D - Sąd Okręgowy w Kielcach

Transkrypt

D - Sąd Okręgowy w Kielcach
Sygn. akt II Ca 592/16
POSTANOWIENIE
Dnia 22 sierpnia 2016 r.
Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Monika Kośka (spr.)
Sędziowie: SSO Barbara Dziewięcka
SSO Małgorzata Klesyk
Protokolant: starszy protokolant sądowy Iwona Cierpikowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 sierpnia 2016 r. w Kielcach
sprawy z wniosku M. W.
z udziałem P. W.
o podział majątku wspólnego
na skutek apelacji wnioskodawczyni
od postanowienia wstępnego Sądu Rejonowego w Kielcach
z dnia 4 sierpnia 2015 r., sygn. akt VIII Ns 176/14
postanawia: oddalić apelację.
II Ca 592/16
UZASADNIENIE
Postanowieniem wstępnym z 4 sierpnia 2015 roku w sprawie o podział majątku wspólnego byłych małżonków M. W.
i P. W. Sąd Rejonowy w Kielcach oddalił wniosek M. W. o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym.
Rozstrzygnięcie to Sąd oparł o następujące ustalenia:
M. z domu C. i P. W. zawarli związek małżeński w dniu 16 stycznia 1988 roku. Po ślubie zamieszkali u matki M. W.
w K. przy ul. (...). W lipcu 1988 roku urodziła im się córka D.. P. W. w chwili zawierania małżeństwa pracował w
Fabryce (...) w K. jako spawacz od 1983 roku. M. W. była studentką Akademii Wychowania Fizycznego w systemie
dziennym. Po ślubie przeniosła się na studia zaoczne. Po urodzeniu dziecka podjęła pracę od listopada 1989 roku i
pracowała nieprzerwanie jako nauczyciel przez cały czas trwania małżeństwa. W listopadzie 1991 roku P. W. został
formalnie zwolniony z pracy, ale już wcześniej pracował w N. na kontrakcie przez 8 miesięcy. W 1991 roku podjął
pracę w A. w tartaku jako pilarz. Mieszkał na terenie tartaku razem z innymi pracującymi tam Polakami. Sam musiał
sobie gotować, pracodawca nie zapewniał wyżywienia, nie pobierał opłat za mieszkanie, potrącał tylko za prąd z
wynagrodzenia. Koszty utrzymania P. W. w A. wynosiły wtedy nie mniej niż 30% jego zarobków miesięcznie. P. W.
przyjeżdżał do P. początkowo raz na kilka miesięcy, gdy pracodawca zapewniał transport. Potem zakupił używany
samochód i przyjeżdżał do K. przeważnie raz w miesiącu. Przekazywał pieniądze na utrzymanie żony i córki osobiście
gdy przyjeżdżał do domu, albo za pośrednictwem kolegów jeśli nie mógł sam przyjechać. Była to stała kwota 3-4 tysiące
szylingów austriackich, potem około 300 euro, to było około 1/4 część jego zarobków. Dużo pieniędzy P. W. odkładał
na mieszkanie. Małżonkowie zdecydowali, że powinni mieć własne mieszkanie. M. W. zajęła się poszukiwaniem
odpowiedniego lokalu. W 1996 roku M. W. i P. W. zakupili za gotówkę spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego przy
ul. (...). Jest to mieszkanie o powierzchni 55,37 m( 2), trzypokojowe. Po jego zakupie małżonkowie przeprowadzili w
nim gruntowny remont obejmujący wymianę okien, szpachlowanie, malowanie, nowe wyposażenie łazienki i kuchni.
M. W. z córką były u P. W. w A. kilka razy, rodzina spędzała tam razem urlopy, albo wyjeżdżała na stamtąd za granicę
(np. nad B., do W.). Na czas pobytu żony i dziecka P. W. wynajmował pokój w hotelu, bo w tartaku nie było warunków,
żeby je przenocować. Potem zmieniły mu się warunki zatrudnienia, nie mógł mieszkać na terenie tartaku, wynajął
pokój. Potrzebował samochodu żeby dojeżdżać do pracy, z tego powodu wzrosły jego koszty utrzymania. Potem P.
W. wynajął sobie stary domek, w którym ma do dyspozycji trzy pokoje, kuchnię, łazienkę. Sam go remontował, sam
go ogrzewa, sam sobie gotuje. Płaci za mieszkanie. Dom ten wynajął z myślą o tym, że córka z nim zamieszka po
ukończeniu gimnazjum. P. W. przekazywał ponadto pieniądze na potrzeby córki D., między innymi na jej kursy
językowe, aparat ortodontyczny, opiekę okulistyczną, zakup soczewek. Przywoził jej z A. słodycze, zabierał na zakupy
gdy przyjeżdżał do K., zwłaszcza przed rozpoczęciem roku szkolnego, kupił jej komputer, walkmana, telefon, aparat
fotograficzny, zegarek, kupował markowe ubrania, buty. Gdy D. W. skończyła gimnazjum P. W. zaproponował, żeby
przyjechała do niego do A. i tam kontynuowała naukę, gdyż znała język niemiecki. Córka przyjechała do niego na
wakacje. W tym czasie M. W. pojechała w odwiedziny do koleżanki do (...). P. W. zapisał córkę do austriackiej szkoły.
Po wakacjach D. W. rozmyśliła się i zdecydowała wrócić do Polski do mamy, gdyż ojciec był zajęty pracą i nie poświęcał
jej tyle czasu ile oczekiwała.
M. W. proponowała mężowi po 2004 roku, gdy P. stała się członkiem Unii Europejskiej, że przyjedzie do niego do A.,
ale P. W. uważał, że nie znajdzie tam ona pracy w swoim zawodzie. Sam P. W. nie chciał wrócić do P., mimo próśb żony,
gdyż sądził, że nie będzie w stanie znaleźć równie dobrze płatnej pracy. Między małżonkami słabły więzi, narastały
nieporozumienia. P. W. coraz rzadziej przyjeżdżał do domu. Kontakty się rozluźniły odkąd D. W. poszła na studia.
Małżonkowie nie informowali się nawzajem o wysokości swoich wydatków na utrzymanie, o wysokości oszczędności.
Gdy D. W. podjęła w 2007 roku studia płatne w K., P. W. dopełnił formalności koniecznych do otrzymania zasiłku
rodzinnego i taki zasiłek został wypłacony jego córce po raz pierwszy w roku 2007 z wyrównaniem od roku 2004.
Następnie otrzymywała ona taki zasiłek w wysokości 2.000 euro raz do roku. Z tych pieniędzy opłacała studia. Poza
tym P. W. przekazywał jej co miesiąc kwotę 350-400 euro na utrzymanie w K., co wystarczało na opłacenie wynajętego
pokoju i inne potrzeby. Uzgodnił z M. W., że nie będzie jej przekazywał żadnych pieniędzy na jej utrzymanie w K., a w
to miejsce taką samą kwotę otrzymywać będzie D.. M. W. od tego czasu z własnych zarobków utrzymywała mieszkanie
na ul. (...) i zaspokajała swoje potrzeby Dokładała także do utrzymania córki. Podejmowała dodatkowe zatrudnienie,
podnosiła swoje kwalifikacje.
P. W. zarobione w A. pieniądze, których nie przekazywał żonie i córce, wydawał na swoje utrzymanie i bieżące
potrzeby: za wynajęcie domu płaci około 300 euro i jest to mniej niż kosztuje wynajęcie mieszkania w bloku,
dodatkowo płaci za wodę, opał. Oprócz wynajętego mieszkania w A. P. W. utrzymywał samochód, nie miał innych
wartościowych ruchomości, nie trwonił pieniędzy, dużo czasu spędzał w pracy, nie wyróżniał się poziomem życia od
innych pracujących z nim Polaków. Wyjeżdżał na weekendy finansowane przez pracodawcę co drugi rok do P., H., S.
W 2011 roku P. W. złożył pozew o rozwód i wyrokiem z dnia 10 stycznia 2012 roku Sąd Okręgowy w Kielcach w sprawie
sygn. akt I C 3054/11 rozwiązał jego małżeństwo z M. W. bez orzekania o winie stron.
Wniosek M. W. o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym dorobkowym małżeńskim byłych małżonków
M. W. i P. W. nie zasługuje na uwzględnienie. Ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym dopuszczalne
jest jedynie w razie łącznego wystąpienia przesłanek wskazanych w zdaniu pierwszym 43 § 2 k.r.o., to jest w razie
przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu oraz istnienia ważnych powodów,
które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów, przy czym przez ważne powody rozumie się takie okoliczności,
które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego sprzeciwiają się przyznaniu jednemu z małżonków
korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której ten małżonek nie przyczynił się. Podkreślić w tym miejscu
należy, iż „ważny powód”, o którym mowa w art. 43 § 2 k.r.o. sprowadza się do wykazania nagannego postepowania
małżonka polegającego na tym, że w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania dorobku stosownie
do swoich sił i możliwości ( a przy ocenie istnienia „ważnych powodów” w rozumieniu art. 43 k.r.o. należy mieć
na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania
ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli). Artykuł 43 § 2 k.r.o. może
więc mieć zastosowanie nie w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do
powstania majątku wspólnego, lecz tylko w tych wypadkach, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest
żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania dorobku
stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych.
Stan faktyczny ustalony w niniejszej sprawie nie uzasadnia uwzględnienia żądania wnioskodawczyni ustalenia
nierównych udziałów w majątku wspólnym. P. W. w trakcie trwania w latach 1988-2012 jego związku małżeńskiego
z M. W. przyczyniał się do powstania majątku wspólnego w porównywalnym stopniu jak M. W.. W czasie trwania
małżeństwa stron wnioskodawczyni pracowała nieprzerwanie jako nauczyciel od 1989 r., zaś uczestnik od 1991 roku
pracuje w A.. Sama okoliczność, że uczestnik nie informował wnioskodawczyni o wysokości swoich zarobków, kosztach
utrzymania w miejscu pracy i poszczególnych wydatkach oraz, że przez większość czasu przebywał poza domem
nie może jednak przemawiać za ustaleniem nierównych udziałów w majątku wspólnym. P. W. przekazywał bowiem
żonie pieniądze na utrzymanie rodziny w kwocie wystarczającej na bieżące potrzeby, finansował dodatkowe wydatki
związane z leczeniem, kształceniem córki, łożył na jej utrzymanie na płatnych studiach. W ciągu 5 lat po podjęciu
przez niego pracy za granicą strony zakupiły z oszczędności mieszkanie i je wyremontowały oraz urządziły. Mieszkanie
to jest zasadniczym składnikiem majątku wspólnego. Strony spędzały razem urlopy, wakacje. Nie zostało wykazane,
by na te wszystkie cele wnioskodawczyni zmuszona była się zapożyczać. Nie zostało wykazane, by uczestnik zużywał
zarobione pieniądze na cele nie związane ze swoim utrzymaniem i potrzebami rodziny. Praca za granicą wiąże się
zwykle z koniecznością ponoszenia kosztów utrzymania w miejscu pracy, które siłą rzeczy są wyższe niż koszty
utrzymania osoby pracującej w miejscu swojego zamieszkania. Uczestnik ze swoich zarobków opłacał mieszkanie w
miejscu pracy, utrzymywał samochód, potrzebny mu do dojazdów do pracy i do rodziny w P.. Ani to mieszkanie w
A., ani samochód niczym się nie wyróżniały, nie były szczególnie wygodne czy wartościowe. Nie można w ocenie
Sądu upatrywać złej woli P. W. w tym, że nie chciał zmienić sytuacji swojej I rodziny, zakończyć rozłąki albo w ten
sposób, że żona przyjedzie do niego do A., albo że on wróci do P.. Biorąc pod uwagę powszechnie znane różnice
w poziomie dochodów, siły nabywczej pieniądza, dostępności dóbr konsumpcyjnych takich jak żywność, sprzęty
AGD, odzież – w P. i A. przed przystąpieniem P. do Unii Europejskiej nie jest racjonalne przyjęcie, że M. W. w tym
okresie już oczekiwała od męża, że wróci i podejmie pracę w P., a z upływem czasu małżonkowie w naturalny sposób
oddalali się od siebie wskutek rozłąki, ich więź słabła, przyzwyczajenie P. W. do miejsca pracy, mieszkania mogło
być silniejsze niż tęsknota za domem w K.. Tego rodzaju względy mogłyby mieć znaczenie dla ustalenia przyczyn
rozkładu pożycia, ale nie dają podstaw do postawienia P. W. zarzutu, że celowo, ze złej woli, uporczywie nie przyczyniał
się do powstania i utrzymania wspólnego majątku. P. W. bowiem pracował, partycypował systematycznie, poprzez
przekazywanie stałej kwoty, w zaspokajaniu potrzeb rodziny i w miarę możliwości istniejących w warunkach rozłąki
brał udział w jej życiu. Kontaktował się z żoną i córką telefonicznie. Odwiedzał je, spędzał z nimi urlop, przyjeżdżał
na święta i rodzinne uroczystości, brał udział w remoncie mieszkania, kupował córce prezenty i potrzebne rzeczy. Z
poczynionych ustaleń nie wynika by P. W. zużywał wspólny majątek na swoje wyłącznie potrzeby, by żył na poziomie
przewyższającym poziom życia jego żony i córki w P.. Nie wynika z nich też, by wnioskodawczyni i córka stron
musiały czynić jakieś wyrzeczenia, by jakieś ich potrzeby związane z bieżącym codziennym utrzymaniem pozostawały
niezaspokojone. Przeciwnie – zamieszkiwały w wygodnym, trzypokojowym mieszkaniu, wyremontowanym, w pełni
wyposażonym. Córka stron miała swój pokój, komputer, korzystała z dodatkowych kursów językowych, jak sama
zeznała nie wyróżniała się strojem na tle rówieśników, podjęła płatne studia poza K.. Przepis art. 43 k.r.o. ustanawia
zasadę, że po ustaniu wspólności ustawowej oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku, który był nią objęty.
Taka zasada odpowiada normalnemu układowi stosunków wzajemnych w małżeństwie, w którym dorobek małżonków
jest z reguły owocem wspólnych starań obojga z nich. W niniejszej sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności,
które uzasadniałyby odstąpienie od tej zasady. Przeciwnie, z poczynionych ustaleń wynika, iż oboje małżonkowie
w porównywalnym stopniu przyczynili się do powstania ich majątku objętego ustawową wspólnością majątkową
małżeńską.
W apelacji wnioskodawczyni domagała się zmiany postanowienia i uwzględnienia wniosku o ustalenie nierównych
udziałów, ewentualnie uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania,
zarzucając:
- obrazę przepisu prawa materialnego a mianowicie art. 43 §1 i 3 Kro poprzez jego błędną wykładnię a w jej rezultacie
niewłaściwe przyjęcie, że w sprawie niniejszej brak jest podstaw do uwzględnienia wniosku o ustalenie nierównych
udziałów w majątku wspólnym byłych małżonków M. i P. W..
- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez ustalenie,
że uczestnik w co najmniej równym stopniu do wnioskodawczyni przyczynił się do powstania majątku wspólnego.
- obrazę przepisów postępowania które to naruszenie miało istotny wpływ na wynik sprawy a mianowicie art. 233 §1
Kpc poprzez przeprowadzenie w sprawie oceny dowodów w sposób pozbawiony wszechstronności i wynikowości, zaś
w rezultacie tego uchybienia nietrafne przyjęcie, że nakład osobistej pracy przy wychowywaniu dzieci oraz wspólnym
gospodarstwie domowym uczestnika P. W. był w jakimkolwiek stopniu porównywalny do stopnia zaangażowania
wnioskodawczyni M. W.,
- zaniechanie rozpoznania istoty sprawy poprzez zupełny brak rozstrzygnięcia o roszczeniu i treści żądania opartego
o podstawę z art. 43 §3 Kro.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
W pierwszym rzędzie należy odnieść się do zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych sądu, jako że dopiero
prawidłowo ustalony stan faktyczny pozwala na ocenę trafności zastosowania norm prawa materialnego.
Ta części argumentacji skarżącej, która wskazywała na zaistniałe uchybienia o charakterze formalnym, w tym
w szczególności dokonania oceny dowodów z przekroczeniem dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. przywołała potrzebę
przypomnienia ugruntowanych w judykaturze oraz literaturze przedmiotu zasad tej oceny. Sąd ocenia zatem
wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego
materiału. Przepis art. 233 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., nakłada na sąd orzekający
obowiązek: po pierwsze - wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie - uwzględnienia
wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie - skonkretyzowania okoliczności towarzyszących
przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację
dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których
innym dowodom odmówił wiarygodności. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli
z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem
życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby
w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w
przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza
poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych
praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie
podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Dla
skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń
faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości.
Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności
skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich
wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia:
23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia
2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Tymczasem skarżąca ogranicza się do przedstawienia własnych twierdzeń
faktycznych odnośnie nieuczestniczenia przez uczestnika w życiu rodzinnym, zupełnym braku zainteresowania córką
oraz braku istotnego wpływu zarobków osiąganych przez niego w A. na poziom życia rodziny. Wszystkie te kwestie
były przedmiotem ustaleń Sądu Rejonowego, który w uzasadnieniu wskazał dowody, na których się oparł czyniąc
powyższe ustalenia. Skarżąca nie przedstawia żadnych argumentów podważających dokonaną przez sad I instancji
ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, nie wykazuje żadnych błędów logicznych rozumowania przedstawionego
w uzasadnieniu. Ustalenia i wnioski Sądu Rejonowego Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne.
Faktem jest, że przez cały niemal czas trwania małżeństwa uczestników P. W. stale pracował za granicą. Mimo
to jednak nie można czynić zarzutu, by nie uczestniczył w życiu rodziny w sytuacji, gdy przyjeżdżał do domu
niemal co miesiąc, spędzał z żoną i córką urlopy goszcząc je w A. lub zabierając na wakacje na W.czy do W..
Nieprawdziwy jest także zarzut „zupełnego braku zainteresowania” córką w świetle niewadliwie ustalonych przez
Sąd Rejonowy okoliczności finansowania jej potrzeb wykraczających poza koszty bieżącego utrzymania (zakupy
komputera, walkmana, telefonu, aparatu fotograficznego, markowych ubrań), zorganizowania kontynuowania przez
D. nauki w A. (do czego ostatecznie nie doszło), załatwienia formalności związanych z należnym zasiłkiem, który
pokrył koszt płatnych studiów. Uczestnik regularnie przekazywał żonie pieniądze na bieżące utrzymanie, nie odmawiał
finansowania extrawydatków typu aparat ortodontyczny dla córki. To w znacznej mierze za oszczędzone przez niego
pieniądze małżonkowie kupili za gotówkę komfortowe mieszkanie (które stanowi podstawowy składnik dzielonego
majątku), wyremontowali je i urządzili (przy czym w samym remoncie uczestnik brał udział zarówno osobiście, jak i
organizacyjnie). Oczywiście mieszkając stale w A. w znacznie mniejszym stopniu niż wnioskodawczyni uczestnik brał
udział w wychowaniu córki, czy organizacji codziennego życia rodziny. To jednak rekompensowane było wyższym
standardem życia w związku z osiąganymi przez niego zagranicą zarobkami. Nie ma w sprawie dowodów, by uczestnik
marnotrawił zarobione pieniądze, wydawał je na potrzeby nie związane z rodziną, prowadził zbytkowny, czy hulaszczy
tryb życia albo nie wykorzystywał w pełni posiadanych możliwości zarobkowych. W tym stanie słusznie przyjął Sąd
Rejonowy, że nie istnieją w okolicznościach sprawy „ważne” powody, dla których możliwe byłoby ustalenie nierównych
udziałów małżonków w majątku wspólnym, a tym samym nie doszło do zarzucanej obrazy przepisów art. 43§1 i§3krio.
W istocie argumenty przedstawione w apelacji mogły mieć znaczenie dla ustalenia przyczyn rozkładu pożycia
małżonków ( w sprawie o rozwód), ale nie dla ustalenia ich udziałów w majątku wspólnym, co trafnie zauważył Sąd
Rejonowy.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 385kpc oddalił apelację jako pozbawioną uzasadnionych podstaw.
SSO M. Kośka SSO B. Dziewięcka SSO M. Klesyk

Podobne dokumenty