku Rzeszy pochodziło z rabunku zasobów banków państwowych okupowanych krajów europejskich. „»Tylko« około 15 procent zapasów miało źródło w grabieży prywatnych osób lub firm”16. Kosztowności zrabowane ofiarom obozów koncentracyjnych zsyłanych tam w czasie wojny dostarczał do Banku Rzeszy „SS-Hauptsturmführer Bruno Melmer w 76 transportach, od sierpnia 1942 do końca 1944 roku. Składały się na nie kosztowności oraz materiał dentystyczny odebrany deportowanym i trupom pomordowanych”. Dokumentacja tych spraw jest tylko szczątkowa, ale można ustalić, że Bank Rzeszy, regulując rachunki szwajcarskich wierzycieli, wykorzystał do tego celu także złoto z transportów Melmera17. Ale tak zwane złoto Melmera to tylko część kosztowności zagrabionych od Żydów. 6 sierpnia 1941 roku władze niemieckie nałożyły kontrybucje w wysokości pół miliona marek na wileńskich Żydów, zmuszając ich w ten sposób do złożenia w Banku Litewskim 2400 przedmiotów z metali szlachetnych to Complicity. Degussa in the Third Reich, Cambridge: Cambridge University Press, 2004, s. 159. 16 Tamże, s. 169, 175, 188. 17 Tamże, s. 181, 183. 32 O TYM, ŻE „PRZEJMOWANIE” WŁASNOŚCI ŻYDOWSKIEJ... o łącznej wadze 10 449 kilogramów. Na przykład w lipcu 1942 roku zaś, „zanim jeszcze Melmer rozpoczął swoje podróże, SS raportowało z Warszawy do Heinricha Himmlera, że już dwie tony złota uzyskane w mieście i okolicach zostały wysłane do Lublina [, „gdzie, jak pamiętamy, pod okiem Globocnika znajdował się sztab główny operacji »Reinhard«,] i że następne 629 kilogramów już zostało zebrane”18. Warszawa i Wilno nie były pod tym względem żadnym wyjątkiem. Kosztowności zagrabione w obozach zagłady nosiły na sobie, w przenośni i dosłownie, szczególne piętno. Praktykantka zatrudniona w hucie metali szlachetnych w Reinickendorf wspominała po latach nadsyłane do przetopienia „koronki i mostki dentystyczne, niekiedy nawet z zębami osadzonymi w metalu. […] Najbardziej deprymujące było, że wszystko tam jeszcze wyglądało, jakby właśnie zostało wyłamane ze szczęki. Zęby, czasami nawet ze śladami krwi i kawałkami dziąseł…”19. Dla dopełnienia dowodu, że „żydowskie złoto” było splecione w jakiejś koszmarnej symbiozie ze śmiercią, dodajmy, że przedsiębiorstwo posiadające koncesję rządową w Trzeciej Rzeszy na przetapianie, uszlachetnianie i handlowanie za granicą tak zwanymi żydowskimi metalami – Michael MacQueen, The Conversion of Looted Jewish Assets to Run the German War Machine, „Holocaust and Genocide Studies”, wiosna 2004, s. 30; P. Hayes, From Cooperation…, dz. cyt., s. 184. 19 Eric Fielder, Oliver Merz, Zeugen des Grauens – Teil 2: Der SS-Buchhalter Melmer, telewizja ARD, Report, 12 października 1998, cyt. za: P. Hayes, From Cooperation…, dz. cyt., s. 193. 18 33 Złote żniwa Degussa – miało także patent na produkcję kwasu pruskiego – czyli cyklonu B – który posłużył do zagazowania prawie miliona Żydów w Auschwitz. Antyżydowska obsesja Hitlera nie daje się oczywiście zredukować do pożądania własności żydowskiej, choć nią, trzeba przyznać, nie gardził. Ot, choćby taki przykład – kiedy jeden z protegowanych przez Hitlera artystów objął wiosną 1942 roku kierownictwo opery w Monachium, szef kancelarii NSDAP Martin Bormann wysłał do burmistrza miasta pismo: „Dziś poinformowałem Führera o liście, jaki otrzymałem od dyrektora Kraussa. Führer życzy sobie, by Pan jeszcze raz sprawdził, czy nie zostały jakieś żydowskie mieszkania, które nadawałyby się dla nowych pracowników bawarskiej filharmonii narodowej”20. Z kolei Alfred Rosenberg, który jako szef tak zwanego Einsatzstab Rosenberg (Sztabu Operacyjnego Rosenberg) nadzorował rabunek żydowskiej własności w okupowanej Europie, pisał do Hitlera w kwietniu 1943 roku: Mein Führer, z urodzinowymi życzeniami szczęścia pozwalam sobie przesłać album ze zdjęciami niektórych najwartościowszych obrazów z bezpańskiego mienia żydowskiego, zabezpieczonego przez moje komando w okupowanych krajach zachodnich. Album ten pomoże Panu Saul Friedländer, Czas eksterminacji. Nazistowskie Niemcy i Żydzi, 1939– 1945, tłum. Sławomir Kupisz, Krzysztof Masłowski, Anna Maria Nowak, Warszawa: Prószyński i S-ka, 2010, s. 439. 20 34 O TYM, ŻE „PRZEJMOWANIE” WŁASNOŚCI ŻYDOWSKIEJ... w pewnej mierze wyrobić sobie opinię o niezwykłej wartości i ilości obiektów sztuki zajętych przez moją instytucję we Francji i przesłanych bezpiecznie do Rzeszy21. Zideologizowana wersja antysemityzmu nazistów przeniesiona jest jednak na wyższe piętro spiskowej wizji historii i pogardy zakorzenionej w darwinizmie społecznym. A kiedy zasady gwarantujące równouprawnienie zostają obalone, to praktyka instytucji państwowych, sankcjonując dyskryminację, stopniowe wywłaszczanie i rugowanie Żydów z zajmowanych stanowisk, otwiera drogę awansu społecznego i korzyści materialnych dla reszty społeczeństwa. W ten sposób antysemityzm państwowy autonomizuje się właśnie w formie wieloaspektowej szansy poprawy warunków bytowych wszystkich, którzy Żydami nie są. Doświadczenie to przybiera inne formy w Trzeciej Rzeszy niż w krajach okupowanych lub zależnych od Niemiec. Inaczej wygląda w Polsce, a inaczej we Francji, na Węgrzech czy w Grecji, ale w odbiorze społeczeństw lokalnych ma tę przyjmowaną z zadowoleniem cechę wspólną, że jest mechanizmem „przewłaszczenia”22 i redystrybucji żydowskiego stanu posiadania na korzyść Aryjczyków. W krajach okupowanej Europy mamy z jednej strony do czynienia z eksploatacją i prześladowaniami wymierzonymi Tamże, s. 551. Profesor Jan Grabowski jest autorem tego świetnie trafionego neologizmu. 21 22 35 Złote żniwa przeciwko podbitemu krajowi in toto, z drugiej zaś strony z wewnętrznym zróżnicowaniem polityki okupacyjnej za sprawą szczególnej całkowitej dyskryminacji Żydów, z której także korzysta i którą w mniejszym lub większym stopniu popiera reszta społeczeństwa – „szerokie warstwy” albo „duża część”, według sformułowania Jana Karskiego23. W Niemczech, pisze Saul Friedländer, „[p]rzez dwanaście lat trwania III Rzeszy podstawą kampanii antyżydowskiej była grabież mienia żydowskiego. Był to najłatwiejszy do zrozumienia i najłatwiej przyjmowany element, racjonalizowany, gdy było to konieczne, przez najprostsze argumenty ideologiczne”24. Bo opinia publiczna w Europie z dyskryminacją Żydów gotowa była się pogodzić. Pomijając już same Niemcy hitlerowskie, na przykład we Francji połowa wachlarza ugrupowań politycznych przed wojną wysuwała hasła antysemickie. W przedwojennej Polsce, Rumunii czy na Węgrzech polityczny antysemityzm był jeszcze bardziej rozpowszechniony. „Rozwiązywanie kwestii żydowskiej przez Niemców – muszę to stwierdzić z całym poczuciem odpowiedzialności za to, co mowię – pisał Jan Karski – jest poważnym i dosyć niebezpiecznym narzędziem w rękach Niemców do moralnego pacyfikowania szerokich warstw społeczeństwa polskiego […]. [T]a kwestia stwarza jednak coś w rodzaju wąskiej kładki, na której przeważnie spotykają się z g o d n i e [podkr. autora] Niemcy i duża część społeczeństwa polskiego”. Pełny tekst raportu Jana Karskiego, spisanego w czasie misji kurierskiej na przełomie 1939 i 1940 roku, znajdzie Czytelnik w czasopismie „Mówią Wieki” z listopada 1992 oraz w „Dziejach Najnowszych” 1989, nr 2, s. 179–200. 24 S. Friedländer, Czas eksterminacji, dz. cyt., s. 567. 23 36 O TYM, ŻE „PRZEJMOWANIE” WŁASNOŚCI ŻYDOWSKIEJ... A jeśli dopełnimy ten obraz antysemityzmem Kościołów chrześcijańskich, pamiętając o ich ogromnym społecznym autorytecie, to trudno się dziwić, że eliminacja Żydów z życia gospodarczego przyjmowana była, tak wśród elit, jak i szerokiej publiczności, z zadowoleniem jak kontynent długi i szeroki. Zdobywanie pozycji społecznej i dobrobytu własnym wysiłkiem jest męczące i czasochłonne. Znacznie łatwiej zgromadzone już przez innych dobra po prostu odebrać – najlepiej w majestacie prawa, które na to zezwala. Autorzy Zïotych ĝniw zadajÈ pytania dotyczÈce ludzkiej chciwoĂci. Odbnas zaleĝy, czy ibjak nabnie odpowiemy. Zïote ĝniwa to esej historyczny Janab Tomasza Grossa ib Ireny Grudziñskiej-Gross. Wybitni polscy intelektualiĂci zajmujÈ siÚ przemilczanym aspektem stosunków polsko-ĝydowskich w czasie drugiej wojny Ăwiatowej. Zaskakuje odwaga, zbjakÈ autorzy podchodzÈ dobzasadniczego tematu ksiÈĝki: roli chciwoĂci Polaków ibinnych narodowoĂci wobec ¿ydów podczas Zagïady. Esej porusza tematy draĝliwe ibbolesne: przejmowanie ĝydowskiego mienia przez Polaków, wspóïudziaïu wbtym procederze polskich Ărodowisk prawniczych czy granatowej policji. Autorzy opisujÈ przeraĝajÈcÈ sytuacjÚ ¿ydów nabpolskich wsiach, pytajÈ obrolÚ KoĂcioïa katolickiego wbksztaïtowaniu zachowañ wiernych. Nie stroniÈ odbostrych moralnych i historycznych ocen, wyrazistego, bezpoĂredniego jÚzyka ibnie ukrywajÈ swoich emocji. Czyni to zblektury tej ksiÈĝki gïÚbokie intelektualne ibmoralne przeĝycie. Cenabdetal.b29,90bzï ISBN 978-83-240-1523-8 9 788324 0 15238